Mam pytanie czy mógłbyś zrobić odcinek o ww2 w Afryce. Mało kto w ogóle porusza temat i tylko po łepkach opowiada. Szef podejmij sie wyzwania opowiedz nam kto z kim trzymał sojusze i o co walczono bo wysyłać z Europy sprzęt tam do juz duży koszt i logistyka więc jakie profity i kto te kupony rozdawał za pomoc w walce
Również jestem za, uważam że to bardzo dobry pomysł. Dodatkowo ciekawi mnie sprawa przejętego sprzętu wojskowego przez przeciwnika i ich zastosowanie, bo ciekawie się patrzy np, T34 w wersji niemieckiej, czy chociażby Tygrysa w radzieckich rękach, ale przecież musiała być tego masa, samolotów czołgów okrętów, wiadomo że też ciężko jest serwisować sprzęt przeciwnika i stal się topiło na nowe rzeczy uzależnione od potrzeb przeciwnika. No ale bardzo bym obejrzał materiał w którym można się dowiedzieć czegoś np o 34 w wersji niemieckiej. Dzięki
19:35 Wkradł się mały błąd, ponieważ dowódcą 6. Armii Pancernej SS od początku jej powstania był Sepp Dietrich. Peiper dowodził tylko Kampfgruppe Peiper ( w okresie bitwy o Ardeny)
Joachim Peiper dowodził 1 Pułkiem Czołgów SS który wchodził w skład 1 Dywizji Pancernej SS . Wokół dowodzonego przez niego pułku do operacji w Ardenach została sformowana wspomniana wyżej grupa bojowa Peipera .
@@marianmaciocha1649 Niemcy nie mieli sztywnej organizacji bojowej. Grupy bojowe (Kampfgruppen) były tworzone często do wykonania konkretnego zadania. Do takiej grupy bojowej odłączano, bądź zostawiano jednostki z "macierzystego" pododdziału i dodawano takie, które będą potrzebne do wykonania danego zadania. W taki sposób z pułku, którym dowodził nominalnie stworzyła się jednostka o wielkości brygady
Zrobisz proszę odcinek o rozwoju broni pancernej po zakończeniu 2 wojny światowej? Jest parę ciekawych strategii obranych przez różne kraje, amerykańska przeżywalność załogi, radzieckie związki taktyczne, czy izraelska uniwersalność i silnik z przodu. Jakbyś opowiedział o tym na kanale byłbym wniebowzięty :D
Witam. Może jakiś odcinek o artylerii w czasie II WŚ ? Jak działała jak oni naprowadzali współrzędne co bylo gwarantem skuteczności artylerii załoga czy wykonanie?
Trzeba jeszcze nadmienić, iż pod koniec wojny jakość stali i stopów z których były wykonane Tagery bardzo odbiegała jakościowo od jakości stali na początku z których budowano czołgi. Dlatego późniejsze wersje były bardzo podatne na ostrzał nawet shermanów szczególnie z shermanów firefly.
Bardzo często wśród nowych tygrysów i panter dochodziło do sytuacji, gdzie pancerz nie został spenetrowany przez czołgi aliantów, ale pękał na tyle poważnie, że uniemożliwiało to dalsze poruszanie się. W szczególności wieża Tygrysa II była tak złej jakości, że potrafiła rozpaść się wzdłuż spawów po pierwszym trafieniu.
Bardzo dobry odcinek. Dwie dodatkowe uwagi: (1) Amerykański Sherman miał największy wskaźnik przetrwania załogi. Był zbudowany tak, że w przypadku trafienia ewakuacja była szybka i stosunkowo łatwa. W amerykańskiej doktrynie wytrenowanie załogi zajmuje dużo więcej czasu niż zbudowanie czołgu, więc to prosty rachunek. (2) Sporo załóg niemieckich usiłowało ratować czołgi lub wracać po nie bo były trudne do zastąpienia. Ginęło w ten sposób dużo niemieckich czołgistów. Amerykanie wycofywali się i zostawiali czołg żeby spłonął, bo na zapleczu czekał na nich następny. Do tego lepsze dostawy paliwa i części zamiennych (biorąc pod uwagę dużo większą zawodność Tygrysów i Panter) i obraz się dopełnia. Jak powiedział Generał John Pershing, "Piechota wygrywa bitwy, logistyka wygrywa wojny".
@@miechalmiechal2974 Nikt tego nie nazywał "popielniczkami". Coś ci się pomyliło z "zapalniczkami" (Amerykanie i Brytyjczycy nazywali je "Ronson" bo sie paliły jak zapalniczki gazowe). Co do statystyki przetrwania to są dobrze udokomentowane i można je sprawdzić i porównać, i żadne żartobliwe nazwy nic do tego nie mają.
A ja proponuję przeczytać prosto ze źródełka "Tygrysy w błocie" super asa pancernego Otto Cariusa. Oprócz wspomnień Cariusa dołączone do książki zostały raporty i dane serwisowe, które pokazują jak wypadał Tiger pod względem niezawodności, typowych awarii itd. Książka napisana ciekawie i chyba wiadomości źródłowe to jednak zawsze lepsze od dzisiejszych spekulacji. Pzdr.
Poproszę teraz materiał o niemieckim przemyśle lotniczym i jego 10000 różnych projektach, kontraście do tych 5-6 modeli, które były koniami roboczymi Luftwaffe...
Świetna robota :)Co do samych założeń naszła mnie refleksja że dokładnie tak samo jak Anglosasi kiedyś myśleli że niemiecki tygrys będzie nowym standardem w armii tak i teraz podobnie działo się z rosyjskim t14 :P .... Co do reklamy możesz nam powiedzieć jakiego VPN używacie w redakcji ?? Może jakiś film z porównania VPN ??
@Ariel Blumenstein* Gdyby nie sanacja wojska polskie i niemieckie razem szturmowałyby Moskwę w koalicji antybolszewickiej a Japończycy atakowaliby Kamczatkę.
Świetny odcinek Grzegorz.W bardzo fajny u unikatowy sposób odczarowałeś mit ,, czołgu ostatecznego" jakim miał być Tiger-świetna robota.Mega fajnie się tego oglądało i słuchało.Jeszcze czekam,aż z ,,Wielkiej Trójki " pojawi się odcinek o T-34 i mam nadzieję,że taki w odpowiednim momencie trafi do Ciebie na kanał.Pozdrawiam serdecznie i dziana 💪😎🥝👊
Jak zwykle świetny film! Pomysł na odcinek: rywalizacja o prymat potęgi morskiej między USA a Wielką Brytanią w latach 30 XX w.zakończona zwycięstwem Ameryki po II WŚ. Mało jest o tym materiałów, a podobno w poł. lat trzydziestych omal nie doszło do konfliktu zbrojnego między tymi krajami.
Problem może być z zablokowaniem tych filmów . To co Japończycy odwalili nie mieści się w nawet najbardziej poluzowanej metryce . Po prostu poza jaką kolwiek skalą .
To jest właśnie typowa wada naszego narodu: patrzenie wybiórczo, zbytnie koncentrowanie się na szczegółach, po prostu zbyt "wąskie" spojrzenie na całe zagadnienie bez uwzględnienia szerokiego spektrum, a przez to podkreślanie tylko pewnych mało znaczących w szerszej skali wydarzeń nie będących decydującymi dla całości tego co się dzieje. Zarówno w polityce, wojskowości i w społeczeństwie. SYSTEM/DOKTRYNA/PROGRAM jako sposób wykorzystania lub zmiany/ulepszenia tego co się posiada jest kluczem do analizy co się stało. Dzięki za dobry i interesujący filmik.
Jeżeli chodzi o akcję Wittmanna spod Villers Bocage, to zanim dotarł na miejsce tylko z 15 czołgów w jego kompanii jedynie 5 lub 6 było zdatnych do użytku m.in przez usterki mechaniczne tygrysów. Jeżeli się nie mylę, to prawdopodobnie również przez usterki w swoim tygrysie, przesiadał się przed akcją na innego.
Bawi mnie to powtarzanie że tygrysy się psuły a inne czołgi nie, wszystkie się psuły tylko reszta była banalna do naprawy bo były takim złomem, nie dziwne że tygrys robiony w takich warunkach się mógł psuć
Świetny odcinek panie Grzegorzu jednakże zapomniał pan o pewnym ważnym smaczku a mianowicie metalu, który był wykorzystywany do produkcji tygrysów i sprawiał że bardzo ciężko było przebić ich pancerze a mianowice Molibden. Pod koniec wojny Niemcy zostały odcięte od tego surowca co znacznie pogorszyło jakość pancerza tygrysów i były one bardziej podatne na trafienia
Witam, chciałbym tylko dodać iż Henschel i Porsche projektowali tak naprawde tylko podwozia i układ jezdny, a wieże dla ich projektów opracowywały inne firmy. Dla Henschela nad wieżą pracowal Rheinmetall natomiast na zamówienie Porschego pracował Krupp. I w już seryjnie produkowanym Tygrysie I wieża pochodziła z projektu Porschego i zaprojektował ją Krupp, a cała reszta pojazdu była zaprojektowana przez Henschla, więc Tygrys I był w sumie połączeniem obu prac projektowych.
@@olekcholewa8171 Żukow aka rzucę milion ludzi na 20 tys wroga, wyjebie się z połowy zasobów i ludzi, ale zajmę dany punkt więc jestem geniuszem wojskowym? XD
Do Pana Grzegorza i innych oglądających - polecam opracowania Thomasa Andersona, Chrisa Bishopa oraz Roberta Florczyka. Jest to pierwszy odcinek który mi się spodobał. Jest dobry. Poprzednie pozostawiały wiele do życzenia, co w tym odc. jest w porządku nie komentuje. 1. Bardzo proszę nauczyć się lub przypomnieć sobie pewne podstawowe zagadnienia merytoryczne. Jak można tak wymiennie stosować stosowanie operacyjne z strategicznym. (?)\ 2. Gra BattleField V jest grą dla masy, uproszczoną. Jeśli ktoś oczekuje silnego Tygrysa to niech zacznie grać np. w symulator taktyczny pola bitwy lub podobne. 3a. Niemiecki pomysł na PanzerWaffe od początku zakładał wyposażenie dyw. panc. w bataliony czołgów ciężkich ( komp. dow., 2xplut.Pz.III i 2xPzVI wz.1942) i etatowe dyw. panc. (1xpułk panc., 1xbat. czł.Pz.IV i 1xbat. czł. Pz.V), naturalnie płus dodatkowe oddziały dywizyjne. 3b. Od początku wojny Sztab Generalny wprowadzał szereg zmian, więc będą duże różnice między wzorem z 1939 r., a wz.1943. 3c. III Rzeszy zawsze brakowało mocy produkcyjnych i materiałów, aby mieć stany etatowe w dywizjach ponad 2/3 stanu (poza wyjątkami4). 4. Moim zdaniem od I 1945 r. żaden Pz.VI i inne cięższe ustrojstwo nie powinno być produkowane. Czołg Pz.VI IIB to już było nieporozumienie. 5. Pierwszy całkiem sprawy czołg Pz.VI wpadł w ręce wroga rankiem 18 I 1943 o numerze 100 w pobliżu osiedla robotniczego nr.1 w okolicach Leningradu. 6. Gdyby III Rzesza miała wsparcie w powietrzu i odpowiednią logistykę na froncie zachodnim, to ... można gdybać. 7. Wprowadzenie czołgów Pz.VI , oraz szybko zaprojektowanych i wprowadzonych do produkcji czołgów Pz.V było dobrym pomysłem. Zgadzam się zamieszanie w pomysłach na produkcje i wymyśle czołgi i pojazdy - jak najbardziej. P.s. brawo dla Ciebie, że pojawiło się "tygrys bengalski", a nie "tygrys królewski", wielu pojęcia o tym błędzie w tł. z języka niemieckiego nie wie. Podsumowanie odcinka jest bardzo dobre, ponieważ sam czołg jest bronią kompromisach. Dla zainteresowanych (proszę pytanie) postaram się odpowiedzieć i podać źródła.
