Te kapsułki zawsze wydawały mi się podejrzane. Też uważam, że proszki są najlepszym, najbardziej ekonomicznym i najprostrzym rozwiązaniem. Niestety coraz trudniej jest kupić stacjonarnie zwykły proszek do zmywarki, Pani w osiedlowym sklepiku sprowadza go specjalnie dla mnie.
Kapsułki do prania są nieekonomiczne. Proszek wychodzi taniej, wystarczy porównać ilość prań. Przy niemalże takiej samej cenie😊 znanej marki na P. tabletek piorących jest na 33 prania, podczas gdy proszku jest na 50 prań. Ja wolę zrobić 17 prań więcej.
@@Sileste17mam dokładnie to samo odczucie. Kapsułek nie używam bo pranie drogo wychodzi, a proszków nie lubię ponieważ często nie były dokładnie wypłukane. Używam tylko żeli do prania.
To jest właśnie główny powód przez który nigdy nie kupiłam kapsułek do prania. Mam dużą rodzinę, więc prania mam po kokardę i bym nie wyrobiła na te kapsułki
Nie używam i nie używałam kapsułek, poza wyjazdami, kiedy robiłam pranie z innymi osobami i one miały te kapsułki. Zdarzyło się, że znalazłam jedną po praniu rozciapcianą na mojej bluzce. Jakoś zawsze miałam poczucie, że nie są eko, chociaż żadnych badań nie znałam.
Aniu, czy mogłabyś proszę zrobić filmik o folii aluminiowej? Uczono mnie na studiach dietetycznych, ze folia aluminiowa jest bezpieczna tylko na zimno. W wysokiej temperaturze przedostaje się do jedzenie i jest niebezpieczne. W wielu krajach aluminiowe tacki na grilla zostały wycofane z rynku.
Dziękuję Ci za filmy jakie robisz na temat ekologii oraz fast fashion, to ważne aby uświadamiać ludzi. Moja mama korzysta z tych kapsułek i kiedyś robiłam u niej pranie - niestety te folijki one się lubią wtapiać w ubrania. Obecnie korzystam z płynów do prania i dla mnie to najlepsza opcja 😄
Znajomy, który zajmuje się naprawami sprzętów agd powiedział nam, że te kapsułki to najczęstsza przyczyna uszkodzeń. Piorąc z kapsułkami powinniśmy robić raz w miesiącu pranie bez wsadu na 90stopni
Ludzie bronią tych kapsułek jak niepodległości. znajoma przekonywała mnie, że z nimi jest szybciej. Ja stałam na stanowisku, że nie ma znaczenia, że jesli szybciej to o parę sekund, więc nie ma to większego znaczenia. Spojrzała na mnie jak na głupią i powiedziała, że chyba nie wiem o czym mówię. Dla mnie te parę sekund to naprawdę żadna oszczędność. Przewaga tabletek jest taka: na ogół zajmiją mniej miejsca i wyglądaja schludniej i nie ma ryzyka rozsypania. Ale za to wychodzą dużo drożej za 1 pranie. Obecnie mam kapsułki, bo...chciałam mieć opokawanie po nich, na przechowywanie proszku (ma dobry wymiar i blokadę dla dzieci).
Dla osoby niepełnosprawnej jak ja, każde „ pare sekund” jest na wagę złota, bo dla mnie wyciągnięcie takiego proszku, odmierzenie zajmuje pare minut. A te pare minut wolałabym poświecić na jednak czas dla mnie, niż na obowiązki domowe które mnie wykańczają.
Jak nie miałam samochodu to kupowałam kapsułki do prania bo lżej je było przynieść ze sklepu a zawsze kawałek miałam do przejścia z torbami. To chyba jedyny plus. Teraz kupuję płyn bo po proszku zostaje mi biały nalot na czarnych rzeczach i ubrania są szorstkie. Szkoda, że nie można kupić płynu do prania z dystrybutora do wielorazowego opakowania, byłoby ekologiczniej
Posiadałam kapsułki do prania i...... Okazało się, że w trakcie krótkiego prania - 30 minut i temperatura 40 °, kapsułki nie rozpuściły się. 🙄 Wykorzystałam je do innych programów. Pozdrawiam
U mnie to samo, w dodatku totalnie nieekonomiczne, moze przez twarda wode, ale musialam dawac 2 opakowania, a wtedy to i podwojne plukanie na wszelki :/
Przecież to normalne, że kapsułki nie wyplukaja się w krótkich cyklach 15-30 minutowych 😅 ja bym się zdziwiła gdyby komuś w takich warunkach się wypłukały. Kapsułki są przeznaczone do prania od 40 stopni (może i 30) od 60 minut i dłużej. Pewnie gdyby pranie było 2h w temperaturze 30 stopni też by się wypłukały. Ja stosuję kapsułki tylko gdy mam około 5kg prania, normalne ubrania i piorę je w 40 stopnia, minimalny czas prania 60 minut. W innym przypadku, czyli jak nie mam pełnego bębna i piorę w 30 minutach to używam płynu do prania. Płyn stosuje również jako zamiennik kapsułek gdy temperatura jest 40 stopni, pełny bęben i minimum 60 minut. Proszek stosuje do ręczników, ścierek i skarpetek dzieci. Nie stosuje natomiast proszku w krótkich cyklach, bo mydle, że mógłby zostawić jakiś osad na ubraniach. Ostatnio znalazłam tabletki do prania Persil, uwielbiam je, tak samo proszek Persil - natomiast różnica jest taka, że proszek można głosować jak due chce, a tabletki stosuje się na 5kg prania jedna - czyli tak jak kapsułkę. Niby lepiej by było mieć sam proszek, ale gdy nie nam czasu odmierzać go i wyciągać (a zdarza się), to wkładam tabletkę i gotowe. Próbowałam kiedyś jakiejś kuli do prania, która wygrałam gdzieś, o matko i córko - nic się nie wypralo, miałam wrażenie, że włączyłam brudne ubrania i wypraly się w samej wodzie ;-) beznadzieja.
Omg straszne. Tak ja bardzo lubie tego typu produkty tak zapakowane bo jest to dla mnie ułatwienie I jest to szybsze w użytkowaniu. Po tym filmie jednak nie kupie nigdy więcej, dziękuję!!!!!!!!!❤❤❤❤❤❤❤
kupuje raz w roku 10 kg niemieckiego proszku do zmywarki na popularnej platformie aukcyjnej i mam spokoj - przesypuje tyle ile potrzebuje do domowego pudeleczka, reszte przechowuje w skrzyni na balkonie. Nie mialam nigdy problemow z osadami czy niedomywaniem, skuteczny normalny bez fancy nazwy.
Używałam kapsułek do prania kiedy się świeżo wyprowadziłam z domu. Kiedy siostra mi powiedziała, że się nie rozpuszczają i psują pralkę zaczęłam używać proszku
jak wyprowadziłam się z domu rodzinnego to pranie robiłam głównie z płynami do prania, obecnie przestawiam się na pranie z sodą oczyszczoną, kwaskiem cytrynowym i octem (w zależności od tego co piorę)
@@justynaszkoda9855właśnie też sądzę że są szkodliwe. Kiedyś słyszałam że były badania i żeby spłukać dokładnie płyn do naczyń ze zmywania ręcznego, trzeba by było płukać talerze co najmniej 7-8 razy. Ale jak patrzę w jakim szybkim tempie schodzi farba z naczyń u mojej cioci mytych ze zmywarki to chyba myślę że jednak ręcznie nie jest tak szkodliwe. Już sama nie wiem :/ przydałoby się żeby ktoś to w końcu porządnie zbadał, chociaż pewnie istnieje jakieś lobby zmywarkowe 😂
@@justynaszkoda9855moja współlokatorka chciała przebić zmywarkę i brudne rzeczy mazała wilgotną gąbką po czym taki pomazany talerz czy sztuciec odkładała. Mój chłopak nieświadomie korzystał z takich sztućców i miał wysypkę na całej skórze. Po zmywarce nic mu nie jest. A nasza zmywarka ma już z 14 lat. So... Nie takie złe te zmywarki jednak
Dziękuję za zwrócenie na problem. Wolę płyny do prania. Są bardziej uniwersalne. Druga sprawa większość kapsułek do prania renomowanych marek nie rozpuszcza się w 40 stopniach Celsjusza, co powoduje, że pranie delikatnych tkanin jest niemożliwe do zrealizowania. Mam trochę problem z proszkami do prania, bo większość z nich nadaje się do prania poliestru, którego w szafie mam znikomą ilość. Jeśli kupuje płyn to zwykle jest on w opakowaniu uzupełniającym. Niestety mam dość spory problem z tkaninami typu len i jedwab czy wełna , gdyż większość z ekologicznych rozwiązań nie jest przystosowana do prania tego typu rozwiązań. Będę wdzięczna o podanie Eco rozwiązań na tego typu problem. Obecnie stosuje jedynie płyny do prania i płukania marki Frosch.
W Rossmannie jest płyn Eco Freude do jedwabiu i wełny, ekologiczny bezzapachowy. W tej linii jest też proszek i płyn do koloru i uniwersalny. Wiem, że w Niemczech jest perwoll proszek do wełny (w kartonie) i można go kupić u nas w sklepach z chemią niemiecką.
Często gdy kupuję proszek lub płyn do prania, to korzystam z niego o wiele dłużej niż teoretycznie powinnam. Zauważyłam to, gdy raz kupiłam proszek na 5 prań, a skończył się dopiero po ok 13-15. Natomiast 5 kapsułek to co najwyżej 5 prań - totalnie mi się to nie opłaca. Bardzo, bardzo rzadko potrzebuję użyć większej ilości detergentu.
No, ale jak to możliwe, że 13 pran zrobiłaś proszkiem, który odmierzony jest na 5? Musiałaś mieć chyba mniej ubrań i dawać mniej proszku niż proponuje producent? Bo przecież pisze na opakowaniu 1 pranie np.5kg ubrań - przypuśćmy 100ml. 5 pran to 500ml, a proszek na d opakowaniu 500ml. To niemożliwe, że tak się Tobie udało. Są 2 przyczyny - miałaś mniej ubrań i dawałaś mniej proszku ;-) bo jak inaczej?
