Nie mam takiej instalacji w samochodzie ale uważam, że coś jest na rzeczy. Od wielu lat ujeżdżam mazdowską, dwulitrową V6-kę. Powiem tyle: jadąc we mgle lub przy zwiększonej wilgotności powietrza nie sposób zauważyć zmiany kultury pracy silnika i polepszenia jego parametrów. Polecam niedowiarkom zwrócić uwagę, jak pracują Wasze silniki w mglisty dzień. Będziecie mile zaskoczeni.
Oni pojebali wodór z parą wodną xD tak to jest jak się bierze wiedzę z filmików z zagranicy bez znajomości języka typek dostarcza parę wodną do silnika xD no kisnę ze śmiechu wodór to co innego, wodór mógł by zadziałać
Witaj Jurku mieszkam w Norwegii i pada tu często i powiem ci tak jak pada deszcz i jest duża wilgotność to mój 207 1.4hdi pali 4,2 litra i bardzo cichutko pracuje a jak jest gorąco niestety żądko to pali 5,1 i dla tego też zacząłem się interesować tym tematem i uważam że jest coś na zeczy a ta para czy mgła wodna musi być podana jak najbliżej głowicy by nie zdążyła się schłodzić i skroplić dla tego chce zrobić teraz wtrysk wody w kolektor ssący jak najbliżej głowicy w sensie dolotów powietrza do głowicy pozdrawiam cię serdecznie i pozostawiaj pozytywny
Napiszę tak - wtrysk pary wodnej do silnika był moim tematem pracy inż. Po krótce - 1 prototyp z tego filmiku nigdy nie zadziała, bo rurka nawet nie przylega do kolektora (i jak ma się to nagrzać?...). Żeby przylegała należało wyciągnąć kolektor i owinąć rurkę na nim. Do testów fi10 jest za duże. Tak czy inaczej - i tak to nie będzie funkcjonować. Sam wykonałem 3 prototypy i 4 jest w trakcie. Żeby taka instalacja działała potrzeba po pierwsze - temperatury powyżej 100st. C żeby wytworzyć parę przegrzaną, po drugie - sterowania (wraz ze wzrostem prędkości obrotowej większy wydatek pary - czego brakuje w filmiku w prototypie 2), po trzecie - woda destylowana tak żeby nie wytworzyl sie osad na rurkach. Co zrobić najlepiej? Wymiennik ciepła w kolektorze, woda powinna być ogrzewana początkowo przez układ chłodzenia, pompka perystaltyczna dobierająca wydatek wody w zależności od napięcia potencjometrem oraz przepustnica regulująca dawkę wody (pary dostającej się do kolektora). Prototyp nr 3 już u mnie działał (był bez wstępnego podgrzewania i temperatura pary wynosiła tylko ok. 105stopni). Jakie były oszczędności? około 0.5l/100km i przyrost 5% mocy (zmierzone na hamowni), zmniejszyła się bardzo ilość NOx. Jeśli będzie podgrzewanie to oszczędność będzie większa. Co mnie jeszcze raziło w oczy - koszt 1000zł? Ostro przegięliście. Za kawałek rurki miedzianej i pudełko po farbie... chyba wódka tyle kosztowała :P
a ja napiszę tak, emulsja wodno olejowa, stosowane na statkach, a raczej były próby wciskania tego gówna, chyba nie muszę pisać, czym kończy się podanie H2O do silnika, piękna korozją, zacieranie wtryskowe, zużycie oleju straszne, tuleje albo horrendalnie drogie, albo po 10 tys. godzin pracy do wymiary,( tuleja waży że 3t), reasumując, ale fakt, spalanie HFO w dół, w końcu mieszamy z wodą, SOx, NOx, w dół, ale koszta eksploatacji, powodują że instalacja jest bez sensu, już lepiej LNG/LPG w dieslu, przynajmniej silnikach okrętowych, spalanie spada, bo podajesz do 15% paliwa,
Michał Wierzbicki - W temacie alfą i omegą nie jestem, dopiero się uczę, ale emulsja wodno-olejowa to co innego. W moim przypadku podawana była para przegrzana, która powoduje obniżenie temperatury spalania w komorze, co za tym idzie - mniejsze NOx. Para nie była podawana do paliwa, lecz do kolektora dolotowego. Para powoduje pełniejsze spalanie paliwa, a nie rozrywanie się na wodór i tlen - z tego wychodzą oszczędności. Co do podawania LPG do diesla - wg mnie może to być bardziej ekonomiczne niż para / woda i inne wynalazki typu hho razem wzięte. I zaczynam o tym poważnie myśleć, w końcu w TIRach jest to montowane, ale za drogo :)
Instalacja Pana Popka daje 2 razy więcej mocy ALE tylko względem instalacji Pana Gulaka. Czyli instalacja Pana Gulaka jeśli dała by 0,5 KM (w ramach błędu statystycznego) to podwajamy tą moc (2x 0.5) i mamy cały 1 KM w instalacji Pana Popka, czyli "DWA RAZY WIĘCEJ", tylko Pan Popek zapomniał dodać że ma dwa razy więcej WZGLĘDEM CZEGO. I ot mamy rozwiązanie zagadki królów marketingu rzeczy niemożliwych :D. Ludzie na logikę - jak by para dawała w jakimkolwiek aucie DWA RAZY WIĘCEJ MOCY to każdy by kupił to auto i montował tą parę.Ale i tak czuję osobisty zawód iż jednak nie można mieć DWA RAZY WINCEJ (prawie) za darmo. Gratuluję wytrwałości przy produkcji tego odcinka Pogromcy Mitów!
100 lat temu używano wtrysk wody ( a nie pary) za pomocą gażnika w celu uzyskania mocy szczytowych (powyżej max. normalne) samoloty bojowe w akcji aby nie wypalić zaworów używały tej wody do chłodzenia wydechu , ale po użyciu należało zrobić przegląd całego silnika. W latach 60-tych używałem polskiego silnika przyczepnego do łodzi z Dębej z wtryskiem wody - tak, tak mieliśmy taką produkcję. Typowe torpedy parogazowe miały silniki tłokowe na naftę i wodę i osiągały moce jednostkowe dużo powyżej mocy silników samochodowych ale były jednorazowe. W każdym przypadku moc pochodzi od paliwa a nie od wody. Można to łatwo sprawdzić ze smokiem wawelskim. A głupi i mylący tytuł - silnik na wodę - w 21 wieku ? co w tych szkołach uczą - przysposobienia seksualnego chyba.
A ja ulepszyłem patent windy dzięki mojemu patentowi winda bez kabiny zjedziesz 100 razy szybciej i przy tym spółdzielnia zaoszczędzić na prądzie na częściach wymiennych i ruchomych A z tym przepływ nowych lokatorów i możliwość podnoszenia czynszu za modernizację budynku. :) :)
Sam byłem zainteresowany tym tematem i po głębszym przestudiowaniu tematu: 1. Instalacje działają - nawet ta pierwsza z parą wodną. Realna oszczędność paliwa w instalacjach ludzi, którzy z tym kombinują to maksymalnie 15-20%. Polecam wątek gdzie facet przerobił TRAKTOR i osiągnął realną oszczędność rzędu 15% (czyli trochę litrów przepalił w traktorze, więc można mówić o zysku). Problem w tym, że aby to osiągnąć potrzebujemy sporej ilości wody w stosunku do zaoszczędzonego paliwa (np by zaoszczędzić litr paliwa - potrzebujemy z 2-3 litrów wody). 2. Ilość wody musi być dobrze wysterowana - z prostej przyczyny - jeżeli będzie jej zbyt dużo - miesza się z olejem (opinie ludzi testujących 2gą instalację). O tym, że woda pojawi się w układzie wydechowym skracając jego żywotność nie musze wspominać. 3. Instacja HHO - aby doszło do elektrolizy potrzebujemy dużego prądu. Aby wytworzyć energię w postaci dużego prądu potrzebujemy więcej paliwa - czyli ogólnie fuck logic. Oszczędności pewnie jakieś są ale nie uśmiecha mi się jeździć z akwarium pod maską. 4. Mgła paliwowa - Ludzie odcinają wtryski i wkładają generator pary z filmu do butelki z benzyna po czym podają mgłę paliwową do kolektora ssącego - to już jest totalna głupota. Czyli odcinamy wtryski i robimy sobie gaźnik z dziurawej butelki :D 5. Dotrysk wody, czy dotrysk LPG do diesla powodują lepsze spalanie mieszanki paliwowo-powietrznej - co powoduje zmniejszenie wydzielania substancji szkodliwych do atmosfery. Osobiście mnie to rybka, ale wolałbym takie rozwiązania od DPFów. Wniosek? Chcesz realnie zaoszczędzić i nie zarżnąć silnika - montuj LPG!
Jeśli chodzi o gaz HHO to jego działanie przypomina katalizator . Tlen jedno atomowy ma duży ładunek energetyczny i pomaga dopalć nie spalone paliwo . Po prostu w lepszym stopniu wykorzystuje paliwo poprawiając sprawność silnika . Dlatego te instalacje dobrze działają przy starych mało wydajnych silnikach . W nowoczesnych silnikach spalanie jest lepiej zoptymalizowane i korzyści są niewielkie .
Kilka drobnych uwag : W systemie konstrukcji Św. Pamięci Michała Aleksandra P, mojego dobrego zresztą przyjaciela nie ma mowy o rozbijaniu wody na wodór i tlen, było by to zwyczajnie niemożliwe w temperaturach jakie panują w cylindrze. . Śmieszny lejek za oknem był mało skuteczny i wlot powietrza został przeniesiony za grill, koło chłodnicy. Sama rurka dolotowa też okazała się być za małej średnicy i została później zmieniona. Rurka doprowadzająca mgłę do wlotu powietrza została w ostatecznej wersji umieszczona tak by opadała na całej drodze od gaźnika do generatora pary, dzięki temu jakakolwiek skroplona woda spływała z powrotem do zbiornika. docelowo planowano też zamontowanie "przepustnicy" na wlocie mgły do gaźnika sprzężonej z przepustnicą samochodu i zmieszczenie całości systemu pod maską, w miejscu zbiornika na płyn do spryskiwaczy który pomniejszony został by przeniesiony na drugą stronę. Zasada działania systemu jest bardzo prosta i opiera się na podstawowych prawach fizyki. Poza przejmowaniem części ciepła z silnika rozpylona woda ma się w cylindrze rozprężyć do suchej pary (przegrzanej pary) zwiększając objętość gazów powstałych w wyniku spalania mieszanki paliwowo-powietrznej, dając tym samym większy moment obrotowy. Dzięki odpowiedniemu ustawieniu wlotu mgły w dolocie rozpylona woda miesza się równomiernie z mieszanką paliwowo-powietrzną ułatwiając odparowanie drobinek wody w chwili zapłonu mieszanki. Ponadto, odparowywanie drobinek wody podczas "Wybuchu" w cylindrze dodatkowo stabilizuje ciśnienie i pomaga w mieszaniu paliwa z powietrzem, zmniejszając ilość niedopalonego paliwa wyrzucaną do wydechu i tym samym zwiększając efektywność cyklu. W efekcie otrzymany cykl można by nazwać "Hybrydą parową". W teorii możliwe jest uzyskanie idealnych proporcji i prawdziwej "hybrydy parowej", wymagało to jednak dalszych badań i doskonalenia systemu, i nad tym pracował Michał A. Popek do chwili swojej przedwczesnej śmierci 17 stycznia 2017 roku. Na podstawie powyższego, pragnę też nadmienić że stystem ten uzyskuje większą sprawność w silnikach diesla, ze względu na oczywisty większy zakres ciśnieniowy (znacznie wyższe sprężanie) w takich jednostkach. Pozdrawiam wszystkich miłośników motoryzacji, i proszę, wspomnijcie czasem młodego Michała który w wieku 24 lat starał się robić rzeczy których większość jego rówieśników zwyczajnie nie rozumiała bądź nie uważała za ważne, i to pomimo krytycznych głosów (w tym często niestety mojego) próbujących w swoim ograniczeniu narzucić mu swoje zdanie. Mam szczerą nadzieję że jeśli komuś kiedyś coś z tych eksperymentów wyjdzie to imie Michała zapisze się na kartach historii. A nawet jeśli nie wyjdzie, Liczą Się Dobre Chęci, prawda? A.C.
Dokładnie TAK. W wysokich temperaturach podanie do ognia wody spowoduje jej odparowanie i zapłon. Widziałem więc piszę. Nie - nie wiadra wody na zapaloną zapałkę a raczej odwrotna proporcja. Co do reszty testu było go zrobić korespondencyjnie efekt był by podobny. Pan pozdrowi sponsora.
Jeżeli ktoś studiował na kierunku technicznym to doskonale wie, że nie ma układów dających moc z niczego. W przypadku tych instalacji wykorzystana ma zostać temperatura silnika jako dodatkowa energia. Czyli ma pochłaniać ciepło wytważane podczas spalania a w rezultacie ma być większe ciśnienie w tłokach. Woda sama w sobie nie posiada energii chemicznej, nie rozpadnie się na wodór i tlen bez podania energii równej, bądź większej, energii wytwarzanej podczas spalania tych pierwiastków. Pod ciśnieniem i w wysokiej temperaturze nie powstaje wodór i tlen. Bilans mocy musi być zachowany i równy mocy zawartej w paliwie. Silniki spalinowe mają sprawność około 33%, tylko podnosząc sprawność zyskujemy, para wodna nie jest tu paliwem...
Podawanie mgły daje za małą dawkę wody, ale i tak widać mały uzysk mocy. Messerschmitt stosował eksperymentalnie wtrysk wody w konkretnej dawce i uzyskał obniżenie temperatury spalin przy zwiększeniu mocy. Ideałem jest zsynchronizowany bezpośredni wtrysk wody do komory spalania krótko po wtrysku paliwa - nad tym właśnie są dzisiaj prowadzone prace inżynierskie. No i dokładnie tak jest - chodzi o podniesienie sprawności, czyli maksymalne wykorzystanie ciepła generowanego przy spalaniu.
Łysy a może by tak spróbować z instalacją HHO. woda rozbijana pod wplywem elektrolizy na tlen i wodór. można to zrobić samemu za ok 500zl lub kupić kit jakiś z aledrogo. bardziej rozpowszechnione to jest i wiecej osób to sprawdzało
Żeby ilosć podawanego tlenu i wodoru wystarczyła chociaż do ruszenia tłoka zasilacz elektrolizatora musiałby mieć przy 12V około 50A co rozładuje akumulator szybciej niż go naładuje alternator. na YT jest koleś który ma swój palnik wodorowo tlenowy zrobiony właśnie na elektrolizie i przy dużym prądzie wytwarza tego może z 10 litrów objętościowo na minutę przy normalnym ciśnieniu.
