Co z tym miastem 15-minutowym? | GOOD IDEA
Вставка
- Опубліковано 27 вер 2024
- Ostatnio media obiegły wstrząsające informacje na temat planowanego zniewolenia ludzkości za pomocą urbanistyki. Ile jest w tym prawdy?
ZAMÓW książkę Radka z bezpłatną dostawą na terenie Polski: 4wymiary.goodi...
Oświadczenie oksfordzkich urzędów: www.oxford.gov...
Traffic Filters, strona konsultacji społecznych, z której można pobrać wiele dokumentów miasta na ten temat: letstalk.oxfor...
Local Plan 2040, opracowania dotyczące wariantów: www.oxford.gov...
Zacznij wspierać ten kanał:
/ @goodidea_archi
Zapisz się na nasz NEWSLETTER: www.subscribep...
Obserwuj nas także na Instagramie:
/ architectureisagoodidea
/ natalia_aiagi
/ radek_aiagi
Subskrybuj kanał: www.youtube.com...
Odwiedź nas na / architectureisagoodidea
Architecture is a good idea - nasze tematy to architektura i dziedziny pokrewne: sztuka i technika. Jeśli doczytałeś opis do końca, to dziękujemy! Aby to uczcić, napisz w komentarzu: "Chronourbanistyka górą!"
W zasadzie biorąc pod uwagę duże miasta z podziałem na dzielnice w których kiedyś zadbano o dzielnicowe usługi, to myślę że duża część Warszawy czy Poznania już spełnia zasady miasta 15 minutowego. Problem jest na nowych osiedlach, gdzie deweloperzy starali się zabudować domami jak największą powierzchnię a miasta odpuściły planowanie bo zarabiają na sprzedaży ziemi. Na przykład ostatnio u mnie (Biała Podlaska) zdecydowano że jednak zrezygnuje się z pomysłu aby część ziemi między osiedlami przeznaczyć na miejski park i pawilon usługowy, tylko sprzeda się to pod budowę domów. W efekcie powstanie dziura usługowa, obszar gdzie w promieniu kilometra nie ma skweru do spaceru, sklepu czy poczty.
Otóż to. To wasi burmistrzowie i radni do tego doprowadzili. Często miasto samo sprzedawało grunty pod zabudowę.
Większość osiedli i dzielnic projektowana w 20 wieku to były 15 a nawet 10 minutowe miasta. Np. Nowa Huta, której najstarsza część jest teraz uwielbianym przez Krakowian żywym zabytkiem. Teraz chodzi o przystosowanie starszych miast do tej koncepcji, bo taka jest potrzeba naszych czasów. W niektórych miastach, gdzie są wielkie korki dla samochodów, coraz trudniej właścicielom znaleźć chętnych bez znaczącej obniżki na mieszkania lub pokoje hostelowe, jeśli lokator nie ma szans dojść do stacji metra, czy innego zbiorkomu w max 15 min.
Cóż, najgorszą rzeczą, która może wyniknąć z tej akcji z Oxfordem, jest nadanie idei miasta 15-minutowego charakteru ideologicznego. Trudno przez to wejść w normalną dyskusję, bo zostaniemy zalani mało rzeczowymi argumentami. Przy okazji zabawne jest to, że gdy ktoś powie „mieszkam w świetnym miejscu, wszędzie mam blisko”, to nie wzbudzi to większych kontrowersji, ale wspomnienie o mieście 15-minutowym już tak
O to właśnie chodzi prawiszonom, i innym konserwom wiernym ideologii brum-brum.
co ochoczo podjala tvp info i rozne nasze prawiczki
Ale że urbaniści staną się nowymi cyklistami, to w życiu bym się nie spodziewał.
Dobrze mieć wszędzie blisko ale jeżeli mam ochotę i jest mnie stać to mieszkając w Płocku chcę sobie jechać 200 x do Torunia na pizzę
I już w odpowiedziach się ludzie zesrali :) Róbcie ze wszystkiego politykę, pewnie! Tak trudno się walczy o swoje prawa, kiedy nomenklatura obrywa medialnemu nacechowaniu politycznemu. Nikt tu nikomu nie robi przysługi! Głupota, głupota i jeszcze raz głupota, a Polak Polakowi Polakiem...
Takie "15 minutowe miasto" to po prostu dobra infrastruktura jaką mamy na starych peerelowskich osiedlach, żadna nowość, problemem życiowym może stać się limit śladu węglowego przypisany jednostce
Problem nie jest z 15 to minutowymi miastami, ale z SMART miastami. Ludzie używają tych terminów zamiennie a to są zupełnie różne rzeczy. Jak w tych pierwszych mowa jest o odległościach. Tak w Smart miastach w wielkim skrócie chodzi o to jak sa zarządzane. Wszystko ma być kontrolowane przez internet łącznie z tym jaką w domu będziesz miał temperaturę.itp. proszę sobie poszukać informacji na ten temat. Bo ten koncept już tak różowo nie wygląda. Serdecznie pozdrawiam.
Krytykujemy implementację smart cities od lat.
Chinski system sie marzy?
Mam wrażenie, że tę teorię lansuję te same osoby, które uważają, że jakiekolwiek zasady organizacji społecznej (w tym sama urbanistyka w ogóle) to naraz faszyzm, komunizm i zniewolenie.
Każda teoria spiskowa opiera się na ludziach którzy mają, z różnych powodów, ograniczone zaufanie względem świata zewnętrznego, jednocześnie przekonanych o swojej ponadprzeciętności.
Czyli korwinistów :)
@@karolkarol3440 nie ma co ukrywać, że Korwineasz z Mykken od lat prowadzi narrację formatowaną pod foliarzy.
@@artofshootinginmotion2871 Nie. Znacząca ich część to zwykle banialuki. Płaska ziemia, księżyc jako wizualizacja, prawo morskie i prawo naturalne...
@@RascalV666 bardzo merytoryczne uwagi ;) Rozumiem, że należysz do grona tych, którzy wierzą w lewagów zamykających wolnych ludzi w 15 minutowych obozach. Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno.
Muszę dodać, że ta cała dyskusja o szkodliwości miasta 15 minutowego przypomina mi dyskusję z 1900 roku o szkodliwości kanalizacji w Warszawie.
Eh pewne rzeczy w pewnych środowiskach kompletnie się nie zmieniają. Polecam się zapoznać z dziełem wydanym przez wydawnictwo Gebethnera, gdyż to doskonała kalka z demagogi jaką dzisiaj się uprawia.
Anglia przoduje w budowaniu, miast 15 minut owych,,, A teraz biorą i będą budować po spaleniu na Hawajach,,,,, też dobrobyt 15 minutowy """" Nic ne będziesz posiadał a będziesz szczęśliwy,,, ,,,
To rzeczywiście nie jest koncepcja rewolucyjna, ani nie powstała w 2016 roku, bo dorastałem właśnie w takim mieście, i było to w latach 80-ych
Oczywiście wiele miast europejskich (w tym nasze z PRL) tak właśnie były budowane od dawna. Tyle, że wówczas tak ich nie nazywano.
Eh, jaki ja jestem naiwny... Przestraszyłem się tej idei miasta 15 min'owego a trzeba było tylko zgłębić temat. Faktem jest też, że mamy mało czasu na zgłębianie każdego tematu, ale nie możemy taż dawać się manipulować.
Przekazujmy tylko sprawdzone treści jako sprawdzone, a wątpliwe jako wątpliwe :)
Dzięki za mądre słowo :)
+1 też się zesrałem xD
No tak bo to jest sprawdzone źródło 😂 😊
Mówi Pani że koncepcja miasta 15 minutowego powstała w 2016 ale ja mam wrażenie że zgodnie z tą koncepcją, tylko tak nie nazwaną, budowano osiadła za komuny. Na każdym osiedlu była szkoła, przedszkole, sklepy, place zabaw, boiska i cała infrastruktura potrzebna na co dzień. Także dla mnie to nie jest żadna odkrywcza, nowa koncepcja. To dzisiaj jest patologia budowy czystych osiedli-sypialni po horyzont.
W poprzednim odcinku na ten temat to nawet pojawia się sugestia, że tę koncepcję to najlepiej spełniają miasta średniowieczne :)
wychodzi na to że parafie/kościoły realizują koncepcję 15minutową :d bo ich rozsianie (poza Krakowem ;) ) jest powiedzmy równomierne
Bo koncepcja miast 15-minutowych to w istocie średniowieczna idea ;)
ale to by oznaczało, że kościół bierze udział w lewackim spisku ;-)
Współczuję Wam i podziwiam za cierpliwość, ja już naprawdę mam dosyć tej recydywy ciemnoty, praktycznie w każdej dziedzinie. Medycyna, biologia, geografia, historia, archeologia, teraz nawet urbanistyki się uczepili...
Jest jeszcze cały wszechświat (nomen omen) teorii spiskowych dotyczących podboju Kosmosu, włącznie z taką, że Kosmos w ogóle nie istnieje.
Wszystko to manipulacje prawicowych populistów dla zdobycia głosów.
Ups... Muszę zacząć czytać komentarze, bo nic nie wiedziałem😅 a świat pędzi🤗 dziekuje za super odcinek i moc zdrowej prawdy💪
Skąd się wzięła ta teoria? To proste - z doświadczenia, które wskazuje, że teorie spiskowe stają się rzeczywistością w ciągu kilku lat. nawet jeśli nie od wymyślenia przez jakiegoś teoretyka, to od początku jej lansowania, które szybko przeradza się w nachalne wmuszanie. To co na początku jest możliwością, wkrótce staje się normą, a na końcu przymusem. Tak działa współczesny świat.
