Czy ten syntetyk to na pewno syntetyk? Valvoline SynPower 4T 10W50 [2024]
Вставка
- Опубліковано 3 жов 2024
- Dziwny ten świat, bo aby się nie naciąć trzeba bawić się samodzielnie w detektywa i studiować wnikliwie karty charakterystyki olejów, kody BDO i kody baz olejowych użytych do produkcji danego oleju. Gdyby to wszystko było tak proste jak w Niemczech gdzie prawo zabrania używania napisu "full syntetic" czy "100% syntetic" na olejach do produkcji których użyto baz olejowych HC a nie PAO. Na szczęście sprawa była jasna po przeczytaniu Niemieckiego tekstu na etykiecie. Zapraszam.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zacznij wspierać ten kanał, a dostaniesz te bonusy:
/ @automobilizacja
W Niemczech prawo jest tak skonstruowane że nie można oszukiwać w kwestii nazewnictwa oleju. Dzięki za sprytny sposób! Sub
Witam śledzę Pana kanał od pewnego czasu i podzielę się moimi spostrzeżeniami na temat olejów. Pacjent to fz6 lany był na początku 10w50 liqui moly street race później fuchs silkolene pro xp 10w40 również ten Valvoline i najlepiej silnik i skrzynia pracują na liqui moly i to na lepkości 10w50 choć producent zaleca 10w40.Niestety liqui moly bardzo drogi . Pozdrawiam serdecznie Michał i udanego sezonu na nowym sprzęcie 😊
Najtańszym prawdziwym syntetykiem do motocykli 10W40 jest Shell Advance Ultra 4T. Zawsze kupowałem w firmie Galon, nigdy mnie nie zawiódł. Jestem pewien że zapewnia bardzo dobrą ochronę i czystość za sensowne pieniądze. Kolega leje Ipone 10.4 10W40 do motocykli na nauce jazdy tyranych codziennie na placu na pierwszych 2 biegach, twierdzi że najciszej silnik pracuje. Ale to polsyntetyk i miał problem z napinaczem łańcucha bo nazbierało się w nim syfu. Zostaje Ci jeszcze Ipone Katana, 200zl/4L, Motul 7100 wg mnie przereklamowany. Tani jest Gulf i ma nie złe właściwości ale on będzie na bazie HC. Jeśli producent zaleca 10W30 jak Honda albo 10W40 jak pozostali Japończycy to zawsze leje Shell Advance Ultra 10W40 4T, mimo że na Valvoline biegi łagodniej wchodzą.
Używam fuchsa silkolene xpro 10w60 w aprilli falco 1000 od 6 lat przez dystans ponad 50 tys kilometrów. Silnik niejednoktornie katowany na obrotach ale też jeżdzony w korkach. W tej chwili mam nalatane 105 tys km na blacie i pod pokrywami zaworów czyściutkie aluminium (olej zmieniany co 7,5 tys km według zalecen serwisówki). Zero kopcenia z wydechu. Wcześniej zalewałem do Suzuki RF 900 R i Triumpha Daytony 955i motula 5100 10w40 i silniki zaczeły kopcić z wydechu na niebiesko po kilku latach- pierścienie sie wytarły najwyraźniej. Także jak lać oleje to z górnych półek jak fuchs lub motul ale 300v a nie 5100.
To był taki olej „na chwilę” na dotarciu. Szkoda silnika. Shell Advance 4T Ultra 10W40 i 15W50 lub Fuchs Silkolene Pro XP to super oleje. Motu jest też dobry 7100 ale 40zl na 4L droższy od Fuchsa a wcale nie lepszy, ta sama wysoka półka (estrowy). Teraz zalałem Fuchsa.
Testowałes kiedyś Orlen 4t lub lotos? Shell 4t oparty jest na gtlu a to taka grupa III+ lepsza niby od HC ale też z tyłu za PAO. Zresztą w shellu też nie wiadomo ile procent tego gtlu jest.
