To nie "kącik heretyka" Astrofazy żeby tak gadać. To jest Mądry Kacper i tyle. 😉 Jeśli jesteś graczem to musisz być inteligentny ale nie aż tak jak on. 😁Życie.
Zasadniczo obie wypowiedzi się nie wykluczają, określenia takie jak debil czy idiota były stosowane przez naukę na określenie poziomu IQ, a IQ jest wyznacznikiem inteligencji więc debil jakąś inteligencję ma ;)
Wreszcie ktoś to powiedział. Mam na myśli fragment o cywilizacji, chociaż ja to zauważyłem podczas gry w pierwszego PANZER GENERALA. Zawsze wyobrażałem to sobie tak: Większa trudność oznacza mądrzejszego przeciwnika. Jak w SZACHACH. Jednak w Panzer General przeciwnik nie dostał mądrzejszego dowódcy. On dostał silniejsze oddziały. Nic mnie tak nie denerwowało. Pamiętam, że grałem w jakąś strategię z dwoma kumplami. Od jednego zawsze dostawałem baty, a drugiego zawsze pokonywałem. Te same ustawienia, ta sama gra i zawsze ten sam wynik. Starałem się od niego uczyć i nie do końca rozumiałem jak on to robi, ale zawsze mnie pokonywał. To był prawdziwy poziom trudności. Jeden kolega był przeciwnikiem EASY, a drugi VERY HARD. Komputer na HARD był jak ten gorszy kolega z mocniejszymi jednostkami. Zawsze to sobie przedstawiałem tak: Gra w szachy na easy jest OK, a podczas gry na HARD, zbijasz gońcem wieże i spada twój goniec, bo na tym poziomie trudności WIEŻA jest silniejsza od Twojego gońca, ale nie martw się, ma już mniej niż pół energi i przy następnym uderzeniu spadnie. Na takie rozwiązanie żaden twórca szachów jakoś nie wpadł, ale w strategiach idą na łatwiznę. Jakoś ucieszyło mnie, że ktoś wreszcie to głośno opisał.
Uwielbiam twoje filmy z dwóch powodów. Zawsze są mądre i ciekawe oraz tak bardzo przykrywasz moja uwagę pod każdym względem ze oglądam twój każdy film żeby choć na chwile moc cie zobaczyc.
Wynurzenie po skończeniu się tlenu ma sens ponieważ, każdy umie chociaż chwile wytrzymać pod wodą bez tlenu i postać ma problem z oddychaniem bo nie ma powietrza więc ma zamknięte oczy ale jest w stanie pływać.
Ej, ale w Skyrim to działa, raz robiłem eksperyment, żeby sobie podbić Przywracanie, Przemianę i Zniszczenie, znalazłem dość potężnego maga i jak waliłem w niego błyskawicami, to odnawiał sobie życie i walił podstawowymi ognistymi pociskami, a wcześniej walił kulami ognia ;)
Aż mi się przypomniało jak w NFS Pro Street, ostatni z "bossów" do wyścigów typu driftu używa wozu którym gracz nie możne driftowac ponieważ gra mówi przed kupnem takiego wozu "brak driftingu"
W Diablo II towarzysz (ten najemny, nie inny gracz) nie musi przechodzić przez poziom ta samą drogą co my i jeśli nie nadąża, gdzieś po drodze napotka zamknięte drzwi itd - to zwyczajnie się teleportuje w nasze pobliże. Nie zużywa w ten sposób żadnych portali teleportacyjnych itd. co przeczy niby zasadom gry - ale jednocześnie bez czegoś takiego co parę metrów musielibyśmy się wracać i go przeprowadzać (co jest zmorą misji eskortowych wielu gier tak swoją drogą:P) A zx tą bronią - to w ogóle ciekawa sprawa. Wyraźnie to widać nie tylko w Diablo II, ale tam to się rzuca w oczy - zabijamy małego przeciwnika, wyraźnie korzystającego z jakiejś dmuchawki (no te takie wkurzające w lesie Kurast) i okazuje się, że ten mały gnom 60cm, wzrostu nosił przy sobie ogromny i straszliwie ciężki powójny topór dwuręczny o długości ponad 2 metry... Ale trzeba przyznać, ze są gry, które jednak trzymają się zasad i w takim Max Payne'ie z przeciwnika wypada dokładnie ta broń, którą przed chwilą do nas strzelał. Co do wielkości magazynka to nie ejstem pewny, czy ma na niego wpływ ilośc kul, jakie wystrzelił. Chyba nie ma.
Takie nagięcie zasad jakie występuje w Cywilizacji jest dla mnie zrozumiałe- nie dość, że zazwyczaj jest ono stosowane na wyższych poziomach trudności (w Heroes 3, Warcrafcie 3, Red Alercie 2 i wielu, wielu innych grach tego typu też jest stosowany taki zabieg). Poza tym komputer nie posiada czegoś takiego jak myślenie abstrakcyjne, co sprawia, że działanie człowieka jest często nieprzewidywalne. Co innego jednak gdy twórcy gier naginają zasady w bardzo tani sposób. W takim Disciples 2, gdzie zawsze trzeba było wybierać ścieżkę na drzewku rozwoju dla swoich jednostek. Oczywiście jeden wybór był niekompatybilny z pozostałymi. Dlatego nie można było mieć na jednej mapie Aniołów, Świętych Mścicieli oraz Wielkich Inkwizytorów w garnizonie (no chyba, że któraś z tych jednostek była nam dana na początku rozgrywki). Komputer jednak takich przeszkód ani ograniczeń nie posiadał w komponowaniu armii.
