●Zawsze słucham z zainteresowaniem. ●Ten spokój mowy i tyle wartości co do zrozumienia religii, tu mowa m.inn., o tym jak myślimy o innych, gdy ci mają odwagę ogłosić , iż inaczej myślą niż grupa ludzi wókoł,grupa co natychmiast w zanadrzu ujawnia awersję i jak często,oficjalnie serwuje nienawiść.
Ach, kolejna ofiara tego złego katolickiego terroru... na szczęscie religia upada nastaną rządy ateistów... wróć! Nie nastaną, bo na zachodzie wasze dzieci są wyżynane przez muzułmanów a w szkołach sią lekcje islamu, biali w największych miastach są mniejszością, ale cieszcie się dalej, RELIGIA UPADA
Można powiedzieć, że fizyka nie jest dobrym sposobem opisywania świata potrzebna jest metafizyka lub kosmici. Bóg dziur czeka z otwartymi ramionami. Minęły jednak czasy, gdzie lepiej wykształcony ksiądz bezmózgiej istocie w imieniu boga mówi co masz robić. Religia ma dotyczyć, każdej dziedziny życia. Musisz tylko myśleć, wyglądać, oglądać, czytać, mówić, słuchać to co chcemy i jak chcemy. Długa lista ksiąg i filmów zakazanych itp. Podstawowym powodem odejścia od wiary jest jednak dobra edukacja, dłuższa długość i życia i dobrostan danego kraju. Im większa nędzą głód, bród, smród i ubóstwo tym łatwiej uwierzyć w inny lepszy świat. Mało kto jednak swoją religie traktuje poważnie, nie specjalnie cieszymy się na myśl o śmierci mimo tak wspaniałych wizji i obietnic sprzedawanych przez różne religie. Nadal się boimy, jakbyśmy mimo tej całej indoktrynacji przeczuwali, że jednak to jest naprawdę koniec i innego końca nie będzie. Prawdziwych katolików poznaje się po tym jak modlą się o długie życie. Próbą wiary jest nie błagać litość w obliczu śmierci powiedzieć nie boje się śmierci i naprawdę w wierzyć lub cieszyć na pogrzebie. Kogo na to stać? Dobry ksiądz jest jak dobry magik jeden i drugi nas oszukuje, ale jak dobry to przyjemniej się na to patrzy. Religia najczęściej bohatersko rozwiązuje się problemy, których nie było by bez niej. W dorosłym życiu może być również ucieczką od samotności jeśli nawet wymyślony przyjaciel nie jest realny to wspólnota już tak. Ksiądz jeszcze czasem zachowuje się jak chłop w pańszczyźnie może myśleć co mu się podoba byle by chodził do kościoła, działał i mówił na rzecz instytucji, ale ta hipokryzja objawia się zmyślniejszym popytem na ich usługi. Małe naiwne dziecko jest szczególnie podatne na tego typu manipulacje dlatego pod płaszczykiem moralności gwoździem rysuje się wiarę i własne przekonania w psychice dzieci. Fałszywe poczucie winy z powodu cielesności i dążenia do upodobania, zrodzonego z ludzkich słabości i błędów nic dodać nic ująć. Jeśli klientów obwinia się za to, że nie kupują danej usługi to, albo trzeba zmienić handlowców, usługę albo zakończyć działalność, bo dalej to już równia pochyła. Ludzie kierują się pychą, to ona sprawia polega, że czujemy się(lub chcemy się czuć) tak wspaniali, że chcemy te nasze wspaniałe istnienie uwiecznić, jedni poprzez sztukę, inni dzieci a inni religię. Bogów tworzyliśmy i tworzymy zawsze na nasz obraz i podobieństwo a człowiek jest bardzo próżnym zwierzęciem. Pragnienie sensu wynika z naszych kompetencji intelektualnych, pragnienie nieskończoności jakkolwiek złudne może by wynikać z naszej swego rodzaju instynktu samozachowawczego. Zwyczajnie racjonalizujemy własne działania nadając i sens i znaczenie ponadczasowe, by mieć motywacje to jakiegokolwiek działania. Podstawowym powodem odejścia od wiary jest jednak dobra edukacja, dłuższa długość i życia i dobrostan danego kraju. Im większa nędzą głód, bród, smród i ubóstwo tym łatwiej uwierzyć w inny lepszy świat. Mało kto jednak swoją religie traktuje poważnie, nie specjalnie cieszymy się na myśl o śmierci mimo tak wspaniałych wizji i obietnic sprzedawanych przez różne religie. Nadal się boimy, jakbyśmy mimo tej całej indoktrynacji przeczuwali, że jednak to jest naprawdę koniec i innego końca nie będzie. Wydaje mi się ludzie z perspektywą życia wiecznego, zamiast żyć to wiecznie na coś czekają, nieśmiertelność najwidoczniej rozleniwia.
