Nie prawda. Znam ludzi, którzy uznają gry za pewnego rodzaju sztukę, mimo, że mają 20-30 lat. A tak btw to w ostatnim zdaniu nawiązujesz do Metallici, zgadza się?
gadula Oczywiście, że są ludzie nawet po pięćdziesiątce, którzy doceniają gry i lubią spędzać z nimi swój wolny czas. Jednak zastosowałem w swojej wypowiedzi słowo "większość", które oznacza większą część, a nie całość ;) A jeśli chodzi o ostatnie zdanie, to tak, zgadza się.
To prawda, poważne tematy nie są opłacalne dla gier/filmów osobnych samych w sobie - ale zawsze można te ambitne tematy wpleść w coś co łatwiej się sprzeda, moim zdaniem to taki rodzaj kompromisu, który i tak jest rzadko widziany w świecie. Z filmów wojennych pamiętam byłem w szoku po pierwszym obejrzeniu szeregowca ryana spielberga, a w trochę mniejszym szoku przy moście na rzece kwai :/ .
The Fantango's To zależy też jak się postrzega życie, nie chwaląc się jestem nieźle oczytany, ale czy to jest powód do depresyjnych myśli? Wiem jaka jest rzeczywistość, lecz gdy widzisz ją przez to co dookoła się dzieje zapominasz o tym, raczej wolimy myśleć o tych pozytywnych rzeczach niż negatywnych. Nasze życie przyciąga to co my chcemy aby do nas przyciągało, ale nie powinniśmy się tak martwić co będzie, bo wszystko będzie ok, ja zawsze mam teraz takie dobre myśli i przez to nie powiem trochę się zmieniłem, a może zrozumiałem, że te emocje co dzieje się na świecie są już mi zbędne, tylko zatruwały mój umysł. Najlepiej jest dążyć do tego aby dawać z siebie wszystko, żyć dla kogoś, bo przez to nasze życie jest cenniejsze i mniej brutalne.
kvcpxr 7331 Tylko pamiętaj że przed nimi nie uciekniesz. Prędzej czy później cię dogonią. Ruszanie tego typu rzeczy w grach poniekąd pozwala ci wybrać lepsze drogi w życiu. Zaczynasz myśleć na zasadzie "A co by było jak zrobię to tak?" I myślisz naprzód...W dzisiejszych czasach bardzo by się to przydało, ja na przykład jestem wstanie poświęcić hektolitry krwi, flaków i tony łusek od karabinów, super ekstra fotorealistycznej grafiki (Która nie wiem po co komu potrzebna?) w zamian za to co na przykład dało mi takie Life is strange.
Do tej pory w sumie nigdy nie spotkałem się z grą wojenną, która podeszła poważnie do tej sprawy. No może tylko This War of Mine i Valiant Hearts, cała reszta gier poruszający tematykę wojny to wydumane bohaterstwo i gloryfikacja barbarzyństwa.
Recenzje Horrorów Wiem. Szczerze, Spec Ops: The Line i This War of Mine to najbardziej poruszające gry, w jakie zdarzyło mi się grać - Valiant Hearts nie próbowałem.
A ja czekam na gre która na poważnie podejmie temat jakiejkolwiek wojny, ale wątpie by coś takiego powstało bo niektóre kraje a raczej ich czyny i ich rządy to nie powód do chwały a bardziej jako największe pomyłki w historii
Delikatnie boli mnie to, że nie opisano "To The Moon,,. Przecież porusza temat umierania i ostatniego życzenia, które dotykają bochaterów podczas poznawania historii tak często że skłania ich i gracza do refleksji (żeby nie zaspojlerować (nie wiem jak to się pisze) nie powiem do czego to doprowadza bochaterów). A osobiście to popłakałem się ze wzruszenia na koniec. Może następny film zróbcie o Starych Grach, Lepszych Od Dzisiejszych. To taka osobista sugestia.
Do grona gier z prostą mechaniką i świetną fabułą idealnie pasuje "To the Moon", i dziwi mnie to, że nikt nawet o niej nie wspomniał. Dodatkowo tytuł posiada mistrzowski soundtrack stworzony przez Kan Gao.
Mimo tego że cały kanał uważam za mega profesjonalny to jednak produkcje Kacpra ogląda się najprzyjemniej. Super narracja i ciekawe tematy z których można wyciągnąć wnioski. Tak trzymaj stary!
Spec Ops: The Line to jedna z najlepszych gier w jakie grałem. Fabuła to istny majstersztyk. Gameplay wbrew powszechnej opinii też był dobry według mnie :v
Ja zawsze chciałem kupić tą giere dlatego że podobno miała ambitną fabułę a takie lubię, ale opinie o jej gameplayu mnie powstrzymywały. Teraz trochę żałuje bo już się zestarzała. A szkoda.
Mimo wszystko warto myślę, nie zestarzała się jakoś strasznie, a fabuła zawsze jest taka sama :P Zwłaszcza polecam, że czasem ją można dostać za grosze :P
+KAMIX 51 Przeszedłem spec opsa dopiero w tym roku na najniższych ustawieniach graficznych(mimo że zawsze uwielbialem ultra i wysoko stawialem grafikę w grach) i fabuła była tak dobra ze grafika nie stanowiła problemu.Polecam serdecznie bo warto zagrać
Tylko nikt nie mówi o grafice, a o gameplayu. Nie wiem jak na myszce i klawie, bo grałem na padzie (dosłownie kilka dni temu skończyłem), ale tak nieprecyzyjnego celowania dawno nie widziałem. Nie dało się po ludzku przycelować, bo dopiero jak wychyliło się gałkę w połowie to celownik ruszał, ale za szybko, wycelowanie w głowę z kilkunastu metrów było tylko kwestią farta : D Poruszanie się też porażka - ginąłem od granatów, bo postać przy ucieczce przykleiła się do jakiejś osłony gdy tego nie chciałem. Fabularnie naprawdę fajnie, jednak gameplay skutecznie odrzuca.
