Dziekuje za obrone bogatego dorobku Sredniowiecza, od Sredniowiecza mozemy sie uczyc wiele i nieustannie, jakze wiele dzis przydalo by sie nam normalnosci i smaku srednniowiecznej kultury.
Dzień dobry. Wprawdzie od niedawna obserwuję ten kanał, ale Pana książek już kilka przeczytałam w tym polecane dzisiaj, a teraz właśnie czytam " Warcholstwo" Pana autorstwa. Jestem zafascynowana historią zarówno starożytną jak i średniowieczem, Pana książki czyta się niemal jednym tchem. Pozdrawiam serdecznie.
Pamiętam dyskusję o tym zwyczaju na lekcji historii w liceum.Było to w pierwszej połowie lat 80-tych XXw.Nasz nauczyciel któremu zawdzięczam moje niesłabnące zainteresowanie historią również uważał,że nie tyle o uciechy chodziło co o pieniądze.
A i miałam babcię na wsi. Mieszkała na Podlasiu przed wojną. Zapałek nie dzieliła na czworo, chociaż cięzko pracowała. We wspomnieniach ojca pani Kakicińskiej czytałam, że jego ojviec - robotnik papierni w Kinstancinie i macocha- piekęgniarka kupili za gotówkę mieszkanue na Pradze. No to priszę reraz znaleźć robitnika i pielęgniarkę, którzy kupią sibie mieszjanue za gotówkę. Obraz czasów przedwojennych jest bardziej kolorowy ani czarny ani biały. I tak samo jest ze Średniowieczem.
to co kenzo napisał to prawda. Czuć od Ciebie maksymalną zajawkę na to co robisz. Nawet Twoja wiedza i dykcja tak wpasowuje się do formy jaką tworzysz.
Pytanie brzmi jak powszechny był ten zwyczaj. Skoro przy straszeniu obcymi ludami mówiono, że stosują takie praktyki, to najwyraźniej już wtedy zdawano sobie sprawę jak złe to jest. Wydaje się więc, że prawdopodobnie dużo szlachciców uważało ten zwyczaj za obrzydliwy i stosowali go tylko właściciele ziemscy, którzy byli po prostu złymi ludźmi. Tylko ile było tych dobrych, a ile tych złych?
Raczej powiedziałbym, że stosowali ten zwyczaj ludzie chytrzy. Tak jak dowody wskazują, nie był to sposób na schadzkę z kobietą, a raczej sposób na wyciągnięcie kasy z poddanego.
3:50 epos opisuje gwałt lub cudzolostwo, inteligent z filmiku nazywa to przywilejem, teraz tu Pan nazywa to "zwyczajem". Czy rodzina królewska miała "przywilej" lub "zwyczaj" do mordowania, oslepiania czy więzienia swych członków? Czy żołnierze mają prawo zabijać cywili?
Pani rodziła dzieci podobne do lokaja lub koniuszego.Po folwarku biegały dzieci pana,a na plebanii księża gospodyni tak się "zapatrzyła" na dobrodzieja,że urodziła dzieciątko wypisz wymaluj jak proboszcz.Takie to cuda działy się na wsi
Na wsi i w miastach. Jakby nie było od czasu do czasu dokładki genów jakiegoś koniuszego czy lokaja, to "arystokracja" o wiele szybciej by się degenerowała😀.
@@Nina_random-internet-user A może raczej hipogamia, i w tym przypadku chodziło mi nie o stały związek tylko o noc poślubną z nowożeńcem z chłopstwa pańczyżnianego .
Bardzo ciekawy kanał. Wszechobecna jest wiedza o amerykańskich prezydentach i brytyjskiej rodzinie królewskiej i o Tower - a własnej historii nasze środki przekazu unikają jak ognia. Bardzo się cieszę, że Pan pisze imówi w taki ciekawy sposób. Oczywiście sub i łapka w górę!:) Pozdrowionka - i prosimy o jeszcze!:)
Urodziłem się krótko po wojnie, pamiętam więc ludzi którzy urodzili się jeszcze w XIX. Jak to na wsi, jako dzieciak siedziałem wieczorami w kącie i słuchałem tych dla mnie wtedy starych ludzi, ich wspomnień, opowieści o ich przeżyciach tych dramatycznych, wojennych ale i zwykłym życiu. Zdarzało się, że nie wszystko do końca rozumiałem, a to mówili przyciszonym głosem, a to pojawiały się jakieś niedomówienia albo i niemieckie (to była Wielkopolska) słowa dla mnie, kilkulatka niezrozumiałe. Dziś wiem, że była tam mowa również o tym wspomnianym prawie pierwszej nocy, oczywiście nie były to uczone dyskusje o prawach i zwyczajach, o kwestiach moralnych a proste stwierdzenia faktów, wspominanie wydarzeń i zapewniam, że takie przypadki egzekwowania zwyczaju zdarzały się jeszcze w okresie międzywojennym. Padało tam nazwisko pewnego pana hrabiego (właściciela ziemskiego) jak o nim mówiono, nazwisko, pojawiające się gdzieś w historycznych przekazach. Zresztą ogólnie już podsumowując, obraz wspomnień nie był sielankowy i gdy już jako taki plus/minus 30-latek czasami narzekałem jak to jest źle, miałem okazję nie raz usłyszeć. Nie chciej by wróciły przedwojenne czasy. No i wróciły, dopiero wtedy zrozumiałem przed czym przestrzegali, co mieli na myśli. Nie tylko niedostatek ale również jak byli traktowani przez "panów".
Witam.. ciekawy temat.. przemilczany.. A jakże ważny.. ukazany był w filmie z Melem Gibsonem.. Berk Hart.. Nie wiem czy dobrze napisałam. tytuł filmu... Było jeszcze coś innego U nas w polskim zwyczaju... Kiedy rodziło się dziecko nieślubne.. kler kazał nadawać mu imię... Które go pietnowalo. tzn.. nietypowe. . u mnie był w rodzinie taki przypadek dziecko nosiło imię Petronela.. zdrawiam
Czyli tak - w oficjalnych źródłach historycznych potwierdzenia brak, ale prawo pierwszej nocy istniało, bo jest wspomniane w paru legendach i jednym zapisku że Szwajcarskiego Zadupia. No, no. Brawo za rzetelną analizę 😂
,,Jak przyjdzie ochota ,to pies kota wychrobota,,..pan brał co było jego ,i co było pod ręką ,. Teściowa miała babcie która była córką hrabiego ,a wujek to ,,wypisz wymaluj ,,hrabia ...podobno nawet parę złoty dostali na pomoc dzieciom ... Może to legenda rodzinna ...
Melchior Wańkowicz pisze (nie umiem podać tytułu). - Chłopki domagały się, aby Pan spędził 1. noc z panną młodą. Chyba Wańkowicz pisze, że za tę pierwszą noc Pan wspomagał tę rodzinę.
Szczerze, pan nie potrzebował specjalnego przypisu, by swawolić z własnymi chłopakami. Jeden nie miał ochoty na seks z brudnymi chłopkami, drugi gwałcił każdą napotkaną własną chłopkę, trzeci był zbyt stary, a ten czwarty wolał pana młodego. Szlachcić, czy też pan feudalny miał absolutną władzę nad swoimi poddanymi
Patrzą na pudry i smrody na dworach, chłopi, może i brudne współprzodkinie twoje, wszystkich obecnie bardziej higieniczne były. Ale w Polsce sama szlachta🤫👩🏻🔬🧬i magnateria. Widać z gembostanów oceniaczy, a postury szlacheckiej metr w kapeluszu wszem i wobec.
@@agnieszkapasinska8314 Prysznic, wanna, szczoteczka do zębów, pasta do zębów, mydło, papier toaletowy, sedesy, ciepła i zimna woda. Tyle w kwestii że w XVIII wieku ludzie byli bardziej higieniczni niż dzisiaj. To że mimo mamy powszechnie dostęp do higieny, nie oznacza, że wszyscy z niej korzystają. Ale i tak poziom higieny mamy w Kosmos wysoki w porównaniu nawet z tym co było sto lat temu.
A skad pomysl ze chlopki niby byly brudne? Sredniowiecze nie byo zreszta takie brudne jak sie ludziom wydaje. W filmie jest mowa o tym tez czy to prawo bylo prawem zwyczajowym, czyli nie skodyfikowanym w konkretnych przepisach, na ktore mozna sie powolac w razie oporu czy watpliwosci.
@@elzbietadymkova-fuchs3979 Prawo, zwyczaj. Jeżeli szlachcić chciał zgwałcić własną chłopkę to nikt nie mógł mu tego w żaden sposób zabronić. Po za tym nie potrzebował do tego żadnej wymówki w stylu prawa jakiejkolwiek nocy. Sytuacja chłopów pańszczyźnianych po Szwedzkim Potopie była tragiczna i beznadziejna i bez szans na jakąkolwiek poprawę.
