Prosty sposób na zwiększenie mocy 2x60 watów Radmor 5102
Вставка
- Опубліковано 4 вер 2024
- Wykaz elementów
T1003...........................2sc3503
T1004...........................2sc3421
T1005...........................2sa1358
Rezystor R1007 w zależności jaki występuje zamienić;
15K na................................... 27-33 K wstawić taki jaki macie pod ręką z tego zakresu
5,6K na..................................... 10-12K
Wyżej wymienione tranzystory koniecznie umieścić na radiatorach.
Zamiast tranzystorów 2n3055 zastosować 2n3773 lub Mje13005
Kondensatory 4700uF czyli C1306 i C1305 najlepiej wymienić na ok 10 000uF , w ostateczności można zostawić oryginalne.
Przelutować jak pokazuję na filmie dwa przewody łączące płytę zasilacza z transformatorem.
Kontakt do mnie
systemixn@gmail.com
![Naprawa Radmora - Odc.23 [Reduktor Szumu]](/img/n.gif)
Bardzo uprzejmię dziękuję za podzielenie się tą modyfikacją, pozdrawiam serdecznie😊
25 lat temu przećwiczyłem temat na 2 egzemplarzach i skończyło się niestety na spaleniu traf. Owszem działa to wiarę poprawnie jak ktoś słucha umiarkowanie, a nie jazda po mocno ściętych wierzchołkach(brak limitera). Jedyna opcja to klasa D w mostku. Tu owszem sprzęt działa do dzisiaj i daje radę tafo.
Ja po wielu godzinach testów pod obciążeniem nie zauważyłem krytycznych temperatur na trafie. Nawet w 1/3 nie zbliżyło się do temperatury 140 stopni co jest górną granicą rdzenia do której można ów transformator przeciążać. Muszę zrobić jeszcze jeden film i pokazać wartości prądów czerpanych z trafa pod obciążeniem, poziomy napięć i dokumentację techniczną TS120 bo ludzie wypisują takie bzdury w komentarzach, że zaczyna mnie boleć.
Dopuszczalna temperatura rdzenia to jedno. Powyżej tej granicy rośnie jego stratność, w wyniku czego temperatura rośnie dalej w sposób lawinowy (elektroenergetycy nazywają to zjawisko "pożarem żelaza"). Ale co z dopuszczalną temperaturą izolacji? Nic mi nie wiadomo aby transformator Radmora (to chyba TS120/1?) wykonany był z wysokowytrzymałych na temperaturę materiałów, np. żywic epoksydowych na karkas, poliimidów na przekładki izolacyjne oraz silikonowej emalii na drutach nawojowych. To wygląda raczej na mylar (PET) w przypadku zarówno karkasu jak i przekładek, oraz tradycyjną poliuretanową izolację drutów. Nie wyobrażam sobie ciągłej pracy tego transformatora w temperaturze zbliżonej choćby tylko do 100 stopni, nawet jeśli wytrzyma krótkotrwałe nagrzanie się do tej temperatury w sytuacji awaryjnej (np. zwarcia w zasilaczu). Gdyby po dłuższej pracy transformator parzył - byłby to dla mnie sygnał że dzieje się coś niedobrego. A to właśnie w uzwojeniach będzie się wydzielała dodatkowa, nadmiarowa moc po takiej przeróbce. W pierwszym przybliżeniu zastąpienie mostka Graetza podwajaczem Delona sprawi że przy niezmienionym poborze prądu na wyjściu prostownika (tak będzie gdy równocześnie z podwojeniem napięcia zasilania końcówki mocy zmieni się impedancję obciążenia z 4 na 8 omów) wartość skuteczna prądu w uzwojeniach wzrośnie dwukrotnie, tym samym moc tracona w rezystancjach drutów - aż czterokrotnie! Jeżeli transformator "jakoś tam" wytrzymuje i nie pali się natychmiast - to dzięki temu że albo tak jak sugerował @tomixq zwiększoną moc wykorzystuje się tylko w niewielkiej części, pracując z dala od granicy przesterowania, albo sygnał ma charakter wybitnie nieciągły, np. silne uderzenia perkusji przeplatające się z dłuższymi przerwami podczas których pobór prądu jest niewielki, tym samym nadmiar ciepła ma szansę się rozproszyć. Przy innym sygnale, o większej mocy średniej takie rachuby mogą jednak zawieść, i to właśnie zapewne spotkało @tomixq. Cudów nie ma: nawet idealny wzmacniacz mocy klasy B zasilany z napięcia dokładnie takiego jak trzeba ma sprawność tylko 78,5% tym samym przy mocy ciągłej na obciążeniu 2 x 60W zasilacz będzie musiał dostarczyć do wzmacniacza mocy 150W DC. Gdyby końcówka mocy pracowała w klasie D, to jej sprawność byłaby zbliżona do 100% i zapotrzebowanie na moc prądu stałego wynosiłoby niewiele ponad 120W. Ale nie znaczy to że transformator byłby wówczas bezpieczny, ponieważ także sprawności prostownika z filtrem pojemnościowym (zarówno przed jak i po przeróbce) daleko odbiega od 100%, właśnie ze względu na silne impulsy prądowe doładowujące kondensatory filtru. Ich wartość skuteczna (decydująca o mocy wydzielanej w rezystancjach drutów) jest wielkokrotnie większa od wartości średniej wyprostowanej (decydującej o prądzie zasilającym wzmacniacz). Można by tego uniknąć stosując filtr o wejściu indukcyjnym, ale potężny dławik na rdzeniu żelaznym ze szczeliną, porównywalny gabarytowo o ile nie większy od transformatora - zdecydowanie już się do Radmora nie zmieści. Tak więc tego rodzaju jazdy na koksie zdecydowanie polecać nie należy.
Wiecie co??? Można kupić zajeżdżonego i klepanego BMW na giełdzie, dolać nitrometanu do baku i jarać się paleniem gum, póki szlag do reszty nie trafi tak traktowanej bryki. Dokładnie taki jest sens przedstawionej przeróbki zasilacza. Takie pytanko za pół punkta: jaka jest rola połączenia środka uzwojenia z prawą końcówką ~ mostka? Wszak diody dołączone do tej końcówki i tak nie działają, bowiem pozostają cały czas spolaryzowane zaporowo. Już lepiej było zostawić środek uzwojenia wolnym, za to zewrzeć dwie końcówki ~ mostka, wtedy wszystkie diody uczestniczyłyby w prostowaniu prądu zasilającego i niebezpieczeństwo ich zniszczenia byłoby mniejsze. Ale Autor filmiku albo tego nie zauważył i bezmyślnie skopiował czyjś idiotyczny pomysł, albo zrobił tak celowo licząc na to że skłonni dokonać będą się łudzić że zasilacz będzie w ten sposób lepszy od normalnego podwajacza Delona, z właściwymi mu wadami wynikającymi z półokresowego prostowania napięć dodatnich i ujemnych. Jedno i drugie dyskwalifikuje go jako elektronika.
Układ wykorzystuje zasadę z kaskady villarda a prostota wykonania tego podwajacza jest banalnie prosta.99,99 % ludzi którzy oglądają moje filmy nie mają pojęcia o czymkolwiek ale chcą w łatwy sposób coś zrobić, spójrz jeszcze raz na schemat w filmie i zobaczyć że wszystkie diody w mostku pracują dlatego mam 50 V w stosunku do zera i w miarę dobrą obciążalność prądową. Zanim zaczniesz srać zastanów się czy masz się czym podetrzeć.
