Wspinanie górskie nigdy mnie nie interesowało, ale po obejrzeniu jednego odcinka, którego YT zaproponowało do obejrzenia, oglądam kolejne, gdyż głos i sposób opowiadania ich autora jest niesamowity -jest tak ciepły i ciekawy, że mógłby być lektorem przeróżnych opowieści w tym dla dzieci, jak i dorosłych.
Tak! Powiedziałabym, że wręcz nie znoszę himalaizmu, uważam go za zbędne ryzyko i dość skrajny egoizm. Ale filmy Szczytomaniaka oglądam już od kilku lat.
@@adamlewicki9836 wiesz, to że mam takie zdanie o czymś, to nie oznacza, że komukolwiek bym chciała czegoś zabraniać. No i poruszanie się szlakami to jednak miła rozrywka, nie ma co porównywać ze wspinaczką na, nie wiem, Everest czy Nanga Parbat, gdzie z każdym krokiem ryzykuje człowiek życiem.
Obejrzałem niedawno "100 pytań do" z Kukuczką i tam było, że on nie wszedł ani na Giewont ani Gubałówkę, zatem masz osiągnięcia w pewnych górskich aspektach większe od niego 😄
Po raz kolejny świetny materiał 👍Fajnie przedstawiłeś porównanie obu zespołów. Więcej tego typu analiz mógłbyś pokazywać na kanale. Dobra robota, Macieju 👏
Bardzo lubię słuchać Twoich podcastów- są zawsze świetnie przygotowane... szkoda tylko, ze tematyka tak przytłaczająca. Niemniej Jednak robisz świetna robote-historia musi być zapisana. Dziękuje
No i muszę się w końcu przyznać..43 laa, najwyższy szczyt - Gubałówka . I tak pozostanie 🙂Ale ciekawość jak we mnie rozbudziłes.. Dziesiątki książek, zwłaszcza tych dot.kobiet w gorach.. ta już zacna część mojej biblioteczki. Dziękuję ❤️
Dzięki za ten odcinek. 😊😊. Oglądając ten odcinek to wydaje mi się że ekipa Scotta była bardziej przygotowana żeby zdobyć szczyt. A jeśli chodzi o ekipę Roba to wydaje mi się że on na siłę chciał zdobyć ten szczyt.. ale to jest moje zdanie.. 😊😊
Nie uważam tego za plus. Jestem w drugim obozie- wszedł na szczyt, zszedł i parzył herbatkę. Musiał wyjść nocą i ratować ludzi, za których jak by nie było był odpowiedzialny, bo inaczej calkiem opinia publiczna by go zlinczowala. Zgadza się, uratował kilku ludzi, ale oczywiście tylko ze swojej ekipy.
@@user-bi7ue8vg3z był tam przewodnikiem, wogóle nie powinno dojść do sytuacji, że schodzący z góry się zgubili. Gdzie przewodnik? Prosił Jona o pomoc. Jon był tylko klientem, turystą, ktory wszedł na górę, zszedł I nie chciał brać udziału w akcji ratunkowej bo bał się o swoje życie. I słusznie. Wiem, że są zwolennicy Anatolija i jego przeciwnicy, wiem, że dostał nagrodę za tą akcje. Mimo tego uważam, że nie wywiązał się z obowiązków, a akcje ratownicza podjął, żeby go media nie zlinczowaly. Każdy może mieć swoje zdanie, ja mam takie.
Hmmm no w ekipie Fischera wszyscy przeżyli, poza samym Fischerem więc wydaje się, że jakoś tam się wywiązał. W zasadzie z tego kanału dowiedziałem się o tej wyprawie i było powiedziane, że Antalij wszedł pierwszy, żeby przetorować drogę, a zszedł szybciej (chcąc zabrać z sobą butle z tlenem dla reszty, oraz przygotować gorące napoje) widząc powolne tempo ekipy. Mnie osobiście dziwi, że team Hall'a miał za złe ofiary w swoim zespole Anatolijowi, choć On nawet nie był Ich przewodnikiem XD XD XD WTF nie wiem nie znam się zbytnio na górach, mimo że jestem z Zakopanego, ale wydaje mi się że każdy każdemu w miarę możliwości powinien jakoś pomóc, a Krakauer śmierdzi mi (💵👹), udowodniono Mu kłamstwa w książce + sam swoją osobą na tej wyprawie zaprezentował się, no tak "średnio bym powiedział" XD Jak dla mnie chłop ewidentnie chciał zarobić i znaleźć na siłę jakiegoś kozła ofiarnego.
Jak zwykle pierwsza klasa ! Twoje podejście do tematu jest naprawdę oryginalne i inspirujące. Doceniam Twoją ciężką pracę i zaangażowanie w tworzenie wartościowych treści. Cieszę się, że mogłem znaleźć ten kanał. Trzymaj tak dalej!
