A gdzie wsadzić patos jak nie do filmu wojennego? Wolę "pompatycznego Ryana" niż te luzackie filmy wojenne z lat 60/70 typu Działa Navarony. Zresztą, posłuchajcie muzyki od Kamena, ten serial musiał być czasami wzniosły.
Wspaniały serial, bardzo często do niego wracam i w dwa wieczory pochłaniam wszystkie odcinki. Co ciekawe, z reguły za każdym razem odkrywam w nim coś nowego. Muzyka, postacie, zdjęcia, prawdziwe efekty specjalne (Pacyfik pod tym względem kulał, CGI było aż nadto widoczne)... To wspomnienie trzeciego odcinka i niezapomnianego szturmu na Carentan, a później chęć po raz kolejny zwiedzenia zbudowanej na podstawie serialowej scenografii mapy w Call of Duty i Call of Duty 2...
Chciałbym dodać coś jeszcze co w moich oczach dyskwalifikuje polskich aktorów w polskich filmach o wojnie. Polacy wyglądają i grają jak ludzie wyjęci ze współczesności i osadzeni w historycznych czasach. Amerykańscy aktorzy są fantastycznie zwyczajni i przez to autentyczni.
Oj widzę że nie tylko ja to widzę w Czasie Honoru😂. Tam wszyscy są jak podróżnicy w czasie, oni wiedzą co do joty jak się skończy. To już Chris Evans jako Kapitan Ameryka jest bardziej autentyczny jako chłopak z czasów wojny niż cała obsada z pancerniaków III RP.
Ten serial to przede wszystkim realne wydarzenia i prawdziwe postacie, które nie idealne (no może oprócz Wintersa, ale chyba on taki był, odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku). Serial nie jest przesadnie przesiąknięty amerykańską wspaniałością jak to się ma w wielu innych produkcjach. Pokazuje sceny gdzie przeciwnik jest realnym zagrożeniem, a nie kolejnym statystą umierającym od super celnych kul bohaterów. Polecam zarówno serial jak i książkę.
jak zwykle świetna robota panowie, kochamy was i jesteśmy pełni podziwu że wśród tylu zużytych przez was tematów jesteście w stanie zaskoczyć nas czymś nowym i ciekawym. pozdrawiam z rodzinką.
No i przypomniałeś mi wszystkie najlepsze sceny całego serialu. Przykład? a prosz~ bardzo: pewien porucznik to spanikowanego szeregowca: (tia, ci co oglądali wiedzą o kogo chodzi) - Boisz się ponieważ masz jeszcze nadzieję, że przeżyjesz, ale jesteś w błędzie. Umarłeś, ale jeszcze cię nie pochowali. Kiedy to zrozumiesz przestaniesz się bać i będziesz mógł walczyć naprawdę. btw "Flags of our Fathers" oraz "Letters of Ivojima", dwa filmy mówiące o jednej bitwie z przeciwnych perspektyw i uzupełniające się wzajemnie. Normalnie genialne.
Fanom Kompanii Braci i Pacyfiku polecam też jak cholera Generation Kill, równie genialny, stawiający na realizm zamiast na efektowność miniserial o II wojnie w Zatoce Perskiej.
Poraz pierwszy go obejrzałem w wieku 10 lat ,dzisiaj mam 28, pamiętam jak dziś gdy czekałem na każdy odcinek z niecierpliwością ,był chyba w czwartki na HBO .serial na autentycznych faktach i to jest to co lubię w takich ,serialach ,filmach . Do dzisiaj go odpalam i oglądam tak jak bym robił to poraz pierwszy . Fajnie że wyszła taka produkcja . Oceniam go 10/10 .
Jak dla mnie to Generation Kill: Czas wojny jest najlepszym serialem osadzonym na współczesnym froncie. Który (według mnie) dorównuje kompanii braci swoim wykonamiem oraz ukazaniem wojny
Świetna opowieść, lubię wracać do Kompanii Braci co rok . Zapewne dlatego, że jak też i było powiedziane o wydarzeniach w każdym odcinku wspominają żołnierze biorący udział w tych wydarzeniach co nadaje autentyczności i powoduje, że możemy poczuć się bliżej przedstawionych wydarzeń.
Kompania braci piękna sprawa. Pamiętam jak oglądaliśmy z bratem x lat temu na jakimś telewizorku. Rok temu postanowiłem odświeżyć sobie wszystko na HBO GO i zakochałem się na nowo.
Jak nad filmem pracuje Spielberg oraz Hanks to musi być bardzo dobry serial... Równie dobrze można powiedzieć o Pacyfiku. Teatr wojenny znany głównie Amerykanom, bo nam Europejczykom zmagania wojenne kojarzą się najczęściej z Niemcami, Włochami i Związkiem Radzieckim jako głównym motorem napędowym tychże walk... do tej listy dotyczącej seriali o drugiej wojnie światowej, można dopisać również dobrą norweską produkcję Bitwa o Ciężką Wodę, pełen patosu Konwój PQ -17, rosyjski Karny Batalion. Od siebie bym dodał pozbawione scen batalistycznych epopeję Wichry Wojny, i polski mega serial o martyrologii narodu - Polskie Drogi...
