Ale zauważ ten fenomen: sluchasz tego i masz nieodparte wrażenie że ogólnie wiesz o co chodzi! Tu brawo ogromne dla lektora, ktory perfekcyjnie ubrał to w slowa naszego niezwyklego bujnego polskiego języka. MUSIAŁprzy tym dokladnie rozumieć to co tłumaczy na polski bo inaczej by to nie wyszlo
@annanowak4781 Transkrypcję i tłumaczenie z angielskiego na polski wykonał zespół fizyków, nie lektor. Lektor jest od czytania przygotowanego już tekstu.
@annanowak4781 Też tak mam, a nawet mam skojarzenia, za to wszyscy czujemy się jakoś wyróżnieni, zaszczyceni że dotykamy czegoś wielkiego i sensownego.
Dobry dobry Panie Macieju !!! Uwielbiam Pana znakomite wywiady . Dziś Pan kontynuje wywiad Sir Roger Penrose . No no jak mówią że pancerna OTW Einsteina jest niepodważalna uważana że jest niby doskonała . Ale Panie Macieju właśnie tacy ludzie jak Sir Roger Penrose mogą coś nabroić . Dlatego Panie Macieju dziękuję że dobiera Pan wybitnych naukowców . Jest Pan wybitnym i znakomitym populazytotem nauki . Dziękuję za materiał . Z poważaniem .
Roger w tym roku skończy 94 wiosny ....ale ja wymiękam na te proste wytłumaczenie Twistorów :( ... dzięki wielkie Profesorowi i Doktorowi za prezent noworoczny !
Dzięki Panu Maciejowi mogliśmy bliżej poznać, posłuchać (któryś już raz) i popatrzeć z bliska na - z całą pewnością - największego geniusza naszych czasów. Mózg Prof. Penrose'a jest sprawniejszy niż 50 latka. Jego pamięć jest powalająca. Cieszmy się, że możemy jeszcze oglądać ten wywiad/wykład. Wielkie, wielkie dzięki Panie Macieju!!! 💐😍🤔
*_Widzisz i tu się z Tobą nie zgodzę, bo mając te 50 lat postawił bym Cię nad moimi rozważaniami i problemami i rozwiązaniami z dziedziny elektroniki, matematyki, fizyki. Nie ma sensu porównywanie czegokolwiek co nie jest materialne, co jest myślą bo to fenomen w każdym z Nas._*
Jednak naprawdę przydaje się wiedza z rozszerzonej matematyki ( liczby urojone ) ze szkoły średniej, aby zrozumieć taki wybitny umysł profesora Penrosa. Z Pana redaktora to prawdziwy szczęściarz móc przeprowadzić wywiad z Einsteinem XXI wieku.
Czym miałby niby być przytłoczony? Że rozmawia z takim samym śmiertelnikiem który oddycha, robi kupe i siku i musi zjeść żeby nie zdechnąć? A to że rozumie wyższą matematyke sprawniej niż większość ludzi na ziemi nie czyni z niego jakiegoś bóstwa. Przytłoczyć swoją wiedzą kogoś kto daną dziedziną się nie zajmuje nie jest trudno. Założe się że brudny hydraulik z brudem pod pazurami pozamiatałby ciebie tak w rozmowie o rurach i uszczelkach że nie wiedziałbyś gdzie uciekać.
Niewyobrazalnie Wielki Umysl Sir'a Penros'a ,trudno uwierzyc ze mozna tak elastycznie i doglebnie analizowac rzeczywistosc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bardzo musialam sie pilnowac aby ta teorie ogolnie pojac ale niezmiernie sie ciesze ze posunelam moja percepcje do przodu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wyrazy Szacunku i Wdziecznosci dla jak zawsze niezwykle Skromnego Geniusza Sir'a Penrosa i Dr. Kaweckiego za popularyzacje Wyjatkowej Nauki i Wiedzy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Piękny umysł, a słuchanie tak abstrakcyjnych, ale dających się zrozumieć w pewnej części koncepcji, to niespotykanie unikalne doświadczenie w dzisiejszym świecie. Robi zwarcie na neuronach!
Bardzo uroczy jest ten brak wyczucia u Profesora, które rzeczy są skomplikowane dla przeciętnego słuchacza, a które wymagają wyjaśnienia. Pan Profesor z niebywałą lekkością opowiada o skomplikowanych konceptach z zaawansowanych algebr, analizy czy mechaniki kwantowej - by za chwilę zatrzymać się i próbować wyjaśnić, czym są liczby zespolone, bo stwierdził, że odbiorca może tego akurat nie wiedzieć. Rozbawiło mnie to, niemniej wciąż słuchało się bardzo ciekawie. Dziękuję za wywiad!
gdyby mierzyć wielkość kanału doniosłością kontentu to Twój kanał Macieju na pewno jest jednym z największych. No bo ilu jest twórców spotykających się z geniuszem Penrose'a po raz wtóry?
Wspaniały wywiad!!!!. Oby takich gości więcej. Sir Roger Penrose opowiadając o przenikaniu się mechaniki klasycznej z mechaniką kwantową zabiera słuchacza na inny poziom świadomości.
A ja mam z takimi teoriami jeden problem. Twistory, bitwistory, skrętności, ośmiowymiarowe przestrzenie i podobne zagadnienia to są historie, po których z jakimś względnym zrozumieniem tematu może się poruszać parę osób na świecie, dla reszty to będzie czarna magia. I zakładając, że te parę osób między sobą się zna (no trudno, żeby przy takiej tematyce jedna osoba nie wiedziała nic o drugim specjaliście) - to mogą sobie oni tworzyć dowolne teorie coraz bardziej zagmatwane a i tak nikt nie zweryfikuje, czy to faktycznie ma rację bytu w rzeczywistości, jaką znamy i jaką możemy w ogóle zmierzyć czy zbadać. I absolutnie nie ujmując niczego takim osobom - jaką możemy mieć pewność, że to o czym oni mówią, to nie jest tylko ich imaginacja i nic z tego, co powiedzieli, w rzeczywistości nie ma miejsca? Przecież nie da się udowodnić na dzień dzisiejszy nie istnienia np. szóstego wymiaru. Tak samo jak się nie da udowodnić jego istnienia. To o czym tak naprawdę to jest? ;) Tak samo teoria strun - która nie została do tej pory empirycznie potwierdzona - powinna być rozpatrywana w 10 lub 26 wymiarach wg pana Penrose. No fajnie, równie dobrze możemy ją rozpatrywać w czterdziestu siedmiu wymiarach i pewnie udało by się gdzieś tam dodatkowo w wstawić istnienie smoków i elfów, bo ... no bo to jest nieweryfikowalne. Ba - śmiem twierdzić, że można napisać bardzo obszerną pracę na temat tego, że wszystko co widzimy i czego dotykamy - nie istnieje. Możemy być bowiem superzaawansowanym komputerem, który na potrzeby własne generuje sobie jakiś świat i sobie w nim funkcjonuje i zbiera doświadczenia. Taka sztuczna inteligencja, która posiadła umiejętność "materializowania" i dokonuje badań empirycznych tudzież symulacji na szeroką skalę. Bo obok mamy kwantowy świat, który nijak nie pasuje do tego, w którym funkcjonujemy i to może on jest punktem startowym, a nie nasz? I teraz powstaje pytanie fundamentalne - jeśli ten pan nie ma racji - kto mu wykaże, że nie ma? ;) No bo to jest trochę tak - pada w pewnym momencie pytanie: "Czy istnieje jakikolwiek związek między teorią twistorów a kwantową teleportacją?". I wg mnie można na to odpowiedzieć dowolnie. Tak, nie, istnieje częściowy, teoria twistorów zaprzecza zjawisku teleportacji, czego by tutaj nie powiedzieć - to i tak będzie to tylko powiedziane. Sprawdzisz? Nie. Pójdziesz z kolegą matematykiem o tym porozmawiać? Nie, bo to jest abstrakcja nawet dla wybitnych umysłów. Bo na razie nie ogarniamy do końca świata kwantowego, a który już możemy w jakiś sposób badać...
Profesor niczego nie musi dowodzić, on pokazuje laikom kuchnię nauki w drodze do okrycia. Tak działał też Einstein i inni, mnóstwo teorii leci potem do kosza, ale one są glebą dla innych, zapładniają wyobraźnię, wskazują kierunki.
@@katogoria Einstein bądź co bądź pracował z tematami, które były dużo bliżej rzeczywistości, jaką znamy. I dostał Nobla. Nie za teorię względności. Za dowód na istnienie fotonów. Czyli musiało być coś "namacalnego". Dla mnie to jest prawdziwa kuchnia nauki, gdzie balansujemy na granicy poznanego i nieznanego, a nie odpływamy w teorie, które są budowane na bazie nieweryfikowalnych innych teorii. To jest juz incepcja naukowa. Ale to jest moje osobiste zdanie i nie neguję niczyich osiągnięć.
@@jurandos Nie ma błyskawicznych owoców w nauce. Ona pełznie w wysiłkach myślowych i ryzykownych teoriach. Wielcy uczeni są wyśmiewani przez środowisko ciołków.
Liczby zespolone po setek lat znalazły zastosowanie w elektrotechnice. Od lat 60. minęło dopiero 60 lat, obstawiam że nasi potomkowie rozkminią w praktyce i te twistory.
Dzień Dobry Panie Macieju kolejna wspaniała rozmowa z Profesorem Rogerem Penrose...materiał dotyczący Twistorów oczywiście trzeba "przetrawwić" aby pojąć tą idę...PS. Kanał robi się coraz ciekawszy i skłania do coraz większego wysiłku intelektualnego. Pozdrawiam Serdecznie.
Jakie cywilizacje ? Może to tylko tylko sztuczne kwantowe inteligencje po cywilizacjach których już dawno nie ma ? . Może siedzą cicho i czekają aż coś takiego pojawi się na Ziemi żeby sobie pogadać z kims ma swoim poziomie 😁
@@ZdzichaJedziesz Obejrzyj wywiad Macieja z Michio Kaku, gdzie Prof. Kaku mówi o cywilizacjach 1°, 2° i 3°. Wówczas zrozumiesz i nie będziesz zadawał głupich pytań.
🤔 Teorie takie jak twistory wydają się być oderwane od codziennego doświadczenia, i to właśnie jest największy problem - są one tworzone w świecie matematyki i abstrakcji, a nie codziennych doznań zmysłowych. Ludzki mózg ewoluował, by radzić sobie z codziennymi problemami: polowaniem, rozpoznawaniem twarzy, ocenianiem odległości. To, co wychodzi poza ten „ewolucyjny zestaw narzędzi”, staje się dla nas trudne do ogarnięcia. Możemy łatwo zrozumieć piłkę toczącą się po ziemi, bo z tym mamy doświadczenie. Ale świat promieni światła, grawitacji czy cząstek elementarnych jest kompletnie poza naszym zmysłowym doświadczeniem. Nigdy nie widzimy tych rzeczy wprost - jedynie ich skutki. Wyobraź sobie świat jako płótno z kropeczkami. Te kropeczki to „punkty czasoprzestrzeni” - miejsce i czas, w którym coś się dzieje. Tradycyjna fizyka (np. Einsteina) używa tych kropek, by opisać naszą rzeczywistość. Twistory natomiadt mówią: „Hej, zamiast kropek, użyjmy promieni światła!” Dlaczego nie dostrzegamy empirycznie „punktów” czy „promieni światła”? Einsteinowskie „punkty” w czasoprzestrzeni to matematyczny sposób na opisanie konkretnego miejsca w czasie i przestrzeni (np. „tu i teraz”). W rzeczywistości nie widzimy punktów, bo to abstrakcyjna idea. Nie chodzi o fizyczne kropki, tylko o lokalizacje, które matematyka używa, by opisywać świat. Promieni światła w teorii twistorów również nie widzimy jako linii, bo nasze oczy łapią tylko małe fragmenty światła - np. kiedy fotony (cząstki światła) trafiają na siatkówkę oka. Twistory próbują opisać, jak te promienie światła zachowują się w całej czasoprzestrzeni - ale to, co „widzi” teoria, jest znacznie szersze niż to, co widzą nasze zmysły. Wyobraź sobie, że patrzysz przez dziurkę od klucza na świat. Widzisz tylko mały wycinek rzeczywistości, ale matematyka „otwiera drzwi” i pokazuje cały obraz. Dla nas to niewidoczne, ale to nie znaczy, że nie istnieje. Fizycy i matematycy opisują świat w języku, który nie jest zrozumiały dla większości ludzi, bo to język abstrakcji. To jak opowiadać komuś o smaku pomarańczy, używając wyłącznie wzorów chemicznych. Wyobraź sobie, że tłumaczysz komuś, jak działa smartfon. Możesz mówić o ekranie i aplikacjach (intuicyjnie), ale możesz też opisywać ruch elektronów w procesorze. Oba podejścia są poprawne, ale tylko jedno jest bardziej zrozumiałe dla przeciętnego człowieka. Twistory, promienie światła, czasoprzestrzeń - to rzeczy, które nie mają żadnego punktu odniesienia w naszym codziennym życiu. Są one „za duże” (kosmos) albo „za małe” (cząstki elementarne), by nasz mózg mógł je ogarnąć. Mozna jedynie starać się używać analogii to by takie rzeczy wytłumaczyć. Wyobraź sobie stół bilardowy. Na stole są kulki (punkty w czasoprzestrzeni w teorii Einsteina). Kulki poruszają się, odbijają od siebie. A teraz wyobraź sobie, że zamiast opisywać kulki, mówisz o liniach, po których one się poruszają (promienie światła w teorii twistów). Te linie są bardziej uniwersalne, bo pokazują nie tylko jedno miejsce (kulka), ale całą jej trajektorię. Twistory próbują „zobaczyć” linie, a nie tylko punkty. Fizycy i matematycy teoretyczni działają w sposób, który różni się od naszego codziennego myślenia. Próbują opisywać świat w sposób, który jest uniwersalny i dokładny. Tworzą teorie, które mogą być przydatne w przyszłości (choć teraz wydają się abstrakcyjne). Ale ich język jest tak złożony, że staje się barierą dla reszty ludzi. Problem leży w komunikacji - naukowcy często nie potrafią dobrze wyjaśnić swoich pomysłów prostymi słowami. Dlaczego to wszystko brzmi jak „farmazony”? Bo to w dużej mierze spekulacje. Fizyka teoretyczna często wyprzedza eksperymenty - czyli tworzy modele, które mogą nigdy nie zostać potwierdzone w rzeczywistości. Twistory to wciąż „narzędzie matematyczne” - piękne i eleganckie, ale nie mamy pewności, czy naprawdę opisuje nasz wszechświat.
