Od 4 lat zbieram deszczówkę z 3 różnych typów dachow do 3 mauzerów. Zbiorniki myje dwa razy w roku i to co tam jest to w głowie się nie mieści. Do podlewania jak najbardziej się nadaje. Do spłuczek pewnie też podejdzie ale na tym koniec. Są różne specyfiki do deszczówki żeby była bardziej klarowna i jest lepiej ale cena nie zachęca. Jak woda poleży trochę na słońcu to czuć ją rybą .
Ale nadal lepiej jest mieć deszczówkę niż umrzeć z pragnienia ostatecznie (lepiej deszczówkę i jak mówiłeś ją przygotować żeby nie było że promuje surową deszczówkę)
Ale po przegotowaniu. Autor wideo ma rację- woda z dachu jest zwyczajnie brudna i ile domieszka mikroplastiku, czy pyłu przemysłowego wypita przez 1-2 dni ma mniejsze znaczenie niż odwodnienie, to już biegunka w okresie niedoboru wody moi że być bardzo groźna i poważnie zmniejszyć szanse na dożycie poprawy sytuacji. Proste gotowanie zabija większość bakterii wywołujących biegunki wystarczająco dobrze.
Szczególnie kiedy cała okolica pali węglem, meblami i cho_lera wie czym jeszcze. Wtedy woda z dachu nabiera pięknej głębokiej ciemnej barwy, a na ściankach zbiornika osadza się "mazut" lub/i okoliczni gospodarze wykonują opryski na pola .... 🤣
LOL. A na poważnie to ja bym oczywiście azbestu nie pił, ale ryzyko międzybłnika opłucnej (nowotwór powiazany z azbestem) występuje przy wdychaniu pyłu, a nie zjadaniu.
Picie deszczówki to tylko awaryjnie. Sporo w niej pływa. Ja mam betonowe zbiorniki do podlewania ogrodu. Myślę ze filtr turystyczny plus dzbankowy i gotowanie awaryjnie dały by radę.
4:23 To o czym mówisz to z ang. first flush system. Jest masa filmów na YT jak to zrobić, a w USA nawet sprzedają tzw. KITy tego systemu do samodzielnego zamontowania na rynnie. Pozdrawiam
Dobry materiał .Woda z deszczówki jest dobra do celów gospodarczych ,ale do picia ...no kilka razy gotować by trzeba było jak się nie ma innych środków, a i nawet wtedy by gotowanie nie zaszkodziło.
świetny film - like P.S. łapię deszczówkę - (na razie w 4 beczki 200l) - do podlewania ogrodu, ale w "razie W" - mogę jej użyć do "spłukiwania kibla" wstępnego mycia ... dom budowałem circa 20 lat temu - dziś NA PEWNO zrobiłbym instalację do wykorzystania deszczówki - do prania, zmywania naczyń, mycia - ale jako "pranie wstępne", "mycie wstępne" - i oczywiście WSTĘPNIE FILTROWANA - automatyka NIE jest skomplikowana ... co do picia deszczówki - "FILTROWANIE + GOTOWANIE" - jeśli brakuje wody pitnej - to lepiej tak niż się odwodnić ...
Deszczówka to woda miękka dobra do prania i mycia, stosowalem z powodzeniem, wystarczy ze w zakopanej (ochrona przed mrozem) plastikowej beczce 200 L pod rynną umiesci sie pompe ale na ceglach i zawinieta w moskitiere aby nie ciagla syfu (także liści), ktory sie ustal na dnie, potem na wylocie pompy na wężu zaciskam trytkami drugą drobniejszą siateczkę od starej firany, woda czyściutka leci, do kąpieli i do prania.
Z tą kąpielom bym uważał. At woda jest wystarczająca do prania, ale zwiera sporo bakterii, wirusów i pierwotniaków, z których część może wydołać biegunkę, jeśli się jej napić. Podczas kąpieli trzeba uważać, żeby się nie dostała do ust. Ja wiem, że kąpiemy się latem w jeziorach, a tam jest czasem jeszcze gorzej, ale chyba zwyczajnie nie warto oszczędzać na wodzie z rur czy ze studni, a dostać Schigelli lub innej E Colii. Z tą miękkością też bym nie przesadzał. Deszczówka może być miększa niż woda z rur, bo rury w Polsce to na ogół porażka, ale ona zawiera sporą domieszkę tego, co leży na dachu- np pyłu piaskowego lub murarskiego, a to jest twardość.
@@jaaa2055 Dzięki za info jaka okolica, Wiem wiem Zdziwiony jestem że deszczówka która różnie może być z nią jest w tym wypadku lepsza niż woda ze studni która jest w ogóle badana przez Sanepid zapycha filtry naprawdę szybko Tym bardziej że to nie są tanie gówniane filtry tylko porządne drogie ale cóż zdrowie nie ma ceny wiadomo Pozdrawiam
@@Tomek.K.C u mnie to tak nei do konca deszczowka bo mam beczke z deszczowki co rzadko czyszcze czyli glony, pierwotniaki i caly syf ten filtr daje rade, woda w smaku lepsza niz kranowa. Co do twojej wody ze studni to moze masz za plytko odwiert, pamietam jak dziadek na dzialce mial wode ze studni to byla pyszna i rzeska. zrob test na twardosc wody bo moze kamien zapycha filtr a nie jakies syfy, pozdro
Krzyśku, bodajże 2 lata temu podpytywałem Cię o użyteczność wody z przydomowego basenu. Czy mógłbyś zaprosić specjalistę ktory przeanalizuje temat zarówno dla basenu czynnego, filtrowanego, chlorowanego, klarowanego, jak i takiego kiedy powyższe procesy zostaną zatrzymane np przez brak pradu lub dostępności chemii. To jednak jest kilka do kilkudziesieciu m³ wstepnie uzdatnionej wody!
