Samotność uczy nas akceptowania i polubenia siebie tego w jakiej sytuacji i fazie życia jestesmy. Ważne żeby szukać odpowiednich ludzi i moc z nimi spędzać czas w ciekawy sposób. Nic na siłę jesli nie chcą. Osobiście sama lubie miec czas dla siebie i robic to na co mam ochotę. NATOMIAST NA DŁUŻSZE METĘ WIEM , ŻE LUBIE SPĘDZAĆ CZAS z LUDZMI , KTÓRZY SĄ MI BLISCY I MAJA DOBRA ENERGIE .
miałem ogromną przyjemność uczestniczyć w Białej Podlaskiej w szkoleniu jakie Pan prowadził , wiedza, podejście do szkolonych, pomysłowość, napiszę tylko dziękuję ! ,
Panstwo zastapilo rodzine to druga osoba jest niepotrzebna. Polecam film na youtube 24 minuty pod tytulem ' Postep po Szwedzku. ".Dokladnie to tlumaczy.
Czekam na ciąg dalszy rozwinięcia tematu.... Wyłączyć emocje.. U nas kobiet to wręcz niemożliwe.. A gospodarowanie i dobra prawidłowa umiejętność zarządzaniem, pozwala i buduje relacje. Nie tylko między ludzkie.. Niech serce i rozum będą moim najlepszym menadżerem. Dziękuję 💚💫💛💛💛
Świetny wykład Sławku, bardzo podoba mi się Twój sposób przekazu. Z przyjemnością posłucham ponownie. Pozdrawiam, Sanndra (znajoma ze studiów - rok niżej, dzięki Tobie pojęłam statystykę 😊, tak dobrze nam wszystko wyjaśniłeś). Wszystkiego, co najlepsze i najpiękniejsze 😄
Problem zaczyna się już w dzieciństwie - wszyscy dokoła, w tym rodzice, mówią, że jeśli chcesz być "KIMŚ", to bla bla bla. Ale - niestety - uświadomienie sobie "samotności" przychodzi późno, bo i z pewnym zasobem wiedzy, autorefleksji. Dlatego czasem lepiej nie wiedzieć, dać się ponieść sztuczności, znieczulić. Natomiast jeśli już się pewien poziom świadomości osiągnie, to trzeba iść dalej, a przejść go nie jest łatwo (szczególnie samotnie). Ale innej drogi (w tym powrotnej) nie ma, to nie Matrix :-)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Tak. Miałem w życiu takie chwile, że ceniłem sobie samotność, ale teraz wiem, że to była ślepa uliczka. Tak samo jak marzenia o domku w lesie i "spokojnym" życiu z daleka od zgiełku i szumu. Nie. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że człowiek, to zwierzę społeczne (wręcz stadne) i wmawianie sobie, że samotność to coś, czego dana osoba potrzebuje, jest jakimś wyparciem. Człowiek musi wchodzić w interakcje z innymi, czy dobre, czy złe, lepsze takie, niż żadne. Sprzyjają rozwojowi. Wirtualne też, ale w dużo mniejszym stopniu. Odbieranie drugiego człowieka wszystkimi zmysłami to warunek konieczny uzyskania pełnej satysfakcji (cokolwiek to znaczy). Kontakt bezpośredni ma chemicznie i biologicznie (molekularnie, epigenetycznie) większe znaczenie, niż nam się wydaje (niż dziś potrafimy to udowodnić "naukowo").
@@MaciekMedyj "Odbieranie drugiego człowieka wszystkimi zmysłami to warunek konieczny uzyskania pełnej satysfakcji (cokolwiek to znaczy). Kontakt bezpośredni ma chemicznie i biologicznie (molekularnie, epigenetycznie) większe znaczenie" brzmi to wybitnie instrumentalnie. satysfakcja - to slowo jednak czegokolwiek nie znaczy.....
@@fusy Maciek Medyj ma wg mnie absolutną rację. Jest dokładnie tak, jak napisał. I nie - nie jest to podejście instrumentalne - chodzi zapewne o satysfakcję w sensie odczuwania czysto ludzkich bodźców, które, jak napisał, są konieczne do rozwoju. To jest całkowicie w punkt.