Tak, jeden koleś zrobił skuter na samym HHO, szkoda tyko że te generatory zasilało w pizdu spawarek. Aby wytworzyć HHO musisz wrzucić mnóstwo energii aby uzyskać odrobinę wodoru. Jednym słowem to nie działa, gdyż wkładasz więcej energii niż zyskujesz, gdyby to działało dziś byśmy mieli perpetum mobile a perpetum mobile w naszym świecie na jakim żyjemy jest nie do wykonania, ze względu na to jakie prawa fizyki panują na wszechświecie. sciaga.pl/tekst/25998-26-zasady_dynamiki_newtona
Super filmik! Bomba jak dla mnie. W prosty sposób udowadnia, że łopatologicznie nie można sobie rozwiązać problemu. Chętnie jednak poznałbym Wasze zdanie na temat instalacji w których rozbija się wodę w "fuel cell" za pomocą elektrolizy - tutaj do wyboru różne opcje, elektrody kondensatorowe czy elektroliza za pomocą łuku plazmowego - gdzie roztwór wody i soli (czy sody nie pamiętam dobrze, dla ułatwienia elektrolizy) rozbija się i wprowadza jako dodatek do powietrza za filtrem, przy wlocie. Teoretycznie działa, jak to mówiła moja wykładowczyni na polibudzie, ale tylko w warunkach laboratoryjnych. To już nie jest para - pamiętajmy o tym - to rozbite cząsteczki wody na HHO (a raczej na wodór i tlen) które w teorii powinny dać, jak to niektóre filmiki mówią, do 70% oszczędności. W praktyce jednak jeżeli jest wodór i tlen to pierdolnie jakiś wybuch i może troszkę kopa da (ćwierć kunia). Gdybyście byli tak łaskawi, w najbliższej przyszłości, obalić lub potwierdzić ten mit. Filmy które mówią o tym zjawisku to: ua-cam.com/video/FbxmODiVYqs/v-deo.html elektroliza którą opisałem jako elektrody kondensatorowe (wybaczcie jeżeli to jakieś pseudo naukowe pierdolenie z mojej strony) o tej z łukiem plazmowym nie mogę znaleźć już od dłuższego czasu ale polegało to na wsadzeniu dwóch elektrod cylindrycznych z grafitu blisko siebie do pojemnika z elektrolitem, przepuszczeniu ok. 16 - 20A i pobierania gotowego gazu / mieszaniny wodoru i tlenu. Nie są to opisy naukowe, jednak jest wiele filmików na yt które to potwierdzają, wiele które obalają. Może warto tak na chłopski rozum jak do debila powiedzieć dlaczego to nie ma prawa działać, a może dlaczego to musi działać. Jeżeli w laboratorium działa (wg wykładowczyni Politechniki Śląskiej) to dlaczego nie będzie działać w normalnym życiu?
Tak jak już kiedyś pisałem. Samoloty z 2WW mały wtrysk wody. Zwiększenie mocy powodowane było zwiększeniem dawki i sprężania a woda obniżała temperaturę by zapobiec spalaniu stukowemu. Wszystko to ładnie się łączy :P A tak z ciekawości czy ta para/mgła nie miała za daleka do cylindrów? Mogła się skroplić na ściankach dolotu.
Ja kilka lat temu wykonałem następującą próbę; Opel Omega 2.3 TDI, butla ciśnieniowa z destylowaną wodą sprężoną powietrzem od góry do kilku barów. W układzie chłodzenia wymiennik ciepła do wstępnego podgrzania wody do temp. zbliżonej do tej w układzie chłodzenia tj. ok 90-98C. Dalsza część układu to miedziana rura fi 8 wprowadzona ok 1.5 m za kolektorem wydechowym do rury wydechowej a kończąca się przy kolektorze. (biegnąca wewnątrz układu wydechowego). Wyjście do kolektora ssacego za turbiną. Instalacja miała na celu wytwarzanie pary przegrzanej ale sądząc po temp. kolektora nie udało się to. Objawy wpuszczania wody na wolnych obrotach to zauważalna nierównomierność pracy silnika, na wyższych obrotach podczas jazdy brak jakichkolwiek objawów. Po poniższych niepowodzeniach zaniechałem dalszych prób. Ilość wprowadzanej wody - od 0 do porównywalnej do zużycia paliwa. W całym zakresie regulacji wody żadnych pozytywnych efektów. W próbach z filmu na hamowni stwierdzam, że ilość wody jest zdecydowanie za mała, szczególnie przy mgle wodnej z ultradźwiękowej wyparki. Żeby te pomiary miały sens trzeba najpierw sprawdzić ile tej wody leci. Druga kwestia, to wprowadzenie pary przegrzanej. Trzeba by zbudować kocioł parowy.... Podczas II wojny światowej, Anglicy stosowali tzw. boosta w swoich spitfire. Nie znam szczegółów ale obiło mi się o uszy, że był to wtrysk wody. Powodował znaczący przyrost mocy lecz nie sądzę by powodował spadek zużycia paliwa. Generatory HHO to totalna ściema. Ilość tlenowodoru generowana przez te urządzenia jest tak mizerna, że szkoda sobie tym zawracać głowę. Do tego elektrolizer wymaga energii obciążając alternator. Proces elektrolizy i spalania tlenowodoru powoduje ujemny bilans energetyczny, nie licząc strat na generacji prądu w układzie pasek-alternator. Aby zasilić silnik benzynowy czystym wodorem potrzeba ok 24 litrów wodoru o ciśnieniu atmosferycznym na sekundę przy mocy silnika 100kW. Generator HHO daje najwyżej kilka litrów wodorotlenu na minutę (praktycznie poniżej litra na minutę) - nie na sekundę.
Opowiem ciekawostkę. Znajomy zamówił drzewo do opału. Drzewo miało być jakieś sezonowane suche. Przyjeżdża gość z drzewem: Znajomy-Panie miało być suche a jest mokre Sprzedawca-Panie a wiesz z czego składa się woda? H2O czyli co tlen i wodór. A jak wodór to co ? Reakcja i wybuch czyli energia. Sytuacja jest autentyczna i zachowana w klimacie samochodu na wodę :) Pozdrawiam
Co do palenia w piecu, jest w tym dużo prawdy... Jak palę suchym drewnem to znika w oczach, jak palę mokrym tego samego gatunku, to dorzucam rano i wieczorem... Oczywiście ma to skutki uboczne, więcej dymu, częściej trzeba czyścić komin.
Konrad i tu Cie zaskoczę powstały już piece z wtryskiem pary wodnej, zero dymu bo jest całkowicie spalany do tego redukcja zużycia drewna o 40% przy takiej samej ilości. Gość nazywa się Jerzy Orzeł posiada odpowiednie patenty wykonał już sporo działających prototypów.
Spodziewałem się skoku momentu jak przy 3 barach, ognia z rury i przynajmniej jednego korbowodu w ścianie sąsiedniego budynku ehh łysy może coś źle zrobiłes ;/
Jedynym sensownym rozwiązaniem z połączenia woda/silnik są system (tak jak wspomniałeś) stosowane już podczas IIWŚ. Wstępnie podgrzana woda, rozpylana w postaci mgły tak aby odparowując w komorze przy spalaniu raz - chłodzić go, dwa przy zmianie stanu prężność pary wodnej jest 1:1720 więc podnosi się ciśnienie w komorze. Ale ani to tanie ani nie podwaja mocy xD
Są gotowe instalację hho na olx i alledrogo które poprzez elektrolize wydzielają wodór więc takie coś przydało by się w przyszłości przetestować gdyż chciałbym założyć taką instalację w swoim samochodzie . A co do odcinka to bardzo ciekawy :)
Para / mgła wodna to jedna sprawa; warto popróbować z mieszaniną wodorowo - tlenową - tam są efekty (oczywiście instalacja jest o wiele droższa) :) Jest sporo ciekawych opracowań naukowych w tym temacie - szczególnie dla okrętownictwa, gdy silnik pracuje w trybie "rejsowym" z w miarę stałą prędkością obrotową wału korbowego. W samochodach problemem jest dynamiczna zmiana prędkości silnika w trakcie jego normalnej eksploatacji (przyspieszanie /hamowanie)... Swoją drogą, fajny odcinek :)
Tak dla ścisłości, to podczas WW2 wtrysk wody do cylindrów był stosowany w niektórych wersjach japońskich Mitsubishi Zero. Wtrysk paliwa był w silnikach głównie Messerschmitt Bf 109 i był to wtrysk mechaniczny. Kanał rewelacyjny, bardzo mi się podoba i życzę w nowym roku równie dobrych filmików jak do tej pory
Coś podobnego stosowali Niemcy w silnikach lotniczych - wtrysk metanolu z wodą. Instalacja MW50 w Messerschmittach 109 dawała przyrosty mocy w okolicach 25 - 30%, z 1500 na ponad 2000 km (silnik DB605). Czas działania to ok. 10 min, kwestia przegrzewania silnika.
Łysy ! Około 60 KM czyżby ? a może jednak kilowatów ! Sprawdź i na przyszłość przyłóż sie do roboty. 55 KW/75 KM Chyba ze chodziło ten konkretny wybrakowany egzemplarz testowy.
może jakiś odcinek o przeróbce klimy manualnej na klimatronika ? sporo popularnych modeli (focus II , golf V , leon I , corolla, polo) ma klimę manualną i ciężko znaleźć wersję z klimatronikiem. Może ogarniesz temat i na jakimś przykładzie zoobrazujesz jak to wyjdzie pod względem kosztów, jakich przeróbek to wymaga itd ? Może jakiś odcinek jak doposażyć samochód, czy to jest opłacalne , czy warto itd ( centralne zamki , alarmy , elektryczne szyby , relingi dachowe , wymiany kierownicy na takie z bogatszych wersji , podgrzewane fotele itd. itp )
Dodawanie wodoru to naprawę ciekawa sprawa. Wodór świetnie przewodzi ciepło, jest dobrym katalizatorem spalania i jest w stanie wywołać bardzo dokładne dopalenie całego paliwa, co zwiększa moc. Używa się komercyjnie instalacji robiących wodór z wody przy użyciu elektrolizy na wielkich statkach i daje to oszczędności. Z drugiej strony mieszanka z wodorem spala się mega szybko, więc za dużo i będzie ciężkie spalanie stukowe. Jeśli wstawisz elektrolizer zasilany z prądnicy i dodasz wodoru do dolotu to na bank będą widoczne efekty.
A jeśli przewiercić kolektor wydechowy, tam zrobić spirale z rurki miedzianej, dobrze zabezpieczyć żeby nie dmuchało i wyjście na filtr paliwa, wtedy rurka grzałaby się do o wiele większych temperatur
Bardzo fajny odcinek. Tak podejrzewałem że to jest mocno naciągane. Mój kolega zrobił inną instalację w Audi A3 1.9 tdi. Zbudował pojemnik z wieloma blaszkami co następnie podłączył do akumulatora. Wypełnił to wodą z solą i na bazie elektrolizy wody generował wodór. To następnie podawał do kolektora. Przyrosty mocy nigdy nie były badane, natomiast spadło spalanie o jakiś litr z haczykiem. Instalacja może niezbyt bezpieczna do posiadania w aucie, ale czego się nie robi jako student by odłożyć 4 zety na ekstra piwko :) Pozdrawiam!
myślałem, że to będzie odcinek testowy instalacji HHO (tj ogniwo rozdzielające elektrycznie wodę na wodór i tlen i podanie tego zamiast paliwa). mógłbyś takie cudo przetestować? :) Pozdrowienia
Ogólnie przeżyłem szok. Co ludzie są w stanie zrobić dla tematycznych "czterech kółek". Teraz dopiero kumam ludzi, którzy są w stanie zrobić nie stworzone rzeczy dla "przetestowania" czy to działa. Kilka dni temu trafiłem na kanał i sukcesywnie sprawdzam co oni tam nagrywają iii .... (początek komentarza mojego). Nie zdawałem sobie sprawy, że takie rzeczy są możliwe. Wielki szacun dla wykonawców choćby z powodu, że podjęli się wyzwania. Ogólnie jestem laikiem, ale filmiki ogląda mi się bardzo lekko - wręcz bym rzekł. Będę oglądał dalej wasz program.
@Miłośnicy czterech kółek -zrób to sam Kilka uwag - podajesz parę za filtrem, ale rozbierasz obudowę filtra, a już samo to wpływa na moc i moment, nawet bez podania pary. W tamtych filmach rurki z parą były wpięte szczelnie. To też może mieć wpływ na wynik. Kolejna rzecz to ogrzanie z kolektora - strasznie mało się rozgrzewa, może dlatego że to diesel, w benzyniaku chyba wyższe temp. osiąga i jak ktoś już napisał - rurka nie jest dopasowana do kolektora. Nie wiem czy cały system działa czy nie, ale twój test niestety też nie był w pełni miarodajny.
Oj kochani kochani..... Podstawą zastosowania tego typu rozwiązania jest różnica w objętości pomiędzy wodą a parą wodna. Woda winna być podawana do samego cylindra( technologia podobna do FSI)w fazie ciekłej i dopiero tam odparowywać zwiększając kilkaset krotnie objętość a co nam to da????? tak tak kochani podniesienie stopnia sprężania..... Technologia ta ma początek w latach 30/40 gdzie silniki tłokowe myśliwców borykały się z problemami spadków efektywności wraz ze wzrostem wysokości (rozrzedzone powietrze, mniejsze sprężanie) piloci mogli w kluczowych momentach włączyć dotrysk wody która w cylindrach powodowała podniesienie stopnia sprężania. Jeżeli autor kanału jest zainteresowany przeprowadzeniem kolejnego testu, lub nawet wykonaniem czegoś nowatorskiego służę pomocą ;)
A co z trwałością silnika (ciągłością filmu smarnego) w jednostce wykonanej bez rezerw militarnych a liczonej na przebieg ok. 600 tys. kilometrów ? Czy wprowadzenie ciekłej wody z paliwem nie spowoduje czasem uszkodzenia gładzi cylindrowych ?
Może zróbmy szczepe na generator HHO coś ok 1000 zł niech łysy nam przetestuje na hamowni czy to ma sens z punktu ekonomii i ekologii. Wydaje mi się,że podawanie wodoru z takiego generatora było by lepszym pomysłem niż lanie wody w kolektor pod postacią pary.
Jeśli macie taką możliwość powtórzcie pomiar z tym generatorem ultradźwiękowym ale tym razem zdejmijcie filtr powietrza lub doprowadźcie za puszką? Albo dać po jednym generatorze na cylinder :D?