00:32 "W okresie oświecenia (...) zrobiono z mrocznych wieków chłopca do bicia. To zresztą właśnie wtedy upowszechnił się sam termin "mroczne wieki" kwestionujący prawdziwe osiągnięcia średniowiecza i na dobrą sprawę skreślający tysiąc lat historii jako wstydliwą plamę". Czyli źródła oświeceniowe krytykujące Rzeczpospolitą XVI i XVII wieku są jak najbardziej ok i można na ich bazie budować wszelkie odważne tezy, ale równolegle te same źródła negatywne wobec średniowiecza to już "kwestionowanie prawdziwych osiągnięć" epoki? Gdzie tu sens, gdzie logika? Co do samego prawa pierwszej nocy: autor filmu przytacza pojedyncze konkretne źródło z jednej szwajcarskiej wioski (standardowo bez szczegółów), a na koniec uznaje, że zwyczaj ten był "w całej Europie znany" i "w WIELU miejscach egzekwowany". Całe szczęście, że żaden (chyba) polski fraszkopisarz nie wykorzystał motywu ius primae noctis w swojej poezji, bo pan Kamil miałby DOWÓD na to, że polska szlachta gwałciła chłopskie panny młode.
Z tego co ja zrozumiałam z filmu, ius primae noctis być może obowiązywał w Europie Zachodniej. Pan Kamil Janicki nie podał żadnego przykładu z Europy Środkowej lub Wschodniej.
Panie Darku, dziękuję za Pański komentarz, ale obawiam się, że chyba nie do końca rozumiem co stara się Pan wykazać albo mi zarzucić. Podjął Pan polemikę ze stanowiskiem, którego wcale przecież nie podzielam. To oczywiste, że obce źródła podróżnicze czy publicystyczne opisujące Polskę (albo jakikolwiek inny kraj) mają ograniczoną wartość i często są nawet w oczywisty sposób zmanipulowane. Należy ich używać ze świadomością kto je pisał, w jakim celu, dla jakiego odbiorcy, w jakim klimacie politycznym itd. Nie ma tu między nami sporu i nie wydaje mi się, bym kiedykolwiek gdzieś twierdził, że jest inaczej. W mojej "Pańszczyźnie" czy "Warcholstwie" pewnie ponad 95% (a w drugim przypadku nawet 99%) źródeł to źródła polskie. Natomiast jest faktem, że te obce często przynoszą cenne spojrzenie z zewnątrz, trafnie i dobitnie naświetlając zjawiska dobrze znane i potwierdzone już w materiale lokalnym. Oczywiście nie każde takie źródło i nie zawsze należy wykorzystywać. Ale np. w przypadku tematu handlu ludźmi relacje zagraniczne stanowią tylko uzupełniający komentarz do zjawiska, które znamy chociażby z setek wydanych drukiem aktów sprzedaży/przekazania ludzi. Tak samo np. o chłopskich chatach z XVIII stulecia obcy podróżnicy pisali z wyjątkową emfazą, ale niemal identyczny obraz rzeczy wyłania się ze źródeł polskich. Publicystycznych i nie tylko, bo można sięgnąć choćby do dziesiątek publikowanych inwentarzy zabudowy folwarcznej w XVIII stuleciu albo do opracować etnograficznych budownictwa drewnianego. Zarzuca mi Pan też jak rozumiem, że mówię "bez szczegółów". Cóż, format odcinków rządzi się swoimi prawami. Mają zwykle około 10 minut, co wymusza skrótowość. Osoby, które chciałyby poznać moje dokładne stanowisko i argumenty mogę odesłać do książek, gdzie znajdą też szczegółową bibliografię/przypisy. W odcinkach przytaczam przykłady i cytaty najważniejsze, najciekawsze, ale ogółem ja się zajmuję pisaniem. No i zakładam, że nie każdy ma chęć i czas wysłuchiwać wszystkich detali na yt. Na koniec prawo pierwszej nocy, a więc do meritum - źródeł jest więcej niż jedna szwajcarska wioska, o czym przecież mówię. Natomiast to NIE JEST temat, w którym bym się specjalizował. Przytaczam obecny stan badań, a w odcinku jest podana literatura, z której czerpałem wiedzę. Jeśli zarzuca mi Pan tu brak profesjonalizmu to zachęcam do zapoznania się ze stanem badań i wyrażenia własnej opinii na tej podstawie. Pozwolę też sobie powtórzyć to, co powiedziałem już w odcinku - nic nie wskazuje na to, by "prawo pierwszej nocy" służyło w praktyce czemuś innemu niż ściąganie z poddanych dodatkowych opłat. Tak więc końcówka Pana wypowiedzi wydaje się również nie mieć w ogóle związku z tym, co powiedziałem. Na koniec pozdrawiam i życzę sukcesów, z przyjemnością oglądam czasem Pańskie odcinki. Niekiedy bardzo się nie zgadzamy, ale robi Pan dobrą robotę, gratuluję.
@@WielkaHistoria, panie Kamilu, dziękuję za odpowiedź: od razu zaznaczam, że mimo być może dość ostrego tonu, nie było moją intencją Pana obrażać. Co do braku szczegółów, miałem na myśli brak chociaż skrótowego podania skąd dana informacja pochodzi. W odcinku o chłopkach podobna sytuacja była z rzekomym wierszem Smolika, który szukałem w zbiorze opracowanym przez prof. Radosława Grześkowiaka, by ostatecznie znaleźć zbiór, w którym utwór ten przypisuje się Morsztynowi (Goliński, Maciejewski, Ulewicz, 1990 r.) - i tu też nie ma pewności. Większość zaś literaturoznawców (i historyków) bazuje na opracowaniu z lat 50 pt. "Wzięli diabli pana - antologia poezji walczącej o postęp i wyzwolenie społeczne - 1543-1953", które - przyzna Pan - ze względu na kontekst epoki należy traktować z ostrożnością. Rozeznanie się w tym wszystkim zajęło mi kilka godzin - przyznaję, że robiłem to z przyjemnością, ale krótki przypis bibliograficzny zawsze nieco ułatwiłby sprawę. Choć nie zgadzam się z Panem w bardzo wielu sprawach, to również jestem zdania, że warto debatować i patrzeć na historię z różnych punktów widzenia. Ja z przyjemnością poszukam luk w Pańskich argumentach, do tego samego zachęcam i Pana względem moich materiałów. Na tym w końcu polega debata :-) Pozdrawiam!
Panie Darku, chwali się taka dociekliwość, choć akurat w tym przypadku wystarczyło otworzyć tekstową wersję materiału na naszym portalu, jest pod nią bibliografia ;-). Odcinek powstał (jak mówiłem w materiale) na podstawie tego co wcześniej pisałem w książce "Pańszczyzna", więc tam są z kolei dokładne przypisy, w tym objaśnienie źródła tego konkretnego utworu. Ale żeby nikt nie musiał szukać - w nowszych odcinkach (łącznie z tym, pod którym dyskutujemy) podstawowe pozycje bibliograficzne są podawane w samych materiałach, na ekranie. W przyszłości będę też pewnie linkować pełną listę, ale jeszcze nie zdecydowałem jak to najwygodniej robić. Utwór przypisywany Smolikowi faktycznie występuje w pracy z lat 50., którą Pan podał. I ma Pan rację, że data wydania nakazuje ostrożność, zwłaszcza że to jeszcze przed 1956 rokiem. Tom ukazał się jednak pod redakcją S. Czernika, któremu według mojej wiedzy nie zarzucono nigdy fałszowania źródeł i który do dzisiaj jest ceniony jako badacz literatury, a zwłaszcza poezji wiejskiej. Nie tylko ja zresztą tak oceniam tę kwestię. Pierwotnie trafiłem na ten utwór w dość świeżej publikacji Jana Wasiewicza (co też wskazuję w przypisach w "Pańszczyźnie"). Trudno mi się wypowiadać teraz o tym, czy atrybucja autorstwa tego konkretnego utworu jest prawidłowa. Nie znam dokładnie proweniencji rękopisu - może Czernik znalazł go w sylwach, a tam został on błędnie podpisany. Może występował on, jak wiele takich źródeł, pod różnymi nazwiskami w kolejnych odpisach. Trzeba by więcej pogrzebać, by to ustalić (o ile byłoby to w ogóle teraz możliwe). W każdym razie ten utwór nie przedstawia sytuacji tak niezwykłej, by uznawać ją za nieprawdopodobną. Istnieją porównywalne źródła. A jego wartość nie wynika wprost z tego, kto był lub nie był autorem.
Z tego co Pan tu mówi to tak mi się wydaje, że to jest po prostu miejska legenda która mogła powstać z tego, że kilku Panów nie pozwoliło Chłopom pańszczyźnianym się ożenić albo zgadzali się ale na bardzo konkretnych warunkach i ci mogli to skwitować, że "jeszcze czego, może od razu chciałbyś się z nią przespać zaraz po ślubie?!"
Akurat w nowożytnej Polsce było normą, że właściciele wsi sprawowali kontrolę nad chłopskimi małżeństwami, prowadzili nawet swoistą "biopolitykę", przynajmniej od drugiej połowy XVII stulecia. Zgoda pana na ślub była wymagana i zwykle należało za nią zapłacić, choć u nas nie uzasadniano tego żadnym prawem pierwszej nocy czy podobnym przepisem.
