Chcecie wiedzieć więcej? Moja najnowsza książka "ŚREDNIOWIECZE W LICZBACH" już trafiła do sprzedaży. Odnośnik do księgarni: 📗📗 tblr.pl/?bbbz75 📗📗 Za kilka dni powinien też być dostępny ebook. POPRZEDNIE ODCINKI O ŚREDNIOWIECZU: Średniowieczne suchary 👉👉 ua-cam.com/video/mkJCcyGwDa4/v-deo.html Ile kosztowało zbudowanie średniowiecznego zamku? 👉👉 ua-cam.com/video/nxEXWqN4GHM/v-deo.html Czy pierwsi Piastowie zostali zmyśleni? 👉👉ua-cam.com/video/WKJQ9RKuvXA/v-deo.html Prawo pierwszej nocy 👉👉 ua-cam.com/video/4i1d4rFb_sw/v-deo.html
Ciekawa relacja, dziekuje. Jestem Czechiem, dlatego przepraszam za nie doskonaly polski jezyk. Cos na temat skorbut: w Anglii, to podobnie tak. Lecz u nas, w srodku Europy, troche watpie. Sluchalem, kilku lat temu, przez czeskie radio ciekawy serial na temat wypraw polarnych. Wiele wypraw angielskich lub amerykanskich chorowalo, nawet umieralo na slorbut. Na wyprawach niemieckich i austrowegierskich skorbutu praktycznie nie zaliczono. Dlaczego? Roznica "kuchni narodowych". Na pokladach statkow niemieckich i austrowegierskich zawsze znajdowali sie beczki z kapusta kiszona (a nie tylko kapusta). To jest potrawa, ktora anglicy (podobno i amerykanie) praktycznie nie uzywaja. Nie wiem jak teraz, ale jeszcze 30 lat temu osoby z Anglii nie chciali zabardzo u nas kapuste kiszona zjadac, bo to przeciez "kapusta zepsuta". Lecz jest ona dobrym zrodlem wit C. A u nas to juz od wiekow potrawa tradycyjna.
@@popielaty2611 A ja jestem Szwedka, jak przepraszam za moje bledy to wysmiewaja mnie , albo kaza spadac z polskich stron, albo mowia ze klamie bo nie umie pisac po polsku. Nawet w moim zawodzie wpisywano mi polakow/"szwedow" do mnie gdyz wiekszosc nie umiala dobrze porozumiec sie po szwedzku . I tutaj tez dochodzily mnie teorie konspiracyjne ze srodowiska poskiego ze napewno jestem polka ale wstydze sie tego i udaje szweda 🤣Ciesze sie ze sa narodowosci ktorych polacy nie chca zeszmacic. Powodzenia.
ten materiał na tyle mnie zaintrygował,że kupuję pańską książkę,w następnym tygodniu wracam do domu i odbieram z empiku,szacun za pańskie matriały,są mega interesujące
Ja bym uplasował na którymś z top 5 miejscu - śmierć w wyniku aktu fizycznych konfrontacji, co kilka lat jakies bitwy, napaści rozbójników, tortury, polowania na niewiernych. Duzo tego i w przeciagu wieków trwania średniowiecza odbywało sie bardzo duzo wojen a wybuchy plag byly raz na dziesiecialecia
Algorytmy jutuba zabraniają już wymawiania słowa "krwawy" czy "krwotoczny"? Następnym etapem będzie prohibicja słów takich jak śmierć, przestępstwo, kłamstwo itp. Ostatecznie sensu wypowiedzi będzie się można domyślać na podstawie kilku słów pozostawionych z całej wypowiedzi! Czy to może czas na strajk jutuberów i klientów jutuba?
Pana książki, ich pomysł, to co zawierają, pańskie filmy są po prostu świetne. Historię trudno przekazać w ciekawy sposób. A Pan ma swój wyjątkowy, jako jeden z nielicznych. Kłaniam się nisko.😌
wow, właśnie odkryłam ten kanał i zamierzam nadrobić wszystkie odcinki, bardzo ładnie Pan opowiada i montuje filmy, a i książkę też kupię na pewno, bardzo mnie interesuje mediewistyka :)
Widzę tu pewna nieścisłość. Gorączki to objaw. Gorączki występują też przy malarii, wirusowych infekcjach czy dżumie. W zasadzie przy większości infekcji i chorób. Czy jeśli gorączka byłam objawem malarii, to została ujęta w badaniu podwójnie jako malaria i jako gorączka? 🧐
Nie. Kiedyś, kiedy nie było tak dobrze rozwiniętej diagnostyki, jak dzisiaj sugerowano się głównymi objawami. Malaria czy dżuma mają oprócz gorączki charakterystyczne objawy, ale już wiele chorób wirusowych i bakteryjnych takich widocznych objawów nie ma. Termometrów w średniowieczu też jeszcze nie znano, więc określano chorobę, jako gorączka. Z resztą do dziś tak jest, że definicje różnych chorób się zmieniają, metody ich diagnostyki też, a co za tym idzie i statystyki. Np. choroba c19 przeszła przez 4 różne metody klasyfikacji w ciągu 2óch la Inny przykład paraliż dziecięcy, najpierw wszystkie formy paraliżu nazywano polio, z czasem wyodrębniono z tej kategorii inne choroby paralityczne. Efekt - choroba prawie całkowicie eradykowana w społeczeństwie. Jakby zliczyć wszystkie rodzaje paraliżów znane obecnie wg pierwszej definicji prawdopodobnie byłoby tego więcej niż na początku odkrycia choroby.
Bardzo ciekawy materiał, dzięki. Moje wątpliwości: - średniowiecze było bardzo zróżnicowaną epoką (ponad tysiąc lat!), nie jestem pewna, czy takie sumaryczne potraktowanie czasów przedkarolińskich i XIV w. jest zawsze sensowne; - ryzyko śmierci przy porodzie nie było wyłącznie pochodną liczby ciąż: wyraźnie wyższe ryzyko śmierci występowało (i do dziś występuje) przy pierwszym porodzie. W średniowieczu ta prawidłowość była bardziej wyraźna ze względu na statystycznie bardzo młody wiek pierworódek. Często dziewczynka była wydawana za mąż tak wcześnie, że jej organizm nie był jeszcze gotowy do ciąży i porodu. To była jedna z przyczyn wysokiej śmiertelności okołoporodowej.
Zwróciła Pani uwagę na bardzo ciekawe kwestie, dziękuję za tak wnikliwy komentarz. Co do pierwszego punktu: to problem w dużym stopniu na razie nierozwikłany. Nie ma zgody w kwestii tego na ile profil epidemiologiczny Europy zmienił się na skutek najpierw załamania, a potem wielkiego przyspieszenia urbanizacji. Ten czynnik musiał jednak mieć znaczenie. I zapewne właśnie brak dużych skupisk miejskich najbardziej odróżniał sytuację chorobową we wczesnym i późnym średniowieczu. Natomiast ostrożnie opowiadałbym się mimo to za stanowiskiem, że statystyka zgonów w większości wynikała z poziomu medycyny, z klimatu i z rozprzestrzenienia konkretnych chorób endemicznych - w takim kontekście sytuacja na dobre zmieniła się dopiero po rewolucji przemysłowej. Co do porodu - ma Pani oczywiście racje, że pierwszy poród zawsze uchodził za najniebezpieczniejszy. Bardziej skomplikowana jest za to kwestia wieku pierwszego zamążpójścia, a więc i wieku gdy dochodziło na ogół do pierwszej ciąży. Wczesne, nawet dziecięce śluby kobiet nie były zjawiskiem częstym poza elitami. A nawet wśród wierchuszki społeczeństwa ta "moda" rozprzestrzeniła się na dobre dopiero w późnym średniowieczu. Wcześniej i w całej populacji normą był ślub dopiero po 20 roku życia. Piszę o tym szeroko w "Średniowieczu w liczbach". A skrótowo też w tym starym artykule 👉👉 wielkahistoria.pl/sluby-z-dziecmi-w-sredniowieczu-jak-czesto-naprawde-sie-zdarzaly/
@@WielkaHistoria Zgadzam się, że to skomplikowana kwestia. Zasadniczo świadectwa historyczne z okresu średniowiecza dotyczą przede wszystkim elit. Poza tym, znowu - wiele zależy od okresu, który badamy. Np. na temat czasów karolińskich są świetne prace V. Garver. W "Childbearing and Infancy in the Carolingian World" przytacza badania archeologiczne z których wynika, że znacząco wyższa śmiertelność wśród kobiet niż mężczyzn dotyczyła okresu od nastoletniości do 50-60 roku życia. Później proporcje w pochówkach między płciami wyrównywały się. Powód, dla którego nastoletnie dziewczęta umierały częściej, niż chłopcy, wydaje się jasny. Ale oczywiście tego typu rekonstrukcje na podstawie danych archeologicznych nigdy nie będą równie jednoznaczne i precyzyjne, jak wnioski na podstawie źródeł pisanych.