Może odcinek o Yasuko Namba? Wiem, że tak naprawdę każdy z uczestników zasługuje na osobny odcinek, ale biografia Yasuko, jej kult w Japonii i to co się działo po jej śmierci byłoby ciekawie przedstawić, bo pewnie nie każdy czytał o niej książkę.
Maćku, jesteś super, jak zwykle. Ja jestem dyletantem, ale myślę, że te komercyjne wygłupy powinny być ZAKAZANE! To jest robione dla KASY! amatorzy pchają się na tereny zupełnie im obce, na dodatek prowadzeni przez schrowanych byłych gwiazdorów. Z wcześniejszych Twoich opowieści wynika, że prowadzeni byli przez osoby, które UDAWAŁY znawców! I to wszystko dla pieniąchów, a z drugiej strony dla "satysfakcji", popisów? Dla mnie to są pieprzoty. Pozdrawiam mocno!
Fajny materiał, lubię akurat tą ekspedycję bo jest bardzo pouczająca - to właśnie na bazie tych doświadczeń zmieniono wiele w kwestii organizacji wypraw: dyscyplinuje się Szerpów, osoba decyzyjna asekuruje z niższych obozów, wszyscy mają łączność radiową no i mierzy się czas a kto nie mieści się w "oknie" jest zawracany - niestety nie wszyscy to stosują bo koszty, wiadomo. Jeśli chodzi o przewodników to warto dodać, że Scott miał mieć trzech, jednak jeden w ostatniej chwili zrezygnował. W kwestii oceny stylu prowadzenia klientów w obu wyprawach - wg mojej opinii był on dostosowany do ich możliwości, więc oba podejścia oceniam równie dobrze. Oczywiście zgadzam się całkowicie, że kluczowe dla przeżycia były możliwości klientów, jednak warto też zauważyć, że to ekipa Scotta miała jedynego człowieka, który był w stanie cokolwiek zrobić w takich warunkach - czyli Anatolija i to właśnie on na 90% uratował Tima, Charlotte i Sandy. Natomiast jest kilka stwierdzeń, z którymi się nie zgadzam: "Anatolij zawsze wspinał się bez tlenu" - nie zawsze, jedynie preferował takie podejście i warto też zaznaczyć, że akurat wtedy niósł ze sobą tlen jednak nie używał go a traktował jako dodatkowe zabezpieczenie. I nawet w czasie tej ekspedycji używał tlenu - podczas akcji ratunkowej, aby przyśpieszyć poruszanie się i tak dalej. "Lopsang był świetnym sirdarem" - wspinaczem tak, ale jako sirdar doświadczenie miał nikłe, warto też zaznaczyć, że Rob go wcześniej zwolnił ze względu na niesubordynację. Opóźnienie wyprawy ze względu na brak poręczówek też częściowo go obciąża, podobnie jak zatajenie, że Pemba został w bazie i pewnie parę innych - wg mojej opinii to był raczej słaby punkt wyprawy Scotta. "Beck mógłby schodzić sam" - nawet jakby Rob to wbrew przyjętej metodzie zaaprobował, to Beck cierpiał na ślepotę śnieżną i w żadnym wypadku nie mógłby sam schodzić.
W kwestii przeżywalności pominąłem jeszcze jeden ważny czynnik: ilość tlenu. Dla Anatolija był przygotowany tlen, jednak ten podczas wejścia go nie używał, dzięki czemu dostali go Neil oraz klienci, Lopsang też niósł tlen i oddał go klientom (prawdopodobnie Sandy). Czyli mamy trzy kluczowe czynniki: 1. Możliwości klientów 2. Akcja Anatolija 3. Dodatkowy tlen
Jestem przeciwniczką komercyjnych wejść na Everest. Gdyby wspinający się nie byli "klientami", tylko doświadczonymi himalaistami, braliby za siebie odpowiedzialność, a także za innych członków. A tak - pieniądze rządzą i podejmuje się nierozważne decyzje.
Co do doświadczenia i kondycji, Sandy Pittman zdobyła wcześniej sześć szczytów Korony Ziemi, a ze zdobyciem Everestu została drugą w historii Amerykanką, której udało się wejść na wszystkie siedem. Yasuko Namba była zresztą podobnie doświadczona (choć jasne, była starsza - do czasu, gdy Everest zdobyła Czerwińska, była najstarszą kobietą, której się to udało).
Klienci Mountain Madness mogli ogólnie rzecz biorąc wejść na szczyt przed tymi z Adventure Consultans ale co z tego? W grupie która ostatecznie ugrzęzła na Przełęczy Południowej i (poza Nambą która zmarła i Beidlemanem który sam się zdołał przebić) ostatecznie przetrwała wyłącznie dzięki akcji kilku ludzi z obozu, zwłaszcza Bukriejewa, było więcej osób od Fischera, niż od Halla. Taka powiedzmy Pittman była w równie złym stanie co powiedzmy Namba... ale miała więcej szczęścia. Tak naprawdę jedynym, co naprawdę różniło obie te grupy, było fatalne połączenie ogromnej determinacji i braku sił Hansena, który pociągnął za sobą na tamten świat także Halla i Harrisa.
