Ja kiedyś w Toronto widziałem skrzyniowego Stara 1142 ze spojlerem z logo "Kubuś", na polskich, czarnych blachach - pewnie został ściągnięty jako reklama dla Polonii :) Szczęka mi wówczas opadła do ziemi! To był 2001 rok!
Zawsze byłem kibicem Cracovii, mój wujek (brat babci), Ignacy Książek, od 1934 był działaczem i kierownikiem drużyny Cracovii. Nazywany legendą Cracovii, zmarł rok po odzyskaniu przez klub miejsca w ekstraklasie, w roku 2005, mając ponad 99 lat. Wisła w czasach, gdy mieszkałem w Polsce, była milicyjnym klubem i choćby dlatego nigdy go nie kochałem. Nigdy też nie byłem jakimś wielkim fanem piłki, na meczu byłem raz w życiu, w 76r. w Chorzowie, z wycieczką klasową, gdy Polska grała z Argentyną.
W zasadzie wszystko zaczynam od modlitwy, która mi towarzyszy przez cały dzień. Nie zawsze jest to moment ruszenia autem, ale zaczynam pracę od odmówienia różańca. Jeśli chodzi o pogodę, to ten rok jest wyjątkowo mokry. Suma opadów jest tu podobna jak w Krakowie, ale pada rzadziej, lecz bardziej intensywnie. Mamy tu dwa razy więcej słonecznych dni w roku, niż w Krakowie. Są jednak lata zupełnie suche i zdarzają się tak mokre, jak ten rok.
Pozdrawiam i gratuluję pasji.Jestem z Gliwic a mieszkam w Nottingham w UK.Sam miałem cztery maluchy w tym cacko kupione przez moją mamę w 1983 r wprost z fabryki w Bielsku.Podzielam pańską pasję,choć bardziej jako fan niż rzeczywisty posiadacz.Jest Pan przykładem na to,że nie ważne skąd,ważne co w sercu....jeszcze raz pozdrawiam.Grzegorz
"Borewicz" to jest pierwszy, oryginalny model Poloneza, jedyny, jaki był produkowany do czasu mojego wyjazdu z PRLu w 1981 roku. Nie wszystkie jednak miały silniki 1500, zdarzały się także Polonezy 1300 i były egzemplarze z włoskimi silnikami o poj. 2000. Te ostatnie w większości trafiały one do milicji, więc sam Borewicz mógł mieć właśnie taki egzemplarz. :D
Pozdrawiam Pana i tych Polaków za granica którzy nadal są Polakami. Mam nadzieje że kiedyś będzicie mieli po co wrócić, bo jak na razie to tylko po biedę.
dokładnie a to co masz nalepione na aucie to jest Twój indywidualny wybór tak samo jak sprawa wiary a ja np. Twój wybór szanuje w przeciwieństwie do innych tu... super fiacik ;)
Dzieki ponownie za szybki odpis z tego co mowisz nie bedzie wielekich trodnosci z rejestrowaniem aczy kolwiek kazdy stan ma swoje reguly ja mieszkam w Texasie moze bedzie szybciej hehe No to teraz tylko jezdzic i lac paliwko Powodzenia
W odniesieniu do 2008 M3 E90 ESS Tuning VT2-575 kompresor, Performance Cat-Back Exhaust by Corsa Witam! miło usłyszeć fana Pana Samochodzika. Ja mieszkam nad jeziorakiem czyli miejscem wydarzeń z powieści pana Nienackiego. A mieszkam kilka kilometrów od jego domu! Pozdrawiam z Polski :)
Ja nie mógłbym zarejestrować tutaj malucha z 98 roku. Tylko auta 25-letnie i starsze mogą być zwolnione z przepisów dotyczących bezpieczeństwa i ochrony środowiska, więc rocznik 88 to najmłodsze auto, jakie mogłem sprowadzić.
Autodetaling w wykonaniu Miszcza to jest miszczostwo. Aż bym się umówił na takie u Hioba ale pewnie terminy ma zamówione na 2 lata do przodu 🤣 Odgrzewam kotlety ale dzisiaj piątek to ino sojowe, oczywiście modyfikowane co by 3 noga wyrosła🤣
Polski dowód rejestracyjny musiałem oddać, by go zarejestrować tutaj. Mam dwa obywatelstwa, ale tylko amerykańskie dokumenty. Mam stary, PRL-owski paszport, nieważny od wielu lat, ale nie mam pesela, ani dowodu osobistego. Zatem zawsze podróżuję na paszport amerykański.
To się nazywa "Scratch Out". Mam też pastę "Scratch Doctor", działa bardzo podobnie - usuwają białawy nalot na lakierze, likwidują drobne rysy i przywracają połysk.
