NAUKA na STUDIACH: CAŁA PRAWDA 😠
Вставка
- Опубліковано 2 жов 2024
- 📷 ig: @emil.lipski - tam streamy, na których omówimy 1 sem studiów
ig Emilówka: @emilowka.domowka
TikTok: @emil.lipski
✌Moja marka odzieżowa VOLA: www.volawear.c...
Dziś pogadamy o nauce na studiach. Odpowiadając na komentarz będziemy mogli przejść przez to czy jest trudno na studiach, ile jest materiału i o tym jak się uczyć na studiach.
SOCIALE:
○ Instagram - bit.ly/Instagra...
○ Grupa Jak żyć, a nie tylko przeżyć? - bit.ly/GrupaZy...
○ Grupa Matura - bit.ly/GrupaMATURA
Zostaw suba i 🔔, bo myślę, warto :)
bit.ly/1RjliDR
📧 E-mail/Współpraca: Emil.Lipski@hotmail.com
Czekam na ten materiał o stażach i praktykach, ale filmik jak zwykle super
A co konkretnie właśnie przy stazach i praktykach by Cie interesowało?
@@EmilLipski Czy szukać staży/praktyl tylko w obrębie kierunku/kręgu zainteresowania czy rozszerzać horyzont?
Lepszy płatny czy bezpłatny staż (pod względem większego spełnienia lub zdobycie doświadczenia, a nie pieniędzy)?
Lekarsko-dentystyczny:
W tamtym semestrze miałam cztery razy w tygodniu zajęcia od 8 do 17-18. Okienka między zajęciami tylko takie, żeby przejść z budynku do budynku, dobrze, że niektóre wykłady były wstawiane na platformie internetowej, bo gdyby były stacjonarnie, ciężko byłoby znaleźć czas, żeby w ciągu dnia zjeść coś więcej niż batonika. Wszystkie zajęcia, nawet wykłady, są obowiązkowe, jeśli zachorujesz - musisz odrobić, a w tak zapchanym planie, jest trudno znaleźć okienko, by przyjść na zajęcia innej grupy. Po powrocie do domu trzeba się nauczyć na bieżące zajęcia albo kolokwium. Materiału jest naprawdę dużo i gdyby się chciało nauczyć wszystkiego, to człowiek by nie spał. W praktyce więc uczysz się tego, co w danym momencie jest najpilniejsze, czyli będzie wejściówka na zajęciach lub kolokwium za dwa czy trzy dni. Reszta przedmiotów chcąc nie chcąc schodzi na drugi plan i albo to nadrobisz jakimś cudem, albo ciśniesz przed samym zaliczeniem. Przepraszam, jeśli wyszło z tego "biadolenie", bo nie taki był zamiar - świadomie wybrałam kierunek studiów, wiedziałam, że będzie ciężko. Jednak przytoczony w filmie komentarz jasno pokazuje, że pisząca go osoba nigdy nie studiowała - nauka na studia to określanie priorytetów i szukanie kompromisów, a nauka systematyczna to właśnie nauka na wszystkie kolokwia, zaliczenia i egzaminy, by mieć jak najmniej poprawek czy kombajnów. Student też człowiek, ma mózg z ograniczoną pojemnością, ograniczoną ilość czasu i po prostu ograniczoną ilość energii do wykorzystania.
Studiuje automatykę i robotykę, byłem już na 2 praktykach na warsztatach automatycznych po kilka miesięcy, na praktyce uczysz się wszystkiego od nowa, program którego nauczają jest bardzo przedawniony, na oko myślę, że 60% wiedzy którą wyciągasz(nie licząc zapychaczy) jest jeszcze aktualna, natomiast pozostałe 40% uczysz się i tak samemu i jak na praktyki nie pójdziesz to też się nie nauczysz, oczywiście na praktykach wszyscy zdziwieni że jak to student na 3 roku nie potrafi wydaje się dla nich(dla mnie teraz też, szkoda że dopiero po praktykach) najprostszych rzeczy. Z racji że już 2 lata poświęcone, to brnę do inżyniera i na tym kończę, bo nie opłaca się marnować kolejnych lat. Materiał trafiony w punkt, ze wszystkim się zgadzam.