Dokładnie - naiwni ludzie łykają jakąś ideę, która faktycznie w założeniu może być dobra dla ogółu, ale bardzo szybko następują zmiany i już nie ma wyboru, a przepaść między założeniami a rzeczywistością jest ogromna. Gdy wszędzie mówi się, że na ziemi jest za dużo ludzi, "bezużytecznych ludzi", skojarzenie z gettami wydaje się całkiem sensowne
To nie jest prawda z tym stwierdzeniem o tym że "teorie spiskowe po paru latach stają się rzeczywistością" - od dłuższego czasu interesuje się tym w jakie brednie wierzyli ludzie np. W latach 80 czy 90 i ciężko mi wskazać jakąkolwiek która z czasem "stała się prawdą" - wskaże np. na coś co się nazywało "satan panic" w USA w latach 80, gdzie rodzice masowo panikowali przed wielkim spiskiem satanistów-nauczycieli mających składać dzieci w ofierze. Doszło do tego że ci ludzie w kongresie (amerykańskim odpowiedniku sejmu) występowali przed komisjami. To wszystko była dęta afera nie mająca żadnych realnych podstaw. Podobnie z kolejnymi eschatologicznym kultami i datami końca świata, a także np. ataku chemicznego czy biologicznego na to czy inne miasto.
Obserwuję kanał od kilku lat. Radek urodził się profesjonalistą ;) - Natalia...? Widać dużą pracę którą włożyłaś przed kamerą, chce się słuchać ;) Super!!
Szanowna Pani Natalio, samo wprowadzenie jakiegoś limitu przejazdów w danym mieście jest najdelikatniej ujmując wystąpieniem przeciwko wolności danego społeczeństwa, stąd zrozumiałe są sceptyczne opinie na temat Oxfordu. Idea miasta 15 minutowego jest bardzo dobra, dopóki nie połączy się jej z technologią i inwigilacją tak jak to właśnie ma wyglądać w Oxfordzie. Tak jak pobieranie danych o kierowcy na podstawie monitorowania rejestracji w galerii czy na autostradzie wiąże się po prostu z uiszczeniem opłat i nie budzi to w ludziach poczucia odebrania wolności, tak w przypadku pobierania danych za przejazdy po darmowych drogach może budzić negatywne odczucia i jest co całkowicie zrozumiałe. Tak jak Pani wspomniała, koncepcja 15 minutowego powinna polegać na rozproszeniu pożytecznych usług na całe miasto, na łączeniu funkcji, lecz powinno to współgrać z polityką transportową danego miasta oraz ze zdaniem całej społeczności miejskiej. Pozdrawiam.
Szczerze, to czekałem na ten film. Jestem dosyć dobrze zaznajomiony z koncepcją miasta 15-minutowego. Przeczytatałem książkę Radka rok temu, oraz obejrzałem twój film z tym związany. Usłyszałem w mediach internetowych, oraz na tiktoku o protestach w Oxfordzie. O sprzeciwie mieszkańców wobec koncepcji miasta 15 minutowego i byłem zdziwiony. To wszystko co tam widziałem wydawało mi się jakimś absurdem. Jednocześnie nie miałem zbytnio czasu na zgłębienie informacji co tam się tak naprawdę dzieje. Dziękuje bardzo za ten wartościowy materiał, zdecydowanie bardziej mi przybliżył sytuacje która się aktualnie dzieje w UK i na świecie
Ludzie protestujący usłyszeli o gettach i monitoringu miejskim(jakby go wcześniej nie było!) i to im wystarczy, żeby być przeciw. To przekonanie, że trzeba być wbrew "nowym wymysłom" ma historyczne podłoże: stosunkowo niedawno Anglicy przecież nie chcieli mieć dokumentu tożsamości ze zdjęciem, bo niby to ogranicza ich wolność, potem nie chcieli słyszeć o jakimkolwiek numerze (odpowiedniku naszego PESEL), "bo numeruje się tylko niewolników" . Skoro ktoś potrafił dużej części społeczeństwa wmówić, że dzięki Brexitowi "obcy" przestaną im zabierać pracę (w której sami wcale nie chcieli pracować) i to będzie (wbrew ostrzeżeniom pracodawców) korzystne dla gospodarki i obywateli, no to wszystko można im wmówić.
Nacechowany emocjonalnie filmik, powtarzający jak mantra "teoria spiskowa" i "manipulacja". Nie zaadresowaliście absolutnie ani jednej z obaw związanych z tym trendem, który wszędzie obserwujemy. "Jest coś w tych 100 przejazdach rocznie (...), będzie się można wszędzie dostać tylko będzie to odrobne bardziej skomplikowane" dość żenujące. Zaraz się dowiemy, że ograniczanie hodowli zwierząt i dostępu do mięsa, nabiału to też teoria spiskowa. Bo jest co prawda gotowy projekt na 2045 praktycznie zakazujący hodowli zwierząt na terenie EU. I co prawda są założenia ograniczenia spożycia mięsa do 19kg rocznie a w ambitnej wersji do zera, ale to nie oznacza, że nie będzie dostępu do tych produktów, tylko będzie to odrobine bardziej skomplikowane... Profesjonalny materiał.
A co by Ciebie zadowoliło? Masz jak krowie na rowie pokazane, że ograniczenia w przejeździe, to nie jest program miast 15-minutowych. Jest nawet krytyka niepotrzebnego skomplikowania tych przepisów, chociaż same w sobie nijak się mają do spiskowej teorii zakazu opuszczania stref. I zamiast cokolwiek napisać na temat, to oburzasz się na rzekomo emocjonalny ton i piszesz coś o zakazie spożycia mięsa. Co to ma do rzeczy? Sugerujesz, że każdy zwolennik koncepcji miast 15M musi być od razu zwolennikiem zakazu spożycia mięsa?
Mądremu dwa słowa, a głupiemu to nawet referatu nie starczy.
Jeśli masz na myśli niesławny raport dla C40, to informuję, że C40 nie ma nic wspólnego z Unią Europejską.
wystarczyłoby planując miasto zostawić przestzreń na usługi. Przez 20 lat miasta sprzedają deweloperom każdy kawalek ziemi, powstają mini-osiedla odgrodzone parkanami bo wspólnoty oddzielaja się od siebie. Kiedyś na każdym osiedlu była szkoła, przedszkole, sklepy, park, plac zabaw, boiska, nieraz dom kultury ... pamietam "blokowisko" na którym mieszkałem . Mieliśmy szewca, drogerię nawet sklep rybny i 5-10 minut zeby dostac się na przystanek komunikacji skąd daloby się dojechac wszedzie. I to PRL zaprojektował :) Teraz nowe osiedla są posrodku niczego. z zerowa infrastrukturą. Tylko Żabka na parterze :) Wiec nie ma sie co dziwić, ze ludzie kupują KOLEJNE samochody. Żaden deweloper nie zostawi hektara miejsca i zrobi dla ludzi parku :) to jest rola miasta!
Mam dla was pomysł na odcinek: "Centrum miasta".
Ostatnio wywiązała się dyskusja nt. odległości Watykanu od centrum Rzymu (w odniesieniu do filmu o najmniejszych odległościach pomiędzy stolicami państw).
W dyskusji przedstawiane były dosyć odległe warianty i każdy z nich wydawał się sensowny, np:
- centrum w sensie geometrycznym, siedziba władz miejskich, Plac Wenecki, kamień milowy 0 w Forum Romanum, schody Hiszpańskie, dworzec główny... itd.
W Polsce też w samej Warszawie można mieć podobne rozterki (chociaż w Krakowie to po prostu sukiennice na rynku głównym)
Dziękuję za wytłumaczenie.
W końcu ktoś to rzetelnie wyjaśnił, świetny film!
Czy macie w dalekich lub bliskich planach wydania następnej książki? jeśli tak, to zapisuje się na przedsprzedaż już teraz!! 😄😄
Na 30 października planujemy premierę drugiego, rozszerzonego wydania naszej pierwszej książki "Archistorie. Jak odkrywać przestrzeń miast?" :)
@@goodidea_archi Dziękuję za szybką odpowiedź. Już nie mogę się doczekać!! 😁
Ja myślę, że sceptyków mogło zrazić te limity (na razie100x) opuszczania swojej "dzielnicy" i daje to pretekst władzom do wybudowania niezbędnej infrastruktury do kontroli. Przyznam, że jak o tym usłyszałem to od razu przyszły mi na myśl getta. Przecież różne chore systemy w XXw (nazizm i komunizm) też nie zostawały wprowadzane od razu tylko małymi krokami, a sa A.Hitler wygrał przecież w demokratycznych wyborach! Jakby od razu zaczął opowiadać, że rozpęta II wojnę światową i że ludźmi będą w piecach palić to by go pogoniono! Ja uważam, że po 2 latach "pandemii", "dobrowolnych" preparatach itd wiele osób czuje się po prostu oszukanych przez rządzących czy to w UK, USA czy w Polsce i woli im patrzeć na ręce i raczej szybko nie zaufa ponownie. Pozdrawiam
Heh, no z tym Hitlerem to jednak było tak, że realizował dokładnie to, co zapowiedział w Mein Kampf; w sposób demokratyczny (mniej więcej) uzyskał stanowisko kanclerza, ale pełnię władzy przejął w drodze zamachu stanu.