Możliwe, że to pytanie padło w innych materiałach, ale nie mam czasu wszystko obejrzeć. Czy dobrym pomysłem jest dorzucenie do zapasu żywności typu racje sevenoceans, konserwy mięsne, krakersy itd. Czyli najprostszego rozwiązania- witamin w postaci tabletek np tran, kompleks wit B, czy też witamina D czy uniwersalna witamina C? Jako uzupełnienia braku owoców i warzyw kiedy będziemy jeść ,,suchy prowiant” 😄 pozdrawiam
Mam 4 beczki podpięte łapaczami do rynien z dachu ,z dachówki cementowej,z emalią (Euronit). Beczki niestety puszczają farbę ,i rdzę do wody-używam ich do podlewania ogrodu.Wyobrażam sobie jednak ,iż awaryjnie mógłbym te wodę przefiltrować.Nie stać mnie po prostu na mniej budżetowe rozwiązania. To kompromis między ceną a jakością.
Myślałem o plastiku ,jednak ich trwałość jest 3-4 lata max,zwłaszcza jak trochę wody zostanie na zimę w środku.Plastik ulega na mrozie i słońcu erozji,czyli rozpada się .Dlatego używam stalowych po spożywce-soku cytrynowym i musie z mango.Mam lifestraw jakby co.
@@janekkwiatkowski5703 ktoś cię oszukał, ja mam 10 lat i dają radę, muszą tylko być zakopane pod rynną, wystają tylko 10-15cm, mróz im nie szkodzi, to bardzo gruby plastik około pół centymetra
@@michakosinski1538Na szczescie zieloni tez zauwazyli, ze CO2 za duzo bo polskie lasy juz go nie pochlaniaja. Dobrze, ze mamy na nie zbyt za granica to mozna ciąć jak leci.
@@domowysurvival Użyteczny i może nie, ale wiadomo ciekawostka jakaś tam, że deszczówka to oprócz tego że można ją użyć do spłukania w kibelku do niczego się nie nadaje
@@krzysztofwlodarczykblog australia, nowa zelandia, ameryka północna. Tam off gridowcy zbierają deszczówkę, filtrują takim filtrami wielostopniowymi jak np dafi, i używają w domu jak wy kranówkę.
@@marekzgubinski1110 Ja wiem o czym piszesz 🫠 tam pobierają ja w miejscach gdzie akurat nie ma aglomeracji miejskich i ośrodków przemysłowych tam deszczówka jest dość czysta ja piszę o naszych polskich warunkach tymi filtrami nie wszystko zbierzesz oprócz zanieczyszczeń fizycznych masz też chemiczne i biologiczne a to nie każdy filtr jest do wszystkiego za dużo roboty skoro mamy jak na razie wodę uzdatnioną w kranie którą możemy zakopać w beczce i tylko biologicznie uzdatnić do picia jak nadejdzie jej czas pozdro !
Krzysiek, mialeś testować i zrobić recenzje filtrów Grayl. Przegapiłem czy jeszcze nie było? Wygladają bardzo praktycznie jak takie bidony wiec czekam niecierpliwie.
Najlepiej posiadać więcej niż tylko jedno źródło wody. Deszczówka jest świetnym rozwiązaniem, a dodatkowo zagospodarowanie jej na działce zasila podziemne warstwy wodonośne. [Krzysiek]
No dobra jak by teoretycznie byla by mozliwosc te wode przedestylowac ja z podlasia jestem i wiem jak to sie robi a sprzęt to sie znajdzie wtedy moze by a ostatecznisci ja uzyc do celow spozywczych
@@adamjezierski1187 W odwodnieniu tak naprawdę chodzi o utratę soli mineralnych. Pot jest słony, kiedy stracisz minerały, przestaje być słony, a Ty masz wtedy problem. Woda deszczowa i destylowana są pozbawione soli mineralnych, to po prostu czysta woda. Uzupełniasz wodę, ale nie uzupełniasz soli mineralnych, w związku z tym masz ich coraz mniej.
Ja mam 2 zbiorniki po 1000 litrów i mam zrobione tak że zmieniam dopływ raz do tego raz do tego tak by zawsze było tam minimum te 1k wody że jak jeden jest pełny w 3/4 to drugi ma 1/4 zbiornika, dzięki temu po pierwsze woda ta nie stoi zbyt długo by nie zielenić, używam do podlewania itd. ale mam dobry filtr który chlor i metale ciężkie w raz z wszystkimi drobnoustrojami wyczyści. Ale jeśli chodzi o niego jako o wodę pitną brał bym ją pod uwagę dopiero na sam koniec bo mam jeszcze wodę w 2 bojlerach jeden 120l drugi 200l woda sama się wymienia bo są podłączone pod instalacje jeden grzeje po prostu ciepłą wodę do kąpania w lato przy normalnym użytkowaniu, plus jest możliwość podgrzania prosto z pieca węglowego. Dużo ludzi ma bojlery w domu i zapominają że to dobry magazyn wody o ile ma zawór zwrotny by w razie braku wody w instalacji nie wyssało jej, ba taki zbiornik można np. 50 litrowy na mieszkaniu zamontować i już nie trzeba myśleć o jakiś kanistrach na wodę czy butlach i wymieniać tą wodę regularnie bo robi się samo.