@@Balthar Pacyfik był nastawiony na ciągłą, brutalną walkę która idealnie pasowała do klimatu walk na małych wyspach. Przez to serial był mocniejszy dla widza i brutalniejszy co nie wszystkim się podobało ale nie ma co się oszukiwać że taka była tam wojna. Amerykanie walcząc z Niemcami z pewnymi wyjątkami (Amerykanie pochodzenia żydowskiego) traktowali ich jak wrogów - żołnierzy których należy pokonać. Natomiast do Japończyków żywili szczerą nienawiść, podobną jaką mieli Niemcy do Polaków czy obecnie Żydzi do Palestyńczyków. Podobnie było z Japońcami którzy białą rasę uważali za gorszą a jeńców wojennych w większości zamęczali na śmierć.
@@Balthar W pewnym momencie nie znaczy że w całym serialu. Rozumiem że chodzi ci o odcinek 3 i 10 ale w kompanii braci także były odcinki gdzie nie walczyli. Poza tym Pacyfik był bardziej nastawiony na psychologiczny aspekt wojny oraz na problemy żołnierzy którzy musieli się zmagać z krwią, brudem oraz tym że wróg czeka tylko na okazje by ich zastrzelić lub zadźgadź ( Japońce byli mistrzami w walce na bagnety). Ciężko jest porównać oba seriale bo dotyczyły odmiennych bohaterów oraz teatru działań, ale warto też zauważyć że serial powstał na podstawie książki Hugha Ambrosa a ten posiłkował się m.in.. książką With the Old Breed.
"Pacyfik" to dobry serial, problem był z jego reklamą. Najpierw był reklamowany jako kino wojenne w klasycznym tego słowa znaczeniu (ciągła walka), a następnie jako następca "BoB". Gdyby go tak nie reklamowano, też byłby inaczej odebrany. "Pacyfik" ma mniej walki, ale za to o wiele bardziej męczącej, ciągnącej się i absurdalnie brutalnej (jak cały front na Pacyfiku). Do tego nie skupia się na więziach między żołnierzami jak "BoB", tylko na tym jak wojna zmienia. "Pacyfikowi" bliżej do Jarhead, Cienkiej Czerwonej Linii czy Czasu Apokalipsy
Na tamte czasy film i efekty były idealne. W sumie to jeden z niewielu filmów pokazujących rozstrzeliwanie jeńców.../epizod z czestowaniem papierosami/
W 2001 roku pojawił się również na półkach w Empiku pierwszy w pełni dopracowany fps w trybie multi - Return to Castle Wolfenstein...więc grało się dużo no i oczywiście śledziło losy Kompani Braci...koniec końców był taki że przesyceni wojennym klimatem założyliśmy sobie polski clan o nazwie Band of Brothers 😋
Jeszcze nie obejrzałem filmu ale powód jest porost- nie opowiada o bohaterach czy idealnych ludziach. Jest o prawdziwych ludziach, opowiada o codzienności armii. Jest zwyczajnie prawdziwy
Tego brakuje mi w polskich produkcjach. U nas polscy żołnierze nie tylko są jak supermeni z nieskończonym limitem szczęścia, ale brakuje mi też tego zniuasowania pod względem charakteru. Chciałabym by były wątki w szarawych odcieniach moralności, bo fabularnie jest to nie tylko ciekawe, ale też bliższe realiom. Brakuje mi takiego polskiego Paragrafu 22, gdzie pułkownicy/generałowie mimo wszystko wymykają się prostemu czarno-białemu schematowi.
Mam Kompanie Braci w steelbooku razem z Pacyfikiem. Oglądałem poraz 11 z narzeczoną kompanie braci i powiedziała mi że nie dziwi się czemu tak uwielbiam ten serial. Co do Pacyfiku dobre oglądany z 3-4 razy lecz i tak teatr Europejski bardziej do mnie przemawia.
@@RunningVandal. Zdziwiłbyś się, jak dziwne rzeczy robią ludzie w stresie... Zresztą on to przecież zrobił symbolicznie, w duchu "giermanskij panziernyj monster, idi na ch..." 😎
Przede wszystkim zaletą tego filmu jest to, że nie zamknięto go w filmie, a serialu. To jest szeroki temat i ważne są szczegóły i detale. Takie coś da się zawrzeć tylko w serialu. Serial jest bardzo realistyczny, dosłowny, czuć błoto, piach, kurz i pot, brud. Co też ważne dla filmów historycznych/wojennych- nie wpleciono na szczęście wątku jakiegoś miłosnego. Niestety, ale polskie filmy historyczne wplatają zawsze do filmu wątek romansu/miłosny, który podejrzewam pełni rolę wypełniacza i pochłonie w sumie kilkanaście minut, dzięki czemu można wcisnąć widzom łzawą historyjkę i zaoszczędzić sporo kasy. W każdej z dużych polskich produkcji historycznych co najmniej kilkanaście minut, a czasem więcej to jest rozwlekanie wątków "osobistych" głównych bohaterów. tutaj jest skupienie krok po kroku na działaniach wojennych i szczegółowe ich opisanie.