Gościu, który to robił na pracy dyplomowej, pomierzył (na hamowni), że jest "lepiej" od kilku procent - nie pamiętam do ilu (kilkudziesięciu?), a nie mogę teraz jakoś wypaczeć jego komenta. Działać to na bank działa :) Ale... nie wrabiałbym Łysego w testowanie ile taka konstrukcja wytrzyma :) Weź tłucz się kilkadziesiąt tysięcy km samochodem, który może w każdej chwili stanowczo poprosić o lawetę, żeby się dowiedzieć... ;) IMHO: Pomysł jest STARY. Jakby to się opłacało, to mielibyśmy takie instalacje w dieslach okrętowych i wszelkich wojskowych systemach transportowych, bo nie jesteśmy ani pierwsi, ani najlepsi z tych, którzy już to rozpracowywali...
Mam 2 propozycje na film, jednym jest HHO ,2 lata temu kupiłem zestaw z allegrogo dla testów , zamontowałem go do m50b25 , zjadło szczotki w alternatorze po pół roku i uwaga bo plastik kruszeje po kontakcie z wytwarzają pianą. Piana wytwarzana przez generator z wody demiralizowanej z dodatkiem wodorotlenku potasu faktycznie wybucha , sprawdzałem. Potrafi kichnąć w dolot . Spalanie podobne może litr mniej max albo zbieg okoliczności ze stylem jazdy , może trochę więcej Nm było . Drugi temat - HOLZGAS to faktycznie miało prawo działać.
Niestety Micho. Spartoliłeś sprawę. Albo robisz porządnie test, albo wcale. Zmarnowana złożona kasa.Powinieneś zrobić instalację jak w oryginale i wtedy byłoby to wiarygodne. Chodzi o to ,żeby wtrysk pary był bezpośrednio do kolektora ssącego i to wtedy ma sens. Nie jest to żaden wiarygodny test niestety. U Gulaka jest podgrzana przez kolektor WYDECHOWYdo 140 -150 stopni i wtedy idzie bezpośrednio do kolektora ssącego . U ciebie nic nie dochodzi do kolektora ssącego najwyżej już schłodzone zimne powietrze wilgotne,a to nie o to chodzi. Dla mnie bzdurny test w twoim wykonaniu. Wręcz żenujący ,ŻEBY WYŚMIAĆ POMYSŁODAWCĘ PANA GULAKA pomysłodawcę tych rozwiązań .. Albo rób porządnie zgodnie z oryginałem , albo wcale. ZAPRASZAM DO OBEJRZENIA ORYGINALNEGO FILMU PANA GULAKA NA YOU TUBE !!!! A listy od zachodnich koncernów z Niemiec i Hiszpanii, którzy chcą zakupić jego patent też w , którymś filmie pokazuje. Także daje to dużo do myślenia. Niektórzy na You tube zaczynają dobrze ,tylko potem reklamy i naciski zmieniają ich podejście do różnych spraw , czynią go mało wiarygodnym.jak widzę. Inne TWOJE testy przyjmuję, ten zdecydowanie NIE .
Ale Ty naprawdę nie oglądałeś filmu ? instalacja była zrobiona nie zadziałała bo kolektor nagrzewa się do max 100-1400stopni na chwilę :) ale ja wiem że ciężko uwierzyć w to ale mogłem po prostu zamiast nagrywać film dać regułkę z chemii która powie dlaczego para nie rozkłada się na wodór i tlen w komorze spalania a co za tym idzie jaki ma mieć to efekt co do filmu Pana Gulaka ? tam się bronią że para się rozkłada na wodór i tlen a to gówno prawda bo potrzeba 3200 stopni tak skwituje Twój komentarz
Ja Michu tutaj widzę pewną sprzeczność fizyczną która jest totalnie niezrozumiała dla mnie, jeśli ta instalacja miałaby działać. H2O, miałoby się rozbić na H2 i O2, a potem spalić wydalając H2O? Przecież to by było perpetum mobile XD. Skąd energia? Materia krąży, a energia przepływa. Spalonego spalić się nie da. Wodę można rozbić na tlen i wodór, ale tak jak piszesz trzeba wodę "naładować" energią (czyli temp 3200 stopni, czy ilu tam potrzeba), wtedy się to rozbije i będzie mogło oddać tą energię w postaci spalania. Więc dla mnie to głupota ta instalacja na wodę. Więcej sensu by to miało jako chłodzenie powietrza w dolocie (zimna mgła wodna).
Gulak to zwyczajny techniczny nieuk i oszust. Pomijam, że opatentował stary pomysł podawania pary wodnej do silnika sprzed prawie 100lat to jeszcze zataił, że tym tajemniczym dodatkiem, który dolewa do wody jest denaturat zapewne z powodów podatkowych.
każdy jeżdżący dieslem w deszczowe dni widzi różnice przybywa niutków jak ze spalaniem nie wiem, po drugie pozyskiwanie pary za pomocą ultradźwięków nie da żadnych rezultatów to samo tyczy się niektórych leków do inhalatorów które tez pozyskują parę (mgiełkę) ultradźwiękowo para przegrzana owszem jeśli chodzi o silniki diesla lub para odparowana a co do auta na wodę proponuje "Stanley Meyer's water fuel cell " jego bugi jeździł na wodę :) woda jako woda się nie pali ale po rozdzieleniu na wodór i tlen tez się pali :) tzn inaczej wodór jest palny z dodatkiem tlenu jest bardzo wybuchowy i to samo tyczy sie paliw 95 /98 itp :) nie pali się samo paliwo tylko opary które mieszają się z tlenem ;) zresztą badałem ten temat i mam parę filmików na swoim kanale jak to działa
A może by tak przetestować bliźniacze "wynalazki" typu: Retro kit nano, albo Econokit - rozwiązania fabryczne (nie twierdzę że lepsze). Inny ciekawy patent to podgrzewacz benzyny, który ponoć zmniejsza spalanie.
Czekałem z niecierpliwością na ten odcinek, byłem ciekawy efektu ale co najważniejsze sposobu badania czy to działa. Muszę przyznać, że nie wszystko w tym odcinku było ok, liczyłem na lepsze metody badawcze oraz dokładność. Po pierwsze skąd wiemy, że wydajność urządzenia do wytwarzania pary chłodnej jest zgodna z projektem Pana Popka? Czy to jest takie samo jakiego on używał? Po drugie w przypadku pary ciepłej czy nie warto było tak ostatecznie już użyć np przymocowanej rury do czajnika elektrycznego i załączonego na stałe by wodą w nim wrząca tworzyła spore ilości pary? Po trzecie wypomniane już dopasowanie rurki miedzianej o mniejszej średnicy ściślej do kolektora. Po czwarte rurę z parą według mnie warto było by przyłożyć jak najbliżej okolicy zaworów cylindrów a nie na początku praktycznie wlotu (po drodze zwłaszcza w chłodzie para będzie się skraplać w rurce dolotowej do silnika). Po piąte warto było patent Pana Popka zmontować i sprawdzić na trasie, odczytując spalanie (dla mnie ta sprawa pozostaje nie wyjaśniona -choć wiemy na pewno ,że dwukrotnego przyrostu mocy nie będzie ale wciąż nie wszystko jest sprawdzone).Nie omówiliście także ważnej kwestii sondy lambda która w warunkach podania pary zapewne zacznie działać inaczej a więc i jej odczyty będą odbiegały co jest niewątpliwie problemem w takich konstrukcjach. Osobiście uważam, że zmniejszanie dawki tlenu na rzecz większej ilości cząsteczek wody ma w sobie podstawy do tego by dawało to więcej mocy, myślę, że ważnym jest zachowanie proporcji,odpowiednie wymieszanie tlenu-pary oraz paliwa i zestrojenie tego wszystkiego bo para będzie się rozprężać (w wilgotne dni silniki aut działają troszkę wydajniej-podobno) Nie mniej jednak dzięki wielkie za odcinek,fajnie się go oglądało z resztą jak wszystkie poprzednie.
+Adrian Werbicki przeczytałem tylko początek odpowiem w skrócie tak to to samo urządzenie o tej samej wydajności co do pierwszej instalacji to już chemia sie kłania ze to nie będzie działać. Gdyby to było takie piękne i fajne to już dawno był by szał jak na instalacje hho które sprawdzę. Wnioskuje po komentarzu że miałeś dostęp do całej instrukcji pana p ale nie wiem nad czym tu dumac po zdaniu o turbo w tej instrukcji czy zdanie o cichszej pracy silnika w wywiadzie przed kamerą czy mocy 2 krotnie większej w ogóle nie powinno się tego sprawdzać
+Adrian Werbicki przeczytałem tylko początek odpowiem w skrócie tak to to samo urządzenie o tej samej wydajności co do pierwszej instalacji to już chemia sie kłania ze to nie będzie działać. Gdyby to było takie piękne i fajne to już dawno był by szał jak na instalacje hho które sprawdzę. Wnioskuje po komentarzu że miałeś dostęp do całej instrukcji pana p ale nie wiem nad czym tu dumac po zdaniu o turbo w tej instrukcji czy zdanie o cichszej pracy silnika w wywiadzie przed kamerą czy mocy 2 krotnie większej w ogóle nie powinno się tego sprawdzać
+Adrian Werbicki przeczytałem tylko początek odpowiem w skrócie tak to to samo urządzenie o tej samej wydajności co do pierwszej instalacji to już chemia sie kłania ze to nie będzie działać. Gdyby to było takie piękne i fajne to już dawno był by szał jak na instalacje hho które sprawdzę. Wnioskuje po komentarzu że miałeś dostęp do całej instrukcji pana p ale nie wiem nad czym tu dumac po zdaniu o turbo w tej instrukcji czy zdanie o cichszej pracy silnika w wywiadzie przed kamerą czy mocy 2 krotnie większej w ogóle nie powinno się tego sprawdzać
+Adrian Werbicki przeczytałem tylko początek odpowiem w skrócie tak to to samo urządzenie o tej samej wydajności co do pierwszej instalacji to już chemia sie kłania ze to nie będzie działać. Gdyby to było takie piękne i fajne to już dawno był by szał jak na instalacje hho które sprawdzę. Wnioskuje po komentarzu że miałeś dostęp do całej instrukcji pana p ale nie wiem nad czym tu dumac po zdaniu o turbo w tej instrukcji czy zdanie o cichszej pracy silnika w wywiadzie przed kamerą czy mocy 2 krotnie większej w ogóle nie powinno się tego sprawdzać
+Adrian Werbicki przeczytałem tylko początek odpowiem w skrócie tak to to samo urządzenie o tej samej wydajności co do pierwszej instalacji to już chemia sie kłania ze to nie będzie działać. Gdyby to było takie piękne i fajne to już dawno był by szał jak na instalacje hho które sprawdzę. Wnioskuje po komentarzu że miałeś dostęp do całej instrukcji pana p ale nie wiem nad czym tu dumac po zdaniu o turbo w tej instrukcji czy zdanie o cichszej pracy silnika w wywiadzie przed kamerą czy mocy 2 krotnie większej w ogóle nie powinno się tego sprawdzać
Wtrysk wody lub mieszanki wody i alkoholu stosowano już (jak wspomniał Michu) podczas II WŚ w silnikach tłokowych z doładowaniem dla .... obniżenia temperatury powietrza i podniesienia stopnia napełniania tłoka. Dodatkowo para wodna powodowała schładzanie - efekt podobny jak podlewanie paliwem w silnikach z dużym doładowaniem. Tu jest efekt z wykorzystania tej technologii.
Będzie to zbędne. Fizyki nie oszukacie. Juz wyjaśniam. Energia elektryczna potrzebna do wytworzenia przykładowo jednego litra wodoru jest większa niż ten wodór odda. Dziękuję tyle w temacie. Istnieją już pojazdy na wodór ale radzę się zagłębić w temat. Domowym sposobem jest to nie możliwe
HHO to nic innego jak wytworzenie z wody za pomocą elektrolizy wodoru. A do tego potrzebna jest energia, która nie jest znikąd odzyskiwana. Ci którzy to sprzedawają mówią o zwiększonych obrotach silnika i co za tym idzie oszczędnościach. Ale obroty to się chyba tylko ich firmom zwiększają :)
Z bilansu energetycznego jasno wynika że takie coś nie będzie jeździć tylko przez dolewanie wody do baku. Ale jeśli np połączyć to 2 akumulatorami głębokiego rozładowania np Trojan 105 (500 PLN netto sztuka za nowy) to ładując przez noc akumulatory można by się pokusić o stworzenie hybrydy wodno prądowej :P Prąd jest jednak tańszy od benzyny. Dało by się zrobić prosty projekt na małym silniku najlepiej jeszcze na gaźniku i sprawdzić.
+Elrider666 Nie do końca. dostarczamy wiecej energi aby wytworzyć HHo. Aleee w przypadku starszego Diesla będzie większa sprawność-ropa lepiej się spali :) - a więc by mogły by być oszczędności.
Super!! Słyszałem ze HHO będzie. Z doświadczenia podpowiem tylko żeby testować to najlepiej w dieslu żeby nie było dużych różnic w obrotach silnika, a i jak jest możliwość to minimum elektroniki w sterowaniu (lambda, przepływka). Proponuje gaźnik lub pompę w dieslu. Pozdrawiam!!!!!!!
sproboj w ramach testu uzyc butelki z spryskiwaczem (np. do mycia szyb) wlac tam wode i pryskac za filtrem. Zauwarzysz jaka jest praca silnika. Ma to efekt czyszczacy cylindry z nagaru. Podobnie robi sie z Seafoam ale efekt z woda i Seafome jest ten sam
Michu tej zimnej mgiełki dużo więcej trzeba zapodać w stosunku do spalanego paliwa. Ta instalacja ochładza a zarazem zagęszcza powietrze przez co więcej tlenu wpada do komory spalania. Najlepiej jeśli wtrysk mgły wodnej w kolektor dasz. Różnica będzie wyraźnie widoczna. 1 opcją to kit, lecz druga jak najbardziej poprawia osiągi. A nawet przy lżejszej nodze kilka ml paliwa mniej weźmie.