Byłem na praktykach co trzeba było zamiatać i tyle nauki tam było
@@schainex7050 Miałem kiedyś staż w technikum przez bity miesiąc i większość czasu siedziałem i rozmawiałem z innym pracownikiem i układałem dokumenty w odpowiedniej kolejności i nic więcej. Wcześniej też praktyki w technikum w 2 klasie, które nic nie wzniosły do mojego życia. Zero nowych umiejętności. A teraz mnie praktyki mega zniechęciły na studiach, guzik mnie uczyły, śmieszne układanie dokumentów na półki, przerzucanie z jednej na drugą lub do innej szafy - czarna, brudna robota. Wykorzystywanie. Dalej - zakładanie teczek, noszenie dokumentów na inne wydziały, zero pracy przy komputerze bo nie chcą dopuszczać. Kierowniczka irytująca bo przegaduje w taki sposób jakby znała się na każdej innej dziedzinie, a gada mity, głupoty. Mowiła w taki przekonujący sposób, że jak ktoś byłby szary w danym temacie to by uwierzył. Ale nie ja.Tak praktyki wyglądały w Sądzie Rejonowym. Studiuje kryminologię stosowaną, jestem już na 3 roku, a co semestr, oprócz VI semestru wymagają 150 godzin praktyk co równa się z liczbą 750 h godzin i to dla studenta zaocznego, który zwykle pracuje jeśli decyduje się na taką formę studiów. Podkreślę, że zredukowali z liczby 1000 godzin praktyk przez pandemię. 750 h to śmiech, a co dopiero 1000 h. Jestem już prawie na końcu, w mojej rodzinnej miejscowości nie ma gdzie zrobić praktyk, adwokat odmawia bo nie mam doświadczenia, jak praktykant ma zdobyć doświadczenie bez praktyk...ah. Musiałem dojeżdżać do innej miejscowści do sądu, a teraz mam mega kryzys i muszę teraz kombinować jak na lewo ogarnąć praktyki, aby tylko podpisy się zgadzały. Jak nie ogarnę praktyk to kasa za płatne studia pójdzie się jebać i nie skończę a już koncówka. Jak widać mam bardzo złe wspomnienia co do praktyk i stażu. W Polsce wiele miejsc potrzebuje ogromnych zmian, nie funkcjonują jak należy.
No to bierzemy popcorn i zaczynamy lekturę komentarzy od osób, które już studiują i opiszą swoją historię i podejście! 🔥
Oczywiście tak jak ustaliliśmy, następne filmy będą również z Waszych komentarzy :)
Dziękuję Przybysławowi i Gabrieli za fajne komentarze do dyskusji - lecimy dalej!
Przedmioty zapychacz = ECTS-y muszą się zgadzać
Maszynka robi brrr i kasa jest? Jest 😌
Jak Ciebie zawsze dobrze posłuchać, szczególnie w tematach z zakresu studiów, które zaraz zaczynam :D
Nie mogę się doczekać filmu o stażach i praktykach! super odpowiedź
Zgadzam się w 100% jestem na fir a na podatkach musieliśmy uczyć się miliona niepotrzebnych dokładnych definicji i stawek które zmieniają się co rok, totalny bezsens bo w pracy i tak sprawdza się takie rzeczy na bieżąco w ustawach a ja jedyne co z tego mam to poczucie straconego czasu
Ja uważam, że wiele też zależy od wykładowców, bo nie da się ukryć, że są tzw. "Wykładowcy terotycy " i "Wykładowcy praktycy ". Z tego ci drugi potrafią tak skrupulatnie, rzetelnie przekazać wiedzę, że zasada ZZZ jest w sumie zbędna, bo student sam jest zaintrygowany jego wiedzą,ale warto podkreślić,że jest to wiedza życiowa zdobyta przez lata praktyki np. Ćwiczenia z prokuratorem, który na bieżąco na moim kierunku prowadził z nami "sprawy " i dawał nam Konspekty,jego zapiski oraz to, że pokazywał mam te " drugą stronę pracy " czyli papierologia, a z kolei prawo cywilne gdzie była tylko wyłącznie teoria, same artykuły, normy prawne, przepisy prawa, wtedy tylko ZZZ, bo nie da się inaczej i wiele przedmiotów na studiach się na tym opiera, a daje te przykłady,bo są to moje tak jakby "zapychacze", ale czasami trafiają się takie "wisienki", które potrafią zaciekawić studentów, a oni mogą zakręcić się i potem rozwijać się w tym, ale to taka rzadkość zwłaszcza tacy profesorowie, a to powinno być na porządku dziennym, bo teoria choćbym nie wiem jak ważna była nie zastąpi praktyki
