Fajny ogar mam 200, i 205 mój 8 letni syn jest nimi zafascynowany,a ostatnio motorynke kupiliśmy,i spełniło się jego mażenie,widzieliśmy się w łodzi, byłem obładowany częściami do niej 😊
Mam nadal identycznego Ogara 205, ale stoi od lat pod warstwą koców. Rocznik 1988 o ile dobrze pamiętam. Ojciec po jego zakupie, na dystansie ze sklepu do domu (11 kilometrów) zużył garść świec.😵💫 Ja i ojciec, który znał się wtedy nieźle na mechanice - naprawiał jednoślady również sąsiadom (z racji wieku już tego nie robi w przeciwieństwie do mnie), wspominalibyśmy go lepiej, ale na początek rozsypało się oryginalne magneto, wał korbowy miał skrzywiony lewy czop - możliwe że to z powodu rozpadającego się magneta. Na koniec pękł wałek główny w skrzyni biegów, a wszystko to podczas przebiegu 4500 km....😆 Wystarczyła wymiana: - wału korbowego - magneta - wałka głównego skrzyni biegów - oraz gaźnika, bo fabryczny też sprawiał notoryczne kłopoty Gdy już jeździł, to robiłem nim wyprawy na dystansie 40 kilometrów od domu. Echh lata 90-te.😊 I pomyśleć że kolega który dzisiaj jest oficerem WP, przejechał swoim Ogarem 205 ponad 15000 km do remontu kapitalnego, czyli zgodnie z limitem fabrycznym. Trafił na egzemplarz z porządnym silnikiem. PS: miałem podobną przygodę na MZ ETZ tyle że była to zwykła 150, na szczęście straty były niewielkie. Rok 1996, lub początek 97...😉
ciesz się ze po płaskim pchałeś ja po górach na Podhalu komara pchałem i dziadostwo praktycznie zawsze na dół do sklepu zjechał silnik pięknie pracował a do góry pchałem razem z zakupami piękne dzieciństwo nie zamienię się na nic :)
Mam takiego samego w idealnm stanie 89 rok, trzymany w ciepłej piwnicy. Pamiętam jak przywiozłem go z Poznaia w pociągu😀 Tyle lat upłynęło a on nadal cieszy zieloną tablicą 😀
Witam , moja cała przygoda z motocyklami zaczęła się od uf cuda techniki , ogar 205 z silnikiem czeskiej jawki , na początku byłem oniemiały tym sprzętem ale po trzech razach pchania go 15 km z praktyk po nocce już mi przeszło i to zawieszenie gorzej niż wóz drabiniasty .... wiec nastąpiła zmiana sprzętu na wsk 125 ... boże jak jak kochałem ten motocykl , do dziś żałuję że jak się wyprowadzałem od rodziców nie zabrałem ją ze sobą , a mój tata sprzedał za grosze bo miał swoją 175 ...
Piękny ogarek, bierzemy się za oglądanie 😀 a jeszcze tak swoją drogą, kiedyś na jednym z odcinków chyba wspominałeś o odpaleniu Esioka, więc tylko piszę, że to byłby ciekawy odcinek... pozdrawiam 🙂
No to mi człowieku zrobiłeś wieczór - w 1986 uczyłem się na takim jeździć, sprzęt był kolegi - świeżynka / premiera - prosto ze sklepu, sam później kupiłem Ogara 200 i... potwierdzam, silnik jawki chrzanił się na potęgę. Super materiał, tak trzymać ;-)
Też miałem takiego po lifcie z 1988 tylko bak i błotniki srebrne ( rama niebieska) fabrycznie. Jedyna różnica to dźwignia biegów nowszego typu była. Dla jednej lekkiej osoby był ok, ale we dwie osoby to słabo jechał szczególnie po drogach nieutwardzonych. Simson to była przepaść niestety. Chart byłby super gdyby go dopracować.
Witam ja jeździłem 10 lat komarem z silnikiem 023 i przeszedłem się na wsk 175 i do tej pory nią jeżdżę... Komara wspominam bardzo dobrze trochę człowiek się ugrzebał i ta dziura między jedynką A dwójką coś pięknego ...
Często tłumaczę ludziom, że niektóre egzemplarze były składane z tego co mieli na fabryce, ale mało kto wierzy. Nie te czasy i nie ta klasa sprzętu żeby każdy egzemplarz był jak z katalogu. A taka to była klasa Rometa - składali co mieli. Mimo to sprzęt pamiętny😄
Osobiście gleby nie miałem, ale raz rozjechala mnie osobista żona 😄 wjechała we mnie "od tyłu". Ja wyfrunąłem przez kierkę, walnięty tłumik wyrwał kolanko z cylindra, a na plecach miałem ślicznie odciśniętą oponę naszego auta😂 No cóż, "niespodziewanie" zahamowalem przed kałużą😉 Co do "ogara"... Dla mnie ogar to był 200. W '83 z pięciu kolegów z klasy dostało takie na komunię. Musieli czekać ze dwa lata, żeby dosięgnąć choćby palcami do ziemi😉 Ciekawe, że niektóre tylko byly zdławione!? Jedne z biedą jechały 50 inne 70 km/h!? Pozdrawiam
Też posiadam takiego z 1990 też ma poliftowe lampy, czarną puszke szmerów, tą naklejeczke B i w oryginalnym lakierze tylko już mam czarną ramę areszte czerwoną,równiż posiadam wszyskie papiery oraz instrukcję obsługi, tylko ma pecha ten ogar bo ma mały przebieg niewiele większy od twojego ale musiał kiedyś spaść łańcuch wewnątrz i ma kartery popękane i musiał stać i u następnego właściciela też stał potem go mój tata kupił i miał kolega pijaczek zrobić i też stał 7 lat w wilgotnej stodole przez co trochę więcej rdzy ma niż twój jak ja się o tym dowiedziałem i się zafascynowałem takimi piździkami to mówiłem że ma złożyć ale nie podołał pijaczek temu zadaniu, teraz jest u profesionalisty i wykręciłem silnik z komarka co ma być na sprzedaż i się dziś okazało że dwa silniki miały katastrofę Smoleńską wewnątrz i musimy szukać karterów lub całego silnika, i ojciec mówił że jest już mój a tak naprawdę ani chwili nim nie jechałem xD
Z 90 roku miał znajomy to był czarno granatowy. Pierwszym właścicielem był listonosz, kupiła mu poczta jak odszedł na emeryturę. Leciał z niego olej non stop, listonosz sprzedał mojemu znajomemu praktycznie bez przebiegu. Znajomy jeździł nim kilka lat ale go zgruzowal. Dobry był licznik zamykał.