To mi przypomina kwestię która, jeśli mnie pamięć nie myli, wypłynęła właśnie w kontekście badań nad ciążami/porodami na dworach frankijskich. Mianowicie wysoka śmiertelność okołoporodowa była w bardzo dużym stopniu związana z niedoborem żelaza. Tam gdzie dieta zapobiegała anemii śmiertelność kobiet rodzących spadała przynajmniej o dziesiątki procent. Niewiele osób dzisiaj zdaje sobie sprawę z tej niedocenianej, wydawałoby się trywialnej, zależności.
@@WielkaHistoria No i jest oczywiście jeszcze tradycja rozmaitych kodeksów i Dekret Gracjana, który zabraniał ślubów dziewcząt poniżej 12 roku życia. Rzadko kiedy zakazuje się czegoś, co nigdy nie występuje... Ale tu też sprawa jest skomplikowana.
Od wczoraj mam twoją książkę w biblioteczce, bardzo fajne materiały filmowe robisz, a książka będzie musiała trochę poczekać, aż skończę kilka pozycji, które mam na liście do przeczytania
Zapiski w aktach zgonów są ciekawym dokumentem. Księża zapisywali skrupulatnie przyczyny śmierci, ale to dopiero po Soborze Trydenckim, na którym nakazano prowadzić księgi parafialne(chrztów, małżeństw i zgonów)!
O co chodzi z tymi "straconymi latami życia" dlaczego nikt o to nie pyta. Przecież to nie brzmi jak typowy wyznacznik "liczba zgonów" tylko jak jakiś dziwny nie wyjaśniony wyznacznik
Dzień dobry.Wszystkie tematy są ciekawe.Nie wszystkich moze interesują ale można słuchać bądź nie.Można też kupic książkę.Pozdrawiam autora i życzę dużo wytrwałości do poznawania tajników historii.
W o ile lepszej sytuacji jesteśmy od ludzi żyjących w tamtych czasach, biorąc pod uwagę rozwój medycyny. Nawet domowe tygrysy mogą liczyć teraz na fachową opiekę weterynaryjną! Niech się howają zdrowo, żeby miały siłę i chęci psocić! ;)
Okresowe nieurodzaje doprowadzały do głodu a ten osłabił populację która była bardziej narażona choroby. Czasem niegroźne rany doprowadzały do zakażeń i zgonu, wtedy z aseptyką było słabo. A co do wojen to przejście wojsk czy to "swoich" czy wrogich był dla ludności tragedią. A gdy wojsko było głodne i bez wypłaty to brało siłą co chciało.
Przemarsz wojsk to nie tylko głód, ale przede wszystkim choroby weneryczne, które w tamtych czasach były nieuleczalne, a leczenie rtęcią np. kiły to niejednego prędzej do grobu wrzuciło. W zasadzie kiłę "leczono" tylko u bogatych, biedota na nią umierała w 100%.
Nie ma czegoś takiego jak układ gastryczny - chodziło panu oczywiście o układ pokarmowy. Ciekawe czy wtedy też były zawały i cukrzyca - na pewno były ale sporadycznie.
Pójdź sobie na cmentarz, w kwatery z lat 50/60, a zobaczysz ile dzieci leży. To ofiary braku powszechnych szczepień, zwłaszcza w temacie Odry. Wraz z rozpowszechnieniem się szczepień na początku lat 70'tych problem zniknął.
Komentuję na początku filmu, ciekawe czy trafię w najczęstsze przyczyny śmierci: - śmiertelność noworodków i niemowląt (tu najczęściej infekcje) - głód - mróz - choroby infekcyjne jak zapalenie płuc, zakażenia ran (brak antybiotyków) - śmiertelność okołoporodowa kobiet (w trakcie porodu, jak i tuż po)
@@WielkaHistoria Tak. Obejrzałem do końca. Ale średniowiecze wydawało mi się bardziej krwawe ze względu na toczone liczne wojny, ale jak widać, omijały one plebs. Czyli panowie uprawiają sobie wojny, a chłopi, handlarze, mieszczanie, żyją normalnie i pewnie kibicują wojnom, jak obecnie kibicujemy piłkarzom ;)
Materiały bardzo ciekawe, polecam jednak popracować nad sposobem wypowiedzi- silne akcentowanie ostatniego słowa oraz długie przerwy między słowami po pewnym czasie zaczynają irytować. Pozdrawiam!
Mnie dziwi brak na pierwszej liście ogólnie pojętych wypadków przy pracy, głównie złamań, upadków z wysokości, zmiażdżeń, oparzeń, stratowań przez zwierzęta, utonięć itd. Dopiero na drugiej widnieją złamania. P.S. Żeby cenzurować słowa "krwawych" i "koronawirus" to takich cudów jeszcze nie widziałem. Jak tak dalej pójdzie, to za kilkanaście lat będziemy się porozumiewać tylko za pomocą emotioikonek, bo inaczej wszystkie płatki śniegu się roztopią od ekspozycji na niewygodne słownictwo.
Można się pewnie zastanawiać czy ci konkretni badacze nie zaniżyli znaczenia nieszczęśliwych wypadków. To materia bardzo trudno mierzalna, bo jednak większość wypadków nie zabijała natychmiast, a przez to niekoniecznie znajdywała odbicie w źródłach. Tak czy siak nie sądzę, by przy rozpowszechnieniu chorób zakaźnych, zwłaszcza dziecięcych, ta pozycja mogła trafić w pobliże szczytu zestawienia. Co do cenzury - wiem, że wielu kanałom edukacyjnym yt ostro ścina zasięgi za słowo "koronawirus". Przy "krwawej wydzielinie" - może to nadmiar ostrożności z mojej strony, ale ogółem algorytm działa tak, że jak uzna treść za ryzykowną, to wideo zobaczy 5000 osób a nie 50 000. Oczywiście większe kanały mogą pozwolić sobie na znacznie więcej. Ale TO na razie nie jest duży kanał, piłeczka w tej sprawie po waszej stronie drodzy widzowie ;-).
Najczęstrzą przyczyną śmierci był kościół katolicki. Zabraniali pod karą śmierci wszelkich praktyk medycznych, dozwolona była tylko modlitwa za zdrowie. Z tego powodu KK jest najbardziej zbrodniczą organizacją w dziejach wszechświata.
Bóg, Honor, Ojczyzna. Trzy najczęstsze przyczyny śmierci polskich szlachciców. Dlatego też jako narzędzie walki w pojedynkach między szlachcicami wprowadzono cep. Bo inaczej powybijaliby się sami. A był "Rok 1670".
Odnośnie rozwoju medycyny mój ojciec opowiadał o pani z sąsiedniej wsi która w latach siedemdziesiątych zmarła po tym jak kogut dziobnął ją w nogę.Dużo kobiet i małych dzieci umierało przy porodach-do teraz są całe kwartały grobów dzieci na cmentarzach.Mężczyźni w wiekszości umierali na choroby układu oddechowego.
W latach powojennych, w sumie aż do lat 80'tych, na wsiach mnóstwo osób umierało po wydawałoby się drobnych skaleczeniach. Wdawał się tężec, ludzie do lekarza trafiali z zaawansowaną gangreną lub wręcz z sepsą. Myślę, że w średniowieczu taka śmierć była jeszcze bardziej powszechna. Ludzie bagatelizują skaleczenia, a te naprawdę mogą być przyczyną nawet śmierci w przypadku opóźnionej pomocy medycznej.
Wiadomo że w średniowieczu ilość zgonów noworodków była bardzo duża ponad to wiemy też że ilość porodów na rodzinę też była Bardzo duża. W rodzinach majętnych długość życia była znacznie dłuższa ale nie była wolna od śmierci noworodków. Dlatego ta metodologia jest błędna. Powinno się wykluczyć skrajności i uwzględnić średnią pozdrowienia
Alkohole są do picia a procenty do liczenia jedno nie wyklucza drugiego bo żeby wiedzieć ile się wypiło trzeba potrafić liczyć ale czym więcej się wypiję tym gorzej liczyć błędne koło 😭🤣
@@damianostrowski472 czy wypijesz jednego kieliszka czy całą flaszkę to niema różnicy ile wypijesz bo wódka w butelce ma zawsze 40%, ale za to.ty w organizmie masz promile.
