1. Błędem jest twierdzenie, że wierni znali tylko jedną zwrotkę pieśni. Zwykle znali dwie. 2. Projektor NARCYZ ma bardzo dobrze dobraną nazwę:-) 3. Konstrukcja Pradowita urzekająca i materiały, z jakiego to wykonano cudownie trwałe.
Jak to fajnie posłuchać mądrego człowieka.Przy pana filmach odpoczywam od tego całego politycznego telewizyjnego syfu.Panie Adamie kochany niech pan nigdy nie przestaje robić tych filmów 👍👍👍❤️
U nas na wsi w kościele jeszcze do niedawna (2-3 lata temu) pracował taki rzutnik slajdów. Zawsze bardzo podobał mi się lekko przybrudzony i zniszczony slajd z tekstem - nadawał klimatu. Miłym dla ucha był też dźwięk wybierania kolejnych slajdów przez organistę między jedną a drugą pieśnią; rzutnik był na ambonie więc bardzo to było słychać. Z czasem coraz mniej slajdów wyświetlano, myślę że ze względu na ich stan, aż w końcu wymieniono na telewizor z tabletem.
Pamiętam w czasach technikum marzyłem o projktorze multimedialnym, jednak sama lampa kosztowała 1000zł, nie mówiąc że nie było skąd tej kasy brać. Postanowiłem wiec przerobic projektor do slajdów, w miejsce kliszy poszedł mały ekran lcd z aparatu cyfrowego, aparat przywiózł znajomy z zagranicy i miał on połamany mechanizm obiektywu. Ekran przyjmował RGB H i V sync. Sygnał brałem z DVD a elektronika aparatu stanowiła zasilacz. Przy dużym obrazie piksele były ok 1cm2 ale i tak byłem dumny z tego tworu ;-).
Inny sposób to wybebeszony z monitora ekran LCD i grafoskop, chociaż w zależności od tego w jakich latach mogło wyjść drożej. Co ciekawe istniały fabryczne ekrany LCD przeznaczone do grafoskopów.
Właśnie obejrzałem Pana występ w telewizji jako eksperta w dziedzinie starych sprzętów elektronicznych -Gratulację, bardzo miło było obejrzeć Pana w takiej wersji , bardzo profesjonalnie, jak zawsze zresztą:) Pozdrawiam serdecznie
W szkole mieliśmy Diaskop. Miał miejsce aby rolki folii z materiałem dydaktycznym założyć. Wkurzyliśmy się bo znudziło się bieganie do niego i przesuwanie materiałów. Tym sposobem dostał silnik z przekładnią i nauczyciel pilota w łapę 😁😁 Rzutnik do slajdów też mieliśmy na pilota 😁
Adamie, odblokowujesz niesamowite wspomnienia. Patrząc na zdjęcia przeźroczy w ramkach, niemal fizycznie czuję w dłoniach ich kształt i przypominam sobie gdy z namaszczeniem umieszczałem je w projektorze ❤
U nas w gimnazjum - okolice 2010 roku - nauczyciel plastyki bardzo intensywnie korzystał z rzutnika tego typu... A większość slajdów miał naprawdę starych, np. zdjęcie Koloseum z zaparkowanym przed nim Fiatem 500, nie tym współczesnym, lecz tym z lat 50. Pod koniec szkoły dorobił się już laptopa z rzutnikiem multimedialnym.
Po obeirzeniu filmu aż musiałem wstać z fotela i zajrzeć na najwyższą półkę w regale, skąd smutnym okiem obiektywu popatrzył na mnie poczciwy Diapol spoczywający tam od dziesięcioleci...
Te na przezroczystych foliach, to były "rzutniki pisma" vel "grafoskopy". Epidiaskop to było urządzenie rzucające na ścianę obraz wydrukowany na papierze. Mozna było podłożyć papierowe notatki czy nawet książkę i wyświetlić je na ekranie. O ile operowanie grafoskopem było mozliwe nawet w sali oświetlonej światłem dziennym przez okno, to epidiaskop juz musiał mieć ciemno w sali.
@@Krzysztof_Kornet_84 To jest jeszcze inaczej. Epidiaskop to episkop (do wyświetlania obrazu z nieprzejrzystych materiałów) i diaskop w jednym. W przypadku uznanych mi polskich epidiaskopów funkcja diaskopu wymagała dodatkowego osprzętu.
Mnie pod względem dizajnerskim najbardziej się podoba Kodak Carousel - zawsze mi się jakoś tak kojarzy ze starymi filmami i serialami kryminalnymi jak jakiejś odprawie wyświetlają zdjęcia przestępców itp. A ten czarno-biały negatyw to można było też naświetlić obrazem pozytywowym i wywołać odwracalnie :).
Mam takiego Kodak-a. Próbowałem też 30 lat temu wywołać film odwracalnie - naświetlałem ponownie w akwarium z wodą i dwiema 100W żarówkami. Efekt był dosyć kiepski nie były to normalne fotki tylko rysunki techniczne z książek, kiepski kontrast i "brudna biel" zniechęciła mnie do dalszych eksperymentów. :(
Jejku, znów nostalgia... Gdzieś w szafie siedzi sobie jeszcze sprawny rzutnik wyprodukowany za naszą wschodnią granicą. Jest też i ładnych kilka sztuk slajdów zrobiony, a jakże, na ORWO. No i jeszcze coś o ramkach ze szkłem: drogie były, jak cholera. Przy wkładaniu diapozytywów w te ramki trzeba z tym było obchodzić się ostrożniej niż z jajkiem. Jedna z dwóch szybek była bardzo cienka i łatwo było ją uszkodzić. Drugą z "wad" tych ramek były/są pierścienie Newtona, brrr... 🙂
Dziękuję za przypomnienie tych pięknych czasów. U mnie w domu był polski diapol z automatyką i pamiętam te wspaniałe pokazy slajdów z wakacji w ciemnym salonie. Bajka. Ja wkręciłem się w amatorskie filmy super 5 i wywoływałem je w Fotonie na Wolskiej a puszczałem na projektorze RUŚ. Pozytyw mozna zrobić metodą stykową, trochę z tym zabawy w ciemni.
Mam wciąż funkcjonalną cyfrową naświetlarkę Polaroida z 1996 do slajdów. Jeśli chodzi o barwne slajdy z negatywu to Kodak robił kiedyś specjalną wersję filmu Vericolor (SO-279) na którą można było skopiować negatyw barwny i uzyskać pozytyw bez pomarańczowej maski - choć uzyskanie odpowiednich barw też jest dość trudne jak wskazują moje doświadczenia. No i zawsze można spróbować dobrać się do taśm dla kin, kodak vision print.
Mój chrzestny miał w domu wypasiony rzutnik do slajdów. Na pewno był w metalowej obudowie, czarny i miał pilot na przewodzie umożliwiający przełączanie slajdów i regulację ostrości. Raczej krajowy. Wychodzi mi, iż mógł to być Diapol Automat. I oczywiście puszczanie gościom slajdów z wywczasów i innych podróży zagranicznych. Co w latach osiemdziesiątych wcale nie było popularne. No, ale był on wysoko postawionym górnikiem. Był głównym szefem elektryki w jednej z kopalni. Zarządzał każdym przewodem, jaki na kopalni istniał. Albo był w pracy, albo pod telefonem do dyspozycji.
@@grzegorzzaliwski3769 dobrze, wyjaśnię Ci. Bo widać nie ogarniasz skrótu myślowego. Był odpowiedzialny za wszelkie obwody elektryczne w kopalni. Nic, co związane z elektryką nie mogło odbyć się bez jego wiedzy. Teraz zrozumiałeś, czy dalej potrzebujesz jeszcze prostszego wyjaśnienia? Choć nie wiem, czy uda mi się zejść do tak niskiego, jak twój, poziomu umysłowego.
@@blazeykk jejku, stary! Niech twój chrzestny sprawdzi obwody u ciebie, bo aż iskrzysz, pod tak wielkim napięciem jesteś. Wyluzuj, bo ci bezpieczniki wypali. Podejrzewam, że w ogóle nie siadasz, bo połknięty kij na to nie pozwala. Jaki sztywniak, a niech to...