Nie jest prawdą że zmiany wprowadzano w tych krajach w małych krokach - przeciwnie, od razu robiono to ostro i szybko. Wystarczy spojrzeć do Dziennika Ustaw na działalność w takich np. 1946-1948 latach, gdzie szybko i sprawnie wprowadzano szereg zmian w Polsce - likwidowano ogromne majątki, usuwano konkretne instytucje prawne (np. Emfiteuza, gdzie chłopi dostali na własność grunty które w jej ramach użytkowali, a które należały do ziemiaństwa), ostro i szybko organizowano zmiany - chyba najlepszy przykład to Dekret Bieruta o nacjonalizacji Warszawy, w którym państwo, dla szybszej odbudowy, zabrało większą część miasta z rąk właścicieli których nie dało się znaleźć, nie wiadomo było co z nimi itd.
Wizja "żaby podgrzewanej w wodzie" nie jest prawdziwa.
żeby wprowadzić taką idee w życie to w dzielnicach biurowych lub po prostu dzielnicach trzeba wyburzać na przykład budynek mieszkalny wieżowiec by budynki do około mogły być zaplanowane ten 1km lub 1,5 kilometra Ścieszki. Największym niebezpieczeństwie jest brak dróg które mogą nas przewozić dalej poza miastem albo po samym mieście gdyż taka straż pożarna nie przyjedzie na rowerach albo nie będziemy budować remiz co 10 minut drogi od siebie bo to absurdalne a policja która nie może dojechać do celu i przewieć człowieka do aresztu czy na sale sądową chyba że takie urzędy, miejsca i inne rzeczy będą budowne jako wielki kloc ciasnych uliczek niczym Kowloom. Ta idea jest abstrakcyjna i niepoprawna do na przykład rosnącej liczby ludzi na świecie czy egzystencji jako jednostka.
Jest mnóstwo miejsc nawet w polskich miastach, gdzie ludzie swoje podstawowe codzienne sprawy mogą załatwić w promieniu 15 minut spaceru od miejsca zamieszkania i nie wyglądają one jak Kowloon Walled City (które nota bene miało tylko 250 metrów długości), komentujący, którzy mieszkają w takich miejscach wpisali je tu w komentarzach. Więcej informacji na temat tej i innych koncepcji chronourbanistycznych znajdziesz w książce "Cztery wymiary architektury" goodidea.archi/
Dzień dobry. Bardzo ciekawy film. Bardzo dziękuję za wyjaśnienie, o czym był ten cały hałas z Oxfordem.
Sama idea miasta 15 minutowego jest bardzo ciekawa. Wydaje mi się, że miasta 15-minutowe, były projektowane, lub nawet tworzyły się w jakiś sposób "oddolnie", już lata temu zanim sama idea została sformułowana przez prof. Moreno. Sam mieszkam i mieszkałem w takich miejscach gdzie większość usług i edukacji było w zasięgu 15-20 minut piechotą lub transportem publicznym, od mojego domu.
Natomiast nie będę ukrywał, że obecnie, gdy słyszę jak z ust niektórych aktywistów miejskich (tych mocno antysamochodowych), padają hasła o mieście 15-minutowym, to mam sporo strachu, czy ich definicja miasta 15-minutowego nie jest mocno różna, od tej podanej w Pani filmie (lub takiej jaką ja znam z życia), a bliższa niektórym teoriom spisowym.
Pozdrawiam
Tak mniej więcej były osiedla "Gierkowe" budowane, by wszystko było dostępne bez potrzeby przejeżdżania miasta wzdłuż i w szerz by cokolwiek załatwić
@@don3068 kompletna bzdura. Osiedla modernistyczne budowane za PRL miały zupełnie inne założenia. Zabudowa była rozrzedzona, bloki w większości nie miały usług w parterach. Miasta były strefowane czyli rozdzielano funkcje. Wszyscy mieli jeździć samochodami i po to budowano szerokie jezdnie. Miasta średniowieczne jako zwarte spełniały założenia idei miasta 15-minutowego ale moderniści odrzucali te osiągnięcia i budowli w zupełnie inny sposób.
@@don3068 hmm tak średnio bo funkcja mieszkalna była wyraźnie oddzielona od miejsc pracy
Jakim prawem , ma ktos decydowac o tym , co ja mam robic ? Isc pieszo, jechac samochodem, rowerem ? Czy mam jesc swierszcze czy mieso.
I jak Pani widzi zakaz ruchu albo zakaz wjazdu, to ignoruje go i wjeżdża, bo nikt nie będzie za Panią decydował?
Bardzo podobnie mówi Pani i gestykuluje jak Pan Radosław.Bardzo ciekawy kanał
To co Pani mowi niekoniecznie pokrywa sie z realiami. Juz w ub. roku wprowadzono blokady ulic w dwoch dzielnicach Londynu, ktorych celem bylo stworzenie, przestrzeni, gdzie mieli sie poruszac piesi, rowerzysci, a nie samochody. Namiastka miasta 15-minutowego. To bylo pilotazowe wprowadzanie zmian. Odbywalo sie to bez konsultacji z mieszkancami, bo uwazano, ze tylko eksperci sa kompetentni w takich sprawach. Oczywiscie pilotaz rozbil sie o bariery, ktore mieszakancy swoimi protestami zmusili wladze lokalne do usuniecia. Bariery spowodowaly wielki chaos i wiecej ruchu niz bylo przedtem. Decydujacym bylo wprowadzanie ograniczen bez konsultacji z mieszkancami. Odebrane to zostalo jako ograniczenie wolnosci jednostce przez biurokratow, ktorzy siedza gdzies w biurach i decyduja jak ma zyc i poruszac sie zwykly smiertelnik. Oxford zostal wybrany celowo na szersze eksperymenty z tworzeniem kontrolowanej przestrzeni. To juz jest miasto rowerow z duzym poczyciem prawa do wolnosci zarowno poruszania sie po miescie jak i slowa. Zamykanie drog to ograniczanie wolnosci, ktora jest podstawowym prawem kazdego. Anglicy doceniaja swoje prawa i majac doswiadczenie z ograniczeniami w okresie pandemii widzieli w tych zamiarach ograniczen poruszania sie po miescie wielki zamach na ich prawo do wolnego wyboru gdzie, kiedy i czym jada bez zadnego monitoringu, mandatow. Miarka sie przebrala i kilka dni temu byl bardzo liczny protest mieszkancow Oxfordu. Protestowali mieszkancy slynnego miasta uniwersyteckiego, ktorych nie mozna zakwalifikowac do osob niezdolnych do wypowiedzenia sie w waznych sprawach swojego otoczenia i proponowanych zmian urbanistycznych.
Czy ma Pani wykształcenie urbanistyczne? Czy mieszka Pani w Londynie lub Oksfordzie? Prosimy o linki do informacji o tym prototypowaniu urbanistycznym, o którym Pani pisze.
Idea 15-minutowego miasta nie zakłada zamykania ulic dla ruchu kołowego. To w ogóle nie o to chodzi. Chodzi o to, aby najpotrzebniejsze funkcje miejskie były w zasięgu 15-minutowego spaceru - niezależnie od tego jak zorganizowany jest (i czy jest) w danym rejonie transport na dalsze odległości. Możesz mieć osiedla z pełną infrastrukturą bez ruchu kołowego. A możesz mieć z normalnymi ulicami, samochodami, metrem i wyciągiem krzesełkowym. I oba będą spełniać ideę miasta 15-minutowego jeśli MOŻESZ w nich znaleźć wszystko co ci potrzebne na piechotę. Jeszcze raz to napiszę: miasto 15-minutowe to koncepcja o charakterze pozytywnym. Tzn. że chodzi w niej o to żebyś nie musiał jeździć samochodem. Jeśli ktoś ci zakazuje jeździć mimo, że musisz to nie jest to miasto 15-minutowe. Jeśli ktoś ci nie zakazuje, a ty musisz jeździć to oczywiście też nie jest to miasto 15-minutowe. Jeśli ktoś ci nie zakazuje, mimo że nie musisz jeździć to jest to miasto 15-minutowe. Jeśli ktoś ci zakazuje, a ty nie musisz jeździć, to to też jest miasto 15-minutowe.
Koncepcje ograniczeń w ruchu kołowym i koncepcja miasta 15-minutowego nie są ze sobą połączone.
@@Vielenberg Jeśli ktoś ci zakazuje, a ty nie musisz jeździć, to to też jest miasto 15-minutowe. A jakim prawem ktos ma mi zakazywac jazdy autem, bo według niego nie potrzebuje go? Ale moze ja do kurwy nedzy lubie pierdolonym autem jezdzic. To co mi karzą to auto zezłomowac bo według nich nie jest mi potrzebne? A jak bede chciał pojechac 100 km dalej ale bedzie zakaz poruszania sie autem to mam sie wyprowadzic w pizdu?
@@armenian123 Przecież dosłownie odpowiadasz na komentarz, w którym jest napisane, że zakazywanie jady autem nie jest nijak powiązane z koncepcją miasta 15minutowego. To są sprawy zupełnie od siebie niezależne.
Teorie spiskowe często z czasem okazują się rzeczywistością. Oby było tak jak Pani mówi 😊
powodem dla którego ludzie się tego boją jest te ograniczenia mogą być rozszerzane i jeśli raz na to pozwolimy pozwolimy też za każdym kolejnym razem popieram miasta 15-minutowe lecz to powinno działać na zasadzie że można dojechać autem ale autobusem jest szybciej lub wygodniej na zasadzie dobrowolności
Kiedy można spodziewać się audiobooka 4 wymiary architektury? Pozdrawiam
Nie planujemy, aaaale pierwszego rozdziału można posłuchać tutaj: ua-cam.com/video/CZsndHrUmJY/v-deo.html A resztę w formie tradycyjnej książki zamówić tutaj: 4wymiary.goodidea.archi/
@@goodidea_archi fajnie, ze odpowiadacie ☺
szkoda, ze nie planujecie. myślę, ze jest trochę ludzi, którzy czytać nie maja czasu, ale audiobook plus inne zajecie to czesto i chętnie. jestem jedna z nich :
Źle się dzieje w Oxenfurcie. Król Radovid Fał znowu coś nawymyślał.