Co do dziwnych mechanik przy zapisie, mi się podoba motyw, gdzie po kilku próbach przejścia jakiegoś fragmentu gra zaczyna dawać darmową amunicję przy kolejnych próbach.
Ja bym tutaj do listy dopisał kwestie ciała w Diablo. Normalnie (o ile nie ustawimy trybu zawodowca w D2LOD i śmierć będzie ostateczna) po śmierci tracimy ciało, a właściwie ekwipunek - i możemy wrócić tam gdzie padliśmy i podnieść swojego trupa odzyskując cały ekwipunek. Jednak jeśli się wylogujemy z gry nie odzyskując tego ciała to po wczytaniu save'a leży ono w mieście - a nie jakby wynikało z zasad gry nadal wśród potworów, które nas zabiły lub... nigdzie i po prostu je tracimy, skoro go nie podnieśliśmy. Pomijam też sytuacje kiedy zabijamy przeciwnika i wypada nam z niego ekwipunek, którego ten absolutnie nie mógłby używać - ale to akurat jest zgodne z zasadami gry, po prostu drop/loot jest losowy.
Trochę inny przykład ale w undertale Sans walcząc z nami łamie zasady gry 1)to gracz zawsze ma pierwszy ruch (Sans zaczyna gadać o pogodzie a chwilę potem prawie bez ostrzeżenia atakuje gracza) 2) na początku boss używa prostych ataków wraz z postępem walki stają się trudniejsze (używa jednego ze swoich silniejszych ataków na początku a potem stwierdza że dziwne czemu inni tak nie robią 3)gracz podczas swojej kolejki może się zastanawiać ile chce (Sans atakuje gracza nawet podczas jego tury) 3)gdy imię jest żółte opcja spare kończy walkę pacyfistycznie (gdy gracz jej użyje Sans atakuje go atakiem którego nie da się uniknąć) 4) atak gracza zawsze trafia (Sans po prostu ich unika) Oprócz tego potrafi zmienić schemat ataku a na końcu walki stwierdza że nie zakończy swojej tury przez co gracz nie ma możliwości by przejść do swojej
jesli chodzi o przykladxz dark souls, to bardzo podobnie jest w najnowszej Zeldzie, gdzie ostatni cios z broni na wykonczeniu jest o wiele silniejszy, niz poprzednie
Heh... Znowu te flashbacki XD 9:40 - W tym momencie zaczyna się utwór, który puścił CoryxKenshin w swojej serii z Geometry Dasha. Gość ma bekowy sposób nagrywania takich gierek, z czego intro i takie "przerywniki", jak ten z tą muzyką, są u niego najlepsze. Polecam, można się pośmiać :P ua-cam.com/video/Zkm-NlVscYo/v-deo.html - Toż to link do wspomnianego odcinka oraz całej serii z tej gry. Część z tą nutą w tle zaczyna się w 7:38 minucie. Jak na razie nie będę się wypowiadał na tematy zawarte w filmach, gdyż mam wrażenie, że piszę trochę za dużo jak na sekcje komentarzy, a podejrzewam że nie chodzi w niej o pisanie całej książki, na tematy związane z grami. Zresztą i tak są one przeważenie aż za długie, by ktokolwiek chciał je czytać.
Myślę że pod tematykę odcinka śmiało można było by podciągnąć fakt wracania do stanu ilości posiadanej amunicji, tej wyrzucanej z magazynka podczas przeładowywania jeszcze nie pustego magazynka (oczywiście chodzi o strzelanki) większość gier oferuje taką mechanikę lecz jednak np. w pierwszej mafii mając w pistolecie 7 nabojów, wystrzelają dwa i przeładowują aby mieć pełny magazynek pozostałe 5 nabojów nie wraca do liczby ogólnej posiadanej ilości amunicj tylko, jak to w rzeczywistości zostają one wyrzucone wraz z wyciągniętym magazynkiem.
Ja myślałem że w Subnautice to ten ekran jest specjalnie tak zrobiony: tj. brak powietrza, zamykamy oczy, chwila nostalgii, ostatni ruch płetw decyduje o życiu lub śmierci i gdy ciemność nie przemija wiemy że byliśmy o kilka centymetrów zbyt głęboko... ale czasem ostatkiem sił zaczerpniemy życiodajnego tlenu i przeżyjemy... by za chwilę pożarł nas zakażony rekin.
Dota 2 jest mistrzem łamania własnych zasad przez swój kod spagetti, proszę tu jest przedmiot dający odporność na magię a na wiki znajdziesz listę 150 skilli które ja pomijają i jeszcze 75 które pomijają je w połowie i 25 unikatowych zbugowanych umiejętności z dziwna interakcją, I polecamy jeszcze listę umiejętności dających odporność na magię z własnymi zasadami (to tylko jedna mechanika a można wymieniać dniami)
jak nie ma wpływu prędkość komputera na inteligencje AI. kiedyś jak grałem w gre Juiced to zauważyłem że jak obciąży się procesor by gra lekko przycinała to samochody komputera powodowały ciągle wypadki i w ten sposób wygrywało się każdy wyścig, a jak grało się bez zamulania komputera to samochody komputera były precyzyjniejsze w wyścigu.