Niesamowite! Na takie materiały warto poświęcić czas! Np. w niedzielę każdy mógłby znaleźć godzinę na seans o takiej matematyce. Gdzie byłaby ludzkość, gdyby od wieków w niedzielę wszyscy mieliby 1 lekcję fizyki w tygodniu?
Panie Maćku szacun za odwagę. Czy rozważał Pan kiedyś zaproszenie współprowadzących, np. fizyka i matematyka, którzy trochę wzieliby na siebie ciężar gatunkowy tych mega trudnych wywiadów? I oczywiście żeby była jasność, to nie jest krytyka, tylko luźny pomysł. Monologi profesora są genialne, a Pan nie przerywa, za co tym bardziej podziwiam i dziękuję ❤.
Dzień dobry ... uwielbiam, tego typu rozważania ... "konforemne", Pan obrazowo objaśnił, kształty, ukształtowane, przyległe, umieszczone jedne w drugich, wydawać by się mogło, że się dostosowują i parują, przylegają ... wiązka laserowa, od największego do najmniejszego koła, percepcja oka, który kulą, z daleka zwiększa zakres pola, ale z bliska skupia się i zlewa w małym punkcie ... ale tylko zewnętrznie, a do wewnątrz mechanizm działa na odwrót z małej wiązki zmienia się w dużą... dochodzi jeszcze świat zbudowany na kręgach, uzależnione, w którym się znajdujemy.
*_Marta_*_ poruszyła temat z niezwykłą wnikliwością, splatając w jedną całość geometrię, światło i sposób, w jaki postrzegamy rzeczywistość. Jej słowa prowadzą nas przez przestrzeń przylegających kształtów, które zdają się harmonijnie łączyć w jedną spójną całość, przypominając mechanizm wiązki laserowej._ _Z jednej strony obserwujemy, jak nasz wzrok z daleka ogarnia szerokie horyzonty, by z bliska skupić się na jednym, drobnym punkcie. Z drugiej strony, w głąb, ten proces przebiega odwrotnie-od małego do wielkiego, od szczegółu do całości._ *_Marta_*_ pięknie nawiązuje do idei świata zbudowanego na kręgach, od których nie możemy się oderwać, bo jesteśmy w nie wpisani. To przemyślenie idealnie współgra z omawianą teorią Penrose’a o_ *twistorach* _nowym sposobie myślenia o czasoprzestrzeni i grawitacji._ _To komentarz pełen głębi, który zachęca do dalszej refleksji nad tym, jak różne poziomy rzeczywistości łączą się w jedną całość. Dziękuję za tę inspirującą wypowiedź, która sprawia, że teoria naukowa nabiera niemal poetyckiego wymiaru!_
To jest tak rzadko spotykane żeby tak skomplikowane zagadnienia tłumaczyć w tak przystępny dla prostego człowieka sposób.W moim życiu spotkałem tylko jednego Profesora, który posiadał powyższy talent. Jestem oczywiście ogromnie wdzięczny za jego obecność w moim życiu ale strasznie ubolewam nad tym jak mało jest takich osób. Nauczyciele w gimnazjum i liceum bez jakiejkolwiek pasji do tego o czym mówią, potrafią skutecznie i bezpowrotnie zniechęcić ucznia do fizyki. Jest to ogromny błąd i blizna na umyśle młodego człowieka, który jest ciekawy świata. Dopiero po latach uświadomiłem sobie jak fascynująca jest fizyka. Pozdrawiam wszystkich, którzy w szkole byli niewidzialni gdy zadawali pytania i tych, którzy swoją ciekawość zaspokoili poza szkołą pełną ludzi bez pasji i cierpliwości.
No nareszcie Sir Roger w pełni swego geniuszu! I wspomina o Prof. Dunajskim, który był gościem specjalnym na Festiwalu Lema w Łodzi. Pogratulować nosa.
Dżyzys! 🙃 🤪 Szacunek, dla obydwu Panów, w równym stopniu, ale z różnych powodów :) chapeau bas! Dziękuję, super kanał 💪 już szukam informacji o patronach 😊
Tym razem sir Roger dał popis jak piękna, fascynująca i nieprzydatna może być matematyka w wykreowanej przez niego w 1967 r. TEORII TWISTORÓW. Dziesiątki lat minęło a nadal tym matematycznym czarom nie udało się nawiązać harmonii z Modelem Standardowym ani przybliżyć rozumienie modeli grawitacji kwantowej nie mówiąc o ich połączeniu z mechaniką kwantową. Sam Penrose przyznał że próby dokonania tego przez wprowadzenie tzw bitwistorów to spekulacja.
Masz tutaj czym jest grawitacja: v*ω/2π=g, gdzie g to przyspieszenie grawitacyjne, v to średnia liniowa prędkość drgań cząstek ω prędkość kołowa rotacji cząstek. Po lewej stronie przyczyna, po prawej skutek (da się ten wzór wyprowadzić z siły Lorentza). Weź sobie skwantowany ruch i masz już opis kwantowo grawitacyjny. Metoda rozchodzenia się tych oddziaływań w przestrzeni: E=h*f, gdzie: E - energia, h - stała Plancka, f - częstotliwość F=G*m*M/r^2, gdzie G - stała grawitacji, m - masa obiektu A, M - masa obiektu B, r - dystans pomiedzy obiektami A i B E=F*r h*f=G*m*M/r fale grawitacyjne poruszają się z prędkością światła c więc: f=c/L, gdzie L to długość fali grawitacyjnej h*c/L=G*m*M/r wywalamy stałe na jedną stronę i zmienne na drugą: h*c/G=m*M*L/r jeśli stałe oznaczymy jako C to: C=m*M*L/r, Większe masy działające na krótkim dystansie dają krótsze fale. Jeśli dystans pomiędzy obiektami rośnie lub ich masy są mniejsze to fale grawitacyjne są dłuższe. By zaszło oddziaływanie z obiektem musi być on w stanie przyjąć porcję fali grawitacyjnej, czyli jego rozmiar musi być porównywalnych rozmiarów co fala. Fale grawitacyjne są więc gęstsze (bo mają krótszą długość lub większą częstotliwość jak kto woli) bliżej obiektu i rzadsze (bo mają większą długość lub mniejszą częstotliwość jak kto woli) im dalej od obiektu się znajdują. Przy dystansie r zmierzającym do nieskończoności fale się wypłaszczają i tracą swoją energię oddziaływań. Fale grawitacyjne przekodowują ruch obiektu tak by obiekt A poruszał się w kierunku obiektu B z przyspieszeniem g_A, a obiekt B poruszał się w kierunku obiektu A z przyspieszeiem g_B. g_A=G*M/r^2 oraz g_B=G*m/r^2. Ponieważ g=v*ω/2π, to można zauważyć że: g_A=v_A*ω_A/2π oraz g_B=v_B*ω_B/2π. Dolne podkreślenie oznacza indeksy odnoszące się do odpowiadających im obiektów A i B. Zależność kwantowa to więc: v_A*(ω_A/2π)*V=G*M*r oraz v_B*(ω_B/2π)*V=G*m*r, gdzie V to objętość. Jak ktoś woli można zapisać w przestrzeni pędów: p_A*(ω_A/2π)*V=G*M*m*r oraz p_B*(ω_B/2π)*V=G*m*M*r. Jak widać w danej objętości położenie i pęd są zmiennymi rozdzielnymi podobnie jak tłumaczy to mechanika kwantowa. Grawitacja to więc nic innego jak zachowanie momentu pędu w danej objętości. Jak poprzestawiasz zmienne, to ci wyjdzie z tego równanie Schroedingerra.
Genialne wywiady! Pan redaktor - najwyższa półka. Nic o Panu nie wiem ale robi Pan fantastyczna robotę. To treści dla koneserów, ale dostępne dla koneserów nie znających tak wymagającego poziomu języka. To jakby ktoś zostawił rozmowy po polsku z Maxwelem, Einsteinem czy Schodingerem. Historia Pana doceni!!
Bardzo dziękuję za te rozmowy. Zadał pan w trakcie rozmowy pytanie, czy teoria twistorów znajdzie potwierdzenie i profesor mówi że to teoria i nie trzeba potwierdzenia. Myślę że lepszym bo prowokującym było by pytanie, czy znajdzie praktyczne zastosowanie.. 😊🌹
To największy problem i uważam, że "mózgi" powinni z tego rozliczani/oceniani. Tutaj mamy chyba 60 lat bajerowania matematycznego na papierze, a praktycznych wniosków brak totalnie (przynajmniej oficjalnie).
Uwielbiam wywiady z tym człowiekiem. Bardzo chciałbym zobaczyć taki wywiad wg mnie z najwybitniejszym matematykiem dzisiejszych czasów czyli Grigorijem Perelmanem. Wg mnie Penrose i Perelman to najwybitniejsi matematycy naszych czasów.
Daj spokój. Putin zamknie Kawęckiego za szpiegostwo a potem będzie próbował go wymienić na rosyjskich jeńców jeńców lub szpiegów 😁 Takie sytuacje ostatnie miały miejsce
Powtórzę to co napisałem wcześniej tutaj , bo jest dość interesujące, oto fragment mojej odpowiedzi do jednego z komentujących. Niemniej wracając do sedna wypowiedzi Perose, wydaje się że należy rozważyć, czy czas w naszym matematycznym i fizycznym rozumieniu może stać sie wartością zespoloną ze wszystkimi konsekwencjami. Czyli manifestować się jako wielkość rzeczywista, urojona, dodatnia i ujemna. Z punktu widzenia teorii sterowania istnieje opis całego wszechświata w sposób skądinąd nietypowy, choć logiczny, mianowicie dzielimy go na część sterowalna i obserwowalną (dodatnie/dodatnie), sterowalną i nieobserwowalną (dodatnie/ujemne), niesterowalną i obserwowalną (ujemne/dodatnie) , niesterowalną i nieobserwowalną (ujemne/ujemne). Można na to spojrzeć z punktu widzenia przestrzeni zespolonej, wtedy warto zastanowić się, które są rzeczywiste a które urojone. W dziale elektromagnetyzm, liczby i przestrzenie zespolone mają pełną reprezentację fizyczną. Część urojona dotyczy strat energii w układach, nawet dostajesz rachunki za pobór mocy urojonej ( biernej) pomimo tego ze wektorowo mogą być ujemne lub dodatnie, lol. Zatem jeśli twistory mają stać się przełomem w unifikacji teorii pola, jako narzędzie łączące oba różne światy, postarajmy się znaleźć ekwiwalent fizycznego zjawiska dla ujemnego i dodatniego czasu. Jako ciekawostkę dodam, ze liniowy czas obserwatora 3D stanie się dla niego spiralnym w 4D, co miałoby sens dla przestrzeni zespolonej 4 wymiarowej, zgadzamy się? No, ciężko zaprzeczyć, bo rozważenie czasu jako wielkości zespolonej otwiera nowe możliwości interpretacyjne, część rzeczywista czasu mogłaby odpowiadać liniowemu upływowi czasu, jak go postrzegamy w naszym 3-wymiarowym świecie, zaś część urojona mogłaby być związana z fluktuacjami kwantowymi, stratami energii lub zjawiskami, które wymykają się klasycznej intuicji (np. oscylacje kwantowe). tak czy siak w fizyce idea zespolonego czasu jest już częściowo eksplorowana. Na przykład: w mechanice kwantowej amplitudy prawdopodobieństwa operują na liczbach zespolonych, czas imaginarny pojawia się w kosmologii kwantowej (np. w podejściu Hartle'a-Hawkinga), gdzie czas urojony pozwala na eliminację osobliwości początkowej wszechświata albo w funkcjach Greens'a w teorii pola czas urojony stosuje się w formalizmie analitycznym, by uprościć obliczenia, lol. Natomiast twistory Penrose operują w przestrzeni zespolonej, gdzie czas i przestrzeń są połączone w bardziej fundamentalny sposób niż w klasycznej czasoprzestrzeni. Spiralny czas w 4D mógłby być interpretowany jako trajektorie twistoryczne. W przestrzeni 4-wymiarowej trajektorie mogą wyglądać jak spirale, gdy obserwator z 3D interpretuje je w swojej ograniczonej percepcji. Czas ujemny w mechanice kwantowej może odpowiadać propagacji antycząstek (zgodnie z interpretacją Feynmana-Stückelberga). Symetria CPT sugeruje, że zmiana kierunku czasu wiąże się z odpowiednią zmianą ładunku i parzystości, co daje fizyczne znaczenie ujemnemu czasowi. W optyce i elektromagnetyzmie, fale biegnące "wstecz w czasie" są wykorzystywane w formalizmie Green'sa, ale mają interpretację czysto matematyczną. Porównanie liniowego czasu 3D do spiralnego czasu w 4D jest zgodne z geometrią wyższych wymiarów, np. w 4D czas rzeczywiście może być postrzegany jako spiralny, co ma sens w kontekście ruchu w przestrzeni zespolonej lub czasoprzestrzeni zakrzywionej. Natomiast wkosmologii spiralny czas mógłby odpowiadać cyklicznej naturze wszechświata lub oscylacjom kwantowym między różnymi stanami. Zastanawiam się nasz Sir R.Penrose o tym wie? Chyba nie bo aktualnie buszuje w matematyce hamiltonowskiej. Bardzo dokładne pomiary zjawisk kwantowych, takie jak interferencja fotonów czy próby Bella, mogłyby dostarczyć pośrednich dowodów na istnienie efektów związanych z czasem zespolonym.
18k odsłon w 14h. To pokazuje jaki potencjał jest w Polakach którzy choć kojarzą aparat matematyczny żeby wytrzymać do końca nagrania, Oby obecnemu rządowi nie udało się zniszczyć tego potencjału.
To jest ogromnie interesujące i w znacznym stopniu zbieżne z tym co sam przedstawiam. Chętnie podjąłbym polemikę. Ujemna częstotliwość to po prostu cofanie się w czasie. W swoim filmie przedstawiłem jak rozumieć ujemną częstotliwość i z czego wynika 8 wymiarów. Wszechświat jest dwubiegunowy. Podobnie jak nie może samodzielnie istnieć biegun północny magnesu bez bieguna południowego, tak nie może czas podążać do przodu jeśliby nie było strefy gdzie czas płynie w przeciwnym kierunku. Nie mógłby istnieć materialny wszechświat gdyby nie było antymaterialnego antywszechświata. Tak samo przestrzeni nie byłoby bez antyprzestrzeni. Akceptacja powyższego prowadzi do rozwiązania zagadki ciemnej materii i ciemnej energii.