Life is strange - Genialne. Muszę jeszcze spróbować This war of mine. Już któryś raz z kolei słyszę że dobra sprawa jest.....Swoją drogą mogliby zrobić kolejną część, sezon, cokolwiek do Life is strange. To dowodzi temu że nie trzeba full wypasu grafiki, gdzie jest magiczne 4K żeby gra "dawała po mordzie" :)
Taka ciekawostka - wicie, że EA tworząc THPS, zwłaszcza część 2, nie miała na celu wyłącznie pokazania jak to fajnie się jeździ na deskorolce, ale opowiadała światem przedstawionym jakie czają się niebezpieczeństwa przy zabawie na świeżym powietrzu? I nie mówię tu tylko o tym, że można było się porządnie przewrócić i na ekranie widzieliśmy krew, ale też były motywy, gdzie mogliśmy wpaść pod samochód czy nawet autobus jeżdżąc po ulicy, trafialiśmy na wrednych typków celowo jeżdżących meleksem tak, aby nas przewrócić, czy w inny sposób nam zaszkodzić, jednocześnie widzieliśmy też ludzi, którym nasza jazda przeszkadzała - bezdomny wiele razy się przenosił z miejscem do spania, bo ciągle mu przeszkadzaliśmy, co było jedną z misji. Jednocześnie w typowych skateparkach nie mogło nas spotkać nic złego - oczywiście, jeśli krzywdy nie zrobiliśmy sobie sami nieostrożną jazdą. Czy nie przemawia do was to jednoznacznie jako podprogowy przekaz "Baw się bezpiecznie i w odpowiednich miejscach"? Dla mnie jest. Tak analizowałem czego uczy nas na przykład Need For Speed Most Wanted - bo taka gra mi przyszła na myśl jako definitywnie nie pokazująca jakichś problemów - no i po nawet płytkiej analizie widzę dwa aspekty - prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie (Mia, która mimo, że siedzieliśmy jakiś czas w więzieniu nie została dziewczyną Razora, a do tego pomogła nam wrócić do gry dając nam samochód) oraz to, że do celu dochodzimy ciężką pracą, a nie oszustwem, które nie popłaca (wiadomo jak kończy się historia dla Razora, który uszkadzając nam hamulce doszedł na szczyt oszustwem). W obydwu przypadkach mechanika była dość rozbudowana i jednocześnie niosła dobrą historię - zwłaszcza w przypadku NFS MW.
Ważne, aby twórca wiedział, co chce osiągnąć. Czy dobry interaktywny film czy dobrą grę z emocjonującą fabułą. To co innego. Czy chce dobrą mechanikę czy wywołać emocje.
Myślę że czwarty Walking Dead podszedł do tego świetnie. Rozgrywka nie odstaje niczym od poprzedników, ale dopakowali tym razem mnóstwo dylematów etycznych, a także rozważanie kwestii życia pośmiertnego oraz determinowanie tego co właściwie czyni nas ludźmi.
Bardzo ciekawa tematyka i materiał oceniam na bardzo pozytywnie ! Na przyszłość - słowo "fun" nie wymawia się "fan" - to oznacza wiatrak ;) spróbuj wymówić to bardziej jako "foun" i od razu będzie lepiej. Pozdro !
Gal Anonim Niewiele gram w gry Single player (bo niewiele takich też mam), tę przeszedłem, bo była w przecenie steam, oraz pamiętam że kiedyś na xbox 360 miałem demo... Naprawdę, w niektórych momentach potrafiła uderzyć cię, tak jak scena z fosforem. Byłem wtedy jak "Co? Nieee... NIE. Japierdole, co... ja to... kuuuurwa no nie", a to chyba dobrze
Cholera! Jaki dobry materiał! Mnie ostatnio przetrząsnęło nadrobione w końcu Limbo. A jeszcze bardziej The Child of Light - nie ma to jak gra, w której punktem wyjścia jest śmierć dziecka!
Jakkolwiek Valiant Hearts może i opowiada ciekawą historię tak po rozegraniu jakichś 4-5 godzin zaciąłem się w tej grze i nie mogę się przybrać by dokończyć. Ja po prostu nie lubię za bardzo przygodówek. Myślałem, że gra oczaruje mnie swoją historią tak bardzo jak zrobiła to To the Moon. Myliłem się. No ale To the Moon to arcydzieło. Jak do tej pory nie widziałem drugiej tak emocjonalnej gry z tak niesamowitą, poruszającą historią.
E tam - aktualnie przechodzę i rozgrywka nie jest taka zła. Dodatkowo w tej grze jest tyle pięknych miejsc, że co chwilę się zatrzymuję by po prostu popatrzeć na to, co jest na ekranie.
Sam gameplay jest w porządku, ale czuję, że po prostu nie pasuje zbytnio do narracji. Po ekspozycji fabularnej mamy zazwyczaj sceny walki, która niezbyt współgra z fabułą. Mamy Elizabeth, która łazi między strzelającymi wrogami, jeździ po szynach, rzuca nam przez pół mapy sprzęt itd. Ta mechanika jest świetna, jednak nie wyobrażam sobie jej robiącej takie rzeczy. To samo główny bohater, który pokonuje całe masy wrogów niczym terminator, a jest zwykłym detektywem. Grając w tę grę, czułem się trochę jakby w walce Booker i Elizabeth były zupełnie innymi postaciami. Ale paradoksalnie to dobrze, bo pokazuje, jak świetne są to postaci i wystarczą małe zgrzyty, by poczuć, że coś jest nie tak. Są co prawda spokojne momenty, w której zwiedzamy określoną lokację. Ale one są też średniawe. Chociażby npc, którzy są jacyś nieruchawi. Do tego, znikają praktycznie za plecami bohatera, gdy wystrzeli się nabój. Nie wspominam, że pod koniec gry chodzimy praktycznie po wymarłym mieście. Nie wiem, gdzie się ci wszyscy mieszkańcy podziali. To jest dla mnie największa zbrodnia - że nie pokazali dobrze rewolucji. Rozumiem, że jest to shooter i do tego konwencji bioshockowej, i nie mam co do tego pretencji, ale historię Bookera i Elizabeth bardziej wyobrażam sobie jako ukrywanie się, drobne starcia, przekradanie się. No, tylko wtedy to już nie byłby Bioshock ;p Ale sądzę, że dałoby się jakoś zachować proporcję. Rozgrywka zaprezentowana dobrze sprawdzała się w pierwszym i drugim Bioshocku, w którym większość narracji była środowiskowa. W Infinite jednak duża część historii jest opowiadana przez wydarzenia.
TheAlin1213 Ale wciąż możesz wiele wyczytać ze środowiska, z audiologów czy losowych rozmów - jak informacje o tym, że część "osób" nawet nie widziała o istnieniu wyzysku w tym świecie. Fakt, momenty w których chciałem się skradać a Elizabeth przebiegała mi przed oczami powodowały odruch podobny jak u karczmarza z "Halo!, Halo!" gdy ściemniał swej żonie zaczynając od "Ty głupia kobieto". I świat oraz te momenty. Te, które powodują rozszerzenie szeroko oczu. Za to wybaczam tej grze wiele.
