Profesjonalizm, rzeczowość, ogromna wiedza to nieodłączna cecha spotkań z Panem Adamem. Z Panem jest wszystko czytelne i proste. Jest Pan nauczycielem pierwszej klasy. Przekaz zrozumiały, czytelny, wartościowy. Brawo, brawo, brawo ......
Mam ponad 70 lat. Wędzę dwa razy do roku "pół świni " raz zadymiłem cały wsad w ten sposób: wyroby były ocieknięte, obsuszone ale temp. Na zewnątrz była minus 10 stopni. Po rozpaleniu wyroby pokryły się rosą i pokrywały się kopciem. Po całym wędzeniu musiałem wyroby wyszorować by były w miarę apetyczne. Od tego czasu wygrzewam porządnie wędzarnię przed załadowaniem wsadu. Dziękuję za te informacje które nie pojawiają się na innych forach o wędzeniu. Pozdrawiam.
Witaj Adamie. "Szynka niedowedzona"- to subiektywna ocena dotyczaca zbyt małej intensywności koloru, smaku lub zapachu dla osoby oceniajacej. "Niedopieczona" -bedzie już oceną obiektywną bo bedzie to oznaczało, że nie osiągnęła własciwej temperatury podczas obróbki. Tak to rozumiem z Twojej nauki. Dzięki za Twoją wiedzę- praktykuję od niedawna i dzięki Tobie rozumiem co robię. Jeszcze dużo nauki przede mną. Robisz świetną robotę!
DZIEN DOBRY PANU . DOBRZE ŻE MŁODZI POLACY PODTRZYMUJĄ TRADYCYJNE WYROBY . TEORII MA PAN WYSTARCZAJĄCO SPORO . Mam Doświadczenie Technologii WYROBÓW Wedliniarskich od 1979 roku . Pracowałem na tradycyjnych wędzarniach spore lata . Drżewo suche przedewszystkim ,, Liściaste mieszane nie może zabraknąć , olchy drżew owocowych " . Źyczę ZDROWKA POZDRAWIAM i z Francji.
Wito. Dziękuje. Myślałem że umiem wędzić , to ale po Twoim filmiku wiem że to nie prawda , Otworzyłeś mi oczy .Dzięki jeszcze raz . Pozdrawiam serdecznie .👍
Zgadzam się prawie ze wszystkimi Twoimi sposobami poza jednym istotnym wyjątkiem a mianowicie chodzi mi o dodawanie azotanów i azotynów czyli saletry i tak zwanej peklosoli, nie ma potrzeby dodawania tych bardzo szkodliwych dla zdrowia substancji, w zupełności wystarczy zwykła sól tak zwana kamienna( nie jodowana, nie ważona). Piszę to z własnego wieloletniego doświadczenia. Zawsze używam do wędlin zwykłej soli kamiennej i nigdy się nic nie zepsuło…
Jest potrzeba używania peklosoli. Miałem znajomego, który przez 22 lata robił na zwykłej soli i zawsze się udawało. W 23 roku wędzenia się nie udało. Zmarł z powodu zatrucia toksyną botulinową.
@@33.369 wyroby były przechowywane w warunkach chłodniczych, zawsze. Przez całe 22 lata, w 23 roku wytwarzania również. Z tym nigdy się nie spierał i uznawał wyższość chłodnictwa.
U mnie ociekają około 3 godzin ociekają zawsze w kuchni gdzie jest ciepło i to spokojnie wystarcza a w międzyczasie rozgrzewam wędzarnie i zawsze jest dobrze.Wędze około 2.5 godziny i jest ok.
Dzień dobry. Do parzenia nie soli się wody. Surowiec na wędzonki powinien być zapeklowany w zalewie o odpowiednim stężeniu, aby finalnie wyrób był idealny w smaku.
Wentylator z pewnością wspomoże osuszanie zwłaszcza wtedy, gdy cug w wędzarni nie jest zbyt duży. Pamiętaj tylko, że zbyt duży ciąg powietrza może za mocno wyganiać ciepło z wędzarni - tak więc, jak we wszystkim, należy zachować umiar.