@@blazeykk jejku, stary! Poproś chrzestnego, żeby i tobie przewody sprawdził, bo jesteś pod takim napięciem, że aż iskrzysz. Wyluzuj trochę i nie bądź taki sztywny bo coś czuję, że nigdy nie siadasz z powodu połkniętego kija. Jeżeli zawsze tak nerwowo reagujesz, współczuję bliskim...
:-))) takie rzutniki były też używane w willach podwarszawskiego Anina i Konstamcina gdzie socjetka zjeżdżała Mirafiori i Kadettami GT na wieczorne degustacje.. siebie :-x
Po tych rzutnikach jeszcze jest inny rodzaj rzutnika, zwany grafoskopem. Rzutniki i slajdy przeminęły, ale grafoskopy jeszcze się spotykało przez jakiś czas w szkołach i na uczelniach.
Trzeba tylko pamiętać, że nie wszystkie Pradovity to prawdziwe Pradovity :) Wiele z nich to wyroby Kindermanna. Chociażby 153, czy 253. Nowsze (seria P) to za to wyroby Zeiss Ikon / Zett. Jako maniak slajdów mam kilka Pradovitów. P600 (w sumie to Zett) z Colorplanem wymiata, Color 250 - podobnie, ale zbudowany jest jak czołg. Jednak już taki RA 152... no nie, to już nie to samo. Działać działa.
Panie Adamie, miałem Diapola i używałem go wiele, wiele lat. BEZ NAJMNIEJSZEJ USTERKI (wymiany halogena nie traktuję jako usterki). Kluczem do powodzenia były okresowe konserwacje - odkurzanie, przemycie benzyną ekstrakcyjną i przesmarowanie olejem wazelinowym.. Do dziś leży gdzieś na strychu, w folii i styropianach, w kartonie fabrycznych. I pewnie gdybym go wykopał z zakamarków, pewnie nadal by działał... Aaaaa, nawet mam ze trzy zapasowe halogeny do niego firmy Narva! Powiem tak: mam do niego wielki sentyment, bo wbrew obiegowej opinii, POLSKI Diapol okazał się zakupem BEZ PUDŁA! Obraz żyleta, wprawdzie prymitywna ale jakaś automatyka... Na tamte czasy? Cudo! I drugie co powiem: dopiero wielkoformatowe monitory OLED/QLED definitywnie zdetronizowały Diapola...
Super film, może teraz pora na diapola? (Chętnie użyczę diapol automat sprawny z pilotem i kompletem magazynków z trudem w kościele przez lata pracujących)
Był czas kiedy robiłem zdjęcia wyłącznie na filmach diapozytywowych z paru powodów : wielkość obrazu z rzutnika , kolory dużo lepsze niż na papierowej odbitce i zero próśb rodziny czy znajomych o podarowanie zdjęcia - bo to slajd i się nie da.Kiedy sam potrzebowałem papierową odbitkę ,to slajd wysyłałem do Warszawy ,bo u mnie na prowincji nikt tego nie robił.
👍😎👌 Bardzo fajny odcinek! Kiedyś podobny rzutnik, ale polskiej produkcji, choć na bogato, bo miał większość funkcji tego chyba z wyjątkiem pilota na podczerwień (był tylko po kablu) i dwóch żarówek z szybkim przełączaniem (ale było chyba miejsce na zapasową żarówkę) dostałem w prezencie... Mam go do dzisiaj. Jakbym opracował technologię równie szybkiego robienia filmów ja Ty, to zrobiłbym o nim odcinek... 👍😁😜
W podstawówce (rok '96 albo '98) mieliśmy bardzo podobny rzutnik. Oczywiście był użyty tylko raz, na lekcji plastyki do pokazania rzeźb z okresu starożytnej Grecji...
Mój wujek robił takie slajdy w ramkach ze zdjęć zrobionych własnym aparatem np na wycieczkach i jakiś czas po powrocie jak przychodziliśmy, wyświetlał nam z ciocią na ekranie rozwieszonym na ścianie za pomocą rzutnika. Były kolorowe, możliwe że zbyt pomarańczowe, coś takiego mi się przypomina ale i tak Koloseum bo Alpy na ścianie robiły na mnie wraże ie jak byłem dzieciakiem
Diaskop to był rzutnik materiałów transparentnych (Jacek). EPIdiaskop potrafił rzutować przeźroczyste i normalny papier. Ten z którym miałem kontakt nazywał się bodaj Elew.
Elew to był projektor filmowy na taśmę 16 mm (z dźwiękiem). Epidiaskop nazywał się Docent. Zgadza się, potrafił wyświetlać materiały nieprzeźroczyste (np. podłożoną książkę). Nie wiem, czy obsługiwał przeźroczyste folie np. A4 (nie były wtedy dostępne).
też nie. interesowałem się tą terminologią bo byłem nerdem i specjalistą od obsługi projektorów w szkole. diaskop to jest rzutnik którym światło przechodzi przez materiał (typu slajd). rzutnik do rzucania treści z książki na ekran (światło odbite) to był episkop. natomiast epidiaskop, w co trudno uwierzyć, miał obie funkcje. wykorzystano fakt że największym problemem była sama żarówa i tor optyczny (zwierciadło i kondensor). tak więc epidiaskop miał jeden tor optyczny z wajchą, która przestawiała w środku zwierciadło. i tak, w jednej pozycji światło padało na książkę podłożoną od spodu, a w drugiej przechodziło przez specjalną ramkę na slajdy od frontu. ładne zdjęcie urządzenia można zobaczyć w Wikipedii.
@@pmielecki Przezroczystych folii A4 nie obsługiwał - ale mógł wyświetlać obraz z przejrzystego materiału na mniejszym formacie (nie jestem pewien, czy nie większe slajdy) pod warunkiem, że był wyposażony w dodatkową przystawkę. Zmieniało się też wtedy ustawienie zwierciadła specjalną dźwignią z boku.
@@michaschulz9511 No to już dzięki Tobie dokładnie wiem, po tylu latach, co ów Docent potrafił. Przy tym wyglądał imponująco 🙂 Przeszedł również do historii dzięki dowcipowi o milicjancie, który chciał w sklepie Foto-Optyki kupić episkopat. Na sprostowanie, że chyba epidiaskop żachnął się: "Co wy mi tu... w szkole zawsze byłem prymasem!".
Rok 1986 wydaje się być późny jak na slajdy, już były pecety z pokazami wirtualnych slajdów (slideshow!). Urządzenie Leitz wygląda na przepięknie zaprojektowane, w duch "less is more" tak widocznym w dziełach firmy Braun.
Mam kupioną kiedyś chyba pierwszą wersję Pradovita - model F albo N. W porównaniu z prezentowanym jest wręcz pancerny - wszystko poza przyciskami jest z metalu... swoje waży. A co do slajdów cz-b to są specjalne procesy (np Ilforda albo Fomy) pozwalające wywołać zwykły cz-b film jako pozytyw (chociaż zaleca się dedykowane materiały)
Czy ten specjalny proces wykorzystuje solaryzację? Podobno do dzisiaj to zjawisko nie jest dobrze znane, ale ono objawia się zamianą negatywu na pozytyw, ale potrzebna jest dokładna kontrola czasu naświetlania.
@@andrzejlisek Tak, zaświetla się. Albo fizycznie, albo chemicznie. Niemniej wiele razy obserwowałem miny ludzi, kiedy w środku procesu, bez ostrzeżenia otwierałem koreks i prezentowałem wszystkim piekny, jasnożóty (bo taki jest w tej częci procesu_ film ;).