Zaskoczyły mnie te pierwsze sformułowania dotyczące ateizmu i ateistów. Ateizm to nie jest atakowanie religijności, to po prostu brak własnej wiary w istnienie Stwórcy / Wyższego Sensu istnienia rzeczywistości. Oraz wywodzenie moralności z etyki wspólnej wszystkim ludziom z samego faktu bycia ludźmi, a nie przedstawicielami danych religii z ich nakazami i zakazami. Wg światłych ateistów (nie tych zacietrzewionych pojedynczych jednostek, które nie potrafią ogarnąć umysłem kwestii filozoficznych) ludzie mają wolność religijną, wolność wiary i niewiary, ponieważ stanu wiary nie da się kontrolować, narzucić sobie. Jeśli w głębi swojej świadomości nie wierzy się w istnienie Boga, żadna siła do tego nie zmusi i hipokryzją będzie udawanie wiary. NATOMIAST nie ma to nic wspólnego z moralnością - takie przysłowiowe "nie zabijaj", czy "nie nie mów fałszywego świadectwa", da się spokojnie wyprowadzić z etyki, moralności, filozofii, aksjologii, socjologii, itd., i WCALE nie trzeba być osobą wierzącą, żeby być BARDZO MORALNYM CZŁOWIEKIEM. (W takich na przykład więzieniach przeważająca większość to osoby wierzące...)
Ateizm jest nie tylko brakiem wiary w istnienie Boga ale jest też wiarą w jego nieistnienie więc tak czy inaczej Jeden i drugi jest osobą religijną wierzącą. W końcu słowo religia pochodzi od słowa więź a ateiści mają więź z takimi jak oni, i również z przyrodą i bezimiennym kosmosem. Co się zaś tyczy tego że można wartości moralne wyciągnąć z innych nauk i religia nie jest do tego potrzebna. Zgadza się ale potem można zwariować jak ktoś na ulicy zacznie okładać batem konia.
@@lubomircamblong2524 Rozwiń proszę swoją myśl o tym zwariowaniu na widok okrucieństwa? Czy wydaje Ci się, że osoba religijna łatwiej sobie poradzi z takim doświadczeniem? (Jeśli tak, to też tak sądzę. IMO ciężko jest być ateistą i samemu mierzyć się ze wszechobecnym cierpieniem, nie widząc w nim ani odrobiny tego "Wyższego Sensu"...)