Próba zrozumienia to zuchwalstwo, to trzeba pojąć. Pojęcie to nie stan, to proces, dla którego potrzebna jest odwaga. Last,but not least: abstrakcyjne myślenie Panie Macieju, jest nieskończone, bo to jego istota:)
Całkiem ciekawie, nie jest to zbyt skomplikowane, myslę ze Penrose próbuje połączyć bitwistory w taki sposób, aby uzyskać zależność pomiędzy skrętnością a częstotliwością w taki sam sposób jak w fizyce kwantowej łączy się pozycjonowanie i pęd. Wszystko na to wskazuje ze troche się zapętlił w poszukiwaniach, szczególnie w hamiltonowskich twierdzeniach. Ale wracajac do sedna, ponieważ w płaszczyznach zespolonych mamy min 4 wymiary ( 2 dodatnie, 2 ujemne) , wiec prawdopodobnie nasz noblista chce stworzyć transformatę przenosząca 1 wymiar np. urojony w stronę zmiennej czasu, czyli cos w rodzaju układu 2 dodatnie wymiary, 1 wymiar ujemny i jeden wymiar czasu, aby móc opisywać czasoprzestrzeń, co wydaje się być niemożliwe. Niemniej abstrahując na chwilę od lokalnej asymetryczności czasu (emergentnej), należałoby iść w kierunku np. bitwistora "temporalnego" , określając 2 wymiary czasu, 1 ujemny 2 dodatni. W konsekwencji uzyskamy 2 wymiary (lewoskrętny i prawoskrętny) oraz 2 wymiary częstotliwości (dodatniej i ujemnej) jako odwrotności okresu (czasu). Wtedy możemy pokusić sie o doprecyzowanie definicji kwantu grawitacyjnego (grawitona) Jeśli chcemy korzystać z całego inwentarza narzędzi kwantowych to musimy zejść na poziomy Plancka. Zależność miedzy energią a częstotliwością E = h * f gdzie h jest stałą Plancka. Potem mamy z górki...pola kwantowe leżą na wyciagnięcie ręki.
@@hundredcaws Zajmowałem się kiedyś teoria pola, matematyka nie jest jakoś wybitnie trudna, problemem są stare dziady które chcą się podpisywać pod każda pracą jako współautorzy, także zrezygnowałem z kariery naukowej. Wydaje mi sie że twistory mogą być inspiracja, ale niekoniecznie prowadzą do unifikacji. Przestrzenie zespolone są symetryczne. Natomiast wszystko psuje pojęcie czasoprzestrzeni, ponieważ czas nie funkcjonuje w przestrzeniach. Moim zdaniem jedynym wyjściem z patowej sytuacji jest przyjęcie założenia o ujemnym prawoskrętnym czasie i dodatnim lewoskrętnym czasie, wtedy można uzyskać spójne widzenie czasoprzestrzeni jako 6 wymiarowej platformy do unifikacji. Wtedy jest realna szansa na uzyskanie pewnej powabności korespondującej z zasadą nieoznaczoności Heisenberga. Ciekawym aspektem takiego podejścia jest przeanalizowanie sytuacji, w której elektron osiąga prędkość światła w czasie Plancka. Funkcja falowa kompletnie się rozmyje, zaś elektron zniknie z czasoprzestrzeni, tzn. pojawi się gdzie indziej, co w konsekwencji oznacza przesunięcie w czasie lub/i w wymiarach. Jedyny ślad kwantowy pojawi sie jak w przypadku jetów energii z czarnej dziury, ponieważ elektron pomimo swojej "niewidzialności" będzie oddziaływał z polami energii, które rozumiemy i potrafimy mierzyć.
@ Zrozum człowieku czas to pojęcie opisujące sumę przestrzeni wszechświatów w danych chwilach czasowych z rozkładem położeń obiektów się w nich znajdujących. Gdyby na osi liczbowej umiejscowić czas to każdy wszechświat w danej chwili byłby jednym punktem na tej osi. Czyli oś czasu to taki chleb pokrojony na kromki, a dany moment czasowy to jedna kromka z tego chleba. Położenia obiektów w danych chwilach czasowych przechodzą przez siebie płynnie co oznacza, że teleportacja stanów obiektów następuje tylko do ich najbliższych otoczeń. Czas jest więc pochodną czy też zmianą przestrzeni po ruchu obiektów (w tym światła, cząstek, ładunków, zmian pól itd.). Bez ruchu nie ma pojęcia czasu. Czas i ruch są więc nierozerwalnie związane równaniem: V=(n*c*t)^3, gdzie: ^ - operator potęgowania, V - objętość, c - prędkość światła, t - czas, n - bezwymiarowa zmienna skalująca inne prędkości przez prędkość światła n=(v^2/c^2)^(1/2). Tym się odmierza czas - ruchem.
@@bozydarziemniak1853 Czas nie odmierza się ruchem, bo gdyby tak było, to jak wyjaśnić niektóre zjawiska kwantowe, w których pojęcie ruchu jest cokolwiek wątpliwe. W mechanice kwantowej czas nie jest traktowany jako fundamentalny parametr, tylko pojawiającą się zmienną w pewnych warunkach z bardziej fundamentalnej struktury, takiej jak pętla kwantowa. Btw, nie jest tez jasne, co wynika z twojego pomysłu różniczkowania czasu rozumianego jako "kliszowanie" zdarzeń? Z jednej strony zakładasz jego liniowość a z drugiej pełną dyskretyzację, choć większość modeli fizycznych traktuje czas jako kontinuum. Kompletnie się z tym nie zgadzam, zatem w kontrze do twojej wypowiedzi o koncepcji "czas to ruch" powiedziałbym, ze raczej czas jest permanentną cechą zmiany. Zatem nie ruch jako taki, tylko zmiana (niekoniecznie ruchu) manifestuje się czasem, czy raczej da się tak parametryzować. Bo zmieniać się może nie tylko położenie, ale jak wspominałem wcześniej: ale pewne stany kwantowe. Niemniej wracając do sedna wypowiedzi Perose, wydaje się że należy rozważyć, czy czas w naszym matematycznym i fizycznym rozumieniu może stać sie wartością zespoloną ze wszystkimi konsekwencjami. Czyli manifestować się jako wielkość rzeczywista, urojona, dodatnia i ujemna. Z punktu widzenia teorii sterowania istnieje opis całego wszechświata w sposób skądinąd nietypowy, choć logiczny, mianowicie dzielimy go na część sterowalna i obserwowalną (dodatnie/dodatnie), sterowalną i nieobserwowalną (dodatnie/ujemne), niesterowalną i obserwowalną (ujemne/dodatnie) , niesterowalną i nieobserwowalną (ujemne/ujemne). Można na to spojrzeć z punktu widzenia przestrzeni zespolonej, wtedy warto zastanowić się, które są rzeczywiste a które urojone. W dziale elektromagnetyzm, liczby i przestrzenie zespolone mają pełną reprezentację fizyczną. Część urojona dotyczy strat energii w układach, nawet dostajesz rachunki za pobór mocy urojonej ( biernej) pomimo tego ze wektorowo mogą być ujemne lub dodatnie, lol. Zatem jeśli twistory mają stać się przełomem w unifikacji teorii pola, jako narzędzie łączące oba różne światy, postarajmy się znaleźć ekwiwalent fizycznego zjawiska dla ujemnego i dodatniego czasu. Jako ciekawostkę dodam, ze liniowy czas obserwatora 3D stanie się dla niego spiralnym w 4D, co miałoby sens dla przestrzeni zespolonej 4 wymiarowej, zgadzamy się? No, ciężko zaprzeczyć, bo rozważenie czasu jako wielkości zespolonej otwiera nowe możliwości interpretacyjne, część rzeczywista czasu mogłaby odpowiadać liniowemu upływowi czasu, jak go postrzegamy w naszym 3-wymiarowym świecie, zaś część urojona mogłaby być związana z fluktuacjami kwantowymi, stratami energii lub zjawiskami, które wymykają się klasycznej intuicji (np. oscylacje kwantowe). tak czy siak w fizyce idea zespolonego czasu jest już częściowo eksplorowana. Na przykład: w mechanice kwantowej amplitudy prawdopodobieństwa operują na liczbach zespolonych, czas imaginarny pojawia się w kosmologii kwantowej (np. w podejściu Hartle'a-Hawkinga), gdzie czas urojony pozwala na eliminację osobliwości początkowej wszechświata albo w funkcjach Greens'a w teorii pola czas urojony stosuje się w formalizmie analitycznym, by uprościć obliczenia, lol. Natomiast twistory Penrose operują w przestrzeni zespolonej, gdzie czas i przestrzeń są połączone w bardziej fundamentalny sposób niż w klasycznej czasoprzestrzeni. Spiralny czas w 4D mógłby być interpretowany jako trajektorie twistoryczne. W przestrzeni 4-wymiarowej trajektorie mogą wyglądać jak spirale, gdy obserwator z 3D interpretuje je w swojej ograniczonej percepcji. Czas ujemny w mechanice kwantowej może odpowiadać propagacji antycząstek (zgodnie z interpretacją Feynmana-Stückelberga). Symetria CPT sugeruje, że zmiana kierunku czasu wiąże się z odpowiednią zmianą ładunku i parzystości, co daje fizyczne znaczenie ujemnemu czasowi. W optyce i elektromagnetyzmie, fale biegnące "wstecz w czasie" są wykorzystywane w formalizmie Green'sa, ale mają interpretację czysto matematyczną. Porównanie liniowego czasu 3D do spiralnego czasu w 4D jest zgodne z geometrią wyższych wymiarów, np. w 4D czas rzeczywiście może być postrzegany jako spiralny, co ma sens w kontekście ruchu w przestrzeni zespolonej lub czasoprzestrzeni zakrzywionej. Natomiast wkosmologii spiralny czas mógłby odpowiadać cyklicznej naturze wszechświata lub oscylacjom kwantowym między różnymi stanami. Zastanawiam się nasz Sir R.Penrose o tym wie? Chyba nie bo aktualnie buszuje w matematyce hamiltonowskiej.
@@Baazyl_Baaz Czas to ruch sam w sobie. Jeśli doświadczasz zmian niezależnie, czy zmiany będą dotyczyły położenia obiektów, ruchu światła, czy zmian natężenia pól następuje ruch. Ruch to czas, czas to ruch, gdyż jest nim odmierzany. Jeśli nie byłoby ruchu, to czas nie miałby znaczenia. Miałbyś po prostu pustą przestrzeń wypełnioną obiektami w bezruchu. Dzieląc pustą przestrzeń na podobszary dostajesz dyskretyzację tej przestrzeni. Zawsze możesz np. podzielić ją na takie podobszary, które mają gdzieś arbitralnie ustalony środek (np. środek kuli). Mierząc zmiany położeń obiektów względem tych środków podobszarów dostajesz poszczególne klatki czasowe. Przechodzenie do poszczególnych podobszarów odbywa się dla obserwatorów płynnie, tak jak zmiana klatek w kliszy filmowej. Dlatego nie odczuwamy w życiu dyskretyzacji. Natomiast zmiana położeń w czasie następuje. Stąd zjawisko teleportacji pomiędzy poszczególnymi stanami. Stany wymieniają swoje położenie na tyle płynnie, że ruch może się odbywać tylko w obszarach przyległych, a nie skokowo wyjątkiem ponoć są mikroskale, w których takie ruchy skokowe następują o pewną skwantowaną wartość.
osiem wymiarów w czasoprzestrzeni pięć wymiarów promienia twistory szesciowymiarowe liczby dodatnie i ujemne czujemy przestrzeń w sobie i wokół niektórzy tylko w sobie też nie jest liniowa ni płaska bywa dodatnia i ujemna słucham enty raz Penrosa zaczynam widzieć migają iskry obracam się coraz szybciej wpadam w geometryczną sieć w tym hamaku mogę policzyć struny wrócić w cztery wymiary pokoju - właściwie trzy plus czas Małgorzata T. Skwarek-Gałęska
Po prostu WOW, jak ostatni wywiad jako tako przyswoiłem, tak tutaj nie zrozumiałem kompletnie NIC 😂 Ale wywiad mega, obejrzę go myślę jeszcze nie raz, może w końcu coś "zaskoczy". Lubię czasami nie rozumieć i próbować zrozumieć 😁 Dziękuję za takie wywiady 🫡
Teoria twistorów redefiniuje geometrię czasoprzestrzeni, opierając się na promieniach światła i spinie fotonu, co czyni ją bardziej zgodną z symetriami mechaniki kwantowej. Dzięki zastosowaniu przestrzeni twistorowej i sfery Riemanna możliwe jest geometryczne rozdzielenie dodatnich i ujemnych częstotliwości, co może mieć kluczowe znaczenie w unifikacji z kwantową teorią grawitacji. Interesujące jest, czy rozwój teorii w kierunku masywnych cząstek i badanie amplitud rozpraszania w ramach twistorów może dostarczyć nowych narzędzi dla fizyki cząstek elementarnych. Jakie są obecne przeszkody matematyczne lub fizyczne w uogólnieniu teorii twistorów na cząstki masywne lub opis przestrzeni zakrzywionych?
Powinien być przymus tworzenia zastosowań praktycznych, a nie 60 lat matmy uprawianej na papierze! Gdzie są jakieś prototypy, eksperymenty? Prototypy czego, nie wiem, "mózgi" niech zaproponują.
@@jarozanio2043 Niekoniecznie. Nagrody Nobla przyznawane są przez żydów dla innych żydów za ich pochodzenie. Niekoniecznie ma to wiele wspólnego z ich wiedzą. Może mieć, ale nie musi. Nie sugeruj się tym, aż tak. Wiem o czym mówię, bo sam byłem w systemie edukacyjnym dosyć długo.
Matematycy na ogół twierdzą, że oni tylko odkrywają matematykę, która obiektywnie istnieje. Fizycy twierdzą to samo o fizyce. Jednak uważa się, że te dwa światy nie muszą być tożsame, chociaż fizycy korzystają z matematyki (jednak czasem w sposób nieortodoksyjny). Czy zatem mogą być jakieś różne rzeczywistości, tylko częściowo ze sobą powiązane? Ze słów Penrose'a wynikałoby, że tak właśnie jest. Ale taka częściowa niekompatybilność jest dosyć niepokojąca, bo niejako zakłóca intelektualnie pożądaną spójność w naukowym postrzeganiu rzeczywistości.