Poza wyjątkowymi sytuacjami piorę zawsze w 30oC. Kapsułkę wkładam do podkolanówki- pończoszki i zawiązuję na supeł. Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby po praniu cokolwiek (choćby najmniejszy "glucik") zostało w pończoszce.
Mieszkam sama, pranie robię średnio raz na tydzień, zazwyczaj w 60°C, nigdy poniżej 40°C. Nigdy nie miałam resztek kapsułek na ubraniach. Cenię sobie wygodę użytkowania, a po kapsułkach z rossmanna pranie też super pachnie potem. No i nie przeleję żelu do prania (co dość często mi się zdarzało) - kapsułki są dla mnie najlepszym rozwiązaniem.
Ja w kapsułkach do prania lubię tą prostotę. Po prostu wrzucasz do bębna i już. Swego czasu można tak było zrobić z płynem do prania (nie płukania). Przychodziły z takimi plastikowymi nasadkami które od spodu miały wypustki żeby plamę zaprać. Nalewalo się do środka zgodnie z podziałką 50/70/100 ml w zależności od twardości wody i zabrudzeń. Wrzucało się do bębna nakładkę i pranie. Niestety po pewnym czasie nakładki się połamały a w sklepach ostatnio nie widzę. Tak jasne to wciąż plastik więc pod względem mikroplastiku nie będę się wypowiadać, ale można było sobie dozować. A teraz? Robisz pranie na pół bębna czy całe zawsze wkładasz całą kapsułkę
Bardzo zainteresował mnie Twój film, bo niedawno sama myślałam o tym z czego jest ta osłonka kapsułki do prania. Wspomniałaś o oszczędności ze zmywarki - planujesz o tym film? Właśnie będę wybierać sprzęty do kuchni i byłabym wdzięczna za taki film. Bardzo oszczędnie gospodaruje wodą i prądem, więc na tym etapie wydaje mi się, że zmywarka nie będzie bardziej oszczędna/ekologiczna niż moje mycie naczyń - nawet pod kątem tych wszystkich preparatów, które do zmywarki trzeba kupić
Zmywarki nie mam i nigdy nie miałam, więc się nie wypowiem, ale kapsułek do prania kilka razy żyłam, bo preferuję proszki. Też tak jak Ania raz wypiorę więcej, raz mniej, czasem w rękach. W kapsułkach prałam bardzo zabrudzone, robocze ubrania w 60 stopniach, więc pewnie się tam wszystko rozpuściło. Ubrania się dobrały, ale miały taki mocny chemiczny zapach. To było już parę ładnych lat temu i wtedy w mojej miejscowości był jeszcze ostatni prywatny sklep, który niestety pan właściciel wydzierżawił sieciówce. Dlatego, że właściciel sam sobie w nim rządził, to sprzedawano w nim niektóre rzeczy na sztuki, z którymi normalnie się tak nie robi, np. pieluszki, i właśnie te kapsułki do prania. Tylko dlatego kupiłam sobie jedną sztukę na próbę i dostałam ją zapakowaną w woreczku jak nieprzymierzająca rybkę do akwarium. Pewnie nie było to zdrowe rozwiązanie, ale nic się nie stało z tego powodu.
Dostałam takie kapsułki w prezencie i nie wrzucam ich do pralki tylko rozpuszczam w gorącej wodzie w miarce do mierzenia proszku i potem wlewam do pralki gdy napuszcza wodę. Wtedy mam pewność, że są rozpuszczone i, że nie wypadną podczas obrotów i nie zawieszą się w szczelinie gumy od bębna.
Mi kapsułki notorycznie przyklejały się do tej gumy od bębna lub wpadały w szczelinę, względnie przyklejały się do ubrań. To fakt, że piorę w niskich temperaturach, ale zawsze robię dodatkowe płukanie, żeby wypłukać więcej chemii z ubrań, a mimo to, nie rozpuszczały się do końca.
miałabym jednak uwagę co do proszków. Swego czasu często mi się psuła pralka i pan mechanik mi wspomniał, że nie powinno się już używać proszków, kiedy mamy na rynku już dostępne mniej osadotrówcze środki. Twierdził że powinno używać się właśnie płynów do prania, one są już w całości rozpuszczone i nie mają "ciał stałych", które mogłyby się osadzać na rurach - a w przeciwieństwie do osadu z kapsułek, są bardziej reaktywne chemiczne i mogą powodować szybszą korozję. Od tamtego czasu stosuję głównie płyny, proszek tylko do pościeli tj. prania w 60 lub 90 stopniach, zeby mieć pewność, że się rozpuści. Fakt, że to jednak więcej śmieci niż karton proszk, rekompensuje kupowaniem giga butelek, żeby kupować je rzadziej. Jeśli chodzi o kapsułki, to odkąd się pojawiły, zawsze byłam biedakiem i już ekoświrem i potwornie przeszkadzało mi jak na niewiele prań starcza taki jedno pudełko kapsułek. 16 prań? podczas gdy z 5kg kartonu proszku mogłam ich zrobić 30... i co potem z tym pudełkiem zrobić? Po proszku sprawa prosta - makulatura, ale toto plastikowe? ile można mieć w domu pudełeczek na kredki? ugh... a jak jeszcze ostatnio pojawiły się te perełki zmiękczające to już totalnie pukałam się w głowę.
Ja wszystko piorę w proszku . Wsypuję miarkę do plastikowego kubka ,rozpuszczam w gorącej wodzie mieszam i dopiero wlewam do prania .Może to komuś wydać się głupie ale mam wrażenie ze od kiedy stosuje tę metodę rzeczy są doprane.
Zdarzyło mi się korzystać z kapsułek i zauważyłam że rozpuszczają się dopiero w 40 stopniach, to mnie zniechęciło. Zdecydowanie wolę płyny do prania i to te dla dzieci 0+ bo zapach mnie nie drażni i nic nie uczula.
Ja lubię używać do zmywarki, zawsze mam piękny wsad więc dla mnie to wygodne. Używam zawsze takich eko i nie ma problemu z rozpuszczaniem, ale nie byłam świadoma że nie jest to do końca biodegradowalne 🙁
Słuchajcie ja BARDZO polecam kwasek cytrynowy i sodę oczyszczona plus dodatkowo „zużyta” cytryne lub jej „dupkę”. Ja umieszczam ją 🍋 na polce wysuwanej na sztućce, a kwasek z soda i ewentualnie mleczkiem do mycia w tej kieszonce na PWA 😜. Pamietajcie zeby nie łączyć ze sobą sody i kwasku we wspólnym słoiku bo mieszanka sie zbryli.
Z kapsułek do zmywarki korzystam. Wypróbowałam 3 produkty: finish nie domywał, te z lidla były zapakowane w pojedyncze plastikowe woreczki, więc kapsułka z biedry wydawała się być najlepszą opcją. Nie, nie znam się na takich rzeczach. Nie korzystam z kapsułek do prania, właśnie dlatego, że ta kapsułka się nie rozpuszczała do końca i zostawały gluty na ubraniach.
Ciekawe! Zrobisz film o "rozpuszczalnych" listkach do prania? W teorii brzmi jak super rozwiązanie, ale znowu słyszałam podobne opinie, że wcale się nie rozpuszcza i są po prostu mikroplastikiem...
Powiem tak: też byłem sceptyczny względem listków, ale żonka namawiała i kupiliśmy chyba truearth i powiem szczerze, że piorą tak samo wydajnie jak proszek czy płyny, a wyglądają faktycznie jak mydło. W sumie nie zauważyłem, żeby było w tym coś innego niż detergent 😊
@@lishan4657 Pewnie tak jest, bo jednak chusteczki muszą się czegoś trzymać. Z ciekawości rozpuszczę sobie jeden taki listek do prania i zobaczę co będzie 🧐
Nigdy nie używałam żadnych kapsułek w tej folijce, proszek tylko w proszku. Do płukania używam octu - zrezygnowałam z płynów do płukania bo po 👑 mąż zaczął narzekać, że mu przeszkadza zapach jak się pranie suszy w domu. Teraz mam czystszą pralkę, Ocet jest tańszy od płynu do płukania no i ekologicznej 😁
o dziwo szybko wietrzeje zapach octu i znika.Tak samo lodówce, jak sie myje lodówkę to trochę smierdzi octem a potem już znika. można dać kroplę olejku eterycznego ,jak się nie ma uczulenia. @@asta7874
To że ta folia się nie rozpuszcza, przekonałam się w zeszłym roku, jak musiałam zdrapywać to cholerstwo z ubrań, w które się wkleiło. Od tej pory nie kupuję kapsułek.
Ja w zmywarce przestawiłam się na płyn do zmywarki. Dla mnie zmywa o wiele lepiej niż kapsułki, plus mogę dać również detergentu do wstępnego płukania.
W każdym sklepie jest proszek do prania, ale już proszku do zmywarki nie ma same kapsułki... Szkoda że tak na prawdę rozwiązania mniej szkodliwe dla środowiska są dostępne dla osób zdeterminowanych, a nie po prostu dla wszystkich - którzy tematem się nie interesują, po prostu chcą mieć czyste naczynia
To ja mam skłonność do lania za dużej ilości płynu do prania, więc przy kapsułkach zużywam mniej produktu, ale to i tak jest nieopłacalne jak sobie przeliczyć kwotę za produkt przypadającą na jedno pranie.
nawet nie wiedziałem, że jest w innej formie chemia do zmywarek dostępna - nigdy nie miałem zmywarki i nie miałem z czymś takim na żywo kontaktu. mam wrażenie, że te kapsułki do prania to chyba już coś około 20 lat są popularne bo kojarzę, że dość dawno moja mama czegoś takiego używała i to się nigdy nie rozpuszczało do końca w pralce... zawsze na jakimś ubraniu taki "glut" zostawał...