To zależy. Standardowa rejestracja ma jednolity wzór i czasem ma np. motto stanowe (np. w New Hampshire "Live Free or Dye" - "Żyć wolno, albo umrzeć", czy też "Żyj wolny, albo zgiń". W innych stanach często jest to np. adres internetowy oficjalnej strony stanu, czy zdrobnienie nazwy ("State nick"), a Północna Karolina chwali się, że bracia Wright tu pierwszy raz odbyli lot samolotem. Pełna lista haseł na rejestracjach jest tutaj: en.wikipedia. org/wiki/List_of_U.S._state_license_plates
1. przy przykręcaniu też można porysować lakier więc bardziej logiczna jest polerka po wszystkim. 2. to kwestia gustu 3. to również kwestia gustu a w tym przypadku nie tylko bo jak wiadomo obijałaby się o lampkę. 4. Najpierw sprawdź co znaczy " clean" w tym przypadku a później się wypowiadaj, bo nawet bez rybki do "clean" bardzo daleko. 5. nie może tylko na pewno, gdybyś jeszcze się znał... 6. racja
Niektóre części w USA są, zwłaszcza te, które pasują też do Fiata 500 Nuova, ale nie są tanie. Np. kompletny silnik kosztuje 3 tys dolarów. Jednak nie ma żadnego problemu ze sprowadzeniem części z Polski. W Stanach też mamy pocztę, która dostarczy każdą przesyłkę.
Nie mam pojęcia, czy się opłaca sprowadzać auta z Polski. Ja sprowadziłem tylko maluszka, które nigdy nie były sprzedawane w USA, więc to była jedyna droga, by go tu mieć.
Miałem kiedyś rozmowę z policjantem, który mnie zatrzymał na wadze i zapytał o dowód rejestracyjny do polskiej rejestracji na moim trucku. Zapytałem go o jakiej rejestracji mówi, on, że o tej polskiej. A ja na to, że to nie jest żadna rejestracja, tylko "bumper sticker", ozdoba na zderzak, a rejestracja to ta tabliczka z napisem "North Carolina" - i zamknąłem mu buzię. Nie wiedział co powiedzieć i kazał mi jechać. :D Zobacz też film "Polska rejestracja w USA".
Niewielkie, dwie wizyty w Wydziale Komunikacji i jedna wizyta w domu inspektora sprawdzającego numer seryjny VIN. Czytałem w Interii, że właściciel nowojorskiego Maluszka miał poważne problemy z jego rejestracją, ale u nas poszło to dość łatwo.
Trudno to nazwać jakimś poważnym kolekcjonerstwem. Tablic szukałem głównie po to, by je móc przymocować do samochodów. Te na ścianie w garażu są podniszczone, były pogięte, więc nie bardzo nadają się by je przyczepić do auta, a do tego nie mam już więcej aut. :D
Nie, nie mam żadnej motywacji, by sprowadzać tu taki samochód. One wyszły już po moim wyjeździe z Polski, żadne wspomnienia mnie z takim autem nie wiążą. Jeślibym cokolwiek jeszcze tu sprowadzał, byłby to najprawdopodobniej 125P, a z Polonezów w grę wchodzi tylko "Borewicz", jednak żadnych takich planów na razie nie mam.
Mnie naprawdę trudno coś radzić, bo nie mieszkam w Polsce od wielu lat. Myślę, że najważniejsze jest udokumentowane pochodzenie samochodu. Najlepiej znaleźć coś od pierwszego właściciela, który kupił auto u dealera. Myślę też, że francuskie i włoskie samochody są równie dobre jak niemieckie, a można je kupić znacznie taniej, ale to pewnie nie dotyczy aut w cenie do 5 tys. W tej cenie ważne jest, by auto było sprawne. Golf to pewnie dobry wybór.
Witam! Zauważyłem Pana filmy o fiacie dzisiaj i od razu obejrzałem wszystkie! Choć sam mam w tym momencie skończone dopiero 17 lat to jestem ogromnym fanem PRL-wskich maszyn. Chociaż nie mogę mieć jeszcze prawa jazdy, to jestem w posiadaniu Fiata 125P, również czerwony z 85r. Serdecznie pozdrawiam i czekam na następne filmy! Kacper :)
Kurde też chciałbym mieć swojego maluszka ale niestety znaleźć teraz w dobrym stanie to trochę ciężka sprawa... Prawdziwy Polak musi chociaż raz posiadać maluszka ! :D
Ani jedno, ani drugie. Rejestracja to prezent, albo z wymiany - sam już nie pamiętam. Mam w Rybniku przyjaciół, więc zawsze odwiedzam to miasto w czasie przyjazdów do Polski.
TZN. Panie Hiob dokładnie to nie nalot ale lakier pod wpływem czynników pogodowych "MATOWIEJE" Zapewne u Was to tam jest spoko bo nie sypią solą, tak jak to jest u nas. Pozdrawiam z Krakowa :)
Zatem nie rozumiem pytania - jak to nie mają być oryginalne tablice, to jasne, że je można zrobić. Zrobić to sobie może każdy, albo dla siebie, albo jako usługę dla innych.
Niestety amerykańska rejestracja jest tak mała, że nie jest w stanie zasłonić wszystkich dziur, ktorych w tym aucie jest sześć: cztery oryginalne, pod kwadratową blachę i dwie nowe, przewiercone przez poprzedniego właściciela. Ja wykorzystałem dwie z nich do zamocowania uchwytu. Co do estetyki, to chciałbym jedynie przypomnieć, że to jest 25-letni Maluszek. Dwie dziurki do przykręcania rejestracji ani mu nie zaszkodzą, ani nie pomogą. Mister Universum i tak on nie zostanie.