A, i na marginesie zupełny - ten obiektyw, czyli colorplan CF jest krzywy ;) To znaczy jest specjal;nie zepsuty tak, że ma wklęsłą powierzchnię obrazowania, aby kompensowac wypukłość slajdu bezramkowego. Oczywiście były też Colorplany FF (CF -> curve field FF -> flat field) No i jeszcze o drugim standardzie magazynków zapomniałeś :p A też je papusia :P
Jest proces wywolywania negatywu jako pozytyw. Trzeba miec czysty nadmanganian potasu (apteka), dwa razy uzywa sie wywolywacza i trzeba rownomiernie mokry film naswietlic pomiedzy wywolywaniami. Drygi wywolywacz najlepiej kontrastowy, taki jak do papierow. Uwaga: traci sie na rozdzielczosci, ale jest prawidlowy pozytyw b&w w temacie swiatel i cieni. Manewry z fotografowaniem monitora jada cyfra. Kiedys ,,zgrzeszylem'', zamiast negatywu wstawilem jako karetke swiecaca komorke. Efekt fajny, ale wypas ekran QHD na papierze 13x18cm daje paskudne piksele.
Taki rzutnik, nawet jeśli trafił do jakiejś wiejskiej szkoły, to uczniowie go nigdy nie widzieli. Bo zwyczajowo dyrekcja szkoły od razu zabierała go sobie do domu na wieczne oddanie.
Ciekawe czy Ilford jeszcze robi Cibachrome. W wersji transparentnej, również w formacie 35mm też były. Myślę, że by się świetnie nadawały do kolorowych slajdów robionych z monitora.
Chetnie zobaczylbym jak w srodku wyglada rzutnik 6x6 lub nawet 6x9 czy 4x5". Chyba tylko 6x6cm widzialem oferty sprzedazy. Ekstremalnie ekskluzywne sprzety. Same ramki byly zawsze skandalicznie drogie. Jak jeszcze to bylo dostepne, to rzutniki sponiewierane pojawialy sie za 1..4k PLN. Kosmiczna cena, bo to juz dawno bylo. Radzilem sobie powiekszalnikiem z diy ramka alu, w ktora wchodzily dwa. Jeden podswietlany, drugi zmieniam na nastepny. Jasnosc marna i obsluga pracochlonna. A slajdy ze srajtasmy uwielbiam! To jest inny swiat, nawet wzgledem projektora cyfrowego.
Na 120 największym formatem jest chyba 6x7 i Linhof takie produkował, ale są one manualne (że szczeliną między blokiem optyki kolimujacej i projekcyjnej)
Mam wrażenie, że odcinek bardziej na serię towarów światłoczułych niż modnych. Ale w kościołach to go nie zauważyłem, w parafialnym był wyświetlacz taki ledowy jak w kasach fiskalnych tych starszych, dwie linie naprzód wyświetlał. Może za młody jestem ;P
Рік тому
Najprawdopobniej. W latach 80/90 chyba w każdym kościele można było znaleźć rzutnik.
@Obsługiwałem taki rzutnik. Najlepsze były grube ramki, bo te się nie zacinały. Obsługując taki rzutnik nauczyłem się też czytać od drugiej strony bo urządzenie było umieszczone od tyłu - czyli od ołtarza w kierunku wiernych. Trzeba było o tym pamiętać umieszczając odwrócone i na dodatek „ do góry nogami” slajdy z pieśniami religijnymi.
O, po nazwie pomyślałem, że to sprzęt z Czechosłowacji, a tu... Portugalia? Co ich wzięło na tego "Pradovita"? :) Bardzo ciekawy sprzęt, zwłaszcza autofocus, i ogólnie odcinek. Podziwiam, jak trzyma Pan regularność i jakość odcinków.
Może coś przeoczyłem, ale Leitz chyba nie był producentem samego urządzenia? Znam tą markę z koszulkek foliowych na dokumenty, okładek na zeszyty, segregatorów itd. - prostych artykułów biurowych. No chyba że się zdegradowali na przestrzeni dekad.
Barwa głosu na początku i końcu filmu z założenia na się różnić od głosu w samym materiale?
Рік тому+5
Tak, bo jak widać, jest nagrywany zupełnie gdzie indziej i w innych warunkach.
Рік тому
Przede wszystkim lektorskie nagrania robi się w kabinie lektorskiej, czyli komorze bezechowej. Brzmią wtedy czysto, ale inaczej niż typowe nagrania z "normalnych" pomieszczeń.
Przecież nawet widać na niektórych ujęciach, że mam podłączony mikrofon krawatowy :) Shotgun generalnie nie nadaje się do takich rzeczy i został wymyślony jako mikrofon kompromisowy, gdy nie można użyć krawatowca albo podejść bliżej. Nie wiem dlaczego niektórzy chcą takiego samego audio tu i tu, właśnie na tym sztuka reżyserii dźwięku polega, że ma inaczej brzmieć w ujęciach z "gadającą głową", a inaczej w lektorskich.
@ Chyba w tym wątku nikt nie postulowal, abyś ujednolicił dźwięk. Dla mnie to charakterystyczne dla Twojego kanału. Tak jak te testowe nagranie dźwiękowe, którego nie cierpię. ;) To Twoje dzieło?
Negatyw - Pozytywem, a jak by zrobić zdjęcie negatywu wyświetlanego na monitorze wybranego obrazu zwykłym aparatem z kliszą tak by zrobić Pozytyw - Negatywu? Czy wtedy było by OK?
Na kolorowym negatywie masz pomarańczową maskę, więc nie nadaje się on do fotografowania negatywów w taki sposób, żeby wyszły slajdy. W skrócie wyjdą pozytywy, ale przysłonięte pomarańczowym filtrem.
Dzień dobry mam pytanie odnośnie radia asia mam takie i gdy włączam fale UKF nic nie słychać poza szumem i odgłosami niecenzuralnymi a kiedy włączam fale długie beż problemu łapie jedynkę czy może mi Pan coś doradzić? :)
Myślałem raczej czy by Panu takiego sprzętu nie podarować. Prowadzę skup złomu i czasem trafiają się różne skarby. Aktualnie mam na stanie jeszcze jakąś aparaturę firmy zopan i jakieś urządzenia pomiarowe. Jeżeli do czegoś się o Panu może przydać chętnie oddam w dobre ręce.Niczego nie oczekuję w zamian. Jeżeli nie to u mnie nie ma problemu bo kontener przyjmie wszystko :P Śledzę Pana kanał od dawna i pomyślałem, że skoro nie jestem patronem to choć tak mogę pomóc. Pozdrawiam Marek @
Рік тому
Magnetofon jest ciekawy, bo to w zasadzie bardziej rejestrator. Jeśli miałby skończyć smutno, zapraszam do kontaktu na adres adamsmialek@gmail.com
Połowa lat '80. No za cholerę bym nie powiedział. Jasne, medium przestarzałe, ale projekt, wykonanie i same kształty są... Dzisiejsze. Albo - co gorsza - niż dzisiejsze lepsze.
Przypomina aparaty automatyczne Agfy z konca produkcji aparatow tej firmy. Kwadratowe az boli patrzec, plastik-fantastik, ale wnetrze tak proste i funkcjonalne, ze az mozna zachwycic sie moze sprytem dawnego konstruktora.
Mam rzutnik Ania. Niestety obraz jest kiepski. Regulowałem soczewkę. Wymieniłem żarówkę na inną. Nic nie pomaga. Czy jest jakiś sposób, żeby poprawić jakość tudzież ostrość, żeby dało się komfortowo oglądać bajki?
Рік тому
Zmienić obiektyw, oryginalnie siedzi tam prosta lupka. Tylko to jest robota ręczna raczej, bo nic gotowego nie znajdzie się.
Czy w ogóle istniały takie rzutniki z lampą wyładowczą zamiast żarówki? Żarówka ma to do siebie, że bardzo mocno się grzeje, daje niezbyt dużo światła i szybko się przepala. Diod świecących białych wtedy nie znao, ale lampy metalohalogenkowe już znano, bo wymyślono chyba w latach 70. Lampy rtęciowe i sodowe znano już w latach 30, ale one znacznie fałszowałyby kolory.
Рік тому
Wyładowcze też się grzeją. Stosowano w projektorach dużych mocy.