'Fun' niekoniecznie oznacza "zabawny", używa się tego także jako "satysfakcjonujący". Gdyby kogoś to głębiej interesowało (albo po prostu chciał poczytać coś rozwijającego i z humorem), to książka Rapha Kostera 'A Theory of Fun for Game Design' jest chyba najlepsza w tym temacie.
Nie mogę się doczekać gier takich jak Firewatch pod VR, przecież to doda tyle immersji do gry, że nie sposób będzie się nie wczuć w rozgrywkę! A co jak co, ale immersja w tego typu grach jest najważniejsza, bo jak nie poczujemy że te piksele to są "prawdziwi ludzie", którzy czują emocje, to gdzies tam zawsze będziemy ich traktować jako głupie boty i optymalizować rozgrywkę kosztem wirtualnych postaci.
Gaster Freddy Wiem ze wyszło, trochę mnie rozczarowało zakończenie. Może 2 będzie. ;P Zresztą ja pisałem ogólnie o grach z gatunku "symulator chodzenia", gdzie liczy się głównie historia i immersja właśnie.
A grałeś w Dragon Age początek? Kiedy chciałem wykreować złą postać to przy akcjach z Conorem i jego matką ma się takie wyrzuty sumienia albo wręcz idzie się poryczeć. Dużo daje tu mistrzowska gra aktorska. Kiedy matka musi zabić własne dziecko dla dobra jego i innych, jej placz i uspokajanie syna.Kiedy to słyszałem to wyrzuty do końca gry, no kurde niby tylko gra xd
Fallout 2 bombarduje nas humorem i satyrą na konsumpcjonizm, a potem dochodzi do rzezi bo zbyt długo grzebaliśmy po skrzynkach zamiast zaprowadzić chłopca do domu, nie ma prostej mechaniki, ale historia jest ciekawa, każda. Dlaczego?
z tego zestawienia znam Wiedźmina, Mass Effecta, The Vanishing of Ethan Carter, The Last of Us,This War of Mine Firewatch, Inside, Papers Please i Her Story o reszczcie nawet nie słyszałem... czy tu naprawdę muszą być tytuły które nawet nie przypominają gry i nie mają nawet ociupinki rozgrywki?
Chciałbym kucyka ale najpierw musze go zespawać więc polecam, zagrać warto ;) nawet jeśli jesteś wybredny w strzelankach to historia jest taka fajna, że warto przecierpieć tę średnią mechanikę gry. co do reszty, choćby "the walking dead", "life is strange", "papo & yo" to są raczej znane gry, więc bym powiedział że tu jakieś straszliwe indie undergroundy nie są wyciągane na światło dzienne (poza tą jedną grą z pikselem od którego uciekają inne piksele.... wtf. autor powinien brać połowę tego co bierze i nie mieszać z alkoholem.)
Wie ktoś może, jak nazywa się gra, która jest strategią czasu rzeczywistego, budujemy budynki i walczymy, a różnymi frakcjami są miedzy innymi Hiszpanie, Anglicy i Indianie?
Proszę cię zgól brodę, rozumiem też eksperymentowałem ze swoim wyglądem ale nie pasuje ci ona, bynajmniej w tym wieku, zamiast skupiać się na filmiku i tym co mówisz (a mówisz mądrze) skupiam się na niej ;)
JA CZEKAM NA GRĘ KTÓRA POKAZUJE... BA, UNAOCZNIA TERRORYZM USA W KRAJACH 3 ŚWIATA A NIEBAWEM WKROCZY TYSIĄCAMI DO POLSKI... PODOBNO JUŻ W TYM ROKU... CIEKAWY JESTEM JAK WYGLĄDAŁO BY BLOKOWANIE TEJ PRODUKCJI W PAŃSTWACH ZRZESZONYCH Z NATO... CZY KIEDYŚ DOCZEKAMY SIĘ PRAWDY DZISIEJSZEGO DNIA, CZY ZAWSZE BĘDZIEMY PRZERABIAĆ SPOJRZENIE NA CZAS Z PERSPEKTYWY WŁADZ KTÓRE DOMINUJĄ, SKRZĘTNIE WYKRZYWIAJĄC HISTORIĘ A CO ZA TYM IDZIE NASZ ŚWIATOPOGLĄD. PAMIĘTAM JEDNĄ SCENĘ KTÓRA MOCNO WPŁYWA NA TEN KONTEKST KRZYWIĄC NASZ ŚWIATOPOGLĄD ODNOŚNIE ARMII USA... POCZĄTKOWA SCENA Z GRY "HOMEFRONT" GDZIE BRUTALNIE MORDOWANI SĄ RODZICE NA OCZACH DZIECKA PO TO BY SZKALOWAĆ KOREĘ... PRZECIEŻ AMERYKANIE ROBIĄ TO SAMO NA BLISKIM WSCHODZIE, FILMY KTÓRE POJAWIAJĄ SIĘ W NECIE SĄ SZYBKO BLOKOWANE BY OPINIA SPOŁECZNA ŻYŁA W NIEŚWIADOMOŚCI A USA MOGŁO NADAL PROWADZIĆ SWOJĄ TERRORYSTYCZNĄ DZIAŁALNOŚĆ CZEGO FINAŁEM JEST FALA UCHODŹCÓW Z SYRII U NASZYCH GRANIC. HIPOKRYZJA I POLITYCZNA POPRAWNOŚĆ MAJĄCA NA CELU KRZYWIĆ NASZ ŚWIATOPOGLĄD. STĄD NIGDY NIE KUPIĘ WIĘCEJ PO "HOMEFRONT" ŻADNEJ GRY PROMUJĄCEJ AMERYKAŃSKĄ ARMIĘ... ŻADNEGO "BATTELFIELD" ANI ŻADNEJ GRY KTÓRA OPIERA SIĘ NA WALCE USA Z HITLEROWCAMI... KTÓRYCH TŁUKLI TYLKO PO TO BY WYWIEŹĆ DOROBEK HITLERA DO STANÓW I ROBIĆ Z TEGO PATOLOGICZNĄ DEMOKRACJĘ KTÓREJ WIĘKSZOŚĆ OGÓŁU NIE ROZUMIE A NAWET WYCIĄGA ODWROTNE WNIOSKI. OCZYWIŚCIE LAICY I ULEGLI WŁADZY NIEWOLNICY INTELEKTUALNI MOGĄ SIĘ ZE MNĄ NIE ZGADZAĆ. TROCHĘ ZNAM SIĘ NA PSYCHOLOGII TŁUMU I WIEM ŻE LUDZIE NIE LUBIĄ BYĆ INFORMOWANI O TYM ŻE COŚ W CO WIERZYLI MOŻE W ISTOCIE OKAZAĆ SIĘ JEDNYM WIELKIM KŁAMSTWEM... ZDOLNOŚĆ DO AKCEPTACJI TYCH FAKTÓW ZA TO ŚWIADCZY O NIEBETONOWYM UMYŚLE CZŁOWIEKA I PO TO WŁAŚNIE WARTO ŻYĆ. W JEDNYM Z FILMÓW KTÓREGO WIĘKSZOŚĆ NIE ROZUMIE PADŁO ZDANIE: PRAWDA JEST JEDNA, JEJ ODMIANY TO NIEPRAWDY. POZDRAWIAM CAŁĄ EKIPĘ TVGry. hej ;)
Tomasz Baron Można się zgodzić z Twoją opinią, ale czytanie jej napisanej w całości niemal (pomijając 'hej' na końcu) Caps Lockiem sprawia, że mam wrażenie, że do mnie krzyczysz. Niemiłe uczucie.