A ja cały czas myślałem, że magowie w Skyrim tracą manę tak samo jak zwykli gracze, dlatego zazwyczaj miałem sporo trucizn na łuk, które rzekomo wyciągały, niszczyły manę trafionego wroga lub spowalniały regenerację many... Całe życie w kłamstwie. Wobec tego rodzi się pytanie, czy warto w ogóle robić te trucizny, skoro AI i tak oszukuje z ilością many? Na koniec, drobne obserwacje: wygląda na to, że skrypty walki magów NPC w Skyrim są takie same na wszystkich poziomach trudności. Magowie są podzieleni na kilka archetypów (Kryomancer, Pyromancer, Necromage, Conjurer, frost Mage etc.) i używają zaklęć ofensywnych zgodnie ze swoimi archetypami. W momencie, w którym podejdziemy do nich dość blisko, skrypt walki zdecyduje, czy mag wyciągnie swoją broń od razu (najczęściej sztylet), czy też będzie kontynuował naparzankę z zaklęć. Żaden z magów nie blokuje ciosów inaczej, niż przy użyciu magii. Zmiana poziomu trudności kalkuluje jedynie statystyki wrogów i otrzymywane obrażenia. Tzn. my obrażenia zadajemy takie same, ale wrogowe mają więcej życia, przez co nam się może wydawać, że zadajemy mniejsze. Natomiast wrogowie, którzy na nowicjuszu zadawali 5 pkt damage na mistrzu zadają około 20-30. (Testowane w helgen na pierwszej walce)
3:54 tak tylko że wchodzisz wtedy w dług energetyczny i jest spowolniona przez chwilę regeneracja staminy, przynajmniej tak było w poprzednich częściach
To o Subnautice to w sumie nie jest takie głupie jak się może wydawać. Człowiek nie umiera od razu, gdyby tak było to sztuczne oddychanie i podobne tego typu manewry nie miałyby sensu. Jeśli skończył się postaci tlen, ale była ten kawałeczek do wypłynięcia to jak dla mnie logiczne jest, że po prostu mogła potem wypłynąć nieprzytomna, a jak już wypłynęła to już miała tlen.
Magowie w Skyrimie doprowadzają mnie do szału. W grze jest mechanika zmniejszania many. Mikstury, zaklęte bronie, a nawet cała kategoria zaklęć szokowych odbiera nie tylko życie, ale też manę. Więc oczywiste jest że to najlepsza broń na magów prawda? NIE. Na gracza takie efekty działają normalnie, są wręcz op, za to na npc nie działają wcale. Możesz zrobić cały build maga piorunów, ale jest to pułapka, bo twórcy gry mają cię gdzieś i byle nowicjusz będzie w ciebie naparzać zaklęciami w nieskończoność. Jest nawet specjalny kostur który wysysa najpierw manę, a potem hp, ale używanie go jest bez sensu. Więc po co dodawać coś takiego do gry? Bo to Bethesda
Jak wierny gracz subnautica, jestem bardzo zadowolony z tego "buga". Do dziś nie wiedziałem, że to bug, wydaje się to bardzo rozsądnym rozwiązaniem ponieważ schodzimy na duże głębokości a wypływanie na powierzchnie jest bardzo powolne i stresujące pomimo narzędzi pomagających nam w tym.
Dlatego właśnie Streets of Rogue jest świetne. Przeciwnikom może się skończyć amunicja, zniszczyć broń a nawet można im odwrócić sterowanie oraz potrafią wykryć naszych towarzyszy. Realizm 100% 😁
Gry z serii Need for Speed. Doganiasz przeciwnika komputerowego i masz go w zasięgu wzroku. Jedzie zgodnie z zasadami. Ale spróbuj go tylko wyprzedzić...
a w stalkerze wróg do nas pruje z kilometra wali celne strzały z broni bez optyki a gdy go ustrzelimy i podniesiemy jego giwere to okazuje się że jest to standardowy akm bez jakiego kolwiek wyposarzenia uszkodzony i praktyczni bez amunicji
W Battletoads na planszy 10 - Rat Race ścigamy się z wielkim szczurem i zdarza mu się przenikać przez platformy żeby nas dogonić jak nam idzie zbyt dobrze.
tak mi sie przypomniało ze w gothic 2 magowie npc mieli specjalne runy które pobierały mało many na czar i były silniejsze nie dało sie ich dostac bez kodów (kradnąc im przez sztuczkę z "o")
Współczesne gry w sporej mierze robią z graczy growe łajzy. Przypomnijcie sobie jak takie praktyki wyglądały na retro komputerach. Np. na takim commodore 64, Rick Dangerous nie pozwalał nawet na najmniejszą pomyłkę. Aby przejść poziom w miarę szybko i sprawnie trzeba było znać go na pamięć. Gra nie tylko pozwalała na przegraną gdy minęło się krawędź urwiska o jeden piksel ale nawet wymuszała podejście maksymalnie jak najdalej do krawędzi aby umożliwić postaci doskoczenie do krawędzi następnej. Gra miała w nosie czy gracz widzi przeciwnika czy nie a jedna oberwana kulka to śmierć. Nie było po drodze możliwości zapisania gry. Oberwałeś? GAME OVER. Frustracja? To lepiej wyjmij kredki i sobie porysuj. Retro gry bezlitośnie dzieliły graczy na tych co potrafią grać od tych co nie potrafią nie dając żadnej ulgi.