Moim zdaniem podział ludzi na introwertyków i ekstrawertyków to zbyt duże uproszczenie sam osobiście uwielbiam przybywać tylko w swoim własnym towarzystwie lecz gdy wyjdę do ludzi ciężko mnie przegadać i wszędzie mnie pełno ten temat jest bardziej skomplikowany
Oczywiście, każdy człowiek jest inny i podział na introwertyków i ekstrawertyków nie działa tak, że jest się tylko ekstrawertykiem albo tylko introwertykiem - w każdym z nas siedzi mieszanka, a określamy się wzajemnie którymś z nich na podstawie tego, który zespół cech jest dominujący. Pamiętajmy też, że ludzie się zmieniają z biegiem czasu i doświadczeń, zatem może zdarzyć się tak, że zależnie od momentu w życiu będziemy wykazywać np. więcej cech introwertycznych mimo dotychczasowej zdecydowanej przewagi ekstrawertyzmu albo odwrotnie. Podział ten nie jest więc jednoznaczny i nie determinuje tego jacy byliśmy i jacy będziemy, a jakie cechy są u nas aktualnie i dotychczas dominujące :)
Mysle ze samotnych bedzie coraz wiecej. Powodów oczywiscie jest wiele. Dzisiaj to kobieta musialaby ukleknac i prosic o reke . Przeciez wszystko mamy bez slubu. Ugotuje sobie sam ,wypiore tez . Na co wiazac sie z jedna kobieta jak w okolo miliony samotnych kobiet. Ok ok singielek. Niech będzie. Zwal jak zwał.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Zależy co mamy na myśli. Ślub dla mezczyzny dzisiaj moim zdaniem to wielce ryzykowne przedsięwzięcie. A zyski z tego znikome. Jestem juz starszym mężczyzną, który ma doswiadczenie i myślę ze zna płeć przeciwna na tyle zeby sie wypowiadać. Z praktyki nie z teorii. He he. I najwazniejsze uważam naprawdę ze dzisiejsze czasy to raj dla mezczyzn. W raju pewnie tak nie bedzie. Miliony samotnych kobiet w każdym wieku ( ok singilek niech bedzie) ktore godzą sie mieszkać bez ślubu tzn. bez zobowiązań. Przydalbv sie zresztą wyklad o hipergamii kobiet. Albo o różnicy miedzy powodzeniem i wzieciem lub miedzy uroda a wdziekiem . Pozdrawiam.
A czego może uczyć samotność ze jesteś sam nie odpowiedni dla innych i nie ma odpowiedzialnich dla ciebie. Tego się nie wybiera. Jesteśmy na to skazani przez wylądowanie w złym dzieciństwie a wszyscy którzy będą chcieli nas zmieniać i wpedzac w poczucie winy chcą na nas tylko zarobić we interesie własnej kieszeni biorąc kilkaset złotych za wizyte. A swojej głowy mózgu wraz nie przeszczepisz. Wieczne cierpienie i Ciężka bolesna praca
wszedzie te inspiracje psychoanaliza (post)freudowska a mamy już 2019 rok, smutne.....ekstrawertyl/introwertyk jakby świat miałs strukturę XIX wieczną imo wszystko....
Wszystko ma swoje podstawy i swoją genezę, a to, że dziś wiemy już dużo więcej wcale nie oznacza, że o takich podstawach można zapomnieć czy w ogóle je pominąć :)
Może to uproszczenia, ale jednak na tej bazie (Freud, ale przede wszystkim Jung) powstała tzw. "wielka piątka" czy szesnastoczynnikowy model osobowości, dobre narzędzia w pewnych sytuacjach.
Myślę że temat samotności dotyka tylko tych, którzy patrzą na zewnątrz nie wewnątrz, nawet osoba smutna, doświadczajaca wielu nieprzyjemnych sytuacji, gdy potrafi stanąć na nogi, świadoma odczuć, wyjść poza nie, nie będzie czuła się samotna, to tylko przywiązanie do emocji, jak każdej innej,usprawiedliwianie swojej bezczynności, by coś z tym zrobić, przyzwyczailiśmy się do komfortowego leniweho życia...:/ Takie moje spostrzeżenia...
