Ja właśnie w wyniku wychowania w patoli i wielu złych sytuacji później, teraz czuje wstyd za siebie i swoje życie. Uciekam przed znajomymi , bo zadają mi niewygodne pytania.
To najlepszy film o toksycznym wstydzie jaki obejrzałam Bardzo głęboki i klarowny Bardzo dziękuję za podjęcie tego tematu Mam odczucie, że Pani Patrycji naprawdę zależy żeby pomóc ludziom
Pani Julio, wspaniale to Paniom wyszło razem! Pani Patrycja jest Pani największym odkryciem. Pozdrawiam serdecznie! I dziękuję. Przy okazji - mówimy oparty na, a nie oparty o. Oparty o może być tylko człowiek np. o drzwi, albo drabina o ścianę 😄
Bardzo dużo ciekawych rzeczy nauczyłam się słuchając tego webinaru.... Popłakałam i parę rzeczy do mnie dotarło. Wróciły wspomnienia, słowa i uczucia. Dziękuję 🤗
Serdecznie dziękujemy wszystkim Słuchaczom za ten wspólny czas ☺🙏 Niedługo już także na Naszym kanale będzie można znaleźć coś ciekawego i mamy nadzieję, że pomocnego, zatem zapraszamy wkrótce! 🧡🍀
Dziecko, które wychowuje się w patologicznym środowisku musi znaleźć sposób, aby się zaadaptować do nienormalnej sytuacji. Ta adaptacja służy nie tylko fizycznemu czy psychicznemu przetrwaniu, lecz także ocaleniu pierwotnego przywiązania do rodziców w obliczu codziennych dowodów ich złej woli, bezradności lub obojętności. Dziecko nie może wpłynąć na rzeczywistość, więc zmienia ją w swoim umyśle. Broni się wierząc, że nadużycie nie miało miejsca: zaprzecza wydarzeniom, minimalizuje ich znaczenie lub używa mechanizmu dysocjacji - odrywa się od swoich przeżyć, aby nie czuć. Kiedy dziecku nie udaje się uniknąć konfrontacji z faktem nadużycia, musi stworzyć sobie taki system wartości, który usprawiedliwi to, co się rzeczywiście wydarzyło lub wydarza. Często znajduje wyjaśnienie, że przyczyną nadużycia jest tkwiące w nim zło. Umieszczenie winy w sobie pozwala znaleźć sens tego, co się przytrafiło i jednocześnie ocalić pierwotne przywiązanie do rodziców. Często poczucie winy wynika też z faktu, że dziecko słyszy wprost od przemocowych rodziców/opieków, że to ono jest winne przemocy i że na nią zasłużyło. Jak powstaje „fałszywe Ja”? Przekonanie o byciu złym jest kompensowane przez wysiłki dziecka, aby być grzecznym, spełniającym oczekiwania, zdobywającym dobre stopnie czy społecznie dostosowanym. Dziecko nie jest w stanie wypracować spójnego obrazu siebie, wyposażonego w umiarkowane zalety i dające się tolerować wady. Jest to jednym z ważnych celów rozwojowych. Swoją skrajnie negatywną tożsamość maskuje przystosowanym społecznie „fałszywym Ja”. Staje się dzieckiem, które nie sprawia problemów, odpowiedzialnym, pomocnym, najlepszym uczniem. Jego autowizerunek staje się sztywny i jednocześnie rozszczepiony: na część silną, radzącą sobie („fałszywe Ja”) i słabą, bezradną, opuszczoną („prawdziwe Ja”, na które nie ma miejsca). W takich warunkach dziecko w swoim rozwoju nie jest w stanie zintegrować swojej tożsamości. Jego osobowość jest pofragmentowana i nie pozwala na rozwój normalnego poczucia niezależności w związkach z innymi. Dlatego też tak trudno jest mu w dorosłości odseparować się fizycznie lub/i emocjonalnie od rodziny pochodzenia. Trudno mu stworzyć dojrzały związek, mieć satysfakcjonujące życie. Często - pomimo potencjalnych możliwości, dorosła osoba nie może wyjść z emocjonalnej pułapki, w której wyrosła.
