Ja osobiście miło wspominam czasy skrzynek w ow1. Podczas eventu wystarczyło trochę pograć i miało się praktycznie wszystkie skiny dostępne w grze i jeszcze górę waluty "na zaś". Oczywiście teraz ta waluta jest bezwartościowa, chomikowanie mało się opłacało. Mimo mikropłatności i (od uja) kiepskich decyzji devów, dalej można przyjemnie pograć. Co prawda od czasu zmian przestałem pykać rankedy, ale może to i lepiej... Raz na jakiś czas kilka quick play-ów i elo, bez stresu, bez zbędnej straty czasu przy min max-owaniu czy użeraniu się z teamem..
@@dk500555 no nie wiem, lootboxy były zdecydowanie lepszą opcją, z tym się nie kłóce, ale pamiętam jak potrafiłem podczas eventów grać nawet 4 godziny dziennie, i udało mi się dropnąć jakieś 2-3 skiny eventowe. Wolałem jednak to niż kupowanie tych samych skinów za absurdalne pieniądze. Żadna z tego frajda czy satysfakcja że ma się coś na co trzeba było poświęcić troche czasu.
@@EpicGamer-fl7fn Jeszcze przypomnę że około roku przed końcem życia OW1 wprowadzili zmiany w skrzynkach i praktycznie nie trafiały się duplikaty, dzięki czemu nawet na wysokim poziomie co skrzynkę dostawało się coś ciekawego
Pierwszy OVERWATCH był dla mnie fenomenalną grą przynajmniej na początku. Tak jak nie lubię grać online, tak w tą grę zagrywałem się godzinami. Dodatkowe eventy PVE i filmiki animowane z uniwersum gry tylko podkręca atmosferę. W chwili ogłoszenia OVERWATCH 2 już nie grałem tak dużo w pierwszą część, obiecany single(albo coop) na nowo wzbudził moje zainteresowanie. Po premierze drugiej części gry pograłem chwile ale nie wciągnęło mnie za bardzo. Dalej czekałem na obiecaną kampanie dla jednego gracza.... No i mogłem nie czekać bo nic z tego nie wyszło i przez to gra poszła w odstawkę totalnie.
Grałam w overwatcha jeszcze w 2019 roku i gdy okazało się że 2 będzie nie płatna i serwery oryginału zostaną zamknięte, miał być elementy fabularne. Grało się przyjemnie, ja uwielbiam historię w OW ci bohaterowie mieli naprawdę cudowne back story. Sama zainteresowałam się światem i postaciami. Dołączyłam ołączyłam na różne serwery discord z nim związane i do tej pory mam przyjaciół, których tam poznałam. Już nie gram w OW, zaraz po wypuszczeniu 2 przestałam.
Overwatcha dostałam na moje 13 urodziny i była to też moja pierwsza gra typu hero shooter. Nie zliczę wspomnień, jakie wiążę z pierwszą częścią gry i jak świetnie się w niej bawiłam. Najlepsze były eventy i choć niektóre z nich były odgrzewanymi kotletami, to czekałam na następną odsłonę gry z tłumaczeniami twórców "no teraz tak mało macie, ale będziecie mieć super giere za pare lat!!" ah.. Tak. Plany Jeffa Kaplana były zbyt idealne i powiedziałabym nawet, że nieosiągalne... A jak osiągalne, to zajęłyby tyle co wypuszczenie trailera i gry GTA 6 xd. Szkoda, bo najbardziej w overwatchu ceniłam fabułę z mnóstwem luk i dlatego też tak nie mogłam się doczekać następnej odsłony, która być może rozwiałaby niektóre wątki. Teraz mam wrażenie, że nikt na to nie patrzy, ważne są tylko skiny i tyle
Takk zdecydownie sie zgadzam! Bardzo lubilem te filmy animowane ujawniajace troche historii bohaterow - zawsze marzylem zeby powstal o tym film, ale nigdy sie nie doczekalem
15:30 tu bym się nie zgodził, od Ow1 głównie gram tankami i to właśnie w dwójce spada na ciebie większa odpowiedzialność, z powodu tego, że jesteś jedynym tankiem. Co więcej, jeżeli tank jest beznadziejny, to zazwyczaj ta drużyna przegrywa w jakiś 90% przypadków.
8:00 jak już wspomniałeś o chciwych biznesmenach to trzeba było wspomnieć o CEO Blizzarda - Bobbym Koticku, to głównie on odpowiada za upadek, po którym Overwatch wciąż się podnosi. Świetnie zostało to opisane w reportażu Jasona Schreiera pod tytułem PLAY NICE: The Rise, Fall, and Future of Blizzard Entertainment
Valve nie zapomniało, ale ta gra jest w limbo. Kwiatek doniczkowy i woźny wypuszczają trzy małe aktualizacje do roku - latem, na święta i w Halloween Tego lata była fala banów która zbanowała wszystkie boty i cheaterów i zdaje się że to się utrzymuje - nowe boty są banowane na krótko po ich pojawianiu się.
Naprawili problem z Botami więc obecnie ta gra jest bardziej grywalna niż CS. Co prawda przez 5 lat ten tytuł żył tylko na serwerach społeczności, ale ważne że teraz jest ok. HEHE
Oj z tematem tanka się nie zgodzę. W ow1 grałam jako tank i kochałam to, dzisiaj słaby tank przegrać może grę. Nienawidzę być tankiem w 2 i to ze cały czas muszę się zmieniać bo przeciwnik jest postacią x. Moim zdaniem większą presją jest na tanku niż na innych rolach bo jest sam i narząd pomyłka boli 10x bardziej 😢. Film mimo to jedno małe „ale” moje bardzo fajny ^^
Grałem w Paladins jakoś od OB14 do 1.3 i pewnie grałbym do dzisiaj, gdyby nie jakiś bug, który odmówił mi luksusu logowania, zaś w OW1 zagrałem na jakimś darmowym weekendzie i nie mogłem przeboleć zdecydowanie za krótkiego na mój refleks szachisty czasu do zabicia (TTK) Ogólnie miło wspominam tamten czas, miałem odblokowane prawie wszystkie postacie, jako-tako szło mi na rankedach, grając na dowolnej roli, dużo rzadkich i ograniczonych czasowo skinów, ale jest to też powód, dla którego nigdy nie wrócę do tej gry Przy okazji, gdyby ktoś był zainteresowany, postacią, którą możnaby określić moim mainem był Androxus
Uwielbiałem "Overwatch". Grywałem samemu, grywałem ze znajomymi z "WoWa", zawsze się bawiłem świetnie. Naprawdę bardzo miło wspominam tytuł. Jeszcze zachęcany byłem losowymi skrzyneczkami, w których mogłem wylosować skórkę do swojego ulubionego bohatera czy inne bajery. No nic, zapłaciłem raz i wszystko mam w grze. Aż wydawali jakąś durną aktualizacje dopisując "dwójkę" w tytule. Wywalili jednego tanka, bo tak, nie ma skrzynek, tylko płać za walutę, chcesz odblokować nowego bohatera? Musisz albo pograć i ukończyć jakieś wyzwania na siłę, lub zapłać. No i gdzie wątek fabularny dla pojedynczego gracza? To już nie było to samo, miałem dość i zostałem mocno zniechęcony, aż wywaliłem tytuł z dysku i już nigdy do niego nie wrócę. I zawsze grałem jako "heal", więc wywalone miałem na kolejki.
Kacper o tym nie wspomniał ale jest mały plot twist, otóż jest tryb pve w overwatch 2- po półtorej roku po premierze... schowany za paywallem. Kurtyna!
Gram w OW regularnie, na czilku, interesują mnie tylko rankedy, ale bez presji, wiec nie jestem świecie oburzona, że skin kosztuje 200 zł czy nie dali jakiegos trybu do gry. Po prostu sobie zagram kilka szybkich rankedow i tyle, nie wiążę z tym zadnych emocji, a w rozgrywce bawię sie bardzo dobrze :D dodam, że oprócz zakupu samej gry, nie wydałam tam ani złotówki
Kupiłem pierwszą część nakręcony tymi animowanymi trailerami tym hypem wokół niej pomnikami postaci rozsianymi po świecie. Zapowiadało się na prawdę grubo i ciekawie. Potem to porzuciłem pomimo że byłem na bierząco liczyłem na tą aktualizację na te duże zmiany w dwójce a wyszło że zrobiły aktualizację nie 2.0 to 1.5. Zawiodłem się. Ale mimo to uważam że ta gra ma coś takiego niesamowitego przyjemnego lubię do niej wracać. Grać bawić się czysta przyjemność. Mam ją ciągle zainstalowana i codziennie jeden mecz gram
jak dla mnie 2 to był downgrade, postacie wyglądające jak w jakiejś iteracji pre-release, gorszy dubbing, 5v5 zamiast 6v6, i jeszcze te mikropłatności. Zapłaciłem za gre, a oni ją zniszczyli i w zasadzie zrównali graczy co zapłacili z tymi co niezapłacili.
Jak już jesteś w temacie takich gier, to może nagraj kiedyś odcinek o upadku Lemnis Gate, gry która miała wyraziste postacie, unikatową rozgrywkę, ciekawy system turniejowy oraz masę gorliwych fanów… a jednak spadła z krzesełka
To jest tak żałosne jak wykastrowali ov1 i dopisali mu 2, jednocześnie usuwając jedyne co miało odróżniać te gry czyli kampanie xD I właśnie z tego względu nie chce się w to grać mi i moim znajomym. Fajnie, że dostaliśmy deadlocka i, że zbliża się marvel.
OW1 był jedyną kompetetywną gierką, która mnie wciągnęła. Biggest fumble in history. Trzeba będzie kupić tę nową książkę Schreirera, żeby się dowiedzieć co tam się odwalało
Grywam w Overwtach od 2018 i szczerze chyba dużo więcej czasu spędziłem we OV2 niż OV. Na początku byłem zniesmaczony początkami drugiej odsłony, przez lata nic nie dawali do pierwszej części i gdy nagle wychodzi druga to usuwają system darmowych skrzynek z masą skinów do zdobycia, nie dało się kupować starych skinów za poprzednią walutę, bohaterów nowych zdobywałeś albo od razu kupując Battle pass albo wbić 50lvl (ostatnio taki bohater to Mauga) darmowi gracze nie mieli od początku wszystkich bohaterów, optymalizacja ssała pałę a po roku ogłosili że nie będzie tego fajnego trybu pve. Od 8 sezonu którego gram naprawdę dużo poprawiono w tej grze i cały czas coś nowego dają oraz ma się chęć grania w tę grę, oczywiście Blizzard bezpiecznie podchodzi do decyzji chodź czasami są debilne. Niektórzy mają kija w dupie i że jak za pierwszym razem nie udało się to będą gnębić, nawet do dziś są osoby które krytykują Cyberpunka. Overwatch obecnie jest bezpieczną gierką jak lubisz tak postrzelać postaciami i szczerze opinia na steam powinna już dawno się zmienić ale patrząc jak gracze robią problemy o nowe gry to nigdy się nie zmieni bo albo się chwali takie Baldur’s Gate albo dupczysz po mordzie nowego Dragon Age nie można mieć innej opinii na jakąś grę.
Gram w Overwatcha regularnie od 2017, casual i ranked, solo i w grupie, zdarzało się też grać turnieje, i jeśli pominąć całą atmosferę w internecie i dyskurs dotyczący tej gry, obecnie gra mi się lepiej niż kiedykolwiek. Nowe mapy i reworki starych dają powiew świeżości i pozwalają rozwinąć skrzydła różnym kompozycjom, a format 5v5, chociaż kontrowersyjny, przynajmniej dla mnie jest bardziej satysfakcjonujący. Balans jest aktualizowany dużo częściej niż kiedyś, a choć regularnie wydawane nowe postacie wypadają różnie, to Juno okazała się być ogromnym sukcesem i z marszu stała się najczęściej granym supportem. Sprawa monetyzacji dla mnie osobiście jest drugorzędna, ale jeśli zarabianie więcej na grze pozwoli na przeznaczanie większych nakładów na jej udoskonalanie, to cóż - wolę mieć żywą grę z kosmetycznymi mikrotransakcjami niż martwą grę bez nich. Dziękuję panie Kacprze za materiał!
Reworki starych aka dodawanie wszędzie schodów i zabijanie różnorodności. Kiedyś takie np Dorado wymagało albo mobilnych postaci na ataku, albo solidnej współpracy, żeby przepchać punkt. I tak, może było to frustrujące, ale wtedy można było wybierać postać pod mapę, albo cieszyć się, że twój hipermobilny bohater będzie jeszcze bardziej użyteczny niż grę temu. Teraz nie ma takiego rozróżnienia i najlepiej grać metę. Jedynym powodem wprowadzenia 5v5 była długość kolejki do rankedów, teraz Overwatch trochę się odbił, gracze wrócili i Blizz automatycznie zaczął zapowiadać 6v6, bo nie potrafią zbalansować gry z jednym tankiem, przez co teraz praktycznie jest wymóg grania mety. Juno okazała się sukcesem tak samo jak Sigma czy Mauga - jest o wiele za silna i od razu musiała dostać nerfy, które wiele nie dały, bo problem leżał w jej ulcie, który działał podobnie co kiedyś Kitsune. To jest klikasz Q i albo zabijasz wszystkich przeciwników, albo ci nawet nie podejmują walki. Ten został kilka dni temu znerfiony i pewnie Juno spadnie z piedestału. Jedyne co różniło ją od Maugi to fakt, że supporty są dwa, więc nawet jeśli była w prawie każdym meczu, to nie ty musiałeś nią grać.