A ile Panter produkcji Man-a wrociło z Arden, to będzie wymowna statystyka. Świetna praca, i choć moim konikiem jest wojna na morzu to bardzo lubię słuchać Twojej naracji
ważnym i kluczowym aspektem jest to ze tygrysy i inne czołgi niemieckie były prototypowe dla ogółu branzy pancernej, odejscie od mechanizmow mechanicznych, stabilizacje itd itd, zdecydowanie zaawansowane wobec oponentow, byly pierwszymi wykorzystujacymi nowe technologie albo jednymi z pierwszych, najbardziej zaawansowane dajace nowe technologie militarne ktore tez pozniej z czasem wchodzilo do zycia cywilnego. zsynchronizowane skrzynie biegow itd. Szydzenie (czego nie zarzucam prowadzacemu, ale warto wziac ten czynnik pod uwage)z zaawansowania tygrysów a wiec ich awaryjnosci jest jak szydzenie z awaryjnosci i celnosci v1,v2,v3. Z jakichs przyczyn Von Braun piastowal takie a nie inne stanowisko w Nasa. Dla porownania jak sie sprawdzaly w tamtym okresie rakiety przeciwników? no właśnie. A co gdyby rakiet nie stworzono? mielibyscie podroze kosmiczne? moze, a w ktorym roku? co dalej za tym idzie kiedy byscie mieli pierwsze satelity ITD itd. Co z napedem Aip, helikopterem, pierwszym komputerem osobistym, czy ponadczsowym mg42, ktory w praktycznie niezmienionej mysli wsytepuje obecnie jako mg3 na glownej lini uzbrojenia niemiec(ktory to jest rozwojowy tylko dla karabinow, ale przytaczam go dla przedstawinia progresywnosci mysli niemieckiej), samoloty o napedzie rakietowym(pierwszy fockewulf spotkany przez aliantow spowodowal na linii ich radia bojowego zastapienie komunikacji taktycznej niedowierzaniem kontemplacją i dyskusją z czym sie zetkneli), samoloty niewykrywalne dla radarow jak horteny, helikoptery (fleckner fi-282), podczerwien, itd itd, tego bylo tysiace, i wszystkie mialy bolaczki wieku dzieciecego czyli bycia pierwszymi przykladami technologii badz jej wykorzystania, jak wspomniana podczerwien vampyr ktora byla wielkosci czolgowego reflektora i bateria do jednej duzej kabury, ale byla pierwszym nightvision. niemieckie osiagniecia mysli technicznej byly kluczowe dla rozwoju calej ludzkosci. Nie bez przyczyny było paperclip i lusty itd itd trzeba brac pod uwage nie tylko same technologie rozwiniete przez nich a tez kolejne z nich wynikajace. Trzeba brac pod uwage ze to byly prototypy, ale nie jak prototyp tigera pokazany przez heschela i porsche, ale jak prototypu dla ogolu mysli technologicznej ludzkosci dajece progres jej caloksztaltowi. Awaryjnosc i bledy projektowe niemieckich czolgow trzeba postrzegac przez pryzmat ich nowoczesnosci, bo do ich serwisu musial przyjsc elektryk, hydraulik itd itd,a alianckie i sowieckie sie naprawialo mlotkiem(owszem to przewaga na polu bitwy, ale optyka pozwalala tylko na pewnosc trafienia na 500 metrow i niemogles oddac strzalu w jezdzie po najmniejszych wertepach bo nie miales stabilizatora lufy jak tygryski wiec lufa ci tak latala jak wieża wiec jak dolki pod gasienicami, dochodzi do tego pospiech zapotrzebowania, to nie USA ktore bile sie o rope majace absotna dominacje gdzies tam za oceanem mogace pozwolic sobie na zwlekanie i 10letnie dopracowanie projektu. Niuansem byla tu postepowosc, wiek dzieciecy zmultiplikowany przez posiech pilnego zapotrzerzebowania arsenału. Z tego co mi wiadomo to jednak po najdalszych analizach Witmann zginal od nurkowania bombowca alianckiego no i jesli chodzi o firefly to projekt sie zaczal wczesnie ale byly wersje dwoch dział, angielska i amerykanska ktore ostatecznie stanely w biurokracji przed produkcją, waznym aspektem jest to ktore byly jak skuteczne i w ktorym roku ile sztuk dotarlo na front, wiec firefly to byla odpowiedz spozniona ostatecznie i mlynem byla przewaga lotnicza i braki niemieckiej logistyki oraz technologiczny wiek dzieciecy objawiajacy sie w awaryjnosci oraz roznica zaplecza piechoty. Liczebnosc broni pancernej byla na dalszym etapie bo gdyby te czynniki byly choc wyrownane jesli chodzi o zaplecze dywizji pancernej i wyrownana dominacje powietrzna to tu jest juz tylko gdybanie. Jesli mamy porownywac czolgi to trzeba zdecydowac czy bierzemy czynnik ekonomiczny pod uwage, czy bierzemy pod ywage czynnik logistyczny, bo one wplywaja na realia bojawe ale nie okreslaja przewagi bbojowej miedzy czolgami samej w sobie, tu jest juz tylko zalozenie 1vs1 i w jakich warunkach. Roznice tych czolgow swietnie obrazuja zebatki, tygrys , maybach dokladnosci precyzja szlifowania co do: szukaj liczby po przecinku. t-34? niektore nie byly szlifowane, niektore byly z zelaza,niektore ze stali. To jak porownywac stg44 z zainstalowanym zeissem i vampyrem ze stenem,m3 i Pepeszą, gdzie w dwoch ostatnich zamiast optyki zolnierz dostawal muszke i szczerbinke ktora regulował młotkiem juz na froncie. owszem, latwiej sie poruszac po pomieszczeniu z pistoletem maszynowym niz pierwsyzm karabinem szturmowym, no ale teraz traf w cos na 100m, chociaz na 50, teraz zrob to w nocy, no i czy twoja kula przebije hełm, zaraz zamknela ci sie klapka od komory, odchyl ją bo nie strzelisz, urywasz klapke, nalecialo syfu do srodka jak byles w okopie, szczerbbinka jest przyspawana nie w tym miejscu, wgniotl Ci się wlot magazynka od kamienia jak sie czolgales bo slaby material? a teraz spust przeskoczył, o kurde masz fabrycznie krzywą lufę, no ale przynajmniej ona sie nie przegrzewa jak to mg42 na tripodzie ktore pluje 1500pociskow na minute i jest jednak troche ciezsze i ten zeiss tez wazyl dwa kilo na nim. To nie wyssane z palca tylko realia m3. Dlaczego? Bo warto zweryfikowac ile shermanow musialo byc seriwsowanych odrazu po przyjezdzie na front po przydzieleniu zalog i nie dlatego ze wystapila malfunkcja systemu hydraulicznego ktorego nie było, a dlatego ze chociazby byl wadliwy odlew. To jestpo prostu porownywanie też perfekcjonizmu nowoczesnego maybacha z tanią przestarzała masowką ktora juz w latach 30 ladowala w skodzie, bo taki byl silnik w shermanach.
Ale fajnie przedstawione. Poluje na te twoje filmiki panie Grzesiu. Jak rzedko polka mowa brzmi u ciebie tak jak należy a to obecnie cenna rzedkość. Ale nie tylko forma ale i treść sa znakomite.
Ciekawostką jest to, że po wojnie to nie tiger ale pantera była wykorzystywana w innych armiach. Pantery jeździły m.in. w siłach francuskich, czechosłowackich a także polskich.
Cóż wszystkie tigery zostały zniszczone a jak Francuzi ze swoim testów stwoerdzili pantera to był cholernie do dupy czołg psujący się co 50km mający od cholery innych małych problemów które razem spawiały że taki tiger był poprostu lepszym czołgiem
Interesujący materiał i ciekawe spojrzenie na temat. Ze swojej strony zauważyłbym, że wykorzystanie przez Niemców Pz1 było spowodowane raczej brakami w sprzęcie ze względu na przyspieszenie rozpoczęcia natarcia, a same Pz1 były projektowane jako czołgi szkoleniowe. Radzieckie dokumenty sztabowe wskazują, że rosyjskie pojazdy walkę z Tygrysem powinny podejmować w grupach nie mniejszych niż 20 czołgów T-34 wspieranych przez 2 czołgi typu IS co w jakimś stopniu świadczy o "renomie" jaką PZVI wyrobiły sobie na froncie. Jeśli chodzi o awaryjność Niemeickich czołgów to wcale nie odbiegała od czołgów aliantów, choć faktycznie ich usterki w większym stopniu miały wpływ na rozkład sił. A sama filozofia produkowania bardziej zaawansowanej broni miała jakiś sens biorąc pod uwagę problemy z zasobami ludzkimi z jakimi borykali się Niemcy. Niemniej jak już napisałem interesujące spojrzenie na niewątpliwie jedno z ciekawszych zagadnien IIWŚ.
Dlaczego zawsz muszę poprawiać? Nie chodzi o czepianie się detali, ale o fakt że jak już sięgamy głęboko do źródeł, to choć unikajmy powtarzania taniej propagandy: 1. W Villiers-Bocage zaatakowała Kompania Wittmana, więc kilka czołgów. Wittmann swój czołg utracił (ale załoga przeżyła i udało się im wrócić za niemieckie linie). 2. FlaK 88 NIE BYŁ IMPROWIZOWANĄ ARMATĄ PRZECIWPANCERNĄ. Już w 1938 r. działo otrzymało amunicję przeciwpancerną i załogi szkoliły się w rolach plot i ppanc. 3. 8,8 cm KwK 36 to nie to samo działo co 8.8 cm FlaK 36. Podobne, ale nie tożsame. Wspomniany rok urodzenia idei to 1937, więc jak coś, to działo projektowano pod wymagania określone projektem wieży (choć w 1941 te wymagania się zmieniły... oczywiście) 4. Wojna z ZSRR pokazała co pokazała i dotychczas projektowany czołg przełamania musiał być szybko adaptowany do pełnienia innej roli. Co skutkowało tym, że czołg sprawował się odpowiednio do oryginalnej roli (czołg przełamania), a nie nowej (czołg ciężki). 5. Co skutkowało większością problemów opisywanych w dokumencie. Al wartałoby wspomnieć, że awaryjność zarówno Pz V jak i Pz VI wynikała głównie z zieloności załóg. Po pewnym czasie i po ponownym przeszkoleniu kierowców awaryjność drastycznie spadła (tak z 3-krotnie), ale w dalszym ciągu była wysoka (znów: wynikające z oryginalnego przeznaczenia - w 1939 r. Tiger miał nie jeździć dalej niż 100km na operację), nie dorastająca do pięt Shermanom... 6. Taka luźna uwaga na koniec - lotnictwo w walce z czołgami było bardzo przereklamowane.
Kilka uwag : 1. Rosjanie w 2 połowie wojny mieli pod kalibrowe pociski z wolframu, które nawet z 1500 m od frontu przebijały Tygrysa, i nie były one aż takie rzadkie, sporo czołgów miało po parę sztuk, a gwardyjskie jednostki miały po parę sztuk prawie zawsze. Z celnością było gorzej, bo jakość u Rosjan była bardzo różna, i na dystansie powyżej 1000 m celność spadała drastycznie. 2. Amerykańskie pociski M93 spokojnie przebijały Tygrysa i Panterę od przodu na dystansie 1500 jardów. 3. JAKOŚĆ pancerza, w 2 połowie wojny DRASTYCZNIE spadła jakość pancerza u Niemców !!! Powód był prosty : brak dodatków stopowych jak Wanad, Chrom, Molibden, Mangan i wielu innych. W efekcie Rosjanie badający czołgi po Kursku stwierdzali, pękanie i przebicie pancerza, które nie powinno mieć miejsca. Więc suche 100 mm z początku wojny, nijak się ma do 100 mm z końca wojny. Sumując legenda Tygrysa jest bardzo mocno przesadzona, a jak dodamy resztę wad, jak koszmarnie długa i kosztowna produkcja, koszmarnie trudny i czasochłonny serwis, który w Panterze był jeszcze gorszy. Ani tygrys ani Pantera nie zasługują na miano najlepszego. Najlepsze parametry jeśli chodzi o siłę ognia, opancerzenie, zwrotność, KOSZT produkcji, ŁATWOŚĆ napraw, niezawodność - miały późne wersje Shermanów i T34. Jak bym miał wskazać najlepszy czołg to to te dwa. Z niewielkim wskazaniem na T34, za trochę lepszą dzielność w terenie, niższą sylwetkę i silnik diesla - ALE - Shermany też miały diesla :) TAK były Shermany na "ropę" mało ale były. Ogólnie to Tygrys i Pantera w stanie idealnym jest najlepszym wyborem na POJEDYNEK :) - ALE - jak chcemy wygrać wojnę i musimy produkować szybko, tanio i równie szybko i tanio naprawiać - to T34 i Sherman będzie znacznie lepszy. Najlepiej podsumował to Rommel po El Alamein : Sherman jest lepszy od wszystkich naszych czołgów. A niesławny zbrodniarz Josef „Sepp” Dietrich, dowódca dywizji Leibstandarte - napisał : nasze czołgi robią zegarmistrzowie. Były prawdziwymi klejnotami mechaniki, kunsztownie wykonanymi przez rzemieślników. Tymczasem na wojnie potrzebna jest prostota. :) I na koniec - polecam zapoznać się z wnioskami Niemców po wojnie jak projektowali nowe czołgi. Ich motto : Siła ognia, prostota, lekkość, manewrowość. Pancerz nie istotny - to dlatego Leo 1 ma pancerz z tektury.
Z tym Leopardem 1 to była przewrotka ze skrajności w skrajność, a jak robili Leo2 to znów wrócili na właściwe tory (częściowo) jak się okazało że załoga jest najcenniejsza.
@@mezjasz7634 Leo 2 był dokładnie taki sam. Dopiero Brytyjczycy Niemcom zwrócili uwagę na opancerzenie. I dopiero w latach 90 na serio Niemcy się za to wzięli. Co więcej Leo 2 aż do A6 ma cienkie burty i stąd też są problemy z poprawą pancerza w "naszym" Leo2PL. :) Bo nie wiem czy Wiesz Leo 2 A7 ma całkowicie nową konstrukcję kadłuba, wzmocnioną. :) A żeby było śmieszniej Leo2 jest cięższy od znacznie lepiej opancerzonego Abramsa :) Ale tu jest prosta sprawa, na samym PowerPacku jest ponad 3 tony różnicy : MTU+Renk waży ponad 6 ton, a AGT1500+Allison 3 tony :) Najciekawsze jest to, że Niemcy w Leo 2 chcieli mieć wagę poniżej 55 ton. :)
Te skargi na przedstawienie Tygrysa w BF V akurat łatwo zrozumieć - bo Tygrysy, przynajmniej wczesnej wersji produkcyjnej, były naprawdę trudne do zniszczenia nawet ze 100 metrów. Jest odnotowany przypadek, gdy jeden Tygrys powrócił z pola bitwy mając prawie 300 trafień wszelkich kalibrów na swoich płytach pancernych. Natomiast w późniejszych okresach, gdy na przykład zamiast molibdenu zaczęto używać wanadu, jakość płyt pancernych musiała spaść. Ponownie przetrwała historia Tygrysa (być może II, nie pamiętam dokładnie), który cały czas parł naprzód mimo ciągłego trafiania, i dopiero jak go unieruchomiono okazało się, że załoga dawno temu została zabita przez odłamki z płyt pancernych. Więc wszyscy doslownie strzelali w ducha.
do tego Shermany miały mniejsze działa (M3 kal. 75 mm )do doktryna USA zakładała że Sherman będzie czołgiem wsparcia piechoty a w razie spotkania Pantery lub Tygrysa miał czekać na niszczyciele czołgów lub na samoloty później okazało się że jak trzeba to ani jednego ani drugiego nie ma pod ręką przez to Shermany dostały większą armatę (M1 76mm. lub QF 17-pounder )
Tu mowa i Tiger 2 wiem że to błędna nazwa. Tiger 2 miał po mimo skątowania pancerza gorsza odporność. Chodzi o molibden dodany do stali RHA. W konsekwencji Tiger 1 miał mocniejszy pancerza czołowy
Wybiórcze traktowanie, bo pierwsza seria była dobra, ale potem jakość tylko spadała i w BF V masz uwzględnioną tą średnią jak sam Grzegorz mówi czołg solidny, ale nie wybitny w ogólnej perspektywie.
@@AresakaWilku Plus balans gry, inaczej wszyscy jeździli by tygrysami i bitwa byłaby nudna, bo po drugiej stronie nie byłoby nikogo i gra zaliczyłaby klapę.
Legenda tygrysa to tylko potwierdzenie że wojna to chaos i kto lepiej się ustawi będzie bardziej rozumiał sytuację i dopisze szczęście to przetrwa być we właściwy miejscu i czasie to wyznacznik legendy tygrysa świetny materiał 💓💓💓👍👏
"Z czolgami Tiger nie walczyc, sa bardzo zawodne same sie zepsuja" opinia Anglikow po przebadaniu zdobycznego Tigera. Lepiej by Niemcy rozwijali Czworki niz eksperymentowali. Dzieki za program.
Dokładnie, modernizacje PzKpfw III i IV były tym czego Niemcy potrzebowali, a potrzebowali masowego i skutecznego czołgu. Zarówno Tygrys jak i Pantera z uwagi na swą złożoność i koszty produkcji nie były w stanie spełnić tych warunków. O ile dobrze pamiętam to w miejsce jednej Pantery Niemcy mogli mieć 10 PzKpfw III, gdzie wariant tego czołgu z armatą długolufową 50 mm spisywał się naprawdę przyzwoicie. Panterami i Tygrysami w sytuacji, gdy sowieci trzaskali masowo T-34 naziści strzelili sobie w stopę. I dobrze.
@@eustachy_j23 panthera właśnie podobno była w cenie i szybkości konstrukcji porównywalna do panz4. Tu bardziej o czas chodziło i o to że naloty alianckie niszczyły kolejne fabryki.