@@WielkaHistoria Ale praktyka mogła prowadzić do tego, że para ubogich chłopów nie mogła inaczej opłacić zgody pana na ożenek jak "użyczenie" panny młodej dziedzicowi....
Trochę zabawne, że oskarżało się Średniowiecze o "przesądy", skoro z tego co wiem była to epoka, w której ludzie byli jak na wiedzę posiadaną całkiem rozsądnymi. Np. procesy o czary w Średniowieczu były rzadkością, i większość historii jakie znamy pochodzą z późniejszych epok, (proces w Salem, czy proces Sydoni von Borck to Nowożytność), a jak ktoś do inkwizycji zgłaszał się, że sąsiadka czarami mu zabiła krowę, to był najczęściej na kopach stamtąd wyrzucany, że śmie Świętemu Oficjum zawracać głowę jakimiś gusłami.
Jeśli trzymamy się takich dat jak detronizacja Romulusa Augustulusa i pojawienie się druku, to w tym czasie jedyne procesy o czary to realna walka z resztkami poganstwa na terenie dawnego cesarstwa zachodniorzymskiego (oczywiście wykorzystywana w procesach politycznych jako pretekst do najsurowszych kar vide Boecjusz)
@@szymonbrak3141 nigdy nie zastanawiałeś się czym chłopi pokonywali Szwedów...? Zdajesz sobie sprawę że to oni sami byli dla siebie policją, bo dzwonienie na 112 czy 997 nic nie dawało, głównie dlatego że dzwonić mogli sobie tylko dzwonkiem, a ten miał słaby zasięg...? Nie wydaje się w Twej wizji dziwne że zboże, jako cenny materiał eksportowy, byłoby zbierane przez nie uzbrojonych chłopów-niewolników...? A może oni mieli broń, co...? A dawali sobą kierować szlachcie, bo wieś zawsze daje sobą kierować, i wtedy, i za zaborów, i dzisiaj, tylko wybierają sobie coraz gorszych panów...?
Aby snuć rozprawy w temacie prawa pierwszej nocy należy jednocześnie podnieść temat prastarego Prawa Rita inaczej Telegonii.Po analizie tej wiedzy możemy polemizować w podjętym temacie.
BROŃ JAKO TAKA. NIE JEST POWODEM.. DOBRA ANI ZŁA... JEŻELI SUMIENIE NIE JEST.... ZDEPRAWOWANA..... TO TAK ODEMNIE NA TEMAT... ZNAM LUDZI BARDZO BOGATYCH.. A ŻYJĄCYCH..NORMALNIE....NIE WYNOSZĄCYCH SIĘ NAD INNYMI... ZDRAWIAM
@@margaritablanda9646 a wyobraziłeś sobie ludzi żyjących w czasach gdzie nie udawano że jesteśmy w jakiś sposób równi tylko mówiono wprost "należysz do mnie"?
Nie wiem jak można było pogodzić owe prawo pierwszej nocy z nauką kościoła. Coś się tu nie zgadza chyba, że rzeczywiście poprzestawano tylko na ściąganiu grzywien.
Ius primae noctis. Minusów tego prawa było bardzo dużo. Zdarzało się jednak od czasu do czasu cudowne dziecko po zastosowaniu tego prawa. (lepsze geny).
A w czym te geny były lepsze? Toż szlachta i arystokracja jeśli już to miała gorsze, przez chów wsobny w ramach swojej wąskiej grupy społecznej. To nie gorsze geny a ciemnota i warunki życia powodowały że chłopskie dzieci, usypiane smoczkiem z makowin (czyli narkotyzowane opiumatami od niemowlęcia), leczone diabli wiedzą jak neurotoksycznymi ziołami od baby zielachy i wiecznie niedożywione wyrastały na wiejskie matołki.
A w czym te geny były lepsze? Toż szlachta i arystokracja jeśli już to miała gorsze, przez chów wsobny w ramach swojej wąskiej grupy społecznej. To nie gorsze geny a ciemnota i warunki życia powodowały że chłopskie dzieci, usypiane smoczkiem z makowin (czyli narkotyzowane opiumatami od niemowlęcia), leczone diabli wiedzą jak neurotoksycznymi ziołami od baby zielachy i wiecznie niedożywione wyrastały na wiejskie matołki.
Przecież chłopi całymi dniami ciężko pracowali w polu co sprawiało że mieli lepsze umięśnienie i byli więksi od szlachciców więc bym dyskutował o tym kto miał te lepsze geny.
opłata dla bogów od ludu. bogowie odpłacają niepobieraniem opłat poprzez gniew boży. lud przerażony. bogowie pełni pogardy i wściekłości. lud i bogowie to mrok. chcesz ludu być ludem czy bogiem? wybierz dobrze, bo nagroda wielka.
Czy mroczne wieki to nie okres około 500 a 800 naszej ery ? Nie ma pisanych źródeł , budynków, jakby wyciął z historii ten czas ? Czy ludzie pisać zapomnieli na 350 lat ? Zmiana kalendarza .Karol Wielki ? Wszystko to dziwne tak na marginesie .
pozbawienie cnoty Panny młodej było powszechna groźbą w świecie śródziemnomorskim, przykładowo w epice na temat Bazylego Digenisa, inspirowanej z kolei epika turecka. Jest wiele innych gróźb których używano dla postrachu. Grozono dzieciom wydziedziczeniem jeśli nie dadzą się wyswatac czy odrobić pańszczyzny. W Antyku na Saturnalia dawano małe laleczki przypominające o czasach składania ofiar z własnych dzieci. To co legendarne i czasem nawet uswiecone tradycyjnym nimbem, okazuje się jednak z reguły zabronione przez prawo, nawet jeśli zdarzało sie raz po raz w czasach mitycznych. Dziś taki ks. Natanek głosi że wdowa powinna zachować do śmierci celibat w ramach żałoby po mężu, ale gdybysmy mieli dalej stosy pogrzebowe to przypomnialby mu się ponury prehistoryczny obyczaj... W świecie mitologicznym patologia staje się tematem epickim, ale zrealizować mogą ją tylko szaleni władcy. Jeszce jeden przykład: jest w ludowej religii Iranu ślad po błogosławieniu związków w obrębie rodzeństwa, ale zrealizował takie małżeństwi tylko jeden władca, i to w czasach nowozytnych (czyli wtedy gdy zoroastryzm był w odwrocie), ewidentnie przykład patomonarchii.
Ten akurat temat (prawo pierwszej nocy) raczej nie dotyczy Polski, a dostęp chłopa do pieniędzy kształtował się różnie, zależnie od kraju i epoki. Natomiast w Polsce też chłopi byli zmuszeni sprzedawać część zbiorów na rynku za pieniądze, choćby dlatego że poza pańszczyzna byli z reguły zobowiązani także do opłacania czynszów w gotówce na rzecz dziedzica. No i podatków państwowych.
Sugerowanie, że szlachta musiała wymuszać stosunki na chłopkach 😂 Pewnie same chętnie wypinały żopy jaśnie panom. Wystarczy poobserwować zachowania kobiet (w tym zamężnych) w korpo jak chętnie się oddają mężczyznom wyżej od nich w hierarchii 😂
Warto poszukać źródeł tego prawa w zjawisku, nieco obecnie wyśmiewanym, o nazwie telegonia. Tam będzie odpowiedź, z jakiego powodu to było ważne. Szlachetnie urodzony, o specjalnych cechach, które dawały początek i uszlachetniały kobietę ;) ;) ;)
Potem tych 300 Sapiechów i in. Spytkowskich, jako pierworodni, zapełniali klasztory, w najlepszym wypadku, w normalnym szeptucha dawała 2 szklanki okowity, i babę w war, i pańskie wypływało :-( :-( :-( Podobno sam Heidler był po "Panach" :-(
@@boguslawszostak1784 A czasem ani mąż, ani Pan. Ciekawe czemu? Hipergamia, obaj nieciekawi z wyglądu, pieniądze to nie wszystko. Kobiety też oceniają wygląd innych kobiet, to co dopiero Panów. 🦕🦖🤫🫡
No i proste rozwiązanie... nie wchodzić w katolicyzm i ślubować sobie sami... żądne bogi nie są do tego potrzebne, a w szczególności te, które handlem się zajmują.