Wolę oglądać gestykulującego Krzysztofa z wąsem (chociaż ostatnio to już raczej wąsa z Krzysztofem 😉), zamiast tych przebitek z dachem zlanym wodą deszczową albo z chmurami nad miastem. Materiał ciekawy jak zwykle.
No i teraz przyjmijmy, że przyjąłeś jakieś związki chemiczne, które potencjanie są szkodliwe dla zdrowia, których nie usunęło filtrowanie ani nie zostały zneutralizowane przez gotowanie. I pojawiają się pytania: * czy przyjąłeś dawkę wystarczająco dużą, żeby odczuć jakieś negatywne skutki -- przy jednorazowym wypiciu niewielkiej ilości wody, pewnie raczej nie, * czy te negatywne skutki byłyby widoczne od razu, czy może dopiero po jakimś czasie, * czy te negatywne skutki być może już są widoczne, ale nie wiążesz ich z tamtą porcją wody? :D Więc w oparciu o takie pojedyncze wydarzenie bym daleko idących wniosków nie wyciągał. Zwłaszcza, że staram się wychodzić zawsze z rekomendacjami z jakimś sensownym marginesem bezpieczeństwa. [Krzysiek]
@@domowysurvival zgadzam się. Wypiłem rok temu więc czas by już coś wykazał. Ale gorsza woda bywa w jeziorach i innych zbiornikach i ludzie też to by pili gdyby zabrakło normalnej wody dostępnej. Bez wody krócej pożyjemy niż bez jedzenia
Dziękuję za pożyteczne informacje, których nie brałem pod uwagę! Od siebie dodam, że...PICIE WODY DESTYLOWANEJ, która z tej racji NIE POSIADA WOGÓLE ELEKTROLITÓW NIE JEST DOBRE DLA ZDROWIA*Będzie ona rozcieńczać elektrolity w organizmie i obniżać ich poziom wraz z ...wydalaniem*Dlatego moim zdaniem takiej wody do picia można użyć AWARYJNIE, ale nie na co dzień*Tak gdzieś kiedyś przeczytałem czy usłyszałem*Myślę, że temat ten łatwo sobie wygooglać*Pozdrawiam
@@domowysurvival Czy "mit" to jest Twoja opinia, czy masz potwierdzenie tego w wiarygodnych badaniach naukowych na ten temat, do których możesz mnie odesłać np. linkiem ? Ja natomiast proponuję Ci porównanie szybkości WCHŁANIANIA wody do organizmu, oraz drogi na jakiej to następuje tj. już od ust aż do jelit włącznie, z powolnym wchłanianiem mikroelementów zawartych w pokarmie na znacznie krótszej drodze...*Pozdrawiam
Zgłębiałem ten temat parę lat temu, w poszukiwaniu źródeł potwierdzających ten mit. Nie znalazłem. To znaczy znalazłem informacje, że jak się JEDNORAZOWO wypije dużą ilość wody destylowanej, to rzeczywiście może się zaburzyć równowagę elektrolitową organizmu. No ale nie o takim scenariuszu tutaj rozmawiamy. W tych źródłach, do których wtedy dotarłem, mowa była, że dopóki dostarczamy organizmowi w miarę zbilansowane pożywienie, dopóty nie ma się czego obawiać. Jeśli masz jakieś źródła, które potwierdzają to, co piszesz, podrzuć. [Krzysiek]
@@domowysurvival Porozmawiam z moim przyjacielem dr. biochemii*Sporo słyszałem od niego w temacie wchłaniania przez układ pokarmowy*Spróbuje dowiedzieć się co on wie lub myśli na ten temat*Pozdrawiam*Stefan
@@Kurkuma10 Mineraly wchlania sie przede wszystkim z roslin w formie organicznej. Destyluje kranowe, nie zycze najgorszemu wrogowi pic tej rdzy. Sklepowe butelkowane pewnie nie lepsze.
Czy mógłbyś podrzucić jakieś sensowne źródło potwierdzające tę tezę? Widziałem ją w różnych miejscach, ale nigdy nie dokopałem się do jakiegoś porządnego badania na ten temat. Owszem, woda destylowana pozbawia organizm minerałów, ale przecież dostarczamy je w pożywieniu. [Krzysiek]
@@domowysurvival tak na szybko nie znajdę nic co mogłoby pomóc. Ja do przefiltrowanej wody dodaje odrobinę soli klodawskiej...takiej nie płukanej. Kiedyś po zakupie ,,mocnego,, filtra o mało się pochorowalismy przez brak minerałów jakie w wodzie powinny być 😏
@@domowysurvival też kiedyś myślałem,że minerały w pożywieniu powinny wystarczyć,jednak obecność różnych dodatkowych składników wody ma wpływ na wchłanianie się do naszych komórek
O mateńko bosko ja od 25 lat nie umarłem a bedąc małym człowiekiem stałem pod rynnami i łapałem wodę prosto z dachu. Ajaj boli mnie to. Pierdzielisz gościu takie pierdoły że słuchać się nie chce.