Nie tyle z Ferrari Dino, co z Lancii Stratos, rozbitej przez młodego Jaroszewicza. Oczywiście samochody te mialy identyczne silniki. Prawdę mówiąc trudno powiedzieć, czy w tym aucie było więcej Lancii, czy Poloneza, bo ten ostatni dostarczył głównie nadwozie i to też sporo zmodyfikowane, a reszta: Silnik, skrzynia, zawieszenie, cala płyta podłogowa pochodzi z rozbitej Lancii. To auto można dziś zobaczyć w Muzeum Motoryzacji w Warszawie.
Wyjaśniałem na filmie. W takim przypadku, gdy rejestrując zamawiam "personal plate", nie mam obowiązku zwrotu starych gdy przyjdzie nowa. Gdy auto wyrejestrowuję, powinienem oddać starą tablicę, jednak gdy to robiłem ostatnio, z rozbitym Pontiakiem, zapytałem, czy mogę tablicę zatrzymać i urzędnik w Wydziale Komunikacji powiedział, że jasne - odkleił nalepki, zapisał, że tablica zgubiona i mi ją oddał. Teraz wisi ona na ścianie w garażu.
To znak symbolizujący chrześcijaństwo. Starszy od znaku krzyża. Pisze o nim np. Sienkiewicz w książce Quo Vadis. Bardzo popularny w Stanach, zwłaszcza wśród Ewangelików.
Takie tutaj jest prawo. Gdy policja nas goni, jst za nami i tam musi być informacja o naszym pojeździe. Także fotoradary, nieliczne u nas, robią zdjęcia tyłu samochodu, a mandaty są "na auto", nie "na kierowcę". Zobacz też ten film: /watch?v=DoVbyFWvt6Q
Naklejanie symbolu ryby na swoim aucie to forma świadectwa i przypominania, że my, chrześcijanie, wciąż tu jesteśmy, że nie daliśmy się zepchnąć do katakumb.
No extra! Szczególnie podoba mi się, że na Audi Pani Grażynki jest SBI czyli powiat Bielsko-Biała. Mieszkam właśnie w Bielsku i mam SB :) Wysłał bym Ci chętnie jakąś ale niestety trzeba oddawać tablice po sprzedaży - nie można sobie ich zostawić :( Pozdrowienia z Bielska-Białej :)
Gratulacje nowa rejestracja z logiem Fiat 126p, pieknie to wyglada dobry pomysl !! Czy zarejstrowanie bylo zkomplikowane czy poszlo bez problemu ? Pozdrawiam i dziekuje za poprzednia odpowiedz
Stany to kraj, więc z wielkiej litery! A maluszek jest tyle wart, ile ktoś za niego zapłaci. Urząd podatkowy wycenił mi go na 500 dolarów, a ktoś mi oferował 7 tys za niego. Pewnie jego prawdziwa wartość jest gdzieś pomiędzy tymi wartościami.
Ameryka z wielkiej litery, proszę! Ilość rejestracji regulują stanowe przepisy. W dwudziestu stanach wymagana jest tylko tabliczka z tyłu, w pozostałych wymagane są dwie.
Przy przykręcaniu amerykańskiej rejestracji trzeba było wykorzystać już istniejące dziury lub wkręcić ją tak by zasłaniała stare - widoczne na dole dwa otwory wyglądają mało estetycznie ;) Poza tym, zabezpiecz je czymś bo będą źródłem rdzy :) Pozdrawiam!
Tak, polski dowód musiałem oddać. Mam jednak kopię, zrobioną na kartoniku kolorową drukarką i wątpię, by jakiś miejscowy policjant zorientował się, że to nie jest oryginał. Tym bardziej, że amerykańskie dowody rejestracyjne to straszna tandeta, zwykły druk na nieco grubszym papierze, którego nawet kartonem nie można nazwać. Dowód rejestracyjny w USA nie jest potwierdzeniem prawa własności, to stwierdza inny, "poważny" dokument, zwany "Title".
2. Polska tablica za szybą wyglądała pięknie, ale już jej tam nie ma - trafiła na ścianę w garażu. Powodem były drgania i brzęczenie, bo, jak wiadomo, maluszek ma to do siebie, że wszystko wprowadza w drgania. :D 5 i 6. Zgadzam się całkowicie.
1. Najpierw się poleruje lakier i dopiero przykręca rejestrację :) 2. Polska tablica za szybą wygląda paskudnie 3. Amerykańska tablica jest za wysoko i wygląda szkaradnie 4. "Clean" tylnej klapy psuje ta rybka chrześcijańska 5. Może się zbytnio czepiam 6. Maluch świetny
"Za wolny na autostrady" to nie jest żadne kryterium wg. prawa. Tym bardziej, że na autostradach zwykle minimalna prędkość to 45 mil/h, a maluszek osiąga 65 mph. Nie sądzę też, by było prawdę, że na granicy zawracają maluszki w jakimkolwiek kraju. Możesz napisać w jakim to konkretnie tak się dzieje?
