Wieliczka 5.12.1961 20°C Zakopane 4.01.1925 16.7°C Wadowice 5.12.1961 19.8°C Łącko 19.12.1989 20°C Tarnów 25.02.1990 20.6°C a teraz z drugiej strony Zakopane 1.07.1919 0.4°C Białowieża 30.08.1966 -1.7°C Lębork 5.06.1951 -3.4°C Jabłonka 08.01.2017 -37.1°C Dzieje się tak cyklicznie. Weźcie się do nauki. Ciepłe lata niedługo znikną i znowu nastanie chłód to barany znajdą kolejny powód, aby obwinić kogoś, a jednocześnie nikogo. Ludzie mają marginalny wpływ na klimat na Ziemi. Teraz najlepsze - Kanada niedawno zniszczyła dane temperaturowe sprzed 1900 roku. To samo zrobiło Biuro Meteorologii w Australii. Dlaczego? Weźcie się do nauki i nauczcie się wyciągać wnioski. Nikt za was tego robić nie będzie.
@@gamingnewage4037 jaki w tym cykl. Kilka nieznaczących nic statystyk. Kilka lat temu wcale nie było rekordów temeretur. Nawet w moim małym mieście zarejestrowano temperaturę 40C. Nie wydaje że miałoby się to zmienić bo ktoś taki jak ty sądzi że historia się powtarza. Powtarza się tylko wtedy kiedy nie ma ingerencji ludzi. Ludzie mają dużą siłę budującą ale też destrukcyjną i to właśnie jedna z nich
Z podawaniem przykładu "plaży całej w plastiku" bym uważał. Plastik na plaży nie jest przyczyną tego, że w Polsce nie ma zimy. Mnie przez długi czas od rozmów na temat "globalnego ocieplenia" czy "ratowania planety" odrzucał brak skupienia na kilku najważniejszych punktach. Każdy z tych tematów jest duży i trudny. Suma tych tematów budzi poczucie, że nic nie można na to poradzić. Ostatecznie trafiły do mnie osoby doinformowane, które były w stanie trzymać się jednego wątku i z empatią pytały o moje stanowisko. Mówiłem o swoich przekonaniach i wątpliwościach. A rozmówca pomagał mi te wątpliwości rozwiać. To, co nie pomagało i utwardzało moje stare przekonania, to aktywiści wyzywający mnie po "pierwszej nutce". "Mam wątpliwości na temat związku paliw kopalnych z topnieniem lodowca" NIE znaczy "jestem przekonany, że Ziemia jest płaska" 🙄
Będąc z Pomorza Zachodniego w przeciągu kilku lat z zim obfitych w śnieg zrobiły się tutaj zielono-chłodne okresy. Cieszę się, że dzieciństwo przypadło mi w czasach, w których mogłem wyjść z domu na sanki, czy na walki na śnieżki. Teraz patrząc na 3 ostatnie lata nie przypominam sobie w ogóle szansy na zabawę w śniegu, bo go po prostu nie ma. Jak spadnie to po 2 godzinach topnieje. Wigilijne obserwowanie wyjścia pierwszej gwiazdki zawsze kojarzyło mi się z obserwowaniem przez okno białej rzeczywistości. Teraz pod koniec Grudnia na termometrach w dzień jest prawie ciągle powyżej zera.
Ja się cieszę że nie musza odśnieżać dachu, chodnika i samochodu. To zajmowało sporo czasu i był to mało produktywny wysiłek bo nie służył budowaniu jakiegoś trwałego dobra.
@@krystianwieleba47 Owszem śnieg jest składową klimatu świąt ale chyba o bardziej się liczy to co w domu(choinka, stół, rozmowy) a nie na zewnątrz(bałwan?). Poza tym, uważam że lepiej jest jak nie ma ślizgawek na których można sobie nogę skręcić czy sopli lodu które czasem tak spadają że coś uszkadzają.
@@liprlifle9462 materiały radioaktywne też jeszcze nie przestały "promieniować" nie wiem jak to określić a też jest wyliczone że połowiczny rozpad to około 20,000 lat o ile się nie mylę.
I kto zadecydował że opakowania są z takiego g@wna? Czy konsumenci mają wybór? Nie, ale prezesi globalnych korporacji już tak. Z chęci zysku uznali że warto truć planetę. Żeby chociaż były to opakowania zwrotne czy wielokrotnego użytku ale też nie. Nie dość że plastikowe to jeszcze jednorazowe. Precz z plastikową polityką globalnych korporacji !!
Nie jestem tego taki pewien. To jest swoją drogą dobre pytanie. Jaki jest stosunek wpływu na klimat indywidualnych decyzji konsumenckich, a decyzji biznesowych największych firm?
@@jannowak6645 oczywiście masz rację, wiele gałęzi przemysłu zanieczyszcza i często nie mamy wpływu (chyba że nie kupować ich produktów). Tylko też w moim miasteczku gdzie przemysł prawie nie istnieje ludzie śmiecą, nie segregują itd choć z roku na rok jest lepiej
@@9ubagurbi6 Kiedyś słyszałem argument, że lekarstwem na kryzys klimatyczny jest zwiększanie konsumpcji. Taka sytuacja będzie powodować zasilanie portfeli dużych firm, które będą w stanie finansować badania zwiększające efektywność i skuteczność technologii, jak i również wytwarzania energii. W ten sposób działają graty państwowe, firma może się ubiegać na wsparcie finansowe z zakresu pewnych badań tylko i wyłącznie wtedy, kiedy sama będzie mieć swój własny wkład finansowy. Odwołując się do Twojego przykładu i Twojego miasta. Ludzie śmiecą ponieważ istnieje w tym mieście niski standard życia. Ludzie przestają śmiecić ponieważ standard życia się stopniowo polepsza. Nie powinniśmy oczekiwać że konsument będzie wybierać lepsza decyzje konsumenckie pod względem ekologicznym i klimatycznym, kiedy taki konsument nie będzie wstanie lub nie będzie chciał ponosić większych kosztów za tego rodzaju decyzję.
„Można panikować” reż. Jonathan L. Ramsey | "It's Okay to Panic" 2020 (napisy EN, PL, ES, RU) Ten film myślę, że może zmienić myślenie kilku osób, na yt dostępny. Mi osobiście ciężko określić jedną konkretną rzeczy, przez którą stałem się osobą bardziej dbającą o środowisko, myślę, że to po prostu świadomość realnego zagrożenia.
Tylko kto jest za nią odpowiedzialny ? Nie dajmy sobie wmówić ze zwykli ludzie. Np plastikowe opakowania to wybór konsumenta czy prezesa wielkiej korporacji? Mamy szklane butelki np Coca-coli? no to chociaż zwrotne? A kiedyś mleko było sprzedawane w szklanych zwrotnych butelkach i to jeszcze dostarczanych kurierem pod drzwi...no ale globalne korporacje tak by za mało zarabiały a przecież dla nich liczy się tylko zysk. Tu trzeba protestować by zmienić politykę firm a nie biadolić że katastrofa jest nieunikniona
Ja bym poprostu nie potrafiła spojrzeć w oczy moim dzieciom z czystym sumieniem, które żyły by w zupełnie innym, zniszczonym świcie wiedząc, że ich mama nawet nie próbowała coś z tym zrobić i odrzucała własną cegiełkę.
Pewnie że wyolbrzymienie bo czy konsument może wybrać rodzaj opakowania? A jeśli nie to czy chociaż jest ono zwrotne lub wielokrotnego użytku? Ano nie!! To pazerni prezesi globalnych korporacji zadecydowali za nas że będą truli planetę żeby mieć jak największe zyski dla siebie. Precz z plastikową polityką globalnych korporacji!! tu trzeba protestować a nie martwić się czy dorzuca się cegiełkę. Oddajcie nam szklane butelki(jakie kiedyś roznosił mleczarz)!!
Jan Kowalski Masz rację ale trzeba pamiętać że popyt tworzy podaż. Na początku trzeba się będzie nagimnastykować aby otrzymać ekologiczne opakowanie ale nie jest to niemożliwe, wielkie korporacje wyjdą na przeciw oczekiwaniom konsumentów. Jasne intencje nie będą szczere ale cel zostanie odciągnięty, już widać zmianę.
Co mnie przekonało że istnieje globalne ocieplenie? Były to chyba 2 zdjęcia. Pierwsze to czarno-biała fotografia, człowiek stojącego przy ogromnej górze lodu (ze szczytu wystawał kamienny czubek ). Drugie to ta sama góra w 2015. (Lód znikną została kamienna góra).
Ekologia to nie utrzymywanie czegokolwiek. Ekologia to nauka o zależnościach środowiskowych. To o czym Ty mówisz, to ochrona środowiska. To są dwie różne rzeczy.
Przykre to są plastikowe opakowania w sklepach. Czy konsument ma wybór? Nie to prezesi globalnych korporacji zadecydowali za niego że warto truć planetę w imię zysków dla firm. Precz z plastikową polityką globalnych korporacji !!! Żądamy powrotu szklanych opakowań !!!
Bardzo ważny temat i dziękuję za podjęcie go - świadomość zagrożenia powinna dotrzeć do jak największej liczby osób i zmotywować je do działania. Co mnie przekonało? Akurat naukowe fakty, czyli twarde dane i liczby. Jednak wiem, że nie każdemu będzie się chciało przekopywać przez tony specjalistycznych publikacji. Dlatego filmy takie jak ten są tak ważne - konkretne i o dużym zasięgu. Pozdrawiam!
Bardzo dobrze zrealizowany temat. Mnie do myślenia o globalnym ociepleniu "na serio" przekonała zwyczajna obserwacja tego, co dzieje się teraz. Nie trzeba mieszkać na Malediwach, żeby zauważyć podwyższający się poziom wód i nie trzeba mieszkać na Grenlandii, żeby zobaczyć topniejące lodowce. Zmiany klimatyczne możemy zauważyć nawet z własnego okna, przez brak śniegu, dziwne zachowania roślin (mniszki kwitnące w grudniu) Uważam, że troska o planetę jest aktualnie postrzegana jako lewicowy pogląd lub trend, który niedługo minie. Wydaje mi się, że żeby rzeczywiście przeciwdziałać katastrofie klimatycznej trzeba, jak wspomniałeś, wznieść tę kwestię ponad politykę i traktować jako zobowiązanie. Należy również przenieść uwagę z szarych ludzi na wielkie koncerny, gospodarkę krajów. Myślę, że aktualnie świat idzie w dobrą stronę, jednak powinno się zamienić na pozór piękny greenwashing na faktyczną zmianę.
"przenieść uwagę z szarych ludzi na wielkie koncerny" no w końcu ktoś zauważył że to nie konsumenci a prezesi koncernów decydują o opakowaniach np plastikowych, bezzwrotnych i jednorazowych. Brawo!
Mnie chyba właśnie przekonało to że zima zniknęła na moich oczach mam 21 lat, jako dziecko pamiętam że codziennie trzeba było odśnieżać podjazd dziś od wielu lat tęsknie za zima więc tak naprawdę momentami myślę że nie w 150 lat nastała ta zmiana a 10 bo sama to przeżyłam. To jest przerażające.
Przerażające? Ja tam się cieszę że nie trzeba odśnieżać drogi i że można normalnie chodzić bez obawy o ślizgawki. Już o spadających soplach nie wspomnę.
@@jankowalski565 Obecnie jest to rzeczywiście dość wygodne, ale jak tak dalej pójdzie może być jeszcze goręcej, i jeszcze i jeszcze. Dlatego jest to przerażające, ponieważ może już za 5 lat będziemy mogli doświadczyć tego, że w zimie będzie 20 stopni Celsjusza, a w lato będzie można gotować wodę na słońcu.
@@liprlifle9462 Tu brakuje danych by stwierdzić coś konkretnego.Wykres prostej linii jest raczej rzadkim zjawiskiem w przyrodzie, zazwyczaj jakieś czynniki się dynamicznie zmieniają i ostatecznie obliczenia są znacznie bardziej skomplikowane.
