Dobry, rzetelny materiał, ale jeśli mógłbym prosić, to czy w przyszłości dałoby radę przekazać więcej takiej suchej wiedzy? Po prostu ciekawią mnie takie rzeczy, wykraczające troszkę poza popularnonaukową formę. Po to między innymi jestem na tym kanale :)
tu ponownie, jak już pod jednym filmem - musze się doczepić. Nie można mówić, że mamy badania przy użyciu FMRI, bo fMRI to nazwa BADANIA. Samo urządzenie nazywa się fMR, a właściwie MR, bo f to rodzaj, a nie oddzielna klasa urządzenia. Dokładnie skrót się rozwija jako functional magnetic resonance imaging - na polski "obrazowanie za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego" I teraz pomyslmy sobie, jak idiotycznie brzmi zdanie - badanie za pomocą obrazowanie za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego. Badanie jest za pomocą rezonansu magnetycznego. Za jego pomocą możemy uzyskać obrazowanie za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego. bo to MR służy do wykonywania fMRI.
Paradoksem jest fakt, że organizm matki nie ma najmniejszych problemów aby skonstruować tą mega gigantyczną sieć neuronalną z skomplikowanym systemem połączeń synaptycznych. Gwarancją funkcjonowania mózgu jest precyzja połączeń receptorów do odpowiednich ośrodków kontroli, co nie jest łatwe bo neuron ma tysiące połączeń poprzez dendryty , a tych neuronów mamy miliardy. Finalnie ilość połączeń synaptycznych jest gigantyczną liczbą, gdzie ich konstrukcja nie może być obarczona błędem. Jednak całą tą produkcją nie zajmuje się mózg matki, ale wystarczą dwie komórki generatywne i po 9 miesiącach mamy autonomiczną jednostkę, która ma spory nadmiar
Bardzo fajny wykład więcej takich... Takie małe przemyślenie po wysłuchaniu Pań... mózg potrzebuje czasu..czas to myślenie ..te badania neuro oparte najczęściej na szybkich odpowiedziach/reakcjach..nie dajemy czasu a on tu podstawą myślenia wg.mnie ...czy może się mylę?.. O roli czas w neuro chętnie bym posłuchał:)
Może a raczej nawet na pewno:) Gram w szachy ..tutaj "myślenie" w sensie jakości jest mniej więcej weryfikowalne. Wielu ludziom dodanie czasu na myślenie nie sprzyja lepszym wyborom niż tym wynikającym z intuicji/reakcji ..Mogą myśleć długo i nic lepszego nie są w stanie wymyśleć:). I to da się zweryfikować :)
jesteśmy jeszcze w obszarze nauki, czy raczej paranauki jak alchemia czy astroligia zasadniczo przyznaję się do praktycznie zerowej wiedzy w tematyce, ale wszystko o czym Panie mówiecie jest bardzo rozmyte. Mamy w dziedzinie "neuro" jakieś TWARDE dowody, czy narazie raczkujemy ?!?!
Mamy 21 w. ludzie powinni zrozumieć, że naukowcom się nie ufa. Nauka to zmienna. Coś co jest teraz "prawdą" i potwierdzone badaniami za kilka lat będzie negowane i nieaktualne jak pokazuje historia.
Nauka jest prawdziwa, a ufa się metodologii i na jej podstawie da się logicznie oszacować jakie są jej limity (a gdzie są limity cywilizacji/technologii/infrastruktury). Byłoby to bardziej oczywiste dla cyber-małp gdyby zamiast religii (bez większej obrazy dla niej :v) miały przerobioną (prawie) jakąkolwiek filozofię ==> Nawet gdyby znali ją na tak marnym poziomie jak swoją wiarę to byłoby statystycznie wystarczająco by nie trzeba było "walczyć z antyszczepionkowcami" ¯\_(ツ)_/¯
@@Hecarim420 Tak nauka jest prawdziwa. Tak jak cały system w którym kotłuje się nauka i naukowcy. Kierowani często ambicją, ego, interesami korporacyjnymi itp itd. Za przykład podaje terapie trepanacje czaszki jako forma leczenia chorób psychicznych, którą przez ponad 30 lat stosowało się i promowało jako bezpieczną. Dalej teorie Einstaina, które były nauczane jako poprawne, a później się okazywały błędnymi. Skostniałe środowisko archeologiczne, które wypiera badania niezgodne z dyskursem. Przykłady można mnożyć. Za chwilę będą inne metodologie i inne wyniki badań bo zmieni się technologia. Zapewne cyber-małpie religia da większe benefity niż granie w league of legends i palenie marihuany(jak pokazują badania granie w gry jak i palenie marihuany powoduje zanik emocji). No ale w coś trzeba wierzyć, religia fuj więc ślepa wiara w naukę.