Szacunek ze Ci sie chce wogóle za takie wynalazki brac ... choc pewnie wiem ... macie z tego zaje ... ubaw ... az strach bierze ze ktos moze do czegos takiego podchodzic powaznie :)
Trzeba byłą tą rurę miedzianą w kolektor wsadzić xd. Płomienie i grace powietrze by ogrzało bardziej tą wodę. A tak na serio, do gorącej instalacji raczej by się przydała para przegrzana czyli taka fest bobująca woda a nie tylko gotująca się , tym turystycznym palnikiem to sobie można zupę ugotować co najwyżej. Zastosować należało jakiś palnik gazowy co wytwarza ok 1000 Celsjusza (acetylen?), i nie ogrzewany z zewnątrz a w środku bojlera wspawując rurkę która by przechodziła przez środek. Plus palniki na rurę doprowadzającą parę do kolektora. W ten sposób pozbywamy się cieczy z pary i taka para jest sucha. A efekt może pozytywny lub bardziej negatywny. Moim zdaniem jedyne silniki na wodę które mają sens i zawstydzają silniki benzynowe i diesle pod względem momentu obrotowego to po prostu silniki parowe. Stanley steamer tworzył silniki parowe dwutłokowe, które były równe mocy na tamte czasy silnikom spalinowym w V8. Lecz tam para miała ciśnienie grubo ponad 15 bar i co najważniejsze była PRZEGRZANA. Rozpędzała pojazd do ponad 140km/h. Taki pojazd nie posiadał skrzyni biegów, więc wyobraźnie sobie jaki ten silnik musiał mieć momentu obrotowy aby na jednym przełożeniu ruszyć i rozpędzić pojazd do 140km/h. Lecz tu mogę być w błędzie po przez zapomnienie czegoś, możliwe iż tam było tylko dodatkowe przełożenie do ruszania, reszta jazdy odbywała się na długim biegu. Taki pojazd nieźle się rozpędzał, możliwe że na światłach objechał by te małe gówniane miejskie samochodziki, które mają pojemność flaszki wódki. Aby nie być goło słownym zapraszam do zapoznania się z wielkim kolekcjonerem pojazdów Jay Leno, na swoim kanale ma parę filmów z udziałem tego parowego wariata. Co do przełożenia wstecznego, silniki parowe są silnikami rewersyjnymi mogą kręcić się w obie strony, wystarczyło parę podać na wydech a wdech służył za wydech.
Panie. Jeszcześ pan zapomniał, że ta instalacja potrzebowała prądu, żeby wytworzyć tę zimną mgiełkę. Czyli co? Prąd z akumulatora potrzebny, żeby zrobić mgiełkę, a ta mgiełka miałaby niby podnieść moc o jeden konik przy 130 KM. To nie jest nawet jeden procent. Moja ocena to: NIE DZIAŁA. Gdyby moc podniosła się o około 10 % można by mówić o jakimś wyniku. Pięknie powiedziałeś, że bajki to opowiadają bracia GRIMM.
Przy bardzo wyżyłowanych silnikach podanie odrobiny wody może zwiększyć moc o około 10..20%. Do tego są specjalne układy wtryskowe wody, produkt nieseryjny, więc koszty ogromne. Układy takie stosowano w samochodach rajdowych w latach 90-tych. Poza mocą wtrysk wody, odrobinę chłodzi komorę spalania (odparowanie litra wody to 630Wh). Profesjonalne wykonanie takiego układu z komputerem sterującym to koszt około 300000 zł. mało opłacalny sposób podnoszenia mocy. Zwiększy to korozję silnika.
Ustaliliśmy definitywnie że mocy od tego nie przybędzie, no ale jak ze spalaniem? Czy coś się zmniejsza i jeśli tak, to jak to ma się do tych deklaracji wynalazców?
19:44 - Michu, nie kilka tysięcy złotych tylko chińska pompka membranowa z Ali za 80pln z ciśnieniem 12 bar kilka wężyków i dysza 0.3 mm z układu chłodzenia powietrzem (czasami w gorące dni w miastach ustawiają takie 'bramki', w których jest woda i wkręcone są dysze, które atomizują wodę - są dwa rodzaje, trzeba użyć tego 'niekapiącego' czyli z dodatkowy, zaworkiem w środku i filterkiem. Też na Ali...). Dysza zamontowana ZA intercoolerem. Pompa sterowana (modulowana) za pomocą PWM z przez sterownik standalone (w tym przypadku EMU). Do zbiornika mieszanka woda+metanol 50/50 i masz takie chłodzenie IAT, że możesz sobie pozwolić na takie cofnięcie kąta, że przyrost mocy jest delikatnie mówiąc żwawy:) Sprawdzone:) pzdr
Dawno temu w czasach kartkowych , mój ojciec lał do trabanta pół na pół ropy z benzyną + olej i trampek śmigał . Jakie było zdziwienie innych kierowców na stacji CPN (wtedy) . To była oszczędność przy tamtej taryfie paliw . Pozdrawiam wszystkich zmotoryzowanych.
1l wody = 17 l pary wodnej. Przy wysokiej temp reakcja zachodzi gwałtownie. Tak więc, podać należy niewielką ilość mgły wodnej do rozgrzanego cylindra. Mgła wodna odbierze znaczną część ciepła jednocześnie zamieniając się gwałtownie w parę wodną. W ten sposób można by uzyskać większą moc i wydajność silnika. Tak myślę. Laik.
Czekając na ten odcinek miałem nadzieję, że wytestujecie instalacje HHO czyli tzw gaz Browna a nie będziecie się bawić z podawaniem pary wodnej jeszcze z wódą... Jestem zawiedziony.
Witam, przy próbie z zimną mgłą źle zamontowaliście rurkę podającą mgłę. Obudowa filtra powinna być zamknięta, tak aby kolektor ssący tworzył podciśnienie i zasysał więcej tej mgły. Pozdrawiam.
Robiłem ten test na silniku benzynowym z agregatu prądotwórczego bez obciążenia prądowego. Z parą wodną ciepłą (przerobiony czajnik) i bez pary wodnej przez kwadrans silnik spalił tyle samo benzyny. Jedyną różnicę jaką zauważyłem, to to że po wymontowaniu tłumika, z kolektora wydobywał się płomień błękitny po podaniu pary.
Sam chętnie zobaczę choć wynik góry znam ;) Entropia zawsze rośnie więc że spalania wodoru uzyska się nie więcej energii jak się jej włożyli w celu jego uzyskania z wody. Podstawy fizyki. Ale cóż - nabieranie frajerów na perpetuum mobile to klasyczny szwindel ;)
Myślę, że zysk może być w pieniądzach. Załóżmy że potrzebujesz 5kW energii na elektrolizę nawet jeśli po spaleniu w silniku cieplnym tego wodoru odzyskasz 1kW to ten 1kW będzie 10000x (wartość z dupy dla lepszego zobrazowania) tańszy niż kupiona benzyna potrzebna żeby tą moc osiągnąć. Perpetuum mobile nie powstanie nigdy ale wydaje mi się, że jeśli możesz zamienić paliwo obarczone akcyzami, podatkami i jeszcze jakimś innym gó$#@em na paliwo tym nieobarczone tracąc nawet 60% energii to to i tak może się okazać po prostu bardziej opłacalne :P Trzeba by to przeliczyć :)
przedewszystkim nie samohod na wode a wytracony z niej wodor jak juz ..a auta na wodor to juz calkiem powszehne zjawisko ..a jezdza na ten wodor bo ktos na nim zarabia ..co innego kiedy hcemy pominac sprzedawce wodoru i wytracic go z wody samemu.. jako ze puki co niebardzo jest jak zmusic do kupowania na stacji wody w cenie gazu ropy czy paliwa tehnologia nie moze ujzec swiatla dziennego mozna natomiast ujzec 4 stan skupienia wody np tu.. ua-cam.com/video/1AlRelAIFsk/v-deo.html ..sprawnosc silnika na poziomie 60-70 i wiecej % to patent polaka ktory moze jeszcze zyje.. ktos o nim slyszal.. ? i nie uslyszy.. ale to ze o czyms nie wiesz nie oznacza ze tego nie ma ..program bez wiedzy a zatem powielanie taniej propagandy
Kilka sugestii: 1. Sprawdzić samochód podczas jazdy. 2. Porównać spalanie. 3. Zaprosić tego Popka, albo innego konstruktora do programu. 4. Zająć się innymi paliwami alternatywnymi, olej roślinny, gaz drzewny, ogniwa wodorowe itp. Pozdrawiam :)
Hej bardzo fajny test ! Tylko jak sam Michał zauważyłeś to działa na takiej zasadzie że woda pobiera ciepło! Więc na stojącym silniku nie będzie to wydajnie działało. Musisz trochę pojeździć.
Przecież kranówka jest uzdatniana! W tym tkwi sekret przyrostu mocy. Podpowiem, że woda ze studni działa jeszcze lepiej, z racji tego, że chodzą w niej ślimaki, wytwarzają śluz, mniejsze tarcie, zużycie silnika. Polecam! Patent! HIT!
to pozdro 600 taka instalacja. Woda ktora jest uzdatniona w tzw pierwiastki typu Na,Ca itp itd. powoduje powstanie warstewki izolacyjnej. Hhehhehe- zywotnosc i niezawodnosc gwarantowana
+Wehom95 nie powiedziałbym bo nie dość że jest w niej pełno chloru i wapna co powiedziałeś to jest też sporo kamienia który nie sprzyjałby silnikowi gdyż najpierw osiadał by w przewodach a potem dalej na cylindrach i tłokach więc nie jest to bobry pomysł a jak ty to powiedziałeś "sekret" więc odpada
+AxelPLasg wiem jak działa. Wytwarza się wodór poprzez elektrolize. ciekawi mnie jedynie efekt dostarczenia wodoru do silnika w odpowiedniej dawce. 2 sprawa dwa rodzaje ogniw mokre oraz suche. miało być bez gowno burzy. wiec w czym rzecz ?
Razwazylem ten temat teoretycznie ; Wiadomo jest ,że w temperaturze 800*C rozkłada się na tlen i wodór ,co jest używane do aktywowania węgla aktywnego. Zatem para wodna powinna pod wpływem podanej temperatury,rozłożyć się . Jest pytanie; czy po ochlodzeniu już gazu tlen ,wodór nie nastąpi jego ponowna kondesacja ,co mam do czynienia w procesie pirolizy. Jest sporo niewiadomych w tej propozycji z parą wodną. Poza tym parą wodna jest dostarczana do silnika z powietrzem. Dobrze zimą wlać trochę denatury do baku ,by pozbyć się z jego dna wody. Tak robili kiedyś starzy kierowcy. POZDRAWIAM!
Nie mam takiej instalacji w samochodzie ale uważam, że coś jest na rzeczy.
Od wielu lat ujeżdżam mazdowską, dwulitrową V6-kę. Powiem tyle: jadąc we mgle lub przy zwiększonej wilgotności powietrza nie sposób zauważyć zmiany kultury pracy silnika i polepszenia jego parametrów.
Polecam niedowiarkom zwrócić uwagę, jak pracują Wasze silniki w mglisty dzień. Będziecie mile zaskoczeni.
Oni pojebali wodór z parą wodną xD tak to jest jak się bierze wiedzę z filmików z zagranicy bez znajomości języka
typek dostarcza parę wodną do silnika xD no kisnę ze śmiechu
wodór to co innego, wodór mógł by zadziałać
Witaj Jurku mieszkam w Norwegii i pada tu często i powiem ci tak jak pada deszcz i jest duża wilgotność to mój 207 1.4hdi pali 4,2 litra i bardzo cichutko pracuje a jak jest gorąco niestety żądko to pali 5,1 i dla tego też zacząłem się interesować tym tematem i uważam że jest coś na zeczy a ta para czy mgła wodna musi być podana jak najbliżej głowicy by nie zdążyła się schłodzić i skroplić dla tego chce zrobić teraz wtrysk wody w kolektor ssący jak najbliżej głowicy w sensie dolotów powietrza do głowicy pozdrawiam cię serdecznie i pozostawiaj pozytywny
Napiszę tak - wtrysk pary wodnej do silnika był moim tematem pracy inż.
Po krótce - 1 prototyp z tego filmiku nigdy nie zadziała, bo rurka nawet nie przylega do kolektora (i jak ma się to nagrzać?...). Żeby przylegała należało wyciągnąć kolektor i owinąć rurkę na nim. Do testów fi10 jest za duże. Tak czy inaczej - i tak to nie będzie funkcjonować.
Sam wykonałem 3 prototypy i 4 jest w trakcie. Żeby taka instalacja działała potrzeba po pierwsze - temperatury powyżej 100st. C żeby wytworzyć parę przegrzaną, po drugie - sterowania (wraz ze wzrostem prędkości obrotowej większy wydatek pary - czego brakuje w filmiku w prototypie 2), po trzecie - woda destylowana tak żeby nie wytworzyl sie osad na rurkach.
Co zrobić najlepiej? Wymiennik ciepła w kolektorze, woda powinna być ogrzewana początkowo przez układ chłodzenia, pompka perystaltyczna dobierająca wydatek wody w zależności od napięcia potencjometrem oraz przepustnica regulująca dawkę wody (pary dostającej się do kolektora).
Prototyp nr 3 już u mnie działał (był bez wstępnego podgrzewania i temperatura pary wynosiła tylko ok. 105stopni). Jakie były oszczędności? około 0.5l/100km i przyrost 5% mocy (zmierzone na hamowni), zmniejszyła się bardzo ilość NOx.
Jeśli będzie podgrzewanie to oszczędność będzie większa.
Co mnie jeszcze raziło w oczy - koszt 1000zł? Ostro przegięliście. Za kawałek rurki miedzianej i pudełko po farbie... chyba wódka tyle kosztowała :P
nie nie kolego samo urządzenie do mgły to prawie 600zł z przesyłką
Tomek masz może jakieś filmiki na UA-cam ze swoimi prototypami?
No chyba że tak - wtedy zwracam honor ;) Prototyp nr 3 kosztował mnie około 650zł
a ja napiszę tak, emulsja wodno olejowa, stosowane na statkach, a raczej były próby wciskania tego gówna, chyba nie muszę pisać, czym kończy się podanie H2O do silnika, piękna korozją, zacieranie wtryskowe, zużycie oleju straszne, tuleje albo horrendalnie drogie, albo po 10 tys. godzin pracy do wymiary,( tuleja waży że 3t), reasumując, ale fakt, spalanie HFO w dół, w końcu mieszamy z wodą, SOx, NOx, w dół, ale koszta eksploatacji, powodują że instalacja jest bez sensu, już lepiej LNG/LPG w dieslu, przynajmniej silnikach okrętowych, spalanie spada, bo podajesz do 15% paliwa,
Michał Wierzbicki - W temacie alfą i omegą nie jestem, dopiero się uczę, ale emulsja wodno-olejowa to co innego. W moim przypadku podawana była para przegrzana, która powoduje obniżenie temperatury spalania w komorze, co za tym idzie - mniejsze NOx. Para nie była podawana do paliwa, lecz do kolektora dolotowego. Para powoduje pełniejsze spalanie paliwa, a nie rozrywanie się na wodór i tlen - z tego wychodzą oszczędności. Co do podawania LPG do diesla - wg mnie może to być bardziej ekonomiczne niż para / woda i inne wynalazki typu hho razem wzięte. I zaczynam o tym poważnie myśleć, w końcu w TIRach jest to montowane, ale za drogo :)
Instalacja Pana Popka daje 2 razy więcej mocy ALE tylko względem instalacji Pana Gulaka. Czyli instalacja Pana Gulaka jeśli dała by 0,5 KM (w ramach błędu statystycznego) to podwajamy tą moc (2x 0.5) i mamy cały 1 KM w instalacji Pana Popka, czyli "DWA RAZY WIĘCEJ", tylko Pan Popek zapomniał dodać że ma dwa razy więcej WZGLĘDEM CZEGO. I ot mamy rozwiązanie zagadki królów marketingu rzeczy niemożliwych :D. Ludzie na logikę - jak by para dawała w jakimkolwiek aucie DWA RAZY WIĘCEJ MOCY to każdy by kupił to auto i montował tą parę.Ale i tak czuję osobisty zawód iż jednak nie można mieć DWA RAZY WINCEJ (prawie) za darmo. Gratuluję wytrwałości przy produkcji tego odcinka Pogromcy Mitów!