@ Tak, ale lampa tej samej mocy oddaje w przybliżeniu 5 razy tyle światła niż żarówka, więc korzyść jest wymierna. Albo jaśniejszy projektor, albo 1/5 ciepła przy tej samej jasności. Jak mowa o profesjonalnym sprzęcie, to ja bardziej pamiętam grafoskopy, które wykorzystują folię o standardowych wymiarach A4. Każdy taki grafoskop widziany w Polsce też miał żarówkę, tylko raz w życiu (będąc w Niemczech) widziałem grafoskop z lampą wyładowczą UHP, taką samą, jak w projektorach multimedialnych.
Były wersje kinowe. Prostownik selenowy wielkości małego biurka, sam rzutnik natomiast miał wysokość ok. 140 cm i ważył pewnie ze 100 kg, bo jego istotną cechą był solidny żeliwny statyw.
@@mike7873No to na przylad Kodak TRIX 400: Ilośc chemii na dwa filmy 135/120 - 330ml 1. Pierwsze wywołanie Tetenal Ultrafin Liquid 1+2 30:00 2. Płukanie 2:40 3. Odbielanie Dwuchromian potasu 5g/l Kwas siarkowy 10ml/l 5:00 4. Płukanie 2:40 5. Klarowanie Pirosiarczyn potasu 50g/l 3:00 6. Płukanie 2:40 7. Zaświetlanie (wyciągasz z koreksu i dajesz pod lampę) 2:00 8. Drugie wywołanie Wywoływacz po kroku 1 10:00 (?) 9. Utrwalanie Tetenal Superfix+ 1+6 5:00 10. Płukanie 10:00 A tu Ilford Pan+ 100: Naświetlanie na ISO 100. Przy naświetleniu na 50 użyć 2ml Superfiksa do wywoływacza. Wywoływacz: Eukobrom 100ml Superfix 3ml (tak, utrwalacz) woda do 400ml Odbielacz Dwuchromian potasu 1,5g Kwas siarkowy stężony 3 ml woda do 300ml Oddymiacz Pirosiarczan potasu 15g woda do 300ml Utrwalacz SuperFix 1:4 Przerywacz Indicet 1:9 Zwilżacz Mirasol 1:400 Proces: Temperatura 20 stopni 1. Pierwsze wywoływanie: Wywoływacz, 12 min, ciągła rotacja 20obr/min ze zmianą kierunku co 20 sek, odzyskać wywoływacz. 2. Płukanie 5 min, dwa napełnienia koreksu i wylanie wody, potem bieżąca woda 3. Odbielnie: odbiielacz, 5 min, ciągła rotacja 20obr/min ze zmianą kierunku co 20 sek. 4. Płukanie 2 min, dwa napełnienia koreksu i wylanie wody, potem bieżąca woda 5. Oddymianie: oddymiacz 3 min, ciągła rotacja 20obr/min ze zmianą kierunku co 20 sek. 6. Płukanie 5 min: dwa napełnienia koreksu i wylanie wody, potem otwarcie koreksu i płukanie pod bieżącą wodą połączone z zaświetlaniem 7. Drugie wywołanie: Wywoływacz z p. 1, 6 min, ciągła rotacja 20obr/min ze zmianą kierunku co 20 sek. 8. Przerywanie: Przerywacz 1 min 9. Płukanie 1 min: dwa napełnienia koreksu i wylanie wody 10. Utrwalanie: Utrwalacz 2 min 11. Płukanie 10 min, dwa napełnienia koreksu i wylanie wody, potem bieżąca woda. 12. Zwilżanie: 1 min
Niestety mam niemiłe wspomnienia z tym urządzeniem z kościoła. Za mały byłem, żeby się postawić, więc mnie ciągnięto do instytucji, której do dziś nie rozumiem. Pozdrawiam Panie Adamie 😊
@@zbigniewgurak8261 Przynajmniej Pan Adam przez mój komentarz, ma dodatkowe idiotyczne odpowiedzi, przez co zasięg się zwiększa 😁 Jeszcze jakieś pytanie?
ja ostatnio byłem w kościele na koncercie organowym i w zwyczajowym miejscu widziałem po prostu duży telewizor. na co dzień wyświetla teksty, a w czasie tego koncertu pokazywał organistkę :)
![Dziwny zegar: Elektronika 2110 [TOWARY MODNE 157]](http://i.ytimg.com/vi/VaW_hPk1J-8/mqdefault.jpg)
![Dziwny zegar: Elektronika 2110 [TOWARY MODNE 157]](/img/tr.png)
![Elwro 144 - drugie życie kalkulatora [TOWARY MODNE 54]](http://i.ytimg.com/vi/bSBSKolnqcc/mqdefault.jpg)
Jest Pan wspaniałym nauczycielem i pasjonatą :-)
1. Błędem jest twierdzenie, że wierni znali tylko jedną zwrotkę pieśni. Zwykle znali dwie.
2. Projektor NARCYZ ma bardzo dobrze dobraną nazwę:-)
3. Konstrukcja Pradowita urzekająca i materiały, z jakiego to wykonano cudownie trwałe.
Jak to fajnie posłuchać mądrego człowieka.Przy pana filmach odpoczywam od tego całego politycznego telewizyjnego syfu.Panie Adamie kochany niech pan nigdy nie przestaje robić tych filmów 👍👍👍❤️
U nas na wsi w kościele jeszcze do niedawna (2-3 lata temu) pracował taki rzutnik slajdów. Zawsze bardzo podobał mi się lekko przybrudzony i zniszczony slajd z tekstem - nadawał klimatu. Miłym dla ucha był też dźwięk wybierania kolejnych slajdów przez organistę między jedną a drugą pieśnią; rzutnik był na ambonie więc bardzo to było słychać. Z czasem coraz mniej slajdów wyświetlano, myślę że ze względu na ich stan, aż w końcu wymieniono na telewizor z tabletem.
Pamiętam w czasach technikum marzyłem o projktorze multimedialnym, jednak sama lampa kosztowała 1000zł, nie mówiąc że nie było skąd tej kasy brać. Postanowiłem wiec przerobic projektor do slajdów, w miejsce kliszy poszedł mały ekran lcd z aparatu cyfrowego, aparat przywiózł znajomy z zagranicy i miał on połamany mechanizm obiektywu. Ekran przyjmował RGB H i V sync. Sygnał brałem z DVD a elektronika aparatu stanowiła zasilacz. Przy dużym obrazie piksele były ok 1cm2 ale i tak byłem dumny z tego tworu ;-).
Inny sposób to wybebeszony z monitora ekran LCD i grafoskop, chociaż w zależności od tego w jakich latach mogło wyjść drożej. Co ciekawe istniały fabryczne ekrany LCD przeznaczone do grafoskopów.
Właśnie obejrzałem Pana występ w telewizji jako eksperta w dziedzinie starych sprzętów elektronicznych -Gratulację, bardzo miło było obejrzeć Pana w takiej wersji , bardzo profesjonalnie, jak zawsze zresztą:) Pozdrawiam serdecznie
W szkole mieliśmy Diaskop.
Miał miejsce aby rolki folii z materiałem dydaktycznym założyć.
Wkurzyliśmy się bo znudziło się bieganie do niego i przesuwanie materiałów.
Tym sposobem dostał silnik z przekładnią i nauczyciel pilota w łapę 😁😁
Rzutnik do slajdów też mieliśmy na pilota 😁
Adamie, odblokowujesz niesamowite wspomnienia. Patrząc na zdjęcia przeźroczy w ramkach, niemal fizycznie czuję w dłoniach ich kształt i przypominam sobie gdy z namaszczeniem umieszczałem je w projektorze ❤
Ależ to jest piękne urządzenie !
U nas w gimnazjum - okolice 2010 roku - nauczyciel plastyki bardzo intensywnie korzystał z rzutnika tego typu... A większość slajdów miał naprawdę starych, np. zdjęcie Koloseum z zaparkowanym przed nim Fiatem 500, nie tym współczesnym, lecz tym z lat 50.
Pod koniec szkoły dorobił się już laptopa z rzutnikiem multimedialnym.
Po obeirzeniu filmu aż musiałem wstać z fotela i zajrzeć na najwyższą półkę w regale, skąd smutnym okiem obiektywu popatrzył na mnie poczciwy Diapol spoczywający tam od dziesięcioleci...