Powrót do przeszłości. Miałem takiego, też niebieskiego, ale oba koła były chromowane. Chodził fajnie póki mu blok nie pęknął. Bardzo go lubiłem, pozwalałem sobie nawet na dosyć długie przejażdżki. Co do wyglądu to wtedy bardziej mi się podobał że ma takie światła inne, nowocześniej wyglądające, a nie takie komarowe. No teraz Komar to panie dzieju klasyk. Ale pod koniec lat 80 tych Komar to był taki trochę wstyd 😂
8:30 - plastik tańszy od chromu 8:51 - potwierdzam, z 4 rometów które znam w żadnym nie działa licznik, swój próbowałem naprawić przez 2 tygodnie i napęd dalej linką nie kręci 15:38 - nowa lampa 10 razy gorsza od starej, bo ktoś zaprojektował ją z 2 kablami: plus i minus, zamiast po prostu zrobić masę do błotnika przez co ta lampa w ogarze mojego kolegi ma problemy. Ogólnie on ma 205 z nową instalacją gdzie nie rozili masy do ramy tylko wszędzie kable minus. Sama lampa w jego sprzęcie ma więcej kabli niż mój kadet ze starą instalacją 18:45 - bardzo ładnie pracuje. Na pewno lepiej niż na gównianym zapłonie CDI, z góry odradzam takie rzeczy bo i tak mój kadet z ogarem na oryginalne przegrywa pod względem osiągów jak i awaryjności (CDI pali fajki, świece i cialągle rozłączają się kable i kostki).
Co do chromów to pewnie też odpuścili bo w tamtych latach chrom był uważany za gorszy, i wtedy w modzie były takie plastikowe części, albo malowali chromy na czarno np
Lampa tylna jest zrobiona bez masowo dlatego że w poprzednim rozwiązaniu po przepaleniu reflektora wskutek wzrostu napięcia spalał się także tył a po zmianie wystarczyło przednią żarówkę wymienić.
Witam serdecznie, odkąd znalazłem tą stronę oglądam wszystkie filmiki włącznie z wcześniejszymi i czekam na kolejne :) W nagrodę za Twój wkład w reanimację starych pojazdów i przywracanie je do życia chciałem Ci przesłać pewne zdjęcie z archiwum rodzinnego z około 1950 roku. Niestety nie mogłem nigdzie znaleźć żadnego maila do Ciebie a na FB nie jestem.
Miałem takiego samego , z tym ze dopływ powietrza do gaźnika był z gumą . Boczne schowki na klucze były takie jak u komara (małe). Lampa przednia była z ramką i tylne światło było typowe dla komara. Potem miałem 50T1 (3 biegi).
Być może jakość pozostawiała wiele do życzenia ale od strony wizualnej znacznie lepiej się prezentował od tego na silniku Jawki. Tamten to był straszny fabryczny ulep. Tłumik podwieszony na długim płaskowniku, karbowana rura jak od maski gazowej == co szafa miała, to szafa dała. Wyglądał jakby ktoś sobie sam coś takiego wyrzeźbił w garażu.
W 1991r wyprodukowano 2897 Ogarów, 1826 Chartów, 1288 Motorynek i 326 Kadetów. Dane z Auto Techniki Motoryzacyjnej. W tym samym artykule było napisane że w 1992r. fabryka planuje już tylko sprzedawać to co zostało w magazynach.
Mam identycznego ogara 205 plomby na silniku , kolor itd . A felgi ma malowane takie jak twoja przednia a więc ta z tyłu musiała być w twoim ogarze zmieniana.
Jak dla mnie to silnik Jawki był mniej awaryjny, zrywniejszy i ogólnie szybszy. A najlepiej to gaźnik z rometa do silnika jawki śmigał. Pamiętam kumpel miał ogara 3 biegi na tej nowej lampie.
Fantastyczny silnik o mocy 1,7 KM przy 4800 obrotów na minutę, oraz 2,85 nm momentu przy 3000 obrotów na minutę. Prędkość maksymalna 45 km/h, średnie zużycie paliwa 2,4 l na 100 km
@@tombouu 4800obr/min Jak tym jeździłem znałem na pamięć, 4000 było w S-38 Co warte podkreślenia 4800 to około 35km/h a maksymalna prędkość to 6-7tys obr
@@1Tezla zgadza się już poprawiłem. Miałem na myśli 4800 i palec mi objechał. Natomiast wersje 1.4 KM miały moc przy 4000, a moment 2.75 nm. Natomiast zgodnie z charakterystyką silnika, nie mogły się tak wysoko kręcić, gdyż powyżej obrotów mocy maksymalnej moc już spada coraz niżej. Nie byłyby w stanie rozwijać na prostej prędkości maksymalnej Czyli 45 kmh. Szczególnie że ta moc jest niska i musi być dostępna przy maksymalnej katalogowej prędkości. Więc 4800 obrotów jest w okolicach 40...45 kmh, nieco wcześniej. Gdyby była przy 35 kmh, motor nie byłby wstanie rozwijać w sposób pewny na prostej swojej prędkości maksymalnej. Gdyż po osiągnięciu 4800 obr moc już TYLKO spada, a tym czasem wraz ze wzrostem prędkości moc musi rosnąć 4 krotnie!