Średniowiecze, nam, "szarakom" kojarzy się ze śmiercią i zniszczeniem 😅 btw, niedługo filmy to będą jedno wielkie "piknięcie", żeby jutubowi nie podpaść 😅😅😅
Jestem rekonstruktorem (jak pewnie spora część czytaczy i słuchaczy). Gdyby ktoś chciał się pokusić o analizę przyczyn urazów i wypadków na rekoimprezach / turniejach w pierwszej dekadzie XXI wieku na podstawie źródeł - dokumentów (epikryza z SOR), to najczęstszą przyczyną wedle mych doświadczeń był upadek ze schodów. 🤣 Powód? Brak dodatkowego ubezpieczenia organizatora i uczestników.
Wysoki poziom kwasu moczowego (podagra) powoduje czestsze udary i zawały. Wiadomo to od kilku lat. Czy zostało to uwzględnione, czy badania są wcześniejsze?
Te konkretne badania odnoszą się do tego jak choroby i przyczyny śmierci postrzegano i nazywano ówcześnie, w średniowieczu. Przy poziomie średniowiecznej diagnostyki trudno o inne podejście: nie sposób odsiać przyczyn składających się na przeróżne "febry", "gorączki", "trzęsawki", "apopleksje" itd. Natomiast powtórzę to co już powiedziałem w odcinku: podagra była chorobą elit. Nie należałoby się spodziewać, że jej skutki wpływały istotnie na liczbę "apopleksji" w całym przekroju społeczeństwa.
@@chlor4955 oczywiście że nie ma! O jakichkolwiek źródłach historycznych, które możemy uważać za dokument, na których można w jakiś sposób oprzeć badania, to dopiero XVIII wiek. Średniowiecze, czy to w Polsce, czy gdziekolwiek indziej, to jedna wielka Tabula Rasa. Źródła są wręcz pojedyncze, i większości i tak wzbudzają niepewność co do autentyczności przekazu. My nie wiemy co działo się na dworach królewskich, a poza nimi? Większość tego, co tak się o życiu w tamtych czasach wypisuje, to tylko domniemania oparte na materiałach, z których wyciąga się jakąś średnią, plus nasze doświadczenia. Zupełnie nie wiemy jak wyglądało życie przed średniowieczem, całe te historie o życiu ludzi wymyśla się na podstawie wykopków archeologicznych, na podstawie których tworzy się różne według nas prawdziwe historie.
Rozwoj aktualnej medycyny można porównać do rozwoju aktualnej motoryzacji. Technologia obecnie pozwala na produkcję aut, które bardzo rzadko ulegają awarii, jednak są dedykowane działy projektowe, które pracują nad takim projektowaniem czesci do aut , żeby psuły sie zaraz po skonczeniu sie gwarancji. Podobnie z medycyną, już dawno dotarła do punktu , gdzie jest sztucznie tłumiony rozwój w pewnych zakresach medycyny np. wynalezienia lekarstwa na raka. Teraz rozwojem rządzą korporacje medyczne i liczy sie leczenie a nie wyleczenie. Podobnie jak koncerny samochodowe najwieksze zyski czerpią ze sprzedazy czesci zamiennych a nie ze sprzedaży nowych aut. Do tego jeszcze Państwu tak naprawde nie zależy na tym , żeby obywatele żyli za długo, ponieważ trzeba bedzie im wyplacac emerytury. A tak obywatel cale życie placi skladki , podatki itp. I w wieku najlepiej 55 -60 lat umiera na raka. Szpital leczył i kupowal leki za pieniadze ze składek obowiązkowych, czyli koncerny farmaceutyczne zadowolone. Lekarze tez zadowoleni bo mieli pacjeta , często prywatnie i jeszcze wycieczkę , o przepraszam ,szkolenie mieli zasponsorowane przez koncerny farmaceutyczne. Finalnie , pomimo leczenia niestety pacjet zmarł, czyli nie trzeba wypłacać emeryturki. Państwo również zadowolone. Lekarze leczyli, koncerny sprzedawały. Ot takie przemyślenia nad współczesną medycyną mam. Pozdrawiam, ciekawy materiał
@@rjcork taa..., ty za to wiesz. Szkoda , że pieniądze idą na lepsze metody leczenia a nie na wyleczenie. Leczenie = pieniądze. Wyleczenie = brak zysku.
@@davehawk2996 no wiem, kazdy kto choc troche sie interesuje inwestowaniem w takie spolki to wie. Wyleczenie raka to jak wyleczenie starosci. Twoje teorie chwytliwe ale generalnie nie przystaja do rzeczywistosci.
@@davehawk2996 twoje i kilku innych ludzi szukajacych prostych rozwiazan. Gdybys mial zaryzykowac swoje pieniadze zrobilbys duzo lepszy research w tym kierunku zamiast sugerowac sie roznymi "odkrywcami" i wmiana spostrzezen z kolegami przy piwku.
Plyny ustrojowe to tez sliski temat. Zwlaszcza ten o czerwonym wybarwieniu. Najwyrazniej budzi on powszechne zgorszenie wsrod wlodarzy krolestwa YT. Tak sobie mysle, ze rozprawianie o goraczkach krwotocznych o wirusowej etiologii to dowod zboczenia, szerzenia herezji i jako taki wymaga podjecia przez straz krolestwa drastycznych srodkow! Nalezy zapewne takiego heretyka zlikwidowac - zablokowac lub usunac jego konto skazujac tym samym na wygnanie 🤣
Co do chorób wieku dziecięcego to pełna zgoda. Ale jak wyliczono śmiertelność spowodowaną nowotworami, skoro dopiero w 1775r Percivall Pott zdefiniował przyczyny raka? No i nie ma w tej statystyce wojen! Jak to możliwe , skoro w średniowieczu, szczególnie w Europie konflikty lokalne i między władcami były na porządku dziennym! Wówczas nie brano jeńców, z wyjątkiem znamienitych rycerzy i książąt (+Ryszard Lwie Serce) dla okupu.
Do takich statystyk należy podchodzić z dystansem. Tak naprawdę nie da się nawet w przybliżeniu dokładnie statystycznie określić przyczyn śmierci w średniowieczu z powodu totalnego braku źródeł. To co można teraz określić, to tylko wartość przybliżona. W Polsce, w latach 70'tych, a nawet jeszcze w 80'tych, ilość przypadków nowotworów była niewielka. Jaka była służba zdrowia w PRL to wiadomo, najbardziej specjalistycznym badaniem powszechnym był RTG z kontrastem. Ludzie umierali i nie wiadomo było na co. Lekarz pytał się rodzinę na co ktoś chorował, i wpisywał w kartę zgonu serce albo cukrzycę. Jak ktoś miał trafił do szpitala i otworzono mu jamę brzuszną, to w większości przypadków zaszywano z powrotem, bo nic nie można było zrobić. To właśnie z tamtego okresu wzięło się powiedzenie, że rak nie lubi światła i powietrza, bo jak zobaczy światło i poczuje powietrze to dopiero zacznie rosnąć i chory szybciej umrze. To oczywiście bzdury, a chodziło o to, że chory trafiał na stół operacyjny w ostatnim już stadium raka, więc nic nie można było zrobić operacyjnie, więc zaszywano, a chory za jakiś krótki czas umierał. A ile osób nie trafiło do szpitala? Nawet jak trafiło to nie było możliwości diagnostycznych by tego raka zdiagnozować. Stąd właśnie wzięło się totalnie bzdurne stwierdzenie, że w PRL było ogólnie zdrowo, zdrowe powietrze i jedzenie, więc raka nie było. To bzdura. Powietrze było skażone metalami ciężkimi, padały kwaśnie deszcze, warzywa i owoce to w ogóle tablica Mendelejewa, nabiał zresztą też. Na dodatek, wyroby wędliniarskie zawierały normy azotynów i azotanów przekroczone nawet kilkunastokrotnie, a to jest bardzo rakotwórcze! Jaki ten PRL był zdrowy to przekonaliśmy się na początku lat 90'tych, gdy zaczęły pojawiać się pierwsze dostępne dla normalnych ludzi tomografy komputerowe i przede wszystkim USG. Wtedy nastąpił gwałtowny wysyp nowotworów. Do szpitali, a przede wszystkim do tworzonych centrów onkologicznych, zaczęli trafiać chorzy z takimi rozwiniętymi nowotworami, że aż przyjeżdżali z zagranicy naukowcy by to zobaczyć na własne oczy. Po prostu, zaawansowana specjalistyczna diagnostyka wyłapywała przypadki, które poprzednio były niewykrywalne a chory z czasem po prostu umierał na wszystko, tylko nie na raka. Statystykę to można sobie sobie tworzyć na podstawie dzisiejszych źródeł, a nie na podstawie źródeł średniowiecznych, których w zasadzie nie ma. Ta przedstawiona statystyka to tylko domniemania. W innych materiałach przeczytałem, że głównym powodem śmierci w średniowieczu, pomijając różnej maści pandemie, było po prostu...samo życie! Skaleczenia, rany szarpane czy gniecione to w zasadzie pewna śmierć, picie wody (zwłaszcza ze źródeł stałych nie odpływowych), zwykłe niegroźne przeziębienia przechodzące w ropne zapalenie płuc czy oskrzeli, poród, no i żniwo niemałe zbierało...zapalenie ślepej kiszki!