Kolejny ciekawy film. Pamiętajmy jednak o tym ze czołg był jednym z elementów taktyki Blitzkriegu, potrafił wygrywać w specyficznych warunkach. ale przecież wróg cały czas , się uczy . Alianci słusznie założyli ze podczas każdej walki najważniejsza jest przewaga liczebna w powietrzu i artylerii. za nim czołg dojedzie może być atakowany z powietrza i zniszczony. To rozsądna strategia, Bitwa o Ardeny 1944 skończyła się tak , ponieważ Wehrmacht był już niedoświadczony brakowało wykwalifikowanych załóg. Czołg to broń , a broń jest tak dobra jak osoba którą nią włada. Możesz mieć więcej czołgów od wroga ,ale jak nie wiesz jak ich użyć to jesteś przegrany. Poza tym ważna jest też ilość nowych czołgów, co z tego ze wygrasz lokalną bitwę, skoro na całym froncie przegrywasz Kontrofensyw a w Ardenach pokazuje nam również przyszłość że zwycięstwo nie zależy od przewagi liczebnej tylko od dobrej logistyki i zaplecza!
Według mnie konstrukcja udana, każdy po wstępnym przeszkoleniu mógł go prowadzić jak samochód, bardzo lubiany przez żołnierzy, w odpowiednich rękach statystki pokazywały ile jeden jest wart w porównaniu do kilkudziesięciu / set alianckich czołgów... Absolutnie nie rozumiem hejtu tej konstrukcji, żadna nie budziła takiej grozy wśród aliantów...
8.8 cm Flak w roli p-panc nie było improwizacją. Do atakowania celi lądowych używano ich już w wojnie domowej w Hiszpanii. To popularny mit/błąd, że dopiero spotkanie z ciężej opancerzonymi konstrukcjami Alianckimi zmusiło Niemców do improwizacji i używania 8.8 w roli AT. Podwójne zastosowanie było zakładane od początku, tak samo jak amunicja przeciwpancerna.
@@supermaster100 współczesne konstrukcje nie mają kątów prostych pozatym nowoczesne konstrukcje mają pancerz reaktywny więc nie najlepsze porównanie z twojej strony
@@elolixlool5698 pancerze reaktywne są odpowiedzią na nowe rodzaje amunicji, której podczas WWII nie było, albo nie rozwinęła się jeszcze... moje odniesienie do współczesnych konstrukcji. Fakt, z przodu nie ma takiej "hamówy" jak w tigerze, ale często, mamy zbliżone kształty. pierwszy z brzegu chalenger.
Bardzo dobry materiał. Czy może Pan podać literaturę z jakiej korzystał do tego filmu? Dobrze zastosowanie Tigera z analizą i wnioskami opisał Thomas Anderson w swojej książce, bogaty materiał inzynierski za to jest w książce z wydawnictwa Hayens.
Zainteresowanym w temacie odczarowywania mitów o niemieckich czołgach polecam odcinek z kanału WoW - Wolski o Wojnie, o podtytule "Pantera - najgorszy czołg?".
Po południu 17 stycznia 1945 r. w alzackiej wiosce Herrlisheim, SS-Obersturmführer Erwin Bachmann i dwa czołgi Panther zaatakowały amerykański 43 Batalion Czołgów. W krótkim czasie wiele czołgów Sherman zostało zniszczonych i po piekielnych walkach 43 Batalion Czołgów przestał istnieć.
12:54 Pantera był tak samo a nawet bardziej awaryjna niż tygrys. I w sumie pogrzebała panzer waffe niemieckie. Proszę sobie posłuchać podcastu wojenne historie. Pozdro
Proszę nie słychać tego podcastu. Ruska propaganda nastawiona na to żeby zrobić sensacje i sprzedać książkę. Pokaż mi czołg, który się nie psuje... Kilkudziesięcio tonowa, skomplikowana maszyna. Jak ma się nie psuć albo nie zużywać? Pokaż mi czołg, który nie ma awarii, który nie wymaga wymian elementów.
@@baltazargabka_ Np. Sherman był chyba najbardziej niezawodnym czołgiem wojny - w trakcie testów przejechał kilka tysięcy km bez żadnych napraw czy awarii.
@@oumajgad6805 Sherman w ogóle jest mocno niedoceniany, tymczasem jeśli chodzi o niezawodność, łatwość produkcji i ergonomię wypadał bardzo dobrze. Do tego niezłe działo, znośny pancerz.
@@baltazargabka_ Gdyby to była Ruska propaganda to nie powiedzieli by, że ruskie lotnictwo było gówno warte tak samo jak ich siły pancerne, które według nich straciły w drugiej wojnie prawie 100k czołgów
Bo na wojnie faktycznie wygrywa ilość ale z dobrą jakością. Dlatego współcześnie Amerykanie w lotnictwie bazują na wielkiej flocie tańszych wielozadaniowych F-16 i F-35 a nie na F-15 i F-22, droższych samolotach przewagi powietrznej.
@@totalwar7518 jak tak patrzę czy to na sprzęt wojskowy czy na cywilne samochody, niemal zawsze dominują pojazdy zwane z angielska jack of all trades. Nie jest mistrzem w żadnej z kategorii ale każdną z nich realizuje dobrze. Dlatego Shermany i T-34 były lepszymi czołgami. No i dlatego, że USA i ZSRR mieli dużo zasobów do ich produkcji.
@@totalwar7518 oczywiście że były awaryjne tylko, że T34 w różnych wariantach wyprodukowano ok 57 tyś a Pzkpfw VI Tiger niecałe 1400 szt. więc nawet jak zepsuło się kilkadziesiąt sztuk to je zastępowano nowymi a z niemieckim tygrysem tego się nie dało zrobić
11:20 Generalnie to każdy czołg był podatny na atak z boku/tyłu ;) Do tego zapominamy chyba o rozwoju broni ppanc i to zarówno na poziomie pocisków jak i broni dostępnej dla piechoty (Bazooki, PIATy etc.)
Fajnie byłoby wspomnieć o tygrysie przewiezionym w częściach do Japonii czy o tym przejętym przez aliantów (131). Jest to ostatni działający tego typu czołg na świecie
Jeśli kojarzę, przeciętna pensja pracownika niemieckiego wynosiła coś koło 300-400 Reichsmarek na miesiąc. Panzer VI kosztowałcoś koło 300 tys. Reichsmarek. Swojądrogą, Pantera byłą droższa od Shermana o zaledwie 5 tys. Dolarów ówczesnych.
Czołg to narzędzie jak każde inne. Gdy weźmie się młotek i spróbuje się wbić gwóźdź to spełni swoje zadanie znakomicie, ale jeśli weźmie się ten sam młotek i spróbuje się przeciąć nim deskę to już nie będzie tak kolorowo. Pytanie tylko czy wtedy to wina narzędzia czy użytkownika. Podobnie jest z Tygrysem. Niemcy go stworzyli z wizją walki na wschodzie, gdzie stepy i otwarte przestrzenie ciągną się po horyzont. Na takim terenie Tygrys królował, bo jego pancerz gwarantował mu osłonę nawet jeśli nie było żadnej w pobliżu, a potężna armata mogła razić odsłonięte cele z daleka. Niemieccy dowódcy mieli jednak tendencję do wystawiania Tygrysa wbrew swojemu przeznaczeniu. A to posyłali go do walki w bagnach, lasach, miastach czy między francuskimi żywopłotami. Siłą rzeczy te maszyny nie mogły wtedy pokazać swoich prawdziwych możliwości. Koniec końców dlatego właśnie czołgi średnie "wygrały" wojnę i stały się dziadkami współczesnych czołgów. Nie były dobrze opancerzone, nie miały takiej siły ognia, nie były super szybkie ani mobilne, ale gwarantowały zdrowy kompromis i uniwersalność oraz możliwości walki w niemal każdych warunkach. Tygrys był dobrym czołgiem, ale nie był za grosz uniwersalny. Wymagał gry na swoich warunkach, a to na wojnie rzecz rzadko spotykana. Żaden wróg nie odda inicjatywy tak po prostu i nie pozwoli stworzyć idealnych warunków do swojej przegranej. Żeby w to wierzyć to trzeba albo bezgranicznie wierzyć w geniusz swoich dowódców, którzy wymuszą oddanie inicjatywy na wrogu, albo trzeba mieć wroga za mniej niż człowieka, któremu brakuje inteligencji, wiedzy i chęci walki. Tak się na szczęście złożyło, że Hitler gorąco wyznawał obie te idee.
I właśnie dla tego nie był dobrym czołgiem, był zbyt sytuacyjny i nieperspektywiczny. Stworzono broń która tylko czasami mogła być wykorzystana zgodnie z jej przeznaczeniem.
@@mezjasz7634 Na tej samej zasadzie można powiedzieć, że na przykład Bugatti albo Ferarri to nie są dobre samochody, bo dużo palą, mają mało miejsca dla pasażerów, mają mały bagażnik, są okropnie drogie i czasochłonne w produkcji i w ogóle nadają się tylko do jednego, czyli szybkiej jazdy, a najlepsze auto to passat kombi w gazie, bo idealny dla całej rodziny, oszczędny, tani w utrzymaniu i części do niego jest pod dostatkiem. T34 był jak passat, nadawał się do wszystkiego, ciężko było to zajechać, a nawet jak komuś się udało to nie było problemem go naprawić albo dostać kolejnego. Tygrys z kolei był czymś bardziej wysublimowanym, bardziej wizjonerskim i wyrafinowanym. W ramach celów do których został stworzony był klasą samą w sobie, tak jak Ferrari jest klasą jeśli chodzi o sportowe auta. Czy zarzucisz Ferrari, że ciężko do niego załadować rodzinę i pojechać na wakacje? No nie, bo to auto nie służy do tego celu i każdy chyba jest w stanie to zrozumieć. Tak samo zarzucanie Tygrysowi pewnych wad nie ma sensu, bo był stworzony z myślą o kompromisach. Jego twórcy nie chcieli stworzyć uniwersalnego czołgu, tylko taki który będzie w swojej kategorii prawdziwą przerażającą bestią i to się jak najbardziej udało. To bez wątpienia sukces konstruktorów, bo spełnili założenia tego projektu. To, że potem różni dowódcy używali tego czołgu źle, wbrew przeznaczeniu i jego zalozeniom to już nie jest wina samego czołgu. To tak jakbyś wziął najlepszych snajperów z całej armii i kazał im w pierwszej linii szturmować pozycje wroga. Wiadomo, że sobie nie poradzą, ale to nie znaczy, że słabymi żołnierzami i należy pozbyć się ich wszystkich z armii prawda? Trzeba walczyć z głową, a nie rzucać jednostki i sprzęt byle jak, byle gdzie i liczyć, że uda się przebić. Niemieckie dowództwo pod koniec wojny pustoszył organizacyjny chaos i to stąd wynika większość "wad" tygrysa.
W porównaniach czołgów zapomina się, że walczą bronie połączone. Pod Kurskiem większość strat niemieckich była spowodowana minami, działami przeciwpancernymi oraz porzuceniem sprzętu przy odwrocie.
Najlepsze żę pod Kurskiem nawet nie zauważono debiutu tygrysów. Zniszczony tygrys spokojnie miesiąc sobie rdzewiał dopiero po miesiącu się zorientowano że coś takiego tam stoi
Drogi, wielki, ciężki, paliwożerny, powolny, awaryjny. Ta zdecydowanie idealny pojazd na prowadzenie wojny. Ale chociaż armatę miał dobrą. I pancerz dzięki któremu załoga przeżyje po unieruchomieniu przez kolejną awarię do czasu przybycia mechanika albo alianckich samolotów.
Bo niepotrzebnie tam wszyscy się słuchali Hitlera... Jakby go z początku odsunęli od władzy i postawili tam jakiegoś sensownego generała na czele całych Niemiec to inaczej by to wyglądało... Albo tak jak większość generalicji odradzało Hitlerowi wojny już w 39 roku :P chcieli wojny tak za 3-5lat i zobacz że w tym okresie wypadło na największe dokonania niemieckich inżynierów/projektantów maszyn zagłady ;) :P No ale wydaje mi się że za mocno się kierowali tym jak toczy się wojna na wschodzie... I myśleli (pewnie tylko Hitler myślał ;) ) że ten sam sprzęt sprawdzi się w francji i włoszech... A tam jakiś ulepszony pancer IV z wzmocnionym pancerzem i działem by wystarczył na alinackie czołgi [; i maksymalnie pantery :P a super cieżkie czołgi to jedynie na rozległych terenach wschodnich.
@@dorlas00 To też nie do końca jest tak że ,,Hitler szaleniec gdyby słuchał generałów to wygrałby wojnę". Pamiętajmy że po wojnie niemieccy dowódcy też starali się wybielić.
@@TheGrandeCapo ale mi tutaj chodzi o sam aspekt decyzji militarnych i wokół. Bo to że dochodząc do władzy znalazł sobie Żydów jako największe zło narodu i wprowadził ideologię w kraju jaką wprowadził to co mają do tego generałowie którzy składali przysięgę... Szkoda że na samym początku wojny nie doszło do nich że on będzie główną przyczyną porażki...
Tiger 1 nie był wolny, bez problemu osiągał 38km/h i był dosyć zrywny jak na 60 tonowego kolosa. W dodatku miał centralny mechanizm różnicowy i prowadziło się go jak samochód - Tygrys nie skręcał przez blokadę jednej z gąsienic jak T-34 i reszta czołgów radzieckich. W środku zamiast dwóch dźwigni sterowych, do których poruszania potrzeba silę nacisku ok. 40 kg(T-34, KW-1, KW-2), znajduje się normalna kierownica, która pracuje lekko. Oczywiście Tiger był skomplikowany i wymagał wiedzy technicznej. Dlatego ruscy mieli problem z używaniem zdobycznych, niemieckich czołgów - byli zbyt tępi i niewykształceni, żeby połapać się w mechanice takiego pojazdu. Awaryjność, owszem była wysoka, ale jeśli porównać ją do awaryjności KW-1 i T-34, to w Tygrysie był cud, miód i orzeszki. W KW-1 skrzynia rozsypywała się po przejechaniu kilku kilometrów, biegi trzeba było wrzucać za pomocą łomu i 5-cio kilowego młota. Armata była słabiutka, osiągi marne - tylko pancerz pozwalał przeżyć nieco dłużej niż w T-34. Dopiero T-34 85 z dużą wieżą, był coś wart na polu walki. Ogólnie T-34 był fajnie pomyślanym czołgiem, zwłaszcza pochylenie płyt pancerza, ale wykonanie było tragiczne. Ruscy podobnie jak teraz, nie mieli ani odpowiednich technologii, ani dokładnych maszyn do obróbki stali. Sama stal też była pośledniej jakości, chociaż mieli tego ile chcieli. Pancerze w niemieckich Tigerach 2 pękały, ale dlatego, że zabrakło molibdenu, który zastąpiono bardzo twardym, ale kruchym i mało "śliskim" wanadem.