Ja myślę że obejrzenie serialu "nasza planeta" (swoją drogą przegenialnego serialu) każdemu otworzy szeroko oczy na to jak bardzo rujnujemy naszą piękną planetę
Zgadza się, nie słyszałem, tak dobrego argumentu. Ale jak chcesz przekonać, człowieka z 3500 zł brutto i 2 dzieci, żeby nagle kupił se pompę ciepła, panele fotowoltaiczne, ocieplił dom, wymienił wszystkie urządzenia na A+++ i auto na elektryczne i czekał 20 lat aż to zacznie mu wreszcie się opłacać, gdzie większość, rzeczy pewnie nie dożyje 5 lat, do tego ciągłe podwyżki prądu jeszcze bardziej wydłużają czas zwrotu tych inwestycji eko. Sprawa jest prosta (albo niemożliwa w tym świecie chorego biznesu), tylko ekonomicznie (zysk indywidualny) przekonasz ludzi żeby żyli ekologicznie, bez utraty komfortu życia (zachodniego stylu życia naszego). A jest dokładnie odwrotnie, wszystkie rozwiązania eko są droższe i trzeba dopłacać, a to jeszcze bardziej ludzi wkurza i oddala od życia eko. Dopóki, wszyscy chcą na "ratowaniu planety" i życiu eko kroić Kowalskiego na kasę, nie będzie zmian a przynajmniej nie dobrowolnych. Boję się właśnie, że dojdziemy do takiego punktu krytycznego, że nie będzie wyjścia i będziemy zmuszani kupować drogie rozwiązania eko i znowu wielkie grube kotlety biznesu będą nas kroić, a my będziemy słono płacić i oddychać gównianym powietrzem i jeść truciznę.
A może spalać węgiel pod ziemią bez wypuszczania produktów spalania do atmosfery? Warto rozważyć różne opcje a nie od razu pozbywać się kopalni by ktoś ją mógł wykupić za bezcen.
Smutne jest to że konsument nie może wybrać rodzaju opakowania i musi kupować plastikowe bo prezesi globalnych korporacji(np Coca-cola) uznali że to da im największy zysk a to że kosztem planety to już ich nie obchodzi. Precz z plastikową polityką globalnych korporacji !! Odajcie nam szklane zwrotne opakowania( jak te które roznosił mleczarz)!!!
Dbając o środowisko nie robię tego tylko dla siebie, ale również dla moich bliskich. Nie chcę, aby następne pokolenia miały w sobie złość żyjąc z myślą, że nie ma dla nich przyszłości.
Mnie przekonało to co zauważyłem żyjąc. Mam 30 lat, a dzieciństwa pamiętam z zaspami śnieżnymi w których można było budować "bazy", temperatury w okolicach -20 stopni gdy szli się do szkoły. I to wcale nie były tereny przy obwodzie Kaliningradzkim czy szczyty Tatr. Teraz zimy są... Bywają lokalnie. Temperatury jeszcze czasem potrafią dać do wiwatu. Ale pomijając takie tereny jak północny-wschód kraju i południowe pasma gór, no to lipa... Białe to tylko ja stole posypane... Poza tym trudności w uprawie niektórych zbóż oraz owoców zwłaszcza. Przesunięcie chłodnych dni "wymraża" kwitnące owoce i warzywa. Gwałtowne burze i wiatry były spotykane. Teraz nawet ośmielę się stwierdzić że "prawdziwych burz" już nie ma. Spieszę wyjaśnić. Burz jako burz, bo wichury, orkany (które jeszcze dekadę temu nie nawiedzały naszych terenów, kończąc swoje szaleństwa gdzieś w oddalonych zachodnich Niemczech, lub i dalej) Pojawiły się u nas trąby powietrzne, już nie jako "egzotyka" rodem z Ameryki. A całkiem częste zjawisko ,podobnie jak wspomniane orkany lub gwałtowne i o wiele częstsze wichury. Wszystkie te zjawiska występowały mniej lub bardziej, owszem, ale lokalnie i stosunkowo rzadko. Były one "wydarzeniem", wątpliwym, ale jednak wydarzeniem. Są nim nadal, lecz już można rzec że "codziennym" i powszechnie spotykanym w naszych rejonach. Mówi się o 100/150 latach wpływu człowieka, a wystarczy się rozejrzeć i popatrzeć na to co nas otacza. Zerknąć na to gdzie jesteśmy, zatrzymać się na chwilę i dotknąć tego drzewa w ogrodzie czy trawniku... Wystarczyło 20 lat świadomego życia, 20 lat by na własnej skórze poczuć zmiany otaczającego świata, w każdym aspekcie, oraz by poczuć tęsknotę za ulubioną porą roku, gdzie śnieżki zbierają żniwo, sanki okazują się zbyt zachowawczym środkiem transportu z stromego zbocza a niejeden bałwan ma własnego bałwana.
Temat na wiele stron, więc w skrócie. Edukacja (nie indoktrynacja) + czas + rozwój technologii, aby produkcja zielonej energii była bardziej opłacalna z ekonomicznego punktu widzenia, tj. np. zwiększenie wydajności fotowoltaiki, lub zmiana paradygmatu systemu ekonomicznego świata w taki sposób, aby zysk indywidualny był mniej ważny od ogólnego dobrobytu, ale jak to zrobić to już nie do mnie pytanie ;p jeżeli ktoś uwaza, że problem można rozwiązać przez politykę, ustawy, podatki itp. to jest w błędzie. Potrzebny jest czas, aby pokolenie, które będzie miało wyrobione nawyki i wraliwosc ekologiczna zostało wiodącym głosem w debacie publicznej. Nic się nie zrobi w parę lat. Dobrze że powstaje wiele treści w internecie, które ma edukować i skłaniać do refleksji, ale nie nastawialbym się na natychmiastowe efekty w myśleniu ludzi.
W końcu rzeczowy komentarz! Masz rację kolego. Bo jak chcesz przekonać, człowieka z 3500 zł brutto, żeby nagle kupił se pompę ciepła, panele fotowoltaiczne, ocieplił dom, wymienił wszystkie urządzenia na A+++ i auto na elektryczne i czekał 20 lat aż to zacznie mu wreszcie się opłacać, gdzie większość, rzeczy pewnie nie dożyje 5 lat, do tego ciągłe podwyżki prądu jeszcze bardziej wydłużają czas zwrotu tych inwestycji eko. Sprawa jest prosta (albo niemożliwa w tym świecie chorego biznesu), tylko ekonomicznie (tak jak mówisz zysk indywidualny) przekonasz ludzi żeby żyli ekologicznie bez utraty komfortu życia (zachodniego stylu życia naszego). A jest dokładnie odwrotnie, wszystkie rozwiązania eko są droższe i trzeba dopłacać, a to jeszcze bardziej ludzi wkurza i oddala od życia eko. Dopóki, wszyscy chcą na "ratowaniu planety" i życiu eko kroić Kowalskiego na kasę, nie będzie zmian a przynajmniej nie dobrowolnych. Boję się właśnie, że dojdziemy do takiego punktu krytycznego, że nie będzie wyjścia i będziemy zmuszani kupować drogie rozwiązania eko i znowu wielkie grube kotlety biznesu będą nas kroić, a my będziemy słono płacić i oddychać gównianym powietrzem i jeść truciznę.
Obejrzałam dzisiaj film na netfliksie David Attenborough życie na naszej planecie, i szczerze mówiąc jestem przerażona i mam ogromną nadzieję że na prawdę w końcu staniemy się częścią środowiska i będziemy zachowywać równowagę.. Ale boję się że zwykli My mamy za mały wpływ np na ludzi odpowiedzialnych za masowe sadzenie palm w miejsca dzungli... Jak nawet nie dajemy sobie rady z ochroną starych lasów w Polsce 🥺
Ale jak chcesz przekonać, człowieka z 3500 zł brutto, żeby nagle kupił se pompę ciepła, panele fotowoltaiczne, ocieplił dom, wymienił wszystkie urządzenia na A+++ i auto na elektryczne i czekał 20 lat aż to zacznie mu wreszcie się opłacać, gdzie większość, rzeczy pewnie nie dożyje 5 lat, do tego ciągłe podwyżki prądu jeszcze bardziej wydłużają czas zwrotu tych inwestycji eko? Sprawa jest prosta (albo niemożliwa), tylko ekonomicznie przekonasz ludzi żeby żyli ekologicznie. A jest dokładnie odwrotnie, wszystkie rozwiązania eko są droższe i trzeba dopłacać, a to jeszcze bardziej ludzi wkurza i oddala od życia eko. Dopóki, wszyscy chcą na ratowaniu planety i życiu eko kroić Kowalskiego na kasę, nie będzie zmian.
@@TWARDOWSKY. Państwo ma narzędzia do zachęcania by obywatel działał w określony sposób. Tworzy ulgi, daje dopłaty. W ostateczności nakłada kary za brak zmian czy trucie. Tylko rząd musi chcieć a nie marnować 70 milionów na wybory jak Sasin... ile modernizacji budynków można by przeprowadzić za tę kwotę xD
Mnie najbardziej przekonała książka Carla Sagana - Błękitna Kropka. ,,Spójrz ponownie na tą kropkę. To Nasz dom. To my. Na niej wszyscy, których kochasz, których znasz. O których kiedykolwiek słyszałeś. Każdy człowiek, który kiedykolwiek istniał, przeżył tam swoje życie. To suma naszych radości i smutków. To tysiące pewnych swego religii, ideologii i doktryn ekonomicznych. To każdy myśliwy i zbieracz. Każdy bohater i tchórz. Każdy twórca i niszczyciel cywilizacji. Każdy król i chłop. Każda zakochana para. Każda matka, ojciec i każde pełne nadziei dziecko. Każdy wynalazca i odkrywca. Każdy moralista. Każdy skorumpowany polityk. Każdy wielki przywódca i wielka gwiazda. Każdy święty i każdy grzesznik w historii naszego gatunku, żył tam. Na drobinie kurzu zawieszonej w promieniach Słońca. Pomyśl o rzekach krwi przelewanych przez tych wszystkich imperatorów, którzy w chwale i zwycięstwie mogli stać się chwilowymi władcami fragmentu tej kropki. Naszym pozą. Naszemu urojonemu poczuciu własnej ważności, naszej iluzji posiadania jakiejś uprzywilejowanej pozycji we wszechświecie, rzuca wyzwanie ta oto kropka bladego światła." Po tym fragmencie zrozumiałem jak ważne jest dbanie o naszą planetę.
Mega ważny film. Tylko jest problem wsród nas. Jestem pewny, że jakieś 95% ludzi, które pomyślały sobie po obejrzeniu tego filmu 'Kurcze, mamy problem. Musimy coś zmienić" nic nie zmieniły w swoim życie. Wsród nas panuje przekonanie, że co ja samemu mogę zrobić? Możesz zrobić bardzo dużo! I musimy obalić to przekonanie!
Mnie przekonał serial "Our Planet" z netfixa - najpierw zachwycałem się pięknem przyrody który ukazał, a potem zszokowany wpatrywałem się w niszczenie tego Bożego daru przez ludzi.
Ja (raczej nie tylko ja) generalnie wiedziałam o zmianach klimatycznych, ale nie zdawałam sobie sprawy ze skali, ani co to tak naprawdę znaczy. Pewnego dnia obejrzałam poruszający program przyrodniczy o małym niedźwiadku, a potem audycję jakiegoś gościa o tym, że co komu szkodzi, jak będzie troche cieplej. Zaczęłam potem robić research i po 10 min prawie spadłam z krzesła z przerażenia. Podziałało.