Liczby z video można by próbować porównać z dzisiejszymi liczbami, od czego się dzis umiera? Od nadmiaru żarcia, zapchanych żył, papierosów, alkoholu , leków, narkotyków, stresu, wypadków, zabójstw, wojen, samobójstw... A w średniowieczu ile zgonów od rabusiów?😮😢😊
Najbardziej mnie dziwi to, że powiedziałeś, że niska śmiertelność związana z wojną. Przecież to właśnie ze średniowiecza często są wspomnienia historyczne o najazdach Tatarów, którzy równo palili, grabili, zabijali wszystkich jak leci. Szczerze mówiąc zdawało mi się, że to będzie przyczyna o podobnym znaczeniu co choroby. Szkoda, że o tym nie wspomniałeś. Czyżby takie najazdy były tak rzadkie?
Ciekawe, ja wysoko umieściłbym infekcje biorące się z rozcięcia skóry przy skaleczeniach podczas pracy fizycznej, wypadków czy walki. Różne tężce, gangreny, gronkowce i sepsy. Może wchodzą do kategorii "gorączka". A może ludzie byli bardziej odporni.
Chcecie wiedzieć więcej? Moja najnowsza książka "ŚREDNIOWIECZE W LICZBACH" już trafiła do sprzedaży. Odnośnik do księgarni: 📗📗 tblr.pl/?bbbz75 📗📗
Za kilka dni powinien też być dostępny ebook.
POPRZEDNIE ODCINKI O ŚREDNIOWIECZU:
Średniowieczne suchary 👉👉 ua-cam.com/video/mkJCcyGwDa4/v-deo.html
Ile kosztowało zbudowanie średniowiecznego zamku? 👉👉 ua-cam.com/video/nxEXWqN4GHM/v-deo.html
Czy pierwsi Piastowie zostali zmyśleni? 👉👉ua-cam.com/video/WKJQ9RKuvXA/v-deo.html
Prawo pierwszej nocy 👉👉 ua-cam.com/video/4i1d4rFb_sw/v-deo.html
Super! Czekam właśnie na ebooka :)
Już jest. Dziś się za niego zabieram. To już mój trzeci Pana autorstwa, więc trzymam kciuki za kolejne :)
Czytam :-)
Ciekawa relacja, dziekuje.
Jestem Czechiem, dlatego przepraszam za nie doskonaly polski jezyk.
Cos na temat skorbut: w Anglii, to podobnie tak. Lecz u nas, w srodku Europy, troche watpie.
Sluchalem, kilku lat temu, przez czeskie radio ciekawy serial na temat wypraw polarnych. Wiele wypraw angielskich lub amerykanskich chorowalo, nawet umieralo na slorbut. Na wyprawach niemieckich i austrowegierskich skorbutu praktycznie nie zaliczono. Dlaczego? Roznica "kuchni narodowych". Na pokladach statkow niemieckich i austrowegierskich zawsze znajdowali sie beczki z kapusta kiszona (a nie tylko kapusta). To jest potrawa, ktora anglicy (podobno i amerykanie) praktycznie nie uzywaja. Nie wiem jak teraz, ale jeszcze 30 lat temu osoby z Anglii nie chciali zabardzo u nas kapuste kiszona zjadac, bo to przeciez "kapusta zepsuta". Lecz jest ona dobrym zrodlem wit C. A u nas to juz od wiekow potrawa tradycyjna.
Jak na czecha, całkiem całkiem posługujesz się polskim. Gratuluje
Tak jest. Dopiero kiszona kapusta umożliwiła długie podróże morskie bez ryzyka zachorowania na szkorbut.
@@popielaty2611 A ja jestem Szwedka, jak przepraszam za moje bledy to wysmiewaja mnie , albo kaza spadac z polskich stron, albo mowia ze klamie bo nie umie pisac po polsku. Nawet w moim zawodzie wpisywano mi polakow/"szwedow" do mnie gdyz wiekszosc nie umiala dobrze porozumiec sie po szwedzku . I tutaj tez dochodzily mnie teorie konspiracyjne ze srodowiska poskiego ze napewno jestem polka ale wstydze sie tego i udaje szweda 🤣Ciesze sie ze sa narodowosci ktorych polacy nie chca zeszmacic. Powodzenia.
@@maggie1335tez sadze, ze jestes pOlką😊
@@maggie1335nigdy nie widziałam dyskryminacji szwedow czy szwedek :) chyba że chodzi o szwedzkich polityków ale im się należy
Dzięki za Pańską pracę. Sposób mówienia też fajny. Życzę pomyślności
W jak ciemnych czasach żyjemy, żeby nie móc nazwać chorób po imieniu....
Foliarstwo
Pa, da się
ten materiał na tyle mnie zaintrygował,że kupuję pańską książkę,w następnym tygodniu wracam do domu i odbieram z empiku,szacun za pańskie matriały,są mega interesujące
Dziękuję, cieszę się, że się podobają :)
Twoje groźby, o przepraszam 😅, motywację na koniec filmiku są zawsze baaardzo motywujące 😆
Pozdrawiam wszystkich i życzę dużo zdrówka 🖐️
Katarzyna, mnie też też Pan Kamil przekonał do subskrypcji na koniec tego filmu 😂 Serio 👍
Świetny kanał. Bardzo przyjemnie pan opowiada.
Ja bym uplasował na którymś z top 5 miejscu - śmierć w wyniku aktu fizycznych konfrontacji, co kilka lat jakies bitwy, napaści rozbójników, tortury, polowania na niewiernych. Duzo tego i w przeciagu wieków trwania średniowiecza odbywało sie bardzo duzo wojen a wybuchy plag byly raz na dziesiecialecia
Algorytmy jutuba zabraniają już wymawiania słowa "krwawy" czy "krwotoczny"? Następnym etapem będzie prohibicja słów takich jak śmierć, przestępstwo, kłamstwo itp. Ostatecznie sensu wypowiedzi będzie się można domyślać na podstawie kilku słów pozostawionych z całej wypowiedzi! Czy to może czas na strajk jutuberów i klientów jutuba?
Chcesz, żeby się płatki śniegu poroztapiały od ekspozycji na niewygodne słownictwo? Bo ja chcę.
Chodzi o to, żeby śnieżycą zamieniała się w ulewę, kiedy ktoś wypowie popularne słowo na q... ? Chyba raczej nie.
To jest jakaś debilna tragedia. W telewizji chyba nie ma takiej cenzury.
Bardzo dziękuję za kolejny wartościowy film.
Znakomity kanał z niezwykle ciekawą wiedzą! 🫡
Jeden z moich ulubionych kanałów tjubowych o historii. Bardzo dobrze się słucha i ciekawe tematy. Dziękuję autorowi! 👏
Dziękuję! :)
Pana książki, ich pomysł, to co zawierają, pańskie filmy są po prostu świetne. Historię trudno przekazać w ciekawy sposób. A Pan ma swój wyjątkowy, jako jeden z nielicznych. Kłaniam się nisko.😌
Dziękuję za tak ciepłe słowa. Mam nadzieję, że kolejne też się sie spodobają :)
Już mam moje Średniowiecze w liczbach. Ciekawy materiał. Czyta się przyjemnie tak jak inne książki Waszmośćpana Janickiego.
