Jak Cię lubię to poszedłeś populizmem... Barbie zarobiła miliard w 2023 roku, a wiedz że jest inflacja + wiele innych czynników. Także porównanie LOTR słabe. Powtórzyłeś po pudelku?
Ktoś tu niedawno potępiał zdolności poznawcze ludzi na kapitalizm...no, może za duże słowo, ale nie wypowiadał się o nich w najlepszym świetle. Konsumpcjonizm...
Hej Szymon, bardzo lubię Twój kanał, ale mniej więcej od pół roku / do roku, widzę u Ciebie pewną tendencję nerwowości i emocjonalności. Niekoniecznie możesz sobie zrobić wakacje od kanału, ale może trochę mniej tematów, które Ciebie poruszają emocjonalnie, aż tak. Zwyczajna troska od wiernego fana, pozdrawiam i oby rozwój kanału nie wpływał na Ciebie (ps. sam zrobiłem filmy groteskowo-satyryczne w tematyce trochę "tozależyzmu", ua-cam.com/video/gxQwgP4OIKo/v-deo.html
Małe sprostowanie, Barbie nie przebiło Władcy Pierścieni. Trzeba wziąć pod uwagę że wartość siły nabywczej USD przez ostatnie ponad 20 lat się mocno zmieniła i obecnie Barbie by musiała zrobić jakieś 2-3x lepszy wynik by ten rekord pobić :)
18:30 od siebie dodam, że gdyby Ken nie miałby być tak dobrze odbierany, to by nie obsadzili w jego roli tak topowego i lubianego aktora, jakim jest Ryan Gosling.
Akurat Greta Gerwig pomimo feministycznego wizerunku i twórczości, jest też zdolna do krytyki i pokazania, że feminizm i emancypacja nie zawsze jest zbawieniem dla kobiety. Zrobiła to w poprzednim filmie, "Małych kobietkach" i uważam, że zrobiła to też w "Barbie". Właśnie wtedy gdy wszystkie Barbie czują się dobrze w przerysowanym patriarchacie Kenów czy też gdy główna Barbie po raz pierwszy w Barbielandzie zaczyna myśleć samodzielnie i inaczej.
To jest celowy zabieg po to aby zdrowi psychicznie ludzie oglądneli te ideologiczne urojenia i wybełkotali coś takiego jak ty. Każda lewacka ideologia opiera się na półprawach. Celowy zabieg psychologiczny.
Ja temu filmowi mogę zarzucić przede wszystkim klasizm, bo jedyne Barbie które robią coś pożytecznego (wywożą śmieci i dostarczają paczki) są pominięte w ostatecznej konfrontacji z Kenami.
Cóż, kazdy wyciaga z filmu co chce i nie mam z tym problemu. Ja przede wszystkim wyciagnelam to, ze w wojnie płci partiarchat vs matriarchat zawsze ktos jest krzywdzony i nieszczesliwy. To byl moj glowny wniosek. A to, ze mezczyzni byli osmieszani...to zalezy jak spojrzec. Mowa o lalkach barbie, ktorymi bawia sie przede wszystkim dziewczynki i zawsze tworzyly dziewczynski swiat zabawy. Bez zastanawiania sie w dziecinstwie nad rola mezczyzn. To bylo fajnie pokazane w filmie...co dalo mi, dzisiaj doroslej kobiecie tez troche do myslenia. Ja tez bawilam sie w dziecinstwie Barbie bez postaci Kena, moja Barbie mogla robic wszystko...swiat mezczyzn w domku dla lalek nie istnial. Moj maz ktory nigdy Barbie w dziecinstwie nie trzymal nie rozumial wielu rzeczy np. o co chodzi z chodzeniem na palcach. 😂
Już nie wspomnę faktu, że nie tylko mężczyźni są ośmieszani, lecz również i kobiety. Patrzmy na tytułową Barbie, która jest tak nieogarnięta, naiwna i oderwana od rzeczywistości, że to masakra albo na wszystkie Barbie, które służą Kenom w ich patriarchacie. Nawet dziwna Barbie jest poniekąd śmieszna, choć ona jest jedyną lalką, która ma choć krztę rozsądku.
@@recordofragnarokisapurehyp6660 Niby tak, tylko że dla mnie personalnie to jest film też o dzieciństwie. Świetnie pokazujący jak dziewczynki bawią się Barbie. Żadna nie zastanawia się nad tym, że jest swiat chłopaków. Nie wiem czy to jest kwestia ośmieszenia kogokolwiek, ja tak na to nie patrzę. Jeśli oceniasz to z punktu widzenia jakiejś propagandy, wojny damsko-meskiej to tak, dochodzi do ośmieszenia. Ja patrzyłam na film z trochę sentymentem do własnego dzieciństwa. Wtedy też byłam nieogarnieta i naiwna. Też nie zagłębialam się za bardzo w to, dlaczego domki dla lalek nie mają schodów, etc. Myślę, że to jest fajne w tym filmie, że każdy może z niego wynieść dla siebie coś innego. Dla kobiet, które kiedyś bawiły się lalkami film może mieć kompletnie inny wydźwięk, niż dla mężczyzn którzy nigdy ich w rękach nie trzymali, nie rozumiejący pewnych niuansów, jak np. mój mąż.
Ja jeszcze do oglądania filmu się nie zabrałem, ale ta ogromna paleta poglądów - film pro-męski, pro-kobiect, antykapitalistyczny, kapitalistyczny, satyra, filozoficzny it'd. itp. przypomina mi podział poglądowy jaki doszedł w 4 sezonie Attack on Titan. Nie zamierzam spojlerować btw. Tm też doszło do różnorodnej ilości poglądów - choć na innej płaszczyźnie. Uważam że są podobne pod względem szarości moralnej, a co za tym idzie, niesamowicie dobrego pisania twórcy. Można nie lubić estetyki Barbie albo patrzeć ponad treść tego co się widzi i doszukiwać się meta-analiz typu "Firma Matel robi to dla kasy" albo "Jest to wspierające x grupę polityczną". Oczywiście że firmy produkują filmy dla zysku, a jak są dobrze zrobione i szeroko lubiane to zysku jest więcej. Reklamowanie produktów które nie mają dla mnie osobiście wartości na mnie osobiście nie wpłynie, więc firm tych nie wzbogacę. Politycznie ponownie, ludzie są inni i inaczej to zinterpretują I racja moim zdaniem nie zależy od esencji filmu, tylko od esencji człowieka oglądającego film.
Szymonie, małe sprostowanie. Barbie nie zarobiło więcej niż władca pierścieni. Ten wyszedł w pierwszych latach XX w. Wartość nabywcza dolara spadła w tym czasie o grubo ponad 40%, jeśli nie ponad 50%.
@@SzalonyInzynierale nie jest, wiec mowienie, ze LOTR wciaz jest bardziej kasowy to fanaberia autora tezy. Na szczescie, pomimo obecnego hype'u na Barbie, za 20 lat ludzie wciaz beda wracac do trylogii LOTR
A ja w tym filmie widzę inną treść: skrajności zawsze są złe i wojna płci to straszne g*wno. Zamiast wymuszać swoją rację bądź sobą i się wzajemnie uzupełniajmy.
Niestety to jest życzeniowa interpretacja. Barbie w finale [SPOILER] jasno powiedziała Kenowi, że mogą żyć bez siebie i każdy może iść własną drogą. Jeżeli już mam to interpretować po twojemu, to raczej powiedziałbym "Niech każdy idzie w swoją stronę i ma wywalone na innych".
Bzdura, Ken w finale jest ukazany jako niepełnosprawna istota, która bez Barbie nie wie po co żyć i co ze sobą począć. Barbie zaś ma to w poważaniu, ona to Kena w ogóle nie potrzebuje i róbta co chceta, mężczyźni nie są kobietom potrzebni. Krotko mówiąc świat bez chłopów może się kręcić, ale bez kobit to już nie bo kobity chłopów nie potrzebują, ale chłopy bez kobit to są jak bez rąk.
@@MrJakubChannelPrzecież całą piosenka Just Ken pokazuje akceptację tego, że jest Kenem i zamiast rywalizować z Kenami i bawić się w głupia męskość, łapią się za ręce i akceptuje to że są Kenami i się godzą. Potem mamy rozmowę, gdzie Ken (podobnie jak kobiety w większości komedii romantycznych) dowiaduje się że musi odnaleźć sens życia poza Barbie, bo nie może go określać tylko miłość do niej - no i ma na końcu wspaniałą koszulkę I am Kenough, co jest wspaniałym zamknięciem jego wątku;)
Warto jeszcze zwrócić uwagę na marketing filmu, który uważam za jeden z najlepiej wymyślonych. Tak bardzo ludzie zostali nastawieni na lekką komedię, że nawet te kwestie bardziej poważne wiele osób traktuje jako żart albo autosatyra. Ciekawy jestem, jak powiądą się Gerwig jej następne filmy, Królewna Śnieżka i Narnia.
@@Eihei no. Wprawdzie nie wiem, w jakim stopniu będzie jej wkład własny, bo tam tylko pisze scenariusz, no i teoretycznie jest kierownictwo, ale na pewno coś od siebie doda.
Analiza w punkt. Tak czy inaczej Barbie spełnia swoje zadanie doskonale, bo nawet pojawiła się u ciebie na kanale. A przecież jest tyle bardzo dobrych filmów o których się w ogóle nie mówi, np. Osiem gór... Co by nie mówić, to ludzie zawsze będą jarać się plastikiem i komercją.
Widziałem "Osiem gór", bardzo ciekawy film, piona ziom ;) Z tym, że na pewno nie ma takiego impaktu, takiej siły oddziaływania na dużą liczbę ludzi, jak "Barbie" - a Szymon wybierając materiał na film kieruje się wpływem danego fenomenu na ludzi, a nie tym, który film jest lepszy artystycznie. To nie kanał o filmach, tylko o tym, czym się ludzie jarają (i czy to dobrze, czy źle). Pozdrawiam!
Moja pierwsza myśl po wyjściu z kina - świetna reklama. Ktorej zresztą sama uległam świadomie, ale zapewne gdyby film mi się nie podobał, gdyny mnie czymś zraził - to bym nie kupiła produktu. Super podsumowanie Szymonie.
A ja akurat nie sądzę, że bawienie się szczupłą lalką czy nawet oglądanie szczupłych modelek z Instagrama sprawia, że dziewczynki czują się źle - mam wrażenie, że zawsze zaczyna się od krytyki płynącej z rodziny, od osób bliskich, a takie zewnętrzne bodźce mogą to jedynie umocnić
Moim zdaniem akurat Barbie zawsze pokazywała, że dziewczynki mogą być tym kim chcą i robić to co chcą. Nie uważam, żeby bawienie się lalką o jednej określonej figurze, stopach które mogą nosić tylko szpilki (co nie jest do końca prawdą, sama miałam taką z płaskimi stopami i to ponad 10 lat temu) wpływało na postrzeganie własnego wizerunku u kobiet nawet w ułamku tak bardzo jak edytowane zdjęcia w gazetach czy teraz na instagramie. Różnica polega na tym, że Barbie to lalka i kazdy wie że jest nieprawdziwa, a ta dziewczyna na instagramie z "idealną" figurą i gładką skórą to drugi człowiek, do którego faktycznie można się porównywać.
Przepraszam, ale czepnę się zdania, które zaczynasz od "nie uważam". Dlaczego nie uważasz? Bo tak Ci się wydaje? Szymon wspomniał, że istnieją konkretne badania na ten temat. Myślę, że zanim się zaczniemy wyrażać o czymś, że coś "uważamy", to warto by było zapoznać się z wynikami takich badań. Potem możemy sobie sformułować pogląd na sprawę.
@@mateuszgigon3724 Obecność słowa "uważam" wskazuje na to, że wyrażam swoją opinię. Przytoczone przez Szymona badania nawet nie zaprzeczają mojej opinii. Dodatkowo fakt istnienia badania na jakiś temat, nie oznacza, że ten temat jest już skończony i w 100% pewny. Na koniec pragnę zauważyć, że nigdzie nie powiedziałam, że Barbie NIE wpływa na postrzeganie swojego ciała u kobiet, po prostu uważam, że inne czynniki mają tu większą wagę.