Te, wojenny-ziomku-z-tvgry. Zainteresowałeś mnie Kompanią Braci (jakoś mnie ominęła, nigdy nie widziałem) ale z tym kto kiedy ginie mogłeś sobie darować. :P
No właśnie oglądam od niedawna! Doskonały serial, aczkolwiek mam zawsze mętlik w głowie związany z bohaterami drugoplanowymi. Lipton, Bull, itp kim byli dla kompanii itp. trochę dużo tego :)
Właśnie ten motyw 9:00 w serialu jest skandaliczny. Żaden człowiek służący III Rzeszy jako żołnierz, urzędnik etc nie ma prawa mówić o honorze i mówię to chociaż mój własny stryj był zmuszony nosić mundur w kolorze feldgrau. Takie bydlę jak Reinefarth faktycznie spędziło "długie szczęśliwe życie w pokoju"
Kompania najbardziej zaskoczyła mnie realizmem. Pamiętam jak dziś gdy obejrzałem ją pierwszy ra\z. Wtedy byłem mega zaskoczony jak to wszystko zostało wykonane. Umundurowanie pojazdy sceny batalistyczne cała Hierarchia dowodzenia no i świetne postacie. Szkoda że serial miał tylko 10 odcinków. Spokojnie można by było zrobić 2 sezony chociaż no ale cóż to lepsze niż nic. Jedynie 2 sceny mnie trochę zniesmaczyły a mianowicie gdy w 2 odcinku Kompania Atakuje słynne działa w Brekurmanor i 2 razy koło żołnierzy wybuchają granaty dosłownie kilka metrów od nich a im praktycznie nic się nie dzieje. Te sceny moim zdaniem są naciągane jak struna w gitarze ale za to cała reszta wykonana fenomenalnie. Drugim takim serialem Jest Pacyfik choć ten wątek Bazilona w Ameryce trochę psuje całość ale ukazanie Piekła Pacyfiku równie genialne. Ahh Spielberg i Hainks mogli by się znów skumać i zrobić kolejny Serial.
Tak najlepszy a przeczytaj książkę to rozjasni się więcej Bo w książce jest rozwinięcie o wiele więcej wątków Oraz rozwinięcie tego co było w serialu W zasadzie Trudno by nie można było przedstawić pompatycznie Wintersa bo to On stworzył kompanie E.. Soubel tylko utwardził w nich to że nawet jak by miało być najgorzej i najciężej to razem dadzą zawsze radę wszystkim przeciwienstwom Książka też dodaje do tego wszystkiego więcej reali nie tworząc patosu a wręcz przeciwnie Ambrouse pisze szczerze i wyraznie że Wojsko to żadna wspaniała instytucja i że tylko dobrze ustawieni mają z górki Pisze wyraziście na temat wojny że jest ona bez sensu że giną w tak młodym wieku za idee polityków którzy mają gdzieś żołnierzy Przykładem jest Nixon gdy popada w alkoholizm z powodu odejścia jego żony i to że musi tylko czas marnować na beznadziejne rozkazy To co też pokazano w odcinku Ostatni Patrol gdzie przekraczali Ren i mieli ruszyć poraz kolejny a wiedzieli że tym razem zginąć może ich więcej jak jeden i nie zrealizowano rozkazu co zatuszowali ze patrol sie nie udal ale został przeprowadzony Ogólnie realizm jest naprawdę nieźle pokazany i dobrze opisany Czytają książkę łyka się ja momentalnie pochłania tak że nie znudzi się czytając ją drugi raz Polecam
W serialu były znane nazwiska z tamtych czasów. Poza dwojgiem producentów, gra tam przecież Schwimmer, a nie należy zapominać o Donnie'm Wahlbergu, który niewiele wcześniej zrobił przerwę w karierze muzycznej
Kompania braci do dzisiaj jest najlepszym serialem, oglądałem wczoraj chyba z 20 raz i dalej jest genialny. Pacyfik też jest bardzo dobry jednak czegoś w nim zabrakło. Bohaterowie nie byli tak dobrze wykreowane . Bardzo mnie ciekawi Master of The Air
W sumie to zapomniał Szefu wspomnieć, że zanim zaczęli kręcić serial na poważnie, twórcy w "ładny" sposób zdjęli uśmieszki z aktorów, wysyłając ich na tydzień do autentycznego obozu szkoleniowego armii, aby odczuli to, co żołnierze. Pomogło to nie tylko w autentyczności serialu, ale także wspomniane historie konkretnych osób z kompanii prezentowały drugą stronę medalu - osób mających jakiś cel i marzenia, walczących nie tylko na froncie, ale i z samym sobą.
tak się składa, że historia "Ryana", śmierci jego braci na innych frontaci i jego odesłania z frontu to prawdziwa historia, opisana pokrótko w książce Kompania Braci (tak, był członkiem kompani Easy)
Wysłuchajcie na YT audiobooka Kompania spadochronowa Webstera,bohatera odcinka Kompani Braci o zwiadzie do domu za rzeką. Inne spojrzenie na ludzi,sprawy,wydarzenia.
Widziałem jak wyglądały blizny byłego żołnierza ranny i to jak się zachowywał, to nie było normalne ale nie każdy potrafi to zrozumieć. Myślę że powinno być więcej filmów w których celem jest prawda i autentyczność zamiast bang bang. Chciałbym zobaczyć film pokazujący co dzieje się z weteranami gdy już wrócą do domu bo mało kogo to obchodzi a temat uważam za nader ciekawy
Co było w nich kiczowatego? Czytałeś książki? I Ambrose'a i D.K. Webster'a (tak, żołnierza kompanii) przedstawili schyłek wojny gdzie ludzie widzieli jej bezsens i czuli zmęczenie fizyczne ì psychiczne.
My za to pospołu z angolami spłodziliśmy Huricane a potem na domiar złego sami stworzyliśmy 303 Historia prawdziwa. Obie produkcje nadają się do tarcia chrzanu.