Na tym polega świat wrogów ludzi. To jest podwalina wszechrzeczy. Jest to umowa między dwoma stronami, z których jedna wie o wszystkim, a druga jest okradana w sposób jawny i kuszona kolorowymi guziczkami bez wartości (gwiazdka). (wytłumaczenie gwiazdki) Kolorowe guziczki bez wartości to moje odniesienie do tzw. pjeniendze lub cokolwiek innego w postaci bezwartościowych gadżetów jak tzw. smartfonik lub inne pseudoułatwiające życie duperele. (koniec tłumaczenia gwiazdki) Niby umowa jest na stole i masz do niej wgląd, ale czy chłopek był uczony czytania w aramejskim i starej grece, aby czytać tekst źródłowy prawa stosowanego w umowie, a mowa tu konkretnie o biblii. Miał dostęp do tekstu źródłowego? Cały ten ich świat jest na niby i oparty o tzw. księgi wybrane. Dlatego dzieła Henocha są pominięte, bo tłumaczą jak można żyć w zgodzie ze Stwórcą. Chodzi tu o pełną harmonię i szacunek obustronny prowadzący do wzajemnego sukcesu podczas działania umowy. Jednak w biblii jest przedstawiony Stwórca jako ten, którego trzeba się bać. Morduje każdego, kto żyje w niezgodzie z jego wolą. Czy to nie jest zachowanie psychopaty? Dlaczego tak jest? Szacunek uzyskać można poprzez zrozumienie lub poprzez strach. Zrozumienie wymaga poświęcenia energii przez obie strony umowy. Wymaga chęci obu stron. Strach natomiast wymaga energii i chęci tylko jednej, a druga pozostaje bierna i przez to jest bita, okradana itd. Tak właśnie wygląda świat tych, którzy się biblią posługują dla realizacji własnych celów. Banda psychopatów. Masz to dosłownie opisane wprost w "Książę" Machiavelli'ego. Zatem widzisz... chłopek zamiast powiesić swojego oprawcę za nogę na drzewie i patrzeć jak ładnie umiera... podporządkował się mu. Na tym polega hodowla ludzi... dosłownie hodowla. Agresywne, albo znające swoją wartość, psy również się zabija a rozmnaża tylko te uległe. Popatrz jak dawno działy się takie rzeczy... gdzie jesteśmy z hodowlą ludzką teraz? Właśnie w tym miejscu chciałbym ci polecić "Cywilizacja Słowian" od Kamila. Dosłownie tłumaczy to jak i skąd wzięło się odrzucenie tych pseudo zaawansowanych wartości cywilizacji i powrót do przeciekających garnków i samowystarczalności oraz samostanowienia. Książka jest zajebista. PS. Samostanowienie masz opisane w II księdze mojżeszowej 32 gdy Mojżesz powstrzymuje Stwórcę przed wyrżnięciem Izraelitów za kult Baala, wyrażanego jako Złoty Cielec. To, że Mojżesz jest w stanie samostanowić jest wyrażone tym, że tablice z prawem były mu za ciężkie, a litery znikły. Tablice były mu jedynie ciężarem... były mu już zbędne. Co ciekawe Baal i Anat znaczy dosłownie... Pan i Pani. Dokładnie stąd pochodzą te imiona... słowa. Jak dokładniej się przyjrzysz... zobaczysz, że cały czas ten sam bóg pod różnymi imionami nadawał niemalże te same prawa ludziom. Słowa Pan i Pani zalęgły się wraz z przyjazdem tych, którzy znali ich pochodzenie i były w ich ustach pejoratywne, bo za kult Baala i Anat żydzi byli zabijani swego czasu. Dlaczego zostało to przyjęte? Było to łechtanie wybujałego ego tych, co się za bogów uznawali... czyli watażków, zwanych inaczej szlachtą.
Autor kanału mówił lub pisał już wcześniej o tym że w średniowieczu śluby kościelne były tylko dla najbogatszych - nawet nie wszyscy szlachcice mieli śluby kościelne. Żona to była ta kobieta z którą związek zaakceptowały obie rodziny i lokalna społeczność. Żeby to uczcić robiono imprezę. Kościół ani państwo nie były do niczego potrzebne. Tak że wiara lub niewiara nie miała wpływu na to co zrobi pan!
Tradycja czasem bywa odrażająca - zapytam jak się czuła pani młoda , jak nie chciał iść z poddaną do łóżka. Ktoś powie że dobrze , ale jak czuła się odrzucona przez pan młoda. Myślę że nie zbyt dobrze , być odrzuconym .
Ale tak na zdrowy rozsądek to przecież ci co badają te sprawy to przecież oni nic nie nie wnoszą a za to biorą kasę przecież co nam z tej wiedzy że takie były obyczaje takie były przed wiekami obyczaje więc takie stosowano no ale przecież doktorat trzeba na tym zrobić no i być doktorem od niczego
To prawo zawsze istniało aczkolwiek ci wielcy nie chcieli wychodzić na niecywilizowanych gburów więc nie dopuścili do ujawnienia prawdy, kneblowali usta tym co trzeba skutecznie, jak widać
Dziekuje za obrone bogatego dorobku Sredniowiecza, od Sredniowiecza mozemy sie uczyc wiele i nieustannie, jakze wiele dzis przydalo by sie nam normalnosci i smaku srednniowiecznej kultury.
Dzień dobry. Wprawdzie od niedawna obserwuję ten kanał, ale Pana książek już kilka przeczytałam w tym polecane dzisiaj, a teraz właśnie czytam " Warcholstwo" Pana autorstwa. Jestem zafascynowana historią zarówno starożytną jak i średniowieczem, Pana książki czyta się niemal jednym tchem. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za tak miłe słowa :)
Pamiętam dyskusję o tym zwyczaju na lekcji historii w liceum.Było to w pierwszej połowie lat 80-tych XXw.Nasz nauczyciel któremu zawdzięczam moje niesłabnące zainteresowanie historią również uważał,że nie tyle o uciechy chodziło co o pieniądze.
A i miałam babcię na wsi. Mieszkała na Podlasiu przed wojną. Zapałek nie dzieliła na czworo, chociaż cięzko pracowała. We wspomnieniach ojca pani Kakicińskiej czytałam, że jego ojviec - robotnik papierni w Kinstancinie i macocha- piekęgniarka kupili za gotówkę mieszkanue na Pradze. No to priszę reraz znaleźć robitnika i pielęgniarkę, którzy kupią sibie mieszjanue za gotówkę. Obraz czasów przedwojennych jest bardziej kolorowy ani czarny ani biały. I tak samo jest ze Średniowieczem.
Kupili przed czy po wojnie ? Bo po wojnie chyba było bardzo tanio...
to co kenzo napisał to prawda. Czuć od Ciebie maksymalną zajawkę na to co robisz. Nawet Twoja wiedza i dykcja tak wpasowuje się do formy jaką tworzysz.
Pytanie brzmi jak powszechny był ten zwyczaj. Skoro przy straszeniu obcymi ludami mówiono, że stosują takie praktyki, to najwyraźniej już wtedy zdawano sobie sprawę jak złe to jest. Wydaje się więc, że prawdopodobnie dużo szlachciców uważało ten zwyczaj za obrzydliwy i stosowali go tylko właściciele ziemscy, którzy byli po prostu złymi ludźmi. Tylko ile było tych dobrych, a ile tych złych?
Raczej powiedziałbym, że stosowali ten zwyczaj ludzie chytrzy. Tak jak dowody wskazują, nie był to sposób na schadzkę z kobietą, a raczej sposób na wyciągnięcie kasy z poddanego.
3:50 epos opisuje gwałt lub cudzolostwo, inteligent z filmiku nazywa to przywilejem, teraz tu Pan nazywa to "zwyczajem". Czy rodzina królewska miała "przywilej" lub "zwyczaj" do mordowania, oslepiania czy więzienia swych członków? Czy żołnierze mają prawo zabijać cywili?
Ciekawy materiał. Pozdrawiam
Ciekawy temat. Dziękuję.
Świetne materiały i opowieści. Proszę dalej
Dziękuję :)
Pani rodziła dzieci podobne do lokaja lub koniuszego.Po folwarku biegały dzieci pana,a na plebanii księża gospodyni tak się "zapatrzyła" na dobrodzieja,że urodziła dzieciątko wypisz wymaluj jak proboszcz.Takie to cuda działy się na wsi
Na wsi i w miastach. Jakby nie było od czasu do czasu dokładki genów jakiegoś koniuszego czy lokaja, to "arystokracja" o wiele szybciej by się degenerowała😀.
Jak ja lubię ten kanał...
Prawo pierwszego komentarza.
Dlaczego nie było takiego prawa że to jasniepani spała z chłopem?😊
Przez brak równouprawnienia
Prawa nie....ale obyczaj...I potrzeba...pań...hehehe
Hipergamia?..
Twoje pytanie jest bez sensu
@@Nina_random-internet-user A może raczej hipogamia, i w tym przypadku chodziło mi nie o stały związek tylko o noc poślubną z nowożeńcem z chłopstwa pańczyżnianego .
Bo by z nim zaszła w ciążę
Dziękuję bardzo za film 👍
Bardzo ciekawy kanał. Wszechobecna jest wiedza o amerykańskich prezydentach i brytyjskiej rodzinie królewskiej i o Tower - a własnej historii nasze środki przekazu unikają jak ognia. Bardzo się cieszę, że Pan pisze imówi w taki ciekawy sposób. Oczywiście sub i łapka w górę!:) Pozdrowionka - i prosimy o jeszcze!:)
Nie przepadam za historia , jednak bardzo przyjemnie się Pana słucha .
Dzisiaj prawo pierwszej nocy obowiązuje przy zakładaniu firmy i dymaniu co miesiąc na zusie.
Bohatera wolnego rynku nie stać na zapłacenie zusu? To lepiej sobie darować bohaterstwo wolnego rynku bo bohater się nie nadaje.
@@damianskory7881 Mniemam że już tyle razy byłeś wydymany że z zapłaceniem zusu nie masz problemu.