Bardzo ciekawe treści! 😊 jestem tutaj od jakiegoś już czasu, ale chyba komentuje pierwszy raz… 🤭 dzięki za te filmy, bo w końcu nie mam wyrzutów sumienia, że tylko marnuje czas w internecie ❤ Pozdrawiam serdecznie! 💫
Do prania nie używam kapsułek, a zmywarki póki co nie mam. Film o zmywarkach i tym czy rzeczywiście generują oszczędności, byłby fajny. Mogłabym co nico teściom wyjaśnić 😁
W swoim życiu zużyłam jedno opakowanie kapsułek. Piorę w niskich temperaturach więc się nie rozpuszczały, wszędzie maź. Bleh. Później się dowiedziałam jak szkodliwe jest to dla środowiska więc mam już dwa powody by więcej ich nie kupić. Wolę proszek i nie używam go dużo. Kiedyś to przesadzałam bo chciałam żeby mocno ubrania pachniały ale już mi przeszło. W końcu ta chemia dotyka naszej skóry.
Dotąd używałam kapsułek ale nie mam problemu uprać w płynie. Jeżeli są szkodliwe to odejdę on ich używania. U mnie zdarzyło się kilka razy że kapsułka wlazła w tą uszczelkę przy drzwiach i nie rozpuściła się do końca 🤦🏻♀️ natomiast poza tymi sytuacjami raczej zawsze się rozpuszczała. Zależy to też od marki i temperatury prania . Denerwowało mnie też to że np 10 kapsułek było zapakowane w wielki plastikowy box😕 ale na szczęście ostatnio widzę że zaczęli od tego odchodzić i pakować to w kartonowe pudełka. Szkoda że płynu nie da się tak spakować.
te kapsulki do prania w trmpertaturze 40 stopni czasem powoduja odbarwienie rzeczy.Podejrzewam ze przylepiaja sie w praniu do materialu i silna dawka produktu tak dziala na tkanine.Nie uzywam juz
Już od dawna używałam tych kapsułek i jakoś się nad tym nie zastanawiałam. Aż moja mama powiedziała, że przestała ich używać ponieważ się nie rozpuszczają całkowicie i ta "galaretka" o której wspomniałaś zostaje na koszulach. Raz kapsułki mi się skończyły i pożyczyłam proszek (mama kupuje tylko niemiecki). Zawsze śmiałam się z niej, że ma przyzwyczajenia z PRLu, no ale jak go spróbowałam to już nigdy nie wróciłam do tabletek 😅 zupełnie inna jakość, polecam. A co do tej galaretki to zawsze się dziwiłam, bo u mnie się to nie zdarzało. Myślę, że właśnie dałaś mi odpowiedź dlaczego. Mama prała te koszule w o wiele niższych temperaturach niż ja. I o ile do teraz myślałam, że "to nic takiego, tylko nierozpuszczony proszek" to teraz wizja, że jest to dziwny skutek uboczny nie do końca rozłożonego plastiku jakoś mi się nieprzyjemnie zrobiło 🥲
Mnie się zawsze kapsułki rozpuszczają - stosuje je w temperaturach od 40 stopni i w praniu od 60 minut. W temperaturze 30 i w krótkich cyklach - tylko płyn do prania. Natomiast proszek mam do ręczników, ścierek i skarpetek dzieci - i zawsze w wyższych temperaturach i w praniu około 1:40 minut lub więcej - zależy od programu oczywiście.
Moja mama przerzuciła się z proszku na płyn, a potem na kapsułki, bo wkurzała się że szuflada na proszek zawsze była oblepiona. Mając dużo dzieci, robiąc często pranie musiała przynajmniej raz dziennie czyścić tą szufladkę. Ja zaczynając dorosłe życie w ogóle nie analizowałam tematu i też poszłam od razu w kapsułki, bo pamiętałam co mówiła. Ten film sprawił że zaczęłam się nad tym zastanawiać i chyba czas na zmiany. Proszek chyba też można bezpośrednio do bębna wrzucać więc może to jest jakieś rozwiązanie .
Niepotrzebnie tworzenie problemu. Lepiej jakby takie rzeczy były wycofane. Ale ludziom jest wygodniej i dlatego cieszy się to popularnością. Ale co to za robota wsypać proszek miarką 😠. Powinnismy dbac o stodowisko. Zielony lad to sciema ale powinnismy dbac o srodowisko. I nie tworzyć dodatkowych problemów.
Ja używam koncentratów płynnych do prania i do płukania i ostatnio tak zminimalizowałam dawki że boję się że z kolei za mało ich wlewam 🤣 ogólnie ubrania ładnie pachną, wydają się być czyste ale czy aby na pewno 🤪
Ja od lat używam do prania i mycia naczyń tylko sody kalcynowanej i czasem olejku eterycznego dla zapachu. Do mycia zlewów i sedesów to samo plus czasem ocet spirytusowy. Tanio i totalnie eko. Wszelkie płyny, kolorowe proszki itp to dla mnie wielka ściema i mogłoby nie istnieć. Wg mnie ich "skuteczność" jest tylko w głowie, na zasadzie, że jak nie umyję podłogi płynem o zapachu konwalii to na pewno tam zostaną jakieś małe zarazeczki i ... i właściwie nie wiem co. Po prostu marketing ryje banię ludziom.
Kapsułki do prania w tych folijkach mi niesamowicie śmierdzą. Nie lubię intensywnego zapachu moich ubrań, bo ani perfum użyć, ani nic, głowa boli i generalnie dla mnie głupiego robota. Nie wkładam też do pralki zawsze tej samej ilości ubrań, więc bywało, że po użyciu kapsułki przez moją teściową (która lubi to rozwiązanie) musiałam wietrzyć swoje ubrania na dworze przez cały dzień żeby w ogóle móc je założyć. Używam płynu do prania w dużej butelce i taka ilość zdecydowanie wystarcza mi na więcej niż sugerowane X prań. Co do zmywarek to u nas tabletki w PVA zostawiały osad, naczynia się nie domywały, więc zrezygnowaliśmy. Nie mogę się tutaj natomiast wypowiedzieć o ekonomiczności, ponieważ zmywarkę zawsze wstawiamy załadowaną do pełna, więc zawsze wykorzystujemy tę samą ilość produktu (obecnie mamy tzw sześćdziesiątkę, czyli całkiem duża zmywarka).
Na kapsułki do prania dałam się nabrać tylko raz. Jedyny efekt, jaki był po ich użyciu, to wnerw i konieczność dodatkowego płukania, bo to dziadostwo poprzyklejało się do ubrań. 😡 Teraz używam płynu do prania.
Jakis czas temu miałam kapsułki w domu, nie wiem jaka marka bo to nie ja kupowałam i co prawda juz wczesniej też moja rodzina czasem uzywała tych kapsułek, ale dopiero te były jakiejś beznadziejnej jakości i zostawiały na części ubrań fragmenty folii lub taką resztkę "glutka"... obrzydziło mnie to strasznie i przeszkadza że na moich ubraniach są takie resztki, juz to mi wystarczy by samemu nie sięgnąć już po kapsułki
a ja jeszcze z innej strony - jako osoba, która ma zaburzenia wchłaniania nie do końca czuję się dobrze po piciu wody z kranu, nawet tej przefiltrowanej i teraz zaczęłam się zastanawiać czy w wodzie butelkowanej też te cząsteczki są 🤔 ale ciężko znaleźć ostatnio dobre rozwiązanie na wszystko... kapsułek nigdy nie używałam chyba właśnie ze względu na to, że lubię dozować ilość detergentów, ale tabletki do zmywarki jak najbardziej i szczerze mówiąc trochę mnie to zasmuciło i z chęcią wypróbuję ten proszek z wielorazówki! ❤
próbowałam tych kapsułek z ciekawości jak były w promocji, ale zauważyłam, że na niskich temperaturach nie do końca się rozpuszczają. Zużyłam i więcej nie kupiłam, bardziej ekonomiczne są nadal płyny lub proszki. Na dodatek w pralce pojawił się nieprzyjemny zapach, którego przez dłuższy czas po tych kapsułkach nie mogłam się pozbyć. Pomógł dopiero środek do czyszczenia pralki i stosowanie odkamieniacza. Od tamtej pory nie używam kapsułek ani w pralce ani w zmywarce. Też zastanawiałam się czym jest ta rozpuszczalna folia - niby wygodniej, ale zawsze miałam bardzo intensywnie pachnące palce po wyjęciu kapsułki z pudełka. Wystarczyło te parę sekund, suche dłonie, suche palce, ale wiadomo, że ręce nie są tak zupełnie do końca suche - i te parę sekund wystarczało, żeby zostawić tak intensywny zapach na skórze, że od razu musiałam umyć ręce. Chemia do kwadratu. No i przy proszku lub płynie zawsze mogę dozować indywidualnie w zależności od zabrudzeń, więc przy "sportach', czyli ciuchach po fitnessie, rowerze które nie tyle są brudne, co po prostu przepocone po prostu wystarczy na 30 min w niskiej temperaturze z niewielką ilością płynu, mniej niż nawet zalecana i wystarczy. Niepokoiło mnie że po praniu w kapsułkach ubrania czuć chemią na kilometr, niby pachnie świeżością, ale jednak coś tam na tych ubraniach nawet po płukaniu musi zostać, skoro tak intensywny zapach się utrzymuje po praniu i wysuszeniu ubrania. Ja nie polecam tego. Nie mam zaufania.
Ostatnio dostałam od sąsiadów ciuchy na męża i syna i były wyprane i wypłukane w jakimś strasznie chemicznym płynie,smród tak okropny że nawet po wypraniu było czuć 😢
@@axolotlismybeautystandard zdecydowanie nie. By z opakowania plastik przeniósł się do płynu potrzeba wysokiej temperatury typu 50 i więcej stopni. Nie należy takich butelek a szczególnie z piciem wystawiać na słońce - jest to bardzo szkodliwe.
@@adamkluska356 raczej chodziło mi o ich skład niż opakowanie, choć trochę poleciałam z tym mikroplastikiem (coś mocno mi się pomieszało), bo to nie on jest składzie tylko inna pochodna ropy naftowej (QAC) oraz substancje zapachowe - niekoniecznie przyjazne dla skóry czy planety.
No cóż, oczywiście mam teraz nakupione w zapasie... I do prania i do zmywarki. (Twarde kapsułki też często mają folijkę nie do zdejmowania, ale są różne). Zawsze używam jednej tabletki, bo przy dwóch właśnie często coś zostawało na ciuchach nierozpuszczone... Ale jak wykorzystam zapas to do prania będę kupować płyny bo niestety proszki mnie uczulają... Tylko co z zmywarką?