Pytanie powinno brzmieć czy osoby oglądające zrozumiały "przekaz" płynący z serialu. Czym jest tak naprawdę wojna. Kiedy w 1981 roku na ekranach pojawił się "Das Boot" Wolfganga Petersena, w prasie europejskiej grzmiano o gloryfikacji niemieckich marynarzy! A w 1989 roku na ekranach polskich telewizorów pojawił się film "Virtuti Militari" Jacka Butrymowicza. Krytycy "zajechali" całość jako wypaczenie prawdy i "coś tam, coś tam" we wrześniu 1939 roku. Warto też przypomnieć że rodzina szer. Alberta Blithe pozwała producentów o ukazanie ich ojca/dziadka w złym świetle. Pozdrawiam.
Bardzo lubiłem ten serial ale jednak "Generation Kill" ostatecznie zajęło tron ulubionej miniserii wojennej od HBO. Po prostu trafił do mnie bardziej. Po prostu świetnie oddali kwestię bezsensowności interwencji w Iraku, gdzie większym zagrożeniem dla piechociaży byli oni sami. "Over There" miał jeszcze jakieś szanse ale niestety ukazał się być failem. Do BoB mam oczywiście ogromny szacunek ale jednak nie mam ochoty oglądać go w najbliższym czasie.
"-Dziadku, czy byłeś bohaterem?
-Nie, ale służyłem w kompani bohaterów..."
Pompatyczne, ale za każdym razem łezki leco :c
Amerykanie umią w patos.
Za każdym razem..
Tak. I podczas sceny śpiewu chóru w kościele w Foy.
Nie pisz takich rzeczy bo prawie się poryczałem
;)
A gdzie wsadzić patos jak nie do filmu wojennego? Wolę "pompatycznego Ryana" niż te luzackie filmy wojenne z lat 60/70 typu Działa Navarony. Zresztą, posłuchajcie muzyki od Kamena, ten serial musiał być czasami wzniosły.
Kompanię Braci oglądam przynajmniej raz na rok. Jeden z najwybitniejszych seriali wszechczasów.
Wspaniały serial, bardzo często do niego wracam i w dwa wieczory pochłaniam wszystkie odcinki. Co ciekawe, z reguły za każdym razem odkrywam w nim coś nowego. Muzyka, postacie, zdjęcia, prawdziwe efekty specjalne (Pacyfik pod tym względem kulał, CGI było aż nadto widoczne)... To wspomnienie trzeciego odcinka i niezapomnianego szturmu na Carentan, a później chęć po raz kolejny zwiedzenia zbudowanej na podstawie serialowej scenografii mapy w Call of Duty i Call of Duty 2...
Właśnie 10 minut temu skończyłem ostatni odcinek "Kompani Braci". Cóż mogę powiedzieć, Arcydzieło.
Jasne. A ja 10 minut temu wróciłem z Marsa.
gdzie obejrzales?
@@zywiec3405 hbo max
Obejrzałem serial z 3-4 razy. Zawsze zachwyca i wzrusza.
Chciałbym dodać coś jeszcze co w moich oczach dyskwalifikuje polskich aktorów w polskich filmach o wojnie. Polacy wyglądają i grają jak ludzie wyjęci ze współczesności i osadzeni w historycznych czasach. Amerykańscy aktorzy są fantastycznie zwyczajni i przez to autentyczni.
Oj widzę że nie tylko ja to widzę w Czasie Honoru😂. Tam wszyscy są jak podróżnicy w czasie, oni wiedzą co do joty jak się skończy. To już Chris Evans jako Kapitan Ameryka jest bardziej autentyczny jako chłopak z czasów wojny niż cała obsada z pancerniaków III RP.
Wyzwolenie obozu na terenie Niemiec daje do myślenia
Ten serial to przede wszystkim realne wydarzenia i prawdziwe postacie, które nie idealne (no może oprócz Wintersa, ale chyba on taki był, odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku). Serial nie jest przesadnie przesiąknięty amerykańską wspaniałością jak to się ma w wielu innych produkcjach. Pokazuje sceny gdzie przeciwnik jest realnym zagrożeniem, a nie kolejnym statystą umierającym od super celnych kul bohaterów. Polecam zarówno serial jak i książkę.
Właśnie Winters jest niby az zbyt idealny. Tylko do niego jakoś to tak pasuje
jak zwykle świetna robota panowie, kochamy was i jesteśmy pełni podziwu że wśród tylu zużytych przez was tematów jesteście w stanie zaskoczyć nas czymś nowym i ciekawym. pozdrawiam z rodzinką.
Według mnie najlepszy odcinek to bastogne świetny klimat
To ja czekam na podobny materiał na Tvgry tylko o Brothers in Arms.
Klasyk wśród seriali. Oglądałem z 10 razy już.
Serial mimo że ma już 18lat, wciąż trzyma poziom tak wysoki że do dziś dnia nie wyszedł godny następca. Książka również robi robotę.
Pacyfik ładniej zrobiony ale to prawie 10 lat różnicy. Z kompani braci najbardziej utkwiła mi w pamięci akcja Ronald C. Speirs'a.
Ulubiony kanał zrobił materiał o moim ulubionym serialu
Jak zwykle wysoki poziom prowadzącego, gdyby byli tacy w TV to może nawet zainwestowałbym w telewizor ;) pozdrawiam
No i przypomniałeś mi wszystkie najlepsze sceny całego serialu. Przykład? a prosz~ bardzo:
pewien porucznik to spanikowanego szeregowca: (tia, ci co oglądali wiedzą o kogo chodzi)
- Boisz się ponieważ masz jeszcze nadzieję, że przeżyjesz, ale jesteś w błędzie. Umarłeś, ale jeszcze cię nie pochowali. Kiedy to zrozumiesz przestaniesz się bać i będziesz mógł walczyć naprawdę.
btw
"Flags of our Fathers" oraz "Letters of Ivojima", dwa filmy mówiące o jednej bitwie z przeciwnych perspektyw i uzupełniające się wzajemnie. Normalnie genialne.
