Jako wierny czytelnik Herezji Horusa mogę powiedzieć bez spoilerowo, że jest tam wiele naprawdę fajnych książek, ale też niestety można natrafić na nie jedną słabą pozycję. Pierwsze książki są super, więc tutaj się martwić nie musisz. Dalej polecam korzystać ze schematu, który pokazałeś w 23:45 minucie, bo dobrze pokazuje on w którą stronę możesz iść.
U mnie w ciągu dwóch miesięcy przeczytałem: "Słowa światłości" Sandersona, "Dola i los" Mortki, "Rozdroże kruków" Sapkowskiego, a dziś zacząłem pierwszy tom Malazanu.
Tak jak wielu przedmówców już napisało, linia czytania jaką pokazałeś jest pomocna. Wydaje mi się, że do 9 tomu czytać po kolei pomimo, iż pojawiają się historie sprzed pierwszych 4 tomów. Uniwersum Warhammera 40K interesuję się od wielu lat i znając historie o wydarzeniach późniejszych wydźwięk emocjonalny trzech pierwszych tomów Herezji jest większy.
Hej. Może zrobisz ranking albo listę militarnych fantasy. Szczerze omijam ten rodzaj i chciała bym wiedzieć przed zaczęciem serii, które są militarne. Pozdrawiam
Jeżeli zasmakujesz w Herezji to koniecznie po 4 wymienionych tomach - przeczytaj "Fulgrima" to 5ta książka w kolejności - domykająca tzw wstęp do Herezji. Bardzo warto i bardzo polecam. Później Herezja skręca, wije się i rozdziela na dziesiątki wątków - ja osobiście (mając wszystko co wyszło PL) nie czytam ich w/d kolejności wydawania, czytam w/d wątków, bohaterów, legionów itd. Ale oczywiście co kto lubi!
23:45 Jezus Maria, odechciało mi się sięgać po „Warhammera” 😵💫, to już „Malazan” był prostszy do ogarnięcia, albo „Cosmere” (o „Świecie Dysku” nie wspominając, bo to już w ogóle bułka z masłem w porównaniu z tym)! 36:53 zanim Glen Cook złapał za pióro, służył w marines i dlatego działania wojenne, czy w ogóle realia wojenne w „Czarnej Kompanii” są tak sugestywne w ramach fantasy (po prostu wystarczy wyobrazić sobie marines w świecie dark fantasy).
Bardzo cenne będą szczere i wnikliwe recenzje Rytmu Wojny oraz Wiatru i Prawdy. Jeżeli te pozycje okażą się kolejnymi nudnymi wypełniaczami, które mało mają do zaoferowania poza ogromną ekspozycją świata to warto to wypunktować. Mylące bywają te masowe oceny 9/10 czy 10/10 od bezkrytycznych fanów, którzy swoją słuszną fascynacje dwoma pierwszymi tomami Archiwum próbują przenieść na wszystko, co wychodzi spod pióra Sandersona. Gdy się uważniej przyjrzeć opiniom to bardzo mało kto uważa, że następne tomy trzymają poziom, ale panuje nad tym swoista zmowa milczenia, żeby nie krytykować świętości. To nie jest dobre, bo autor myśli, że może dalej brnąć w podobne meandry
Chłopca z latawcem nie czytałam. Ale Tysiąc wspaniałych słońc tego autora to jest jedna z moich ulubionych książek. Bardzo mnie poruszyła ale ogólnie mnie tematy związane z niesprawiedliwością z jaką spotykają się kobiety bardzo dotykają.
Oj przygotuj się na emocjonalny cios młotem w 3 tomie Herezji Horusa. Sama seria ma lepsze i gorsze tomy, ale to właśnie w okresie 30 millenium dochodzi do najfajniejszych momentów uniwersum
Nie wiem, czy już widziałeś "Secret Level", ale odcinek z Warhammerem 40000 był miodny i mówię to pomimo, że mam prawie zerowe pojęcie o tym Uniwersum.