Overwatch 1 byl o niebo lepszy według mnie. Usunęli rzeczy typu palenie się portretów postaci, czy możliwość dawania honorów po grze najlepszym graczom z twojej drużyny i enemy. Tłumaczyli to toksycznością, a wprowadzili tabelę wyników z dokładnymi statami XD (według mnie tabela jest akurat na plus) Kiedyś grałem z kolegami i z samego grania mieliśmy tyle skrzynek, że waluty z duplikatów starczało na kupienie 1-2 skinów co event. Fajnie się grało i je zdobywało. Ja pograłem parę tygodni w OW2 i dużo mniej ciekawie mi się grało Pojebane jest to, że jako tank prawie zawsze miałem top dmg. (i nie tylko ja, bo u enemy najczęściej też). Dps to miałem uczucie, że co najwyżej może był trochę lepszy w burstowaniu pojedynczego oponenta.
@@vient9607portrety już się palą akurat i można dawać pochwały znowu, chociaż teraz jest to mniej rozbudowane (jest tylko jedna opcja). Problem z toksycznością był głównie z medalami, które dobrze że zostały usunięte, natomiast uważam że dodanie tabeli że statsami było zła decyzją
Ogółnie określiłbym to tak. Gra jest dobra, ale ludzie wymagają nie wiadomo czego. Fakt, model monetyzacji gier mógłby być lepszy, i to dużo, a deweloperzy mogli by bardziej brać pod uwagę słowa graczy, lecz sama gra jest bardzo fun. W sprawie opini na steamie, to bym ich nie brał na poważnie, bo na początku overka na steamie po prostu wszyscy zostawiali negatywne opinie. Słyszałem że to głównie sprawka graczy z chin, przez to że blizzard wycofał się z ich rynku, ale ile w tym prawdy to ja nwm Wracając do samego uniwersum gry, fabuła jest świetna, ale no niestety pve nie wyszło i to zakopało gre. Zarząd był zbyt chciwy na kase i niestety dali za mało czasu, śroków i rąk do pracy by zrobić coś pięknego, i został nam taki po prostu dobry hero shooter. Jeśli chodzi o przejście gry na f2p, to według mnie to troche dobrze, troche źle. Dużo więcej teraz tam toxiców i cheaterów, ale za to nie trzeba płacić 200 ziko by przetestować grę. Sam dopiero gdy gra wyszła za darmo mogłem zagrać, i bardzo mnie to cieszy Na ogół, gra takie 7,5 na 10. Chociaż to może przemawiać przezemnie nostalgia, jak kiedyś śledziłem ta grę nie będąc w stanie grać sam. Anyway, o ile nie bierzecie toxiców na poważnie i chcecie sobie stestować, to polecam zagrać, bo jest to jedna z lepszych gier w które grałem
zostało coś jeszcze z tej magii blizzarda ich gry nie umierają, stają się po prostu zombie. Ich tytuły w jakiś sposób uzależniają część społeczności i ci grają w nie przez 20 lat. a co do Overwatcha jeszcze to jedna z tych gier, gdzie osoby które nawet nie zagrały jednego meczu kojarzą postacie
Bardzo lubiłem Overwatcha, jego postacie i całe uniwersum. Dlatego też bardzo chciałem "wchłonąć" w ten świat jeszcze bardziej poprzez kampanie fabularną. Niestety potem jak ostatecznie anulowali PVE poczułem się jak dziecko któremu zabrali jego ulubioną książkę, wyłączyli i zakazali oglądać dalej jego bajkę. Zabili we mnie to coś co mnie przyciągało do tego świata. Kiedyś grałem codziennie, teraz może raz na rok. Nie ma tam już nic co by mnie przyciągało do siebie. Teraz to pusta skorupa z zwykłym PVP bez żadnej głębi.
W Overwatcha gram cały czas, sporo mniej niż na początku, ale nadal parę razy w tygodniu się zdarzy. Ceny skinów są paskudne, ale na szczęście po tym jak przestali pakować postacie do battlepassa to tylko kosmetyka. Warto też zauważyć że przystopowali trochę z FOMO, tj te mityczne skiny które kiedyś były ograniczone do konkretnego battle passa to można teraz wybrać sobie z poprzednich po nazbieraniu punktów z passa. Sam core gameplay Overwatcha nadal jest bardzo dobry, 5v5 jest bardzo dzielące ludzi, zobaczymy jak tam w przyszłym sezonie te eksperymenty z 6v6. O ile Marvel Rivals ma jakiś potencjał, tak po graniu w betę mam bardzo mieszane uczucia. Ma bardzo dużo designów gameplayowych i wyglądowych zapożyczonych z Overwatcha bez większych zmian. Star Lord to Tracer (nawet animacje strzelania ma identyczne), Dr Strange to Rein, Punisher to Bastion etc. Mają parę unikalnych postaci jak Spider-Man, ale ten z kolei był strasznie skomplikowany do grania. Ogólnie jest wrażenie że każda z postaci ma 1-2 skille za dużo i w trakcie gry był straszny chaos. Do tego te wbudowane w grę team-upy tj dodatkowe perki kiedy masz konkretny zestaw postaci, wydają się strasznie leniwe designowo. Zamiast zrobić skille które można zobaczyć dopełniają się z konkretnymi innymi postaciami to dali takiego preseta żeby gracze mieli mniej wybierania. Technikalia trochę leżały też, zwłaszcza sterowanie przy postaciach które chodzą po ścianach, ale to do załatania. Balans też był tragiczny, to też coś co mogą poprawić, ale zobaczymy jak to będzie.
W overwatcha grałem od jedynki. Ostatecznie rzuciłem tą grę gdy ogłosili że jednak nie będzie PVE. Czasem zdarzały mi się sytuacje gdzie chciałem pograć, ale zawsze pojawiały się informacje które mnie na tyle wkurzały że jednak sobie odpuszczałem. Czasem tęsknie za tą grą.
W OW 1 grałem dużo. Miałem ekipkę do grania, która zaczęła się zmniejszać. Grywałem samemu, odpuszczałem i wracałem. Gdy usłyszałem o OW 2, trybie single/co-op i tym, że obie części będę mogły grać między sobą, byłem ucieszony, że wrócę do 1 lub przerzucę się na 2. Co zrobili potem z ich zapowiedziami każdy wie. Wtedy definitywnie porzuciłem to, już mnie kompletnie nie interesowała i niestety tak trochę liczyłem na to, że przez ich decyzję się tak wywrócą i wiadomo co dalej. Gdy usłyszałem, zobaczyłem i wreszcie zagrałem w Marvel Rivals (w betę jakieś 30h). Powróciła do mnie radość z gry w hero-shootera. Może nie byłem jakiś pro ale bywały momenty szczęścia z dobrego zagrania, z fajnych kombinacji, z ciekawych postaci i próbowania ich game-playa. Bardzo czekam na początek grudnia aż wreszcie będę mógł soczyście pograć i dalej czuć, te dobre, jak i te złe emocja podczas grania. Opowiadałem znajomym o tej grze, że warto zobaczyć, tym bardziej jak się lubiło/lubi grać w OW, żeby dać szansę. Zebrać tę grupkę ludzi, która będzie chciała od czasu do czasu sobie pograć. No jaram się jak pochodnia. F2P to pewnie będzie ten season passy czy inne pierdoły aby twórcy mogli się utrzymywać. W ankietach podczas bety pisałem swoje odczucia, jak sporo innych osób patrząc po dc twórców. Jeśli będą ciekawe i nie wygórowane ceny, pewnie podobnie jak np w marvel snap, 50 zeta co miesiąc. To prawdopodobnie ich wesprę, bo przez 30h bety bawiłem się świetnie i mam nadzieję, że odniosą sukcesy, e-sport czy inne szmery bajery. A wtedy "zamieć" nie tyle co upadnie z ow2, a przejrzy na oczy i zrobi coś z tym, by ludzie już tak nie pluli na ich produkcję, a tym bardziej na nich i ich decyzje. Ci, którzy grają w OW2 zazdroszczę wytrwałości i nie zwracania uwagi, na złe recenzję. Mam nadzieję, że będziecie bardziej zadowoleni z tej produkcji. Ja nie wracam. Czekam na nowe i mam nadzieję, że będę się tak samo cieszyć z MR, jak Wy z OW2. Cieszmy się grami.
Dla mnie ostatnim gwoździem do trumny Overwatcha 2 były mikropłatności, niby nie potrzebujesz battle passa żeby grać, niby nie musisz kupować nowych skinów, ale widząc, że Blizzard życzy sobie 20 euro za recolor skina, który wydali X lat temu, czuję się po prostu, jakby ktoś napluł mi w twarz. Do tego wypuszczanie broni do bohaterów kosztujących absurdalne pieniądze, broń do Any kosztuje 179 zł na steamie, dla porównania Overwatcha 1 w 2018 na konsoli kupiłem za połowę tej kwoty i mogłem wydropić dowolną ilość skinów, grając w grę. Nie widzę przyszłości dla tej gry, mam nadzieję, że nieunikniona śmierć Overwatcha 2 da Blizzardowi nauczkę.
Co to skina Any do broni to zależy, jeśli grasz często overwatcha i robisz co tydzień zadanie żeby dostac monety złote to możesz kupić battle passa i kupić za te monety mityczne broń anny mimo to skin bardziej się opyla.
z drugiej strony masz sporo stuffu z samego BP, w ktorym masz 600 coinsow free + walute na mityki jak grasz czesto, to i tak wyexpisz passa i wystarczy wydac 20zl zeby miec wszystko + mityka za te twoje 179zl, to duzo? xDD taki valo ma passa za 40 ziko bez zadnej waluty i bundle niekiedy kosztujace kilkaset zlotych imo to narzekanie na ceny ow jest totalnie z doopy, chyba ludzie cen nie widzieli w takim apexie czy valo wlasnie a boxy z ow 1 to jeden z powodow dla ktorych gierka zaczynala umierac finansowo, bo bylo to graczom na reke a nie blizzardowi, jak wyzej - f2p rzadzi sie swoimi prawami
@@brennanbraxton3854 Jak już chcesz porównywać Overwatcha do innych gier F2P, to porównajmy go do Fortnite'a, w którym BP zwraca ci całą walutę, skiny są relatywnie tanie + masz pełno zestawów w których dostajesz V-dolce, skiny, i inne akcesoria. "jak grasz czesto, to i tak wyexpisz passa i wystarczy wydac 20zl zeby miec wszystko + mityk, to duzo? xDD" jeśli nie grasz w Overwatcha regularnie, i pominiesz jeden karnet, nigdy nie będziesz w stanie nadrobić mitycznych skinów które przegapiłeś bez wydania chorych pieniędzy, nie wspominając o fakcie, że Blizzard zaczyna wprowadzać do gry jednocześnie mityczne bronie, i mityczne skiny, jak z samego battle passa chcesz kupić jedno i drugie bez wydawania kilkudziesięciu, albo i nawet kilkuset złotych? ;)
Zacząłem grać w Overwatcha dopiero w 4. sezonie OW2 i gram do dzisiaj, bo po prostu gram z średnio 3 gry dziennie w unrankedach i jest fajnie. Jedyny problem jaki mam z tą grą to dziwne decyzje Blizzarda w kwestii balansu, np. ostatnio Sombra ostatnio dostała znikąd kolejnego reworka, które ją praktycznie zabił, mimo że jej ostatni rework był w porządku. Ale musze powiedzieć, że postacie, które dodali od premiery OW2 są bardzo dobre. Czasami są gorsze jak Kiriko albo szczególnie Mauga, ale postacie jak Juno, Venture i Junker Queen są bardzo dobrze zaprojektowane - są przyjemne przy graniu i nie irytują jak się gra przeciwko nim.
@@billydarkholme bo z jakiegoś powodu cały czas zmienili damage'a wirusa , przez co Sombra pojawiała się znikąd i robiła ponad 100 damage'a bez żadnego wkładu. Jak już chcieli robić reworka to powinni połaczyć hack z wirusem, w sensie trzeba celować żeby trafić jak wirus ale ma efekt hacka.
Kiedyś napisałbym rant o długości książki telefonicznej jak bardzo jestem zawiedziony overwatch 2. Można o nieudolności i zablokowaniu postaci na premierę bo gra była dziurawa i jeden gracz mógł scrashować wszystkim grę. O kłamstwach i niekompetencji dotyczących rankedów. Tak samo jak bronienie się, że nie istnieje system 50+WR, który istnieje w każdej/większości gier multiplayer. A tylko ślepy nie widział, że dana gra jest z góry np. przegrana lub robił się handicap i naglę z punktu zero dało się dojść do ostatniego punktu...Tyle, że przestało mnie już to jakoś dawno grzać. Odszedłem z overwatch 2 w zasadzie 4miesiące po premierze i nie robi mi co dalej z tym się stanie jak zdechnie to fajnie jak nie to trudno. Jedynie kij w oko blizzardowi jak z najbardziej lubianego gościa na forum [WyomingMist] stał się kompletnie nic nie mogącym mapetem z CM przy nicku...
Blizzard miał problemy z balance jeszcze przed wydaniem Briggite. Zrobili reworka Mercy gdzieś latem 2017, jeśli dobrze pamiętam. Kiedyś rezurekcja była globalnym ultimatem, ale wtedy zmienili to na umiejętność rezurekcji 1 osoby co 30 sekund, sama rezurekcja była natychmiastowa, a nowy ultimate Valkierie pozwalał latać i resetował cooldown rezurekcji. Więc kiedy jedna drużyna grała bez Mercy, a druga z Mercy, prowadziło to do sytuacji 6v7, 6v8 kiedy Mercy miała załadowany ultimate. Ta postać była must have w każdej kompozycji. Ile czasu Blizzardowi zajął balans tego problemu? Pół roku...