Nie mam zaufania do olejów Lotos i Orlen po tym jak lałem do Uno 1.0 LPG Lotosa synthetic 5w40 a mimo to bardzo zużyły się cylindry, tłoki i pierścienie, przy 150.000km brał już 5L/10.000km🤦♂️ Potem tata lał Orlen 10W40 a przed zezłomowaniem przy 208.000km jakiś Orlen LPG. Shell Advance Ultra ma 100% GTL tak to taka klasa III+ ale przy moich częstych wymianach oraz fakcie że nie upalam silnika na torze godzinami, nie będzie różnicy. Koledzy leja tego Valvo do SV i mają ponad 100.000km na nich z wymianami co 6.000km i wszystko jest ok.
@@automobilizacja To nie jest wina lotosa ani orlena tak do końca. Opowiem Ci historie mojego auta. Nissan 1.5 benzyna też na LPG. Przy około 200 tys zaczął brać olej. A lałem od początku wyłącznie Motul i Valvoline. Przy 280 tys miał remont głowicy. Po remoncie głowicy i złożeniu silnika do kupy zaczął brać 0,5l oleju na 300 km. Wow no nie? silnik był kolejny raz rozebrany i inspekcja tulei, zużycie minimalne widać było dalej honowanie, a zapieczone były po prostu pierścienie zgarniające. Po wymianie pierścieni auto przestało brać olej całkowicie. Ile wlałeś tyle wylewałeś. I Ta sama historia prawie. Problemem był nie olej tylko podwyższone zawartości cynku i fosforu w tamtych latach które powodowały zapiekanie pierścieni. I to dotyczyło nie tylko lotosa. Tylko większości olei zapewne. Obecne normy obniżają prawie o połowę zawartości tych dodatków właśnie z powodu zapiekania pierścieni. Więc to nie była wina lotots-a, po prostu takie były normy wtedy i tendencje do zapiekania pierścieni w części samochodów, szczególnie jak przeciągało się interwały. A też wtedy była taka moda zmiana między 15-20 tys. Więc myśle że w twoim uno czy twojego taty, po prostu zapiekły się pierścienie zgarniające a nie zużył system tłok/tuleje
Cylindry były po 153.000 zdarte tak że rany wyczuwalny był palcem, poszły nowe tłoki i pierścienie ale nie pomogło. Planowana głowica, docierane zawory i nowe uszczelniacze. Bo akurat wtedy poszła na szczelka pod głowicą.
@@automobilizacjadopytam czy uno od nowości jeździło w rodzinie czy było kupione np z przebiegiem 80 tys. Oraz co ile robiono interwały wymiany oleju. I skoro zdecydowano się na zakup całych tłoków to dlaczego nie zrobiono już szlifu?
Tak, Uno 1.0 i.e. fire 45KM 1996r mieliśmy od nowości. Olej wymieniany był co roku lub 10-15.000km. Przy przebiegu 80.000km dostał LPG i z miejsca zaczął brać olej. I to coraz więcej.
Ciekaw jestem co sądzisz o oleju Motorex? Czy faktycznie jest tak dobry skoro taka cena?
W osobówkach najbardziej jestem zadowolony ze Shella. Natomiast kupiłem pierwsze Moto i chciałbym zalewać coś co jest dobre.
Wg mnie oprócz lepkości,ważnym parametrem jest jego gęstość i TBN.
Sprawdzę ale potrzebuje trochę czasu. Powiedz mi tylko jakiej lepkości i który Motorex?
@@automobilizacja Mam na myśli Power synt 10w50 lub top speed 10w40. Do Tridenta 660. Producent zaleca castrola. W osobówce Castrol się mi nie sprawdził niestety.
To nowe Moto, chciałbym żeby jak najlepiej śmigało i mnie cieszyło.
Schell na papierze ma super parametry,jest stosunkowo rzadki i ma wysoki współczynnik lepkości.
