Fajnie się słucha i ogląda. Proponuję dla testu do Sawyera lub tp. podłączyć filtr węglowy taki profesjonalny z instalacji domowej za kilkanaście złotych. Wtedy to ma większy sens "na trudne czasy". Sayer odfiltruje bakterie - nie wirusy!- a węgiel tę zabójczą chemię no i wody wystarczy dla kilku osób - do picia i mycia na miesiąc i dłużej. A te turystyczne słomki to na weekendowy indywidualny wypad w góry, na działkę, ogródek awaryjnie w razie draki albo hobbystycznie dla zabawy jak najbardziej. Podstawa filtracji to odfiltrowanie tego całego bałaganu żywego i martwego i chemii oraz gotowanie . W ostateczności tylko gotowanie.
Dzień dobry, dla mnie to początek przygody z survivalem. Jeśli znasz oba produkty, to proszę doradź co powinnam kupić do plecaka ewakuacyjnego gdy ewakułuje się jedna osoba, a co gdy 3.
Cześć. Zastanawiałem się kiedyś dlaczego promujesz zwykle LifeStraw. Używam do turystyki (a większość, rzeczy których używam do turystyki ma też przeznaczenie ewakuacyjne) filtra sawyer sp128. Też ma gwint na butelkę PET, ma wąską złączkę na wężyk od Camela i jest bardzo lekki co dla mnie ma duże znaczenie ze względu na działanie w górach, ma także miękką butelkę do przeciskania wody. Produkty LifeStraw wydawały mi się dotychczas mniej atrakcyjne pod względem funkcjonalnym ale widzę teraz, że pokazujesz coś lepszego niż sawyer. Dodanie komponentu z węglem do "w miarę" niedużego filtra mikrokapilarnego jest bardzo ciekawą innowacją. Wygląda to bardzo interesująco. Pozdrawiam Cię serdecznie Krzysztofie, robisz dobrą treść.
Markę LifeStraw znam, bo ich filtrów używam do własnych celów od kilku lat. Początkowo miałem w zestawie ewakuacyjnym zwykłą słomkę, potem kupiłem sobie LifeStraw Steel (stalową słomkę z wymiennym wkładem z węgla) i LifeStraw Go 2-Stage (butelkę z wymiennym filtrem i wymiennym wkładem węglowym). A teraz, tj. kilka miesięcy temu, wymieniłem to wszystko w BOB na ten właśnie filtr, który dziś omawiam. Ponieważ ją znam i jej ufam, mogę je z czystym sumieniem polecić i z tego też względu sprzedaję ich produkty w moim sklepie. Do Sawyerów nie mam za bardzo zaufania, bo kompletnie nie wierzę w te zapewnienia o tym, że jakoby mają wystarczać na setki tysięcy czy miliony litrów wody. [Krzysiek]
No dzień dobry przekonałeś mnie chłopie dzisiaj właśnie kupiłem na Allegro bardzo jestem ciekawy jak będzie się spisywał do tej pory zawsze zabierałem wodę butelkowaną nie ukrywam jest to utrudnienie
Witam serdecznie i chciałbym zapytac o jedna rzecz , a mianowicie ile czasu filtr jako całość i oddzielnie sam wklad węglowy jest zdatny do użycia po pierwszym wykorzystaniu go albo jak można sprawdzić czy się nadaje do dalszej eksploatacji ?
@@marlenamarlena160 filtr britta z weglem aktywnym zalecany jest wymieniac co miesiac..a filtruje kranówke,ten filterek sporo mniejsza zawartosc wegla i 2 mce?:) nie odwazylbym sie
Wiadomo co było powodem wycofania filtra z produkcji ? Jeszcze gdzieniegdzie widzę, że da się go dostać ale staje się bezużyteczny, jeżeli nie będzie się już dało do niego dokupić wkładów węglowych. Jest może według Ciebie jakaś alternatywa dla tego filtra o takich właściwościach ? Pzdr.
Witaj Krzysztof! Ja właśnie wczoraj otrzymałem przesyłkę z Chin. Kupiłem podobny filtr. Mój jest bez tej kapsułki z węglem i w zestawie jest plastikowa torba z korkiem jak w butelkach PET zawieszana na małym karabińczyku, wężyk oraz strzykawka do płukania. Koszt zestawu ok.43zł. To już mój kolejny filtr słomkowy.
@@slawekilas9770 a no chodzi mi o to że ten produkt może nie być odpowiedni.. rozumiem zamówić nóż czy inne rzeczy od nich ale takie coś jak filtr do wody która gwarantuje Ci przeżycie ? - nie chciałbym chińskiego za darmo
@@szwedacz Nie wiem skąd u Ciebie przekonanie, że to, co chińskie jest nic nie warte...?Kupiłem filtr do wody i podobnie jak Ty byłem sceptycznie nastawiony co do jego jakości. Poszedłem więc nad rzekę Narew i zaczerpnąłem z niej wody. Następnie poszedłem do Sanepidu, wziąłem z laboratorium specjalną butelkę, przelałem w nią wodę przez filtr i oddałem do badania. Panie w laboratorium były tak samo zaskoczone wynikiem badań jak ja! Koszt badania to 107 zł. Badanie pod kątem obecności trzech rodzajów bakterii (coli, Escherichia coli i jeszcze coś tam - zapomniałem). W każdym razie - mam te wyniki gdzieś na papierze.
@@slawekilas9770 oczywiście że to moze zadziałać ale jak długo hmm na jak długo chinole dadzą Ci gwarancję że to będzie działać od nich zawsze działa ale na chwilę - jednak to nie ja będę użytkował ;)
@@domowysurvival chodzi mi jak dobrze wyczyścić pupę po wypróżnieniu gdy nie będzie ani mydła ani papier (średniowiecze) jak bezpiecznie usuwać fekalia żeby nie skazić terenu wokół miejsca gdzie żyjemy? Są jakieś archiwa na ten temat?
Kupsztala aby zlikwidować i nie skazić terenu zakopujemy do wykopanego dołka. 30 cm głębokości dołka wystarczy, zasypujemy, ugniatamy i po problemie. Tyłek wycieramy, latem świerzymi liśćmi zaś zimą śniegiem. Gdy śniegu brak ratunkiem może być stara chusta bez dziur lub choćby duży kawałek starej koszulki bawełnianej trzymanej w porządnym mocnym woreczku foliowym. Dobrym bo mocnym i szczelnym workiem na tą szmatę jest opakowanie po kawie. Ja używam opakowania po Tchibo 500 gram, miękka żółta paczka albo srebrna po kawie pakowanej próżniowo. Jako szczelne zamknięcie dobrym pomysłem są listewki zatrzaskowe do kupienia choćby w Ikei albo Tesco, sprawdzone moje patenty. Warto bo raczej nie chcesz aby gooowniana woda wydostała się z opakowania pod kurtką. Warto aby chusta była nasączona wodą z mydłem lub płynem do mycia naczyń. Tylko żeby nie zamarzła na mrozie na kość musi być trzymana choćby pod kurtką, blisko ciała. Takich opakowań ze szmatką nasączoną zamykanych listewką warto mieć ze 2 bo do rąk także będziesz potrzebował osobnego zestawu. Biorąc pod uwagę sytuację wojny bądź długiego kryzysu i braku możliwości powrotu do domu, oczywiście należy dbać o czystość oraz stan techniczny i ilościowy szmatek, opakowań po kawie oraz listewek. Wyrzucisz, zgubisz, ukradną będziesz miał dodatkowy problem utrudniający życie, codzienne funkcjonowanie. Gdy tylko jest możliwość szmatki muszą być wyprane a nawet porządnie wygotowane. Opakowań po kawie oraz listewek nie gotuj bo je dużo szybciej zniszczysz. Jakąś alternatywą tyle że jednorazową co do szmatek bawełnianych są nawilżane chusteczki higieniczne choćby z Biedronki nazywają się Dada. Świetnie się sprawdzają w terenie tyle, że są zdecydowanie jednorazowe więc na dłuższą metę nie jesteś w stanie zabrać ich nie wiadomo ile. Choć są jednorazowe to w sytuacji W albo ucieczki przed jakimś zagrożeniem mimo tego nawet, że zostały zużyte to jest jeszcze dla nich kolejne zastosowanie. Są z bawełny więc suche są świetną rozpałką do rozpalania ognia. Jeśli masz wprawę w rozpalaniu ognia krzesiwem magnezowym to suchutka chusteczka zmechacona nożem zajmie się ogniem nawet po jednym razie zakrzesania krzesiwem. Oczywiście brudne chusteczki warto trzymać w sprawdzonym opakowaniu po kawie. Oprócz tego, że oczywiste jest aby choćby jednorazowych chusteczek nie zostawiać w lesie bo zaśmiecają i szpecą las to jest jeszcze kwestia sensowności zabierania wszelkich śmieci ze sobą aby nie zostawiać śladów, tropów pomocnych dla choćby żołnierzy wroga którzy tropią ewentualnych partyzantów. A prawda jest niestety taka, że w sytuacji Wojny każdy osobnik przebywający w lesie jest traktowany jak partyzant. W przypadku konfliktu Wojennego, niestety ale pewnym i szybkim źródłem aby pozyskać materiał bawełniany służący zamiast papieru toaletowego są martwi żołnierze. Każdy z nich ma raczej na sobie jakąś koszulkę. Dobrym materiałem są także spodnie wojskowe, jeansy, sztruksy. Niestety ale prawda jest właśnie taka brutalna, że żołnierze potrafią okradać zwłoki. Prawie wszystkie te patenty są sprawdzone w terenie (oprócz okradania zwłok bo nie jestem żołnierzem i nie byłem na wojnie, zresztą nawet gdyby to ciężko by mi było zrobić coś takiego) i bardzo ułatwiają często zapominany temat tzn kupsztal w terenie. Ale się rozpisałem na gooowniany temat, małe wypracowanie. 😉 P.S. Znajomy był na wojnie na Ukrainie i pokazywał mi zdjęcia zabitych, rozerwanych oraz okradzionych żołnierzy.