@@tombouu Dlaczego się robi tak jak opisałem jest wyjaśnione w książce "jeżdżę motorowerem Simson" który dla przykładu przy mocy maksymalnej 5500obr/min jedzie dopiero 47km/h. W przypadku Rometa jak ktoś nie wieży w pomiary można dokonać obliczeń z przełożeń i obwodu koła.
@@1Tezla w przypadku Rometa jest to niemożliwe. Dokonanie dokładnych rzetelnych pomiarów też jest bardzo trudne. Musiałbyś mieć bardzo drogi precyzyjny obrotomierz. A nie taki prymitywny jakie mają fabryczne jakiekolwiek motorowery. Przy 45 na godzinę moc potrzebna w stosunku do 35 na godzinę jest potrzebna większa aż o 120%. Tymczasem zgodnie z charakterystyką każdego silnika po osiągnięciu mocy maksymalnej szczególnie w tak prymitywnym silniku jak silnik Rometa który ma stały punkt zapłonu moc silnika drastycznie spada. Potrzebujesz o 120% więcej mocy a tymczasem moc silnika nawet jest mniejsza niż przy 35 km/h według ciebie. Dlatego to jest nierealne kropka. W takim silniku jak Romet O tak niewielkiej mocy maksymalnej obroty mocy maksymalnej muszą być tuż przed osiągnięciem katalogowej prędkości maksymalnej. Wsiądź sobie na rower i spróbuj się rozpędzić do 35 na godzinę weź odczyt z GPS z telefonu już to jest bardzo trudne. Mowa o rozpędzaniu się na drodze prostej bez pomocy ani wiatru ani Górki czysta prosta droga. A teraz spróbuj się przyspieszyć z 35 do 45 na godzinę. Wzrost oporu w ruchu jest tak drastyczny że jest to nierealne. Ponieważ wzrost oporów to jest 120% różnicy w potrzebnej mocy. Tymczasem silnik dwusuwowy po osiągnięciu mocy maksymalnej czyli 4800 obrotów nie utrzymuje tej mocy tylko ona wyraźnie i systematycznie e spada z każdą Setką obrotów wyżej. Dlatego nie ma takiej możliwości żeby tak słaby silnik Rometa jak 1,7 km miał tą moc przy 35 na godzinę a potem jak jest potrzebna moc większa O 120% to osiągnął 45 na godzinę. Musi mieć tak dobrane przełożenie żeby móc maksymalna była zbliżona do prędkości maksymalnej ewentualnie może być osiągana nieco nieco wcześniej. Ale tylko nieco. Dlatego najmniejsza prędkość przy jakiej jest osiągana moc maksymalna to muszą być okolice 40 km/h w przypadku motoroweru Ogar 205. Mowa o konfiguracji takiej czyli takiej dobraniu zębatki przedniej kiedy kiedy motor osiąga specyfikację fabryczną czyli obiecywane przez producenta na prostej drodze 45 km/h. Gdyby to był mocny silnik Simsona posiadający znacznie większą moc bo to są prawie 4 km to wtedy można sobie pozwolić na aż takie przestrzelenie przełożenia. Ale nie w przypadku słabych bardzo silników ogara gdzie wszystko jest na styk. Natomiast to co piszesz jest jak najbardziej możliwe w przypadku motorynki Pony 50 m2 Pony 50 m3 i Pony 301. Ja mam opony 50 m2, jeden kolega miał opony 301,2 kolega miał opony 50 m3. Więc moja była najsilniejsza, to rzeczywiście było widoczne że jak najbardziej przy 35 km/h mogła być osiągalna moc maksymalna. A on się wspinał jeszcze bardziej aż do katalogowej prędkości maksymalnej czyli 40 km/h w przypadku wszystkich. Potem jak się dowiedziałem że mogę zastosować zębatkę trzynastkę zamiast 12 to im obydwu odskoczyłem dość wyraźnie gdy zacząłem osiągać prędkość tak jak Ogar 205 czyli 45 km/h.
@@tombouu tak możemy dyskutować w nieskończoność a przecież wystarczy policzyć zęby skośne i łańcuchowe oraz obwód koła matematyka szybko rozstrzyga. Są też obrotomierze optyczne gdzie maluje się kreskę na magnecie więc nic go nie oszuka
Jeśli chodzi o silnik to mam zupelnie inne zdanie. Ja mialem ogara z polskim silnikiem i praktycznie tylko go naprawialem a kuzyn mial z silnikiem jawki i nic nie robil tylko lał paliwo i jezdzil. O osiagach nie wspominajac bo to byla przepasc. Pozdrawiam.
Dla mnie jesteś dość mlody i tatrzysz innaczej na takiego ogara, za mnie ogar był symbolem nieudacznictwa naszego kraju, bo dlaczego takie NRD moglo stworzyć jak mniemam najlepszego motoroweru jakim był Simson, owszem pojawil się Hart i wedlug mnie on bardziej zasluguje na pamięć Ogar to szajs i nic tego nie zmieni, silnik rometa to nie porozumienie, jezdzace 50 a jazda pod górę we dwoch to 1 i 2 i 1😂
Byłem posiadaczem Łotewskiej Delty , wizualnie były ładniejsze od Romera ale jakość nawet śrub to porażka też, jedyne co zaskoczyło mnie w Delcie to elektroniczny zapłon a tak to tak samo szmelc, tylko w klasie motorowerów i motorów uważam że NRD przewodziło w budowie silnika i osiągów , żaden kraj nie mógł się równać z nimi w bloku komunistycznym.
Miałem ten silnik w motorynce i nie mam pojęcia jakie przebiegi należało tym zrobić by pojawiły się jakiekolwiek problemy bo nie miałem z tym problemu nigdy.
Ogar 205 fakt jest po pseudo lifcie ale jedyny lift jaki one mialy to zmiana naklejek i dodanie innych kolorów bo lampa z ramka i tylna lampa starego typu byly w ogarze 200 natomiast ogar 205 od poczatku do konca posiadal nowy typ
Ładny mam identycznego na dawce koła są w stanie idealnym bo były co roku konserwowane przed zimą jak i zawieszenie, ale mam obok komara z tym silnikiem no i nie to żebym się czepiał, ale ten silnik strasznie dzwoni obstawiam koszyczek sprzęgłowy.