Mam ponad 1,7k godzin przegrane w OW i mimo wszystkich problemów i rozczarowań to nadal często siadam pograć. Jest w tej grze coś takiego że jak już Cię chwyci to nie puszcza. Świat przedstawiony, jego historia no i oczywiście bohaterowie (poza Lifeweaverem) stoją na najwyższym poziomie i w tych kwestiach Blizz nie ma się z czego tłumaczyć, szkoda że z innymi rzeczami już im tak dobrze nie wychodzi
Kocham Overwatcha. Nienawidzę Overwatcha. To taka dwustronna miłość, bo Overwatch kocha mnie - pozwalając mi poczuć się dobrą w jakąś gierkę, i bo Overwatch mnie nienawidzi - totalnie niszcząc cały rank system dodaniem nowej rangi i sprawiając, że na masterze trafiałam na tanków z golda w swojej drużynie. NIENAWIDZE systemu dobierania graczy w tej grze, NIENAWIDZE tego jak działają nowe oceny rankedów, ale KOCHAM GRAĆ w gry z rankingiem. Jednocześnie Overwatch już nie ukrywa że zależy im na hajsie. Skiny do broni osobno? Mistyczne skiny poza karnetem, a także mistyczne warianty do mistycznych skinów dodatkowo? Nah. Mam problem z tą grą. Albo ze sobą. Kij wie.
Ja chciałbym tylko zauważyć że na mapie Samoa można spotkać kraby... A tak na serio, no też nie mogę się od tej gry uwolnić. Nadal pozostaje to gra jedyna w swoim rodzaju, którą dopracowaniem postaci i art designem bije wszystko na głowę. I można narzekać na monetyzację ale jak zwykle póki to wszystko nie wpływa na rozgrywkę to mogę na to narzekać i nadal bawić się świetnie. Liczę jednak że ktoś w Microsoft sypnie trochę kasą i zaczną dalej rozwijać fabułę, bo trochę szkoda marnować to uniwersum rozwijając jedynie kosmetykę (no pomijając nowe postacie i mapy).
Wiele widzę opinii, że teraz overwatch to juest be... a cóż, sama również mam około 1000h w tę grę i gra mi się tak samo dobrze jak zawsze. Po prostu olałam ciepłym siurkiem swoje wkurzenie brakiem PvE czy zmianą trybu zdobywania skórek i jest super. Gra się dobrze, jak dla mnie nawet lepiej. Lubię zmianę na 5x5, lubię większość nowych postaci. Przestałam marudzić i okazało się, że większość problemów jest dla jednostkowego gracza po prostu bez znaczenia. Przy czym tak, marzą mi się zmiany...ale na nie już chyba nawet nie liczę.
A ja szczerze obojętnie podchodziłem do PvE, nawet jeśli by rozwiali PvE to też by nawet szybciej by umarłą bo nikt prawie nie grał by pvp, i woleli rozwiajć pvp bo gra w sumie jest na to nastawiona jest w sumie dużo bardzo gier czy to starych czy to nowych z nastawionym PvE.
PvE nawet nie byłoby tak fajne jak każdy myśli. To jest competitive gra, ludzie w to grają żeby rywalizować z innymi ludźmi, a nie bić boty w pve i wbijać level. Teraz na Halloween dodali dwa PvE eventy, ludzie trochę pograli i znowu wrócili grać rankedy.
@@yuno4373 zdajesz sobie sprawę że tryb PvE byłby dużo bardziej rozległy niż event PvE zrobiony na kolanie z istniejących już assetów? a tak poza tym to gdyby luidzie grali dla rywalizacji to by ow2 po ogłoszeniu porzucania PvE nie straciłby duże ilości graczy jak i ich liga esportowa by nie umarła
@@floksonn Liga esportowa umarła ze względu na to, że twórcy porzucili grę na dłuższy czas bo pracowali nad OW2. Stracili wtedy też dużo graczy, którzy byli zmęczeni czekaniem na drugą część gry i zerowymi update'ami dotychczasowej części. Zdaje sobie sprawę, że tryb PvE byłby dużo bardziej rozległy, ale w dalszym ciągu - to jest gra, która polega na rywalizacji i dlatego ludzie w nią grają, PvE od początku było błędem i moim zdaniem w ogóle samą zapowiedzią tego strzelili sobie w kolano. Gdybym chciała pograć w PvE, to odpaliłabym sobie jakiegoś dobrego MMORPG'a, a nie strzelankę. Widziałam niezliczone wypowiedzi ludzi, że w PvE to by pograli chwile i zaraz poszli grać rankedy - bo na tym ta gra się opiera, na RYWALIZACJI, a nie ubijaniu mobków i bossów. To brzmi fajnie jako event, a nie jako część gry. Jak już chcą zrobić coś takiego, to równie dobrze mogliby zrobić całą osobną, nową grę.
Kochałem overwocza walczyłem o top 500 na streamach. Grałem w to w każdej wolnej chwili. A teraz nie nawidzie tej gry. Serce mnie boli zawsze jak gdzieś ją widzę.
twórcy Bioshock Infinite zdecydowanie nigdy się nie spodziewali że to w TAKI sposób ich dzieło będzie miało wpływ na świat. To Blizzard powinien im podziękować XD
No super tylko że jak chcesz zagrać jakikolwiek mecz to musisz czekać minimum 40 minut, pobrałem sobie Ov2 tylko po to żeby zobaczyć czy gra się polepszyła od update i jak na razie jest coraz gorzej
Overwatch był moją ulubioną grą. Bardzo się cieszyłem kiedy wyszedł Overwatch 2. A potem w niego zagrałem. Ale ostatnio postanowiłem wrócić, i nie jest aż tak źle. Dalej brakuje 2 tanka i niektóre reworki nie mają najmniejszego sensu, ale nie jest aż taka stypa jak na premierę (nie biorę pod uwagę skinów bo trochę mam ze skrzynek z OW1 a sklep w OW2 to scam)
Pierwsza część gry była niesamowita, spędziłem tam setki godzin, problem OV2 polega na braku poziomów, lootboxów i chęci do bycia dobrą grą, OV2 wygląda już jak maszynka do pieniędzy, co prawda sam gameplay nadal jest bardzo dobry ale Blizzard usunął z gry wszystko co najlepsze, OV2 to taka ogołocona wersja OV1.
A Co do Titanfall 2 to myślę że gdyby wydali grę z dobra reklama i gdzieś w roku gdzie nie mieli by konkurencji w postaci BF i CoD nowych to mogła by być hitem a apex legends mógłby nigdy nie powstać
Dobrze wiedzieć, że jest druga część tego potworka 😅Przytłaczająca jest ilość gier multiplayer, (odnoszących większy bądź mniejszy sukces) w stosunku do gier singleplayer… tych drugich jest zdecydowanie mniej… smutna rzeczywistość… ale dzięki temu mogę wrócić do wspaniałych produkcji sprzed 10 czy nawet 20 lat i dalej świetnie się bawić. Max Payne, MDK, Medal of Honor, Wiedźmin… można wymieniać single, które biją na łeb takie produkcje jak Overwatch czy inny Fortnite. Gry głównie oparte o monotonną aczkolwiek bardzo dynamiczną rozgrywkę, niejednokrotnie bardzo dobrą rozgrywkę, ale w głównej mierze opartą na zdominowaniu drugiej strony, bazując na pierwotnych instynktach… maszynki do pieniędzy dla wielkich producentów… i oczywiście, jeżeli drogi graczu, czytelniku tego posta, jesteś fanem i lubisz takie gry, życzę Ci wspaniałej zabawy i nie czuj się atakowany tym luźnym przemyśleniem. Pozdrawiam Cię serdecznie Kacper, jak i również widzów
Sam gram w overwatcha od niemal początków wyjścia 2. Fakt, to co robią developerzy jest czasami... różne. Mimo wszytko jako osoba która gra w ten tytuł wieczorami ze znajomymi gra zawsze sprawdzała i sprawdza się świetnie. Jeżeli ktoś faktycznie nie ma parcia na kupowanie wszystkich skinów czy innych upiększaczy, za które trzeba mnóstwo wybulic, to jest to jedna z zabawniejszych gier. Jest mnóstwo postaci, mechanik, a nawet będąc FtP można uzbierać na rozne "kosmetyki" do ulubionych postaci. Osobiście mnie do grania w ten tytuł zachęciła świetna fabula, cinematici, to że każda postać jest inna i ma swój lore. Co prawda tego jest już coraz mniej, jednak fun z grania w wolne wieczory zostaje :pp
Overwatch 2 nie jest taki zły, jak go malują Pomijając fakt że ceny za przedmioty kosmetyczne są zbyt wysokie (wystarczy ich nie kupować i blizzard obniży cenę), to gra jest naprawdę bardzo dobra, ludzie powinni już przestać marudzić o PvE, Blizzard wiele razy pisał że już nie będzie PvE. Blizzard widać że chce się poprawić i chce wrócić do 6v6 (ironicznie że testy wychodzą po wyjściu Marvel Rivals), ludzie mówią że bez PvE dodawanie "2" do nazwy gry nie ma sensu, ale to co też dodano do tej gry to skiny mityczne Osobiście nie mogę się doczekać Marvel Rivals, będę miał w co grać kiedy OW mi się znudzi, a w OW będę mógł grać kiedy Rivals mi się znudzi BTW, policzy ktoś ile razy Mądry powiedział "lać po mordach"?
@@jakasnazwa Tak, ale problematyka jej gameplayu polegała na tym że stackowała AOE leczenie a trudno było ją zabić. Przecież ta postać dostała masę nerfów związanych z jej 1v1, ale kompletnie zignorowano jej leczenie, mimo że to ono było dobre w Goatsach, i granie wokół tego było prawidłową strategią
Pamiętam jak brat dostał Origins Edition na urodziny tego samego roku co premiera gry. Obaj graliśmy jak najęci, i łącznie można naliczyć ponad 4k godzin. Wspaniałe czasy
Owerwatch była to jedna z gier którą najbardziej polubiłem, myślę że przegrałem w nią lekko z 3k godzin. Sama gra po przejściu na wersje 2 nie zniechęciła mnie od razu to była czynność która trwała trochę czasu. Sam fakt zmiany systemu z 6 na 5 graczy bardzo mi się nie podobał, z moim przyjacielem graliśmy przez lata duo tanków a w nowej wersji po prostu straciliśmy tą możliwość. W 1 udalo mi się dojść tankiem do top 500, dpsem healerem do wysokiego mastera, lubiłem grać tak naprawdę każdą rolą i grałem dużo tankami jako mainem, ale samo granie helerem dawało mi dużo frajdy. To co potem stało się z 2 czyli przepustki bojowe, nowe postacie na początku dla wybranych graczy, czy sam tryb 5 na 5 i usunięcie trybu z punktami do zajęcia coraz bardziej mnie zniechęcał od gry, chociaż udało mi się również w 2 wbić GMa, gra coraz bardziej mnie nudziła i sam fakt tego że blizard za wszelką cenę uznał to, aby każda postać była zbalansowana na równi co przy takiej puli bohaterów było po prostu nierealne. W gre wchodziła zawsze specyfika mapy, specyfika przeciwnego teamu a również sama efektywność grania postacią. Od dobrego roku w ogóle nie gram w owerwatcha kompletnie mnie to znudziło i wydaje mi się że zmiana ludzi co zajmowali się grą odejściu od projektu kilku znanych nazwisk dodało gwóźdź do trumny. Była to gra którą raz kupowałeś i nie musiałeś nic wydawać, każdy mógł mieć te same skiny grając regularnie zebrać wszystko, zarówno postacie odblokowywano dla wszystkich, teraz kojarzy mi się ta gra z tym syfem free to play gdzie za byle pierdolete trzeba dopłacać. Jak gra jest dobra wydasz 200-300 złoty za nią bez problemu. Sama zmiana gry na free to play i wrzucenie jej na steama sprawiła że do comunnity gry przelało się jeszcze więcej graczy toxic, zarówno Rosjan grących sie w swoim języku i nie współpracujących z resztą, gdzie wcześniej wiadomo społeczność była toksyczna, ale to gdzie teraz jest gra kojarzyło mi sie juz bardziej z graniem w csa i w co meczu wyzywiskami po rosyjsku. Gra ta dla mnie umarła i dopiero przy wielkich poprawkach by mnie zachęciła. Spoczywaj w spokoju mój chomiczy mainie oraz wielko-młoty przyjacielu może kiedyś do was wróce
Grałem w OW przez bardzo długi czas. Natomiast w OW2 tylko doskakiwałem bo nie było opcji farmienia "skrzyneczek". Aż dodali postać niebinarną i z momentem jej ogłoszenia usunąłem gre. W Marvel Rivals grałem przez cały czas trwania dostępnej bety. I oczywiście nie obyło się bez porównań do OW to szybko dostrzegłem coś co zdecydowanie odróżnia obie gry. Pomijając ciekawe mechaniki łączenia konkretnych postaci to najbardziej uderzyło mnie to że postacie w odróżnieniu do OW nie starają się wpasować w rolę jaką nakładają im twórcy, dodając takie a nie inne mechaniki. Postać ma takie zdolności aby oddawała to jak widzieliśmy ją w komiksach i filmach. To sprawia że gra naprawdę wciąga.