Mogą być inne rzeczywistości wystarczy, że zmienisz wartość prędkości światła lub podasz inne wzory np. na grawitację. Takie rzeczywistości istnieją np. w grach komputerowych.
@@innermostlayers6865 Jak potrzebuję po angielsku posłuchać to wchodzę na inne kanały i słucham native speakera. Twoje podejście w stylu dzieciaka z UA-cam, że tylko ja sam jeden znam języki obce mówi wszystko o Tobie. Pozdrawiam Twój akademicki nauczyciel filologii angielskiej.
Dokładnie! Przemłuci tym paszę? Upiecze chliba? Piniondze traci tylko nasze. Do roboty by się wziął, orki dobrej nauczył! A poważnie, to nigdy nie wiesz czy któraś z obecnych koncepcji nie przyda się w praktyce za kilkadziesiąt a może kilkaset lat. Bez takich ludzi jak Penrose, nie byłoby komputerów, technologii.
Do tego same boty. To sie w pale nie mieści. Kanał kupiony w całości razem z komentarzami. Pan Maciej to jakaś pacynka. Irytuje mnie , że kapitalizm zawitał także na UA-cam
nie wiem co mnie bardziej zachwyca: to co mówi Profesor, czy to, że prowadzący zadaje konkretne pytania na temat tego co mówi Profesor, nie rozumiem nic, ale obejrzałem już kilka odcinków z tego kanału.
Jeżeli to jest wytłumaczenie teorii twistorów, ta ja się zajmę gotowaniem (co lubię i rozumiem. 😜 Lepiej mi to wychodzi, a takie proste rzeczy zostawię innym, "prostym" ludziom... 🤟😊👍
Pamiętam, że mając kilka lat pojawiła się w mojej głowie pewna myśl, która powodowała u mnie przerażenie i dreszcze, mam tak do dzisiaj. Nie potrafię tego dokładnie opisać słowami, bo to wykracza poza słowa (które oddają tylko to co istnieje). Było to coś w rodzaju, dlaczego istnieje to co istnieje, a nie coś ZUPEŁNIE innego. Słowo "Zupełnie" ma tutaj kluczowe znaczenie, ale tego nie można oddać właśnie słowami, tylko to trzeba poczuć. Zupełnie nie oznacza np. skał w kształcie morza, czy żyrafy wielkości planety, bo to istnieje, tylko miałoby inne cechy. Zatem dlaczego nie istnieje coś ZUPEŁNIE, ale to ZUPEŁNIE innego....
Nie możesz zrozumieć teorii jeśli wcześniej nie zdefiniujesz ściśle apartu pojęciowego i praw którymi operujesz bazując na już istniejących dobrze zdefiniowanych prawach lub bazując na mierzalnych obserwacjach i powtarzalnych eksperymentach. To co R. Penorose uskutecznia to bajerowanie baranów.
@@MK_ThisIsIT Cały ten kanał jest jednym wielkim zjawiskiem, którego nie pojmuję. Ile kosztowały te wszystkie komentarze i boty? Przecież to się kupy nie trzyma. Jak i te wszystkie rozmowy. Ja czemuś takiemu mówię nie. Nie podoba mi się to. Niektórzy Tuberzy pracują przez lata na swoją rozpoznawalność.
Tak jest. W tej generacji (siódmej z kolei) cywilizacji technicznej, od około 200 lat rozwijane są dwie nauki, ta oficjalna dla plebsu, wykształciuchów, oraz druga wojskowa/rządowa/tajna. Ponieważ plebejska wersja niebezpiecznie zaczepia o tę właściwą (co się wiąże z cudami z dziedziny energetyki, transportu, czy medycyny, do tego może obalić religie, wyjaśnić techniczną naturę zjawisk "paranormalnych"), to MUSI być kolejny globalny "Resecik" (oj, będzie się działo). 🙂
@@GrandePunto8V To samo sobie pomyślałem, że jest jakiś moment przełomowy w którym wkraczamy w technologie tak zaawansowaną że nie będzie można odróżnić jej od magii i już te dwie nauki nie będą musiały się ścigać.
Panie Redaktorze, dobrze byłoby zaprosic matematyka Jerzego Króla..."Dziwna matematycznosc przyrody" to byl wywiad z udzialem Ksiedza Hellera. Jerzy Król byl swietny i on jako matematyk odkryl ciekawa korelacje matematyczną ktora moze tlumaczyc część rzeczywistosci. To bylo bardzo ciekawe a artykul chyba popelnili rowniez na łamach Nature.
Matematykę jest bardzo prosto wytłumaczyć o ile się ją rozumie i o ile ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. Większość prawideł matematyki opiera się na równościach, czyli przyrównywaniu do siebie lewej i prawej strony równania, które mają różne formy, ale co do praw zachowawczych są sobie tożsame. Matematyka musi więc uprzednio zdefiniować te prawa zachowawcze nazywane działaniami. Wszystko co nie opiera się na równościach, a na sprzecznościach jest gałęzią matematyki cyklicznej.
Myślę że, że wyobraźnia i wizualizacja może pomóc. Jak zna się wszystkie elementy, reszta to układanie klocków. A uczenie się nowych rzeczy to takie tworzenie relacji miedzy wiedzą a niewiedzą. Jeszcze inna rzecz to nieświadoma niekompetencja, która potrafi strzelić w pysk, aż pasja i zafascynowanie może tego nie wytrzymać. W każdym razie potrzeba lat doświadczenia i jakiejś wiary w cel. Wszystko da się zrozumieć i nauczyć z odpowiednim podejściem.
Te klocki :) metaforę zrobiłem. To zależy dla kogo, co jest podstawą. Dzieciak w szkole uczy się podstaw? Trochę inaczej podstawy rozumiem, jak mam ponad 30 lat. Tak w ogóle uczenie dorosłych (andragogika) to zupełnie inne podejście. Trzeba najpierw odpowiedzieć sobie na dwa pytania. Co mnie to obchodzi? Co będę z tego miał? O zrozumieniu czegokolwiek gadam ogólnie. Nie uczę się matematyki i fizyki. Oglądam tylko filmy na yt :)
@ Podstawy fizyczne zaczynają się na prawach zachowawczych popartych pomiarami wielkości fizycznych. Tutaj są podstawy fizyczne. Podstawy matematyczne zaczynają się od zdefiniowania równań, nierówności, działań, funkcji, zmiennych, stałych oraz wyjścia od punktu 0=0, czyli najprostszej wersji równania. Radzę ci zamienić postawę pragmatyczną na bardziej bezinteresowną inaczej wiecznie będziesz najemnikiem. Zwierzęta są tak pragmatyczne jak ty i dlatego nie zastanawiają się nad konsekwencją tego, że np. gdy mrówka zjada pokarm zakupiony przeze mnie może się on okazać trucizną. Robienie czegoś dla innych w imię wyższych idei wymaga odejścia od pragmatyzmu. Trzeba popatrzeć na problem szerzej. Co jest lepsze dla całych społeczności lub czy warto poruszać tematy, które choć dziś nie dają nam nic, to może utorują drogę dla zrozumienia ich przez przyszłe pokolenia i wykorzystania w formie odkryć lub wynalazków.
Wyobraź sobie, że próbujesz zrozumieć miasto, patrząc na mapę. Klasyczna fizyka (np. przestrzeń i czas opisywane przez Einsteina) traktuje mapę jako zbiór punktów - wszystko dzieje się w określonych współrzędnych (x, y, z) w czasie (t). Każdy punkt odpowiada konkretnej lokalizacji w czasie i przestrzeni. Teoria twistorów proponuje inne podejście: zamiast patrzeć na punkty w przestrzeni, patrzymy na całą trajektorię (np. linie autobusów lub promień światła). Zamiast pytać "gdzie jest coś w danym momencie?", pytasz "jak się porusza? Jak wygląda cały jego ślad w przestrzeni?"
Nic nie zrozumiałem ale jestem zadowolony ! najpiękniej zmarnowane 52 minuty ! Naprawdę dziwne uczucie.
Ale zauważ ten fenomen: sluchasz tego i masz nieodparte wrażenie że ogólnie wiesz o co chodzi! Tu brawo ogromne dla lektora, ktory perfekcyjnie ubrał to w slowa naszego niezwyklego bujnego polskiego języka. MUSIAŁprzy tym dokladnie rozumieć to co tłumaczy na polski bo inaczej by to nie wyszlo
@annanowak4781 Transkrypcję i tłumaczenie z angielskiego na polski wykonał zespół fizyków, nie lektor. Lektor jest od czytania przygotowanego już tekstu.
@annanowak4781 Też tak mam, a nawet mam skojarzenia, za to wszyscy czujemy się jakoś wyróżnieni, zaszczyceni że dotykamy czegoś wielkiego i sensownego.
Ziarno zostało zasiane...💖🙏
Wspaniały komentarz, hahaha. Też tak czasem mam :) Pozdrawiam wszystkich uczonych i niedouczonych!
Jak najwięcej wywiadów z sir rogerem, korzystajmy z wiedzy póki może się nią z nami dzielić ❤
Dziękujemy.
Ostatni żyjący czlowiek pokroju Einsteina. Dziękuję za wywiad i życzę 200 lat Sir Penrose!
Nie wiem jak Ci dziękować dobry człowieku za tą serię.
Dokładnie...👏
zacznij myśleć
Podpowiem Ci geniuszu. Na prawo od "łapki w górę" tuż za "udostępnij" jest ikonka "podziękuj". Kliknij w nią i podziękuj! 😝
Dobry dobry Panie Macieju !!!
Uwielbiam Pana znakomite wywiady .
Dziś Pan kontynuje wywiad Sir Roger Penrose . No no jak mówią że pancerna OTW Einsteina jest niepodważalna uważana że jest niby doskonała . Ale Panie Macieju właśnie tacy ludzie jak Sir Roger Penrose mogą coś nabroić . Dlatego Panie Macieju dziękuję że dobiera Pan wybitnych naukowców .
Jest Pan wybitnym i znakomitym populazytotem nauki .
Dziękuję za materiał .
Z poważaniem .
Czy na tym nie polega prawdziwa nauka - Stawiać nowe pytania 😊
Łubu-dubu, łubu-dubu, ...to byłem - ja, Wacław Jarząbek.
Roger w tym roku skończy 94 wiosny ....ale ja wymiękam na te proste wytłumaczenie Twistorów :( ... dzięki wielkie Profesorowi i Doktorowi za prezent noworoczny !
90 is new 70
Ten kanał powinien być uznany jako strategiczny dla naszego państwa.
Powodzenia dla całej ekipy.
Zgadzam się
Dzięki Panu Maciejowi mogliśmy bliżej poznać, posłuchać (któryś już raz) i popatrzeć z bliska na - z całą pewnością - największego geniusza naszych czasów. Mózg Prof. Penrose'a jest sprawniejszy niż 50 latka. Jego pamięć jest powalająca. Cieszmy się, że możemy jeszcze oglądać ten wywiad/wykład. Wielkie, wielkie dzięki Panie Macieju!!! 💐😍🤔
*_Widzisz i tu się z Tobą nie zgodzę, bo mając te 50 lat postawił bym Cię nad moimi rozważaniami i problemami i rozwiązaniami z dziedziny elektroniki, matematyki, fizyki. Nie ma sensu porównywanie czegokolwiek co nie jest materialne, co jest myślą bo to fenomen w każdym z Nas._*
To samo chciałem napisać. Dziękujemy za kontakt z Panem Sir Rogerem Penrosem
wytłumacz co dla ciebie personalnie oznacza stwierdzenie, że R. Penrose jest geniuszem
Jednak naprawdę przydaje się wiedza z rozszerzonej matematyki ( liczby urojone ) ze szkoły średniej, aby zrozumieć taki wybitny umysł profesora Penrosa. Z Pana redaktora to prawdziwy szczęściarz móc przeprowadzić wywiad z Einsteinem XXI wieku.
Dziękujemy. Tak skromnie podziekuje wam za ten odcinek.
Dziękujemy!!!
Jakie to uczucie siedzieć, słuchać, ba - rozmawiać - z geniuszem? Nie czuje się Pan przytłoczony? No i bardzo dziękuję za Pana pracę!
Czym miałby niby być przytłoczony? Że rozmawia z takim samym śmiertelnikiem który oddycha, robi kupe i siku i musi zjeść żeby nie zdechnąć? A to że rozumie wyższą matematyke sprawniej niż większość ludzi na ziemi nie czyni z niego jakiegoś bóstwa. Przytłoczyć swoją wiedzą kogoś kto daną dziedziną się nie zajmuje nie jest trudno. Założe się że brudny hydraulik z brudem pod pazurami pozamiatałby ciebie tak w rozmowie o rurach i uszczelkach że nie wiedziałbyś gdzie uciekać.
*_Mówisz o Sir Rogerze, że ma tremę przed Maćkiem?_*
Z deko go poniosło 😂 geniusze to też podobno ludzie są hehe ;)@@Banerled
@ geniusze to nieulepszona wersja dżina w Heroes of Might and Magic III
Niewyobrazalnie Wielki Umysl Sir'a Penros'a ,trudno uwierzyc ze mozna tak elastycznie i doglebnie analizowac rzeczywistosc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bardzo musialam sie pilnowac aby ta teorie ogolnie pojac ale niezmiernie sie ciesze ze posunelam moja percepcje do przodu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wyrazy Szacunku i Wdziecznosci dla jak zawsze niezwykle Skromnego Geniusza Sir'a Penrosa i
Dr. Kaweckiego za popularyzacje Wyjatkowej Nauki i Wiedzy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jak on większość z tego co mówi bajeruje.
Zazwyczaj takie treści na sen zapodaję, jednakże tu obecnie z rana bez kawy się obejdzie😮
Genialny człowiek. Niesamowicie interesująca rozmowa
Dlaczego twierdzisz, że jest genialny?
Piękny umysł, a słuchanie tak abstrakcyjnych, ale dających się zrozumieć w pewnej części koncepcji, to niespotykanie unikalne doświadczenie w dzisiejszym świecie. Robi zwarcie na neuronach!
Nie można zrozumieć rzeczy, które nie mają ścisłej definicji. To są po prostu kolejne wymyślone słowa. Nie mają one poparcia w rzeczywistym świecie.