@@mateuszgigon3724 Szymon nie podał ani jednego konkretnego badania, a prawda jest taka że jeśli zabawa "nierealistycznymi lalkami" jest "szkodliwa", to nie mówimy tu o Barbie, a o większości lalek dostępnych na rynku, także tych określanych mianem "figurek akcji" i przeznaczonych dla chłopców. Od biedy można do tego wora wrzucić także pluszaki.. i 100% bajek dla najmłodszych (także w formie książeczek). Więc albo problem jest głębszy niż Szymon wspomina (i tylko Montessori w wersji ekstremalnej nas uratuje), albo wspomniane "badania" to kolejna praca mitycznych amerykańskich naukowców ;)
Zrobili film który jest reklamą i który nie reprezentuje nikogo i niczego po za produktami firmy Mattel, ale jednocześnie sprawia wrażenie że reprezentuje wszystkich i jest do tego zabawny. Ale że tyle ludzi dało się złapać na ten trik to już tragedia. Chociaż dla samej firmy Mattel to sukces finansowy który już się zdążył pewnie zwrócić czterokrotnie o ile nie lepiej. Nie wiem kogo tam mają od psychologii i kontroli tłumu ale chyle czoła.
Nie zdziwiloby mnie gdyby do tej czolowej firmy w branzy zabawek (z naciskiem na dziewczece) na szkolenia z manipulacji jezdzili agenci CIA ;p Ich know how w tym zakresie jest jak arsenal pentagonu ;o
Dziewczynki bawiace się lalkami Barbie zostaly skrzywdzone, bo nie mogą byc takie jak ich lalka? Dziwne. Ja cale dzieciństwo bawilem sie samochodami i nie męczy mnie świadomość, że nie mogę być samochodem 🤔
Aż mi się to skojarzyło ze sceną z "Elvisa", gdzie Colonel Parker sprzedaje przypinki z napisem "I hate Elvis" tłumacząc się, że nic nie poradzi na to że są ludzie hejtujący Elvisa ale może na nich zarobić
Obrazy patriarchatu i matriarchatu są przerysowane a najprostszym wnioskiem jaki się w związku z tym nasuwa to, że obie te skrajności są złe. Ani uzależnianie swojego szczęścia od uznania drugiej osoby, ani system, w którym jedni usługują drugim porzucając swoje pasje oraz dążąc do utraty podmiotowości w kontekście społecznym, nie są niczym dobrym. Ostateczny przekaz filmu jest taki, że wartość każdego człowieka tkwi w nim samym i zamiast za wszelką cenę zadowalać innych lepiej zadbać o relację z samym sobą, poznać swoje wady, zalety czy znaleźć zajęcie dające spełnienie. Taka koncepcja stawiania siebie na pierwszym miejscu jest współczesną odpowiedzią na kryzys wartości, braku poczucia sensu życia, ale nawet problemów natury psychologicznej czy społecznej. Na poziomie filmu to wyjście z toksycznej sytuacji pomiędzy Kenem a Barbie - on żył tylko dla jej uznania, ona o to nie prosiła. Każde z nich samo w sobie jest wartościowe i zrozumienie tego pozwala im żyć na równych zasadach
Może i film zarobił ponad miliard, ale nie dla Warnera, przynajmniej nie w pełni. Barbie to marka Mattela jak wspomniałeś i prawdopodobnie spora część tego zarobku idzie do nich. Pominę, że Warner nadal jest w sporym zadłużeniu i ostatecznie to profitu mają mało. Druga sprawa - marketing sporo dał temu filmowi. Barbieheimer zalał internet, a sam zespół od marketingu bardzo dobrze ukrywał, że to nie będzie tylko głupkowata komedia, a po pół godziny zacznie się "mięso". Przyznać trzeba, że zrobili wszystko idealnie jeśli chodzi o promowanie. Ilość różnych opinii, interpretacji jest na tyle duża, że w sumie trzeba przyznać, że pod tym względem film jest genialny, może nieumyślnie, ale jest. Jedni pójdą i oczekują, że to będzie feministyczne g*wno, inni pójdą i powiedzą, że Ken jest based i tak naprawdę to on jest bohaterem tego filmu, a feminizm przedstawiony jest tak przesadny, że aż parodia, a i tak największą grupa ludzi pójdzie i za bardzo o interpretacji nie myśli. Pominąłeś jedną ważną rzecz - grupa docelowa. Film zarobił na siebie, bo jest oznaczony kobiecą marką i zrobiony dla kobiet. Ludzie mówią, że to Czarna Pantera, ale dla białych kobiet i moim zdaniem mają rację. Podsumowując film zrobił bardzo dużo rzeczy dobrze, umyślnie czy nie i zarobił ma siebie. Tyle.
8:40 pamiętam dokument o lalce Barbie, że w pierwszych dekadach lalki miały większą talię (popatrzcie choćby na Marylin Monroe czy różne Miss z lat 50ch, 60ch) co bardziej przypominało realny kształt ciała dorosłej kobiety. Powinni wrócić w tym sensie do źródeł, jeśli tego jeszcze nie zrobili.
Podziwiam talent scenarzysty I reżyserki Większość filmów jest nijaka by wszystkim się podobało Z racji oglądania filmu będąc w innym stanie świadomości bawiłem się wy zgadywanie kto jest tu tym złym I piękne jest to że każdy się tu odnajdzie, bo można znaleźć pochwałę feminizmu, krytykę feminizmu, to samo z samymi kobietami i mężczyznami Nie ważne co popierasz to będziesz widzieć ten film jak chcesz
Brakuje mi jednoznacznie wyrażonej pochwały Szymona za to, że ten film jest taki jak powinien być (wydaje mi się, że wg. niego), to znaczy zostawia bardzo szerokie pole do interpretacji, wywołuje dyskurs i nie wciska narracji ludziom. Ja uważam, że to najlepsze co mógł wyprodukować Mattell.
Ale Szymon powiedział że fakt pozostawienia takiego dużego pola do interpretacji był zrobiony w celu lepszej reklamy i nie wypowiadał się w żaden sposób czy to jest dobre czy nie. Nie rozumiem dlaczego miałby to chwalić to nie jest taka prosta sprawa że to jest dobre bo przykładowo jednym z problemów jakie mam z tym filmem jest właśnie to że zostawia duże pole do interpretacji. Dużo ludzi może taki film zinterpretować w taki sposób który zgadza się z ich poglądami które już mają co zamiast otworzyć ludzi na jakąś inną perspektywę sprawi że jeszcze bardziej zabetonują swoje poglądy i przyczyni się to do jeszcze większej polaryzacji i jeszcze większego niezrozumienia między kobietami i mężczyznami które w mojej opinii jest już i tak zbyt duże.
O wow.. bardzo dziękuję za ten film! Po seansie wzięłam zbyt poważnie przekaz antymęski i byłam bardzo zła na ten film. A faktycznie ten przekaz był przesadzony, więc może satyryczny. Co do reklamy, to widziałam masę produktów z różowym logiem i myślałam sobie, o matko ile oni zarobią! Ale nie skojarzyłam, że sporą część tej kasy zbierze firma od lalek! Dziękuję, bo mogę przestać się złościć na 'zlą Barbie ', bo to tylko lalka, a najważniejsze i tak są profity ze sprzedaży 😅
Zależy od podejścia. Ten film ma taką konstrukcję wchodzącą na sprzeczne narracje, że można wziąć dowolne kilka scen, podpiąć pod to założenie, o czym jest to film i każdy jest przekonany o słuszności swojej racji. Choć ciężko nie odnieść wrażenia, że faceci (zwłaszcza z realu) są głównie negatywnie przedstawieni.
Szymonie, Ruth nie wymyśliła Barbie. Wymyśliła marketing lalki, której pomysł ukradła od niemieckiej lalki Bild Lilli, a później wykończyła firmę, która ich pozwała. Pierwsza Barbie wygląda niemal identycznie do Bild Lilli.
Dodam. Ta niemiecka lalka. Pierwotnie była produktem kolekcjonerskim dla facetów. A nie zabawką dla dzieci (sic!). Dodatkowe ubranka sprzedawano osobno. Lalka miała ubranka na imprezy, plażę i tenis, sukienki, piżamy i garnitury popelinowe itd... Dopiero z czasem Lilli stała się zabawką dla dzieci. Zapewne producent odkrył, że dorośli facecie raczej niechętnie bawią się lalkami. 🤣
@@WojciechB. Lilli to tak zwana "Call Girl", dziewczyna do towarzystwa na telefon.... Jest to postać z komiksu dla dorosłych a lalki ją przedstawiające były tylko gadżetem Kolekcjonerskim, absolutnie nie służącym do zabawy! (Jedni zbierają znaczki a inni lalki) Tak jak do zabawy nie służą na przykład bardzo drogie statuły kolekcjonerskie firmy "Sideshow Collectibles" albo pornograficzne figurki z anime typu hentai..... To są "zabawki" dla dorosłych i nie jest to jakoś szczególnie dziwne....
@@hater2764 Dla jasności. Każde znane anime ma serie figurek kolekcjonerskich i nie są one pornograficzne (owszem są i pornograficzne ale żeby takie znaleźć trzeba wyjątkowo dobrze poszukać bo tych jest mało).
Proszę cię GW i Obcasy, oni dokładnie wiedzą co robią i po co to robią. Po prostu wzmacniają przekaz i paluszkiem pokazują co "konsument" ma myśleć po jego obejrzeniu.
Proszę, z niektórych zarzutów można wnioskować że dziewczynki powinny bawić się przerysowanymi i brzydkimi lalkami, a Akira Toriyama(twórca Dragon Ball) to powinien siedzieć w więzieniu za nierealne odwzorowanie męskości XD
Obserwując różne reakcje na ten film w Internecie, mam wrażenie, że odebrałem go zupełnie inaczej niż większość ludzi. Dla mnie ten film był ciekawym, prześmiewczym obrazem zarówno męskiej, jak i damskiej toksyczności, nieszczególnie pełnej feministycznej propagandy. Czy może ktoś odebrał ten film w podobny sposób?
@@pawmal1988 Naturalnie, według mnie zachowania toksyczne, to takie, które są szkodliwe dla otoczenia a czasem dla samej osoby toksycznej. Już trochę czasu minęło odkąd oglądałem ten film, ale do głowy przychodzą mi takie sceny jak: Rozmowy mężczyzn w "naszym świecie", gdzie ukazana w prześmiewczy sposób, polegała na powtarzaniu (tutaj nie pamiętam dobrze) słowa pieniądze albo biznes lub tym podobnego. A u kobiet mógłbym podać scenę reakcji na cellulit, chociaż gdy spojrzymy szerzej to cała relacja Barbie i Kena była pełna tych "toksycznych" wzorców, ukazanych w prześmiewczy sposób oczywiście.
@@Dlaczegotakk czyli na przykład osoba chora psychicznie, która myśli że jest lato podczas gdy jest zima i wychodzi na zewnątrz źle ubrana, jest toksyczna ?
@@pawmal1988 Mam wrażenie, że w tym momencie wprowadzamy niepotrzebnie logomachię do naszej dyskusji. Ponadto, nie jestem pewien, czy kierowanie naszej rozmowy w stronę kazuistycznych przykładów, które ponadto są skrajne jest właściwym kierunkiem. Ostatecznie według mnie można łatwo odpowiedzieć na to pytanie poprzez przykłady z rzeczywistego życia, które mają bardziej zdefiniowane ramy. Na przykład, osoba chorująca psychicznie zostanie oceniona inaczej za popełnienie czynu nielegalnego, w porównaniu do osoby posiadającej pełne zdolności umysłowe. Jeśli ogólnie rozumie Pan sens mojej pierwszej wypowiedzi, a jedynie słowo "toksyczność" jest kwestią sporną, to zachęcam do przeredagowania tej wypowiedzi w głowie by była ona dla Pana do przetrawienia. Oczywiście, jestem otwarty na sugestie odnośnie lepszego słowa, które mogłoby oddać to, o czym mówimy, wreszcie przecież człowiek uczy się całe życie.
na szczęście w kapitaliźmie korporacje walczą ze sobą na największy zysk teraz, a nie długoterminowo, więc krytyka kapitalizmu pompowana społeczaństwu może się odbić za parę lat. Kto wie, może ludzie serio zechcą coś z tym zrobić, może modne stanie się wspieranie małych biznesów
Analogicznie, jak tutaj, swego czasu PRL też krytykował sam siebie, np: film "Miś" lub występy Laskowika i Smolenia, na które przychodzili członkowie PZPR.