Wypuścili mądrego z piwnicy.
Pewnie maszyna się popsuła i kazali mu naprawić i przy okazji nagrał film
nie, przyszedł w końcu do pracy (pdk)
A może poprostu wrócił (już jakiś czas temu) z urlopu etc?
Kubek zabrali kawa sie skonczyla to wylazl...
@@Fu11SpectrumWarrior Oni nie mają urlopów przecież prowadzą 3 kanały niema czasu na odpoczynek :P
Na pewno kiedyś powie z wyskoku
"Hey Vsauce, Kacper here"
Wolałbym usłyszeć raczej "Cześć TVGry, Kacper tutaj!". Nie byłoby to takie oczywiste ^_^
Wydaje mi się, że już mówił? 🤔
Chociaż oczywiście mogę się mylić
Jak ja lubię materiały od Kacpra. Pozdrawiam!
nagnij zasadę w nastepnym odcinku, zamiast wychodzić spod kadru, zeskocz z góry
Czy można zeskoczyć z dołu?
@@splashradek tak, wystarczy obrócić kamerę
@@MrSidzej22 albo zrobić to w Australii? :D
Albo niech wyważy drzwi z buta, kamera prosto na wrota i jeb - wejście. Piniendze z reklam pokryją koszty skrzydła i ościeżnicy. I lajki bedo.
@@MrSidzej22 odpowiedź 900 iq
Astrologowie ogłaszają tydzień Kacpra
Populacja lajków pod filmem zwiększa się ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Homm3? Kocham tą grę!
@@frytek_xd5729 A kto nie kocha? Przez to klasyk w kraju nad Wisłą :P
To nie "kącik heretyka" Astrofazy żeby tak gadać. To jest Mądry Kacper i tyle. 😉 Jeśli jesteś graczem to musisz być inteligentny ale nie aż tak jak on. 😁Życie.
Czemu? Tylko przeczytałem i zobaczyłem w myślach interfejs homm3
@@rubukh I see You’re a man of culture as well
Kacper - "gracz ma inteligencję"
Hed - "gracz to debil"
Aaaaaa komu tu wierzyć???!!?!?!??
Jordanowi !
Byle nie Tedowi Howardowi
@@dogecoininwestor2120 BUY SKYRIM ONE MORE DAMN TIME!
Obu
Zasadniczo obie wypowiedzi się nie wykluczają, określenia takie jak debil czy idiota były stosowane przez naukę na określenie poziomu IQ, a IQ jest wyznacznikiem inteligencji więc debil jakąś inteligencję ma ;)
Kto jest za tym aby redakcja poszła do Familiady ??
Oczywiście szef kapitan. No i mądry bo dzięki niemu wygramy
Dobry pomysł :D
Czemu nie
@@user-dp7xd5lq8l XD
Szef, Kacper, Hed i Jordan Dream Team
@@banixtersplayhangout5879 Jordan w Najlepszym outficie
Kacperku kiedy nowy odc na twoim kanale czekam zatrważale
też czekam!!!
@@tvgrypl no to do roboty xd
1 zasada portali: portale nie mogą się ruszać.
Portal 2: musisz postawić portal na ruchomej platformie żeby przeciąć rurę z neurotoksyną
Tamta sekwencja jest oskryptowana w przeciwieństwie do reszty. ;)
@@nadswietlny
wiem, wiem, ale to nadal nagina swoje własne zasady
Nagnij zasadę i nie bądź mądry przez jeden odcinek.
O, mądrala w końcu film nagrał
W TES III Morrowind Magowie tracą mane, kiedy pasek spadnie do 0 wyjmują broń białą najczęściej laske
to rozwiązanie ze space marine jest też obecne w Fary Cry (tym z 2004). Z tym że nie dostajemy całego zdrowia, raczej jakieś 60%.
Materiał z Kacprem + 10000 do wyświetleń
Wreszcie ktoś to powiedział. Mam na myśli fragment o cywilizacji, chociaż ja to zauważyłem podczas gry w pierwszego PANZER GENERALA.
Zawsze wyobrażałem to sobie tak:
Większa trudność oznacza mądrzejszego przeciwnika.
Jak w SZACHACH.
Jednak w Panzer General przeciwnik nie dostał mądrzejszego dowódcy. On dostał silniejsze oddziały. Nic mnie tak nie denerwowało.
Pamiętam, że grałem w jakąś strategię z dwoma kumplami. Od jednego zawsze dostawałem baty, a drugiego zawsze pokonywałem. Te same ustawienia, ta sama gra i zawsze ten sam wynik. Starałem się od niego uczyć i nie do końca rozumiałem jak on to robi, ale zawsze mnie pokonywał.
To był prawdziwy poziom trudności. Jeden kolega był przeciwnikiem EASY, a drugi VERY HARD.
Komputer na HARD był jak ten gorszy kolega z mocniejszymi jednostkami.