Bardzo uroczy jest ten brak wyczucia u Profesora, które rzeczy są skomplikowane dla przeciętnego słuchacza, a które wymagają wyjaśnienia. Pan Profesor z niebywałą lekkością opowiada o skomplikowanych konceptach z zaawansowanych algebr, analizy czy mechaniki kwantowej - by za chwilę zatrzymać się i próbować wyjaśnić, czym są liczby zespolone, bo stwierdził, że odbiorca może tego akurat nie wiedzieć. Rozbawiło mnie to, niemniej wciąż słuchało się bardzo ciekawie. Dziękuję za wywiad!
gdyby mierzyć wielkość kanału doniosłością kontentu to Twój kanał Macieju na pewno jest jednym z największych. No bo ilu jest twórców spotykających się z geniuszem Penrose'a po raz wtóry?
Wspaniały wywiad!!!!. Oby takich gości więcej. Sir Roger Penrose opowiadając o przenikaniu się mechaniki klasycznej z mechaniką kwantową zabiera słuchacza na inny poziom świadomości.
Szkoda, że nie na poziom logicznego rozumowania.
Mocna dawka naukowej cząstki wiedzy. Super, dziękuję i pozdrawiam z Holandii.
A ja mam z takimi teoriami jeden problem. Twistory, bitwistory, skrętności, ośmiowymiarowe przestrzenie i podobne zagadnienia to są historie, po których z jakimś względnym zrozumieniem tematu może się poruszać parę osób na świecie, dla reszty to będzie czarna magia. I zakładając, że te parę osób między sobą się zna (no trudno, żeby przy takiej tematyce jedna osoba nie wiedziała nic o drugim specjaliście) - to mogą sobie oni tworzyć dowolne teorie coraz bardziej zagmatwane a i tak nikt nie zweryfikuje, czy to faktycznie ma rację bytu w rzeczywistości, jaką znamy i jaką możemy w ogóle zmierzyć czy zbadać. I absolutnie nie ujmując niczego takim osobom - jaką możemy mieć pewność, że to o czym oni mówią, to nie jest tylko ich imaginacja i nic z tego, co powiedzieli, w rzeczywistości nie ma miejsca? Przecież nie da się udowodnić na dzień dzisiejszy nie istnienia np. szóstego wymiaru. Tak samo jak się nie da udowodnić jego istnienia. To o czym tak naprawdę to jest? ;)
Tak samo teoria strun - która nie została do tej pory empirycznie potwierdzona - powinna być rozpatrywana w 10 lub 26 wymiarach wg pana Penrose. No fajnie, równie dobrze możemy ją rozpatrywać w czterdziestu siedmiu wymiarach i pewnie udało by się gdzieś tam dodatkowo w wstawić istnienie smoków i elfów, bo ... no bo to jest nieweryfikowalne.
Ba - śmiem twierdzić, że można napisać bardzo obszerną pracę na temat tego, że wszystko co widzimy i czego dotykamy - nie istnieje. Możemy być bowiem superzaawansowanym komputerem, który na potrzeby własne generuje sobie jakiś świat i sobie w nim funkcjonuje i zbiera doświadczenia. Taka sztuczna inteligencja, która posiadła umiejętność "materializowania" i dokonuje badań empirycznych tudzież symulacji na szeroką skalę. Bo obok mamy kwantowy świat, który nijak nie pasuje do tego, w którym funkcjonujemy i to może on jest punktem startowym, a nie nasz?
I teraz powstaje pytanie fundamentalne - jeśli ten pan nie ma racji - kto mu wykaże, że nie ma? ;)
No bo to jest trochę tak - pada w pewnym momencie pytanie: "Czy istnieje jakikolwiek związek między teorią twistorów a kwantową teleportacją?". I wg mnie można na to odpowiedzieć dowolnie. Tak, nie, istnieje częściowy, teoria twistorów zaprzecza zjawisku teleportacji, czego by tutaj nie powiedzieć - to i tak będzie to tylko powiedziane. Sprawdzisz? Nie. Pójdziesz z kolegą matematykiem o tym porozmawiać? Nie, bo to jest abstrakcja nawet dla wybitnych umysłów. Bo na razie nie ogarniamy do końca świata kwantowego, a który już możemy w jakiś sposób badać...
Profesor niczego nie musi dowodzić, on pokazuje laikom kuchnię nauki w drodze do okrycia. Tak działał też Einstein i inni, mnóstwo teorii leci potem do kosza, ale one są glebą dla innych, zapładniają wyobraźnię, wskazują kierunki.
@@katogoria Einstein bądź co bądź pracował z tematami, które były dużo bliżej rzeczywistości, jaką znamy. I dostał Nobla. Nie za teorię względności. Za dowód na istnienie fotonów. Czyli musiało być coś "namacalnego". Dla mnie to jest prawdziwa kuchnia nauki, gdzie balansujemy na granicy poznanego i nieznanego, a nie odpływamy w teorie, które są budowane na bazie nieweryfikowalnych innych teorii. To jest juz incepcja naukowa. Ale to jest moje osobiste zdanie i nie neguję niczyich osiągnięć.
@@jurandos Nie ma błyskawicznych owoców w nauce. Ona pełznie w wysiłkach myślowych i ryzykownych teoriach. Wielcy uczeni są wyśmiewani przez środowisko ciołków.
Liczby zespolone po setek lat znalazły zastosowanie w elektrotechnice. Od lat 60. minęło dopiero 60 lat, obstawiam że nasi potomkowie rozkminią w praktyce i te twistory.
@@katogoria Mylisz się. Musi dowodzić swoich teorii, jeśli chce być uznany za geniusza inaczej jest zwykłym naciągaczem.
Niesamowite jest że nasz mózg jest zdolny do takich analiz ;)
Mój niestety nie...:) To geniusz.
większość mózgów wierzy w dziadka na chmurce :)
*_Zapewniam Cię, że jest o ile jest dobrze suplementowany wówczas stać go na rozkminy na poziomie geniuszu._*
@@BanerledNa poziome geniuszu ? Tu cię srogo poniosło 😂 na wysokim tu się zgodzę .
Uwielbiam takich ludzi… geniusz 😊
Dzień Dobry Panie Macieju kolejna wspaniała rozmowa z Profesorem Rogerem Penrose...materiał dotyczący Twistorów oczywiście trzeba "przetrawwić" aby pojąć tą idę...PS. Kanał robi się coraz ciekawszy i skłania do coraz większego wysiłku intelektualnego. Pozdrawiam Serdecznie.
Takiego goscia to już chyba nie da się przebić. Dziękuję za te rozmowę z tak wspaniałym gościem.
Na czym więc polega jego wspaniałość?
@bozydarziemniak1853 jezeli zrobisz jakiś wysiłek w tym kierunku żeby poszukać informacji na jego temat, trochę poczytać, to się przekonasz.
@@bozydarziemniak1853 co dla mnie ozbacza to moja sprawa.
@@NeoNikosis No twoja, ale nie potrafisz jej wytłumaczyć, czyli albo jesteś na to za głupia albo tylko blefujesz, że coś rozumiesz.
@@bozydarziemniak1853 jeżeli jesteś przyzwyczajony do tego, że każdy musi spełniać Twoje życzenia to rozczaruje cię.
Nie dziwne, że cywilizacje nawet 2 poziomu się z Nami nie kontaktują, skoro nie rozumiemy osoby żyjącej w cywilizacji na Naszym poziomie rozwoju 😅
Jakie cywilizacje ? Może to tylko tylko sztuczne kwantowe inteligencje po cywilizacjach których już dawno nie ma ? . Może siedzą cicho i czekają aż coś takiego pojawi się na Ziemi żeby sobie pogadać z kims ma swoim poziomie 😁
@@ZdzichaJedziesz Obejrzyj wywiad Macieja z Michio Kaku, gdzie Prof. Kaku mówi o cywilizacjach 1°, 2° i 3°. Wówczas zrozumiesz i nie będziesz zadawał głupich pytań.
@@ZdzichaJedzieszno, i tylko czekają aby zrobić to przez AI
🤔 Teorie takie jak twistory wydają się być oderwane od codziennego doświadczenia, i to właśnie jest największy problem - są one tworzone w świecie matematyki i abstrakcji, a nie codziennych doznań zmysłowych. Ludzki mózg ewoluował, by radzić sobie z codziennymi problemami: polowaniem, rozpoznawaniem twarzy, ocenianiem odległości. To, co wychodzi poza ten „ewolucyjny zestaw narzędzi”, staje się dla nas trudne do ogarnięcia.
Możemy łatwo zrozumieć piłkę toczącą się po ziemi, bo z tym mamy doświadczenie. Ale świat promieni światła, grawitacji czy cząstek elementarnych jest kompletnie poza naszym zmysłowym doświadczeniem. Nigdy nie widzimy tych rzeczy wprost - jedynie ich skutki.
Wyobraź sobie świat jako płótno z kropeczkami. Te kropeczki to „punkty czasoprzestrzeni” - miejsce i czas, w którym coś się dzieje. Tradycyjna fizyka (np. Einsteina) używa tych kropek, by opisać naszą rzeczywistość. Twistory natomiadt mówią: „Hej, zamiast kropek, użyjmy promieni światła!”
Dlaczego nie dostrzegamy empirycznie „punktów” czy „promieni światła”?
Einsteinowskie „punkty” w czasoprzestrzeni to matematyczny sposób na opisanie konkretnego miejsca w czasie i przestrzeni (np. „tu i teraz”). W rzeczywistości nie widzimy punktów, bo to abstrakcyjna idea. Nie chodzi o fizyczne kropki, tylko o lokalizacje, które matematyka używa, by opisywać świat.
Promieni światła w teorii twistorów również nie widzimy jako linii, bo nasze oczy łapią tylko małe fragmenty światła - np. kiedy fotony (cząstki światła) trafiają na siatkówkę oka. Twistory próbują opisać, jak te promienie światła zachowują się w całej czasoprzestrzeni - ale to, co „widzi” teoria, jest znacznie szersze niż to, co widzą nasze zmysły.
Wyobraź sobie, że patrzysz przez dziurkę od klucza na świat. Widzisz tylko mały wycinek rzeczywistości, ale matematyka „otwiera drzwi” i pokazuje cały obraz. Dla nas to niewidoczne, ale to nie znaczy, że nie istnieje.
Fizycy i matematycy opisują świat w języku, który nie jest zrozumiały dla większości ludzi, bo to język abstrakcji. To jak opowiadać komuś o smaku pomarańczy, używając wyłącznie wzorów chemicznych.
Wyobraź sobie, że tłumaczysz komuś, jak działa smartfon. Możesz mówić o ekranie i aplikacjach (intuicyjnie), ale możesz też opisywać ruch elektronów w procesorze. Oba podejścia są poprawne, ale tylko jedno jest bardziej zrozumiałe dla przeciętnego człowieka.
Twistory, promienie światła, czasoprzestrzeń - to rzeczy, które nie mają żadnego punktu odniesienia w naszym codziennym życiu. Są one „za duże” (kosmos) albo „za małe” (cząstki elementarne), by nasz mózg mógł je ogarnąć.
Mozna jedynie starać się używać analogii to by takie rzeczy wytłumaczyć.
Wyobraź sobie stół bilardowy. Na stole są kulki (punkty w czasoprzestrzeni w teorii Einsteina). Kulki poruszają się, odbijają od siebie.
A teraz wyobraź sobie, że zamiast opisywać kulki, mówisz o liniach, po których one się poruszają (promienie światła w teorii twistów). Te linie są bardziej uniwersalne, bo pokazują nie tylko jedno miejsce (kulka), ale całą jej trajektorię.
Twistory próbują „zobaczyć” linie, a nie tylko punkty.
Fizycy i matematycy teoretyczni działają w sposób, który różni się od naszego codziennego myślenia. Próbują opisywać świat w sposób, który jest uniwersalny i dokładny. Tworzą teorie, które mogą być przydatne w przyszłości (choć teraz wydają się abstrakcyjne). Ale ich język jest tak złożony, że staje się barierą dla reszty ludzi. Problem leży w komunikacji - naukowcy często nie potrafią dobrze wyjaśnić swoich pomysłów prostymi słowami.
Dlaczego to wszystko brzmi jak „farmazony”? Bo to w dużej mierze spekulacje. Fizyka teoretyczna często wyprzedza eksperymenty - czyli tworzy modele, które mogą nigdy nie zostać potwierdzone w rzeczywistości. Twistory to wciąż „narzędzie matematyczne” - piękne i eleganckie, ale nie mamy pewności, czy naprawdę opisuje nasz wszechświat.
Dokładnie
Piękne podziękowanie za tę kosmiczną poezję.😊
Niesamowite! Na takie materiały warto poświęcić czas!
Np. w niedzielę każdy mógłby znaleźć godzinę na seans o takiej matematyce.
Gdzie byłaby ludzkość, gdyby od wieków w niedzielę wszyscy mieliby 1 lekcję fizyki w tygodniu?
zamiast tego ludzie chodzą na godzinę do kościoła słuchać bajek
Panie Maćku szacun za odwagę. Czy rozważał Pan kiedyś zaproszenie współprowadzących, np. fizyka i matematyka, którzy trochę wzieliby na siebie ciężar gatunkowy tych mega trudnych wywiadów? I oczywiście żeby była jasność, to nie jest krytyka, tylko luźny pomysł. Monologi profesora są genialne, a Pan nie przerywa, za co tym bardziej podziwiam i dziękuję ❤.
Dzień dobry ... uwielbiam, tego typu rozważania ... "konforemne", Pan obrazowo objaśnił, kształty, ukształtowane, przyległe, umieszczone jedne w drugich, wydawać by się mogło, że się dostosowują i parują, przylegają ... wiązka laserowa, od największego do najmniejszego koła, percepcja oka, który kulą, z daleka zwiększa zakres pola, ale z bliska skupia się i zlewa w małym punkcie ... ale tylko zewnętrznie, a do wewnątrz mechanizm działa na odwrót z małej wiązki zmienia się w dużą... dochodzi jeszcze świat zbudowany na kręgach, uzależnione, w którym się znajdujemy.
Czy to nie jest poezja ?
*_Marta_*_ poruszyła temat z niezwykłą wnikliwością, splatając w jedną całość geometrię, światło i sposób, w jaki postrzegamy rzeczywistość. Jej słowa prowadzą nas przez przestrzeń przylegających kształtów, które zdają się harmonijnie łączyć w jedną spójną całość, przypominając mechanizm wiązki laserowej._
_Z jednej strony obserwujemy, jak nasz wzrok z daleka ogarnia szerokie horyzonty, by z bliska skupić się na jednym, drobnym punkcie. Z drugiej strony, w głąb, ten proces przebiega odwrotnie-od małego do wielkiego, od szczegółu do całości._
*_Marta_*_ pięknie nawiązuje do idei świata zbudowanego na kręgach, od których nie możemy się oderwać, bo jesteśmy w nie wpisani. To przemyślenie idealnie współgra z omawianą teorią Penrose’a o_ *twistorach* _nowym sposobie myślenia o czasoprzestrzeni i grawitacji._
_To komentarz pełen głębi, który zachęca do dalszej refleksji nad tym, jak różne poziomy rzeczywistości łączą się w jedną całość. Dziękuję za tę inspirującą wypowiedź, która sprawia, że teoria naukowa nabiera niemal poetyckiego wymiaru!_
Ale rozumiesz co mam na myśli? - profesor Penrouse jest wspaniały! 😅
w 100% , latwiej go zrozumiec jak czasem kobiete ;)
Super material! Na naszych oczach zmienia sie przyszlosc naszej cywilizacji przed kolejnym skokiem ewolucyjnym.