Pozdrawiam!
wow, właśnie odkryłam ten kanał i zamierzam nadrobić wszystkie odcinki, bardzo ładnie Pan opowiada i montuje filmy, a i książkę też kupię na pewno, bardzo mnie interesuje mediewistyka :)
🤔🌿🎖️🌿👍🍻
Widzę tu pewna nieścisłość. Gorączki to objaw. Gorączki występują też przy malarii, wirusowych infekcjach czy dżumie. W zasadzie przy większości infekcji i chorób. Czy jeśli gorączka byłam objawem malarii, to została ujęta w badaniu podwójnie jako malaria i jako gorączka? 🧐
Tu jest mnóstwo nieścisłości
Nie. Kiedyś, kiedy nie było tak dobrze rozwiniętej diagnostyki, jak dzisiaj sugerowano się głównymi objawami. Malaria czy dżuma mają oprócz gorączki charakterystyczne objawy, ale już wiele chorób wirusowych i bakteryjnych takich widocznych objawów nie ma. Termometrów w średniowieczu też jeszcze nie znano, więc określano chorobę, jako gorączka. Z resztą do dziś tak jest, że definicje różnych chorób się zmieniają, metody ich diagnostyki też, a co za tym idzie i statystyki. Np. choroba c19 przeszła przez 4 różne metody klasyfikacji w ciągu 2óch la Inny przykład paraliż dziecięcy, najpierw wszystkie formy paraliżu nazywano polio, z czasem wyodrębniono z tej kategorii inne choroby paralityczne. Efekt - choroba prawie całkowicie eradykowana w społeczeństwie. Jakby zliczyć wszystkie rodzaje paraliżów znane obecnie wg pierwszej definicji prawdopodobnie byłoby tego więcej niż na początku odkrycia choroby.
Niestety dopadła mnie pozycja nr 5, już subskrybuję i daję łapeczkę, pozdrawiam. Świetne filmy, chyba skuszę się na Pana książkę😁
No widzisz? A trzeba było subskrybowac szybciej 🤷♀️😜
Wiem że po czasie, ale rozsmieszyl mnie twój komentarz :)
Dużo zdrówka, pozdrawiam.
Bardzo ciekawy materiał, dzięki. Moje wątpliwości:
- średniowiecze było bardzo zróżnicowaną epoką (ponad tysiąc lat!), nie jestem pewna, czy takie sumaryczne potraktowanie czasów przedkarolińskich i XIV w. jest zawsze sensowne;
- ryzyko śmierci przy porodzie nie było wyłącznie pochodną liczby ciąż: wyraźnie wyższe ryzyko śmierci występowało (i do dziś występuje) przy pierwszym porodzie. W średniowieczu ta prawidłowość była bardziej wyraźna ze względu na statystycznie bardzo młody wiek pierworódek. Często dziewczynka była wydawana za mąż tak wcześnie, że jej organizm nie był jeszcze gotowy do ciąży i porodu. To była jedna z przyczyn wysokiej śmiertelności okołoporodowej.
Zwróciła Pani uwagę na bardzo ciekawe kwestie, dziękuję za tak wnikliwy komentarz. Co do pierwszego punktu: to problem w dużym stopniu na razie nierozwikłany. Nie ma zgody w kwestii tego na ile profil epidemiologiczny Europy zmienił się na skutek najpierw załamania, a potem wielkiego przyspieszenia urbanizacji. Ten czynnik musiał jednak mieć znaczenie. I zapewne właśnie brak dużych skupisk miejskich najbardziej odróżniał sytuację chorobową we wczesnym i późnym średniowieczu. Natomiast ostrożnie opowiadałbym się mimo to za stanowiskiem, że statystyka zgonów w większości wynikała z poziomu medycyny, z klimatu i z rozprzestrzenienia konkretnych chorób endemicznych - w takim kontekście sytuacja na dobre zmieniła się dopiero po rewolucji przemysłowej.
Co do porodu - ma Pani oczywiście racje, że pierwszy poród zawsze uchodził za najniebezpieczniejszy. Bardziej skomplikowana jest za to kwestia wieku pierwszego zamążpójścia, a więc i wieku gdy dochodziło na ogół do pierwszej ciąży. Wczesne, nawet dziecięce śluby kobiet nie były zjawiskiem częstym poza elitami. A nawet wśród wierchuszki społeczeństwa ta "moda" rozprzestrzeniła się na dobre dopiero w późnym średniowieczu. Wcześniej i w całej populacji normą był ślub dopiero po 20 roku życia. Piszę o tym szeroko w "Średniowieczu w liczbach". A skrótowo też w tym starym artykule 👉👉 wielkahistoria.pl/sluby-z-dziecmi-w-sredniowieczu-jak-czesto-naprawde-sie-zdarzaly/
@@WielkaHistoria Zgadzam się, że to skomplikowana kwestia. Zasadniczo świadectwa historyczne z okresu średniowiecza dotyczą przede wszystkim elit.
Poza tym, znowu - wiele zależy od okresu, który badamy. Np. na temat czasów karolińskich są świetne prace V. Garver. W "Childbearing and Infancy in the Carolingian World" przytacza badania archeologiczne z których wynika, że znacząco wyższa śmiertelność wśród kobiet niż mężczyzn dotyczyła okresu od nastoletniości do 50-60 roku życia. Później proporcje w pochówkach między płciami wyrównywały się. Powód, dla którego nastoletnie dziewczęta umierały częściej, niż chłopcy, wydaje się jasny. Ale oczywiście tego typu rekonstrukcje na podstawie danych archeologicznych nigdy nie będą równie jednoznaczne i precyzyjne, jak wnioski na podstawie źródeł pisanych.
To mi przypomina kwestię która, jeśli mnie pamięć nie myli, wypłynęła właśnie w kontekście badań nad ciążami/porodami na dworach frankijskich. Mianowicie wysoka śmiertelność okołoporodowa była w bardzo dużym stopniu związana z niedoborem żelaza. Tam gdzie dieta zapobiegała anemii śmiertelność kobiet rodzących spadała przynajmniej o dziesiątki procent. Niewiele osób dzisiaj zdaje sobie sprawę z tej niedocenianej, wydawałoby się trywialnej, zależności.
@@WielkaHistoria No i jest oczywiście jeszcze tradycja rozmaitych kodeksów i Dekret Gracjana, który zabraniał ślubów dziewcząt poniżej 12 roku życia. Rzadko kiedy zakazuje się czegoś, co nigdy nie występuje... Ale tu też sprawa jest skomplikowana.
@@WielkaHistoria A to ciekawe z tym żelazem. Ja czytałam o podobnej współzależności z niedoborem kwasu foliowego.
Od wczoraj mam twoją książkę w biblioteczce, bardzo fajne materiały filmowe robisz, a książka będzie musiała trochę poczekać, aż skończę kilka pozycji, które mam na liście do przeczytania
Dziękuję. 😇🙏
To bardzo ważny materiał.
Zapiski w aktach zgonów są ciekawym dokumentem. Księża zapisywali skrupulatnie przyczyny śmierci, ale to dopiero po Soborze Trydenckim, na którym nakazano prowadzić księgi parafialne(chrztów, małżeństw i zgonów)!
Ciekawe ilu z nich napisalo kowit aby dostać dodatek.
Witam,ciekawe.
Dziękuję za film.
Pozdrawiam serdecznie.
O co chodzi z tymi "straconymi latami życia" dlaczego nikt o to nie pyta. Przecież to nie brzmi jak typowy wyznacznik "liczba zgonów" tylko jak jakiś dziwny nie wyjaśniony wyznacznik
Dzień dobry.Wszystkie tematy są ciekawe.Nie wszystkich moze interesują ale można słuchać bądź nie.Można też kupic książkę.Pozdrawiam autora i życzę dużo wytrwałości do poznawania tajników historii.
W o ile lepszej sytuacji jesteśmy od ludzi żyjących w tamtych czasach, biorąc pod uwagę rozwój medycyny. Nawet domowe tygrysy mogą liczyć teraz na fachową opiekę weterynaryjną! Niech się howają zdrowo, żeby miały siłę i chęci psocić! ;)
Jesteśmy w porównywalnej bo co z tego że wiemy jak leczyć katar skoro nie planujemy nad nowotworami
@@Blejk_Karingtonniezupełnie porównywalnej, bo jednak lepiej umrzeć na raka w wieku 80 lat niż na anginę w wieku 5 lat.