Zawsze to sobie przedstawiałem tak: Gra w szachy na easy jest OK, a podczas gry na HARD, zbijasz gońcem wieże i spada twój goniec, bo na tym poziomie trudności WIEŻA jest silniejsza od Twojego gońca, ale nie martw się, ma już mniej niż pół energi i przy następnym uderzeniu spadnie.
Na takie rozwiązanie żaden twórca szachów jakoś nie wpadł, ale w strategiach idą na łatwiznę.
Jakoś ucieszyło mnie, że ktoś wreszcie to głośno opisał.
W Max Payne można było mieć niemal zero życia, a w skoku z bullet time było się praktycznie nieśmiertelnym.
Uwielbiam te momenty w dark souls gdy robie unik i widze ze w trakcie jego trwania atak wroga mnie dosięgnął ale nie dostaje obrażeń :)
Brawo kolejny emocjonujący odcinek o grach polecam
"Sprytne byki" - no zarumieniłem się
Dzięki takim grom przeciętny obywatel może poczuć, jak to jest być politykiem.
W Civ V można było dać jako przykład minusowe PKB, gdzie gracze tracą jednostki, a SI może mieć 1000 złota na minusie, a i tak ma wywaloną armię.
bardzo fajny odcinek Kacperku
0:00 Dzisiaj hej mądremu nie wyszło (pewnie zabrakło mu tlenu)
Złamał pewną zasadę, a nie tlenu mu zbrakło.
Uwielbiam twoje filmy z dwóch powodów. Zawsze są mądre i ciekawe oraz tak bardzo przykrywasz moja uwagę pod każdym względem ze oglądam twój każdy film żeby choć na chwile moc cie zobaczyc.
Wynurzenie po skończeniu się tlenu ma sens ponieważ, każdy umie chociaż chwile wytrzymać pod wodą bez tlenu i postać ma problem z oddychaniem bo nie ma powietrza więc ma zamknięte oczy ale jest w stanie pływać.
"Skyrim nagina wiele rzeczy"
Garnek
Pozdro dla kumatych
Skyrim: magia błyskawic jest jest lepsza bo zabiera wrogą część many
Magowie Skyrim: część czego?
Ej, ale w Skyrim to działa, raz robiłem eksperyment, żeby sobie podbić Przywracanie, Przemianę i Zniszczenie, znalazłem dość potężnego maga i jak waliłem w niego błyskawicami, to odnawiał sobie życie i walił podstawowymi ognistymi pociskami, a wcześniej walił kulami ognia ;)
Efekt i tak jest znikomy i normalnie grając go nie zauważysz, tylko tyle że skille błyskawic są droższe
@@piotrs8606 To fakt, chociaż ja bardzo lubię efekt spopielenia 😂
@@cinkroz6468 O, to w sumie ciekawe. Dzięki! :D
Wrogom*
jest Kacper są wyświetlenia
Z Kacprem to zawsze odcinek jest ciekawy, bezwzględu na to, o jakim temacie Kacper gada. Właśnie dlatego kliknąłem w ten film.
Dokładnie. Inteligentna osoba będzie opowiadać ciekawie niezależnie od tematu :)
Kiedy ktoś zrobi film: "Kacper, but out of context"
Aż mi się przypomniało jak w NFS Pro Street, ostatni z "bossów" do wyścigów typu driftu używa wozu którym gracz nie możne driftowac ponieważ gra mówi przed kupnem takiego wozu "brak driftingu"
1:19 "sprytne byki" my jesteśmy chude byki Kacper 😁😁
Uwielbiam tematy, jakie wybiera Kacper, i jak je przedstawia :3 Leci łapka w górę i czekam na kolejny materiał, zwłaszcza na kanale Kacpra! :D
W Diablo II towarzysz (ten najemny, nie inny gracz) nie musi przechodzić przez poziom ta samą drogą co my i jeśli nie nadąża, gdzieś po drodze napotka zamknięte drzwi itd - to zwyczajnie się teleportuje w nasze pobliże. Nie zużywa w ten sposób żadnych portali teleportacyjnych itd. co przeczy niby zasadom gry - ale jednocześnie bez czegoś takiego co parę metrów musielibyśmy się wracać i go przeprowadzać (co jest zmorą misji eskortowych wielu gier tak swoją drogą:P)
A zx tą bronią - to w ogóle ciekawa sprawa. Wyraźnie to widać nie tylko w Diablo II, ale tam to się rzuca w oczy - zabijamy małego przeciwnika, wyraźnie korzystającego z jakiejś dmuchawki (no te takie wkurzające w lesie Kurast) i okazuje się, że ten mały gnom 60cm, wzrostu nosił przy sobie ogromny i straszliwie ciężki powójny topór dwuręczny o długości ponad 2 metry...
Ale trzeba przyznać, ze są gry, które jednak trzymają się zasad i w takim Max Payne'ie z przeciwnika wypada dokładnie ta broń, którą przed chwilą do nas strzelał. Co do wielkości magazynka to nie ejstem pewny, czy ma na niego wpływ ilośc kul, jakie wystrzelił. Chyba nie ma.
Takie nagięcie zasad jakie występuje w Cywilizacji jest dla mnie zrozumiałe- nie dość, że zazwyczaj jest ono stosowane na wyższych poziomach trudności (w Heroes 3, Warcrafcie 3, Red Alercie 2 i wielu, wielu innych grach tego typu też jest stosowany taki zabieg). Poza tym komputer nie posiada czegoś takiego jak myślenie abstrakcyjne, co sprawia, że działanie człowieka jest często nieprzewidywalne.