Tylko, że z Kościołem jest tak, że to jest religia, jako taka się prezentuje, a więc na wejściu wiesz, że masz nie dyskutować, tylko przyjąć wszystko z dobrodziejstwem inwentarza. A w przypadku kapitalizmu, feminizmu, czy politpoprawności jest Ci to sprzedawane jako naukowe, obiektywne i oświecone... ;)
Hah Chyba psycholożka ostatnio zrobiła film o tym czy dziewczynki bawiące się lalkami barbi myślą żeby dążyć do wyglądu barbi w przyszłości.... I uwaga- Nie XD Tak jak dziewczynki które się bawią klockami lego nie chcą zostać plastikowym prostopadłościanem jak dorosną 🤣 Dla dzieci lalka to tylko przedmiot do zabawy, do przebierania i do odgrywania scenek tak jak lego służą do budowania. To dorośli dorobili im [lalkom] drugie dno. A te wszystkie problemy z dążeniem do nieralnych standardów piękna biorą się bardziej z tego że ktoś barbi zaczyna brać na poważnie i traktować jako wyznacznik kobiecości- ale ten problem dotyczy raczej późno nastoletnich/ dorosłych kobiet. Szymon przydałoby się trochę zniułansowania w przekazie a nie jechanie jak walec "bo ja Wam tu powiem jaka jest prawda"- moze trochę więcej pogłębionych opini? To tak jakby SW sprowadzić jedynie do tego że to dla facetów którzy szukają spełnienia marzeń o średniowiecznych rycerzach machających mieczykiem tylko że w przyszłości... Swoją drogą ilość merchu dotyczącego SW, dojenie tej marki od dziesięcioleci oraz toksyczny fandom jakoś nikomu nie przeszkadza. Swoją drogą widziałam trochę kom malkontentów "że jak to" Barbi ma większą oglądalność i więce zarabia niż Oppenheimer..... I zdradzę Wam sekret, dlaczego być może tak jest. Barbie to pierwszy film od dawna, który opowiada o kobietach dla kobiet- ale nie w sposób jak widzą kobiety mężczyźni tylko właśnie ze wszystkimi niułansami których próżno szukać w filmach nakręconcyh i napisanych przez facetów. Ja osobiście miałam takie Wow to jednak istnieje perspektywa, która by mnie jako kobietę reprezentowała. Swoją drogą w wielu filmach kobiety nie są nawet podmiotowe w fabule- są koleżankami głównych bohaterów, ich dziewczynami czy kochankami- nie dość że występują dużo rzadziej i krócej w produkcjach to jeszcze satystycznie się czejściej rozbierają na ekranie (sceny miłosne czy jakiekolwiek inne). Wiec kenowie w barbi byli przerysowani oraz "mniej ważni" i tak są lepiej potraktowani niż w statystycznym filmie kobieta / dziewczyna. A co do wkładania "łopatą" niektórych wątków to niestety film jest kierowany na rynek amerykański i tam czasami tak trzeba XD (choć mi w coraz większej ilości produkcji to też przeszkadza) Film fajny, rozrywkowy, w końcu o kobietach i to w kontekście społecznym. Nie dziwię się wykręcanym przez barbi wynikom.
Swoją drogą "stare" (historyczne) Barbi są bardzo pożądane na rynku kolekcjonerskim (zresztą tak jak merch SW np klocki lego). Więc "zareklamowane" przy pomocy filmu lalki na pewno sprzedadzą się na pniu a za 10/20/ 30 lat będą osiągać zawrotne sumy na rynku kolekcjonerskim. Oczywiście część osób kupi je z sentymentu czy da dzieciom (córkom) do zabawy, ale wg mnie będzie to prawdopodobnie mniejszość. Btw zastanawia mnie dlaczego mało kto przy okazji premiery filmów tj LEGO czy Mario nie wyciągał, że nakręcili je dla $ i reklamy. Zwłaszcza, że były to filmy skierowane dla dzieci a jak wiadomo w takim przypadku "reklama" jest bardziej szkodliwa. Swoją drogą lubię LEGO- ale bawi mnie podejście, że "jechanie na sentymencie" i promocja zabawek skierowanych bardziej do chłopców jest przyjmowana jako coś "normalnego", a film o lalkach (w dodatku skierowana do dorosłego widza) to od razu hurrr durr "promocja konsumpcjonizmu i kapitalizmu". 🤣
Co do samych lalek Barbie, to owszem nie ponoszą odpowiedzialności (nie wiem jak miała by ona wyglądać, przeprosiny? bo jednak coś tam rzucili o tym w filmie czyli przyznają, że było coś na rzeczy), ale produkowane są ponoć nowe lalki, które mają przeróżny wygląd, nie tylko supermodelki. Nawet mi mignął gdzieś filmik jak babka pokazywała swoją kolekcję Barbie komentując jak te Beno Shapirowe, czy podobne typki naśmiewały się z jakiejś z zespołem downa czy związanej z innymi chorobami. Czyli są jakieś próby zmiany podejścia do narzucania dziewczynkom konkretnego wyglądu / kanonu piękna, prowadzące do tego, że można zakupić lalki bardziej podobne do różnych ludzi, o innym wyglądzie.
Hehe, mój ulubuiony moment to kiedy autor filmu kończy opiniować jak to film jest maszyną konsumpcjonizmu i kapitalizmu po czym proponuje widzom kupić jego koszulki xD A najgorsze w tym jest to, że się wcale mu nie dziwię :D
Gdzieś w środku rusza mnie to , że film ten stał się taki popularny, jednocześnie wbijając do głów widzom, że patriarchat uciska kobiety, a światem rządzą mężczyźni, którzy są debilami. Jednocześnie zawdzięczają oni swój status społeczny tylko i wyłącznie dzięki temu, że mają penisy, nie mając równocześnie w sobie krzty kompetencji. Film trafia także do najbardziej podatnej grupy, czyli do dzieci, które chłoną taki obraz świata jak gąbka. I to jest w tym wszystkim moim zdaniem najstraszniejsze. Aż dziwi mnie fakt, że o tym nie wspomniałeś Szymonie.
@@pawmal1988 kto ci tak powiedział? I dlaczego powtarzasz tak szkodliwe hasła? Możesz zobaczyć w chociażby w Wikipedii jakie są nurty i co im przewodzi. Główny nurt opiera się o to, żeby kobiety miały prawa np. wyborcze, ale tak samo uznaje prawo mężczyzn do bycia wrażliwym. Mam na myśli, że nie zawsze to mężczyzna musi pracować na rodzinę, a jeśli lepiej się czuje jako opiekun domu, przy czym jego kobieta, lepiej zarabia, to nie znaczy że musi być dyskryminowany za bycie "niemęskim", albo nie musi się wstydzić swoich emocji, które też mogą być uznawane za "niemęskie". Tak w ogóle jeśli uważasz, że kobiety mogą pracować jakkolwiek, albo mężczyźni mogą płakać, to jesteś feministą.
Kurde, Szymon, naprawdę świetna robota ze zdemaskowaniem tego filmu jako reklamy Matel! Samo to sprawia, że jest to jeden z lepszych Twoich filmów! Ale nie obędzie się też bez krytyki. Zacznę od końca. Końcówka jest trochę słaba akurat, bo to tak samo jak powiedzenie, że nie ma nic złego w krytykowaniu osób, które pomimo tego, że ledwo wiążą koniec z końcem simpują dla miliarderów w internetach. Niestety ideologia kształtuje nasze przekonania naprawdę głęboko, także samo to, że komuś się coś podoba wcale nie oznacza, że jest ok - tutaj przykładem będzie Nowy Wspaniały Świat, każdemu się przecież żyło dobrze, byli szczęśliwi itp. było pod dostatkiem jedzenia, wygód technologicznych, seksu i narkotyku, ale jednak nie powiesz, że było ok i nie stwierdzisz, tym samym protekcjonalnym tonem, że Bernard Marks czy John Dzikus wiedzili lepiej bo "ty masz wyprany mózg". Do Twojego komentarza dodam cytaty Marka Fishera: "Co i rusz czarnym charakterem w Hollywoodzkich filmach okazuje się być zła korporacja. Taki demonstracyjny antykapitalzim nie ma na celu podważenia realizmu kapitalistycznego, co raczej wzmocnienie go. [...] film odgrywa nasz antykapitalizm za nas, pozwalając nam dalej bezkarnie konsumować. [...] Tak długo jak wierzymy (w głebi duszy), że kapitalizm jest zły, wolno nam dalej uczestniczyć w kapitalistycznej wymianie." Ale mimo wszystko uważam, że są osoby na tyle świadome i "zdyscyplinowane' (z braku lepszego słowa), które nie dadzą się nabrać na reklamę i jednak dostrzegą ten antykapitalistyczny przekaz, który mimo wszsystko w filmie jest.
Mi się stylistyka nie podoba więc nie obejrzę. Życia nie starczy abym obejrzał wszystkie filmy które mam na liście (zaległe) więc trzeba dokonywać wyborów. Nie lubię oglądać plastikowej stylistyki i tyle. Poza tym fenomen Barbie mi się źle kojarzy. Wracam do swojej listy filmów Noir, których jeszcze nie obejrzałem. Świetnie że jest tak ogromna baza filmów że można się zanurzyć w "swojej bańce" uwielbiam :D
UWAGA,UWAGA, UWAGA MEGA WAŻNA SPRAWA DLA WSZYSTKICH ,PRAWDZIWYCH POLAKÓW I POLEK.SPRAWA ŻYCIA I ŚMIERCI FOSŁOWNIE.PRZEKAZ W FILMIE P.T. ,, SUFIT W OGNIU.INTERVIEW Z RADCĄ PRAWNYM KATARZYNĄ TARNAWA-GWÓŹDŹ ". PROSZĘ O NAGŁAŚNIANIE.Wszystkirgo dobrego
Tak szczerze, kiedy ja obejrzałam ten film, to nie przyszło mi do głowy, że promuje on feminizm, tylko coś, co dało mi sporo do myślenia, mianowicie - że uciskanie którejkolwiek z płci jest złe. Zwróćmy uwagę, że to co dzieje się w Barbielandzie jest odwrotnością naszego świata. Więc w Barbielandzie uciskani są mężczyźni, a w domniemanym naszym świecie kobiety. I obie te sytuacje są pokazane jako krzywdzące dla którejś z grup. Przy zamianie ról dzieje się podobnie, ale zadowolenie części Barbie w Kenlandzie pokazuje, że za "rządami" jakiejś grupy kryje się też manipulacja i przekonywanie, że taka a nie inna rola kobiet jest satysfakcjonująca. Dodatkowo wyraźnie wybrzmiał fakt, że płci, które aktualnie były u władzy, uciskały też same siebie - kobiety pod względem wyglądu i obyczajów, mężczyźni narzucali sobie, co jest męskie, a co nie. Nie da się ukryć, że firma Matel musiała mieć egoistyczne intencje przy produkcji filmu, ale tak szczerze - interpretacja zawsze leży w rękach widza, który przy każdym dziele może zobaczyć więcej, niż autor miał na myśli. Taka jest funkcja sztuki. Zarabianie na sztuce jest faktem, co nie umniejsza interpretacjom.
A jak sobie wyobrażasz krytykować kapitalizm na szeroką skalę? W worku na ziemniaki pod śmietnikiem czy używając tuby przekazu jakim są media i film? Barbie to krytka kapitalizmu, która użyła kapitalistycznego mechanizmu aby nieść swój przekaz, zwlacza ogień ogniem. Czy to nie genialne? Czasem trzeba wykorzystać szkodliwy system aby z nim ostatecznie wygrać.
