Alarm bombowy Flydubai w Krakowie! FLYDUBAI BOMB ALARM IN KRAKÓW
Вставка
- Опубліковано 24 січ 2023
- Załoga lotu FZ1830/FDB1830 z Warszawy do Dubaju, dolatując do granicy powietrznej Węgier zawróciła i rozpoczęła zniżanie w celu lądowania awaryjnego w Krakowie. Przyczyną była informacja o bombie na pokładzie Boeinga 737 MAX 8 (A6-FMH)
The crew of flight FZ1830/FDB1830 from Warsaw to Dubai, arriving at the border of Hungary, turned around and began a descend for an emergency landing in Krakow. The cause was information about a bomb aboard a Boeing 737 MAX 8 (A6-FMH)
Za zdjęcie dziękujemy:
László Kurilla
www.jetphotos.com/photo/10741008
Milan Korbar
www.jetphotos.com/photo/10543941
Dane dostarczają:
www.flightradar24.com/
www.liveatc.net/
www.radarbox.com/
www.openstreetmap.org - Наука та технологія
Punkt OFFUK idealnie pasuje do sytuacji
Taa, też o tym pomyślałem ;)
Czekałem na ten film 🙂
Dzięki!
Ciekawi mnie jaka jest wykrywalność sprawców alarmów bombowych ponieważ mało się słyszy o namierzeniu i skazywaniu autorów takich akcji.
pewnie wiadomości są wysyłane z Rosji w celu wprowadzenia chaosu
Taka sama seria wiadomości była wysyłana do przedszkoli czy szkół trochę też do urzędów tyle że te wiadomości są traktowane jako kaskadowe ze względu na to że jednocześnie są wysyłane do kilkunastu na terenie kraju działania są podejmowane ale mniejsze a o sprawcach cisza
@@ainam102102 za dużo tvn24 i onetów
W porównaniu do alarmu bombowego wizzair (który kiedyś wrzuciłeś) to tutaj wręcz wzorowo wszystko się odbyło. Tam to czekali chyba z godzinę na decyzję i schody.
Były tam schody ?
Czy trapy kapitan kazał rzucić bo lotnisko nie wiedziało co robić .
5:47 - "...and we believe on bravo we'll stop for evacuation" ;)
W ubiegły czwartek wieczorem ciekawa rozmowa była między załogą W6 wracającego do KTW, a atc z KRK APP. Załoga już nad Węgrami się zgłosiła, że mają problem na pokładzie z dwójką pijanych rodziców i proszą o asystę policji i SG oraz o opiekunkę dla dwójki małych dzieci. Gość ze zbliżania dobrze podsumował parkę pijanych awanturników, że "tak trzeba żyć" :)
No niestety, zdarzają się i takie sytuacje :)
Widziałam to na żywo na radarze. Zastanawiałam się co się stało.
Jaaakkkk !!!! Ja nawet nie wiedzialem ze to mialo miejsce
Tak ja też to obserwowałem i słuchałem atc więc wiedziałem co sie kroi. Z tym że samolot nadawał 77 więc nie wiedziałem że chodzi o "dowcip". Możesz sobie ustawić alerty we flightradarze i już wiesz...
ktoś wie dlaczego podczas alarmu bombowego samolot nie ląduje na najbliższym możliwym lotnisku w tym wypadku na Węgrzech lub Słowacji? zanim doleciał do Krakowa to potencjalna bomba mogła wybuchnąć
Trzeba jeszcze czas na zniżanie (737 nie może zniżać jak myśliwiec), wypalenie paliwa (737 nie może "zrzucić" paliwa). Poza tym dostępność służb lotniskowych czy długość pasa też ma znaczenie.
Może wybierają lotnisko którego najmniej szkoda XD
@@cosiestaniegdy603 XD no to będą masowo w Radomiu lądować po otwarciu
@@Don_Mag Akurat dla 737 gdy trzeba to można wykręcić 6000 fpm opadania albo i więcej ;)
Zanim doleci do jakiegokolwiek lotniska tez moze wybuchnac
Czy może ktoś wie jakie są konsekwencje takiego daje alarmu ? Czy kogoś pociągają do odpowiedzialności ?
Nie luzik...mozna dzownic ile sie chce .Jak ci sie uda mozesz nawet zostac bohaterem.dnia
@@mikepawlik3989 miałem na myśli czy kogoś złapali na tym i ile to kosztuje .
I znow 10 min czekania na schody 😁
Schody do ewakuacji? Od kiedy 😮
Do czego im jest ciśnienie ?
W lotnictwie wysokość (z pewnym wyjątkiem końcowego podejścia do lądowania) jest określana przez wysokościomierz barometryczny który trzeba skalibrować wartością ciśnienia atmosferycznego. Powyżej pewnej wysokości (w uproszczeniu) wszystkie samoloty używają takiego samego ciśnienia (QNE) wynoszącego 1013 hPa , aby wszystkie z nich miały odczyt wysokości mierzony w takim sam sposób. Oczywiście powoduje to pewien błąd obliczania wysokości (ciśnienie nie jest rzeczywiste) ale przynajmniej ten sam błąd jest powielony przez wszystkich.