Co innego jednak gdy twórcy gier naginają zasady w bardzo tani sposób. W takim Disciples 2, gdzie zawsze trzeba było wybierać ścieżkę na drzewku rozwoju dla swoich jednostek. Oczywiście jeden wybór był niekompatybilny z pozostałymi. Dlatego nie można było mieć na jednej mapie Aniołów, Świętych Mścicieli oraz Wielkich Inkwizytorów w garnizonie (no chyba, że któraś z tych jednostek była nam dana na początku rozgrywki). Komputer jednak takich przeszkód ani ograniczeń nie posiadał w komponowaniu armii.
Jest genialny Kacper, jest i genialny materiał!
Ten mądry znów wynurzył się z genialnym filmem
O, akurat miałem dzień z Kacprem. Były drabiny, sztuczki dev, i cała reszta, a na koniec dnia... Kacper. Elegancko.
Ten mądry typo na miniaturece +100 do wyświetleń
Jej w końcu ty uwielbiam twój sposób mowienia chcemy kolejne sztuczki twórców gier lub znaczenie kubków w grach.
doceniam wybór tych dwóch skrajnie różnych od siebie mtaeriałów lol
Jeszcze przydałoby się dodać Need for Speed Most Wanteda z 2005 gdzie policja przejeżdżając po kolczatkach nie ma przebitych kół xD
Co do dziwnych mechanik przy zapisie, mi się podoba motyw, gdzie po kilku próbach przejścia jakiegoś fragmentu gra zaczyna dawać darmową amunicję przy kolejnych próbach.
Ja bym tutaj do listy dopisał kwestie ciała w Diablo. Normalnie (o ile nie ustawimy trybu zawodowca w D2LOD i śmierć będzie ostateczna) po śmierci tracimy ciało, a właściwie ekwipunek - i możemy wrócić tam gdzie padliśmy i podnieść swojego trupa odzyskując cały ekwipunek. Jednak jeśli się wylogujemy z gry nie odzyskując tego ciała to po wczytaniu save'a leży ono w mieście - a nie jakby wynikało z zasad gry nadal wśród potworów, które nas zabiły lub... nigdzie i po prostu je tracimy, skoro go nie podnieśliśmy.
Pomijam też sytuacje kiedy zabijamy przeciwnika i wypada nam z niego ekwipunek, którego ten absolutnie nie mógłby używać - ale to akurat jest zgodne z zasadami gry, po prostu drop/loot jest losowy.
Halo policja, Kacper sobie po prostu poszedł
Mądrego to aż miło posłuchać.
Na milion subów TVGRY zapraszają Klocucha do filmu
Jak ja uwielbiam te dogłębną analize u Kacpra
Trochę inny przykład ale w undertale Sans walcząc z nami łamie zasady gry 1)to gracz zawsze ma pierwszy ruch (Sans zaczyna gadać o pogodzie a chwilę potem prawie bez ostrzeżenia atakuje gracza)
2) na początku boss używa prostych ataków wraz z postępem walki stają się trudniejsze (używa jednego ze swoich silniejszych ataków na początku a potem stwierdza że dziwne czemu inni tak nie robią
3)gracz podczas swojej kolejki może się zastanawiać ile chce (Sans atakuje gracza nawet podczas jego tury)
3)gdy imię jest żółte opcja spare kończy walkę pacyfistycznie (gdy gracz jej użyje Sans atakuje go atakiem którego nie da się uniknąć)
4) atak gracza zawsze trafia (Sans po prostu ich unika)
Oprócz tego potrafi zmienić schemat ataku a na końcu walki stwierdza że nie zakończy swojej tury przez co gracz nie ma możliwości by przejść do swojej
5:49 Amunicja kończy się też przeciwnikom w Hotline Miami
jesli chodzi o przykladxz dark souls, to bardzo podobnie jest w najnowszej Zeldzie, gdzie ostatni cios z broni na wykonczeniu jest o wiele silniejszy, niz poprzednie
Heh... Znowu te flashbacki XD
9:40 - W tym momencie zaczyna się utwór, który puścił CoryxKenshin w swojej serii z Geometry Dasha. Gość ma bekowy sposób nagrywania takich gierek, z czego intro i takie "przerywniki", jak ten z tą muzyką, są u niego najlepsze. Polecam, można się pośmiać :P
ua-cam.com/video/Zkm-NlVscYo/v-deo.html - Toż to link do wspomnianego odcinka oraz całej serii z tej gry. Część z tą nutą w tle zaczyna się w 7:38 minucie.
Jak na razie nie będę się wypowiadał na tematy zawarte w filmach, gdyż mam wrażenie, że piszę trochę za dużo jak na sekcje komentarzy, a podejrzewam że nie chodzi w niej o pisanie całej książki, na tematy związane z grami. Zresztą i tak są one przeważenie aż za długie, by ktokolwiek chciał je czytać.