Miałem okazję kupić taki motorower w 86 roku nowka sztuka ze sklepu Geesu sprzedawca pozwolil mi zrobić rundke po placu przed zakupem i ogólnie tragedia silnik pyrkawka mocy prawie wcale odcięcie było przy prędkośći 30 na godzinę wolałem poczekać grubo ponad rok bez motoroweru i kupić Simsona sr51 nowke z prywatnego importu ogar a Simson to dwa inne światy to tak jak porównywać syrene do poloneza w wersji eksportowej taki motorower jak Ogar to widać już było schyłek upadku PRLU i przemyslu
Kto jest za tym żeby majster wrzucił shorta z gleby na etz daje łapkę w górę pod tym komentarzem! 🤣
Muszę więc się jeszcze raz wysypać do rowu 😀
Nie dziękuj jeśli do jutra 12:00 bedzie 100 👍 to nie ma odwrotu😂
@@1000piwinapraw To fotki prosimy Biednej MZ
Witam mam takiego 91 rok tylko wiśnia metalik rama i wachacz czarne oby dwie felgi chromowane kupiony w geesie😂
1000 piw i jedna gleba to myślę że i tak super statystyka😉
Fajny ogar mam 200, i 205 mój 8 letni syn jest nimi zafascynowany,a ostatnio motorynke kupiliśmy,i spełniło się jego mażenie,widzieliśmy się w łodzi, byłem obładowany częściami do niej 😊
Mam nadal identycznego Ogara 205, ale stoi od lat pod warstwą koców. Rocznik 1988 o ile dobrze pamiętam. Ojciec po jego zakupie, na dystansie ze sklepu do domu (11 kilometrów) zużył garść świec.😵💫 Ja i ojciec, który znał się wtedy nieźle na mechanice - naprawiał jednoślady również sąsiadom (z racji wieku już tego nie robi w przeciwieństwie do mnie), wspominalibyśmy go lepiej, ale na początek rozsypało się oryginalne magneto, wał korbowy miał skrzywiony lewy czop - możliwe że to z powodu rozpadającego się magneta. Na koniec pękł wałek główny w skrzyni biegów, a wszystko to podczas przebiegu 4500 km....😆
Wystarczyła wymiana:
- wału korbowego
- magneta
- wałka głównego skrzyni biegów
- oraz gaźnika, bo fabryczny też sprawiał notoryczne kłopoty
Gdy już jeździł, to robiłem nim wyprawy na dystansie 40 kilometrów od domu. Echh lata 90-te.😊
I pomyśleć że kolega który dzisiaj jest oficerem WP, przejechał swoim Ogarem 205 ponad 15000 km do remontu kapitalnego, czyli zgodnie z limitem fabrycznym. Trafił na egzemplarz z porządnym silnikiem.
PS: miałem podobną przygodę na MZ ETZ tyle że była to zwykła 150, na szczęście straty były niewielkie. Rok 1996, lub początek 97...😉
👍😀 Fajne wspomnienia
Pierwsze marzenie romet 205 , dostałem komara , teraz harley WLA jest ale komar pobudza wspomnienia do teraz i nigdy go nie sprzedam
👍
ciesz się ze po płaskim pchałeś ja po górach na Podhalu komara pchałem i dziadostwo praktycznie zawsze na dół do sklepu zjechał silnik pięknie pracował a do góry pchałem razem z zakupami piękne dzieciństwo nie zamienię się na nic :)
Mam takiego samego w idealnm stanie 89 rok, trzymany w ciepłej piwnicy. Pamiętam jak przywiozłem go z Poznaia w pociągu😀 Tyle lat upłynęło a on nadal cieszy zieloną tablicą 😀
W fajnym miejscu mieszkasz, bardzo urokliwe, dużo polnych dróg.
Dziękuję za materiał, przypomniało mi sie moje dzieciństwo.
Pozdrawiam
Witam , moja cała przygoda z motocyklami zaczęła się od uf cuda techniki , ogar 205 z silnikiem czeskiej jawki , na początku byłem oniemiały tym sprzętem ale po trzech razach pchania go 15 km z praktyk po nocce już mi przeszło i to zawieszenie gorzej niż wóz drabiniasty .... wiec nastąpiła zmiana sprzętu na wsk 125 ... boże jak jak kochałem ten motocykl , do dziś żałuję że jak się wyprowadzałem od rodziców nie zabrałem ją ze sobą , a mój tata sprzedał za grosze bo miał swoją 175 ...
👍
Zdrowia i szybkiego powrotu do pełnej sprawności dla Ciebie i MZ.
Dzięki 👍👍😀
Hej super odcinek fajny Romet ciekawa historia pozdrawiam😊
👍
Piękny ogarek, bierzemy się za oglądanie 😀 a jeszcze tak swoją drogą, kiedyś na jednym z odcinków chyba wspominałeś o odpaleniu Esioka, więc tylko piszę, że to byłby ciekawy odcinek... pozdrawiam 🙂
Będzie esiok 🙂 spokojnie
No to mi człowieku zrobiłeś wieczór - w 1986 uczyłem się na takim jeździć, sprzęt był kolegi - świeżynka / premiera - prosto ze sklepu, sam później kupiłem Ogara 200 i... potwierdzam, silnik jawki chrzanił się na potęgę. Super materiał, tak trzymać ;-)
Dzięki 👍😀
Też miałem takiego po lifcie z 1988 tylko bak i błotniki srebrne ( rama niebieska) fabrycznie. Jedyna różnica to dźwignia biegów nowszego typu była. Dla jednej lekkiej osoby był ok, ale we dwie osoby to słabo jechał szczególnie po drogach nieutwardzonych. Simson to była przepaść niestety. Chart byłby super gdyby go dopracować.