Machina już ruszyła, 14 lat temu rezygnując z mięsa nie miałam żadnej alternatywy w restauracjach, dosłownie kilka produktów w marketach, zrzucona do niszowej grupy hipisów. Dziś, nikomu nie muszę już nic udowadniać i tłumaczyć, kwestia jest nagłaśniana, modna, ważna dla coraz większej ilości ludzi. A przecież w latach 2000 robiliśmy na przyrodzie plakaty o dziurze ozonowej. To chyba nie kwestia przekonywania ludzi (jednostek, konsumentów), teraz zdecydowanie trzeba zainteresować właśnie polityków tematem i tak jak powiedziałeś, ujednolicić ich działania. Parlament Europejski i dotacje najlepiej pomagają Polsce poprawić sytuację ekologiczną. Problemem pozostaje jeszcze zainteresowanie wielkich firm, które najbardziej przyczyniają się do zmian klimatycznych. To tu powinno się uderzyć aby realnie wpłynąć na ocalenie planety.
Według mnie istotną kwestią jest przekazanie ludziom, że działania jednostki mają znaczenie. Nie w sposób ukazujący ile możemy zrobić razem, bo odjęcie od tego własnego wkładu nie zrobi przecież różnicy, a tak by przedstawić ile ta pojedyncza osoba może zrobić/zaoszczędzić w danym okresie czasu. Chodzi mi o zwiększenie u ludzi wiary w możliwości pojedynczej osoby. Mnie właśnie taki argument przekonał wraz z uświadomieniem jak niewiele czasu nam zostało na naprawienie sytuacji na tyle na ile to w ogóle możliwe.
Moim zdaniem my jako konsumenci możemy wprowadzić własne nawyki, ale to rząd i ogromne światowe korporacje wprowadzając zmiany i konkretne wymogi do których trzeba sie dostosować, zmieniły by i nasze podejście i przyzwyczajenia. Konkretny styl życia stał by sie normą i codziennością a jak ktoś zachowywał by sie tak jak każdy z nas teraz za pare lat w nowej rzeczywistości stał by sie swego rodzaju zła i zle postrzegana osoba. Kolejna sprawa. O terminie przydatności naszej planety ostatnio mowi sie wiele, myśle ze jedyne co człowieka zmusiło by do działania to strach. Każdy na początku bal sie pandemii nie widział jak to bedzie, ale z czasem sie do tego przyzwyczaił i ma powoli dość, tak samo moze byc z ostrzeżeniami o katastrofie ekologicznej. Zwykły przeciętny człowiek na co dzien zajmujący sie codziennymi sprawami nadal bedzie żył swoim żuciem. Musi coś nami wstrząsnąć byśmy zupełnie inaczej na nowych zasadach zbudowali ten świat.
Liczysz na światowe korproacje i ich zmiany? No to one właśnie wprowadziły plastikowe, jednorazowe butelki zamiast tych szklanych i zwrotnych a powodem była optymalizacja kosztów. Jedynie piwo się obroniło. Po takiej akcji to raczej trzeba by zaprotestować : Precz z plastikową polityką globalnych korporacji ! a nie liczyć na pozytywne zmiany dokonane przez coś tak pazernego że liczącego wyłącznie na zysk w imię którego może truć planetę.
Trzeba przekonać ludzi, że będzie im się to opłacać! Nic tak ludzi nie przekonuje ludzi jak pieniądze. Ludzie są niechętni, bo widzą za tym podwyżki i atak na ich portfele.
Słusznie widzą bo ochrona środowiska jest droższa niż jego beztroskie używanie/trucie. Musiałbyś nakłamać że to się opłaca dla portfela bo finansowo to nieprawda.
Co mnie najbardziej przekonało To jak powiedziałeś że zniknęła nam 1 pora roku i to na naszych oczach Pamiętam jak byłem dzieciakiem odśnieżałem z Ojcem wjazd do garażu bo w jedną noc nasypało śniegu na moją wysokość Teraz to jak popada trochę śniegu to wszyscy się cieszą a na święta ze śniegiem już nawet przestaję liczyć I tak się zmieniło na przestrzeni 15 lat Co będzie za 30 50 100 Już za nie długo dzieci nie będą wiedzieć co to jest śnieg
"Dopiero gdy wycięte zostanie ostatnie drzewo, złapana zostanie ostatnia ryba, a ostatni strumień zatruty, uświadomimy sobie, że nie możemy jeść pieniędzy." - Powiedzenie współczesnych Indian Kanadyjskich.
Myślę że niektórych mogłaby przekonać myśl, że będzie coraz cieplej i cieplej, a jeśli teraz lato jest gorące to co będzie za kilkanaście lat. Chodzi mi o sam fakt życia w takich temperaturach, siedzenia w domu z klimatyzacją⛅
Najlepszym argumentem jakiego można użyć wywodzi się z powiedzenia: Jedna śmierć to tragedia, milion to statystyka. Jedynie to co realnie dotknie w jakiś sposób i to najlepiej w krótkiej perspektywie czasowej poszczególne osoby da im do zrozumienia, że muszą się zmienić i zachęcać do tego innych. Przykłady: - drożejące podstawowe produkty w sklepach - drożejące koszty życia, ogrzewanie, woda, prąd - drożejące paliwo i bilety - nagłośnione alarmy smogowe i brak śniegu - nagłośnienie wycinki lasów, wymierania zwierząt, itp. np. codziennie w wiadomościach informacje, np. dziś wycięliśmy 2 tys. drzew starczy na 30 szaf, 10 stołów i trochę opału, zabiliśmy 20 tys. kurczaków i już je zjedliśmy, jutro powtórka Mówienie o odległym terminie np. 2050 czy 2100 niewiele da, kiedy życie jest tu i teraz dla większości, jako gatunek mimo, że nieźle myślimy, mamy problem z perspektywą i myśleniem o dalszej przyszłości.
Ja jakieś 5 lat temu u babci kąpałem się w malych jeziorkach, malutkie ale nie stawy. Teraz rosną tam same brzozy i pozostałości traw wodnych, została tylko dziura po całej wodzie. Wszędzie tam rósł mech, a teraz pozostał z nich sam żółty suchy chrupek.
Krótko mówiąc, jest to zarombiście dobry film. Najbardziej rzeczywiście reagujemy na nagle zagrożenia a na świecie jest coraz więcej katastrof naturalnych. Cholernie tęsknię za zimą. Według mnie powinni zniżyć ceny sprzętów do odnawialnej energii i zatrudnić górników w podobnych zawodach.
Niestety nie mogę powiedzieć argumentu którym bym przekonała osobę przekonaną sceptycznie do tego tematu ponieważ i tak nikt by mnie nie posłuchał a za to by mi powiedział: " Nie jesteś pełnoletnia, nie skończyłaś szkoły o tym więc się nie odzywaj!" I też nie zabardzo sama wiem co o tym myśleć. Ale wiem że jedna osoba mówiąca: dobrze będzie jak zrobimy to i tamto nic nie zdziała. I pomyśleć że jestem w 6 klasie.
Myślę że dużą korzyścią dla środowiska będzie jeśli zaczniemy od zmian wokół siebie . Przede wszystkim dokształcać się w temacie ochrony środowiska. Co zrobić żeby było lepiej? Jak możemy zadbać o powietrze i rzeki. Małe rzeczy np zminimalizowanie użycia/kupna plastiku, nie palenie byle czym w piechach. Temat jest poważny. Działanie będzie na korzyść. Nawet małe
Ja tam bede szczery dzieki twojemu filmikowi tylko przypominalo mi sie cos takiego, i sumie za pare dni zapomnez ja zyje tu i teraz nie mysle o swojej przyszlosci ani niczym w dal tylko tu i teraz jak za 2 dni wybuchnie wojna trudno dostostuje sie jak planeta bedzie umierac ostro turdno zalamie sie bedzie mi smutno
Kiedys dyskutowalam z bardzo sceptycznym człowiekiem, podejście takie że co mnie obchodzi że jakis delfin umrze, albo będzie mniej słoni. Powiedział wtedy "Ziemia się dostosowuje od miliardów lat i do tego też się dostosuje", szybko zmienił zdanie po mojej krótkiej refleksji że ziemia nadal będzie ale może istnieć też bez ludzi
Świadomość, że być może niż Ty nie zobaczę swoich wnuków, jest przerazająca. Kiedy sobie to uświadomiłam, naprawdę zrozumiałam, że bezpieczeństwo klimatu to sprawa zycia i śmierci
Odpowiedz mi co się zmieni jak zlikwidujemy kopalnie?, nic, obecnie kopalnie muszą pracować 6 a nawet 7 dni w tygodniu (oczywiście niektóre) by zaspokoić zapotrzebowanie na węgiel. Co się stanie jeśli zamkniesz te kopalnie, na gwałt będzie potrzebny inny węgiel np. z Rosji lub Ukrainy i czy chcesz czy nie to ten węgiel będzie spalony w Polsce czy będzie pochodził z naszych kopalń czy Rosyjskich . A co do odchodzenia od spalania węgla to nie ma w Polsce alternatywy na 30 lat, więc to jest takie gadanie co by było gdyby. A farmy wiatrowe o których mówisz ile razy więcej trzeba na to wydać, jak duży obszar Polski będzie musiał on zajmować i co zrobisz gdy nie będzie wiatru, to jest energia na tu i teraz jak wieje wiatr lub świeci słońce to wszyscy się cieszą, a później po ciemku każdy siedzi w swoim domu i odpala agregat na benzynę. Jeżeli Polska odejdzie od węgla to będziemy musieli kupować droższy prąd od Niemców i wtedy na nic nie będzie stać Polaka bo będzie wszystko drogie.
Sęk w tym aby nie zrobić tego na gwałt tylko podjąć działania wcześniej aby nie odbiło się to na obywatelach. Na ten moment i tak importujemy węgiel z rosji ponieważ nasze górnictwo nie jest w stanie zaspokoić zapotrzebowania naszego kraju a do tego węgiel z rosji jest o niebo tańszy od naszego. Chodzi o to aby szukać alternatyw dla węgla bo odejść od niego tak czy inaczej musimy czy nam się to podoba czy nie. Nie będe ci walić wykładu na temat strategi energetycznej w zeroemisyjnej gospodarce. Jest kilka pomysłów ale polecam ci książke "Rewolucja energetyczna. Ale po co?". Tam masz całkiem rozsądną wizję na transformację energetyczną
Z powodu traum doznanych w dzieciństwie w wieku 22 lat przechodzę ponownie ciężką depresję, która wycofuje mnie z życia. Codziennie w naszym świecie dzieje się mnóstwo agresji i kolejni ludzie doznają traum, które mogą tkwić w ich podświadomości na całe życie, może to byc nawet pokoleniowe, co odbija się na całym społeczeństwie. Porozmawiajmy o ważnym -,-
Jestem z młodego pokolenia wiec mnie nawet nie trzeba było przekonywać do tego, że globalne ocieplenie jest prawdziwe - byłam otoczona informacjami o nim od najmłodszych lat, wiec uwierzyłam, ze jest ono faktem. Będąc starsza uczyłam się o nim na biologii i chodziłam na warsztaty z klasą na temat segregacji śmieci i zanieczyszczenia środowiska a teraz internet podsyła mi takie treści, które oglądam z zaciekawieniem i staram się coś zmienić w swoim trybie życia i zachęcać innych do tego samego :D
Własny przykład. To najskuteczniejsza metoda wpływu. To mocne słowa: wpływ. Taka jest jednak prawda. Wiele dziedzin nauki takich jak psychologia, socjologia czy pedagogika, potwierdza, że najskuteczniej dział człowiek w relacji jeden na jeden. Może jest tez tak, że działa na nas najbardziej to w co sami wierzymy...
Mnie szczerze nie przekonał żaden konkretny fakt. Po prostu zaczęłam myśleć o tym, jak będzie wyglądało życie na ziemi za tysiące lat. Jak będzie zanieczyszczone powietrze, ile będzie odpadów na ziemi, jak będą wyglądały pory roku. Przeraziła mnie ta wizja świata, wiec zaczęłam zagłębiać się w temat, tym samym przechodząc na jaśniejszą stronę mocy.