Tak, to jest świetnie pokazane w filmie, kiedy ledwo dyszący Doug Hansen wymusza na Hallu wejście na szczyt z dużym opóźnieniem. On tam MUSIAŁ wejść. No i wszedł. A potem nigdy nie zszedł. Hall uginając się pod żądaniem klienta i przez brak stanowczości nieumyślnie doprowadził do swojej śmierci. W ogóle nie wiem po co się pchać na tę górę. Lepiej sobie pójść na spacerek po lesie i zaoszczędzić cały ten hajs.
@@karoltott8976niektórzy mają takie marzenie ,podobno zdobycie Everestu to uczucie którego nie da się porównać z niczym innym , albo można powiedzieć jak mallory „becuase it’s there
Wydaje mi się ze w filmie Everest jest scena w której ekranowy Rob Hall z przerażeniem patrzy jak klienci innej agencji uczą się zakładać raki na buty w bazie. Ciekawe ze w rzeczywistości niedoświadczeni byli jego klienci.
Stuart Hutchison pracuje w Calgary w Kanadzie i jest jednym z najleprzych kardiologow. Byl jednym z najbardziej doswiadczonych w tym zespole. Zawrocil 100m przed szczytem i potem wyszedl by ratowac ludzi. Tez nie prawda ze Karakauer nie wchodzil powyzej 5000m - wszedl solo na Denali (6200m) tak jak ja. Denali to tak jak gdzie indziej 7000m. Ludzie ktozy mieli wiecej doswadczenia albo sil przezyli.
Wydaję mi się, że jest to nieprawda , że Krakauer zdobył Denali przed wyprawą na Everest. Sam napisał w swojej książce, że nigdy nie wszedł wyżej niż 5200 metrów. Pozdrawiam serdecznie ;)
Do tragedii doprowadziła seria złych decyzji: Rob chciał, żeby Doug zdobył szczyt, bo poprzednio nie udało się to, żeby powstal artykuł napisany przez Jona, aby rozreklamować firmę, połączył dwie grupy szerpow , żeby wspólnie rozkładali poręczówki, a skutkiem tego było to, ze nikt tego nie zrobił, no i uparł się na 10 maja mimo złej prognozy pogody.
Nie lubię komentować filmów które oglądam, ale ten skomentuję. Jakim trzeba być debilem, żeby ubrać na nogi świeżo kupione buty na taki wyczyn? Nawet jak wybierasz się w Beskid Niski czy Gorce, albo kilkugodzinny spacer po Dolinkach Podkrakowskich to nigdy , ale to nigdy nie bierzesz nowo kupionych butów. A porównanie nawet najłatwiejszej drogi na Cerro Torre, która jest o wiele niższa, ale o niebo trudniejsza z wyjściem standardową drogą na Mt, Everest ma się do siebie absolutnie nijak.
@@krzysztofwiktor3027w sensie na pewno lepiej mieć sprawdzony sprzęt niż nie, zwłaszcza w 1996 roku, jednak teraz zabieranie ze sobą nowego sprzętu jest jak najbardziej normalną praktyką i często jest to bezpieczniejsze niż ubieranie zużytych butów (zobacz sobie najnowszy film Pateca chociażby). Nowe buty są teraz tak robione, że bardzo rzadko dają jakieś efekty uboczne w postaci obtarć (nie mówię o zwykłych górskich )- dlatego teraz częściej mówi się o zaufaniu do konkretnej firmy, ale kupowaniu nowych sprzętów, niż chodzeniu w zużytym sprzęcie 🙌🏻
We filmie jednostronnie negatywnie pokazana jest postać Krakauera jako tchórza. Ciekawi mnie tego prawdziwość choć pewnie już nigdy do prawdy nie dojdziemy.
Czytałam książkę Krakauera "Wszystko za Everest" (polski tytuł, angielski jest nieco inny) i planuję też przeczytać "Wspinaczkę" (wywiad z Bukriejewem). To, co podoba mi się w książce Krakauera, to to, że starał się podać dwie wersje wydarzeń w przypadku kontrowersji. Np Krakauer twierdzi, że zaproponował pomoc w zejściu Weathersowi, a to ten odmówił, argumentując, że czeka na Roba Halla. Jednak w przypisie Krakauer dodał, że Weathers zapamiętał to inaczej - że to on poprosił Krakauera o pomoc, a ten był niechętny, więc Beck stwierdził, że poczeka na jakiegoś przewodnika. Myślę, że to uczciwe, że Krakauer zawarł obie wersje. Natomiast ja jestem ciekawa, czy sami uczestnicy tych wydarzeń byliby w stanie ustalić jedną wersję (i różnice w książkach i narracjach pokazują, że raczej nie), co dopiero inni po 20 latach. Więc faktycznie chyba się nie dowiemy...