Moim zdaniem ciekawy świat fantasy odwołujący sie do czasów średniowiecza i rycerstwa. Autor jest rekonstruktorem historycznym czasów rycerstwa, więc ten aspekt jest dobrze opisany. Magia ciekawa. Bohaterowie interesujący. Kolejne tomy rozwijają świat i intrygę. Warto przeczytać pierwszy tom, jeśli podejdzie, to dalej jest ciekawiej.
"Wyborny trup" to generalnie jest takie sf dla normików, temat tysiąc razy opisany lepiej przez lepszych pisarzy w lepszych książkach. Najbardziej chyba mnie zirytowało to, że z tej książki nic nie wynika. Niby idziemy w stronę tego, że ludzie z ludzi tego kotleta, ale kiedy mamy sceny w rzeźni dowiadujemy się, że to właściwie nie są pełnoprawne jednostki. Bohater ma tę swoją niby pozorną refleksję nad światem, ale nic z tego nie wynika, taki jest cudny i wrażliwy, że nadał imię swojej samicy, którą i tak traktuje jak rozpłodowe zwierzę. I co, niby taki szok, że jest hipokrytą? To jest strasznie tanie i o niczym. Harlan Elison by z tego zrobił dobry tekst.
Te strzelające butelki z wodą są najlepsze w środku nocy
Jako wierny czytelnik Herezji Horusa mogę powiedzieć bez spoilerowo, że jest tam wiele naprawdę fajnych książek, ale też niestety można natrafić na nie jedną słabą pozycję. Pierwsze książki są super, więc tutaj się martwić nie musisz. Dalej polecam korzystać ze schematu, który pokazałeś w 23:45 minucie, bo dobrze pokazuje on w którą stronę możesz iść.
U mnie w ciągu dwóch miesięcy przeczytałem: "Słowa światłości" Sandersona, "Dola i los" Mortki, "Rozdroże kruków" Sapkowskiego, a dziś zacząłem pierwszy tom Malazanu.
Chwała boga imperatora
Tak jak wielu przedmówców już napisało, linia czytania jaką pokazałeś jest pomocna. Wydaje mi się, że do 9 tomu czytać po kolei pomimo, iż pojawiają się historie sprzed pierwszych 4 tomów. Uniwersum Warhammera 40K interesuję się od wielu lat i znając historie o wydarzeniach późniejszych wydźwięk emocjonalny trzech pierwszych tomów Herezji jest większy.
Hej. Może zrobisz ranking albo listę militarnych fantasy. Szczerze omijam ten rodzaj i chciała bym wiedzieć przed zaczęciem serii, które są militarne. Pozdrawiam
mi tez nie chce, ale żyć
Jeżeli zasmakujesz w Herezji to koniecznie po 4 wymienionych tomach - przeczytaj "Fulgrima" to 5ta książka w kolejności - domykająca tzw wstęp do Herezji. Bardzo warto i bardzo polecam.
Później Herezja skręca, wije się i rozdziela na dziesiątki wątków - ja osobiście (mając wszystko co wyszło PL) nie czytam ich w/d kolejności wydawania, czytam w/d wątków, bohaterów, legionów itd. Ale oczywiście co kto lubi!
❤
Super że herezja horusa wjechala
23:45 Jezus Maria, odechciało mi się sięgać po „Warhammera” 😵💫, to już „Malazan” był prostszy do ogarnięcia, albo „Cosmere” (o „Świecie Dysku” nie wspominając, bo to już w ogóle bułka z masłem w porównaniu z tym)!
36:53 zanim Glen Cook złapał za pióro, służył w marines i dlatego działania wojenne, czy w ogóle realia wojenne w „Czarnej Kompanii” są tak sugestywne w ramach fantasy (po prostu wystarczy wyobrazić sobie marines w świecie dark fantasy).
Herezja przy Malazie to "bardzo prosta" książka... wykres pokazuje ogromny cykl z rozbiciem na poszczególne wątki..