Ja oglądając ten wywiad, co jakiś czas miałem wrażenie, że w pewnym momencie usłyszę to, że naprawdę istnieją plusy dodatnie i plusy ujemne 😄
Magik dawno znal te twistory ;)
Kompletnie się w tym gubię, ale w jakiś dziwny sposób ta rozmowa stymuluje mózg i pobudza do abstrakcyjnego myślenia 😅
Dziękuję ☮️&❤
Tak
Gubisz się, bo jego zdania są nielogiczne i nie podaje on żadnego wyprowadzenia oraz ścisłych definicji pojęć, którymi operuje.
Genialna rozmowa, brawa dla twórcy kanału👏
Rewelacyjna rozmowa. Choć trzeba wytężyć wyobraźnię. ,l
Zacznij myśleć, bo widać, że nawet nie wiesz o czym on mówi, ale mówisz, że rozmowa jest rewelacyjna.
To jest tak rzadko spotykane żeby tak skomplikowane zagadnienia tłumaczyć w tak przystępny dla prostego człowieka sposób.W moim życiu spotkałem tylko jednego Profesora, który posiadał powyższy talent. Jestem oczywiście ogromnie wdzięczny za jego obecność w moim życiu ale strasznie ubolewam nad tym jak mało jest takich osób. Nauczyciele w gimnazjum i liceum bez jakiejkolwiek pasji do tego o czym mówią, potrafią skutecznie i bezpowrotnie zniechęcić ucznia do fizyki. Jest to ogromny błąd i blizna na umyśle młodego człowieka, który jest ciekawy świata.
Dopiero po latach uświadomiłem sobie jak fascynująca jest fizyka.
Pozdrawiam wszystkich, którzy w szkole byli niewidzialni gdy zadawali pytania i tych, którzy swoją ciekawość zaspokoili poza szkołą pełną ludzi bez pasji i cierpliwości.
*_Maćku,_*_ tylko jedno słowo_ - *Dziękuję!*
Niesamowite. Wywiad w RNŚ nakłonił mnie abym obejrzał ten film. Jestem pod wrażeniem. Gratuluję odwagi, pasji i zaangażowania. Dziękuję.
Dziękuję bardzo czekałem na te Twistory🎉 było już o tym wspominane nie mogłem się doczekać kiedy zostanie to wyjaśnione.😊
Dziękuję za ten wywiad 🦋Cieszę się, że są tacy ludzie wśród nas :-)
Niewiele rozumiem ale słucham .Jekiei to wszystko mądre i ten naukowiec wspaniały.
Nie można zrozumieć czegoś co nie ma ścisłej definicji. Te teorie po prostu wymyślone słowa nie mające poparcia w rzeczywistym świecie.
@@bozydarziemniak1853 Tez tak wlasnie mysle dobrze to napisales.
No nareszcie Sir Roger w pełni swego geniuszu!
I wspomina o Prof. Dunajskim, który był gościem specjalnym na Festiwalu Lema w Łodzi. Pogratulować nosa.
Wspaniały wywiad. Rozmowa jakby urwana na końcu? Czy będzie druga część?
Będą 4
Dżyzys! 🙃 🤪 Szacunek, dla obydwu Panów, w równym stopniu, ale z różnych powodów :) chapeau bas! Dziękuję, super kanał 💪 już szukam informacji o patronach 😊
nie zesraj się. Wy tak serio? Wesprzyj go. Bo pewnie go nie stać na to by zaprosić Penrosea
Tym razem sir Roger dał popis jak piękna, fascynująca i nieprzydatna może być matematyka w wykreowanej przez niego w 1967 r. TEORII TWISTORÓW. Dziesiątki lat minęło a nadal tym matematycznym czarom nie udało się nawiązać harmonii z Modelem Standardowym ani przybliżyć rozumienie modeli grawitacji kwantowej nie mówiąc o ich połączeniu z mechaniką kwantową. Sam Penrose przyznał że próby dokonania tego przez wprowadzenie tzw bitwistorów to spekulacja.
Nauka opiera się na spekulacjach, to jej metoda.
Masz tutaj czym jest grawitacja:
v*ω/2π=g, gdzie g to przyspieszenie grawitacyjne, v to średnia liniowa prędkość drgań cząstek ω prędkość kołowa rotacji cząstek. Po lewej stronie przyczyna, po prawej skutek (da się ten wzór wyprowadzić z siły Lorentza). Weź sobie skwantowany ruch i masz już opis kwantowo grawitacyjny. Metoda rozchodzenia się tych oddziaływań w przestrzeni:
E=h*f, gdzie: E - energia, h - stała Plancka, f - częstotliwość
F=G*m*M/r^2, gdzie G - stała grawitacji, m - masa obiektu A, M - masa obiektu B, r - dystans pomiedzy obiektami A i B
E=F*r
h*f=G*m*M/r
fale grawitacyjne poruszają się z prędkością światła c więc:
f=c/L, gdzie L to długość fali grawitacyjnej
h*c/L=G*m*M/r
wywalamy stałe na jedną stronę i zmienne na drugą:
h*c/G=m*M*L/r
jeśli stałe oznaczymy jako C to:
C=m*M*L/r, Większe masy działające na krótkim dystansie dają krótsze fale. Jeśli dystans pomiędzy obiektami rośnie lub ich masy są mniejsze to fale grawitacyjne są dłuższe. By zaszło oddziaływanie z obiektem musi być on w stanie przyjąć porcję fali grawitacyjnej, czyli jego rozmiar musi być porównywalnych rozmiarów co fala. Fale grawitacyjne są więc gęstsze (bo mają krótszą długość lub większą częstotliwość jak kto woli) bliżej obiektu i rzadsze (bo mają większą długość lub mniejszą częstotliwość jak kto woli) im dalej od obiektu się znajdują. Przy dystansie r zmierzającym do nieskończoności fale się wypłaszczają i tracą swoją energię oddziaływań. Fale grawitacyjne przekodowują ruch obiektu tak by obiekt A poruszał się w kierunku obiektu B z przyspieszeniem g_A, a obiekt B poruszał się w kierunku obiektu A z przyspieszeiem g_B.
g_A=G*M/r^2 oraz g_B=G*m/r^2. Ponieważ g=v*ω/2π, to można zauważyć że:
g_A=v_A*ω_A/2π oraz g_B=v_B*ω_B/2π. Dolne podkreślenie oznacza indeksy odnoszące się do odpowiadających im obiektów A i B.
Zależność kwantowa to więc:
v_A*(ω_A/2π)*V=G*M*r oraz v_B*(ω_B/2π)*V=G*m*r, gdzie V to objętość.
Jak ktoś woli można zapisać w przestrzeni pędów:
p_A*(ω_A/2π)*V=G*M*m*r oraz p_B*(ω_B/2π)*V=G*m*M*r. Jak widać w danej objętości położenie i pęd są zmiennymi rozdzielnymi podobnie jak tłumaczy to mechanika kwantowa. Grawitacja to więc nic innego jak zachowanie momentu pędu w danej objętości.
Jak poprzestawiasz zmienne, to ci wyjdzie z tego równanie Schroedingerra.
Świetna rozmowa, Gratulacje Maciek
Nic nie rozumiem ale i tak dziękuję.
Genialne wywiady! Pan redaktor - najwyższa półka. Nic o Panu nie wiem ale robi Pan fantastyczna robotę. To treści dla koneserów, ale dostępne dla koneserów nie znających tak wymagającego poziomu języka. To jakby ktoś zostawił rozmowy po polsku z Maxwelem, Einsteinem czy Schodingerem.
Historia Pana doceni!!
Bardzo dziękuję za te rozmowy. Zadał pan w trakcie rozmowy pytanie, czy teoria twistorów znajdzie potwierdzenie i profesor mówi że to teoria i nie trzeba potwierdzenia. Myślę że lepszym bo prowokującym było by pytanie, czy znajdzie praktyczne zastosowanie.. 😊🌹
To największy problem i uważam, że "mózgi" powinni z tego rozliczani/oceniani. Tutaj mamy chyba 60 lat bajerowania matematycznego na papierze, a praktycznych wniosków brak totalnie (przynajmniej oficjalnie).
Nie ma pan racji. Chodziło mi o to żeby zadać pytanie umożliwiające profesorowi szerszą wypowiedź. A matematyka to królowa nauk.@@GrandePunto8V
Skoro nie ma potwierdzenia teorii oraz nie podawane są wzory wyprowadzające oparte na realnych obserwacjach to tak naprawdę, to bajdurzenie o niczym.
Uwielbiam wywiady z tym człowiekiem. Bardzo chciałbym zobaczyć taki wywiad wg mnie z najwybitniejszym matematykiem dzisiejszych czasów czyli Grigorijem Perelmanem. Wg mnie Penrose i Perelman to najwybitniejsi matematycy naszych czasów.
Daj spokój. Putin zamknie Kawęckiego za szpiegostwo a potem będzie próbował go wymienić na rosyjskich jeńców jeńców lub szpiegów 😁
Takie sytuacje ostatnie miały miejsce
@@ZdzichaJedziesz No niestety, polityka jest w stanie zniszczyć wszystko co piękne :/
Powtórzę to co napisałem wcześniej tutaj , bo jest dość interesujące, oto fragment mojej odpowiedzi do jednego z komentujących.
Niemniej wracając do sedna wypowiedzi Perose, wydaje się że należy rozważyć, czy czas w naszym matematycznym i fizycznym rozumieniu może stać sie wartością zespoloną ze wszystkimi konsekwencjami. Czyli manifestować się jako wielkość rzeczywista, urojona, dodatnia i ujemna. Z punktu widzenia teorii sterowania istnieje opis całego wszechświata w sposób skądinąd nietypowy, choć logiczny, mianowicie dzielimy go na część sterowalna i obserwowalną (dodatnie/dodatnie), sterowalną i nieobserwowalną (dodatnie/ujemne), niesterowalną i obserwowalną (ujemne/dodatnie) , niesterowalną i nieobserwowalną (ujemne/ujemne). Można na to spojrzeć z punktu widzenia przestrzeni zespolonej, wtedy warto zastanowić się, które są rzeczywiste a które urojone. W dziale elektromagnetyzm, liczby i przestrzenie zespolone mają pełną reprezentację fizyczną. Część urojona dotyczy strat energii w układach, nawet dostajesz rachunki za pobór mocy urojonej ( biernej) pomimo tego ze wektorowo mogą być ujemne lub dodatnie, lol. Zatem jeśli twistory mają stać się przełomem w unifikacji teorii pola, jako narzędzie łączące oba różne światy, postarajmy się znaleźć ekwiwalent fizycznego zjawiska dla ujemnego i dodatniego czasu. Jako ciekawostkę dodam, ze liniowy czas obserwatora 3D stanie się dla niego spiralnym w 4D, co miałoby sens dla przestrzeni zespolonej 4 wymiarowej, zgadzamy się? No, ciężko zaprzeczyć, bo rozważenie czasu jako wielkości zespolonej otwiera nowe możliwości interpretacyjne, część rzeczywista czasu mogłaby odpowiadać liniowemu upływowi czasu, jak go postrzegamy w naszym 3-wymiarowym świecie, zaś część urojona mogłaby być związana z fluktuacjami kwantowymi, stratami energii lub zjawiskami, które wymykają się klasycznej intuicji (np. oscylacje kwantowe). tak czy siak w fizyce idea zespolonego czasu jest już częściowo eksplorowana. Na przykład: w mechanice kwantowej amplitudy prawdopodobieństwa operują na liczbach zespolonych, czas imaginarny pojawia się w kosmologii kwantowej (np. w podejściu Hartle'a-Hawkinga), gdzie czas urojony pozwala na eliminację osobliwości początkowej wszechświata albo w funkcjach Greens'a w teorii pola czas urojony stosuje się w formalizmie analitycznym, by uprościć obliczenia, lol. Natomiast twistory Penrose operują w przestrzeni zespolonej, gdzie czas i przestrzeń są połączone w bardziej fundamentalny sposób niż w klasycznej czasoprzestrzeni. Spiralny czas w 4D mógłby być interpretowany jako trajektorie twistoryczne. W przestrzeni 4-wymiarowej trajektorie mogą wyglądać jak spirale, gdy obserwator z 3D interpretuje je w swojej ograniczonej percepcji. Czas ujemny w mechanice kwantowej może odpowiadać propagacji antycząstek (zgodnie z interpretacją Feynmana-Stückelberga). Symetria CPT sugeruje, że zmiana kierunku czasu wiąże się z odpowiednią zmianą ładunku i parzystości, co daje fizyczne znaczenie ujemnemu czasowi. W optyce i elektromagnetyzmie, fale biegnące "wstecz w czasie" są wykorzystywane w formalizmie Green'sa, ale mają interpretację czysto matematyczną. Porównanie liniowego czasu 3D do spiralnego czasu w 4D jest zgodne z geometrią wyższych wymiarów, np. w 4D czas rzeczywiście może być postrzegany jako spiralny, co ma sens w kontekście ruchu w przestrzeni zespolonej lub czasoprzestrzeni zakrzywionej. Natomiast wkosmologii spiralny czas mógłby odpowiadać cyklicznej naturze wszechświata lub oscylacjom kwantowym między różnymi stanami. Zastanawiam się nasz Sir R.Penrose o tym wie? Chyba nie bo aktualnie buszuje w matematyce hamiltonowskiej. Bardzo dokładne pomiary zjawisk kwantowych, takie jak interferencja fotonów czy próby Bella, mogłyby dostarczyć pośrednich dowodów na istnienie efektów związanych z czasem zespolonym.
18k odsłon w 14h.
To pokazuje jaki potencjał jest w Polakach którzy choć kojarzą aparat matematyczny żeby wytrzymać do końca nagrania,
Oby obecnemu rządowi nie udało się zniszczyć tego potencjału.