@@kubalubo7143 granica wieku w którym coraz więcej ludzi choruje na nowotwory wciąż się obniża
@@Blejk_Karington ale oczekiwana dlugosc zycia jednak się zwiększa
Ale Julki i tak będą kwiczały że ciąża jest niebezpieczna i aborcja musi być na życzenie xD
Otóż błąd, książka jest już w zasobach mojej biblioteki. W tym tygodniu dotarła. Teraz czeka na swoją kolej 🙂
To błąd z którego jako autor mogę się tylko cieszyć:)
Najpiekniejsza reklama ksiazki: koty i smakolyki ❤❤
Frustruje mnie ta cenzura 😢
Dziekuje za ciekawe wiadomości ❤️💕😊
Okresowe nieurodzaje doprowadzały do głodu a ten osłabił populację która była bardziej narażona choroby. Czasem niegroźne rany doprowadzały do zakażeń i zgonu, wtedy z aseptyką było słabo. A co do wojen to przejście wojsk czy to "swoich" czy wrogich był dla ludności tragedią. A gdy wojsko było głodne i bez wypłaty to brało siłą co chciało.
Przemarsz wojsk to nie tylko głód, ale przede wszystkim choroby weneryczne, które w tamtych czasach były nieuleczalne, a leczenie rtęcią np. kiły to niejednego prędzej do grobu wrzuciło. W zasadzie kiłę "leczono" tylko u bogatych, biedota na nią umierała w 100%.
Ciekawe! Fajnie że na liczbach przedstawiasz
- Jaka jest najczęstsza przyczyna utonięć?
- Alkohol.
- Nie. Woda
zmiana temperatury
... tak? A co robi wrona jak skończy 3 lata?
Głupota
Rewelacyjne informacje, dzieki ❤. Kupuję książkę
Nie ma czegoś takiego jak układ gastryczny - chodziło panu oczywiście o układ pokarmowy. Ciekawe czy wtedy też były zawały i cukrzyca - na pewno były ale sporadycznie.
Bardzo ciekawy materiał.
Oczywiście, subskrybuję wideo i polubiłem kanał, bo nie chcę żeby mnie dopadła przypadłość z 5 miejsca 😅
❤ serdecznie dziękuję i gorąco pozdrawiam z Berlina 💚
Ale fajni promotorzy książki 😺
Ja też lubię promotorów książek Pana Kamila i pomocników montażu 🐈⬛🐈⬛ Fajne są 😊
no proszę - zdrowa żywność, brak szczepień, antybiotyków, świeże powietrze, dużo ruchu... !!! takie warunki marzą się naszym "ekologom"
Pójdź sobie na cmentarz, w kwatery z lat 50/60, a zobaczysz ile dzieci leży. To ofiary braku powszechnych szczepień, zwłaszcza w temacie Odry. Wraz z rozpowszechnieniem się szczepień na początku lat 70'tych problem zniknął.
efekt głodu gównie o nie braku szczepień@@NecrosDeus
Jesteś idiotą antyszczepie.
WTF? Od kiedy ekologom przeszkadzają szczepienia? Raczej nieukom (prawakom)
@raczej niedoboru żywności, kompletnego braku higieny! Polecam książkę „ żółwie aż do końca „
Ja już mam twoja książkę. Jest super!
A właśnie że mam tą książkę. Pozdrawiam serdecznie
Zasubskrybowałem już dawno, a i tak pozycja nr 5 dopadła mnie wczoraj, ale wyżyłem😉
Reklamacji nie przyjmujemy ;-)
@@WielkaHistoria Obyło się bez większego uszczerbku zatem niech będzie odpuszczone 😄
Bardzo ciekawy materiał!
Dziękuję
Dobra robota
Komentuję na początku filmu, ciekawe czy trafię w najczęstsze przyczyny śmierci:
- śmiertelność noworodków i niemowląt (tu najczęściej infekcje)
- głód
- mróz
- choroby infekcyjne jak zapalenie płuc, zakażenia ran (brak antybiotyków)
- śmiertelność okołoporodowa kobiet (w trakcie porodu, jak i tuż po)
Co mnie zdziwiło w oficjalnej liście zgonów - w pierwszej 10 nie pojawiły się ani wypadki, ani wojny!
I dobrze,była to naturalna regulacja liczby ludzi
Co do wypadków i wojen - na pewno byłyby w pierwszej dziesiątce, czy nawet piątce, gdyby lista obejmowała tylko mężczyzn z warstw uprzywilejowanych.
@@WielkaHistoria Albo gdyby zamiast na późnym średniowieczu skupić się na czasach sprzed panowania Karola Wielkiego.
@@WielkaHistoria Tak. Obejrzałem do końca. Ale średniowiecze wydawało mi się bardziej krwawe ze względu na toczone liczne wojny, ale jak widać, omijały one plebs. Czyli panowie uprawiają sobie wojny, a chłopi, handlarze, mieszczanie, żyją normalnie i pewnie kibicują wojnom, jak obecnie kibicujemy piłkarzom ;)
Wieczorny seans 😀👍 pozdrawiam
Materiały bardzo ciekawe, polecam jednak popracować nad sposobem wypowiedzi- silne akcentowanie ostatniego słowa oraz długie przerwy między słowami po pewnym czasie zaczynają irytować.
Pozdrawiam!
Mnie dziwi brak na pierwszej liście ogólnie pojętych wypadków przy pracy, głównie złamań, upadków z wysokości, zmiażdżeń, oparzeń, stratowań przez zwierzęta, utonięć itd. Dopiero na drugiej widnieją złamania.
P.S. Żeby cenzurować słowa "krwawych" i "koronawirus" to takich cudów jeszcze nie widziałem. Jak tak dalej pójdzie, to za kilkanaście lat będziemy się porozumiewać tylko za pomocą emotioikonek, bo inaczej wszystkie płatki śniegu się roztopią od ekspozycji na niewygodne słownictwo.
Można się pewnie zastanawiać czy ci konkretni badacze nie zaniżyli znaczenia nieszczęśliwych wypadków. To materia bardzo trudno mierzalna, bo jednak większość wypadków nie zabijała natychmiast, a przez to niekoniecznie znajdywała odbicie w źródłach. Tak czy siak nie sądzę, by przy rozpowszechnieniu chorób zakaźnych, zwłaszcza dziecięcych, ta pozycja mogła trafić w pobliże szczytu zestawienia.
Co do cenzury - wiem, że wielu kanałom edukacyjnym yt ostro ścina zasięgi za słowo "koronawirus". Przy "krwawej wydzielinie" - może to nadmiar ostrożności z mojej strony, ale ogółem algorytm działa tak, że jak uzna treść za ryzykowną, to wideo zobaczy 5000 osób a nie 50 000. Oczywiście większe kanały mogą pozwolić sobie na znacznie więcej. Ale TO na razie nie jest duży kanał, piłeczka w tej sprawie po waszej stronie drodzy widzowie ;-).
Pokazalbys trochę te książkę, spis treści, fragmenty, zawartość... Czy to jest tabelka z liczbami czy historie tak ciekawe jak Twoje liczne video ❤😊🎉
Dokąd my zmierzamy z tą cenzurą słowną.. Sami twórcy UA-cam poddają się tej presji
Najczęstrzą przyczyną śmierci był kościół katolicki. Zabraniali pod karą śmierci wszelkich praktyk medycznych, dozwolona była tylko modlitwa za zdrowie. Z tego powodu KK jest najbardziej zbrodniczą organizacją w dziejach wszechświata.
Pojechałeś z tym wszechświatem. XD
Ale na Ziemi to całkiem możliwe.
Lewacki opętaniec
Pięknie napisany bełkot nie poparty dowodami, domysły i spekulacje.
nie rozumiem tej metody określania wg straconych lat zycia w 100ts. populacji... nie wiem jak to ugryźć
W epidemiologii jest taki przelicznik, chyba DALY
No a zgony na polu bitwy?
Faktyczny material 4:10
Bóg, Honor, Ojczyzna.
Trzy najczęstsze przyczyny śmierci polskich szlachciców.
Dlatego też jako narzędzie walki w pojedynkach między szlachcicami wprowadzono cep.
Bo inaczej powybijaliby się sami.
A był "Rok 1670".
Odnośnie rozwoju medycyny mój ojciec opowiadał o pani z sąsiedniej wsi która w latach siedemdziesiątych zmarła po tym jak kogut dziobnął ją w nogę.Dużo kobiet i małych dzieci umierało przy porodach-do teraz są całe kwartały grobów dzieci na cmentarzach.Mężczyźni w wiekszości umierali na choroby układu oddechowego.