@@fusy z mojej perspektywy wszystko sprowadza się do jednostki i od jednostki też wynika, grupy, związki, tłumy tworzą ludzie i ich mentalność która może wynikać od ich samych, albo narzucona, przyjęta bez refleksji (ww). To tylko moja perspektywa, wynika przede wszystkim z doświadczenia własnego i obserwacji innych :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Gratis jak najbardziej, coś może być "gratis", ale nie "w gratisie". "Gratis" to przysłówek łaciński. Mówienie "w gratisie", mylenie "bynajmniej" z "przynajmniej", "fakt autentyczny", "osobiście uważam" i wielu innych błędnych zwrotów jest bardzo rozpowszechnione. To żaden skandal, po prostu zdziwienie, rozczarowanie, że bycie wykładowcą nie łączy się już z odpowiednim poziomem znajomości języka polskiego i kulturą słowa.
Klasyczne wylewanie dziecka z kąpielą. I po co? Żeby podbudować trochę swoje ego pod pretekstem puryzmu językowego? To się chyba ostatnio określa terminem "nazi-grammar" ;)
Samotność uczy nas akceptowania i polubenia siebie tego w jakiej sytuacji i fazie życia jestesmy.
Ważne żeby szukać odpowiednich ludzi i moc z nimi spędzać czas w ciekawy sposób. Nic na siłę jesli nie chcą. Osobiście sama lubie miec czas dla siebie i robic to na co mam ochotę. NATOMIAST NA DŁUŻSZE METĘ WIEM , ŻE LUBIE SPĘDZAĆ CZAS z LUDZMI , KTÓRZY SĄ MI BLISCY I MAJA DOBRA ENERGIE
.
miałem ogromną przyjemność uczestniczyć w Białej Podlaskiej w szkoleniu jakie Pan prowadził , wiedza, podejście do szkolonych, pomysłowość, napiszę tylko dziękuję ! ,
Świetny wykład. Oglądałem z wielką ciekawością. Dziękuję.
Bardzo się cieszymy :) Polecany inne materiały na temat samotności: :www.swps.pl/strefa-psyche/cykl-tematyczny-samotnosc
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS To bardzo miłe z Państwa strony. Właśnie zaczynam pogłębiać temat z tego linku :)
"Samotność nie uczy jak być samym, lecz jak być jedynym"
Emil Cioran.
Piękne słowa :)
Panstwo zastapilo rodzine to druga osoba jest niepotrzebna. Polecam film na youtube 24 minuty pod tytulem ' Postep po Szwedzku. ".Dokladnie to tlumaczy.
Fantastyczny i rzeczowy wykład. Dziękuję.
Czekam na ciąg dalszy rozwinięcia tematu.... Wyłączyć emocje..
U nas kobiet to wręcz niemożliwe..
A gospodarowanie i dobra prawidłowa umiejętność zarządzaniem, pozwala i buduje relacje.
Nie tylko między ludzkie..
Niech serce i rozum będą moim najlepszym menadżerem.
Dziękuję 💚💫💛💛💛
Beato możliwe lecz trudne.
swietny wyklad i dobrze zobrazowany przekaz.
Dziękujemy w imieniu prowadzącego :)
Samotność uczy nas, by nie odrzucać, a szanować ludzi
Samotność uczy nas wielu rzeczy :)
Świetny wykład Sławku, bardzo podoba mi się Twój sposób przekazu. Z przyjemnością posłucham ponownie. Pozdrawiam, Sanndra (znajoma ze studiów - rok niżej, dzięki Tobie pojęłam statystykę 😊, tak dobrze nam wszystko wyjaśniłeś). Wszystkiego, co najlepsze i najpiękniejsze 😄
Ojej, jak miło czytać takie komentarze o wykładowcach :) Dziękujemy!
Bardzo dziękuję :)
Dzięki!!
Samotność wynika też ze strachu przed innymi ludźmi żeby nie zostać skrzywdzonym .
Oczywiście, samotność ma wiele oblicz i tak samo wiele przyczyn.