Te na przezroczystych foliach, to były "rzutniki pisma" vel "grafoskopy". Epidiaskop to było urządzenie rzucające na ścianę obraz wydrukowany na papierze. Mozna było podłożyć papierowe notatki czy nawet książkę i wyświetlić je na ekranie. O ile operowanie grafoskopem było mozliwe nawet w sali oświetlonej światłem dziennym przez okno, to epidiaskop juz musiał mieć ciemno w sali.
Nie. Diaskop rzutuje tylko materiały transparentne a epidiaskop jedno i drugie.
Diaskop to wyświetli tylko materiały na folii, a Epidiaskop lubił czytać książki bo foliowe i papierowe materiały wyświetlał 😁😁
@@Krzysztof_Kornet_84 To jest jeszcze inaczej. Epidiaskop to episkop (do wyświetlania obrazu z nieprzejrzystych materiałów) i diaskop w jednym. W przypadku uznanych mi polskich epidiaskopów funkcja diaskopu wymagała dodatkowego osprzętu.
@@michaschulz9511 , dobrze widzieć kogoś kto ma większe doświadczenie z tym sprzętem niż ja 😁
Chętnie posłucham więcej na ten temat 😁
Mnie pod względem dizajnerskim najbardziej się podoba Kodak Carousel - zawsze mi się jakoś tak kojarzy ze starymi filmami i serialami kryminalnymi jak jakiejś odprawie wyświetlają zdjęcia przestępców itp.
A ten czarno-biały negatyw to można było też naświetlić obrazem pozytywowym i wywołać odwracalnie :).
Mam takiego Kodak-a. Próbowałem też 30 lat temu wywołać film odwracalnie - naświetlałem ponownie w akwarium z wodą i dwiema 100W żarówkami. Efekt był dosyć kiepski nie były to normalne fotki tylko rysunki techniczne z książek, kiepski kontrast i "brudna biel" zniechęciła mnie do dalszych eksperymentów. :(
Jejku, znów nostalgia...
Gdzieś w szafie siedzi sobie jeszcze sprawny rzutnik wyprodukowany za naszą wschodnią granicą. Jest też i ładnych kilka sztuk slajdów zrobiony, a jakże, na ORWO.
No i jeszcze coś o ramkach ze szkłem: drogie były, jak cholera. Przy wkładaniu diapozytywów w te ramki trzeba z tym było obchodzić się ostrożniej niż z jajkiem. Jedna z dwóch szybek była bardzo cienka i łatwo było ją uszkodzić. Drugą z "wad" tych ramek były/są pierścienie Newtona, brrr...
🙂
ano!
Dziękuję za przypomnienie tych pięknych czasów. U mnie w domu był polski diapol z automatyką i pamiętam te wspaniałe pokazy slajdów z wakacji w ciemnym salonie. Bajka. Ja wkręciłem się w amatorskie filmy super 5 i wywoływałem je w Fotonie na Wolskiej a puszczałem na projektorze RUŚ. Pozytyw mozna zrobić metodą stykową, trochę z tym zabawy w ciemni.
Panie Adamie...zawsze miło Pana się słucha.
Chyba jestem siódmy, ale i tak życzę miłego oglądania :)
Edycja: moja reakcja na 4:51: 😂, widzę, że i pan Adam wie, co kryje się w Sosnowcu
Mam wciąż funkcjonalną cyfrową naświetlarkę Polaroida z 1996 do slajdów. Jeśli chodzi o barwne slajdy z negatywu to Kodak robił kiedyś specjalną wersję filmu Vericolor (SO-279) na którą można było skopiować negatyw barwny i uzyskać pozytyw bez pomarańczowej maski - choć uzyskanie odpowiednich barw też jest dość trudne jak wskazują moje doświadczenia. No i zawsze można spróbować dobrać się do taśm dla kin, kodak vision print.
Panie Adamie ! To mruczenie to majstersztyk!
Mój chrzestny miał w domu wypasiony rzutnik do slajdów. Na pewno był w metalowej obudowie, czarny i miał pilot na przewodzie umożliwiający przełączanie slajdów i regulację ostrości. Raczej krajowy. Wychodzi mi, iż mógł to być Diapol Automat. I oczywiście puszczanie gościom slajdów z wywczasów i innych podróży zagranicznych. Co w latach osiemdziesiątych wcale nie było popularne. No, ale był on wysoko postawionym górnikiem. Był głównym szefem elektryki w jednej z kopalni. Zarządzał każdym przewodem, jaki na kopalni istniał. Albo był w pracy, albo pod telefonem do dyspozycji.
Zarządzał każdym przewodem powiadasz...
@@grzegorzzaliwski3769 dobrze, wyjaśnię Ci. Bo widać nie ogarniasz skrótu myślowego. Był odpowiedzialny za wszelkie obwody elektryczne w kopalni. Nic, co związane z elektryką nie mogło odbyć się bez jego wiedzy. Teraz zrozumiałeś, czy dalej potrzebujesz jeszcze prostszego wyjaśnienia? Choć nie wiem, czy uda mi się zejść do tak niskiego, jak twój, poziomu umysłowego.
@@blazeykk jejku, stary! Niech twój chrzestny sprawdzi obwody u ciebie, bo aż iskrzysz, pod tak wielkim napięciem jesteś. Wyluzuj, bo ci bezpieczniki wypali. Podejrzewam, że w ogóle nie siadasz, bo połknięty kij na to nie pozwala. Jaki sztywniak, a niech to...
@@blazeykk jejku, stary! Poproś chrzestnego, żeby i tobie przewody sprawdził, bo jesteś pod takim napięciem, że aż iskrzysz. Wyluzuj trochę i nie bądź taki sztywny bo coś czuję, że nigdy nie siadasz z powodu połkniętego kija. Jeżeli zawsze tak nerwowo reagujesz, współczuję bliskim...
Urządzenie zdecydowanie pomysłowe i na swój sposób ciekawe
:-))) takie rzutniki były też używane w willach podwarszawskiego Anina i Konstamcina gdzie socjetka zjeżdżała Mirafiori i Kadettami GT na wieczorne degustacje.. siebie :-x
Raczej projektory 8mm, jest ten motyw przedstawiony w czwartym odcinku serialu "Droga" :).
Można na zwykłej drukarce, na folii wydrukować slajdy w kolorze. "Zrobiłem" tak Minionka, "rzucilem" na ścianę i odrysowalem.
Po tych rzutnikach jeszcze jest inny rodzaj rzutnika, zwany grafoskopem. Rzutniki i slajdy przeminęły, ale grafoskopy jeszcze się spotykało przez jakiś czas w szkołach i na uczelniach.
Imponujące elegancją.
Trzeba tylko pamiętać, że nie wszystkie Pradovity to prawdziwe Pradovity :) Wiele z nich to wyroby Kindermanna. Chociażby 153, czy 253. Nowsze (seria P) to za to wyroby Zeiss Ikon / Zett.
Jako maniak slajdów mam kilka Pradovitów. P600 (w sumie to Zett) z Colorplanem wymiata, Color 250 - podobnie, ale zbudowany jest jak czołg. Jednak już taki RA 152... no nie, to już nie to samo. Działać działa.
Panie Adamie, miałem Diapola i używałem go wiele, wiele lat. BEZ NAJMNIEJSZEJ USTERKI (wymiany halogena nie traktuję jako usterki). Kluczem do powodzenia były okresowe konserwacje - odkurzanie, przemycie benzyną ekstrakcyjną i przesmarowanie olejem wazelinowym.. Do dziś leży gdzieś na strychu, w folii i styropianach, w kartonie fabrycznych. I pewnie gdybym go wykopał z zakamarków, pewnie nadal by działał... Aaaaa, nawet mam ze trzy zapasowe halogeny do niego firmy Narva!
Powiem tak: mam do niego wielki sentyment, bo wbrew obiegowej opinii, POLSKI Diapol okazał się zakupem BEZ PUDŁA! Obraz żyleta, wprawdzie prymitywna ale jakaś automatyka... Na tamte czasy? Cudo!