@@Jerz-o5t Poszukaj książek autora Gabor Maté. Stąd jest ten cytat. Nie jestem specjalistą, żeby komuś doradzać, ale jego książki są bardzo wartościowe, dużo wyjaśniają w tych tematach. Pozdrawiam.
Czy was szanowne panie pogięło? Zamienić poczucie wstydu na poczucie winy? Karę sobie też wymierzyć? Ilu ludzi wasza terapia do głębokiej depresji doprowadziła? Nie pozdrawiam
Nie jazysz kobieto. Chodzi o to, że często, albo zawsze u osób z toksycznym wstydem, zamiast poczucia winy czuje się wstyd. Np jak coś nawet zribiles bardzo złego to zdrowy człowiek ma poczucie winy. Czyli nie utożsamia się z tym co odje...l. A ktoś z toksycznym wstydem czuje wstyd, że jest taki beznadziejny że to odje....l..zdrowy człowiek coś odje...e, ma poczucie winy, ale w swojej tożsamości dalej czuje że jest w porządku człowiekiem, a nie nikim jak u osób z toksycznym wstydem.
wewnatrz-relacji.pl/warsztaty-dda/ - Zapraszam na mój kurs online - Od skrzywdzonego dziecka do zdrowego dorosłego❤
Ja właśnie w wyniku wychowania w patoli i wielu złych sytuacji później, teraz czuje wstyd za siebie i swoje życie. Uciekam przed znajomymi , bo zadają mi niewygodne pytania.
To najlepszy film o toksycznym wstydzie jaki obejrzałam
Bardzo głęboki i klarowny
Bardzo dziękuję za podjęcie tego tematu
Mam odczucie, że Pani Patrycji naprawdę zależy żeby pomóc ludziom
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo wartościowy wykład 🙏 Wdzięczna ❤️
Pani Julio, wspaniale to Paniom wyszło razem! Pani Patrycja jest Pani największym odkryciem. Pozdrawiam serdecznie! I dziękuję. Przy okazji - mówimy oparty na, a nie oparty o. Oparty o może być tylko człowiek np. o drzwi, albo drabina o ścianę 😄
Dzięki wielkie za darmową pomoc, właśnie takie filmy skłoniły mnie do rozpoczęcia terapii.❤
Ale dobry materiał 🔥
Przestać w końcu żyć nie swoim życiem!
Dziękuję ❤️
Dziękuję
Bardzo dużo ciekawych rzeczy nauczyłam się słuchając tego webinaru.... Popłakałam i parę rzeczy do mnie dotarło. Wróciły wspomnienia, słowa i uczucia.
Dziękuję 🤗
Kopalnia wiedzy.Dziekuje dziewczyny.
Super materiał. Trudny i ciekawy zarazem. Będę musiała przesłuchać jeszcze raz, żeby przyswoić lepiej. Dziękuję za Waszą pracę 😘
Gratulacje , Pani Patrycjo, debiutu webinorawego.
Ma Pani bardzo dużo ciepła w przekazie. Dużo ciekawej wiedzy. Dziękujemy!
Dziękujemy.
Swietny czat,dobra robota.
Bardzo dziękuję ❤
Cudowna rozmowa ❤
🤞💔💯💥🖖 Dziękuję Wam obu za masaż mojej duszy ❤🩹
Dla mnie ważne: "maski wywołują wtórny wstyd"
Serdecznie dziękujemy wszystkim Słuchaczom za ten wspólny czas ☺🙏
Niedługo już także na Naszym kanale będzie można znaleźć coś ciekawego i mamy nadzieję, że pomocnego, zatem zapraszamy wkrótce! 🧡🍀
Gdzie znajdę informacje o grupie wsparcia /warsztatach organizowanych przez p. Julię , odnosnie wstydu?