Wadliwy, bardzo paliwożerny silnik, potężne spadki transmisji, archaiczna konstrukcja (napęd i silnik w innym miejscu, wymuszający pękatą konstrukcje, oraz możliwość łatwego unieruchomienia czołgu). Czołg dobry, z dystansu z 700-600 przy alianckich czołgach(hellcat, firefly) i ociężałości, Tygrysa, pancerz był raczej wadą i zarżnięciem mobilności. Do tego trudny w naprawie bez fachowej wiedzy, potężne wady skrzyni biegów. Plus bardzo szybko przegrzewający się silnik z uwagi na bardzo duży nacisk masy pancerza na silnik. O kosztach produkcji ich czsie nie wspominając. To wszystko niemiecki Tygrys. Nie ma tu żadnej legendy. Bo ta legenda nie wpłynęła w skali strategicznej, na klęskę Niemiec. Po prostu.
Pod Leningradem pierwszy raz użyto Tygrysów 30 sierpnia 1942. Nie zniszczyły ich armaty przeciwpancerne tylko jeden Tygrys zagrzebal się w podmokłym terenie i nie było go jak ewakuować. Inne Tygrysy miały uszkodzone gąsienice ale udało się je odciągnąć na tyły.
To prawda, że Tygrys został zmitologizowany, mimo wszystko to był dobry czołg. Był lubiany przez załogi za przestronne wnętrze i łatwość prowadzenia dzięki półautomatycznej skrzyni biegów. Gdyby Niemcy mieli czas na dopracowanie wad tego wozu, co zwiększyłby jego niezawodność, mógłby być jeszcze skuteczniejszy, szczególnie w wersji drugiej. Trzeba uwzględnić w tej ocenie problemy natury logistycznej, braki w doświadczonych załogach, paliwie i osłonie z powietrza, a nawet dostatecznej jakości materiałów produkcyjnych (stali, gumy, itp.). Gdyby te warunki spełnić, Tygrysy byłyby wciąż śmiertelnie niebezpieczne.
Witam małe sprostowanie Michel Wittmann w Normandii już był asem pancernym mającym na koncie około 117 pojazdów i żelazny krzyż z liśćmi dębu. I tak Tygrys w momencie wprowadzenia na front był najlepszym czołgiem ale nie stoi w miejscu zwłaszcza podczas wojny dokonał się ogromny postęp technologiczny i pod koniec wojny był już przeciętnym czołgiem rosyjski IS-2 go przewyższał i pancerzem i siłą ognia i mobilnością.
Panzerkampfwagen 4, rzeczywiście był tanim czołgiem uzbrojony w 75mm zaznaczam dlugolufowa lufę był groźnym przeciwnikiem, co do Amerykanów wszystkie serie Pattona do pięt nie dorównywaly sowietskim T 55 72, 91... Dopiero ABRAMS IM SIĘ UDAŁ w 1979 r
Super, że zawarłeś niektóre wątki, które są bardzo często pomijane. Ale nie we wszystkim się zgodzę i część należy dodać, bo trochę odleciałeś w innym kierunku: -Tygrysy cierpiały przede wszystkim na braki materiałowe i pośpiech. Z czasem zaczęło brakować molibdenu, więc stal była coraz bardziej uboga, spasowanie coraz gorsze. -Tiger mimo swoich wad był nadal jednym z najlepszych czołgów aż do końca wojny -potwierdzali to również alianci. Był to dosłownie Maybach, zarówo pod względem konstrukcyjnym jak i prostej estetyce w porównaniu do czołgów alianckich czy radzieckich. Samo to, że posiadał filtry cyklonowe, którą to technologię wykorzystujemy dopiero w obecnych czasach, a w środku prawdziwy ordnung. Niestety na wojnie nie liczy się tylko jakość, ale przede wszystkim na przykładzie T-34 i Shermanów -ilość. -Pod koniec wojny nie tylko Firefly był zagrożeniem. Praktycznie każda armata była w stanie przebić jego przedni pancerz już z 800m, a szczególnie wszystko z QF17, amerykańskie 76mm, nie wspominając o ruskich 122 i 85mm. Różnica była natomiast taka, że nadal działało to również w drugą stronę ;) -Tiger II nie był do końca AŻ taką porażką. Trzeba mu przyznać, że był to bunkier. Praktycznie nieprzebijalny. Nawet zepsuty i unieruchomiony mógł bardzo długo odpowiadać ogniem. Niestety pod koniec wojny miało to małe znaczenie, bo większość tego typu sprzętu załatwiało lotnictwo. Dlatego też czołgi były porzucane i szybko niszczone, przy małych stratach aliantów. Nikt nie patyczkował się we frontalny atak. Drogę torowało lotnictwo i artyleria, a później kolumna dobijała co zostało. Również należy wspomnieć że sami niemcy woleli pozostawić sprzęt i uciec, niż głupio umierać w z górny przegranym starciu. A że obrona przeciwlotnicza i lotniska niemieckie leżały i kwiczały... -Usterki niemieckich czołgów to było nic. Zimą lubiły dać dupy, koła jezdne przekombinowane, ale te czołgi DZIAŁAŁY. Radzieckie były przewidziane i żyły kilka km po wyjechaniu z fabryki, a często nawet nie wyjeżdżały bo na dzień dobry były zepsute. Amerykańskie były padaką, jednak proste w serwisie, obsłudze i masowo sprowadzane. Niemieckie były trudne w utrzymaniu, ale porównując do reszty to naprawdę niezawodne, co potwierdza ilość przejechanych kilometrów i starć w jakich przyszło im brać udział. -Czołg ten był trochę za długo produkowany, prawdopodobnie przekonaniem niemców, że wygrywają wojnę i wiecznie będą mieć surowce. Pantera była znacznie tańsza, lepsza, szybsza w produkcji i serwisie, jednak weszła za późno by cokolwiek zmienić, a nawet ona zaczęła dopiero naprawdę ogarniać kuwetę od wersji G (wersja A to jeszcze nie nie było to ;). Legenda pozostanie legendą :) Rzeczywistość tylko ją potwierdzała, nawet gdy tygrysy straciły już pazur. Komentarz napisałem tylko dlatego, że materiał trochę brzmiał jakbyś starał się trochę oczernić tygryska :P Niemniej trzeba pamiętać okolicznościach. Gdyby każdy inny czołg, nawet Abramsa postawić w sytuacji w jakiej znalazły się w ostatnich latach niemieckie czołgi, to myślę że skończyłyby tak samo. 250 funtowa bomba po prostu nie wybacza :) Natomiast w porównaniu do innych maszyn to była absolutna perła, zwłaszcza w pierwszym okresie wojny. Pozdro i oby więcej tego typu dobrych materiałów ;)
Co do niezawodności tygrysów to mamy tutaj słaby silnik, źle montowane gąsienice przez co spadały one co 2 zakręt, zdarzały się nawet samozapłony. Tygrys w 3/4 to propaganda nie był on wszechstronny tak jak Sherman (pudełko zapałek) czy t-34-85 czy 57 z 43 roku. Wracając do tygrysa gdzie miał on znaczącą przewagę na długi dystans. Gdzie po pojawieniu się artylerii samolotów, czołgów IS takich jak 1 i 2 dział samobierznych SU i ISU na polu bitwy ta przewaga się kończyła.
@@sowolino120 no nie. Silnik miał dobry jak na tamte czasy. Przypomnę że to była pierwsza połowa wojny. Druga sprawa że nie miał być wszechstronny, bo niestety niemcy mieli tę wadę, ze nie robili podwozi uniwersalnych tylko różne typy pojazdów do różnych zadań. Sherman nie był pudełkiem od zapałek, a zapalniczką (Ronsol). T-34 to porażka napędzana propagandą. Jak mówiłem jakość tego była poniżej godności ludzkiej i tylko ilość je ratowała. Gdyby ktokolwiek przyczynił się do standardu tych wozów to mogłyby być najlepszym czołgiem, a tak wystarczy popatrzeć nawet teraz na zachowane egzemplarze jak są spasowane (czasami między płyty można wsadzić rękę). Poza tym awarie systemu celowniczego, awarie mechanizmu obrotu wieży, psujące się silniki.... no naprawdę. Co jak co, ale nie T-34 :( A co do ostatniej części wypowiedzi to jak dodałem: KAŻDY inny czołg przy takiej przewadze przeciwnika skończyłby tak samo, a to że Tiger dawał jakoś radę jak na bardzo przestarzały wóz to tylko dobrze o nim świadczy
Pamiętaj też o innych tygrysach. Tiger II to inna wersja tygrysa I. Ten czołg nie był zbyt dobry w ataku, a w obronie-profesjonalistą. Tiger II to dla mnie połączenie Jagdtiger, Panther i Tiger I nie miał aż tak grubego pancerza lecz jego amunicja była potężna. Jagdtiger to najlepszy niemiecki niszczyciel czołgów podwozie przypomina mi podwozie pantery nie miał wierzyczki obracanej o 360 stopni ale był potężny xd. Sturmtiger to czołg wyposażony w moździerz z amunicją zdołającą zniszczyć nawet bunkier, miał duży pancerz i miał podwozie tygrysa I,a lufa przypomina mi grubą armatę. Podsumowując Tiger II, sturmtiger i Jagdtiger były lepsze
Mam pytanie czy mógłbyś zrobić odcinek o ww2 w Afryce. Mało kto w ogóle porusza temat i tylko po łepkach opowiada. Szef podejmij sie wyzwania opowiedz nam kto z kim trzymał sojusze i o co walczono bo wysyłać z Europy sprzęt tam do juz duży koszt i logistyka więc jakie profity i kto te kupony rozdawał za pomoc w walce
jestem za
I niech opowie coś o Afrika korps
Również jestem za, uważam że to bardzo dobry pomysł. Dodatkowo ciekawi mnie sprawa przejętego sprzętu wojskowego przez przeciwnika i ich zastosowanie, bo ciekawie się patrzy np, T34 w wersji niemieckiej, czy chociażby Tygrysa w radzieckich rękach, ale przecież musiała być tego masa, samolotów czołgów okrętów, wiadomo że też ciężko jest serwisować sprzęt przeciwnika i stal się topiło na nowe rzeczy uzależnione od potrzeb przeciwnika. No ale bardzo bym obejrzał materiał w którym można się dowiedzieć czegoś np o 34 w wersji niemieckiej. Dzięki
na kanale tikhistory jest sporo dobrych materialow ale to po angielsku wiec nie dla kazdego
Omg! Ale świetny pomysł.
Świetny film, czołgi to jeden z najlepszych tematów
19:35 Wkradł się mały błąd, ponieważ dowódcą 6. Armii Pancernej SS od początku jej powstania był Sepp Dietrich. Peiper dowodził tylko Kampfgruppe Peiper ( w okresie bitwy o Ardeny)
Źródło?
Rupert Butler "SS Leibstandarte Historia 1 Dywizji Waffen SS 1939 1945" wyd. Bellona - ja tam o tym wyczytałem
To zdanie jest kompletnie nie logiczne.. "Ponieważ blabla był Sepp Dietrich to kropka". WTF.
Joachim Peiper dowodził
1 Pułkiem Czołgów SS który wchodził w skład 1 Dywizji Pancernej SS . Wokół dowodzonego przez niego pułku do operacji w Ardenach została sformowana wspomniana wyżej grupa bojowa Peipera .
@@marianmaciocha1649 Niemcy nie mieli sztywnej organizacji bojowej. Grupy bojowe (Kampfgruppen) były tworzone często do wykonania konkretnego zadania. Do takiej grupy bojowej odłączano, bądź zostawiano jednostki z "macierzystego" pododdziału i dodawano takie, które będą potrzebne do wykonania danego zadania. W taki sposób z pułku, którym dowodził nominalnie stworzyła się jednostka o wielkości brygady
Zrobisz proszę odcinek o rozwoju broni pancernej po zakończeniu 2 wojny światowej?
Jest parę ciekawych strategii obranych przez różne kraje, amerykańska przeżywalność załogi, radzieckie związki taktyczne, czy izraelska uniwersalność i silnik z przodu. Jakbyś opowiedział o tym na kanale byłbym wniebowzięty :D
Witam.
Może jakiś odcinek o artylerii w czasie II WŚ ?
Jak działała jak oni naprowadzali współrzędne co bylo gwarantem skuteczności artylerii załoga czy wykonanie?
Jestem za
Ooo, akurat coś dla mnie
Jakie współrzędne!??
Wysyłali obserwatorów, którzy podawali poprawki.
Panie Grzegorzu, świetny odcinek. Dziękuję za poświęcony czas przy jego produkcji :)
Pewnie pili mocno kiedy dawali silnik do tej piękności
Słodki jezu , czy nikt nie kwestionował czemu do czołgu daje się tak słaby silnik
DO 70 TON ?
Twoje filmy to prawdziwa uczta dla umysłu i pasji.
Trzeba jeszcze nadmienić, iż pod koniec wojny jakość stali i stopów z których były wykonane Tagery bardzo odbiegała jakościowo od jakości stali na początku z których budowano czołgi. Dlatego późniejsze wersje były bardzo podatne na ostrzał nawet shermanów szczególnie z shermanów firefly.
Bardzo często wśród nowych tygrysów i panter dochodziło do sytuacji, gdzie pancerz nie został spenetrowany przez czołgi aliantów, ale pękał na tyle poważnie, że uniemożliwiało to dalsze poruszanie się. W szczególności wieża Tygrysa II była tak złej jakości, że potrafiła rozpaść się wzdłuż spawów po pierwszym trafieniu.
Bardzo dobry odcinek. Dwie dodatkowe uwagi:
(1) Amerykański Sherman miał największy wskaźnik przetrwania załogi. Był zbudowany tak, że w przypadku trafienia ewakuacja była szybka i stosunkowo łatwa. W amerykańskiej doktrynie wytrenowanie załogi zajmuje dużo więcej czasu niż zbudowanie czołgu, więc to prosty rachunek.
(2) Sporo załóg niemieckich usiłowało ratować czołgi lub wracać po nie bo były trudne do zastąpienia. Ginęło w ten sposób dużo niemieckich czołgistów. Amerykanie wycofywali się i zostawiali czołg żeby spłonął, bo na zapleczu czekał na nich następny. Do tego lepsze dostawy paliwa i części zamiennych (biorąc pod uwagę dużo większą zawodność Tygrysów i Panter) i obraz się dopełnia. Jak powiedział Generał John Pershing, "Piechota wygrywa bitwy, logistyka wygrywa wojny".
Była szybka o ile przeżywali, nie bez powodu nazywane były popielniczkami
@@miechalmiechal2974 Nikt tego nie nazywał "popielniczkami". Coś ci się pomyliło z "zapalniczkami" (Amerykanie i Brytyjczycy nazywali je "Ronson" bo sie paliły jak zapalniczki gazowe). Co do statystyki przetrwania to są dobrze udokomentowane i można je sprawdzić i porównać, i żadne żartobliwe nazwy nic do tego nie mają.
@@miechalmiechal2974 Zapalniczkami. ALe tylko pierwsze wersje, potem to poprawiono.