Oczywiście, że walka z globalnym ociepleniem i ekologia nie powinna być upolityczniona i nosić partyjnych barw, ale niestety dopóki istnieją partie i wpływowi politycy, którzy zaprzeczają temu problemowi, trzeba przede wszystkim świadomie wybierać tych, którzy faktycznie chcą coś zrobić. Polecam do tego stronę na fb Ekowyborca, która publikuje polityczne eko-newsy oraz która prowadziła eko ranking kandydatów na prezydenta podczas kampanii.
Szczerze to jestem za tym żebyśmy oczywiście zmniejszali emisję CO2, jednak wydaje mi się że w tym przypadku głównym problemem są ogromne państwa, które nie przejmują się planetą tylko bardziej swoją pozycją gospodarczą, na przykład Chiny. Polska emisja to jakiś mały promil tego co emitują Chiny do atmosfery. Unia Europejska nie ma takiej siły żeby przekonać Chiny do rezygnacji z węgla.
Przekonywującym argumentem jest to, że jak się nie ogarniemy w sprawie globalnego ocieplenia to wszyscy poniesiemy katastrofalne konsekwencje nie ważne co o tym myśleliśmy.
Moim i chyba najważniejszym argumentem są nawet opowieści babci jak się żyło gdy było po - 15 stopni zimą a teraz nawet gdy śnieg spada topnieje w tym samym momencie w takim tempie Ziemii nie wystarczy dla naszych wnuków wiadomo jeśli mówimy o węglu nie tylko w Polsce że niektórym krają gospodarka nie pozwala zrezygnować z węgla lecz można wręcz trzeba znaleźć tego alternatywę
Ja przekonałam sie po odczuciu globalnego ocieplenia na własnej skórze, w to lato bywało x2 lbu x3 cieplej niz rok czy dwa lata temu. Ja jako osoba z silnim ciałem i młoda, prawie nie zemdlałam w tramwaju w którym nie ma powietrza plus noszenie maski utrudniało oddychanie ale jednak dla własnego bezpeiczenstwa ja miałam. Tak samo z siedzeniem na słońcu, 30min wysarczyło abym poczuła sie slabo. Stwierdziłam ze poczynie choc małe kroki jak jednostka bo wizja siebie za 7-10 lat jako ludzkiego ,,kurczaka z grilla'' mi sie nie widzi.
Ostatnio wspomniałeś o tym ze posiadasz „dosc dziwne kolana”. W tym odcinku zwrocilem na nie uwage pierwszy raz. Moim zdaniem sa totalnie normalne. Pozdro
Mnie przekonał argument, że badania jednoznacznie wykazują, że człowiek MA wpływ na zmiany klimatu. Skoro tak, to człowiek może coś z tym problemem zrobić. Pytanie kto i co może/powinien zrobić
Do górnictwa dopłacamy nie dlatego że się nie opłaca, tylko dlatego że jest to u nas tragicznie zorganizowane. Amerykanom którzy odkupili kopalnię za grosze już się jakoś opłaca. Siedzimy na ogromnych złożach, a i tak sprowadzamy węgiel z Kolumbii.
Powiedz mi gdzie mogę kupić colę czy jogurt bez plastikowego opakowania a tym bardziej aluminiowego? Czy to moja decyzja bo są jakieś opcje w sklepie czy prezesa korporacji bo to on ustala jak pakować?
@@jankowalski565 cole możesz kupić w szkle spokojnie, potem można je oddać żeby zostało wykorzystane na nowo, a w supermarkecie na luzie kupisz jogurt w papierowym opakowaniu jak poszukasz, a nawet jak nie to poprzez segregację śmieci i tak wspomozesz środowisko. Pozdrawiam
Polski węgiel jest w znacznej części węglem koksowym wykorzystywanym w produkcji stali. Nie musimy zmniejszać szybko wydobycia, wystarczy zmienić jego kierunek zastosowania, który jest znany, no i nie importować węgla do spalania. W energetyce jest wiele absurdów. W 2017 na praktykach w elektrowni dowiedziałam się, że są gotowi do przejścia na energię słoneczną, ale by spełnić minimalne wymagania bardziej opłaca się energię ze źródeł odnawialnych odkupić od innych producentów. Czyli to nie tak, że nie ma możliwości do zaostrzenia przepisów. No i sprowadzanie najtańszej biomasy z Rosji do współspalania w elektrowniach węglowych też nie ma sensu. Trzeba patrzeć szerzej.
Powiedz kto decyduje o zakupie plastikowych, jednorazowych opakowań? Konsument czy też producent robi to za niego? Jak widzisz że nie masz na coś wpływu to masz to gdzieś... albo pójdziesz protestować tyle że starsi nie mają do tego siły.
Mi się udało parę osób przekonać do inwestowania w OZE argumentem, że no NIEodnawialne źródła energii, takie jak węgiel prędzej czy później się wyczerpią, więc prędzej czy później będziemy musieli korzystać z zielonych technologii. Jak wiemy, łatwiej wchodzi się na rynek rozwijający się, niż ten zabetonowany dekadami działalności. Czy nie lepiej więc żeby Polska inwestowała w ten sektor, rozwijała go, niż potem kupowała za grube pieniądze technologie tracąc pieniądze, zamiast zyskiwać?
Tylko kto to ma zmienić jak to nie konsument decyduje jak są pakowane produkty. Masz wybór w sklepie czy np napój jak Colę kupisza w szkle czy w plastiku? Nie! To prezesi firm zadecydowali za ciebie że będziesz truł planetę plastikiem w imię ich zysków. Nie dali opakowań zwrotnych czy wielorazowego użytku tylko jednorazowe śmieci. Precz z plastikową polityką globalnych korporacji!!! Oddajcie nam szklane butelki !!!
@@jankowalski565 Mamy wybór, możemy jej po prostu nie kupować. A poza tym nie tylko w ten sposób można dbać o Ziemię, można chociażby nie palić w piecu śmieciami, lub najlepiej przerzucić się na panele słoneczne.
@@liprlifle9462 To nie takie proste, nie kupować bo życie polega na zaspakajaniu potrzeb przez różne produkty i bez tego ciało czy tam inny sprzęt przestanie dobrze funkcjonować. Do tego człowiek przyzwyczaja się do pewnych produktów i uważa że najlepiej one mu pasują. Czy też uzależnił się od konkretnego towaru np kawy czy coli. Jakby panele słoneczne były tanie to pewnie wielu by się przerzuciło ale póki co to barierą są finanse.
@@jankowalski565 Oczywiście wiem, że nie każdy może sobie na nie pozwolić, ale jeśli dobrze pamiętam u mnie zamontowanie jednego panela, jeśli dobrze pamiętam, kosztowało zaledwie 100 złotych - dzięki dofinansowaniu. Oczywiście nie zmienia to tego, że wciąż nie każdego stać, ale jeżeli każdy, kogo stać przerzuciłby się w tych 60% na panele byłoby dużo lepiej z Ziemią. Mówię o 60%, ponieważ w zimie. wczesnej wiośnie i późnej jesieni przy 0,5 panela na osobę panele same nie dają rady, a wtedy można używać np. pelletu. Chociaż to też zależy, bo jeżeli oszczędza się wodę i zamontuje się 1 panel na osobę to może można cały rok. Problem zaczyna się tam, gdzie zaczynają się bloki, ale jeżeli się postarać to można i na bloku zrobić panele.
Ja przestałem jeść mięso 2 lata temu, przestałem kupowac wode, pije z butelki filtrujacej od dawna, i ogólnie staram sie robić wszystko co się da, żeby było jak najbardziej eko, dla mnie argument, że zwierzęta będą ginąć przez globalne ocieplenie jest najważniejszy, ludzie niech se giną , ale nie inne zwierzęta.
Nasze dzieci, chciakbym żeby nie żyli w maskach tlenowych kiedy idą np grać w piłkę chciałbym dla nich normalności zwykłego dobrego życia nie martwiąc się czy jutro nie zabije nas trzęsienie ziemi, huragan, czy 50* upał w grudniu
Śnieg. Gdzie do cholery jest śnieg? To jest najprostszy argument.
Ale też działa widok morza i plaży całej w plastiku
Wieliczka 5.12.1961 20°C
Zakopane 4.01.1925 16.7°C
Wadowice 5.12.1961 19.8°C
Łącko 19.12.1989 20°C
Tarnów 25.02.1990 20.6°C
a teraz z drugiej strony
Zakopane 1.07.1919 0.4°C
Białowieża 30.08.1966 -1.7°C
Lębork 5.06.1951 -3.4°C
Jabłonka 08.01.2017 -37.1°C
Dzieje się tak cyklicznie. Weźcie się do nauki. Ciepłe lata niedługo znikną i znowu nastanie chłód to barany znajdą kolejny powód, aby obwinić kogoś, a jednocześnie nikogo. Ludzie mają marginalny wpływ na klimat na Ziemi. Teraz najlepsze - Kanada niedawno zniszczyła dane temperaturowe sprzed 1900 roku. To samo zrobiło Biuro Meteorologii w Australii. Dlaczego? Weźcie się do nauki i nauczcie się wyciągać wnioski. Nikt za was tego robić nie będzie.
@@gamingnewage4037 jaki w tym cykl. Kilka nieznaczących nic statystyk. Kilka lat temu wcale nie było rekordów temeretur. Nawet w moim małym mieście zarejestrowano temperaturę 40C. Nie wydaje że miałoby się to zmienić bo ktoś taki jak ty sądzi że historia się powtarza. Powtarza się tylko wtedy kiedy nie ma ingerencji ludzi. Ludzie mają dużą siłę budującą ale też destrukcyjną i to właśnie jedna z nich
Z podawaniem przykładu "plaży całej w plastiku" bym uważał. Plastik na plaży nie jest przyczyną tego, że w Polsce nie ma zimy.
Mnie przez długi czas od rozmów na temat "globalnego ocieplenia" czy "ratowania planety" odrzucał brak skupienia na kilku najważniejszych punktach. Każdy z tych tematów jest duży i trudny. Suma tych tematów budzi poczucie, że nic nie można na to poradzić.
Ostatecznie trafiły do mnie osoby doinformowane, które były w stanie trzymać się jednego wątku i z empatią pytały o moje stanowisko. Mówiłem o swoich przekonaniach i wątpliwościach. A rozmówca pomagał mi te wątpliwości rozwiać.
To, co nie pomagało i utwardzało moje stare przekonania, to aktywiści wyzywający mnie po "pierwszej nutce". "Mam wątpliwości na temat związku paliw kopalnych z topnieniem lodowca" NIE znaczy "jestem przekonany, że Ziemia jest płaska" 🙄
@@DawidWarpas masz rację, plastik jest na temat zanieczyszcania planety i do tego że ryby mają problem
@@polabewrarska845 ano, słusznie. I nie tylko ryby.
Będąc z Pomorza Zachodniego w przeciągu kilku lat z zim obfitych w śnieg zrobiły się tutaj zielono-chłodne okresy. Cieszę się, że dzieciństwo przypadło mi w czasach, w których mogłem wyjść z domu na sanki, czy na walki na śnieżki. Teraz patrząc na 3 ostatnie lata nie przypominam sobie w ogóle szansy na zabawę w śniegu, bo go po prostu nie ma. Jak spadnie to po 2 godzinach topnieje.
Wigilijne obserwowanie wyjścia pierwszej gwiazdki zawsze kojarzyło mi się z obserwowaniem przez okno białej rzeczywistości. Teraz pod koniec Grudnia na termometrach w dzień jest prawie ciągle powyżej zera.
Ja się cieszę że nie musza odśnieżać dachu, chodnika i samochodu. To zajmowało sporo czasu i był to mało produktywny wysiłek bo nie służył budowaniu jakiegoś trwałego dobra.
