Witaj ZM! jak zawsze super profi topka! Dla mnie oczywiście Morgoth+Sauron+Król Nazguli !! ależ Bonhart dlategóż,że to Złol człowiek,którego możemy spotkać także dzisiaj... a z innej beczki to Fioletowe Minionki też są strasznehejka!
Super ranking złoli , niektórych znam inni dopiero przedemną. Ja bym dodał Taravangiana z archiwum burzowego świata zamiast odium i z świata Harrego dresdena John Marcone zwykłego człowieka a jednak najgroźniejszego typa który pnie się w hierarchii magicznej sam nie będąc czarodziejem
Ja z Cosmere postawiłbym jednak na Zniszczenie, ale to pewnie ze względu na świetny finał z Bohatera Wieków i Odium na pewno wiele zyska dzięki 5temu tomowi Archiwum. ;) Jak zawsze świetny materiał
Też tak myślę i tak nawet pisałem w ankiecie przed odcinkiem. Stawiam go przed Odium za to jak wszystko zaplanował już kilka wieków wcześniej i jak zmanipulował wiele osób. No ale z drugiej strony Odium jest większym zagrożeniem dla całego uniwersum, nie tylko jednej planety 😛
Jeśli idzie o antagonistów z innych mediów niż książki, to mam dwóch ulubieńców. Jon Irenicus z Baldur's gate 2 oraz Kreia z Knights of the old republic. Pierwszy od samego początku stanowił zagrożenie dla bohatera, bawił się nim i naprawdę chciało się go pokonać i zetrzeć mu uśmieszek z twarzy. W dodatku trzeba było z nim walczyć aż trzykrotnie, co umówmy się, nie zdarza się zbyt często w dzisiejszych grach. Kreia jest z kolei przykładem mentorki, która udziela trudnych lekcji, nie łatwo ją zadowolić i ostatecznym testem jest pokonanie jej w boju, co po wielu godzinach podróżowania z nią budzi satysfakcję.
Tak, też na początku myślałem, że Bayaz jest pozytywny, a potem przeszedł do jednej z najbardziej znienawidzonych postaci. To, że wywołał tak skrajne emocje znaczy, że został świetnie napisany. Co do Bonharta się nie zgadzam. Zawsze miałem wrażenie, że to taki prostak, płytka postać, oczywista. Podczas gdy Vilgefortz był znacznie bardziej złożony, trochę bandyta, a trochę szalony naukowiec. Natomiast Okaleczony... szczerze mówiąc, jestem na końcu 3. tomu Malazanu i totalnie nie wiem, co tam się dzieje. Do tego stopnia, że nie rozumiem jakie są motywacje bohaterów i bogów, kto gdzie się znajduje dokładnie i po co ta draka w ogóle. Zresztą sami bohaterowie mi się mylą ciągle. Z Okaleczonym wiem, że był jakiś rytuał, ale o co mu chodzi? Nawet nie wiedziałem, że on jest złolem. Ciągle myli mi się z kapturem i tronem cienia. Fajnie, że czytelnik nie jest prowadzony za rączkę, ale Malazan zrobił kaszanę totalną, gdzie średnio wprowadza 15 nowych postaci na stronę, miesza miejsca i czasy, to jest przesada moim zdaniem. Jest spora grupa ludzi, którzy lubią naśmiewać się z tych, co nie rozumieją Malazanu, ale mam wrażenie, że ci ludzie po prostu chcą w prymitywny sposób zaspokoić swoją potrzebę wyższości intelektualnej, co świadczy o nich wręcz przeciwnie. Pewnie sami na początku nie jarzyli o co chodzi, ale naczytali się wiki i teraz się uważają za inteligentów. Na razie ta seria to pierwszy poważny kandydat do porzucenia książki fantasy przeze mnie. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło. Czy Voldemort jest dobrze napisany? Moim zdaniem nie. Tak jak Bonhart, to taki prostak i ignorant, postać dość płytka i jednowątkowa. Nie wywołuje wiele emocji... po prostu z góry wiadomo, że jest egoistą, nie trzeba się z nim nad niczym zastanawiać, nie ma żadnych rozterek. Od siebie do tej listy dodałbym postaci: - Mairon - moim zdaniem lepiej napisany od Melkora, miał bardziej złożone motywy i musiał się znacznie bardziej nakombinować - Snape - tak, wiem, ale pewne rzeczy się okazują dopiero na końcu ;) - Bloodraven, okrutnik, ale cele ma uzasadnione - Letho II Atryda - niby tyran, ale swoje wie