Jakich konkretów? Topniejący śnieg wraz z opadami deszczu leciały z rynny ja stałem z otwartymi ustami i łapałem tą wodę. Dach pokryty papą z lat prawdopodobnie 80. Lizałem też sople które zwisały z dachu i żyje
@@rafcio8666 no liczyłem na jakieś konkrety, że przedstawisz jakieś rozsądne źródła, które potwierdzą, że, cytuję, "pierdzielę". To, że lizałeś sople z dachu to trochę mało, ale okay. Rozumiem, że to Ci wystarcza. [Krzysiek]
@@domowysurvival dowodem jest to co napisałem wcześniej i nadal żyje i nic mi się nie stało. Mam wysłać wyniki badań z 1998 roku czy może spytać rodzinnego lekarza czy pamięta czy chorowałem po tym incydencie? Jakiego dowodu potrzebujesz? Moim zdaniem każdy dzieciak chociaż raz w życiu próbował deszczówki albo lizał sople. Nigdy nie próbowałeś?
@@rafcio8666 to, co podałeś, to tzw. dowód anegdotyczny. Poczytaj w wolnym czasie ile warte są takie dowody, gdy chce się obronić jakąś teorię. Jeśli nie masz nic innego, możesz nie odpisywać, chyba, że z przeprosinami. W przeciwnym razie szkoda Twojego czasu. [Krzysiek]
@@domowysurvival Jeszcze do patentu nie dotarłeś? ;) Toż on już w latach 90-ych powstał. Wyraźnie jest tam opisana metoda zwiększania albedo planety za pomocą rozpylania mikrowłókien polimerowych napylonych tlenkiem aluminium, które rozpylone w postaci smug (z oczywistych przyczyn) na określonej wysokości rozszerzają się do postaci "mlecznego płaszcza". A czy w danym kraju takowe operacje są przeprowadzane to już trzeba by mieć wgląd w umowy z NATO (o ile to rzeczywisty nadzorca programu) i w logi lotów z danych lotnisk, które to dwie rzeczy mają jedną, skuteczną przeszkodę: niejawność. ;) W ośrodku z glinem lepiej rozwijają się grzyby (pleśnie), co też warto wziąć pod uwagę w przechowywaniu wody zebranej z deszczu. Bzdurą, a raczej absurdem, to jest latanie z próbkami deszczówki do labu co chwilę na badanie zawartości metali i związków toksycznych. W tym sensie, że co wisi w powietrzu to spadnie z deszczem, tylko pytanie gdzie spadnie i cóż, doraźnie trzeba sobie radzić filtracją i się nie przejmować. ;)
Jak będziesz miał ochotę podyskutować merytorycznie, zapraszam. Jeśli jednak się nie zdecydujesz, to uprzedzam, że szkoda Twojego czasu na pisanie podobnych tego typu komentarzy. [Krzysiek]
Od 4 lat zbieram deszczówkę z 3 różnych typów dachow do 3 mauzerów. Zbiorniki myje dwa razy w roku i to co tam jest to w głowie się nie mieści. Do podlewania jak najbardziej się nadaje. Do spłuczek pewnie też podejdzie ale na tym koniec. Są różne specyfiki do deszczówki żeby była bardziej klarowna i jest lepiej ale cena nie zachęca. Jak woda poleży trochę na słońcu to czuć ją rybą .
Ja też zbieram. Nie odważyłbym się jej pić bez porządnego oczyszczenia.
Jak ja natlenicie to będzie oky
Ale nadal lepiej jest mieć deszczówkę niż umrzeć z pragnienia ostatecznie (lepiej deszczówkę i jak mówiłeś ją przygotować żeby nie było że promuje surową deszczówkę)
Ale po przegotowaniu. Autor wideo ma rację- woda z dachu jest zwyczajnie brudna i ile domieszka mikroplastiku, czy pyłu przemysłowego wypita przez 1-2 dni ma mniejsze znaczenie niż odwodnienie, to już biegunka w okresie niedoboru wody moi że być bardzo groźna i poważnie zmniejszyć szanse na dożycie poprawy sytuacji. Proste gotowanie zabija większość bakterii wywołujących biegunki wystarczająco dobrze.
Proponuję trzeci mikrofon na wąsik przyczepić 🙂
Super wąs
Niejedną trząs
Ja mam dach jeszcze azbestowy... To chyba mogę używać takiej wody :))
Szczególnie kiedy cała okolica pali węglem, meblami i cho_lera wie czym jeszcze. Wtedy woda z dachu nabiera pięknej głębokiej ciemnej barwy, a na ściankach zbiornika osadza się "mazut" lub/i okoliczni gospodarze wykonują opryski na pola .... 🤣
LOL. A na poważnie to ja bym oczywiście azbestu nie pił, ale ryzyko międzybłnika opłucnej (nowotwór powiazany z azbestem) występuje przy wdychaniu pyłu, a nie zjadaniu.
Picie deszczówki to tylko awaryjnie. Sporo w niej pływa. Ja mam betonowe zbiorniki do podlewania ogrodu. Myślę ze filtr turystyczny plus dzbankowy i gotowanie awaryjnie dały by radę.
Ten wąs niejedną kuciapką trząsł
Gdyby człowiek 1000 lat temu wiedział to co my teraz to już byśmy nie istnieli. Pozdychaliby wszyscy z głodu lub pragnienia :D
4:23 To o czym mówisz to z ang. first flush system. Jest masa filmów na YT jak to zrobić, a w USA nawet sprzedają tzw. KITy tego systemu do samodzielnego zamontowania na rynnie.
Pozdrawiam
Dobry materiał .Woda z deszczówki jest dobra do celów gospodarczych ,ale do picia ...no kilka razy gotować by trzeba było jak się nie ma innych środków, a i nawet wtedy by gotowanie nie zaszkodziło.