Koncepcja miasta 15 minutowego wydaje się być jak najbardziej przyjazna dla mieszkańców, ale pomysł Oksfordzki to dla mnie nieporozumienie. Uważam, że problemy infrastrukturalne warto w pierwszej kolejności rozwiązywać infrastrukturalnie a nie od razu zaprzęgać zakazy i nakazy. Prawo jest szczególnie skuteczne wtedy, kiedy ma charakter subsydiarny wobec innych rozwiązań i jest stosowane w ostateczności, kiedy postaje luka niemożliwa to załatania przez stosunki społeczne czy rozwiązania infrastrukturalne.
Teorie spiskowe potrafią stać się faktami, jako propagator miasta 15to minutowego doceniam jego walory. Niechętnie wystawiam nos poza południowy Poznań i jakoś daleko się nie zapuszczam. Centrum mam w zasięgu rowerem w 15min i generalnie to co potrzebuję mam w zasięgu roweru.
Gdzie jest problem w teorii spiskowej? W tym, że nasze kochane władze skoro były nas w stanie pozamykać w aresztach dobowych podczas pandemii wirusa celebryty, a ludzie nawet pary z ust nie puścili, to zaraz może im przyjść do głowy podobnie radosny pomysł i z dowolnego powodu który przedstawią jako poważne zagrożenie, urządzą nam getta żebyśmy (dla naszego dobra) nie jechali do sąsiedniej strefy bo tamci sąsiedzi mają wobec nas np kanibalistyczne zapędy. Brzmi głupio? No pewnie! Jest nierealne? 5 lat temu pandemia też była nierealna a władze były wobec niej bezradne i poruszały się chaotycznie jak dziecko we mgle, oczywiście wcale żadnych wałków nie porobili.
Miasto 15to minutowe z fajnego i bardzo życiowego pomysłu, może być zmienione przez kreatywne władze w getto, bo władza ma takie a nie inne widzi mi się.
Władzy, politykom w ogóle nie można ufać.
Gdybyśmy mieli system demokracji bezpośredniej byłoby rozsądniej i mielibyśmy poczucie sprawstwa. A tak mamy kacyków i partiokrację. Wybierzemy sobie kogoś kto przed wyborami ładnie mówi a potem taki mądrala głosuje jak mu nakaże prezes partii.
I powiedzcie, że tak nie jest.
Przygotowana i merytoryczna ✨, jako urbanistka milo się słucha też takich tematów. Cieszy mnie też fakt, że się przeplatacie się w wystąpieniach. Uwielbiam oba 😀
Miasto piętnastominutowe pomimo najszczerszych i najlepszych zamiarów to poroniony pomysł.
Dlaczego?
A niech każdy z Was odpowie sobie na pytania:
1.Czy każdy ma szczęście znaleźć pracę/uczelnię w okolicy domu?
2.Czy w okolicy domu są piekarnie, sklepy, parki itp do których lubię chodzić czy może niektóre z tych miejsc z których lubię korzystać są dalej?
3. Czy jeśli na coś choruję to w obrębie 15 minut od naszego domu jest lekarz do którego chcę iść/który jest kompetentny aby mnie leczyć?
4. Czy moja rodzina mieszka w obrębie 15 minut od mojego domu?
Takich pytań można mnożyć i mnożyć.
Niechęć społeczeństwa do piętnastominutowych miast to nie jest teoria spiskowa. Może was zaskoczę ale nie wszystkim podobają się te same koncepcje co wam. A to, że ktoś krytykuje szczytne według niektórych koncepcje - nie oznacza, że wyznaje teorie spiskowe.
Tylko że kłamstwa i manipulacje dotyczące koncepcji miasta 15-minutowego nie polegają na tym, że ktoś krytykuje nasycenie usługami podstawowymi całego obszaru miasta albo podnosi argument "z opery" albo "z rafinerii" jako głos na nie. Teoria spiskowa na temat tej koncepcji zasadniczo sprowadza się do stwierdzenia, że Światowe Forum Ekonomiczne za pomocą miasta 15-minutowego chce zabronić mieszkańcom Oksfordu a potem wszystkich innych miast opuszczać "swoją strefę", która zostanie odgrodzona od reszty miasta. Już nawet dostajemy informacje, że w Krakowie powstają mury wysokości 8-10 metrów dzielące miasto na strefy piętnastominutowe, z których nie będzie wolno wychodzić.
@@goodidea_archi być może tak jest. Najczęściej jednak spotykam się z ogłaszaniem wspaniałości koncepcji miasta piętnastominutowego łączonego z powiększaniem do absurdalnych rozmiarów stref platnego parkowania mimo sprzeciwu mieszkańców, likwidacją lub zmniejszaniem ilości miejsc parkingowych, wprowadzaniem stref "czystego" transportu co większości ludzi kojarzy się nie z atakiem stricte na motoryzację ale z odbieraniem mieszkańcom możliwości wyboru.
Niektóre pomysły są bardzo odjechane to fakt, ale nie można wszystkiego nazwać teorią spiskową.
I tak długo jak ta koncepcja będzie łączona z ruganiem mobilności indywidualnej innej niż rower - tak długo społeczności nie będzie się ona podobać.
@@goodidea_archi dasz palec a wezmą ręke!!! Także Oxford ma nie dać palca i zdusić te chore ide w zarodku. Proponowane limity na wyjazdy autem ze strefy w liczbie 100 na rok to fakt a nie teoria spiskowa!!!!
To nie jest fakt tylko manipulacja. Oksford nie wprowadza limitów na "wyjazd ze strefy", bo nie dzieli miasta na żadne strefy.
1. Ja się staram. Oczywiście nie na piechotę, ale 15 minut komunikacją to tak.
2. Jak najbardziej. Dodatkowo można zastosować powiedzienie - jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
3. To nie jest sprawa codzienna. Ja odwiedzam lekarza ze 3 razy w roku (uważam, że to i tak jest dość często), a mam choroby przewlekłe.
4. To też nie jest codzienne.
Trzeba też pamiętać, że w dzisiejszych czasach miejsca zamieszkania też można zmienić. Skoro wszędzie jest daleko...
Teorie spiskowe często się ostatnio sprawdzają
Które na przykład się sprawdziły?
@@la_Rinnel paszport covidowy ,poszczepienne skutki uboczne , robaki powoli wchodzą na listę żywności itd
@@anitazachlaveglia5188 Aha xD
Nic z tego nie jest prawdą, a "robaki" w jedzeniu to ty masz od dziecka, jeśli kiedykolwiek jadłeś czerwone żelki albo cukierki, to czerwony barwnik pochodzi od robaczka co się Czerwiec (czerw) nazywa - robaczek ten (jego zbieranie w celu pozyskania czerwonego barwnika) był w Polsce na tyle ważny że mamy cały miesiąc nazwany od niego.
Paszporty? Gdzie te paszporty niby masz? Nigdzie obecnie, null, nie ma.
@@prkp7248 dobra oglądaj dalej tv ,pogadamy w 2030 . Pewnie już będziesz miał czipa,będziesz niewolnikiem bez samochodu bez jakiejkolwiek własności bez gotówki bez mięsa itd .
Lobby samochodowe nie śpi. Miasta 15-minutowe to dla nich zagrożenie, bo przecież nie może być tak, że człowiek nie musi wszędzie jeździć samochodem
Ciekawe, że koncepcja miasta 15-minutowego jest stosowana od bardzo dawna w Japonii, tylko - jakby to ująć - jeszcze bardziej...? Nie tylko szkoły i usługi, ale też miejsca pracy są blisko domu. Nie dotyczy to oczywiście ciężkiego przemysłu i obiektów takich jak elektrownia czy stocznia, ale już warsztaty, małe manufaktury czy nawet szklarnie i rolnictwo mogą być umieszczane obok domów mieszkalnych. Nie wiem czy chciałbym tak mieszkać - mając za oknem wulkanizację, warsztat stolarski albo gospodarstwo hodujące świnki. Ale to ciekawy temat, jak zachować równowagę w takich propozycjach, jak zmieniać nasze otoczenie na lepsze, bo przecież cała koncepcja miasta 15-minutowego ma szanse zwiększyć jakość naszego życia...
'Nie wiem czy chciałbym tak mieszkać - mając za oknem wulkanizację, warsztat stolarski albo gospodarstwo hodujące świnki.' Tak jakby obecnie tak nie było
@@LimonDux Przejechałem właśnie codzienną drogę do pracy - usługi o wyższym poziomie uciążliwości są umieszczone w oddzielnych strefach, a jeśli mam jakiś warsztat w okolicy domów mieszkalnych, to jest on tam na zasadzie "bo zawsze był, pan Zdzisiek prowadzi go w swoim garażu". Oczywiście w Polsce bywa z tym różnie, ale co do zasady plany zagospodarowania starają się oddzielić strefy mieszkalne od tych bardziej przemysłowych, usługowych. To zupełnie inne podejście niż w Japonii, gdzie celowo się te rzeczy miesza i można mieć garbarnię, wulkanizację albo kowala wytwarzającego kuchenne noże ściana w ścianę z domem mieszkalnym.