Jak dobrze zrozumiałem gwint od strony filtra mechanicznego pasuje do zwykłej butelki PET. Skoro tak to można by zrobić lejek z takiej butelki, nakręcić filtr, powiesić "do góry nogami" i wlewać do niego wodę a z drugiej strony grawitacyjnie otrzymamy czystą?
Teoretycznie powinno to zadziałać, ale sądzę, że wydajność będzie bardzo mała. Raczej bym szedł w kierunku wykorzystania grawitacyjnie bukłaka, podłączonego wężykiem do filtra -- wieszamy go znacznie wyżej, przez co ciśnienie wody jest większe i będzie ona płynąć szybciej. W instrukcji jest to zresztą opisane w ten sposób. [Krzysiek]
Witam Moje pytanko to czy taki filtr nie pozbawia wody minerałów jak np destylacja wody? Długotrwałe picie wody demineralizowanej nie jest zdrowe nie wiem czy producent podaje takie informacje. Druga sprawa która jest dla mnie istotna to po ilu litrach wody taki filtr przestaje się nadawać do użytku. Czy można to jakoś sprawdzić że filtr jest zużyty? Pozdrawiam was oraz widzów kanału
Filtr Sawyer starcza na przefiltrowanie 380 000 litrów wody. Tyle że nie posiada wkładu z węglem aktywnym więc zanieczyszczeń chemicznych nim nie odfiltrujesz. Tylko bakterie, wirusy, grzyby. www.militaria.pl/sawyer/filtr_do_wody_sawyer_mini_blue_sp128_p89136.xml Ja mam ten filtr, używam na wypadach do lasu, pod namiot i nigdy się nie zatrułem. Polecam
Wydaje mi się nawet, że mówiłem o tych 100 litrach żywotności wkładu węglowego na filmie... Jeśli chodzi o sprawdzenie, czy filtr jest zużyty, to zależy o którą część chodzi. Filtr węglowy, gdy będzie zużyty, przestanie adsorbować zanieczyszczenia. Być może odczujesz to w smaku wody, choć raczej nie będzie to możliwe. Spodziewałbym się raczej, że będzie się to odbywać stopniowo i jeśli będziesz pić wodę z tego samego źródła non-stop, to raczej nie zdołasz zauważyć stopniowej zmiany smaku. A może w wodzie w ogóle też nie będzie zanieczyszczeń wpływających na jej smak? Dlatego moim zdaniem po prostu trzeba śledzić, ile litrów wody wypiłeś przez ten filtr i w odpowiednim momencie go wymienić. Jeśli chodzi o część usuwającą zanieczyszczenia mechaniczne i biologiczne, to tu sprawa jest prostsza, bo filtr po prostu się zapcha i pomimo czyszczenia nie będziesz w stanie zassać przez niego wody. [Krzysiek]
Temat minerałów jest strasznie przekręcany w środowiskach "survivalowych", przez brak wiedzy/przemyślenia i nachalny marketing preparatów. Po pierwsze: musiało by to trwać w tygodniach. Po drugie: nawet gdybyś pił długotrwale wodę destylowaną , to oprócz tego COŚ JESZCZE JESZ, a jedzenia które nie zawiera minerałów, to nie ma.
przyszedl do mnie taki wczoraj :) potrzebuje go by przejechac rowerem przez czesc tadzykistanu i kirgistanu (pamir highway) i w tym momencie... wielkie dzieki! jeszcze sie nie zabralem za instrukcje ale nie mialem pojecia o tych ujemnych temperaturach. bede wiec na niego uwazal. swoja droga: ma jakis sens gotowanie czy oczyszczanie tabletkami wody po takim przefiltrowaniu gdy wiemy ze filtr powinien dzialac prawidlowo?
Nie trzeba gotować wody uzdatnionej przez taki filtr, chyba, że obawiacie się, że znajdują się w niej wirusy (ogromna większość filtrów nie usuwa z wody wirusów, bo są zbyt małe). W przeciwnym razie mijałoby się to z celem, skoro gotowanie unieszkodliwi zanieczyszczenia biologiczne. Analogicznie jest z preparatami do dezynfekcji wody z chlorem. [Krzysiek]
Panie Krzysztofie, udało mi się jeszcze kupić filtr Flex ale wersję do filtrowania grawitacyjnego. Nie mogę nigdzie znaleźć tej miękkiej butelki w którą wkręca się filtr. Orientuje się Pan może czy miękkie butelka od wersji Peak będzie kompatybilna z filtrem Flex? Nie udało mi się niestety samemu znaleźć żadnej informacji na ten temat.
Czy filtr się nadaje do korzystania przez cały rok na wycieczki górskie? Np jadę na wiosnę w góry, filteuje 4l wody potem raz w miesiącu jeżdżę aż do połowy zimy na wycieczki gdzie zuzywam ok 4l wody ze źródeł. Ale w międzyczasie filtr będzie wilgotny kilka tyg. Proszę o wypowiedź czy to zda egzamin
To jest dobre, ale trudne pytanie. Nie mam pewności, że przez ten czas w filtrze nie wyrośnie Ci jakaś pleśń. U mnie się to nie zdarzyło, a też miałem długie przerwy między kolejnymi użyciami filtra, przy czym ja zawsze starałem się go umyć a potem pozostawić przez parę dni po użyciu na wierzchu, żeby wysechł w środku. [Krzysiek]
@@domowysurvival I to jest właściwe postępowanie. Wypłukać i wysuszyć. Każdy filtr ma swój okres przydatności do użytku. Ten, który mam już jakiś czas ma okres stosowania trzy lata od pierwszego użycia lub ilość przefiltrowanej wody czyli coś ok.2000 litrów. Może lepiej nie przesadzać z czasem lub ilością...Pozdrawiam.
@@domowysurvival dziękuję Panie Krzysztofie za zainteresowanie moim pytaniem bo było to dla mnie bardzo ważne. I dość istotne przy zakupie. Pewnie na wiosnę zajrzę do karalucha i zrobię małe zakupy. Pozdrawiam😊
a gdzie można dostać wymienne filtry węglowe do lightstraw flex bo z tego co widze w sieci to są kapsuły węglowe do butelek serii GO i filtra lightsaw personal???
Witam, szukam odpowiedzi który filtr jest lepszy? LifeStraw Flex czy Sawyer Mini? Szukam czegoś co będzie czekało na czarną godzinę, a od czasu do czasu (raz, dwa razy w roku) użyję na wyjazdach w celu pozyskania wody. Fajnie jak po użyciu nie trzeba będzie kupować od razu nowego filtra.
Cześć Róża! Nagrałem osobny film omawiający zasady czyszczenia i przygotowywania filtrów do ich przechowywania po użyciu. Rzuć okiem: ua-cam.com/video/OWruQEYKLFo/v-deo.html [Krzysiek]
Cześć. Kupiłem sobie filtr do wody Diercon PS01S, producent pisze, że należy go wymienić rok od pierwszego użycia. Od lifestraw różni się tylko filtrem węglowym. Jak jest z datą przydatności? Technologia użyta w jednym i drugim urządzeniu do uzdatniania wody biologicznie jest niby taka sama, tyle że swój mam wyrzucić po roku. O co tu chodzi?
Właśnie sam zastanawiam się czego. Producent jasno piszę w anglojęzycznej instrukcji oraz na stronie, że po roku filtr jest kaput. Użyłem go raz na wyjeździe i mam wyrzucić? A to samo w innej obudowie może być używane prawie dożywotnie.
Cześć, Do których butelek PET pasuje Ci filtr? Bo z tego co czytałam filtr pasuje do gwintu 28 mm (np. słynne butelki smartwater), a jak pomierzyłam kilka butelek w domu (różnych firm), to miały jakieś 25 mm i to jest chyba w Polsce standard
Siemka! Pytanie dotyczace wkladu z weglem aktywnym... starcza on na przefiltrowanie 100 litrów. A jeżeli przez dłuższy czas nie będę go używał (nie bedzie potrzebny) to czy nie straci on swoich właściwości? Pytam bo pewnie idzie dokupić sobie kilka takich wkładów na zapas... tylko czy ma to sens. Pozdrawiam!