@@tomaszw3735 Niesamowite, że małpa z drzewa potrafi zobaczyć oczywiste pomyłki nauki ale nie zna jej historii na tyle dobrze by wiedzieć, że w tamtej chwili nauka kierowała się dalej głównie na filozofii "człowiek to istota powołana do życia i wyższych celów przez Boga (również Einstein)i mając przerobioną nawet klasyczna filozofię byś zrozumiał(nawet instynktownie) że wszystko jest jedynie następstwem HISTORII ==> Dopiero masz kilkadziesiąt lat istnienia cywilizacji gdzie tzw cyber-małpa ma rzeczywistą możliwość (przy odpowiednim zakresie wiedzy) poznania prawdy (czy technicznie rzecz biorąc, jej przybliżenia) i historia tych naukowych pomyłek pokazuje tylko (statystycznie ale jednak) że WSZYSCY (kultury i religie) są w błędzie (mniejszym lub większym) ==> Historia każdej z nich się "wydarzyła", ale żadna nie jest niewinna czy też "prawnie powołana przez Boga"(znajomość historii ludzkości ogólna i szczególna również z różnych perspektyw bardzo ułatwia zobaczenie tego). Ludzi takich jak ja jest w rzeczywistości mała garstka nawet w naukowym środowisku, bo oni również bardzo często zamykają się na wiedzę w wąskiej specjalizacji (bez obrazy, bo tu wymaga ogromu czasu, a tylko część ma powołanie by niemal każda chwilę czasu spędzać na jeszcze więcej nauki i to w różnym kierunku, chociaż prawdą też jest, że "nowoczesne ekspertyzy" zaczynają po prostu wymagać o wiele szerszych niż kiedyś znajomości tematów) ==> Upraszczam bardzo dużo rzeczy i wiem, że historii nie da się tak łatwo zapomnieć (w sensie na dużą światową skalę), ale zapominacie (zwracam się do wszystkich), że nieważne kto z was by wygrał to jako ludzkość nie przetrwamy (albo dzięki wierze i technologii sobie stworzymy rzeczywistość rodem z Warhammera 40k :v). Wy nawet nie dostrzegacie, że my już płyniemy na Titanicu (jako cywilizacja) i jeśli Covid sprawił takie problemy (a można było zgasić wszelkie ogniska do statystycznej nieważności w rok, dwa ale ludzie nie są świadomi, że zrobili burdel podobnie jak rządzący z różnych krajów nie rozumieją, że przy współpracy i budowie infrastruktury da się sensownie zbić ceny na paliwo/energię elektryczną co automatycznie zawsze polepszy bierny stan ekonomiczny i pozwoliłoby również na o wiele znośniejsze kryzysy :v) to co dopiero poważniejsze następstwa kryzysu klimatycznego, mikroplastik (ostrożne szacunki mówią o 10% źródła niepłodności, ale nawet nie mamy żadnych poważnych badań jeszcze w tym zakresie :v) czy statystyczny "atomowy meteoryt"/wydarzenie carringtona itd. ==> I to wszystko w kapitalistycznym świecie gdzie każda nacja/racja krzyczy o swoje, gdy Kościół broni się że w każdym zawodzie znajdą się źli/niemoralni ale że w nauce coś się stało (a jest znacznie więcej tego) to dopiero argument filozoficznego geniusza. Wszystkie wygody, które masz na tym Tytanicu to głównie sprawka naukowców (bywali z różnych środowisk). Świat (również nauki) jest znacznie większy a te "negacje" dotychczasowej wiedzy wynikają z bardzo ludzkich i oczywistych powodów ==> Bardzo ciężko jest zrobić cokolwiek dobrego, a co dopiero stworzyć coś trwałego (kraj/metodologię) co nie popełnia błędów. Niestety ciężko do tego dojść bo cyber-małpa traktuje wszystko bardzo personalnie a szczególnie swoje wierzenia , więc jedynie co mogę zrobić to opowiedzieć bardziej przekonujące opowiadanie w komentarzu na UA-cam jeśli nie chcę iść na noże. ==> Wasze dzieci będą na pewno bardzo wdzięczne wiedząc, że wszystko co złe to wina parszywych (Putin i jego hołota jak i wszystkie inne hołoty świata) ==> A tego wszystkiego jest znacznie więcej tylko jakoś żadna grupa na świecie nie potrafi sensownie połączyć kropek. Ponadto, nauka sama w sobie nie posiada filozofii i musiała operować w bardzo niepewnych dla niej warunkach (obecny kapitalizm też nie sprzyja i są ogromne ilości pieniędzy przejadane przez głupie systemy). Filozofię powinno opierać się na nauce bo jest ona i tak nieunikniona jeśli chcemy jakkolwiek na dłuższą metę wyrwać jako cywilizacja i rzeczywiście poważnie podejść do pytania dlaczego wszechświat jednak jest ( chociaż ma uczciwe szanse na bycie "statystycznie nudną" odpowiedzią), a dopiero ona zaczyna raczkować w świecie cywilizacji bo zawsze to był tekst A TABU (dalej jest ). ¯\_(ツ)_/¯¯\_(ツ)_/¯