@@Zmiana_Pogodyoj Co tu dużo rozwijać w końcu Fryderyk Nietzsche który stwierdził że Bóg umarł gdy zobaczył Woźnice który na ulicy bił batem konia zwariował i trzeba go było odwieźć do czubków. Nigdy nie było dane mi być na wojnie chociaż zasadniczą służbę wojskową przeszedłem ale to całkiem inny przykład. Wydaje mi się jednak że ludzie którzy Trafiają do okopów i mają świadomość że w każdej chwili mogą umrzeć zaczynają tak jakby bardziej wierzyć. Ale to trzeba by zbadać i przesłuchać Weteranów wojny w Ukrainie. Wydaje mi się że ateiście na wojnie jest trudniej bo jest zdany sam na siebie nawet nie może sobie wymyśleć Boga bo w sumie On jest wierzący w to że Boga nie ma
@@Zmiana_PogodyMyślę że osoba wierząca łatwiej sobie poradzi z okrucieństwem bo sobie to zwerbalizuje okrucieństwo jest brakiem dobra winowajcą jest szatan. A Bóg jest dobry chociaż wysyła anioła śmierci żeby zgładził pierworodne dzieci w Egipcie ale pomimo wszystko jest dobry więc jakoś jest łatwiej. A ateista musi wszystko sam sobie wytłumaczyć i za wszystkie swoje działania ponosi sam swoją odpowiedzialność nie ma komu się poskarżyć i poprosić o łaskę. W każdym bądź razie w momencie jak zostałem ateistą jakoś mi jest trudniej. Bo muszę sam wszystko rozbierać na czynniki pierwsze a taki wierzący ma prościej to wolno tego nie wolno nie muszę nic tłumaczyć pan Bóg tak powiedział i nie muszę nic więcej uzasadnić.
Otwartość umysłu i brak hipokryzji. Te cechy są mi bliskie, dlatego z przyjemnością wysłuchałem tego wykladu i dyskusji. Cenię sobie także pluralizm poglądów. Niestety politycy zawłaszczają czesto religię do swoich celów, a niestety zwierzchnicy religijni często zamiast przeciwstawić się temu prowadzą interesy z władzą. Zmierza to właśnie do kryzysów religii, w jakim obecnie znajduje się chrzescijanstwo. Zarówno wschodnie jak i zachodnie. Dlatego ważne jest, aby mieć otwarty umysł ( co w minionych wiekach było dostępne dla nielicznych), aby umieć odróżnić wiarę od religii instytucjonalnej. Ta ostatnia przez wieki byla skorumpowana. Czy system feudalny z wiodącą rolą kościoła nie był przyczyną wielu rewolucji ? (Tak potepianych przez kościół) Ludzie, nie lękajcie się otworzyć na Prawdę. Ona jest nie leży w instytucjach lecz w Waszych sercach.
@@olrob11 przecież ta Jezuicka Akademia to jakaś porażka. Obirek jest tak zaczytany że nie ma czasu innych uczyć tylko ciągle leje wodę. Jak dostałaś piątkę to chyba dlatego że masz ładny biust
Wydaje się dziwne to, co powiedział prof. Obirek o wojnie Putina, mianowicie, że w dużym stopniu jest ona motywowana religijnie. Moim zdaniem Putin jedynie ma religię w zasięgu ręki (podobnie jak wszystkie aspekty życia społecznego, łącznie z finansami i mediami) i używa jej do propagandy, bo może. Ale tu główną rolę gra władza, surowce, honor historyczny, polityczny i osobisty. Dlatego też zdanie "Putin z patriarchą Cyrylem" nie pasuje mi tutaj...
Nie rozumiem dlaczego profesor przypisuje wojnie na Ukrainie religijne przyczyny? Czy nie jest nadużyciem takie twierdzenie? Przecież wszem i wobec wiadomo, że cerkiew prawosławna w Rosji jest od dawna przykrywką i narzędziem aparatu politycznego Rosji, którego Putin używa do swoich bezwzględnych celów politycznych.
bóg poradził sobie z armią faraona (zatopił) a z armią hitlera już nie? . a) nie wiedział b) skończyło się czary mary c) nie przeszkadzało mu to d) nie istnieje
bóg poradził sobie z armią faraona (zatopił) a z armią hitlera już nie? . a) nie wiedział b) skończyło się czary mary c) nie przeszkadzało mu to d) nie istnieje
@@budryskaw1484 A skąd dobrze spałem. Wysłuchanie kiepskiego wykładu to nie jest jeszcze powód do bólu. Zapowiedziane było udowodnienie tezy o stopniowym zaniku religii w XXI wieku. Nie było próby udowodnienia tego. Za dużo światopoglądu, za mało merytoryki. Wygląda to jak projekcja swoich własnych doświadczeń. Tytuł profesora w szczególności wymaga dystansu do tematu. Wyszły z tego kwaśne jabłka. Jeśli ktoś jest amatorem kwaśnych jabłek, to niech będzie. Ja wolę słodkie
Nie mam takiego wrażenia. Czego się Pan spodziewał, biorąc pod uwagę, że z założenia miała to być "pogadanka", a nie uniwersytecki wykład. Swoją drogą ciekawa jestem Pańskich eksperckich wynurzeń. Pewnie dostępne na YT spotkania z prof. Z. Mikołejko z pewnością spotkałyby się z podobną krytyką.Szkoda że obaj krytykujący panowie zrobili to tak powierzchownie.