Kupiłem Overwatcha zaraz po premierze. I wtedy i teraz uważam tę grę za jedną z najlepszych. Negatywne oceny itd. nie mają się w ogóle do gry. Strzelanie, rozgrywka i postacie są na najwyższym poziomie. Problem jest model biznesowy, tak jak mówiłeś. Wydając ponad 160 złoty w tamtym czasie cieszyłem się, że za te pieniądze mogę mieć dostęp do wszystkiego. Były głosy, że "kupiłem niepełną grę, bo nie mam skina X czy Y". Tylko, że większość ludzi jednak lubiła to, że mogą zdobyć ze skrzynki skina. A ja po kilku latach grania na spokojnie mogłem kupić za walutę w grze skina, który mi się podobał. Wg mnie była to bardzo sprawiedliwa mechanika. Problem był w tym, że ludzie, którzy zapłacili niemałą kasę za grę po 6 latach dostali kilka strzałów z liścia w twarz. Dodanie cyferki z tyłu było kosmetycznym zabiegiem. W grze niemalże nic się nie zmieniło co nie mogłoby być Patchem. Tryb PVE, a raczej jego brak, rozwścieczył i mnie i masę graczy. A wisienką na torcie stał się sklep gdzie jeden, powtórzę JEDEN skin kosztował prawie tyle co cała gra 6 lat wcześniej (jeśli się nie mylę to dwa skiny = cała gra). No "premiera" to był po prostu nieśmieszny żart i skok na kasę. Przykro trochę, bo gra naprawdę mechanicznie jest świetna. Chciałbym po prostu by ludziom odpowiedzilanym za te okrutne wręcz decyzje... ehh. Szkoda strzępić ryja. A co do pytania, nie już nie czekam. Gry multiplayer bez grania z ziomkami są denerwujące. Wolę usiąść do dobrej historii w RPG, a postacie z Overwatcha, LoLa czy innego Apexa wspominać z dobrym smakiem.
Jak dobrze pamiętam to najgorsze nie było to że nie dowieźli produktu zgodnego z obietnicami tylko że obiecali i nigdy nie chcieli tej obietnicy spełnić
W overwatcha zacząłem grać jakoś w... 2018? 2019? Uwielbiałem tą grę, zainteresowałem się lore, no, wciagnelo mnie to uniwersum. Gdy zapowiedzieli dwójkę jedyne czym się martwiłem to czy będę mogl w nia zagrać za darmo, bo zapowiada się fajnie a jedynkę już mam... Miało być tak, że gracze jedynki będą musieli tylko dopłacić za fabułę a grę dostaną za darmo. Końcowo gra była darmowa dla wszystkich, misje fabularne płatne dla wszystkich, a cała gra... Szkoda gadać. Już przy tych wszystkich opóźnieniach i braku komunikacji ze strony blizzardu duzo mówił, ale człowiek chciał wierzyć że to dlatego że dużo pracy mają...
Osobiście praktycznie codziennie spędzam kilka godzin w Overwartch 2 i prawdę mówiąc grając w grę od Sylwestra 2019 oraz widząc wcześniejsze rozgrywki to nie uważam, aby ta gra umarła albo też była słaba. To prawda, sama firma nie zachowuje się w porządku, ale to nie zmienia faktu, że to wciąż bardzo fajna gra. Z niecierpliwością także czekam na Deadlocka, a do tego czasu gram w Overwatch i powiem Wam ta gra wcale nie jest jakaś bardzo zła. Szybka gra, nowe typy rozgrywki, bohaterowie, mapy oraz pojawiające się od czasu do czasu tryby PvE są tym, co sprawia iż lubię tą grę i nie wstydzę się jej. Owszem, zdarzają się toxici i parę innych rzeczy, ale i tak to jest warta polecenia gra, która stworzyła gatunek hero shooter.
Odkąd zniknęły lootboxy w zasadzie w przestałam grać. Wtedy przy każdym meczu miało się świadomość, że może wypaść jakiś fajny legendarny skin, a teraz to tylko farmienie expa do battlepassa, gdzie i tak fajniejsze skiny są za paywallem, a te naprawdę dobre do kupienia osobno 😂Nie ma po co grać 😂
Jak dla mnie wolfowi ET niczego nie brakowało, gdyby zrobili teraz remakea 1:1 z nowoczesną grafiką na pewno by miał dużą popularność. A warto było wspomnieć w jakich okolicznościach był pierwszy raz zaprezentowany overwatch 2 (już nie pamiętam czy to było jak ludzie byli zdenerwowani po przedstawieniu diablo immortal czy po kolejnej seks aferze).
@@Flamevir ja wróciłem po długiej przerwie i zagram może 2-3 gry w tygodniu. Ciężko jest ogarnąć jak dużo się zmieniło. Jeszcze pamiętam side shop i ulepszanie couriera, który był jeden na cały team...
Dla mnie najlepsza gra online. Pewnie dlatego że już stary jestem. Ogrywam głównie na switchu. Overwacht ma przede wszystkim taką zaletę, że jako niedzielny gracz mogę się świetnie bawić i jakoś innym nie psuje zabawy :p
Ja jestem casualowym graczem ov od bety i osobiscie boli mnie usuniecie darmowych skrzynek. Pamietam jak na eventach czasami grindowalem levele zeby zrobic duzy opening i zdobyc upragnione skórki. Tak jak bylo powiedziane w filmie czuje ze zabrano mi te gre. Można to było załatwić dużo lepiej np w fortnite save the world pomijajac prawie zerowy rozwój tego projektu po usunieciu pakietów fundatora nadal epic zostawił możliwość zdobywania waluty w grze dla graczy ktorzy kupili gre przed zmianą. Tak samo powinno to zostac rozwiazane w overwatch i wszyscy byliby zadowoleni nowi gracze mieliby gre za darmo, a starzy mieliby nadal content za który zapłacili.
Zacząłem grać w Overwatch na Nintendo Switch i przyznam, że nie poznałem dobrze dwójki, do momentu zakupu Xbox One. Spadek wydajności był tak dotkliwy, że wyłączałem grę po kilku minutach. Na oko było tam ze 20fps średnio. Obecnie ogrywam na PC i gram, choć to już nie to samo. Masz rację, pamiętam tę myśl, że mi coś zabrano w momencie premiery.
Moduł PVE był jedynym uzasadnieniem "2" na końcu tytułu. Wraz z ogłoszeniem anulacji tego modułu przez Blizzard gra zniknęła z mojego dysku. Niestety zdążyli wydoić ze mnie 3 albo nawet 4 przepustki sezonowe i kilka skinów.
Ja bardzo duzo grałem w Overwatcha 1, miałem nawet mała ekipe drużynową, każdy lubił jakieś postacie bardziej lub mniej bo właśnie mechanika ich była zabawna, można było też sobie robić żarciki np Mei blokując ścianą lodu coś lub inaczej sie wygłupiać. No i gra miała duży nacisk an temaplay. Ale jak wyszła 2 to nawet nigdy nie zainstalowałem i już te gre wyrzuciłem do kosza. Teraz tylko co jakiś czas Heroski 3 wlatują i tyle.
W OW łącznie z dwójką spędziłem jakieś 700h, nadal czasem odpalam ale raczej nie angażuje się zbytnio, kilka rundek i starczy. Wydaje mi się, że to sentyment mnie od czasu do czasu przyciąga.
Dla mnie największym problemem jest system rankingowy i "hardstuck" na danym poziomie. Wtedy pozostaje tylko zmiana konta, aby wspiąć się znacznie wyżej. Do tego nie ma co grać rankingowych w tygodniu pomiędzy 8 a 21 godziną. Najlepiej na weekendzie po 22. Wtedy jest najwyższy poziom.
Kiedy dowiedziałem się, że Doomfist zostaje przemianowany na tanka to był ostatni gwóźdź do trumny - nigdy nie zainstalowałem ow2. Szkoda, bo naprawdę kochałem Overka, poznałem tam wspaniałych ludzi, a Blizzard odebrał mi możliwość gry... Zastąpił to darmową grą nastawioną na wyciąganie pieniędzy.
Grałem w overwatch od pierwszego dnia. To były świetne czasy. Straciłem niestety dostęp do tego konta, a miałem większość interesujących mnie skinów. Chciałem wrócić ale męczą mnie te systemy nowe monetyzacji. Wydaje mi się że zapaleńcy będą siedzieć w tej grze, ale kiedy ktoś będzie miał dłuższą przerwę, to może być mu ciężko wrócić i ostatecznie nie wróci. I w ten sposób będą tracić graczy
overwatch 2 battle pasy, podejście do mety i odblokowywanie postaci jest tragiczne. Z ciekawości zobaczyłem ile osób gra w tę grę i jest to 42k, ale zobaczyłem że gra ma 65k pozytywnych opinii do 245k. Grałem w overwatch 1 jak 2 i powiem tyle, po co była ta 2? Serio mogli do jedynki dać większy update zamiast wydawać 2, brak trybu PVE i battle-pas. A najsmutniej robi mi się gdy widzę ludzi którzy mówią jaki to OV2 jest fajny, albo jak to jest ich ulubiona gra, pokazuje tylko że deweloperzy mogą pluć na graczy bo ci powiedzą że deszcz pada.
Dwójka była taka bo Kaplan od początku miał plan wskrzesić Titana. Przez to od razu zaczął pracę nad PVE. Okazało się że jest słabe i musieli ratować tonący projekt. Tak dwójki nikt nie potrzebował, ale teraz gra przynajmniej dostaje nowe postacie.
Jest jeszcze jeden aspekt tej gry, który sprawia, że niektórzy nie mogą o niej zapomnieć ;D Odnosi się do prymitywnych instynktów, ale działa jak mało co
Brakuje mi OW z 2017 roku, to były złote czasy, ale wbrew pozorom to wcale nie jest zła gra, po 7 latach uważam że jest w jednym z lepszych miejsc w swojej historii
19:45 z tego powodu przestałem grać w LOL'a .... moją ulubioną postacią był wawrick, zmienili go (nazwali to rework) i przestałem grać w grę ... (a grałem naprawdę dość długo, niemal od początku)
"Pamiętacie taką grę jak Titanfall 2?"
My pamiętamy tę grę, ale jej twórcy niestety już dawno o niej zapomnieli.
Singiel w Titanfall 2 to jedna z lepszych strzelanek w jakie grałem.
Będzie sezon titanfall w Apex legends 🤓☝️
@@fiesstiesboss4445 Jak ktoś nie gra w Apexa to jest to marne pocieszenie.
Ja to nawet mam nadzieję, że Respawn sobie nie przypomni, smutno byłoby patrzeć jak robią z TF2 to samo co z Apex Legends.
Szkoda, że się w ogóle nie sprzedała, twórcy nie mieli jak o niej pamiętać, bo przymarliby głodem
Ja osobiście miło wspominam czasy skrzynek w ow1. Podczas eventu wystarczyło trochę pograć i miało się praktycznie wszystkie skiny dostępne w grze i jeszcze górę waluty "na zaś". Oczywiście teraz ta waluta jest bezwartościowa, chomikowanie mało się opłacało.
Mimo mikropłatności i (od uja) kiepskich decyzji devów, dalej można przyjemnie pograć. Co prawda od czasu zmian przestałem pykać rankedy, ale może to i lepiej... Raz na jakiś czas kilka quick play-ów i elo, bez stresu, bez zbędnej straty czasu przy min max-owaniu czy użeraniu się z teamem..
@@dk500555 no nie wiem, lootboxy były zdecydowanie lepszą opcją, z tym się nie kłóce, ale pamiętam jak potrafiłem podczas eventów grać nawet 4 godziny dziennie, i udało mi się dropnąć jakieś 2-3 skiny eventowe.
Wolałem jednak to niż kupowanie tych samych skinów za absurdalne pieniądze. Żadna z tego frajda czy satysfakcja że ma się coś na co trzeba było poświęcić troche czasu.
@@EpicGamer-fl7fn Jeszcze przypomnę że około roku przed końcem życia OW1 wprowadzili zmiany w skrzynkach i praktycznie nie trafiały się duplikaty, dzięki czemu nawet na wysokim poziomie co skrzynkę dostawało się coś ciekawego
Dla mnie największym problemem jest brak możliwości powolnego farmienia wszystkich skinów które teraz tylko płacąc da się zdobyć
1:40 Podoba mi się że żadna liczba się nie zgadza
W montażu się nie popisali, ciekawe czy nadal Arasz montuje wszystkim filmy 😂
@@00Pelu00 tsooo
Treść komentarzy też się nie zgadza
Pierwszy OVERWATCH był dla mnie fenomenalną grą przynajmniej na początku. Tak jak nie lubię grać online, tak w tą grę zagrywałem się godzinami. Dodatkowe eventy PVE i filmiki animowane z uniwersum gry tylko podkręca atmosferę. W chwili ogłoszenia OVERWATCH 2 już nie grałem tak dużo w pierwszą część, obiecany single(albo coop) na nowo wzbudził moje zainteresowanie.
Po premierze drugiej części gry pograłem chwile ale nie wciągnęło mnie za bardzo. Dalej czekałem na obiecaną kampanie dla jednego gracza....
No i mogłem nie czekać bo nic z tego nie wyszło i przez to gra poszła w odstawkę totalnie.
Grałam w overwatcha jeszcze w 2019 roku i gdy okazało się że 2 będzie nie płatna i serwery oryginału zostaną zamknięte, miał być elementy fabularne. Grało się przyjemnie, ja uwielbiam historię w OW ci bohaterowie mieli naprawdę cudowne back story. Sama zainteresowałam się światem i postaciami. Dołączyłam ołączyłam na różne serwery discord z nim związane i do tej pory mam przyjaciół, których tam poznałam. Już nie gram w OW, zaraz po wypuszczeniu 2 przestałam.
Overwatcha dostałam na moje 13 urodziny i była to też moja pierwsza gra typu hero shooter. Nie zliczę wspomnień, jakie wiążę z pierwszą częścią gry i jak świetnie się w niej bawiłam. Najlepsze były eventy i choć niektóre z nich były odgrzewanymi kotletami, to czekałam na następną odsłonę gry z tłumaczeniami twórców "no teraz tak mało macie, ale będziecie mieć super giere za pare lat!!"
ah.. Tak. Plany Jeffa Kaplana były zbyt idealne i powiedziałabym nawet, że nieosiągalne... A jak osiągalne, to zajęłyby tyle co wypuszczenie trailera i gry GTA 6 xd. Szkoda, bo najbardziej w overwatchu ceniłam fabułę z mnóstwem luk i dlatego też tak nie mogłam się doczekać następnej odsłony, która być może rozwiałaby niektóre wątki. Teraz mam wrażenie, że nikt na to nie patrzy, ważne są tylko skiny i tyle
+ oczywiście rankedy
Takk zdecydownie sie zgadzam! Bardzo lubilem te filmy animowane ujawniajace troche historii bohaterow - zawsze marzylem zeby powstal o tym film, ale nigdy sie nie doczekalem
Community: Ponieważ bohaterowie nigdy nie umierają
Blizzard: Jeśli kasa się zgadza...