Kapsułki z węglem aktywnym nie mają terminu przydatności i powinny być skuteczne przez dowolnie długi okres. I tak, jak najbardziej jest sens kupić właśnie większy zapas tych kapsułek, jeśli planujesz intensywnie eksploatować ten filtr. [Krzysiek]
Witam. Mam pytanie o filtr węglowy. Czy jeśli przefiltruje więcej jak deklarowane 100 litrów wody a nie posiadam filtra zapasowego to czy jest możliwość w warunkach polowych podmienić na węgiel z ogniska czy filtr jest nierozbieralny? Chcę właśnie coś takiego zakupić do plecaka ale wiedzę mam niewielką w tym temacie. Pozdrawiam
Ten wkład jest nierozbieralny. Znaczy... teoretycznie pewnie mógłbyś go rozciąć, wymienić węgiel i zakleić, ale to nie ma sensu. Raz, że on będzie działał i po przekroczeniu tych 100 litrów (choć gorzej, np. skuteczność usuwania chloru spada z 88% po 100 litrach do ok. 77% po 300 litrach. Dwa, że trudno ocenić, jaka będzie skuteczność usuwania chemikaliów przez węgiel z ogniska, który nie jest węglem aktywowanym. Lepiej kupić jeden czy dwa zapasowe wkłady. Koszt nie jest bardzo duży... Zresztą nawet i bez tego zapasowego wkładu węglowego masz filtr na co najmniej 100 litrów, czyli na co najmniej 30 dni używania przez jedną osobę, a więc dużo, dużo więcej, niż powinieneś potrzebować w przypadku użycia zestawu ewakuacyjnego. [Krzysiek]
Nie można. Nie mogę ściągnąć ich do siebie do sklepu, bo polski dystrybutor nie ma. Ostatnio mogłem ściągnąć tylko trochę zestawów Flex z workiem grawitacyjnym zamiast elastycznej butelki, ale dość szybko się mi sprzedały. :( [Krzysiek]
Piłem przezeń wodę z Wisły, ale ujęcie nie trafiło do tego odcinka. Ludzie nie wierzyli, więc wrzuciłem osobno: ua-cam.com/video/-ie48iUX0ZQ/v-deo.html [Krzysiek]
Ale to wygląda, że nie można już od początku trzymać gdziekolwiek w samochodzie /na mrozie, bo jak producent podaje: "Przed pierwszym użyciem należy filtr dokładnie przepłukać z wykorzystaniem strzykawki..."
Jak i w przypadku każdego innego filtra, po użyciu nie możesz narażać go na zamarzanie. A to przepłukanie możesz przecież zrobić bezpośrednio przed pierwszym użyciem... [Krzysiek]
Dzięki za miłe słowa. Ale mimo wszystko chciałbym, żebyś obejrzał film do końca (no ostatnią minutę chociaż), bo tam mam do Was, widzów, prośbę. :) [Krzysiek]
@@komorkablues701 no właśnie. Czyli miałbym teraz chodzić przez miesiąc nad Wisłę i weryfikować na sobie, czy ten filtr rzeczywiście działa, czy nie. Potem zrobić jakieś badania toksykologiczne, na przykład po to, żeby ocenić, czy mój organizm nie jest zatruty ciężkimi metalami, a jeszcze tego nie widać. A jakby się okazało, że jestem, to i tak nie byłoby to żadnym dowodem na cokolwiek, bo przecież równie dobrze mógłbym sobie te toksyny wprowadzić do organizmu innymi drogami. Mam nadzieję, że na tym etapie już rozumiesz, czemu taki test nie ma sensu. [Krzysiek]
Mam pytanie odnośnie filtra. Może i głupie, ale dopiero zaczynam się dowiadywać o "ewakuacyjnych"przedmiotach. Jaka jest data /długość ważności filtra? Czy jeśli kupie go teraz w 2020 roku, czy np za 2 lub 3 lata będzie tak samo działał? Oczywiście nieużywany? Pozdrawiam serdecznie, Aga :)
Filtry tego typu nie mają terminu przydatności do użycia, bo są budowane ze stabilnych chemicznie materiałów. Filtr słomkowy (to niebieskie) po użyciu, wypłukaniu i zdezynfekowaniu oraz po zabezpieczeniu na później, też może długo wytrzymać. Wkład węglowy po użyciu trzeba wymienić po jakimś czasie. Ale nowy w hermetycznym opakowaniu może leżeć latami. [Krzysiek]
BOB to skrót od Bug-Out Bag, czyli zestawu ucieczkowego, który ma nam służyć w czasie ewakuacji w razie kryzysu, przez co najmniej 72 godziny. [Krzysiek]
Jako szeregowy widz nie jestem wart tyle zebys ryzykowal i pil wode prosto z Wisly !!! Stary nigdy tego nierob ! Nawet przez najlepszy filtr swiata ! A jesli mozesz to odnies sie do kwestii zanieczyszczenia wody hormonami . ( to co ludzie zazywaja i wysikuja )
Kiedyś gdzieś na youtube widziałem film w którym wypowiadają się prawdziwi naukowcy o m.in. zakazanym do produkcji opakowań do żywności znanym chemicznym gooownie ... BPA czyli bisfenol A. Jest udowodnione naukowo w testach np na żabach, że BPA dodane do wody w której pływały żabki w warunkach laboratoryjnych powodował, że samce żaby zamieniały się w samice. Także masz rację hormony pod wpływem substancji syntetycznych choćby BPA potrafią spowodować zmianę płci organizmów. Jako drugi przykład szkodliwości chemii użytkowej była farba do malowania kadłubów statków. Farba miała za zadanie aby do kadłubów statków nie przywierały skorupiaki. Farba ta także zawiera BPA. Poza tym jest udowodnione, że BPA powoduje nowotwory oraz są zasadne podejrzenia, że inne bisfenole np BPS także powodują nowotwory oraz mają inny wpływ na organizmy żywe. Rakotwórcze BPA jest cały czas używane przy produkcji wszelkich towarów które nie mają wymagań sanitarnych do kontaktu z żywnością oraz wodą czyli np obudowy telewizorów, farby, lakiery, tapicerki samochodowe, obudowy komputerów, telefonów itd itd. BPA jest także cały czas używane przy produkcji papierów termicznych do kas fiskalnych. A potem ludzie się dziwią, że zapadają na nowotwory choć nie jarają fajek.
@@szymondero991 kurde żeby jeszcze jakieś poważne błędy popełnił to rozumiem. Weź się nie czepiaj i idź nawracać tych co piszą dzienki, czymaj, włanczam.
Nie mam się o co obrażać, mam aparat ortodontyczny, więc jest to całkiem możliwe. Zwłaszcza na zimnie, jak mi twarz drętwieje, mówię mniej wyraźnie. [Krzysiek]
Chyba nie masz na myśli sceny z potoczkiem,jeśli tak to nie widzę sensu takiego filtra, tę wodę z potoczku napiję się bez filtra.Miałem na myśli ,że nalezałoby napić się wody tej przy, krórej demonstrujesz omawiany filtr. Jeśli uważasz ,że nie dał rady i trzeba wodę przegotować, to ma się nijak do konkurencji innych filtrów. Podkreślam ,że moje uwago są czysto praktyczne a, nie złośliwe, bo jeśli będzie trzeba uciekać to nie będzie czasu na gotowanie wody i zabawę.
Ujęcia picia przefiltrowanej wody znad Wisły wywaliłem przy montowaniu, bo byłoby tego za dużo. Ale rozumiem Twoją uwagę, skoro pokazuję ten filtr jako metodę na uzdatnienie wody z Wisły, należałoby się jej napić po przefiltrowaniu. [Krzysiek]
Hulajnoga elektryczna jak najbardziej ma sens, ale tylko wtedy, gdy "trudne czasy" to sytuacja, gdy nie masz pieniędzy na dojazdy samochodem do pracy. [Krzysiek]
@@domowysurvival lepszy jest rower elektryczny bo możesz gdzieś po trudniejszym terenie pojechać i jak się rozładuje to możesz nadal jechać a z hulajnagą będzie trudniej
@@domowysurvival Moim zdaniem większy Sawyer - nie nakręca się go do wnętrza butelki, a Tym samym nie wylewa się cennej do uzdatniania wody (prezentowana butelka jest dziwnym tworem, na pierwszy rzut oka widać, że połowę wody w tej butelce można uzdatnić, a drugą połowę trzeba kombinować bo wlot do filtra wypada gdzieś w jej połowie). Sawyer - wylot jest zabezpieczony wygodnym ustnikiem osłaniany odchylaną zatyczką i nie ma ryzyka kontaminacji części czystej, nie trzeba go zawijać w worek aby go włożyć do kieszeni bo wystarczy zamknąć ustnik i ustawić ustnikiem w dół. W Sawyer niewielka zewnętrzna część filtra ma kontakt z brudną wodą co zmniejsza ryzyko kontaminacji, no i wieksza wydajność i wydajność całkowita (trwałość). To, że ma trochę węgla to żaden przeważający argument, mogę sobie taniej zrobić na rurce do camellbag np.z użyciem dwóch strzykawek połączonych plecami i uzyskam większy poziom pochłaniania zanieczyszczeń itd. Mam i używam no i jeszcze żyje 😁 Film włączyłem z nadzieją, że właśnie taką zmianę zastanę z przejściem na Sawyera a tu niestety ... ale każdy m swoje zdanie 😉 Pozdrawiam serdecznie.