W latach powojennych, w sumie aż do lat 80'tych, na wsiach mnóstwo osób umierało po wydawałoby się drobnych skaleczeniach. Wdawał się tężec, ludzie do lekarza trafiali z zaawansowaną gangreną lub wręcz z sepsą. Myślę, że w średniowieczu taka śmierć była jeszcze bardziej powszechna. Ludzie bagatelizują skaleczenia, a te naprawdę mogą być przyczyną nawet śmierci w przypadku opóźnionej pomocy medycznej.
Moja babcia w 1969r po skaleczeniu się w stopę gdy weszła do strumyka, zmarła w szpitalu na tężec.
Liczenie według długości lat życia wprowadza w błąd powinno być podane w liczbie zgonów lub procentach
Procenty przydzielone są do alkoholi.
To brytyjski sposób podejścia - to można tylko zaakceptować.
Wiadomo że w średniowieczu ilość zgonów noworodków była bardzo duża ponad to wiemy też że ilość porodów na rodzinę też była Bardzo duża. W rodzinach majętnych długość życia była znacznie dłuższa ale nie była wolna od śmierci noworodków. Dlatego ta metodologia jest błędna. Powinno się wykluczyć skrajności i uwzględnić średnią pozdrowienia
Alkohole są do picia a procenty do liczenia jedno nie wyklucza drugiego bo żeby wiedzieć ile się wypiło trzeba potrafić liczyć ale czym więcej się wypiję tym gorzej liczyć błędne koło 😭🤣
@@damianostrowski472 czy wypijesz jednego kieliszka czy całą flaszkę to niema różnicy ile wypijesz bo wódka w butelce ma zawsze 40%, ale za to.ty w organizmie masz promile.
Super kanał i kotki super🫡🫡🫡🤝👍😺🇵🇱
Najwięcej umierało dzieci i niemowlęta. Kiedys nie było szczepionek i lekarstw
Jeśli chodzi o porody nie było przede wszystkim higieny
Na szczęście nie było szczepionek…
@@ReklawMWP doucz sie
@@sabinas9784 ej dziecko drogie…
A gdzie SPORYSZ ?, który był głównym powodem kalectwa (amputacji kończyn)
Nabyłem egzemplarz Pana książki biorę się dziś za czytanie pozdrawiam
Tu Byłem Tony Halik 2O24.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Kslążke co niektórzy już mają.
Więcej takich topek 😊
A nie mogą być na weselsze tematy? ;-)
Średniowiecze, nam, "szarakom" kojarzy się ze śmiercią i zniszczeniem 😅 btw, niedługo filmy to będą jedno wielkie "piknięcie", żeby jutubowi nie podpaść 😅😅😅
Ano, kiedyś to jednak człowiek nie musiał się nad co drugim słowem zastanawiać czy trzeba je wyciąć albo wypiczeć... mamy nową epokę cenzury.
Ale to dziwne, bo na kanałach true crime takie słowa padają co chwilę, a kanał historyczny, naukowy musi pikać k***w i k*********s bez sensu 🤦🙈
Nigdy nie wiadomo do czego algo się przyczepi. A od tego zależy zasięg. Zależy mi by ktoś te widea oglądał :).
Bardzo ciekawe , dobry kanal ,
Jestem rekonstruktorem (jak pewnie spora część czytaczy i słuchaczy). Gdyby ktoś chciał się pokusić o analizę przyczyn urazów i wypadków na rekoimprezach / turniejach w pierwszej dekadzie XXI wieku na podstawie źródeł - dokumentów (epikryza z SOR), to najczęstszą przyczyną wedle mych doświadczeń był upadek ze schodów. 🤣 Powód? Brak dodatkowego ubezpieczenia organizatora i uczestników.
To pewnie ty rekonstruowałeś mi sciegno Achillesa jakimś płatem odwróconym.
Oddałbym wszystko, żeby móc żyć w średniowieczu, zamiast w czasach współczesnych
Najlepiej jako chłop...
@@Zenek999 No przecież nie jako baba
Super filmik, pozdrowienie dla kiciuni , dodaję subskrypcję oczywiście.
Już mam książkę od piątku.
Wysoki poziom kwasu moczowego (podagra) powoduje czestsze udary i zawały. Wiadomo to od kilku lat. Czy zostało to uwzględnione, czy badania są wcześniejsze?
Ja mam podagrę i raczej nie słyszałem o tym ani o żadnych przypadkach
Te konkretne badania odnoszą się do tego jak choroby i przyczyny śmierci postrzegano i nazywano ówcześnie, w średniowieczu. Przy poziomie średniowiecznej diagnostyki trudno o inne podejście: nie sposób odsiać przyczyn składających się na przeróżne "febry", "gorączki", "trzęsawki", "apopleksje" itd. Natomiast powtórzę to co już powiedziałem w odcinku: podagra była chorobą elit. Nie należałoby się spodziewać, że jej skutki wpływały istotnie na liczbę "apopleksji" w całym przekroju społeczeństwa.
@@erwinzdunczyk7900 czyli tego nie ma?
@@chlor4955 oczywiście że nie ma! O jakichkolwiek źródłach historycznych, które możemy uważać za dokument, na których można w jakiś sposób oprzeć badania, to dopiero XVIII wiek. Średniowiecze, czy to w Polsce, czy gdziekolwiek indziej, to jedna wielka Tabula Rasa. Źródła są wręcz pojedyncze, i większości i tak wzbudzają niepewność co do autentyczności przekazu. My nie wiemy co działo się na dworach królewskich, a poza nimi? Większość tego, co tak się o życiu w tamtych czasach wypisuje, to tylko domniemania oparte na materiałach, z których wyciąga się jakąś średnią, plus nasze doświadczenia. Zupełnie nie wiemy jak wyglądało życie przed średniowieczem, całe te historie o życiu ludzi wymyśla się na podstawie wykopków archeologicznych, na podstawie których tworzy się różne według nas prawdziwe historie.
A co z gangreną, sepsą i innymi zakażeniami krwi?
To wszystko "gorączki"
Rozwoj aktualnej medycyny można porównać do rozwoju aktualnej motoryzacji. Technologia obecnie pozwala na produkcję aut, które bardzo rzadko ulegają awarii, jednak są dedykowane działy projektowe, które pracują nad takim projektowaniem czesci do aut , żeby psuły sie zaraz po skonczeniu sie gwarancji. Podobnie z medycyną, już dawno dotarła do punktu , gdzie jest sztucznie tłumiony rozwój w pewnych zakresach medycyny np. wynalezienia lekarstwa na raka. Teraz rozwojem rządzą korporacje medyczne i liczy sie leczenie a nie wyleczenie. Podobnie jak koncerny samochodowe najwieksze zyski czerpią ze sprzedazy czesci zamiennych a nie ze sprzedaży nowych aut. Do tego jeszcze Państwu tak naprawde nie zależy na tym , żeby obywatele żyli za długo, ponieważ trzeba bedzie im wyplacac emerytury. A tak obywatel cale życie placi skladki , podatki itp. I w wieku najlepiej 55 -60 lat umiera na raka. Szpital leczył i kupowal leki za pieniadze ze składek obowiązkowych, czyli koncerny farmaceutyczne zadowolone. Lekarze tez zadowoleni bo mieli pacjeta , często prywatnie i jeszcze wycieczkę , o przepraszam ,szkolenie mieli zasponsorowane przez koncerny farmaceutyczne. Finalnie , pomimo leczenia niestety pacjet zmarł, czyli nie trzeba wypłacać emeryturki. Państwo również zadowolone. Lekarze leczyli, koncerny sprzedawały. Ot takie przemyślenia nad współczesną
medycyną mam. Pozdrawiam, ciekawy materiał
masakryczne glupoty. Nie zdajesz sobie sprawy z tego ile pieniedzy idzie na opracowywanie lekarstw na raka lub innych typu alzheimer
@@rjcork taa..., ty za to wiesz. Szkoda , że pieniądze idą na lepsze metody leczenia a nie na wyleczenie. Leczenie = pieniądze. Wyleczenie = brak zysku.
@@davehawk2996 no wiem, kazdy kto choc troche sie interesuje inwestowaniem w takie spolki to wie. Wyleczenie raka to jak wyleczenie starosci. Twoje teorie chwytliwe ale generalnie nie przystaja do rzeczywistosci.
@@rjcork to nie są moje teorie , tylko wniosku z obserwacji rzeczywistości w której się znajduje i moich doświadczeń. Masz inne, twoje prawo.
@@davehawk2996 twoje i kilku innych ludzi szukajacych prostych rozwiazan. Gdybys mial zaryzykowac swoje pieniadze zrobilbys duzo lepszy research w tym kierunku zamiast sugerowac sie roznymi "odkrywcami" i wmiana spostrzezen z kolegami przy piwku.