Chociaż dodam, że jako potomkowie małp z drzew, to naszą główną zachcianką jest "nie cierpieć" i z tego względu wierzę, że teoretycznie da się dojść sensownego porozumienia. Raczej jest za późno więc prędzej czy później natkniemy się na kryzys przy którym porządny % cywilizacji ucierpi, ale z względu na ludzi(niekoniecznie nauki) którzy podejmują się (często) syzyfowej pracy dla dobra ogółu to nie zamierzam im w tym przynajmniej przeszkadzać. ==> A ostatecznie właśnie taki nieświadomy niedouczony lud robi to innym i sobie ¯\_(ツ)_/¯
niesamowita ta społeczność komentujących na kanale :d
Dobry, rzetelny materiał, ale jeśli mógłbym prosić, to czy w przyszłości dałoby radę przekazać więcej takiej suchej wiedzy? Po prostu ciekawią mnie takie rzeczy, wykraczające troszkę poza popularnonaukową formę. Po to między innymi jestem na tym kanale :)
Bardzo ciekawe!
tu ponownie, jak już pod jednym filmem - musze się doczepić.
Nie można mówić, że mamy badania przy użyciu FMRI, bo fMRI to nazwa BADANIA. Samo urządzenie nazywa się fMR, a właściwie MR, bo f to rodzaj, a nie oddzielna klasa urządzenia. Dokładnie skrót się rozwija jako functional magnetic resonance imaging - na polski "obrazowanie za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego"
I teraz pomyslmy sobie, jak idiotycznie brzmi zdanie - badanie za pomocą obrazowanie za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego. Badanie jest za pomocą rezonansu magnetycznego. Za jego pomocą możemy uzyskać obrazowanie za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego. bo to MR służy do wykonywania fMRI.
super! :)
Czyli robicie to, co profesor Adrian Owen robił przeszło 20 lat temu z osobami w stanie wegetatywnym?
Mój mózg się tak natlenował podczas oglądania tego odcinka, że obejrzałem go na jednym wdechu.
Paradoksem jest fakt, że organizm matki nie ma najmniejszych problemów aby skonstruować tą mega gigantyczną sieć neuronalną z skomplikowanym systemem połączeń synaptycznych. Gwarancją funkcjonowania mózgu jest precyzja połączeń receptorów do odpowiednich ośrodków kontroli, co nie jest łatwe bo neuron ma tysiące połączeń poprzez dendryty , a tych neuronów mamy miliardy. Finalnie ilość połączeń synaptycznych jest gigantyczną liczbą, gdzie ich konstrukcja nie może być obarczona błędem. Jednak całą tą produkcją nie zajmuje się mózg matki, ale wystarczą dwie komórki generatywne i po 9 miesiącach mamy autonomiczną jednostkę, która ma spory nadmiar
Bardzo fajny wykład więcej takich... Takie małe przemyślenie po wysłuchaniu Pań... mózg potrzebuje czasu..czas to myślenie ..te badania neuro oparte najczęściej na szybkich odpowiedziach/reakcjach..nie dajemy czasu a on tu podstawą myślenia wg.mnie ...czy może się mylę?.. O roli czas w neuro chętnie bym posłuchał:)
Mylisz się.
Może a raczej nawet na pewno:) Gram w szachy ..tutaj "myślenie" w sensie jakości jest mniej więcej weryfikowalne. Wielu ludziom dodanie czasu na myślenie nie sprzyja lepszym wyborom niż tym wynikającym z intuicji/reakcji ..Mogą myśleć długo i nic lepszego nie są w stanie wymyśleć:). I to da się zweryfikować :)
Z punktu widzenia fatalisty to albo samce homo sapiens wymrą w skutek wojen, albo samice odkryją partenogeneze.