To jest ogromnie interesujące i w znacznym stopniu zbieżne z tym co sam przedstawiam. Chętnie podjąłbym polemikę.
Ujemna częstotliwość to po prostu cofanie się w czasie.
W swoim filmie przedstawiłem jak rozumieć ujemną częstotliwość i z czego wynika 8 wymiarów.
Wszechświat jest dwubiegunowy. Podobnie jak nie może samodzielnie istnieć biegun północny magnesu bez bieguna południowego, tak nie może czas podążać do przodu jeśliby nie było strefy gdzie czas płynie w przeciwnym kierunku. Nie mógłby istnieć materialny wszechświat gdyby nie było antymaterialnego antywszechświata. Tak samo przestrzeni nie byłoby bez antyprzestrzeni.
Akceptacja powyższego prowadzi do rozwiązania zagadki ciemnej materii i ciemnej energii.
Czasoprzestrzeń nie jest zero-jedynkowa, uważaj na pułapki umysłu, który spostrzega obiektowo.
@@Marcin-sh4lh ok. Czasoprzestrzeń jest dwubiegunowa. Dodatnia i ujemna.
Próba zrozumienia to zuchwalstwo, to trzeba pojąć. Pojęcie to nie stan, to proces, dla którego potrzebna jest odwaga. Last,but not least: abstrakcyjne myślenie Panie Macieju, jest nieskończone, bo to jego istota:)
Czy mógłbyś zrobić wywiad z Krzysztofem Meisnerem o EONach?
EON to brytyjska firma sprzedajaca prad banda zlodzieji tyle ci starczy :)
Wspaniały wywiad.
Całkiem ciekawie, nie jest to zbyt skomplikowane, myslę ze Penrose próbuje połączyć bitwistory w taki sposób, aby uzyskać zależność pomiędzy skrętnością a częstotliwością w taki sam sposób jak w fizyce kwantowej łączy się pozycjonowanie i pęd. Wszystko na to wskazuje ze troche się zapętlił w poszukiwaniach, szczególnie w hamiltonowskich twierdzeniach. Ale wracajac do sedna, ponieważ w płaszczyznach zespolonych mamy min 4 wymiary ( 2 dodatnie, 2 ujemne) , wiec prawdopodobnie nasz noblista chce stworzyć transformatę przenosząca 1 wymiar np. urojony w stronę zmiennej czasu, czyli cos w rodzaju układu 2 dodatnie wymiary, 1 wymiar ujemny i jeden wymiar czasu, aby móc opisywać czasoprzestrzeń, co wydaje się być niemożliwe. Niemniej abstrahując na chwilę od lokalnej asymetryczności czasu (emergentnej), należałoby iść w kierunku np. bitwistora "temporalnego" , określając 2 wymiary czasu, 1 ujemny 2 dodatni. W konsekwencji uzyskamy 2 wymiary (lewoskrętny i prawoskrętny) oraz 2 wymiary częstotliwości (dodatniej i ujemnej) jako odwrotności okresu (czasu). Wtedy możemy pokusić sie o doprecyzowanie definicji kwantu grawitacyjnego (grawitona) Jeśli chcemy korzystać z całego inwentarza narzędzi kwantowych to musimy zejść na poziomy Plancka. Zależność miedzy energią a częstotliwością E = h * f gdzie h jest stałą Plancka. Potem mamy z górki...pola kwantowe leżą na wyciagnięcie ręki.
Skąd to wiesz?
@@hundredcaws Zajmowałem się kiedyś teoria pola, matematyka nie jest jakoś wybitnie trudna, problemem są stare dziady które chcą się podpisywać pod każda pracą jako współautorzy, także zrezygnowałem z kariery naukowej. Wydaje mi sie że twistory mogą być inspiracja, ale niekoniecznie prowadzą do unifikacji. Przestrzenie zespolone są symetryczne. Natomiast wszystko psuje pojęcie czasoprzestrzeni, ponieważ czas nie funkcjonuje w przestrzeniach. Moim zdaniem jedynym wyjściem z patowej sytuacji jest przyjęcie założenia o ujemnym prawoskrętnym czasie i dodatnim lewoskrętnym czasie, wtedy można uzyskać spójne widzenie czasoprzestrzeni jako 6 wymiarowej platformy do unifikacji. Wtedy jest realna szansa na uzyskanie pewnej powabności korespondującej z zasadą nieoznaczoności Heisenberga. Ciekawym aspektem takiego podejścia jest przeanalizowanie sytuacji, w której elektron osiąga prędkość światła w czasie Plancka. Funkcja falowa kompletnie się rozmyje, zaś elektron zniknie z czasoprzestrzeni, tzn. pojawi się gdzie indziej, co w konsekwencji oznacza przesunięcie w czasie lub/i w wymiarach. Jedyny ślad kwantowy pojawi sie jak w przypadku jetów energii z czarnej dziury, ponieważ elektron pomimo swojej "niewidzialności" będzie oddziaływał z polami energii, które rozumiemy i potrafimy mierzyć.
@ Zrozum człowieku czas to pojęcie opisujące sumę przestrzeni wszechświatów w danych chwilach czasowych z rozkładem położeń obiektów się w nich znajdujących. Gdyby na osi liczbowej umiejscowić czas to każdy wszechświat w danej chwili byłby jednym punktem na tej osi. Czyli oś czasu to taki chleb pokrojony na kromki, a dany moment czasowy to jedna kromka z tego chleba. Położenia obiektów w danych chwilach czasowych przechodzą przez siebie płynnie co oznacza, że teleportacja stanów obiektów następuje tylko do ich najbliższych otoczeń. Czas jest więc pochodną czy też zmianą przestrzeni po ruchu obiektów (w tym światła, cząstek, ładunków, zmian pól itd.).
Bez ruchu nie ma pojęcia czasu. Czas i ruch są więc nierozerwalnie związane równaniem: V=(n*c*t)^3, gdzie: ^ - operator potęgowania, V - objętość, c - prędkość światła, t - czas, n - bezwymiarowa zmienna skalująca inne prędkości przez prędkość światła n=(v^2/c^2)^(1/2). Tym się odmierza czas - ruchem.
@@bozydarziemniak1853 Czas nie odmierza się ruchem, bo gdyby tak było, to jak wyjaśnić niektóre zjawiska kwantowe, w których pojęcie ruchu jest cokolwiek wątpliwe. W mechanice kwantowej czas nie jest traktowany jako fundamentalny parametr, tylko pojawiającą się zmienną w pewnych warunkach z bardziej fundamentalnej struktury, takiej jak pętla kwantowa. Btw, nie jest tez jasne, co wynika z twojego pomysłu różniczkowania czasu rozumianego jako "kliszowanie" zdarzeń? Z jednej strony zakładasz jego liniowość a z drugiej pełną dyskretyzację, choć większość modeli fizycznych traktuje czas jako kontinuum. Kompletnie się z tym nie zgadzam, zatem w kontrze do twojej wypowiedzi o koncepcji "czas to ruch" powiedziałbym, ze raczej czas jest permanentną cechą zmiany. Zatem nie ruch jako taki, tylko zmiana (niekoniecznie ruchu) manifestuje się czasem, czy raczej da się tak parametryzować. Bo zmieniać się może nie tylko położenie, ale jak wspominałem wcześniej: ale pewne stany kwantowe. Niemniej wracając do sedna wypowiedzi Perose, wydaje się że należy rozważyć, czy czas w naszym matematycznym i fizycznym rozumieniu może stać sie wartością zespoloną ze wszystkimi konsekwencjami. Czyli manifestować się jako wielkość rzeczywista, urojona, dodatnia i ujemna. Z punktu widzenia teorii sterowania istnieje opis całego wszechświata w sposób skądinąd nietypowy, choć logiczny, mianowicie dzielimy go na część sterowalna i obserwowalną (dodatnie/dodatnie), sterowalną i nieobserwowalną (dodatnie/ujemne), niesterowalną i obserwowalną (ujemne/dodatnie) , niesterowalną i nieobserwowalną (ujemne/ujemne). Można na to spojrzeć z punktu widzenia przestrzeni zespolonej, wtedy warto zastanowić się, które są rzeczywiste a które urojone. W dziale elektromagnetyzm, liczby i przestrzenie zespolone mają pełną reprezentację fizyczną. Część urojona dotyczy strat energii w układach, nawet dostajesz rachunki za pobór mocy urojonej ( biernej) pomimo tego ze wektorowo mogą być ujemne lub dodatnie, lol. Zatem jeśli twistory mają stać się przełomem w unifikacji teorii pola, jako narzędzie łączące oba różne światy, postarajmy się znaleźć ekwiwalent fizycznego zjawiska dla ujemnego i dodatniego czasu. Jako ciekawostkę dodam, ze liniowy czas obserwatora 3D stanie się dla niego spiralnym w 4D, co miałoby sens dla przestrzeni zespolonej 4 wymiarowej, zgadzamy się? No, ciężko zaprzeczyć, bo rozważenie czasu jako wielkości zespolonej otwiera nowe możliwości interpretacyjne, część rzeczywista czasu mogłaby odpowiadać liniowemu upływowi czasu, jak go postrzegamy w naszym 3-wymiarowym świecie, zaś część urojona mogłaby być związana z fluktuacjami kwantowymi, stratami energii lub zjawiskami, które wymykają się klasycznej intuicji (np. oscylacje kwantowe). tak czy siak w fizyce idea zespolonego czasu jest już częściowo eksplorowana. Na przykład: w mechanice kwantowej amplitudy prawdopodobieństwa operują na liczbach zespolonych, czas imaginarny pojawia się w kosmologii kwantowej (np. w podejściu Hartle'a-Hawkinga), gdzie czas urojony pozwala na eliminację osobliwości początkowej wszechświata albo w funkcjach Greens'a w teorii pola czas urojony stosuje się w formalizmie analitycznym, by uprościć obliczenia, lol. Natomiast twistory Penrose operują w przestrzeni zespolonej, gdzie czas i przestrzeń są połączone w bardziej fundamentalny sposób niż w klasycznej czasoprzestrzeni. Spiralny czas w 4D mógłby być interpretowany jako trajektorie twistoryczne. W przestrzeni 4-wymiarowej trajektorie mogą wyglądać jak spirale, gdy obserwator z 3D interpretuje je w swojej ograniczonej percepcji. Czas ujemny w mechanice kwantowej może odpowiadać propagacji antycząstek (zgodnie z interpretacją Feynmana-Stückelberga). Symetria CPT sugeruje, że zmiana kierunku czasu wiąże się z odpowiednią zmianą ładunku i parzystości, co daje fizyczne znaczenie ujemnemu czasowi. W optyce i elektromagnetyzmie, fale biegnące "wstecz w czasie" są wykorzystywane w formalizmie Green'sa, ale mają interpretację czysto matematyczną. Porównanie liniowego czasu 3D do spiralnego czasu w 4D jest zgodne z geometrią wyższych wymiarów, np. w 4D czas rzeczywiście może być postrzegany jako spiralny, co ma sens w kontekście ruchu w przestrzeni zespolonej lub czasoprzestrzeni zakrzywionej. Natomiast wkosmologii spiralny czas mógłby odpowiadać cyklicznej naturze wszechświata lub oscylacjom kwantowym między różnymi stanami. Zastanawiam się nasz Sir R.Penrose o tym wie? Chyba nie bo aktualnie buszuje w matematyce hamiltonowskiej.
@@Baazyl_Baaz Czas to ruch sam w sobie. Jeśli doświadczasz zmian niezależnie, czy zmiany będą dotyczyły położenia obiektów, ruchu światła, czy zmian natężenia pól następuje ruch. Ruch to czas, czas to ruch, gdyż jest nim odmierzany. Jeśli nie byłoby ruchu, to czas nie miałby znaczenia. Miałbyś po prostu pustą przestrzeń wypełnioną obiektami w bezruchu. Dzieląc pustą przestrzeń na podobszary dostajesz dyskretyzację tej przestrzeni. Zawsze możesz np. podzielić ją na takie podobszary, które mają gdzieś arbitralnie ustalony środek (np. środek kuli). Mierząc zmiany położeń obiektów względem tych środków podobszarów dostajesz poszczególne klatki czasowe. Przechodzenie do poszczególnych podobszarów odbywa się dla obserwatorów płynnie, tak jak zmiana klatek w kliszy filmowej. Dlatego nie odczuwamy w życiu dyskretyzacji. Natomiast zmiana położeń w czasie następuje. Stąd zjawisko teleportacji pomiędzy poszczególnymi stanami. Stany wymieniają swoje położenie na tyle płynnie, że ruch może się odbywać tylko w obszarach przyległych, a nie skokowo wyjątkiem ponoć są mikroskale, w których takie ruchy skokowe następują o pewną skwantowaną wartość.
osiem wymiarów w czasoprzestrzeni
pięć wymiarów promienia
twistory szesciowymiarowe
liczby dodatnie i ujemne
czujemy przestrzeń w sobie i wokół
niektórzy tylko w sobie
też nie jest liniowa ni płaska
bywa dodatnia i ujemna
słucham enty raz Penrosa
zaczynam widzieć migają iskry
obracam się coraz szybciej
wpadam w geometryczną sieć
w tym hamaku mogę
policzyć struny
wrócić w cztery wymiary pokoju
- właściwie trzy plus czas
Małgorzata T. Skwarek-Gałęska
O Panie, jaki gość, cieszę się, że algorytm mi to polecił. Już biorę się za oglądanie
Po prostu WOW, jak ostatni wywiad jako tako przyswoiłem, tak tutaj nie zrozumiałem kompletnie NIC 😂 Ale wywiad mega, obejrzę go myślę jeszcze nie raz, może w końcu coś "zaskoczy". Lubię czasami nie rozumieć i próbować zrozumieć 😁 Dziękuję za takie wywiady 🫡
Jestem w połowie "Cykli czasu", ostatni raz tak gęste teksty czytałem jak studiowałem na wydziale matematyki. Polecam, ale mózg się poci :P
Super seria. Mam nadzieję, że pojawi się też wersja bez lektora.
Widzę że Kawecki w pewnym momencie "Wysiadł".
To prawda :)
Ja się temu nie dziwię, z całym szacunkiem. Przy takim umyśle 😅
Bez złośliwości. Proszę. Ciągle robi dobre miny. A i Sir Roger też gubi wątki
kto by wytrzymał? to chyba zagadnienia i temat do zrozumienia dla małego procenta ludzi z całego globu :p
@@marcinwsxBez przegiec wystarczy się interesować tematem sporo tego w internetowych jest :)
Teoria twistorów redefiniuje geometrię czasoprzestrzeni, opierając się na promieniach światła i spinie fotonu, co czyni ją bardziej zgodną z symetriami mechaniki kwantowej. Dzięki zastosowaniu przestrzeni twistorowej i sfery Riemanna możliwe jest geometryczne rozdzielenie dodatnich i ujemnych częstotliwości, co może mieć kluczowe znaczenie w unifikacji z kwantową teorią grawitacji.