świetny film - like
P.S.
łapię deszczówkę - (na razie w 4 beczki 200l) - do podlewania ogrodu, ale w "razie W" - mogę jej użyć do "spłukiwania kibla" wstępnego mycia ... dom budowałem circa 20 lat temu - dziś NA PEWNO zrobiłbym instalację do wykorzystania deszczówki - do prania, zmywania naczyń, mycia - ale jako "pranie wstępne", "mycie wstępne" - i oczywiście WSTĘPNIE FILTROWANA - automatyka NIE jest skomplikowana ...
co do picia deszczówki - "FILTROWANIE + GOTOWANIE" - jeśli brakuje wody pitnej - to lepiej tak niż się odwodnić ...
Dawno tu nie byłem. Przepiękny wąs! No i oczywiście dobry odcinek!
Deszczówka to woda miękka dobra do prania i mycia, stosowalem z powodzeniem, wystarczy ze w zakopanej (ochrona przed mrozem) plastikowej beczce 200 L pod rynną umiesci sie pompe ale na ceglach i zawinieta w moskitiere aby nie ciagla syfu (także liści), ktory sie ustal na dnie, potem na wylocie pompy na wężu zaciskam trytkami drugą drobniejszą siateczkę od starej firany, woda czyściutka leci, do kąpieli i do prania.
Z tą kąpielom bym uważał. At woda jest wystarczająca do prania, ale zwiera sporo bakterii, wirusów i pierwotniaków, z których część może wydołać biegunkę, jeśli się jej napić. Podczas kąpieli trzeba uważać, żeby się nie dostała do ust. Ja wiem, że kąpiemy się latem w jeziorach, a tam jest czasem jeszcze gorzej, ale chyba zwyczajnie nie warto oszczędzać na wodzie z rur czy ze studni, a dostać Schigelli lub innej E Colii.
Z tą miękkością też bym nie przesadzał. Deszczówka może być miększa niż woda z rur, bo rury w Polsce to na ogół porażka, ale ona zawiera sporą domieszkę tego, co leży na dachu- np pyłu piaskowego lub murarskiego, a to jest twardość.
@@guciolini123 kąpalem sie w deszczowce 8 lat i jestem zdrowy jak ryba :)
ja deszczowke filtruje filtrem sawyer z beczki na dzialce rod juz dlugie lata i uzywam do gotowania
Ja ze studni i niby woda badana co 3 miesiace i ok a filtr zapycha się szybko więc też coś nie tak w okolicach Torunia a w jakiej okolicy?
@@Tomek.K.C szczecin ale ja deszczowke filtruje a nie ze studni
@@jaaa2055 Dzięki za info jaka okolica, Wiem wiem Zdziwiony jestem że deszczówka która różnie może być z nią jest w tym wypadku lepsza niż woda ze studni która jest w ogóle badana przez Sanepid zapycha filtry naprawdę szybko Tym bardziej że to nie są tanie gówniane filtry tylko porządne drogie ale cóż zdrowie nie ma ceny wiadomo Pozdrawiam
@@Tomek.K.C u mnie to tak nei do konca deszczowka bo mam beczke z deszczowki co rzadko czyszcze czyli glony, pierwotniaki i caly syf ten filtr daje rade, woda w smaku lepsza niz kranowa. Co do twojej wody ze studni to moze masz za plytko odwiert, pamietam jak dziadek na dzialce mial wode ze studni to byla pyszna i rzeska. zrob test na twardosc wody bo moze kamien zapycha filtr a nie jakies syfy, pozdro
Krzyśku, bodajże 2 lata temu podpytywałem Cię o użyteczność wody z przydomowego basenu.
Czy mógłbyś zaprosić specjalistę ktory przeanalizuje temat zarówno dla basenu czynnego, filtrowanego, chlorowanego, klarowanego, jak i takiego kiedy powyższe procesy zostaną zatrzymane np przez brak pradu lub dostępności chemii.
To jednak jest kilka do kilkudziesieciu m³ wstepnie uzdatnionej wody!
Możliwe, że to pytanie padło w innych materiałach, ale nie mam czasu wszystko obejrzeć. Czy dobrym pomysłem jest dorzucenie do zapasu żywności typu racje sevenoceans, konserwy mięsne, krakersy itd. Czyli najprostszego rozwiązania- witamin w postaci tabletek np tran, kompleks wit B, czy też witamina D czy uniwersalna witamina C? Jako uzupełnienia braku owoców i warzyw kiedy będziemy jeść ,,suchy prowiant” 😄 pozdrawiam
Na pewno to nie zaszkodzi.
[Krzysiek]
Mam 4 beczki podpięte łapaczami do rynien z dachu ,z dachówki cementowej,z emalią (Euronit). Beczki niestety puszczają farbę ,i rdzę do wody-używam ich do podlewania ogrodu.Wyobrażam sobie jednak ,iż awaryjnie mógłbym te wodę przefiltrować.Nie stać mnie po prostu na mniej budżetowe rozwiązania. To kompromis między ceną a jakością.
Lepsze sa plastikowe niebieskie beczki po plynie do naczyn 200 L
Myślałem o plastiku ,jednak ich trwałość jest 3-4 lata max,zwłaszcza jak trochę wody zostanie na zimę w środku.Plastik ulega na mrozie i słońcu erozji,czyli rozpada się .Dlatego używam stalowych po spożywce-soku cytrynowym i musie z mango.Mam lifestraw jakby co.