W moim życiu króluje neurosprzecznosc, czym ona jest ?
jesteśmy jeszcze w obszarze nauki, czy raczej paranauki jak alchemia czy astroligia
zasadniczo przyznaję się do praktycznie zerowej wiedzy w tematyce, ale wszystko o czym Panie mówiecie jest bardzo rozmyte. Mamy w dziedzinie "neuro" jakieś TWARDE dowody, czy narazie raczkujemy ?!?!
i to są pracownice naukowe w stopniu doktora polskich uniwersytetów...
rozmówki tych dwóch psiapsiółek niwelują naukowy charakter tego kanału
Ojej, jakis randomowy prawak sie splakal xd
Konserwatysta czy nie, prawda jest taka że panie się rozmarzyły i zapomniały żeby mówić o konkretach.
@@armatheos spłakał albo skupkał :D
Słabo. Takie pogaduszki psiapsiółek przy kawie.
Mamy 21 w. ludzie powinni zrozumieć, że naukowcom się nie ufa. Nauka to zmienna. Coś co jest teraz "prawdą" i potwierdzone badaniami za kilka lat będzie negowane i nieaktualne jak pokazuje historia.
Ke?
Nauka jest prawdziwa, a ufa się metodologii i na jej podstawie da się logicznie oszacować jakie są jej limity (a gdzie są limity cywilizacji/technologii/infrastruktury). Byłoby to bardziej oczywiste dla cyber-małp gdyby zamiast religii (bez większej obrazy dla niej :v) miały przerobioną (prawie) jakąkolwiek filozofię
==>
Nawet gdyby znali ją na tak marnym poziomie jak swoją wiarę to byłoby statystycznie wystarczająco by nie trzeba było "walczyć z antyszczepionkowcami"
¯\_(ツ)_/¯
@@Hecarim420 Tak nauka jest prawdziwa. Tak jak cały system w którym kotłuje się nauka i naukowcy. Kierowani często ambicją, ego, interesami korporacyjnymi itp itd. Za przykład podaje terapie trepanacje czaszki jako forma leczenia chorób psychicznych, którą przez ponad 30 lat stosowało się i promowało jako bezpieczną. Dalej teorie Einstaina, które były nauczane jako poprawne, a później się okazywały błędnymi. Skostniałe środowisko archeologiczne, które wypiera badania niezgodne z dyskursem. Przykłady można mnożyć. Za chwilę będą inne metodologie i inne wyniki badań bo zmieni się technologia. Zapewne cyber-małpie religia da większe benefity niż granie w league of legends i palenie marihuany(jak pokazują badania granie w gry jak i palenie marihuany powoduje zanik emocji). No ale w coś trzeba wierzyć, religia fuj więc ślepa wiara w naukę.
@@tomaszw3735 Niesamowite, że małpa z drzewa potrafi zobaczyć oczywiste pomyłki nauki ale nie zna jej historii na tyle dobrze by wiedzieć, że w tamtej chwili nauka kierowała się dalej głównie na filozofii "człowiek to istota powołana do życia i wyższych celów przez Boga (również Einstein)i mając przerobioną nawet klasyczna filozofię byś zrozumiał(nawet instynktownie) że wszystko jest jedynie następstwem HISTORII
==>
Dopiero masz kilkadziesiąt lat istnienia cywilizacji gdzie tzw cyber-małpa ma rzeczywistą możliwość (przy odpowiednim zakresie wiedzy) poznania prawdy (czy technicznie rzecz biorąc, jej przybliżenia) i historia tych naukowych pomyłek pokazuje tylko (statystycznie ale jednak) że WSZYSCY (kultury i religie) są w błędzie (mniejszym lub większym)
==>
Historia każdej z nich się "wydarzyła", ale żadna nie jest niewinna czy też "prawnie powołana przez Boga"(znajomość historii ludzkości ogólna i szczególna również z różnych perspektyw bardzo ułatwia zobaczenie tego). Ludzi takich jak ja jest w rzeczywistości mała garstka nawet w naukowym środowisku, bo oni również bardzo często zamykają się na wiedzę w wąskiej specjalizacji (bez obrazy, bo tu wymaga ogromu czasu, a tylko część ma powołanie by niemal każda chwilę czasu spędzać na jeszcze więcej nauki i to w różnym kierunku, chociaż prawdą też jest, że "nowoczesne ekspertyzy" zaczynają po prostu wymagać o wiele szerszych niż kiedyś znajomości tematów)
