Czy książki przechowywane w plecaku, wyjmowane na użytek kolejnych recenzji, nie jest bardzo ryzykownym rozwiązaniem z uwagi na możliwość bycia zaskoczonym w drodze przez deszcz? Nie wiem, jakiego plecaka dokładnie Pan używa, ale w moim książki przesiąkają.
@@ksiazkazplecaka5810 Lecz jak wymienieni tylko byli ludźmi, tak wymienione nośniki ludzkiego jestestwa są także swoją formą. Deszcz nie okaże wyrozumiałości poecie, gdy zdefiniuje on na skrawku Książek miłość i w roztargnieniu karteczkę powierzy jakiejś ławce; szalone wiatry nie dostarczą jej stopom Euterpe, co najwyżej - złożą na grzbiecie Biedronki. Tak więc (jestli to prawdą, iż słowami tymi zdań się nie zaczyna? Bo moja polonistka dziś nie wydaje mi się polonistką całkiem wiarygodną) uważaj Pan, Panie od plecaka.
Czy książki przechowywane w plecaku, wyjmowane na użytek kolejnych recenzji, nie jest bardzo ryzykownym rozwiązaniem z uwagi na możliwość bycia zaskoczonym w drodze przez deszcz? Nie wiem, jakiego plecaka dokładnie Pan używa, ale w moim książki przesiąkają.
Książki z "Książki z plecaka" są gotowe do najwyższych poświęceń w służbie społeczeństwu, są jak Stasia Bozowska w "Siłaczce", jak Judym...!
@@ksiazkazplecaka5810 Lecz jak wymienieni tylko byli ludźmi, tak wymienione nośniki ludzkiego jestestwa są także swoją formą. Deszcz nie okaże wyrozumiałości poecie, gdy zdefiniuje on na skrawku Książek miłość i w roztargnieniu karteczkę powierzy jakiejś ławce; szalone wiatry nie dostarczą jej stopom Euterpe, co najwyżej - złożą na grzbiecie Biedronki. Tak więc (jestli to prawdą, iż słowami tymi zdań się nie zaczyna? Bo moja polonistka dziś nie wydaje mi się polonistką całkiem wiarygodną) uważaj Pan, Panie od plecaka.