Twoje argumenty wyglądają jak pisane trochę na siłę... Owszem, przy wkręcaniu filtra do butelki marnujesz część wody. Jest to zaznaczone na butelce, ile wody maksymalnie można wlewać, żeby zmieścił się jeszcze filtr. Ale to nie ma większego znaczenia, po prostu woda się wylewa i tyle. Możesz uzdatnić całą wodę z elastycznej butelki, bo wlot do filtra jest na dole, a butelka jest elastyczna. Wystarczy ją zgiąć w pół, by woda była blisko wlotu do filtra i pozamiatane. Tutaj też ustnik jest zasłaniany zatyczką. Też nie musisz zawijać go w worek -- wystarczy wypić całą wodę z butelki i wsadzić go do kieszeni razem z butelką. Ale istotnie, to można uznać za niewielką zaletę. Obecność wymiennego wkładu z węglem aktywnym jest moim zdaniem kluczowa zaletą LifeStraw Flex nad Sawyerami, bo pozwala zmniejszyć ilość tych zanieczyszczeń chemicznych, które Sawyer przepuści w całości. Moim zdaniem w polskich warunkach może to mieć niebagatelne znaczenie. Argument "taniej zrobię sobie filtr węglowy sam" należy potraktować jako żart i dlatego nie będę się do niego odnosić. Jedyną istotną wadą LifeStraw w stosunku do Sawyera jest dłuższa deklarowana żywotność Sawyera. W tę jednak zupełnie nie wierzę (działa na tej samej zasadzie, co LifeStraw i nie widzę powodu, by miał wytrzymywać aż tak dużo duższy okres) i nie widziałem testu weryfikującego te deklaracje (czytałem za to raport z testu, który te deklaracje podważał). Ale rozumiem, dla kogoś 2 000 litrów w przypadku LifeStraw Flex to może być za mało, aby warto było ten filtr kupować. Przecież to raptem prawie 2 lata picia wody z rzeki. :) Ja mimo wszystko polecam LifeStraw Flex, bo: 1) usuwa także zanieczyszczenia chemiczne, 2) jest tańszy (sam filtr słomkowy+węglowy, bez butelki, kosztuje 129 zł, podczas gdy Sawyer Mini ok. 180 zł), 3) wierzę w deklarowaną przez producenta żywotność filtra i w zupełności przekracza ona potrzeby survivalowe czy turystyczne. [Krzysiek]
Fajnie się słucha i ogląda. Proponuję dla testu do Sawyera lub tp. podłączyć filtr węglowy taki profesjonalny z instalacji domowej za kilkanaście złotych. Wtedy to ma większy sens "na trudne czasy". Sayer odfiltruje bakterie - nie wirusy!- a węgiel tę zabójczą chemię no i wody wystarczy dla kilku osób - do picia i mycia na miesiąc i dłużej. A te turystyczne słomki to na weekendowy indywidualny wypad w góry, na działkę, ogródek awaryjnie w razie draki albo hobbystycznie dla zabawy jak najbardziej. Podstawa filtracji to odfiltrowanie tego całego bałaganu żywego i martwego i chemii oraz gotowanie . W ostateczności tylko gotowanie.
Dzień dobry, dla mnie to początek przygody z survivalem. Jeśli znasz oba produkty, to proszę doradź co powinnam kupić do plecaka ewakuacyjnego gdy ewakułuje się jedna osoba, a co gdy 3.
Cześć. Zastanawiałem się kiedyś dlaczego promujesz zwykle LifeStraw. Używam do turystyki (a większość, rzeczy których używam do turystyki ma też przeznaczenie ewakuacyjne) filtra sawyer sp128. Też ma gwint na butelkę PET, ma wąską złączkę na wężyk od Camela i jest bardzo lekki co dla mnie ma duże znaczenie ze względu na działanie w górach, ma także miękką butelkę do przeciskania wody. Produkty LifeStraw wydawały mi się dotychczas mniej atrakcyjne pod względem funkcjonalnym ale widzę teraz, że pokazujesz coś lepszego niż sawyer. Dodanie komponentu z węglem do "w miarę" niedużego filtra mikrokapilarnego jest bardzo ciekawą innowacją. Wygląda to bardzo interesująco. Pozdrawiam Cię serdecznie Krzysztofie, robisz dobrą treść.
Markę LifeStraw znam, bo ich filtrów używam do własnych celów od kilku lat. Początkowo miałem w zestawie ewakuacyjnym zwykłą słomkę, potem kupiłem sobie LifeStraw Steel (stalową słomkę z wymiennym wkładem z węgla) i LifeStraw Go 2-Stage (butelkę z wymiennym filtrem i wymiennym wkładem węglowym). A teraz, tj. kilka miesięcy temu, wymieniłem to wszystko w BOB na ten właśnie filtr, który dziś omawiam.
Ponieważ ją znam i jej ufam, mogę je z czystym sumieniem polecić i z tego też względu sprzedaję ich produkty w moim sklepie.
Do Sawyerów nie mam za bardzo zaufania, bo kompletnie nie wierzę w te zapewnienia o tym, że jakoby mają wystarczać na setki tysięcy czy miliony litrów wody.
[Krzysiek]
No dzień dobry przekonałeś mnie chłopie dzisiaj właśnie kupiłem na Allegro bardzo jestem ciekawy jak będzie się spisywał do tej pory zawsze zabierałem wodę butelkowaną nie ukrywam jest to utrudnienie
Witam serdecznie i chciałbym zapytac o jedna rzecz , a mianowicie ile czasu filtr jako całość i oddzielnie sam wklad węglowy jest zdatny do użycia po pierwszym wykorzystaniu go albo jak można sprawdzić czy się nadaje do dalszej eksploatacji ?
Producent na swojej stronie internetowej deklaruje...zalecana jest również wymiana używanego wkładu węglowego po 2 miesiącach od pierwszego użycia.
@@marlenamarlena160 filtr britta z weglem aktywnym zalecany jest wymieniac co miesiac..a filtruje kranówke,ten filterek sporo mniejsza zawartosc wegla i 2 mce?:) nie odwazylbym sie
Czy wiadomo kiedy filtr znowu będzie dostępny w sklepie?
ja mam katadyn vario . ten jest sprytny zajmuje malo miejsca . kupie bo zawsze dubluje systemy . dzieki . pozdrawiam
Wiadomo co było powodem wycofania filtra z produkcji ? Jeszcze gdzieniegdzie widzę, że da się go dostać ale staje się bezużyteczny, jeżeli nie będzie się już dało do niego dokupić wkładów węglowych. Jest może według Ciebie jakaś alternatywa dla tego filtra o takich właściwościach ? Pzdr.
Nie mam pojęcia, czym podyktowana była decyzja. :(
Alternatywy na ten moment jeszcze nie znalazłem.
[Krzysiek]
To już nie ma możliwości dokupienia filtrów do tej butelki dobrze zrozumiałem że wycofane z produkcji?
@@grzesio7427 wkłady węglowe mają jeszcze być w sprzedaży. Całych zestawów natomiast nie mogę ściągnąć.
[Krzysiek]
Krzychu, jak zwykle konkretny i przydatny przekaz. Osobiście używam bardzo podobnego rozwiązania, firmy na "S" ...
- dziękuję
Witaj Krzysztof! Ja właśnie wczoraj otrzymałem przesyłkę z Chin. Kupiłem podobny filtr. Mój jest bez tej kapsułki z węglem i w zestawie jest plastikowa torba z korkiem jak w butelkach PET zawieszana na małym karabińczyku, wężyk oraz strzykawka do płukania. Koszt zestawu ok.43zł. To już mój kolejny filtr słomkowy.
Z chin ?! To życzę powodzenia
@@szwedacz No, dziękuję. A co masz na myśli?
@@slawekilas9770 a no chodzi mi o to że ten produkt może nie być odpowiedni.. rozumiem zamówić nóż czy inne rzeczy od nich ale takie coś jak filtr do wody która gwarantuje Ci przeżycie ? - nie chciałbym chińskiego za darmo
@@szwedacz Nie wiem skąd u Ciebie przekonanie, że to, co chińskie jest nic nie warte...?Kupiłem filtr do wody i podobnie jak Ty byłem sceptycznie nastawiony co do jego jakości. Poszedłem więc nad rzekę Narew i zaczerpnąłem z niej wody. Następnie poszedłem do Sanepidu, wziąłem z laboratorium specjalną butelkę, przelałem w nią wodę przez filtr i oddałem do badania. Panie w laboratorium były tak samo zaskoczone wynikiem badań jak ja! Koszt badania to 107 zł. Badanie pod kątem obecności trzech rodzajów bakterii (coli, Escherichia coli i jeszcze coś tam - zapomniałem). W każdym razie - mam te wyniki gdzieś na papierze.