Bardzo cenne będą szczere i wnikliwe recenzje Rytmu Wojny oraz Wiatru i Prawdy. Jeżeli te pozycje okażą się kolejnymi nudnymi wypełniaczami, które mało mają do zaoferowania poza ogromną ekspozycją świata to warto to wypunktować. Mylące bywają te masowe oceny 9/10 czy 10/10 od bezkrytycznych fanów, którzy swoją słuszną fascynacje dwoma pierwszymi tomami Archiwum próbują przenieść na wszystko, co wychodzi spod pióra Sandersona. Gdy się uważniej przyjrzeć opiniom to bardzo mało kto uważa, że następne tomy trzymają poziom, ale panuje nad tym swoista zmowa milczenia, żeby nie krytykować świętości. To nie jest dobre, bo autor myśli, że może dalej brnąć w podobne meandry
Rytm Wojny to najgorsza część. Tyle z mojej strony akurat. Jeśli Droga Królów to u mnie 9/10 to Rytm Wojny to 6.5/10
Chłopca z latawcem nie czytałam. Ale Tysiąc wspaniałych słońc tego autora to jest jedna z moich ulubionych książek. Bardzo mnie poruszyła ale ogólnie mnie tematy związane z niesprawiedliwością z jaką spotykają się kobiety bardzo dotykają.
Oj przygotuj się na emocjonalny cios młotem w 3 tomie Herezji Horusa. Sama seria ma lepsze i gorsze tomy, ale to właśnie w okresie 30 millenium dochodzi do najfajniejszych momentów uniwersum
Nie wiem, czy już widziałeś "Secret Level", ale odcinek z Warhammerem 40000 był miodny i mówię to pomimo, że mam prawie zerowe pojęcie o tym Uniwersum.
Czytałeś/czytaliście serię Milesa Camerona rozpoczynająca się książką "Czerwony rycerz"? Kupiłam za grosze i nie wiem czy czytać...
Nie czytałem 😔
Moim zdaniem ciekawy świat fantasy odwołujący sie do czasów średniowiecza i rycerstwa. Autor jest rekonstruktorem historycznym czasów rycerstwa, więc ten aspekt jest dobrze opisany. Magia ciekawa. Bohaterowie interesujący. Kolejne tomy rozwijają świat i intrygę. Warto przeczytać pierwszy tom, jeśli podejdzie, to dalej jest ciekawiej.
Jeśli już masz kupioną to warto przeczytać, osobiście podobało mi się dwa pierwsze tomy.
"Wyborny trup" to generalnie jest takie sf dla normików, temat tysiąc razy opisany lepiej przez lepszych pisarzy w lepszych książkach. Najbardziej chyba mnie zirytowało to, że z tej książki nic nie wynika. Niby idziemy w stronę tego, że ludzie z ludzi tego kotleta, ale kiedy mamy sceny w rzeźni dowiadujemy się, że to właściwie nie są pełnoprawne jednostki. Bohater ma tę swoją niby pozorną refleksję nad światem, ale nic z tego nie wynika, taki jest cudny i wrażliwy, że nadał imię swojej samicy, którą i tak traktuje jak rozpłodowe zwierzę. I co, niby taki szok, że jest hipokrytą? To jest strasznie tanie i o niczym. Harlan Elison by z tego zrobił dobry tekst.
Podasz jakieś tytuły warte uwagi? 🙏☺️
Jestem ciekawy Twojej opinii na temat serialu Sto lat samotności. Jeśli oczywiście widziałeś.
Jest w planach :D
Mi nowy wiedźmin nie podobał się prawie wcale, chociaż nie mam tego sentymentu do całej serii
Ale nudy. Autor już zjada własny ogon☹️
Luzik, w następnym filmie obleje sąsiada farbą, żebyś nie ziewał za bardzo xD
Uważam, że ten konkretny autor wie jak dobrze doprawić do smaku nawet własny ogon.