Ale ogień kom
Ten materiał sprawił że przypomniałem sobie że gram w Team Fortress 2 nieprzerwanie od 2011 roku tylko Medykiem …
MEEEEEDIIIIC!
Spy! Mediiiiiiiiic!
Szanuje
I jeszcze jesteś w stanie napisać zdanie, szanuje
*Press 'E' to call Medic.*
Huh, myślałem że do Marvel Rivals i innych gierek jeszcze dołoży Paladins
15:30 tu bym się nie zgodził, od Ow1 głównie gram tankami i to właśnie w dwójce spada na ciebie większa odpowiedzialność, z powodu tego, że jesteś jedynym tankiem. Co więcej, jeżeli tank jest beznadziejny, to zazwyczaj ta drużyna przegrywa w jakiś 90% przypadków.
8:00 jak już wspomniałeś o chciwych biznesmenach to trzeba było wspomnieć o CEO Blizzarda - Bobbym Koticku, to głównie on odpowiada za upadek, po którym Overwatch wciąż się podnosi. Świetnie zostało to opisane w reportażu Jasona Schreiera pod tytułem PLAY NICE: The Rise, Fall, and Future of Blizzard Entertainment
Dużo grałem w OV 1 ale teraz wróciłem do ukochanego TF2 gdzie może Valve już zapomniało o tej grze ale jest to nadal gra sprawiająca dużo frajdy.
Valve nie zapomniało, ale ta gra jest w limbo.
Kwiatek doniczkowy i woźny wypuszczają trzy małe aktualizacje do roku - latem, na święta i w Halloween
Tego lata była fala banów która zbanowała wszystkie boty i cheaterów i zdaje się że to się utrzymuje - nowe boty są banowane na krótko po ich pojawianiu się.
Naprawili problem z Botami więc obecnie ta gra jest bardziej grywalna niż CS.
Co prawda przez 5 lat ten tytuł żył tylko na serwerach społeczności, ale ważne że teraz jest ok. HEHE
@@foxxxy4963 Racja teraz jest grywalna to mega plus.
Ooo właśnie skończyłem rankedy a tutaj film o OV wjeżdża :D Elegancko. Jak mądry film nagra to i warto posłuchać ;) Polski dubbing Junkrata to złoto !
Oj z tematem tanka się nie zgodzę. W ow1 grałam jako tank i kochałam to, dzisiaj słaby tank przegrać może grę. Nienawidzę być tankiem w 2 i to ze cały czas muszę się zmieniać bo przeciwnik jest postacią x. Moim zdaniem większą presją jest na tanku niż na innych rolach bo jest sam i narząd pomyłka boli 10x bardziej 😢. Film mimo to jedno małe „ale” moje bardzo fajny ^^
Grałem w Paladins jakoś od OB14 do 1.3 i pewnie grałbym do dzisiaj, gdyby nie jakiś bug, który odmówił mi luksusu logowania, zaś w OW1 zagrałem na jakimś darmowym weekendzie i nie mogłem przeboleć zdecydowanie za krótkiego na mój refleks szachisty czasu do zabicia (TTK)
Ogólnie miło wspominam tamten czas, miałem odblokowane prawie wszystkie postacie, jako-tako szło mi na rankedach, grając na dowolnej roli, dużo rzadkich i ograniczonych czasowo skinów, ale jest to też powód, dla którego nigdy nie wrócę do tej gry
Przy okazji, gdyby ktoś był zainteresowany, postacią, którą możnaby określić moim mainem był Androxus
0:20 Dobrze wiedzieć że nic się nie zmieniło od fify 10, która jako jedyna sprawiła że rozwaliłem płytę.
Uwielbiałem "Overwatch". Grywałem samemu, grywałem ze znajomymi z "WoWa", zawsze się bawiłem świetnie. Naprawdę bardzo miło wspominam tytuł. Jeszcze zachęcany byłem losowymi skrzyneczkami, w których mogłem wylosować skórkę do swojego ulubionego bohatera czy inne bajery. No nic, zapłaciłem raz i wszystko mam w grze.
Aż wydawali jakąś durną aktualizacje dopisując "dwójkę" w tytule. Wywalili jednego tanka, bo tak, nie ma skrzynek, tylko płać za walutę, chcesz odblokować nowego bohatera? Musisz albo pograć i ukończyć jakieś wyzwania na siłę, lub zapłać. No i gdzie wątek fabularny dla pojedynczego gracza? To już nie było to samo, miałem dość i zostałem mocno zniechęcony, aż wywaliłem tytuł z dysku i już nigdy do niego nie wrócę.
I zawsze grałem jako "heal", więc wywalone miałem na kolejki.
Kacper o tym nie wspomniał ale jest mały plot twist, otóż jest tryb pve w overwatch 2- po półtorej roku po premierze... schowany za paywallem. Kurtyna!
*chcesz odblokować nowego bohatera?* uwielbiam czytac bzdury od ludzi ktorzy nie weryfikuja to czego o czym mowia
@@michaparchas5394 tak było na początku, odrobinę zmieniono to po jakimś roku od premiery
Gram w OW regularnie, na czilku, interesują mnie tylko rankedy, ale bez presji, wiec nie jestem świecie oburzona, że skin kosztuje 200 zł czy nie dali jakiegos trybu do gry. Po prostu sobie zagram kilka szybkich rankedow i tyle, nie wiążę z tym zadnych emocji, a w rozgrywce bawię sie bardzo dobrze :D dodam, że oprócz zakupu samej gry, nie wydałam tam ani złotówki
Kupiłem pierwszą część nakręcony tymi animowanymi trailerami tym hypem wokół niej pomnikami postaci rozsianymi po świecie. Zapowiadało się na prawdę grubo i ciekawie. Potem to porzuciłem pomimo że byłem na bierząco liczyłem na tą aktualizację na te duże zmiany w dwójce a wyszło że zrobiły aktualizację nie 2.0 to 1.5. Zawiodłem się. Ale mimo to uważam że ta gra ma coś takiego niesamowitego przyjemnego lubię do niej wracać. Grać bawić się czysta przyjemność. Mam ją ciągle zainstalowana i codziennie jeden mecz gram
jak dla mnie 2 to był downgrade, postacie wyglądające jak w jakiejś iteracji pre-release, gorszy dubbing, 5v5 zamiast 6v6, i jeszcze te mikropłatności. Zapłaciłem za gre, a oni ją zniszczyli i w zasadzie zrównali graczy co zapłacili z tymi co niezapłacili.
Wspaniała była gra, feeling nadal dobry, ale zmarnowany potencjał i kosmetyki dla wydawcy ważniejsze niż gameplay
Jak już jesteś w temacie takich gier, to może nagraj kiedyś odcinek o upadku Lemnis Gate, gry która miała wyraziste postacie, unikatową rozgrywkę, ciekawy system turniejowy oraz masę gorliwych fanów… a jednak spadła z krzesełka
13:25 no chyba nie xD
Dosłownie moja reakcja
To jest tak żałosne jak wykastrowali ov1 i dopisali mu 2, jednocześnie usuwając jedyne co miało odróżniać te gry czyli kampanie xD
I właśnie z tego względu nie chce się w to grać mi i moim znajomym. Fajnie, że dostaliśmy deadlocka i, że zbliża się marvel.
Bardzo ciekawy przegląd sytuacji gry :) Jak zawsze oglądałem z ogromnym zainteresowaniem! :)
OW1 był jedyną kompetetywną gierką, która mnie wciągnęła. Biggest fumble in history. Trzeba będzie kupić tę nową książkę Schreirera, żeby się dowiedzieć co tam się odwalało
Nie spodziewałem się w tym miejscu wykładu z historii goats XD
Grywam w Overwtach od 2018 i szczerze chyba dużo więcej czasu spędziłem we OV2 niż OV. Na początku byłem zniesmaczony początkami drugiej odsłony, przez lata nic nie dawali do pierwszej części i gdy nagle wychodzi druga to usuwają system darmowych skrzynek z masą skinów do zdobycia, nie dało się kupować starych skinów za poprzednią walutę, bohaterów nowych zdobywałeś albo od razu kupując Battle pass albo wbić 50lvl (ostatnio taki bohater to Mauga) darmowi gracze nie mieli od początku wszystkich bohaterów, optymalizacja ssała pałę a po roku ogłosili że nie będzie tego fajnego trybu pve. Od 8 sezonu którego gram naprawdę dużo poprawiono w tej grze i cały czas coś nowego dają oraz ma się chęć grania w tę grę, oczywiście Blizzard bezpiecznie podchodzi do decyzji chodź czasami są debilne. Niektórzy mają kija w dupie i że jak za pierwszym razem nie udało się to będą gnębić, nawet do dziś są osoby które krytykują Cyberpunka. Overwatch obecnie jest bezpieczną gierką jak lubisz tak postrzelać postaciami i szczerze opinia na steam powinna już dawno się zmienić ale patrząc jak gracze robią problemy o nowe gry to nigdy się nie zmieni bo albo się chwali takie Baldur’s Gate albo dupczysz po mordzie nowego Dragon Age nie można mieć innej opinii na jakąś grę.
Gram w Overwatcha regularnie od 2017, casual i ranked, solo i w grupie, zdarzało się też grać turnieje, i jeśli pominąć całą atmosferę w internecie i dyskurs dotyczący tej gry, obecnie gra mi się lepiej niż kiedykolwiek. Nowe mapy i reworki starych dają powiew świeżości i pozwalają rozwinąć skrzydła różnym kompozycjom, a format 5v5, chociaż kontrowersyjny, przynajmniej dla mnie jest bardziej satysfakcjonujący. Balans jest aktualizowany dużo częściej niż kiedyś, a choć regularnie wydawane nowe postacie wypadają różnie, to Juno okazała się być ogromnym sukcesem i z marszu stała się najczęściej granym supportem.
Sprawa monetyzacji dla mnie osobiście jest drugorzędna, ale jeśli zarabianie więcej na grze pozwoli na przeznaczanie większych nakładów na jej udoskonalanie, to cóż - wolę mieć żywą grę z kosmetycznymi mikrotransakcjami niż martwą grę bez nich.
Dziękuję panie Kacprze za materiał!
Reworki starych aka dodawanie wszędzie schodów i zabijanie różnorodności. Kiedyś takie np Dorado wymagało albo mobilnych postaci na ataku, albo solidnej współpracy, żeby przepchać punkt. I tak, może było to frustrujące, ale wtedy można było wybierać postać pod mapę, albo cieszyć się, że twój hipermobilny bohater będzie jeszcze bardziej użyteczny niż grę temu. Teraz nie ma takiego rozróżnienia i najlepiej grać metę.
Jedynym powodem wprowadzenia 5v5 była długość kolejki do rankedów, teraz Overwatch trochę się odbił, gracze wrócili i Blizz automatycznie zaczął zapowiadać 6v6, bo nie potrafią zbalansować gry z jednym tankiem, przez co teraz praktycznie jest wymóg grania mety.
Juno okazała się sukcesem tak samo jak Sigma czy Mauga - jest o wiele za silna i od razu musiała dostać nerfy, które wiele nie dały, bo problem leżał w jej ulcie, który działał podobnie co kiedyś Kitsune. To jest klikasz Q i albo zabijasz wszystkich przeciwników, albo ci nawet nie podejmują walki. Ten został kilka dni temu znerfiony i pewnie Juno spadnie z piedestału. Jedyne co różniło ją od Maugi to fakt, że supporty są dwa, więc nawet jeśli była w prawie każdym meczu, to nie ty musiałeś nią grać.
Overwatch 1 byl o niebo lepszy według mnie. Usunęli rzeczy typu palenie się portretów postaci, czy możliwość dawania honorów po grze najlepszym graczom z twojej drużyny i enemy.
Tłumaczyli to toksycznością, a wprowadzili tabelę wyników z dokładnymi statami XD (według mnie tabela jest akurat na plus)
Kiedyś grałem z kolegami i z samego grania mieliśmy tyle skrzynek, że waluty z duplikatów starczało na kupienie 1-2 skinów co event. Fajnie się grało i je zdobywało.
Ja pograłem parę tygodni w OW2 i dużo mniej ciekawie mi się grało Pojebane jest to, że jako tank prawie zawsze miałem top dmg. (i nie tylko ja, bo u enemy najczęściej też).
Dps to miałem uczucie, że co najwyżej może był trochę lepszy w burstowaniu pojedynczego oponenta.
5v5 ssie tankami sie nie da grac
@@vient9607portrety już się palą akurat i można dawać pochwały znowu, chociaż teraz jest to mniej rozbudowane (jest tylko jedna opcja). Problem z toksycznością był głównie z medalami, które dobrze że zostały usunięte, natomiast uważam że dodanie tabeli że statsami było zła decyzją
@@vzx4z Może teraz. Ja jak grałem Sigmą i Orisą, to z ok supportem to były hyper carry postacie.
Ta gra nie chce umrzeć, bo ma community któremu twórcy plują ma twarz, a ono myśli że to deszczyk 😂
Powiedział gracz CS’a💀💀🤡
jako gracz csa nie powinieneś się w ogóle wypowiadać XD
@@villenek1407 Kolega powinien po niemiecku pisać, by mówić kto jak może się wypowiadać
@@feni9847co?
@@feni9847co?
Ogółnie określiłbym to tak. Gra jest dobra, ale ludzie wymagają nie wiadomo czego. Fakt, model monetyzacji gier mógłby być lepszy, i to dużo, a deweloperzy mogli by bardziej brać pod uwagę słowa graczy, lecz sama gra jest bardzo fun.