Witam Hiobie :-), a jak to jest z różnymi napisami, hasłami na stopce czy nagłówki w tablicach US (takie jak teraz u Ciebie ,,First in Flight"), każdy stan ma jakieś własne hasło, czy można je sobie wybrać czy to std?
Jasne, tym bardziej, że tu jest sporo samochodów BMW, niemal każdego dnia widuję jakąś M3, a maluszka, poza swoim, nie widziałem tu ani raz przez 30 lat mojego pobytu.
Mam dobrego kolege w Morrisville, dosc czesto zdzimy do JHR Tuning. Ja juz zakonczylem kontrakt dla armii, powoli sie zbieram z powrotem do Illinois. Jakbym dal rade to postaram sie odwiedzic w niedziele. To niecale 3h drogi do Charlotte.
Maluszek cieszy się sporą popularnością wśród tubylców? :) Piękna maszyna. Ciężko już spotkać w Polsce w takim stanie Fiata 126P a tu proszę aż w Stanach :D
Ja myślę, że poprzedni właściciel zgłosił, że auto został sprzedane. A ja w końcu też zgłoszę w Wydziale Komunikacji w Krakowie, że samochód opuścił Polskę, czekam tylko na "Title", tytuł własności.
Nie będzie, choć teoretycznie by mogła. Ale tutaj wiele aut ma ramki, większość z nich zasłania nazwę stanu i choć to teoretycznie niezgodne z przepisami, to policja nie zwraca uwagi na takie głupstwa. Tu nawet nie czepiają się, jak np. ma się zaczepiony rower zasłaniający zupełnie rejestrację, a nawet spotkałem faceta, który jeździ od lat z niemiecką tabliczką o treści tej z NC, a oryginalną, amerykańską ma w bagażniku i też nigdy nikt się nie przyczepił. :D
Hiob robił już film na ten temat. Oto chodzi że z tyłu auta musi być rejestracja ważna czyli ta na którą auto jest zarejestrowane. A z przodu to już ludzie sobie mogą robić co chcą. Montować inne rejestracje lub jakieś tam znaczki.
Taka zmiana praktycznie i tak nic nie daje. Jak mam ochotę "poczuć moc", przesiadam się na drugie auto. Nie ma dla mnie żadnego znaczenia, czy maluszek będzie miał 24, czy 30 KM. I tak będzie najsłabszym autem w mieście.
Ja kiedyś w Toronto widziałem skrzyniowego Stara 1142 ze spojlerem z logo "Kubuś", na polskich, czarnych blachach - pewnie został ściągnięty jako reklama dla Polonii :) Szczęka mi wówczas opadła do ziemi! To był 2001 rok!
Saszka w systemie 9/1
Rybnicka rejestracja w Północnej Karolinie. Czuję się zaszczycony ! :D
Zawsze byłem kibicem Cracovii, mój wujek (brat babci), Ignacy Książek, od 1934 był działaczem i kierownikiem drużyny Cracovii. Nazywany legendą Cracovii, zmarł rok po odzyskaniu przez klub miejsca w ekstraklasie, w roku 2005, mając ponad 99 lat.
Wisła w czasach, gdy mieszkałem w Polsce, była milicyjnym klubem i choćby dlatego nigdy go nie kochałem. Nigdy też nie byłem jakimś wielkim fanem piłki, na meczu byłem raz w życiu, w 76r. w Chorzowie, z wycieczką klasową, gdy Polska grała z Argentyną.
W zasadzie wszystko zaczynam od modlitwy, która mi towarzyszy przez cały dzień. Nie zawsze jest to moment ruszenia autem, ale zaczynam pracę od odmówienia różańca.
Jeśli chodzi o pogodę, to ten rok jest wyjątkowo mokry. Suma opadów jest tu podobna jak w Krakowie, ale pada rzadziej, lecz bardziej intensywnie. Mamy tu dwa razy więcej słonecznych dni w roku, niż w Krakowie. Są jednak lata zupełnie suche i zdarzają się tak mokre, jak ten rok.
Super! Cieszy mnie widok polskiego maluszka w USA :)
Pozdrawiam i gratuluję pasji.Jestem z Gliwic a mieszkam w Nottingham w UK.Sam miałem cztery maluchy w tym cacko kupione przez moją mamę w 1983 r wprost z fabryki w Bielsku.Podzielam pańską pasję,choć bardziej jako fan niż rzeczywisty posiadacz.Jest Pan przykładem na to,że nie ważne skąd,ważne co w sercu....jeszcze raz pozdrawiam.Grzegorz
"Borewicz" to jest pierwszy, oryginalny model Poloneza, jedyny, jaki był produkowany do czasu mojego wyjazdu z PRLu w 1981 roku. Nie wszystkie jednak miały silniki 1500, zdarzały się także Polonezy 1300 i były egzemplarze z włoskimi silnikami o poj. 2000. Te ostatnie w większości trafiały one do milicji, więc sam Borewicz mógł mieć właśnie taki egzemplarz. :D
Gość jest tak flegmatyczny w mowie i ruchu że aż mnie drażni. Ale szacunek za miłość do Polskiej motoryzacji.