3ndru1 j
oni pojebali parę wodną z wodorem.......generatory hho dają moc a nie para wodna xD
100 lat temu używano wtrysk wody ( a nie pary) za pomocą gażnika w celu uzyskania mocy szczytowych (powyżej max. normalne) samoloty bojowe w akcji aby nie wypalić zaworów używały tej wody do chłodzenia wydechu , ale po użyciu należało zrobić przegląd całego silnika. W latach 60-tych używałem polskiego silnika przyczepnego do łodzi z Dębej z wtryskiem wody - tak, tak mieliśmy taką produkcję. Typowe torpedy parogazowe miały silniki tłokowe na naftę i wodę i osiągały moce jednostkowe dużo powyżej mocy silników samochodowych ale były jednorazowe. W każdym przypadku moc pochodzi od paliwa a nie od wody. Można to łatwo sprawdzić ze smokiem wawelskim. A głupi i mylący tytuł - silnik na wodę - w 21 wieku ? co w tych szkołach uczą - przysposobienia seksualnego chyba.
Wymyśliłem drabinę bez szczebli, dzięki czemu zejdziesz z niej 10 razy szybciej. :D
dobre , za ile sprzedasz patent ? xd
Nazwa jej winda ;)
Lux Bygg orrrrr
Piękna myśl.
A ja ulepszyłem patent windy dzięki mojemu patentowi winda bez kabiny zjedziesz 100 razy szybciej i przy tym spółdzielnia zaoszczędzić na prądzie na częściach wymiennych i ruchomych A z tym przepływ nowych lokatorów i możliwość podnoszenia czynszu za modernizację budynku. :) :)
Sam byłem zainteresowany tym tematem i po głębszym przestudiowaniu tematu:
1. Instalacje działają - nawet ta pierwsza z parą wodną. Realna oszczędność paliwa w instalacjach ludzi, którzy z tym kombinują to maksymalnie 15-20%. Polecam wątek gdzie facet przerobił TRAKTOR i osiągnął realną oszczędność rzędu 15% (czyli trochę litrów przepalił w traktorze, więc można mówić o zysku). Problem w tym, że aby to osiągnąć potrzebujemy sporej ilości wody w stosunku do zaoszczędzonego paliwa (np by zaoszczędzić litr paliwa - potrzebujemy z 2-3 litrów wody).
2. Ilość wody musi być dobrze wysterowana - z prostej przyczyny - jeżeli będzie jej zbyt dużo - miesza się z olejem (opinie ludzi testujących 2gą instalację). O tym, że woda pojawi się w układzie wydechowym skracając jego żywotność nie musze wspominać.
3. Instacja HHO - aby doszło do elektrolizy potrzebujemy dużego prądu. Aby wytworzyć energię w postaci dużego prądu potrzebujemy więcej paliwa - czyli ogólnie fuck logic. Oszczędności pewnie jakieś są ale nie uśmiecha mi się jeździć z akwarium pod maską.
4. Mgła paliwowa - Ludzie odcinają wtryski i wkładają generator pary z filmu do butelki z benzyna po czym podają mgłę paliwową do kolektora ssącego - to już jest totalna głupota. Czyli odcinamy wtryski i robimy sobie gaźnik z dziurawej butelki :D
5. Dotrysk wody, czy dotrysk LPG do diesla powodują lepsze spalanie mieszanki paliwowo-powietrznej - co powoduje zmniejszenie wydzielania substancji szkodliwych do atmosfery. Osobiście mnie to rybka, ale wolałbym takie rozwiązania od DPFów.
Wniosek? Chcesz realnie zaoszczędzić i nie zarżnąć silnika - montuj LPG!
Jeśli chodzi o gaz HHO to jego działanie przypomina katalizator . Tlen jedno atomowy ma duży ładunek energetyczny i pomaga dopalć nie spalone paliwo . Po prostu w lepszym stopniu wykorzystuje paliwo poprawiając sprawność silnika . Dlatego te instalacje dobrze działają przy starych mało wydajnych silnikach . W nowoczesnych silnikach spalanie jest lepiej zoptymalizowane i korzyści są niewielkie .
Kilka drobnych uwag : W systemie konstrukcji Św. Pamięci Michała Aleksandra P, mojego dobrego zresztą przyjaciela nie ma mowy o rozbijaniu wody na wodór i tlen, było by to zwyczajnie niemożliwe w temperaturach jakie panują w cylindrze. .
Śmieszny lejek za oknem był mało skuteczny i wlot powietrza został przeniesiony za grill, koło chłodnicy. Sama rurka dolotowa też okazała się być za małej średnicy i została później zmieniona. Rurka doprowadzająca mgłę do wlotu powietrza została w ostatecznej wersji umieszczona tak by opadała na całej drodze od gaźnika do generatora pary, dzięki temu jakakolwiek skroplona woda spływała z powrotem do zbiornika.
docelowo planowano też zamontowanie "przepustnicy" na wlocie mgły do gaźnika sprzężonej z przepustnicą samochodu i zmieszczenie całości systemu pod maską, w miejscu zbiornika na płyn do spryskiwaczy który pomniejszony został by przeniesiony na drugą stronę.
Zasada działania systemu jest bardzo prosta i opiera się na podstawowych prawach fizyki.
Poza przejmowaniem części ciepła z silnika rozpylona woda ma się w cylindrze rozprężyć do suchej pary (przegrzanej pary) zwiększając objętość gazów powstałych w wyniku spalania mieszanki paliwowo-powietrznej, dając tym samym większy moment obrotowy.
Dzięki odpowiedniemu ustawieniu wlotu mgły w dolocie rozpylona woda miesza się równomiernie z mieszanką paliwowo-powietrzną ułatwiając odparowanie drobinek wody w chwili zapłonu mieszanki.
Ponadto, odparowywanie drobinek wody podczas "Wybuchu" w cylindrze dodatkowo stabilizuje ciśnienie i pomaga w mieszaniu paliwa z powietrzem, zmniejszając ilość niedopalonego paliwa wyrzucaną do wydechu i tym samym zwiększając efektywność cyklu.
W efekcie otrzymany cykl można by nazwać "Hybrydą parową". W teorii możliwe jest uzyskanie idealnych proporcji i prawdziwej "hybrydy parowej", wymagało to jednak dalszych badań i doskonalenia systemu, i nad tym pracował Michał A. Popek do chwili swojej przedwczesnej śmierci 17 stycznia 2017 roku.
Na podstawie powyższego, pragnę też nadmienić że stystem ten uzyskuje większą sprawność w silnikach diesla, ze względu na oczywisty większy zakres ciśnieniowy (znacznie wyższe sprężanie) w takich jednostkach.
Pozdrawiam wszystkich miłośników motoryzacji, i proszę, wspomnijcie czasem młodego Michała który w wieku 24 lat starał się robić rzeczy których większość jego rówieśników zwyczajnie nie rozumiała bądź nie uważała za ważne, i to pomimo krytycznych głosów (w tym często niestety mojego) próbujących w swoim ograniczeniu narzucić mu swoje zdanie.
Mam szczerą nadzieję że jeśli komuś kiedyś coś z tych eksperymentów wyjdzie to imie Michała zapisze się na kartach historii. A nawet jeśli nie wyjdzie, Liczą Się Dobre Chęci, prawda?
A.C.
Czemu więc ten twój idol nie zrobił badań na hamowni i nie pokazał wszystkim niedowiarkom, że ma racje?
Dzięki temu że nie pokazał cieszył się spokojnyn życiem do starości:)
Dokładnie TAK. W wysokich temperaturach podanie do ognia wody spowoduje jej odparowanie i zapłon. Widziałem więc piszę. Nie - nie wiadra wody na zapaloną zapałkę a raczej odwrotna proporcja. Co do reszty testu było go zrobić korespondencyjnie efekt był by podobny. Pan pozdrowi sponsora.
Witam.
A co z HHO? czyli instalacja
na wodór. Możecie przetestować?
HaHa O
@@kawakawa1835 technika wujka Hitlera poczytaj
Jest taka instalacja na Ebay UK £190
Jeżeli ktoś studiował na kierunku technicznym to doskonale wie, że nie ma układów dających moc z niczego. W przypadku tych instalacji wykorzystana ma zostać temperatura silnika jako dodatkowa energia. Czyli ma pochłaniać ciepło wytważane podczas spalania a w rezultacie ma być większe ciśnienie w tłokach. Woda sama w sobie nie posiada energii chemicznej, nie rozpadnie się na wodór i tlen bez podania energii równej, bądź większej, energii wytwarzanej podczas spalania tych pierwiastków. Pod ciśnieniem i w wysokiej temperaturze nie powstaje wodór i tlen. Bilans mocy musi być zachowany i równy mocy zawartej w paliwie. Silniki spalinowe mają sprawność około 33%, tylko podnosząc sprawność zyskujemy, para wodna nie jest tu paliwem...
Podawanie mgły daje za małą dawkę wody, ale i tak widać mały uzysk mocy. Messerschmitt stosował eksperymentalnie wtrysk wody w konkretnej dawce i uzyskał obniżenie temperatury spalin przy zwiększeniu mocy. Ideałem jest zsynchronizowany bezpośredni wtrysk wody do komory spalania krótko po wtrysku paliwa - nad tym właśnie są dzisiaj prowadzone prace inżynierskie.
No i dokładnie tak jest - chodzi o podniesienie sprawności, czyli maksymalne wykorzystanie ciepła generowanego przy spalaniu.
Łysy a może by tak spróbować z instalacją HHO. woda rozbijana pod wplywem elektrolizy na tlen i wodór. można to zrobić samemu za ok 500zl lub kupić kit jakiś z aledrogo. bardziej rozpowszechnione to jest i wiecej osób to sprawdzało
Żeby ilosć podawanego tlenu i wodoru wystarczyła chociaż do ruszenia tłoka zasilacz elektrolizatora musiałby mieć przy 12V około 50A co rozładuje akumulator szybciej niż go naładuje alternator. na YT jest koleś który ma swój palnik wodorowo tlenowy zrobiony właśnie na elektrolizie i przy dużym prądzie wytwarza tego może z 10 litrów objętościowo na minutę przy normalnym ciśnieniu.
Tak, jeden koleś zrobił skuter na samym HHO, szkoda tyko że te generatory zasilało w pizdu spawarek. Aby wytworzyć HHO musisz wrzucić mnóstwo energii aby uzyskać odrobinę wodoru. Jednym słowem to nie działa, gdyż wkładasz więcej energii niż zyskujesz, gdyby to działało dziś byśmy mieli perpetum mobile a perpetum mobile w naszym świecie na jakim żyjemy jest nie do wykonania, ze względu na to jakie prawa fizyki panują na wszechświecie.
sciaga.pl/tekst/25998-26-zasady_dynamiki_newtona
No właśnie HHO to jest to. Ciekaw jestem jak by to wyglądało na hamowni ,może warto podjąć ten temat :-P
no ale mozna jeszcze wygenerowac wodo na bazie chemii - krety itd. moze zobaczmy najpierw realnie czy to cos daje potem mozna myslec
żeby wygenerować chemicznie ilości wodoru potrzebne do pracy silnika to już taniej i bezpieczniej jest załozyć LPG
Super filmik! Bomba jak dla mnie. W prosty sposób udowadnia, że łopatologicznie nie można sobie rozwiązać problemu.
Chętnie jednak poznałbym Wasze zdanie na temat instalacji w których rozbija się wodę w "fuel cell" za pomocą elektrolizy - tutaj do wyboru różne opcje, elektrody kondensatorowe czy elektroliza za pomocą łuku plazmowego - gdzie roztwór wody i soli (czy sody nie pamiętam dobrze, dla ułatwienia elektrolizy) rozbija się i wprowadza jako dodatek do powietrza za filtrem, przy wlocie. Teoretycznie działa, jak to mówiła moja wykładowczyni na polibudzie, ale tylko w warunkach laboratoryjnych. To już nie jest para - pamiętajmy o tym - to rozbite cząsteczki wody na HHO (a raczej na wodór i tlen) które w teorii powinny dać, jak to niektóre filmiki mówią, do 70% oszczędności. W praktyce jednak jeżeli jest wodór i tlen to pierdolnie jakiś wybuch i może troszkę kopa da (ćwierć kunia).
Gdybyście byli tak łaskawi, w najbliższej przyszłości, obalić lub potwierdzić ten mit.
Filmy które mówią o tym zjawisku to: ua-cam.com/video/FbxmODiVYqs/v-deo.html elektroliza którą opisałem jako elektrody kondensatorowe (wybaczcie jeżeli to jakieś pseudo naukowe pierdolenie z mojej strony)
o tej z łukiem plazmowym nie mogę znaleźć już od dłuższego czasu ale polegało to na wsadzeniu dwóch elektrod cylindrycznych z grafitu blisko siebie do pojemnika z elektrolitem, przepuszczeniu ok. 16 - 20A i pobierania gotowego gazu / mieszaniny wodoru i tlenu.
Nie są to opisy naukowe, jednak jest wiele filmików na yt które to potwierdzają, wiele które obalają. Może warto tak na chłopski rozum jak do debila powiedzieć dlaczego to nie ma prawa działać, a może dlaczego to musi działać. Jeżeli w laboratorium działa (wg wykładowczyni Politechniki Śląskiej) to dlaczego nie będzie działać w normalnym życiu?
Tak jak już kiedyś pisałem. Samoloty z 2WW mały wtrysk wody. Zwiększenie mocy powodowane było zwiększeniem dawki i sprężania a woda obniżała temperaturę by zapobiec spalaniu stukowemu. Wszystko to ładnie się łączy :P A tak z ciekawości czy ta para/mgła nie miała za daleka do cylindrów? Mogła się skroplić na ściankach dolotu.