@@slawekilas9770 oczywiście że to moze zadziałać ale jak długo hmm na jak długo chinole dadzą Ci gwarancję że to będzie działać od nich zawsze działa ale na chwilę - jednak to nie ja będę użytkował ;)
Jak zachować higienę gdy nie będzie papieru toaletowego? Czy ktoś ten temat poruszał?
Woda i mydło.
[Krzysiek]
@@domowysurvival chodzi mi jak dobrze wyczyścić pupę po wypróżnieniu gdy nie będzie ani mydła ani papier (średniowiecze) jak bezpiecznie usuwać fekalia żeby nie skazić terenu wokół miejsca gdzie żyjemy? Są jakieś archiwa na ten temat?
@@michaelstan614 Woda
@@michaelstan614 w lato liście sprawdzony sposób
Kupsztala aby zlikwidować i nie skazić terenu zakopujemy do wykopanego dołka. 30 cm głębokości dołka wystarczy, zasypujemy, ugniatamy i po problemie. Tyłek wycieramy, latem świerzymi liśćmi zaś zimą śniegiem. Gdy śniegu brak ratunkiem może być stara chusta bez dziur lub choćby duży kawałek starej koszulki bawełnianej trzymanej w porządnym mocnym woreczku foliowym. Dobrym bo mocnym i szczelnym workiem na tą szmatę jest opakowanie po kawie. Ja używam opakowania po Tchibo 500 gram, miękka żółta paczka albo srebrna po kawie pakowanej próżniowo. Jako szczelne zamknięcie dobrym pomysłem są listewki zatrzaskowe do kupienia choćby w Ikei albo Tesco, sprawdzone moje patenty. Warto bo raczej nie chcesz aby gooowniana woda wydostała się z opakowania pod kurtką. Warto aby chusta była nasączona wodą z mydłem lub płynem do mycia naczyń. Tylko żeby nie zamarzła na mrozie na kość musi być trzymana choćby pod kurtką, blisko ciała. Takich opakowań ze szmatką nasączoną zamykanych listewką warto mieć ze 2 bo do rąk także będziesz potrzebował osobnego zestawu. Biorąc pod uwagę sytuację wojny bądź długiego kryzysu i braku możliwości powrotu do domu, oczywiście należy dbać o czystość oraz stan techniczny i ilościowy szmatek, opakowań po kawie oraz listewek. Wyrzucisz, zgubisz, ukradną będziesz miał dodatkowy problem utrudniający życie, codzienne funkcjonowanie. Gdy tylko jest możliwość szmatki muszą być wyprane a nawet porządnie wygotowane. Opakowań po kawie oraz listewek nie gotuj bo je dużo szybciej zniszczysz. Jakąś alternatywą tyle że jednorazową co do szmatek bawełnianych są nawilżane chusteczki higieniczne choćby z Biedronki nazywają się Dada. Świetnie się sprawdzają w terenie tyle, że są zdecydowanie jednorazowe więc na dłuższą metę nie jesteś w stanie zabrać ich nie wiadomo ile. Choć są jednorazowe to w sytuacji W albo ucieczki przed jakimś zagrożeniem mimo tego nawet, że zostały zużyte to jest jeszcze dla nich kolejne zastosowanie. Są z bawełny więc suche są świetną rozpałką do rozpalania ognia. Jeśli masz wprawę w rozpalaniu ognia krzesiwem magnezowym to suchutka chusteczka zmechacona nożem zajmie się ogniem nawet po jednym razie zakrzesania krzesiwem. Oczywiście brudne chusteczki warto trzymać w sprawdzonym opakowaniu po kawie. Oprócz tego, że oczywiste jest aby choćby jednorazowych chusteczek nie zostawiać w lesie bo zaśmiecają i szpecą las to jest jeszcze kwestia sensowności zabierania wszelkich śmieci ze sobą aby nie zostawiać śladów, tropów pomocnych dla choćby żołnierzy wroga którzy tropią ewentualnych partyzantów. A prawda jest niestety taka, że w sytuacji Wojny każdy osobnik przebywający w lesie jest traktowany jak partyzant. W przypadku konfliktu Wojennego, niestety ale pewnym i szybkim źródłem aby pozyskać materiał bawełniany służący zamiast papieru toaletowego są martwi żołnierze. Każdy z nich ma raczej na sobie jakąś koszulkę. Dobrym materiałem są także spodnie wojskowe, jeansy, sztruksy. Niestety ale prawda jest właśnie taka brutalna, że żołnierze potrafią okradać zwłoki. Prawie wszystkie te patenty są sprawdzone w terenie (oprócz okradania zwłok bo nie jestem żołnierzem i nie byłem na wojnie, zresztą nawet gdyby to ciężko by mi było zrobić coś takiego) i bardzo ułatwiają często zapominany temat tzn kupsztal w terenie. Ale się rozpisałem na gooowniany temat, małe wypracowanie. 😉
P.S. Znajomy był na wojnie na Ukrainie i pokazywał mi zdjęcia zabitych, rozerwanych oraz okradzionych żołnierzy.
czy mozna z tego filtra wyjac ten wklad filtrujacy hollow fiber i zostawic tylko wegiel ?
Trudne pytanie. Pewnie by się dało, jakby się ktoś uparł i popracował jakimiś narzędziami.
[Krzysiek]
@@domowysurvival w sensie chodzi mi o to czy da sie bez narzedzi to wyjac akurat z tego modelu co masz
@@jaaa2055 a, to nie.
[Krzysiek]
Jak dobrze zrozumiałem gwint od strony filtra mechanicznego pasuje do zwykłej butelki PET. Skoro tak to można by zrobić lejek z takiej butelki, nakręcić filtr, powiesić "do góry nogami" i wlewać do niego wodę a z drugiej strony grawitacyjnie otrzymamy czystą?
Sylwester Nowak - można ale zanim by ci nakapało 100ml - umarłbyś z pragnienia...Zobacz, jak wolno leci gdy Krzysiek ściska butelkę.
Teoretycznie powinno to zadziałać, ale sądzę, że wydajność będzie bardzo mała. Raczej bym szedł w kierunku wykorzystania grawitacyjnie bukłaka, podłączonego wężykiem do filtra -- wieszamy go znacznie wyżej, przez co ciśnienie wody jest większe i będzie ona płynąć szybciej.
W instrukcji jest to zresztą opisane w ten sposób.
[Krzysiek]
tak na oko do zwykłej butelki PET nie pasuje
@@menel1368 pasuje.
[Krzysiek]
@@domowysurvival Jaka jest średnica tego gwinta?
Witam
Moje pytanko to czy taki filtr nie pozbawia wody minerałów jak np destylacja wody?
Długotrwałe picie wody demineralizowanej nie jest zdrowe nie wiem czy producent podaje takie informacje.
Druga sprawa która jest dla mnie istotna to po ilu litrach wody taki filtr przestaje się nadawać do użytku. Czy można to jakoś sprawdzić że filtr jest zużyty?
Pozdrawiam was oraz widzów kanału
Filtr Sawyer starcza na przefiltrowanie 380 000 litrów wody. Tyle że nie posiada wkładu z węglem aktywnym więc zanieczyszczeń chemicznych nim nie odfiltrujesz. Tylko bakterie, wirusy, grzyby.
www.militaria.pl/sawyer/filtr_do_wody_sawyer_mini_blue_sp128_p89136.xml
Ja mam ten filtr, używam na wypadach do lasu, pod namiot i nigdy się nie zatrułem. Polecam
@Wolfi Dzięki to prawda lenistwo
Wydaje mi się nawet, że mówiłem o tych 100 litrach żywotności wkładu węglowego na filmie...
Jeśli chodzi o sprawdzenie, czy filtr jest zużyty, to zależy o którą część chodzi.
Filtr węglowy, gdy będzie zużyty, przestanie adsorbować zanieczyszczenia. Być może odczujesz to w smaku wody, choć raczej nie będzie to możliwe. Spodziewałbym się raczej, że będzie się to odbywać stopniowo i jeśli będziesz pić wodę z tego samego źródła non-stop, to raczej nie zdołasz zauważyć stopniowej zmiany smaku. A może w wodzie w ogóle też nie będzie zanieczyszczeń wpływających na jej smak?
Dlatego moim zdaniem po prostu trzeba śledzić, ile litrów wody wypiłeś przez ten filtr i w odpowiednim momencie go wymienić.
Jeśli chodzi o część usuwającą zanieczyszczenia mechaniczne i biologiczne, to tu sprawa jest prostsza, bo filtr po prostu się zapcha i pomimo czyszczenia nie będziesz w stanie zassać przez niego wody.
[Krzysiek]
Temat minerałów jest strasznie przekręcany w środowiskach "survivalowych", przez brak wiedzy/przemyślenia i nachalny marketing preparatów. Po pierwsze: musiało by to trwać w tygodniach. Po drugie: nawet gdybyś pił długotrwale wodę destylowaną , to oprócz tego COŚ JESZCZE JESZ, a jedzenia które nie zawiera minerałów, to nie ma.
Witam
Czy na dłuższe przechowywanie w domu można filtr dezynfekować spirytusem?