Kacper jak zwykle zwala z nog trescia i przekazem. Zadamy podwyzki dla tego pana.
Popieram.
popieram
popieram
Żądamy. Co do komentarza jak najbardziej się zgadzam.
popieram
Nieważne jak bardzo poważna będzie gra. Dla większości dorosłych ludzi to i tak tylko "popierdółka dla dzieci i młodzieży".
Sad but true.
Już niedługo
Stereotyp
Nie prawda. Znam ludzi, którzy uznają gry za pewnego rodzaju sztukę, mimo, że mają 20-30 lat.
A tak btw to w ostatnim zdaniu nawiązujesz do Metallici, zgadza się?
gadula Oczywiście, że są ludzie nawet po pięćdziesiątce, którzy doceniają gry i lubią spędzać z nimi swój wolny czas.
Jednak zastosowałem w swojej wypowiedzi słowo "większość", które oznacza większą część, a nie całość ;)
A jeśli chodzi o ostatnie zdanie, to tak, zgadza się.
Warto też zauważyć że poważnie merytorycznie filmy o grach też są oglądane przez mniejsze grono odbiorców. No takie smutne życie.
To prawda, poważne tematy nie są opłacalne dla gier/filmów osobnych samych w sobie - ale zawsze można te ambitne tematy wpleść w coś co łatwiej się sprzeda, moim zdaniem to taki rodzaj kompromisu, który i tak jest rzadko widziany w świecie.
Z filmów wojennych pamiętam byłem w szoku po pierwszym obejrzeniu szeregowca ryana spielberga, a w trochę mniejszym szoku przy moście na rzece kwai :/ .
To tak samo jak w "Byliśmy żołnierzami" Też świetny film.
The Fantango's To zależy też jak się postrzega życie, nie chwaląc się jestem nieźle oczytany, ale czy to jest powód do depresyjnych myśli? Wiem jaka jest rzeczywistość, lecz gdy widzisz ją przez to co dookoła się dzieje zapominasz o tym, raczej wolimy myśleć o tych pozytywnych rzeczach niż negatywnych. Nasze życie przyciąga to co my chcemy aby do nas przyciągało, ale nie powinniśmy się tak martwić co będzie, bo wszystko będzie ok, ja zawsze mam teraz takie dobre myśli i przez to nie powiem trochę się zmieniłem, a może zrozumiałem, że te emocje co dzieje się na świecie są już mi zbędne, tylko zatruwały mój umysł. Najlepiej jest dążyć do tego aby dawać z siebie wszystko, żyć dla kogoś, bo przez to nasze życie jest cenniejsze i mniej brutalne.
bo to jest przygnebiajace? a do gier sie najczesciej idzie zeby uciec od codziennych problemow?
kvcpxr 7331 Tylko pamiętaj że przed nimi nie uciekniesz. Prędzej czy później cię dogonią. Ruszanie tego typu rzeczy w grach poniekąd pozwala ci wybrać lepsze drogi w życiu. Zaczynasz myśleć na zasadzie "A co by było jak zrobię to tak?" I myślisz naprzód...W dzisiejszych czasach bardzo by się to przydało, ja na przykład jestem wstanie poświęcić hektolitry krwi, flaków i tony łusek od karabinów, super ekstra fotorealistycznej grafiki (Która nie wiem po co komu potrzebna?) w zamian za to co na przykład dało mi takie Life is strange.
Kacper i jego dekonstruktor to żywa klasyka TVGRY. Każdy odcinek trzyma wysoki poziom i to trzeba doceniać!
Oby ludzie spoza branży gier zrozumieli, że gry są często mądrzejsze od branży filmowej.
Heavy Rain, the Last of Us i Life is Strange - tu mamy kopalnię poważnych tematów ubraną w dobrą rozrywkę.
Do tej pory w sumie nigdy nie spotkałem się z grą wojenną, która podeszła poważnie do tej sprawy. No może tylko This War of Mine i Valiant Hearts, cała reszta gier poruszający tematykę wojny to wydumane bohaterstwo i gloryfikacja barbarzyństwa.
Red Orchestra wzbudza emocje w trybie multiplayer, polecam.
Mnie zniszczyło jak ten Major NKWD zabił szeregowego który ocalił życie kapitanowi.
Zagraj we wspomniane w filmie Spec Ops: The Line, choć gameplay ssie to polecam dla choćby tej jednej sceny. Kto grał wie pewnie o którą chodzi.
Recenzje Horrorów Wiem. Szczerze, Spec Ops: The Line i This War of Mine to najbardziej poruszające gry, w jakie zdarzyło mi się grać - Valiant Hearts nie próbowałem.
Ja cały czas czekam na grę, która na poważnie podejmie temat wojny w Wietnamie.
I najlepiej żeby się nazywała "Vietnam Flashback" xD Tak pół śmiechem pół serio :P
Też bym chciał coś takiego albo o wojnie domowej w Hiszpanii.
W sumie chyba żadna gra nie ukazała wony w Korei. Taką też bym zobaczył.
A ja czekam na gre która na poważnie podejmie temat jakiejkolwiek wojny, ale wątpie by coś takiego powstało bo niektóre kraje a raczej ich czyny i ich rządy to nie powód do chwały a bardziej jako największe pomyłki w historii
I żeby przedstawiła tą wojnę z punktu widzenia Wietnamczyków a nie dumnych hamerykanów
Delikatnie boli mnie to, że nie opisano "To The Moon,,. Przecież porusza temat umierania i ostatniego życzenia, które dotykają bochaterów podczas poznawania historii tak często że skłania ich i gracza do refleksji (żeby nie zaspojlerować (nie wiem jak to się pisze) nie powiem do czego to doprowadza bochaterów). A osobiście to popłakałem się ze wzruszenia na koniec.
