Weź to napisz!
Вставка
- Опубліковано 22 кві 2020
- Mam już powyżej wąsisk ludzi, którzy mówią, że chcą zrealizować swój cel, napisać książkę, ale nie robią nic w tym kierunku. Zajmują się wszystkim poza sumienną pracą i szukają złotych rad, których i tak nie wprowadzają w życie.
A pomysły czekają i czekają i czekają...
▲ FACEBOOK - / piersakrzysztof
▲ INSTAGRAM - / krzysiek_piersa
▲ GRUPA MARZYCIELE - / 1666429616782457
▲ DISCORD MARZYCIELI - / discord
▲ MOJA STRONA - krzysztofpiersa.pl/
▲ ZŁOTA RYBKA W SZAMBIE www.empik.com/zlota-rybka-w-s...
▲ KOSMICZNE BOBRY I ZEMSTA KSIĘŻYCOWEJ SZARAŃCZY: geniuscreations.pl/ksiazki/ko...
▲TRENER MARZEŃ lubimyczytac.pl/ksiazka/480517...
▲KOMPUTEROWY ĆPUN - muza.com.pl/literatura-faktu/...
#ŻywotPisarza
Jezu, Ty jesteś jakimś magiem. Siedzę sobie na telefonie i myślę sobie "eh, na jutro mam rozprawkę, nawet nie zaczęłam" i nagle wyskakuje mi powiadomienie i dużymi literami "Weź to napisz!"
No dobrze, skoro ty tak mówisz, to chyba powinnam :v
powodzenia kochana/y
Ale najpierw oczywiście odcinek
@@abazur14 dziękuję ^^
A dziękuję dziękuję :3
i napisałeś?
Najbardziej konkretny kanał na YT. Bez lania wody, bez klepania po pleckach i tekstów "jesteś zwycięzcą, możesz wszystko". Leci sub.
szanuję
Znalazłam Cię w meandrach youtube zupełnie przez przypadek i wciągnąłeś mnie jak nie jedna fascynująca książka. Masz niesamowitą charyzmę, głowę na karku i masę wiedzy, którą chcesz się dzielić. Za każdym razem kiedy po kilkunastu godzinach pracy mam po prostu ochotę ukryć twarz w poduszce, łapiesz mnie za fraki i sadzasz do komputera mówiąc, że moja walka jeszcze się nie skończyła. Dziękuję.
Ciesze się i trzymam kciuki :)
i jak ci idzie praca po tym roku?
Miałem napisać wiele na temat tego filmiku, miałem nawet napisać z czym się nie zgadzam, ale po prostu dziękuję ci za niego. Śmiało snuję tezę, że robisz o wiele więcej dla polskiego rynku pisarzy niż 99% tej grupy. Na prawdę szacun za ten czyn Prometejski i za to trudne wyznaczanie ścieżek... Jestem w podziwie.
Zgadzam się z tym w 100%
Jak usłyszałam o "cmentarzysku marzeń" to miałam przed oczami jeden ze swoich dziwnych "strumieni świadomości", tak to nazwijmy. Piękna metafora.
Też mnie to mierzi strasznie. Jestem na wattpadzie od niecałego roku, a naoglądałam się tylu ludzi, którzy mają swoje historie i stwierdzają, że "aaa, przepraszam za błędy nie mam czasu poprawiać/mam dysleksję/rozdział przed korektą/gramatyka sprawia im problem". No to czego oni ode mnie chcą, kiedy mam im coś sprawdzić?
Idę gapić się w Worda xD
Nie no bardzo przydatny film i polecam wszystkim ❤️
Sama prawda, ja pamiętam jak też byłam taką osobą. Ciągle mówiłam, że napiszę książkę i nic więcej, jeśli mam być szczera to po poznaniu Ciebie, twojej twórczości i dołączeniu do marzycieli, ogarnęłam się. Zobaczyłam, że jeśli będę gadać to nie wydam książki i muszę ją napisać. Na początku chciałam napisać zbiór opowiadań, ale jakoś tak wyszła książka ._. napisałam ją w 4 miesiące i teraz trwa gruntowne poprawianie wszystkich błędów.