Sedno lezy u Spielberga.Dziekuje i milego dnia zycze
Fanom Kompanii Braci i Pacyfiku polecam też jak cholera Generation Kill, równie genialny, stawiający na realizm zamiast na efektowność miniserial o II wojnie w Zatoce Perskiej.
Właśnie skończyłem serial. Arcydzieło 10/10. Trafia na pulke arcydzieł ktore na palcach jednej ręki zliczyć.
Czekałem, az szef sie w koncu zabierze za kompanie braci na tym kanale :)
Poraz pierwszy go obejrzałem w wieku 10 lat ,dzisiaj mam 28, pamiętam jak dziś gdy czekałem na każdy odcinek z niecierpliwością ,był chyba w czwartki na HBO .serial na autentycznych faktach i to jest to co lubię w takich ,serialach ,filmach . Do dzisiaj go odpalam i oglądam tak jak bym robił to poraz pierwszy . Fajnie że wyszła taka produkcja . Oceniam go 10/10 .
Jak dla mnie to Generation Kill: Czas wojny jest najlepszym serialem osadzonym na współczesnym froncie. Który (według mnie) dorównuje kompanii braci swoim wykonamiem oraz ukazaniem wojny
Zgadzam się.
True.
Bob lepsze
Świetna opowieść, lubię wracać do Kompanii Braci co rok . Zapewne dlatego, że jak też i było powiedziane o wydarzeniach w każdym odcinku wspominają żołnierze biorący udział w tych wydarzeniach co nadaje autentyczności i powoduje, że możemy poczuć się bliżej przedstawionych wydarzeń.
Kompania braci piękna sprawa. Pamiętam jak oglądaliśmy z bratem x lat temu na jakimś telewizorku. Rok temu postanowiłem odświeżyć sobie wszystko na HBO GO i zakochałem się na nowo.
Noo jest różnica jak ogląda się na kineskopiaku 32 cale X czasu temu... a płaskiej 50tce w fullHD z dobrym nagłośnieniem...
Jak nad filmem pracuje Spielberg oraz Hanks to musi być bardzo dobry serial... Równie dobrze można powiedzieć o Pacyfiku. Teatr wojenny znany głównie Amerykanom, bo nam Europejczykom zmagania wojenne kojarzą się najczęściej z Niemcami, Włochami i Związkiem Radzieckim jako głównym motorem napędowym tychże walk... do tej listy dotyczącej seriali o drugiej wojnie światowej, można dopisać również dobrą norweską produkcję Bitwa o Ciężką Wodę, pełen patosu Konwój PQ -17, rosyjski Karny Batalion. Od siebie bym dodał pozbawione scen batalistycznych epopeję Wichry Wojny, i polski mega serial o martyrologii narodu - Polskie Drogi...
Nie zapominajmy o "Pacyfiku". Również był on dobrym serialem wojennym.
Niestety był dosyć słaby. Trochę taka chęć stworzenia drugiego serialu podobnego do Band of Brothers, żeby zarobić.
@@Balthar Pacyfik był nastawiony na ciągłą, brutalną walkę która idealnie pasowała do klimatu walk na małych wyspach. Przez to serial był mocniejszy dla widza i brutalniejszy co nie wszystkim się podobało ale nie ma co się oszukiwać że taka była tam wojna. Amerykanie walcząc z Niemcami z pewnymi wyjątkami (Amerykanie pochodzenia żydowskiego) traktowali ich jak wrogów - żołnierzy których należy pokonać. Natomiast do Japończyków żywili szczerą nienawiść, podobną jaką mieli Niemcy do Polaków czy obecnie Żydzi do Palestyńczyków. Podobnie było z Japońcami którzy białą rasę uważali za gorszą a jeńców wojennych w większości zamęczali na śmierć.
@@Flashback708 przecież w "Pacyfiku" w pewnym momencie to w ogóle walki nie było. Ten film był po prostu słabszy.
@@Balthar W pewnym momencie nie znaczy że w całym serialu. Rozumiem że chodzi ci o odcinek 3 i 10 ale w kompanii braci także były odcinki gdzie nie walczyli. Poza tym Pacyfik był bardziej nastawiony na psychologiczny aspekt wojny oraz na problemy żołnierzy którzy musieli się zmagać z krwią, brudem oraz tym że wróg czeka tylko na okazje by ich zastrzelić lub zadźgadź ( Japońce byli mistrzami w walce na bagnety). Ciężko jest porównać oba seriale bo dotyczyły odmiennych bohaterów oraz teatru działań, ale warto też zauważyć że serial powstał na podstawie książki Hugha Ambrosa a ten posiłkował się m.in.. książką With the Old Breed.
"Pacyfik" to dobry serial, problem był z jego reklamą. Najpierw był reklamowany jako kino wojenne w klasycznym tego słowa znaczeniu (ciągła walka), a następnie jako następca "BoB". Gdyby go tak nie reklamowano, też byłby inaczej odebrany.
"Pacyfik" ma mniej walki, ale za to o wiele bardziej męczącej, ciągnącej się i absurdalnie brutalnej (jak cały front na Pacyfiku). Do tego nie skupia się na więziach między żołnierzami jak "BoB", tylko na tym jak wojna zmienia. "Pacyfikowi" bliżej do Jarhead, Cienkiej Czerwonej Linii czy Czasu Apokalipsy
Ze znany- występował Donnie Whalberg, brat Marka. Były członek zespołu New Kids On The Block, niecierpiałem tego zespołu.