Myślę że pod tematykę odcinka śmiało można było by podciągnąć fakt wracania do stanu ilości posiadanej amunicji, tej wyrzucanej z magazynka podczas przeładowywania jeszcze nie pustego magazynka (oczywiście chodzi o strzelanki) większość gier oferuje taką mechanikę lecz jednak np. w pierwszej mafii mając w pistolecie 7 nabojów, wystrzelają dwa i przeładowują aby mieć pełny magazynek pozostałe 5 nabojów nie wraca do liczby ogólnej posiadanej ilości amunicj tylko, jak to w rzeczywistości zostają one wyrzucone wraz z wyciągniętym magazynkiem.
Ten mądry to zawsze dobre filmy robi
MGS3: Przeciwnicy zmieniają broń na dodatkową
Mafia: I am a joke to you?
00:00 Hey! Vsauce, Michael here.
Jak ten kanał to robi, prawie nie gram w gry, a oglądać aż ciekawie :0
Szczerze? Jak zobaczyłem Kacpra na miniaturce to pomyślałem "O ten filmik od TVGRY no po prostu muszę zobaczyć" :D
O PŁYWANIU POD WODĄ!!! o ja, ale dramatyzm. ale odcinek fajny. PS tak wiem że to nie miał być ten dramatyzm
Gry które łamią zasady? World of tanks i jakiekolwiek prawa fizyki
wargaming i prawa konsumenta? ^^
Hahahah
To rng to wkurwia bardzo
@@user-dp7xd5lq8l to mnie doprowadzi do bankructwa
Patrzę na tytuł i: umm.. lubię naginać zasady w grach, muszę to obejrzeć!
Aż mi się przypomniało jak się jechało po fifie gdy coś nie wyszło
Tiaa
Mądrego to aż miło posłuchać
Ja myślałem że w Subnautice to ten ekran jest specjalnie tak zrobiony: tj. brak powietrza, zamykamy oczy, chwila nostalgii, ostatni ruch płetw decyduje o życiu lub śmierci i gdy ciemność nie przemija wiemy że byliśmy o kilka centymetrów zbyt głęboko... ale czasem ostatkiem sił zaczerpniemy życiodajnego tlenu i przeżyjemy... by za chwilę pożarł nas zakażony rekin.
Dota 2 jest mistrzem łamania własnych zasad przez swój kod spagetti, proszę tu jest przedmiot dający odporność na magię a na wiki znajdziesz listę 150 skilli które ja pomijają i jeszcze 75 które pomijają je w połowie i 25 unikatowych zbugowanych umiejętności z dziwna interakcją, I polecamy jeszcze listę umiejętności dających odporność na magię z własnymi zasadami (to tylko jedna mechanika a można wymieniać dniami)
jak nie ma wpływu prędkość komputera na inteligencje AI. kiedyś jak grałem w gre Juiced to zauważyłem że jak obciąży się procesor by gra lekko przycinała to samochody komputera powodowały ciągle wypadki i w ten sposób wygrywało się każdy wyścig, a jak grało się bez zamulania komputera to samochody komputera były precyzyjniejsze w wyścigu.
to ja mam pecha, często zapierdalając przy bandzie 22-km/h auto musi przypierdolić w niewidzialny pixel, który wypierdoli mnie w kosmos
Siedziałbym z Tobą Kacper w ławce w szkole. Tyle wiedzy.
11:11 Kurde, a myślałem, że poleci do góry
A ja cały czas myślałem, że magowie w Skyrim tracą manę tak samo jak zwykli gracze, dlatego zazwyczaj miałem sporo trucizn na łuk, które rzekomo wyciągały, niszczyły manę trafionego wroga lub spowalniały regenerację many...
Całe życie w kłamstwie. Wobec tego rodzi się pytanie, czy warto w ogóle robić te trucizny, skoro AI i tak oszukuje z ilością many?
Na koniec, drobne obserwacje: wygląda na to, że skrypty walki magów NPC w Skyrim są takie same na wszystkich poziomach trudności. Magowie są podzieleni na kilka archetypów (Kryomancer, Pyromancer, Necromage, Conjurer, frost Mage etc.) i używają zaklęć ofensywnych zgodnie ze swoimi archetypami. W momencie, w którym podejdziemy do nich dość blisko, skrypt walki zdecyduje, czy mag wyciągnie swoją broń od razu (najczęściej sztylet), czy też będzie kontynuował naparzankę z zaklęć. Żaden z magów nie blokuje ciosów inaczej, niż przy użyciu magii. Zmiana poziomu trudności kalkuluje jedynie statystyki wrogów i otrzymywane obrażenia. Tzn. my obrażenia zadajemy takie same, ale wrogowe mają więcej życia, przez co nam się może wydawać, że zadajemy mniejsze. Natomiast wrogowie, którzy na nowicjuszu zadawali 5 pkt damage na mistrzu zadają około 20-30. (Testowane w helgen na pierwszej walce)
3:54 tak tylko że wchodzisz wtedy w dług energetyczny i jest spowolniona przez chwilę regeneracja staminy, przynajmniej tak było w poprzednich częściach
To o Subnautice to w sumie nie jest takie głupie jak się może wydawać. Człowiek nie umiera od razu, gdyby tak było to sztuczne oddychanie i podobne tego typu manewry nie miałyby sensu. Jeśli skończył się postaci tlen, ale była ten kawałeczek do wypłynięcia to jak dla mnie logiczne jest, że po prostu mogła potem wypłynąć nieprzytomna, a jak już wypłynęła to już miała tlen.