Może następny film zróbcie o Starych Grach, Lepszych Od Dzisiejszych. To taka osobista sugestia.
Muzyka z This War of Mine na początku
i lecą wspomnienia
Taak, kocham cały soundtrack tej gry :D
Muszę kiedyś w nią zagrać. Już któryś raz z kolei słyszę że jest dobra.
bo jest
"...będzie ich coraz lepiej". Dziękuję za takie pomyłki. Dawno się tak nie uśmiałem.
undertale używa zabawnej historji I gameplay'u ale porusza temat wojny , pokoju I nieporozumieniu
ten oto właśnie filmik sprawił że z ogromną chęcią i uśmiechem na twarzy zaczęłam subskrybować ten kanał. Oby było więcej takich filmików :)
Kacper, masz świetne flow. Więcej filmów z Tobą!
Do grona gier z prostą mechaniką i świetną fabułą idealnie pasuje "To the Moon", i dziwi mnie to, że nikt nawet o niej nie wspomniał. Dodatkowo tytuł posiada mistrzowski soundtrack stworzony przez Kan Gao.
Mimo tego że cały kanał uważam za mega profesjonalny to jednak produkcje Kacpra ogląda się najprzyjemniej.
Super narracja i ciekawe tematy z których można wyciągnąć wnioski.
Tak trzymaj stary!
Kilka razy przerwałem rozgrywkę this war of mine, bo za bardzo się wczułem i aż było mi szkoda bohaterów gry.
Spec Ops: The Line to jedna z najlepszych gier w jakie grałem. Fabuła to istny majstersztyk. Gameplay wbrew powszechnej opinii też był dobry według mnie :v
Ja zawsze chciałem kupić tą giere dlatego że podobno miała ambitną fabułę a takie lubię, ale opinie o jej gameplayu mnie powstrzymywały. Teraz trochę żałuje bo już się zestarzała. A szkoda.
Mimo wszystko warto myślę, nie zestarzała się jakoś strasznie, a fabuła zawsze jest taka sama :P Zwłaszcza polecam, że czasem ją można dostać za grosze :P
+KAMIX 51 Przeszedłem spec opsa dopiero w tym roku na najniższych ustawieniach graficznych(mimo że zawsze uwielbialem ultra i wysoko stawialem grafikę w grach) i fabuła była tak dobra ze grafika nie stanowiła problemu.Polecam serdecznie bo warto zagrać
Tylko nikt nie mówi o grafice, a o gameplayu. Nie wiem jak na myszce i klawie, bo grałem na padzie (dosłownie kilka dni temu skończyłem), ale tak nieprecyzyjnego celowania dawno nie widziałem. Nie dało się po ludzku przycelować, bo dopiero jak wychyliło się gałkę w połowie to celownik ruszał, ale za szybko, wycelowanie w głowę z kilkunastu metrów było tylko kwestią farta : D Poruszanie się też porażka - ginąłem od granatów, bo postać przy ucieczce przykleiła się do jakiejś osłony gdy tego nie chciałem. Fabularnie naprawdę fajnie, jednak gameplay skutecznie odrzuca.
Recenzje Horrorów
Mi na klawie i myszce się grało fajnie, na tyle, że skończyłem tę grę trzy razy w tym na najwyższym poziomie trudności :P
This War of Mine
Świetny odcinek! Dużo tytułów, których nie znałem i zapowiadają się mega ciekawie, dzięki
Brakuje mi trochę gry "The Cat Lady". Aczkolwiek jak zwykle materiał Pana Kacpra bardzo dobry.
Cała trylogia Michalskiego z Lorelai i Downfall łącznie.
Bardzo dobry, rzeczowy materiał. Większość prac magisterskich nie jest na takim poziomie.
Dobra robota.
To the Moon świetnie się wpasowuje w gry z trudnymi tematami.
Zawsze Wasze filmy zostawiam sobie na wieczór. Naprawdę milo się Was slucha. Czekam na kolejne materiały!
Life is strange - Genialne. Muszę jeszcze spróbować This war of mine. Już któryś raz z kolei słyszę że dobra sprawa jest.....Swoją drogą mogliby zrobić kolejną część, sezon, cokolwiek do Life is strange. To dowodzi temu że nie trzeba full wypasu grafiki, gdzie jest magiczne 4K żeby gra "dawała po mordzie" :)
nie ogladalam was przez 1.5 tygodnia a tak się zmieniacie , fajna broda
Taka ciekawostka - wicie, że EA tworząc THPS, zwłaszcza część 2, nie miała na celu wyłącznie pokazania jak to fajnie się jeździ na deskorolce, ale opowiadała światem przedstawionym jakie czają się niebezpieczeństwa przy zabawie na świeżym powietrzu? I nie mówię tu tylko o tym, że można było się porządnie przewrócić i na ekranie widzieliśmy krew, ale też były motywy, gdzie mogliśmy wpaść pod samochód czy nawet autobus jeżdżąc po ulicy, trafialiśmy na wrednych typków celowo jeżdżących meleksem tak, aby nas przewrócić, czy w inny sposób nam zaszkodzić, jednocześnie widzieliśmy też ludzi, którym nasza jazda przeszkadzała - bezdomny wiele razy się przenosił z miejscem do spania, bo ciągle mu przeszkadzaliśmy, co było jedną z misji. Jednocześnie w typowych skateparkach nie mogło nas spotkać nic złego - oczywiście, jeśli krzywdy nie zrobiliśmy sobie sami nieostrożną jazdą. Czy nie przemawia do was to jednoznacznie jako podprogowy przekaz "Baw się bezpiecznie i w odpowiednich miejscach"? Dla mnie jest.
Tak analizowałem czego uczy nas na przykład Need For Speed Most Wanted - bo taka gra mi przyszła na myśl jako definitywnie nie pokazująca jakichś problemów - no i po nawet płytkiej analizie widzę dwa aspekty - prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie (Mia, która mimo, że siedzieliśmy jakiś czas w więzieniu nie została dziewczyną Razora, a do tego pomogła nam wrócić do gry dając nam samochód) oraz to, że do celu dochodzimy ciężką pracą, a nie oszustwem, które nie popłaca (wiadomo jak kończy się historia dla Razora, który uszkadzając nam hamulce doszedł na szczyt oszustwem).
W obydwu przypadkach mechanika była dość rozbudowana i jednocześnie niosła dobrą historię - zwłaszcza w przypadku NFS MW.