Czekam na poprawioną ;)
Ale super. Trzymam kciuki 🍀
Jak idzie?
Dzięki za wsparcie. Ja właściwie zaczęłam pisać właśnie przez wirusa i nawet mi się podoba. Mam już 40 stron A4.
Powodzenia :)
Trzymam kciuki :D
Zmień na A5 a będzie takie WOW
Hej po 2 latach, i jak poszło? :)
Daje do myślenia, nawet na polu planowania i działania ogólnie, nie tylko w kontekście stworzenia i wysłania własnej historii w świat.
Jedne z Twoich najlepszych filmików. Wracam do niego po czasie, bo jest świetny i cały czas pomaga mi trzymać się pewnych standardów. Dziękuję za ten film. Polecam go znajomym.
Lepsze krótkie opowiadanie niż żadne :).
Początkowo kliknęłam na filmik z nadzieją, że filmik może zmotywować mnie do pisania. Co prawda nie myliłam się, ale nie spodziewałam się takiej dobitności. Każdy kolejny wymieniony przez Pana wzorzec zachowania dokładał do pieca w którym już palił się ogień żalu, a już same "Facebook/Instagram/Snapchat ważniejszy od książki", "To nie jest Twoje marzenie, ty chcesz jej tylko trochę, boisz się tej ceny, nie chcesz jej płacić" "To mógłby być Bestseller, ale nigdy nie będzie, bo tej książki nigdy nie napiszesz" bolały jak kula wycelowana w serce.
Ale cóż, być może tego właśnie potrzebują prawdziwi pisarze, aby wreszcie się wziąć za siebie. Bez bólu, nawet takiego jakim jest prawda, nie dałoby się stworzyć wartościowej osoby z pięknem w środku.
Jednocześnie piękne i bardzo smutne zakończenie filmu. Piękne, ponieważ pokazujesz ludziom ile mogliby osiągnąć. Smutne, ponieważ nigdy do tego nie dojdzie, a cudowne wymysły wyobraźni przepadną na zawsze.
Sama prawda, a potem lament w internecie, i wiele osób wierzy w te bzdury (bo przecież sami się nie znają), a ludzie to po prostu dzbany. A jak się spojrzy ile ksiażek się wydaje polskich autorów to nagle się można zastanawiać, kto to wydaje skoro przecież w PL nikt nie czyta a poza tym wydać się nie da. Wszędzie same lebry i narzekacze.
Kurczę tak xD Jak dostaję do oceny scenariusz, wypisuję stos błędów, a potem ktoś pisze, że to dopiero pierwszy draft to mnie krew zalewa xD
@@pedzelipioro1308 Teraz już tak robię :P Zazwyczaj po pierwszych zdaniach da się ocenić, czy ktoś wysłał mi niedopracowane dzieło i w takiej sytuacji przerywam czytanie i pytam :)
Czemu to takie krótkie!!?!?!?!
Super się słuchało i oglądało. Dajesz sporo motywacji, punktujesz złe zachowanie i po prostu pomagasz. Czekam na więcej!
Ten film aż za dobrze pasuje do mojego życia, dzięki za plask w twarz wybudzający z marazmu.
Najgorsze, że ludziom mówi się "podążaj za marzeniami, łap je" ale osoby kreatywne mają ich za dużo. A nikt nie uczy nas jak odpuścić troche gorsze pomysły, by te lepsze powinny kwitnąć. Jak podczas pisania jednej książki, wpadając na pomysł świetnego komiksu, zapisać go i olać, aż do skończenia książki. Ja staram się rezygnować dopiero od niedawna, boli za każdym razem ale dzięki temu, mój słomiany zapał przestaje być słomiany. A tych porzuconych rzeczy wciąż szkoda...eh....