Fajny temat, na pewno przez to zmienię kapsułki do prania ale raczej an płyn bo o ile proszek na pewno jest wydajniejszy to często brudzi ubrania, a jak postoi to się robi granulowy i trzeba to rozbijać. Co do zmywarki te opakowania są bezsensu ale ostatnio wzięłam pierwsze lepsze kapsułki i były opakowane. Nawet nie wiedziałam że do zmywarki można użyć proszku, więc może też poszukam tego rozwiązania aby zastąpić tabletki.
Można, ja miałem na samym początku proszek do zmywarki i myło się wcale nie gorzej niż z kapsułką/tabletką :) a może nawet i lepiej, bo przynajmniej się rozsypał i zawsze jakoś rozpuścił, a tabletka wystarczy że mi gdzieś na coś spadnie czy się zahaczy i już połowa zostaje... Chyba wrócę do proszku.
Jest dużo filmików na amerykańskim rynku gdzie laski same robią płyny do prania. Zastanawiam się teraz czy gdyby proszek do prania rozpuścić w pojemniczku i potem wlać do pralki jako płyn to może by to zadziałało. Nie używałam proszku do prania tak już że 20 lat więc nie wiem. Ale jestem skłonna to przetestować ,bo te grudki i osad na ubraniach brzmi zniechęcająco.
Korzystam z tabletek do zmywarki Froscha, które niby są eko, ale zapakowane w folijki... Zawsze je ściągam i wkładam gołą tabletkę, bo myśl o tym, że resztki tego plastiku mogą mi się osadzić na naczyniach jest nie do przyjęcia. Niestety, i tak mam kaca moralnego, bo te folijki i tak lądują w śmieciach. Nie potrafię stwierdzić co jest lepsze - zamówić proszek np. od Balii, który musi do mnie dotrzeć kurierem opakowany często niestety w plastik, czy kupić stacjonarnie Froscha i wywalać te folie z tabletek do śmietnika. Tak źle i tak niedobrze. Niestety jeszcze nie spotkałam nigdzie w sprzedaży stacjonarnej ekologicznych proszków do zmywarki.
Używałem kiedyś tych kapsułek do prania, bo miałem starą pralkę która nie chciała brać płynu do płukania no a kapsułki mają niby wszystko w sobie... ale pranie i tak nie pachniało... :/ Teraz mam nową pralkę więc bez sensu te kapsułki dla mnie jak i tak mam dolewać płynu żeby pachniało, wolę zwykły proszek i ładnie pachnący płyn ;) (bo ja lubię jak mi pranie pachnie :P ). W kwestii natomiast zmywarki... to tak samo. Ja mam tzw. zmywarkę kompaktową i chociaż ona osiąga normalne temperatury, to jednak nie włączam też najdłuższego programu... i może dlatego te tabletki, właśnie dokładnie te w foliach co się miały rozkładać, najczęściej się nie rozpuszczały w całości. Też się wkurzyłem, zdrapywałem te folijki i wkładałem bez :P A teraz mam kapsułki... w sumie też w foliach ale takich co się je zdejmuje - choć jak się tak zastanowić to też bez sensu, nie przeszkadzałoby mi jakby były bez tych folii. Na samym początku miałem z resztą proszek do zmywarki :) I też był spoko, wcale nie gorzej zmywał... Jak tak teraz myślę, to tabletki to w sumie też u mnie taki problem, że jak spadnie nie tam gdzie trzeba albo coś przyblokuje klapkę, to się tabletka nie rozpuści w całości... Właściwie proszek jest idealny i nawet chyba sugerowany przez instrukcję obsługi mojej zmywarki - miarkę do proszku miałem w komplecie ze zmywarką, może właśnie dlatego że to mała zmywarka i łatwo przyblokować klapkę, a proszek przynajmniej zawsze się wysypie ;) Następnym razem wrócę do proszku!
Uwielbiałam kapsułki bo mam nawyk za dużego wsypywania proszku lub lania żelu ☹️ No i ponoć proszek jest gorszy dla pralki. Ale od teraz będę kupować lany żel 😳
Do prania używam proszku i płynu, ale do zmywania kapsułki mi nie przeszkadzają. Zazwyczaj kupuję takie w zdejmowanej folii - i jak dla mnie mogłoby jej nie być, ale przynajmniej są trochę lepsze niż te "rozpuszczalne".
Kurczę, to mnie zmartwiłaś. Do prania nie używam kapsułek, ale do zmywania owszem. Niestety takie prasowane kostki bardzo czesto się nie rozpuszczały, więc zainwestowałam w te wróżkowe z nazwy i one nie składają się tylko z samego proszku, ale mają też 3 rodzaje płynu w tej folijce i bardzo dobrze domywają naczynia. Nigdy też nie widziałam po zmywaniu żadnych farfocli z takiej kostki, ale po tym materiale na pewno poszukam jakichś alternatyw.
dzięki, ale płynu do naczyń nie wolno dodawać do zmywarki. Kiedyś włożyłam garnek wcześniej namoczony z płynem i piana zaczęła mi się przelewać ze zmywarki na podłogę, więc to nie jest dobry pomysł@@kamilas3683
2 razy użyłam reklamowanego uwna do prania i to był ostatni raz! Bo wszystko poszło nie tak. Czyli prosty, chłopski/ babski rozum wyprzedził naukowców, again!
Nie wiem o co chodzi, ale próbowałam różnych firm detergentów do zmywarki w różnych formach. I jedyne co mi domywało naczynia na programie eko (i nie niszczyło ich), to kapsułki właśnie, jednej konkretnej firmy
Finish? Też próbowałam kilku środków (w tym proszku) i Finish w kapsułce poradził sobie z nich najlepiej. Ale chyba będę musiała przetestować inne opcje...
Te kapsułki zawsze wydawały mi się podejrzane. Też uważam, że proszki są najlepszym, najbardziej ekonomicznym i najprostrzym rozwiązaniem. Niestety coraz trudniej jest kupić stacjonarnie zwykły proszek do zmywarki, Pani w osiedlowym sklepiku sprowadza go specjalnie dla mnie.
Kapsułki do prania są nieekonomiczne. Proszek wychodzi taniej, wystarczy porównać ilość prań. Przy niemalże takiej samej cenie😊 znanej marki na P. tabletek piorących jest na 33 prania, podczas gdy proszku jest na 50 prań. Ja wolę zrobić 17 prań więcej.
Nie przepadam za proszkiem jako takim, osobiście wybieram płyny do prania, jakoś tak bardziej mi odpowiadają :)
Mysle ze ktos kto kupuje kapsulki nie kieruje sie ekonomia, albo ekologia a dorazna praktycznoscia.
@@Sileste17mam dokładnie to samo odczucie. Kapsułek nie używam bo pranie drogo wychodzi, a proszków nie lubię ponieważ często nie były dokładnie wypłukane. Używam tylko żeli do prania.
To jest właśnie główny powód przez który nigdy nie kupiłam kapsułek do prania. Mam dużą rodzinę, więc prania mam po kokardę i bym nie wyrobiła na te kapsułki
To fakt, ale ja np. mam tylko czarne ubrania i niestety proszek często na nich zostaje i jest bardzo widoczny 😩 zostaje żel lub kapsułki
Nie używam i nie używałam kapsułek, poza wyjazdami, kiedy robiłam pranie z innymi osobami i one miały te kapsułki. Zdarzyło się, że znalazłam jedną po praniu rozciapcianą na mojej bluzce. Jakoś zawsze miałam poczucie, że nie są eko, chociaż żadnych badań nie znałam.
Nie używam sklepowych żadnych detergentów. Sama przygotowuję proszki do orania do koloru i do białego, płyn do naczyń a nawet płyn do mycia rąk.
Aniu, czy mogłabyś proszę zrobić filmik o folii aluminiowej? Uczono mnie na studiach dietetycznych, ze folia aluminiowa jest bezpieczna tylko na zimno. W wysokiej temperaturze przedostaje się do jedzenie i jest niebezpieczne. W wielu krajach aluminiowe tacki na grilla zostały wycofane z rynku.
to bardzo ciekawe, nie wiedziałam o tym :o
Tak, ważny temat.
Dziękuję Ci za filmy jakie robisz na temat ekologii oraz fast fashion, to ważne aby uświadamiać ludzi. Moja mama korzysta z tych kapsułek i kiedyś robiłam u niej pranie - niestety te folijki one się lubią wtapiać w ubrania. Obecnie korzystam z płynów do prania i dla mnie to najlepsza opcja 😄
Kto testował włoski BIOTAD PLUS?💪💪
@@Szetti1twój Stary
Znajomy, który zajmuje się naprawami sprzętów agd powiedział nam, że te kapsułki to najczęstsza przyczyna uszkodzeń. Piorąc z kapsułkami powinniśmy robić raz w miesiącu pranie bez wsadu na 90stopni
Dzięki za informację. Nie wiedziałam o tym, zacznę praktykować
Ludzie bronią tych kapsułek jak niepodległości. znajoma przekonywała mnie, że z nimi jest szybciej. Ja stałam na stanowisku, że nie ma znaczenia, że jesli szybciej to o parę sekund, więc nie ma to większego znaczenia. Spojrzała na mnie jak na głupią i powiedziała, że chyba nie wiem o czym mówię. Dla mnie te parę sekund to naprawdę żadna oszczędność. Przewaga tabletek jest taka: na ogół zajmiją mniej miejsca i wyglądaja schludniej i nie ma ryzyka rozsypania. Ale za to wychodzą dużo drożej za 1 pranie. Obecnie mam kapsułki, bo...chciałam mieć opokawanie po nich, na przechowywanie proszku (ma dobry wymiar i blokadę dla dzieci).
Dla osoby niepełnosprawnej jak ja, każde „ pare sekund” jest na wagę złota, bo dla mnie wyciągnięcie takiego proszku, odmierzenie zajmuje pare minut. A te pare minut wolałabym poświecić na jednak czas dla mnie, niż na obowiązki domowe które mnie wykańczają.