Muzyka, casting, historia, niejednoznaczność. Oglądałem to już tyle razy.
Jak to brakuje super-gwiazd? Tam jest Ross z "Przyjaciół".
też go poznałem od razu
ŁOOOOOO TO JEST COŚ TAKIEGO JAK TvFilmy Mózg ROZJEBA**!!!!! POZDRAWIAM!!!
Na tamte czasy film i efekty były idealne. W sumie to jeden z niewielu filmów pokazujących rozstrzeliwanie jeńców.../epizod z czestowaniem papierosami/
Jak zwykle świetny odcinek.Widać włożoną prace w ten kanał.
Brakuje mi w materiale wzmianki o oprawie muzycznej która była genialna!
"Pacyfik" też był spoko
To intro
no przemilczę jagdpanther na podwoziu t54 :D serial 11/10 za pourywane nogi, czarny humor, strzały w poślady i wszystko inne
Bardzo polecam obejrzyć ten serial.Ostatnio zacząłem czytać własnie książke Stephena Ambrose'a ''Kompania Braci".Wciaga tak samo jak film.
Poruszycie temat Pacyfiku? Pamiętam pierwsze zapowiedzi serialu i moment premiery. Niezapomniane emocje.
W 2001 roku pojawił się również na półkach w Empiku pierwszy w pełni dopracowany fps w trybie multi - Return to Castle Wolfenstein...więc grało się dużo no i oczywiście śledziło losy Kompani Braci...koniec końców był taki że przesyceni wojennym klimatem założyliśmy sobie polski clan o nazwie Band of Brothers 😋
Świetny serial . Bardzo ciekawy materiał .
Jeszcze nie obejrzałem filmu ale powód jest porost- nie opowiada o bohaterach czy idealnych ludziach. Jest o prawdziwych ludziach, opowiada o codzienności armii. Jest zwyczajnie prawdziwy
Tego brakuje mi w polskich produkcjach. U nas polscy żołnierze nie tylko są jak supermeni z nieskończonym limitem szczęścia, ale brakuje mi też tego zniuasowania pod względem charakteru. Chciałabym by były wątki w szarawych odcieniach moralności, bo fabularnie jest to nie tylko ciekawe, ale też bliższe realiom. Brakuje mi takiego polskiego Paragrafu 22, gdzie pułkownicy/generałowie mimo wszystko wymykają się prostemu czarno-białemu schematowi.
Kurła chyba ze jescze raz zapodam serial dzieki Tvfilmy...
BoB i Czarnobyl to najlepsze serie w historii HBO wie w co wsadzić ręce
Ja bym dorzucił jeszcze zakazane imperium które uwielbiam.
Prawo ulicy tez jest dobre
Rodzina Soprano
The Sopranos ma status Primus Inter Pares
Ja polecam z litaratury 08/15 Kirsta. Tym bardziej ciekawe, że jest pisana z perspektywy niemieckich żołnierzy ;)
Świetny materiał o świetnym serialu 🙂
A mi się śnieg pod bastogne podoba nadal, aż odpalilem żeby sprawdzić i tak. Dałem się nabrać
Mam Kompanie Braci w steelbooku razem z Pacyfikiem. Oglądałem poraz 11 z narzeczoną kompanie braci i powiedziała mi że nie dziwi się czemu tak uwielbiam ten serial. Co do Pacyfiku dobre oglądany z 3-4 razy lecz i tak teatr Europejski bardziej do mnie przemawia.
Nigdy nie słyszałem o tej produkcji, ale wygląda to świetnie!
To jest co nadrabiać, serdecznie polecam.
Kompania braci to jest mistrzostwo pamiętam jak za dzieciaka byłem zafascynowany tym serialem, na TVN leciał 😁
Fajny materiał; jednak będę się upierał, że Szeregowiec Ryan to dobry film - i stosunkowo bardzo realistyczny 😎
Na początku na pewno, ale potem mamy m.in. Hanksa strzelającego z pistoletu do czołgu.
@@RunningVandal. Zdziwiłbyś się, jak dziwne rzeczy robią ludzie w stresie... Zresztą on to przecież zrobił symbolicznie, w duchu "giermanskij panziernyj monster, idi na ch..." 😎
"Śnur, śnur"
To może czas na materiał o klasykach kina wojennego?
OJMZD:
- Co oni się tak cieszą?
- Przeżyłeś kiedyś wyzwolenie?
- Dwa rozwody się liczą?
Świetny materiał
Myślałem że kolejny filmik grytv
Przede wszystkim zaletą tego filmu jest to, że nie zamknięto go w filmie, a serialu. To jest szeroki temat i ważne są szczegóły i detale. Takie coś da się zawrzeć tylko w serialu. Serial jest bardzo realistyczny, dosłowny, czuć błoto, piach, kurz i pot, brud. Co też ważne dla filmów historycznych/wojennych- nie wpleciono na szczęście wątku jakiegoś miłosnego. Niestety, ale polskie filmy historyczne wplatają zawsze do filmu wątek romansu/miłosny, który podejrzewam pełni rolę wypełniacza i pochłonie w sumie kilkanaście minut, dzięki czemu można wcisnąć widzom łzawą historyjkę i zaoszczędzić sporo kasy. W każdej z dużych polskich produkcji historycznych co najmniej kilkanaście minut, a czasem więcej to jest rozwlekanie wątków "osobistych" głównych bohaterów. tutaj jest skupienie krok po kroku na działaniach wojennych i szczegółowe ich opisanie.