Jest na ten temat film na kanale:
ua-cam.com/video/OWruQEYKLFo/v-deo.html
[Krzysiek]
przyszedl do mnie taki wczoraj :) potrzebuje go by przejechac rowerem przez czesc tadzykistanu i kirgistanu (pamir highway) i w tym momencie... wielkie dzieki! jeszcze sie nie zabralem za instrukcje ale nie mialem pojecia o tych ujemnych temperaturach. bede wiec na niego uwazal.
swoja droga: ma jakis sens gotowanie czy oczyszczanie tabletkami wody po takim przefiltrowaniu gdy wiemy ze filtr powinien dzialac prawidlowo?
Nie, nie trzeba panowie ;) Chociaz, takze chcialbym dowiedziec sie, co Krzysiek sądzi na ten temat ;)
Nie trzeba gotować wody uzdatnionej przez taki filtr, chyba, że obawiacie się, że znajdują się w niej wirusy (ogromna większość filtrów nie usuwa z wody wirusów, bo są zbyt małe).
W przeciwnym razie mijałoby się to z celem, skoro gotowanie unieszkodliwi zanieczyszczenia biologiczne.
Analogicznie jest z preparatami do dezynfekcji wody z chlorem.
[Krzysiek]
Panie Krzysztofie, udało mi się jeszcze kupić filtr Flex ale wersję do filtrowania grawitacyjnego. Nie mogę nigdzie znaleźć tej miękkiej butelki w którą wkręca się filtr. Orientuje się Pan może czy miękkie butelka od wersji Peak będzie kompatybilna z filtrem Flex? Nie udało mi się niestety samemu znaleźć żadnej informacji na ten temat.
Musiałbym sprawdzić, bo nie mam pewności.
[Krzysiek]
Czy filtr się nadaje do korzystania przez cały rok na wycieczki górskie? Np jadę na wiosnę w góry, filteuje 4l wody potem raz w miesiącu jeżdżę aż do połowy zimy na wycieczki gdzie zuzywam ok 4l wody ze źródeł. Ale w międzyczasie filtr będzie wilgotny kilka tyg. Proszę o wypowiedź czy to zda egzamin
To jest dobre, ale trudne pytanie. Nie mam pewności, że przez ten czas w filtrze nie wyrośnie Ci jakaś pleśń. U mnie się to nie zdarzyło, a też miałem długie przerwy między kolejnymi użyciami filtra, przy czym ja zawsze starałem się go umyć a potem pozostawić przez parę dni po użyciu na wierzchu, żeby wysechł w środku.
[Krzysiek]
@@domowysurvival I to jest właściwe postępowanie. Wypłukać i wysuszyć. Każdy filtr ma swój okres przydatności do użytku. Ten, który mam już jakiś czas ma okres stosowania trzy lata od pierwszego użycia lub ilość przefiltrowanej wody czyli coś ok.2000 litrów. Może lepiej nie przesadzać z czasem lub ilością...Pozdrawiam.
Potwierdziłem u producenta i metoda, którą ja stosuję, jest właściwa. Wymyć, przedmuchać, wysuszyć.
[Krzysiek]
@@domowysurvival dziękuję Panie Krzysztofie za zainteresowanie moim pytaniem bo było to dla mnie bardzo ważne. I dość istotne przy zakupie. Pewnie na wiosnę zajrzę do karalucha i zrobię małe zakupy. Pozdrawiam😊
@@domowysurvival Czy aby wysuszyć konieczne jest rozkręcenie nakrętek i wyciągnięcie filtra węglowego?
a gdzie można dostać wymienne filtry węglowe do lightstraw flex bo z tego co widze w sieci to są kapsuły węglowe do butelek serii GO i filtra lightsaw personal???
U nas w sklepie można było zawsze kupić. Teraz się skończyły, ale znowu będą, mam nadzieję.
[Krzysiek]
Kojarzysz może jakąś butelke ze stali nierdzewnej która by pasowała gwintem do tego filtra?
@@krzysztofolender4344 jeśli szukasz filtra kompatybilnego z różnymi butelkami, to kup LifeStraw Universal.
[Krzysiek]
Witam, szukam odpowiedzi który filtr jest lepszy? LifeStraw Flex czy Sawyer Mini? Szukam czegoś co będzie czekało na czarną godzinę, a od czasu do czasu (raz, dwa razy w roku) użyję na wyjazdach w celu pozyskania wody. Fajnie jak po użyciu nie trzeba będzie kupować od razu nowego filtra.
LifeStraw Flex, bo usuwa również zanieczyszczenia chemiczne. No i jest tańszy.
[Krzysiek]
@@domowysurvival Dzięki za odpowiedź. Coś wiadomo kiedy u Was będzie dostępny? W ogóle widzę, że jest duży problem z dostępem tego filtra.
W marcu, bliżej połowy. Odezwij się na prv (info[małpka]karaluch.com.pl), to Cię zapiszę na priorytetową listę oczekujących.
[Krzysiek]
A co ze skażeniem chemicznym, wg mnie większość wód otwartych, rzeki, jeziora są dość mocno skażone chemią?
A o co dokładnie pytasz?
[Krzysiek]
@@domowysurvival o związki chemiczne, ropopochodne itp, które nieraz powodują masowe śnięcie ryb np. w rzece Warta nad którą mieszkam
@@krzysztofolender4344 ale jak brzmi pytanie?
{Krzysiek]
@@domowysurvival czy te kupne filtry usuwają zanieczyszczenia chemiczne?
@@krzysztofolender4344 czy obejrzałeś ten film?
[Krzysiek]
Gdzie mogę dokonać zakupu tego filtra.
W tej chwili już nigdzie, bo wycofano go z oferty.
[Krzysiek]
Mam pytanie czy po 1 użyciu trzeba filtr wysuszyć???. Mysle, że może na mokrym wdać się pieśń. Jak go suszyć?
Cześć Róża! Nagrałem osobny film omawiający zasady czyszczenia i przygotowywania filtrów do ich przechowywania po użyciu. Rzuć okiem:
ua-cam.com/video/OWruQEYKLFo/v-deo.html
[Krzysiek]
Poproszę dać znać kiedy będą zapasowe filtry ❤️
Mam pytanie czy może zrobiłeś badanie stanu wody przed i po filtrowaniu pod względem zanieczyszczeń chemicznych i biologicznych .
Nie. Bardzo chciałbym zrobić takie badania, ale nie mam na to budżetu.
[Krzysiek]
@@domowysurvival No tak wszystko kosztuje ,ale jak by ktoś miał możliwość zrobić takie badania to wyniki mogą być ciekawe.
Cześć. Kupiłem sobie filtr do wody Diercon PS01S, producent pisze, że należy go wymienić rok od pierwszego użycia. Od lifestraw różni się tylko filtrem węglowym. Jak jest z datą przydatności? Technologia użyta w jednym i drugim urządzeniu do uzdatniania wody biologicznie jest niby taka sama, tyle że swój mam wyrzucić po roku. O co tu chodzi?
Datą przydatności czego?
Trudno mi się odnieść do tego, co piszesz o swoim filtrze, bo nie znam tej marki.
[Krzysiek]
Właśnie sam zastanawiam się czego. Producent jasno piszę w anglojęzycznej instrukcji oraz na stronie, że po roku filtr jest kaput. Użyłem go raz na wyjeździe i mam wyrzucić? A to samo w innej obudowie może być używane prawie dożywotnie.
I w sumie zapomniałem zadać pytania. Co o tym myślisz? Czy jest sens używać tego w brew temu co mówi producent?
Jak napisałem, nie umiem Ci odpowiedzieć na pytanie dotyczące tego filtra, bo go nie znam.
[Krzysiek]
To będę drążył temat dalej. Dzięki za szybką odpowiedź.
Bardzo dziękuję za filmik
Cześć,
Do których butelek PET pasuje Ci filtr? Bo z tego co czytałam filtr pasuje do gwintu 28 mm (np. słynne butelki smartwater), a jak pomierzyłam kilka butelek w domu (różnych firm), to miały jakieś 25 mm i to jest chyba w Polsce standard
Nie mam pojęcia, na czym to polega, bo ten filtr pasuje mi do wszystkich zwykłych polskich butelek PET po napojach.
[Krzysiek]
Czy ten filtr posiada jakieś atesty?
Wczoraj wieczorem zamówiłem z dodatkową kapsułką z węglem. I niech leży do wiosny.
Siemka! Pytanie dotyczace wkladu z weglem aktywnym... starcza on na przefiltrowanie 100 litrów. A jeżeli przez dłuższy czas nie będę go używał (nie bedzie potrzebny) to czy nie straci on swoich właściwości? Pytam bo pewnie idzie dokupić sobie kilka takich wkładów na zapas... tylko czy ma to sens. Pozdrawiam!
.
Kapsułki z węglem aktywnym nie mają terminu przydatności i powinny być skuteczne przez dowolnie długi okres.
I tak, jak najbardziej jest sens kupić właśnie większy zapas tych kapsułek, jeśli planujesz intensywnie eksploatować ten filtr.
[Krzysiek]
Dzięki za film.