Problem zaczyna się już w dzieciństwie - wszyscy dokoła, w tym rodzice, mówią, że jeśli chcesz być "KIMŚ", to bla bla bla. Ale - niestety - uświadomienie sobie "samotności" przychodzi późno, bo i z pewnym zasobem wiedzy, autorefleksji. Dlatego czasem lepiej nie wiedzieć, dać się ponieść sztuczności, znieczulić. Natomiast jeśli już się pewien poziom świadomości osiągnie, to trzeba iść dalej, a przejść go nie jest łatwo (szczególnie samotnie). Ale innej drogi (w tym powrotnej) nie ma, to nie Matrix :-)
Sztucznosc i znieczulanie się to zawsze ślepa uliczka, nie polecam w żadnym wieku i sytuacji ;)
Czy mamy rozumieć, że samotność traktujesz jako coś wyłącznie negatywnego? :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Tak. Miałem w życiu takie chwile, że ceniłem sobie samotność, ale teraz wiem, że to była ślepa uliczka. Tak samo jak marzenia o domku w lesie i "spokojnym" życiu z daleka od zgiełku i szumu. Nie. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że człowiek, to zwierzę społeczne (wręcz stadne) i wmawianie sobie, że samotność to coś, czego dana osoba potrzebuje, jest jakimś wyparciem. Człowiek musi wchodzić w interakcje z innymi, czy dobre, czy złe, lepsze takie, niż żadne. Sprzyjają rozwojowi. Wirtualne też, ale w dużo mniejszym stopniu. Odbieranie drugiego człowieka wszystkimi zmysłami to warunek konieczny uzyskania pełnej satysfakcji (cokolwiek to znaczy). Kontakt bezpośredni ma chemicznie i biologicznie (molekularnie, epigenetycznie) większe znaczenie, niż nam się wydaje (niż dziś potrafimy to udowodnić "naukowo").
@@MaciekMedyj "Odbieranie drugiego człowieka wszystkimi zmysłami to warunek konieczny uzyskania pełnej satysfakcji (cokolwiek to znaczy). Kontakt bezpośredni ma chemicznie i biologicznie (molekularnie, epigenetycznie) większe znaczenie" brzmi to wybitnie instrumentalnie. satysfakcja - to slowo jednak czegokolwiek nie znaczy.....
@@fusy Maciek Medyj ma wg mnie absolutną rację. Jest dokładnie tak, jak napisał. I nie - nie jest to podejście instrumentalne - chodzi zapewne o satysfakcję w sensie odczuwania czysto ludzkich bodźców, które, jak napisał, są konieczne do rozwoju. To jest całkowicie w punkt.
Samotność mędrców mistrzyni (A. Mickiewicz).
Moim zdaniem podział ludzi na introwertyków i ekstrawertyków to zbyt duże uproszczenie sam osobiście uwielbiam przybywać tylko w swoim własnym towarzystwie lecz gdy wyjdę do ludzi ciężko mnie przegadać i wszędzie mnie pełno ten temat jest bardziej skomplikowany
Bardzo trafne spostrzeżenie, utożsamiam się z tym co napisałeś
ake przeciez ten podział jest bardzo stary, więc chyba jeśli już coś to dzisiaj nadużywany z innych względów
Oczywiście, każdy człowiek jest inny i podział na introwertyków i ekstrawertyków nie działa tak, że jest się tylko ekstrawertykiem albo tylko introwertykiem - w każdym z nas siedzi mieszanka, a określamy się wzajemnie którymś z nich na podstawie tego, który zespół cech jest dominujący. Pamiętajmy też, że ludzie się zmieniają z biegiem czasu i doświadczeń, zatem może zdarzyć się tak, że zależnie od momentu w życiu będziemy wykazywać np. więcej cech introwertycznych mimo dotychczasowej zdecydowanej przewagi ekstrawertyzmu albo odwrotnie. Podział ten nie jest więc jednoznaczny i nie determinuje tego jacy byliśmy i jacy będziemy, a jakie cechy są u nas aktualnie i dotychczas dominujące :)
Po prostu jesteś ambiwertykiem :)
Jest to opinia wiekszosci Kobiet
Duzo prawdy w tym Pana wywiadzie
Mysle ze samotnych bedzie coraz wiecej. Powodów oczywiscie jest wiele. Dzisiaj to kobieta musialaby ukleknac i prosic o reke . Przeciez wszystko mamy bez slubu. Ugotuje sobie sam ,wypiore tez . Na co wiazac sie z jedna kobieta jak w okolo miliony samotnych kobiet. Ok ok singielek. Niech będzie. Zwal jak zwał.