Jak nie miałam samochodu to kupowałam kapsułki do prania bo lżej je było przynieść ze sklepu a zawsze kawałek miałam do przejścia z torbami. To chyba jedyny plus. Teraz kupuję płyn bo po proszku zostaje mi biały nalot na czarnych rzeczach i ubrania są szorstkie. Szkoda, że nie można kupić płynu do prania z dystrybutora do wielorazowego opakowania, byłoby ekologiczniej
Sama bym kupiła z takiego dystrybutora ! Kosmetyki i środki do mycia w domu tak samo !
u nas można, ale jest potwornie drogi, normalna cena x 3.
Mieszkam w Holandii i od niedawna w moim lidlu mozna tak zakupic plyn do prania z dystrybutora. Super sprawa
Posiadałam kapsułki do prania i...... Okazało się, że w trakcie krótkiego prania - 30 minut i temperatura 40 °, kapsułki nie rozpuściły się. 🙄 Wykorzystałam je do innych programów. Pozdrawiam
U mnie to samo tylko program na 30 lub 40 stopni, 60 minut i też się nie rozpuściły :/
U mnie to samo, w dodatku totalnie nieekonomiczne, moze przez twarda wode, ale musialam dawac 2 opakowania, a wtedy to i podwojne plukanie na wszelki :/
Przecież to normalne, że kapsułki nie wyplukaja się w krótkich cyklach 15-30 minutowych 😅 ja bym się zdziwiła gdyby komuś w takich warunkach się wypłukały. Kapsułki są przeznaczone do prania od 40 stopni (może i 30) od 60 minut i dłużej. Pewnie gdyby pranie było 2h w temperaturze 30 stopni też by się wypłukały. Ja stosuję kapsułki tylko gdy mam około 5kg prania, normalne ubrania i piorę je w 40 stopnia, minimalny czas prania 60 minut. W innym przypadku, czyli jak nie mam pełnego bębna i piorę w 30 minutach to używam płynu do prania. Płyn stosuje również jako zamiennik kapsułek gdy temperatura jest 40 stopni, pełny bęben i minimum 60 minut. Proszek stosuje do ręczników, ścierek i skarpetek dzieci. Nie stosuje natomiast proszku w krótkich cyklach, bo mydle, że mógłby zostawić jakiś osad na ubraniach. Ostatnio znalazłam tabletki do prania Persil, uwielbiam je, tak samo proszek Persil - natomiast różnica jest taka, że proszek można głosować jak due chce, a tabletki stosuje się na 5kg prania jedna - czyli tak jak kapsułkę. Niby lepiej by było mieć sam proszek, ale gdy nie nam czasu odmierzać go i wyciągać (a zdarza się), to wkładam tabletkę i gotowe. Próbowałam kiedyś jakiejś kuli do prania, która wygrałam gdzieś, o matko i córko - nic się nie wypralo, miałam wrażenie, że włączyłam brudne ubrania i wypraly się w samej wodzie ;-) beznadzieja.
Omg straszne. Tak ja bardzo lubie tego typu produkty tak zapakowane bo jest to dla mnie ułatwienie I jest to szybsze w użytkowaniu. Po tym filmie jednak nie kupie nigdy więcej, dziękuję!!!!!!!!!❤❤❤❤❤❤❤
kupuje raz w roku 10 kg niemieckiego proszku do zmywarki na popularnej platformie aukcyjnej i mam spokoj - przesypuje tyle ile potrzebuje do domowego pudeleczka, reszte przechowuje w skrzyni na balkonie. Nie mialam nigdy problemow z osadami czy niedomywaniem, skuteczny normalny bez fancy nazwy.
Też używam proszku i rzeczywiście bardzo rzadko musze dokupić.
Nigdy tego nie kupiłam
Środki odmierzam stosownie do wsadu, zabrudzenia, twardości wody. W pralce i w zmywarce 😛
Gdyby komuś zależało to by już dawno to było zakazane. Ale ustawodawcy są skorumpowani i kasa im przesłania cały świat i odbiera rozsądek.
Używałam kapsułek do prania kiedy się świeżo wyprowadziłam z domu. Kiedy siostra mi powiedziała, że się nie rozpuszczają i psują pralkę zaczęłam używać proszku
jak wyprowadziłam się z domu rodzinnego to pranie robiłam głównie z płynami do prania, obecnie przestawiam się na pranie z sodą oczyszczoną, kwaskiem cytrynowym i octem (w zależności od tego co piorę)
Proszę o odcinek o zmywarkach, ich wpływie na środowisko i zdrowie w porównaniu do ręcznego zmywania 😊
Wplywaja pozytywnie na zdrowie bo nie trafia Cie szlag ‘o nieeee jeszcze patelnia’
@@not_to_blonde hahahah you made my day :D
Zmywarki są bardzo szkodliwe. Te środki chemiczna nie są dokładnie płukane. Później to jemy
@@justynaszkoda9855właśnie też sądzę że są szkodliwe. Kiedyś słyszałam że były badania i żeby spłukać dokładnie płyn do naczyń ze zmywania ręcznego, trzeba by było płukać talerze co najmniej 7-8 razy. Ale jak patrzę w jakim szybkim tempie schodzi farba z naczyń u mojej cioci mytych ze zmywarki to chyba myślę że jednak ręcznie nie jest tak szkodliwe. Już sama nie wiem :/ przydałoby się żeby ktoś to w końcu porządnie zbadał, chociaż pewnie istnieje jakieś lobby zmywarkowe 😂
@@justynaszkoda9855moja współlokatorka chciała przebić zmywarkę i brudne rzeczy mazała wilgotną gąbką po czym taki pomazany talerz czy sztuciec odkładała.
Mój chłopak nieświadomie korzystał z takich sztućców i miał wysypkę na całej skórze.
Po zmywarce nic mu nie jest. A nasza zmywarka ma już z 14 lat. So... Nie takie złe te zmywarki jednak
Dziękuję za zwrócenie na problem. Wolę płyny do prania. Są bardziej uniwersalne. Druga sprawa większość kapsułek do prania renomowanych marek nie rozpuszcza się w 40 stopniach Celsjusza, co powoduje, że pranie delikatnych tkanin jest niemożliwe do zrealizowania. Mam trochę problem z proszkami do prania, bo większość z nich nadaje się do prania poliestru, którego w szafie mam znikomą ilość. Jeśli kupuje płyn to zwykle jest on w opakowaniu uzupełniającym. Niestety mam dość spory problem z tkaninami typu len i jedwab czy wełna , gdyż większość z ekologicznych rozwiązań nie jest przystosowana do prania tego typu rozwiązań. Będę wdzięczna o podanie Eco rozwiązań na tego typu problem. Obecnie stosuje jedynie płyny do prania i płukania marki Frosch.
W Rossmannie jest płyn Eco Freude do jedwabiu i wełny, ekologiczny bezzapachowy. W tej linii jest też proszek i płyn do koloru i uniwersalny. Wiem, że w Niemczech jest perwoll proszek do wełny (w kartonie) i można go kupić u nas w sklepach z chemią niemiecką.
Często gdy kupuję proszek lub płyn do prania, to korzystam z niego o wiele dłużej niż teoretycznie powinnam. Zauważyłam to, gdy raz kupiłam proszek na 5 prań, a skończył się dopiero po ok 13-15. Natomiast 5 kapsułek to co najwyżej 5 prań - totalnie mi się to nie opłaca. Bardzo, bardzo rzadko potrzebuję użyć większej ilości detergentu.
No, ale jak to możliwe, że 13 pran zrobiłaś proszkiem, który odmierzony jest na 5? Musiałaś mieć chyba mniej ubrań i dawać mniej proszku niż proponuje producent? Bo przecież pisze na opakowaniu 1 pranie np.5kg ubrań - przypuśćmy 100ml. 5 pran to 500ml, a proszek na d opakowaniu 500ml. To niemożliwe, że tak się Tobie udało. Są 2 przyczyny - miałaś mniej ubrań i dawałaś mniej proszku ;-) bo jak inaczej?
Poza wyjątkowymi sytuacjami piorę zawsze w 30oC. Kapsułkę wkładam do podkolanówki- pończoszki i zawiązuję na supeł. Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby po praniu cokolwiek (choćby najmniejszy "glucik") zostało w pończoszce.
Mieszkam sama, pranie robię średnio raz na tydzień, zazwyczaj w 60°C, nigdy poniżej 40°C. Nigdy nie miałam resztek kapsułek na ubraniach. Cenię sobie wygodę użytkowania, a po kapsułkach z rossmanna pranie też super pachnie potem. No i nie przeleję żelu do prania (co dość często mi się zdarzało) - kapsułki są dla mnie najlepszym rozwiązaniem.
Mi Persil się nie rozpuszczał, koszulki po wysuszeniu wyglądały jakby ktoś się w nie wysmarkał. Dlatego nie korzystam z tego typu wynalazków.
Wszystko wpływa na wszystko - zalezy od proporcji😊
Ja w kapsułkach do prania lubię tą prostotę. Po prostu wrzucasz do bębna i już. Swego czasu można tak było zrobić z płynem do prania (nie płukania). Przychodziły z takimi plastikowymi nasadkami które od spodu miały wypustki żeby plamę zaprać. Nalewalo się do środka zgodnie z podziałką 50/70/100 ml w zależności od twardości wody i zabrudzeń. Wrzucało się do bębna nakładkę i pranie. Niestety po pewnym czasie nakładki się połamały a w sklepach ostatnio nie widzę. Tak jasne to wciąż plastik więc pod względem mikroplastiku nie będę się wypowiadać, ale można było sobie dozować. A teraz? Robisz pranie na pół bębna czy całe zawsze wkładasz całą kapsułkę
Ostatnio były w Biedronce na płynach to prania - kolor zielony.