👍
Jeszcze w tym malowaniu zakładali nakrętke główki ramy z charta oraz opony tez takie jak do charta czyli, sprzodu stomil duet a z tyłu stomil pantera.
No i Ogary poszly w las ,pozďrawiam serdecznie Toja,milego dnia
Pozdrawiam :D
Witam ja jeździłem 10 lat komarem z silnikiem 023 i przeszedłem się na wsk 175 i do tej pory nią jeżdżę... Komara wspominam bardzo dobrze trochę człowiek się ugrzebał i ta dziura między jedynką A dwójką coś pięknego ...
Ładny Ogar 😊 Miałem takiego samego kolor też się zgadza 😁😁 Mój pierwszy 💪💪 się Latało ✌️
👍
piękny ogar 205 naprawdę przepiękny pozdrawiam 🤗
👍
Pozdrawiam fajnie słuchać i oglondac
👍😀 Pozdrawiam
Mam kompletnie odwrotne zdanie propo jawy i 023, jawą nie boje sie nawet trasy robić, i daje tą przewagę że piwo jeszcze zimne dojedzie :D
Często tłumaczę ludziom, że niektóre egzemplarze były składane z tego co mieli na fabryce, ale mało kto wierzy.
Nie te czasy i nie ta klasa sprzętu żeby każdy egzemplarz był jak z katalogu.
A taka to była klasa Rometa - składali co mieli. Mimo to sprzęt pamiętny😄
I teraz lubimy.😊
Wow Ogar moich marzeń. To jest jak chodziłem do podstawówki.😅
👍😀
Osobiście gleby nie miałem, ale raz rozjechala mnie osobista żona 😄 wjechała we mnie "od tyłu". Ja wyfrunąłem przez kierkę, walnięty tłumik wyrwał kolanko z cylindra, a na plecach miałem ślicznie odciśniętą oponę naszego auta😂 No cóż, "niespodziewanie" zahamowalem przed kałużą😉 Co do "ogara"... Dla mnie ogar to był 200. W '83 z pięciu kolegów z klasy dostało takie na komunię. Musieli czekać ze dwa lata, żeby dosięgnąć choćby palcami do ziemi😉 Ciekawe, że niektóre tylko byly zdławione!? Jedne z biedą jechały 50 inne 70 km/h!? Pozdrawiam
Fajny egzemplarz. Mam takiego samego tylko z chromowanymi błotnikami i z 88r.
👍
Gm 12 f1 byl w 023 a gm13 byl w 019 3 biegowym inna dysza tam byla wieksza :) pozdrawiam , uwielbiam twoje filmy :)
Milo słyszeć 😀👍
Ja jeździłem kilka lat w młodości na jawce sport i nigdy mnie nie zawiodła. Najwyżej pchnąłem i zawsze odpalała😉
👍
👍
Fajny Ogar:) Na Komarku gleb kilka miałem za ,,młodego" :)) Jazda po bruku, zakręt i sru :) Pozdrawiam serdecznie Was wszystkich!!:)
Pozdrawiam 😀
👍
No Maciek fajny ogar w super stanie👍 jak skladam tez takiego ale w czerwonym malowaniu bo czerwone sa szybsze😅😅😅
👍😀 Wiadomo
Pozdrawiam miałem nówkę w wiśniowym kolorze, czasy buły ze bez kasku się jeździło
👍😀
miałem takiego czerwono-czarnego z 91 roku fajna maszyna
👍😀
Też posiadam takiego z 1990 też ma poliftowe lampy, czarną puszke szmerów, tą naklejeczke B i w oryginalnym lakierze tylko już mam czarną ramę areszte czerwoną,równiż posiadam wszyskie papiery oraz instrukcję obsługi, tylko ma pecha ten ogar bo ma mały przebieg niewiele większy od twojego ale musiał kiedyś spaść łańcuch wewnątrz i ma kartery popękane i musiał stać i u następnego właściciela też stał potem go mój tata kupił i miał kolega pijaczek zrobić i też stał 7 lat w wilgotnej stodole przez co trochę więcej rdzy ma niż twój jak ja się o tym dowiedziałem i się zafascynowałem takimi piździkami to mówiłem że ma złożyć ale nie podołał pijaczek temu zadaniu, teraz jest u profesionalisty i wykręciłem silnik z komarka co ma być na sprzedaż i się dziś okazało że dwa silniki miały katastrofę Smoleńską wewnątrz i musimy szukać karterów lub całego silnika, i ojciec mówił że jest już mój a tak naprawdę ani chwili nim nie jechałem xD
Z 90 roku miał znajomy to był czarno granatowy. Pierwszym właścicielem był listonosz, kupiła mu poczta jak odszedł na emeryturę. Leciał z niego olej non stop, listonosz sprzedał mojemu znajomemu praktycznie bez przebiegu. Znajomy jeździł nim kilka lat ale go zgruzowal. Dobry był licznik zamykał.
@@rolecki z mojego też cieknie bo kartery popękane I muszę inne dać
Uwielbiem te przejazdy...
Przypominaja sie dobre czasy dzieciństwa
Pozdrawiam
😀 Pozdrawiam
Powrót do przeszłości. Miałem takiego, też niebieskiego, ale oba koła były chromowane. Chodził fajnie póki mu blok nie pęknął. Bardzo go lubiłem, pozwalałem sobie nawet na dosyć długie przejażdżki. Co do wyglądu to wtedy bardziej mi się podobał że ma takie światła inne, nowocześniej wyglądające, a nie takie komarowe. No teraz Komar to panie dzieju klasyk. Ale pod koniec lat 80 tych Komar to był taki trochę wstyd 😂
👍😀
8:30 - plastik tańszy od chromu
8:51 - potwierdzam, z 4 rometów które znam w żadnym nie działa licznik, swój próbowałem naprawić przez 2 tygodnie i napęd dalej linką nie kręci
15:38 - nowa lampa 10 razy gorsza od starej, bo ktoś zaprojektował ją z 2 kablami: plus i minus, zamiast po prostu zrobić masę do błotnika przez co ta lampa w ogarze mojego kolegi ma problemy. Ogólnie on ma 205 z nową instalacją gdzie nie rozili masy do ramy tylko wszędzie kable minus. Sama lampa w jego sprzęcie ma więcej kabli niż mój kadet ze starą instalacją
18:45 - bardzo ładnie pracuje. Na pewno lepiej niż na gównianym zapłonie CDI, z góry odradzam takie rzeczy bo i tak mój kadet z ogarem na oryginalne przegrywa pod względem osiągów jak i awaryjności (CDI pali fajki, świece i cialągle rozłączają się kable i kostki).