Mój ojciec jak mu powiedziałam, że są zapisy na wf, na przedmioty, że wykładowcy mają wywalone na twój wygląd (w większości) uznał, że wszystkie rozumy pozjadałam, bo on jak kończył studia 30 lat temu to było inaczej. Tamto pokolenie w ogóle nawet nie chce się edukować w takich kwestiach. I na koniec, moja koleżanka na finansach i rachunkowości ma filozofię xD
No niestety takie jest podejście starszych osób 😁😅
słyszałem od kolezanki z prawa, ze jakis profesor mówił ze gdyby usunąć dodatki z prawa magisterkę mozna by bylo zrobić w 3 lata
Słyszałeś o tym, że PGNIG ma być przejęty przez Orlen? Co o tym sądzisz?
Ja słyszałam. Jestem przeciwna przejęciu
Ja na 3 lata studiów licencjackich raz w sem letnim na 3 roku miałam TYLKO praktyki. Na magisterce nie mam w ogóle praktyk. MÓWIĘ O TYM SAMYM KIERUNKU NA TEJ SAMEJ UCZELNI
Ja na 3 lata studiów miałem 4 razy, też licencjat
No właśnie! A jaki to kierunek?
@@EmilLipski Zdrowie Publiczne
Jebać studia
zgadzam się w 100%. Nie idę na studia, a z matury też zrezygnowałem.
Super film! Pozdrawiam!
90% wiedzy zdobytej na uczelni technicznej jest bezwartościowa pod względem zawodowym. Uczelnia przygotowuje pod ścieżkę naukową, którą interesuje ułamek studentów. Ci którzy chcą po prostu dostać papierak muszą użerać się z wykładowcami.
Ja oceniłem na 40% wiedzy, mimo wszystko coś tam mi się na praktykach przydało po 2 latach automatyki, dużo jednak i tak się sam uczyłem i często się wstydziłem że nie wiem prostych rzeczy których na studiach mi nie pokazali 😄
linii najmniejszego oporu*
Widziałeś kiedyś małą linię?
A co do reszty to się zgadzam, chociaż na moim kierunku nie ma przynajmniej na razie zapychaczy. Gdyby studenci poważnie podchodzili do każdego przedmiotu, to by nie mogli się rozwijać w innych dziedzinach.
Niestety taka smutna rzeczywistość, aktualnie będę na 2 roku studiów technicznych na pewnej uczelni Krakowskiej i pod kątem ilości materiału jest tragedia, jeśli nie miało się wcześniej odczynienia z niektórymi tematami to ilość nauki jest przytłaczająca, większość wykładowców nie uczy albo uczy podstaw a wymaga nie wiadomo czego w krótkim czasie, po roku widzę, że uczelnia w Polsce chociażby topowa, nie daje tak naprawdę dużo, poza właśnie zabieraniem czasu i niszczeniem możliwości rozwoju własnych zainteresowań. Potrzebni są ludzie, z wiedzą na 'starcie' lub tacy którzy będą siedzieć po paręnaście h dziennie i się uczyć, często bezsensownych rzeczy, których nie trzeba uczyć od początku, wprowadzać do czegokolwiek, tylko można zrzucać na nich wymagania i egzekwować, wymagać a wyniki robią się same :)
Ja dlatego rzuciłem polibude bo już po kilku miesiącach ogarnąłem że nic poza papierem i myślami samobójczymi z tych studiów nie wyniosę. Sama teoria nawet nie związana za bardzo z kierunkiem. Naprawdę przekonuje się że już lepiej jest pójść na prywatną uczelnie niż państwową bo tam chociaż zazwyczaj faktycznie uczą tego na co się tam człowiek zapisał.