Bardzo zainteresował mnie Twój film, bo niedawno sama myślałam o tym z czego jest ta osłonka kapsułki do prania. Wspomniałaś o oszczędności ze zmywarki - planujesz o tym film? Właśnie będę wybierać sprzęty do kuchni i byłabym wdzięczna za taki film. Bardzo oszczędnie gospodaruje wodą i prądem, więc na tym etapie wydaje mi się, że zmywarka nie będzie bardziej oszczędna/ekologiczna niż moje mycie naczyń - nawet pod kątem tych wszystkich preparatów, które do zmywarki trzeba kupić
Zmywarki nie mam i nigdy nie miałam, więc się nie wypowiem, ale kapsułek do prania kilka razy żyłam, bo preferuję proszki. Też tak jak Ania raz wypiorę więcej, raz mniej, czasem w rękach. W kapsułkach prałam bardzo zabrudzone, robocze ubrania w 60 stopniach, więc pewnie się tam wszystko rozpuściło. Ubrania się dobrały, ale miały taki mocny chemiczny zapach. To było już parę ładnych lat temu i wtedy w mojej miejscowości był jeszcze ostatni prywatny sklep, który niestety pan właściciel wydzierżawił sieciówce. Dlatego, że właściciel sam sobie w nim rządził, to sprzedawano w nim niektóre rzeczy na sztuki, z którymi normalnie się tak nie robi, np. pieluszki, i właśnie te kapsułki do prania. Tylko dlatego kupiłam sobie jedną sztukę na próbę i dostałam ją zapakowaną w woreczku jak nieprzymierzająca rybkę do akwarium. Pewnie nie było to zdrowe rozwiązanie, ale nic się nie stało z tego powodu.
Dostałam takie kapsułki w prezencie i nie wrzucam ich do pralki tylko rozpuszczam w gorącej wodzie w miarce do mierzenia proszku i potem wlewam do pralki gdy napuszcza wodę. Wtedy mam pewność, że są rozpuszczone i, że nie wypadną podczas obrotów i nie zawieszą się w szczelinie gumy od bębna.
Mi kapsułki notorycznie przyklejały się do tej gumy od bębna lub wpadały w szczelinę, względnie przyklejały się do ubrań. To fakt, że piorę w niskich temperaturach, ale zawsze robię dodatkowe płukanie, żeby wypłukać więcej chemii z ubrań, a mimo to, nie rozpuszczały się do końca.
miałabym jednak uwagę co do proszków. Swego czasu często mi się psuła pralka i pan mechanik mi wspomniał, że nie powinno się już używać proszków, kiedy mamy na rynku już dostępne mniej osadotrówcze środki. Twierdził że powinno używać się właśnie płynów do prania, one są już w całości rozpuszczone i nie mają "ciał stałych", które mogłyby się osadzać na rurach - a w przeciwieństwie do osadu z kapsułek, są bardziej reaktywne chemiczne i mogą powodować szybszą korozję.
Od tamtego czasu stosuję głównie płyny, proszek tylko do pościeli tj. prania w 60 lub 90 stopniach, zeby mieć pewność, że się rozpuści. Fakt, że to jednak więcej śmieci niż karton proszk, rekompensuje kupowaniem giga butelek, żeby kupować je rzadziej.
Jeśli chodzi o kapsułki, to odkąd się pojawiły, zawsze byłam biedakiem i już ekoświrem i potwornie przeszkadzało mi jak na niewiele prań starcza taki jedno pudełko kapsułek. 16 prań? podczas gdy z 5kg kartonu proszku mogłam ich zrobić 30... i co potem z tym pudełkiem zrobić? Po proszku sprawa prosta - makulatura, ale toto plastikowe? ile można mieć w domu pudełeczek na kredki? ugh... a jak jeszcze ostatnio pojawiły się te perełki zmiękczające to już totalnie pukałam się w głowę.
Ja wszystko piorę w proszku . Wsypuję miarkę do plastikowego kubka ,rozpuszczam w gorącej wodzie mieszam i dopiero wlewam do prania .Może to komuś wydać się głupie ale mam wrażenie ze od kiedy stosuje tę metodę rzeczy są doprane.
Ja tak robię z szamponem do włosów😁🤣
Zdarzyło mi się korzystać z kapsułek i zauważyłam że rozpuszczają się dopiero w 40 stopniach, to mnie zniechęciło. Zdecydowanie wolę płyny do prania i to te dla dzieci 0+ bo zapach mnie nie drażni i nic nie uczula.
Ja lubię używać do zmywarki, zawsze mam piękny wsad więc dla mnie to wygodne. Używam zawsze takich eko i nie ma problemu z rozpuszczaniem, ale nie byłam świadoma że nie jest to do końca biodegradowalne 🙁
Jak dobrze że u mnie się używa płynu do prania
Swoją drogą śliczna grzywka!
Odkąd mam dziecko używam tylko płynów. Jakoś działają mi lepiej niż kapsułki i przy płynach zostaję. Plus jest o wiele taniej 🤷♀️
Słuchajcie ja BARDZO polecam kwasek cytrynowy i sodę oczyszczona plus dodatkowo „zużyta” cytryne lub jej „dupkę”. Ja umieszczam ją 🍋 na polce wysuwanej na sztućce, a kwasek z soda i ewentualnie mleczkiem do mycia w tej kieszonce na PWA 😜. Pamietajcie zeby nie łączyć ze sobą sody i kwasku we wspólnym słoiku bo mieszanka sie zbryli.
Ja ostatnio robię sobie sama płyn do prania.
100g mydła, 86g sody kalcynowanej, 85g boraksu i ok 7L wody.
Z kapsułek do zmywarki korzystam. Wypróbowałam 3 produkty: finish nie domywał, te z lidla były zapakowane w pojedyncze plastikowe woreczki, więc kapsułka z biedry wydawała się być najlepszą opcją. Nie, nie znam się na takich rzeczach.
Nie korzystam z kapsułek do prania, właśnie dlatego, że ta kapsułka się nie rozpuszczała do końca i zostawały gluty na ubraniach.
Ciekawe! Zrobisz film o "rozpuszczalnych" listkach do prania? W teorii brzmi jak super rozwiązanie, ale znowu słyszałam podobne opinie, że wcale się nie rozpuszcza i są po prostu mikroplastikiem...
Chętnie bym obejrzała sama kupiłam i po tym filmie mam zagwozdke 😬
Powiem tak: też byłem sceptyczny względem listków, ale żonka namawiała i kupiliśmy chyba truearth i powiem szczerze, że piorą tak samo wydajnie jak proszek czy płyny, a wyglądają faktycznie jak mydło. W sumie nie zauważyłem, żeby było w tym coś innego niż detergent 😊
"splukiwalne" chusteczki to też jeden wielki scam. Nie polecam tego wrzucać do toalety ._.
@@lishan4657 Pewnie tak jest, bo jednak chusteczki muszą się czegoś trzymać. Z ciekawości rozpuszczę sobie jeden taki listek do prania i zobaczę co będzie 🧐
@dobrovvolsky daj znać co wyjdzie z tego eksperymentu🙂
Nigdy nie używałam żadnych kapsułek w tej folijce, proszek tylko w proszku. Do płukania używam octu - zrezygnowałam z płynów do płukania bo po 👑 mąż zaczął narzekać, że mu przeszkadza zapach jak się pranie suszy w domu. Teraz mam czystszą pralkę, Ocet jest tańszy od płynu do płukania no i ekologicznej 😁
A czy po occie nie śmierdzi?
Ja do płukania używam kilka kropel olejku herbacianego lub lawendowego
o dziwo szybko wietrzeje zapach octu i znika.Tak samo lodówce, jak sie myje lodówkę to trochę smierdzi octem a potem już znika. można dać kroplę olejku eterycznego ,jak się nie ma uczulenia. @@asta7874
@@magorzataflis2018 czy dajesz do przegródki na płyn do płukania?
to ja mam przeciwnie - ja lubię ten zapach po płynie do płukania :P
To że ta folia się nie rozpuszcza, przekonałam się w zeszłym roku, jak musiałam zdrapywać to cholerstwo z ubrań, w które się wkleiło. Od tej pory nie kupuję kapsułek.
Ja w zmywarce przestawiłam się na płyn do zmywarki. Dla mnie zmywa o wiele lepiej niż kapsułki, plus mogę dać również detergentu do wstępnego płukania.
W każdym sklepie jest proszek do prania, ale już proszku do zmywarki nie ma same kapsułki... Szkoda że tak na prawdę rozwiązania mniej szkodliwe dla środowiska są dostępne dla osób zdeterminowanych, a nie po prostu dla wszystkich - którzy tematem się nie interesują, po prostu chcą mieć czyste naczynia
Przecież oprócz miękkich kapsułek są również twarde tabletki do zmywarek
@@Nick4t6uto prawda,ale one też są w folii, którą trzeba zdjąć 🤷a o proszku luzem do zmywarki nie słyszałam
To ja mam skłonność do lania za dużej ilości płynu do prania, więc przy kapsułkach zużywam mniej produktu, ale to i tak jest nieopłacalne jak sobie przeliczyć kwotę za produkt przypadającą na jedno pranie.
nawet nie wiedziałem, że jest w innej formie chemia do zmywarek dostępna - nigdy nie miałem zmywarki i nie miałem z czymś takim na żywo kontaktu.
mam wrażenie, że te kapsułki do prania to chyba już coś około 20 lat są popularne bo kojarzę, że dość dawno moja mama czegoś takiego używała i to się nigdy nie rozpuszczało do końca w pralce... zawsze na jakimś ubraniu taki "glut" zostawał...
Bardzo ciekawe treści! 😊 jestem tutaj od jakiegoś już czasu, ale chyba komentuje pierwszy raz… 🤭 dzięki za te filmy, bo w końcu nie mam wyrzutów sumienia, że tylko marnuje czas w internecie ❤ Pozdrawiam serdecznie! 💫
Do prania nie używam kapsułek, a zmywarki póki co nie mam.
Film o zmywarkach i tym czy rzeczywiście generują oszczędności, byłby fajny. Mogłabym co nico teściom wyjaśnić 😁
Do prania używam płynów, do zmywarki proszku-dozuje dzięki temu ile chce 🙂
Używam proszku do zmywarki, takiego dedykowanego z Ludwika. Tysiąc razy bardziej to jest eko i ekonomiczniejsze 🙂
W swoim życiu zużyłam jedno opakowanie kapsułek. Piorę w niskich temperaturach więc się nie rozpuszczały, wszędzie maź. Bleh. Później się dowiedziałam jak szkodliwe jest to dla środowiska więc mam już dwa powody by więcej ich nie kupić. Wolę proszek i nie używam go dużo. Kiedyś to przesadzałam bo chciałam żeby mocno ubrania pachniały ale już mi przeszło. W końcu ta chemia dotyka naszej skóry.