I drugie co powiem: dopiero wielkoformatowe monitory OLED/QLED definitywnie zdetronizowały Diapola...
Super film, może teraz pora na diapola? (Chętnie użyczę diapol automat sprawny z pilotem i kompletem magazynków z trudem w kościele przez lata pracujących)
Wszystko płynie, jak powiedział pan Tharei.
Był czas kiedy robiłem zdjęcia wyłącznie na filmach diapozytywowych z paru powodów : wielkość obrazu z rzutnika , kolory dużo lepsze niż na papierowej odbitce i zero próśb rodziny czy znajomych o podarowanie zdjęcia - bo to slajd i się nie da.Kiedy sam potrzebowałem papierową odbitkę ,to slajd wysyłałem do Warszawy ,bo u mnie na prowincji nikt tego nie robił.
👍😎👌 Bardzo fajny odcinek! Kiedyś podobny rzutnik, ale polskiej produkcji, choć na bogato, bo miał większość funkcji tego chyba z wyjątkiem pilota na podczerwień (był tylko po kablu) i dwóch żarówek z szybkim przełączaniem (ale było chyba miejsce na zapasową żarówkę) dostałem w prezencie... Mam go do dzisiaj. Jakbym opracował technologię równie szybkiego robienia filmów ja Ty, to zrobiłbym o nim odcinek... 👍😁😜
Jak się uda może pan spróbować kupić (często za grosze) polski projektor Krokus AF/AFS z autofokusem z lat 80.
O, jak go kiedyś chciałem. Dziś już żadnego sensu nie ma.
Miałem Krokusa AF. Bardzo udana konstrukcja moim zdaniem
@ No tak, kupić tylko po to, żeby nagrać filmik, to faktycznie, sens wątpliwy.
W podstawówce (rok '96 albo '98) mieliśmy bardzo podobny rzutnik. Oczywiście był użyty tylko raz, na lekcji plastyki do pokazania rzeźb z okresu starożytnej Grecji...
Obawiam się, że podobieństwo kończyło się na kolorze i tym, że miał magazynek z boku ;) W Szkołach były głównie Diapole.
@@adampaszczyca8334 całkiem prawdopodobne, bo nie pamiętam czy pilot był na kablu czy bezprzewodowy. Jakby nie patrzeć to parę ładnych lat już minęło
Pantarei...czy tak jakos😂😅😂...Jak zawsze genialny odcinek Panie Adasiu😊
"Panta rhei"-Heraklit z Efezu.
Pan Tarei.😅
Mój wujek robił takie slajdy w ramkach ze zdjęć zrobionych własnym aparatem np na wycieczkach i jakiś czas po powrocie jak przychodziliśmy, wyświetlał nam z ciocią na ekranie rozwieszonym na ścianie za pomocą rzutnika. Były kolorowe, możliwe że zbyt pomarańczowe, coś takiego mi się przypomina ale i tak Koloseum bo Alpy na ścianie robiły na mnie wraże ie jak byłem dzieciakiem
Diaskop to był rzutnik materiałów transparentnych (Jacek). EPIdiaskop potrafił rzutować przeźroczyste i normalny papier. Ten z którym miałem kontakt nazywał się bodaj Elew.
Elew to był projektor filmowy na taśmę 16 mm (z dźwiękiem). Epidiaskop nazywał się Docent. Zgadza się, potrafił wyświetlać materiały nieprzeźroczyste (np. podłożoną książkę). Nie wiem, czy obsługiwał przeźroczyste folie np. A4 (nie były wtedy dostępne).
też nie. interesowałem się tą terminologią bo byłem nerdem i specjalistą od obsługi projektorów w szkole.
diaskop to jest rzutnik którym światło przechodzi przez materiał (typu slajd). rzutnik do rzucania treści z książki na ekran (światło odbite) to był episkop.
natomiast epidiaskop, w co trudno uwierzyć, miał obie funkcje. wykorzystano fakt że największym problemem była sama żarówa i tor optyczny (zwierciadło i kondensor). tak więc epidiaskop miał jeden tor optyczny z wajchą, która przestawiała w środku zwierciadło. i tak, w jednej pozycji światło padało na książkę podłożoną od spodu, a w drugiej przechodziło przez specjalną ramkę na slajdy od frontu. ładne zdjęcie urządzenia można zobaczyć w Wikipedii.
@@pmielecki Przezroczystych folii A4 nie obsługiwał - ale mógł wyświetlać obraz z przejrzystego materiału na mniejszym formacie (nie jestem pewien, czy nie większe slajdy) pod warunkiem, że był wyposażony w dodatkową przystawkę. Zmieniało się też wtedy ustawienie zwierciadła specjalną dźwignią z boku.
@@michaschulz9511 No to już dzięki Tobie dokładnie wiem, po tylu latach, co ów Docent potrafił. Przy tym wyglądał imponująco 🙂
Przeszedł również do historii dzięki dowcipowi o milicjancie, który chciał w sklepie Foto-Optyki kupić episkopat. Na sprostowanie, że chyba epidiaskop żachnął się: "Co wy mi tu... w szkole zawsze byłem prymasem!".
Rok 1986 wydaje się być późny jak na slajdy, już były pecety z pokazami wirtualnych slajdów (slideshow!). Urządzenie Leitz wygląda na przepięknie zaprojektowane, w duch "less is more" tak widocznym w dziełach firmy Braun.
Panie Adamie do Sosnowca na wczasy wyślemy ale Prezydenta Krakowa.
Mam kupioną kiedyś chyba pierwszą wersję Pradovita - model F albo N. W porównaniu z prezentowanym jest wręcz pancerny - wszystko poza przyciskami jest z metalu... swoje waży. A co do slajdów cz-b to są specjalne procesy (np Ilforda albo Fomy) pozwalające wywołać zwykły cz-b film jako pozytyw (chociaż zaleca się dedykowane materiały)
Czy ten specjalny proces wykorzystuje solaryzację? Podobno do dzisiaj to zjawisko nie jest dobrze znane, ale ono objawia się zamianą negatywu na pozytyw, ale potrzebna jest dokładna kontrola czasu naświetlania.
@@andrzejlisek Tak, zaświetla się. Albo fizycznie, albo chemicznie. Niemniej wiele razy obserwowałem miny ludzi, kiedy w środku procesu, bez ostrzeżenia otwierałem koreks i prezentowałem wszystkim piekny, jasnożóty (bo taki jest w tej częci procesu_ film ;).
A, i na marginesie zupełny - ten obiektyw, czyli colorplan CF jest krzywy ;) To znaczy jest specjal;nie zepsuty tak, że ma wklęsłą powierzchnię obrazowania, aby kompensowac wypukłość slajdu bezramkowego. Oczywiście były też Colorplany FF (CF -> curve field FF -> flat field)
No i jeszcze o drugim standardzie magazynków zapomniałeś :p A też je papusia :P
Dodajmy… w pewnej remizie, swieci żarowka ponad sto lat, tu wysokiej klasy urzadzenie, musi mieć zapas 😂
Tej żarowce, sa wyprawiane urodziny nawet..
U mnie w kościele widziałam dość nietypową wersję rzutnika który pracował z okrągłym magazynkami.
Jest proces wywolywania negatywu jako pozytyw. Trzeba miec czysty nadmanganian potasu (apteka), dwa razy uzywa sie wywolywacza i trzeba rownomiernie mokry film naswietlic pomiedzy wywolywaniami. Drygi wywolywacz najlepiej kontrastowy, taki jak do papierow. Uwaga: traci sie na rozdzielczosci, ale jest prawidlowy pozytyw b&w w temacie swiatel i cieni. Manewry z fotografowaniem monitora jada cyfra. Kiedys ,,zgrzeszylem'', zamiast negatywu wstawilem jako karetke swiecaca komorke. Efekt fajny, ale wypas ekran QHD na papierze 13x18cm daje paskudne piksele.
Z czego wynika utrata rozdzielczości (poza zanikiem detali spowodowanym wzrostem kontrastu)?
W Diapolach czesto problemem był wyciągniety pasek klinowy.