Ja kilka lat temu wykonałem następującą próbę; Opel Omega 2.3 TDI, butla ciśnieniowa z destylowaną wodą sprężoną powietrzem od góry do kilku barów. W układzie chłodzenia wymiennik ciepła do wstępnego podgrzania wody do temp. zbliżonej do tej w układzie chłodzenia tj. ok 90-98C. Dalsza część układu to miedziana rura fi 8 wprowadzona ok 1.5 m za kolektorem wydechowym do rury wydechowej a kończąca się przy kolektorze. (biegnąca wewnątrz układu wydechowego). Wyjście do kolektora ssacego za turbiną. Instalacja miała na celu wytwarzanie pary przegrzanej ale sądząc po temp. kolektora nie udało się to. Objawy wpuszczania wody na wolnych obrotach to zauważalna nierównomierność pracy silnika, na wyższych obrotach podczas jazdy brak jakichkolwiek objawów. Po poniższych niepowodzeniach zaniechałem dalszych prób. Ilość wprowadzanej wody - od 0 do porównywalnej do zużycia paliwa. W całym zakresie regulacji wody żadnych pozytywnych efektów.
W próbach z filmu na hamowni stwierdzam, że ilość wody jest zdecydowanie za mała, szczególnie przy mgle wodnej z ultradźwiękowej wyparki. Żeby te pomiary miały sens trzeba najpierw sprawdzić ile tej wody leci. Druga kwestia, to wprowadzenie pary przegrzanej. Trzeba by zbudować kocioł parowy....
Podczas II wojny światowej, Anglicy stosowali tzw. boosta w swoich spitfire. Nie znam szczegółów ale obiło mi się o uszy, że był to wtrysk wody. Powodował znaczący przyrost mocy lecz nie sądzę by powodował spadek zużycia paliwa.
Generatory HHO to totalna ściema. Ilość tlenowodoru generowana przez te urządzenia jest tak mizerna, że szkoda sobie tym zawracać głowę. Do tego elektrolizer wymaga energii obciążając alternator. Proces elektrolizy i spalania tlenowodoru powoduje ujemny bilans energetyczny, nie licząc strat na generacji prądu w układzie pasek-alternator.
Aby zasilić silnik benzynowy czystym wodorem potrzeba ok 24 litrów wodoru o ciśnieniu atmosferycznym na sekundę przy mocy silnika 100kW. Generator HHO daje najwyżej kilka litrów wodorotlenu na minutę (praktycznie poniżej litra na minutę) - nie na sekundę.
Szacunek za to, że Ci się chce budować takie dodatki, spędzać nad tym czas i nam pokazywać. Fajne :)
Opowiem ciekawostkę.
Znajomy zamówił drzewo do opału. Drzewo miało być jakieś sezonowane suche.
Przyjeżdża gość z drzewem:
Znajomy-Panie miało być suche a jest mokre
Sprzedawca-Panie a wiesz z czego składa się woda? H2O czyli co tlen i wodór. A jak wodór to co ?
Reakcja i wybuch czyli energia.
Sytuacja jest autentyczna i zachowana w klimacie samochodu na wodę :)
Pozdrawiam
hm jabłka też mają wodę i są tańsze od węgla, od dziś pale jabłkami :)
nie wiem czy mam się śmiać czy płakać ?
Co do palenia w piecu, jest w tym dużo prawdy... Jak palę suchym drewnem to znika w oczach, jak palę mokrym tego samego gatunku, to dorzucam rano i wieczorem... Oczywiście ma to skutki uboczne, więcej dymu, częściej trzeba czyścić komin.
Konrad i tu Cie zaskoczę powstały już piece z wtryskiem pary wodnej, zero dymu bo jest całkowicie spalany do tego redukcja zużycia drewna o 40% przy takiej samej ilości. Gość nazywa się Jerzy Orzeł posiada odpowiednie patenty wykonał już sporo działających prototypów.
Podaj jakiś namiar na tego orła
Spodziewałem się skoku momentu jak przy 3 barach, ognia z rury i przynajmniej jednego korbowodu w ścianie sąsiedniego budynku ehh łysy może coś źle zrobiłes ;/
Jedynym sensownym rozwiązaniem z połączenia woda/silnik są system (tak jak wspomniałeś) stosowane już podczas IIWŚ.
Wstępnie podgrzana woda, rozpylana w postaci mgły tak aby odparowując w komorze przy spalaniu raz - chłodzić go, dwa przy zmianie stanu prężność pary wodnej jest 1:1720 więc podnosi się ciśnienie w komorze. Ale ani to tanie ani nie podwaja mocy xD
Są gotowe instalację hho na olx i alledrogo które poprzez elektrolize wydzielają wodór więc takie coś przydało by się w przyszłości przetestować gdyż chciałbym założyć taką instalację w swoim samochodzie . A co do odcinka to bardzo ciekawy :)
Para / mgła wodna to jedna sprawa; warto popróbować z mieszaniną wodorowo - tlenową - tam są efekty (oczywiście instalacja jest o wiele droższa) :) Jest sporo ciekawych opracowań naukowych w tym temacie - szczególnie dla okrętownictwa, gdy silnik pracuje w trybie "rejsowym" z w miarę stałą prędkością obrotową wału korbowego. W samochodach problemem jest dynamiczna zmiana prędkości silnika w trakcie jego normalnej eksploatacji (przyspieszanie /hamowanie)... Swoją drogą, fajny odcinek :)
Michu masz wolna wężownice to wiesz co możesz z nią zrobić :)
odzyska to co zmarnował dolewając do wody :D
Przy tej metodologii laboratoryjnej? Wepchnac w mroki ciemne.
Tak dla ścisłości, to podczas WW2 wtrysk wody do cylindrów był stosowany w niektórych wersjach japońskich Mitsubishi Zero. Wtrysk paliwa był w silnikach głównie Messerschmitt Bf 109 i był to wtrysk mechaniczny. Kanał rewelacyjny, bardzo mi się podoba i życzę w nowym roku równie dobrych filmików jak do tej pory
Prawie jak pogromcy mitów. Ciekawy oddcinek, czekam na gaz browna ;)
Coś podobnego stosowali Niemcy w silnikach lotniczych - wtrysk metanolu z wodą. Instalacja MW50 w Messerschmittach 109 dawała przyrosty mocy w okolicach 25 - 30%, z 1500 na ponad 2000 km (silnik DB605). Czas działania to ok. 10 min, kwestia przegrzewania silnika.
Łysy ! Około 60 KM czyżby ? a może jednak kilowatów ! Sprawdź i na przyszłość przyłóż sie do roboty. 55 KW/75 KM Chyba ze chodziło ten konkretny wybrakowany egzemplarz testowy.
Dokładnie 75ps a w wersji przed liftem 72ps
Teraz pewnie ma 60
może jakiś odcinek o przeróbce klimy manualnej na klimatronika ? sporo popularnych modeli (focus II , golf V , leon I , corolla, polo) ma klimę manualną i ciężko znaleźć wersję z klimatronikiem. Może ogarniesz temat i na jakimś przykładzie zoobrazujesz jak to wyjdzie pod względem kosztów, jakich przeróbek to wymaga itd ? Może jakiś odcinek jak doposażyć samochód, czy to jest opłacalne , czy warto itd ( centralne zamki , alarmy , elektryczne szyby , relingi dachowe , wymiany kierownicy na takie z bogatszych wersji , podgrzewane fotele itd. itp )
w końcu, zajebista sprawa, kanał z filmu na film podnosi poprzeczkę ;)
Dodawanie wodoru to naprawę ciekawa sprawa. Wodór świetnie przewodzi ciepło, jest dobrym katalizatorem spalania i jest w stanie wywołać bardzo dokładne dopalenie całego paliwa, co zwiększa moc. Używa się komercyjnie instalacji robiących wodór z wody przy użyciu elektrolizy na wielkich statkach i daje to oszczędności. Z drugiej strony mieszanka z wodorem spala się mega szybko, więc za dużo i będzie ciężkie spalanie stukowe. Jeśli wstawisz elektrolizer zasilany z prądnicy i dodasz wodoru do dolotu to na bank będą widoczne efekty.
A jeśli przewiercić kolektor wydechowy, tam zrobić spirale z rurki miedzianej, dobrze zabezpieczyć żeby nie dmuchało i wyjście na filtr paliwa, wtedy rurka grzałaby się do o wiele większych temperatur
Jak ty chcesz żeliwo zabezpieczyć?
BraDom nie mam pojęcia
Poxilina ;)
Bardzo fajny odcinek. Tak podejrzewałem że to jest mocno naciągane.
Mój kolega zrobił inną instalację w Audi A3 1.9 tdi. Zbudował pojemnik z wieloma blaszkami co następnie podłączył do akumulatora. Wypełnił to wodą z solą i na bazie elektrolizy wody generował wodór. To następnie podawał do kolektora. Przyrosty mocy nigdy nie były badane, natomiast spadło spalanie o jakiś litr z haczykiem.
Instalacja może niezbyt bezpieczna do posiadania w aucie, ale czego się nie robi jako student by odłożyć 4 zety na ekstra piwko :)
Pozdrawiam!
Samochody na wodę mogły być i już od lat 40 ale ludzi zabito odrazu po wymyśleniu tego. Zdajcie sobie sprawę ile firm by zbankrutowalo
Plus ...świat by wysechł.
Lajk był, komentarz był, nawet wszystkie reklamy od początku do końca oglądnąłem. Oby więcej takich produkcji :)
spirytus trzeba było wlać zamiast wody ;)
Za drogi, lepiej denaturat :D
Za drogi, lepiej zużyty rozpuszczalnik z roboty :) motorynka 10 lat jeździła :D
Spryt za drogi? A bimber to co?
lepiej wypić :0
BraDom mi on jubilerskie Paweł
M4K to mój ulubiony serial :D ja - baba a oglądam codziennie :D gaździna pozdrawia z samego Podhala! :D
myślałem, że to będzie odcinek testowy instalacji HHO (tj ogniwo rozdzielające elektrycznie wodę na wodór i tlen i podanie tego zamiast paliwa). mógłbyś takie cudo przetestować? :)
Pozdrowienia
Ogólnie przeżyłem szok. Co ludzie są w stanie zrobić dla tematycznych "czterech kółek". Teraz dopiero kumam ludzi, którzy są w stanie zrobić nie stworzone rzeczy dla "przetestowania" czy to działa. Kilka dni temu trafiłem na kanał i sukcesywnie sprawdzam co oni tam nagrywają iii .... (początek komentarza mojego). Nie zdawałem sobie sprawy, że takie rzeczy są możliwe. Wielki szacun dla wykonawców choćby z powodu, że podjęli się wyzwania. Ogólnie jestem laikiem, ale filmiki ogląda mi się bardzo lekko - wręcz bym rzekł. Będę oglądał dalej wasz program.
A co z testem spalania?
@Miłośnicy czterech kółek -zrób to sam
Kilka uwag - podajesz parę za filtrem, ale rozbierasz obudowę filtra, a już samo to wpływa na moc i moment, nawet bez podania pary. W tamtych filmach rurki z parą były wpięte szczelnie. To też może mieć wpływ na wynik. Kolejna rzecz to ogrzanie z kolektora - strasznie mało się rozgrzewa, może dlatego że to diesel, w benzyniaku chyba wyższe temp. osiąga i jak ktoś już napisał - rurka nie jest dopasowana do kolektora. Nie wiem czy cały system działa czy nie, ale twój test niestety też nie był w pełni miarodajny.
Oj kochani kochani..... Podstawą zastosowania tego typu rozwiązania jest różnica w objętości pomiędzy wodą a parą wodna.
Woda winna być podawana do samego cylindra( technologia podobna do FSI)w fazie ciekłej i dopiero tam odparowywać zwiększając kilkaset krotnie objętość a co nam to da????? tak tak kochani podniesienie stopnia sprężania.....
Technologia ta ma początek w latach 30/40 gdzie silniki tłokowe myśliwców borykały się z problemami spadków efektywności wraz ze wzrostem wysokości (rozrzedzone powietrze, mniejsze sprężanie) piloci mogli w kluczowych momentach włączyć dotrysk wody która w cylindrach powodowała podniesienie stopnia sprężania. Jeżeli autor kanału jest zainteresowany przeprowadzeniem kolejnego testu, lub nawet wykonaniem czegoś nowatorskiego służę pomocą ;)
A co z trwałością silnika (ciągłością filmu smarnego) w jednostce wykonanej bez rezerw militarnych a liczonej na przebieg ok. 600 tys. kilometrów ? Czy wprowadzenie ciekłej wody z paliwem nie spowoduje czasem uszkodzenia gładzi cylindrowych ?
Zróbcie test na wodorze. z wytwornicą wodoru zasilaną z alternatora. Ciekaw jestem wyników :)
Może zróbmy szczepe na generator HHO coś ok 1000 zł niech łysy nam przetestuje na hamowni czy to ma sens z punktu ekonomii i ekologii. Wydaje mi się,że podawanie wodoru z takiego generatora było by lepszym pomysłem niż lanie wody w kolektor pod postacią pary.
po to założyłem patronite.pl/Milosnicy4kolek
Jeśli macie taką możliwość powtórzcie pomiar z tym generatorem ultradźwiękowym ale tym razem zdejmijcie filtr powietrza lub doprowadźcie za puszką? Albo dać po jednym generatorze na cylinder :D?
Gościu, który to robił na pracy dyplomowej, pomierzył (na hamowni), że jest "lepiej" od kilku procent - nie pamiętam do ilu (kilkudziesięciu?), a nie mogę teraz jakoś wypaczeć jego komenta. Działać to na bank działa :) Ale... nie wrabiałbym Łysego w testowanie ile taka konstrukcja wytrzyma :) Weź tłucz się kilkadziesiąt tysięcy km samochodem, który może w każdej chwili stanowczo poprosić o lawetę, żeby się dowiedzieć... ;) IMHO: Pomysł jest STARY. Jakby to się opłacało, to mielibyśmy takie instalacje w dieslach okrętowych i wszelkich wojskowych systemach transportowych, bo nie jesteśmy ani pierwsi, ani najlepsi z tych, którzy już to rozpracowywali...
Mam 2 propozycje na film, jednym jest HHO ,2 lata temu kupiłem zestaw z allegrogo dla testów , zamontowałem go do m50b25 , zjadło szczotki w alternatorze po pół roku i uwaga bo plastik kruszeje po kontakcie z wytwarzają pianą. Piana wytwarzana przez generator z wody demiralizowanej z dodatkiem wodorotlenku potasu faktycznie wybucha , sprawdzałem. Potrafi kichnąć w dolot . Spalanie podobne może litr mniej max albo zbieg okoliczności ze stylem jazdy , może trochę więcej Nm było . Drugi temat - HOLZGAS to faktycznie miało prawo działać.