@@jankowalski565 nwm dla mnie snieg tworzyl klimat świąt i wgl a odsniezanie jakos mi nie przeszkadzalo
@@krystianwieleba47 Owszem śnieg jest składową klimatu świąt ale chyba o bardziej się liczy to co w domu(choinka, stół, rozmowy) a nie na zewnątrz(bałwan?). Poza tym, uważam że lepiej jest jak nie ma ślizgawek na których można sobie nogę skręcić czy sopli lodu które czasem tak spadają że coś uszkadzają.
dokładnie
"Tworzywo sztuczne rozkłada się 400lat, a pierwsze tworzywo zostało wytworzone przez człowieka w 1855r. Żaden plastik jeszcze się nie rozłożył"
Jak oni to odkryli ile się rozkłada? ¯\_(ツ)_/¯
@@liprlifle9462 matematyka
@@liprlifle9462 materiały radioaktywne też jeszcze nie przestały "promieniować" nie wiem jak to określić a też jest wyliczone że połowiczny rozpad to około 20,000 lat o ile się nie mylę.
@@liprlifle9462 podstawy chemii i fizyki
I kto zadecydował że opakowania są z takiego g@wna? Czy konsumenci mają wybór? Nie, ale prezesi globalnych korporacji już tak. Z chęci zysku uznali że warto truć planetę. Żeby chociaż były to opakowania zwrotne czy wielokrotnego użytku ale też nie. Nie dość że plastikowe to jeszcze jednorazowe. Precz z plastikową polityką globalnych korporacji !!
niestety panuje przekonanie "Aaa, jestem trybikiem, co ja mogę", ale zapominają, że trybiki wiążą się w system i jeden trybik wprawia w ruch drugi :)
Nie jestem tego taki pewien. To jest swoją drogą dobre pytanie. Jaki jest stosunek wpływu na klimat indywidualnych decyzji konsumenckich, a decyzji biznesowych największych firm?
@@jannowak6645 oczywiście masz rację, wiele gałęzi przemysłu zanieczyszcza i często nie mamy wpływu (chyba że nie kupować ich produktów). Tylko też w moim miasteczku gdzie przemysł prawie nie istnieje ludzie śmiecą, nie segregują itd choć z roku na rok jest lepiej
@@9ubagurbi6 Kiedyś słyszałem argument, że lekarstwem na kryzys klimatyczny jest zwiększanie konsumpcji. Taka sytuacja będzie powodować zasilanie portfeli dużych firm, które będą w stanie finansować badania zwiększające efektywność i skuteczność technologii, jak i również wytwarzania energii. W ten sposób działają graty państwowe, firma może się ubiegać na wsparcie finansowe z zakresu pewnych badań tylko i wyłącznie wtedy, kiedy sama będzie mieć swój własny wkład finansowy. Odwołując się do Twojego przykładu i Twojego miasta. Ludzie śmiecą ponieważ istnieje w tym mieście niski standard życia. Ludzie przestają śmiecić ponieważ standard życia się stopniowo polepsza. Nie powinniśmy oczekiwać że konsument będzie wybierać lepsza decyzje konsumenckie pod względem ekologicznym i klimatycznym, kiedy taki konsument nie będzie wstanie lub nie będzie chciał ponosić większych kosztów za tego rodzaju decyzję.
Jakie cudowne że ten kanał zrzesza osoby które potrafią podyskutować :)!
Kiedy jeden trybik wypada, wkłada się nowy :)
„Można panikować” reż. Jonathan L. Ramsey | "It's Okay to Panic" 2020 (napisy EN, PL, ES, RU)
Ten film myślę, że może zmienić myślenie kilku osób, na yt dostępny.
Mi osobiście ciężko określić jedną konkretną rzeczy, przez którą stałem się osobą bardziej dbającą o środowisko, myślę, że to po prostu świadomość realnego zagrożenia.
fakt faktem katastrofa jest nieunikniona, mozna ja tylko opoznic
Tylko kto jest za nią odpowiedzialny ? Nie dajmy sobie wmówić ze zwykli ludzie. Np plastikowe opakowania to wybór konsumenta czy prezesa wielkiej korporacji? Mamy szklane butelki np Coca-coli? no to chociaż zwrotne? A kiedyś mleko było sprzedawane w szklanych zwrotnych butelkach i to jeszcze dostarczanych kurierem pod drzwi...no ale globalne korporacje tak by za mało zarabiały a przecież dla nich liczy się tylko zysk. Tu trzeba protestować by zmienić politykę firm a nie biadolić że katastrofa jest nieunikniona
Nie ważne czy pierwszy czy ostatni.
Jesteśmy tu wszyscy.
Ja bym poprostu nie potrafiła spojrzeć w oczy moim dzieciom z czystym sumieniem, które żyły by w zupełnie innym, zniszczonym świcie wiedząc, że ich mama nawet nie próbowała coś z tym zrobić i odrzucała własną cegiełkę.
Xdd
@@radektheplayer czemu. Co w tym śmiesznego.
@@karomit4797 Takie wyolbrzymianie
Pewnie że wyolbrzymienie bo czy konsument może wybrać rodzaj opakowania? A jeśli nie to czy chociaż jest ono zwrotne lub wielokrotnego użytku? Ano nie!! To pazerni prezesi globalnych korporacji zadecydowali za nas że będą truli planetę żeby mieć jak największe zyski dla siebie. Precz z plastikową polityką globalnych korporacji!! tu trzeba protestować a nie martwić się czy dorzuca się cegiełkę. Oddajcie nam szklane butelki(jakie kiedyś roznosił mleczarz)!!
Jan Kowalski Masz rację ale trzeba pamiętać że popyt tworzy podaż. Na początku trzeba się będzie nagimnastykować aby otrzymać ekologiczne opakowanie ale nie jest to niemożliwe, wielkie korporacje wyjdą na przeciw oczekiwaniom konsumentów. Jasne intencje nie będą szczere ale cel zostanie odciągnięty, już widać zmianę.
Ale ja uwielbiem ten vibe filmów Masnego :)
+1
kto myślał że to odpowiedz na film Wardegi o Abstra?
Bez kitu XD
Za szybko wrzucił by to mogło być to.
@@ruki8149 i tak i nie, zapominasz że mówił Wardęga w filmie że rozwiawiał z masnym
@@gassmonkey5408 ale mógł rozmawiać przed tym filmem
@@ruki8149 🤦♂️🤦♂️🤦♂️🤦♂️🤦♂️🤦♂️🤦♂️
Co przekonało: Trudniejszy dostęp do podstawowych surowców, jak również zła perspektywa życia przyszłego pokolenia
xd
Co mnie przekonało że istnieje globalne ocieplenie?
Były to chyba 2 zdjęcia. Pierwsze to czarno-biała fotografia, człowiek stojącego przy ogromnej górze lodu (ze szczytu wystawał kamienny czubek ).
Drugie to ta sama góra w 2015. (Lód znikną została kamienna góra).
Mnie przekonało to stwierdzenie, że ekologia jest formą miłości do świata, ponieważ dzięki niej utrzymujemy go takim jaki jest
Ekologia to nie utrzymywanie czegokolwiek. Ekologia to nauka o zależnościach środowiskowych. To o czym Ty mówisz, to ochrona środowiska. To są dwie różne rzeczy.
Masny dziękuje. Zawsze mi umiesz otworzyć oczy, zmienić poglądy i przemówić do mnie. Dziękuje ci bardzo, Oby tak dalej.
W tym roku przybędą nam jeszcze miliardy maseczek i foliowych, oraz gumowych rękawiczek jako odpady.
Yep, jeszcze jest przykry widok na te zużyte akcesoria walające się po ulicach.
Przykre to są plastikowe opakowania w sklepach. Czy konsument ma wybór? Nie to prezesi globalnych korporacji zadecydowali za niego że warto truć planetę w imię zysków dla firm. Precz z plastikową polityką globalnych korporacji !!! Żądamy powrotu szklanych opakowań !!!
Jan Kowalski XDDDnie zesraj się z tym pod każdym komentarzem
Bardzo ważny temat i dziękuję za podjęcie go - świadomość zagrożenia powinna dotrzeć do jak największej liczby osób i zmotywować je do działania. Co mnie przekonało? Akurat naukowe fakty, czyli twarde dane i liczby. Jednak wiem, że nie każdemu będzie się chciało przekopywać przez tony specjalistycznych publikacji. Dlatego filmy takie jak ten są tak ważne - konkretne i o dużym zasięgu. Pozdrawiam!
Bardzo dobrze zrealizowany temat. Mnie do myślenia o globalnym ociepleniu "na serio" przekonała zwyczajna obserwacja tego, co dzieje się teraz. Nie trzeba mieszkać na Malediwach, żeby zauważyć podwyższający się poziom wód i nie trzeba mieszkać na Grenlandii, żeby zobaczyć topniejące lodowce. Zmiany klimatyczne możemy zauważyć nawet z własnego okna, przez brak śniegu, dziwne zachowania roślin (mniszki kwitnące w grudniu) Uważam, że troska o planetę jest aktualnie postrzegana jako lewicowy pogląd lub trend, który niedługo minie. Wydaje mi się, że żeby rzeczywiście przeciwdziałać katastrofie klimatycznej trzeba, jak wspomniałeś, wznieść tę kwestię ponad politykę i traktować jako zobowiązanie. Należy również przenieść uwagę z szarych ludzi na wielkie koncerny, gospodarkę krajów. Myślę, że aktualnie świat idzie w dobrą stronę, jednak powinno się zamienić na pozór piękny greenwashing na faktyczną zmianę.
"przenieść uwagę z szarych ludzi na wielkie koncerny" no w końcu ktoś zauważył że to nie konsumenci a prezesi koncernów decydują o opakowaniach np plastikowych, bezzwrotnych i jednorazowych. Brawo!
Mnie chyba właśnie przekonało to że zima zniknęła na moich oczach mam 21 lat, jako dziecko pamiętam że codziennie trzeba było odśnieżać podjazd dziś od wielu lat tęsknie za zima więc tak naprawdę momentami myślę że nie w 150 lat nastała ta zmiana a 10 bo sama to przeżyłam. To jest przerażające.
Powiedziałbym nawet, że w ciągu 5 lat.
Przerażające? Ja tam się cieszę że nie trzeba odśnieżać drogi i że można normalnie chodzić bez obawy o ślizgawki. Już o spadających soplach nie wspomnę.
@@jankowalski565 Obecnie jest to rzeczywiście dość wygodne, ale jak tak dalej pójdzie może być jeszcze goręcej, i jeszcze i jeszcze. Dlatego jest to przerażające, ponieważ może już za 5 lat będziemy mogli doświadczyć tego, że w zimie będzie 20 stopni Celsjusza, a w lato będzie można gotować wodę na słońcu.
@@liprlifle9462 Tu brakuje danych by stwierdzić coś konkretnego.Wykres prostej linii jest raczej rzadkim zjawiskiem w przyrodzie, zazwyczaj jakieś czynniki się dynamicznie zmieniają i ostatecznie obliczenia są znacznie bardziej skomplikowane.
dlatego napisałem "może"
Ja myślę że obejrzenie serialu "nasza planeta" (swoją drogą przegenialnego serialu) każdemu otworzy szeroko oczy na to jak bardzo rujnujemy naszą piękną planetę
Żyjemy w czasach gdzie nie nauka, a oglądanie seriali otwiera oczy...
Fire! Wind! Water! Heart! GO PLANET! xD
O tym, że trzeba przekwalifikować górników, to pierwsza mądra rzecz jaką od Pana usłyszałem.
Przekwalifikować*
@@skidaddleskidoodle Dziękuje , już poprawiam.
Zgadza się, nie słyszałem, tak dobrego argumentu.
Ale jak chcesz przekonać, człowieka z 3500 zł brutto i 2 dzieci, żeby nagle kupił se pompę ciepła, panele fotowoltaiczne, ocieplił dom, wymienił wszystkie urządzenia na A+++ i auto na elektryczne i czekał 20 lat aż to zacznie mu wreszcie się opłacać, gdzie większość, rzeczy pewnie nie dożyje 5 lat, do tego ciągłe podwyżki prądu jeszcze bardziej wydłużają czas zwrotu tych inwestycji eko.