W filmie było że Yasuko jest to jej 7 szczyt z korony ziemi a korona ziemi to najwyższe szczyty na 7 Kontynentach a nie korony Himalajów i Karakorum i pewnie źle posłuchałeś a to duża różnica Korona Ziemi a Korona Himalajów i Karakorum .
Pamiętajcie, że to skromna Japonka 160cm wzrostu, stopa ok 22-24cm max. Małe płuca. Przez kolejkę na uskoku Hilarego, zaczęła trącić siły w strefie śmierci. Kończył się jej także tlen w butli. Zdobyła szczyt i zginęła z wycięczenia wracając z niego.
Najbardziej zastanawiaja mnie ludzie obrzydliwie bogaci co wybieraja się w Himalaje. Moze tak być że ich własne życie przestaje mieć dla nich wartość bo już wszystkiego zaznali i ginac jutro nie będa żałowali niczego. Z kolei ludzie niemajętni po co chodza w góry? By zdobyć sławe i pieniądze jak Hillary cze Messner? Takich jest 1 na tysiac ale to nie zniechęca śmiałków.
@Szczytomianiak Filmik fajny i dzięki Ci za niego, ale, błagam, posprawdzaj wymowę angielskich słów przed nagrywaniem, bo w wielu robisz jakiś niewielki kiks. Na przykład: co to jest "mał-tajn". Jaki "mał-tajn"? Powinno być coś w rodzaju "man-tyn", a dokładniej rzecz biorąc to /ˈmaʊn.tɪn/. Albo "adwenczur konsaltens". Powinno być: "edwenczyr konsoltents" (dokładniej: /ədˈven.tʃər/ /kənˈsʌl.tənt/)
Nazwisko klienta Adventure C.: Kasischke! to polskie nazwisko: Kaszycki !! W zapisie Anglii-saskim!!! No cóż!!! Amerykanie (i nie tylko oni) nigdy się nie przejmowali wymową wyrazów/nazwisk polskiego pochodzenie! Myślę, że nie musimy się aż tak im podkładać! I tak nie będą tego oglądać!
Nie przeszkadza mi taką wymowa. Poprawnym jest spolszczanie wymowy obcojęzycznych zwrotów, kiedy przeważająca treść wypowiedzi jest po polsku. Operacja odwrotna, czyli wymawianie, w tym przypadku, słów pochodzących z języka angielskiego, tak jakbyśmy mówili całe zdanie po angielsku, brzmiałoby pretensjonalnie. Przykład tego typu wymowy można znaleźć na kanale Bez Schematu.
Wspinanie górskie nigdy mnie nie interesowało, ale po obejrzeniu jednego odcinka, którego YT zaproponowało do obejrzenia, oglądam kolejne, gdyż głos i sposób opowiadania ich autora jest niesamowity -jest tak ciepły i ciekawy, że mógłby być lektorem przeróżnych opowieści w tym dla dzieci, jak i dorosłych.
Tak! Powiedziałabym, że wręcz nie znoszę himalaizmu, uważam go za zbędne ryzyko i dość skrajny egoizm. Ale filmy Szczytomaniaka oglądam już od kilku lat.
wspinanie jakieś ektremalne nie,ale lubie sobie pochodzić po górach szlakami
Ja po jednym filmiku "Szczytomaniaka" tak się wkręciłem że chyba wszystkie książki polskich himalaistów już "wchłonąłem".
@@adamlewicki9836 wiesz, to że mam takie zdanie o czymś, to nie oznacza, że komukolwiek bym chciała czegoś zabraniać.
No i poruszanie się szlakami to jednak miła rozrywka, nie ma co porównywać ze wspinaczką na, nie wiem, Everest czy Nanga Parbat, gdzie z każdym krokiem ryzykuje człowiek życiem.
Popieram. Mam identycznie.
Moim największym życiowym osiągnięciem jest Gubałówka latem, ale oglądam ten kanał z zapartym tchem. Wspaniałe materiały i cudowny prowadzący
Obejrzałem niedawno "100 pytań do" z Kukuczką i tam było, że on nie wszedł ani na Giewont ani Gubałówkę, zatem masz osiągnięcia w pewnych górskich aspektach większe od niego 😄
Po raz kolejny świetny materiał 👍Fajnie przedstawiłeś porównanie obu zespołów. Więcej tego typu analiz mógłbyś pokazywać na kanale. Dobra robota, Macieju 👏
Lubię wszystkie Twoje filmy , ale te o tych wyprawach oglądam w kółko co jakiś czas :) tak się wkręciłam dzięki Tobie
Ja mam tak z Panią Rutkiewicz i z Kukuczką.
Świetne podsumowanie. Właśnie dlatego subskrybuję ten kanał.