No ale niezła motywacja, może w końcu skończę jakieś opowiadanie i coś sie z tego rozwinie :D
dużo marzeń naraz. Dobry materiał na film :>
@@krzysiekpiersa6227 myślę, że film na taki temat nie tylko ja chętnie obejrzę, więc czekam na takie powiadomienie na tym kanale ;)
Przyszłam przypadkiem. Od trzech lat pisałam jedno opowiadanie, niby planowałam to jako powieść, a przez różne zakręty życiowe zmuszona byłam do przerw. Między innymi się przeprowadziłam do innego miasta. Coraz mniej mnie cieszyła ta historia, chociaż miałam wobec niej wielkie plany. Kilka osób mi powiedziało, że jest trudna do przebycia. Nie była to też moja konwencja, w której lubiłam się realizować, ale było to wyzwanie, któremu chciałam podobać. Decyzja, by zostawić to okazała się najlepsza jaką podjęłam. Zaczęłam projekt, który od dawna czekał na swoją kolej i aż nie mogę się oderwać od pisania, znowu chodzę pogrążona w swoim świecie jak kiedyś. Mam za sobą dwie nowele, które udało mi się wydać. Niestety od dawna prześladowała mnie myśl, że nie potrafię napisać fabuły dłuższej niż 60 stron. Zawsze byłam zwolennikiem opowiadań, ale bałam się, że już się nie rozwijam, stąd zaczęłam eksperymentować z różną konwencją, aż wróciłam do mojej fantastyki. Robota wrze aż miło, a to nagranie tylko mnie jeszcze bardziej zmotywowało, że trzeba pisać! Skoro mam wreszcie ku temu warunki. Dziękuję Ci za motywację i pokrzepiające słowa!
również dziękuję i trzymam kciuki za projekt :)
Zawsze mnie motywujesz do pisania. Pozdrawiam życzę zdrówka
Dziękuję bardzo za rady. Na pewno wciele je w życie.
Napisałam i wydałam książkę o przemocy w rodzinie. To był najważniejszy projekt w moim życiu. Miałam chwilę przerwy, ale piszę kolejną. Równie ważną, bo z punktu widzenia dziecka, jako ofiary przemocy. Kończę piąty rozdział. Wystarczy zacząć, potem z każdą literą przybywa świadomości, a kolejne słowa same napływają Nam do głowy .
Dziękuję Ci za motywację do pisania.
Takiego podejścia Nam potrzeba.
I odrobiny samozaparcia.
Pracując słuchałem tego materiału w tle i nagle usłyszałem pauzę po tych słowach:
"...mamy mnóstwo miejsca na polskim rynku na fajne historie...i my tych historii nie dopisujemy do końca..."
Pomyślałem, że znów mi się zaciął net, ale okazało się, że to koniec fimiku- WOW! Zdaje się, że poczułem namiastkę tego co Ty, kiedy widzisz te wszystkie przypadki zmarnowanych szans... Super materiał :)
Przypomniałeś mi o planie książki sprzed dwóch miesięcy i o kilku opowiadaniach, nieprzespane noce zapraszam do mojego pokoiku xd
Mówiąc krótko: "Go big, or go home". Do tego, co zostało przedstawione w filmiku, dochodziłem przez kilka lat. Mogę dać takie krótkie świadectwo swoich win:
Zamiast pisać, grałem, oglądałem memy etc. Marzyłem o pisaniu, ale jednocześnie zamiast pisać, tylko MÓWIŁEM o pisaniu. Chciałem być pisarzem, ale "tylko trochę". Czułem, że umrę, jeżeli nie stanę się pisarzem, ale "tylko trochę". Ciągle mówiłem o "projekcie", jednocześnie odpalając kolejny meczyk w LoLa. Wieczne kółko samousprawiedliwienia. Nazywałem się "aspirującym pisarzem", ale prawda była taka, że jedyne co robiłem, to "aspirowałem". W końcu stanąłem przed wyborem: albo przestanę się oszukiwać i sięgnę "do gwiazd" (poprzez ciernie), albo zostanę na ziemi i nie będę pisał - pogodzę się, że nigdy nie będę pisarzem. Tworzenie, albo bezmyślna konsumpcja. Teraz, po półtorej roku od tamtego momentu, mam ukończone opowiadanie na 50 tysięcy słów i właśnie poprawiam książkę na 160 tysięcy. Ale przyznam, że to bolało. Rzadko robię to co lubię. Moje życie jest ciągłą pracą - zawodową i tą nad sobą. Przestałem grać na komputerze, czytam mniej książek (jedyne pozycje to te o pisaniu) i często niedosypiam, gdyż muszę jednocześnie pracować, ale trzymając w dłoniach wydrukowany pierwszy szkic, czuję, że było warto. I nie chcę wchodzić w żaden coachingowy bullshit, ale to prawda. Albo weźmiesz się do roboty, albo dalej będziesz żył złudzeniami i okłamywał się, że wszyscy inni są winni, tylko nie ty. Trochę mi zajęło uświadomienie sobie, że żyję w takiej bańce, gdy w końcu pękła - zabolało, ale ostatecznie, powiem to po raz kolejny, było warto.
Z treścią Twojego komentarza się całkowicie zgadzam i gratuluję Ci przewartościowania życia. Oby Ci się spełniło marzenie.
Niestety, mam jedną uwagę. Rok jest rodzaju męskiego dlatego prawidłowo pisze się i mówi: półtora roku, a nie półtorej (półtorej to może być szklanki mleka). Przepraszam, że tak krytycznie ale musiałam. Moja siostra też notorycznie popełnia ten błąd i moje uszy za każdym razem "krwawią" jak to słyszę.
@@inka1780 Z pewnością się nie obrażę ;)
Jestem wręcz zadowolony, że czegoś się dowiedziałem.
♥️
Jak mawia mój guru, czyli Andrzej Pilipiuk (przyjaźnimy się): samo się nie napisze. I tylko tyle w tej kwestii ;) Dobra robota, Krzyśku.
Potwierdzam, Krzysiu. Dotąd wydałam jedną książkę self ale tą jedną książkę czytałam z 10 razy, poprawiałam, dawałam wszystkim członkom rodziny, pytałam o opinie, o rady, słuchałam rad i każdą książkę w ten sposób sprawdzam i poprawiam. I większość książek, które napisałam jest słaba i ja to wiem, no ale jak je pisałam w wieku 11, 12, 13, 14 lat to jasne, że są słabe, bo dopiero zaczynałam. Ale te też poprawiam, żeby kolejna była lepsza. Ludzie, słuchajcie Krzysia. To działa.
Chce w przyszłości zostać w jakiś sposób artystką albo architektem. No i zaczęłam rysować i od 52 dni codziennie rysuje przynajmniej pare minut. No i prawie co wieczór coś pisze, nic szczególnego tylko by pisać byle co.
Bo chce być artystką. I tak mam problemy z motywacja i tak 90% dni rysuje brzydactwa i 99% czasu nie cierpię doboru słów, ale próbuje i rysuje. I znów rysuje i patrze krytycznie na to co rysuje. A jak mam dość nauki rysowania to rysuje dla przyjemności. Teraz sobie ustaliłam, że w niedziele rysuje dla przyjemności a resztę dni ćwiczę, choć czasem mam dość szkicowania martwej natury. I czasem jestem padnięta.
Ale wiem o czym mówisz bo wieki tak miałam, mówiłam, mówiłam nic nie robiłam 😓
I w sumie puściłam ten film, i słucham go w trakcie rysowania, łącze przyjemne z pożytecznym.
Bardzo dobre podejście.
10:57 to boli najbardziej...