W sprawie opini na steamie, to bym ich nie brał na poważnie, bo na początku overka na steamie po prostu wszyscy zostawiali negatywne opinie. Słyszałem że to głównie sprawka graczy z chin, przez to że blizzard wycofał się z ich rynku, ale ile w tym prawdy to ja nwm
Wracając do samego uniwersum gry, fabuła jest świetna, ale no niestety pve nie wyszło i to zakopało gre. Zarząd był zbyt chciwy na kase i niestety dali za mało czasu, śroków i rąk do pracy by zrobić coś pięknego, i został nam taki po prostu dobry hero shooter.
Jeśli chodzi o przejście gry na f2p, to według mnie to troche dobrze, troche źle. Dużo więcej teraz tam toxiców i cheaterów, ale za to nie trzeba płacić 200 ziko by przetestować grę. Sam dopiero gdy gra wyszła za darmo mogłem zagrać, i bardzo mnie to cieszy
Na ogół, gra takie 7,5 na 10. Chociaż to może przemawiać przezemnie nostalgia, jak kiedyś śledziłem ta grę nie będąc w stanie grać sam. Anyway, o ile nie bierzecie toxiców na poważnie i chcecie sobie stestować, to polecam zagrać, bo jest to jedna z lepszych gier w które grałem
zostało coś jeszcze z tej magii blizzarda ich gry nie umierają, stają się po prostu zombie. Ich tytuły w jakiś sposób uzależniają część społeczności i ci grają w nie przez 20 lat.
a co do Overwatcha jeszcze to jedna z tych gier, gdzie osoby które nawet nie zagrały jednego meczu kojarzą postacie
Bardzo lubiłem Overwatcha, jego postacie i całe uniwersum. Dlatego też bardzo chciałem "wchłonąć" w ten świat jeszcze bardziej poprzez kampanie fabularną. Niestety potem jak ostatecznie anulowali PVE poczułem się jak dziecko któremu zabrali jego ulubioną książkę, wyłączyli i zakazali oglądać dalej jego bajkę. Zabili we mnie to coś co mnie przyciągało do tego świata. Kiedyś grałem codziennie, teraz może raz na rok. Nie ma tam już nic co by mnie przyciągało do siebie. Teraz to pusta skorupa z zwykłym PVP bez żadnej głębi.
W Overwatcha gram cały czas, sporo mniej niż na początku, ale nadal parę razy w tygodniu się zdarzy. Ceny skinów są paskudne, ale na szczęście po tym jak przestali pakować postacie do battlepassa to tylko kosmetyka. Warto też zauważyć że przystopowali trochę z FOMO, tj te mityczne skiny które kiedyś były ograniczone do konkretnego battle passa to można teraz wybrać sobie z poprzednich po nazbieraniu punktów z passa. Sam core gameplay Overwatcha nadal jest bardzo dobry, 5v5 jest bardzo dzielące ludzi, zobaczymy jak tam w przyszłym sezonie te eksperymenty z 6v6.
O ile Marvel Rivals ma jakiś potencjał, tak po graniu w betę mam bardzo mieszane uczucia. Ma bardzo dużo designów gameplayowych i wyglądowych zapożyczonych z Overwatcha bez większych zmian. Star Lord to Tracer (nawet animacje strzelania ma identyczne), Dr Strange to Rein, Punisher to Bastion etc. Mają parę unikalnych postaci jak Spider-Man, ale ten z kolei był strasznie skomplikowany do grania. Ogólnie jest wrażenie że każda z postaci ma 1-2 skille za dużo i w trakcie gry był straszny chaos. Do tego te wbudowane w grę team-upy tj dodatkowe perki kiedy masz konkretny zestaw postaci, wydają się strasznie leniwe designowo. Zamiast zrobić skille które można zobaczyć dopełniają się z konkretnymi innymi postaciami to dali takiego preseta żeby gracze mieli mniej wybierania. Technikalia trochę leżały też, zwłaszcza sterowanie przy postaciach które chodzą po ścianach, ale to do załatania. Balans też był tragiczny, to też coś co mogą poprawić, ale zobaczymy jak to będzie.
W overwatcha grałem od jedynki. Ostatecznie rzuciłem tą grę gdy ogłosili że jednak nie będzie PVE. Czasem zdarzały mi się sytuacje gdzie chciałem pograć, ale zawsze pojawiały się informacje które mnie na tyle wkurzały że jednak sobie odpuszczałem. Czasem tęsknie za tą grą.
W OW 1 grałem dużo. Miałem ekipkę do grania, która zaczęła się zmniejszać. Grywałem samemu, odpuszczałem i wracałem. Gdy usłyszałem o OW 2, trybie single/co-op i tym, że obie części będę mogły grać między sobą, byłem ucieszony, że wrócę do 1 lub przerzucę się na 2. Co zrobili potem z ich zapowiedziami każdy wie. Wtedy definitywnie porzuciłem to, już mnie kompletnie nie interesowała i niestety tak trochę liczyłem na to, że przez ich decyzję się tak wywrócą i wiadomo co dalej.
Gdy usłyszałem, zobaczyłem i wreszcie zagrałem w Marvel Rivals (w betę jakieś 30h). Powróciła do mnie radość z gry w hero-shootera. Może nie byłem jakiś pro ale bywały momenty szczęścia z dobrego zagrania, z fajnych kombinacji, z ciekawych postaci i próbowania ich game-playa.
Bardzo czekam na początek grudnia aż wreszcie będę mógł soczyście pograć i dalej czuć, te dobre, jak i te złe emocja podczas grania. Opowiadałem znajomym o tej grze, że warto zobaczyć, tym bardziej jak się lubiło/lubi grać w OW, żeby dać szansę. Zebrać tę grupkę ludzi, która będzie chciała od czasu do czasu sobie pograć. No jaram się jak pochodnia. F2P to pewnie będzie ten season passy czy inne pierdoły aby twórcy mogli się utrzymywać. W ankietach podczas bety pisałem swoje odczucia, jak sporo innych osób patrząc po dc twórców. Jeśli będą ciekawe i nie wygórowane ceny, pewnie podobnie jak np w marvel snap, 50 zeta co miesiąc. To prawdopodobnie ich wesprę, bo przez 30h bety bawiłem się świetnie i mam nadzieję, że odniosą sukcesy, e-sport czy inne szmery bajery. A wtedy "zamieć" nie tyle co upadnie z ow2, a przejrzy na oczy i zrobi coś z tym, by ludzie już tak nie pluli na ich produkcję, a tym bardziej na nich i ich decyzje.
Ci, którzy grają w OW2 zazdroszczę wytrwałości i nie zwracania uwagi, na złe recenzję. Mam nadzieję, że będziecie bardziej zadowoleni z tej produkcji. Ja nie wracam. Czekam na nowe i mam nadzieję, że będę się tak samo cieszyć z MR, jak Wy z OW2. Cieszmy się grami.
Dla mnie ostatnim gwoździem do trumny Overwatcha 2 były mikropłatności, niby nie potrzebujesz battle passa żeby grać, niby nie musisz kupować nowych skinów, ale widząc, że Blizzard życzy sobie 20 euro za recolor skina, który wydali X lat temu, czuję się po prostu, jakby ktoś napluł mi w twarz. Do tego wypuszczanie broni do bohaterów kosztujących absurdalne pieniądze, broń do Any kosztuje 179 zł na steamie, dla porównania Overwatcha 1 w 2018 na konsoli kupiłem za połowę tej kwoty i mogłem wydropić dowolną ilość skinów, grając w grę. Nie widzę przyszłości dla tej gry, mam nadzieję, że nieunikniona śmierć Overwatcha 2 da Blizzardowi nauczkę.
Co to skina Any do broni to zależy, jeśli grasz często overwatcha i robisz co tydzień zadanie żeby dostac monety złote to możesz kupić battle passa i kupić za te monety mityczne broń anny mimo to skin bardziej się opyla.
O nie, gra która stała się f2p ma mikropłatności kosmetyczne
O jejku, co można z tym zrobić
A cZekaj
Są opcjonalne i kosmetyczne
z drugiej strony masz sporo stuffu z samego BP, w ktorym masz 600 coinsow free + walute na mityki
jak grasz czesto, to i tak wyexpisz passa i wystarczy wydac 20zl zeby miec wszystko + mityka za te twoje 179zl, to duzo? xDD
taki valo ma passa za 40 ziko bez zadnej waluty i bundle niekiedy kosztujace kilkaset zlotych
imo to narzekanie na ceny ow jest totalnie z doopy, chyba ludzie cen nie widzieli w takim apexie czy valo wlasnie
a boxy z ow 1 to jeden z powodow dla ktorych gierka zaczynala umierac finansowo, bo bylo to graczom na reke a nie blizzardowi, jak wyzej - f2p rzadzi sie swoimi prawami
@@brennanbraxton3854 Jak już chcesz porównywać Overwatcha do innych gier F2P, to porównajmy go do Fortnite'a, w którym BP zwraca ci całą walutę, skiny są relatywnie tanie + masz pełno zestawów w których dostajesz V-dolce, skiny, i inne akcesoria. "jak grasz czesto, to i tak wyexpisz passa i wystarczy wydac 20zl zeby miec wszystko + mityk, to duzo? xDD" jeśli nie grasz w Overwatcha regularnie, i pominiesz jeden karnet, nigdy nie będziesz w stanie nadrobić mitycznych skinów które przegapiłeś bez wydania chorych pieniędzy, nie wspominając o fakcie, że Blizzard zaczyna wprowadzać do gry jednocześnie mityczne bronie, i mityczne skiny, jak z samego battle passa chcesz kupić jedno i drugie bez wydawania kilkudziesięciu, albo i nawet kilkuset złotych? ;)
@@FrektoonOd dawna nie ma już coinsów za weekly questy 😂
Zacząłem grać w Overwatcha dopiero w 4. sezonie OW2 i gram do dzisiaj, bo po prostu gram z średnio 3 gry dziennie w unrankedach i jest fajnie. Jedyny problem jaki mam z tą grą to dziwne decyzje Blizzarda w kwestii balansu, np. ostatnio Sombra ostatnio dostała znikąd kolejnego reworka, które ją praktycznie zabił, mimo że jej ostatni rework był w porządku.
Ale musze powiedzieć, że postacie, które dodali od premiery OW2 są bardzo dobre. Czasami są gorsze jak Kiriko albo szczególnie Mauga, ale postacie jak Juno, Venture i Junker Queen są bardzo dobrze zaprojektowane - są przyjemne przy graniu i nie irytują jak się gra przeciwko nim.
I dobrze. Sombra była absurdalnie za mocna na rangach poniżej Diaxa.
@@billydarkholme bo z jakiegoś powodu cały czas zmienili damage'a wirusa , przez co Sombra pojawiała się znikąd i robiła ponad 100 damage'a bez żadnego wkładu. Jak już chcieli robić reworka to powinni połaczyć hack z wirusem, w sensie trzeba celować żeby trafić jak wirus ale ma efekt hacka.
I dobrze jebac sombre jedyna postac która jest nastawiona na zabieranie funu z gry innym tego w ogole nie powinno być w grze
Kiedyś napisałbym rant o długości książki telefonicznej jak bardzo jestem zawiedziony overwatch 2. Można o nieudolności i zablokowaniu postaci na premierę bo gra była dziurawa i jeden gracz mógł scrashować wszystkim grę. O kłamstwach i niekompetencji dotyczących rankedów. Tak samo jak bronienie się, że nie istnieje system 50+WR, który istnieje w każdej/większości gier multiplayer. A tylko ślepy nie widział, że dana gra jest z góry np. przegrana lub robił się handicap i naglę z punktu zero dało się dojść do ostatniego punktu...Tyle, że przestało mnie już to jakoś dawno grzać. Odszedłem z overwatch 2 w zasadzie 4miesiące po premierze i nie robi mi co dalej z tym się stanie jak zdechnie to fajnie jak nie to trudno. Jedynie kij w oko blizzardowi jak z najbardziej lubianego gościa na forum [WyomingMist] stał się kompletnie nic nie mogącym mapetem z CM przy nicku...
Ten system 50+WR ma też bardziej uniwersalną nazwę, nazywa się copium
Blizzard miał problemy z balance jeszcze przed wydaniem Briggite. Zrobili reworka Mercy gdzieś latem 2017, jeśli dobrze pamiętam. Kiedyś rezurekcja była globalnym ultimatem, ale wtedy zmienili to na umiejętność rezurekcji 1 osoby co 30 sekund, sama rezurekcja była natychmiastowa, a nowy ultimate Valkierie pozwalał latać i resetował cooldown rezurekcji. Więc kiedy jedna drużyna grała bez Mercy, a druga z Mercy, prowadziło to do sytuacji 6v7, 6v8 kiedy Mercy miała załadowany ultimate. Ta postać była must have w każdej kompozycji. Ile czasu Blizzardowi zajął balans tego problemu? Pół roku...
Bo generalnie nie ma drugiej takiej gry ,są podobne ,ale overwatchowi nie dorównują
Mam ponad 1,7k godzin przegrane w OW i mimo wszystkich problemów i rozczarowań to nadal często siadam pograć. Jest w tej grze coś takiego że jak już Cię chwyci to nie puszcza. Świat przedstawiony, jego historia no i oczywiście bohaterowie (poza Lifeweaverem) stoją na najwyższym poziomie i w tych kwestiach Blizz nie ma się z czego tłumaczyć, szkoda że z innymi rzeczami już im tak dobrze nie wychodzi
Kocham Overwatcha. Nienawidzę Overwatcha. To taka dwustronna miłość, bo Overwatch kocha mnie - pozwalając mi poczuć się dobrą w jakąś gierkę, i bo Overwatch mnie nienawidzi - totalnie niszcząc cały rank system dodaniem nowej rangi i sprawiając, że na masterze trafiałam na tanków z golda w swojej drużynie. NIENAWIDZE systemu dobierania graczy w tej grze, NIENAWIDZE tego jak działają nowe oceny rankedów, ale KOCHAM GRAĆ w gry z rankingiem. Jednocześnie Overwatch już nie ukrywa że zależy im na hajsie. Skiny do broni osobno? Mistyczne skiny poza karnetem, a także mistyczne warianty do mistycznych skinów dodatkowo? Nah. Mam problem z tą grą. Albo ze sobą. Kij wie.