@@damianskory7881 nie umiesz spłacić tarczy antykowidowej to się nie nadajesz, to taki nowy, lepszy Darwinizm - selekcja partyjna
@@tomaszpodemski8981 Od kiedy się osadza takich w zakładach karnych?🤣
@@tomaszpodemski8981 tarcza antykowidowa już zwrócona? Bo jak nie to do więzienia...?
Monteskiusz "O duchu praw" (chyba) pisał że według niego było to spłacanie należności czy długów.
Urodziłem się krótko po wojnie, pamiętam więc ludzi którzy urodzili się jeszcze w XIX. Jak to na wsi, jako dzieciak siedziałem wieczorami w kącie i słuchałem tych dla mnie wtedy starych ludzi, ich wspomnień, opowieści o ich przeżyciach tych dramatycznych, wojennych ale i zwykłym życiu. Zdarzało się, że nie wszystko do końca rozumiałem, a to mówili przyciszonym głosem, a to pojawiały się jakieś niedomówienia albo i niemieckie (to była Wielkopolska) słowa dla mnie, kilkulatka niezrozumiałe. Dziś wiem, że była tam mowa również o tym wspomnianym prawie pierwszej nocy, oczywiście nie były to uczone dyskusje o prawach i zwyczajach, o kwestiach moralnych a proste stwierdzenia faktów, wspominanie wydarzeń i zapewniam, że takie przypadki egzekwowania zwyczaju zdarzały się jeszcze w okresie międzywojennym. Padało tam nazwisko pewnego pana hrabiego (właściciela ziemskiego) jak o nim mówiono, nazwisko, pojawiające się gdzieś w historycznych przekazach. Zresztą ogólnie już podsumowując, obraz wspomnień nie był sielankowy i gdy już jako taki plus/minus 30-latek czasami narzekałem jak to jest źle, miałem okazję nie raz usłyszeć. Nie chciej by wróciły przedwojenne czasy. No i wróciły, dopiero wtedy zrozumiałem przed czym przestrzegali, co mieli na myśli. Nie tylko niedostatek ale również jak byli traktowani przez "panów".
To nie było prawo, tylko bezkarność tzw. panów. Gdzie mieli się poskarżyć? Komu? Dziś robi się podobnie.
@@DOROTAFANTAGIROprawo uswiecone przez kilkaset lat zbrodniczego kościoła katolickiego który kobietę traktował jak przedmiot i własność mężczyzny.
Witajcie... Raczej Prawo które Sami Sobie Ustalili... dzisiaj zresztą mamy podobnie. zdrawiam
Taaak, bo teraz to nastały czady bardzo "moralne"@@tomaszpodemski8981
To ciekawe co piszesz, bo ja miałem okazję słuchać starszych ludzi, którzy ZAWSZE z tęsknota wspominali czasy przedwojenne.
Witam.. ciekawy temat.. przemilczany.. A jakże ważny.. ukazany był w filmie z Melem Gibsonem.. Berk Hart.. Nie wiem czy dobrze napisałam. tytuł filmu... Było jeszcze coś innego U nas w polskim zwyczaju... Kiedy rodziło się dziecko nieślubne.. kler kazał nadawać mu imię... Które go pietnowalo. tzn.. nietypowe. . u mnie był w rodzinie taki przypadek dziecko nosiło imię Petronela.. zdrawiam
Chodzi o "Braveheart. Waleczne serce". Może dlatego Anglosasi tak bardzo kwestionują prawdziwość tej praktyki - ze wstydu.
imię Petronela mogło być piętnujące? Przecież jest św. Petronela (córka św. Piotra)! 🙋
Czyli tak - w oficjalnych źródłach historycznych potwierdzenia brak, ale prawo pierwszej nocy istniało, bo jest wspomniane w paru legendach i jednym zapisku że Szwajcarskiego Zadupia. No, no. Brawo za rzetelną analizę 😂
Zapisku z czasów chaosu, zawieruchy i Bicza Bożego, gdy, jak wiadomo, przestrzega się prawa i tradycji 😂
,,Jak przyjdzie ochota ,to pies kota wychrobota,,..pan brał co było jego ,i co było pod ręką ,. Teściowa miała babcie która była córką hrabiego ,a wujek to ,,wypisz wymaluj ,,hrabia ...podobno nawet parę złoty dostali na pomoc dzieciom ... Może to legenda rodzinna ...
1:16 jak to w życiu - pieniądze wszystko zepsują, nawet taką piękną tradycję :)
😂😂😂👍 !!! 🙋
Melchior Wańkowicz pisze (nie umiem podać tytułu). - Chłopki domagały się, aby Pan spędził 1. noc z panną młodą. Chyba Wańkowicz pisze, że za tę pierwszą noc Pan wspomagał tę rodzinę.
Szczerze, pan nie potrzebował specjalnego przypisu, by swawolić z własnymi chłopakami. Jeden nie miał ochoty na seks z brudnymi chłopkami, drugi gwałcił każdą napotkaną własną chłopkę, trzeci był zbyt stary, a ten czwarty wolał pana młodego. Szlachcić, czy też pan feudalny miał absolutną władzę nad swoimi poddanymi
I to pokazuje, że nikt nie może być ponad prawem. Zwłaszcza Ci co sprawują jakąkolwiek władzę.
Patrzą na pudry i smrody na dworach, chłopi, może i brudne współprzodkinie twoje, wszystkich obecnie bardziej higieniczne były. Ale w Polsce sama szlachta🤫👩🏻🔬🧬i magnateria. Widać z gembostanów oceniaczy, a postury szlacheckiej metr w kapeluszu wszem i wobec.
@@agnieszkapasinska8314 Prysznic, wanna, szczoteczka do zębów, pasta do zębów, mydło, papier toaletowy, sedesy, ciepła i zimna woda. Tyle w kwestii że w XVIII wieku ludzie byli bardziej higieniczni niż dzisiaj. To że mimo mamy powszechnie dostęp do higieny, nie oznacza, że wszyscy z niej korzystają. Ale i tak poziom higieny mamy w Kosmos wysoki w porównaniu nawet z tym co było sto lat temu.
A skad pomysl ze chlopki niby byly brudne? Sredniowiecze nie byo zreszta takie brudne jak sie ludziom wydaje. W filmie jest mowa o tym tez czy to prawo bylo prawem zwyczajowym, czyli nie skodyfikowanym w konkretnych przepisach, na ktore mozna sie powolac w razie oporu czy watpliwosci.
@@elzbietadymkova-fuchs3979 Prawo, zwyczaj. Jeżeli szlachcić chciał zgwałcić własną chłopkę to nikt nie mógł mu tego w żaden sposób zabronić. Po za tym nie potrzebował do tego żadnej wymówki w stylu prawa jakiejkolwiek nocy. Sytuacja chłopów pańszczyźnianych po Szwedzkim Potopie była tragiczna i beznadziejna i bez szans na jakąkolwiek poprawę.
00:32 "W okresie oświecenia (...) zrobiono z mrocznych wieków chłopca do bicia. To zresztą właśnie wtedy upowszechnił się sam termin "mroczne wieki" kwestionujący prawdziwe osiągnięcia średniowiecza i na dobrą sprawę skreślający tysiąc lat historii jako wstydliwą plamę".
Czyli źródła oświeceniowe krytykujące Rzeczpospolitą XVI i XVII wieku są jak najbardziej ok i można na ich bazie budować wszelkie odważne tezy, ale równolegle te same źródła negatywne wobec średniowiecza to już "kwestionowanie prawdziwych osiągnięć" epoki? Gdzie tu sens, gdzie logika?
Co do samego prawa pierwszej nocy: autor filmu przytacza pojedyncze konkretne źródło z jednej szwajcarskiej wioski (standardowo bez szczegółów), a na koniec uznaje, że zwyczaj ten był "w całej Europie znany" i "w WIELU miejscach egzekwowany". Całe szczęście, że żaden (chyba) polski fraszkopisarz nie wykorzystał motywu ius primae noctis w swojej poezji, bo pan Kamil miałby DOWÓD na to, że polska szlachta gwałciła chłopskie panny młode.
Z tego co ja zrozumiałam z filmu, ius primae noctis być może obowiązywał w Europie Zachodniej. Pan Kamil Janicki nie podał żadnego przykładu z Europy Środkowej lub Wschodniej.
Panie Darku, dziękuję za Pański komentarz, ale obawiam się, że chyba nie do końca rozumiem co stara się Pan wykazać albo mi zarzucić. Podjął Pan polemikę ze stanowiskiem, którego wcale przecież nie podzielam.