A co z najgorszym złolem wśród złoli? Czyli Panem Herbatką z Wiedźmikołaja Pratchetta? :) Dodatkowo bym dodał też Czarownicę z Gwiezdnego Pyłu I Cień Geda z Ziemiomorza. No i oczywiście największy postrach z dzieciństwa, ald to bardziej potwór niż złol - BUKA z muminków. Aaa jak już przy dzieciństwie to jako opryszek Wilk z bajki Wilk i zając :)
Sorki, ale z samego Warhammera 40K można by było zrobić taką listę, a już pierwsze miejsce nie ma żadnego sensu. Napiszę bez spoilerów, że jedyną motywacją gościa z pierwszego miejsca była zwykła zemsta. Jak porównać kogoś takiego z, np. Thanosem (tak, wiem - nie jest z książek, więc tutaj nie pasuje), mającym jasną motywację, którą każdy widz doskonale rozumiał. Wydaje mi się, że przy takiej liście każdy będzie miał własne kryterium "złoli", ale jednocześnie goście bez jakiejś ciekawej motywacji raczej nie powinni mieć tutaj miejsca. Tym bardziej "złol", który cały czas dawał się obijać przez dziecko.
Z założenia tworząc topki książkowe skupiam się jedynie na książkach. Wiem, że Warhammer również ma swoje serie książkowe, jednak jest to głównie franczyza growa stworzona przez Games Workshop dlatego nie biorę jej pod uwagę (tak jak i Warcrafta, D&D i reszty, bo stworzy to za dużo zamieszania i jest to jednak trochę inna kategoria). Co do sprowadzenia Morgotha do roli złola opartego jedynie o chęć zemsty, który dawał się obijać jak dziecko, to nie jestem w stanie zrozumieć takiej interpretacji tej postaci... no ale ok. ^
@@ArchiwumZimowegoMonarchy Sorki, źle to ująłem, chodziło mi o Voldemorta. Ten typ nie nadawał się do niczego. Niby był postrachem całego czarodziejskiego półświatka, a jak już przyszło co do czego to zawsze dostawał po du... Jego plany okazywały się dość proste i często głupie, a do tego nie potrafił uczyć się na własnych błędach. Tak mnie wynudził (+ opisywanie zasad Quidditcha w prawie każdej książce), że nie przeczytałem dwóch ostatnich części. To bardziej taki zły charakter dla 10-latków. Ciekawi "złole" znaleźliby się za to w opowieściach związanych z Cthulhu.
@@ArchiwumZimowegoMonarchy Polecam, tam jest sporo złoli, z archaniołem Michałem na czele, ale z góry uprzedzam, że należy to traktować z przymrużeniem oka. Bardzo dużym przymrużeniem ;)
odium jako dobrze napisany złoczyńca XD? dla mnie on jest mdławy i nie ciekawy, jako złoczyńca nic sobą nie oferuje oprócz co jakiś czas pokazania się i pokazania jaki to on nie jest zły i jak bardzo wszystkiego zaraz nie przejmie. imo jest jedynie kolejnym wyblakłym antagonistą napisanym przez Sandersona, który nie ma smykałki do ich pisania
Witaj ZM! jak zawsze super profi topka! Dla mnie oczywiście Morgoth+Sauron+Król Nazguli !! ależ Bonhart dlategóż,że to Złol człowiek,którego możemy spotkać także dzisiaj... a z innej beczki to Fioletowe Minionki też są strasznehejka!
Dobry materiał sensei, kontynuuj ❤.
Tengel Zły z Sagi o Ludziach Lodu. Pomurnik z Trylogii Husyckiej. Też dobrze napisani antybohaterowie.