Co do chromów to pewnie też odpuścili bo w tamtych latach chrom był uważany za gorszy, i wtedy w modzie były takie plastikowe części, albo malowali chromy na czarno np
Pięknie wypunktowane, dzięki 😀👍
Jak np ramki szyb w polonezach. Chrom pokrywali lakierem...
@@1000piwinapraw o to to
Lampa tylna jest zrobiona bez masowo dlatego że w poprzednim rozwiązaniu po przepaleniu reflektora wskutek wzrostu napięcia spalał się także tył a po zmianie wystarczyło przednią żarówkę wymienić.
miałem romet silnik pollski 3 biegi i ten śilnik był lepszy od 2 biegowego pozdrawiam
👍
Był lepszy jak skrzynia działała a ta szybko mówiła "nara"
Witam serdecznie, odkąd znalazłem tą stronę oglądam wszystkie filmiki włącznie z wcześniejszymi i czekam na kolejne :) W nagrodę za Twój wkład w reanimację starych pojazdów i przywracanie je do życia chciałem Ci przesłać pewne zdjęcie z archiwum rodzinnego z około 1950 roku. Niestety nie mogłem nigdzie znaleźć żadnego maila do Ciebie a na FB nie jestem.
Emzeta spod tyłka odjechała potrzeba była zejść na niższe pojemności - pozdrowionka 👍
👍
Fajny kolor 👍
Dzwoni tak samo jak moj ogarek 205😅 Bardzo ladnie zachowany i oby sie nie psuł
Ja oglądałem takie romety w sklepie tak zwanym żelaznym 7 klasa !!
W tym roczniku już powinien być automat zmiany biegów na gruby frez i dźwignia jak w harcie albo bardzo podobna.
👍
dopiero po zmianie malowania
@@1Tezla Dopiero z wprowadzeniem bikolorów?
Zalewamy kawę bo zaczynamy dopiero oglądać
Ogar jest super
To były graty, szok 🤔
👍
Powiem Ci że też mam Ogara 205 w orginale 89rocznik i też przednia felga malowana i od pierwszego właściela go mam i też mówił że orginał
👍
Pozdrawiam...!!!
Przy herbatce pozdrawiam😁😁🫖☕️
👍😀
Miałem takiego samego , z tym ze dopływ powietrza do gaźnika był z gumą . Boczne schowki na klucze były takie jak u komara (małe). Lampa przednia była z ramką i tylne światło było typowe dla komara. Potem miałem 50T1 (3 biegi).
2375
👍
👍
Być może jakość pozostawiała wiele do życzenia ale od strony wizualnej znacznie lepiej się prezentował od tego na silniku Jawki. Tamten to był straszny fabryczny ulep. Tłumik podwieszony na długim płaskowniku, karbowana rura jak od maski gazowej == co szafa miała, to szafa dała. Wyglądał jakby ktoś sobie sam coś takiego wyrzeźbił w garażu.
Super Ogarek!😊 Pokażesz nam biedną MZ w nastepnym odcinku?
Nie wiem czym to było spowodowane ale 205tki miały różowe wskaźniki w liczniku a inne romety czerwone.
W 1991r wyprodukowano 2897 Ogarów, 1826 Chartów, 1288 Motorynek i 326 Kadetów. Dane z Auto Techniki Motoryzacyjnej. W tym samym artykule było napisane że w 1992r. fabryka planuje już tylko sprzedawać to co zostało w magazynach.
👍 Ciekawe dane
Dziwne ze jeszcze wtedy ktoś te Kadety kupował.
@@rolecki sprzedanych było jeszcze mniej. Część z tej produkcji została sprzedana później.
Mam identycznego ogara 205 plomby na silniku , kolor itd . A felgi ma malowane takie jak twoja przednia a więc ta z tyłu musiała być w twoim ogarze zmieniana.
👍
Jeden z mniej ciekawych motorowerów z Bydgoszczy ale stan zachowania naprawdę ładny
👍
Siema, na jakiej MZ zaliczyłeś glebę jezeli mogę spytać? Pozdrawiam
Na ETZ 250 🙂
@@1000piwinapraw A Masz jakieś inne oprócz 250 bo widziałem na twoim kanale niebieską i czerwoną 250.
ale fajny
Siemano
Siemka 😀
Mzt i gleba to slynne rodzeństwo 😮a Ogarek piekny,fajny w zajebistym kolorze!piwko otwarte i sie ogląda!pzdr
Dzięki pozdro 😀
Siedzę w szkole i oglądam 1000 piw i napraw😂😂🎉🎉
Somsiady mieli ten sam kolor ale silnik jawki , wszyscy go cwiczylismy i te biegi zjebane 🙃
Długo im służył ☝️
😀👍
Mam jawkę mustanga. po remoncie pełnym. O co tam najlepiej za dbać i co obserować ?
Jak dla mnie to silnik Jawki był mniej awaryjny, zrywniejszy i ogólnie szybszy. A najlepiej to gaźnik z rometa do silnika jawki śmigał. Pamiętam kumpel miał ogara 3 biegi na tej nowej lampie.
👍
W 2 polowie lat 90 zrobilem takim ok 10 tys w rok,niestety teraz nie moge na nie patrzec jakie to badziewie , tylko simson😊
👍😀
Silnik dał radę 10 tys. km bez remontu zrobić?