@@miechalmiechal2974 Ronson zapalniczkami
@@miechalmiechal2974 tak, wybuchały łatwo ale to tylko w okresie walk w Afryce Pn. Potem je poprawiono i już tego problemu nie miały
Super materiał! Szacun za poświęcony czas. Lubię Twoje filmy. Widać, że podchodzisz do tematów rzetelnie.
A ja proponuję przeczytać prosto ze źródełka "Tygrysy w błocie" super asa pancernego Otto Cariusa. Oprócz wspomnień Cariusa dołączone do książki zostały raporty i dane serwisowe, które pokazują jak wypadał Tiger pod względem niezawodności, typowych awarii itd. Książka napisana ciekawie i chyba wiadomości źródłowe to jednak zawsze lepsze od dzisiejszych spekulacji. Pzdr.
T-34 czy KV też się psuły. Więc to jest trochę mitologizacja tej usterkowości Tygrysów i Panter, bo Sowieci też łatwo nie mieli ze swoim sprzętem
Poproszę teraz materiał o niemieckim przemyśle lotniczym i jego 10000 różnych projektach, kontraście do tych 5-6 modeli, które były koniami roboczymi Luftwaffe...
Nie za dużo?
Świetna robota :)Co do samych założeń naszła mnie refleksja że dokładnie tak samo jak Anglosasi kiedyś myśleli że niemiecki tygrys będzie nowym standardem w armii tak i teraz podobnie działo się z rosyjskim t14 :P .... Co do reklamy możesz nam powiedzieć jakiego VPN używacie w redakcji ?? Może jakiś film z porównania VPN ??
Jak zawsze, bardzo przyjemnie przedstawione informacje. Dziękuję za prace.
W Polsce każdy wie, że najlepszym czołgiem II Wojny Światowej był Rudy 102.
*T-34-85
@@jimcrow582 Przecież on to specjalnie napisał xd
Bardzo źle, że tak to właśnie wygląda. Nie dość że czołg ruski, to jeszcze załoga niegodna serialu.
@Ariel Blumenstein* Gdyby nie sanacja wojska polskie i niemieckie razem szturmowałyby Moskwę w koalicji antybolszewickiej a Japończycy atakowaliby Kamczatkę.
Ehh, gdybyśmy mieli jeszcze jednego
Świetny odcinek Grzegorz.W bardzo fajny u unikatowy sposób odczarowałeś mit ,, czołgu ostatecznego" jakim miał być Tiger-świetna robota.Mega fajnie się tego oglądało i słuchało.Jeszcze czekam,aż z ,,Wielkiej Trójki " pojawi się odcinek o T-34 i mam nadzieję,że taki w odpowiednim momencie trafi do Ciebie na kanał.Pozdrawiam serdecznie i dziana 💪😎🥝👊
Jak zwykle świetny film! Pomysł na odcinek: rywalizacja o prymat potęgi morskiej między USA a Wielką Brytanią w latach 30 XX w.zakończona zwycięstwem Ameryki po II WŚ. Mało jest o tym materiałów, a podobno w poł. lat trzydziestych omal nie doszło do konfliktu zbrojnego między tymi krajami.
Świetny materiał. Obejrzałem z przyjemnością i liczę na kolejne odcinki :)
Ja bym zobaczył więcej filmów o Japonii w 2wś szczególnie o ich okrucieństwach mam wrażenie ze jest to mało znany i rzadko podejmowany temat
Problem może być z zablokowaniem tych filmów . To co Japończycy odwalili nie mieści się w nawet najbardziej poluzowanej metryce . Po prostu poza jaką kolwiek skalą .
@@piotrmiler234 przebili naszych "braci" Ukraińców z Wołynia?
@@RedSickle Na pewno mogą z nimi konkurować, jako sztandarowy przykład podaje się jednostkę 731, Pozdrawiam.
Zajrzyj na kanał World War Two i do ich serii War Against Humanity. Znajdziesz coś dla siebie.
@@krzysobludnikrównież "nanking"
To jest właśnie typowa wada naszego narodu: patrzenie wybiórczo, zbytnie koncentrowanie się na szczegółach, po prostu zbyt "wąskie" spojrzenie na całe zagadnienie bez uwzględnienia szerokiego spektrum, a przez to podkreślanie tylko pewnych mało znaczących w szerszej skali wydarzeń nie będących decydującymi dla całości tego co się dzieje. Zarówno w polityce, wojskowości i w społeczeństwie. SYSTEM/DOKTRYNA/PROGRAM jako sposób wykorzystania lub zmiany/ulepszenia tego co się posiada jest kluczem do analizy co się stało.
Dzięki za dobry i interesujący filmik.
Pomysł na odcinek: Niemieckie wojska specjalne w czasie II wojny światowej
Ciekawy temat!
Gebirgsjager i Fallschrimjager?
Panzergranadierzy i Jegierzy też mogliby tu się znaleźć
I jeszce Vollksturm słynna elitarna formacja 😏
@@olekcholewa8171 bardziej mięso armatnie, ale w sumie to prawda. Bo fanatycy to zazwyczaj najlepsi żołnierze:)
Panie Grzegorzu, nie jestem otolaryngologiem, ale martwi mnie ten obrzęk po lewej stronie pańskiej szyi. Odcinek świetny, gratuluje!
Podbijam dla widocznosci. Prosze sprawdzic ten obrzek.
Gratuluje spostrzegawczosci, Dr Azraelu! 🤝
czyli nie tylko ja to zauważyłem.
Może miał chore gardło? Na wideo brzmiał na przeziębionego. Może zapalenie migdałków czy coś? Lub angina.
Jeżeli chodzi o akcję Wittmanna spod Villers Bocage, to zanim dotarł na miejsce tylko z 15 czołgów w jego kompanii jedynie 5 lub 6 było zdatnych do użytku m.in przez usterki mechaniczne tygrysów. Jeżeli się nie mylę, to prawdopodobnie również przez usterki w swoim tygrysie, przesiadał się przed akcją na innego.
lazerpig zrobił o tym odcinek xD
Bawi mnie to powtarzanie że tygrysy się psuły a inne czołgi nie, wszystkie się psuły tylko reszta była banalna do naprawy bo były takim złomem, nie dziwne że tygrys robiony w takich warunkach się mógł psuć
Dziękuję. Świetnie się ogląda 👍🏻
Świetny odcinek panie Grzegorzu jednakże zapomniał pan o pewnym ważnym smaczku a mianowicie metalu, który był wykorzystywany do produkcji tygrysów i sprawiał że bardzo ciężko było przebić ich pancerze a mianowice Molibden. Pod koniec wojny Niemcy zostały odcięte od tego surowca co znacznie pogorszyło jakość pancerza tygrysów i były one bardziej podatne na trafienia
To ciekawe, dziekuje!
@@Weryszek Bo USA wykupiły cały światowy / na giełdach/ zasób Milibdeny. Pancerz bez Molibdenu jest 50% słabszy
Zarąbisty materiał panie Grzesiu !
Witam, chciałbym tylko dodać iż Henschel i Porsche projektowali tak naprawde tylko podwozia i układ jezdny, a wieże dla ich projektów opracowywały inne firmy. Dla Henschela nad wieżą pracowal Rheinmetall natomiast na zamówienie Porschego pracował Krupp. I w już seryjnie produkowanym Tygrysie I wieża pochodziła z projektu Porschego i zaprojektował ją Krupp, a cała reszta pojazdu była zaprojektowana przez Henschla, więc Tygrys I był w sumie połączeniem obu prac projektowych.
Grzegorzu, dziękuję
Może teraz materiał o najgorszych lub najlepszych dowódcach II wojny światowej?
Najlepsi to Manstein, Rommel, Guderian, Model, Rokossowski, Żukow, Montgomery, Patton, Bradley, Kuribayashi
@@olekcholewa8171 O żukowa można się sprzeczać
@。ツ Każdy kraj pompował propagandowo wyczyny swoich generałów, szczególnie Sowieci i Niemcy.
@@olekcholewa8171 Żukow aka rzucę milion ludzi na 20 tys wroga, wyjebie się z połowy zasobów i ludzi, ale zajmę dany punkt więc jestem geniuszem wojskowym? XD
@@dominikjaroszczak2212 No w sumie prawda ale miał sukcesy
Do Pana Grzegorza i innych oglądających - polecam opracowania Thomasa Andersona, Chrisa Bishopa oraz Roberta Florczyka.
Jest to pierwszy odcinek który mi się spodobał. Jest dobry. Poprzednie pozostawiały wiele do życzenia, co w tym odc. jest w porządku nie komentuje.
1. Bardzo proszę nauczyć się lub przypomnieć sobie pewne podstawowe zagadnienia merytoryczne. Jak można tak wymiennie stosować stosowanie operacyjne z strategicznym. (?)\
2. Gra BattleField V jest grą dla masy, uproszczoną. Jeśli ktoś oczekuje silnego Tygrysa to niech zacznie grać np. w symulator taktyczny pola bitwy lub podobne.
3a. Niemiecki pomysł na PanzerWaffe od początku zakładał wyposażenie dyw. panc. w bataliony czołgów ciężkich ( komp. dow., 2xplut.Pz.III i 2xPzVI wz.1942) i etatowe dyw. panc. (1xpułk panc., 1xbat. czł.Pz.IV i 1xbat. czł. Pz.V), naturalnie płus dodatkowe oddziały dywizyjne.
3b. Od początku wojny Sztab Generalny wprowadzał szereg zmian, więc będą duże różnice między wzorem z 1939 r., a wz.1943.
3c. III Rzeszy zawsze brakowało mocy produkcyjnych i materiałów, aby mieć stany etatowe w dywizjach ponad 2/3 stanu (poza wyjątkami4).
4. Moim zdaniem od I 1945 r. żaden Pz.VI i inne cięższe ustrojstwo nie powinno być produkowane. Czołg Pz.VI IIB to już było nieporozumienie.
5. Pierwszy całkiem sprawy czołg Pz.VI wpadł w ręce wroga rankiem 18 I 1943 o numerze 100 w pobliżu osiedla robotniczego nr.1 w okolicach Leningradu.
6. Gdyby III Rzesza miała wsparcie w powietrzu i odpowiednią logistykę na froncie zachodnim, to ... można gdybać.
7. Wprowadzenie czołgów Pz.VI , oraz szybko zaprojektowanych i wprowadzonych do produkcji czołgów Pz.V było dobrym pomysłem. Zgadzam się zamieszanie w pomysłach na produkcje i wymyśle czołgi i pojazdy - jak najbardziej.
P.s. brawo dla Ciebie, że pojawiło się "tygrys bengalski", a nie "tygrys królewski", wielu pojęcia o tym błędzie w tł. z języka niemieckiego nie wie. Podsumowanie odcinka jest bardzo dobre, ponieważ sam czołg jest bronią kompromisach.
Dla zainteresowanych (proszę pytanie) postaram się odpowiedzieć i podać źródła.
A ile Panter produkcji Man-a wrociło z Arden, to będzie wymowna statystyka. Świetna praca, i choć moim konikiem jest wojna na morzu to bardzo lubię słuchać Twojej naracji
Za to uwielbiam dzisiejsze czasy. Są ludzie którzy prostują rzeczywistość czystymi faktami i argumentami. Pozdrawiam i szacunek za wkład pracy. :)
Tygrys taki dobry, tak strzela fajnie ale potężnego BOB SEMPLE TANK nigdy nie pokonał.
Tygrys taki dobry na kladze dzień dobry mówił :)
Abramsa też nie pokonał.
@@brin5344 hehe
Bob Semple Tank mógł zmienić oblicze II Wojny Światowej, tylko nie miał okazji przez peryferyjność Australii. Nie ma dyskusji w ogóle:)
@@brin5344 co? XD czy ty porównujesz czołg który ma 80 lat do czołgu który jest nowoczesny?
ważnym i kluczowym aspektem jest to ze tygrysy i inne czołgi niemieckie były prototypowe dla ogółu branzy pancernej, odejscie od mechanizmow mechanicznych, stabilizacje itd itd, zdecydowanie zaawansowane wobec oponentow, byly pierwszymi wykorzystujacymi nowe technologie albo jednymi z pierwszych, najbardziej zaawansowane dajace nowe technologie militarne ktore tez pozniej z czasem wchodzilo do zycia cywilnego. zsynchronizowane skrzynie biegow itd. Szydzenie (czego nie zarzucam prowadzacemu, ale warto wziac ten czynnik pod uwage)z zaawansowania tygrysów a wiec ich awaryjnosci jest jak szydzenie z awaryjnosci i celnosci v1,v2,v3. Z jakichs przyczyn Von Braun piastowal takie a nie inne stanowisko w Nasa. Dla porownania jak sie sprawdzaly w tamtym okresie rakiety przeciwników? no właśnie. A co gdyby rakiet nie stworzono? mielibyscie podroze kosmiczne? moze, a w ktorym roku? co dalej za tym idzie kiedy byscie mieli pierwsze satelity ITD itd. Co z napedem Aip, helikopterem, pierwszym komputerem osobistym, czy ponadczsowym mg42, ktory w praktycznie niezmienionej mysli wsytepuje obecnie jako mg3 na glownej lini uzbrojenia niemiec(ktory to jest rozwojowy tylko dla karabinow, ale przytaczam go dla przedstawinia progresywnosci mysli niemieckiej), samoloty o napedzie rakietowym(pierwszy fockewulf spotkany przez aliantow spowodowal na linii ich radia bojowego zastapienie komunikacji taktycznej niedowierzaniem kontemplacją i dyskusją z czym sie zetkneli), samoloty niewykrywalne dla radarow jak horteny, helikoptery (fleckner fi-282), podczerwien, itd itd, tego bylo tysiace, i wszystkie mialy bolaczki wieku dzieciecego czyli bycia pierwszymi przykladami technologii badz jej wykorzystania, jak wspomniana podczerwien vampyr ktora byla wielkosci czolgowego reflektora i bateria do jednej duzej kabury, ale byla pierwszym nightvision. niemieckie osiagniecia mysli technicznej byly kluczowe dla rozwoju calej ludzkosci. Nie bez przyczyny było paperclip i lusty itd itd trzeba brac pod uwage nie tylko same technologie rozwiniete przez nich a tez kolejne z nich wynikajace. Trzeba brac pod uwage ze to byly prototypy, ale nie jak prototyp tigera pokazany przez heschela i porsche, ale jak prototypu dla ogolu mysli technologicznej ludzkosci dajece progres jej caloksztaltowi. Awaryjnosc i bledy projektowe niemieckich czolgow trzeba postrzegac przez pryzmat ich nowoczesnosci, bo do ich serwisu musial przyjsc elektryk, hydraulik itd itd,a alianckie i sowieckie sie naprawialo mlotkiem(owszem to przewaga na polu bitwy, ale optyka pozwalala tylko na pewnosc trafienia na 500 metrow i niemogles oddac strzalu w jezdzie po najmniejszych wertepach bo nie miales stabilizatora lufy jak tygryski wiec lufa ci tak latala jak wieża wiec jak dolki pod gasienicami, dochodzi do tego pospiech zapotrzebowania, to nie USA ktore bile sie o rope majace absotna dominacje gdzies tam za oceanem mogace pozwolic sobie na zwlekanie i 10letnie dopracowanie projektu. Niuansem byla tu postepowosc, wiek dzieciecy zmultiplikowany przez posiech pilnego zapotrzerzebowania arsenału. Z tego co mi wiadomo to jednak po najdalszych analizach Witmann zginal od nurkowania bombowca alianckiego no i jesli chodzi o firefly to projekt sie zaczal wczesnie ale byly wersje dwoch dział, angielska i amerykanska ktore ostatecznie stanely w biurokracji przed produkcją, waznym aspektem jest to ktore byly jak skuteczne i w ktorym roku ile sztuk dotarlo na front, wiec firefly to byla odpowiedz spozniona ostatecznie i mlynem byla przewaga lotnicza i braki niemieckiej logistyki oraz technologiczny wiek dzieciecy objawiajacy sie w awaryjnosci oraz roznica zaplecza piechoty. Liczebnosc broni pancernej byla na dalszym etapie bo gdyby te czynniki byly choc wyrownane jesli chodzi o zaplecze dywizji pancernej i wyrownana dominacje powietrzna to tu jest juz tylko gdybanie. Jesli mamy porownywac czolgi to trzeba zdecydowac czy bierzemy czynnik ekonomiczny pod uwage, czy bierzemy pod ywage czynnik logistyczny, bo one wplywaja na realia bojawe ale nie okreslaja przewagi bbojowej miedzy czolgami samej w sobie, tu jest juz tylko zalozenie 1vs1 i w jakich warunkach. Roznice tych czolgow swietnie obrazuja zebatki, tygrys , maybach dokladnosci precyzja szlifowania co do: szukaj liczby po przecinku. t-34? niektore nie byly szlifowane, niektore byly z zelaza,niektore ze stali. To jak porownywac stg44 z zainstalowanym zeissem i vampyrem ze stenem,m3 i Pepeszą, gdzie w dwoch ostatnich zamiast optyki zolnierz dostawal muszke i szczerbinke ktora regulował młotkiem juz na froncie. owszem, latwiej sie poruszac po pomieszczeniu z pistoletem maszynowym niz pierwsyzm karabinem szturmowym, no ale teraz traf w cos na 100m, chociaz na 50, teraz zrob to w nocy, no i czy twoja kula przebije hełm, zaraz zamknela ci sie klapka od komory, odchyl ją bo nie strzelisz, urywasz klapke, nalecialo syfu do srodka jak byles w okopie, szczerbbinka jest przyspawana nie w tym miejscu, wgniotl Ci się wlot magazynka od kamienia jak sie czolgales bo slaby material? a teraz spust przeskoczył, o kurde masz fabrycznie krzywą lufę, no ale przynajmniej ona sie nie przegrzewa jak to mg42 na tripodzie ktore pluje 1500pociskow na minute i jest jednak troche ciezsze i ten zeiss tez wazyl dwa kilo na nim. To nie wyssane z palca tylko realia m3. Dlaczego? Bo warto zweryfikowac ile shermanow musialo byc seriwsowanych odrazu po przyjezdzie na front po przydzieleniu zalog i nie dlatego ze wystapila malfunkcja systemu hydraulicznego ktorego nie było, a dlatego ze chociazby byl wadliwy odlew. To jestpo prostu porownywanie też perfekcjonizmu nowoczesnego maybacha z tanią przestarzała masowką ktora juz w latach 30 ladowala w skodzie, bo taki byl silnik w shermanach.