Interesujące jest, czy rozwój teorii w kierunku masywnych cząstek i badanie amplitud rozpraszania w ramach twistorów może dostarczyć nowych narzędzi dla fizyki cząstek elementarnych. Jakie są obecne przeszkody matematyczne lub fizyczne w uogólnieniu teorii twistorów na cząstki masywne lub opis przestrzeni zakrzywionych?
Powinien być przymus tworzenia zastosowań praktycznych, a nie 60 lat matmy uprawianej na papierze! Gdzie są jakieś prototypy, eksperymenty? Prototypy czego, nie wiem, "mózgi" niech zaproponują.
chat gpt koment
@@vraios Jeśli o mnie chodzi to Gemini PRO 2.0 Experimental Advanced
Wspaniały wywiad z wielkim człowiekiem ❤
Co dla ciebie personalnie oznacza, że on jest "wielki"?
@bozydarziemniak1853 to że jest mądrym człowiekiem
@ Dlaczego twierdzisz, że jest mądrym człowiekiem?
@bozydarziemniak1853 no jak ktoś dostał nagrodę Nobla i jest prof. To raczej głupi nie jest , co to za pytania
@@jarozanio2043 Niekoniecznie. Nagrody Nobla przyznawane są przez żydów dla innych żydów za ich pochodzenie. Niekoniecznie ma to wiele wspólnego z ich wiedzą. Może mieć, ale nie musi. Nie sugeruj się tym, aż tak. Wiem o czym mówię, bo sam byłem w systemie edukacyjnym dosyć długo.
Matematycy na ogół twierdzą, że oni tylko odkrywają matematykę, która obiektywnie istnieje. Fizycy twierdzą to samo o fizyce. Jednak uważa się, że te dwa światy nie muszą być tożsame, chociaż fizycy korzystają z matematyki (jednak czasem w sposób nieortodoksyjny). Czy zatem mogą być jakieś różne rzeczywistości, tylko częściowo ze sobą powiązane? Ze słów Penrose'a wynikałoby, że tak właśnie jest. Ale taka częściowa niekompatybilność jest dosyć niepokojąca, bo niejako zakłóca intelektualnie pożądaną spójność w naukowym postrzeganiu rzeczywistości.
Mogą być inne rzeczywistości wystarczy, że zmienisz wartość prędkości światła lub podasz inne wzory np. na grawitację. Takie rzeczywistości istnieją np. w grach komputerowych.
Powinna być jeszcze wersja bez tłumaczenia z oryginalnym dźwiękiem, pozdrawiam.
Nie bo to polski kanał, po angielsku znajdziesz wykłady gdzie indziej.
Otóż tak, mówca jest brytyjczykiem.
Pozdrawiam, Twój nauczyciel że szkoły podstawowej.
@@roadhpl
@@innermostlayers6865 Jak potrzebuję po angielsku posłuchać to wchodzę na inne kanały i słucham native speakera. Twoje podejście w stylu dzieciaka z UA-cam, że tylko ja sam jeden znam języki obce mówi wszystko o Tobie. Pozdrawiam Twój akademicki nauczyciel filologii angielskiej.
@@roadhpl ale rozmowa była w oryginale po angielsku, więc wolałbym zobaczyć oryginał, a Ty widzę mędrkować lubisz.
@@poebao8552Ty nie lubisz widać. Nie wiem czy wiesz ale jest tego pełno w necie wystarczy wpisać Sir Roger Penrose. Ale to chyba zbyt mocne wyzwanie.
Moglibyście wstawić tw wywiady też w oryginalnej wersji nie tylko z tym lektorem
Dokładnie! Przemłuci tym paszę? Upiecze chliba? Piniondze traci tylko nasze. Do roboty by się wziął, orki dobrej nauczył! A poważnie, to nigdy nie wiesz czy któraś z obecnych koncepcji nie przyda się w praktyce za kilkadziesiąt a może kilkaset lat. Bez takich ludzi jak Penrose, nie byłoby komputerów, technologii.
Piękne. Jak poezja. Czasem niewiele rozumiesz, ale czujesz 😊
Mam prace na dobrych kilka dni i tyleż przyjemnosci !
Nic nie zrozumiałem, ale z szacunku dla Pana Penrose, obejrzałem całe :D
Chaotyczne wypowiedzi zniechęcają. Dobranoc.
Do tego same boty. To sie w pale nie mieści. Kanał kupiony w całości razem z komentarzami. Pan Maciej to jakaś pacynka. Irytuje mnie , że kapitalizm zawitał także na UA-cam
@@kubexiu Ktos wkoncu zauważył
No, nieźle pozamiatane. Dlatego Dragan i Meissner mówią praktycznie cały czas to samo. Bo pójście trochę dalej wymaga już "konforemnego" słuchacza 😁
Ja tam nic z tego nie zrozumiałem ale odsłuchałem 😅
Nie można zrozumieć czegoś co nie ma ścisłej definicji. Te teorie po prostu wymyślone słowa nie mające poparcia w rzeczywistym świecie.
nie wiem co mnie bardziej zachwyca: to co mówi Profesor, czy to, że prowadzący zadaje konkretne pytania na temat tego co mówi Profesor, nie rozumiem nic, ale obejrzałem już kilka odcinków z tego kanału.
Byłbym ogromnie wdzięczny za upload wersji bez lektora.
13:18
Co to jest "niezmierniczo konformnym"?
Siedzieć tam i udawac ze cokolwiek sie rozumie to sztuka 😅
50:30
Dziękuję ❤❤❤
Doskonale!
I wszystko jasne 🤗
Skąd ty bierzesz tak kultowych gości? Podziwiam
Jeżeli to jest wytłumaczenie teorii twistorów, ta ja się zajmę gotowaniem (co lubię i rozumiem.
😜
Lepiej mi to wychodzi, a takie proste rzeczy zostawię innym, "prostym" ludziom...
🤟😊👍
Super wywiad, tylko czy moglibysmy dostac oryginalna ścieżkę dźwiękową, plus ewentualne napisy, nie kazdy jest w stanie sluchac lektora;)
Pamiętam, że mając kilka lat pojawiła się w mojej głowie pewna myśl, która powodowała u mnie przerażenie i dreszcze, mam tak do dzisiaj. Nie potrafię tego dokładnie opisać słowami, bo to wykracza poza słowa (które oddają tylko to co istnieje). Było to coś w rodzaju, dlaczego istnieje to co istnieje, a nie coś ZUPEŁNIE innego. Słowo "Zupełnie" ma tutaj kluczowe znaczenie, ale tego nie można oddać właśnie słowami, tylko to trzeba poczuć. Zupełnie nie oznacza np. skał w kształcie morza, czy żyrafy wielkości planety, bo to istnieje, tylko miałoby inne cechy. Zatem dlaczego nie istnieje coś ZUPEŁNIE, ale to ZUPEŁNIE innego....
Wszystko takie, jakie jest 🫀
Gdyby sztuczna inteligencja zaczęłaby mówić takie zdania to powiedzielibyśmy, że nie działa, że się coś zepsuło 🤔
Nie wiem czy ktokolwiek coś z tego zrozumiał, ale i tak fajnie się słuchało ;)
Nie możesz zrozumieć teorii jeśli wcześniej nie zdefiniujesz ściśle apartu pojęciowego i praw którymi operujesz bazując na już istniejących dobrze zdefiniowanych prawach lub bazując na mierzalnych obserwacjach i powtarzalnych eksperymentach. To co R. Penorose uskutecznia to bajerowanie baranów.
Na jakim poziomie trzeba znać matematykę, fizykę i logikę żeby dogłębnie zrozumieć te treści ?
Nie ma takiego. Trzeba być matematykiem z tego obszaru. Ale warto patrzeć na tę rozmowę jak na zjawisko :)
@@MK_ThisIsIT więcej to ma wspólnego z sektą niż z nauką
@@MK_ThisIsIT Cały ten kanał jest jednym wielkim zjawiskiem, którego nie pojmuję. Ile kosztowały te wszystkie komentarze i boty? Przecież to się kupy nie trzyma. Jak i te wszystkie rozmowy. Ja czemuś takiemu mówię nie. Nie podoba mi się to. Niektórzy Tuberzy pracują przez lata na swoją rozpoznawalność.
@@kubexiu Co? Reptilanie weszli za mocno czy widzisz buzię w tym tęczu?
Sir Roger Penrose jest tym przedstawicielem akademickiej nauki, która stara się dogonić utajnioną, zaawansowaną naukę i technologie wojskowe.
Tak jest. W tej generacji (siódmej z kolei) cywilizacji technicznej, od około 200 lat rozwijane są dwie nauki, ta oficjalna dla plebsu, wykształciuchów, oraz druga wojskowa/rządowa/tajna. Ponieważ plebejska wersja niebezpiecznie zaczepia o tę właściwą (co się wiąże z cudami z dziedziny energetyki, transportu, czy medycyny, do tego może obalić religie, wyjaśnić techniczną naturę zjawisk "paranormalnych"), to MUSI być kolejny globalny "Resecik" (oj, będzie się działo). 🙂
🤣
@@GrandePunto8V To samo sobie pomyślałem, że jest jakiś moment przełomowy w którym wkraczamy w technologie tak zaawansowaną że nie będzie można odróżnić jej od magii i już te dwie nauki nie będą musiały się ścigać.
Panie Redaktorze, dobrze byłoby zaprosic matematyka Jerzego Króla..."Dziwna matematycznosc przyrody" to byl wywiad z udzialem Ksiedza Hellera. Jerzy Król byl swietny i on jako matematyk odkryl ciekawa korelacje matematyczną ktora moze tlumaczyc część rzeczywistosci. To bylo bardzo ciekawe a artykul chyba popelnili rowniez na łamach Nature.
Znów zabrakło oryginalnej ścieżki dźwiękowej. A wywiady te ze ścieżką oryginalną oglądało się tak dobrze...
To dlatego ktoś powiedział, że matematykę łatwiej jest robić, niż komuś wytłumaczyć.
Matematykę jest bardzo prosto wytłumaczyć o ile się ją rozumie i o ile ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. Większość prawideł matematyki opiera się na równościach, czyli przyrównywaniu do siebie lewej i prawej strony równania, które mają różne formy, ale co do praw zachowawczych są sobie tożsame. Matematyka musi więc uprzednio zdefiniować te prawa zachowawcze nazywane działaniami. Wszystko co nie opiera się na równościach, a na sprzecznościach jest gałęzią matematyki cyklicznej.
Myślę że, że wyobraźnia i wizualizacja może pomóc. Jak zna się wszystkie elementy, reszta to układanie klocków. A uczenie się nowych rzeczy to takie tworzenie relacji miedzy wiedzą a niewiedzą. Jeszcze inna rzecz to nieświadoma niekompetencja, która potrafi strzelić w pysk, aż pasja i zafascynowanie może tego nie wytrzymać. W każdym razie potrzeba lat doświadczenia i jakiejś wiary w cel. Wszystko da się zrozumieć i nauczyć z odpowiednim podejściem.
@ Zacząć wypowiedź o jakiejś teorii należy od zdefiniowania podstawowych parametrów i pojęć używanych w tej teorii inaczej mówi się o maśle maślanym.
Te klocki :) metaforę zrobiłem. To zależy dla kogo, co jest podstawą. Dzieciak w szkole uczy się podstaw? Trochę inaczej podstawy rozumiem, jak mam ponad 30 lat. Tak w ogóle uczenie dorosłych (andragogika) to zupełnie inne podejście. Trzeba najpierw odpowiedzieć sobie na dwa pytania. Co mnie to obchodzi? Co będę z tego miał? O zrozumieniu czegokolwiek gadam ogólnie. Nie uczę się matematyki i fizyki. Oglądam tylko filmy na yt :)
@ Podstawy fizyczne zaczynają się na prawach zachowawczych popartych pomiarami wielkości fizycznych. Tutaj są podstawy fizyczne. Podstawy matematyczne zaczynają się od zdefiniowania równań, nierówności, działań, funkcji, zmiennych, stałych oraz wyjścia od punktu 0=0, czyli najprostszej wersji równania. Radzę ci zamienić postawę pragmatyczną na bardziej bezinteresowną inaczej wiecznie będziesz najemnikiem. Zwierzęta są tak pragmatyczne jak ty i dlatego nie zastanawiają się nad konsekwencją tego, że np. gdy mrówka zjada pokarm zakupiony przeze mnie może się on okazać trucizną. Robienie czegoś dla innych w imię wyższych idei wymaga odejścia od pragmatyzmu. Trzeba popatrzeć na problem szerzej. Co jest lepsze dla całych społeczności lub czy warto poruszać tematy, które choć dziś nie dają nam nic, to może utorują drogę dla zrozumienia ich przez przyszłe pokolenia i wykorzystania w formie odkryć lub wynalazków.
Ciekawe gdyby tylko tak ludzi zachecali do nauki w szkole to bym się tym bardziej zainteresował
❤❤❤ ❤
Gratuluję odwagi p. Macieju!😂
To niesamowicie poetyckie
Czy jest wersja tej rozmowy bez polskiego lektora?
Człowiek nie rozumie czterech wymiarów geometrycznych a oni mówią o 26-ciu .
Słuchając wypowiedzi, wyobraźnia pracuje.
No nic, pozostaje kiwać głową ze zrozumieniem.
Wyobraź sobie, że próbujesz zrozumieć miasto, patrząc na mapę. Klasyczna fizyka (np. przestrzeń i czas opisywane przez Einsteina) traktuje mapę jako zbiór punktów - wszystko dzieje się w określonych współrzędnych (x, y, z) w czasie (t). Każdy punkt odpowiada konkretnej lokalizacji w czasie i przestrzeni.
Teoria twistorów proponuje inne podejście: zamiast patrzeć na punkty w przestrzeni, patrzymy na całą trajektorię (np. linie autobusów lub promień światła). Zamiast pytać "gdzie jest coś w danym momencie?", pytasz "jak się porusza? Jak wygląda cały jego ślad w przestrzeni?"
Czyli według ciebie defacto te twistory to droga przebyta?
@bozydarziemniak1853 bardziej trajektoria ponieważ można rozważać przyszłe "pozycje"