Dziękuję Ci bardzo za ten filmik. Obejrzałem go wczoraj i sam zmotywowałem się, żeby dosiąść laptopa i w końcu ułożyć z tych wszystkich zebranych pomysłów fabułę na opowiadanie. Po skończeniu ogarnęła mnie ogromna satysfakcja. I pomyśleć, że wystarczyło jedynie otworzyć Worda i chwilę pogłówkować, a pomysły skleiły się w logiczną całość raz-dwa
Pięknie powiedziane. Chciałbym powiedzieć ze brutalna prawda ale właśnie nie. Prawdziwa prawda w punkt. Bije się w pierś ;)
Dziękuję! Wczoraj po obejrzeniu Twojego filmu napisałam kilka stron (póki co opowiadania 😉). Dzięki wielkie za wartościowe filmy i polecenie książki Tomasza Węckiego👌! Pozdrawiam
Fajny odcinek i doskonałe rady dla wannabe pisarzy. Mi też najbardziej pomogła rada: "przestań gadać i weź się do roboty". Codziennie siadam do pisania, chociaż czasem boli, chociaż UA-cam kusi, chociaż się nie chce, chociaż mąż robi co może, bym się nie mogła skupić. Najważniejsze, by codziennie brnąć do przodu.
Dodałabym jeszcze tylko, by nie nastawiać się, że słowa, które spływają na pustą kartkę powinny być od razu idealne! Ważne, by pisać i czasem po najmniejszej linii oporu, bo na dopieszczanie zawsze jest czas podczas pierwszej, drugiej i czternastej redakcji tekstu. Pustej kartki nie da się zredagować.
Pozdrawiam! ^^
Po kawałeczku. Cegiełka po cegiełce :)
Natrafiając na Twój profil, miałam nadzieję na zwyczajne wskazanie, co powinnam robić a czego unikać. I chyba doznałam oświecenia.
Jestem osobą, której ciężko przyswaja się zasady pisowni i obsługi wszelkich programów komputerowych. Z tego powodu mam nieco zaniżoną opinię o swojej twórczości i wstyd mi pokazywać to komukolwiek. Koniec z tym. Od podstawówki dość dużo czytałam i już wtedy zaczęłam marzyć o napisaniu swojej własnej powieści. Kilka lat temu na pierwszym lub drugim roku technikum wpadłam na ciekawą fabułę książki. Zaczęłam pisać, ogarnęłam kilka rozdziałów i zainteresowałam znajomych. Wtedy odezwało się moje lenistwo, zero doświadczenia i nikła wiara w siebie. Rzuciłam projekt w cholerę i zabrałam za krótkie opowiadanka dla zabicia czasu. Jednak zawsze z tyłu głowy krążył ten jeden, jedyny pomysł. Ciągle powtarzałam sobie, że mam zbyt mało doświadczenia i mój styl pisania jest do dupy, żeby ruszyć coś takiego. I to była prawda. Cieszę się, że nie pisałam tego dalej, bo bym to zwyczajnie schrzaniła i mocno zniechęciła się do dalszej kreacji literackiej. Jak już wspomniałam, pisałam krótkie opowiadania, tworzyłam mini mapki, projekty różnorakich postaci i zwyczajnie rozwijałam wyobraźnię. Ciągle powtarzałam sobie, że w końcu napiszę książkę, tylko muszę więcej ćwiczyć. Ciągle tworzyłam nowe wymówki, ale podpierałam je działaniem. Dużo ćwiczyłam i kilka dni temu wróciłam do pomysłu sprzed lat, który tak łatwo porzuciłam. Teraz siedzę przy biurku z dziesiątkami kubków po herbacie i uczę się pisać w programie. Czytam porady odnośnie tego, od czego zacząć, żeby nie schrzanić i czuję, że jestem w stanie to zrobić. Spełnić marzenie o napisaniu książki. Już nie poruszam tematu wydawnictw. Nie myślę o tym, gdy mam przed sobą dopiero raczkującą historię.