Nigdy nie wędzimy na czas, a do uzyskania koloru. Czas wędzenia jest zależny od zbyt wielu czynników, jak choćby ilośc surowców w wędzarni, ich dokładne przygotowanie do wędzenia, temperatura surowców, temperatura w wędzarni i wielu innych. Czy parzyć? Zależy jaki wyrób chcesz osiągnąć. Dla przykładu: 1. Polędwica (schab) wędzona surowa: fimple.tv/kurs/poledwica-surowa-ze-schabu/ 2. Polędwica (schab) wędzona parzona: fimple.tv/kurs/poledwica-sopocka-ze-schabu/ 3. Boczek wędzony podpiekany: fimple.tv/kurs/boczek-pieczony-po-wedzeniu/ Każdy wyrób robi się nieco inaczej od samego początku, aż do samego końca.
Adam, kiedyś taki program w radiowej Trójce MiniMax. Czyli Minimum słów Maximum muzyki. I to polecam tobie, jak podejmujesz temat to nie zajmuj czasu opowiadaniem dookoła tematu, bo to jest nudne. Mów stricte na temat bez wodolejstwa.
Dzięki za porady. Widzisz, to jest tak. Jeśli jest już ktoś w temacie, to chciałby usłyszeć streszczone informacje. Jednak ktoś, kto zaczyna, wręcz odwrotnie - każde słowo na temat związany choćby trochę z głównym, jest mu na wagę złota. Pozdrawiam
@@FimpleTV dziękuję za dzielenie się wiedzą, jestem nowicjuszem ale uważam, że w nagraniu, które trwa 1:06 h jest zawarte to co by można było przekazać w 5 minut. Za mało konkretów. Słuchałem z prędkością x2 i się męczyłem.
Widzisz Janku, mimo tego, że jest to podstawa, dla wielu jest to wiedza dotąd niepoznana. Większość osób, która wędzi, robi podstawowe błędy i dlatego wyroby wychodzą okopcone, gorzkie kwaśne. Dlatego od podstaw trzeba zacząć, aby później móc się rozwijać.
Jak to jest z "amerykańskim" sposobem wędzenia? Ponad 14 godzin i jeszcze mięso spryskiwane co pół godziny w pierwszej fazie wędzenia. Wychodzi prawie czarne, ale nie jest spalone, ani kwaśne. Może przez to, że temperatura przekracza 120 C ?
Napisał: # MITA a co w momencie kiedy wędlina jest osuszona a w trakcie wedznia zaczyna się pocić? Ja uważam że, poci się z powodu zimnego produktu. Dodaję tu dwa słowa, "peklowanie, ociekanie, osuszanie z wyrównaniem temperatur, wędzenie."
Wcześniej mówiono że najlepiej olchowym teraz podobno najlepiej bukowym a jeżeli nie masz takiego możesz użyć drewna z drzew owocowych, nie nadaje się drewno z drzew iglastych…
Ten gostek z bla bla niech walnie barana w oborze. Mega przekaz który można sobie zweryfikować i wprowadzić w przygotowanie i wędzenie wyrobów .Pozdrawiam
Ilość tłuszczu nie ma tak wielkiego znaczenia, jak sposób obróbki termicznej lub jej brak - właśnie to ma wręcz kolosalne znaczenie na finalną ilość soli w wyrobie. Tu możesz zobaczyć różnice w wytwarzaniu: fimple.tv/kurs/boczek-pieczony-po-wedzeniu/ fimple.tv/kurs/boczek-parzony-po-wedzeniu/
Sam fakt użycia peklosoli dyskwalifikuje Twój przekaz. W mojej rodzinie wedzenie mięs ma bardzo głębokie korzenie, głównie dziczyzna , ale tez i wieprzowina. Sam kontynuuje wędzenie i jest kilka waznych zasad. Z tym ociekaniem To bym tak mocno nie przesadzał, a drewno do wędzenia moze byc prawie kazde lisciaste z paroma wyjątkami, grunt aby nie bylo kory i drewno pozyskane zimą, wysuszone. Najwięcej poświęciłbym czasu na zalewie i "peklowaniu", bo tu jest najwiecej błędów. I to odroznia wędliny sklepowe od swojskiej.
@@adamgrzym przepraszam ale nie masz pojęcia o tradycyjnym przygotowaniu mięsa i jego utrwalenie. Peklosól ok , ale jak chcesz takiej wędliny jak ze sklepu. Różnica jest spora , w smaku zwlaszcza. Są inne metody niż peklosól , nawet w internecie można sobie poczytać na ten temat.