@@janekkwiatkowski5703 ktoś cię oszukał, ja mam 10 lat i dają radę, muszą tylko być zakopane pod rynną, wystają tylko 10-15cm, mróz im nie szkodzi, to bardzo gruby plastik około pół centymetra
Pył z nad Sahary w Polsce? To chyba jaka pomyłka.
Otóż nie.
[Krzysiek]
Pyły znad Sahary docierają nawet przez Atlantyk na kontynent Amerykański. Do Polski jak najbardziej.
Przecież z miesiąc temu były pyły z Afryki wszędzie. Przespałeś to? Byłam na spacerze w lesie, buty całe żółte były, zapylone
@@michakosinski1538Na szczescie zieloni tez zauwazyli, ze CO2 za duzo bo polskie lasy juz go nie pochlaniaja. Dobrze, ze mamy na nie zbyt za granica to mozna ciąć jak leci.
@@brusli3980 weź jeszcze raz napisz to po Polsku bo nie rozumiem co tam bazgrzesz.
No dobra Krzysiu ale jednak fajnie by było jakbyś zrobił takie badanie wody w labie, dobry materiał na film
No fajnie by się go oglądało, ale użyteczny to by specjalnie nie był. :)
[Krzysiek]
@@domowysurvival Użyteczny i może nie, ale wiadomo ciekawostka jakaś tam, że deszczówka to oprócz tego że można ją użyć do spłukania w kibelku do niczego się nie nadaje
@@krzysztofwlodarczykblog australia, nowa zelandia, ameryka północna. Tam off gridowcy zbierają deszczówkę, filtrują takim filtrami wielostopniowymi jak np dafi, i używają w domu jak wy kranówkę.
@@marekzgubinski1110 Ja wiem o czym piszesz 🫠 tam pobierają ja w miejscach gdzie akurat nie ma aglomeracji miejskich i ośrodków przemysłowych tam deszczówka jest dość czysta ja piszę o naszych polskich warunkach tymi filtrami nie wszystko zbierzesz oprócz zanieczyszczeń fizycznych masz też chemiczne i biologiczne a to nie każdy filtr jest do wszystkiego za dużo roboty skoro mamy jak na razie wodę uzdatnioną w kranie którą możemy zakopać w beczce i tylko biologicznie uzdatnić do picia jak nadejdzie jej czas pozdro !
Nic dodać nic ująć. Pozdrawiam serdecznie 😃
Krzysiek, mialeś testować i zrobić recenzje filtrów Grayl. Przegapiłem czy jeszcze nie było? Wygladają bardzo praktycznie jak takie bidony wiec czekam niecierpliwie.
Jeszcze nie było.
[Krzysiek]
Nie lepiej zrobić mały odwiert na studnie na działce zamiast kombinować z deszczówka ? I czekać na deszcz ? 😅
Najlepiej posiadać więcej niż tylko jedno źródło wody. Deszczówka jest świetnym rozwiązaniem, a dodatkowo zagospodarowanie jej na działce zasila podziemne warstwy wodonośne.
[Krzysiek]
A z oczyszczalni urinee mówiąc delikatnie to jak to wytlmaczyc
No dobra jak by teoretycznie byla by mozliwosc te wode przedestylowac ja z podlasia jestem i wiem jak to sie robi a sprzęt to sie znajdzie wtedy moze by a ostatecznisci ja uzyc do celow spozywczych
Destylacja nie usuwa chemi
Filtry zastosowac wszelakie.
Łapka za bardzo merytoryczny materiał
Nie jestem lekarzem, ale woda destylowana nie nadaje się do picia.
Spoko Pazura i Janda tez nie
Możesz pić tylko że nic ci ona nie da zero minerałów w końcu się odwodnisz
@@erykdiy5321 pijąc wodę się odwodnisz - piękne
@@adamjezierski1187 W odwodnieniu tak naprawdę chodzi o utratę soli mineralnych. Pot jest słony, kiedy stracisz minerały, przestaje być słony, a Ty masz wtedy problem. Woda deszczowa i destylowana są pozbawione soli mineralnych, to po prostu czysta woda. Uzupełniasz wodę, ale nie uzupełniasz soli mineralnych, w związku z tym masz ich coraz mniej.
Krzychu czym wyczyścić taki zbiornik uzywany na wodę do picia jakimś chlorem w tabletkach
A po czym ten zbiornik jest?
[Krzysiek]
Deszczówka nie jest czystą wodą destylowaną, są kraje gdzie takiej wody używa się do wszystkiego na codzień
Z tą podłogą to bym uważał. Umyjemy podłogę brudną wodą, woda odparuje, a pył zostanie i będziemy go wdychać.
Wrzucasz 4 stopniowy filtr wody plus gotowanie... I jedziesz, i regularnie czyszczenie dachu i rynn.
Taniej wyjdzie studnię wykopać niż regularnie dach czyścić.
A co gdyby taką wodę poddać destylacji?
Można, jak najbardziej. Destylacja też nie jest idealną metodą oczyszczania wody, bo nie wszystko usunie, o tym trzeba pamiętać.