Rozpisałam się jak nigdy. Po prostu Twoje filmiki pomogły mi utwierdzić się w przekonaniu, że to co robię ma przyszłość i zdałam sobie sprawę, że ciągle kierowały mną wymówki. Wiem, że jestem w stanie napisać coś dobrego i chcę to zrobić. Taka szczera opinia kogoś, kto jest aktywnym pisarzem, jest niezwykle budująca i warto brać pod uwagę wszelką krytykę. Także na zakończenie tego jakże długiego kazania pragnę powiedzieć - Dziękuję!
Krzysztofie, bardzo Ci dziękuję za ten film.
Jesteś takim trochę wyrzutem sumienia dla niespełnionych pisarzy. Też nie ukończyłam swojej książki. Na usprawiedliwienie mam jednak sporo ukończonych krótkich opowiadań i jedno ukończone na około 100 standardowych stron w Wordzie.
Problem z moją książką jest taki, że w pewnym momencie dotarło do mnie, że jest po prostu gniotem i już nie umiem wrócić do jej pisania tak na poważnie, mając nadzieję, że naprawdę ją kiedyś wydam, mimo iż pomysł był według mnie fajny. Musiałabym przerobić całość i mówiąc krótko, napisać ją od nowa.
To miała być space opera w klimacie Star Wars, problem jednak w tym, że jak odstawiłam na dłużej pisanie i przeczytałam tekst jeszcze raz, okazało się, że nic się tam nie trzyma kupy (nie znam się na tych komicznych technologiach więc pisałam bzdury albo stosowałam uniki jak w harlequinach). Zamiast spektakularnej przygodówki fantasy z wątkiem romansowym, wyszła mi hybryda meksykańskiej telenoweli i słabego dramatu psychologicznego, czyli zupełnie coś innego, niż zamierzałam. Na dodatek wątpliwej jakości, bo nawet ja widzę, że moje dzieło jest, mówiąc delikatnie, upośledzone (a autorzy zazwyczaj kochają swoje dzieła jak własne dzieci, miłością bezgraniczną).
Może na całość wpłynął fakt, że pisałam to głównie w trudnym dla mnie okresie życia, pisanie było dla mnie odskocznią od problemów i to się jakoś odbiło na książce. Jest mroczna, smutna, przygnębiająca i pełna złych emocji. Całość nie nadaje się , żeby ją komuś pokazać. Nie umiem się jednak rozstać z tym tekstem. Przez lata zżyłam się z nim i mimo iż moje życie się ułożyło, teraz jest naprawdę dobrze, to w gorszych chwilach wracam do tej mojej nieudanej książki i coś dopisuję. Być może to jakaś forma terapi. Trudno mi powiedzieć. Mam tak od lat. W międzyczasie napisałam wiele innych tekstów, nigdy jednak na żaden nie poświęciłam aż tyle czasu, co na tę nieudaną książkę.
Myślę, że dużo ludzi startujących z pisaniem ma ADHD i zaczyna, kiedy jest w hyperfocusie, po czym to porzuca i stąd te marudzenia i odkładanie... Weźcie se ogarnijcie dopaminę, rutyny dnia i skończycie. Mnie się udało i właśnie poprawiam😃
Super, że działasz! Bardzo fajne rady, aby zacząć od opowiadań, aby być wytrwałym i po prostu pisać, a nie lamentować 😂👌
Dzięki Krzysiek. Mam zarys 55ciu utworów(podania, opowiadania, nowele, powieści) i nie mogę się za to zabrać a pomysłów wciąż przybywa. Dzięki Tobie właśnie siadam i "jadę z tematem". Jesteś niesamowicie bezstronny, niezawistny oraz konkretny. Podziwiam i dziękuję za wsparcie. Twoje słowa są poprostu doskonale, zwłaszcza dla mnie i na ten moment. Pozdrawiam Cię!