Zaklinanie rzeczywistości nic nie pomoże, podobnie jak szermowanie pojęciami o których się nie ma... pojęcia. Po co zaciemniać przywoływać kaskadę Villarda, skoro zastosowany układ jest od początku znany jako powielacz Delona? Z tym tylko że diody dołączone do prawej końcówki ~ mostka niczemu nie służą, bowiem ani przez chwilę nie przewodzą prądu. Dioda dołączona katodą do dodatniego bieguna prostownika ma na tej elektrodzie pełne dodatnie napięcie wyprostowane, bliskie szczytowej wartości napięcia występującego na skrajnej (górnej) końcówce transformatora (licząc względem masy, tj dolnej końcówki uzwojenia), podczas gdy anoda tej samej diody - napięcie równe połowie wartości chwilowej, tj. max połowę wartości szczytowej, bo tyle występuje na odczepie uzwojenia. Nigdy zatem napięcie na anodzie nie przewyższy napięcia na katodzie, a przez przytłaczającą większość czasu będzie od niego mniejsze. Analogiczne rozważanie można przedstawić i dla diody dołączonej anodą do ujemnego bieguna prostownika a katodą do prawej końcówki ~.
Czy mam przygotować symulacje w LTSpice aby dla wszystkich stało się jasne że obecnie wykorzystywana jest tylko połowa mostka, bez względu na to że na jego wyjściach istotnie jest napięcie +/-50V? Ale wtedy papierek znajdzie się na pańskim podwórku, i pozostanie panu już tylko go sprzątnąć. Lepiej od razu przyznać się do błędu, o ile się potrafi.
@@tomjani1 potrafi źle narysowałem schemat, moja wina.
Dziękuje .
Gratuluję wiedzy 😜. Jak szanowny kolega chce wyciągnąć z transformatora 120 W 2 x 60W mocy wyjściowej. Grają chyba na zmianę raz prawą a raz lewą końcówką ? Czy kolega orientuje się jaką sprawność mają transformatory na kształtkach EI ?
@@andrzejjozwikowski8878 tak orientuję się jaką ma sprawność trafo na rdzeniu EI i wiem również z ćwiczeń na laboratoriach, że można je bezpiecznie przeciążać o 50 % mocy znamionowej, trzeba uważać jednak na temperaturę, co prawda przy przeciążeniu sprawność spada ale 120 watów jest wystarczające żeby zrobić z tego 2x60 watów z uwzględnieniem strat w półprzewodnikach mocy. Tak dla ciekawości zmierzę stosunek mocy wejściówej do wyjściowej pod obciążeniem i będziemy mieć sprawność to nic trudnego. Do tego przy muzyce moc jest pobierana impulsowo co daje krótki oddech przy przeciążaniu trafa. Dla tego trafa 2x60 przy 8ohmach to pestka. Skąd te wątpliwości u kolegi?
pięknie
Czy 0V (7:33) nie powinno być podłączone do środkowego odczepu transformatora?
Zależy co chcemy uzyskać.
Dziękuję za kolejną porcję wiedzy, a dla laika - czyli dla mnie ;) wymieniamy kondensatory C1305 i C1306 ? Pozdrawiam
Tak jak w opisie pod filmem.
Dzięki.
Ciekaw jestem, czy symetria utrzymuję się przy maksymalnym obciążeniu rms. Zrobisz taki filmik i pokażesz na grupie? Bardzo zaciekawiła mnie ta przeróbka
60 watów przy 8 ohmach działa stabilnie, zapina się termicznie.
@@systemix1 Pawle nie o to pytałem, gdyż odpowiedź dotyczącą mocy wyjściowej znalazłem w filmie. Pytałem o napięcia zasilania, zasilające wzmacniacz 2x50V. Czy przy uwzględnieniu spadku +-5-10V nadal symetria się utrzymuje przy maksymalnym rms wzmacniacza pod obciążeniem?