Super materiał. Chętnie bym coś obejrzał również o samolotach. :)
Ale fajnie przedstawione. Poluje na te twoje filmiki panie Grzesiu. Jak rzedko polka mowa brzmi u ciebie tak jak należy a to obecnie cenna rzedkość.
Ale nie tylko forma ale i treść sa znakomite.
Świetnie wyglądasz szefie, pozdrawiam
Świetny materiał!
Ale się ciebie przyjemnie słucha
fajny filmik . uwielbiam cię Grzegorz ciągle cię oglądam
Ciekawostką jest to, że po wojnie to nie tiger ale pantera była wykorzystywana w innych armiach. Pantery jeździły m.in. w siłach francuskich, czechosłowackich a także polskich.
Może dlatego, że Tigery nie miały siły wrócić z frontu :p
Cóż wszystkie tigery zostały zniszczone a jak Francuzi ze swoim testów stwoerdzili pantera to był cholernie do dupy czołg psujący się co 50km mający od cholery innych małych problemów które razem spawiały że taki tiger był poprostu lepszym czołgiem
Zrobił byś film o is-3?
Świetny materiał, jak zwykle.
Interesujący materiał i ciekawe spojrzenie na temat. Ze swojej strony zauważyłbym, że wykorzystanie przez Niemców Pz1 było spowodowane raczej brakami w sprzęcie ze względu na przyspieszenie rozpoczęcia natarcia, a same Pz1 były projektowane jako czołgi szkoleniowe. Radzieckie dokumenty sztabowe wskazują, że rosyjskie pojazdy walkę z Tygrysem powinny podejmować w grupach nie mniejszych niż 20 czołgów T-34 wspieranych przez 2 czołgi typu IS co w jakimś stopniu świadczy o "renomie" jaką PZVI wyrobiły sobie na froncie. Jeśli chodzi o awaryjność Niemeickich czołgów to wcale nie odbiegała od czołgów aliantów, choć faktycznie ich usterki w większym stopniu miały wpływ na rozkład sił. A sama filozofia produkowania bardziej zaawansowanej broni miała jakiś sens biorąc pod uwagę problemy z zasobami ludzkimi z jakimi borykali się Niemcy. Niemniej jak już napisałem interesujące spojrzenie na niewątpliwie jedno z ciekawszych zagadnien IIWŚ.
robisz świetną robotę 👍
Świetny pomysł na materiał zabieram się do oglądania
ale fajnie posłuchać sobie do 2 śniadania :)
Dlaczego zawsz muszę poprawiać? Nie chodzi o czepianie się detali, ale o fakt że jak już sięgamy głęboko do źródeł, to choć unikajmy powtarzania taniej propagandy:
1. W Villiers-Bocage zaatakowała Kompania Wittmana, więc kilka czołgów. Wittmann swój czołg utracił (ale załoga przeżyła i udało się im wrócić za niemieckie linie).
2. FlaK 88 NIE BYŁ IMPROWIZOWANĄ ARMATĄ PRZECIWPANCERNĄ. Już w 1938 r. działo otrzymało amunicję przeciwpancerną i załogi szkoliły się w rolach plot i ppanc.
3. 8,8 cm KwK 36 to nie to samo działo co 8.8 cm FlaK 36. Podobne, ale nie tożsame. Wspomniany rok urodzenia idei to 1937, więc jak coś, to działo projektowano pod wymagania określone projektem wieży (choć w 1941 te wymagania się zmieniły... oczywiście)
4. Wojna z ZSRR pokazała co pokazała i dotychczas projektowany czołg przełamania musiał być szybko adaptowany do pełnienia innej roli. Co skutkowało tym, że czołg sprawował się odpowiednio do oryginalnej roli (czołg przełamania), a nie nowej (czołg ciężki).
5. Co skutkowało większością problemów opisywanych w dokumencie. Al wartałoby wspomnieć, że awaryjność zarówno Pz V jak i Pz VI wynikała głównie z zieloności załóg. Po pewnym czasie i po ponownym przeszkoleniu kierowców awaryjność drastycznie spadła (tak z 3-krotnie), ale w dalszym ciągu była wysoka (znów: wynikające z oryginalnego przeznaczenia - w 1939 r. Tiger miał nie jeździć dalej niż 100km na operację), nie dorastająca do pięt Shermanom...
6. Taka luźna uwaga na koniec - lotnictwo w walce z czołgami było bardzo przereklamowane.
zaijebiste materialy robisz , az ciary po plerach przechodza wincej II wojny swiatowej please, kanal historia bez cenzury moze sie uczyc od ciebie ^^
Kilka uwag :
1. Rosjanie w 2 połowie wojny mieli pod kalibrowe pociski z wolframu, które nawet z 1500 m od frontu przebijały Tygrysa, i nie były one aż takie rzadkie, sporo czołgów miało po parę sztuk, a gwardyjskie jednostki miały po parę sztuk prawie zawsze. Z celnością było gorzej, bo jakość u Rosjan była bardzo różna, i na dystansie powyżej 1000 m celność spadała drastycznie.
2. Amerykańskie pociski M93 spokojnie przebijały Tygrysa i Panterę od przodu na dystansie 1500 jardów.
3. JAKOŚĆ pancerza, w 2 połowie wojny DRASTYCZNIE spadła jakość pancerza u Niemców !!! Powód był prosty : brak dodatków stopowych jak Wanad, Chrom, Molibden, Mangan i wielu innych. W efekcie Rosjanie badający czołgi po Kursku stwierdzali, pękanie i przebicie pancerza, które nie powinno mieć miejsca. Więc suche 100 mm z początku wojny, nijak się ma do 100 mm z końca wojny.
Sumując legenda Tygrysa jest bardzo mocno przesadzona, a jak dodamy resztę wad, jak koszmarnie długa i kosztowna produkcja, koszmarnie trudny i czasochłonny serwis, który w Panterze był jeszcze gorszy. Ani tygrys ani Pantera nie zasługują na miano najlepszego.
Najlepsze parametry jeśli chodzi o siłę ognia, opancerzenie, zwrotność, KOSZT produkcji, ŁATWOŚĆ napraw, niezawodność - miały późne wersje Shermanów i T34. Jak bym miał wskazać najlepszy czołg to to te dwa. Z niewielkim wskazaniem na T34, za trochę lepszą dzielność w terenie, niższą sylwetkę i silnik diesla - ALE - Shermany też miały diesla :) TAK były Shermany na "ropę" mało ale były.
Ogólnie to Tygrys i Pantera w stanie idealnym jest najlepszym wyborem na POJEDYNEK :) - ALE - jak chcemy wygrać wojnę i musimy produkować szybko, tanio i równie szybko i tanio naprawiać - to T34 i Sherman będzie znacznie lepszy.
Najlepiej podsumował to Rommel po El Alamein : Sherman jest lepszy od wszystkich naszych czołgów. A niesławny zbrodniarz Josef „Sepp” Dietrich, dowódca dywizji Leibstandarte - napisał : nasze czołgi robią zegarmistrzowie. Były prawdziwymi klejnotami mechaniki, kunsztownie wykonanymi przez rzemieślników. Tymczasem na wojnie potrzebna jest prostota. :)
I na koniec - polecam zapoznać się z wnioskami Niemców po wojnie jak projektowali nowe czołgi. Ich motto : Siła ognia, prostota, lekkość, manewrowość. Pancerz nie istotny - to dlatego Leo 1 ma pancerz z tektury.
Z tym Leopardem 1 to była przewrotka ze skrajności w skrajność, a jak robili Leo2 to znów wrócili na właściwe tory (częściowo) jak się okazało że załoga jest najcenniejsza.
@@mezjasz7634 Leo 2 był dokładnie taki sam. Dopiero Brytyjczycy Niemcom zwrócili uwagę na opancerzenie. I dopiero w latach 90 na serio Niemcy się za to wzięli. Co więcej Leo 2 aż do A6 ma cienkie burty i stąd też są problemy z poprawą pancerza w "naszym" Leo2PL. :) Bo nie wiem czy Wiesz Leo 2 A7 ma całkowicie nową konstrukcję kadłuba, wzmocnioną. :)
A żeby było śmieszniej Leo2 jest cięższy od znacznie lepiej opancerzonego Abramsa :) Ale tu jest prosta sprawa, na samym PowerPacku jest ponad 3 tony różnicy : MTU+Renk waży ponad 6 ton, a AGT1500+Allison 3 tony :)
Najciekawsze jest to, że Niemcy w Leo 2 chcieli mieć wagę poniżej 55 ton. :)
Te skargi na przedstawienie Tygrysa w BF V akurat łatwo zrozumieć - bo Tygrysy, przynajmniej wczesnej wersji produkcyjnej, były naprawdę trudne do zniszczenia nawet ze 100 metrów. Jest odnotowany przypadek, gdy jeden Tygrys powrócił z pola bitwy mając prawie 300 trafień wszelkich kalibrów na swoich płytach pancernych.
Natomiast w późniejszych okresach, gdy na przykład zamiast molibdenu zaczęto używać wanadu, jakość płyt pancernych musiała spaść. Ponownie przetrwała historia Tygrysa (być może II, nie pamiętam dokładnie), który cały czas parł naprzód mimo ciągłego trafiania, i dopiero jak go unieruchomiono okazało się, że załoga dawno temu została zabita przez odłamki z płyt pancernych. Więc wszyscy doslownie strzelali w ducha.
do tego Shermany miały mniejsze działa (M3 kal. 75 mm )do doktryna USA zakładała że Sherman będzie czołgiem wsparcia piechoty a w razie spotkania Pantery lub Tygrysa miał czekać na niszczyciele czołgów lub na samoloty później okazało się że jak trzeba to ani jednego ani drugiego nie ma pod ręką przez to Shermany dostały większą armatę (M1 76mm. lub QF 17-pounder )
Tu mowa i Tiger 2 wiem że to błędna nazwa. Tiger 2 miał po mimo skątowania pancerza gorsza odporność. Chodzi o molibden dodany do stali RHA. W konsekwencji Tiger 1 miał mocniejszy pancerza czołowy
Wybiórcze traktowanie, bo pierwsza seria była dobra, ale potem jakość tylko spadała i w BF V masz uwzględnioną tą średnią jak sam Grzegorz mówi czołg solidny, ale nie wybitny w ogólnej perspektywie.
@@AresakaWilku Plus balans gry, inaczej wszyscy jeździli by tygrysami i bitwa byłaby nudna, bo po drugiej stronie nie byłoby nikogo i gra zaliczyłaby klapę.
Gdy reklama jest porządniej zrobiona niż reklama w telewizji którą bym przełączył. Takich reklam bym miło słuchał.
Świetny materiał
Legenda tygrysa to tylko potwierdzenie że wojna to chaos i kto lepiej się ustawi będzie bardziej rozumiał sytuację i dopisze szczęście to przetrwa być we właściwy miejscu i czasie to wyznacznik legendy tygrysa świetny materiał 💓💓💓👍👏
"Z czolgami Tiger nie walczyc, sa bardzo zawodne same sie zepsuja" opinia Anglikow po przebadaniu zdobycznego Tigera. Lepiej by Niemcy rozwijali Czworki niz eksperymentowali. Dzieki za program.
Na dobrą sprawę to się niedało. Trzeba by było albo przeprojektować albo stworzyć nowy projekt. Więc stworzyli panthere.
Niemcy potrzebowali nowego czołgu średniego, który zastąpiłby przestarzałe PzIV i PzIII, ale nigdy takowy nie wszedł do produkcji.