Ludzie ida na filmy kontrowersyjne. To byl czysty marketing. Wszyscy myslacy ludzie obejrza to tylko raz, posmieja sie i o nim zapomna. A przecietny konsumer bedzie konsumowal produkty z nim zwiazane. I o to chodzilo. Ciekawym bedzie jak ludzie beda na to patrzec z perspektywy czasu.
Warto wspomniec o tym, ze budzet na marketing tego filmu tez jest rekordowy. Delikatnie, ale jednak przekracza wartosc wyprodukowania samego filmu. I tu pojawia sie pytanie: Czy zarobil duzo, bo rzeczywiscie byl na tyle interesujacy czy moze dlatego, ze kazdemu wyskoczylo przynajmniej kilka artykulow i reklam w socialach. Widzialem taki smieszny naglowek gdzies "Film wyrezyserowany przez feministke kasowym hitem wszechczasow". Jakby to mialo jakies znacznie, ze pani Greta jest feministka :D Kupa siana na promocje, bardzo ikoniczna marka w tytule i jest sukces :)
Jeśli chodzi o kwestie marketingowe to jak najbardziej się zgodzę. Jednak mam wrażenie, że źle rozumujesz kwestie "krzywdy" jaką wyrządziła barbie. Uważam, że świetnie pokazano czym barbie jest dla różnych pokoleń. Dla pokolenia matki to zabawka która zrewolucjonizowała myślenie o lalkach jako takich i pierwszy ukłon w stronę bardziej feministycznego podejścia do rozwoju dziewczynek. Jednak dla córki urodzonej 30 lat później idea feminizmu jest już na innym poziomie i naturalnym jest, że widzi jej minusy. Pierwsze feministki też uważały, że o ile kobiety powinny mieć dostęp do edukacji i wyborów to nadal twierdziły, że do ich obowiązków należy wyłączna opieka nad dziećmi i domem, co jest niemożliwe przy obecnie funkcjonującym świecie. Książka Wisłockiej będąca niegdyś rewolucyjną lekturą dla naszych rodziców, dla młodszych jest już przestarzała, a momentami nawet krzywdząca. W filmie nie raz główna bohaterka zaznaczała, że jest stereotypową barbie i trochę nie było dla niej miejsca nawet w jej własnym świecie, przy barbie prezydentce, barbie fizyczce itp. Uważam, że przedstawiono ją jako przestarzały model udanej rewolucji co w filmie również jest powiedziane. Jeśli chodzi o końcową część filmu pomijasz fakt, że matka z ludzkiego świata ma ważną kwestię w której zaznacza, że kobiety mogą być spełnionymi bizneswoman, jak również spełnionymi matkami a może nie muszą się określać w ogóle i być zwyczajnymi kobietami. Po drugie. Oglądając film też raziło mnie, że keny na sam koniec są nadal spychani na drugi plan. Jednak po dłuższym namyśle stwierdziłam, że to bardziej pokazuje jak bardzo matriarchat jest zakorzeniony w świecie barbie. Kiedy ken pyta czy może zasiąść w sądzie najwyższym barbie odpowiada "bez przesady, na początek w okręgowym". Jest to nawiązanie w jakiś sposób do naszego świata gdzie jeszcze 100 lat temu mocno osadzony patriarchat nie umiał zaakceptować dużych zmian, ale jednak udało się zaczynając od małych rzeczy. Oczywistym jest, że za taką rewolucję odpowiedzialna była postać z grupy uciśnionej. Dla mnie ken był odpowiednikiem pierwszej sufrażystki.
Ten film bez względu na faktyczną treść juz wyrządził wiele złego. Zmobilizował lewicowe środowiska na przekonaniu (nieprawdziwym), że lewacki przekaz się może opłacać. A poza tym to nic, że większość ludzi poszła do kina dla rozrywki. O to właśnie chodzi lewakom: żeby radykalizować lemingi bez silnych, jasnych poglądów. Żeby zatruwać, radykalizować swoją ideologią osoby, które na codzień pozostają bierne, nie interesują się polityką. PS Uważam, że gdyby film wyśmiewał w podobny sposób kobiety, to owszem - była by awantura, ale i widownia, bo mężczyzn wkurzonych narracją medialną ostatnich lat jest baaaardzo dużo.
A co, jeśli Kenough jest takim sukcesem, bo ludzie po prostu lubią chwytliwe gierki słów? :P Mnie, jak i mojej siostry film raczej nie zachwycił, chociaż nawet się zaśmiałem/prychnąłem parę razy.
Wypowiem się jako obecnie dorosła kobieta, a kiedyś dziewczynka bawiącą się lalkami Barbie. Co zostawiła we mnie zabawa tymi lalkami? Dopasowywania do siebie ubrań, generalnie wyczucia stylu. Gorszy wpływ na mnie miało propagowanie idealnej figury kobiecej w różnych mediach.
Oglądałem wymęczyłem się strasznie, zamiast rozrywki kolejne uniwersum poświęcone świętej wojnie płci. Nic mnie tam nie urzekło kolejny pastisz błędnie przekonany o swojej misyjności finalnie nie wnoszący niczego. Ot przedstawione spojrzenie rzuconej dziewczyny która nie rozumie, że odpowiedzialność leży po obu stronach. To ilu osobą przypadł do gustu świadczy wyłącznie o niedojrzałości społeczeństwa.
Co za czasy filmy w kinie to albo reklamy albo maszynki do prania mózgu. Gdzie się podziała ta rozrywka lub filmy które miały jakaś treść do przekazania.
Barbie pokazuje nam jaki piękny i sztuczny jest ten plastikowy pusty świat ale nie martwcie się bo jest jeszcze OPPENHEIMER który wymyślił sposób żeby tę karuzelę ogłupiającej chciwości zakończyć szybko i w sumie bezboleśnie xD komu selfie z różowym grzybem atomowym? XD
Kiedy słyszę, że film o Barbie stał się kultowy, przypomina mi się scena z "Idiokracji", w której sala kinowa wypełniona jest po brzegi widzami wpatrującymi się w obraz gołej dupy.. przez 2h... w Idiokracji, film "Ass" zdobywa oskara... Niebywałe, jaką proroczą orwelowską zapowiedzią okazała się być "Idiokracja".
Rok temu gdy usłyszałam ze wyjdzie ten film... Nie sądziłam ze bedzie az rozpoznawalny. Naprawdę. Ciekawe doświadczenie (Oczywiście obejrzalam to w tylko dla Margot Robbie ❤❤)
Zapraszamy do sklepu: zalezy.pl/
Jak Cię lubię to poszedłeś populizmem... Barbie zarobiła miliard w 2023 roku, a wiedz że jest inflacja + wiele innych czynników. Także porównanie LOTR słabe. Powtórzyłeś po pudelku?
Przydałoby się ogarnąć certyfikat SSL na tej stronie, bo wygasł...
Ktoś tu niedawno potępiał zdolności poznawcze ludzi na kapitalizm...no, może za duże słowo, ale nie wypowiadał się o nich w najlepszym świetle. Konsumpcjonizm...
Zróbcie animowanego audiobooka reklamującego ten sklep, tak żeby zsatyryzować poglądy ludzi ale i pokazać produkty xD
Hej Szymon, bardzo lubię Twój kanał, ale mniej więcej od pół roku / do roku, widzę u Ciebie pewną tendencję nerwowości i emocjonalności. Niekoniecznie możesz sobie zrobić wakacje od kanału, ale może trochę mniej tematów, które Ciebie poruszają emocjonalnie, aż tak. Zwyczajna troska od wiernego fana, pozdrawiam i oby rozwój kanału nie wpływał na Ciebie (ps. sam zrobiłem filmy groteskowo-satyryczne w tematyce trochę "tozależyzmu", ua-cam.com/video/gxQwgP4OIKo/v-deo.html
Życzę każdemu, aby był zadowolony jak organizer na dokumenty w tle.
Dzięki
Dzięki, wzajemnie :)
dziekuje serdecznie i zycze tobie jak i innym tego samego :D
W pierwszym momencie nie zajarzyłem. Ale w drugim juz tak. :D
Dzięki i wzajemnie.
Kocham to, że ten materiał trwa 21 minut i 37 sekund.
Ja się pytam czy to przypadek czy zabieg kontrolowany? Obstawiam to drugie.
kult szkalowania papaja nadal silny co....
A co to ma za znaczenie że 21min i 37s?
Oświeci mnie ktoś?
@@OlejhunterPL ma bardzo duże znaczenie
@@FlowMustGoOn jeszcze jak.
Małe sprostowanie, Barbie nie przebiło Władcy Pierścieni. Trzeba wziąć pod uwagę że wartość siły nabywczej USD przez ostatnie ponad 20 lat się mocno zmieniła i obecnie Barbie by musiała zrobić jakieś 2-3x lepszy wynik by ten rekord pobić :)
Nie wspominając o "Przeminęło z wiatrem"😅.
18:30 od siebie dodam, że gdyby Ken nie miałby być tak dobrze odbierany, to by nie obsadzili w jego roli tak topowego i lubianego aktora, jakim jest Ryan Gosling.
Dla mnie Gostling hest wyznacznikiem dobrego filmu. Jeszcze nie widziałem crapu z jego udziałem
Zamiast się zastanawiać o co chodzi w Barbie, lepiej się zastanowić nad terminem serii z Minecrafta Panie Szymonie.
Poza tym świetna miniaturka do filmu
Wszystkie kontrowersje związane z nową EULĄ 😂😂😂
21:26
@hatkiddy Komputer ci nie odpala minecrafta?
@@man0fmayhem1999 Minecraft mi działa przyjacielu, grałem tydzień temu nawet
Akurat Greta Gerwig pomimo feministycznego wizerunku i twórczości, jest też zdolna do krytyki i pokazania, że feminizm i emancypacja nie zawsze jest zbawieniem dla kobiety. Zrobiła to w poprzednim filmie, "Małych kobietkach" i uważam, że zrobiła to też w "Barbie". Właśnie wtedy gdy wszystkie Barbie czują się dobrze w przerysowanym patriarchacie Kenów czy też gdy główna Barbie po raz pierwszy w Barbielandzie zaczyna myśleć samodzielnie i inaczej.
To jest celowy zabieg po to aby zdrowi psychicznie ludzie oglądneli te ideologiczne urojenia i wybełkotali coś takiego jak ty. Każda lewacka ideologia opiera się na półprawach. Celowy zabieg psychologiczny.
Miałem też coś o tym napisać, lepiej bym tego nie opisał
21.37sec przypadek?
Jest też możliwość że producenci przypilnowali jej by nie zapędzała się za bardzo w tematy, które mogą pomniejszyć zyski z filmu.
feminizm jest śmieszny
Ja temu filmowi mogę zarzucić przede wszystkim klasizm, bo jedyne Barbie które robią coś pożytecznego (wywożą śmieci i dostarczają paczki) są pominięte w ostatecznej konfrontacji z Kenami.
Klasizm ? 😂 Kolejne gównosłowo forsowane przez lewicę 😂
17:52 Oczywiście, że większość (zwłaszcza mężczyzn) najbardziej sympatyzuje z Kenem, bo Ryan Gosling jest dosłownie każdym z nas.
Uwielbiałem oglądać Ryana Goslinga w "Liceum na morzu" kiedy miałem 5 lat.
On jest dosłownie mną.
Prowadzę( I Drive )
Ja też sympatyzowałam z Kenem. Podczas seansu chciałam, żeby mu się udało być szczęśliwym i samowystarczalnym.
mów za siebie. Ja tam się utożsamiam z Demitrim Maximoffem.