Taki rzutnik, nawet jeśli trafił do jakiejś wiejskiej szkoły, to uczniowie go nigdy nie widzieli. Bo zwyczajowo dyrekcja szkoły od razu zabierała go sobie do domu na wieczne oddanie.
Ja mam Anie do dzis :)
Byłbym zapomniał, w kolorowe slajdy można się też bawić metodą Prokudina-Gorskiego :).
Ciekawe czy Ilford jeszcze robi Cibachrome. W wersji transparentnej, również w formacie 35mm też były. Myślę, że by się świetnie nadawały do kolorowych slajdów robionych z monitora.
Już od około 10 lat nie ma Cibachromów/Ilfochromów . Szkoda.
Ten autofokus to trochę jakby robot jest :)
Chyba chodziło żeby żarówki autofocusu nie pomylić z bezpiecznikiem a nie diodą swiecącą. Bliżej z wyglądu jej do tego pierwszego :)
Też w pierwszej chwili myślałem ze to szklany bezpiecznik rurkowy. Ale były też takie żarówki. Pewnie nadal są, do pewnych celów niezastąpione.
Chetnie zobaczylbym jak w srodku wyglada rzutnik 6x6 lub nawet 6x9 czy 4x5". Chyba tylko 6x6cm widzialem oferty sprzedazy. Ekstremalnie ekskluzywne sprzety. Same ramki byly zawsze skandalicznie drogie. Jak jeszcze to bylo dostepne, to rzutniki sponiewierane pojawialy sie za 1..4k PLN. Kosmiczna cena, bo to juz dawno bylo. Radzilem sobie powiekszalnikiem z diy ramka alu, w ktora wchodzily dwa. Jeden podswietlany, drugi zmieniam na nastepny. Jasnosc marna i obsluga pracochlonna. A slajdy ze srajtasmy uwielbiam! To jest inny swiat, nawet wzgledem projektora cyfrowego.
Na 120 największym formatem jest chyba 6x7 i Linhof takie produkował, ale są one manualne (że szczeliną między blokiem optyki kolimujacej i projekcyjnej)
Mam wrażenie, że odcinek bardziej na serię towarów światłoczułych niż modnych. Ale w kościołach to go nie zauważyłem, w parafialnym był wyświetlacz taki ledowy jak w kasach fiskalnych tych starszych, dwie linie naprzód wyświetlał. Może za młody jestem ;P
Najprawdopobniej. W latach 80/90 chyba w każdym kościele można było znaleźć rzutnik.
@W środowisku parafii wielkomiejskich - owszem. Na wsi wierni korzystali z książeczki.
@Obsługiwałem taki rzutnik. Najlepsze były grube ramki, bo te się nie zacinały. Obsługując taki rzutnik nauczyłem się też czytać od drugiej strony bo urządzenie było umieszczone od tyłu - czyli od ołtarza w kierunku wiernych. Trzeba było o tym pamiętać umieszczając odwrócone i na dodatek „ do góry nogami” slajdy z pieśniami religijnymi.
O, po nazwie pomyślałem, że to sprzęt z Czechosłowacji, a tu... Portugalia? Co ich wzięło na tego "Pradovita"? :) Bardzo ciekawy sprzęt, zwłaszcza autofocus, i ogólnie odcinek. Podziwiam, jak trzyma Pan regularność i jakość odcinków.
W Portugali Leitz wyprodukował obiektyw. Reszta w Niemczech.
@@adampaszczyca8334 O, to ciekawe :) Chociaż po niemiecku też mało brzmi. Jak jakaś nazwa słowiańskiego boga.
Może coś przeoczyłem, ale Leitz chyba nie był producentem samego urządzenia? Znam tą markę z koszulkek foliowych na dokumenty, okładek na zeszyty, segregatorów itd. - prostych artykułów biurowych. No chyba że się zdegradowali na przestrzeni dekad.
Wg. ich strony w ofercie mają niszczarki albo bindownice, więc aż tak się nie zdegradowali ;)
To nie ten Leitz od produktów biurowych tylko Leitz od marki Leica. Baaaardzo drogich aparatów i innego sprzętu optycznego :)
Barwa głosu na początku i końcu filmu z założenia na się różnić od głosu w samym materiale?
Tak, bo jak widać, jest nagrywany zupełnie gdzie indziej i w innych warunkach.
Przede wszystkim lektorskie nagrania robi się w kabinie lektorskiej, czyli komorze bezechowej. Brzmią wtedy czysto, ale inaczej niż typowe nagrania z "normalnych" pomieszczeń.
@ To może dubbing? Jak w niemieckim filmie?
Przecież nawet widać na niektórych ujęciach, że mam podłączony mikrofon krawatowy :) Shotgun generalnie nie nadaje się do takich rzeczy i został wymyślony jako mikrofon kompromisowy, gdy nie można użyć krawatowca albo podejść bliżej.
Nie wiem dlaczego niektórzy chcą takiego samego audio tu i tu, właśnie na tym sztuka reżyserii dźwięku polega, że ma inaczej brzmieć w ujęciach z "gadającą głową", a inaczej w lektorskich.
@ Chyba w tym wątku nikt nie postulowal, abyś ujednolicił dźwięk. Dla mnie to charakterystyczne dla Twojego kanału. Tak jak te testowe nagranie dźwiękowe, którego nie cierpię. ;) To Twoje dzieło?
Negatyw - Pozytywem, a jak by zrobić zdjęcie negatywu wyświetlanego na monitorze wybranego obrazu zwykłym aparatem z kliszą tak by zrobić Pozytyw - Negatywu? Czy wtedy było by OK?
Na kolorowym negatywie masz pomarańczową maskę, więc nie nadaje się on do fotografowania negatywów w taki sposób, żeby wyszły slajdy. W skrócie wyjdą pozytywy, ale przysłonięte pomarańczowym filtrem.
Organiści w PRL ogarniali niedzielne festiwale karaoke 50 lat przed wynalezieniem karaoke 🤔
Dzień dobry mam pytanie odnośnie radia asia mam takie i gdy włączam fale UKF nic nie słychać poza szumem i odgłosami niecenzuralnymi a kiedy włączam fale długie beż problemu łapie jedynkę czy może mi Pan coś doradzić? :)
Trzeba przestroić UKF.
UKF przestrojony
No to już może być dużo przyczyn i tak zdalnie powiedzieć się nie da.
8:57 zaraz zaraz, lata 80te i już trytytki? 🤔 czy po prostu "nasi tu już byli "
Trytytki są starym wynalazkiem i wbrew opiniom, profesjonalnym.
W profesjonalizm nie wątpię, zaskoczyły mnie tylko pod względem rocznikowym.
Taki magnetofon wpadł w moje ręce Tesla EAM 340. Jeżeli jest Pan zainteresowany proszę napisać w komentarzu.
Dziękuję, na razie kolejka eksponatów jest długa, ale może kiedyś skorzystam.
Myślałem raczej czy by Panu takiego sprzętu nie podarować. Prowadzę skup złomu i czasem trafiają się różne skarby. Aktualnie mam na stanie jeszcze jakąś aparaturę firmy zopan i jakieś urządzenia pomiarowe. Jeżeli do czegoś się o Panu może przydać chętnie oddam w dobre ręce.Niczego nie oczekuję w zamian. Jeżeli nie to u mnie nie ma problemu bo kontener przyjmie wszystko :P Śledzę Pana kanał od dawna i pomyślałem, że skoro nie jestem patronem to choć tak mogę pomóc. Pozdrawiam Marek @
Magnetofon jest ciekawy, bo to w zasadzie bardziej rejestrator. Jeśli miałby skończyć smutno, zapraszam do kontaktu na adres adamsmialek@gmail.com
Ok.
Wczasy w Sosnowcu? Autoironia Adasia level master biorąc pod uwagę to że Adaś jest z Sosnowca...🤗
Nie jest, ale mieszkał tam chwilę.
Albo w Radomiu. Do wyboru.