Prof. Obirek, ogromna wiedza i wielka kultura. Od lat jestem pod wrażeniem.
Świetny wykład Pana Profesora. Podzielam to o czym mówił Profesor. Pozdrawia
●Zawsze słucham z zainteresowaniem.
●Ten spokój mowy i tyle wartości co do zrozumienia religii, tu mowa m.inn., o tym jak myślimy o innych, gdy ci mają odwagę ogłosić , iż inaczej myślą niż grupa ludzi wókoł,grupa co natychmiast w zanadrzu ujawnia awersję i jak często,oficjalnie serwuje nienawiść.
Ach, kolejna ofiara tego złego katolickiego terroru... na szczęscie religia upada nastaną rządy ateistów... wróć! Nie nastaną, bo na zachodzie wasze dzieci są wyżynane przez muzułmanów a w szkołach sią lekcje islamu, biali w największych miastach są mniejszością, ale cieszcie się dalej, RELIGIA UPADA
Można powiedzieć, że fizyka nie jest dobrym sposobem opisywania świata potrzebna jest metafizyka lub kosmici. Bóg dziur czeka z otwartymi ramionami. Minęły jednak czasy, gdzie lepiej wykształcony ksiądz bezmózgiej istocie w imieniu boga mówi co masz robić. Religia ma dotyczyć, każdej dziedziny życia. Musisz tylko myśleć, wyglądać, oglądać, czytać, mówić, słuchać to co chcemy i jak chcemy. Długa lista ksiąg i filmów zakazanych itp.
Podstawowym powodem odejścia od wiary jest jednak dobra edukacja, dłuższa długość i życia i dobrostan danego kraju. Im większa nędzą głód, bród, smród i ubóstwo tym łatwiej uwierzyć w inny lepszy świat. Mało kto jednak swoją religie traktuje poważnie, nie specjalnie cieszymy się na myśl o śmierci mimo tak wspaniałych wizji i obietnic sprzedawanych przez różne religie. Nadal się boimy, jakbyśmy mimo tej całej indoktrynacji przeczuwali, że jednak to jest naprawdę koniec i innego końca nie będzie. Prawdziwych katolików poznaje się po tym jak modlą się o długie życie.
Próbą wiary jest nie błagać litość w obliczu śmierci powiedzieć nie boje się śmierci i naprawdę w wierzyć lub cieszyć na pogrzebie. Kogo na to stać?
Dobry ksiądz jest jak dobry magik jeden i drugi nas oszukuje, ale jak dobry to przyjemniej się na to patrzy. Religia najczęściej bohatersko rozwiązuje się problemy, których nie było by bez niej. W dorosłym życiu może być również ucieczką od samotności jeśli nawet wymyślony przyjaciel nie jest realny to wspólnota już tak. Ksiądz jeszcze czasem zachowuje się jak chłop w pańszczyźnie może myśleć co mu się podoba byle by chodził do kościoła, działał i mówił na rzecz instytucji, ale ta hipokryzja objawia się zmyślniejszym popytem na ich usługi. Małe naiwne dziecko jest szczególnie podatne na tego typu manipulacje dlatego pod płaszczykiem moralności gwoździem rysuje się wiarę i własne przekonania w psychice dzieci. Fałszywe poczucie winy z powodu cielesności i dążenia do upodobania, zrodzonego z ludzkich słabości i błędów nic dodać nic ująć.
Jeśli klientów obwinia się za to, że nie kupują danej usługi to, albo trzeba zmienić handlowców, usługę albo zakończyć działalność, bo dalej to już równia pochyła.