@@DanieluJaro Pojęcie.... Spadaj z taką gadką, zejdź z piedestału bo to zwykły taboret. Lubisz szare mięso to ok. Jeśli jesteś taki rozkochany w tradycji to samochód na szrot, lodówka won. Peklosól ok a jeśli chcesz odpowiadać to użyj argumentów bez gadek typu ,,nie masz pojęcia,,
50, 60,80 lat wcześniej, wedzili, bez techniki, jedli, i odzywają sędziwego wieku, nie mieli wędzarni, takich jak dzisiaj i co było gorsze? Nie produkty były normalne, do kiełbasy, boczku itd. wystarczyło dodać sól, pieprz i było smaczne, sam to pamiętam, teraz ileś przypraw żeby zlikwidować ekologię, później wędzenie, weźmy to pod uwagę 😅
Niestety często było gorsze. Było raz za słone, raz mało słone. Raz szybko się zepsuło, innym razem mogło powisieć. Nie było peklosoli, czyli azotynu ale była saletra, czyli azotan. Dodawali saletry do peklowania, choć nie nazywali tego peklowaniem a soleniem lub marynowaniem. Co do samego wędzenia, często było czarne, gorzkie, kwaśne, często też było bardzo dobre - nie było w tym powtarzalności. Myślisz, że byli z tego zadowoleni? Nie. Rozmawiałem z bardzo wieloma ludzi starej daty i denerwował ich brak wiedzy i brak rozwiązań, które by im pomogły dobrze wędzić - nie rozumieli co robią nie tak, nie wiedzieli co zmienić. Ponadto, niegdyś każda wędzonka, czy kiełbasa lądowały na strychu i były suszone na kość, aby mogły poczekać na swoją kolej. Teraz nie chcemy takich wyrobów. Jeśli suche, to bardziej podsuszane, ale nadal z dużą ilością wilgoci wewnątrz. Mam ogromny szacunek do ludzi, którzy kiedyś radzili sobie jak mogli. Ale teraz możemy robić to lepiej. Co nie znaczy, że musimy. Pozdrawiam, Adam.
Profesjonalizm, rzeczowość, ogromna wiedza to nieodłączna cecha spotkań z Panem Adamem. Z Panem jest wszystko czytelne i proste. Jest Pan nauczycielem pierwszej klasy. Przekaz zrozumiały, czytelny, wartościowy. Brawo, brawo, brawo ......
Super wiedza i precyzyjnie informacje.. oraz szczerość by z umiarem podejść do wędzenie zimnego 👍😉 Pozdrawiam Serdecznie
Mam ponad 70 lat. Wędzę dwa razy do roku "pół świni " raz zadymiłem cały wsad w ten sposób: wyroby były ocieknięte, obsuszone ale temp. Na zewnątrz była minus 10 stopni. Po rozpaleniu wyroby pokryły się rosą i pokrywały się kopciem. Po całym wędzeniu musiałem wyroby wyszorować by były w miarę apetyczne. Od tego czasu wygrzewam porządnie wędzarnię przed załadowaniem wsadu. Dziękuję za te informacje które nie pojawiają się na innych forach o wędzeniu. Pozdrawiam.
Na każdym forum temat ten jest maglowany
Witaj Adamie. "Szynka niedowedzona"- to subiektywna ocena dotyczaca zbyt małej intensywności koloru, smaku lub zapachu dla osoby oceniajacej. "Niedopieczona" -bedzie już oceną obiektywną bo bedzie to oznaczało, że nie osiągnęła własciwej temperatury podczas obróbki. Tak to rozumiem z Twojej nauki. Dzięki za Twoją wiedzę- praktykuję od niedawna i dzięki Tobie rozumiem co robię. Jeszcze dużo nauki przede mną. Robisz świetną robotę!
DZIEN DOBRY PANU .
DOBRZE ŻE MŁODZI POLACY PODTRZYMUJĄ TRADYCYJNE WYROBY . TEORII MA PAN WYSTARCZAJĄCO SPORO .
Mam Doświadczenie Technologii WYROBÓW Wedliniarskich od 1979 roku . Pracowałem na tradycyjnych wędzarniach spore lata .