Bardzo lubię słuchać Twoich podcastów- są zawsze świetnie przygotowane... szkoda tylko, ze tematyka tak przytłaczająca. Niemniej Jednak robisz świetna robote-historia musi być zapisana. Dziękuje
No i muszę się w końcu przyznać..43 laa, najwyższy szczyt
- Gubałówka . I tak pozostanie 🙂Ale ciekawość jak we mnie rozbudziłes.. Dziesiątki książek, zwłaszcza tych dot.kobiet w gorach.. ta już zacna część mojej biblioteczki. Dziękuję ❤️
A niech zostaje! Ważne, że zdobyta a i widoki ma przepiękne!
@@Czikoritaszanuje ! Masz ulubioną pozycje ?
Moja Absurd Everestu Denisa Urubki.
Ja też Gubalówka. 👍🙂. I jeszcze przełęcz Kondracka - ale zimą, w dresach i w trampkach.
Bardzo ciekawa analiza porównawcza.
Dzięki za ten odcinek. 😊😊. Oglądając ten odcinek to wydaje mi się że ekipa Scotta była bardziej przygotowana żeby zdobyć szczyt. A jeśli chodzi o ekipę Roba to wydaje mi się że on na siłę chciał zdobyć ten szczyt.. ale to jest moje zdanie.. 😊😊
Kolejny bardzo ciekawy odcinek, chcemy wiecej 😊
Ekipa Scotta miała Anatolija :)
Nie uważam tego za plus. Jestem w drugim obozie- wszedł na szczyt, zszedł i parzył herbatkę. Musiał wyjść nocą i ratować ludzi, za których jak by nie było był odpowiedzialny, bo inaczej calkiem opinia publiczna by go zlinczowala. Zgadza się, uratował kilku ludzi, ale oczywiście tylko ze swojej ekipy.
ua-cam.com/video/5zrIsf22s_c/v-deo.html
Skoro "uratował kilku ludzi" to dlaczego nie uważasz Jego obecności za plus ?
@@user-bi7ue8vg3z był tam przewodnikiem, wogóle nie powinno dojść do sytuacji, że schodzący z góry się zgubili. Gdzie przewodnik? Prosił Jona o pomoc. Jon był tylko klientem, turystą, ktory wszedł na górę, zszedł I nie chciał brać udziału w akcji ratunkowej bo bał się o swoje życie. I słusznie. Wiem, że są zwolennicy Anatolija i jego przeciwnicy, wiem, że dostał nagrodę za tą akcje. Mimo tego uważam, że nie wywiązał się z obowiązków, a akcje ratownicza podjął, żeby go media nie zlinczowaly. Każdy może mieć swoje zdanie, ja mam takie.
Hmmm no w ekipie Fischera wszyscy przeżyli, poza samym Fischerem więc wydaje się, że jakoś tam się wywiązał. W zasadzie z tego kanału dowiedziałem się o tej wyprawie i było powiedziane, że Antalij wszedł pierwszy, żeby przetorować drogę, a zszedł szybciej (chcąc zabrać z sobą butle z tlenem dla reszty, oraz przygotować gorące napoje) widząc powolne tempo ekipy. Mnie osobiście dziwi, że team Hall'a miał za złe ofiary w swoim zespole Anatolijowi, choć On nawet nie był Ich przewodnikiem XD XD XD WTF nie wiem nie znam się zbytnio na górach, mimo że jestem z Zakopanego, ale wydaje mi się że każdy każdemu w miarę możliwości powinien jakoś pomóc, a Krakauer śmierdzi mi (💵👹), udowodniono Mu kłamstwa w książce + sam swoją osobą na tej wyprawie zaprezentował się, no tak "średnio bym powiedział" XD Jak dla mnie chłop ewidentnie chciał zarobić i znaleźć na siłę jakiegoś kozła ofiarnego.
Dziękuję za materiał.Pozdrawiam👋
Dziękuję 🌿
Bardzo lubię odcinki o tych dwóch agencjach , sam film oglądałem kilka razy a i książki Kakauera i Anatolija przeczytałem i polecam
Oglądanie tego filmu pierwszy raz w kinie. Zapomnieć się nie da.
Jak zwykle pierwsza klasa ! Twoje podejście do tematu jest naprawdę oryginalne i inspirujące. Doceniam Twoją ciężką pracę i zaangażowanie w tworzenie wartościowych treści. Cieszę się, że mogłem znaleźć ten kanał. Trzymaj tak dalej!
Może odcinek o Yasuko Namba? Wiem, że tak naprawdę każdy z uczestników zasługuje na osobny odcinek, ale biografia Yasuko, jej kult w Japonii i to co się działo po jej śmierci byłoby ciekawie przedstawić, bo pewnie nie każdy czytał o niej książkę.
Maćku, jesteś super, jak zwykle. Ja jestem dyletantem, ale myślę, że te komercyjne wygłupy powinny być ZAKAZANE! To jest robione dla KASY! amatorzy pchają się na tereny zupełnie im obce, na dodatek prowadzeni przez schrowanych byłych gwiazdorów. Z wcześniejszych Twoich opowieści wynika, że prowadzeni byli przez osoby, które UDAWAŁY znawców! I to wszystko dla pieniąchów, a z drugiej strony dla "satysfakcji", popisów? Dla mnie to są pieprzoty. Pozdrawiam mocno!