Pozdrowienia z Wrocławia ! Super film :)
Nit zrywalny traktuję wiertłem zależnym od średnicy trzpienia nita i zawsze się udaje. Żeby złamać wiertło to trzeba niezłego talentu ;)
Pozdrawiam Pana i tych Polaków za granica którzy nadal są Polakami.
Mam nadzieje że kiedyś będzicie mieli po co wrócić, bo jak na razie to tylko po biedę.
Bardzo piękny maluszek.
:)
greetings from Poland
pozdrowienia z Polski
Grüße aus dem Polen
thx.
dokładnie a to co masz nalepione na aucie to jest Twój indywidualny wybór tak samo jak sprawa wiary a ja np. Twój wybór szanuje w przeciwieństwie do innych tu... super fiacik ;)
Kto by pomyślał :) sentyment do malucha :) brawo !!!
11:11 rejestracja KGR :D Pozdro Gorlice :D
Dzieki ponownie za szybki odpis z tego co mowisz nie bedzie wielekich trodnosci z rejestrowaniem aczy kolwiek kazdy stan ma swoje reguly ja mieszkam w Texasie moze bedzie szybciej hehe No to teraz tylko jezdzic i lac paliwko Powodzenia
W odniesieniu do 2008 M3 E90 ESS Tuning VT2-575 kompresor, Performance Cat-Back Exhaust by Corsa
Witam! miło usłyszeć fana Pana Samochodzika. Ja mieszkam nad jeziorakiem czyli miejscem wydarzeń z powieści pana Nienackiego. A mieszkam kilka kilometrów od jego domu! Pozdrawiam z Polski :)
CUDOWNY WIDOK!! PO RAZ PIERWSZY WIDZĘ NASZEGO POLSKIEGO "MALUCHA" Z AMERYKAŃSKA TABLICA :)
Ja nie mógłbym zarejestrować tutaj malucha z 98 roku. Tylko auta 25-letnie i starsze mogą być zwolnione z przepisów dotyczących bezpieczeństwa i ochrony środowiska, więc rocznik 88 to najmłodsze auto, jakie mogłem sprowadzić.
Mam FL z 1991 roku z fabryki w Tychach .Super stan zero korozji najlepsza seria Może kiedyś zabiorę go do NY
Autodetaling w wykonaniu Miszcza to jest miszczostwo. Aż bym się umówił na takie u Hioba ale pewnie terminy ma zamówione na 2 lata do przodu 🤣
Odgrzewam kotlety ale dzisiaj piątek to ino sojowe, oczywiście modyfikowane co by 3 noga wyrosła🤣
Polski dowód rejestracyjny musiałem oddać, by go zarejestrować tutaj.
Mam dwa obywatelstwa, ale tylko amerykańskie dokumenty. Mam stary, PRL-owski paszport, nieważny od wielu lat, ale nie mam pesela, ani dowodu osobistego. Zatem zawsze podróżuję na paszport amerykański.
Tak, grzmiało, a potem lunęło. W tym roku wyjątkowo mokro, burze mamy niemal codziennie i wiele z nich bardzo intensywnych.
To się nazywa "Scratch Out". Mam też pastę "Scratch Doctor", działa bardzo podobnie - usuwają białawy nalot na lakierze, likwidują drobne rysy i przywracają połysk.
Dobrze ze podtrzymujesz polską kulturę motoryzacyjną ,oby tak dalej.
To zależy. Standardowa rejestracja ma jednolity wzór i czasem ma np. motto stanowe (np. w New Hampshire "Live Free or Dye" - "Żyć wolno, albo umrzeć", czy też "Żyj wolny, albo zgiń". W innych stanach często jest to np. adres internetowy oficjalnej strony stanu, czy zdrobnienie nazwy ("State nick"), a Północna Karolina chwali się, że bracia Wright tu pierwszy raz odbyli lot samolotem.
Pełna lista haseł na rejestracjach jest tutaj: en.wikipedia. org/wiki/List_of_U.S._state_license_plates
1. przy przykręcaniu też można porysować lakier więc bardziej logiczna jest polerka po wszystkim.
2. to kwestia gustu
3. to również kwestia gustu a w tym przypadku nie tylko bo jak wiadomo obijałaby się o lampkę.
4. Najpierw sprawdź co znaczy " clean" w tym przypadku a później się wypowiadaj, bo nawet bez rybki do "clean" bardzo daleko.
5. nie może tylko na pewno, gdybyś jeszcze się znał...
6. racja
Niektóre części w USA są, zwłaszcza te, które pasują też do Fiata 500 Nuova, ale nie są tanie. Np. kompletny silnik kosztuje 3 tys dolarów. Jednak nie ma żadnego problemu ze sprowadzeniem części z Polski. W Stanach też mamy pocztę, która dostarczy każdą przesyłkę.
Swietnie! Tez bym tak chcial :). Podoba mi sie God is Pro-life! Choose life! Udanych "wypadow" na miasto :).
Nie mam pojęcia, czy się opłaca sprowadzać auta z Polski. Ja sprowadziłem tylko maluszka, które nigdy nie były sprzedawane w USA, więc to była jedyna droga, by go tu mieć.