Cóż, kazdy wyciaga z filmu co chce i nie mam z tym problemu. Ja przede wszystkim wyciagnelam to, ze w wojnie płci partiarchat vs matriarchat zawsze ktos jest krzywdzony i nieszczesliwy. To byl moj glowny wniosek. A to, ze mezczyzni byli osmieszani...to zalezy jak spojrzec. Mowa o lalkach barbie, ktorymi bawia sie przede wszystkim dziewczynki i zawsze tworzyly dziewczynski swiat zabawy. Bez zastanawiania sie w dziecinstwie nad rola mezczyzn. To bylo fajnie pokazane w filmie...co dalo mi, dzisiaj doroslej kobiecie tez troche do myslenia. Ja tez bawilam sie w dziecinstwie Barbie bez postaci Kena, moja Barbie mogla robic wszystko...swiat mezczyzn w domku dla lalek nie istnial. Moj maz ktory nigdy Barbie w dziecinstwie nie trzymal nie rozumial wielu rzeczy np. o co chodzi z chodzeniem na palcach. 😂
Już nie wspomnę faktu, że nie tylko mężczyźni są ośmieszani, lecz również i kobiety. Patrzmy na tytułową Barbie, która jest tak nieogarnięta, naiwna i oderwana od rzeczywistości, że to masakra albo na wszystkie Barbie, które służą Kenom w ich patriarchacie. Nawet dziwna Barbie jest poniekąd śmieszna, choć ona jest jedyną lalką, która ma choć krztę rozsądku.
@@recordofragnarokisapurehyp6660 Niby tak, tylko że dla mnie personalnie to jest film też o dzieciństwie. Świetnie pokazujący jak dziewczynki bawią się Barbie. Żadna nie zastanawia się nad tym, że jest swiat chłopaków. Nie wiem czy to jest kwestia ośmieszenia kogokolwiek, ja tak na to nie patrzę. Jeśli oceniasz to z punktu widzenia jakiejś propagandy, wojny damsko-meskiej to tak, dochodzi do ośmieszenia. Ja patrzyłam na film z trochę sentymentem do własnego dzieciństwa. Wtedy też byłam nieogarnieta i naiwna. Też nie zagłębialam się za bardzo w to, dlaczego domki dla lalek nie mają schodów, etc. Myślę, że to jest fajne w tym filmie, że każdy może z niego wynieść dla siebie coś innego. Dla kobiet, które kiedyś bawiły się lalkami film może mieć kompletnie inny wydźwięk, niż dla mężczyzn którzy nigdy ich w rękach nie trzymali, nie rozumiejący pewnych niuansów, jak np. mój mąż.
Ja jeszcze do oglądania filmu się nie zabrałem, ale ta ogromna paleta poglądów - film pro-męski, pro-kobiect, antykapitalistyczny, kapitalistyczny, satyra, filozoficzny it'd. itp. przypomina mi podział poglądowy jaki doszedł w 4 sezonie Attack on Titan. Nie zamierzam spojlerować btw. Tm też doszło do różnorodnej ilości poglądów - choć na innej płaszczyźnie. Uważam że są podobne pod względem szarości moralnej, a co za tym idzie, niesamowicie dobrego pisania twórcy.
Można nie lubić estetyki Barbie albo patrzeć ponad treść tego co się widzi i doszukiwać się meta-analiz typu "Firma Matel robi to dla kasy" albo "Jest to wspierające x grupę polityczną".
Oczywiście że firmy produkują filmy dla zysku, a jak są dobrze zrobione i szeroko lubiane to zysku jest więcej. Reklamowanie produktów które nie mają dla mnie osobiście wartości na mnie osobiście nie wpłynie, więc firm tych nie wzbogacę.
Politycznie ponownie, ludzie są inni i inaczej to zinterpretują I racja moim zdaniem nie zależy od esencji filmu, tylko od esencji człowieka oglądającego film.
Doszliśmy do momentu że firmy sprzedają ludziom nawet idee walki z kapitalizmem
To już jest od dawna. Nienawidzisz kapitalizmu? Proszę, oto nasza nowa linia koszulek z Che Guevarą.
Produkowane w hinach
Przeciwnicy kapitalizmu najczęściej sami są kapitalistami
nie ma lepszej alternatywy niż kapitalizm
@@A-BYTE94 ale bracie oni cię zniewolili ty nie wiesz że może być coś innego
Dziękuję Panie Szymonie oraz zespołowi 😊
Szymonie, małe sprostowanie. Barbie nie zarobiło więcej niż władca pierścieni. Ten wyszedł w pierwszych latach XX w. Wartość nabywcza dolara spadła w tym czasie o grubo ponad 40%, jeśli nie ponad 50%.
Prawie 70%, wpisz sobie w google "us inflation calculator" i wychodzi, że 100 dolarów w 2002 było warte ponad 69% więcej niż dzisiaj.
W branży przy podawaniu Box office wskaźnik z inflacją nie jest brany pod uwagę przy zestawianiu najbardziej kasowych filmów.
@@yuuzhek a powinien być
@@SzalonyInzynierale nie jest, wiec mowienie, ze LOTR wciaz jest bardziej kasowy to fanaberia autora tezy. Na szczescie, pomimo obecnego hype'u na Barbie, za 20 lat ludzie wciaz beda wracac do trylogii LOTR
@@OmeL961 jeśli nie jest brany pod uwagę jest to błędem i objawem brsku kompetencji
A ja w tym filmie widzę inną treść:
skrajności zawsze są złe i wojna płci to straszne g*wno. Zamiast wymuszać swoją rację bądź sobą i się wzajemnie uzupełniajmy.
Nom, wydaje się, że jest to najbardziej poprawna interpretacja.
Dokładnie tak, siostry. A my wam pokażemy jak i wskażemy drogę!
Niestety to jest życzeniowa interpretacja. Barbie w finale [SPOILER] jasno powiedziała Kenowi, że mogą żyć bez siebie i każdy może iść własną drogą. Jeżeli już mam to interpretować po twojemu, to raczej powiedziałbym "Niech każdy idzie w swoją stronę i ma wywalone na innych".
Bzdura, Ken w finale jest ukazany jako niepełnosprawna istota, która bez Barbie nie wie po co żyć i co ze sobą począć. Barbie zaś ma to w poważaniu, ona to Kena w ogóle nie potrzebuje i róbta co chceta, mężczyźni nie są kobietom potrzebni. Krotko mówiąc świat bez chłopów może się kręcić, ale bez kobit to już nie bo kobity chłopów nie potrzebują, ale chłopy bez kobit to są jak bez rąk.
@@MrJakubChannelPrzecież całą piosenka Just Ken pokazuje akceptację tego, że jest Kenem i zamiast rywalizować z Kenami i bawić się w głupia męskość, łapią się za ręce i akceptuje to że są Kenami i się godzą. Potem mamy rozmowę, gdzie Ken (podobnie jak kobiety w większości komedii romantycznych) dowiaduje się że musi odnaleźć sens życia poza Barbie, bo nie może go określać tylko miłość do niej - no i ma na końcu wspaniałą koszulkę I am Kenough, co jest wspaniałym zamknięciem jego wątku;)
Warto jeszcze zwrócić uwagę na marketing filmu, który uważam za jeden z najlepiej wymyślonych. Tak bardzo ludzie zostali nastawieni na lekką komedię, że nawet te kwestie bardziej poważne wiele osób traktuje jako żart albo autosatyra. Ciekawy jestem, jak powiądą się Gerwig jej następne filmy, Królewna Śnieżka i Narnia.
O Chryste, ta nieszczęsna Królewna Śnieżka to będzie jej?
@@Eihei no. Wprawdzie nie wiem, w jakim stopniu będzie jej wkład własny, bo tam tylko pisze scenariusz, no i teoretycznie jest kierownictwo, ale na pewno coś od siebie doda.
Analiza w punkt. Tak czy inaczej Barbie spełnia swoje zadanie doskonale, bo nawet pojawiła się u ciebie na kanale. A przecież jest tyle bardzo dobrych filmów o których się w ogóle nie mówi, np. Osiem gór... Co by nie mówić, to ludzie zawsze będą jarać się plastikiem i komercją.
Widziałem "Osiem gór", bardzo ciekawy film, piona ziom ;) Z tym, że na pewno nie ma takiego impaktu, takiej siły oddziaływania na dużą liczbę ludzi, jak "Barbie" - a Szymon wybierając materiał na film kieruje się wpływem danego fenomenu na ludzi, a nie tym, który film jest lepszy artystycznie. To nie kanał o filmach, tylko o tym, czym się ludzie jarają (i czy to dobrze, czy źle). Pozdrawiam!
uwielbiam twój realizm i obiektywizm.
Ty mówisz o rzeczach takie jakie one są!
Moja pierwsza myśl po wyjściu z kina - świetna reklama. Ktorej zresztą sama uległam świadomie, ale zapewne gdyby film mi się nie podobał, gdyny mnie czymś zraził - to bym nie kupiła produktu. Super podsumowanie Szymonie.
Dopiero na tym kanale się dowiedziałem nie tylko o jakiejś dyskusji, ale o samym tym filmie. Dobrze mi z tym
Film jest fajny, jak chcesz się zrelaksować i dużo nie myśleć.
idealna długość odcinka
u mnie 21:36
2136 dojebana
@@hranolcek jak widzisz tylko miniaturkę to jest 2137 jak klikniesz w film to masz 2136
@@okon7464ja zarówno na miniaturce jak i na filmie mam 21:37
Idealna długość odcinka nie ist......
Hehehe papiesz
+1 byczq
Papaj 👼
Nie istnieje bo u mnie jest 21:36 :(
Idealnie to by było jak było by 13:37
A ja akurat nie sądzę, że bawienie się szczupłą lalką czy nawet oglądanie szczupłych modelek z Instagrama sprawia, że dziewczynki czują się źle - mam wrażenie, że zawsze zaczyna się od krytyki płynącej z rodziny, od osób bliskich, a takie zewnętrzne bodźce mogą to jedynie umocnić
Zgadzam się, dokładnie tak to działa.
twoja biala teczka dalej sie do mnie usmiecha
Moim zdaniem akurat Barbie zawsze pokazywała, że dziewczynki mogą być tym kim chcą i robić to co chcą. Nie uważam, żeby bawienie się lalką o jednej określonej figurze, stopach które mogą nosić tylko szpilki (co nie jest do końca prawdą, sama miałam taką z płaskimi stopami i to ponad 10 lat temu) wpływało na postrzeganie własnego wizerunku u kobiet nawet w ułamku tak bardzo jak edytowane zdjęcia w gazetach czy teraz na instagramie. Różnica polega na tym, że Barbie to lalka i kazdy wie że jest nieprawdziwa, a ta dziewczyna na instagramie z "idealną" figurą i gładką skórą to drugi człowiek, do którego faktycznie można się porównywać.
Dokładnie, nie potrzebujemy filmu mówiącego o tym że nie można się porównywać do plastikowej lalki, do tego wystarczy odrobina oleju w głowie
Fajnie że Barbie pokazywała, że dziewczynki mogą być tym kim chcą i robić to co chcą. Szkoda tylko że to szkodliwa nieprawda.
Przepraszam, ale czepnę się zdania, które zaczynasz od "nie uważam". Dlaczego nie uważasz? Bo tak Ci się wydaje? Szymon wspomniał, że istnieją konkretne badania na ten temat. Myślę, że zanim się zaczniemy wyrażać o czymś, że coś "uważamy", to warto by było zapoznać się z wynikami takich badań. Potem możemy sobie sformułować pogląd na sprawę.
@@mateuszgigon3724 Obecność słowa "uważam" wskazuje na to, że wyrażam swoją opinię. Przytoczone przez Szymona badania nawet nie zaprzeczają mojej opinii. Dodatkowo fakt istnienia badania na jakiś temat, nie oznacza, że ten temat jest już skończony i w 100% pewny. Na koniec pragnę zauważyć, że nigdzie nie powiedziałam, że Barbie NIE wpływa na postrzeganie swojego ciała u kobiet, po prostu uważam, że inne czynniki mają tu większą wagę.