Dziękuję za ten odcinek :)
Tylko Raz kupilam kapsulki do prania...i nigdy wiecej. Zniszczyly mi ubrania, plamy, nie rozpuszaja sie. Zdecydowanie wole plyn, ewentualnie proszek.
Dotąd używałam kapsułek ale nie mam problemu uprać w płynie. Jeżeli są szkodliwe to odejdę on ich używania. U mnie zdarzyło się kilka razy że kapsułka wlazła w tą uszczelkę przy drzwiach i nie rozpuściła się do końca 🤦🏻♀️ natomiast poza tymi sytuacjami raczej zawsze się rozpuszczała. Zależy to też od marki i temperatury prania . Denerwowało mnie też to że np 10 kapsułek było zapakowane w wielki plastikowy box😕 ale na szczęście ostatnio widzę że zaczęli od tego odchodzić i pakować to w kartonowe pudełka. Szkoda że płynu nie da się tak spakować.
Może hajies zestawienie w czym prać ubrania ? Co nest najbatdziej eko. Jak w porównywaniu butów w innych filmikach. 🤔🤔🤔❤️
te kapsulki do prania w trmpertaturze 40 stopni czasem powoduja odbarwienie rzeczy.Podejrzewam ze przylepiaja sie w praniu do materialu i silna dawka produktu tak dziala na tkanine.Nie uzywam juz
Już od dawna używałam tych kapsułek i jakoś się nad tym nie zastanawiałam. Aż moja mama powiedziała, że przestała ich używać ponieważ się nie rozpuszczają całkowicie i ta "galaretka" o której wspomniałaś zostaje na koszulach. Raz kapsułki mi się skończyły i pożyczyłam proszek (mama kupuje tylko niemiecki). Zawsze śmiałam się z niej, że ma przyzwyczajenia z PRLu, no ale jak go spróbowałam to już nigdy nie wróciłam do tabletek 😅 zupełnie inna jakość, polecam.
A co do tej galaretki to zawsze się dziwiłam, bo u mnie się to nie zdarzało. Myślę, że właśnie dałaś mi odpowiedź dlaczego. Mama prała te koszule w o wiele niższych temperaturach niż ja. I o ile do teraz myślałam, że "to nic takiego, tylko nierozpuszczony proszek" to teraz wizja, że jest to dziwny skutek uboczny nie do końca rozłożonego plastiku jakoś mi się nieprzyjemnie zrobiło 🥲
Mnie się zawsze kapsułki rozpuszczają - stosuje je w temperaturach od 40 stopni i w praniu od 60 minut. W temperaturze 30 i w krótkich cyklach - tylko płyn do prania. Natomiast proszek mam do ręczników, ścierek i skarpetek dzieci - i zawsze w wyższych temperaturach i w praniu około 1:40 minut lub więcej - zależy od programu oczywiście.
Moja mama przerzuciła się z proszku na płyn, a potem na kapsułki, bo wkurzała się że szuflada na proszek zawsze była oblepiona. Mając dużo dzieci, robiąc często pranie musiała przynajmniej raz dziennie czyścić tą szufladkę. Ja zaczynając dorosłe życie w ogóle nie analizowałam tematu i też poszłam od razu w kapsułki, bo pamiętałam co mówiła. Ten film sprawił że zaczęłam się nad tym zastanawiać i chyba czas na zmiany. Proszek chyba też można bezpośrednio do bębna wrzucać więc może to jest jakieś rozwiązanie .
Niepotrzebnie tworzenie problemu. Lepiej jakby takie rzeczy były wycofane. Ale ludziom jest wygodniej i dlatego cieszy się to popularnością. Ale co to za robota wsypać proszek miarką 😠. Powinnismy dbac o stodowisko. Zielony lad to sciema ale powinnismy dbac o srodowisko. I nie tworzyć dodatkowych problemów.
Ja używam koncentratów płynnych do prania i do płukania i ostatnio tak zminimalizowałam dawki że boję się że z kolei za mało ich wlewam 🤣 ogólnie ubrania ładnie pachną, wydają się być czyste ale czy aby na pewno 🤪
Ja od lat używam do prania i mycia naczyń tylko sody kalcynowanej i czasem olejku eterycznego dla zapachu. Do mycia zlewów i sedesów to samo plus czasem ocet spirytusowy. Tanio i totalnie eko. Wszelkie płyny, kolorowe proszki itp to dla mnie wielka ściema i mogłoby nie istnieć. Wg mnie ich "skuteczność" jest tylko w głowie, na zasadzie, że jak nie umyję podłogi płynem o zapachu konwalii to na pewno tam zostaną jakieś małe zarazeczki i ... i właściwie nie wiem co. Po prostu marketing ryje banię ludziom.
Dziękuję, to było przydatne.
Kapsułki do prania w tych folijkach mi niesamowicie śmierdzą. Nie lubię intensywnego zapachu moich ubrań, bo ani perfum użyć, ani nic, głowa boli i generalnie dla mnie głupiego robota. Nie wkładam też do pralki zawsze tej samej ilości ubrań, więc bywało, że po użyciu kapsułki przez moją teściową (która lubi to rozwiązanie) musiałam wietrzyć swoje ubrania na dworze przez cały dzień żeby w ogóle móc je założyć. Używam płynu do prania w dużej butelce i taka ilość zdecydowanie wystarcza mi na więcej niż sugerowane X prań. Co do zmywarek to u nas tabletki w PVA zostawiały osad, naczynia się nie domywały, więc zrezygnowaliśmy. Nie mogę się tutaj natomiast wypowiedzieć o ekonomiczności, ponieważ zmywarkę zawsze wstawiamy załadowaną do pełna, więc zawsze wykorzystujemy tę samą ilość produktu (obecnie mamy tzw sześćdziesiątkę, czyli całkiem duża zmywarka).
Ja mam kapsułki ariel. Pękła mi rurka z gorącą wodą pod zlewem i zalała pudełka z nimi. Moczyły się tam z pół godziny i wszystkie się rozpuściły.
U mnie reszta tej folii osadza się przy uszczelce przy drzwiach
Ja kapsułkę umieszczam w siateczce i nic mi nie zostaje.
Zależy od temperatury prania i czy kapsułka nie wypadnie spod prania w trakcie obrotów bębna.
Uwielbiam pani filmy
Na kapsułki do prania dałam się nabrać tylko raz. Jedyny efekt, jaki był po ich użyciu, to wnerw i konieczność dodatkowego płukania, bo to dziadostwo poprzyklejało się do ubrań. 😡 Teraz używam płynu do prania.
Mi się zawsze rozpuszczały kapsułki. Nieważne jaką temperaturę ustawiam w pralce
Mam takie same doświadczenia
A jak to mozesz zweryfikowac skoro pozostajaca po nich zelatyna jest na tylr plynna ze wyplywa fo kanalizacji woda?
Jakis czas temu miałam kapsułki w domu, nie wiem jaka marka bo to nie ja kupowałam i co prawda juz wczesniej też moja rodzina czasem uzywała tych kapsułek, ale dopiero te były jakiejś beznadziejnej jakości i zostawiały na części ubrań fragmenty folii lub taką resztkę "glutka"... obrzydziło mnie to strasznie i przeszkadza że na moich ubraniach są takie resztki, juz to mi wystarczy by samemu nie sięgnąć już po kapsułki
Do prania używam płynu lub proszku, a do zmywarki tylko proszek 😊
Oh nie miałam o tym pojęcia! Co prawda używam teraz takich papierków do prania 🤷♀️ ale na pewno nie kupię już tych kapsułek.
Uzywam kapsulek wyłącznie w cyklach min 40 stopni, w cyklach 30 stopni się nie rozpuszczały
a ja jeszcze z innej strony - jako osoba, która ma zaburzenia wchłaniania nie do końca czuję się dobrze po piciu wody z kranu, nawet tej przefiltrowanej i teraz zaczęłam się zastanawiać czy w wodzie butelkowanej też te cząsteczki są 🤔 ale ciężko znaleźć ostatnio dobre rozwiązanie na wszystko...
kapsułek nigdy nie używałam chyba właśnie ze względu na to, że lubię dozować ilość detergentów, ale tabletki do zmywarki jak najbardziej i szczerze mówiąc trochę mnie to zasmuciło i z chęcią wypróbuję ten proszek z wielorazówki! ❤
W wodzie butelkowanej w plastiku jest ich nawet więcej. Niestety, nie mamy już na Ziemii prawdziwie czystej wody pitnej.
Mam swoją wybrana firmę z ''budzetowymi'' kapsułkami i one zawsze są pakowane bez folijki.
próbowałam tych kapsułek z ciekawości jak były w promocji, ale zauważyłam, że na niskich temperaturach nie do końca się rozpuszczają. Zużyłam i więcej nie kupiłam, bardziej ekonomiczne są nadal płyny lub proszki. Na dodatek w pralce pojawił się nieprzyjemny zapach, którego przez dłuższy czas po tych kapsułkach nie mogłam się pozbyć. Pomógł dopiero środek do czyszczenia pralki i stosowanie odkamieniacza. Od tamtej pory nie używam kapsułek ani w pralce ani w zmywarce. Też zastanawiałam się czym jest ta rozpuszczalna folia - niby wygodniej, ale zawsze miałam bardzo intensywnie pachnące palce po wyjęciu kapsułki z pudełka. Wystarczyło te parę sekund, suche dłonie, suche palce, ale wiadomo, że ręce nie są tak zupełnie do końca suche - i te parę sekund wystarczało, żeby zostawić tak intensywny zapach na skórze, że od razu musiałam umyć ręce. Chemia do kwadratu. No i przy proszku lub płynie zawsze mogę dozować indywidualnie w zależności od zabrudzeń, więc przy "sportach', czyli ciuchach po fitnessie, rowerze które nie tyle są brudne, co po prostu przepocone po prostu wystarczy na 30 min w niskiej temperaturze z niewielką ilością płynu, mniej niż nawet zalecana i wystarczy. Niepokoiło mnie że po praniu w kapsułkach ubrania czuć chemią na kilometr, niby pachnie świeżością, ale jednak coś tam na tych ubraniach nawet po płukaniu musi zostać, skoro tak intensywny zapach się utrzymuje po praniu i wysuszeniu ubrania. Ja nie polecam tego. Nie mam zaufania.