To oczywiste, że obce źródła podróżnicze czy publicystyczne opisujące Polskę (albo jakikolwiek inny kraj) mają ograniczoną wartość i często są nawet w oczywisty sposób zmanipulowane. Należy ich używać ze świadomością kto je pisał, w jakim celu, dla jakiego odbiorcy, w jakim klimacie politycznym itd. Nie ma tu między nami sporu i nie wydaje mi się, bym kiedykolwiek gdzieś twierdził, że jest inaczej. W mojej "Pańszczyźnie" czy "Warcholstwie" pewnie ponad 95% (a w drugim przypadku nawet 99%) źródeł to źródła polskie. Natomiast jest faktem, że te obce często przynoszą cenne spojrzenie z zewnątrz, trafnie i dobitnie naświetlając zjawiska dobrze znane i potwierdzone już w materiale lokalnym. Oczywiście nie każde takie źródło i nie zawsze należy wykorzystywać. Ale np. w przypadku tematu handlu ludźmi relacje zagraniczne stanowią tylko uzupełniający komentarz do zjawiska, które znamy chociażby z setek wydanych drukiem aktów sprzedaży/przekazania ludzi. Tak samo np. o chłopskich chatach z XVIII stulecia obcy podróżnicy pisali z wyjątkową emfazą, ale niemal identyczny obraz rzeczy wyłania się ze źródeł polskich. Publicystycznych i nie tylko, bo można sięgnąć choćby do dziesiątek publikowanych inwentarzy zabudowy folwarcznej w XVIII stuleciu albo do opracować etnograficznych budownictwa drewnianego.
Zarzuca mi Pan też jak rozumiem, że mówię "bez szczegółów". Cóż, format odcinków rządzi się swoimi prawami. Mają zwykle około 10 minut, co wymusza skrótowość. Osoby, które chciałyby poznać moje dokładne stanowisko i argumenty mogę odesłać do książek, gdzie znajdą też szczegółową bibliografię/przypisy. W odcinkach przytaczam przykłady i cytaty najważniejsze, najciekawsze, ale ogółem ja się zajmuję pisaniem. No i zakładam, że nie każdy ma chęć i czas wysłuchiwać wszystkich detali na yt.
Na koniec prawo pierwszej nocy, a więc do meritum - źródeł jest więcej niż jedna szwajcarska wioska, o czym przecież mówię. Natomiast to NIE JEST temat, w którym bym się specjalizował. Przytaczam obecny stan badań, a w odcinku jest podana literatura, z której czerpałem wiedzę. Jeśli zarzuca mi Pan tu brak profesjonalizmu to zachęcam do zapoznania się ze stanem badań i wyrażenia własnej opinii na tej podstawie. Pozwolę też sobie powtórzyć to, co powiedziałem już w odcinku - nic nie wskazuje na to, by "prawo pierwszej nocy" służyło w praktyce czemuś innemu niż ściąganie z poddanych dodatkowych opłat. Tak więc końcówka Pana wypowiedzi wydaje się również nie mieć w ogóle związku z tym, co powiedziałem.
Na koniec pozdrawiam i życzę sukcesów, z przyjemnością oglądam czasem Pańskie odcinki. Niekiedy bardzo się nie zgadzamy, ale robi Pan dobrą robotę, gratuluję.
@@WielkaHistoria, panie Kamilu, dziękuję za odpowiedź: od razu zaznaczam, że mimo być może dość ostrego tonu, nie było moją intencją Pana obrażać. Co do braku szczegółów, miałem na myśli brak chociaż skrótowego podania skąd dana informacja pochodzi. W odcinku o chłopkach podobna sytuacja była z rzekomym wierszem Smolika, który szukałem w zbiorze opracowanym przez prof. Radosława Grześkowiaka, by ostatecznie znaleźć zbiór, w którym utwór ten przypisuje się Morsztynowi (Goliński, Maciejewski, Ulewicz, 1990 r.) - i tu też nie ma pewności. Większość zaś literaturoznawców (i historyków) bazuje na opracowaniu z lat 50 pt. "Wzięli diabli pana - antologia poezji walczącej o postęp i wyzwolenie społeczne - 1543-1953", które - przyzna Pan - ze względu na kontekst epoki należy traktować z ostrożnością. Rozeznanie się w tym wszystkim zajęło mi kilka godzin - przyznaję, że robiłem to z przyjemnością, ale krótki przypis bibliograficzny zawsze nieco ułatwiłby sprawę.
Choć nie zgadzam się z Panem w bardzo wielu sprawach, to również jestem zdania, że warto debatować i patrzeć na historię z różnych punktów widzenia. Ja z przyjemnością poszukam luk w Pańskich argumentach, do tego samego zachęcam i Pana względem moich materiałów. Na tym w końcu polega debata :-)
Pozdrawiam!
Panie Darku, chwali się taka dociekliwość, choć akurat w tym przypadku wystarczyło otworzyć tekstową wersję materiału na naszym portalu, jest pod nią bibliografia ;-). Odcinek powstał (jak mówiłem w materiale) na podstawie tego co wcześniej pisałem w książce "Pańszczyzna", więc tam są z kolei dokładne przypisy, w tym objaśnienie źródła tego konkretnego utworu.
Ale żeby nikt nie musiał szukać - w nowszych odcinkach (łącznie z tym, pod którym dyskutujemy) podstawowe pozycje bibliograficzne są podawane w samych materiałach, na ekranie. W przyszłości będę też pewnie linkować pełną listę, ale jeszcze nie zdecydowałem jak to najwygodniej robić.
Utwór przypisywany Smolikowi faktycznie występuje w pracy z lat 50., którą Pan podał. I ma Pan rację, że data wydania nakazuje ostrożność, zwłaszcza że to jeszcze przed 1956 rokiem. Tom ukazał się jednak pod redakcją S. Czernika, któremu według mojej wiedzy nie zarzucono nigdy fałszowania źródeł i który do dzisiaj jest ceniony jako badacz literatury, a zwłaszcza poezji wiejskiej. Nie tylko ja zresztą tak oceniam tę kwestię. Pierwotnie trafiłem na ten utwór w dość świeżej publikacji Jana Wasiewicza (co też wskazuję w przypisach w "Pańszczyźnie").
Trudno mi się wypowiadać teraz o tym, czy atrybucja autorstwa tego konkretnego utworu jest prawidłowa. Nie znam dokładnie proweniencji rękopisu - może Czernik znalazł go w sylwach, a tam został on błędnie podpisany. Może występował on, jak wiele takich źródeł, pod różnymi nazwiskami w kolejnych odpisach. Trzeba by więcej pogrzebać, by to ustalić (o ile byłoby to w ogóle teraz możliwe).
W każdym razie ten utwór nie przedstawia sytuacji tak niezwykłej, by uznawać ją za nieprawdopodobną. Istnieją porównywalne źródła. A jego wartość nie wynika wprost z tego, kto był lub nie był autorem.
Oczywiście, bo prawda jest taka, że dopiero po 1500 roku pozbawiono chłopów większości praw i rozpoczął się ucisk.
Super kanał, dziękuję
Z tego co Pan tu mówi to tak mi się wydaje, że to jest po prostu miejska legenda która mogła powstać z tego, że kilku Panów nie pozwoliło Chłopom pańszczyźnianym się ożenić albo zgadzali się ale na bardzo konkretnych warunkach i ci mogli to skwitować, że "jeszcze czego, może od razu chciałbyś się z nią przespać zaraz po ślubie?!"
Akurat w nowożytnej Polsce było normą, że właściciele wsi sprawowali kontrolę nad chłopskimi małżeństwami, prowadzili nawet swoistą "biopolitykę", przynajmniej od drugiej połowy XVII stulecia. Zgoda pana na ślub była wymagana i zwykle należało za nią zapłacić, choć u nas nie uzasadniano tego żadnym prawem pierwszej nocy czy podobnym przepisem.
Oczywiście że tak było.. Nie tylko w Polsce.. oglądnij Brek Hard z Melem Gibsonem... tam ukazuje ten wątek w filmie.... zdrawiam
@@margaritablanda9646 tytuł filmu to 'brave heart" tłumaczenie : 'waleczne serce'
@@WielkaHistoria Ale praktyka mogła prowadzić do tego, że para ubogich chłopów nie mogła inaczej opłacić zgody pana na ożenek jak "użyczenie" panny młodej dziedzicowi....
Zwłaszcza jak była urodziwa
To rzeczywiście były ciemne mózgowo czasy.
Trochę zabawne, że oskarżało się Średniowiecze o "przesądy", skoro z tego co wiem była to epoka, w której ludzie byli jak na wiedzę posiadaną całkiem rozsądnymi. Np. procesy o czary w Średniowieczu były rzadkością, i większość historii jakie znamy pochodzą z późniejszych epok, (proces w Salem, czy proces Sydoni von Borck to Nowożytność), a jak ktoś do inkwizycji zgłaszał się, że sąsiadka czarami mu zabiła krowę, to był najczęściej na kopach stamtąd wyrzucany, że śmie Świętemu Oficjum zawracać głowę jakimiś gusłami.
Jeśli trzymamy się takich dat jak detronizacja Romulusa Augustulusa i pojawienie się druku, to w tym czasie jedyne procesy o czary to realna walka z resztkami poganstwa na terenie dawnego cesarstwa zachodniorzymskiego (oczywiście wykorzystywana w procesach politycznych jako pretekst do najsurowszych kar vide Boecjusz)
to ludzie w grupie byli kiedys madrzy?
Większość tych opowieści powstało w oświeceniu stworzonych przez francuskich filozofów
dziękuję za ciekawostki
O prawie pierwszej nocy pisze M Wańkowicz . Była praktykowana na kresach wschodnich . Młoda para dostawała krowę w prezencie .