@@mateuszgigon3724 Szymon nie podał ani jednego konkretnego badania, a prawda jest taka że jeśli zabawa "nierealistycznymi lalkami" jest "szkodliwa", to nie mówimy tu o Barbie, a o większości lalek dostępnych na rynku, także tych określanych mianem "figurek akcji" i przeznaczonych dla chłopców. Od biedy można do tego wora wrzucić także pluszaki.. i 100% bajek dla najmłodszych (także w formie książeczek). Więc albo problem jest głębszy niż Szymon wspomina (i tylko Montessori w wersji ekstremalnej nas uratuje), albo wspomniane "badania" to kolejna praca mitycznych amerykańskich naukowców ;)
Zrobili film który jest reklamą i który nie reprezentuje nikogo i niczego po za produktami firmy Mattel, ale jednocześnie sprawia wrażenie że reprezentuje wszystkich i jest do tego zabawny. Ale że tyle ludzi dało się złapać na ten trik to już tragedia. Chociaż dla samej firmy Mattel to sukces finansowy który już się zdążył pewnie zwrócić czterokrotnie o ile nie lepiej. Nie wiem kogo tam mają od psychologii i kontroli tłumu ale chyle czoła.
Nie zdziwiloby mnie gdyby do tej czolowej firmy w branzy zabawek (z naciskiem na dziewczece) na szkolenia z manipulacji jezdzili agenci CIA ;p
Ich know how w tym zakresie jest jak arsenal pentagonu ;o
Doskonała to jest miniatura tego filmu. Nie można przejść obojętnie 😂
Dziewczynki bawiace się lalkami Barbie zostaly skrzywdzone, bo nie mogą byc takie jak ich lalka?
Dziwne. Ja cale dzieciństwo bawilem sie samochodami i nie męczy mnie świadomość, że nie mogę być samochodem 🤔
Ja się bawiłem figurkami komandosów i męczy mnie świadomość, że nie mam figury jak Arnold Schwarzenegger
Autokorekta ucięła mi słowo nie.
ciekawy punkt widzenia, warty przemyślenia :)
Aż mi się to skojarzyło ze sceną z "Elvisa", gdzie Colonel Parker sprzedaje przypinki z napisem "I hate Elvis" tłumacząc się, że nic nie poradzi na to że są ludzie hejtujący Elvisa ale może na nich zarobić
Miniaturka 10/10, czas trwania materiału 10/10!
Wygląda jak gdyby Szymon sięgając po perukę postanowił wreszcie zrobić coś że swoimi zakolami :)
No i zachęciłeś mnie do obejrzenia, naprawdę dobra reklama xd
Obrazy patriarchatu i matriarchatu są przerysowane a najprostszym wnioskiem jaki się w związku z tym nasuwa to, że obie te skrajności są złe. Ani uzależnianie swojego szczęścia od uznania drugiej osoby, ani system, w którym jedni usługują drugim porzucając swoje pasje oraz dążąc do utraty podmiotowości w kontekście społecznym, nie są niczym dobrym. Ostateczny przekaz filmu jest taki, że wartość każdego człowieka tkwi w nim samym i zamiast za wszelką cenę zadowalać innych lepiej zadbać o relację z samym sobą, poznać swoje wady, zalety czy znaleźć zajęcie dające spełnienie. Taka koncepcja stawiania siebie na pierwszym miejscu jest współczesną odpowiedzią na kryzys wartości, braku poczucia sensu życia, ale nawet problemów natury psychologicznej czy społecznej. Na poziomie filmu to wyjście z toksycznej sytuacji pomiędzy Kenem a Barbie - on żył tylko dla jej uznania, ona o to nie prosiła. Każde z nich samo w sobie jest wartościowe i zrozumienie tego pozwala im żyć na równych zasadach
Jeden z niewielu rozsądnych komentarzy pokazujacych zrozumienie filmu.
Miniaturka zrobiła mi dzień, dzięki!
Własnie obejrzałam, film wleciał na hbo max kilka dni temu. Bardzo mi się podobał :)
Ten film mi uświadomił że liczenie na wsparcie partnerki to początek końca związku.
Lepiej żyć samemu z kumplami i mieć romanse.
Może i film zarobił ponad miliard, ale nie dla Warnera, przynajmniej nie w pełni. Barbie to marka Mattela jak wspomniałeś i prawdopodobnie spora część tego zarobku idzie do nich. Pominę, że Warner nadal jest w sporym zadłużeniu i ostatecznie to profitu mają mało.
Druga sprawa - marketing sporo dał temu filmowi. Barbieheimer zalał internet, a sam zespół od marketingu bardzo dobrze ukrywał, że to nie będzie tylko głupkowata komedia, a po pół godziny zacznie się "mięso". Przyznać trzeba, że zrobili wszystko idealnie jeśli chodzi o promowanie.
Ilość różnych opinii, interpretacji jest na tyle duża, że w sumie trzeba przyznać, że pod tym względem film jest genialny, może nieumyślnie, ale jest. Jedni pójdą i oczekują, że to będzie feministyczne g*wno, inni pójdą i powiedzą, że Ken jest based i tak naprawdę to on jest bohaterem tego filmu, a feminizm przedstawiony jest tak przesadny, że aż parodia, a i tak największą grupa ludzi pójdzie i za bardzo o interpretacji nie myśli.
Pominąłeś jedną ważną rzecz - grupa docelowa. Film zarobił na siebie, bo jest oznaczony kobiecą marką i zrobiony dla kobiet. Ludzie mówią, że to Czarna Pantera, ale dla białych kobiet i moim zdaniem mają rację.
Podsumowując film zrobił bardzo dużo rzeczy dobrze, umyślnie czy nie i zarobił ma siebie. Tyle.
Co niby idzie ? Pewnie dostali jednorazową zapłatę i tyle.
Czyli płacą za oglądanie reklam w kinie, po czym kłócą się ze sobą, za ich przyczyną...
Coraz częściej czuję ból, gdy muszę wyjść z mieszkania...
8:40 pamiętam dokument o lalce Barbie, że w pierwszych dekadach lalki miały większą talię (popatrzcie choćby na Marylin Monroe czy różne Miss z lat 50ch, 60ch) co bardziej przypominało realny kształt ciała dorosłej kobiety. Powinni wrócić w tym sensie do źródeł, jeśli tego jeszcze nie zrobili.
Podziwiam talent scenarzysty I reżyserki
Większość filmów jest nijaka by wszystkim się podobało
Z racji oglądania filmu będąc w innym stanie świadomości bawiłem się wy zgadywanie kto jest tu tym złym
I piękne jest to że każdy się tu odnajdzie, bo można znaleźć pochwałę feminizmu, krytykę feminizmu, to samo z samymi kobietami i mężczyznami
Nie ważne co popierasz to będziesz widzieć ten film jak chcesz
Ciekawe czy barbie ma coś wspólnego z papieżem
Idealną długość filmu
Jestem ciekaw czy zrobił to specjalnie
Popularność wśród małych dziewczynek
No ja w ogóle nie widzę różnicy. Jeden i drugi produkt dziecinny, choć ten drugi udaje że poważny
Brakuje mi jednoznacznie wyrażonej pochwały Szymona za to, że ten film jest taki jak powinien być (wydaje mi się, że wg. niego), to znaczy zostawia bardzo szerokie pole do interpretacji, wywołuje dyskurs i nie wciska narracji ludziom. Ja uważam, że to najlepsze co mógł wyprodukować Mattell.
Ale Szymon powiedział że fakt pozostawienia takiego dużego pola do interpretacji był zrobiony w celu lepszej reklamy i nie wypowiadał się w żaden sposób czy to jest dobre czy nie. Nie rozumiem dlaczego miałby to chwalić to nie jest taka prosta sprawa że to jest dobre bo przykładowo jednym z problemów jakie mam z tym filmem jest właśnie to że zostawia duże pole do interpretacji. Dużo ludzi może taki film zinterpretować w taki sposób który zgadza się z ich poglądami które już mają co zamiast otworzyć ludzi na jakąś inną perspektywę sprawi że jeszcze bardziej zabetonują swoje poglądy i przyczyni się to do jeszcze większej polaryzacji i jeszcze większego niezrozumienia między kobietami i mężczyznami które w mojej opinii jest już i tak zbyt duże.
O wow.. bardzo dziękuję za ten film! Po seansie wzięłam zbyt poważnie przekaz antymęski i byłam bardzo zła na ten film. A faktycznie ten przekaz był przesadzony, więc może satyryczny.
Co do reklamy, to widziałam masę produktów z różowym logiem i myślałam sobie, o matko ile oni zarobią! Ale nie skojarzyłam, że sporą część tej kasy zbierze firma od lalek!
Dziękuję, bo mogę przestać się złościć na 'zlą Barbie ', bo to tylko lalka, a najważniejsze i tak są profity ze sprzedaży 😅
Zależy od podejścia. Ten film ma taką konstrukcję wchodzącą na sprzeczne narracje, że można wziąć dowolne kilka scen, podpiąć pod to założenie, o czym jest to film i każdy jest przekonany o słuszności swojej racji. Choć ciężko nie odnieść wrażenia, że faceci (zwłaszcza z realu) są głównie negatywnie przedstawieni.
Tej miniaturki nie da się odzobaczyć. 😆
Szymon to moja ulubiona Barbie
Szymonie, Ruth nie wymyśliła Barbie. Wymyśliła marketing lalki, której pomysł ukradła od niemieckiej lalki Bild Lilli, a później wykończyła firmę, która ich pozwała. Pierwsza Barbie wygląda niemal identycznie do Bild Lilli.
Fakt wstydliwy firmy Mattel.
Dodam. Ta niemiecka lalka. Pierwotnie była produktem kolekcjonerskim dla facetów. A nie zabawką dla dzieci (sic!). Dodatkowe ubranka sprzedawano osobno. Lalka miała ubranka na imprezy, plażę i tenis, sukienki, piżamy i garnitury popelinowe itd... Dopiero z czasem Lilli stała się zabawką dla dzieci. Zapewne producent odkrył, że dorośli facecie raczej niechętnie bawią się lalkami. 🤣
@@WojciechB. Lilli to tak zwana "Call Girl", dziewczyna do towarzystwa na telefon....
Jest to postać z komiksu dla dorosłych a lalki ją przedstawiające były tylko gadżetem Kolekcjonerskim, absolutnie nie służącym do zabawy!
(Jedni zbierają znaczki a inni lalki)
Tak jak do zabawy nie służą na przykład bardzo drogie statuły kolekcjonerskie firmy "Sideshow Collectibles" albo pornograficzne figurki z anime typu hentai.....
To są "zabawki" dla dorosłych i nie jest to jakoś szczególnie dziwne....
@@hater2764 Dla jasności. Każde znane anime ma serie figurek kolekcjonerskich i nie są one pornograficzne (owszem są i pornograficzne ale żeby takie znaleźć trzeba wyjątkowo dobrze poszukać bo tych jest mało).
@@johntrudeu9756No nie wiem co się łapie by nazwać lalkę pornograficzna, ale większość anime i postaci damskich tam to meskie fantazje;)
W skrócie Barbie to reklama idealna. Mattel. Jestem zdjęty grozą. Ale także pod wrażeniem.
Fajny film, taki nie za krótki, nie za długi.
Proszę cię GW i Obcasy, oni dokładnie wiedzą co robią i po co to robią. Po prostu wzmacniają przekaz i paluszkiem pokazują co "konsument" ma myśleć po jego obejrzeniu.
Proszę, z niektórych zarzutów można wnioskować że dziewczynki powinny bawić się przerysowanymi i brzydkimi lalkami, a Akira Toriyama(twórca Dragon Ball) to powinien siedzieć w więzieniu za nierealne odwzorowanie męskości XD
Szczerze?
Poszłam z 13.letnia córką.
Momentami nudzilysmy się okropnie.
I obie stwierdziłyśmy, że szkoda było pieniędzy i czasu.
Obserwując różne reakcje na ten film w Internecie, mam wrażenie, że odebrałem go zupełnie inaczej niż większość ludzi. Dla mnie ten film był ciekawym, prześmiewczym obrazem zarówno męskiej, jak i damskiej toksyczności, nieszczególnie pełnej feministycznej propagandy. Czy może ktoś odebrał ten film w podobny sposób?