Drżewo suche przedewszystkim ,, Liściaste mieszane nie może zabraknąć , olchy drżew owocowych " . Źyczę ZDROWKA POZDRAWIAM i z Francji.
Wito. Dziękuje. Myślałem że umiem wędzić , to ale po Twoim filmiku wiem że to nie prawda , Otworzyłeś mi oczy .Dzięki jeszcze raz . Pozdrawiam serdecznie .👍
Zgadzam się prawie ze wszystkimi Twoimi sposobami poza jednym istotnym wyjątkiem a mianowicie chodzi mi o dodawanie azotanów i azotynów czyli saletry i tak zwanej peklosoli, nie ma potrzeby dodawania tych bardzo szkodliwych dla zdrowia substancji, w zupełności wystarczy zwykła sól tak zwana kamienna( nie jodowana, nie ważona). Piszę to z własnego wieloletniego doświadczenia. Zawsze używam do wędlin zwykłej soli kamiennej i nigdy się nic nie zepsuło…
Jest potrzeba używania peklosoli. Miałem znajomego, który przez 22 lata robił na zwykłej soli i zawsze się udawało. W 23 roku wędzenia się nie udało. Zmarł z powodu zatrucia toksyną botulinową.
@@FimpleTVNie sądzę żeby przyczyną tego był brak peklosoli, najprawdopodobniej wędliny były przechowywane w nieodpowiednich warunkach…
@@33.369 wyroby były przechowywane w warunkach chłodniczych, zawsze. Przez całe 22 lata, w 23 roku wytwarzania również. Z tym nigdy się nie spierał i uznawał wyższość chłodnictwa.
@@FimpleTV A czy są jakieś dowody na to że zmarł z powodu jedzenia wędlin bez peklosoli?
Witam Pana.Super wykład.Pozdrawiam .😊
U mnie ociekają około 3 godzin ociekają zawsze w kuchni gdzie jest ciepło i to spokojnie wystarcza a w międzyczasie rozgrzewam wędzarnie i zawsze jest dobrze.Wędze około 2.5 godziny i jest ok.
Panie Adamie, czy można wędzić drewnem z czeremchy ???
Siema Adam potężną masz wiedzę
Witam Pana, mam dla mnie ważne pytanie : Czy do parzenia używać zwykłej wody - czy może osolonej z przyprawami ? Z góry dziękuję za pomoc.
Dzień dobry. Do parzenia nie soli się wody. Surowiec na wędzonki powinien być zapeklowany w zalewie o odpowiednim stężeniu, aby finalnie wyrób był idealny w smaku.
Witam po parzeniu szynka czy inne wyroby tracą zapach wędzenia !!!!!!!!!!!!!!za mało dymu jest dzięki za odpowiedz
zasubskrybowałem dziś, i chciałem zapytać o większą zniżkę bo się spóźniłem na promo ;p
Czy warto wlaczyc wentylator w wedzarki w czasie osuszania?
Krzysztof
Jasne ja np ogrzewań wędzarnie i osuszan webastem przenośnym
Wentylator z pewnością wspomoże osuszanie zwłaszcza wtedy, gdy cug w wędzarni nie jest zbyt duży. Pamiętaj tylko, że zbyt duży ciąg powietrza może za mocno wyganiać ciepło z wędzarni - tak więc, jak we wszystkim, należy zachować umiar.
tak!zdecydowanie tak
A czy można wędzić drzewem z dzikiego bzu, bo mam takie suche
Mam małą wędzarnie trasycyjną na max 15kg mieso w kawałkach szynką i schab po1kg jak czas wędzenia i czy parzyć?
Nigdy nie wędzimy na czas, a do uzyskania koloru. Czas wędzenia jest zależny od zbyt wielu czynników, jak choćby ilośc surowców w wędzarni, ich dokładne przygotowanie do wędzenia, temperatura surowców, temperatura w wędzarni i wielu innych. Czy parzyć? Zależy jaki wyrób chcesz osiągnąć. Dla przykładu:
1. Polędwica (schab) wędzona surowa: fimple.tv/kurs/poledwica-surowa-ze-schabu/
2. Polędwica (schab) wędzona parzona: fimple.tv/kurs/poledwica-sopocka-ze-schabu/
3. Boczek wędzony podpiekany: fimple.tv/kurs/boczek-pieczony-po-wedzeniu/
Każdy wyrób robi się nieco inaczej od samego początku, aż do samego końca.