Dobrze ze nie smoka.
Kurwa i jeszcze prezent super
Dziekuje bardzo
Zauważyłem pewne podobieństwa między polskimi chłopami z 1 Rzeczpospolitej a czarnymi niewolnikami na amerykańskich plantacjach bawełny
XD
Chyba tylko to, że chcesz się poczuć zachodnio.
Niewolnik to niewolnik i nie ważne czy zapierdalał przy bawełnie czy w folwarku u jaśnie Pana.
@@szymonbrak3141 nigdy nie zastanawiałeś się czym chłopi pokonywali Szwedów...? Zdajesz sobie sprawę że to oni sami byli dla siebie policją, bo dzwonienie na 112 czy 997 nic nie dawało, głównie dlatego że dzwonić mogli sobie tylko dzwonkiem, a ten miał słaby zasięg...? Nie wydaje się w Twej wizji dziwne że zboże, jako cenny materiał eksportowy, byłoby zbierane przez nie uzbrojonych chłopów-niewolników...? A może oni mieli broń, co...? A dawali sobą kierować szlachcie, bo wieś zawsze daje sobą kierować, i wtedy, i za zaborów, i dzisiaj, tylko wybierają sobie coraz gorszych panów...?
Nawet Dołęga Mostowicz w "Karierze Nikodema Dyzmy" umieszcza taki epizod. W powieści jest, w serialu go nie ma.
Był kotek czy przegapiłem? Po za tym fajny materiał, pozdrawiam 👍
Nie chciały występować przy takim temacie. Ale następnym razem na pewno będą :)
Aby snuć rozprawy w temacie prawa pierwszej nocy należy jednocześnie podnieść temat prastarego Prawa Rita inaczej Telegonii.Po analizie tej wiedzy możemy polemizować w podjętym temacie.
super
A co nato kościółek?
👍
Wszystkie miasta i wszystkie wsie dziś istniejące - z wyjątkiem naprawdę nielicznych typu Gdynia czy Stalowa Wola - zostały założone w średniowieczu.
To dobre prawo dla awangardy postępu czyli eurokołchozu
Wydaje mi się że władza może do tego prowadzić
BROŃ JAKO TAKA. NIE JEST POWODEM.. DOBRA ANI ZŁA... JEŻELI SUMIENIE NIE JEST.... ZDEPRAWOWANA..... TO TAK ODEMNIE NA TEMAT... ZNAM LUDZI BARDZO BOGATYCH.. A ŻYJĄCYCH..NORMALNIE....NIE WYNOSZĄCYCH SIĘ NAD INNYMI... ZDRAWIAM
Może? Raczej prowadzi do takiej deprawacji w 99%
@@margaritablanda9646 a wyobraziłeś sobie ludzi żyjących w czasach gdzie nie udawano że jesteśmy w jakiś sposób równi tylko mówiono wprost "należysz do mnie"?
Nie wiem jak można było pogodzić owe prawo pierwszej nocy z nauką kościoła. Coś się tu nie zgadza chyba, że rzeczywiście poprzestawano tylko na ściąganiu grzywien.
Myślę że tak ładnie nazywany przywilej był po prostu "romantyzowaniem" powszechnych gwałtów panów na swoich niewolnicach, chłopakach. 😢😢😢
Czyli pierwsze dziecko nie koniecznie było męża tylko mogło być wielmoża
Ius primae noctis. Minusów tego prawa było bardzo dużo. Zdarzało się jednak od czasu do czasu cudowne dziecko po zastosowaniu tego prawa. (lepsze geny).
A w czym te geny były lepsze? Toż szlachta i arystokracja jeśli już to miała gorsze, przez chów wsobny w ramach swojej wąskiej grupy społecznej. To nie gorsze geny a ciemnota i warunki życia powodowały że chłopskie dzieci, usypiane smoczkiem z makowin (czyli narkotyzowane opiumatami od niemowlęcia), leczone diabli wiedzą jak neurotoksycznymi ziołami od baby zielachy i wiecznie niedożywione wyrastały na wiejskie matołki.
A w czym te geny były lepsze? Toż szlachta i arystokracja jeśli już to miała gorsze, przez chów wsobny w ramach swojej wąskiej grupy społecznej. To nie gorsze geny a ciemnota i warunki życia powodowały że chłopskie dzieci, usypiane smoczkiem z makowin (czyli narkotyzowane opiumatami od niemowlęcia), leczone diabli wiedzą jak neurotoksycznymi ziołami od baby zielachy i wiecznie niedożywione wyrastały na wiejskie matołki.
A skąd pomysł,że ktoś miał lepsze geny tylko dlatego,że należał do innego stanu? Jak już to gorsze przez chów wsobny wśród " 'lepiej" urodzonych.
Przecież chłopi całymi dniami ciężko pracowali w polu co sprawiało że mieli lepsze umięśnienie i byli więksi od szlachciców więc bym dyskutował o tym kto miał te lepsze geny.
4:00
Herodot do wiarygodnych źródeł raczej się nie zalicza.
opłata dla bogów od ludu. bogowie odpłacają niepobieraniem opłat poprzez gniew boży. lud przerażony. bogowie pełni pogardy i wściekłości. lud i bogowie to mrok. chcesz ludu być ludem czy bogiem? wybierz dobrze, bo nagroda wielka.
👍🏾
w tym odcinku nie wystąpił Bolek, jestem zawiedziony :(
Czy mroczne wieki to nie okres około 500 a 800 naszej ery ? Nie ma pisanych źródeł , budynków, jakby wyciął z historii ten czas ? Czy ludzie pisać zapomnieli na 350 lat ? Zmiana kalendarza .Karol Wielki ? Wszystko to dziwne tak na marginesie .
Prędkość 2.0 i jazda z filmem
No i pierworodny stawał się dziedzicem
pozbawienie cnoty Panny młodej było powszechna groźbą w świecie śródziemnomorskim, przykładowo w epice na temat Bazylego Digenisa, inspirowanej z kolei epika turecka. Jest wiele innych gróźb których używano dla postrachu. Grozono dzieciom wydziedziczeniem jeśli nie dadzą się wyswatac czy odrobić pańszczyzny. W Antyku na Saturnalia dawano małe laleczki przypominające o czasach składania ofiar z własnych dzieci. To co legendarne i czasem nawet uswiecone tradycyjnym nimbem, okazuje się jednak z reguły zabronione przez prawo, nawet jeśli zdarzało sie raz po raz w czasach mitycznych. Dziś taki ks. Natanek głosi że wdowa powinna zachować do śmierci celibat w ramach żałoby po mężu, ale gdybysmy mieli dalej stosy pogrzebowe to przypomnialby mu się ponury prehistoryczny obyczaj... W świecie mitologicznym patologia staje się tematem epickim, ale zrealizować mogą ją tylko szaleni władcy. Jeszce jeden przykład: jest w ludowej religii Iranu ślad po błogosławieniu związków w obrębie rodzeństwa, ale zrealizował takie małżeństwi tylko jeden władca, i to w czasach nowozytnych (czyli wtedy gdy zoroastryzm był w odwrocie), ewidentnie przykład patomonarchii.
Ani Tosi, ani Karola :(
Chyba trochę by się jednak to kłóciło z tematem. Ale następnym razem na pewno będą. Może nawet dla rekompensaty więcej niż jeden ;-)
Na Allegro ciężko kupić Pana książki
Te które są ogółem dostępne powinny być tez bez problemu na allegro. Ale niektóre starsze pozycje po prostu się skończyły, nie każda ma wznowienia.
@@WielkaHistoria A tak między nami, to nie rozumiem jak chłop miał zapłacić grzywną lub wykup skoro nie miał pieniędzy ?
Ten akurat temat (prawo pierwszej nocy) raczej nie dotyczy Polski, a dostęp chłopa do pieniędzy kształtował się różnie, zależnie od kraju i epoki. Natomiast w Polsce też chłopi byli zmuszeni sprzedawać część zbiorów na rynku za pieniądze, choćby dlatego że poza pańszczyzna byli z reguły zobowiązani także do opłacania czynszów w gotówce na rzecz dziedzica. No i podatków państwowych.
@@WielkaHistoria Inaczej sobie to wszystko wyobrażałem
G ...... , prawda!!!!!!!!!
🌼🌼🌼🍀🍀🍀
Chlopi pracowali i przynosili dochod Panu. W zamian za to Pan przekazywal swe geny wybranym chłopakom 😂
❤❤❤❤❤❤😊😊😊😊
Sugerowanie, że szlachta musiała wymuszać stosunki na chłopkach 😂 Pewnie same chętnie wypinały żopy jaśnie panom. Wystarczy poobserwować zachowania kobiet (w tym zamężnych) w korpo jak chętnie się oddają mężczyznom wyżej od nich w hierarchii 😂
Widzę ze debil tu zagościł
I znowu Niemcy, starodawny zwyczajem.
ciekawe to feudalne niewolnictwo
A dlaczego do dziś para młoda zaraz po ślubie jedzie robić zdjęcia do najbliższego zabytkowego pałacu lub podobnego budynku???