Również tak odebrałem. Natomiast kompletnie pominąłem aspekt korporacji, co dobrze uświadomił mi Szymon.
Możesz wyjaśnić co rozumiesz przez słowo toksyczność ?
@@pawmal1988 Naturalnie, według mnie zachowania toksyczne, to takie, które są szkodliwe dla otoczenia a czasem dla samej osoby toksycznej. Już trochę czasu minęło odkąd oglądałem ten film, ale do głowy przychodzą mi takie sceny jak: Rozmowy mężczyzn w "naszym świecie", gdzie ukazana w prześmiewczy sposób, polegała na powtarzaniu (tutaj nie pamiętam dobrze) słowa pieniądze albo biznes lub tym podobnego. A u kobiet mógłbym podać scenę reakcji na cellulit, chociaż gdy spojrzymy szerzej to cała relacja Barbie i Kena była pełna tych "toksycznych" wzorców, ukazanych w prześmiewczy sposób oczywiście.
@@Dlaczegotakk czyli na przykład osoba chora psychicznie, która myśli że jest lato podczas gdy jest zima i wychodzi na zewnątrz źle ubrana, jest toksyczna ?
@@pawmal1988 Mam wrażenie, że w tym momencie wprowadzamy niepotrzebnie logomachię do naszej dyskusji. Ponadto, nie jestem pewien, czy kierowanie naszej rozmowy w stronę kazuistycznych przykładów, które ponadto są skrajne jest właściwym kierunkiem. Ostatecznie według mnie można łatwo odpowiedzieć na to pytanie poprzez przykłady z rzeczywistego życia, które mają bardziej zdefiniowane ramy. Na przykład, osoba chorująca psychicznie zostanie oceniona inaczej za popełnienie czynu nielegalnego, w porównaniu do osoby posiadającej pełne zdolności umysłowe. Jeśli ogólnie rozumie Pan sens mojej pierwszej wypowiedzi, a jedynie słowo "toksyczność" jest kwestią sporną, to zachęcam do przeredagowania tej wypowiedzi w głowie by była ona dla Pana do przetrawienia. Oczywiście, jestem otwarty na sugestie odnośnie lepszego słowa, które mogłoby oddać to, o czym mówimy, wreszcie przecież człowiek uczy się całe życie.
na szczęście w kapitaliźmie korporacje walczą ze sobą na największy zysk teraz, a nie długoterminowo, więc krytyka kapitalizmu pompowana społeczaństwu może się odbić za parę lat. Kto wie, może ludzie serio zechcą coś z tym zrobić, może modne stanie się wspieranie małych biznesów
Analogicznie, jak tutaj, swego czasu PRL też krytykował sam siebie, np: film "Miś" lub występy Laskowika i Smolenia, na które przychodzili członkowie PZPR.
Pani Ruth nigdy nie była prezesem Mattel i nie zrobiła przekrętu aby nie płacić podatku ale aby firma na giełdzie nie spadła.
Te ostatnie zdania z praniem mózgu i koniecznością myślenia w jedyny poprawny sposób, to jakbym o Kościele słuchał xD
Tylko, że z Kościołem jest tak, że to jest religia, jako taka się prezentuje, a więc na wejściu wiesz, że masz nie dyskutować, tylko przyjąć wszystko z dobrodziejstwem inwentarza. A w przypadku kapitalizmu, feminizmu, czy politpoprawności jest Ci to sprzedawane jako naukowe, obiektywne i oświecone... ;)
@@mateuszgigon3724 nigdy się nie spotkałem z naukowym przekonywaniu mnie, że kapitalizm jest lepszy od komunizmu xD
Hah
Chyba psycholożka ostatnio zrobiła film o tym czy dziewczynki bawiące się lalkami barbi myślą żeby dążyć do wyglądu barbi w przyszłości....
I uwaga- Nie XD
Tak jak dziewczynki które się bawią klockami lego nie chcą zostać plastikowym prostopadłościanem jak dorosną 🤣
Dla dzieci lalka to tylko przedmiot do zabawy, do przebierania i do odgrywania scenek tak jak lego służą do budowania. To dorośli dorobili im [lalkom] drugie dno. A te wszystkie problemy z dążeniem do nieralnych standardów piękna biorą się bardziej z tego że ktoś barbi zaczyna brać na poważnie i traktować jako wyznacznik kobiecości- ale ten problem dotyczy raczej późno nastoletnich/ dorosłych kobiet.
Szymon przydałoby się trochę zniułansowania w przekazie a nie jechanie jak walec "bo ja Wam tu powiem jaka jest prawda"- moze trochę więcej pogłębionych opini? To tak jakby SW sprowadzić jedynie do tego że to dla facetów którzy szukają spełnienia marzeń o średniowiecznych rycerzach machających mieczykiem tylko że w przyszłości... Swoją drogą ilość merchu dotyczącego SW, dojenie tej marki od dziesięcioleci oraz toksyczny fandom jakoś nikomu nie przeszkadza.
Swoją drogą widziałam trochę kom malkontentów "że jak to" Barbi ma większą oglądalność i więce zarabia niż Oppenheimer.....
I zdradzę Wam sekret, dlaczego być może tak jest. Barbie to pierwszy film od dawna, który opowiada o kobietach dla kobiet- ale nie w sposób jak widzą kobiety mężczyźni tylko właśnie ze wszystkimi niułansami których próżno szukać w filmach nakręconcyh i napisanych przez facetów. Ja osobiście miałam takie Wow to jednak istnieje perspektywa, która by mnie jako kobietę reprezentowała. Swoją drogą w wielu filmach kobiety nie są nawet podmiotowe w fabule- są koleżankami głównych bohaterów, ich dziewczynami czy kochankami- nie dość że występują dużo rzadziej i krócej w produkcjach to jeszcze satystycznie się czejściej rozbierają na ekranie (sceny miłosne czy jakiekolwiek inne). Wiec kenowie w barbi byli przerysowani oraz "mniej ważni" i tak są lepiej potraktowani niż w statystycznym filmie kobieta / dziewczyna.
A co do wkładania "łopatą" niektórych wątków to niestety film jest kierowany na rynek amerykański i tam czasami tak trzeba XD (choć mi w coraz większej ilości produkcji to też przeszkadza)
Film fajny, rozrywkowy, w końcu o kobietach i to w kontekście społecznym. Nie dziwię się wykręcanym przez barbi wynikom.
Swoją drogą "stare" (historyczne) Barbi są bardzo pożądane na rynku kolekcjonerskim (zresztą tak jak merch SW np klocki lego). Więc "zareklamowane" przy pomocy filmu lalki na pewno sprzedadzą się na pniu a za 10/20/ 30 lat będą osiągać zawrotne sumy na rynku kolekcjonerskim. Oczywiście część osób kupi je z sentymentu czy da dzieciom (córkom) do zabawy, ale wg mnie będzie to prawdopodobnie mniejszość.
Btw zastanawia mnie dlaczego mało kto przy okazji premiery filmów tj LEGO czy Mario nie wyciągał, że nakręcili je dla $ i reklamy. Zwłaszcza, że były to filmy skierowane dla dzieci a jak wiadomo w takim przypadku "reklama" jest bardziej szkodliwa.
Swoją drogą lubię LEGO- ale bawi mnie podejście, że "jechanie na sentymencie" i promocja zabawek skierowanych bardziej do chłopców jest przyjmowana jako coś "normalnego", a film o lalkach (w dodatku skierowana do dorosłego widza) to od razu hurrr durr "promocja konsumpcjonizmu i kapitalizmu". 🤣
Ken jest prawdziwym bohaterem
I prawdziwą ludzką istotą
@@hyrulehollowtitan9657Drive ❤
Co do samych lalek Barbie, to owszem nie ponoszą odpowiedzialności (nie wiem jak miała by ona wyglądać, przeprosiny? bo jednak coś tam rzucili o tym w filmie czyli przyznają, że było coś na rzeczy), ale produkowane są ponoć nowe lalki, które mają przeróżny wygląd, nie tylko supermodelki. Nawet mi mignął gdzieś filmik jak babka pokazywała swoją kolekcję Barbie komentując jak te Beno Shapirowe, czy podobne typki naśmiewały się z jakiejś z zespołem downa czy związanej z innymi chorobami. Czyli są jakieś próby zmiany podejścia do narzucania dziewczynkom konkretnego wyglądu / kanonu piękna, prowadzące do tego, że można zakupić lalki bardziej podobne do różnych ludzi, o innym wyglądzie.
Żyjemy w czasach gdy dzieje się tak dużo ważnych i niebezpiecznych rzeczy, dorośli oglądają film o lalkach i kłucą się o jego interpretację. Dramat
Omówisz też film Sound of Freedom i kontrowersje związane z tym filmem jakie wywołał?
Długość filmu 21:37. Serio?
Hehe, mój ulubuiony moment to kiedy autor filmu kończy opiniować jak to film jest maszyną konsumpcjonizmu i kapitalizmu po czym proponuje widzom kupić jego koszulki xD
A najgorsze w tym jest to, że się wcale mu nie dziwię :D
Gdzieś w środku rusza mnie to , że film ten stał się taki popularny, jednocześnie wbijając do głów widzom, że patriarchat uciska kobiety, a światem rządzą mężczyźni, którzy są debilami. Jednocześnie zawdzięczają oni swój status społeczny tylko i wyłącznie dzięki temu, że mają penisy, nie mając równocześnie w sobie krzty kompetencji.
Film trafia także do najbardziej podatnej grupy, czyli do dzieci, które chłoną taki obraz świata jak gąbka. I to jest w tym wszystkim moim zdaniem najstraszniejsze. Aż dziwi mnie fakt, że o tym nie wspomniałeś Szymonie.
No i to też sprawiło, że nie byłem w stanie się dobrze bawić na tym filmie
Długość tego materiału to nie przypadek
Szczerze, to bardzo mi się podobał ten film. Był dla mnie i pro kobiecy i pro męski. I poruszył problemy mężczyzn w współczesnym świecie.
Też tak uważam. :D
W sumie o to chodzi w głównym nurcie feminizmu.
@@AnnaGrygorowicz Hahahahahahahahahahahaha!!!!!!!!!!!!!! 😆😂🤣
@@AnnaGrygorowicz Może. Ale ten główny nurt jest nieznany medialnie.
@@AnnaGrygorowiczTo był żart prawda ? 😂 Feminizm jest sprzeczny z polskim interesem narodowym
@@pawmal1988 kto ci tak powiedział? I dlaczego powtarzasz tak szkodliwe hasła? Możesz zobaczyć w chociażby w Wikipedii jakie są nurty i co im przewodzi. Główny nurt opiera się o to, żeby kobiety miały prawa np. wyborcze, ale tak samo uznaje prawo mężczyzn do bycia wrażliwym. Mam na myśli, że nie zawsze to mężczyzna musi pracować na rodzinę, a jeśli lepiej się czuje jako opiekun domu, przy czym jego kobieta, lepiej zarabia, to nie znaczy że musi być dyskryminowany za bycie "niemęskim", albo nie musi się wstydzić swoich emocji, które też mogą być uznawane za "niemęskie".
Tak w ogóle jeśli uważasz, że kobiety mogą pracować jakkolwiek, albo mężczyźni mogą płakać, to jesteś feministą.
Zastanawiające czemu długość filmu to 21:37
Kurde, Szymon, naprawdę świetna robota ze zdemaskowaniem tego filmu jako reklamy Matel! Samo to sprawia, że jest to jeden z lepszych Twoich filmów! Ale nie obędzie się też bez krytyki. Zacznę od końca. Końcówka jest trochę słaba akurat, bo to tak samo jak powiedzenie, że nie ma nic złego w krytykowaniu osób, które pomimo tego, że ledwo wiążą koniec z końcem simpują dla miliarderów w internetach. Niestety ideologia kształtuje nasze przekonania naprawdę głęboko, także samo to, że komuś się coś podoba wcale nie oznacza, że jest ok - tutaj przykładem będzie Nowy Wspaniały Świat, każdemu się przecież żyło dobrze, byli szczęśliwi itp. było pod dostatkiem jedzenia, wygód technologicznych, seksu i narkotyku, ale jednak nie powiesz, że było ok i nie stwierdzisz, tym samym protekcjonalnym tonem, że Bernard Marks czy John Dzikus wiedzili lepiej bo "ty masz wyprany mózg".