@@rolecki dał kilka wałkow zbawczych łożyska i pierścienie, tylko że był prawie nowy
Kto się nie wywróci to się nie nauczy😉
Mam takiego w kolorze czerwono czarnym rocznik 91
👍
silniki do ogara 200 zakończono produkować w 90 r przez fabrykę w CSRS,DEZAMET 023 był dłużej produkowany,żródła różnie podają jak długo
A to nie było tak że w Czechosłowacji mieli tych części silników w magazynach i wysyłali do Polski?
Fantastyczny silnik o mocy 1,7 KM przy 4800 obrotów na minutę, oraz 2,85 nm momentu przy 3000 obrotów na minutę. Prędkość maksymalna 45 km/h, średnie zużycie paliwa 2,4 l na 100 km
@@tombouu 4800obr/min
Jak tym jeździłem znałem na pamięć, 4000 było w S-38
Co warte podkreślenia 4800 to około 35km/h a maksymalna prędkość to 6-7tys obr
@@1Tezla zgadza się już poprawiłem. Miałem na myśli 4800 i palec mi objechał. Natomiast wersje 1.4 KM miały moc przy 4000, a moment 2.75 nm. Natomiast zgodnie z charakterystyką silnika, nie mogły się tak wysoko kręcić, gdyż powyżej obrotów mocy maksymalnej moc już spada coraz niżej. Nie byłyby w stanie rozwijać na prostej prędkości maksymalnej Czyli 45 kmh. Szczególnie że ta moc jest niska i musi być dostępna przy maksymalnej katalogowej prędkości. Więc 4800 obrotów jest w okolicach 40...45 kmh, nieco wcześniej. Gdyby była przy 35 kmh, motor nie byłby wstanie rozwijać w sposób pewny na prostej swojej prędkości maksymalnej. Gdyż po osiągnięciu 4800 obr moc już TYLKO spada, a tym czasem wraz ze wzrostem prędkości moc musi rosnąć 4 krotnie!
@@tombouu Dlaczego się robi tak jak opisałem jest wyjaśnione w książce "jeżdżę motorowerem Simson" który dla przykładu przy mocy maksymalnej 5500obr/min jedzie dopiero 47km/h.
W przypadku Rometa jak ktoś nie wieży w pomiary można dokonać obliczeń z przełożeń i obwodu koła.
@@1Tezla w przypadku Rometa jest to niemożliwe. Dokonanie dokładnych rzetelnych pomiarów też jest bardzo trudne. Musiałbyś mieć bardzo drogi precyzyjny obrotomierz. A nie taki prymitywny jakie mają fabryczne jakiekolwiek motorowery. Przy 45 na godzinę moc potrzebna w stosunku do 35 na godzinę jest potrzebna większa aż o 120%. Tymczasem zgodnie z charakterystyką każdego silnika po osiągnięciu mocy maksymalnej szczególnie w tak prymitywnym silniku jak silnik Rometa który ma stały punkt zapłonu moc silnika drastycznie spada. Potrzebujesz o 120% więcej mocy a tymczasem moc silnika nawet jest mniejsza niż przy 35 km/h według ciebie. Dlatego to jest nierealne kropka. W takim silniku jak Romet O tak niewielkiej mocy maksymalnej obroty mocy maksymalnej muszą być tuż przed osiągnięciem katalogowej prędkości maksymalnej. Wsiądź sobie na rower i spróbuj się rozpędzić do 35 na godzinę weź odczyt z GPS z telefonu już to jest bardzo trudne. Mowa o rozpędzaniu się na drodze prostej bez pomocy ani wiatru ani Górki czysta prosta droga. A teraz spróbuj się przyspieszyć z 35 do 45 na godzinę. Wzrost oporu w ruchu jest tak drastyczny że jest to nierealne. Ponieważ wzrost oporów to jest 120% różnicy w potrzebnej mocy. Tymczasem silnik dwusuwowy po osiągnięciu mocy maksymalnej czyli 4800 obrotów nie utrzymuje tej mocy tylko ona wyraźnie i systematycznie e spada z każdą Setką obrotów wyżej. Dlatego nie ma takiej możliwości żeby tak słaby silnik Rometa jak 1,7 km miał tą moc przy 35 na godzinę a potem jak jest potrzebna moc większa O 120% to osiągnął 45 na godzinę. Musi mieć tak dobrane przełożenie żeby móc maksymalna była zbliżona do prędkości maksymalnej ewentualnie może być osiągana nieco nieco wcześniej. Ale tylko nieco. Dlatego najmniejsza prędkość przy jakiej jest osiągana moc maksymalna to muszą być okolice 40 km/h w przypadku motoroweru Ogar 205. Mowa o konfiguracji takiej czyli takiej dobraniu zębatki przedniej kiedy kiedy motor osiąga specyfikację fabryczną czyli obiecywane przez producenta na prostej drodze 45 km/h. Gdyby to był mocny silnik Simsona posiadający znacznie większą moc bo to są prawie 4 km to wtedy można sobie pozwolić na aż takie przestrzelenie przełożenia. Ale nie w przypadku słabych bardzo silników ogara gdzie wszystko jest na styk. Natomiast to co piszesz jest jak najbardziej możliwe w przypadku motorynki Pony 50 m2 Pony 50 m3 i Pony 301. Ja mam opony 50 m2, jeden kolega miał opony 301,2 kolega miał opony 50 m3. Więc moja była najsilniejsza, to rzeczywiście było widoczne że jak najbardziej przy 35 km/h mogła być osiągalna moc maksymalna. A on się wspinał jeszcze bardziej aż do katalogowej prędkości maksymalnej czyli 40 km/h w przypadku wszystkich. Potem jak się dowiedziałem że mogę zastosować zębatkę trzynastkę zamiast 12 to im obydwu odskoczyłem dość wyraźnie gdy zacząłem osiągać prędkość tak jak Ogar 205 czyli 45 km/h.