Dzięki 👏
Pięknie ikustrujesz te swoje podcasty. Wraz z podpisami co i kto, gdzie. 🏆🏆🏆👍👍👍👏👏👏🇵🇱🖐️
Swietny odcinek.
Wczoraj oglądałam po raz setny Everest :( Książką również była ciekawa. Jednak tyle żyć mogłoby się uratować :(
Fajny materiał, lubię akurat tą ekspedycję bo jest bardzo pouczająca - to właśnie na bazie tych doświadczeń zmieniono wiele w kwestii organizacji wypraw: dyscyplinuje się Szerpów, osoba decyzyjna asekuruje z niższych obozów, wszyscy mają łączność radiową no i mierzy się czas a kto nie mieści się w "oknie" jest zawracany - niestety nie wszyscy to stosują bo koszty, wiadomo.
Jeśli chodzi o przewodników to warto dodać, że Scott miał mieć trzech, jednak jeden w ostatniej chwili zrezygnował.
W kwestii oceny stylu prowadzenia klientów w obu wyprawach - wg mojej opinii był on dostosowany do ich możliwości, więc oba podejścia oceniam równie dobrze.
Oczywiście zgadzam się całkowicie, że kluczowe dla przeżycia były możliwości klientów, jednak warto też zauważyć, że to ekipa Scotta miała jedynego człowieka, który był w stanie cokolwiek zrobić w takich warunkach - czyli Anatolija i to właśnie on na 90% uratował Tima, Charlotte i Sandy.
Natomiast jest kilka stwierdzeń, z którymi się nie zgadzam:
"Anatolij zawsze wspinał się bez tlenu" - nie zawsze, jedynie preferował takie podejście i warto też zaznaczyć, że akurat wtedy niósł ze sobą tlen jednak nie używał go a traktował jako dodatkowe zabezpieczenie. I nawet w czasie tej ekspedycji używał tlenu - podczas akcji ratunkowej, aby przyśpieszyć poruszanie się i tak dalej.
"Lopsang był świetnym sirdarem" - wspinaczem tak, ale jako sirdar doświadczenie miał nikłe, warto też zaznaczyć, że Rob go wcześniej zwolnił ze względu na niesubordynację. Opóźnienie wyprawy ze względu na brak poręczówek też częściowo go obciąża, podobnie jak zatajenie, że Pemba został w bazie i pewnie parę innych - wg mojej opinii to był raczej słaby punkt wyprawy Scotta.
"Beck mógłby schodzić sam" - nawet jakby Rob to wbrew przyjętej metodzie zaaprobował, to Beck cierpiał na ślepotę śnieżną i w żadnym wypadku nie mógłby sam schodzić.
W kwestii przeżywalności pominąłem jeszcze jeden ważny czynnik: ilość tlenu. Dla Anatolija był przygotowany tlen, jednak ten podczas wejścia go nie używał, dzięki czemu dostali go Neil oraz klienci, Lopsang też niósł tlen i oddał go klientom (prawdopodobnie Sandy).
Czyli mamy trzy kluczowe czynniki:
1. Możliwości klientów
2. Akcja Anatolija
3. Dodatkowy tlen
Bardzo ciekawy materiał, dziękuję :)
Jestem przeciwniczką komercyjnych wejść na Everest. Gdyby wspinający się nie byli "klientami", tylko doświadczonymi himalaistami, braliby za siebie odpowiedzialność, a także za innych członków. A tak - pieniądze rządzą i podejmuje się nierozważne decyzje.
Co do doświadczenia i kondycji, Sandy Pittman zdobyła wcześniej sześć szczytów Korony Ziemi, a ze zdobyciem Everestu została drugą w historii Amerykanką, której udało się wejść na wszystkie siedem.
Yasuko Namba była zresztą podobnie doświadczona (choć jasne, była starsza - do czasu, gdy Everest zdobyła Czerwińska, była najstarszą kobietą, której się to udało).
Dziękuję
Klienci Mountain Madness mogli ogólnie rzecz biorąc wejść na szczyt przed tymi z Adventure Consultans ale co z tego? W grupie która ostatecznie ugrzęzła na Przełęczy Południowej i (poza Nambą która zmarła i Beidlemanem który sam się zdołał przebić) ostatecznie przetrwała wyłącznie dzięki akcji kilku ludzi z obozu, zwłaszcza Bukriejewa, było więcej osób od Fischera, niż od Halla. Taka powiedzmy Pittman była w równie złym stanie co powiedzmy Namba... ale miała więcej szczęścia. Tak naprawdę jedynym, co naprawdę różniło obie te grupy, było fatalne połączenie ogromnej determinacji i braku sił Hansena, który pociągnął za sobą na tamten świat także Halla i Harrisa.