Niestety Micho. Spartoliłeś sprawę. Albo robisz porządnie test, albo wcale. Zmarnowana złożona kasa.Powinieneś zrobić instalację jak w oryginale i wtedy byłoby to wiarygodne. Chodzi o to ,żeby wtrysk pary był bezpośrednio do kolektora ssącego i to wtedy ma sens. Nie jest to żaden wiarygodny test niestety. U Gulaka jest podgrzana przez kolektor WYDECHOWYdo 140 -150 stopni i wtedy idzie bezpośrednio do kolektora ssącego . U ciebie nic nie dochodzi do kolektora ssącego najwyżej już schłodzone zimne powietrze wilgotne,a to nie o to chodzi. Dla mnie bzdurny test w twoim wykonaniu. Wręcz żenujący ,ŻEBY WYŚMIAĆ POMYSŁODAWCĘ PANA GULAKA pomysłodawcę tych rozwiązań .. Albo rób porządnie zgodnie z oryginałem , albo wcale. ZAPRASZAM DO OBEJRZENIA ORYGINALNEGO FILMU PANA GULAKA NA YOU TUBE !!!! A listy od zachodnich koncernów z Niemiec i Hiszpanii, którzy chcą zakupić jego patent też w , którymś filmie pokazuje. Także daje to dużo do myślenia. Niektórzy na You tube zaczynają dobrze ,tylko potem reklamy i naciski zmieniają ich podejście do różnych spraw , czynią go mało wiarygodnym.jak widzę. Inne TWOJE testy przyjmuję, ten zdecydowanie NIE .
Ale Ty naprawdę nie oglądałeś filmu ? instalacja była zrobiona nie zadziałała bo kolektor nagrzewa się do max 100-1400stopni na chwilę :) ale ja wiem że ciężko uwierzyć w to ale mogłem po prostu zamiast nagrywać film dać regułkę z chemii która powie dlaczego para nie rozkłada się na wodór i tlen w komorze spalania a co za tym idzie jaki ma mieć to efekt co do filmu Pana Gulaka ? tam się bronią że para się rozkłada na wodór i tlen a to gówno prawda bo potrzeba 3200 stopni tak skwituje Twój komentarz
Ja Michu tutaj widzę pewną sprzeczność fizyczną która jest totalnie niezrozumiała dla mnie, jeśli ta instalacja miałaby działać. H2O, miałoby się rozbić na H2 i O2, a potem spalić wydalając H2O? Przecież to by było perpetum mobile XD. Skąd energia? Materia krąży, a energia przepływa. Spalonego spalić się nie da. Wodę można rozbić na tlen i wodór, ale tak jak piszesz trzeba wodę "naładować" energią (czyli temp 3200 stopni, czy ilu tam potrzeba), wtedy się to rozbije i będzie mogło oddać tą energię w postaci spalania. Więc dla mnie to głupota ta instalacja na wodę. Więcej sensu by to miało jako chłodzenie powietrza w dolocie (zimna mgła wodna).
Gulak to zwyczajny techniczny nieuk i oszust. Pomijam, że opatentował stary pomysł podawania pary wodnej do silnika sprzed prawie 100lat to jeszcze zataił, że tym tajemniczym dodatkiem, który dolewa do wody jest denaturat zapewne z powodów podatkowych.
przecież tu chodzi o oglądalność on tyle o tym wie co faków się naogląda
A Ty czytałeś wniosek patentowy, czy tylko tak sobie p*****lisz?
każdy jeżdżący dieslem w deszczowe dni widzi różnice przybywa niutków jak ze spalaniem nie wiem, po drugie pozyskiwanie pary za pomocą ultradźwięków nie da żadnych rezultatów to samo tyczy się niektórych leków do inhalatorów które tez pozyskują parę (mgiełkę) ultradźwiękowo para przegrzana owszem jeśli chodzi o silniki diesla lub para odparowana a co do auta na wodę proponuje "Stanley Meyer's water fuel cell " jego bugi jeździł na wodę :) woda jako woda się nie pali ale po rozdzieleniu na wodór i tlen tez się pali :) tzn inaczej wodór jest palny z dodatkiem tlenu jest bardzo wybuchowy i to samo tyczy sie paliw 95 /98 itp :) nie pali się samo paliwo tylko opary które mieszają się z tlenem ;) zresztą badałem ten temat i mam parę filmików na swoim kanale jak to działa
Super odcinek ale jedna uwaga - nie "w dwutysięcznym piątym" tylko "w dwa tysiące piątym" :)
to naprawde blad?
Tak, to błąd ;) i to poważny.
Dobrze ze grammar-nazi nadal czuwają. Kiedyś za coś takiego Hitler wieszał :D
A może by tak przetestować bliźniacze "wynalazki" typu: Retro kit nano, albo Econokit - rozwiązania fabryczne (nie twierdzę że lepsze). Inny ciekawy patent to podgrzewacz benzyny, który ponoć zmniejsza spalanie.
Czekałem z niecierpliwością na ten odcinek, byłem ciekawy efektu ale co najważniejsze sposobu badania czy to działa. Muszę przyznać, że nie wszystko w tym odcinku było ok, liczyłem na lepsze metody badawcze oraz dokładność. Po pierwsze skąd wiemy, że wydajność urządzenia do wytwarzania pary chłodnej jest zgodna z projektem Pana Popka? Czy to jest takie samo jakiego on używał? Po drugie w przypadku pary ciepłej czy nie warto było tak ostatecznie już użyć np przymocowanej rury do czajnika elektrycznego i załączonego na stałe by wodą w nim wrząca tworzyła spore ilości pary? Po trzecie wypomniane już dopasowanie rurki miedzianej o mniejszej średnicy ściślej do kolektora. Po czwarte rurę z parą według mnie warto było by przyłożyć jak najbliżej okolicy zaworów cylindrów a nie na początku praktycznie wlotu (po drodze zwłaszcza w chłodzie para będzie się skraplać w rurce dolotowej do silnika). Po piąte warto było patent Pana Popka zmontować i sprawdzić na trasie, odczytując spalanie (dla mnie ta sprawa pozostaje nie wyjaśniona -choć wiemy na pewno ,że dwukrotnego przyrostu mocy nie będzie ale wciąż nie wszystko jest sprawdzone).Nie omówiliście także ważnej kwestii sondy lambda która w warunkach podania pary zapewne zacznie działać inaczej a więc i jej odczyty będą odbiegały co jest niewątpliwie problemem w takich konstrukcjach. Osobiście uważam, że zmniejszanie dawki tlenu na rzecz większej ilości cząsteczek wody ma w sobie podstawy do tego by dawało to więcej mocy, myślę, że ważnym jest zachowanie proporcji,odpowiednie wymieszanie tlenu-pary oraz paliwa i zestrojenie tego wszystkiego bo para będzie się rozprężać (w wilgotne dni silniki aut działają troszkę wydajniej-podobno) Nie mniej jednak dzięki wielkie za odcinek,fajnie się go oglądało z resztą jak wszystkie poprzednie.
+Adrian Werbicki przeczytałem tylko początek odpowiem w skrócie tak to to samo urządzenie o tej samej wydajności co do pierwszej instalacji to już chemia sie kłania ze to nie będzie działać. Gdyby to było takie piękne i fajne to już dawno był by szał jak na instalacje hho które sprawdzę. Wnioskuje po komentarzu że miałeś dostęp do całej instrukcji pana p ale nie wiem nad czym tu dumac po zdaniu o turbo w tej instrukcji czy zdanie o cichszej pracy silnika w wywiadzie przed kamerą czy mocy 2 krotnie większej w ogóle nie powinno się tego sprawdzać
+Adrian Werbicki przeczytałem tylko początek odpowiem w skrócie tak to to samo urządzenie o tej samej wydajności co do pierwszej instalacji to już chemia sie kłania ze to nie będzie działać. Gdyby to było takie piękne i fajne to już dawno był by szał jak na instalacje hho które sprawdzę. Wnioskuje po komentarzu że miałeś dostęp do całej instrukcji pana p ale nie wiem nad czym tu dumac po zdaniu o turbo w tej instrukcji czy zdanie o cichszej pracy silnika w wywiadzie przed kamerą czy mocy 2 krotnie większej w ogóle nie powinno się tego sprawdzać
+Adrian Werbicki przeczytałem tylko początek odpowiem w skrócie tak to to samo urządzenie o tej samej wydajności co do pierwszej instalacji to już chemia sie kłania ze to nie będzie działać. Gdyby to było takie piękne i fajne to już dawno był by szał jak na instalacje hho które sprawdzę. Wnioskuje po komentarzu że miałeś dostęp do całej instrukcji pana p ale nie wiem nad czym tu dumac po zdaniu o turbo w tej instrukcji czy zdanie o cichszej pracy silnika w wywiadzie przed kamerą czy mocy 2 krotnie większej w ogóle nie powinno się tego sprawdzać
+Adrian Werbicki przeczytałem tylko początek odpowiem w skrócie tak to to samo urządzenie o tej samej wydajności co do pierwszej instalacji to już chemia sie kłania ze to nie będzie działać. Gdyby to było takie piękne i fajne to już dawno był by szał jak na instalacje hho które sprawdzę. Wnioskuje po komentarzu że miałeś dostęp do całej instrukcji pana p ale nie wiem nad czym tu dumac po zdaniu o turbo w tej instrukcji czy zdanie o cichszej pracy silnika w wywiadzie przed kamerą czy mocy 2 krotnie większej w ogóle nie powinno się tego sprawdzać
+Adrian Werbicki przeczytałem tylko początek odpowiem w skrócie tak to to samo urządzenie o tej samej wydajności co do pierwszej instalacji to już chemia sie kłania ze to nie będzie działać. Gdyby to było takie piękne i fajne to już dawno był by szał jak na instalacje hho które sprawdzę. Wnioskuje po komentarzu że miałeś dostęp do całej instrukcji pana p ale nie wiem nad czym tu dumac po zdaniu o turbo w tej instrukcji czy zdanie o cichszej pracy silnika w wywiadzie przed kamerą czy mocy 2 krotnie większej w ogóle nie powinno się tego sprawdzać
Wtrysk wody lub mieszanki wody i alkoholu stosowano już (jak wspomniał Michu) podczas II WŚ w silnikach tłokowych z doładowaniem dla .... obniżenia temperatury powietrza i podniesienia stopnia napełniania tłoka. Dodatkowo para wodna powodowała schładzanie - efekt podobny jak podlewanie paliwem w silnikach z dużym doładowaniem. Tu jest efekt z wykorzystania tej technologii.
HHO ;) teraz
też jestem ciekaw HHO:)
Będzie to zbędne. Fizyki nie oszukacie. Juz wyjaśniam. Energia elektryczna potrzebna do wytworzenia przykładowo jednego litra wodoru jest większa niż ten wodór odda. Dziękuję tyle w temacie. Istnieją już pojazdy na wodór ale radzę się zagłębić w temat. Domowym sposobem jest to nie możliwe
HHO to nic innego jak wytworzenie z wody za pomocą elektrolizy wodoru. A do tego potrzebna jest energia, która nie jest znikąd odzyskiwana. Ci którzy to sprzedawają mówią o zwiększonych obrotach silnika i co za tym idzie oszczędnościach. Ale obroty to się chyba tylko ich firmom zwiększają :)
Z bilansu energetycznego jasno wynika że takie coś nie będzie jeździć tylko przez dolewanie wody do baku. Ale jeśli np połączyć to 2 akumulatorami głębokiego rozładowania np Trojan 105 (500 PLN netto sztuka za nowy) to ładując przez noc akumulatory można by się pokusić o stworzenie hybrydy wodno prądowej :P Prąd jest jednak tańszy od benzyny. Dało by się zrobić prosty projekt na małym silniku najlepiej jeszcze na gaźniku i sprawdzić.
+Elrider666 Nie do końca.
dostarczamy wiecej energi aby wytworzyć HHo.
Aleee w przypadku starszego Diesla będzie większa sprawność-ropa lepiej się spali :) -
a więc by mogły by być oszczędności.
Super!! Słyszałem ze HHO będzie. Z doświadczenia podpowiem tylko żeby testować to najlepiej w dieslu żeby nie było dużych różnic w obrotach silnika, a i jak jest możliwość to minimum elektroniki w sterowaniu (lambda, przepływka). Proponuje gaźnik lub pompę w dieslu. Pozdrawiam!!!!!!!
👍 A może teraz filmik i test instalacji HHO? :)
sproboj w ramach testu uzyc butelki z spryskiwaczem (np. do mycia szyb) wlac tam wode i pryskac za filtrem. Zauwarzysz jaka jest praca silnika. Ma to efekt czyszczacy cylindry z nagaru. Podobnie robi sie z Seafoam ale efekt z woda i Seafome jest ten sam
Pierwszy xD co tam jak tam, polski top gear :D
spirytus się wlewa gdzie indziej:D tam gdzie większa szansa na sukces:D
i wykresy na hamowni lepiej wyglądają
Wybacz, ale musiałem... wszystko przez pamięć / skojarzenia :(
"Szansa na sukces" ? Aha... :D
E tam, dzibaj.
Sorry " DZIABAJ"
Michu tej zimnej mgiełki dużo więcej trzeba zapodać w stosunku do spalanego paliwa. Ta instalacja ochładza a zarazem zagęszcza powietrze przez co więcej tlenu wpada do komory spalania. Najlepiej jeśli wtrysk mgły wodnej w kolektor dasz. Różnica będzie wyraźnie widoczna. 1 opcją to kit, lecz druga jak najbardziej poprawia osiągi. A nawet przy lżejszej nodze kilka ml paliwa mniej weźmie.
1. Nie zalozyles magnetyzera na rure z para.
2. Woda powinna byc swiecona!!
Szacunek ze Ci sie chce wogóle za takie wynalazki brac ... choc pewnie wiem ... macie z tego zaje ... ubaw ... az strach bierze ze ktos moze do czegos takiego podchodzic powaznie :)
Łysy,wchodzi Ci to w krew,tak trzymać
13:36 ROBERT wygrywa odcinek!!! Aż się za głowę łapie jak Cie słucha :D :D :D
5:30 i szlifierka bez osłony. Ktoś odcinka o BHP nie oglądał ;)
TRUE !
nic im , nie będzie, magaia telewizji ich ochroni :D
brak osłonki to jedno, ale kątówkę trzeba trzymać w dwóch rękach, żeby nie oddała, czyli 2. brak uchwytu do trzymania kątówki.
Pozdrawiam
Czego oczekujesz po Polaku?
Trzeba byłą tą rurę miedzianą w kolektor wsadzić xd. Płomienie i grace powietrze by ogrzało bardziej tą wodę.