Do Twojego komentarza dodam cytaty Marka Fishera: "Co i rusz czarnym charakterem w Hollywoodzkich filmach okazuje się być zła korporacja. Taki demonstracyjny antykapitalzim nie ma na celu podważenia realizmu kapitalistycznego, co raczej wzmocnienie go. [...] film odgrywa nasz antykapitalizm za nas, pozwalając nam dalej bezkarnie konsumować. [...] Tak długo jak wierzymy (w głebi duszy), że kapitalizm jest zły, wolno nam dalej uczestniczyć w kapitalistycznej wymianie."
Ale mimo wszystko uważam, że są osoby na tyle świadome i "zdyscyplinowane' (z braku lepszego słowa), które nie dadzą się nabrać na reklamę i jednak dostrzegą ten antykapitalistyczny przekaz, który mimo wszsystko w filmie jest.
Idealny czas Szymonie.
Może zrobiłbyś kubek z napisem "Kolejno." ? To by było ciekawe XD
Ciekawa rozkmina. Dziękuję
świetna koszulka! i Twój komentarz do filmu Barbie - myślę, że przydatny na wielu płaszczyznach. :)
Mi się stylistyka nie podoba więc nie obejrzę. Życia nie starczy abym obejrzał wszystkie filmy które mam na liście (zaległe) więc trzeba dokonywać wyborów. Nie lubię oglądać plastikowej stylistyki i tyle. Poza tym fenomen Barbie mi się źle kojarzy. Wracam do swojej listy filmów Noir, których jeszcze nie obejrzałem.
Świetnie że jest tak ogromna baza filmów że można się zanurzyć w "swojej bańce" uwielbiam :D
Jak zawsze inteligentna i błyskotliwa obserwacja świata
ten wątek poruszał też Tomasz Stawiszyński w Tygodniku Powszechnego. więcej głosów w tym nurcie nie słyszałam.
UWAGA,UWAGA, UWAGA MEGA WAŻNA SPRAWA DLA WSZYSTKICH ,PRAWDZIWYCH POLAKÓW I POLEK.SPRAWA ŻYCIA I ŚMIERCI FOSŁOWNIE.PRZEKAZ W FILMIE P.T. ,, SUFIT W OGNIU.INTERVIEW Z RADCĄ PRAWNYM KATARZYNĄ TARNAWA-GWÓŹDŹ ". PROSZĘ O NAGŁAŚNIANIE.Wszystkirgo dobrego
O co naprawdę chodzi w Barbie?
To zależy.
Faktycznie
Przyszedłem tu tylko sprawdzić, czy najbardziej plusowane komentarze będą dotyczyły czasu trwania odcinka. Obejrzę jutro.
Czas filmu 21:37, przypadek?
Oglądaliśmy film na jednej sali w Millenium Hall razem. Pozdrawiam
Tak szczerze, kiedy ja obejrzałam ten film, to nie przyszło mi do głowy, że promuje on feminizm, tylko coś, co dało mi sporo do myślenia, mianowicie - że uciskanie którejkolwiek z płci jest złe. Zwróćmy uwagę, że to co dzieje się w Barbielandzie jest odwrotnością naszego świata. Więc w Barbielandzie uciskani są mężczyźni, a w domniemanym naszym świecie kobiety. I obie te sytuacje są pokazane jako krzywdzące dla którejś z grup. Przy zamianie ról dzieje się podobnie, ale zadowolenie części Barbie w Kenlandzie pokazuje, że za "rządami" jakiejś grupy kryje się też manipulacja i przekonywanie, że taka a nie inna rola kobiet jest satysfakcjonująca. Dodatkowo wyraźnie wybrzmiał fakt, że płci, które aktualnie były u władzy, uciskały też same siebie - kobiety pod względem wyglądu i obyczajów, mężczyźni narzucali sobie, co jest męskie, a co nie. Nie da się ukryć, że firma Matel musiała mieć egoistyczne intencje przy produkcji filmu, ale tak szczerze - interpretacja zawsze leży w rękach widza, który przy każdym dziele może zobaczyć więcej, niż autor miał na myśli. Taka jest funkcja sztuki. Zarabianie na sztuce jest faktem, co nie umniejsza interpretacjom.
A jak sobie wyobrażasz krytykować kapitalizm na szeroką skalę? W worku na ziemniaki pod śmietnikiem czy używając tuby przekazu jakim są media i film?
Barbie to krytka kapitalizmu, która użyła kapitalistycznego mechanizmu aby nieść swój przekaz, zwlacza ogień ogniem. Czy to nie genialne?
Czasem trzeba wykorzystać szkodliwy system aby z nim ostatecznie wygrać.
To teraz czekamy na analizę Oppenheimera
Ludzie ida na filmy kontrowersyjne. To byl czysty marketing. Wszyscy myslacy ludzie obejrza to tylko raz, posmieja sie i o nim zapomna. A przecietny konsumer bedzie konsumowal produkty z nim zwiazane. I o to chodzilo. Ciekawym bedzie jak ludzie beda na to patrzec z perspektywy czasu.
Ten film trwa 21:37 ?
Składam wniosek formalny o koszulkę polo może być żółta z fioletowym logiem wojny idei albo na odwrót albo czarna z żółtym logiem.
Warto wspomniec o tym, ze budzet na marketing tego filmu tez jest rekordowy. Delikatnie, ale jednak przekracza wartosc wyprodukowania samego filmu. I tu pojawia sie pytanie: Czy zarobil duzo, bo rzeczywiscie byl na tyle interesujacy czy moze dlatego, ze kazdemu wyskoczylo przynajmniej kilka artykulow i reklam w socialach.
Widzialem taki smieszny naglowek gdzies "Film wyrezyserowany przez feministke kasowym hitem wszechczasow". Jakby to mialo jakies znacznie, ze pani Greta jest feministka :D Kupa siana na promocje, bardzo ikoniczna marka w tytule i jest sukces :)
Jeśli chodzi o kwestie marketingowe to jak najbardziej się zgodzę. Jednak mam wrażenie, że źle rozumujesz kwestie "krzywdy" jaką wyrządziła barbie. Uważam, że świetnie pokazano czym barbie jest dla różnych pokoleń. Dla pokolenia matki to zabawka która zrewolucjonizowała myślenie o lalkach jako takich i pierwszy ukłon w stronę bardziej feministycznego podejścia do rozwoju dziewczynek. Jednak dla córki urodzonej 30 lat później idea feminizmu jest już na innym poziomie i naturalnym jest, że widzi jej minusy. Pierwsze feministki też uważały, że o ile kobiety powinny mieć dostęp do edukacji i wyborów to nadal twierdziły, że do ich obowiązków należy wyłączna opieka nad dziećmi i domem, co jest niemożliwe przy obecnie funkcjonującym świecie. Książka Wisłockiej będąca niegdyś rewolucyjną lekturą dla naszych rodziców, dla młodszych jest już przestarzała, a momentami nawet krzywdząca. W filmie nie raz główna bohaterka zaznaczała, że jest stereotypową barbie i trochę nie było dla niej miejsca nawet w jej własnym świecie, przy barbie prezydentce, barbie fizyczce itp. Uważam, że przedstawiono ją jako przestarzały model udanej rewolucji co w filmie również jest powiedziane. Jeśli chodzi o końcową część filmu pomijasz fakt, że matka z ludzkiego świata ma ważną kwestię w której zaznacza, że kobiety mogą być spełnionymi bizneswoman, jak również spełnionymi matkami a może nie muszą się określać w ogóle i być zwyczajnymi kobietami. Po drugie. Oglądając film też raziło mnie, że keny na sam koniec są nadal spychani na drugi plan. Jednak po dłuższym namyśle stwierdziłam, że to bardziej pokazuje jak bardzo matriarchat jest zakorzeniony w świecie barbie. Kiedy ken pyta czy może zasiąść w sądzie najwyższym barbie odpowiada "bez przesady, na początek w okręgowym". Jest to nawiązanie w jakiś sposób do naszego świata gdzie jeszcze 100 lat temu mocno osadzony patriarchat nie umiał zaakceptować dużych zmian, ale jednak udało się zaczynając od małych rzeczy. Oczywistym jest, że za taką rewolucję odpowiedzialna była postać z grupy uciśnionej. Dla mnie ken był odpowiednikiem pierwszej sufrażystki.
Z tym, że "świat Barbie" jest odwrotnością realnego świata w wydaniu USA gdzie kobieta może być na początek wiceprezydentem.
Fajny film, i dobra, przystępna długość
Ten film bez względu na faktyczną treść juz wyrządził wiele złego. Zmobilizował lewicowe środowiska na przekonaniu (nieprawdziwym), że lewacki przekaz się może opłacać. A poza tym to nic, że większość ludzi poszła do kina dla rozrywki. O to właśnie chodzi lewakom: żeby radykalizować lemingi bez silnych, jasnych poglądów. Żeby zatruwać, radykalizować swoją ideologią osoby, które na codzień pozostają bierne, nie interesują się polityką.
PS Uważam, że gdyby film wyśmiewał w podobny sposób kobiety, to owszem - była by awantura, ale i widownia, bo mężczyzn wkurzonych narracją medialną ostatnich lat jest baaaardzo dużo.
Wsadził łeb do wiadra ze śmieciami i dziwi się, że odnalazł tam śmieci.
Czy czas trwania tego filmu jest przypadkowy? Bo mi się nie wydaje
A co, jeśli Kenough jest takim sukcesem, bo ludzie po prostu lubią chwytliwe gierki słów? :P
Mnie, jak i mojej siostry film raczej nie zachwycił, chociaż nawet się zaśmiałem/prychnąłem parę razy.
Długość tego filmu to napewno nie przypadek
Wypowiem się jako obecnie dorosła kobieta, a kiedyś dziewczynka bawiącą się lalkami Barbie. Co zostawiła we mnie zabawa tymi lalkami? Dopasowywania do siebie ubrań, generalnie wyczucia stylu. Gorszy wpływ na mnie miało propagowanie idealnej figury kobiecej w różnych mediach.
Figura klepsydry czyni cialo kobiety "gotowym do zaplodnienia".
Oglądałem wymęczyłem się strasznie, zamiast rozrywki kolejne uniwersum poświęcone świętej wojnie płci. Nic mnie tam nie urzekło kolejny pastisz błędnie przekonany o swojej misyjności finalnie nie wnoszący niczego. Ot przedstawione spojrzenie rzuconej dziewczyny która nie rozumie, że odpowiedzialność leży po obu stronach. To ilu osobą przypadł do gustu świadczy wyłącznie o niedojrzałości społeczeństwa.
Podoba mi się czas trwania odcinka !🍰
21:37
Co za czasy filmy w kinie to albo reklamy albo maszynki do prania mózgu. Gdzie się podziała ta rozrywka lub filmy które miały jakaś treść do przekazania.
Barbie pokazuje nam jaki piękny i sztuczny jest ten plastikowy pusty świat ale nie martwcie się bo jest jeszcze OPPENHEIMER który wymyślił sposób żeby tę karuzelę ogłupiającej chciwości zakończyć szybko i w sumie bezboleśnie xD komu selfie z różowym grzybem atomowym? XD
Kiedy słyszę, że film o Barbie stał się kultowy, przypomina mi się scena z "Idiokracji", w której sala kinowa wypełniona jest po brzegi widzami wpatrującymi się w obraz gołej dupy.. przez 2h... w Idiokracji, film "Ass" zdobywa oskara... Niebywałe, jaką proroczą orwelowską zapowiedzią okazała się być "Idiokracja".
Rok temu gdy usłyszałam ze wyjdzie ten film... Nie sądziłam ze bedzie az rozpoznawalny. Naprawdę. Ciekawe doświadczenie
(Oczywiście obejrzalam to w tylko dla Margot Robbie
❤❤)