@@szsawalich4211 niestety, ja poszedłem na moja „ukochana” akademie, z myślą ze poznam ciekawych ludzi, nauczę się czegoś praktycznego, będę miał wejście np do kół studenckich. Efekt ? Do kół prowadzona jest rekrutacja nie potrzebują ludzi którzy chcą dopiero się nauczyć, kierunek i wykładowcy podobnie jak nie umiesz bo nie miałeś z tym nigdy styczności to nie nasz problem my jesteśmy tutaj od wymagania. Przykre, teraz moje nadzieje związane ze studiami przerzuciłem na moment gdy trafie do sektora prywatnego i może tam poznam fajnych ludzi, którzy będą umieli i chcieli pomoc, poprowadzić, może dzięki sektorowi prywatnemu coś w przyszłości uda się własnego zbudować ;)
Kiedyś na jakimś podcaście u kogoś słyszałem że chłop miał wykładowcę który wymagał od studenta wiedzy na każdy temat (gospodarka przestrzenna) i nagle dał pytanie "omów ekonomiczne skutki zajęcia cieśniny dardamele przez Imperium Osmańskie dla ówczesnych austrowęgier z perspektywy prokrastynacji zapędów terytorialnych Imperium Brytyjskiego" I pytał chłopa z podobnych kwestii przez 2 godziny, kiedy innych z 20 minut xD
Jestem w stanie w to uwierzyć, czasem takie historie możnaby zlepic i zrobić film: polska komedia szkół wyższych
Ale nawet taki kierunek humanistyczny jak socjologia na studiach ekonomicznych jest ciekawy. Zaliczenie to żart, bo każdy je zdaje, znając pytania. Nie ma ćwiczeń, same wykłady. Poszerza to nasze myślenie, daje więcej możliwości patrzenia na wszystko, bo wiele osób ma ograniczone "widzenie" świata. I wtedy z samego słuchania wykładów mamy jakieś przemyślenia, a zdanie to ZZZ. I to jest okej.
Takie wykłady to około 10 godzin w semestrze. Wiem, że można w tym czasie pracować, ale też nie zawsze warto wszystko przeliczać na pieniądze.
Oczywiście nie wszystkie zapchaj dziury są dobre, może wystarczyłby jeden taki przedmiot w semestrze, i to taki, żeby każdy mógł go sobie dowolnie wybrać... Nauka tylko jednej dziedziny bez wiedzy o czymkolwiek innym może prowadzić do kiepskich skutków.
U mnie były przypadek, że facet miał w poważaniu, marudził i podważał co się da - egzamin nam dał. Inny - wykładowca od przedmiot o technologii, a mówi o Amazonie/McDonaldzie ile zarabia, ile nie zarabia itd. Wiec jak ja mam coś z tego wynieść.
Od wykaldowców, którzy pracują w zawodzie i dają przykłady z życia i z pracy, to wyniosłam zdecydowanie wiecej.
Dokładnie to pewnie padnie w następnym materiale, dzięki. Zamiast rozmawiać o rynku, doświadczeniach z pracy danego wykładowcy + dodać do tego konkretną teorię to byłoby dużo lepiej. A tak słucha się prywaty niezwiązanej z tematem i z wykładu 1.5h sensu ma tak naprawę 50 minut
@@EmilLipski W razie zego jakieś smaczki mogę podać na instagramie
Jak robić notatki na studiach? Bo w szkole to pani dyktowała i było git. Albo można na telefonie robić notatki, bo raczej laptopów nikt na wykłady nie nosi, tak myślę.