Pytanie tylko czy takie krótkotrwałe i niewiele znaczące relacje zastąpią tę wyjątkową, stabilną relację z drugą połówką? :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Zależy co mamy na myśli. Ślub dla mezczyzny dzisiaj moim zdaniem to wielce ryzykowne przedsięwzięcie. A zyski z tego znikome. Jestem juz starszym mężczyzną, który ma doswiadczenie i myślę ze zna płeć przeciwna na tyle zeby sie wypowiadać. Z praktyki nie z teorii. He he. I najwazniejsze uważam naprawdę ze dzisiejsze czasy to raj dla mezczyzn. W raju pewnie tak nie bedzie. Miliony samotnych kobiet w każdym wieku ( ok singilek niech bedzie) ktore godzą sie mieszkać bez ślubu tzn. bez zobowiązań.
Przydalbv sie zresztą wyklad o hipergamii kobiet. Albo o różnicy miedzy powodzeniem i wzieciem lub miedzy uroda a wdziekiem . Pozdrawiam.
Wpiszcie sobie na YT Pono Wizjoner ...
A czego może uczyć samotność ze jesteś sam nie odpowiedni dla innych i nie ma odpowiedzialnich dla ciebie. Tego się nie wybiera. Jesteśmy na to skazani przez wylądowanie w złym dzieciństwie a wszyscy którzy będą chcieli nas zmieniać i wpedzac w poczucie winy chcą na nas tylko zarobić we interesie własnej kieszeni biorąc kilkaset złotych za wizyte. A swojej głowy mózgu wraz nie przeszczepisz. Wieczne cierpienie i Ciężka bolesna praca
Najbardziej my kobiety boimy sie zranienia
wszedzie te inspiracje psychoanaliza (post)freudowska a mamy już 2019 rok, smutne.....ekstrawertyl/introwertyk jakby świat miałs strukturę XIX wieczną imo wszystko....
Wszystko ma swoje podstawy i swoją genezę, a to, że dziś wiemy już dużo więcej wcale nie oznacza, że o takich podstawach można zapomnieć czy w ogóle je pominąć :)
Może to uproszczenia, ale jednak na tej bazie (Freud, ale przede wszystkim Jung) powstała tzw. "wielka piątka" czy szesnastoczynnikowy model osobowości, dobre narzędzia w pewnych sytuacjach.
Myślę że temat samotności dotyka tylko tych, którzy patrzą na zewnątrz nie wewnątrz, nawet osoba smutna, doświadczajaca wielu nieprzyjemnych sytuacji, gdy potrafi stanąć na nogi, świadoma odczuć, wyjść poza nie, nie będzie czuła się samotna, to tylko przywiązanie do emocji, jak każdej innej,usprawiedliwianie swojej bezczynności, by coś z tym zrobić, przyzwyczailiśmy się do komfortowego leniweho życia...:/ Takie moje spostrzeżenia...
samotnośc to problem tez socjologiczny, tak jak piszesz to upraszczasz imho
@@fusy z mojej perspektywy wszystko sprowadza się do jednostki i od jednostki też wynika, grupy, związki, tłumy tworzą ludzie i ich mentalność która może wynikać od ich samych, albo narzucona, przyjęta bez refleksji (ww). To tylko moja perspektywa, wynika przede wszystkim z doświadczenia własnego i obserwacji innych :)
"W gratisie"? Wykładowca? Serio?
Czy wykładowcy nie mogą używać słowa gratis? ;)
Skandal!
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Gratis jak najbardziej, coś może być "gratis", ale nie "w gratisie". "Gratis" to przysłówek łaciński. Mówienie "w gratisie", mylenie "bynajmniej" z "przynajmniej", "fakt autentyczny", "osobiście uważam" i wielu innych błędnych zwrotów jest bardzo rozpowszechnione. To żaden skandal, po prostu zdziwienie, rozczarowanie, że bycie wykładowcą nie łączy się już z odpowiednim poziomem znajomości języka polskiego i kulturą słowa.
@@Anna-py5pm dziękuję za zwrócenie uwagi.. postaram się poprawić... choć nie wiem czy zdążę bo z radio nie zdążyłem ... pozdrawiam serdecznie
Klasyczne wylewanie dziecka z kąpielą. I po co? Żeby podbudować trochę swoje ego pod pretekstem puryzmu językowego? To się chyba ostatnio określa terminem "nazi-grammar" ;)
Czemu Pan tak mruczy na końcu zdań?
Prawdopodobnie nie ma żadnych specjalnych ku temu powodów. Każdy styl wypowiedzi jest inny :)
Słyszy coś czego nie ma.
Ja również nie zauważyłam