Dzięki z film🤪
Materiał top.😊
Hej, dziękuje za film. Pozdrawiam
U Fishera nikt nie zginął tylko dzięki Anatolijowi, więc to Anatolij był czynnikiem, który miał duży wpływ :)
Największy błąd, na co wskazuje też Twój odcinek to brak odwrotu o godzinie 14:00.
Tak, to jest świetnie pokazane w filmie, kiedy ledwo dyszący Doug Hansen wymusza na Hallu wejście na szczyt z dużym opóźnieniem. On tam MUSIAŁ wejść. No i wszedł. A potem nigdy nie zszedł. Hall uginając się pod żądaniem klienta i przez brak stanowczości nieumyślnie doprowadził do swojej śmierci. W ogóle nie wiem po co się pchać na tę górę. Lepiej sobie pójść na spacerek po lesie i zaoszczędzić cały ten hajs.
@@karoltott8976niektórzy mają takie marzenie ,podobno zdobycie Everestu to uczucie którego nie da się porównać z niczym innym , albo można powiedzieć jak mallory „becuase it’s there
Wydaje mi się ze w filmie Everest jest scena w której ekranowy Rob Hall z przerażeniem patrzy jak klienci innej agencji uczą się zakładać raki na buty w bazie. Ciekawe ze w rzeczywistości niedoświadczeni byli jego klienci.
Ta scena przedstawia wyprawę z RPA o której opowiada odcinek z przed miesiąca. Taka sytuacja naprawdę miała miejsce.
To jest kur*a nie możliwe
@@MrWitusekniemożliwe ! Prawdziwe.
po 20 sekundach tego materiału. Nie, nie zauważyłem. Łapki w górę dla osób które podobnie jak ja;)
ciekawy materiał
Nie wiedzialem, że król Karol też tam był😂
6:40 obok Roba Hall
Stuart Hutchison pracuje w Calgary w Kanadzie i jest jednym z najleprzych kardiologow.
Byl jednym z najbardziej doswiadczonych w tym zespole. Zawrocil 100m przed szczytem i potem wyszedl by ratowac ludzi.
Tez nie prawda ze Karakauer nie wchodzil powyzej 5000m - wszedl solo na Denali (6200m) tak jak ja. Denali to tak jak gdzie indziej 7000m.
Ludzie ktozy mieli wiecej doswadczenia albo sil przezyli.
Wydaję mi się, że jest to nieprawda , że Krakauer zdobył Denali przed wyprawą na Everest. Sam napisał w swojej książce, że nigdy nie wszedł wyżej niż 5200 metrów. Pozdrawiam serdecznie ;)
Do tragedii doprowadziła seria złych decyzji: Rob chciał, żeby Doug zdobył szczyt, bo poprzednio nie udało się to, żeby powstal artykuł napisany przez Jona, aby rozreklamować firmę, połączył dwie grupy szerpow , żeby wspólnie rozkładali poręczówki, a skutkiem tego było to, ze nikt tego nie zrobił, no i uparł się na 10 maja mimo złej prognozy pogody.
❤
Sandy Pittman w 1996 roku miała 41 lat.
👍👍👍👍👍
11:58 co to za góra w tle?
Piękna i majestatyczna Ama Dablam⛰️
@@Szczytomaniak dziękuję!
Nie lubię komentować filmów które oglądam, ale ten skomentuję. Jakim trzeba być debilem, żeby ubrać na nogi świeżo kupione buty na taki wyczyn? Nawet jak wybierasz się w Beskid Niski czy Gorce, albo kilkugodzinny spacer po Dolinkach Podkrakowskich to nigdy , ale to nigdy nie bierzesz nowo kupionych butów. A porównanie nawet najłatwiejszej drogi na Cerro Torre, która jest o wiele niższa, ale o niebo trudniejsza z wyjściem standardową drogą na Mt, Everest ma się do siebie absolutnie nijak.
Amatorzy😔
Ty się nie znasz
@@ukaszizworski6045 Tak nie znam się
@@krzysztofwiktor3027w sensie na pewno lepiej mieć sprawdzony sprzęt niż nie, zwłaszcza w 1996 roku, jednak teraz zabieranie ze sobą nowego sprzętu jest jak najbardziej normalną praktyką i często jest to bezpieczniejsze niż ubieranie zużytych butów (zobacz sobie najnowszy film Pateca chociażby). Nowe buty są teraz tak robione, że bardzo rzadko dają jakieś efekty uboczne w postaci obtarć (nie mówię o zwykłych górskich )- dlatego teraz częściej mówi się o zaufaniu do konkretnej firmy, ale kupowaniu nowych sprzętów, niż chodzeniu w zużytym sprzęcie 🙌🏻
Chyba Patec zmienił buty na nowe przed wejściem na Everest w tym roku ... ?
Krakauer zdobył w końcu szczyt?? Bo już się pogubiłam.
Zdobył
@@angelikastrzyzewska9519 był pierwszy z tej ekipy.