[Krzysiek]
Ja mam 2 zbiorniki po 1000 litrów i mam zrobione tak że zmieniam dopływ raz do tego raz do tego tak by zawsze było tam minimum te 1k wody że jak jeden jest pełny w 3/4 to drugi ma 1/4 zbiornika, dzięki temu po pierwsze woda ta nie stoi zbyt długo by nie zielenić, używam do podlewania itd. ale mam dobry filtr który chlor i metale ciężkie w raz z wszystkimi drobnoustrojami wyczyści. Ale jeśli chodzi o niego jako o wodę pitną brał bym ją pod uwagę dopiero na sam koniec bo mam jeszcze wodę w 2 bojlerach jeden 120l drugi 200l woda sama się wymienia bo są podłączone pod instalacje jeden grzeje po prostu ciepłą wodę do kąpania w lato przy normalnym użytkowaniu, plus jest możliwość podgrzania prosto z pieca węglowego. Dużo ludzi ma bojlery w domu i zapominają że to dobry magazyn wody o ile ma zawór zwrotny by w razie braku wody w instalacji nie wyssało jej, ba taki zbiornik można np. 50 litrowy na mieszkaniu zamontować i już nie trzeba myśleć o jakiś kanistrach na wodę czy butlach i wymieniać tą wodę regularnie bo robi się samo.
Wolę oglądać gestykulującego Krzysztofa z wąsem (chociaż ostatnio to już raczej wąsa z Krzysztofem 😉), zamiast tych przebitek z dachem zlanym wodą deszczową albo z chmurami nad miastem.
Materiał ciekawy jak zwykle.
Podobno wielu dzisiejszych widzów na UA-cam ma problemy ze skupieniem uwagi na ekranie, jeśli sytuacja na nim nie jest dynamiczna.
[Krzysiek]
Wypiłem przefiltrowaną przez filtr Sawyera z dachy blaszanego. Wygotowalem... I cholera .... żyję jeszcze
No i teraz przyjmijmy, że przyjąłeś jakieś związki chemiczne, które potencjanie są szkodliwe dla zdrowia, których nie usunęło filtrowanie ani nie zostały zneutralizowane przez gotowanie. I pojawiają się pytania:
* czy przyjąłeś dawkę wystarczająco dużą, żeby odczuć jakieś negatywne skutki -- przy jednorazowym wypiciu niewielkiej ilości wody, pewnie raczej nie,
* czy te negatywne skutki byłyby widoczne od razu, czy może dopiero po jakimś czasie,
* czy te negatywne skutki być może już są widoczne, ale nie wiążesz ich z tamtą porcją wody? :D
Więc w oparciu o takie pojedyncze wydarzenie bym daleko idących wniosków nie wyciągał. Zwłaszcza, że staram się wychodzić zawsze z rekomendacjami z jakimś sensownym marginesem bezpieczeństwa.
[Krzysiek]
@@domowysurvival zgadzam się. Wypiłem rok temu więc czas by już coś wykazał. Ale gorsza woda bywa w jeziorach i innych zbiornikach i ludzie też to by pili gdyby zabrakło normalnej wody dostępnej. Bez wody krócej pożyjemy niż bez jedzenia
Jeśli dawka byłaby odpowiednio duża, tak, to już pewnie byś zauważył.
[Krzysiek]
Pozdrawiam. 🇵🇱👍
Piach z Sachary jest dla pelikanow..
Wiem, tylko #chemtrails. ;)
[Krzysiek]
co to jest syf?
Cos co biomasie rosnie na szyi.
👍👍👍👍👍dzieki bracie
Dla kwiatów jest zaczepista:)
Dziękuję za pożyteczne informacje, których nie brałem pod uwagę! Od siebie dodam, że...PICIE WODY DESTYLOWANEJ, która z tej racji NIE POSIADA WOGÓLE ELEKTROLITÓW NIE JEST DOBRE DLA ZDROWIA*Będzie ona rozcieńczać elektrolity w organizmie i obniżać ich poziom wraz z ...wydalaniem*Dlatego moim zdaniem takiej wody do picia można użyć AWARYJNIE, ale nie na co dzień*Tak gdzieś kiedyś przeczytałem czy usłyszałem*Myślę, że temat ten łatwo sobie wygooglać*Pozdrawiam
To mit. Minerały dostarczasz przecież z jedzeniem.
[Krzysiek]
@@domowysurvival Czy "mit" to jest Twoja opinia, czy masz potwierdzenie tego w wiarygodnych badaniach naukowych na ten temat, do których możesz mnie odesłać np. linkiem ?
Ja natomiast proponuję Ci porównanie szybkości WCHŁANIANIA wody do organizmu,
oraz drogi na jakiej to następuje tj. już od ust aż do jelit włącznie, z powolnym wchłanianiem mikroelementów zawartych w pokarmie na znacznie krótszej drodze...*Pozdrawiam
Zgłębiałem ten temat parę lat temu, w poszukiwaniu źródeł potwierdzających ten mit. Nie znalazłem. To znaczy znalazłem informacje, że jak się JEDNORAZOWO wypije dużą ilość wody destylowanej, to rzeczywiście może się zaburzyć równowagę elektrolitową organizmu. No ale nie o takim scenariuszu tutaj rozmawiamy. W tych źródłach, do których wtedy dotarłem, mowa była, że dopóki dostarczamy organizmowi w miarę zbilansowane pożywienie, dopóty nie ma się czego obawiać.
Jeśli masz jakieś źródła, które potwierdzają to, co piszesz, podrzuć.
[Krzysiek]
@@domowysurvival Porozmawiam z moim przyjacielem dr. biochemii*Sporo słyszałem od niego w temacie wchłaniania przez układ pokarmowy*Spróbuje dowiedzieć się co on wie lub myśli na ten temat*Pozdrawiam*Stefan
@@Kurkuma10 Mineraly wchlania sie przede wszystkim z roslin w formie organicznej. Destyluje kranowe, nie zycze najgorszemu wrogowi pic tej rdzy. Sklepowe butelkowane pewnie nie lepsze.