I również pozdrawiam :)
Ja napisałam dwie ksiazki w ciągu pół roku w tamtym roku a teraz wzięłam się za poprawianie 1 książki i lecimy :)
Mam pytanie. Nawet dwa.
1. Co sądzisz o pisarzach, którzy wydają/chcą wydać pod pseudonimem?
2. Dlaczego jest takie parcie, że autor musi podpisywać się pod swoim dziełem imieniem i nazwiskiem, a nie pseudonimem?
Pozdrawiam
Dobry materiał na odcinek. Ogólnie rzecz biorąc w Polsce najlepiej sprzedaje się książki samym autorem, a człowiek pod pseudonimem automatycznie nie pojedzie na spotkanie autorskie, ani na targi książki. Odpada bardzo duża część działań promocyjnych.
Trzeba również brać pod uwagę, że prędzej lub później nasza tożsamość i tak wyjdzie na jaw
@@krzysiekpiersa6227 Nawet jeśli bierzemy pod uwagę wymyślone imię i nazwisko jako pseudonim?
Podczas oglądania poczułam się tak, jakbyś faktycznie mnie ochrzanił za moje lenistwo :D
Chcę pisać, to moje marzenie, ale czekając na wenę (która albo jest albo jej nie ma) marnuję swój czas. Słomiany zapał też robi swoje, jestem niecierpliwa i często poddaję się zbyt szybko (np.: po paru tygodniach).
Dziękuję za motywację, za mentalnego kopa w tyłek, czekam na inne filmy, pozdrawiam serdecznie :D
Krzysiu, oglądam ciebie od dłuższego czasu. Twoje wypowiedzi są naprawdę ciekawe i sądzę, że robisz dobrą rzecz wchodząc jako pisarz do social mediów. Mam jedno pytanie - czy można być za młodym na bycie pisarzem? Słyszałam opinię, że pisarz musi najpierw trochę pożyć, żeby mieć doświadczenie życiowe. Piszę to jako młoda osoba, która interesuje się dużą liczbą rzeczy, bo pisarze muszą mieć wiedzę, żeby tworzyć swoje światy. Uczę się 5 języków, pasjonuję się historią i literaturą starożytną oraz literaturą sience fiction, ale cały czas blokuje mnie to, że nie mam doświadczenia życiowego. Czuję się jak gówniarz i to poczucie strasznie mnie blokuje. Słyszałam też, że najlepszymi humanistami jest się gdzieś koło 50. Co poradziłbyś młodym osobom żeby rozwijać swoje pasje? Powinnam wciąż jak najwięcej czytać i dowiadywać się, czy już zacząć pisać? Kiedy nadejdzie moment, że poczuję się w tym pewnie? A może nie powinnam czekać tylko ruszyć z kopyta do celu? Jestem bardzo ciekawa twojej opinii.
Wprawdzie Krzysztofem nie jestem ale moim zdaniem nie da się być za młodym/za starym do pisania. Wiek w ogóle nie jest zbyt istotny. Wszystko zależy od tego co masz w głowie, a ludzie są różni i rozwijają się różnie. Jeśli czujesz potrzebę pisania, to po prostu pisz o tym, co masz w sercu, a czas pokaże co z tego będzie. Poza tym im więcej ćwiczysz, tym większa szansa, że będziesz mieć dobry warsztat literacki. Tak samo jest np. z rysunkiem. Ludzie myślą zazwyczaj, że dobry rysownik dostał od Boga/natury talent. Owszem, dostał ale 99% jego sukcesu to lata ćwiczeń i nabierania wprawy. Praktycznie w każdej artystycznej dziedzinie tak jest.
Przez ponad rok pisałam coś... Ehh szkoda gadać. Do swojej pierwszej książki na wattpadzie to ja się wogule nie przyznaję.
Ale teraz zaczęłam... Na serio.
I te filmy strasznie motywują.