Ale koń jak nawali, to jedzie dalej a samochód jak nawali, to stanie w miejscu :)
Adam, kiedyś taki program w radiowej Trójce MiniMax. Czyli Minimum słów Maximum muzyki. I to polecam tobie, jak podejmujesz temat to nie zajmuj czasu opowiadaniem dookoła tematu, bo to jest nudne. Mów stricte na temat bez wodolejstwa.
Dzięki za porady. Widzisz, to jest tak. Jeśli jest już ktoś w temacie, to chciałby usłyszeć streszczone informacje. Jednak ktoś, kto zaczyna, wręcz odwrotnie - każde słowo na temat związany choćby trochę z głównym, jest mu na wagę złota. Pozdrawiam
@@FimpleTV dziękuję za dzielenie się wiedzą, jestem nowicjuszem ale uważam, że w nagraniu, które trwa 1:06 h jest zawarte to co by można było przekazać w 5 minut. Za mało konkretów. Słuchałem z prędkością x2 i się męczyłem.
To co mówisz to jest podstawa. Tego uczą w masarskim przedszkolu.
Widzisz Janku, mimo tego, że jest to podstawa, dla wielu jest to wiedza dotąd niepoznana. Większość osób, która wędzi, robi podstawowe błędy i dlatego wyroby wychodzą okopcone, gorzkie kwaśne. Dlatego od podstaw trzeba zacząć, aby później móc się rozwijać.
@janekkos334 w masarskim przedszkolu teraz to uczą składu płynu wędzarniczego ,którego używają do wędzenia w technologii zanurzeniowej ..
Jak to jest z "amerykańskim" sposobem wędzenia? Ponad 14 godzin i jeszcze mięso spryskiwane co pół godziny w pierwszej fazie wędzenia. Wychodzi prawie czarne, ale nie jest spalone, ani kwaśne. Może przez to, że temperatura przekracza 120 C ?
Napisał: # MITA
a co w momencie kiedy wędlina jest osuszona a w trakcie wedznia zaczyna się pocić?
Ja uważam że, poci się z powodu zimnego produktu. Dodaję tu dwa słowa, "peklowanie, ociekanie, osuszanie z wyrównaniem temperatur, wędzenie."
Jakim drzewem najlepiej wedzic
Wcześniej mówiono że najlepiej olchowym teraz podobno najlepiej bukowym a jeżeli nie masz takiego możesz użyć drewna z drzew owocowych, nie nadaje się drewno z drzew iglastych…
Tak, jak mi kumpel uwędził szynkę to była tragedia. Gorzka, okopcona i sucha.
Kurde aleś to rozciągnął w 5 minut byś to ogarnął
Czy można wędzić rożne gatunki mięsa razem
Oczywiście
Tak, można. Nie tylko mięsa ;) Możesz wędzić razem ryby, sery, kiełbasę. Jednak w tym przypadku dobrze jest już trzymać się pewnych zasad.
Jak się domyślam chodzi tu o czas wędzenia bo temperatura taka sama?
tak
@@Piotradam2
Ten gostek z bla bla niech walnie barana w oborze. Mega przekaz który można sobie zweryfikować i wprowadzić w przygotowanie i wędzenie wyrobów .Pozdrawiam
Fajne informacje, ale można by to przekazać w 15 minut. Na księdza się nadajesz do pisania kazań.