@@FalkiPL Nigdy nie widziałem warsztatu samochodowego lub wulkanizacyjneg, który nie byłby w okolicy zabudowy mieszkalnej.
Odcinkowy pomiar prędkości polega na odczytywaniu tablic rejestracyjnych...
Problem z tymi teoriami spiskowymi jest taki, że zanim zdążysz zdemontować jedno kłamstwo to oni już 3 nowe "argumenty" wymyślą. i najgorsze są te w pełni zmyślone, bo jak jest ziarno prawdy, to możesz wytknąć błędną interpretację albo brak zrozumienia. ale jak jest całkiem wyssany z palca to kuriozalnie jest to najlepszy argument, bo niepodważalny
Nie, największy problem z teoriami spiskowymi jest taki, że im bardziej zaprzeczasz, tym bardziej jest to dla nich dowód na to, że to czemu zaprzeczasz jest prawdą. Co gorsza, każdy kto próbuje zaprzeczać jest po prostu częścią spisku.
Najgorsze w teoriach spiskowych jest to że większość z nich... okazuje się być prawdą.
@@andrzejmajerski8166 Gdyby tak było, to jaki byłby z nimi niby "problem"?
A tak serio, to większość teorii spiskowych jest w ogóle nieweryfikowalna. Ustaliłem to na podstawie - listy teorii spiskowych, którą przechowuję na moim suficie. Mam tam dokładną liczbę wszystkich teorii spiskowych, jakie istnieją - jest ich 12.457, z tego nieweryfikowalne jest 6.894 - czyli jak by nie patrzeć - większość.
O koncepcji słyszałem już wcześniej, myślę że pewne elementy można je już obserwować od dawna jak odpowiednio zlokalizowane centra usługowe, szkoły, przychodnie, węzły komunikacji miejskiej, tereny sportowo-rekreacyjne, zielone,- brzmi tego typu planowane osiedli sensownie, komfortowo,samo w sobie nie ma moim zdaniem nic totalniackiego.
- natomiast limity w ilości przejazdów za pomocą indywidualnego transportu samochodowego, ograniczenia zmierzające do uczynienia bardziej uciążliwym dojazdu przez różnego rodzaju zmiany organizacji ruchu (nawet nie samo słynne zwężanie jezdni) bez uprzedniego wytyczania nowych gęstszych tras komunikacji miejskiej, co w praktyce powoduje konieczność dłuższego przemieszczania się pieszo to bardzo zły kierunek ograniczający mobilność i ogólnie zmniejszający komfort życia.
Przykre, że ten film ma tylko 38 tyś. wyświetleń. Od wielu osób usłyszałam o Oxfordzie, jak o więzieniu, mięsie na kartki, 5 parach ubrań na rok....
W sumie to rozpiera mnie duma, że płaskoziemcy poszerzają horyzonty i interesują się architekturą!
Wasz kanał ma potencjał :D
"płaskoziemcy poszerzają horyzonty" :D:D:D:D:D
Nie rozumiem jak można łączyć tę brednię z prawdą o Ziemi. Kuloziemcy nie cofną się przed żadnym oszczerstwem, aby zdyskredytować prawdę.
To samo jest np w Krakowie, gdzie nie można wjechać w strefę A, jeśli się tam nie mieszka lub prowadzi biznes. Nie wyobrażam sobie swobodnego ruchu dla wszystkich samochodów na św. Tomasza, Szpitalnej czy Basztowej.
Brzmi jak Nowa Huta
Komentarze w połowie filmu obrazuje piękny syndrom oblężonej twierdzy :D
Koncepcja, zwłaszcza w przypadku tak małego miasta, jest kiepska - nie dziwi, że mieszkańcy zaczynają tam protestować. Mimo wszystko oznacza to pewne ograniczenia....wszystko zaczyna się od małych kroczków.
Nie wydaje mi się, by udrażnainie ruchu miało być rozwiązywane ograniczeniami w kwestii poruszania się - to nie jest słuszna droga.
Proszę pozdrowić Pana Prezydenta W-wy, bo ewidentnie po cichu ...małymi kroczkami, ktoś próbuje "ocieplać" te jego ideee i pomysły i nas z tym oswajać.
Nie dziwię się mieszkańcom Oxford-u. Ograniczenia w swobodzie poruszania to nie jest sposób na rozwiązywanie tego problemu. Nie można pod pretekstem ulepszania życia ograniczać swobodę poruszania. Jesli pewne kanały są zakorkowane o określonych godzinach to zapewne mieszkańcy o tym wiedzą i sami strają się omijać "problem".
"To nie teoria" tylko teza jaka jest wysuwana przez Natalie iż idea miast 15 minutowa jest dobra a my wyciągamy ją i innych z kontekstu.
Nawet praca powinna być bez dojazdu. Bo przecież do nas przyjeżdżają z innych miast a my jeździmy do nich. Po co?
Ale węgiel wydobywamy w swoim kraju i wozimy go z Bieruna Do Tarnowskich Gór żeby mógł go kupić mieszkaniec Bierunia i Bojszów niw u siebie , ale w Tarnowskich Górach i przewieź go do siebie z powrotem, czyli do Bierunia! Uważam że za to powinna być kara pieniężna dla dystrybutora!
Współczesne media bazują na sensacji i strachu, więc jakiś mądry dziennikarzyna połączył kropki w sobie tylko znany sposób i stworzył klikbajt który rozrósł się do niebotycznych rozmiarów. A że ludzie lubią w takie rzeczy wierzyć to mamy taką a nie inną sytuację 🤷♂️
To również gra polityczna, populiści z prawej strony bardzo chętnie straszą swój elektorat/fanów by budować oblężoną twierdzę. Z naszego podwórka to bez zdziwienia Braun i Mentzen (teraz więc już jestem przekonany, że manipuluje celowo, bo jednak to człowiek z doktoratem i powinien się skapnąć, że to bzdura), z popularnych w Polsce zagranicznych "myślicieli" to oczywiście Peterson. Pytanie, znając jego sympatie i dziwne podróże na leczenie do Rosji, czy to teoria spiskowa która jest podsycana również przez Kreml. W końcu Kreml torpeduje wszystko co rozwija Zachód i wspiera wszystko co Zachodowi szkodzi, od demonizowania szczepionek, po finansowanie obrońców "życia" przez finansowanie skrajnych środowisk z obydwu stron barykady.
media zawsze sie tym poslugiwaly
Tok rozumowania takich osób 4:20
"Tak wolę jechać samochodem 30min w jedną stronę tylko po to żeby kupić sobie chleb, wtedy czuję się naprawdę wolny gdy spędzam połowę swojego życia w środkach komunikacji"
Dziękuję za świetny materiał. Zastanawiam się komu może zależeć aby podważać koncepcję miasta 15-minutowego i w jakim celu?
pomyslalam o tym samym - kim trzeba byc, zeby podwazac cos, cos jest wymyslone po to, żeby sie zylo wygodniej...?
Zbliżają się wybory, a pewne ugrupowania mają do zaoferowania jedynie strach przed lewactwem ;) Przecież oni sami (mam nadzieję) nie wierzą w te bzdury. Wykorzystują jedynie naiwność ludzi, którzy nie mają odpowiednich kompetencji poznawczych i intelektualnych, by zweryfikować informacje ze swojej bańki informacyjnej, pełnej teorii spiskowych.
Komu może zależeć - temu kto na strachu przed "nowym" buduje swoją bazę wyborczą. I wszystko mu jedno co aktualnie będzie "nowe", bo każdy chochoł jest dobry, by w niego bić.
ua-cam.com/video/BU1nZBVtAxk/v-deo.html
Szurom, żeby mieć kolejny temat do straszenia ludzi i zbijania na tym kapitału politycznego
Widzę, że koncepcja miasta piętnastominutowego zyskała podobną "sławę" jak robaki Trzaskowskiego 😉
Tak, tak - mamy nawet swoje "piętnastominutowe bingo", bo w artykułach szerzących te kłamstwa i manipulacje o Oksfordzie też musi zawsze wystąpić Trzaskowski.
@@goodidea_archi Widzę w tym wszystkim łapki naszych wschodnich sąsiadów, którzy próbują siać zamęt w celu destabilizowania Zachodu
A to Trzaskowski nie podpisał deklaracji dązenia do tego by ludzie nie jedli miesa?
@@filip2442 Nie
@@marekstrauchold9803
To radzę doinformować się, bo wypada mieć podstawy wiedzy, by dyskutpwać na jakis temat.
Czy Żyrardów to pra-wzorzec 15-minutowego miasta?
Można tak powiedzieć :) Ktoś w innym komentarzu wspomniał o Nowej Hucie. Koncepcja Moreno opiera się właśnie na tym, że to jest możliwe do osiągnięcia i, że są przykłady, że może się udać :)
urbanistyka też nie jest niczym nowym - w zasadzie nie ma na świecie i nie było w historii miasta zakładanego spontanicznie - wszystkie bez wyjątku były zakładane w sposób planowy od wbicia palisady wokół grodu i rozplanowania gdzie chata wodza ma być - człowiek jako zwierzę stadne bardziej przypomina zachowania mrówek i pszczół niż sobie zdaje z tego sprawę dlatego wszelkie pseudoeksperymenty z myszami w zamkniętej przestrzeni okazały się zupełnie chybione bo zwierzęta stadne inaczej się zachowują niż myszy czy szczury które stadne nie są choć bywają inwazyjne - historia zna wiele fałszywych wniosków wynikających ze źle przeprowadzanych badań które skutkują złymi decyzjami... ktoś kto nie rozumie po co w remizie strażackiej sala balowa nie pojmie różnicy pomiędzy zwierzętami stadnymi a niestadnymi :)
Z myszami i szczurami się nie zgodzę jako hodowca - są to zwierzęta silnie stadne, zwłaszcza szczury. To co opisałeś to system hierarchi i zaplanowanego działania, właśnie u mrówek czy pszczół.