Gratuluję, Trident to fajny sprzęt a szczególnie silnik z 3ma garnuszkami, pięknie brzmi wkręcając się na obroty. Motorex ma rafinerię od 90lat a top speed i power speed to bardzo dobre oleje, parametry zbliżone do Shella za 100zł więcej. Uwazam ze bez sensu jest lać super olej za ciężkie pieniądze i zmieniać go w interwałach zalecanych przez producenta czyli u Ciebie 16.000km 🤦♂️🤦♂️🤦♂️ Wydłubywał byś go patykiem prawdopodobnie. Jeśli nie torujesz nim na odcince przez godzinę, tylko używasz do normalnej jazdy, nie wykorzystasz benefitów oleju za ciężkie pieniądze a silnik będzie tak samo chroniony jak np na Shellu. Lał bym tego Shella (allegro.pl/oferta/shell-advance-ultra-4t-10w40-4l-1l-x-4-olej-motocyklowy-10562513344?fromVariant=13178836777 ) i zmieniał go co 5000km a przejedziesz nim spokojnie ze 100.000km a kolejni właściciele dokręcą jeszcze więcej. A jak chcesz zaszaleć to Fuchs Silkolene Pro XP. Wydawanie ponad 200zł/4L oleju wg mnie mija się z celem.
@@automobilizacja Również brałem pod uwagę tego schella. Jest produkowany z gazu a nie z ropy co sprawia że ma bardzo mało zanieczyszczeń Jeśli chodzi o osobówkę to właśnie schell ładnie wyczyścił żółty osad w silniku,który powstał po tym jak jeździł na motulu. Dlatego sceptycznie podchodzę do różnych wynalazków,uważam że to tylko marteting.
Chociaż w moto dochodzi jeszcze dodatkowo aspekt pracy sprzęgła i skrzynki biegów.
Mam nadzieję że będę z niego zadowolony, bardzo dużo jest pozytywnych opinii na jego temat. Jeszcze czeka go kilka drobnych przeróbek.
Siedzenie, tylne amortyzatory i łańcuch z gumy z zębatkami z rzepy. Tak mi pisali o minusach Tridenta do zmiany jak myślałem o nakedzie. Ale akurat ja bym tego nie robił a napęd jak się zużyje to wtedy się wymieni, szkoda zdejmować jeszcze dobry. Silnik wszyscy chwalą.
Wlalem ten olej (tylko 10w40) dwa razy: pierwszy i ostatni.
Gorsza praca skrzyni, słychać kosz sprzeglowy.
Teraz jeżdżę na Shell Advance 4T 10W40 i jest OK.
Chociaz prawda jest taka, że jak nie katujesz moto na torze - to nie wazne co lejesz, tylko jak często wymieniasz.
Czy te oleje podrabiają? Jak rozpoznać podróbkę? Chcę taki kupić do motocykla ale rozstrzał cenowy jest ogromny
Na pewno podrabiają jak wszystko. Nie jestem w stanie powiedzieć czym się różnią bo musiałbym mieć oryginał i podróbkę do porównania opakowań a jeszcze nie natknąłem się na podróbkę. Jedynie co mogę polecić to kupno od sprawdzonego dostawcy. Valvoline kupuję w Motostacja, Shell motocyklowe i samochodowe w Galon a Fuchsa w Alca24 albo MotoSekto zależy kto z nich ma niższą cenę. Ale od lat u nich kupuję i nie zdarzyło się żeby olej się ściął albo zamienił w błotną breję po 500km a tak czytałem użytkownicy pisali o podrobionych Valvoline. Podróbka to będzie nic innego jak najtańszy olej bazowy typu Selektol SAE30 po 10zl/1L a zarabiają na różnicy w cenie.
Na tym Valvoline moto chodziło duzo gorzej (głośniej i biegi slabo wchodzily) niz na oryginalnym Motulu 5100. Teraz w innym moto mam Motul 7100 a czeka Fuchs do testowania.
Szkoda silnika na Motul 5100, wydaje mi się że to mocno przeciętny półsyntetyk w zawyżonej cenie. Można za te pieniądze spokojnie kupić Shell Advance Ultra 4T 10W40, być może nawet Fuchsa Silkolene Pro XP. Z Motula 7100 powinieneś być zadowolony bo to dobry olej syntetyczny z estrami, ale wg mnie za drogi.
Jak płacę za syntetyk to ma być syntetyk, ja już nie kupię nigdy oleju Valvoline dla samej zasady. Nie lubię oszukiwania, tak więc karny qutas dla tej firmy.
90% firm olejowych w polsce stosuje ten myk, ciekawe co lejesz do swojego
@@dawidgaska535 jak to co? syntetyk na 101%
@@jacekkoss1672 no i wszystko na temat Twojego pojęcia na temat oleju silnikowego 👍