Sprawa jest prosta (albo niemożliwa w tym świecie chorego biznesu), tylko ekonomicznie (zysk indywidualny) przekonasz ludzi żeby żyli ekologicznie, bez utraty komfortu życia (zachodniego stylu życia naszego).
A jest dokładnie odwrotnie, wszystkie rozwiązania eko są droższe i trzeba dopłacać, a to jeszcze bardziej ludzi wkurza i oddala od życia eko. Dopóki, wszyscy chcą na "ratowaniu planety" i życiu eko kroić Kowalskiego na kasę, nie będzie zmian a przynajmniej nie dobrowolnych. Boję się właśnie, że dojdziemy do takiego punktu krytycznego, że nie będzie wyjścia i będziemy zmuszani kupować drogie rozwiązania eko i znowu wielkie grube kotlety biznesu będą nas kroić, a my będziemy słono płacić i oddychać gównianym powietrzem i jeść truciznę.
@@TWARDOWSKY. otóż to.
A może spalać węgiel pod ziemią bez wypuszczania produktów spalania do atmosfery? Warto rozważyć różne opcje a nie od razu pozbywać się kopalni by ktoś ją mógł wykupić za bezcen.
Smutne jest to, że dzieci już nigdy nie zobaczą śniegu...
Wakacje np w Szwajcarii
Ferie w Zakopanem
Smutne jest to że konsument nie może wybrać rodzaju opakowania i musi kupować plastikowe bo prezesi globalnych korporacji(np Coca-cola) uznali że to da im największy zysk a to że kosztem planety to już ich nie obchodzi. Precz z plastikową polityką globalnych korporacji !! Odajcie nam szklane zwrotne opakowania( jak te które roznosił mleczarz)!!!
Fantastyczne świeże spojrzenie. Gratuluję, Masny. Jesteś naj.
Dbając o środowisko nie robię tego tylko dla siebie, ale również dla moich bliskich. Nie chcę, aby następne pokolenia miały w sobie złość żyjąc z myślą, że nie ma dla nich przyszłości.
Mnie przekonało to co zauważyłem żyjąc. Mam 30 lat, a dzieciństwa pamiętam z zaspami śnieżnymi w których można było budować "bazy", temperatury w okolicach -20 stopni gdy szli się do szkoły. I to wcale nie były tereny przy obwodzie Kaliningradzkim czy szczyty Tatr. Teraz zimy są... Bywają lokalnie. Temperatury jeszcze czasem potrafią dać do wiwatu. Ale pomijając takie tereny jak północny-wschód kraju i południowe pasma gór, no to lipa... Białe to tylko ja stole posypane...
Poza tym trudności w uprawie niektórych zbóż oraz owoców zwłaszcza. Przesunięcie chłodnych dni "wymraża" kwitnące owoce i warzywa. Gwałtowne burze i wiatry były spotykane. Teraz nawet ośmielę się stwierdzić że "prawdziwych burz" już nie ma. Spieszę wyjaśnić.
Burz jako burz, bo wichury, orkany (które jeszcze dekadę temu nie nawiedzały naszych terenów, kończąc swoje szaleństwa gdzieś w oddalonych zachodnich Niemczech, lub i dalej)
Pojawiły się u nas trąby powietrzne, już nie jako "egzotyka" rodem z Ameryki. A całkiem częste zjawisko ,podobnie jak wspomniane orkany lub gwałtowne i o wiele częstsze wichury.
Wszystkie te zjawiska występowały mniej lub bardziej, owszem, ale lokalnie i stosunkowo rzadko. Były one "wydarzeniem", wątpliwym, ale jednak wydarzeniem. Są nim nadal, lecz już można rzec że "codziennym" i powszechnie spotykanym w naszych rejonach.
Mówi się o 100/150 latach wpływu człowieka, a wystarczy się rozejrzeć i popatrzeć na to co nas otacza. Zerknąć na to gdzie jesteśmy, zatrzymać się na chwilę i dotknąć tego drzewa w ogrodzie czy trawniku... Wystarczyło 20 lat świadomego życia, 20 lat by na własnej skórze poczuć zmiany otaczającego świata, w każdym aspekcie, oraz by poczuć tęsknotę za ulubioną porą roku, gdzie śnieżki zbierają żniwo, sanki okazują się zbyt zachowawczym środkiem transportu z stromego zbocza a niejeden bałwan ma własnego bałwana.
Mój wujek nie wierzy w globalne ocieplenie "Bo mu dzisiaj chłodno było"
Temat na wiele stron, więc w skrócie.
Edukacja (nie indoktrynacja) + czas + rozwój technologii, aby produkcja zielonej energii była bardziej opłacalna z ekonomicznego punktu widzenia, tj. np. zwiększenie wydajności fotowoltaiki, lub zmiana paradygmatu systemu ekonomicznego świata w taki sposób, aby zysk indywidualny był mniej ważny od ogólnego dobrobytu, ale jak to zrobić to już nie do mnie pytanie ;p jeżeli ktoś uwaza, że problem można rozwiązać przez politykę, ustawy, podatki itp. to jest w błędzie. Potrzebny jest czas, aby pokolenie, które będzie miało wyrobione nawyki i wraliwosc ekologiczna zostało wiodącym głosem w debacie publicznej. Nic się nie zrobi w parę lat. Dobrze że powstaje wiele treści w internecie, które ma edukować i skłaniać do refleksji, ale nie nastawialbym się na natychmiastowe efekty w myśleniu ludzi.
W końcu rzeczowy komentarz! Masz rację kolego.
Bo jak chcesz przekonać, człowieka z 3500 zł brutto, żeby nagle kupił se pompę ciepła, panele fotowoltaiczne, ocieplił dom, wymienił wszystkie urządzenia na A+++ i auto na elektryczne i czekał 20 lat aż to zacznie mu wreszcie się opłacać, gdzie większość, rzeczy pewnie nie dożyje 5 lat, do tego ciągłe podwyżki prądu jeszcze bardziej wydłużają czas zwrotu tych inwestycji eko.
Sprawa jest prosta (albo niemożliwa w tym świecie chorego biznesu), tylko ekonomicznie (tak jak mówisz zysk indywidualny) przekonasz ludzi żeby żyli ekologicznie bez utraty komfortu życia (zachodniego stylu życia naszego).
A jest dokładnie odwrotnie, wszystkie rozwiązania eko są droższe i trzeba dopłacać, a to jeszcze bardziej ludzi wkurza i oddala od życia eko. Dopóki, wszyscy chcą na "ratowaniu planety" i życiu eko kroić Kowalskiego na kasę, nie będzie zmian a przynajmniej nie dobrowolnych. Boję się właśnie, że dojdziemy do takiego punktu krytycznego, że nie będzie wyjścia i będziemy zmuszani kupować drogie rozwiązania eko i znowu wielkie grube kotlety biznesu będą nas kroić, a my będziemy słono płacić i oddychać gównianym powietrzem i jeść truciznę.
Obejrzałam dzisiaj film na netfliksie David Attenborough życie na naszej planecie, i szczerze mówiąc jestem przerażona i mam ogromną nadzieję że na prawdę w końcu staniemy się częścią środowiska i będziemy zachowywać równowagę.. Ale boję się że zwykli My mamy za mały wpływ np na ludzi odpowiedzialnych za masowe sadzenie palm w miejsca dzungli... Jak nawet nie dajemy sobie rady z ochroną starych lasów w Polsce 🥺
Prosty argument. ,,To sie nie stanie, to sie już dzieje"
Ale jak chcesz przekonać, człowieka z 3500 zł brutto, żeby nagle kupił se pompę ciepła, panele fotowoltaiczne, ocieplił dom, wymienił wszystkie urządzenia na A+++ i auto na elektryczne i czekał 20 lat aż to zacznie mu wreszcie się opłacać, gdzie większość, rzeczy pewnie nie dożyje 5 lat, do tego ciągłe podwyżki prądu jeszcze bardziej wydłużają czas zwrotu tych inwestycji eko?
Sprawa jest prosta (albo niemożliwa), tylko ekonomicznie przekonasz ludzi żeby żyli ekologicznie.
A jest dokładnie odwrotnie, wszystkie rozwiązania eko są droższe i trzeba dopłacać, a to jeszcze bardziej ludzi wkurza i oddala od życia eko. Dopóki, wszyscy chcą na ratowaniu planety i życiu eko kroić Kowalskiego na kasę, nie będzie zmian.
@@TWARDOWSKY. Państwo ma narzędzia do zachęcania by obywatel działał w określony sposób. Tworzy ulgi, daje dopłaty. W ostateczności nakłada kary za brak zmian czy trucie. Tylko rząd musi chcieć a nie marnować 70 milionów na wybory jak Sasin... ile modernizacji budynków można by przeprowadzić za tę kwotę xD
Jan Kowalski dokładnie, nasza Polska polityka, wspierająca nie ekologiczny elektorat nie jest pro ekologiczna, bo nasi dużo tam post komunistów.
Mnie najbardziej przekonała książka Carla Sagana - Błękitna Kropka.
,,Spójrz ponownie na tą kropkę. To Nasz dom. To my. Na niej wszyscy, których kochasz, których znasz. O których kiedykolwiek słyszałeś. Każdy człowiek, który kiedykolwiek istniał, przeżył tam swoje życie. To suma naszych radości i smutków. To tysiące pewnych swego religii, ideologii i doktryn ekonomicznych. To każdy myśliwy i zbieracz. Każdy bohater i tchórz. Każdy twórca i niszczyciel cywilizacji. Każdy król i chłop. Każda zakochana para. Każda matka, ojciec i każde pełne nadziei dziecko. Każdy wynalazca i odkrywca. Każdy moralista. Każdy skorumpowany polityk. Każdy wielki przywódca i wielka gwiazda. Każdy święty i każdy grzesznik w historii naszego gatunku, żył tam. Na drobinie kurzu zawieszonej w promieniach Słońca. Pomyśl o rzekach krwi przelewanych przez tych wszystkich imperatorów, którzy w chwale i zwycięstwie mogli stać się chwilowymi władcami fragmentu tej kropki. Naszym pozą. Naszemu urojonemu poczuciu własnej ważności, naszej iluzji posiadania jakiejś uprzywilejowanej pozycji we wszechświecie, rzuca wyzwanie ta oto kropka bladego światła."
Po tym fragmencie zrozumiałem jak ważne jest dbanie o naszą planetę.
Dziwnie się ogląda po obejrzeniu filmu Wardęgi :(
Identico
+
a jaki to film?
Noo
+1
Mega ważny film. Tylko jest problem wsród nas. Jestem pewny, że jakieś 95% ludzi, które pomyślały sobie po obejrzeniu tego filmu 'Kurcze, mamy problem. Musimy coś zmienić" nic nie zmieniły w swoim życie. Wsród nas panuje przekonanie, że co ja samemu mogę zrobić? Możesz zrobić bardzo dużo! I musimy obalić to przekonanie!
Scenki przekonały mnie na maksa, byłam przerażona i mimo że to nie dotyczyło mnie, tak łatwo wczułam się w tą sytuację że poczułam ogromne emocje
Super, że poruszasz temat zmian klimatycznych!
Mnie przekonał serial "Our Planet" z netfixa - najpierw zachwycałem się pięknem przyrody który ukazał, a potem zszokowany wpatrywałem się w niszczenie tego Bożego daru przez ludzi.
Ja (raczej nie tylko ja) generalnie wiedziałam o zmianach klimatycznych, ale nie zdawałam sobie sprawy ze skali, ani co to tak naprawdę znaczy. Pewnego dnia obejrzałam poruszający program przyrodniczy o małym niedźwiadku, a potem audycję jakiegoś gościa o tym, że co komu szkodzi, jak będzie troche cieplej. Zaczęłam potem robić research i po 10 min prawie spadłam z krzesła z przerażenia. Podziałało.