@@mezjasz7634 panthera była odpowiedzią na starzejące się panz 4 jednak jej produkcja nigdy nie sięgnęła odpowiednich poziomów aby je zastąpić
Dokładnie, modernizacje PzKpfw III i IV były tym czego Niemcy potrzebowali, a potrzebowali masowego i skutecznego czołgu. Zarówno Tygrys jak i Pantera z uwagi na swą złożoność i koszty produkcji nie były w stanie spełnić tych warunków. O ile dobrze pamiętam to w miejsce jednej Pantery Niemcy mogli mieć 10 PzKpfw III, gdzie wariant tego czołgu z armatą długolufową 50 mm spisywał się naprawdę przyzwoicie. Panterami i Tygrysami w sytuacji, gdy sowieci trzaskali masowo T-34 naziści strzelili sobie w stopę. I dobrze.
@@eustachy_j23 panthera właśnie podobno była w cenie i szybkości konstrukcji porównywalna do panz4. Tu bardziej o czas chodziło i o to że naloty alianckie niszczyły kolejne fabryki.
Kolejny ciekawy film. Pamiętajmy jednak o tym ze czołg był jednym z elementów taktyki Blitzkriegu, potrafił wygrywać w specyficznych warunkach. ale przecież wróg cały czas , się uczy . Alianci słusznie założyli ze podczas każdej walki najważniejsza jest przewaga liczebna w powietrzu i artylerii. za nim czołg dojedzie może być atakowany z powietrza i zniszczony. To rozsądna strategia, Bitwa o Ardeny 1944 skończyła się tak , ponieważ Wehrmacht był już niedoświadczony brakowało wykwalifikowanych załóg. Czołg to broń , a broń jest tak dobra jak osoba którą nią włada. Możesz mieć więcej czołgów od wroga ,ale jak nie wiesz jak ich użyć to jesteś przegrany. Poza tym ważna jest też ilość nowych czołgów, co z tego ze wygrasz lokalną bitwę, skoro na całym froncie przegrywasz Kontrofensyw a w Ardenach pokazuje nam również przyszłość że zwycięstwo nie zależy od przewagi liczebnej tylko od dobrej logistyki i zaplecza!
Dzisiaj dron za 500 dolarów rozpierdala Tygrysa w sekundę.
Porównanie bez sensu
Według mnie konstrukcja udana, każdy po wstępnym przeszkoleniu mógł go prowadzić jak samochód, bardzo lubiany przez żołnierzy, w odpowiednich rękach statystki pokazywały ile jeden jest wart w porównaniu do kilkudziesięciu / set alianckich czołgów... Absolutnie nie rozumiem hejtu tej konstrukcji, żadna nie budziła takiej grozy wśród aliantów...
o jak ja czekałem na taki materiał....czuję, że będę do niego wracał latami.
8.8 cm Flak w roli p-panc nie było improwizacją. Do atakowania celi lądowych używano ich już w wojnie domowej w Hiszpanii. To popularny mit/błąd, że dopiero spotkanie z ciężej opancerzonymi konstrukcjami Alianckimi zmusiło Niemców do improwizacji i używania 8.8 w roli AT. Podwójne zastosowanie było zakładane od początku, tak samo jak amunicja przeciwpancerna.
WINCYJ KĄTÓW PROSTYCH - projektant pancerza czołgu Tiger
Kąty proste dają więcej miejsca. Spójrz zresztą na współczesne konstrukcje.
@@supermaster100 większa ilość miejsca ceną bezpieczeństwa załogi (możliwość rykoszetu pocisku od pochylonego pancerza), chyba słaby deal.
@@micheal9817 no ale to tak nie działało jak w WorldsOfTanks
@@supermaster100 współczesne konstrukcje nie mają kątów prostych pozatym nowoczesne konstrukcje mają pancerz reaktywny więc nie najlepsze porównanie z twojej strony
@@elolixlool5698 pancerze reaktywne są odpowiedzią na nowe rodzaje amunicji, której podczas WWII nie było, albo nie rozwinęła się jeszcze... moje odniesienie do współczesnych konstrukcji. Fakt, z przodu nie ma takiej "hamówy" jak w tigerze, ale często, mamy zbliżone kształty. pierwszy z brzegu chalenger.
Bardzo dobry materiał. Czy może Pan podać literaturę z jakiej korzystał do tego filmu? Dobrze zastosowanie Tigera z analizą i wnioskami opisał Thomas Anderson w swojej książce, bogaty materiał inzynierski za to jest w książce z wydawnictwa Hayens.
Ciekawy materiał się szykuje😉
Dobry materiał 👍👍👍
Zainteresowanym w temacie odczarowywania mitów o niemieckich czołgach polecam odcinek z kanału WoW - Wolski o Wojnie, o podtytule "Pantera - najgorszy czołg?".
Po południu 17 stycznia 1945 r. w alzackiej wiosce Herrlisheim, SS-Obersturmführer Erwin Bachmann i dwa czołgi Panther zaatakowały amerykański 43 Batalion Czołgów. W krótkim czasie wiele czołgów Sherman zostało zniszczonych i po piekielnych walkach 43 Batalion Czołgów przestał istnieć.
To byly dobre czolgi ale niby na papierze. Bo jakies podzespoly i silnik byly awaryjne.
Bardzo polecam ten kanał
@@helloScuffed to bardziej łabędzi śpiew na tle wielkiej porażki
Nie tylko WoW. "Podcast Wojenne Historie" też robią świetną robotę, nie tylko o Tygrysie i Panterze, ale też i o IŁ-2
Świetny materiał. Ciekawie się słuchało.
12:54 Pantera był tak samo a nawet bardziej awaryjna niż tygrys. I w sumie pogrzebała panzer waffe niemieckie. Proszę sobie posłuchać podcastu wojenne historie. Pozdro
Proszę nie słychać tego podcastu. Ruska propaganda nastawiona na to żeby zrobić sensacje i sprzedać książkę. Pokaż mi czołg, który się nie psuje... Kilkudziesięcio tonowa, skomplikowana maszyna. Jak ma się nie psuć albo nie zużywać? Pokaż mi czołg, który nie ma awarii, który nie wymaga wymian elementów.
@@baltazargabka_ Np. Sherman był chyba najbardziej niezawodnym czołgiem wojny - w trakcie testów przejechał kilka tysięcy km bez żadnych napraw czy awarii.
To co się pojawia w na tamtym kanale bardzo często można skomentować tylko pustym śmiechem
@@oumajgad6805 Sherman w ogóle jest mocno niedoceniany, tymczasem jeśli chodzi o niezawodność, łatwość produkcji i ergonomię wypadał bardzo dobrze. Do tego niezłe działo, znośny pancerz.
@@baltazargabka_ Gdyby to była Ruska propaganda to nie powiedzieli by, że ruskie lotnictwo było gówno warte tak samo jak ich siły pancerne, które według nich straciły w drugiej wojnie prawie 100k czołgów
genialny materiał wyjaśniający wszystko o legendzie Tygrysa.
Czołgi III Rzeszy to festiwal megalomanii. Parafrazując Shreka: "Adolf musiał mieć jakiś kompleks".
Panzer III czyli najlepszy czołg 2 wś też był z festiwalu megalomanii?
Niemcy megalomanię we krwi od pokoleń.
no widzisz a te czplgi ropierdalaly aliantow :)
gościu... dobry jesteś. Trzymasz poziom.
Bo na wojnie faktycznie wygrywa ilość ale z dobrą jakością. Dlatego współcześnie Amerykanie w lotnictwie bazują na wielkiej flocie tańszych wielozadaniowych F-16 i F-35 a nie na F-15 i F-22, droższych samolotach przewagi powietrznej.
Nie to najlepiej widać chociażby w 1941
A zazwyczaj wygrywa ten kto może wystrzelić przed walką więcej pocisków artyleryjskich
@@totalwar7518 jak tak patrzę czy to na sprzęt wojskowy czy na cywilne samochody, niemal zawsze dominują pojazdy zwane z angielska jack of all trades. Nie jest mistrzem w żadnej z kategorii ale każdną z nich realizuje dobrze. Dlatego Shermany i T-34 były lepszymi czołgami. No i dlatego, że USA i ZSRR mieli dużo zasobów do ich produkcji.
@@paulinagabrys8874 T-34? Ty wiesz że on był bardziej awaryjny od tygrysa 2?
@@totalwar7518 oczywiście że były awaryjne tylko, że T34 w różnych wariantach wyprodukowano ok 57 tyś a Pzkpfw VI Tiger niecałe 1400 szt. więc nawet jak zepsuło się kilkadziesiąt sztuk to je zastępowano nowymi a z niemieckim tygrysem tego się nie dało zrobić
@@MrBaHoMeT porównywanie w ten sposób produkcji jest bezsensowne bo obie strony inaczej liczyły wyprodukowany czołg
11:20 Generalnie to każdy czołg był podatny na atak z boku/tyłu ;) Do tego zapominamy chyba o rozwoju broni ppanc i to zarówno na poziomie pocisków jak i broni dostępnej dla piechoty (Bazooki, PIATy etc.)
To nie czołg wygywa na polu walki, to człowiek.
Fajnie byłoby wspomnieć o tygrysie przewiezionym w częściach do Japonii czy o tym przejętym przez aliantów (131). Jest to ostatni działający tego typu czołg na świecie
Grzegorz Bobrek, człowiek który niszczy sny 14 latków o potędze 3 rzeszy
Mega ciekawy odcinek, pozdrawiam.
Czy mozna wyliczyc ile kosztowal taki tygrys, np w przeliczeniu na miesieczne pensje?
Jeśli kojarzę, przeciętna pensja pracownika niemieckiego wynosiła coś koło 300-400 Reichsmarek na miesiąc. Panzer VI kosztowałcoś koło 300 tys. Reichsmarek. Swojądrogą, Pantera byłą droższa od Shermana o zaledwie 5 tys. Dolarów ówczesnych.
Pz 4 104 tys marek, Pantera 114 tys marek, tygrys 1 chyba 150 tys? Albo 160, miltirary history visualized ma o tym materiał@@szymonpajak4102
Pz 4 103 tys marek, pantera 117 tys, tiger 1 250 tys marek
Jak dobrze, że Pan jest to jest, aż niezrównane :3 Dziękuję uprzejmie i dziękuję ślicznie
Dowódcą 6 Armii Pancernej SS nie był Peiper a Joseph Dietrich , Peiper był dowódcą Kampfgruppe Peiper podczas ofensywy w Ardenach .
Dziękuję za świetny materiał
Czy była by opcja odcinka o kampaniach lądowych Japonii, mało kto na yt porusza ten temat skupiając się tylko na Europie.
Dobry odcinek !
Pozdrawiam nowych graczy "War Thundera" myślących, że w Tigerach H1 oraz E będą ultraterminatorami
Kiedyś byl, teraz jest free fragem :c
Lepiej jest iść w pantery.
@@problem4 ja tam uwielbiam panthere 2. Ps. Mam wszystkie czołgi w grze (nie licząc premek)
oj tak
Jeśli umiejętnie się kontuje kadłubem to tygrys potrafi być bestią a szczególnie na dystans.
Czołg to narzędzie jak każde inne. Gdy weźmie się młotek i spróbuje się wbić gwóźdź to spełni swoje zadanie znakomicie, ale jeśli weźmie się ten sam młotek i spróbuje się przeciąć nim deskę to już nie będzie tak kolorowo. Pytanie tylko czy wtedy to wina narzędzia czy użytkownika. Podobnie jest z Tygrysem. Niemcy go stworzyli z wizją walki na wschodzie, gdzie stepy i otwarte przestrzenie ciągną się po horyzont. Na takim terenie Tygrys królował, bo jego pancerz gwarantował mu osłonę nawet jeśli nie było żadnej w pobliżu, a potężna armata mogła razić odsłonięte cele z daleka. Niemieccy dowódcy mieli jednak tendencję do wystawiania Tygrysa wbrew swojemu przeznaczeniu. A to posyłali go do walki w bagnach, lasach, miastach czy między francuskimi żywopłotami. Siłą rzeczy te maszyny nie mogły wtedy pokazać swoich prawdziwych możliwości. Koniec końców dlatego właśnie czołgi średnie "wygrały" wojnę i stały się dziadkami współczesnych czołgów. Nie były dobrze opancerzone, nie miały takiej siły ognia, nie były super szybkie ani mobilne, ale gwarantowały zdrowy kompromis i uniwersalność oraz możliwości walki w niemal każdych warunkach. Tygrys był dobrym czołgiem, ale nie był za grosz uniwersalny. Wymagał gry na swoich warunkach, a to na wojnie rzecz rzadko spotykana. Żaden wróg nie odda inicjatywy tak po prostu i nie pozwoli stworzyć idealnych warunków do swojej przegranej. Żeby w to wierzyć to trzeba albo bezgranicznie wierzyć w geniusz swoich dowódców, którzy wymuszą oddanie inicjatywy na wrogu, albo trzeba mieć wroga za mniej niż człowieka, któremu brakuje inteligencji, wiedzy i chęci walki. Tak się na szczęście złożyło, że Hitler gorąco wyznawał obie te idee.
I właśnie dla tego nie był dobrym czołgiem, był zbyt sytuacyjny i nieperspektywiczny. Stworzono broń która tylko czasami mogła być wykorzystana zgodnie z jej przeznaczeniem.
@@mezjasz7634 Na tej samej zasadzie można powiedzieć, że na przykład Bugatti albo Ferarri to nie są dobre samochody, bo dużo palą, mają mało miejsca dla pasażerów, mają mały bagażnik, są okropnie drogie i czasochłonne w produkcji i w ogóle nadają się tylko do jednego, czyli szybkiej jazdy, a najlepsze auto to passat kombi w gazie, bo idealny dla całej rodziny, oszczędny, tani w utrzymaniu i części do niego jest pod dostatkiem. T34 był jak passat, nadawał się do wszystkiego, ciężko było to zajechać, a nawet jak komuś się udało to nie było problemem go naprawić albo dostać kolejnego. Tygrys z kolei był czymś bardziej wysublimowanym, bardziej wizjonerskim i wyrafinowanym. W ramach celów do których został stworzony był klasą samą w sobie, tak jak Ferrari jest klasą jeśli chodzi o sportowe auta. Czy zarzucisz Ferrari, że ciężko do niego załadować rodzinę i pojechać na wakacje? No nie, bo to auto nie służy do tego celu i każdy chyba jest w stanie to zrozumieć. Tak samo zarzucanie Tygrysowi pewnych wad nie ma sensu, bo był stworzony z myślą o kompromisach. Jego twórcy nie chcieli stworzyć uniwersalnego czołgu, tylko taki który będzie w swojej kategorii prawdziwą przerażającą bestią i to się jak najbardziej udało. To bez wątpienia sukces konstruktorów, bo spełnili założenia tego projektu. To, że potem różni dowódcy używali tego czołgu źle, wbrew przeznaczeniu i jego zalozeniom to już nie jest wina samego czołgu. To tak jakbyś wziął najlepszych snajperów z całej armii i kazał im w pierwszej linii szturmować pozycje wroga. Wiadomo, że sobie nie poradzą, ale to nie znaczy, że słabymi żołnierzami i należy pozbyć się ich wszystkich z armii prawda? Trzeba walczyć z głową, a nie rzucać jednostki i sprzęt byle jak, byle gdzie i liczyć, że uda się przebić. Niemieckie dowództwo pod koniec wojny pustoszył organizacyjny chaos i to stąd wynika większość "wad" tygrysa.