W trakcie zniżania do lotniska (w uproszczeniu) pilot zmienia ustawienie wysokościomierza na ciśnienie lokalne (QNH) podawane przez kontrolera, aby zlikwidować błąd pomiaru i mieć bardziej precyzyjne określenie wysokości w oparciu o aktualne ciśnienie.
Inna sprawa, że QNH nie jest ciśnieniem które aktualnie panuje na lotnisku. Jest to lokalne ciśnienie ale zredukowane do poziomu morza. Samolot z takim ciśnieniem stojący na ziemi nie pokazuje wysokość 0 ale wysokość nad poziomem morza w danym miejscu (na krakowskim lotnisku będzie to 362 ft).
@@marcin5280 Dzięki
7 minut nadal nie było schodów? Ehhh ciekawe jakby to było prawdziwe zagrożenie.
I tak nie jest to najgorszy wynik.. :)
Schody zbyt szybko nie pojadą, a tutaj akurat ewakuacja była w niemal najdalszym punkcie od płyty postojowej, więc musiało to chwilę potrwać.
@@piotrkol91 Można to wcześniej zaplanować. Mieć po prostu na to plan żeby każdy wiedział co ma robić.
Kiedyś czekali chyba pół godziny 😅
@@proosee Tak, pamiętam. Niby jest progres, ale wtedy wszyscy byli tylko bali się podejść do samolotu.
Pasażerowie musieli być mocna wkurzeni że następnego dnia polecieli .Najważniejsze że samolot bezpiecznie wylądował.
Gdyby nie te wszystkie problemy w Krakowie to w Katowicach by się za bardzo nudzili :)
Gdyby nie Urząd Lotnictwa Cywilnego, LOT i rząd to w Katowicach by się nie nudzili
@@Matheo-dg5kj Wszyscy winni, tylko zarząd lotniska bez winy :))
@@XD-ql2kr w przypadku Pyrzowic śmiem twierdzić, że zarząd działa prężnie. Ostatnio loty do Katowic miał rozpocząć Turkish, sprzedarz biletów ruszyła, wszystko dopięte. Turcy zadowoleni, tylko ULC spóźnia się ze zgodami na loty, gdzie wcześniej wstępnie wszystko było okej. Przychodzi LOT z propozycją i proponują Balice, Turcy chcąc nie chcąc przyjmują oferte. ULC zgode wydaje w króciutkim czasie i dziękuje. Później identyczna sprawa z lotami Wizzair do Erywania. Kogoś z góry i LOTu zaczeło boleć, że Pyrzowice są na dobrej drodze, aby wyprzedzić Balice (drugie oczko w głowie LOT).
ok
Zastanawiam się dlaczego pilot kilkukrotnie powtarza „zrobimy co w naszej mocy”? Przecież to był alarm bombowy, a nie awaria samolotu, który był przecież sprawny i mógł wykonywać wszystkie manewry i polecenia kontroli lotów. Dlaczego w takich sytuacjach jeden samolot jest odprowadzany np. na miejsce postojowe i tam przeprowadzana jest ewakuacja, a inny musi mieć przeprowadzoną natychmiastową ewakuację? Po wylądowaniu pada pytanie czy mogą zwolnić pas i znów w odpowiedzi „zrobimy co w naszej mocy”. Dlaczego mieliby nie być w mocy? Czy chodzi o to, że pasażerowie mogli wpaść w panikę czy może załoga nie potrafiła zachować zimnej krwi i chciała jak najszybciej znaleźć się poza samolotem?
Generalnie ewakuacja na pasie wydłuża zamknięcie portu i uniemożliwia lądowania. A jak zjadą z pasa to po jakimś czasie można wznowić loty (bo np. nie sprzątasz wraku). Nie mniej to zawsze decyzja załogi czy ewakuacja jest na pasie czy na drodze, trapami czy schodami.
Nie wiadomo do końca jaka była "informacja" o zagrożeniu, czy ktoś nawalony w trzy dupy się wygłupił, czy może znaleźli jakiś podejrzany pakunek np. pod siedzeniem albo w jakimś zakamarku, czy może info przyszło od jednej ze służb.
Ano był sprawny i mógł wykonać wszystkie manewry o ile te manewry były rzeczywiście możliwe do wykonania ;) Za pierwszym razem (2:09) chodziło o dalsze zniżanie samolotu z określonej wysokości przy określonej długości drogi ("tracku") do podejścia końcowego. Pilot w ten sposób chciał powiedzieć, że postarają się zmieścić ze zniżaniem zwiększając prędkość opadanie. A jak nie wyrobią to poproszą o wydłużenie podejścia. Nic niezwykłego. Za drugim razem (6:26), to chyba po prostu pilot lubi ten zwrot "we'll do our best" i tyle. Nie doszukiwałbym się jakiegoś większego znaczenia.
Nie rób z igły widły!
Żartujesz, prawda ?
czy schody już dojechały?
ruskim/białoruskim trolom się nudzi...