gabinet-terapii.pl/warsztaty-rozwojowe/
Teraz nie szumi
Dziecko, które wychowuje się w patologicznym środowisku musi znaleźć sposób, aby się zaadaptować do nienormalnej sytuacji. Ta adaptacja służy nie tylko fizycznemu czy psychicznemu przetrwaniu, lecz także ocaleniu pierwotnego przywiązania do rodziców w obliczu codziennych dowodów ich złej woli, bezradności lub obojętności. Dziecko nie może wpłynąć na rzeczywistość, więc zmienia ją w swoim umyśle. Broni się wierząc, że nadużycie nie miało miejsca: zaprzecza wydarzeniom, minimalizuje ich znaczenie lub używa mechanizmu dysocjacji - odrywa się od swoich przeżyć, aby nie czuć.
Kiedy dziecku nie udaje się uniknąć konfrontacji z faktem nadużycia, musi stworzyć sobie taki system wartości, który usprawiedliwi to, co się rzeczywiście wydarzyło lub wydarza. Często znajduje wyjaśnienie, że przyczyną nadużycia jest tkwiące w nim zło. Umieszczenie winy w sobie pozwala znaleźć sens tego, co się przytrafiło i jednocześnie ocalić pierwotne przywiązanie do rodziców. Często poczucie winy wynika też z faktu, że dziecko słyszy wprost od przemocowych rodziców/opieków, że to ono jest winne przemocy i że na nią zasłużyło.
Jak powstaje „fałszywe Ja”?
Przekonanie o byciu złym jest kompensowane przez wysiłki dziecka, aby być grzecznym, spełniającym oczekiwania, zdobywającym dobre stopnie czy społecznie dostosowanym. Dziecko nie jest w stanie wypracować spójnego obrazu siebie, wyposażonego w umiarkowane zalety i dające się tolerować wady. Jest to jednym z ważnych celów rozwojowych. Swoją skrajnie negatywną tożsamość maskuje przystosowanym społecznie „fałszywym Ja”. Staje się dzieckiem, które nie sprawia problemów, odpowiedzialnym, pomocnym, najlepszym uczniem. Jego autowizerunek staje się sztywny i jednocześnie rozszczepiony: na część silną, radzącą sobie („fałszywe Ja”) i słabą, bezradną, opuszczoną („prawdziwe Ja”, na które nie ma miejsca). W takich warunkach dziecko w swoim rozwoju nie jest w stanie zintegrować swojej tożsamości. Jego osobowość jest pofragmentowana i nie pozwala na rozwój normalnego poczucia niezależności w związkach z innymi. Dlatego też tak trudno jest mu w dorosłości odseparować się fizycznie lub/i emocjonalnie od rodziny pochodzenia. Trudno mu stworzyć dojrzały związek, mieć satysfakcjonujące życie. Często - pomimo potencjalnych możliwości, dorosła osoba nie może wyjść z emocjonalnej pułapki, w której wyrosła.
Wow. Mega. Dziękuję. Jak sobie z tym radzić
@@Jerz-o5t Poszukaj książek autora Gabor Maté. Stąd jest ten cytat. Nie jestem specjalistą, żeby komuś doradzać, ale jego książki są bardzo wartościowe, dużo wyjaśniają w tych tematach.
Pozdrawiam.
Dzięki kochana
Czy was szanowne panie pogięło? Zamienić poczucie wstydu na poczucie winy? Karę sobie też wymierzyć? Ilu ludzi wasza terapia do głębokiej depresji doprowadziła? Nie pozdrawiam
Nie jazysz kobieto. Chodzi o to, że często, albo zawsze u osób z toksycznym wstydem, zamiast poczucia winy czuje się wstyd. Np jak coś nawet zribiles bardzo złego to zdrowy człowiek ma poczucie winy. Czyli nie utożsamia się z tym co odje...l. A ktoś z toksycznym wstydem czuje wstyd, że jest taki beznadziejny że to odje....l..zdrowy człowiek coś odje...e, ma poczucie winy, ale w swojej tożsamości dalej czuje że jest w porządku człowiekiem, a nie nikim jak u osób z toksycznym wstydem.