Pomurnik - kocham❤
Super ranking złoli , niektórych znam inni dopiero przedemną. Ja bym dodał Taravangiana z archiwum burzowego świata zamiast odium i z świata Harrego dresdena John Marcone zwykłego człowieka a jednak najgroźniejszego typa który pnie się w hierarchii magicznej sam nie będąc czarodziejem
Euron Greyjoy też jest godzien wspomnienia
Muszę jeszcze woele przeczytać 😮
Ja z Cosmere postawiłbym jednak na Zniszczenie, ale to pewnie ze względu na świetny finał z Bohatera Wieków i Odium na pewno wiele zyska dzięki 5temu tomowi Archiwum. ;) Jak zawsze świetny materiał
Też tak myślę i tak nawet pisałem w ankiecie przed odcinkiem. Stawiam go przed Odium za to jak wszystko zaplanował już kilka wieków wcześniej i jak zmanipulował wiele osób.
No ale z drugiej strony Odium jest większym zagrożeniem dla całego uniwersum, nie tylko jednej planety 😛
Super zestawienie na przyszłość ja bym dodał Pana Her-Batkę z Wiedźmikołaja. Skrytobójca kochający swoją prace.
fajna lista ,dla mnie sauron top 1
Jeśli idzie o antagonistów z innych mediów niż książki, to mam dwóch ulubieńców. Jon Irenicus z Baldur's gate 2 oraz Kreia z Knights of the old republic. Pierwszy od samego początku stanowił zagrożenie dla bohatera, bawił się nim i naprawdę chciało się go pokonać i zetrzeć mu uśmieszek z twarzy. W dodatku trzeba było z nim walczyć aż trzykrotnie, co umówmy się, nie zdarza się zbyt często w dzisiejszych grach. Kreia jest z kolei przykładem mentorki, która udziela trudnych lekcji, nie łatwo ją zadowolić i ostatecznym testem jest pokonanie jej w boju, co po wielu godzinach podróżowania z nią budzi satysfakcję.
Spoko lista jeżeli ktoś zna większość pozycji. Taki major spojler do "pierwszego prawa" gdybym trafił przed lekturą to bym się chyba zapłakał 🫢
Wyszedłem z założenia, że ta seria jest tak pełna wariatów, że większości jednak nie zrobi to większej różnicy. :)
Tak, też na początku myślałem, że Bayaz jest pozytywny, a potem przeszedł do jednej z najbardziej znienawidzonych postaci. To, że wywołał tak skrajne emocje znaczy, że został świetnie napisany.
Co do Bonharta się nie zgadzam. Zawsze miałem wrażenie, że to taki prostak, płytka postać, oczywista. Podczas gdy Vilgefortz był znacznie bardziej złożony, trochę bandyta, a trochę szalony naukowiec.
Natomiast Okaleczony... szczerze mówiąc, jestem na końcu 3. tomu Malazanu i totalnie nie wiem, co tam się dzieje. Do tego stopnia, że nie rozumiem jakie są motywacje bohaterów i bogów, kto gdzie się znajduje dokładnie i po co ta draka w ogóle. Zresztą sami bohaterowie mi się mylą ciągle. Z Okaleczonym wiem, że był jakiś rytuał, ale o co mu chodzi? Nawet nie wiedziałem, że on jest złolem. Ciągle myli mi się z kapturem i tronem cienia. Fajnie, że czytelnik nie jest prowadzony za rączkę, ale Malazan zrobił kaszanę totalną, gdzie średnio wprowadza 15 nowych postaci na stronę, miesza miejsca i czasy, to jest przesada moim zdaniem. Jest spora grupa ludzi, którzy lubią naśmiewać się z tych, co nie rozumieją Malazanu, ale mam wrażenie, że ci ludzie po prostu chcą w prymitywny sposób zaspokoić swoją potrzebę wyższości intelektualnej, co świadczy o nich wręcz przeciwnie. Pewnie sami na początku nie jarzyli o co chodzi, ale naczytali się wiki i teraz się uważają za inteligentów. Na razie ta seria to pierwszy poważny kandydat do porzucenia książki fantasy przeze mnie. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło.
Czy Voldemort jest dobrze napisany? Moim zdaniem nie. Tak jak Bonhart, to taki prostak i ignorant, postać dość płytka i jednowątkowa. Nie wywołuje wiele emocji... po prostu z góry wiadomo, że jest egoistą, nie trzeba się z nim nad niczym zastanawiać, nie ma żadnych rozterek.