==>
Upraszczam bardzo dużo rzeczy i wiem, że historii nie da się tak łatwo zapomnieć (w sensie na dużą światową skalę), ale zapominacie (zwracam się do wszystkich), że nieważne kto z was by wygrał to jako ludzkość nie przetrwamy (albo dzięki wierze i technologii sobie stworzymy rzeczywistość rodem z Warhammera 40k :v). Wy nawet nie dostrzegacie, że my już płyniemy na Titanicu (jako cywilizacja) i jeśli Covid sprawił takie problemy (a można było zgasić wszelkie ogniska do statystycznej nieważności w rok, dwa ale ludzie nie są świadomi, że zrobili burdel podobnie jak rządzący z różnych krajów nie rozumieją, że przy współpracy i budowie infrastruktury da się sensownie zbić ceny na paliwo/energię elektryczną co automatycznie zawsze polepszy bierny stan ekonomiczny i pozwoliłoby również na o wiele znośniejsze kryzysy :v) to co dopiero poważniejsze następstwa kryzysu klimatycznego, mikroplastik (ostrożne szacunki mówią o 10% źródła niepłodności, ale nawet nie mamy żadnych poważnych badań jeszcze w tym zakresie :v) czy statystyczny "atomowy meteoryt"/wydarzenie carringtona itd.
==>
I to wszystko w kapitalistycznym świecie gdzie każda nacja/racja krzyczy o swoje, gdy Kościół broni się że w każdym zawodzie znajdą się źli/niemoralni ale że w nauce coś się stało (a jest znacznie więcej tego) to dopiero argument filozoficznego geniusza. Wszystkie wygody, które masz na tym Tytanicu to głównie sprawka naukowców (bywali z różnych środowisk). Świat (również nauki) jest znacznie większy a te "negacje" dotychczasowej wiedzy wynikają z bardzo ludzkich i oczywistych powodów
==>
Bardzo ciężko jest zrobić cokolwiek dobrego, a co dopiero stworzyć coś trwałego (kraj/metodologię) co nie popełnia błędów. Niestety ciężko do tego dojść bo cyber-małpa traktuje wszystko bardzo personalnie a szczególnie swoje wierzenia , więc jedynie co mogę zrobić to opowiedzieć bardziej przekonujące opowiadanie w komentarzu na UA-cam jeśli nie chcę iść na noże.
==>
Wasze dzieci będą na pewno bardzo wdzięczne wiedząc, że wszystko co złe to wina parszywych (Putin i jego hołota jak i wszystkie inne hołoty świata)
==>
A tego wszystkiego jest znacznie więcej tylko jakoś żadna grupa na świecie nie potrafi sensownie połączyć kropek. Ponadto, nauka sama w sobie nie posiada filozofii i musiała operować w bardzo niepewnych dla niej warunkach (obecny kapitalizm też nie sprzyja i są ogromne ilości pieniędzy przejadane przez głupie systemy). Filozofię powinno opierać się na nauce bo jest ona i tak nieunikniona jeśli chcemy jakkolwiek na dłuższą metę wyrwać jako cywilizacja i rzeczywiście poważnie podejść do pytania dlaczego wszechświat jednak jest ( chociaż ma uczciwe szanse na bycie "statystycznie nudną" odpowiedzią), a dopiero ona zaczyna raczkować w świecie cywilizacji bo zawsze to był tekst A TABU (dalej jest ).
¯\_(ツ)_/¯¯\_(ツ)_/¯
Chociaż dodam, że jako potomkowie małp z drzew, to naszą główną zachcianką jest "nie cierpieć" i z tego względu wierzę, że teoretycznie da się dojść sensownego porozumienia. Raczej jest za późno więc prędzej czy później natkniemy się na kryzys przy którym porządny % cywilizacji ucierpi, ale z względu na ludzi(niekoniecznie nauki) którzy podejmują się (często) syzyfowej pracy dla dobra ogółu to nie zamierzam im w tym przynajmniej przeszkadzać.
==>
A ostatecznie właśnie taki nieświadomy niedouczony lud robi to innym i sobie
¯\_(ツ)_/¯
Patrząc na włosy między słuchawkami a uszami myślę, że to nie powinno tak być. Przy montażu słuchawek na głowie nie zatrybiły jakieś neurony w głowie?
Dużo udało Ci się wyłapać z wykładu ;)
O fajnie kogni