A gdzie ma jechać? Do najbliższej kupy gnoju?
:)
Telegonia
Podobno w Rosji był kiedyś zwyczaj że noc poślubną panna młoda musiała spędzić nie z mężem, A z teściem.
Żeby osiągnąc opisany w filmie efekt trzeba było napisać, że teraz tak jest 😂
Tu Byłem, Tony Halik, 2O24
Warto poszukać źródeł tego prawa w zjawisku, nieco obecnie wyśmiewanym, o nazwie telegonia. Tam będzie odpowiedź, z jakiego powodu to było ważne. Szlachetnie urodzony, o specjalnych cechach, które dawały początek i uszlachetniały kobietę ;) ;) ;)
No mam nadzieję,że pani to mówi żartem, ale po co podsuwać te ciemne przesądy mizoginom, których tak wiele w patriarchalnym narodzie.
Potem tych 300 Sapiechów i in. Spytkowskich, jako pierworodni, zapełniali klasztory, w najlepszym wypadku, w normalnym szeptucha dawała 2 szklanki okowity, i babę w war, i pańskie wypływało :-( :-( :-( Podobno sam Heidler był po "Panach" :-(
zawsze będzie się próbowało wymazać tą haniebną tradycję
Straszne brutally zwyczaje i nie dziwię się, że było to powstanie chłopskie... biedne kobiety, to pogańskie zwyczaje🤔
A nie przysżło ci do głowy, ze Panna wcale sobie męża nie wybierała, i często "Pan" mogł być dla niej bardziej atrakcyjny niż mąż?
Szlachta w Europie raczej była fanami Jezusa . A z niego poganin jak ze mnie biskup.
@@boguslawszostak1784 A czasem ani mąż, ani Pan. Ciekawe czemu? Hipergamia, obaj nieciekawi z wyglądu, pieniądze to nie wszystko. Kobiety też oceniają wygląd innych kobiet, to co dopiero Panów. 🦕🦖🤫🫡
Jaki pogański ,przynajmniej z chamem nie szła tyłki z mądrzejszym a
No i proste rozwiązanie... nie wchodzić w katolicyzm i ślubować sobie sami... żądne bogi nie są do tego potrzebne, a w szczególności te, które handlem się zajmują.
Że też chłopki nie wymyśliły, że będą najbardziej prawnie chronione, gdy ich ślub nie będzie w żaden sposób potwierdzony.
Na tym polega świat wrogów ludzi. To jest podwalina wszechrzeczy. Jest to umowa między dwoma stronami, z których jedna wie o wszystkim, a druga jest okradana w sposób jawny i kuszona kolorowymi guziczkami bez wartości (gwiazdka).
(wytłumaczenie gwiazdki)
Kolorowe guziczki bez wartości to moje odniesienie do tzw. pjeniendze lub cokolwiek innego w postaci bezwartościowych gadżetów jak tzw. smartfonik lub inne pseudoułatwiające życie duperele.
(koniec tłumaczenia gwiazdki)
Niby umowa jest na stole i masz do niej wgląd, ale czy chłopek był uczony czytania w aramejskim i starej grece, aby czytać tekst źródłowy prawa stosowanego w umowie, a mowa tu konkretnie o biblii. Miał dostęp do tekstu źródłowego?
Cały ten ich świat jest na niby i oparty o tzw. księgi wybrane. Dlatego dzieła Henocha są pominięte, bo tłumaczą jak można żyć w zgodzie ze Stwórcą. Chodzi tu o pełną harmonię i szacunek obustronny prowadzący do wzajemnego sukcesu podczas działania umowy.
Jednak w biblii jest przedstawiony Stwórca jako ten, którego trzeba się bać. Morduje każdego, kto żyje w niezgodzie z jego wolą. Czy to nie jest zachowanie psychopaty?
Dlaczego tak jest? Szacunek uzyskać można poprzez zrozumienie lub poprzez strach. Zrozumienie wymaga poświęcenia energii przez obie strony umowy. Wymaga chęci obu stron.
Strach natomiast wymaga energii i chęci tylko jednej, a druga pozostaje bierna i przez to jest bita, okradana itd. Tak właśnie wygląda świat tych, którzy się biblią posługują dla realizacji własnych celów. Banda psychopatów. Masz to dosłownie opisane wprost w "Książę" Machiavelli'ego.
Zatem widzisz... chłopek zamiast powiesić swojego oprawcę za nogę na drzewie i patrzeć jak ładnie umiera... podporządkował się mu. Na tym polega hodowla ludzi... dosłownie hodowla. Agresywne, albo znające swoją wartość, psy również się zabija a rozmnaża tylko te uległe.
Popatrz jak dawno działy się takie rzeczy... gdzie jesteśmy z hodowlą ludzką teraz?
Właśnie w tym miejscu chciałbym ci polecić "Cywilizacja Słowian" od Kamila. Dosłownie tłumaczy to jak i skąd wzięło się odrzucenie tych pseudo zaawansowanych wartości cywilizacji i powrót do przeciekających garnków i samowystarczalności oraz samostanowienia.
Książka jest zajebista.
PS. Samostanowienie masz opisane w II księdze mojżeszowej 32 gdy Mojżesz powstrzymuje Stwórcę przed wyrżnięciem Izraelitów za kult Baala, wyrażanego jako Złoty Cielec. To, że Mojżesz jest w stanie samostanowić jest wyrażone tym, że tablice z prawem były mu za ciężkie, a litery znikły. Tablice były mu jedynie ciężarem... były mu już zbędne.
Co ciekawe Baal i Anat znaczy dosłownie... Pan i Pani. Dokładnie stąd pochodzą te imiona... słowa. Jak dokładniej się przyjrzysz... zobaczysz, że cały czas ten sam bóg pod różnymi imionami nadawał niemalże te same prawa ludziom.
Słowa Pan i Pani zalęgły się wraz z przyjazdem tych, którzy znali ich pochodzenie i były w ich ustach pejoratywne, bo za kult Baala i Anat żydzi byli zabijani swego czasu.
Dlaczego zostało to przyjęte? Było to łechtanie wybujałego ego tych, co się za bogów uznawali... czyli watażków, zwanych inaczej szlachtą.
Autor kanału mówił lub pisał już wcześniej o tym że w średniowieczu śluby kościelne były tylko dla najbogatszych - nawet nie wszyscy szlachcice mieli śluby kościelne. Żona to była ta kobieta z którą związek zaakceptowały obie rodziny i lokalna społeczność. Żeby to uczcić robiono imprezę. Kościół ani państwo nie były do niczego potrzebne. Tak że wiara lub niewiara nie miała wpływu na to co zrobi pan!
Musiały być niezłe jaja , jak pan był gejem . Chłopy nie myli się przez 3 miesiące żeby hrabia zrezygnował z rozrywki .
Wtedy odbył stosunek z panem młodym :))))
Kurcze, a to:
ua-cam.com/video/1NJO0jxBtMo/v-deo.html
Tradycja czasem bywa odrażająca - zapytam jak się czuła pani młoda , jak nie chciał iść z poddaną do łóżka. Ktoś powie że dobrze , ale jak czuła się odrzucona przez pan młoda. Myślę że nie zbyt dobrze , być odrzuconym .
No, na pewno kobiecie było przykro, że nie została zgwałcona
Dzisiaj facet bierze przelataną laskę i jeszcze się cieszy że jest drugim ! Każda tak mówi
A co to znaczy przelataną?
Gorzej jak kobieta bierze frajera takiehi jsk ty impotenta umysłowego Pezeciez jazda kobieta ma Wiely kochankow
Teraz dziewki same dają i nie trzeba na to żadnego prawa, teraz to N. i P0 EUrokołchozowa Norma !
Ale musisz byc nieszczęśliwy w życiu.
👍👍👍♥️
TO RZECZYWISTOSĆ .
Ale tak na zdrowy rozsądek to przecież ci co badają te sprawy to przecież oni nic nie nie wnoszą a za to biorą kasę przecież co nam z tej wiedzy że takie były obyczaje takie były przed wiekami obyczaje więc takie stosowano no ale przecież doktorat trzeba na tym zrobić no i być doktorem od niczego
No, glupkom żadna wiedza nie jest potrzebna. Wystarczy, że potrafią się podpisać i liczyć
Bajka i tyle. Rzekome "prawo" stoi w jawnej sprzeczności z nauką Kościoła.
Ekskomunika i śmierć by groziła za próby egzekwowania.
🥸🤓😎
A jednak.
A mordowanie w imię Boga było zgodne z nauką kościoła?
Pozdrawiam
To prawo zawsze istniało aczkolwiek ci wielcy nie chcieli wychodzić na niecywilizowanych gburów więc nie dopuścili do ujawnienia prawdy, kneblowali usta tym co trzeba skutecznie, jak widać
No tak było, nie zmyślam. Wiem to, bo tak słyszałem. I inni też tak mówili.
Janicki ma mózg na lewą stronę wywrócony , aż żal...
Ale ma, w przeciwieństwie do ...
KOSMICZNY DEWIANT
TO KUKULCZE JAJO NARODU POLSKIEGO
?
Skretynialy bot