Kacpera to aż miło posłuchać :D
Kacperro jak zwykle na propsie
Godzina opublikowania tego filmiku woła o pomstę do nieba, teraz muszę czekać do północy, żeby obejrzeć
Dodawajcie swoje odcinki jako podcasty na spotify to byłoby świetne
Mądrego aż miło posłuchać
Magowie w Skyrimie doprowadzają mnie do szału. W grze jest mechanika zmniejszania many. Mikstury, zaklęte bronie, a nawet cała kategoria zaklęć szokowych odbiera nie tylko życie, ale też manę. Więc oczywiste jest że to najlepsza broń na magów prawda? NIE. Na gracza takie efekty działają normalnie, są wręcz op, za to na npc nie działają wcale. Możesz zrobić cały build maga piorunów, ale jest to pułapka, bo twórcy gry mają cię gdzieś i byle nowicjusz będzie w ciebie naparzać zaklęciami w nieskończoność. Jest nawet specjalny kostur który wysysa najpierw manę, a potem hp, ale używanie go jest bez sensu. Więc po co dodawać coś takiego do gry? Bo to Bethesda
W Dark Souls jest tak ze gdy mamy końcówkę staminy to możemy wykonać cios,unik etc ale mamy wtedy głód staminy (kondycja wolniej się odnowi)
On wrócił!
No nareszcie znowu ten mądry
Jak wierny gracz subnautica, jestem bardzo zadowolony z tego "buga". Do dziś nie wiedziałem, że to bug, wydaje się to bardzo rozsądnym rozwiązaniem ponieważ schodzimy na duże głębokości a wypływanie na powierzchnie jest bardzo powolne i stresujące pomimo narzędzi pomagających nam w tym.
Nagiął zasady i bez pożegnania poleciał po kubek kawy :D
początki odcinków kacpra zawsze mi przypomina jak vsauce zaczyna odcinki
No, ten moment ostatniego wynurzenia w Subnautice jest kapitalny. Jak w filmie, w którym bohater ma już nie wypłynąć, ale jednak mu się udaje :3.
NIE! ON POSZET! TAK ZWYCZAJNIE LEKKO PRZYGARBIONY PATRZĄC POD NOGI. ZA ZWYKŁOOOOOOOOOOOO. ;-;-;-;-;-;-;-;--;
Świetny materiał, polecam i pozdrawiam :D
Dlatego właśnie Streets of Rogue jest świetne. Przeciwnikom może się skończyć amunicja, zniszczyć broń a nawet można im odwrócić sterowanie oraz potrafią wykryć naszych towarzyszy. Realizm 100% 😁
Miałem dać lajka ale za te zwykłe odejście od kamery nie moge. Pewnych zasad się po prostu nie łamie Kacper...
A może bolą go już kolana?
@koza k Kacper jest grą? o:
Subnautica to emocje głównie wywołała dzbaństwem twórców.
Są wakacje a wy jesteście szacun moi bracia życzę więcej wyswietlen
A co to, prawie milion subskrajberów?
ładnie ładnie
Kolejna nagięta zasada - Kacper dodał film kiedy ludzie jeszcze nie śpią.
Gry z serii Need for Speed. Doganiasz przeciwnika komputerowego i masz go w zasięgu wzroku. Jedzie zgodnie z zasadami. Ale spróbuj go tylko wyprzedzić...
Uuuuuuuuuwielbiam twoje początki xDDDDD
a w stalkerze wróg do nas pruje z kilometra wali celne strzały z broni bez optyki a gdy go ustrzelimy i podniesiemy jego giwere to okazuje się że jest to standardowy akm bez jakiego kolwiek wyposarzenia uszkodzony i praktyczni bez amunicji
Przy twoich materiałach mój mózg pracuje na najwyższych obrotach. Pozdrawiam
W Battletoads na planszy 10 - Rat Race ścigamy się z wielkim szczurem i zdarza mu się przenikać przez platformy żeby nas dogonić jak nam idzie zbyt dobrze.
tak mi sie przypomniało ze w gothic 2 magowie npc mieli specjalne runy które pobierały mało many na czar i były silniejsze nie dało sie ich dostac bez kodów (kradnąc im przez sztuczkę z "o")
Współczesne gry w sporej mierze robią z graczy growe łajzy. Przypomnijcie sobie jak takie praktyki wyglądały na retro komputerach. Np. na takim commodore 64, Rick Dangerous nie pozwalał nawet na najmniejszą pomyłkę. Aby przejść poziom w miarę szybko i sprawnie trzeba było znać go na pamięć. Gra nie tylko pozwalała na przegraną gdy minęło się krawędź urwiska o jeden piksel ale nawet wymuszała podejście maksymalnie jak najdalej do krawędzi aby umożliwić postaci doskoczenie do krawędzi następnej. Gra miała w nosie czy gracz widzi przeciwnika czy nie a jedna oberwana kulka to śmierć. Nie było po drodze możliwości zapisania gry. Oberwałeś? GAME OVER. Frustracja? To lepiej wyjmij kredki i sobie porysuj. Retro gry bezlitośnie dzieliły graczy na tych co potrafią grać od tych co nie potrafią nie dając żadnej ulgi.
Kuwa Panie zara będzie cały milion subskrybentów ;)
Mądrego miło posłuchać