Ludzie kierują się pychą, to ona sprawia polega, że czujemy się(lub chcemy się czuć) tak wspaniali, że chcemy te nasze wspaniałe istnienie uwiecznić, jedni poprzez sztukę, inni dzieci a inni religię. Bogów tworzyliśmy i tworzymy zawsze na nasz obraz i podobieństwo a człowiek jest bardzo próżnym zwierzęciem. Pragnienie sensu wynika z naszych kompetencji intelektualnych, pragnienie nieskończoności jakkolwiek złudne może by wynikać z naszej swego rodzaju instynktu samozachowawczego. Zwyczajnie racjonalizujemy własne działania nadając i sens i znaczenie ponadczasowe, by mieć motywacje to jakiegokolwiek działania. Podstawowym powodem odejścia od wiary jest jednak dobra edukacja, dłuższa długość i życia i dobrostan danego kraju. Im większa nędzą głód, bród, smród i ubóstwo tym łatwiej uwierzyć w inny lepszy świat. Mało kto jednak swoją religie traktuje poważnie, nie specjalnie cieszymy się na myśl o śmierci mimo tak wspaniałych wizji i obietnic sprzedawanych przez różne religie. Nadal się boimy, jakbyśmy mimo tej całej indoktrynacji przeczuwali, że jednak to jest naprawdę koniec i innego końca nie będzie. Wydaje mi się ludzie z perspektywą życia wiecznego, zamiast żyć to wiecznie na coś czekają, nieśmiertelność najwidoczniej rozleniwia.
Zaskoczyły mnie te pierwsze sformułowania dotyczące ateizmu i ateistów. Ateizm to nie jest atakowanie religijności, to po prostu brak własnej wiary w istnienie Stwórcy / Wyższego Sensu istnienia rzeczywistości. Oraz wywodzenie moralności z etyki wspólnej wszystkim ludziom z samego faktu bycia ludźmi, a nie przedstawicielami danych religii z ich nakazami i zakazami.
Wg światłych ateistów (nie tych zacietrzewionych pojedynczych jednostek, które nie potrafią ogarnąć umysłem kwestii filozoficznych) ludzie mają wolność religijną, wolność wiary i niewiary, ponieważ stanu wiary nie da się kontrolować, narzucić sobie. Jeśli w głębi swojej świadomości nie wierzy się w istnienie Boga, żadna siła do tego nie zmusi i hipokryzją będzie udawanie wiary.
NATOMIAST nie ma to
nic wspólnego z moralnością - takie przysłowiowe "nie zabijaj", czy "nie nie mów fałszywego świadectwa", da się spokojnie wyprowadzić z etyki, moralności, filozofii, aksjologii, socjologii, itd., i WCALE nie trzeba być osobą wierzącą, żeby być BARDZO MORALNYM CZŁOWIEKIEM. (W takich na przykład więzieniach przeważająca większość to osoby wierzące...)
Ateizm jest nie tylko brakiem wiary w istnienie Boga ale jest też wiarą w jego nieistnienie więc tak czy inaczej Jeden i drugi jest osobą religijną wierzącą. W końcu słowo religia pochodzi od słowa więź a ateiści mają więź z takimi jak oni, i również z przyrodą i bezimiennym kosmosem. Co się zaś tyczy tego że można wartości moralne wyciągnąć z innych nauk i religia nie jest do tego potrzebna. Zgadza się ale potem można zwariować jak ktoś na ulicy zacznie okładać batem konia.
@@lubomircamblong2524 Rozwiń proszę swoją myśl o tym zwariowaniu na widok okrucieństwa? Czy wydaje Ci się, że osoba religijna łatwiej sobie poradzi z takim doświadczeniem? (Jeśli tak, to też tak sądzę. IMO ciężko jest być ateistą i samemu mierzyć się ze wszechobecnym cierpieniem, nie widząc w nim ani odrobiny tego "Wyższego Sensu"...)