Od siebie do tej listy dodałbym postaci:
- Mairon - moim zdaniem lepiej napisany od Melkora, miał bardziej złożone motywy i musiał się znacznie bardziej nakombinować
- Snape - tak, wiem, ale pewne rzeczy się okazują dopiero na końcu ;)
- Bloodraven, okrutnik, ale cele ma uzasadnione
- Letho II Atryda - niby tyran, ale swoje wie
A co z najgorszym złolem wśród złoli? Czyli Panem Herbatką z Wiedźmikołaja Pratchetta? :)
Dodatkowo bym dodał też Czarownicę z Gwiezdnego Pyłu I Cień Geda z Ziemiomorza.
No i oczywiście największy postrach z dzieciństwa, ald to bardziej potwór niż złol - BUKA z muminków.
Aaa jak już przy dzieciństwie to jako opryszek Wilk z bajki Wilk i zając :)
Sorki, ale z samego Warhammera 40K można by było zrobić taką listę, a już pierwsze miejsce nie ma żadnego sensu. Napiszę bez spoilerów, że jedyną motywacją gościa z pierwszego miejsca była zwykła zemsta. Jak porównać kogoś takiego z, np. Thanosem (tak, wiem - nie jest z książek, więc tutaj nie pasuje), mającym jasną motywację, którą każdy widz doskonale rozumiał. Wydaje mi się, że przy takiej liście każdy będzie miał własne kryterium "złoli", ale jednocześnie goście bez jakiejś ciekawej motywacji raczej nie powinni mieć tutaj miejsca. Tym bardziej "złol", który cały czas dawał się obijać przez dziecko.
Z założenia tworząc topki książkowe skupiam się jedynie na książkach. Wiem, że Warhammer również ma swoje serie książkowe, jednak jest to głównie franczyza growa stworzona przez Games Workshop dlatego nie biorę jej pod uwagę (tak jak i Warcrafta, D&D i reszty, bo stworzy to za dużo zamieszania i jest to jednak trochę inna kategoria).
Co do sprowadzenia Morgotha do roli złola opartego jedynie o chęć zemsty, który dawał się obijać jak dziecko, to nie jestem w stanie zrozumieć takiej interpretacji tej postaci... no ale ok. ^
@@ArchiwumZimowegoMonarchy Sorki, źle to ująłem, chodziło mi o Voldemorta. Ten typ nie nadawał się do niczego. Niby był postrachem całego czarodziejskiego półświatka, a jak już przyszło co do czego to zawsze dostawał po du... Jego plany okazywały się dość proste i często głupie, a do tego nie potrafił uczyć się na własnych błędach. Tak mnie wynudził (+ opisywanie zasad Quidditcha w prawie każdej książce), że nie przeczytałem dwóch ostatnich części. To bardziej taki zły charakter dla 10-latków. Ciekawi "złole" znaleźliby się za to w opowieściach związanych z Cthulhu.
BONHART NAJLEPSZY
Za nie umieszczenie Saurona na liście czeka cię dożywotni etat na kopalni w Mordorze XD
Chciałem dać tylko jedną postać na każdą z serii, a jednak mając w pamięci, jak panicznie Sauron bał się Morgotha - nie mogłem usadowić go wyżej. ;)
Vargo Hoat też ciekawa postać
Jeśli chodzi o Malazańską Księgę Poległych to chyba jednak wybrałbym Kallora jako największego złola
Czytales komornika golkowskiego?
Nope. ;)
@@ArchiwumZimowegoMonarchy Polecam, tam jest sporo złoli, z archaniołem Michałem na czele, ale z góry uprzedzam, że należy to traktować z przymrużeniem oka. Bardzo dużym przymrużeniem ;)
Pominięcie Saurona w rankingu dotyczącym literatury Fantasy to jakieś nieporozumienie...
Przecież Sauron to przy Morgothcie totalna cipa i to płącząca Panie Kolego.
"Złol" czy "złoczyńca" brzmi dla mnie dziecinnie, ale jak mówisz, że to co innego niż "antagonista" to będę używać słowa "czarny charakter".
odium jako dobrze napisany złoczyńca XD? dla mnie on jest mdławy i nie ciekawy, jako złoczyńca nic sobą nie oferuje oprócz co jakiś czas pokazania się i pokazania jaki to on nie jest zły i jak bardzo wszystkiego zaraz nie przejmie. imo jest jedynie kolejnym wyblakłym antagonistą napisanym przez Sandersona, który nie ma smykałki do ich pisania