Witam. Mam pytanie o filtr węglowy. Czy jeśli przefiltruje więcej jak deklarowane 100 litrów wody a nie posiadam filtra zapasowego to czy jest możliwość w warunkach polowych podmienić na węgiel z ogniska czy filtr jest nierozbieralny?
Chcę właśnie coś takiego zakupić do plecaka ale wiedzę mam niewielką w tym temacie.
Pozdrawiam
Ten wkład jest nierozbieralny. Znaczy... teoretycznie pewnie mógłbyś go rozciąć, wymienić węgiel i zakleić, ale to nie ma sensu.
Raz, że on będzie działał i po przekroczeniu tych 100 litrów (choć gorzej, np. skuteczność usuwania chloru spada z 88% po 100 litrach do ok. 77% po 300 litrach.
Dwa, że trudno ocenić, jaka będzie skuteczność usuwania chemikaliów przez węgiel z ogniska, który nie jest węglem aktywowanym.
Lepiej kupić jeden czy dwa zapasowe wkłady. Koszt nie jest bardzo duży... Zresztą nawet i bez tego zapasowego wkładu węglowego masz filtr na co najmniej 100 litrów, czyli na co najmniej 30 dni używania przez jedną osobę, a więc dużo, dużo więcej, niż powinieneś potrzebować w przypadku użycia zestawu ewakuacyjnego.
[Krzysiek]
@@domowysurvival dzięki👍
Fajnie tylko tej części do filtrowania zanieczyszczeń mechanicznych nie można nigdzie kupić. Kapsułki węglowe owszem, ale tamto nigdzie nie spotkałem.
Nie można. Nie mogę ściągnąć ich do siebie do sklepu, bo polski dystrybutor nie ma. Ostatnio mogłem ściągnąć tylko trochę zestawów Flex z workiem grawitacyjnym zamiast elastycznej butelki, ale dość szybko się mi sprzedały. :(
[Krzysiek]
@@domowysurvival ok dzięki. Jakby coś się zmieniło to daj znać.
@@timke6806 super. Tylko nie umiem tego znaleźć:)
Ja mam filtr z wojska, można go nakręcić na większość butelek. Wystarczy na około 3500l wody.
A propo, siedzisz nad Wisłą. Czy ten filtr jest tak dobry, że napiłbyś się nim wody z Wisły ? Na filmie umieścisz to ?
Piłem przezeń wodę z Wisły, ale ujęcie nie trafiło do tego odcinka. Ludzie nie wierzyli, więc wrzuciłem osobno:
ua-cam.com/video/-ie48iUX0ZQ/v-deo.html
[Krzysiek]
@@domowysurvival O kurczę, gratuluje odwagi, bo wyższa konieczność, ale teraz.
@@domowysurvival Hej masz gdzieś jakiś film jak magazynować zrobić zapas wody do picia? Jak długo taka woda może leżeć ?
Bardzo dobry materiał.
Ale to wygląda, że nie można już od początku trzymać gdziekolwiek w samochodzie /na mrozie, bo jak producent podaje:
"Przed pierwszym użyciem należy filtr dokładnie przepłukać z wykorzystaniem strzykawki..."
Jak i w przypadku każdego innego filtra, po użyciu nie możesz narażać go na zamarzanie. A to przepłukanie możesz przecież zrobić bezpośrednio przed pierwszym użyciem...
[Krzysiek]
Komentarz dla statystyk
Bo do takich dobrych filmów nie trzeba nic dodawać
Dzięki za miłe słowa.
Ale mimo wszystko chciałbym, żebyś obejrzał film do końca (no ostatnią minutę chociaż), bo tam mam do Was, widzów, prośbę. :)
[Krzysiek]
Gdzie sie zaopatrzyć w takie survivalowe przybory?
W jakie?
Jeśli o ten filtr konkretnie pytasz, to link masz w opisie pod filmem.
[Krzysiek]
Filtr Care Plus posiada te same dodatki co filtr który prezentujesz oprócz wkładki z węglem aktywnym.
Ile kosztuje?
[Krzysiek]
Mam je już kilka lat i nie pamiętam ile płaciłem ,ale sprawdziłem w Internecie i można go kupić już od 25€.
No to tu masz filtr z wkładem węglowym za 129 zł. Moim zdaniem ta funkcja jest warta dużo więcej, niż 20 zł różnicy w cenie filtra.
[Krzysiek]
Dobry materiał ale najlepszy sposób na dezynfekcję wody jest płyn lugola. Używany do dziś w armii.
To napij się przez to tej wody z Wisły w ilosci przynajmniej 1,5 l na dobę.
I czego miałoby to dowieść?
[Krzysiek]
@@domowysurvival najlepiej przez dluzszy okres czasu. Dowiodło by to skutecznosci filtru.
@@komorkablues701 no właśnie.
Czyli miałbym teraz chodzić przez miesiąc nad Wisłę i weryfikować na sobie, czy ten filtr rzeczywiście działa, czy nie.
Potem zrobić jakieś badania toksykologiczne, na przykład po to, żeby ocenić, czy mój organizm nie jest zatruty ciężkimi metalami, a jeszcze tego nie widać.
A jakby się okazało, że jestem, to i tak nie byłoby to żadnym dowodem na cokolwiek, bo przecież równie dobrze mógłbym sobie te toksyny wprowadzić do organizmu innymi drogami.
Mam nadzieję, że na tym etapie już rozumiesz, czemu taki test nie ma sensu.
[Krzysiek]
Mam pytanie odnośnie filtra. Może i głupie, ale dopiero zaczynam się dowiadywać o "ewakuacyjnych"przedmiotach. Jaka jest data /długość ważności filtra? Czy jeśli kupie go teraz w 2020 roku, czy np za 2 lub 3 lata będzie tak samo działał? Oczywiście nieużywany? Pozdrawiam serdecznie, Aga :)
Filtry tego typu nie mają terminu przydatności do użycia, bo są budowane ze stabilnych chemicznie materiałów.
Filtr słomkowy (to niebieskie) po użyciu, wypłukaniu i zdezynfekowaniu oraz po zabezpieczeniu na później, też może długo wytrzymać.
Wkład węglowy po użyciu trzeba wymienić po jakimś czasie. Ale nowy w hermetycznym opakowaniu może leżeć latami.
[Krzysiek]
Pozdrawiam 👍
Siema co to jest bob?
BOB to skrót od Bug-Out Bag, czyli zestawu ucieczkowego, który ma nam służyć w czasie ewakuacji w razie kryzysu, przez co najmniej 72 godziny.
[Krzysiek]
2 RP I Konstytucja z1935 r.
Witam super video 👍
Dzięki za miłe słowa!
[Krzysiek]
Jako szeregowy widz nie jestem wart tyle zebys ryzykowal i pil wode prosto z Wisly !!! Stary nigdy tego nierob ! Nawet przez najlepszy filtr swiata ! A jesli mozesz to odnies sie do kwestii zanieczyszczenia wody hormonami . ( to co ludzie zazywaja i wysikuja )
Ale ortografia!
Kiedyś gdzieś na youtube widziałem film w którym wypowiadają się prawdziwi naukowcy o m.in. zakazanym do produkcji opakowań do żywności znanym chemicznym gooownie ... BPA czyli bisfenol A. Jest udowodnione naukowo w testach np na żabach, że BPA dodane do wody w której pływały żabki w warunkach laboratoryjnych powodował, że samce żaby zamieniały się w samice. Także masz rację hormony pod wpływem substancji syntetycznych choćby BPA potrafią spowodować zmianę płci organizmów. Jako drugi przykład szkodliwości chemii użytkowej była farba do malowania kadłubów statków. Farba miała za zadanie aby do kadłubów statków nie przywierały skorupiaki. Farba ta także zawiera BPA. Poza tym jest udowodnione, że BPA powoduje nowotwory oraz są zasadne podejrzenia, że inne bisfenole np BPS także powodują nowotwory oraz mają inny wpływ na organizmy żywe. Rakotwórcze BPA jest cały czas używane przy produkcji wszelkich towarów które nie mają wymagań sanitarnych do kontaktu z żywnością oraz wodą czyli np obudowy telewizorów, farby, lakiery, tapicerki samochodowe, obudowy komputerów, telefonów itd itd. BPA jest także cały czas używane przy produkcji papierów termicznych do kas fiskalnych. A potem ludzie się dziwią, że zapadają na nowotwory choć nie jarają fajek.
@@szymondero991 kurde żeby jeszcze jakieś poważne błędy popełnił to rozumiem. Weź się nie czepiaj i idź nawracać tych co piszą dzienki, czymaj, włanczam.
jak cała reszta coś reklamują ale nikt nie ma odwagi się napić
Czekaj, ale przecież ja się napiłem wody z tego filtra i to co najmniej dwa razy, o ile dobrze pamiętam ten materiał.
[Krzysiek]
Widzę że helikon na dziś
Od dawna jest na moich filmach dużo ciuchów Helikona. :)
[Krzysiek]
Helikon ma super ciuchy, szkoda, że oferta dla kobiet jest tak skromna.
Mówi Pan jakby pan przedchwilą był na wyrwaniu zęba :p
no offence
Nie mam się o co obrażać, mam aparat ortodontyczny, więc jest to całkiem możliwe. Zwłaszcza na zimnie, jak mi twarz drętwieje, mówię mniej wyraźnie.