Czekałem, czekałem i nie doczekałem się.
I Have No Mouth, and I Must Scream!
Do samego końca czekałem na wzmiankę o Among the sleep, której finał mnie zmusił do przemyśleń. Świetna gra ze świetną alegorią na końcu :D
Świetny materiał!
W sumie największe emocje wywołała we mnie (póki co) historia lekarza 'wampira' ze Skadowska w trzecim Stalkerze. Biedak miał przerąbane życie.
Świetny materiał! :)
Ważne, aby twórca wiedział, co chce osiągnąć. Czy dobry interaktywny film czy dobrą grę z emocjonującą fabułą. To co innego. Czy chce dobrą mechanikę czy wywołać emocje.
Myślę że czwarty Walking Dead podszedł do tego świetnie. Rozgrywka nie odstaje niczym od poprzedników, ale dopakowali tym razem mnóstwo dylematów etycznych, a także rozważanie kwestii życia pośmiertnego oraz determinowanie tego co właściwie czyni nas ludźmi.
Bardzo ciekawa tematyka i materiał oceniam na bardzo pozytywnie ! Na przyszłość - słowo "fun" nie wymawia się "fan" - to oznacza wiatrak ;) spróbuj wymówić to bardziej jako "foun" i od razu będzie lepiej. Pozdro !
Silent Hill 2 też było trochę metaforyczne i podejmowało ważny temat. Poryczałem się na nim dwa razy.
Cfel
Słownik się kłania, samcu alfa.
Poraziłeś mnie swoją elokwencją. Pogadamy jak skończysz gimnazjum...
Abel Nightroad Grzecej hamie fife nihgt at fredy to najprzy holro a nje jakiś tam silaetn holle czy inne gufno
Spec ops:The line, scena z moździerzem fosforowym...
Brzmi groźnie.
+Gal Anonim Nie mów, że nie widziałeś
Danielek8 Dlaczego?
Jedna z głośniejszych i kontrowersyjnych scen w grach. Jeśli nie widziałeś, musisz to zobaczyć. Naprawdę, polecam zagrać
Gal Anonim Niewiele gram w gry Single player (bo niewiele takich też mam), tę przeszedłem, bo była w przecenie steam, oraz pamiętam że kiedyś na xbox 360 miałem demo... Naprawdę, w niektórych momentach potrafiła uderzyć cię, tak jak scena z fosforem. Byłem wtedy jak "Co? Nieee... NIE. Japierdole, co... ja to... kuuuurwa no nie", a to chyba dobrze
Cholera! Jaki dobry materiał! Mnie ostatnio przetrząsnęło nadrobione w końcu Limbo. A jeszcze bardziej The Child of Light - nie ma to jak gra, w której punktem wyjścia jest śmierć dziecka!
W końcu najżajebistrzy materiał jaki widziałem szacun :)
Valiant Hearts: The Great War też chyba miało fajny przekaz z tego co pamiętam.
ale już sama gra była marna, powtarzalna
Nie sądzę, poważny temat sprowadzony do infantylnej kreskówki.
Jakkolwiek Valiant Hearts może i opowiada ciekawą historię tak po rozegraniu jakichś 4-5 godzin zaciąłem się w tej grze i nie mogę się przybrać by dokończyć. Ja po prostu nie lubię za bardzo przygodówek. Myślałem, że gra oczaruje mnie swoją historią tak bardzo jak zrobiła to To the Moon. Myliłem się.
No ale To the Moon to arcydzieło. Jak do tej pory nie widziałem drugiej tak emocjonalnej gry z tak niesamowitą, poruszającą historią.
Enclave Trooper
no to jest problem tej gry! niby poważna a tak naprawde to robi się tak nieswojo jak się na to patrzy.. BLEH
Myślałem, że tylko ja nie umiałem się przekonać do Valiant Hearts : D Lubię poważne gry, ale ta jakoś mnie odrzuciła...
Czuję, że zabrakło Bioshock Infinite - gry z świetną fabułą, lecz mocno przeciętną rozgrywką.
E tam - aktualnie przechodzę i rozgrywka nie jest taka zła. Dodatkowo w tej grze jest tyle pięknych miejsc, że co chwilę się zatrzymuję by po prostu popatrzeć na to, co jest na ekranie.
Sam gameplay jest w porządku, ale czuję, że po prostu nie pasuje zbytnio do narracji. Po ekspozycji fabularnej mamy zazwyczaj sceny walki, która niezbyt współgra z fabułą. Mamy Elizabeth, która łazi między strzelającymi wrogami, jeździ po szynach, rzuca nam przez pół mapy sprzęt itd. Ta mechanika jest świetna, jednak nie wyobrażam sobie jej robiącej takie rzeczy. To samo główny bohater, który pokonuje całe masy wrogów niczym terminator, a jest zwykłym detektywem. Grając w tę grę, czułem się trochę jakby w walce Booker i Elizabeth były zupełnie innymi postaciami. Ale paradoksalnie to dobrze, bo pokazuje, jak świetne są to postaci i wystarczą małe zgrzyty, by poczuć, że coś jest nie tak.
Są co prawda spokojne momenty, w której zwiedzamy określoną lokację. Ale one są też średniawe. Chociażby npc, którzy są jacyś nieruchawi. Do tego, znikają praktycznie za plecami bohatera, gdy wystrzeli się nabój. Nie wspominam, że pod koniec gry chodzimy praktycznie po wymarłym mieście. Nie wiem, gdzie się ci wszyscy mieszkańcy podziali. To jest dla mnie największa zbrodnia - że nie pokazali dobrze rewolucji.
Rozumiem, że jest to shooter i do tego konwencji bioshockowej, i nie mam co do tego pretencji, ale historię Bookera i Elizabeth bardziej wyobrażam sobie jako ukrywanie się, drobne starcia, przekradanie się. No, tylko wtedy to już nie byłby Bioshock ;p Ale sądzę, że dałoby się jakoś zachować proporcję. Rozgrywka zaprezentowana dobrze sprawdzała się w pierwszym i drugim Bioshocku, w którym większość narracji była środowiskowa. W Infinite jednak duża część historii jest opowiadana przez wydarzenia.
TheAlin1213 Ale wciąż możesz wiele wyczytać ze środowiska, z audiologów czy losowych rozmów - jak informacje o tym, że część "osób" nawet nie widziała o istnieniu wyzysku w tym świecie.
Fakt, momenty w których chciałem się skradać a Elizabeth przebiegała mi przed oczami powodowały odruch podobny jak u karczmarza z "Halo!, Halo!" gdy ściemniał swej żonie zaczynając od "Ty głupia kobieto".