Moje maluszki już pewnie dawno zjadła ta Ruda, co zjada stare samochody. Ten jest zupełnie obcy, ale go zaadaptowałem i pokochałem jak swojego. ;)
Lipnie wygląda ta amerykańska rejestracja tak wysoko. Mogłeś przykręcić ją na tym wytłoczeniu niżej. Ale maluch pierwsza klasa. Pzdr.
KGR na ścianie. Pozdrowienia z Gorlic
matss 123 ja też z Gorlic
Miałem kiedyś rozmowę z policjantem, który mnie zatrzymał na wadze i zapytał o dowód rejestracyjny do polskiej rejestracji na moim trucku. Zapytałem go o jakiej rejestracji mówi, on, że o tej polskiej. A ja na to, że to nie jest żadna rejestracja, tylko "bumper sticker", ozdoba na zderzak, a rejestracja to ta tabliczka z napisem "North Carolina" - i zamknąłem mu buzię. Nie wiedział co powiedzieć i kazał mi jechać. :D
Zobacz też film "Polska rejestracja w USA".
Niewielkie, dwie wizyty w Wydziale Komunikacji i jedna wizyta w domu inspektora sprawdzającego numer seryjny VIN. Czytałem w Interii, że właściciel nowojorskiego Maluszka miał poważne problemy z jego rejestracją, ale u nas poszło to dość łatwo.
Dziękuje za odpowiedź
Trudno to nazwać jakimś poważnym kolekcjonerstwem. Tablic szukałem głównie po to, by je móc przymocować do samochodów. Te na ścianie w garażu są podniszczone, były pogięte, więc nie bardzo nadają się by je przyczepić do auta, a do tego nie mam już więcej aut. :D
W Stanach każdy dorosły ma samochód, inaczej nie mógłby nigdzie wyjść z domu. Odległości spore,a publicznego transportu praktycznie nie ma.
Nie, nie mam żadnej motywacji, by sprowadzać tu taki samochód. One wyszły już po moim wyjeździe z Polski, żadne wspomnienia mnie z takim autem nie wiążą.
Jeślibym cokolwiek jeszcze tu sprowadzał, byłby to najprawdopodobniej 125P, a z Polonezów w grę wchodzi tylko "Borewicz", jednak żadnych takich planów na razie nie mam.
Mnie naprawdę trudno coś radzić, bo nie mieszkam w Polsce od wielu lat. Myślę, że najważniejsze jest udokumentowane pochodzenie samochodu. Najlepiej znaleźć coś od pierwszego właściciela, który kupił auto u dealera. Myślę też, że francuskie i włoskie samochody są równie dobre jak niemieckie, a można je kupić znacznie taniej, ale to pewnie nie dotyczy aut w cenie do 5 tys. W tej cenie ważne jest, by auto było sprawne. Golf to pewnie dobry wybór.
Witam! Zauważyłem Pana filmy o fiacie dzisiaj i od razu obejrzałem wszystkie! Choć sam mam w tym momencie skończone dopiero 17 lat to jestem ogromnym fanem PRL-wskich maszyn. Chociaż nie mogę mieć jeszcze prawa jazdy, to jestem w posiadaniu Fiata 125P, również czerwony z 85r. Serdecznie pozdrawiam i czekam na następne filmy! Kacper :)
pełna kulturka ;)
Kurde też chciałbym mieć swojego maluszka ale niestety znaleźć teraz w dobrym stanie to trochę ciężka sprawa... Prawdziwy Polak musi chociaż raz posiadać maluszka ! :D
Ani jedno, ani drugie. Rejestracja to prezent, albo z wymiany - sam już nie pamiętam.
Mam w Rybniku przyjaciół, więc zawsze odwiedzam to miasto w czasie przyjazdów do Polski.
Pozdrowienia z pod Krakowa (okolice Proszowic) super maluszek , mam plan na kupno takiego ,kiedyś jeździłem takim
z 1989 roku.
SR widziałem na ścianie:) Pozdrowienia z Rybnika
TZN. Panie Hiob dokładnie to nie nalot ale lakier pod wpływem czynników pogodowych "MATOWIEJE" Zapewne u Was to tam jest spoko bo nie sypią solą, tak jak to jest u nas. Pozdrawiam z Krakowa :)
hehe zakonczenie filmu najlepsze jest:)
Zatem nie rozumiem pytania - jak to nie mają być oryginalne tablice, to jasne, że je można zrobić. Zrobić to sobie może każdy, albo dla siebie, albo jako usługę dla innych.
Niestety amerykańska rejestracja jest tak mała, że nie jest w stanie zasłonić wszystkich dziur, ktorych w tym aucie jest sześć: cztery oryginalne, pod kwadratową blachę i dwie nowe, przewiercone przez poprzedniego właściciela. Ja wykorzystałem dwie z nich do zamocowania uchwytu.
Co do estetyki, to chciałbym jedynie przypomnieć, że to jest 25-letni Maluszek. Dwie dziurki do przykręcania rejestracji ani mu nie zaszkodzą, ani nie pomogą. Mister Universum i tak on nie zostanie.