👍👍👍👍
😊
❤❤❤🎉
We filmie jednostronnie negatywnie pokazana jest postać Krakauera jako tchórza. Ciekawi mnie tego prawdziwość choć pewnie już nigdy do prawdy nie dojdziemy.
Czytałam książkę Krakauera "Wszystko za Everest" (polski tytuł, angielski jest nieco inny) i planuję też przeczytać "Wspinaczkę" (wywiad z Bukriejewem). To, co podoba mi się w książce Krakauera, to to, że starał się podać dwie wersje wydarzeń w przypadku kontrowersji. Np Krakauer twierdzi, że zaproponował pomoc w zejściu Weathersowi, a to ten odmówił, argumentując, że czeka na Roba Halla. Jednak w przypisie Krakauer dodał, że Weathers zapamiętał to inaczej - że to on poprosił Krakauera o pomoc, a ten był niechętny, więc Beck stwierdził, że poczeka na jakiegoś przewodnika. Myślę, że to uczciwe, że Krakauer zawarł obie wersje.
Natomiast ja jestem ciekawa, czy sami uczestnicy tych wydarzeń byliby w stanie ustalić jedną wersję (i różnice w książkach i narracjach pokazują, że raczej nie), co dopiero inni po 20 latach. Więc faktycznie chyba się nie dowiemy...
👍
W filmie everest jest nieco inaczej przedstawiona ta historia niż w tym materiale.Nie wiadomo kto naprawde mówi prawde.
7:30 błąd przy nazwisku Pete,
plakat z filmu kojarzy mi się wyłącznie z przeróbką na Morskie Oko xD
W filmie było, że Yasuko miała już na koncie 7 ośmiotysięczników, czyli była doświadczona.
W filmie było że Yasuko jest to jej 7 szczyt z korony ziemi a korona ziemi to najwyższe szczyty na 7 Kontynentach a nie korony Himalajów i Karakorum i pewnie źle posłuchałeś a to duża różnica Korona Ziemi a Korona Himalajów i Karakorum .
@@KARUZELGDYNIA1Nie zmienia to faktu że taka zielona nie była
Skoro to był ostatni jej szczyt z korony ziemi to jej doświadczenie z poprzednich wypraw powinno wystarczyć ale niestety ….
Pamiętajcie, że to skromna Japonka 160cm wzrostu, stopa ok 22-24cm max. Małe płuca. Przez kolejkę na uskoku Hilarego, zaczęła trącić siły w strefie śmierci. Kończył się jej także tlen w butli. Zdobyła szczyt i zginęła z wycięczenia wracając z niego.
@@KARUZELGDYNIA1 faktycznie masz rację. Nie były to Himalaje, ale doświadczenie miała bardzo duże.
Odpowiadam na pytanie o te miliony,
jak w tym memie:
C) can't tell
7 sekund więcej by się przydało hehe
No niestety
@@Zakreli podaj haslo
@@advancedadvanced381421.37
💚🖤💙🏔
kk
Kds
Strasznie pomieszane .
Najbardziej zastanawiaja mnie ludzie obrzydliwie bogaci co wybieraja się w Himalaje.
Moze tak być że ich własne życie przestaje mieć dla nich wartość bo już wszystkiego zaznali i ginac jutro nie będa żałowali niczego.
Z kolei ludzie niemajętni po co chodza w góry? By zdobyć sławe i pieniądze jak Hillary cze Messner?
Takich jest 1 na tysiac ale to nie zniechęca śmiałków.
@Szczytomianiak Filmik fajny i dzięki Ci za niego, ale, błagam, posprawdzaj wymowę angielskich słów przed nagrywaniem, bo w wielu robisz jakiś niewielki kiks. Na przykład: co to jest "mał-tajn". Jaki "mał-tajn"? Powinno być coś w rodzaju "man-tyn", a dokładniej rzecz biorąc to /ˈmaʊn.tɪn/. Albo "adwenczur konsaltens". Powinno być: "edwenczyr konsoltents" (dokładniej: /ədˈven.tʃər/ /kənˈsʌl.tənt/)
Nazwisko klienta Adventure C.: Kasischke! to polskie nazwisko: Kaszycki !! W zapisie Anglii-saskim!!! No cóż!!! Amerykanie (i nie tylko oni) nigdy się nie przejmowali wymową wyrazów/nazwisk polskiego pochodzenie! Myślę, że nie musimy się aż tak im podkładać! I tak nie będą tego oglądać!
Nie przeszkadza mi taką wymowa. Poprawnym jest spolszczanie wymowy obcojęzycznych zwrotów, kiedy przeważająca treść wypowiedzi jest po polsku. Operacja odwrotna, czyli wymawianie, w tym przypadku, słów pochodzących z języka angielskiego, tak jakbyśmy mówili całe zdanie po angielsku, brzmiałoby pretensjonalnie. Przykład tego typu wymowy można znaleźć na kanale Bez Schematu.
normalna wymowa , kazdy wie o co chodzi , nie szukaj na sile problemow .
👍👍👍