Jednak szczury i myszy utrzymywane bez osobnika swojego gatunku będą popadać w stany podobne do depresyjnych i nawet chorować.
@@blackone2826 każdy może się niezgadzać 😌 komunikacja z innymi osobnikami a nawet towarzyski charakter to nie jest jeszcze stadny charakter gatunku
Skoro ludzie wybierają te ulice aby nimi przejechać, to znaczy, że uważają je za najbardziej efektywne, zabranianie im przejeżdżania nimi wpływa na komfort tych ludzi. Dalej to wygląda jak stopniowe ograniczanie wygody transportu - bo możesz gdzieś dojechać ale nie w 30 min tylko w 2h - więc część osób zrezygnuje z wyjeżdżaniem po za swój obszar. Tematy C19 pokazały, że wprowadzane zmiany raczej nie idą w kierunku wolności obywatela.
OK, możesz mieć taką opinię. Chodzi o to, żeby nie łączyć tego, co napisałeś z koncepcją miasta 15-minutowego :)
@@goodidea_archi sam pomysł tego aby można było w 15 min dotrzeć do standardowych usług jest spoko i chciałbym aby tak było. Jednak wydaje mi się to dość utopijne, a ostania historia pokazuje, że jak politycy chcą coś wprowadzać to na 75% będzie to ze szkodą dla obywateli (nawet jeżeli naprawdę chcieli dobrze).
@@aleksanderdomagaa1932 a masz w ogóle jakieś wykształcenie urbanistyczne, czy tak na chłopski rozum ta opinia?
@@nataliaszczesniak1176 a czy ja negatywnie pisze o samym pomyśle 15 minutowych miast, nie. Piszę, że to fajny pomysł. Ja mam obawy co polityków, radnych itd. No chyba, że mój brak wiedzy urbanistycznej ma być dowodem na to, że się nie znam = czyli to jest źle rozwiązanie.
@@aleksanderdomagaa1932 virgin Politycy i radni gdy chodzi o kwestie ładu przestrzennego, szczepień, wieku emerytalnego, górników, opału, zmian klimatycznych vs CHAD politycy i radni w kwestii literalnego zamykania ludzi w obozach koncentracyjnych bo mają taki kaprys.
no i namówiła na tę książkę. :D
Życzymy miłej lektury!
Nikt nie prosił, każdy potrzebował. Merytorycznie i rzeczowo. Takie filmy pokazują, że chyba już nie warto, zwracać uwagi na przekaz mediów głównego nurtu który poszukuje jedynie sensacji.
cześć :)
Cześć! Miłego wieczoru!
Takie komentarze, jak przytoczone, piszą całkowite zwykłe głąby albo trolle, mieszające dla zabawy albo innego celu, ludziom w głowach. Tylko niestety trafia to na podatny grunt, jak np. zwolennicy onucowej konfy.
Ooo dzięki za wyjaśnienie... :)
ciekawi mnie metoda sprawdzania ktore auta ile razy przejezdzalyby przez dana ulice. jesli bedzie to jak przy autostradach, to trzeba by bylo sie zatrzymac by moc szczytac tablice, co dodaje kilka minut postoju i moze tez stworzyc korki..
jesli bedzie to robione przez kamery to tu moze pojawic sie oczywiscie blad, ze dana kamera zle zczyta liczbe czy litere
jesli bedzie to robione za pomocą aplikacji na telefon to wyklucza to osoby chociazby starsze ktore telefonow nie musza miec, osoby biedniejsze z prostszymi telefonami bez smarfonow, turystow itp
troche takie postepowanie pod górkę kazdemu
Zatrzymać? Na państwowych odcinkach A2 i A4 jest taki system i nie trzeba się zatrzymywać, a jedynie zwolnić do "miejskiej" prędkości, zostały tam zdemontowane szlabany. Ale zgoda, że ten pomysł jest ekstremalnie skomplikowany i uciążliwy zarówno dla urzędu, jak i dla mieszkańców.
mysle, ze wycieczka po londynskich ulicach moze uswiadomic ci, ze tam miasta sa okamerowane w sposob niesamowity. praktycznie kazdy dom, sklep, stacja metra, peron, autobus (w pietrowych jest przynajmniej 8 kamer i sobie na monitorku mozesz ogladac wnetrze pojazdu), co trzeci slup ma zamontowana kamere i bez trudu mozna przesledzic czlowieka gdziekolwiek sie rusza. analogicznie sprawa dotyczy aut.
@@majkeld3 to, ze sa kamery to wiem. raczej chodzilo mi o jakosc obrazu. Sledzenie kogos z kamery kto dopuscil sie np jakiegos przestepstwa jest latwe, bo zwyczajnie ta osobe trackujesz. Zas tutaj mowimy o zczytywaniu obrazu w dobrej jakosci by moc spisac tablice rejestracyjne, ale mozliwe ze ten aspekt tez jest lepiej rozwiniety niz jestem poinformowana :)
@@kubuk2 pewnie to działa jak kod kreskowy, jest logarytm rozpoznajacy tablice rej i to zczytuje. Tak jak masz street view, wszystkie tablice zamazane, nikt tego recznie nie robił, tylko automatycznie oprogramowanie.
szczerze nie podoba mi sie ze miasto mnie sledzi i ma wglad gdzie jade kiedy i ile razy. Na chuj im to potrzebne? Bo chyba nie dla mojego dobra?
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że to dzięki Wam dowiedziałam się, że kiedyś tak właśnie budowano osiedla/miasta powinny tak wyglądać (wszędzie blisko, krótka droga do pracy), teraz pora na uświadomienie innych :)
W Gdańsku dzielnice z "wielkiej płyty" cieszą się najwyższymi miejscami przy ocenie mieszkańców. Nie tylko dlatego, że przy ich budowie uwzględniano zieleń, pasaże handlowe, usługi, edukację i przychodnie. Duże zagęszczenie ludności wpływa też pozytywnie na powstawanie i rentowność nowych miejsc, a brak grodzonych osiedli - charakterystyczny dla dzielnic sypialnych zabudowywanych przez ostatnie 20 lat - ułatwia komunikację pieszą
Bo kiedyś samochody nie były tak powszechne, więc z konieczności wszystko musiało być blisko.
@@krzysztofrudnik4745 bo wszystkiemu winny jest kapitalizm i wpajanie, że żeby być trzeba mieć haha
Ludzie sami wymyślą sobie koniec swiata! Kiedyś chciałam mieć dom! Dlaczego? Żeby nie latać jak nawiedzona z 2 piętra do piwnicy potem 20 minut na ogród i jeszcze do pracy w innym kierunku. Wszystko byłoby w sasięgu ręki, jak teraz praca zdalna! Z tym że to już 55 lat temu.
W Oxfordzie to jakiś głupi pomysł. Dużo lepsze nasze strefy ograniczonego ruchu tylko dla mieszkańców + ulice jednokierunkowe i ślepe
rozdziały byście dodali
Hahah, niby teraz to nie chow klatkowy, jprdl
Koncepcja miast 15 minutowych byla juz w naszej histori np. Getto warszawskie
Obrzydliwy komentarz. Porównywanie koncepcji urbanistycznej do nazistowskich zbrodni jest haniebne. Szczególnie w Polsce.
Nastepnym krokiem moze byc ograniczenie przemieszczania sie na wieksze odlegosci zeby ograniczyc produkcje CO2 , rozumiem pani oburzenie ale czasami warto odnosic sie do historii
Następnym krokiem czego? Dostępności bułek i lekarzy? Terroru możliwości pójścia do parku? Nie masz pojęcia, o czym piszesz i obrażasz pamięć ofiar niemieckich zbrodni. Hańba.
Wszystko fajnie tylko to trochę pachnie socjalizmem. Bo kto zagwarantuje że piekarnia pana Kowalskiego nie splajtuje. Bo położenie nie zawsze jest czynnikiem decydującym. Jeśli pan Kowalski piecze same zakalce to klienci z okolicy i tak będą nadkładać drogi.
Ale jeśli w planie miejscowym zapisze się, że na parterach bloków powinny być lokale usługowe, to jak Kowalski splajtuje, to inny piekarz będzie miał możliwość wynająć lokal po Kowalskim i piec same chrupkie i pachnące. Na tym polega właśnie urbanistyka - na stwarzaniu możliwości :)
@@goodidea_archi a jak przedsiebiorcy beda mieli gdzies otwierac tu biznesy to co? Zmusza ich? To jest własnie socjalistyczny pomysł na zycie, komitet centralny sobie decydował gdzie beda produkowane auta, gdzie telewizory a gdzie płyty walcowane. Zakład nie miał wolnosci, tylko odgornie mu nakazywali czym ma sie zajmowac.
Chyba dużo łatwiej zacząć prowadzić przykładową piekarnię, jeśli w miejscu, gdzie są klienci, są też lokale do wynajęcia, niż jeśli ich nie ma. Doprawdy nie ma w tym nic socjalistycznego, to jest abc przedsiębiorczości.