Nie tyle z Ferrari Dino, co z Lancii Stratos, rozbitej przez młodego Jaroszewicza. Oczywiście samochody te mialy identyczne silniki. Prawdę mówiąc trudno powiedzieć, czy w tym aucie było więcej Lancii, czy Poloneza, bo ten ostatni dostarczył głównie nadwozie i to też sporo zmodyfikowane, a reszta: Silnik, skrzynia, zawieszenie, cala płyta podłogowa pochodzi z rozbitej Lancii. To auto można dziś zobaczyć w Muzeum Motoryzacji w Warszawie.
Super maluch,podziwiam stan tego auta. Hehe maluch musi wyglądać trochę dziwnie na tle amerykańskich miast. ;-)
Wyjaśniałem na filmie. W takim przypadku, gdy rejestrując zamawiam "personal plate", nie mam obowiązku zwrotu starych gdy przyjdzie nowa. Gdy auto wyrejestrowuję, powinienem oddać starą tablicę, jednak gdy to robiłem ostatnio, z rozbitym Pontiakiem, zapytałem, czy mogę tablicę zatrzymać i urzędnik w Wydziale Komunikacji powiedział, że jasne - odkleił nalepki, zapisał, że tablica zgubiona i mi ją oddał. Teraz wisi ona na ścianie w garażu.
To znak symbolizujący chrześcijaństwo. Starszy od znaku krzyża. Pisze o nim np. Sienkiewicz w książce Quo Vadis. Bardzo popularny w Stanach, zwłaszcza wśród Ewangelików.
W naszym stanie jest to jednorazowa opłata 30 dolarów. Potem corocznie płaci się tyle samo, niezależnie od tego, jaką się ma rejestrację.
Takie tutaj jest prawo. Gdy policja nas goni, jst za nami i tam musi być informacja o naszym pojeździe. Także fotoradary, nieliczne u nas, robią zdjęcia tyłu samochodu, a mandaty są "na auto", nie "na kierowcę". Zobacz też ten film: /watch?v=DoVbyFWvt6Q
E tam szkoda, przecież nadal jest na samochodzie. :D Przynajmniej ta z przodu.
Naklejanie symbolu ryby na swoim aucie to forma świadectwa i przypominania, że my, chrześcijanie, wciąż tu jesteśmy, że nie daliśmy się zepchnąć do katakumb.
Hiobie, widzę, że trafiła się też rejestracja z powiatu gorlickiego. Miło zobaczyć coś ze swojego regionu w USA. Pozdrawiam.
Super :)
No extra! Szczególnie podoba mi się, że na Audi Pani Grażynki jest SBI czyli powiat Bielsko-Biała. Mieszkam właśnie w Bielsku i mam SB :) Wysłał bym Ci chętnie jakąś ale niestety trzeba oddawać tablice po sprzedaży - nie można sobie ich zostawić :( Pozdrowienia z Bielska-Białej :)
Gratulacje nowa rejestracja z logiem Fiat 126p, pieknie to wyglada dobry pomysl !! Czy zarejstrowanie bylo zkomplikowane czy poszlo bez problemu ? Pozdrawiam i dziekuje za poprzednia odpowiedz
jakby dopiero z taśmy produkcyjnej zjechał
Stany to kraj, więc z wielkiej litery!
A maluszek jest tyle wart, ile ktoś za niego zapłaci. Urząd podatkowy wycenił mi go na 500 dolarów, a ktoś mi oferował 7 tys za niego. Pewnie jego prawdziwa wartość jest gdzieś pomiędzy tymi wartościami.
Ameryka z wielkiej litery, proszę!
Ilość rejestracji regulują stanowe przepisy. W dwudziestu stanach wymagana jest tylko tabliczka z tyłu, w pozostałych wymagane są dwie.
Przy przykręcaniu amerykańskiej rejestracji trzeba było wykorzystać już istniejące dziury lub wkręcić ją tak by zasłaniała stare - widoczne na dole dwa otwory wyglądają mało estetycznie ;) Poza tym, zabezpiecz je czymś bo będą źródłem rdzy :)
Pozdrawiam!
Problemy były niewielkie. Dwie wizyty w Wydziale Komunikacji, za drugim razem dwie godziny przy okienku, ale wyszedłem z tablicą rejestracyjną w ręce.
Tak, albo raczej "crickets", dalecy krewni polskiego konika polnego.
Kraków:) Standardowo przynitowana rejestracja żeby nie zajumali :)
Tak, polski dowód musiałem oddać. Mam jednak kopię, zrobioną na kartoniku kolorową drukarką i wątpię, by jakiś miejscowy policjant zorientował się, że to nie jest oryginał. Tym bardziej, że amerykańskie dowody rejestracyjne to straszna tandeta, zwykły druk na nieco grubszym papierze, którego nawet kartonem nie można nazwać.
Dowód rejestracyjny w USA nie jest potwierdzeniem prawa własności, to stwierdza inny, "poważny" dokument, zwany "Title".
Dziękuję Panu. Teraz wiem co chciałem wiedzieć :) Serdecznie pozdrawiam
Ooo,rejstracja z Rybnika :) No to pozdrowienia z górnego śląska ;)
Dałem łapkę w górę za "pro live". Pozdrawiam.