Ostatnio dostałam od sąsiadów ciuchy na męża i syna i były wyprane i wypłukane w jakimś strasznie chemicznym płynie,smród tak okropny że nawet po wypraniu było czuć 😢
Kilka lat temu wybiłem z głowy żonie te kapsułki. Kupujemy tylko środki w plynie w pojemnikach 5L
Płyny to podobno też głównie mikroplastik
@@axolotlismybeautystandard zdecydowanie nie. By z opakowania plastik przeniósł się do płynu potrzeba wysokiej temperatury typu 50 i więcej stopni. Nie należy takich butelek a szczególnie z piciem wystawiać na słońce - jest to bardzo szkodliwe.
@@adamkluska356 raczej chodziło mi o ich skład niż opakowanie, choć trochę poleciałam z tym mikroplastikiem (coś mocno mi się pomieszało), bo to nie on jest składzie tylko inna pochodna ropy naftowej (QAC) oraz substancje zapachowe - niekoniecznie przyjazne dla skóry czy planety.
No cóż, oczywiście mam teraz nakupione w zapasie... I do prania i do zmywarki. (Twarde kapsułki też często mają folijkę nie do zdejmowania, ale są różne). Zawsze używam jednej tabletki, bo przy dwóch właśnie często coś zostawało na ciuchach nierozpuszczone... Ale jak wykorzystam zapas to do prania będę kupować płyny bo niestety proszki mnie uczulają... Tylko co z zmywarką?
ja ściągam tą folię z tabletek do zmywarki, a do prania używam proszek
Nigdy nie używałam tego, bo jak dla mnie niesamowicie śmierdzą. Ja toleruję tylko proszek o lekkim zapachu lub bez zapachu
Fajny temat, na pewno przez to zmienię kapsułki do prania ale raczej an płyn bo o ile proszek na pewno jest wydajniejszy to często brudzi ubrania, a jak postoi to się robi granulowy i trzeba to rozbijać. Co do zmywarki te opakowania są bezsensu ale ostatnio wzięłam pierwsze lepsze kapsułki i były opakowane. Nawet nie wiedziałam że do zmywarki można użyć proszku, więc może też poszukam tego rozwiązania aby zastąpić tabletki.
Można, ja miałem na samym początku proszek do zmywarki i myło się wcale nie gorzej niż z kapsułką/tabletką :) a może nawet i lepiej, bo przynajmniej się rozsypał i zawsze jakoś rozpuścił, a tabletka wystarczy że mi gdzieś na coś spadnie czy się zahaczy i już połowa zostaje... Chyba wrócę do proszku.
Jest dużo filmików na amerykańskim rynku gdzie laski same robią płyny do prania. Zastanawiam się teraz czy gdyby proszek do prania rozpuścić w pojemniczku i potem wlać do pralki jako płyn to może by to zadziałało. Nie używałam proszku do prania tak już że 20 lat więc nie wiem. Ale jestem skłonna to przetestować ,bo te grudki i osad na ubraniach brzmi zniechęcająco.
Korzystam z tabletek do zmywarki Froscha, które niby są eko, ale zapakowane w folijki... Zawsze je ściągam i wkładam gołą tabletkę, bo myśl o tym, że resztki tego plastiku mogą mi się osadzić na naczyniach jest nie do przyjęcia. Niestety, i tak mam kaca moralnego, bo te folijki i tak lądują w śmieciach. Nie potrafię stwierdzić co jest lepsze - zamówić proszek np. od Balii, który musi do mnie dotrzeć kurierem opakowany często niestety w plastik, czy kupić stacjonarnie Froscha i wywalać te folie z tabletek do śmietnika. Tak źle i tak niedobrze. Niestety jeszcze nie spotkałam nigdzie w sprzedaży stacjonarnej ekologicznych proszków do zmywarki.
Używałem kiedyś tych kapsułek do prania, bo miałem starą pralkę która nie chciała brać płynu do płukania no a kapsułki mają niby wszystko w sobie... ale pranie i tak nie pachniało... :/ Teraz mam nową pralkę więc bez sensu te kapsułki dla mnie jak i tak mam dolewać płynu żeby pachniało, wolę zwykły proszek i ładnie pachnący płyn ;) (bo ja lubię jak mi pranie pachnie :P ).
W kwestii natomiast zmywarki... to tak samo. Ja mam tzw. zmywarkę kompaktową i chociaż ona osiąga normalne temperatury, to jednak nie włączam też najdłuższego programu... i może dlatego te tabletki, właśnie dokładnie te w foliach co się miały rozkładać, najczęściej się nie rozpuszczały w całości. Też się wkurzyłem, zdrapywałem te folijki i wkładałem bez :P A teraz mam kapsułki... w sumie też w foliach ale takich co się je zdejmuje - choć jak się tak zastanowić to też bez sensu, nie przeszkadzałoby mi jakby były bez tych folii. Na samym początku miałem z resztą proszek do zmywarki :) I też był spoko, wcale nie gorzej zmywał... Jak tak teraz myślę, to tabletki to w sumie też u mnie taki problem, że jak spadnie nie tam gdzie trzeba albo coś przyblokuje klapkę, to się tabletka nie rozpuści w całości... Właściwie proszek jest idealny i nawet chyba sugerowany przez instrukcję obsługi mojej zmywarki - miarkę do proszku miałem w komplecie ze zmywarką, może właśnie dlatego że to mała zmywarka i łatwo przyblokować klapkę, a proszek przynajmniej zawsze się wysypie ;) Następnym razem wrócę do proszku!
Wysyłam Twoje filmy rodzinie i znajomym ❤
Polecam z DM proszek do zmiękczania wody, kosztuje pewnie około 10 złoty. Jest w kartoniku sprzedawane i na około 100 prań
Gdzie Pani kupiła taki proszek?
"i też właśnie w związku z tym" xd
Uwielbiałam kapsułki bo mam nawyk za dużego wsypywania proszku lub lania żelu ☹️
No i ponoć proszek jest gorszy dla pralki. Ale od teraz będę kupować lany żel 😳
Do prania używam proszku i płynu, ale do zmywania kapsułki mi nie przeszkadzają. Zazwyczaj kupuję takie w zdejmowanej folii - i jak dla mnie mogłoby jej nie być, ale przynajmniej są trochę lepsze niż te "rozpuszczalne".
A jaki proszek i tabletki do zmywarki polecasz? Konieczny warunek: dostępne w UK, bez sprowadzania z Polski 😢
Używam ich od lat 😅... Chyba przejdę na proszek albo na żel. Co sądzicie o żelu do prania
Kurczę, to mnie zmartwiłaś. Do prania nie używam kapsułek, ale do zmywania owszem. Niestety takie prasowane kostki bardzo czesto się nie rozpuszczały, więc zainwestowałam w te wróżkowe z nazwy i one nie składają się tylko z samego proszku, ale mają też 3 rodzaje płynu w tej folijce i bardzo dobrze domywają naczynia. Nigdy też nie widziałam po zmywaniu żadnych farfocli z takiej kostki, ale po tym materiale na pewno poszukam jakichś alternatyw.
Widziałam na Twitterze filmik, jak zrobić samemu takie kostki z sody i płynu do naczyć. Filmik ten chyba był z TokToka.
dzięki, ale płynu do naczyń nie wolno dodawać do zmywarki. Kiedyś włożyłam garnek wcześniej namoczony z płynem i piana zaczęła mi się przelewać ze zmywarki na podłogę, więc to nie jest dobry pomysł@@kamilas3683
@@kiniazek a to ja nie wiem, bo nie mam zmywarki, tylko widząc Twoje pytanie przypomniał mi się ten filmik.
Doceniam, dziękuję 🥰@@kamilas3683
U mojej teściowej resztki tych z osłonek zbierają się gdzieś w pralce i potem pralka śmierdzi
Szczerze? Nie zwracałam uwagi na to, jak zapakowane są tabletki.
2 razy użyłam reklamowanego uwna do prania i to był ostatni raz! Bo wszystko poszło nie tak. Czyli prosty, chłopski/ babski rozum wyprzedził naukowców, again!
Nie korzystam z tych "folijek". Do zmywarki proszek. A do prania płyn
Nie wiem o co chodzi, ale próbowałam różnych firm detergentów do zmywarki w różnych formach. I jedyne co mi domywało naczynia na programie eko (i nie niszczyło ich), to kapsułki właśnie, jednej konkretnej firmy
Finish? Też próbowałam kilku środków (w tym proszku) i Finish w kapsułce poradził sobie z nich najlepiej. Ale chyba będę musiała przetestować inne opcje...
Nie używałam bo właśnie mi sie nie rozpuszczały w pralce i zostawiały jakieś gile na ubraniach.
Jak nie rozpuściła sie do końca i upaprała spodnie to nieuzywam:)
Jedzenie takich saszetek? 😵💫😱 W życiu bym nie pomyślała, że coś takiego jest produkowane...
Na szczęście nie lubie kapsułek do prania 😉 wolę płyn w duzej butelce w promocji Kup 2 zaplać mniej 😉 do zmywarki kapsulki ale w folijce ściąganej
Używam kapsułek, ale teraz juz nie będę.
Ile razy to ta folijka mi się wplatała w ubranie i został taki smark na ubraniu ;/
Mi się rozpuściły jaktylko wilgoć się dostała do opakowani tz gdy go nie zamknęłam Dobrze
Te kapsułki do zmywarki w plastiku to też to? Widziałam w Wielorazowce dwie opcje tabletek do zmywarki - czy one tego nie zawierają i są bezpieczne?
Ech, czyli miałam rację rezygnując z tych kapsułek kilka lat temu, podejrzewając właśnie, że to się nie rozpuszcza... 😢
Kapsulki z wodą na London Marathon!