[Krzysiek]
no dobra cwaniaczku ale pokaz jak pijesz ta wode z rzeki!
A co robię w pierwszej minucie filmu?
[Krzysiek]
@@domowysurvival a kto filmy od pierszej minuty oglada?
@@domowysurvival Na pewno nie pijesz wody z rzeki.
@@menel1368 a co niby robię?
[Krzysiek]
@@domowysurvival pijesz wodę z potoka która jest czyściutka
Co to za kurtka?
Jeśli pytasz o tę, w której siedzę nad Wisłą, to jest Mistral Anorak Helikona:
bit.ly/2P60fdi
[Krzysiek]
Ciekawy zestaw warto pomyśleć aby mieć taki w domu na złe czasy ja kupię
Niestety, i jest to informacja od producenta, zestawy Flex zostały wycofane ze sprzedaży.
Niestety, potwierdzam tę smutną informację.
[Krzysiek]
@@domowysurvival Widzisz na rynku jakąś równie wygodną alternatywę z filtrem węglowym?
Na ten moment nie za bardzo.
[Krzysiek]
Namowiles mnie😀
NO Krzysiu, należałoby napić się tej wody podczas filmiku.
No Tom, należałoby obejrzeć całość filmiku.
[Krzysiek]
Chyba nie masz na myśli sceny z potoczkiem,jeśli tak to nie widzę sensu takiego filtra, tę wodę z potoczku napiję się bez filtra.Miałem na myśli ,że nalezałoby napić się wody tej przy, krórej demonstrujesz omawiany filtr. Jeśli uważasz ,że nie dał rady i trzeba wodę przegotować, to ma się nijak do konkurencji innych filtrów. Podkreślam ,że moje uwago są czysto praktyczne a, nie złośliwe, bo jeśli będzie trzeba uciekać to nie będzie czasu na gotowanie wody i zabawę.
Ujęcia picia przefiltrowanej wody znad Wisły wywaliłem przy montowaniu, bo byłoby tego za dużo. Ale rozumiem Twoją uwagę, skoro pokazuję ten filtr jako metodę na uzdatnienie wody z Wisły, należałoby się jej napić po przefiltrowaniu.
[Krzysiek]
@@domowysurvival No , jak widać po komentarzach to nie tylko moje spostrzeżenie. Jako subskrybent Twojego kanału musiałem zwrócić na to uwagę.
Tak, jesteś drugą osobą, przy czym pierwsza po prostu nie obejrzała filmu w całości (a przynajmniej tak interpretuję drugi komentarz).
[Krzysiek]
Wolę Sawyera mini
Dlaczego?
[Krzysiek]
Krzysiu!!!!, zrób film ,, Hulajnoga elektryczna jako pojazd na trudne czasy." Proszę.
Biedzie tylko ciężarem do póki się nie rozładuje i będzie jechała po utwardzonym terenie może być
@@w3n0n76 dzięki za szczerość
Hulajnoga elektryczna jak najbardziej ma sens, ale tylko wtedy, gdy "trudne czasy" to sytuacja, gdy nie masz pieniędzy na dojazdy samochodem do pracy.
[Krzysiek]
@@domowysurvival lepszy jest rower elektryczny bo możesz gdzieś po trudniejszym terenie pojechać i jak się rozładuje to możesz nadal jechać a z hulajnagą będzie trudniej
Jedyny filtr warty uwagi to grayl geopress ktory usuwa wirusy, bakterie, pestycydy, chemikalia, metale ciężkie oraz mikro plastik.
Też mi się tak wydaję, aktualnie mam sawyera mini jeszcze go nie używałem. Używasz Grayl'a ? Możesz porównać go do innych filtrów?
Siemka
Siema zdaje się że ten gościu Ci podpierdolil intro ua-cam.com/video/UJPrAjqs-7o/v-deo.html
Hahahah, albo zamówił u tego samego gościa na fiverr.com. :)
[Krzysiek]
@@domowysurvival kurna tak też mogło byc
Srebro koloidalne do uzdatniania wody
Jak to się robi?
Made in Korea xd
Używanie i polecanie na siłę najmniej praktycznego filtra wydaje się co najmniej dziwne 🙄
To jest "najmniej praktyczny filtr"?
Dlaczego "najmniej praktyczny"?
Jaki jest "bardziej praktyczny"?
[Krzysiek]
@@domowysurvival Moim zdaniem większy Sawyer - nie nakręca się go do wnętrza butelki, a Tym samym nie wylewa się cennej do uzdatniania wody (prezentowana butelka jest dziwnym tworem, na pierwszy rzut oka widać, że połowę wody w tej butelce można uzdatnić, a drugą połowę trzeba kombinować bo wlot do filtra wypada gdzieś w jej połowie). Sawyer - wylot jest zabezpieczony wygodnym ustnikiem osłaniany odchylaną zatyczką i nie ma ryzyka kontaminacji części czystej, nie trzeba go zawijać w worek aby go włożyć do kieszeni bo wystarczy zamknąć ustnik i ustawić ustnikiem w dół. W Sawyer niewielka zewnętrzna część filtra ma kontakt z brudną wodą co zmniejsza ryzyko kontaminacji, no i wieksza wydajność i wydajność całkowita (trwałość). To, że ma trochę węgla to żaden przeważający argument, mogę sobie taniej zrobić na rurce do camellbag np.z użyciem dwóch strzykawek połączonych plecami i uzyskam większy poziom pochłaniania zanieczyszczeń itd. Mam i używam no i jeszcze żyje 😁
Film włączyłem z nadzieją, że właśnie taką zmianę zastanę z przejściem na Sawyera a tu niestety ... ale każdy m swoje zdanie 😉
Pozdrawiam serdecznie.
Twoje argumenty wyglądają jak pisane trochę na siłę...
Owszem, przy wkręcaniu filtra do butelki marnujesz część wody. Jest to zaznaczone na butelce, ile wody maksymalnie można wlewać, żeby zmieścił się jeszcze filtr. Ale to nie ma większego znaczenia, po prostu woda się wylewa i tyle.
Możesz uzdatnić całą wodę z elastycznej butelki, bo wlot do filtra jest na dole, a butelka jest elastyczna. Wystarczy ją zgiąć w pół, by woda była blisko wlotu do filtra i pozamiatane.
Tutaj też ustnik jest zasłaniany zatyczką.
Też nie musisz zawijać go w worek -- wystarczy wypić całą wodę z butelki i wsadzić go do kieszeni razem z butelką. Ale istotnie, to można uznać za niewielką zaletę.
Obecność wymiennego wkładu z węglem aktywnym jest moim zdaniem kluczowa zaletą LifeStraw Flex nad Sawyerami, bo pozwala zmniejszyć ilość tych zanieczyszczeń chemicznych, które Sawyer przepuści w całości. Moim zdaniem w polskich warunkach może to mieć niebagatelne znaczenie.
Argument "taniej zrobię sobie filtr węglowy sam" należy potraktować jako żart i dlatego nie będę się do niego odnosić.
Jedyną istotną wadą LifeStraw w stosunku do Sawyera jest dłuższa deklarowana żywotność Sawyera. W tę jednak zupełnie nie wierzę (działa na tej samej zasadzie, co LifeStraw i nie widzę powodu, by miał wytrzymywać aż tak dużo duższy okres) i nie widziałem testu weryfikującego te deklaracje (czytałem za to raport z testu, który te deklaracje podważał). Ale rozumiem, dla kogoś 2 000 litrów w przypadku LifeStraw Flex to może być za mało, aby warto było ten filtr kupować. Przecież to raptem prawie 2 lata picia wody z rzeki. :)
Ja mimo wszystko polecam LifeStraw Flex, bo:
1) usuwa także zanieczyszczenia chemiczne,
2) jest tańszy (sam filtr słomkowy+węglowy, bez butelki, kosztuje 129 zł, podczas gdy Sawyer Mini ok. 180 zł),
3) wierzę w deklarowaną przez producenta żywotność filtra i w zupełności przekracza ona potrzeby survivalowe czy turystyczne.
[Krzysiek]
@@domowysurvival sawyer w cenie ok. 180zł ma także worek na wode 470ml, a filtry da się niby czyścić więc może stąd te osiągi
@@Woodsie_Lord ale nie usuwa chemikaliów.
[Krzysiek]
elo drugi
ehhh
Czemu tak dziwnie muwisz? Kiedy film jak przygotować piwnice w bloku na trudne czasy?
Co to znaczy "dziwnie"?
Nie wiem kiedy.
[Krzysiek]
@@domowysurvival a będzie taki film bo prosiłem kiedyś. Dziwnie chodzi mi jakbyś miał coś w ustach, no napewno inaczej niż standardowo.
Aparat ortodontyczny mam. Od dobrych kilku odcinków tak mówię, myślałem, że już zauważyłeś (a była o tym mowa też, chyba w ostatnim Q&A).
[Krzysiek]
@@domowysurvival pewnie chodzi o 2:08
3333 wyświetlenia•18 lut 2020