@@tombouu tak możemy dyskutować w nieskończoność a przecież wystarczy policzyć zęby skośne i łańcuchowe oraz obwód koła matematyka szybko rozstrzyga.
Są też obrotomierze optyczne gdzie maluje się kreskę na magnecie więc nic go nie oszuka
siemka do którego byla glowica z uhwytem pamietam ze byly pozdro
Zrób odcinek z MZ ❤❤
👍
Te lampy przednie uniwocześniające zawsze wywalałem a zakładałem te starszego typu nie podobały mi się ale o gustach się nie dyskutuje😅😅
👍😀
Pozdrawiam z łodzi ja od wsk😢
👍😀 Pozdrawiam
Zrób porównanie ogara z chińską 50 😅
Poniósł cię rumak, myślałeś że pewnie że ETZ to są żarty 😊
Juz duzo jezdzilem na etz, znam ten motocykl 😀
Największym problemem tego silnika był brak mocy😂. Potem cała reszta co powiedziałeś.
👍😀
👍😀
Jeśli chodzi o silnik to mam zupelnie inne zdanie. Ja mialem ogara z polskim silnikiem i praktycznie tylko go naprawialem a kuzyn mial z silnikiem jawki i nic nie robil tylko lał paliwo i jezdzil. O osiagach nie wspominajac bo to byla przepasc. Pozdrawiam.
😊
👍
Wazne ze nic powawznego Ci sie nie staneło, Mz sie wyklepie ;) pozdrawiam
Uczyłem się jeździć na ogarze.
Nie odpalaj na stopce centralnej bo się krzywią 👍
Wstawi pan zdjęcia mztki po wypadku??
Dla mnie jesteś dość mlody i tatrzysz innaczej na takiego ogara, za mnie ogar był symbolem nieudacznictwa naszego kraju, bo dlaczego takie NRD moglo stworzyć jak mniemam najlepszego motoroweru jakim był Simson, owszem pojawil się Hart i wedlug mnie on bardziej zasluguje na pamięć Ogar to szajs i nic tego nie zmieni, silnik rometa to nie porozumienie, jezdzace 50 a jazda pod górę we dwoch to 1 i 2 i 1😂
Byłem posiadaczem Łotewskiej Delty , wizualnie były ładniejsze od Romera ale jakość nawet śrub to porażka też, jedyne co zaskoczyło mnie w Delcie to elektroniczny zapłon a tak to tak samo szmelc, tylko w klasie motorowerów i motorów uważam że NRD przewodziło w budowie silnika i osiągów , żaden kraj nie mógł się równać z nimi w bloku komunistycznym.
Dzięki po opinię 👍😀
👍
@@1000piwinapraw Ogólnie umiesz opowiadać, masz pasję i to szanuję , pozdrawiam.
Miałem ten silnik w motorynce i nie mam pojęcia jakie przebiegi należało tym zrobić by pojawiły się jakiekolwiek problemy bo nie miałem z tym problemu nigdy.
witam
ale zestawu kluczy nie pokazales
nie bylo ?
Chyba nie było przy nim
Ogar 205 fakt jest po pseudo lifcie ale jedyny lift jaki one mialy to zmiana naklejek i dodanie innych kolorów bo lampa z ramka i tylna lampa starego typu byly w ogarze 200 natomiast ogar 205 od poczatku do konca posiadal nowy typ
👍
205 nowe lampy dostał. W 88 lub 89 roku.
@@rolecki nie prawda
Wystarczy poszukać jakiekolwiek zdjęcia każdego rocznika ogara 205 i ma te lampy nawet w fabrycznie nowych
@@Tyberrr Przecież ogar 205 wszedł w 84 czy 85 roku i na bank wtedy miał stare lampy.
👍
👍
@@1000piwinapraw 🛵
brum brum
mam ogara 205 i tak samo jest w moim z przodu inne koło z tyłu inne a mój jest 91 rok
👍
Mam takiego 1990. Niebieski metalik z czarną ramą
👍
Witam, jaki olej stosujesz do mieszanki
Orlenowski 2t, daje rade 🙂
Po pijanemu chyba jechałeś na mz😊
Ładny mam identycznego na dawce koła są w stanie idealnym bo były co roku konserwowane przed zimą jak i zawieszenie, ale mam obok komara z tym silnikiem no i nie to żebym się czepiał, ale ten silnik strasznie dzwoni obstawiam koszyczek sprzęgłowy.
👍
Maćku, Ty to lepiej uważaj tam na tych sprzętach, bo kogo i co będziemy oglądać ... ? ☺️
Miałem okazję kupić taki motorower w 86 roku nowka sztuka ze sklepu Geesu sprzedawca pozwolil mi zrobić rundke po placu przed zakupem i ogólnie tragedia silnik pyrkawka mocy prawie wcale odcięcie było przy prędkośći 30 na godzinę wolałem poczekać grubo ponad rok bez motoroweru i kupić Simsona sr51 nowke z prywatnego importu ogar a Simson to dwa inne światy to tak jak porównywać syrene do poloneza w wersji eksportowej taki motorower jak Ogar to widać już było schyłek upadku PRLU i przemyslu
Koledzy a te trzy biegowe były mocniejsze.
nagraj coś o sztywniaczku
A ja mam Stellę 300 km ma od nowości
Jak jedzie 50 z tobą to obstawiam że zębatki 35 i 13
Na jednym kole jechales
Raczej na czterech łapach😂
Ee nie, bez takich 😀
O to prędzej 😀
@@1000piwinapraw nagraj jak jeździsz na jednym mzeta
@@SebastianWlodarczyk-tn3os to chyba jakaś policyjna prowokacja jest.🥴
Po piwie nic by się nie stało 😁
👍😀
Simson to to nie był, Jawa Mustang też nie, Ogar 200 tyż nie bardzo. Co to było?!
Sierpoce pendolino by cie nie rozjechalo :D
Cale szczęście 😀
Uważaj bo zaraz jawerzy się zlecą i będą próbować cisnąć 023 XD
😀👍