Oglądałem serial i był zajebisty.
A książka jeszcze lepsza!
Kocham o jeden most za daleko
Polecam grę o tej tematyce Brothers in Arms: Road to Hill 30. Warto również pobrać modyfikacje Rendroca
Kiedyś myślałem że Kompania Braci to tłumaczenie Brothers in Arms.
Te, wojenny-ziomku-z-tvgry. Zainteresowałeś mnie Kompanią Braci (jakoś mnie ominęła, nigdy nie widziałem) ale z tym kto kiedy ginie mogłeś sobie darować. :P
Mój nick wziął się właśnie od tego genialnego serialu.
No właśnie oglądam od niedawna! Doskonały serial, aczkolwiek mam zawsze mętlik w głowie związany z bohaterami drugoplanowymi. Lipton, Bull, itp kim byli dla kompanii itp. trochę dużo tego :)
Jeśli chodzi o wierne oddanie realiów wojny i żołnierskiego życia polecam też serial ,,Generation kill,,
Uwielbiam ten serial
Najlepszy serial to "Czterej pancerni i pies",oraz "Stawka większa niż życie",zaś "Ogniomistrz Kaleń" to klasyk Polskiej kinematografii.
Zauważyłem u ciebie błąd Czterej Pacerni to nie serial tylko film. :)
A z filmów "Piątka z ulicy Barskiej"? ;)
@@sebastianadam3055 Zauważyłem,że zapomniałeś założyć okularów......Pozdrawiam i gratuluję czujności.
@@JanKowalski-gu7cj Pszepraszam za niezłuszną uwagę pomyliłem sie.
Właśnie ten motyw 9:00 w serialu jest skandaliczny. Żaden człowiek służący III Rzeszy jako żołnierz, urzędnik etc nie ma prawa mówić o honorze i mówię to chociaż mój własny stryj był zmuszony nosić mundur w kolorze feldgrau. Takie bydlę jak Reinefarth faktycznie spędziło "długie szczęśliwe życie w pokoju"
Kompania najbardziej zaskoczyła mnie realizmem. Pamiętam jak dziś gdy obejrzałem ją pierwszy ra\z. Wtedy byłem mega zaskoczony jak to wszystko zostało wykonane. Umundurowanie pojazdy sceny batalistyczne cała Hierarchia dowodzenia no i świetne postacie. Szkoda że serial miał tylko 10 odcinków. Spokojnie można by było zrobić 2 sezony chociaż no ale cóż to lepsze niż nic. Jedynie 2 sceny mnie trochę zniesmaczyły a mianowicie gdy w 2 odcinku Kompania Atakuje słynne działa w Brekurmanor i 2 razy koło żołnierzy wybuchają granaty dosłownie kilka metrów od nich a im praktycznie nic się nie dzieje. Te sceny moim zdaniem są naciągane jak struna w gitarze ale za to cała reszta wykonana fenomenalnie. Drugim takim serialem Jest Pacyfik choć ten wątek Bazilona w Ameryce trochę psuje całość ale ukazanie Piekła Pacyfiku równie genialne. Ahh Spielberg i Hainks mogli by się znów skumać i zrobić kolejny Serial.
Najlepszy? Ja bym jednak typował genialne "Generation Kill", też z resztą produkcji HBO
Dokładnie
Tak najlepszy a przeczytaj książkę to rozjasni się więcej Bo w książce jest rozwinięcie o wiele więcej wątków Oraz rozwinięcie tego co było w serialu W zasadzie Trudno by nie można było przedstawić pompatycznie Wintersa bo to On stworzył kompanie E.. Soubel tylko utwardził w nich to że nawet jak by miało być najgorzej i najciężej to razem dadzą zawsze radę wszystkim przeciwienstwom Książka też dodaje do tego wszystkiego więcej reali nie tworząc patosu a wręcz przeciwnie Ambrouse pisze szczerze i wyraznie że Wojsko to żadna wspaniała instytucja i że tylko dobrze ustawieni mają z górki Pisze wyraziście na temat wojny że jest ona bez sensu że giną w tak młodym wieku za idee polityków którzy mają gdzieś żołnierzy Przykładem jest Nixon gdy popada w alkoholizm z powodu odejścia jego żony i to że musi tylko czas marnować na beznadziejne rozkazy To co też pokazano w odcinku Ostatni Patrol gdzie przekraczali Ren i mieli ruszyć poraz kolejny a wiedzieli że tym razem zginąć może ich więcej jak jeden i nie zrealizowano rozkazu co zatuszowali ze patrol sie nie udal ale został przeprowadzony Ogólnie realizm jest naprawdę nieźle pokazany i dobrze opisany Czytają książkę łyka się ja momentalnie pochłania tak że nie znudzi się czytając ją drugi raz Polecam
@@gelo21lat Zgadzam się że książka jest bardzo dobrym ,,rozszerzeniem" , ale o gustach się nie dyskutuje :)
W serialu były znane nazwiska z tamtych czasów. Poza dwojgiem producentów, gra tam przecież Schwimmer, a nie należy zapominać o Donnie'm Wahlbergu, który niewiele wcześniej zrobił przerwę w karierze muzycznej
Kompania braci do dzisiaj jest najlepszym serialem, oglądałem wczoraj chyba z 20 raz i dalej jest genialny. Pacyfik też jest bardzo dobry jednak czegoś w nim zabrakło. Bohaterowie nie byli tak dobrze wykreowane . Bardzo mnie ciekawi Master of The Air
W sumie to zapomniał Szefu wspomnieć, że zanim zaczęli kręcić serial na poważnie, twórcy w "ładny" sposób zdjęli uśmieszki z aktorów, wysyłając ich na tydzień do autentycznego obozu szkoleniowego armii, aby odczuli to, co żołnierze. Pomogło to nie tylko w autentyczności serialu, ale także wspomniane historie konkretnych osób z kompanii prezentowały drugą stronę medalu - osób mających jakiś cel i marzenia, walczących nie tylko na froncie, ale i z samym sobą.