@@goodidea_archi Pytanie na ile przydział lokali będzie reglamentowany. Bo np. założono, że w danym lokalu ma być piekarnia a fryzjera być nie może, bo fryzjer jest już dwie klatki dalej. Tymczasem wolny rynek działa na zasadzie konkurencji.
Dobra, to jeszcze raz - urbanistyka i planowanie nie polegają na przydzielaniu lokali. W naszym piekarnianym przykładzie działanie urzędników kończy się w momencie zapisania w planie, że deweloper budując blok powinien zróżnicować wielkość lokali usługowych w parterach. Po realizacji bloku i przejęciu zarządzania nim przez wspólnotę, właściciele wynajmują te lokale już na wolnym rynku. Jeden biznes potrzebuje większego lokalu, inny mniejszego (a ten przykład jest o tyle z życia wzięty, że przez ostatnie dwie dekady deweloperzy zwykle budowali duże lokale usługowe, przez co takie małe biznesy jak szewc, poprawki krawieckie itp. nie mają się gdzie mieścić, bo nie potrzebują 80mkw - dlatego raczej nie ma ich na nowych osiedlach, za to w pierwszej dekadzie XXI wieku potrafiły być nowe bloki, w których było 5 banków i doradca finansowy). Czyli wolny rynek decyduje, ale dobrze zrobiona urbanistyka sprawia, że jest w ogóle potencjał, aby on zaczął działać.
Abstrahując od tego przykładu. Jest takie powiedzenie, że w urbanistyce jest więcej pieniędzy niż w narkotykach. To dlatego, że najlepiej zaprojektowane dzielnice gwarantują najwyższy zwrot z nieruchomości, a więc dobra urbanistyka w realiach wolnego rynku przekłada się na zwiększenie zysku.
Potrzebny materiał;) ciekawe czy ktos z bystrzaków na prawicy go obejrzy
Myślę że foli i tak nie przekonasz. Oni żyją w innej rzeczywistości no ale próbuj
Foliarzy pewnie nie, ale może trochę ograniczy liczbę ludzi omamionych tymi bredniami.
@@piotrfi6613 Może i tak
Juz wkrotce sie okaze, kto mial racje a kto manipuluje.
Jednostronna narracja jest zazwyczaj pelna klamstw i przegrywa w konfrontacji z rzeczywistoscia. Na razie wypadaloby sie raczej wstrzymac z tak napastliwym atakiem na ludzi, ktorzy patrza na te sprawe inaczej i bacznie obserwowac rozwoj wydarzen. Pozniej przyjdzie czas na konkluzje.
Gdzie konkretnie jest napastliwy atak?
"Ludzie, którzy widzą sprawę inaczej" praktycznie zawsze oznacza osoby, które wiedzą bardzo niewiele na dany temat, a swoją wiedzę opierają na autorach, którzy nie są nawet związani z daną dziedziną. Praktycznie nie da się wskazać, gdzie koncepcja miasta 15-minutowego jest realizowane w formie gettoizacji, zakazów itd.
To raczej prawdopośrodkizm między między mądrością a głupotą to kłamstwo i przegrywa w konfrontacji z rzeczywistością.
@@adamnowak2137 "Jednostronna narracja jest zazwyczaj pelna klamstw i przegrywa w konfrontacji z rzeczywistoscia" - jasne, czemu ten argument zawsze podnoszą ci którzy głośno chwalą się swoimi "teoriami" że "2 + 2 = 5" i domagają się ich uznania i traktowania poważnie?
Chronourbanistyka górą! 🥰
⌚️⏰️🕰🏙🌃🌆🌆
Super, że wyjaśniliście szurów, a z drugiej strony szkoda, że straciliście czas na research i nagranie na to :) pozdro
Wydaje mi się, że w miniony weekend widziałem jakiś artykuł, który krzyczał o protestach w UK przeciwko koncepcji miasta 15 minutowego. To media pompują aferę chyba same nie wiedząc o co chodzi. Jutuberzy też powielają te bzdury więc ciężko się dziwić, że ludzie w to wierzą. Osobiście po tym filmie czuje się doedukowany😅
Niestety media leją wodę na młyn teoriom spiskowym, głównie poprzez krzyczące nagłówki typu "ta broń Putina zmieni oblicze wojny?", a w artykule zupełnie co innego. Ze słowa dziennikarz trzeba usunąć dziś "ennikarz" i zastąpić inną końcówką
To fakt u nas bardziej 5 min
Naprawdę uważacie, ze po tym w jaki sposób społeczeństwa zostały potraktowane w czasie covidu ( te wszystkie nieuzasadnione co do częstości jak i długoci trwania lockdowny), jak słyszą np. o pomysłach city40 i widzą robale w formie przekąsek to co bardziej lękliwi nie mają prawa do paniki, ze ktos zlicza ile razy jadą tą drogą, a nie inną drogą?
Żadna z rzeczy, które opisałeś nie ma nic wspólnego z koncepcją miasta 15-minutowego. Manipulacja rozpowszechniana z mediach i Internecie od kilku miesięcy polega nie na sprzeciwie względem rozwiązania komunikacyjnego w Oksfordzie, ale na powiązaniu tego rozwiązania z niemającą z nim nic wspólnego koncepcją dystrybucji usług podstawowych i różnorodności funkcjonalnej.
@@goodidea_archi Pełna zgoda. Chodziło mi raczej o zwrócenie uwagi, że łatwość z jaką tego rodzaju manipulacje trafiają na podatny grunt nie bierze się znikąd.
potwierdzam, mieszkam w mieście prawie 15 minutowym. od 8 miesięcy nie pozwalają mi ouścić dystryktu, wszystkie wyjścia zalali betonem i 8 metrowymi ścianmai, prosze niech ktoś zatrzyma to szaleństwo
Trzymaj się tam
Miasto 15-minutowe to potwornie świństwo!
Zamiast jechać - jak mój ojciec, dziad i pradziad - po zgrzewkę mineralnej do hipermarketu 50 minut autem, mógłbym ją kupić na piechotę w jakimś sklepie pod blokiem???!!!
Toż to skandal, zamach, zbrodnia i eksterminacja NARODU!!!
;)
Muszę powiedzieć , że ta koncepcja transportowa jest całkowicie nietrafiona.
Ludzie stoją w korkach,nie dlatego że lubią, lub że nie znają tras alternatywnych. Stoją w nich bo wiedzą, że to jest najbardziej zbilansowana trasa. Trasy alternatywnie zapewne i tak prowadzą przez te punkty, lub mają więcej skrzyżowań z sygnalizacja lub są po prostu niewspółmiernie dłuższe.
Ludzie podobnie jak mrówki instynktownie wybierają najbardziej optymalną trasę.
Czas w ludzkiej głowie nie przelicza się na pieniądze tak łatwo jak przejechane kilometry. Wydadzą kupę kasy i czasu na projekt który w najlepszym wypadku nic nie zmieni a w najgorszym zakorkuje trasy alternatywne a nie odkorkuje trasy węzłowej.
To całkowicie błędne założenie - trasa główna ma to do siebie że lepsze czasy przejazdu zachęcają wszystkich, bo każdy myśli że "jemu się uda" uniknąć korków - w rezultacie wszyscy stoją w korkach a trasy alternatywne są niewykorzystywane. Zna pan paradoks Braessa? Całym założeniem projektu jest właśnie równomierne rozłożenie obciążenia tak, żeby skorzystali WSZYSCY (niekoniecznie za każdym razem - raczej globalnie, w uśredniony sposób). Skąd ta ślepa wiara że indywidualne decyzje w społeczeństwie są optymalne i najlepsze z globalnego punktu widzenia?
Dodam - w ujęciu wolnorynkowym system sam by się regulował, bo "lepsze" trasy byłyby po prostu droższe, przez co część ludzi wybierałaby gorsze, żeby kosztem kilku minut dłuższej jazdy zaoszczędzić pieniądze. W momencie gdy wszystkie trasy "kosztują" tyle samo (czyli nic), te gorsze po prostu stoją odłogiem, a wszyscy na tym tracą. Tylko konia z rzędem temu kto wprowadzi system opłat za korzystanie z dróg ;)
Rigcz
Ciekawe. Ludzie to mają wyobraźnię.
Po tym co się działo nie tak dawno w całej Europie i nie tylko, to nie wyobraźnia, tylko obawa przed kolejnymi urzędniczymi pomysłami
15 min do piekarni to już wieś, ja mam z 30 sek
My mamy 15 min w Krakowie i żyjemy 😀
hmm a Krakowskie wsie ? jak Dębniki ,Kliny ,Jugowice,Piaski Wielkie ,Swoszowice,Tyniec ,Olszanice ... ?
15 minut to chyba o 4 w nocy
Wieś jest dla rolników -ja k ktoś pracuje w mieście to powinien mieszkać w mieście, a nie że sobie zbudował domek na głębokim "zadupiu", płaci PIT w odległej gminie i domaga się żeby miasto i jego mieszkańcy płacili mu na utrzymanie drogi którą dzień w dzień dojeżdża swoim Passerati do pracy.
dzieki za dobry material. slyszalem duzo dziwnych rzeczy o oxfordzie i ciesze sie ze to bzdury. Pozdro
Wszystko ,,pod ręką" to fajna idea, ale wiemy z historii z czym się wiąże dawanie ,,palca"! R.
No i czym się skończyło budowanie rynków w miastach lokacyjnych? To też była fajna idea urbanistyczna i do tego wprowadzana odgórnie i bez konsultacji.