@@Zmiana_Pogodyoj Co tu dużo rozwijać w końcu Fryderyk Nietzsche który stwierdził że Bóg umarł gdy zobaczył Woźnice który na ulicy bił batem konia zwariował i trzeba go było odwieźć do czubków. Nigdy nie było dane mi być na wojnie chociaż zasadniczą służbę wojskową przeszedłem ale to całkiem inny przykład. Wydaje mi się jednak że ludzie którzy Trafiają do okopów i mają świadomość że w każdej chwili mogą umrzeć zaczynają tak jakby bardziej wierzyć. Ale to trzeba by zbadać i przesłuchać Weteranów wojny w Ukrainie. Wydaje mi się że ateiście na wojnie jest trudniej bo jest zdany sam na siebie nawet nie może sobie wymyśleć Boga bo w sumie On jest wierzący w to że Boga nie ma
@@Zmiana_PogodyMyślę że osoba wierząca łatwiej sobie poradzi z okrucieństwem bo sobie to zwerbalizuje okrucieństwo jest brakiem dobra winowajcą jest szatan. A Bóg jest dobry chociaż wysyła anioła śmierci żeby zgładził pierworodne dzieci w Egipcie ale pomimo wszystko jest dobry więc jakoś jest łatwiej. A ateista musi wszystko sam sobie wytłumaczyć i za wszystkie swoje działania ponosi sam swoją odpowiedzialność nie ma komu się poskarżyć i poprosić o łaskę. W każdym bądź razie w momencie jak zostałem ateistą jakoś mi jest trudniej. Bo muszę sam wszystko rozbierać na czynniki pierwsze a taki wierzący ma prościej to wolno tego nie wolno nie muszę nic tłumaczyć pan Bóg tak powiedział i nie muszę nic więcej uzasadnić.
@@lubomircamblong2524Czy wyznajesz wiarę w nieistnienie Wielkiej Stopy?
Otwartość umysłu i brak hipokryzji. Te cechy są mi bliskie, dlatego z przyjemnością wysłuchałem tego wykladu i dyskusji. Cenię sobie także pluralizm poglądów. Niestety politycy zawłaszczają czesto religię do swoich celów, a niestety zwierzchnicy religijni często zamiast przeciwstawić się temu prowadzą interesy z władzą. Zmierza to właśnie do kryzysów religii, w jakim obecnie znajduje się chrzescijanstwo. Zarówno wschodnie jak i zachodnie. Dlatego ważne jest, aby mieć otwarty umysł ( co w minionych wiekach było dostępne dla nielicznych), aby umieć odróżnić wiarę od religii instytucjonalnej. Ta ostatnia przez wieki byla skorumpowana. Czy system feudalny z wiodącą rolą kościoła nie był przyczyną wielu rewolucji ? (Tak potepianych przez kościół) Ludzie, nie lękajcie się otworzyć na Prawdę. Ona jest nie leży w instytucjach lecz w Waszych sercach.
22 lata temu miałam z profesorem zajęcia z antropologii kulturowej...zaliczone na 5:)
Religa czyli mechanizm wiary w rzeczy które nie istnieją nigdy nie zniknie tylko zmieni się przedmiot wierzeń i nazwa.
Jak znam życie to nic się nie nauczyłeś a piątkę dostałeś na ładne oczy tylko dlatego że nosiłeś sutannę
@@bad82xZgadzam się kiedyś wierzyło się w Stalina teraz będzie wierzyć się w Putina
@@lubomircamblong2524
Kobiety nie noszą sutan.
@@olrob11 przecież ta Jezuicka Akademia to jakaś porażka. Obirek jest tak zaczytany że nie ma czasu innych uczyć tylko ciągle leje wodę. Jak dostałaś piątkę to chyba dlatego że masz ładny biust
Cytując klasyka "A można, jak najbardziej, jeszcze jak!"
Czy pan Obirek uważa Putina i Netanjahu za mistyków???
Nie tylko prof.Obirek tak uwaza.
Ci ktorych wymieniles sami sie za nich uwazaja, dolaczylabym tez hitlera.poczytaj sobie gdzies n/t.