MOIM zdaniem najlepszy serial(najbardziej realistycznie pokazujący jak działa wojsko) to Generation Kill
Ja tam Pacyfik wolę, ale Kompania Braci i tak jest 10/10.
Wczoraj skończyłem wczoraj ten serial
tak się składa, że historia "Ryana", śmierci jego braci na innych frontaci i jego odesłania z frontu to prawdziwa historia, opisana pokrótko w książce Kompania Braci (tak, był członkiem kompani Easy)
O LOL!
Właśnie ogarnąłem że Gambrinus wygląda jak Damian Lewis, czyli major Winters! XD
To po wojnie zajął się publicystyką? xD
4:53 Uuuuu, szef przeklina xd
Dlaczego Kompania braci to nadal najlepszy serial w historii *
Zrobiłbyś materiał o serialu "Nasze matki, nasi ojcowie"? Jestem ciekaw Twojej opinii na jego temat. :)
Dobre! :)
Gambri, coś poplątałeś chyba. Simon Pegg nie zginął tylko przyszły profesor x czyli James McAvoy.
Wysłuchajcie na YT audiobooka Kompania spadochronowa Webstera,bohatera odcinka Kompani Braci o zwiadzie do domu za rzeką. Inne spojrzenie na ludzi,sprawy,wydarzenia.
Widziałem jak wyglądały blizny byłego żołnierza ranny i to jak się zachowywał, to nie było normalne ale nie każdy potrafi to zrozumieć. Myślę że powinno być więcej filmów w których celem jest prawda i autentyczność zamiast bang bang. Chciałbym zobaczyć film pokazujący co dzieje się z weteranami gdy już wrócą do domu bo mało kogo to obchodzi a temat uważam za nader ciekawy
Serial oglądałem 2 dni,tak mnie wciągnął,najlepszy docinek był zimą jak skryci w rowach uciekali przed ostrzałem z możdzierzy.
Z moździerzy?A nie były to czasami 88 mm działa plot?Na pewno była też taka scena.
najlepszy z najlepszych
a pacyfik? XD a generation of war? totalnie pominąłeś naprawdę zajebiste i w sumie lepiej zrobione seriale
Dla mnie najlepiej zapamietane filmy wojenne to takie gdzie było mało walki np genialny Hurt Locker albo Full metal Jacket
Najlepiej w Jarhead, gdzie jej w ogóle nie było
Mi pierwsze kilka odcinków bardzo się podobało a później odcinki zaczęły buć mega kiczowate
Co było w nich kiczowatego? Czytałeś książki? I Ambrose'a i D.K. Webster'a (tak, żołnierza kompanii) przedstawili schyłek wojny gdzie ludzie widzieli jej bezsens i czuli zmęczenie fizyczne ì psychiczne.
Włączyłem ten film by sprawdzić, czy opłaca mi się to oglądać. Nadal nie jestem pewny przez spoilery kto zginie.
My za to pospołu z angolami spłodziliśmy Huricane a potem na domiar złego sami stworzyliśmy 303 Historia prawdziwa. Obie produkcje nadają się do tarcia chrzanu.
Najlepszy serial jaki kiedykolwiek powstał na tej planecie. Absolutne mistrzostwo świata.
Gdzie oglądane ten filmy
Em... emm... moze jakies info o spoilerach? : ]]]
Muszę się wziąć za oglondanie 😃
Myśleliście żeby nawiązać wspólpracę z Delem? Choćby gościnnie od czasu do czasu.
Pytanie powinno brzmieć czy osoby oglądające zrozumiały "przekaz" płynący z serialu. Czym jest tak naprawdę wojna. Kiedy w 1981 roku na ekranach pojawił się "Das Boot" Wolfganga Petersena, w prasie europejskiej grzmiano o gloryfikacji niemieckich marynarzy! A w 1989 roku na ekranach polskich telewizorów pojawił się film "Virtuti Militari" Jacka Butrymowicza. Krytycy "zajechali" całość jako wypaczenie prawdy i "coś tam, coś tam" we wrześniu 1939 roku.
Warto też przypomnieć że rodzina szer. Alberta Blithe pozwała producentów o ukazanie ich ojca/dziadka w złym świetle. Pozdrawiam.
Bardzo lubiłem ten serial ale jednak "Generation Kill" ostatecznie zajęło tron ulubionej miniserii wojennej od HBO. Po prostu trafił do mnie bardziej. Po prostu świetnie oddali kwestię bezsensowności interwencji w Iraku, gdzie większym zagrożeniem dla piechociaży byli oni sami. "Over There" miał jeszcze jakieś szanse ale niestety ukazał się być failem. Do BoB mam oczywiście ogromny szacunek ale jednak nie mam ochoty oglądać go w najbliższym czasie.
3:29 "Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć."
Polecam książkę " Kompania Braci " i te historyjki o których w serialu nie było mowy .
8:27 - szefu grał w Kompanii?