A tak na serio, do gorącej instalacji raczej by się przydała para przegrzana czyli taka fest bobująca woda a nie tylko gotująca się , tym turystycznym palnikiem to sobie można zupę ugotować co najwyżej. Zastosować należało jakiś palnik gazowy co wytwarza ok 1000 Celsjusza (acetylen?), i nie ogrzewany z zewnątrz a w środku bojlera wspawując rurkę która by przechodziła przez środek. Plus palniki na rurę doprowadzającą parę do kolektora. W ten sposób pozbywamy się cieczy z pary i taka para jest sucha. A efekt może pozytywny lub bardziej negatywny.
Moim zdaniem jedyne silniki na wodę które mają sens i zawstydzają silniki benzynowe i diesle pod względem momentu obrotowego to po prostu silniki parowe.
Stanley steamer tworzył silniki parowe dwutłokowe, które były równe mocy na tamte czasy silnikom spalinowym w V8. Lecz tam para miała ciśnienie grubo ponad 15 bar i co najważniejsze była PRZEGRZANA. Rozpędzała pojazd do ponad 140km/h.
Taki pojazd nie posiadał skrzyni biegów, więc wyobraźnie sobie jaki ten silnik musiał mieć momentu obrotowy aby na jednym przełożeniu ruszyć i rozpędzić pojazd do 140km/h. Lecz tu mogę być w błędzie po przez zapomnienie czegoś, możliwe iż tam było tylko dodatkowe przełożenie do ruszania, reszta jazdy odbywała się na długim biegu. Taki pojazd nieźle się rozpędzał, możliwe że na światłach objechał by te małe gówniane miejskie samochodziki, które mają pojemność flaszki wódki.
Aby nie być goło słownym zapraszam do zapoznania się z wielkim kolekcjonerem pojazdów Jay Leno, na swoim kanale ma parę filmów z udziałem tego parowego wariata.
Co do przełożenia wstecznego, silniki parowe są silnikami rewersyjnymi mogą kręcić się w obie strony, wystarczyło parę podać na wydech a wdech służył za wydech.
Panie. Jeszcześ pan zapomniał, że ta instalacja potrzebowała prądu, żeby wytworzyć tę zimną mgiełkę. Czyli co? Prąd z akumulatora potrzebny, żeby zrobić mgiełkę, a ta mgiełka miałaby niby podnieść moc o jeden konik przy 130 KM. To nie jest nawet jeden procent. Moja ocena to: NIE DZIAŁA. Gdyby moc podniosła się o około 10 % można by mówić o jakimś wyniku. Pięknie powiedziałeś, że bajki to opowiadają bracia GRIMM.
Przy bardzo wyżyłowanych silnikach podanie odrobiny wody może zwiększyć moc o około 10..20%. Do tego są specjalne układy wtryskowe wody, produkt nieseryjny, więc koszty ogromne. Układy takie stosowano w samochodach rajdowych w latach 90-tych. Poza mocą wtrysk wody, odrobinę chłodzi komorę spalania (odparowanie litra wody to 630Wh). Profesjonalne wykonanie takiego układu z komputerem sterującym to koszt około 300000 zł. mało opłacalny sposób podnoszenia mocy. Zwiększy to korozję silnika.
Ustaliliśmy definitywnie że mocy od tego nie przybędzie, no ale jak ze spalaniem? Czy coś się zmniejsza i jeśli tak, to jak to ma się do tych deklaracji wynalazców?
19:44 - Michu, nie kilka tysięcy złotych tylko chińska pompka membranowa z Ali za 80pln z ciśnieniem 12 bar kilka wężyków i dysza 0.3 mm z układu chłodzenia powietrzem (czasami w gorące dni w miastach ustawiają takie 'bramki', w których jest woda i wkręcone są dysze, które atomizują wodę - są dwa rodzaje, trzeba użyć tego 'niekapiącego' czyli z dodatkowy, zaworkiem w środku i filterkiem. Też na Ali...). Dysza zamontowana ZA intercoolerem. Pompa sterowana (modulowana) za pomocą PWM z przez sterownik standalone (w tym przypadku EMU). Do zbiornika mieszanka woda+metanol 50/50 i masz takie chłodzenie IAT, że możesz sobie pozwolić na takie cofnięcie kąta, że przyrost mocy jest delikatnie mówiąc żwawy:) Sprawdzone:) pzdr
Jedno co bym zmienił to hamowanie w każdym przypadku bez filtra powietrza.
a co to daje poza spadkiem mocy
No i pięknie aż pała mieknie 😁😉
Ludzie zawsze coś wymyśla żeby zabłysnąć 💲💲💲💲💲
Wystarczyło za 40 zł kupic chinskie urządzenie do czyszczenia parą, tam jest jej wiecej. Z tego waszego pary leci tyle co z herbaty
hehe dokładnie
Dawno temu w czasach kartkowych , mój ojciec lał do trabanta pół na pół ropy z benzyną + olej i trampek śmigał . Jakie było zdziwienie innych kierowców na stacji CPN (wtedy) . To była oszczędność przy tamtej taryfie paliw . Pozdrawiam wszystkich zmotoryzowanych.
13:45 Łysy wali z bongo
1l wody = 17 l pary wodnej. Przy wysokiej temp reakcja zachodzi gwałtownie. Tak więc, podać należy niewielką ilość mgły wodnej do rozgrzanego cylindra. Mgła wodna odbierze znaczną część ciepła jednocześnie zamieniając się gwałtownie w parę wodną. W ten sposób można by uzyskać większą moc i wydajność silnika. Tak myślę. Laik.
Czekając na ten odcinek miałem nadzieję, że wytestujecie instalacje HHO czyli tzw gaz Browna a nie będziecie się bawić z podawaniem pary wodnej jeszcze z wódą... Jestem zawiedziony.
nie bądz :) hho też będzie
HHO to jedno ale porównajcie to do H2... Ostatnio spotyka się coraz więcej tych instalacji i podobno mniej grzebania jest przy oszukiwaniu ECU
Miłośnicy czterech kółek -zrób to sam kiedy ?? Myślę , że da się tylko ilość włożone prądu żeby wytworzyć ten wodór będzie nieoplacalne
Witam, przy próbie z zimną mgłą źle zamontowaliście rurkę podającą mgłę. Obudowa filtra powinna być zamknięta, tak aby kolektor ssący tworzył podciśnienie i zasysał więcej tej mgły. Pozdrawiam.
samochód na wodór miał byc... a nie na wode .... lipa odcinek
na wodór to już dawno są...
to by już chyba 2 kafle musieli wydać na odcinek
Robiłem ten test na silniku benzynowym z agregatu prądotwórczego bez obciążenia prądowego. Z parą wodną ciepłą (przerobiony czajnik) i bez pary wodnej przez kwadrans silnik spalił tyle samo benzyny. Jedyną różnicę jaką zauważyłem, to to że po wymontowaniu tłumika, z kolektora wydobywał się płomień błękitny po podaniu pary.
A juz myslalem ze bedzie HHO :(
świetnie , kotoś konkretnie i jasno wyjaśnił to wszystko
A nagramy odcinek z instalacją Wodorową ? Na troszkę innej zasadzie... ja ogarnę instalację i dam instrukcję, ..
+Łukasz Piwiec ok :-)
Sam chętnie zobaczę choć wynik góry znam ;) Entropia zawsze rośnie więc że spalania wodoru uzyska się nie więcej energii jak się jej włożyli w celu jego uzyskania z wody. Podstawy fizyki. Ale cóż - nabieranie frajerów na perpetuum mobile to klasyczny szwindel ;)
Myślę, że zysk może być w pieniądzach. Załóżmy że potrzebujesz 5kW energii na elektrolizę nawet jeśli po spaleniu w silniku cieplnym tego wodoru odzyskasz 1kW to ten 1kW będzie 10000x (wartość z dupy dla lepszego zobrazowania) tańszy niż kupiona benzyna potrzebna żeby tą moc osiągnąć.
Perpetuum mobile nie powstanie nigdy ale wydaje mi się, że jeśli możesz zamienić paliwo obarczone akcyzami, podatkami i jeszcze jakimś innym gó$#@em na paliwo tym nieobarczone tracąc nawet 60% energii to to i tak może się okazać po prostu bardziej opłacalne :P
Trzeba by to przeliczyć :)
Jak dla mnie od początku wyrok był przesądzony :) Props za pracę !
"to daje mi 65% oszczednosci i 15 % mocy"... slabo te filmiki oglądałeś :D
Zburzyłeś mi marzenia! :D Tak na poważnie nie wierzyłem, że coś z tego wyjdzie, ale plus dla Ciebie Michu, że Ci się chciało to sprawdzić :D
ile zapłaciły ci koncerny paliwowe i iluminaci ?
Zajebisty pomysł z tym patronatem, jakaś ankieta co by ludzie chcieli obejrzeć. Łysy akceptuje pomysł, a wtedy zbierana jest kasa.
Może teraz HHO ?? :)
Podoba mi sie w tym odcinku że michu mówi to z pełną energią, nie przeciąga nie rozwleka sie :D
Szacun dla was Panowie, szkoda że to nie działa ale .... mit obalony :)
coś by w zimnej dopracował i może by poszło cosik z 5 proc
Dokładnie tak, wg mnie zbyt mała ilość pary. Może sprawdził byś metodę z mokrym filtrem ? ps. Twoje odcinki powinni puszczać w tv😎
Cho w seacie tak zrobimy XD
przedewszystkim nie samohod na wode a wytracony z niej wodor jak juz ..a auta na wodor to juz calkiem powszehne zjawisko ..a jezdza na ten wodor bo ktos na nim zarabia ..co innego kiedy hcemy pominac sprzedawce wodoru i wytracic go z wody samemu.. jako ze puki co niebardzo jest jak zmusic do kupowania na stacji wody w cenie gazu ropy czy paliwa tehnologia nie moze ujzec swiatla dziennego mozna natomiast ujzec 4 stan skupienia wody np tu.. ua-cam.com/video/1AlRelAIFsk/v-deo.html ..sprawnosc silnika na poziomie 60-70 i wiecej % to patent polaka ktory moze jeszcze zyje.. ktos o nim slyszal.. ? i nie uslyszy.. ale to ze o czyms nie wiesz nie oznacza ze tego nie ma ..program bez wiedzy a zatem powielanie taniej propagandy
Może test spalania :)?
oszczędności do 60% - czemu by nie sprawdzić :)
jak podstawa wzrost mocy ? :P
Jak sprawdzać to do końca :)
Może akurat się okaże, że mocy nie daje, a spalanie faktycznie 60% ale wyższe :)
ale by były jaja :D
Wow,nowa bluza! Tak trzymaj,filmiki super pozdro!
Jeszcze jest wtrysk metanolu. Leje się go 50/50 z wodą :)
To wiesz co, to lepiej ten metanol wlać do benzyny, przestawić zapłon i jeździć.
W między czasie nastawić bimber do fermentacji.
a czy to nie jest po prostu flex fuel e85?
***** Ciul tam z wtryskami gaźniki są lepsze a przewody można zmienić na nierdzewkę.
A właśnie myślałem o tym odcinku, patrzę i jest ;)
patronite dla Was jak najbardziej za !
Kilka sugestii:
1. Sprawdzić samochód podczas jazdy.
2. Porównać spalanie.
3. Zaprosić tego Popka, albo innego konstruktora do programu.
4. Zająć się innymi paliwami alternatywnymi, olej roślinny, gaz drzewny, ogniwa wodorowe itp.
Pozdrawiam :)
tylko jednej podstawowej rzeczy nie sprawdziłeś. Ile pali z parą
po co ? nie ma wzrostu mocy i momentu spalanie z czapki nie spadnie
a może jednak spróbuj sprawdzić spalanie podczas normalnego użytkowania i przy w miarę eko jeździe
i tu się autor myli spada jednostkowe zużycie paliwa przy minimalnym spadku mocy.
więc auto mniej pali
Hej bardzo fajny test ! Tylko jak sam Michał zauważyłeś to działa na takiej zasadzie że woda pobiera ciepło! Więc na stojącym silniku nie będzie to wydajnie działało. Musisz trochę pojeździć.
Powinno się podać tzw. Przegrzaną parę inaczej zwaną suchą a nie zwykłą parę. To nie zadziała
łysy wziąłeś wodę destylowaną czy z kranu?
destylowana
Przecież kranówka jest uzdatniana! W tym tkwi sekret przyrostu mocy.
Podpowiem, że woda ze studni działa jeszcze lepiej, z racji tego, że chodzą w niej ślimaki, wytwarzają śluz, mniejsze tarcie, zużycie silnika. Polecam! Patent! HIT!
to pozdro 600 taka instalacja. Woda ktora jest uzdatniona w tzw pierwiastki typu Na,Ca itp itd. powoduje powstanie warstewki izolacyjnej. Hhehhehe- zywotnosc i niezawodnosc gwarantowana
+Wehom95 nie powiedziałbym bo nie dość że jest w niej pełno chloru i wapna co powiedziałeś to jest też sporo kamienia który nie sprzyjałby silnikowi gdyż najpierw osiadał by w przewodach a potem dalej na cylindrach i tłokach więc nie jest to bobry pomysł a jak ty to powiedziałeś "sekret" więc odpada
I dlatego eksperyment się nie powiódł. Do cudów najlepsza jest woda święcona ;-)))
Wreszcie ktoś to miarodajnie sprawdził, pozdrowienia.
zrób test HHO i H2
Gaz Brauna
Łysy sprawdź instalacje HHO
czyli ogniwa wodorowe :)
ciekawy temat :)
materiał świetny byle tak dalej i lapka w górę :)
będzie będzie
Super pozdrawiam :)
Czy Ty w ogóle wiesz jak to działa?
+AxelPLasg wiem jak działa.
Wytwarza się wodór poprzez elektrolize. ciekawi mnie jedynie efekt dostarczenia wodoru do silnika w odpowiedniej dawce.
2 sprawa dwa rodzaje ogniw
mokre oraz suche.
miało być bez gowno burzy. wiec w czym rzecz ?
A mój silnik gładziej chodzi jak auto umyję na karszerze :)
Mój dostaje 87% więcej mocy jak wytrzepię dywaniki ;D
U mnie bez maski jeździ jak szatan.
wyłączona klima + 30 KM
Zbyszek moze 3 konie
Razwazylem ten temat teoretycznie ; Wiadomo jest ,że w temperaturze 800*C rozkłada się na tlen i wodór ,co jest używane do aktywowania węgla aktywnego. Zatem para wodna powinna pod wpływem podanej temperatury,rozłożyć się . Jest pytanie; czy po ochlodzeniu już gazu tlen ,wodór nie nastąpi jego ponowna kondesacja ,co mam do czynienia w procesie pirolizy. Jest sporo niewiadomych w tej propozycji z parą wodną. Poza tym parą wodna jest dostarczana do silnika z powietrzem. Dobrze zimą wlać trochę denatury do baku ,by pozbyć się z jego dna wody. Tak robili kiedyś starzy kierowcy. POZDRAWIAM!