Machina już ruszyła, 14 lat temu rezygnując z mięsa nie miałam żadnej alternatywy w restauracjach, dosłownie kilka produktów w marketach, zrzucona do niszowej grupy hipisów. Dziś, nikomu nie muszę już nic udowadniać i tłumaczyć, kwestia jest nagłaśniana, modna, ważna dla coraz większej ilości ludzi. A przecież w latach 2000 robiliśmy na przyrodzie plakaty o dziurze ozonowej.
To chyba nie kwestia przekonywania ludzi (jednostek, konsumentów), teraz zdecydowanie trzeba zainteresować właśnie polityków tematem i tak jak powiedziałeś, ujednolicić ich działania. Parlament Europejski i dotacje najlepiej pomagają Polsce poprawić sytuację ekologiczną.
Problemem pozostaje jeszcze zainteresowanie wielkich firm, które najbardziej przyczyniają się do zmian klimatycznych. To tu powinno się uderzyć aby realnie wpłynąć na ocalenie planety.
Według mnie istotną kwestią jest przekazanie ludziom, że działania jednostki mają znaczenie. Nie w sposób ukazujący ile możemy zrobić razem, bo odjęcie od tego własnego wkładu nie zrobi przecież różnicy, a tak by przedstawić ile ta pojedyncza osoba może zrobić/zaoszczędzić w danym okresie czasu. Chodzi mi o zwiększenie u ludzi wiary w możliwości pojedynczej osoby. Mnie właśnie taki argument przekonał wraz z uświadomieniem jak niewiele czasu nam zostało na naprawienie sytuacji na tyle na ile to w ogóle możliwe.
Moim zdaniem my jako konsumenci możemy wprowadzić własne nawyki, ale to rząd i ogromne światowe korporacje wprowadzając zmiany i konkretne wymogi do których trzeba sie dostosować, zmieniły by i nasze podejście i przyzwyczajenia. Konkretny styl życia stał by sie normą i codziennością a jak ktoś zachowywał by sie tak jak każdy z nas teraz za pare lat w nowej rzeczywistości stał by sie swego rodzaju zła i zle postrzegana osoba. Kolejna sprawa. O terminie przydatności naszej planety ostatnio mowi sie wiele, myśle ze jedyne co człowieka zmusiło by do działania to strach. Każdy na początku bal sie pandemii nie widział jak to bedzie, ale z czasem sie do tego przyzwyczaił i ma powoli dość, tak samo moze byc z ostrzeżeniami o katastrofie ekologicznej. Zwykły przeciętny człowiek na co dzien zajmujący sie codziennymi sprawami nadal bedzie żył swoim żuciem. Musi coś nami wstrząsnąć byśmy zupełnie inaczej na nowych zasadach zbudowali ten świat.
Liczysz na światowe korproacje i ich zmiany? No to one właśnie wprowadziły plastikowe, jednorazowe butelki zamiast tych szklanych i zwrotnych a powodem była optymalizacja kosztów. Jedynie piwo się obroniło. Po takiej akcji to raczej trzeba by zaprotestować : Precz z plastikową polityką globalnych korporacji ! a nie liczyć na pozytywne zmiany dokonane przez coś tak pazernego że liczącego wyłącznie na zysk w imię którego może truć planetę.
Trzeba przekonać ludzi, że będzie im się to opłacać! Nic tak ludzi nie przekonuje ludzi jak pieniądze. Ludzie są niechętni, bo widzą za tym podwyżki i atak na ich portfele.
Słusznie widzą bo ochrona środowiska jest droższa niż jego beztroskie używanie/trucie. Musiałbyś nakłamać że to się opłaca dla portfela bo finansowo to nieprawda.
Co mnie najbardziej przekonało
To jak powiedziałeś że zniknęła nam 1 pora roku i to na naszych oczach
Pamiętam jak byłem dzieciakiem odśnieżałem z Ojcem wjazd do garażu bo w jedną noc nasypało śniegu na moją wysokość
Teraz to jak popada trochę śniegu to wszyscy się cieszą a na święta ze śniegiem już nawet przestaję liczyć
I tak się zmieniło na przestrzeni 15 lat
Co będzie za 30 50 100
Już za nie długo dzieci nie będą wiedzieć co to jest śnieg
Ewolucja a nie rewolucja w związku z kopaliną! Na prawdę dobre spojrzenia na tą sprawę.
Super!
"Dopiero gdy wycięte zostanie ostatnie drzewo, złapana zostanie ostatnia ryba, a ostatni strumień zatruty, uświadomimy sobie, że nie możemy jeść pieniędzy."
- Powiedzenie współczesnych Indian Kanadyjskich.
Są jeszcze pieniądze z czekolady xD
Twórzmy piękną przyszłość dla nowych pokoleń
Myślę że niektórych mogłaby przekonać myśl, że będzie coraz cieplej i cieplej, a jeśli teraz lato jest gorące to co będzie za kilkanaście lat. Chodzi mi o sam fakt życia w takich temperaturach, siedzenia w domu z klimatyzacją⛅
Bardzo ciekawy filmik! Podejmujesz hiper ważne tematy!
Najlepszym argumentem jakiego można użyć wywodzi się z powiedzenia: Jedna śmierć to tragedia, milion to statystyka. Jedynie to co realnie dotknie w jakiś sposób i to najlepiej w krótkiej perspektywie czasowej poszczególne osoby da im do zrozumienia, że muszą się zmienić i zachęcać do tego innych.
Przykłady:
- drożejące podstawowe produkty w sklepach
- drożejące koszty życia, ogrzewanie, woda, prąd
- drożejące paliwo i bilety
- nagłośnione alarmy smogowe i brak śniegu
- nagłośnienie wycinki lasów, wymierania zwierząt, itp. np. codziennie w wiadomościach informacje, np. dziś wycięliśmy 2 tys. drzew starczy na 30 szaf, 10 stołów i trochę opału, zabiliśmy 20 tys. kurczaków i już je zjedliśmy, jutro powtórka
Mówienie o odległym terminie np. 2050 czy 2100 niewiele da, kiedy życie jest tu i teraz dla większości, jako gatunek mimo, że nieźle myślimy, mamy problem z perspektywą i myśleniem o dalszej przyszłości.
5:32 Polecam znaleźć sobie w internecie ten wykres w nieco dłuższym ujęciu czasu.
Daje do myślenia, bardzo dobrze to zrobiłeś
Ja jakieś 5 lat temu u babci kąpałem się w malych jeziorkach, malutkie ale nie stawy. Teraz rosną tam same brzozy i pozostałości traw wodnych, została tylko dziura po całej wodzie. Wszędzie tam rósł mech, a teraz pozostał z nich sam żółty suchy chrupek.
Panie Rafale dobra robota. Więcej takich filmów
Najlepszy argument jest taki co przekażemy naszym dziecia
Ludzie boją się zmian, dlatego wolą odłożyć problem na bok, niż go naprawić.
Krótko mówiąc, jest to zarombiście dobry film. Najbardziej rzeczywiście reagujemy na nagle zagrożenia a na świecie jest coraz więcej katastrof naturalnych. Cholernie tęsknię za zimą. Według mnie powinni zniżyć ceny sprzętów do odnawialnej energii i zatrudnić górników w podobnych zawodach.
Niestety nie mogę powiedzieć argumentu którym bym przekonała osobę przekonaną sceptycznie do tego tematu ponieważ i tak nikt by mnie nie posłuchał a za to by mi powiedział: " Nie jesteś pełnoletnia, nie skończyłaś szkoły o tym więc się nie odzywaj!" I też nie zabardzo sama wiem co o tym myśleć. Ale wiem że jedna osoba mówiąca: dobrze będzie jak zrobimy to i tamto nic nie zdziała. I pomyśleć że jestem w 6 klasie.
Popracuj nad audio z mikro krawatkwego
Bo szumi jak cholera. Ze studyjnego jest git
Myślę że dużą korzyścią dla środowiska będzie jeśli zaczniemy od zmian wokół siebie . Przede wszystkim dokształcać się w temacie ochrony środowiska. Co zrobić żeby było lepiej? Jak możemy zadbać o powietrze i rzeki. Małe rzeczy np zminimalizowanie użycia/kupna plastiku, nie palenie byle czym w piechach. Temat jest poważny. Działanie będzie na korzyść. Nawet małe
Ja tam bede szczery dzieki twojemu filmikowi tylko przypominalo mi sie cos takiego, i sumie za pare dni zapomnez ja zyje tu i teraz nie mysle o swojej przyszlosci ani niczym w dal tylko tu i teraz jak za 2 dni wybuchnie wojna trudno dostostuje sie jak planeta bedzie umierac ostro turdno zalamie sie bedzie mi smutno
Kiedys dyskutowalam z bardzo sceptycznym człowiekiem, podejście takie że co mnie obchodzi że jakis delfin umrze, albo będzie mniej słoni. Powiedział wtedy "Ziemia się dostosowuje od miliardów lat i do tego też się dostosuje", szybko zmienił zdanie po mojej krótkiej refleksji że ziemia nadal będzie ale może istnieć też bez ludzi
Yey wkońcu jakiś nowy film dziękuję ♥️
*Udostępniajmy, uświadamiajmy, a przede wszystkim w strajki młodzieżowe się zaangażujmy*
Świadomość, że być może niż Ty nie zobaczę swoich wnuków, jest przerazająca. Kiedy sobie to uświadomiłam, naprawdę zrozumiałam, że bezpieczeństwo klimatu to sprawa zycia i śmierci
Odpowiedz mi co się zmieni jak zlikwidujemy kopalnie?, nic, obecnie kopalnie muszą pracować 6 a nawet 7 dni w tygodniu (oczywiście niektóre) by zaspokoić zapotrzebowanie na węgiel. Co się stanie jeśli zamkniesz te kopalnie, na gwałt będzie potrzebny inny węgiel np. z Rosji lub Ukrainy i czy chcesz czy nie to ten węgiel będzie spalony w Polsce czy będzie pochodził z naszych kopalń czy Rosyjskich . A co do odchodzenia od spalania węgla to nie ma w Polsce alternatywy na 30 lat, więc to jest takie gadanie co by było gdyby. A farmy wiatrowe o których mówisz ile razy więcej trzeba na to wydać, jak duży obszar Polski będzie musiał on zajmować i co zrobisz gdy nie będzie wiatru, to jest energia na tu i teraz jak wieje wiatr lub świeci słońce to wszyscy się cieszą, a później po ciemku każdy siedzi w swoim domu i odpala agregat na benzynę. Jeżeli Polska odejdzie od węgla to będziemy musieli kupować droższy prąd od Niemców i wtedy na nic nie będzie stać Polaka bo będzie wszystko drogie.
Sęk w tym aby nie zrobić tego na gwałt tylko podjąć działania wcześniej aby nie odbiło się to na obywatelach. Na ten moment i tak importujemy węgiel z rosji ponieważ nasze górnictwo nie jest w stanie zaspokoić zapotrzebowania naszego kraju a do tego węgiel z rosji jest o niebo tańszy od naszego. Chodzi o to aby szukać alternatyw dla węgla bo odejść od niego tak czy inaczej musimy czy nam się to podoba czy nie. Nie będe ci walić wykładu na temat strategi energetycznej w zeroemisyjnej gospodarce. Jest kilka pomysłów ale polecam ci książke "Rewolucja energetyczna. Ale po co?". Tam masz całkiem rozsądną wizję na transformację energetyczną
Nikt nie ma ochoty tracić bogactwa , taka prawda. Ja nigdy nie zrezygnuję z modelu business as usual
Dziękuję, robisz dobrą robotę
To widać zmiana klimatu wichury tornado mroz to prawda mądre trzeba dbać o klimaty Maria z Kujaw i Pomorza 💞
WOW świetnie powiedziane!
to zwykła zmiana klimatu, bez wpływu ludzi
Ludzie emitują CO2, a zwierzęta chodowane przez ludzi emitują metan, oba te gazy są odpowiedzialne za globalne ocieplenie.