Sosnowiec to ponoć wysunięta dzielnica Warszawy.😅
@ Wczasował :)
Sosnowiec - Radomiem Śląska. Radom - Sosnowcem Mazowsza.
Połowa lat '80. No za cholerę bym nie powiedział. Jasne, medium przestarzałe, ale projekt, wykonanie i same kształty są... Dzisiejsze. Albo - co gorsza - niż dzisiejsze lepsze.
Przypomina aparaty automatyczne Agfy z konca produkcji aparatow tej firmy. Kwadratowe az boli patrzec, plastik-fantastik, ale wnetrze tak proste i funkcjonalne, ze az mozna zachwycic sie moze sprytem dawnego konstruktora.
Mam rzutnik Ania. Niestety obraz jest kiepski. Regulowałem soczewkę. Wymieniłem żarówkę na inną. Nic nie pomaga. Czy jest jakiś sposób, żeby poprawić jakość tudzież ostrość, żeby dało się komfortowo oglądać bajki?
Zmienić obiektyw, oryginalnie siedzi tam prosta lupka. Tylko to jest robota ręczna raczej, bo nic gotowego nie znajdzie się.
Ma to coś wspólnego z Leicą?
Oczywiście.
Leica to martka Leitz'a :)
Leica to skrót od Leitz Camera (nie mylić z Leitz od artykułów biurowych, nie mają nic wspólnego)
Czy w ogóle istniały takie rzutniki z lampą wyładowczą zamiast żarówki? Żarówka ma to do siebie, że bardzo mocno się grzeje, daje niezbyt dużo światła i szybko się przepala. Diod świecących białych wtedy nie znao, ale lampy metalohalogenkowe już znano, bo wymyślono chyba w latach 70. Lampy rtęciowe i sodowe znano już w latach 30, ale one znacznie fałszowałyby kolory.
Wyładowcze też się grzeją. Stosowano w projektorach dużych mocy.
@ Tak, ale lampa tej samej mocy oddaje w przybliżeniu 5 razy tyle światła niż żarówka, więc korzyść jest wymierna. Albo jaśniejszy projektor, albo 1/5 ciepła przy tej samej jasności. Jak mowa o profesjonalnym sprzęcie, to ja bardziej pamiętam grafoskopy, które wykorzystują folię o standardowych wymiarach A4. Każdy taki grafoskop widziany w Polsce też miał żarówkę, tylko raz w życiu (będąc w Niemczech) widziałem grafoskop z lampą wyładowczą UHP, taką samą, jak w projektorach multimedialnych.
Były wersje kinowe. Prostownik selenowy wielkości małego biurka, sam rzutnik natomiast miał wysokość ok. 140 cm i ważył pewnie ze 100 kg, bo jego istotną cechą był solidny żeliwny statyw.
👍👍👀👀👀
W razie czego mam gdzies pudełko dziewiczych ramek ;)
Mam podobny "Diapol" z 1984r nowy, mogę użyczyć do odcinka, i również jest na sprzedaż
Negatyw na pozytyw? Bułka z masłem :D Chcesz pare procesów?
No dawaj.
@@mike7873No to na przylad Kodak TRIX 400:
Ilośc chemii na dwa filmy 135/120 - 330ml
1. Pierwsze wywołanie
Tetenal Ultrafin Liquid 1+2
30:00
2. Płukanie
2:40
3. Odbielanie
Dwuchromian potasu 5g/l
Kwas siarkowy 10ml/l
5:00
4. Płukanie
2:40
5. Klarowanie
Pirosiarczyn potasu 50g/l
3:00
6. Płukanie
2:40
7. Zaświetlanie (wyciągasz z koreksu i dajesz pod lampę)
2:00
8. Drugie wywołanie
Wywoływacz po kroku 1
10:00 (?)
9. Utrwalanie
Tetenal Superfix+ 1+6
5:00
10. Płukanie
10:00
A tu Ilford Pan+ 100:
Naświetlanie na ISO 100. Przy naświetleniu na 50 użyć 2ml Superfiksa do wywoływacza.
Wywoływacz:
Eukobrom 100ml
Superfix 3ml (tak, utrwalacz)
woda do 400ml
Odbielacz
Dwuchromian potasu 1,5g
Kwas siarkowy stężony 3 ml
woda do 300ml
Oddymiacz
Pirosiarczan potasu 15g
woda do 300ml
Utrwalacz
SuperFix 1:4
Przerywacz
Indicet 1:9
Zwilżacz
Mirasol 1:400
Proces:
Temperatura 20 stopni
1. Pierwsze wywoływanie: Wywoływacz, 12 min, ciągła rotacja 20obr/min ze zmianą kierunku co 20 sek, odzyskać wywoływacz.
2. Płukanie 5 min, dwa napełnienia koreksu i wylanie wody, potem bieżąca woda
3. Odbielnie: odbiielacz, 5 min, ciągła rotacja 20obr/min ze zmianą kierunku co 20 sek.
4. Płukanie 2 min, dwa napełnienia koreksu i wylanie wody, potem bieżąca woda
5. Oddymianie: oddymiacz 3 min, ciągła rotacja 20obr/min ze zmianą kierunku co 20 sek.
6. Płukanie 5 min: dwa napełnienia koreksu i wylanie wody, potem otwarcie koreksu i płukanie pod bieżącą wodą połączone z zaświetlaniem
7. Drugie wywołanie: Wywoływacz z p. 1, 6 min, ciągła rotacja 20obr/min ze zmianą kierunku co 20 sek.
8. Przerywanie: Przerywacz 1 min
9. Płukanie 1 min: dwa napełnienia koreksu i wylanie wody
10. Utrwalanie: Utrwalacz 2 min
11. Płukanie 10 min, dwa napełnienia koreksu i wylanie wody, potem bieżąca woda.
12. Zwilżanie: 1 min
Przygodę z kościołem skończyłem na etapie komunii i faktycznie teraz sobie przypominam te teksty rzucone na ogromny biały ekran...
Nie ma się czym chwalić
@@sebastian_drazczyk oczywiście, że jest się czym chwalić.
Niestety mam niemiłe wspomnienia z tym urządzeniem z kościoła. Za mały byłem, żeby się postawić, więc mnie ciągnięto do instytucji, której do dziś nie rozumiem. Pozdrawiam Panie Adamie 😊
Po co te wynurzenia?
Chuja to kogo obchodzi 😆😆 zajebiście merytoryczny komentarz w temacie 😆😆😆
@@SILVERTMAN Nie to co Twój, prawda? Jedno zdanie bez rzutu mięsem to za wysoka poprzeczka?
@@zbigniewgurak8261 Przynajmniej Pan Adam przez mój komentarz, ma dodatkowe idiotyczne odpowiedzi, przez co zasięg się zwiększa 😁 Jeszcze jakieś pytanie?
@@cielakovsky Nie ma co się czepiać. Widać zdalną edukację 😁
Fajny film pozdrawiam
Wyglondany 😁
+
ja mam w domu Anie i coś koło 30 '' bajek"
Pierwszy! Co można powiedzieć? KIEDYŚ to było. :P
Drugi!
do robienia gały.
@@rafarafalski7076 Ile razy będziesz pisał ten żenujący tekst?
E, tam było ;) Nadal jest... Jak tylko odbiorę Pradovita od Adasia ;)
Żarówki marki Osram, "OSRAJMY CAŁY ŚWIAT!".
Teraz w kościołach są elektroniczne rzutniki (tekst jest w pamięci elektronicznej a nie na przeźroczach)
ja ostatnio byłem w kościele na koncercie organowym i w zwyczajowym miejscu widziałem po prostu duży telewizor. na co dzień wyświetla teksty, a w czasie tego koncertu pokazywał organistkę :)
Panie Adamie, kiedy materiały w 4K?! To nie 2008, by 1080p to było maks. :)
A to jakiś problem ze nie w 4k?
A po co? Liczy się treść.
Poza szczególnymi przypadkami (skany o dużej ilości szczegółów) nie mam w planach. Zysk symboliczny, pracy i czasu dużo więcej.
Jakość na tym kanale zawsze jest wysoka. Na wielu innych podobno poważnych dzieją się "cuda".