Czyli tak, gdzieś w Oxfordzie debatują sobie czy na 6 ulicach nie zliczać przejazdów aut (podkreślam, dotyczy tylko auta a nie przemieszcania w ogóle) przez jakieś punkty i ktoś to przekręcił i przeistoczył teorie, że wszędzie dookoła nas powstaną jakieś strefy, mury, ogrodzenia, ghetta i będzie zakaz wychodzenia itd to brzmi to srogo i komicznie xdd (Tak w ogóle niby jak możliwe miałoby być ogrodzenie takiej strefy, jak od każdego domu/bloku strefa 15 minut rozchodzi się inaczej XD Przecież ktoś miałby do jednego ogrodzenia 29 minut a w drugą stronę jedną XD)
Ja tam czuję się wolny i przez połowę dni roku będę opuszczać dalej swój dom by podróżować po okolicy bliższej bądź dalszej i nikt tego nie zabroni mi, bo też nie zamierza
Film świetny :) tylko sosem nie jest tajemnica tylko ruskie trole ;)
@@waldemarstepak3618 a ja jestem Radosław. Nie pozdrawiam :)
Zajmowanie się jakimś jednym komentarzem jakiegoś przyglupa to strata czasu, to że jakiś gość nie zrozumiał to nie znaczy że powinnaś się tym zajmować. Jest to mało profesjonalne i w sumie smutne.
Jednym komentarzem jakiegoś przygłupa? LOL.
Ani Szwab ani Moreno. Koncepcja ta powstała juz przed druga wojną światową
Zbiór zasad planowania miasta nazywany miastem 15-minutowym zebrał, ogłosił i nazwał Moreno. Do jakiej (i czyjej) przedwojennej koncepcji Ty się odnosisz?
@@goodidea_archi Chodzi tu o koncepcję jednostki sąsiedzkiej. Clarence Arthur Perry. Amerykański socjolog i urbanista.
No to to jest jednak coś innego niż koncepcja miasta 15-minutowego, chociaż Moreno rzecz jasna z koncepcji Perrego czerpał, ale dodał znacząco większe przemieszanie funkcjonalne, którego Perry nie mógł zaproponować, bo pracował w świecie przed zaawansowaną tercjalizacją.
Czerpał to za mało powiedziane ;) ale najciekawsze jest to że sto lat temu ta koncepcja również budziła wiele kontrowersji. Co oczywiście uważam za nonsens... pozdrawiam serdecznie
Wy nie rozumiecie o co chodzi tak naprawdę w tej ideologii 15m miasta.
W Oxford, gdzie to powoli wprowadzają, władze chcą, żeby mieszkaniec mógł podróżować poza swoją granicę tylko przez 100 dni w roku. Jeśli przekroczy ten limit, to zostanie ukarany grzywną. Mieszkańcy będą musieli zgłaszać także swoje samochody w Radzie Hrabstwa, a każdy wyjazd poza dzielnicę będzie rejestrowany.
To Ty nie rozumiesz i powtarzasz kłamstwa i manipulacje.
To zorientuj się co jest w Oxfordzie.
Teraz 15-min miasta, za chwilę 15kg mięsa na rok, 4 ciuchy na rok i ograniczenia w km na rok.
Niewolnicy.
Ty się zorientuj, bo nic z tego, co piszesz nie jest wdrażane ani planowane w Oksfordzie.
🤣😂🤣
Odkrywanie od nowa stedniowiecznej urbanistyki :L
Jak zawsze świetny materiał i zgodnie z oczekiwaniami szambo wybiło w komentarzach xD Pozdrowienia dla Was! 😊
W punkt!
Najważniejsze aby planiści zadbali o głos danej społeczności, bo papier wszystko przyjmie. Ps opcja regulacji ruchu w Oxfordzie jak dla mnie fatalna. Gdyby ograniczenia dotyczyły obcych to jeszcze można było by to kupić ale tu chodziło o ograniczenia ludności mieszkającej. Może warto najpierw spytać zainteresowanych zanim się wykreuje prawo. Opcje 15 minutowe... Ale w granicach wolnego rynku i na zasadzie społecznej zgody a nie urzędniczego planowania bez poszanowania praw własności i swobod . Wolny rynek ustala najlepiej co i czego potrzebuje społeczeństwo. Te planowania mogą być koruocjogenne. Jedna piekarnia w tym miejscu ale kto dostanie ten zaszczyt? Firma a, b a może ktoś kto więcej posmaruje
Np. w Polsce wolny rynek zdecydował, że Polacy chcą co roku coraz mniejszych mieszkań, za to bez osobnej kuchni :) Na poziomie urbanistycznym nie decyduje się "kto dostąpi zaszczytu prowadzenia piekarni", ale np. o tym, że bloki powinny mieć w parterach lokale usługowe o różnych powierzchniach, aby możliwe było wynajęcie ich przedsiębiorcom prowadzącym różne biznesy.
@@goodidea_archi wszystko fajnie ale nie wszystko można zaplanować. Nie każda decyzja związana z prywatnym inwestorem się uda. U nas w mieście otworzono hale warzywną bardzo piękna hala, problem w tym że nikt nie chce tam kupować ani sprzedawać. Ludzie Wola po staremu na powietrzu, władze muszą myśleć co z tym fantem zrobić. Nie zagrał tu wolny rynek a właśnie decyzja urzędnicza która ni jak ma się do potrzeb społeczności. I w tych wypadkach może tak być ze urzędnicy mają swój plan papierowy a fizycznie może wyjść różnie. Ale to podatnik zapłaci. Ale oczywiście warto pewne sprawy regulować i upraszczać. Ale trzeba mieć umiar a znając urzędnicza swobodę...
@@goodidea_archi Nie mieszajmy pojęć - to nie "wolny rynek" (który wiadomo - jest ulubionym chłopcem do bicia wszystkich "lepiejwiedzących") jest odpowiedzialny za to że złotówka traci co roku 1/5 wartości, a deweloperzy budują takie mieszkania na jakie ludzi stać. Jeśli cheesburger w Macu kilkanaście lat temu kosztował 2 zł, a obecnie 7 zł, to nie dziwmy się że mieszkania które kiedyś kosztowały 150 tys. obecnie kosztują pół miliona, a cenę dodatkowo podbija lokowanie w mieszkaniach oszczędności - bo oszczędzanie w złotówce to wystawianie ich na żer Glapińskiego i jego kolegów (kolejnego "lepiejwiedzącego").
"Deweloperzy budują takie mieszkania na jakie ludzi stać" - brzmi jak kwintesencja prawa popytu i podaży, a to nie jest przypadkiem podstawa gospodarki wolnorynkowej?
@@goodidea_archi sCzytem planowanej urbanistyki jest dzisiaj wielka płyta... Oczywiście zgadzam się ze władza może dać impuls i np zaplanować kierunek ale nie jestem zwolennikiem centralnego planowania wszystkiego. Trzeba brać pod uwagę potrzeby rynku. I jeśli taki koncept jak 15 mon miasta będzie koncepcja i ludzie chętnie na to przystaną ale nadal będą mieli wolność wyboru to jestem Za. Jeżeli koncepcję przerodzą się na odgórny nakaz to trochę tracić będzie komunizmem. Pozdrawiam
Przerażający obraz ludzkości rysuje się z tych komentarzy i siewców teorii spiskowych z sufitu. Dramat.
Tak samo, jak Pani, tłumaczyli na YT konieczność szczepienia. A potem okazywało się, że youtuberzy dostali pieniądze za promowanie pewnej idei. Skoro chce pani zrobić rzetelny materiał, czemu nie pojechała pani do Oxfordu, sprawdziła na własne oczy, porozmawiała z ludźmi na live bez cięcia filmu. Koszt takiej wyprawy to 2000pln. Zamiast tego jest słowo przeciw słowu. Skąd mam wiedzieć czy to nie pani rozpowszechnia fake newsy? Biorąc pod uwagę co dzieje się np w Warszawie, śmiem twierdzić, że łże pani, jak pies.
Rozwiązania, które są oprotestowywane będą wprowadzane na próbę w 2024 roku, więc wyjazd do Oksfordu nic by nie pokazał. Wszystkie oficjalne informacje na ich temat znajdziesz w linkach w opisie. Nie mają one nic wspólnego z ideą miasta 15-minutowego - o tym jest ten film. Nie trzeba jechać do Neapolu, żeby wiedzieć, że pizza to nie befsztyk.
@@goodidea_archimogę wejść w tę polemikę, gdybym miał otwierać pizzerię to wyjazd do Włoch by był obowiązkowy. Chyba, że poziom dziennikarstwa prezentowany przez Was jest jak typowa polska Pizza serwowana przez ludzi, którzy we Włoszech nie byli i pizzy nie jedli. Widziałem materiał z Oxfordu o ludziach skarżących się, że w/w objazd wydłuża im drogę z 15 do 45 mil, to raczej nie wygląda mi to na projekt lub propozycję do wdrożenia za rok.
45 mil? Długość całej obwodnicy Oksfordu to 25 kilometrów, 15 mil. Żeby przejechać 45 mil, trzeba objechać całe miasto trzy razy.
@@goodidea_archi a czy ja powiedziałem, że to trasa w 1 stronę? Skoro się jedzie i wraca to chyba się to robi 2 razy. :)
@@czz2 ale wiesz czym się różni przejeżdżanie przez miasto od objeżdżania miasta? Geometria? Mówi to coś Panu?
Świetne wyjaśnienie. Nie wiem czy śmiać się, czy płakać, jak bardzo można zmanipulować tak niewinny temat jak miasto 15-minutowe