To, że badacz musi kamuflować wypowiedź, że konarowirusy istniały już w średniowieczu, sporo świadczy o dzisiejszych czasach.
Niestety tak. Ale jest duża szansa że za to jedno słowo algorytm zupełnie utopiłby odcinek.
A dlaczego słowo "krwawej" musiało być ocenzurowane?
Bo youtube może uznać że takie słowa skorelowane z niemiłymi rzeczami nie jest ok dla reklamodawców i może uciąć pieniążki i zasięgi
ale głupota@@mariusztuziak3182
lubię go. Nie dość, ze gada ciekawie to ma kotki.
Fajnie
?
Fajne! Piątka
Coronavirus jest chyba słowem wulgarnym.... Jednakże materiał bardzo ciekawy.
Plyny ustrojowe to tez sliski temat. Zwlaszcza ten o czerwonym wybarwieniu. Najwyrazniej budzi on powszechne zgorszenie wsrod wlodarzy krolestwa YT. Tak sobie mysle, ze rozprawianie o goraczkach krwotocznych o wirusowej etiologii to dowod zboczenia, szerzenia herezji i jako taki wymaga podjecia przez straz krolestwa drastycznych srodkow! Nalezy zapewne takiego heretyka zlikwidowac - zablokowac lub usunac jego konto skazujac tym samym na wygnanie 🤣
Co do chorób wieku dziecięcego to pełna zgoda. Ale jak wyliczono śmiertelność spowodowaną nowotworami, skoro dopiero w 1775r Percivall Pott zdefiniował przyczyny raka? No i nie ma w tej statystyce wojen! Jak to możliwe , skoro w średniowieczu, szczególnie w Europie konflikty lokalne i między władcami były na porządku dziennym! Wówczas nie brano jeńców, z wyjątkiem znamienitych rycerzy i książąt (+Ryszard Lwie Serce) dla okupu.
Panie Kamilu, a co z chorobami wenerycznymi?
Czy kotek jest w pakiecie przy zakupie książki ? 😊
Najczęstszą przyczyną śmierci zawsze jest... życie.
Masz rację! dojdzie dopiero w poniedziałek ;)
Fajne kocury.
Mi się wydawało, że zakażenia krwi z powodu złamań czy zranień
Do takich statystyk należy podchodzić z dystansem. Tak naprawdę nie da się nawet w przybliżeniu dokładnie statystycznie określić przyczyn śmierci w średniowieczu z powodu totalnego braku źródeł. To co można teraz określić, to tylko wartość przybliżona. W Polsce, w latach 70'tych, a nawet jeszcze w 80'tych, ilość przypadków nowotworów była niewielka. Jaka była służba zdrowia w PRL to wiadomo, najbardziej specjalistycznym badaniem powszechnym był RTG z kontrastem. Ludzie umierali i nie wiadomo było na co. Lekarz pytał się rodzinę na co ktoś chorował, i wpisywał w kartę zgonu serce albo cukrzycę. Jak ktoś miał trafił do szpitala i otworzono mu jamę brzuszną, to w większości przypadków zaszywano z powrotem, bo nic nie można było zrobić. To właśnie z tamtego okresu wzięło się powiedzenie, że rak nie lubi światła i powietrza, bo jak zobaczy światło i poczuje powietrze to dopiero zacznie rosnąć i chory szybciej umrze. To oczywiście bzdury, a chodziło o to, że chory trafiał na stół operacyjny w ostatnim już stadium raka, więc nic nie można było zrobić operacyjnie, więc zaszywano, a chory za jakiś krótki czas umierał. A ile osób nie trafiło do szpitala? Nawet jak trafiło to nie było możliwości diagnostycznych by tego raka zdiagnozować. Stąd właśnie wzięło się totalnie bzdurne stwierdzenie, że w PRL było ogólnie zdrowo, zdrowe powietrze i jedzenie, więc raka nie było. To bzdura. Powietrze było skażone metalami ciężkimi, padały kwaśnie deszcze, warzywa i owoce to w ogóle tablica Mendelejewa, nabiał zresztą też. Na dodatek, wyroby wędliniarskie zawierały normy azotynów i azotanów przekroczone nawet kilkunastokrotnie, a to jest bardzo rakotwórcze! Jaki ten PRL był zdrowy to przekonaliśmy się na początku lat 90'tych, gdy zaczęły pojawiać się pierwsze dostępne dla normalnych ludzi tomografy komputerowe i przede wszystkim USG. Wtedy nastąpił gwałtowny wysyp nowotworów. Do szpitali, a przede wszystkim do tworzonych centrów onkologicznych, zaczęli trafiać chorzy z takimi rozwiniętymi nowotworami, że aż przyjeżdżali z zagranicy naukowcy by to zobaczyć na własne oczy. Po prostu, zaawansowana specjalistyczna diagnostyka wyłapywała przypadki, które poprzednio były niewykrywalne a chory z czasem po prostu umierał na wszystko, tylko nie na raka. Statystykę to można sobie sobie tworzyć na podstawie dzisiejszych źródeł, a nie na podstawie źródeł średniowiecznych, których w zasadzie nie ma. Ta przedstawiona statystyka to tylko domniemania. W innych materiałach przeczytałem, że głównym powodem śmierci w średniowieczu, pomijając różnej maści pandemie, było po prostu...samo życie! Skaleczenia, rany szarpane czy gniecione to w zasadzie pewna śmierć, picie wody (zwłaszcza ze źródeł stałych nie odpływowych), zwykłe niegroźne przeziębienia przechodzące w ropne zapalenie płuc czy oskrzeli, poród, no i żniwo niemałe zbierało...zapalenie ślepej kiszki!
Ta lista jest nieczytelne gdyż jaśniejsze by było jakby te liczby były liczbą zgonów bo z tak to wynika że te choroby z podium wydłużały życie
Ile "czarownic" kościół katolicki puścił z dymem?
W skali wielkich liczb jest to wartość pomijalna.
Ja bym cię przekazał ramieniu świeckiemu
W Średniowieczu akurat niewiele. Barbarzyńskie polowanie zaczęło się w Renesansie
Co ? Wilkołaki poza dziesiątką ??
Bóg, honor, ojczyzna to trzy najczęstsze przyczyny śmierci polskich szlachciców
Czyli Szabla stos gilotyna
9:30 niedobór wit. PP powodowało obżarstwo? A niby jakim cudem?
Właśnie w ten Piątek kurier dostarczył mi Pańskie najnowsze dzieło ;)
Skąd taka różnica między 5 i 6 miejscem ?
Czyli mówiąc krótko, subskrybujcie i polubcie bo inaczej możecie nie zdążyć do łazienki :):):)
Dobre dobre :)
Czasem trzeba uciec się do odrobiny perswazji ;)....
@@WielkaHistoria Zmieniłem formę na nieco bardziej elegancką, tamta jednak nie pasowała do tego kanału
Liczby z video można by próbować porównać z dzisiejszymi liczbami, od czego się dzis umiera? Od nadmiaru żarcia, zapchanych żył, papierosów, alkoholu , leków, narkotyków, stresu, wypadków, zabójstw, wojen, samobójstw... A w średniowieczu ile zgonów od rabusiów?😮😢😊
7:20 Na malarię prawdopodobnie chorował Henryk VIII, król Anglii.
👍👍
Najbardziej mnie dziwi to, że powiedziałeś, że niska śmiertelność związana z wojną. Przecież to właśnie ze średniowiecza często są wspomnienia historyczne o najazdach Tatarów, którzy równo palili, grabili, zabijali wszystkich jak leci. Szczerze mówiąc zdawało mi się, że to będzie przyczyna o podobnym znaczeniu co choroby. Szkoda, że o tym nie wspomniałeś. Czyżby takie najazdy były tak rzadkie?
Były ograniczone czasowo i terytorialnie. Poza tym badania do których się odnosze dotyczą schyłku epoki i na ogół spokojniejszych regionów.
Ciekawe, ja wysoko umieściłbym infekcje biorące się z rozcięcia skóry przy skaleczeniach podczas pracy fizycznej, wypadków czy walki. Różne tężce, gangreny, gronkowce i sepsy. Może wchodzą do kategorii "gorączka". A może ludzie byli bardziej odporni.
0:21 ja bym powiedział, że śmierć, przez zabójstwo - napad, grabieże, gwałty, już nie mówiąc o dzikiej zwierzynie...
4:10 tutaj zaczyna się odcinek :P