Wydaje się dziwne to, co powiedział prof. Obirek o wojnie Putina, mianowicie, że w dużym stopniu jest ona motywowana religijnie. Moim zdaniem Putin jedynie ma religię w zasięgu ręki (podobnie jak wszystkie aspekty życia społecznego, łącznie z finansami i mediami) i używa jej do propagandy, bo może. Ale tu główną rolę gra władza, surowce, honor historyczny, polityczny i osobisty. Dlatego też zdanie "Putin z patriarchą Cyrylem" nie pasuje mi tutaj...
Samo ciało nic nie może, to Duch daje życie . Czy można mówić o....zmierzchu życia ? Jaka jest różnica miedzy zmierzcham , a świtem ?
A, czym jest religia?
Jest, jedną z wielu form - FAŁSZYWEJ ŚWIADOMOŚCI SPOŁECZNE. Kropka. - ateista.
Nie rozumiem dlaczego profesor przypisuje wojnie na Ukrainie religijne przyczyny? Czy nie jest nadużyciem takie twierdzenie? Przecież wszem i wobec wiadomo, że cerkiew prawosławna w Rosji jest od dawna przykrywką i narzędziem aparatu politycznego Rosji, którego Putin używa do swoich bezwzględnych celów politycznych.
O, były ksiądz Obirek co skarżył się na molestowanie w zakonie przez księży. Ateista wykłada o religii ((.
jak mozna komentowac takie bzdury
bóg poradził sobie z armią
faraona (zatopił)
a z armią hitlera już nie?
.
a) nie wiedział
b) skończyło się czary mary
c) nie przeszkadzało mu to
d) nie istnieje
Dobre. Prosze o wiecej pytan ale wielokrotnego wyboru. Musze sie przygotowac do egzaminu z zycia bo niedlugo je koncze 😃
"Hitler " ? Sami byli twórcami swojego końca...
Armia Hitlera była rzeczywista, a zatopiona armia faraona wytworem literackiej wyobraźni.
@@wandastasiak5053 nie pytałem o Hitlera, pytałem o armię Hitlera
Wygląda to na wiec antyreligijny, a nie poważny wykład. Dużo opinii, wróżenia ze szklanej kuli i wiary w swoją nieomylność. Słabe to
bóg poradził sobie z armią
faraona (zatopił)
a z armią hitlera już nie?
.
a) nie wiedział
b) skończyło się czary mary
c) nie przeszkadzało mu to
d) nie istnieje
Tak boli?
Gdzie jest bóg podczas każdej wojny?
w bibliotece na półce FANTAZJA
@@budryskaw1484 A skąd dobrze spałem. Wysłuchanie kiepskiego wykładu to nie jest jeszcze powód do bólu. Zapowiedziane było udowodnienie tezy o stopniowym zaniku religii w XXI wieku. Nie było próby udowodnienia tego. Za dużo światopoglądu, za mało merytoryki. Wygląda to jak projekcja swoich własnych doświadczeń. Tytuł profesora w szczególności wymaga dystansu do tematu. Wyszły z tego kwaśne jabłka. Jeśli ktoś jest amatorem kwaśnych jabłek, to niech będzie. Ja wolę słodkie
@@piotrzarzycki5897 Przemyślenia na temat istnienia lub nie istnienia Boga nie polepszą kiepskiego przekazu wykładu (niby pogadanki)
Obirek jako ekspert to porażka.
dlaczego?
@@annanienacek4750 wodę leje dużo słów Mało treści
Nie mam takiego wrażenia. Czego się Pan spodziewał, biorąc pod uwagę, że z założenia miała to być "pogadanka", a nie uniwersytecki wykład. Swoją drogą ciekawa jestem Pańskich eksperckich wynurzeń. Pewnie dostępne na YT spotkania z prof. Z. Mikołejko z pewnością spotkałyby się z podobną krytyką.Szkoda że obaj krytykujący panowie zrobili to tak powierzchownie.
To idz z tad, nie ogladaj, idz tam gdzie Tobie bedzie lepiej.
Pisz za siebie