@@MrBegmar Założenia były błędne. Amerykanie w 1,5 roku wyprodukowali dwa razy więcej M4A3 76mm niż Niemcy Tygrysów w ponad 2 lata.
Panie Grzegorzu, nie potrafię dobrać słów żeby wyrazić jak bardzo zachwycam się Pana twórczością!
Normalnie facet gada i robi material, nie zesraj sie.
@@fingpolakXD
Świetny materiał 👍
W porównaniach czołgów zapomina się, że walczą bronie połączone. Pod Kurskiem większość strat niemieckich była spowodowana minami, działami przeciwpancernymi oraz porzuceniem sprzętu przy odwrocie.
Najlepsze żę pod Kurskiem nawet nie zauważono debiutu tygrysów. Zniszczony tygrys spokojnie miesiąc sobie rdzewiał dopiero po miesiącu się zorientowano że coś takiego tam stoi
Świetny film! może zrobisz film o Afrika Korps lub o Pantherze
Drogi, wielki, ciężki, paliwożerny, powolny, awaryjny. Ta zdecydowanie idealny pojazd na prowadzenie wojny. Ale chociaż armatę miał dobrą. I pancerz dzięki któremu załoga przeżyje po unieruchomieniu przez kolejną awarię do czasu przybycia mechanika albo alianckich samolotów.
Bo niepotrzebnie tam wszyscy się słuchali Hitlera... Jakby go z początku odsunęli od władzy i postawili tam jakiegoś sensownego generała na czele całych Niemiec to inaczej by to wyglądało... Albo tak jak większość generalicji odradzało Hitlerowi wojny już w 39 roku :P chcieli wojny tak za 3-5lat i zobacz że w tym okresie wypadło na największe dokonania niemieckich inżynierów/projektantów maszyn zagłady ;) :P
No ale wydaje mi się że za mocno się kierowali tym jak toczy się wojna na wschodzie... I myśleli (pewnie tylko Hitler myślał ;) ) że ten sam sprzęt sprawdzi się w francji i włoszech... A tam jakiś ulepszony pancer IV z wzmocnionym pancerzem i działem by wystarczył na alinackie czołgi [; i maksymalnie pantery :P a super cieżkie czołgi to jedynie na rozległych terenach wschodnich.
@@dorlas00 To też nie do końca jest tak że ,,Hitler szaleniec gdyby słuchał generałów to wygrałby wojnę". Pamiętajmy że po wojnie niemieccy dowódcy też starali się wybielić.
@@TheGrandeCapo ale mi tutaj chodzi o sam aspekt decyzji militarnych i wokół.
Bo to że dochodząc do władzy znalazł sobie Żydów jako największe zło narodu i wprowadził ideologię w kraju jaką wprowadził to co mają do tego generałowie którzy składali przysięgę... Szkoda że na samym początku wojny nie doszło do nich że on będzie główną przyczyną porażki...
Tiger 1 nie był wolny, bez problemu osiągał 38km/h i był dosyć zrywny jak na 60 tonowego kolosa. W dodatku miał centralny mechanizm różnicowy i prowadziło się go jak samochód - Tygrys nie skręcał przez blokadę jednej z gąsienic jak T-34 i reszta czołgów radzieckich. W środku zamiast dwóch dźwigni sterowych, do których poruszania potrzeba silę nacisku ok. 40 kg(T-34, KW-1, KW-2), znajduje się normalna kierownica, która pracuje lekko.
Oczywiście Tiger był skomplikowany i wymagał wiedzy technicznej. Dlatego ruscy mieli problem z używaniem zdobycznych, niemieckich czołgów - byli zbyt tępi i niewykształceni, żeby połapać się w mechanice takiego pojazdu.
Awaryjność, owszem była wysoka, ale jeśli porównać ją do awaryjności KW-1 i T-34, to w Tygrysie był cud, miód i orzeszki. W KW-1 skrzynia rozsypywała się po przejechaniu kilku kilometrów, biegi trzeba było wrzucać za pomocą łomu i 5-cio kilowego młota. Armata była słabiutka, osiągi marne - tylko pancerz pozwalał przeżyć nieco dłużej niż w T-34.
Dopiero T-34 85 z dużą wieżą, był coś wart na polu walki. Ogólnie T-34 był fajnie pomyślanym czołgiem, zwłaszcza pochylenie płyt pancerza, ale wykonanie było tragiczne. Ruscy podobnie jak teraz, nie mieli ani odpowiednich technologii, ani dokładnych maszyn do obróbki stali. Sama stal też była pośledniej jakości, chociaż mieli tego ile chcieli.
Pancerze w niemieckich Tigerach 2 pękały, ale dlatego, że zabrakło molibdenu, który zastąpiono bardzo twardym, ale kruchym i mało "śliskim" wanadem.
Akurat tygrys był niezawodny jak na czołg ciężki
Wadliwy, bardzo paliwożerny silnik, potężne spadki transmisji, archaiczna konstrukcja (napęd i silnik w innym miejscu, wymuszający pękatą konstrukcje, oraz możliwość łatwego unieruchomienia czołgu). Czołg dobry, z dystansu z 700-600 przy alianckich czołgach(hellcat, firefly) i ociężałości, Tygrysa, pancerz był raczej wadą i zarżnięciem mobilności. Do tego trudny w naprawie bez fachowej wiedzy, potężne wady skrzyni biegów. Plus bardzo szybko przegrzewający się silnik z uwagi na bardzo duży nacisk masy pancerza na silnik. O kosztach produkcji ich czsie nie wspominając.
To wszystko niemiecki Tygrys. Nie ma tu żadnej legendy. Bo ta legenda nie wpłynęła w skali strategicznej, na klęskę Niemiec. Po prostu.
Materiał w idealnym momencie:) świeżutko bo właśnie wczoraj ukończyłem battlefield V - a w nim ostatnią opowieść "Ostatni Tygrys" :D
Najlepsza od opowieść z całej gry ale i tak dużo jej brakuje do bycia dobrą.
Pod Leningradem pierwszy raz użyto Tygrysów 30 sierpnia 1942. Nie zniszczyły ich armaty przeciwpancerne tylko jeden Tygrys zagrzebal się w podmokłym terenie i nie było go jak ewakuować. Inne Tygrysy miały uszkodzone gąsienice ale udało się je odciągnąć na tyły.
To prawda, że Tygrys został zmitologizowany, mimo wszystko to był dobry czołg. Był lubiany przez załogi za przestronne wnętrze i łatwość prowadzenia dzięki półautomatycznej skrzyni biegów. Gdyby Niemcy mieli czas na dopracowanie wad tego wozu, co zwiększyłby jego niezawodność, mógłby być jeszcze skuteczniejszy, szczególnie w wersji drugiej. Trzeba uwzględnić w tej ocenie problemy natury logistycznej, braki w doświadczonych załogach, paliwie i osłonie z powietrza, a nawet dostatecznej jakości materiałów produkcyjnych (stali, gumy, itp.). Gdyby te warunki spełnić, Tygrysy byłyby wciąż śmiertelnie niebezpieczne.
Witam małe sprostowanie Michel Wittmann w Normandii już był asem pancernym mającym na koncie około 117 pojazdów i żelazny krzyż z liśćmi dębu. I tak Tygrys w momencie wprowadzenia na front był najlepszym czołgiem ale nie stoi w miejscu zwłaszcza podczas wojny dokonał się ogromny postęp technologiczny i pod koniec wojny był już przeciętnym czołgiem rosyjski IS-2 go przewyższał i pancerzem i siłą ognia i mobilnością.
Moim zdaniem najlepszym czołgiem 2 wojny światowej był psnzer 4 tani solidny i podatny ma modernizację
Panzerkampfwagen 4, rzeczywiście był tanim czołgiem uzbrojony w 75mm zaznaczam dlugolufowa lufę był groźnym przeciwnikiem, co do Amerykanów wszystkie serie Pattona do pięt nie dorównywaly sowietskim T 55 72, 91... Dopiero ABRAMS IM SIĘ UDAŁ w 1979 r
Kolejny super odcinek 🙃
Super, że zawarłeś niektóre wątki, które są bardzo często pomijane. Ale nie we wszystkim się zgodzę i część należy dodać, bo trochę odleciałeś w innym kierunku:
-Tygrysy cierpiały przede wszystkim na braki materiałowe i pośpiech. Z czasem zaczęło brakować molibdenu, więc stal była coraz bardziej uboga, spasowanie coraz gorsze.
-Tiger mimo swoich wad był nadal jednym z najlepszych czołgów aż do końca wojny -potwierdzali to również alianci. Był to dosłownie Maybach, zarówo pod względem konstrukcyjnym jak i prostej estetyce w porównaniu do czołgów alianckich czy radzieckich. Samo to, że posiadał filtry cyklonowe, którą to technologię wykorzystujemy dopiero w obecnych czasach, a w środku prawdziwy ordnung. Niestety na wojnie nie liczy się tylko jakość, ale przede wszystkim na przykładzie T-34 i Shermanów -ilość.
-Pod koniec wojny nie tylko Firefly był zagrożeniem. Praktycznie każda armata była w stanie przebić jego przedni pancerz już z 800m, a szczególnie wszystko z QF17, amerykańskie 76mm, nie wspominając o ruskich 122 i 85mm. Różnica była natomiast taka, że nadal działało to również w drugą stronę ;)
-Tiger II nie był do końca AŻ taką porażką. Trzeba mu przyznać, że był to bunkier. Praktycznie nieprzebijalny. Nawet zepsuty i unieruchomiony mógł bardzo długo odpowiadać ogniem. Niestety pod koniec wojny miało to małe znaczenie, bo większość tego typu sprzętu załatwiało lotnictwo. Dlatego też czołgi były porzucane i szybko niszczone, przy małych stratach aliantów. Nikt nie patyczkował się we frontalny atak. Drogę torowało lotnictwo i artyleria, a później kolumna dobijała co zostało. Również należy wspomnieć że sami niemcy woleli pozostawić sprzęt i uciec, niż głupio umierać w z górny przegranym starciu. A że obrona przeciwlotnicza i lotniska niemieckie leżały i kwiczały...
-Usterki niemieckich czołgów to było nic. Zimą lubiły dać dupy, koła jezdne przekombinowane, ale te czołgi DZIAŁAŁY. Radzieckie były przewidziane i żyły kilka km po wyjechaniu z fabryki, a często nawet nie wyjeżdżały bo na dzień dobry były zepsute. Amerykańskie były padaką, jednak proste w serwisie, obsłudze i masowo sprowadzane. Niemieckie były trudne w utrzymaniu, ale porównując do reszty to naprawdę niezawodne, co potwierdza ilość przejechanych kilometrów i starć w jakich przyszło im brać udział.
-Czołg ten był trochę za długo produkowany, prawdopodobnie przekonaniem niemców, że wygrywają wojnę i wiecznie będą mieć surowce. Pantera była znacznie tańsza, lepsza, szybsza w produkcji i serwisie, jednak weszła za późno by cokolwiek zmienić, a nawet ona zaczęła dopiero naprawdę ogarniać kuwetę od wersji G (wersja A to jeszcze nie nie było to ;).
Legenda pozostanie legendą :) Rzeczywistość tylko ją potwierdzała, nawet gdy tygrysy straciły już pazur. Komentarz napisałem tylko dlatego, że materiał trochę brzmiał jakbyś starał się trochę oczernić tygryska :P Niemniej trzeba pamiętać okolicznościach. Gdyby każdy inny czołg, nawet Abramsa postawić w sytuacji w jakiej znalazły się w ostatnich latach niemieckie czołgi, to myślę że skończyłyby tak samo. 250 funtowa bomba po prostu nie wybacza :) Natomiast w porównaniu do innych maszyn to była absolutna perła, zwłaszcza w pierwszym okresie wojny.
Pozdro i oby więcej tego typu dobrych materiałów ;)
Co do niezawodności tygrysów to mamy tutaj słaby silnik, źle montowane gąsienice przez co spadały one co 2 zakręt, zdarzały się nawet samozapłony. Tygrys w 3/4 to propaganda nie był on wszechstronny tak jak Sherman (pudełko zapałek) czy t-34-85 czy 57 z 43 roku. Wracając do tygrysa gdzie miał on znaczącą przewagę na długi dystans. Gdzie po pojawieniu się artylerii samolotów, czołgów IS takich jak 1 i 2 dział samobierznych SU i ISU na polu bitwy ta przewaga się kończyła.
Nie byłem pewien czy to opisałeś w komentarzu więc po prostu postanowiłem to dopisać.
@@sowolino120 no nie. Silnik miał dobry jak na tamte czasy. Przypomnę że to była pierwsza połowa wojny. Druga sprawa że nie miał być wszechstronny, bo niestety niemcy mieli tę wadę, ze nie robili podwozi uniwersalnych tylko różne typy pojazdów do różnych zadań. Sherman nie był pudełkiem od zapałek, a zapalniczką (Ronsol). T-34 to porażka napędzana propagandą. Jak mówiłem jakość tego była poniżej godności ludzkiej i tylko ilość je ratowała. Gdyby ktokolwiek przyczynił się do standardu tych wozów to mogłyby być najlepszym czołgiem, a tak wystarczy popatrzeć nawet teraz na zachowane egzemplarze jak są spasowane (czasami między płyty można wsadzić rękę). Poza tym awarie systemu celowniczego, awarie mechanizmu obrotu wieży, psujące się silniki.... no naprawdę. Co jak co, ale nie T-34 :( A co do ostatniej części wypowiedzi to jak dodałem: KAŻDY inny czołg przy takiej przewadze przeciwnika skończyłby tak samo, a to że Tiger dawał jakoś radę jak na bardzo przestarzały wóz to tylko dobrze o nim świadczy
@@sowolino120 haha weź już nie pisz tych idiotyzmów bo jeszcze ktoś przeczyta i uwierzy 😂😂💩
@@adamjarosz471 to nie są idiotymzy tylko potwierdzone informacje. Tygrys to nie była niezniszczalna maszyna zagłady.
17:07 co to był za dźwięk?
Fajna miniaturka xd
Pamiętaj też o innych tygrysach. Tiger II to inna wersja tygrysa I. Ten czołg nie był zbyt dobry w ataku, a w obronie-profesjonalistą. Tiger II to dla mnie połączenie Jagdtiger, Panther i Tiger I nie miał aż tak grubego pancerza lecz jego amunicja była potężna. Jagdtiger to najlepszy niemiecki niszczyciel czołgów podwozie przypomina mi podwozie pantery nie miał wierzyczki obracanej o 360 stopni ale był potężny xd. Sturmtiger to czołg wyposażony w moździerz z amunicją zdołającą zniszczyć nawet bunkier, miał duży pancerz i miał podwozie tygrysa I,a lufa przypomina mi grubą armatę. Podsumowując Tiger II, sturmtiger i Jagdtiger były lepsze