2. Polska tablica za szybą wyglądała pięknie, ale już jej tam nie ma - trafiła na ścianę w garażu. Powodem były drgania i brzęczenie, bo, jak wiadomo, maluszek ma to do siebie, że wszystko wprowadza w drgania. :D
5 i 6. Zgadzam się całkowicie.
1. Najpierw się poleruje lakier i dopiero przykręca rejestrację :)
2. Polska tablica za szybą wygląda paskudnie
3. Amerykańska tablica jest za wysoko i wygląda szkaradnie
4. "Clean" tylnej klapy psuje ta rybka chrześcijańska
5. Może się zbytnio czepiam
6. Maluch świetny
6:07 Co to za kombi po prawo?
Tego nie wiedziałem :) No człowiek się całe życie uczy :)
Rejestracja to koszt rzędu 100 dolarów, przegląd 20 dolarów, w naszym stanie trzeba robić corocznie. OC kosztuje mnie 45 dolarów miesięcznie.
Szczerze mówiąc nie wiem co to jest "partnerstwo z You Tubem". :( Gdzie to można sprawdzić?
"Za wolny na autostrady" to nie jest żadne kryterium wg. prawa. Tym bardziej, że na autostradach zwykle minimalna prędkość to 45 mil/h, a maluszek osiąga 65 mph.
Nie sądzę też, by było prawdę, że na granicy zawracają maluszki w jakimkolwiek kraju. Możesz napisać w jakim to konkretnie tak się dzieje?
Witam Hiobie :-), a jak to jest z różnymi napisami, hasłami na stopce czy nagłówki w tablicach US (takie jak teraz u Ciebie ,,First in Flight"), każdy stan ma jakieś własne hasło, czy można je sobie wybrać czy to std?
Jasne, tym bardziej, że tu jest sporo samochodów BMW, niemal każdego dnia widuję jakąś M3, a maluszka, poza swoim, nie widziałem tu ani raz przez 30 lat mojego pobytu.
Mam dobrego kolege w Morrisville, dosc czesto zdzimy do JHR Tuning. Ja juz zakonczylem kontrakt dla armii, powoli sie zbieram z powrotem do Illinois. Jakbym dal rade to postaram sie odwiedzic w niedziele. To niecale 3h drogi do Charlotte.
mikserxxx12, to jest oryginalny lakier.
Spoko wygląda, Amerykańskie tablice najlepsze bez porównania z Polskimi. Chociaż Angole mają jeszcze gorsze.
oo sr , jedno autko z Rybnika ?
Maluszek cieszy się sporą popularnością wśród tubylców? :)
Piękna maszyna. Ciężko już spotkać w Polsce w takim stanie Fiata 126P a tu proszę aż w Stanach :D
Ja myślę, że poprzedni właściciel zgłosił, że auto został sprzedane. A ja w końcu też zgłoszę w Wydziale Komunikacji w Krakowie, że samochód opuścił Polskę, czekam tylko na "Title", tytuł własności.
Nie będzie, choć teoretycznie by mogła. Ale tutaj wiele aut ma ramki, większość z nich zasłania nazwę stanu i choć to teoretycznie niezgodne z przepisami, to policja nie zwraca uwagi na takie głupstwa.
Tu nawet nie czepiają się, jak np. ma się zaczepiony rower zasłaniający zupełnie rejestrację, a nawet spotkałem faceta, który jeździ od lat z niemiecką tabliczką o treści tej z NC, a oryginalną, amerykańską ma w bagażniku i też nigdy nikt się nie przyczepił. :D
Hiob robił już film na ten temat. Oto chodzi że z tyłu auta musi być rejestracja ważna czyli ta na którą auto jest zarejestrowane. A z przodu to już ludzie sobie mogą robić co chcą. Montować inne rejestracje lub jakieś tam znaczki.
Inni już odpowiedzieli - symbol chrześcijaństwa. Po to, po co noszę zawsze widoczny krucyfiks.
Dzwoniłem do Wydziału Komunikacji w Krakowie. Muszę im przefaksować dowód własności z amerykańskim adresem, nie muszę zwracać tablic.
Co to za pasty Pan uzywal do polerowania? Daje bardzo ladny efekt. Pozdrawiam
Maluszek dostal obywatelstwo! Gratulacje! ;)
Czyli coś podobnego jak w Polsce, tyle że bez wizyty inspektora :) Pozdrawiam. :)
Bardzo proszę o pisanie nazw własnych z wielkiej litery.
Maluszek kupiony w Krakowie i ja też mieszkałem w Krakowie przed wyjazdem do USA.
Z tego co mi wiadomo nitów nie ma jak rozkręcić :D. Pozdrawiam!
Taka zmiana praktycznie i tak nic nie daje. Jak mam ochotę "poczuć moc", przesiadam się na drugie auto. Nie ma dla mnie żadnego znaczenia, czy maluszek będzie miał 24, czy 30 KM. I tak będzie najsłabszym autem w mieście.
szacun, wielki kurde szacun ;d nasz piękny fiat prezentowany światu i to w jakże idealnym stanie blacharskim, masz u mnie wieeelkiego + ! ;d