Dlaczego nie pozwolicie mi umrzeć?
~ Pan Muffinka
Ja chciałbym tylko zauważyć że na mapie Samoa można spotkać kraby...
A tak na serio, no też nie mogę się od tej gry uwolnić. Nadal pozostaje to gra jedyna w swoim rodzaju, którą dopracowaniem postaci i art designem bije wszystko na głowę.
I można narzekać na monetyzację ale jak zwykle póki to wszystko nie wpływa na rozgrywkę to mogę na to narzekać i nadal bawić się świetnie. Liczę jednak że ktoś w Microsoft sypnie trochę kasą i zaczną dalej rozwijać fabułę, bo trochę szkoda marnować to uniwersum rozwijając jedynie kosmetykę (no pomijając nowe postacie i mapy).
Wiele widzę opinii, że teraz overwatch to juest be... a cóż, sama również mam około 1000h w tę grę i gra mi się tak samo dobrze jak zawsze. Po prostu olałam ciepłym siurkiem swoje wkurzenie brakiem PvE czy zmianą trybu zdobywania skórek i jest super. Gra się dobrze, jak dla mnie nawet lepiej. Lubię zmianę na 5x5, lubię większość nowych postaci. Przestałam marudzić i okazało się, że większość problemów jest dla jednostkowego gracza po prostu bez znaczenia. Przy czym tak, marzą mi się zmiany...ale na nie już chyba nawet nie liczę.
A ja szczerze obojętnie podchodziłem do PvE, nawet jeśli by rozwiali PvE to też by nawet szybciej by umarłą bo nikt prawie nie grał by pvp, i woleli rozwiajć pvp bo gra w sumie jest na to nastawiona jest w sumie dużo bardzo gier czy to starych czy to nowych z nastawionym PvE.
nie no akurat 5x5 z 1 tankiem to najgorsza decyzja jaką mogli podjąć
PvE nawet nie byłoby tak fajne jak każdy myśli. To jest competitive gra, ludzie w to grają żeby rywalizować z innymi ludźmi, a nie bić boty w pve i wbijać level. Teraz na Halloween dodali dwa PvE eventy, ludzie trochę pograli i znowu wrócili grać rankedy.
@@yuno4373 zdajesz sobie sprawę że tryb PvE byłby dużo bardziej rozległy niż event PvE zrobiony na kolanie z istniejących już assetów? a tak poza tym to gdyby luidzie grali dla rywalizacji to by ow2 po ogłoszeniu porzucania PvE nie straciłby duże ilości graczy jak i ich liga esportowa by nie umarła
@@floksonn Liga esportowa umarła ze względu na to, że twórcy porzucili grę na dłuższy czas bo pracowali nad OW2. Stracili wtedy też dużo graczy, którzy byli zmęczeni czekaniem na drugą część gry i zerowymi update'ami dotychczasowej części. Zdaje sobie sprawę, że tryb PvE byłby dużo bardziej rozległy, ale w dalszym ciągu - to jest gra, która polega na rywalizacji i dlatego ludzie w nią grają, PvE od początku było błędem i moim zdaniem w ogóle samą zapowiedzią tego strzelili sobie w kolano. Gdybym chciała pograć w PvE, to odpaliłabym sobie jakiegoś dobrego MMORPG'a, a nie strzelankę. Widziałam niezliczone wypowiedzi ludzi, że w PvE to by pograli chwile i zaraz poszli grać rankedy - bo na tym ta gra się opiera, na RYWALIZACJI, a nie ubijaniu mobków i bossów. To brzmi fajnie jako event, a nie jako część gry. Jak już chcą zrobić coś takiego, to równie dobrze mogliby zrobić całą osobną, nową grę.
Brak ukazania różnicy między overwatchem a Paladins jest dziwne. Paladins robił dobrze to, co overwatch zepsuł
czyli co takiego robił Paladins? ta gra nie miała nigdy balansu
Grałem od premiery 1 i strasznie za nią tęsknię. Zamiast 6v6 i darmowych lootboxow dostaliśmy to coś zwane 2.
Kochałem overwocza walczyłem o top 500 na streamach. Grałem w to w każdej wolnej chwili. A teraz nie nawidzie tej gry. Serce mnie boli zawsze jak gdzieś ją widzę.
Doskonale cie rozumiem
Znam wszystkie żeńskie postacie ale nigdy nie gralem...
rotfl :D
rule34?
@@whiteflex kolejny cwelo jadący lewą ręką
czyli znasz swojego h0ja
ale nadal nie znasz prawdziwej🍑
😂🤣😂🤣😂🤣
Bo community robiące animacje 18+ utrzymuje tę grę przy życiu
Proste i zwięzłe
bo overwatch to nie gra to gatunek filmów
twórcy Bioshock Infinite zdecydowanie nigdy się nie spodziewali że to w TAKI sposób ich dzieło będzie miało wpływ na świat. To Blizzard powinien im podziękować XD
Kolega pyta o link 😉
@@pawel9530Po prostu wpisz „Overwatch” na wiadomej stronie XD
Od trzeciej minuty nie moge przestac sie smiac. Ten 28 gier win streak, kiedy na ladderze spotykasz mirror
Wyjebane w te mikrotranzakcje, gram dla grania z żoną, a jesli ktos podnieca sie skorkami to wiadomo ze chore ceny w sklepie beda go bolały
No super tylko że jak chcesz zagrać jakikolwiek mecz to musisz czekać minimum 40 minut, pobrałem sobie Ov2 tylko po to żeby zobaczyć czy gra się polepszyła od update i jak na razie jest coraz gorzej
@@Keczupludojad Gram regularnie od roku i nigdy nie zdarzyło mi się czekać więcej niż 4 minuty
@@Mixsi1234 to ja tydzień temu zainstalowałem i chciałem meczyk zagrać o 16;30 jakoś, 40 minut czekania miałem kekw
Overwatch był moją ulubioną grą. Bardzo się cieszyłem kiedy wyszedł Overwatch 2. A potem w niego zagrałem. Ale ostatnio postanowiłem wrócić, i nie jest aż tak źle. Dalej brakuje 2 tanka i niektóre reworki nie mają najmniejszego sensu, ale nie jest aż taka stypa jak na premierę (nie biorę pod uwagę skinów bo trochę mam ze skrzynek z OW1 a sklep w OW2 to scam)
Właśnie w następnym sezonie będą osobne tryby dla testów 6v6 jak im wyjdzie to będzie na stałe 6v6
@@Frektoonświetnie, nie wiedziałem. Nie no to chyba wracam na stałe
Pierwsza część gry była niesamowita, spędziłem tam setki godzin, problem OV2 polega na braku poziomów, lootboxów i chęci do bycia dobrą grą, OV2 wygląda już jak maszynka do pieniędzy, co prawda sam gameplay nadal jest bardzo dobry ale Blizzard usunął z gry wszystko co najlepsze, OV2 to taka ogołocona wersja OV1.
A Co do Titanfall 2 to myślę że gdyby wydali grę z dobra reklama i gdzieś w roku gdzie nie mieli by konkurencji w postaci BF i CoD nowych to mogła by być hitem a apex legends mógłby nigdy nie powstać
Zrobicie film o war thunder?
Zróbcie lepiej filmik czemu tf2 dalej żyje najlepsza strzelanka w jaką grałem pozdrawiam
Już zrobili jest film z poprzedniego roku na kanale.
Dobrze wiedzieć, że jest druga część tego potworka 😅Przytłaczająca jest ilość gier multiplayer, (odnoszących większy bądź mniejszy sukces) w stosunku do gier singleplayer… tych drugich jest zdecydowanie mniej… smutna rzeczywistość… ale dzięki temu mogę wrócić do wspaniałych produkcji sprzed 10 czy nawet 20 lat i dalej świetnie się bawić. Max Payne, MDK, Medal of Honor, Wiedźmin… można wymieniać single, które biją na łeb takie produkcje jak Overwatch czy inny Fortnite. Gry głównie oparte o monotonną aczkolwiek bardzo dynamiczną rozgrywkę, niejednokrotnie bardzo dobrą rozgrywkę, ale w głównej mierze opartą na zdominowaniu drugiej strony, bazując na pierwotnych instynktach… maszynki do pieniędzy dla wielkich producentów… i oczywiście, jeżeli drogi graczu, czytelniku tego posta, jesteś fanem i lubisz takie gry, życzę Ci wspaniałej zabawy i nie czuj się atakowany tym luźnym przemyśleniem. Pozdrawiam Cię serdecznie Kacper, jak i również widzów
O! Akurat ostatnio oglądałem na nowo zeszłozeszłoroczny film :D
Sam gram w overwatcha od niemal początków wyjścia 2. Fakt, to co robią developerzy jest czasami... różne. Mimo wszytko jako osoba która gra w ten tytuł wieczorami ze znajomymi gra zawsze sprawdzała i sprawdza się świetnie. Jeżeli ktoś faktycznie nie ma parcia na kupowanie wszystkich skinów czy innych upiększaczy, za które trzeba mnóstwo wybulic, to jest to jedna z zabawniejszych gier. Jest mnóstwo postaci, mechanik, a nawet będąc FtP można uzbierać na rozne "kosmetyki" do ulubionych postaci.
Osobiście mnie do grania w ten tytuł zachęciła świetna fabula, cinematici, to że każda postać jest inna i ma swój lore. Co prawda tego jest już coraz mniej, jednak fun z grania w wolne wieczory zostaje :pp
O OW2 gram regularnie. Gra ma się świetnie mimo, że każdy wróży jej śmierć 😂
To samo mam gra się tak samo jak w 1
ja tak samo, tyle lat już slyszę że gra jest martwa, a gra w nią coraz więcej ludzi. przypadek? nie sądze
Ja tak samo! Uwielbiam OW :)
Ja niecały tydzień temu zacząłem grać po raz pierwszy i gra się bardzo przyjemnie, nawet jeśli trafiam na jakichś giga spoceńców. :D
Overwatch 2 nie jest taki zły, jak go malują
Pomijając fakt że ceny za przedmioty kosmetyczne są zbyt wysokie (wystarczy ich nie kupować i blizzard obniży cenę), to gra jest naprawdę bardzo dobra, ludzie powinni już przestać marudzić o PvE, Blizzard wiele razy pisał że już nie będzie PvE. Blizzard widać że chce się poprawić i chce wrócić do 6v6 (ironicznie że testy wychodzą po wyjściu Marvel Rivals), ludzie mówią że bez PvE dodawanie "2" do nazwy gry nie ma sensu, ale to co też dodano do tej gry to skiny mityczne
Osobiście nie mogę się doczekać Marvel Rivals, będę miał w co grać kiedy OW mi się znudzi, a w OW będę mógł grać kiedy Rivals mi się znudzi
BTW, policzy ktoś ile razy Mądry powiedział "lać po mordach"?
Ostatnio czekałem 15 minut na bitwę o flagę
Jak wróci 6v6 to gra będzie znowu peak
Bo masochistów jest sporo?
McCree, pamiętamy [*]
Dostał znicz za napastowanie kobiety xd
dobra ale czemu zawsze wszyscy mówią że Brigitte była na frontline z Reinem, ona trzymała się na tyłach a wychodziła żeby tylko aktywować pasyw
Miała ogłuszenie w tamtym momencie i to powodowało że wiele bohaterów nie dało rady jej zabić 1vs1
@@jakasnazwa Tak, ale problematyka jej gameplayu polegała na tym że stackowała AOE leczenie a trudno było ją zabić. Przecież ta postać dostała masę nerfów związanych z jej 1v1, ale kompletnie zignorowano jej leczenie, mimo że to ono było dobre w Goatsach, i granie wokół tego było prawidłową strategią
Ja tak pykam sobie w ov2 razem z ekipką i bardzo dobrze się bawimy
Tak samo- wystarczy dobra kompania, tryb nierankingowy i gra staje się naprawdę przyjemna :)
Truee tah gra jest mega
brakuje mi funkcji group finder
tak samo bracie
Kogo chcesz oszukać
Pamiętam jak brat dostał Origins Edition na urodziny tego samego roku co premiera gry. Obaj graliśmy jak najęci, i łącznie można naliczyć ponad 4k godzin. Wspaniałe czasy
Owerwatch była to jedna z gier którą najbardziej polubiłem, myślę że przegrałem w nią lekko z 3k godzin. Sama gra po przejściu na wersje 2 nie zniechęciła mnie od razu to była czynność która trwała trochę czasu. Sam fakt zmiany systemu z 6 na 5 graczy bardzo mi się nie podobał, z moim przyjacielem graliśmy przez lata duo tanków a w nowej wersji po prostu straciliśmy tą możliwość. W 1 udalo mi się dojść tankiem do top 500, dpsem healerem do wysokiego mastera, lubiłem grać tak naprawdę każdą rolą i grałem dużo tankami jako mainem, ale samo granie helerem dawało mi dużo frajdy. To co potem stało się z 2 czyli przepustki bojowe, nowe postacie na początku dla wybranych graczy, czy sam tryb 5 na 5 i usunięcie trybu z punktami do zajęcia coraz bardziej mnie zniechęcał od gry, chociaż udało mi się również w 2 wbić GMa, gra coraz bardziej mnie nudziła i sam fakt tego że blizard za wszelką cenę uznał to, aby każda postać była zbalansowana na równi co przy takiej puli bohaterów było po prostu nierealne. W gre wchodziła zawsze specyfika mapy, specyfika przeciwnego teamu a również sama efektywność grania postacią. Od dobrego roku w ogóle nie gram w owerwatcha kompletnie mnie to znudziło i wydaje mi się że zmiana ludzi co zajmowali się grą odejściu od projektu kilku znanych nazwisk dodało gwóźdź do trumny. Była to gra którą raz kupowałeś i nie musiałeś nic wydawać, każdy mógł mieć te same skiny grając regularnie zebrać wszystko, zarówno postacie odblokowywano dla wszystkich, teraz kojarzy mi się ta gra z tym syfem free to play gdzie za byle pierdolete trzeba dopłacać. Jak gra jest dobra wydasz 200-300 złoty za nią bez problemu.