I świat oraz te momenty. Te, które powodują rozszerzenie szeroko oczu. Za to wybaczam tej grze wiele.
'Fun' niekoniecznie oznacza "zabawny", używa się tego także jako "satysfakcjonujący". Gdyby kogoś to głębiej interesowało (albo po prostu chciał poczytać coś rozwijającego i z humorem), to książka Rapha Kostera 'A Theory of Fun for Game Design' jest chyba najlepsza w tym temacie.
Nie mogę się doczekać gier takich jak Firewatch pod VR, przecież to doda tyle immersji do gry, że nie sposób będzie się nie wczuć w rozgrywkę! A co jak co, ale immersja w tego typu grach jest najważniejsza, bo jak nie poczujemy że te piksele to są "prawdziwi ludzie", którzy czują emocje, to gdzies tam zawsze będziemy ich traktować jako głupie boty i optymalizować rozgrywkę kosztem wirtualnych postaci.
Firewatch już wyszło ale nie jestem pewien czy będzie ta część na którą czekasz .
Gaster Freddy Wiem ze wyszło, trochę mnie rozczarowało zakończenie. Może 2 będzie. ;P Zresztą ja pisałem ogólnie o grach z gatunku "symulator chodzenia", gdzie liczy się głównie historia i immersja właśnie.
Brakuje mi w tym zestawieniu Plug and play.
Bardzo fajne tematy poruszacie ;)
Liczyłem na to, że w odcinku pojawi się To The Moon, jak mogło zabraknąć tak idealnie wpasowanego w temat tytułu.
Jak nazywa się gra w 0:05? Wiem że kacper podał jej nazwe ale nie wiem jak to napisać i nie potrafie wyszukać.
jak ja uwielbiam ciebie słuchać
uwielbiam twoje materiały
Ktoś da linka do tej gry z pierwszych sekund filmu?
A grałeś w Dragon Age początek? Kiedy chciałem wykreować złą postać to przy akcjach z Conorem i jego matką ma się takie wyrzuty sumienia albo wręcz
idzie się poryczeć. Dużo daje tu mistrzowska gra aktorska. Kiedy matka musi zabić własne dziecko dla dobra jego i innych, jej placz i uspokajanie syna.Kiedy to słyszałem to wyrzuty do końca gry, no kurde niby tylko gra xd
Jak się nazywa gra na SAMYM początku. Nie mam pojęcia jak pisze się ten tytuł.
Według mnie powinna znaleźć się tu "Valiant Heart " ponieważ porusza ona temat zwykłych ludzi biorących udział w I wojnie światowej
Skąd wy bierzecie te pomysły na odcinki ?
brakuje mi tutaj jeszcze przykłądu Talos Principles + DLC
Świetny odcinek. I pisze to z 2021 r. :-)
może zróbcie materiał o zakończeniach map
Przepraszam za te glupie pytanie, ale jak dokladnie pisze sie nazwe tej gry na poczatku?
The kite, ale mogę się mylić
jeśli pytasz o grę point and click to tytuł jej jest "The Kite", jeśli tą o wojnie to "This War of Mine"
dekajt
Dzięki za odpowiedzi.
Mirosław Rogalski Prosze bardzo, i nie martw się to nie było głupie pytanie
dobry materiał ^^
Czytam "wojna, żałoba" - myślę Gambri. A tu niespodzianka! Więcej Kacpra na kanale!
A To The Moon'a nie wspomniałeś !? :(
twom najbardziej wzruszał
Można byłoby dorzucić Contrast.Chyba że był a z moim wzrokiem i słuchem jest coś nie tak
Nie było
Ale dzięki za podrzucenie bo wygląda ciekawie, chyba sobie sprawdzę
Polecam :)
Zabrakło mi trzech gier o trudniej tematyce- Ori and the Blind Forest, To the moon i Five night's at Freedy's.
Gdzie jest trudna tematyka w Five night's at Freedy's?
znęcanie się. Widać to w 4 części. Straszył brata zakładając maskę.
+Noklak FNAF podejmuje trudny temat kretyńskich społeczności skupiających się wokół gameplayowo i fabularnie płaskich gier.
WYJDŹ YHHHHH
bait
Gods will be watching również jest grą z trudnymi wyborami ;]
Mnie niestety This War of Mine zmęczyła. Denerwowali mnie ciągle płakaniem nad wszystkim...
myślałem że już nie będzie tego tematu xd
lubie Twoje materiały, szkoda że częściej tamten kudłaty występuje
Fallout 2 bombarduje nas humorem i satyrą na konsumpcjonizm, a potem dochodzi do rzezi bo zbyt długo grzebaliśmy po skrzynkach zamiast zaprowadzić chłopca do domu, nie ma prostej mechaniki, ale historia jest ciekawa, każda. Dlaczego?
fallout 2 jest jedną wielką satyrą ,podekstem i czarnych humorem
jak się pisze nazwę tej pierwszej gry ?
The Kite
jak gry podejmują ważne tematy?
zapytajcie Infinity Word i Activision =D
***** dzięki za poprawkę nie byłem pewny jak to się pisze
O nie! Nie zostawiajcie Bruna na śmierć
a "Dead Synchronicity"?
Dokładnie gra mega klimatyczna
z tego zestawienia znam Wiedźmina, Mass Effecta, The Vanishing of Ethan Carter, The Last of Us,This War of Mine Firewatch, Inside, Papers Please i Her Story o reszczcie nawet nie słyszałem... czy tu naprawdę muszą być tytuły które nawet nie przypominają gry i nie mają nawet ociupinki rozgrywki?
serio, o "spec ops: the line" nie słyszałeś?? ;)
+Paweł Sobolewski nigdy, no o spec ops tak ale nie grałem
Chciałbym kucyka ale najpierw musze go zespawać więc polecam, zagrać warto ;) nawet jeśli jesteś wybredny w strzelankach to historia jest taka fajna, że warto przecierpieć tę średnią mechanikę gry. co do reszty, choćby "the walking dead", "life is strange", "papo & yo" to są raczej znane gry, więc bym powiedział że tu jakieś straszliwe indie undergroundy nie są wyciągane na światło dzienne (poza tą jedną grą z pikselem od którego uciekają inne piksele.... wtf. autor powinien brać połowę tego co bierze i nie mieszać z alkoholem.)
Wie ktoś może, jak nazywa się gra, która jest strategią czasu rzeczywistego, budujemy budynki i walczymy, a różnymi frakcjami są miedzy innymi Hiszpanie, Anglicy i Indianie?