No wlasnie wiele osób nosi: laptopy, tablety z rysikiem. Zeszyty to jakis mały promil ale moze to zalezy od kierunku (ja akurat kończę prawo)
na serio nie rozumiem dlaczego ten kanał ma tak malo subow, łapek w gore, etc. rewelacja 🤩🤩
Dziękuję Basia! A jak znalazłaś kanał? 😁
Jeśli chodzi o informatyke no to też są przestarzałe technologie, gdzie nie opłaca się ich uczyć, więc studia lepiej traktować jako dodatek a np. programowania uczyć się na własną rękę, lepiej na tym się wyjdzie :P
Studiuję we Wrocławiu na UWr i naprawdę jestem zadowolona, wysoko zdałam sesję, nie nazywam też części przedmiotów zapychaczami, bo te michałki też po coś są. Poprzedni etap zatem liceum jest dużo gorsze, jeszcze bardziej przestarzałe i źle działające.
Zgadzam się z tym że 80-90% to takie zapychacze
Jestem na 1 roku pielęgniarstwa
I jedyne przedmioty jakie mi się jakikolwiek przydadzą do anatomia, fizjologia i podstawy pielęgniarstwa
Socjologię, psychologię, pedagogike i etyke można by połączyć w jeden przedmiot bo wykładowcy mówią praktycznie o tym samym a gdy coś zmieniają to nie łączy się już z czystym pielęgniarstwem tylko rozszerzają wiedzę na swoje kierunki
Biochemia, biofizyka, mikrobilologia i parazytologia są nam w ogóle niepotrzebne
Tak samo z bzdurną maturą, idąc na lekarski trzeba się uczyć o paprotkach xd zamiast to jakoś rozdzielić. Cała edukacja w tym kraju leży i kwiczy.
Ktoś studiował na UEK w Krakowie? Też podobnie wygląda?
Jest dokładnie tak jak mówi Emil. Na UEK trzeba znaleźć swoją paczkę znajomych i współpracować, wymieniać się materiałami, notatkami i większość przedmiotów (prócz kilku wyjątków np. matematyki, statystyki, matematyki finansowej) da się zdać spokojnie metodą ZZZ. Warto też pytać starszych roczników o opinie na temat wykładowców i o notatki. Niestety, większość rzeczy, których się uczy na UEK nie przydaje się później w pracy. Jeśli chodzi o studiowanie na UEK to polecam, łatwo jest połączyć studia (dzienne) z pracą na 1/2 etatu a nawet 3/4 etatu na 3 roku licencjatu. Większość wykładowców i osób prowadzących ćwiczenia jest wyrozumiała i pomocna. Pozdrawiam, absolwent FiR xd.
@@marekbrzuszek1298 Generalnie to na studiach zrozumiałem że to się idzie nie po wiedzę, a po znajomości, integrujesz się z jak największą ilością osób, dodajecie się na fb czy po telefonach i nawet nie musicie gadać, jeśli dobrze siebie wspominacie to już jest dobrze, druga sprawa to tak jak Marek wyżej mówi, znajdujesz sobie paczkę znajomych i z nimi współpracujesz, najlepiej też trzymać się z osobami które mają duże znajomości, a nóż widelec dostaniesz odpowiedzi do egzaminu który bedziesz dopiero pisał, ogólnie w grupie siła. Na samca też się da, ale u mnie na polibudzie na samca to już odpadło kilkanaście osób, a największe tumany i zdaje się barany, które są sprytne i potrafią się odnaleźć (heh, to nie do końca takie barany i tumany) dalej siedza i trzymają się dobrze 😁😁
@@marekbrzuszek1298 właśnie w pt-niedz planuje udzielać korki. A studiuje dzienne. Troszkę się obawiam czy pogodzę naukę I pracę. Troszkę uspokoiłeś szczerze mówiąc
A co byś powiedział o studiach online?
Np: jak WSB-NLU?
100% online i wszystko na platformie się dzieje 🤔
student politechnika poznanska bede zaczynal od pazdziernika drugi rok IBM i zgadzam sie w 100%
Zasadę ZZZ , trzeba dostawać do swojego własnego kierunku studiów , więc takie generalizowanie jest bardzo nieżyciowe i po prostu niepraktyczne. Osoba ,która pisała ten komentarz pewnie dopiero zaczyna studia i dopiero przekona się jak wygląda rzeczywista nauka na studiach.
Zgadzam się w 100 procentach!
Pierwszy xd
odpowiadasz na pytania? na ig 😅
Tak, jednak jest bardzo dużo wiadomości najróżniejszego typu 👌