Sama zmiana gry na free to play i wrzucenie jej na steama sprawiła że do comunnity gry przelało się jeszcze więcej graczy toxic, zarówno Rosjan grących sie w swoim języku i nie współpracujących z resztą, gdzie wcześniej wiadomo społeczność była toksyczna, ale to gdzie teraz jest gra kojarzyło mi sie juz bardziej z graniem w csa i w co meczu wyzywiskami po rosyjsku. Gra ta dla mnie umarła i dopiero przy wielkich poprawkach by mnie zachęciła. Spoczywaj w spokoju mój chomiczy mainie oraz wielko-młoty przyjacielu może kiedyś do was wróce
Zapomniałeś dodać (chociaż to wiadome) ze bardzo duża część recenzji negatywnych to trolle lub napisane pod wpływem chwili
Grałem w OW przez bardzo długi czas. Natomiast w OW2 tylko doskakiwałem bo nie było opcji farmienia "skrzyneczek". Aż dodali postać niebinarną i z momentem jej ogłoszenia usunąłem gre.
W Marvel Rivals grałem przez cały czas trwania dostępnej bety. I oczywiście nie obyło się bez porównań do OW to szybko dostrzegłem coś co zdecydowanie odróżnia obie gry.
Pomijając ciekawe mechaniki łączenia konkretnych postaci to najbardziej uderzyło mnie to że postacie w odróżnieniu do OW nie starają się wpasować w rolę jaką nakładają im twórcy, dodając takie a nie inne mechaniki. Postać ma takie zdolności aby oddawała to jak widzieliśmy ją w komiksach i filmach. To sprawia że gra naprawdę wciąga.
Nie ma PVE (praktycznie), model rozgrywki z 5v5 wrócił do 6v6.
Co więc wnosi OW2 w porównaniu do 6v6?
Mocno zawyżone ceny skinów.
Dziękuję, dobranoc.
Kupiłem Overwatcha zaraz po premierze. I wtedy i teraz uważam tę grę za jedną z najlepszych. Negatywne oceny itd. nie mają się w ogóle do gry. Strzelanie, rozgrywka i postacie są na najwyższym poziomie. Problem jest model biznesowy, tak jak mówiłeś. Wydając ponad 160 złoty w tamtym czasie cieszyłem się, że za te pieniądze mogę mieć dostęp do wszystkiego. Były głosy, że "kupiłem niepełną grę, bo nie mam skina X czy Y". Tylko, że większość ludzi jednak lubiła to, że mogą zdobyć ze skrzynki skina. A ja po kilku latach grania na spokojnie mogłem kupić za walutę w grze skina, który mi się podobał. Wg mnie była to bardzo sprawiedliwa mechanika.
Problem był w tym, że ludzie, którzy zapłacili niemałą kasę za grę po 6 latach dostali kilka strzałów z liścia w twarz. Dodanie cyferki z tyłu było kosmetycznym zabiegiem. W grze niemalże nic się nie zmieniło co nie mogłoby być Patchem. Tryb PVE, a raczej jego brak, rozwścieczył i mnie i masę graczy. A wisienką na torcie stał się sklep gdzie jeden, powtórzę JEDEN skin kosztował prawie tyle co cała gra 6 lat wcześniej (jeśli się nie mylę to dwa skiny = cała gra). No "premiera" to był po prostu nieśmieszny żart i skok na kasę.
Przykro trochę, bo gra naprawdę mechanicznie jest świetna. Chciałbym po prostu by ludziom odpowiedzilanym za te okrutne wręcz decyzje... ehh. Szkoda strzępić ryja.
A co do pytania, nie już nie czekam. Gry multiplayer bez grania z ziomkami są denerwujące. Wolę usiąść do dobrej historii w RPG, a postacie z Overwatcha, LoLa czy innego Apexa wspominać z dobrym smakiem.
Jak dobrze pamiętam to najgorsze nie było to że nie dowieźli produktu zgodnego z obietnicami tylko że obiecali i nigdy nie chcieli tej obietnicy spełnić
Jak gra trafiła na steam'a to gracze team fortress2 ją zalali negatywnymi komentarzami, np. że jest kolejnym klonem tf2.
nadal tak uważamy!
W overwatcha zacząłem grać jakoś w... 2018? 2019? Uwielbiałem tą grę, zainteresowałem się lore, no, wciagnelo mnie to uniwersum. Gdy zapowiedzieli dwójkę jedyne czym się martwiłem to czy będę mogl w nia zagrać za darmo, bo zapowiada się fajnie a jedynkę już mam... Miało być tak, że gracze jedynki będą musieli tylko dopłacić za fabułę a grę dostaną za darmo. Końcowo gra była darmowa dla wszystkich, misje fabularne płatne dla wszystkich, a cała gra... Szkoda gadać. Już przy tych wszystkich opóźnieniach i braku komunikacji ze strony blizzardu duzo mówił, ale człowiek chciał wierzyć że to dlatego że dużo pracy mają...
Osobiście praktycznie codziennie spędzam kilka godzin w Overwartch 2 i prawdę mówiąc grając w grę od Sylwestra 2019 oraz widząc wcześniejsze rozgrywki to nie uważam, aby ta gra umarła albo też była słaba. To prawda, sama firma nie zachowuje się w porządku, ale to nie zmienia faktu, że to wciąż bardzo fajna gra. Z niecierpliwością także czekam na Deadlocka, a do tego czasu gram w Overwatch i powiem Wam ta gra wcale nie jest jakaś bardzo zła. Szybka gra, nowe typy rozgrywki, bohaterowie, mapy oraz pojawiające się od czasu do czasu tryby PvE są tym, co sprawia iż lubię tą grę i nie wstydzę się jej. Owszem, zdarzają się toxici i parę innych rzeczy, ale i tak to jest warta polecenia gra, która stworzyła gatunek hero shooter.
Odkąd zniknęły lootboxy w zasadzie w przestałam grać. Wtedy przy każdym meczu miało się świadomość, że może wypaść jakiś fajny legendarny skin, a teraz to tylko farmienie expa do battlepassa, gdzie i tak fajniejsze skiny są za paywallem, a te naprawdę dobre do kupienia osobno 😂Nie ma po co grać 😂
Jak dla mnie wolfowi ET niczego nie brakowało, gdyby zrobili teraz remakea 1:1 z nowoczesną grafiką na pewno by miał dużą popularność.
A warto było wspomnieć w jakich okolicznościach był pierwszy raz zaprezentowany overwatch 2 (już nie pamiętam czy to było jak ludzie byli zdenerwowani po przedstawieniu diablo immortal czy po kolejnej seks aferze).
Mam 5000 godzin w dotę. Niczego nie żałuję.
U mnie 2500h. Dotka jest super, bo jak znudzi mi się przegrywanie w życiu, to idę przegrywać na linii 🤝
@@daniel1stPL Ja już nie gram, odkąd weszła 'nowa' mapa to już nie jestem w stanie sie przystosować, ale wspominam bardzo dobrze. :)
@@Flamevir ja wróciłem po długiej przerwie i zagram może 2-3 gry w tygodniu. Ciężko jest ogarnąć jak dużo się zmieniło. Jeszcze pamiętam side shop i ulepszanie couriera, który był jeden na cały team...
No takie tłumy w tym Ov, że po 10 minutach czekania na mecz dałem sobie spokój
Dla mnie najlepsza gra online. Pewnie dlatego że już stary jestem. Ogrywam głównie na switchu. Overwacht ma przede wszystkim taką zaletę, że jako niedzielny gracz mogę się świetnie bawić i jakoś innym nie psuje zabawy :p
Wolf et to była perełka i świetna gra stawiająca na współpracę drużyny. Dla mnie ponadczasowa.
Ja jestem casualowym graczem ov od bety i osobiscie boli mnie usuniecie darmowych skrzynek. Pamietam jak na eventach czasami grindowalem levele zeby zrobic duzy opening i zdobyc upragnione skórki. Tak jak bylo powiedziane w filmie czuje ze zabrano mi te gre. Można to było załatwić dużo lepiej np w fortnite save the world pomijajac prawie zerowy rozwój tego projektu po usunieciu pakietów fundatora nadal epic zostawił możliwość zdobywania waluty w grze dla graczy ktorzy kupili gre przed zmianą. Tak samo powinno to zostac rozwiazane w overwatch i wszyscy byliby zadowoleni nowi gracze mieliby gre za darmo, a starzy mieliby nadal content za który zapłacili.
Pornografia overwatcha ma więcej fanów niż overwatch
stul psyk
anime k--wo
@@PrincessIsabelAvalor wszystko z tobą ok?
Zacząłem grać w Overwatch na Nintendo Switch i przyznam, że nie poznałem dobrze dwójki, do momentu zakupu Xbox One. Spadek wydajności był tak dotkliwy, że wyłączałem grę po kilku minutach. Na oko było tam ze 20fps średnio. Obecnie ogrywam na PC i gram, choć to już nie to samo. Masz rację, pamiętam tę myśl, że mi coś zabrano w momencie premiery.
Moduł PVE był jedynym uzasadnieniem "2" na końcu tytułu. Wraz z ogłoszeniem anulacji tego modułu przez Blizzard gra zniknęła z mojego dysku. Niestety zdążyli wydoić ze mnie 3 albo nawet 4 przepustki sezonowe i kilka skinów.
Ja bardzo duzo grałem w Overwatcha 1, miałem nawet mała ekipe drużynową, każdy lubił jakieś postacie bardziej lub mniej bo właśnie mechanika ich była zabawna, można było też sobie robić żarciki np Mei blokując ścianą lodu coś lub inaczej sie wygłupiać. No i gra miała duży nacisk an temaplay. Ale jak wyszła 2 to nawet nigdy nie zainstalowałem i już te gre wyrzuciłem do kosza. Teraz tylko co jakiś czas Heroski 3 wlatują i tyle.
W OW łącznie z dwójką spędziłem jakieś 700h, nadal czasem odpalam ale raczej nie angażuje się zbytnio, kilka rundek i starczy. Wydaje mi się, że to sentyment mnie od czasu do czasu przyciąga.
Jesteśmy tu gdzie jesteśmy, czyli *reklama* w T-Mobile! XD
Dla mnie największym problemem jest system rankingowy i "hardstuck" na danym poziomie. Wtedy pozostaje tylko zmiana konta, aby wspiąć się znacznie wyżej. Do tego nie ma co grać rankingowych w tygodniu pomiędzy 8 a 21 godziną. Najlepiej na weekendzie po 22. Wtedy jest najwyższy poziom.
Kiedy dowiedziałem się, że Doomfist zostaje przemianowany na tanka to był ostatni gwóźdź do trumny - nigdy nie zainstalowałem ow2. Szkoda, bo naprawdę kochałem Overka, poznałem tam wspaniałych ludzi, a Blizzard odebrał mi możliwość gry... Zastąpił to darmową grą nastawioną na wyciąganie pieniędzy.
Grałem w overwatch od pierwszego dnia. To były świetne czasy. Straciłem niestety dostęp do tego konta, a miałem większość interesujących mnie skinów.
Chciałem wrócić ale męczą mnie te systemy nowe monetyzacji.
Wydaje mi się że zapaleńcy będą siedzieć w tej grze, ale kiedy ktoś będzie miał dłuższą przerwę, to może być mu ciężko wrócić i ostatecznie nie wróci. I w ten sposób będą tracić graczy
overwatch 2 battle pasy, podejście do mety i odblokowywanie postaci jest tragiczne. Z ciekawości zobaczyłem ile osób gra w tę grę i jest to 42k, ale zobaczyłem że gra ma 65k pozytywnych opinii do 245k. Grałem w overwatch 1 jak 2 i powiem tyle, po co była ta 2? Serio mogli do jedynki dać większy update zamiast wydawać 2, brak trybu PVE i battle-pas. A najsmutniej robi mi się gdy widzę ludzi którzy mówią jaki to OV2 jest fajny, albo jak to jest ich ulubiona gra, pokazuje tylko że deweloperzy mogą pluć na graczy bo ci powiedzą że deszcz pada.
Bo jest dobrą grą,bronzy płaczą najwięcej
Dwójka była taka bo Kaplan od początku miał plan wskrzesić Titana. Przez to od razu zaczął pracę nad PVE. Okazało się że jest słabe i musieli ratować tonący projekt. Tak dwójki nikt nie potrzebował, ale teraz gra przynajmniej dostaje nowe postacie.
Jest jeszcze jeden aspekt tej gry, który sprawia, że niektórzy nie mogą o niej zapomnieć ;D Odnosi się do prymitywnych instynktów, ale działa jak mało co
Brakuje mi OW z 2017 roku, to były złote czasy, ale wbrew pozorom to wcale nie jest zła gra, po 7 latach uważam że jest w jednym z lepszych miejsc w swojej historii
Myślę jednak, że gówno obchodzi Cie co myślimy
19:45
z tego powodu przestałem grać w LOL'a ....
moją ulubioną postacią był wawrick, zmienili go (nazwali to rework) i przestałem grać w grę ... (a grałem naprawdę dość długo, niemal od początku)