Age of empires 2 hd zapewne
Frakcje wskazuja raczej na Age of Empires 3 (kolonizacja ameryki).
No niestety żaden z was nie trafił, gra nie była chyba aż tak popularna :p
Chodziło już o No Man's Land: Fight For Your Rights! już znalazłem ale dzięki :)
Age of empires 3?
Co się dzieje z Del'em?
Troche krótsza broda, mniejsza grzywka i mamy Gordona Freeman'a!
Muszę wreszcie zagrać w This War Of Mine :')
The Walking Dead
gdy gralem w walking death to wziolem tą gre bardzo na powarznie
Serio?! The walking dead nie było a mass effect już tak.
Przepraszam jednak jest.
jestem fanem massa ale takiego podejścia to nie miałem
co ty? never alone było zajebiste :D
dzisiaj biorę się za dlc
batellfield 4 zie źle koniczy potwierdzam po samgrałem:(
Mnie ruszyło jak Templariusze napadli na wille Edwarda :,(
Why so serious?
Seria Dark Souls - zaawansowany gameplay i głęboka historia, która jest rozgryziona przez samych graczy
Ale Soulsy nie podejmują poważnej tematyki. Przynajmniej nie bezpośrednio.
Masz Effect to najlepsza gra ever polecam
Dodałabym tu silent hill 2 i rule of rose
ja się wczułem w Firewatcha
Depression Quest XDDD
Monologi Max Paynea były bardzo dobre
Dla mnie najlepsze gry poważne to gra o tron i the walking dead z telltale games
W tą pierwszą grę grałem:(
ktos wie z jakiego powodu nie ma The Last Of Us na steamie?
Gra wyszła tylko na PS3 i PS4. ;/
Gonzolov
kurde, smutno :(
Gdzie Serious Sam?
powinniscie dać Firewatch
zajebiście ci z brodą :D
Proszę cię zgól brodę, rozumiem też eksperymentowałem ze swoim wyglądem ale nie pasuje ci ona, bynajmniej w tym wieku, zamiast skupiać się na filmiku i tym co mówisz (a mówisz mądrze) skupiam się na niej ;)
Jedyne co jest w stanie mnie wzruszyć jest TWD :c
JA CZEKAM NA GRĘ KTÓRA POKAZUJE... BA, UNAOCZNIA TERRORYZM USA W KRAJACH 3 ŚWIATA A NIEBAWEM WKROCZY TYSIĄCAMI DO POLSKI... PODOBNO JUŻ W TYM ROKU... CIEKAWY JESTEM JAK WYGLĄDAŁO BY BLOKOWANIE TEJ PRODUKCJI W PAŃSTWACH ZRZESZONYCH Z NATO... CZY KIEDYŚ DOCZEKAMY SIĘ PRAWDY DZISIEJSZEGO DNIA, CZY ZAWSZE BĘDZIEMY PRZERABIAĆ SPOJRZENIE NA CZAS Z PERSPEKTYWY WŁADZ KTÓRE DOMINUJĄ, SKRZĘTNIE WYKRZYWIAJĄC HISTORIĘ A CO ZA TYM IDZIE NASZ ŚWIATOPOGLĄD.
PAMIĘTAM JEDNĄ SCENĘ KTÓRA MOCNO WPŁYWA NA TEN KONTEKST KRZYWIĄC NASZ ŚWIATOPOGLĄD ODNOŚNIE ARMII USA... POCZĄTKOWA SCENA Z GRY "HOMEFRONT" GDZIE BRUTALNIE MORDOWANI SĄ RODZICE NA OCZACH DZIECKA PO TO BY SZKALOWAĆ KOREĘ... PRZECIEŻ AMERYKANIE ROBIĄ TO SAMO NA BLISKIM WSCHODZIE, FILMY KTÓRE POJAWIAJĄ SIĘ W NECIE SĄ SZYBKO BLOKOWANE BY OPINIA SPOŁECZNA ŻYŁA W NIEŚWIADOMOŚCI A USA MOGŁO NADAL PROWADZIĆ SWOJĄ TERRORYSTYCZNĄ DZIAŁALNOŚĆ CZEGO FINAŁEM JEST FALA UCHODŹCÓW Z SYRII U NASZYCH GRANIC.
HIPOKRYZJA I POLITYCZNA POPRAWNOŚĆ MAJĄCA NA CELU KRZYWIĆ NASZ ŚWIATOPOGLĄD. STĄD NIGDY NIE KUPIĘ WIĘCEJ PO "HOMEFRONT" ŻADNEJ GRY PROMUJĄCEJ AMERYKAŃSKĄ ARMIĘ... ŻADNEGO "BATTELFIELD" ANI ŻADNEJ GRY KTÓRA OPIERA SIĘ NA WALCE USA Z HITLEROWCAMI... KTÓRYCH TŁUKLI TYLKO PO TO BY WYWIEŹĆ DOROBEK HITLERA DO STANÓW I ROBIĆ Z TEGO PATOLOGICZNĄ DEMOKRACJĘ KTÓREJ WIĘKSZOŚĆ OGÓŁU NIE ROZUMIE A NAWET WYCIĄGA ODWROTNE WNIOSKI.
OCZYWIŚCIE LAICY I ULEGLI WŁADZY NIEWOLNICY INTELEKTUALNI MOGĄ SIĘ ZE MNĄ NIE ZGADZAĆ. TROCHĘ ZNAM SIĘ NA PSYCHOLOGII TŁUMU I WIEM ŻE LUDZIE NIE LUBIĄ BYĆ INFORMOWANI O TYM ŻE COŚ W CO WIERZYLI MOŻE W ISTOCIE OKAZAĆ SIĘ JEDNYM WIELKIM KŁAMSTWEM... ZDOLNOŚĆ DO AKCEPTACJI TYCH FAKTÓW ZA TO ŚWIADCZY O NIEBETONOWYM UMYŚLE CZŁOWIEKA I PO TO WŁAŚNIE WARTO ŻYĆ.
W JEDNYM Z FILMÓW KTÓREGO WIĘKSZOŚĆ NIE ROZUMIE PADŁO ZDANIE: PRAWDA JEST JEDNA, JEJ ODMIANY TO NIEPRAWDY.
POZDRAWIAM CAŁĄ EKIPĘ TVGry. hej ;)
Tomasz Baron Można się zgodzić z Twoją opinią, ale czytanie jej napisanej w całości niemal (pomijając 'hej' na końcu) Caps Lockiem sprawia, że mam wrażenie, że do mnie krzyczysz. Niemiłe uczucie.