@@stanisawpawlak6308 chodzi o symetrię zasilania czyli różnicę między dolną a górną połowa zasilania przy pelnym obciążeniu, czy o spadek napięcia na obu połówkach przy pelnym wysterowaniu? On nie może stracić symetrii w tych warunkach i nie wyobrażam sobie jak bardzo musiałbym przeciążyć trafo i jak słabe musiałyby być filtry, żeby nastąpiła znaczna różnica między dołem a górą.
Witam serdecznie, pomysł przeróbki ciekawy . Myślałem nad zwiększeniem mocy w moim Radmorku, a tu ciach, podałeś jedno ciekawe rozwiązanie.
Mam pytanie , przeróbka zasilacza jest dla mnie jasna itp. Ciekawi mnie jak przy np 3/4 mocy zachowuje się zasilacz, jakie masz tam spadku napięć na tych dwóch liniach od linii dla PWM oraz jak zachowują się napięcia dla drugiego zasilacza PZS ( tuner fm/am/ przedwzmacniacze itp ) wiadomo jest to stabilizowane na wyjściu, ale ciekawi mnie czy nie ma dużych spadków na wejściu zasilacza / wyjściu z trafa. Wiadomo trafo to TS120 , tu proponujesz przerobienie końcówki na 2 x 60 Wat / 8 ohm. Zastanawia mnie czy nie przegrzejemy trafa , bo w piku trafo może dostarczyć nam większą moc, ale słuchając muzy robiąc jakaś małą imprezę lub jak kto woli słuchając ulubionej płyty , ma ustawione chwilowo większa moc na PWM :) chodzi mi typowe podłączenie do Radmora kolumn 8ohm. Pytanie jeszcze jak z wydajnością prądową takiego zasilacza, masz może jakiś pomiar ile prądu pobierane jest przez jedna lub obie końcówki mocy przy mocy maksymalnej bez zniekształceń sinusoidy na wyjściu ? Bo szkoda by było uszkodzić trafo.
Pozdrawiam serdecznie, Bartosz
To szkolna wiedza z elektrotechniki, transformatory z rdzeniem EI można przeciążać do temp rdzenia 140 stopni, jest to wartość krytyczna przy której trafo może długotrwałe pracować. Bez problemu możemy przeciążyć o 50 % wartości znamionowej, wprowadza to oczywiście dziwne zjawiska fazowe, odchyleniu ulega cos φ czyli stosunek mocy czynnej do mocy pozornej a dokładnie stosunek mocy użytecznej do iloczynu napięcia i prądu. Martwisz się o trafo które poradzi sobie bez problemu
@@systemix1Szkolna czy nie to wiem że można przeciążyć temperatury do 140 nawet czasem troszkę więcej. Ale to w warunkach można powiedzieć określonej typowej pracy. Znam zasady budowy traf i ich działa, pytam typowo jak to wygląda w praktyce w takiej przeróbce jaką dokonałeś w odbiorniku. Martwię się bo widziałem trafa które padały i były przeciążone, kończyło się to uszkodzeniem uzwojenia na trafie a pracowały przy mniejszej temperaturze. A jak to wygląda prądowo na wyjściu z zasilacza / trafa ? bo nie dałeś informacji o tym. A ciekawi mnie czy uzwojenia z tego trafa to uciągną taki prąd wyjściowy ciągły przy przy takim obciążeniu .
pozdrawiam.
@@Serwis-Elektroniki " taki prąd" prąd nie będzie przekraczał 1,5A dla jednej gałęzi zasilania. Wystarczy Ci jeden wzor do tych obliczeń I=U/R czyli 22V RMS podzielić przez 8 ohmów co daje 2,75 A zakładając że jest to dla wartości stałych a w naszym przypadku musimy uwzględnić współczynnik mocy (sprawność wzbacnuacza).
@@Serwis-Elektroniki a tak przy okazji wybacz, że się wymądrzam, żona mnie wk..... a ja strugam gieroja do Bogu ducha winnego człowieka.