Z powodu traum doznanych w dzieciństwie w wieku 22 lat przechodzę ponownie ciężką depresję, która wycofuje mnie z życia. Codziennie w naszym świecie dzieje się mnóstwo agresji i kolejni ludzie doznają traum, które mogą tkwić w ich podświadomości na całe życie, może to byc nawet pokoleniowe, co odbija się na całym społeczeństwie. Porozmawiajmy o ważnym -,-
Zrób odcinek jak to abstra się sypie XD
Akurat dzisiaj jak wracałem z szkoły z kolegą to gadaliśmy na temat ekologi naszej i stanie planety
Super temat
Stawianie jasnych faktów dotyczących zmian jak stworzł człowiek FAKTY FAKTY I JESZCZE RAZ FAKTY uświadomiło mi że to jest na prawdę po prostu
xd
Jestem z młodego pokolenia wiec mnie nawet nie trzeba było przekonywać do tego, że globalne ocieplenie jest prawdziwe - byłam otoczona informacjami o nim od najmłodszych lat, wiec uwierzyłam, ze jest ono faktem. Będąc starsza uczyłam się o nim na biologii i chodziłam na warsztaty z klasą na temat segregacji śmieci i zanieczyszczenia środowiska a teraz internet podsyła mi takie treści, które oglądam z zaciekawieniem i staram się coś zmienić w swoim trybie życia i zachęcać innych do tego samego :D
Niszcząc naturę nie krzywdzimy jej ale niszczymy nasz dom
Własny przykład. To najskuteczniejsza metoda wpływu. To mocne słowa: wpływ. Taka jest jednak prawda. Wiele dziedzin nauki takich jak psychologia, socjologia czy pedagogika, potwierdza, że najskuteczniej dział człowiek w relacji jeden na jeden. Może jest tez tak, że działa na nas najbardziej to w co sami wierzymy...
Mnie szczerze nie przekonał żaden konkretny fakt. Po prostu zaczęłam myśleć o tym, jak będzie wyglądało życie na ziemi za tysiące lat. Jak będzie zanieczyszczone powietrze, ile będzie odpadów na ziemi, jak będą wyglądały pory roku. Przeraziła mnie ta wizja świata, wiec zaczęłam zagłębiać się w temat, tym samym przechodząc na jaśniejszą stronę mocy.
Dla mnie dobrze się wypowiedział na ten temat kanał iwiesz o globalnym ociepleniu
A mnie jeszcze nic nie przekonało... żyję w takim miejscu gdzie po prostu mnie to nie dotyka.
Oczywiście, że walka z globalnym ociepleniem i ekologia nie powinna być upolityczniona i nosić partyjnych barw, ale niestety dopóki istnieją partie i wpływowi politycy, którzy zaprzeczają temu problemowi, trzeba przede wszystkim świadomie wybierać tych, którzy faktycznie chcą coś zrobić. Polecam do tego stronę na fb Ekowyborca, która publikuje polityczne eko-newsy oraz która prowadziła eko ranking kandydatów na prezydenta podczas kampanii.
Szczerze to jestem za tym żebyśmy oczywiście zmniejszali emisję CO2, jednak wydaje mi się że w tym przypadku głównym problemem są ogromne państwa, które nie przejmują się planetą tylko bardziej swoją pozycją gospodarczą, na przykład Chiny. Polska emisja to jakiś mały promil tego co emitują Chiny do atmosfery. Unia Europejska nie ma takiej siły żeby przekonać Chiny do rezygnacji z węgla.
Nikt nie ma takiej siły bo to Azja jest najważniejszym zakładem produkcyjnym dla reszty świata.
Przekonywującym argumentem jest to, że jak się nie ogarniemy w sprawie globalnego ocieplenia to wszyscy poniesiemy katastrofalne konsekwencje nie ważne co o tym myśleliśmy.
Interesujące, bardzo lubię oglądać Twoje filmiki
Moim i chyba najważniejszym argumentem są nawet opowieści babci jak się żyło gdy było po - 15 stopni zimą a teraz nawet gdy śnieg spada topnieje w tym samym momencie w takim tempie Ziemii nie wystarczy dla naszych wnuków wiadomo jeśli mówimy o węglu nie tylko w Polsce że niektórym krają gospodarka nie pozwala zrezygnować z węgla lecz można wręcz trzeba znaleźć tego alternatywę
Ja przekonałam sie po odczuciu globalnego ocieplenia na własnej skórze, w to lato bywało x2 lbu x3 cieplej niz rok czy dwa lata temu. Ja jako osoba z silnim ciałem i młoda, prawie nie zemdlałam w tramwaju w którym nie ma powietrza plus noszenie maski utrudniało oddychanie ale jednak dla własnego bezpeiczenstwa ja miałam. Tak samo z siedzeniem na słońcu, 30min wysarczyło abym poczuła sie slabo. Stwierdziłam ze poczynie choc małe kroki jak jednostka bo wizja siebie za 7-10 lat jako ludzkiego ,,kurczaka z grilla'' mi sie nie widzi.
Tak się robi dramy na jutube ;P Szacun Masny
Ostatnio wspomniałeś o tym ze posiadasz „dosc dziwne kolana”. W tym odcinku zwrocilem na nie uwage pierwszy raz.
Moim zdaniem sa totalnie normalne. Pozdro
Bardzo pomocny material.
Mnie przekonały najbardziej dokumenty ,,our planet” na netflixie, kwestia zwierząt jest dla mnie wybitnie istotna i bliska mojej osobie
Do mnie to doszło po paru latach nagłaśnia tej sprawy, pomyślałem, że to nie może być "beczka" skoro tyle to trwa i robi się tylko coraz głośniej
Mnie przekonał argument, że badania jednoznacznie wykazują, że człowiek MA wpływ na zmiany klimatu. Skoro tak, to człowiek może coś z tym problemem zrobić. Pytanie kto i co może/powinien zrobić
Do górnictwa dopłacamy nie dlatego że się nie opłaca, tylko dlatego że jest to u nas tragicznie zorganizowane. Amerykanom którzy odkupili kopalnię za grosze już się jakoś opłaca.
Siedzimy na ogromnych złożach, a i tak sprowadzamy węgiel z Kolumbii.
Dużo ludzi uważa że akurat jego zakręcenie kranu przy myciu zębów, a to właśnie od nas, od każdego z osobna zależą losy tej planety
Powiedz mi gdzie mogę kupić colę czy jogurt bez plastikowego opakowania a tym bardziej aluminiowego? Czy to moja decyzja bo są jakieś opcje w sklepie czy prezesa korporacji bo to on ustala jak pakować?
@@jankowalski565 cole możesz kupić w szkle spokojnie, potem można je oddać żeby zostało wykorzystane na nowo, a w supermarkecie na luzie kupisz jogurt w papierowym opakowaniu jak poszukasz, a nawet jak nie to poprzez segregację śmieci i tak wspomozesz środowisko. Pozdrawiam
Polski węgiel jest w znacznej części węglem koksowym wykorzystywanym w produkcji stali. Nie musimy zmniejszać szybko wydobycia, wystarczy zmienić jego kierunek zastosowania, który jest znany, no i nie importować węgla do spalania. W energetyce jest wiele absurdów. W 2017 na praktykach w elektrowni dowiedziałam się, że są gotowi do przejścia na energię słoneczną, ale by spełnić minimalne wymagania bardziej opłaca się energię ze źródeł odnawialnych odkupić od innych producentów. Czyli to nie tak, że nie ma możliwości do zaostrzenia przepisów. No i sprowadzanie najtańszej biomasy z Rosji do współspalania w elektrowniach węglowych też nie ma sensu.
Trzeba patrzeć szerzej.
tyle, że mam wrażenie ludzie wiedzą, że jest źle tyle tylko, że mają to gdzieś (szczególnie mówię o starszych osobach)
Powiedz kto decyduje o zakupie plastikowych, jednorazowych opakowań? Konsument czy też producent robi to za niego? Jak widzisz że nie masz na coś wpływu to masz to gdzieś... albo pójdziesz protestować tyle że starsi nie mają do tego siły.
Mi się udało parę osób przekonać do inwestowania w OZE argumentem, że no NIEodnawialne źródła energii, takie jak węgiel prędzej czy później się wyczerpią, więc prędzej czy później będziemy musieli korzystać z zielonych technologii. Jak wiemy, łatwiej wchodzi się na rynek rozwijający się, niż ten zabetonowany dekadami działalności. Czy nie lepiej więc żeby Polska inwestowała w ten sektor, rozwijała go, niż potem kupowała za grube pieniądze technologie tracąc pieniądze, zamiast zyskiwać?
"przestań myśleć o sobie,to będzie miało wpływ na następne pokolenie,możliwe że przkażesz problem swoim dzieciom"
Właściwie to ma wpływ już na nas, moim zdaniem jak nic się nie zmieni to w ciągu najbliższych 10 lat będzie bardzo źle
Tylko kto to ma zmienić jak to nie konsument decyduje jak są pakowane produkty. Masz wybór w sklepie czy np napój jak Colę kupisza w szkle czy w plastiku? Nie! To prezesi firm zadecydowali za ciebie że będziesz truł planetę plastikiem w imię ich zysków. Nie dali opakowań zwrotnych czy wielorazowego użytku tylko jednorazowe śmieci. Precz z plastikową polityką globalnych korporacji!!! Oddajcie nam szklane butelki !!!
@@jankowalski565 Mamy wybór, możemy jej po prostu nie kupować. A poza tym nie tylko w ten sposób można dbać o Ziemię, można chociażby nie palić w piecu śmieciami, lub najlepiej przerzucić się na panele słoneczne.
@@liprlifle9462 To nie takie proste, nie kupować bo życie polega na zaspakajaniu potrzeb przez różne produkty i bez tego ciało czy tam inny sprzęt przestanie dobrze funkcjonować. Do tego człowiek przyzwyczaja się do pewnych produktów i uważa że najlepiej one mu pasują. Czy też uzależnił się od konkretnego towaru np kawy czy coli. Jakby panele słoneczne były tanie to pewnie wielu by się przerzuciło ale póki co to barierą są finanse.
@@jankowalski565 Oczywiście wiem, że nie każdy może sobie na nie pozwolić, ale jeśli dobrze pamiętam u mnie zamontowanie jednego panela, jeśli dobrze pamiętam, kosztowało zaledwie 100 złotych - dzięki dofinansowaniu. Oczywiście nie zmienia to tego, że wciąż nie każdego stać, ale jeżeli każdy, kogo stać przerzuciłby się w tych 60% na panele byłoby dużo lepiej z Ziemią. Mówię o 60%, ponieważ w zimie. wczesnej wiośnie i późnej jesieni przy 0,5 panela na osobę panele same nie dają rady, a wtedy można używać np. pelletu. Chociaż to też zależy, bo jeżeli oszczędza się wodę i zamontuje się 1 panel na osobę to może można cały rok. Problem zaczyna się tam, gdzie zaczynają się bloki, ale jeżeli się postarać to można i na bloku zrobić panele.
Boją się rozsiać sztuczne chmury, aby zatrzymać nagrzewanie się ziemi, ale nie boją się dalej zanieczyszczać powietrza. 🤔
Ja przestałem jeść mięso 2 lata temu, przestałem kupowac wode, pije z butelki filtrujacej od dawna, i ogólnie staram sie robić wszystko co się da, żeby było jak najbardziej eko, dla mnie argument, że zwierzęta będą ginąć przez globalne ocieplenie jest najważniejszy, ludzie niech se giną , ale nie inne zwierzęta.
Fajny film ALE
kto jeszcze używa Facebooka
Nasze dzieci, chciakbym żeby nie żyli w maskach tlenowych kiedy idą np grać w piłkę chciałbym dla nich normalności zwykłego dobrego życia nie martwiąc się czy jutro nie zabije nas trzęsienie ziemi, huragan, czy 50* upał w grudniu