Woda destylowana pozbawiona elektrolitów jest smiertenie nibezpieczna
👍👍👍👍
Mycie auta deszczówką, zły pomysł. Zostanie syf i zacieki na karoserii.
Weź, tego wąsa zgól, bo wyglądasz gorzej niż Janusz biznesu
Kto?
[KRzysiek]
Serio? Wierzysz w pył z nad Sahary w tv też mówią że ufo lata z 😂😂😂 amerykańskim lotnictwem
Co to znaczy "wierzę"?
W grawitację też "wierzysz"?
[Krzysiek]
Łapka nr 0
Warto chyba dodac, że deszczowka nie nawodnimy organizmu.
Nawodnimy.
[Krzysiek]
@@domowysurvival bez wzbogacenia w minerały możemy pić wiadrami,a i tak....😉
Czy mógłbyś podrzucić jakieś sensowne źródło potwierdzające tę tezę? Widziałem ją w różnych miejscach, ale nigdy nie dokopałem się do jakiegoś porządnego badania na ten temat.
Owszem, woda destylowana pozbawia organizm minerałów, ale przecież dostarczamy je w pożywieniu.
[Krzysiek]
@@domowysurvival tak na szybko nie znajdę nic co mogłoby pomóc.
Ja do przefiltrowanej wody dodaje odrobinę soli klodawskiej...takiej nie płukanej.
Kiedyś po zakupie ,,mocnego,, filtra o mało się pochorowalismy przez brak minerałów jakie w wodzie powinny być 😏
@@domowysurvival też kiedyś myślałem,że minerały w pożywieniu powinny wystarczyć,jednak obecność różnych dodatkowych składników wody ma wpływ na wchłanianie się do naszych komórek
O mateńko bosko ja od 25 lat nie umarłem a bedąc małym człowiekiem stałem pod rynnami i łapałem wodę prosto z dachu. Ajaj boli mnie to. Pierdzielisz gościu takie pierdoły że słuchać się nie chce.
Jak będziesz miał ochotę podyskutować merytorycznie to zapraszam. Ale potrzebuję konkretów.
[Krzysiek]
Jakich konkretów? Topniejący śnieg wraz z opadami deszczu leciały z rynny ja stałem z otwartymi ustami i łapałem tą wodę. Dach pokryty papą z lat prawdopodobnie 80. Lizałem też sople które zwisały z dachu i żyje
@@rafcio8666 no liczyłem na jakieś konkrety, że przedstawisz jakieś rozsądne źródła, które potwierdzą, że, cytuję, "pierdzielę".
To, że lizałeś sople z dachu to trochę mało, ale okay. Rozumiem, że to Ci wystarcza.
[Krzysiek]
@@domowysurvival dowodem jest to co napisałem wcześniej i nadal żyje i nic mi się nie stało. Mam wysłać wyniki badań z 1998 roku czy może spytać rodzinnego lekarza czy pamięta czy chorowałem po tym incydencie? Jakiego dowodu potrzebujesz? Moim zdaniem każdy dzieciak chociaż raz w życiu próbował deszczówki albo lizał sople. Nigdy nie próbowałeś?
@@rafcio8666 to, co podałeś, to tzw. dowód anegdotyczny. Poczytaj w wolnym czasie ile warte są takie dowody, gdy chce się obronić jakąś teorię.
Jeśli nie masz nic innego, możesz nie odpisywać, chyba, że z przeprosinami. W przeciwnym razie szkoda Twojego czasu.
[Krzysiek]
Odklej te wąsy. I tak wiemy, że to ty :)
Jedynie filtry odwróconej osmozy w miarę czyszczą wodę. ale to jest duże i drogie.
Wezcie pod uwage chemitralsy,kto wie co sypia???
Nic nie sypią. Chemtrailsy to bzdura. Pozdrawiam!
[Krzysiek]
@@domowysurvival Jeszcze do patentu nie dotarłeś? ;) Toż on już w latach 90-ych powstał. Wyraźnie jest tam opisana metoda zwiększania albedo planety za pomocą rozpylania mikrowłókien polimerowych napylonych tlenkiem aluminium, które rozpylone w postaci smug (z oczywistych przyczyn) na określonej wysokości rozszerzają się do postaci "mlecznego płaszcza". A czy w danym kraju takowe operacje są przeprowadzane to już trzeba by mieć wgląd w umowy z NATO (o ile to rzeczywisty nadzorca programu) i w logi lotów z danych lotnisk, które to dwie rzeczy mają jedną, skuteczną przeszkodę: niejawność. ;) W ośrodku z glinem lepiej rozwijają się grzyby (pleśnie), co też warto wziąć pod uwagę w przechowywaniu wody zebranej z deszczu. Bzdurą, a raczej absurdem, to jest latanie z próbkami deszczówki do labu co chwilę na badanie zawartości metali i związków toksycznych. W tym sensie, że co wisi w powietrzu to spadnie z deszczem, tylko pytanie gdzie spadnie i cóż, doraźnie trzeba sobie radzić filtracją i się nie przejmować. ;)
@@domowysurvival Nie wieksza niz piach z Sahary
Gówno prawda
Jak będziesz miał ochotę podyskutować merytorycznie, zapraszam.
Jeśli jednak się nie zdecydujesz, to uprzedzam, że szkoda Twojego czasu na pisanie podobnych tego typu komentarzy.
[Krzysiek]