@@systemix1 spoko, rozumiem, ja nie należę do tych z YT tak zwanych furiatów że od razu się kłócą, wyzywają, itp. Napisałeś co i jak zrozumiałem, chociaż mógł bym się kłócić np o to prawo ohm'a itp , heh bo to teoria z wyliczeń a nie np zmierzone. Itp.
Mam kilka Radmorów to jednego przerobie według twojego opisu, przy okazji nawet mogę nagrać film i dać jako ciekawostkę dla maniaków Radmorów.
Pozdrawiam, Bartosz
Jakoś unikasz tematu podłączenia do tej konfiguracji kolumn 4 omowych. Podejrzewam, że tak przerobiony zasilacz nie wyrobi prądowo przy 4 omach i trzeba by było zwiększyć pojemności filtrujące o co najmniej 50%. Zwiększanie mocy w ten sposób jest ryzykowne, bo w razie uszkodzenia elektrolitów PWM może tego nie przeżyć.
Obejrzyj dokładnie film, mówię tam po polsku, że dla 4 Ohm nie da rady, że trzeba dodatkowe chłodzenie w postaci np wiatraczka, po drugie wyraźnie też mówię o wymianie kondensatorów filtrujących na dwa razy większe, po trzecie w przypadku uszkodzenia elektrolita np zwarcia okładzin cały prąd popłynie nie przez pwma tylko przez ten kondensator który bedzie stanowił dużo mniejszą impedancję niż dalsze obwody wzmacniacza, po drodze masz jeszcze szybki topik, skąd Ty się wziąłeś? Pisz bardziej z głową i oglądaj uważniej.
To jaki sens robić taką modyfikację?
Jeśli oryginalnie amplituner jest na 4Ohm a po przeróbce tylko na 8Ohm to mija to się z sensem, po drodze dodatkowo trzeba zmienić kolumny.
Równie dobrze można sprzedać radmora i kupić mocniejszy wzmacniacz którego 4Ohm kolumny nie zajadą, bo powątpiewam że ktoś z kolumnami 4Ohm będzie pedantycznie pilnował gałki głośności aby wzmak nie przekroczył tych 60W by się nie zjarać, wystarczy byle walnięcie basem i można to przekroczyć w szczególności w muzyce elektronicznej.
Moc spora przy całkiem małych zniekształceniach harmonicznych. Spore wahania napięcia powoduję fotowoltaika, na jednej linii ma aż 6 sąsiadów foto, nadmienię o starej instalacji z przesyłem energii przeszło 40 lat, mieszkam w małej wsi. Czy mocno grzeję się sam transformator?
Trafo bez problemu daje radę, niewiele cieplejsze niż normalnie
ja w wzmacniaczu diora 442 miałem moc 2/150w na kanał
@@90sMusicDJ_REMIXJakie trafo, napięcie zasilania i jakie tranzystory w końcówce mocy?
Stosowałem ten układ w Zodiaku. Niestety bez wymiany tranzystorów ewentualnie radiatorów na większe. Grzało się to jak nie wiem.
Jeżeli podnosimy napięcie dwukrotnie, trzeba pamiętać też o mocy strat, o zmianach w stopniu napięciowym nie wolno zapominać. Radmor przy 8 ohmach obciążenia, zastosowaniu radiatora dla stopnia prądowego sterującego wcale mocno się nie grzeje. Układ działa bardzo stabilnie
@@systemix1 nie to chciałem powiedzieć. W tym przypadku układ jest prawidłowo zmodyfikowany i wierzę ze działa prawidłowo.
Czy czasem nie trzeba zwiększyć R1007? Bo imho tak...
Przeczytaj opis pod filmem jest opisane na jakie rezystory zamienic w przypadku z diodą zenera i bez niej.
@@systemix1nie czytałem opisu, tak po prostu zauważyłem.... Ok, pozdrawiam!
pierwszy 😃