@@kneblewskiful a Twoje kazania czytac😉
Misja boczek, jak pan pekluje /% soli, pelkosoli/ boczek chudy bądź tłusty. Mięso i tłuszcz piją sól zupełnie inaczej
Ilość tłuszczu nie ma tak wielkiego znaczenia, jak sposób obróbki termicznej lub jej brak - właśnie to ma wręcz kolosalne znaczenie na finalną ilość soli w wyrobie. Tu możesz zobaczyć różnice w wytwarzaniu: fimple.tv/kurs/boczek-pieczony-po-wedzeniu/
fimple.tv/kurs/boczek-parzony-po-wedzeniu/
Za cicho nagrany wokal, na laptopie już więcej nie da sie zgłośnić
Sam fakt użycia peklosoli dyskwalifikuje Twój przekaz. W mojej rodzinie wedzenie mięs ma bardzo głębokie korzenie, głównie dziczyzna , ale tez i wieprzowina. Sam kontynuuje wędzenie i jest kilka waznych zasad. Z tym ociekaniem To bym tak mocno nie przesadzał, a drewno do wędzenia moze byc prawie kazde lisciaste z paroma wyjątkami, grunt aby nie bylo kory i drewno pozyskane zimą, wysuszone. Najwięcej poświęciłbym czasu na zalewie i "peklowaniu", bo tu jest najwiecej błędów. I to odroznia wędliny sklepowe od swojskiej.
Dyskwalifikowanie peklosoli dyskwalifikuje Twój post.
@@adamgrzym przepraszam ale nie masz pojęcia o tradycyjnym przygotowaniu mięsa i jego utrwalenie. Peklosól ok , ale jak chcesz takiej wędliny jak ze sklepu. Różnica jest spora , w smaku zwlaszcza. Są inne metody niż peklosól , nawet w internecie można sobie poczytać na ten temat.
@@DanieluJaro Pojęcie.... Spadaj z taką gadką, zejdź z piedestału bo to zwykły taboret. Lubisz szare mięso to ok. Jeśli jesteś taki rozkochany w tradycji to samochód na szrot, lodówka won. Peklosól ok a jeśli chcesz odpowiadać to użyj argumentów bez gadek typu ,,nie masz pojęcia,,
@@adamgrzym tym bardziej przekonałeś mnie tą odpowiedzią. Nie mam zamiaru Cię obrażać, poprostu mam całkowicie odmienne zdanie.
Obraź mnie, ale daj mi argument dlaczego sól a nie peklosól.
✋😎
Ciekawy temat - strasznie przekazany . Szkoda
50, 60,80 lat wcześniej, wedzili, bez techniki, jedli, i odzywają sędziwego wieku, nie mieli wędzarni, takich jak dzisiaj i co było gorsze? Nie produkty były normalne, do kiełbasy, boczku itd. wystarczyło dodać sól, pieprz i było smaczne, sam to pamiętam, teraz ileś przypraw żeby zlikwidować ekologię, później wędzenie, weźmy to pod uwagę 😅
Niestety często było gorsze. Było raz za słone, raz mało słone. Raz szybko się zepsuło, innym razem mogło powisieć. Nie było peklosoli, czyli azotynu ale była saletra, czyli azotan. Dodawali saletry do peklowania, choć nie nazywali tego peklowaniem a soleniem lub marynowaniem. Co do samego wędzenia, często było czarne, gorzkie, kwaśne, często też było bardzo dobre - nie było w tym powtarzalności. Myślisz, że byli z tego zadowoleni? Nie. Rozmawiałem z bardzo wieloma ludzi starej daty i denerwował ich brak wiedzy i brak rozwiązań, które by im pomogły dobrze wędzić - nie rozumieli co robią nie tak, nie wiedzieli co zmienić. Ponadto, niegdyś każda wędzonka, czy kiełbasa lądowały na strychu i były suszone na kość, aby mogły poczekać na swoją kolej. Teraz nie chcemy takich wyrobów. Jeśli suche, to bardziej podsuszane, ale nadal z dużą ilością wilgoci wewnątrz. Mam ogromny szacunek do ludzi, którzy kiedyś radzili sobie jak mogli. Ale teraz możemy robić to lepiej. Co nie znaczy, że musimy. Pozdrawiam, Adam.
Tia pitu pitu
Surowa
Bla bla bla I tyle w temacie . Pokaz jak to ty robisz
Niektórym to według Ciebie 'bla bla bla' uratowało święta ;) Ja ja to robię, pokazuję tutaj, zapraszam: fimple.tv/kategoria/wedliniarstwo/
Duża gadania
Mniej gadania, a więcej pokazywania znajdziesz tutaj: fimple.tv/kategoria/wedliniarstwo/
Dużo gadania i nic praktyki
Cóż, tym razem w ten sposób przekazywaliśmy wiedzę. Praktykę znajdziesz tutaj: fimple.tv/kategoria/wedliniarstwo/