Takiego twojego filmiku mi tutaj brakowało dziękuję ci za niego💞
Super film! Czekam na więcej tego typu! Pozdrawiam :D
Mocne i w punkt 👍👍👍👍 więcej prosimy ❤️
Cieszę się, że tu trafiłam😁 Szczerze, bez ogródek i cackania się. Mega motywacyjny kop w cztery litery🔥
Twoje słowa naprawdę mnie zmotywowały. Dzięki wielkie Krzysiu!💗🔥
Nareszcie spotkałem mentora. Pozdrawiam :-)
Super motywacyjny film :-)
Akurat mi motywacji do pisania nie brakuje, ale i tak przyjemnie sie ciebie słucha 😁
Jasne, spoko już siadam tylko skończę oglądać te tysiąc tutoriali jak napisać książkę, skomentuje je, zrobię bloga o tym jak nie pisać i...żartuję, piszę hobbistycznie więc jak mogę i mam chęci. Ale dzięki za filmik, to taki kopniak i przypomnienie, że jak masz w planie coś zrobić to to zrób a nie na pół gwizdka odwalasz, a jeśli już na pół gwizdka to przynajmniej nie marudź o tym.
Uwielbiam ten film! W punkt ❤️ Żeby napisać książkę to... trzeba pisać :)
Masz racje ja swoje rozdzialy koncze to czytam dwa razy i sa te bledy. Potem dopiero na nastepny ide dzieki za dobre rady
Pana filmy bardzo motywują do działania! Dzięki panu w końcu zabrałam się za pisanie i jakiś czas temu skończyłam swoją książkę, jestem teraz na etapie poprawiania. Gdy już ją poprawie to czy mogła bym ją panu wysłać? Oczywiście jeśli miał by pan ochotę do niej zerknąć, do niczego nie zmuszam! Jeśli tak, to jak mogla bym się w tej sprawie z panem skontaktować?
Jak ją dobrze i dokładnie poprawisz to chętnie zerknę. Mój mail: piersa.krzysiek@gmail.com
Myślę, że najlepszą drogą do zostania pisarzem byłoby wpierw zostanie wydawcą. Ogromne doświadczenie zarówno pod względem poznawania warsztatu, jak i samego wydawanie. Nawet recenzje, które rzekomo kradną czas, tylko dodawałyby doświadczenia.
Wprawdzie póki co piszę jedynie hobbystycznie, a oglądam Cię ze względu na ciekawą tematykę, ale nawet nie spodziewałam się, że potrzebuję takiej motywacji do pracy jaką zaoferowałeś w tym filmie! Dzięki za niego, mam nadzieję, że uda mi się wprowadzić Twoje rady w życie :) Na razie lecę z krótszymi formami i próbuję działać na gotowych światach, które wykreowali inni twórcy, bo widzę, że to właśnie z takim ogólnym rozplanowaniem uniwersum mam największy problem. Kiedy będę gotowa przejdę do czegoś większego, na razie jest dobrze tak jak jest c:
Trzymam kciuki :D
Doskonały kop w cztery litery, dokładnie w punkt spustowy dla niestabilnych literatów
Ostatni segment filmiku.. damn, dawno mi się tak smutno nie zrobiło...
Ok, idę pisać
Po obejrzeniu tego filmiku stwierdzam, że chyba po raz trzeci mi przyjdzie zaczynać moje opowiadania (mimio, że od dawna Ciebie oglądam i od zawsze powtarzałeś o rozpoczeciu swojej przygody od opowiadań, po 15 - 20 stron, moje mają już po 25, a jest to raczej początek). No i nie wiem czy tego nie rzucić... . Pisanie wydawało się łatwe i przyjemne, ale na pewno łatwe nie jest.
Świetny odcinek! Kop w dupkę przyda się. A odcinek można odnieść nie tylko do pisarstwa. Sama znam masę "rysowników" ale jak mają coś zrobić na zlecenie to commissions oddają po roku albo wcale ale hajs wzięli i wiecznie mają wymówki gdy się klient upomina xD tak samo z ćwiczeniem zero skilla ale robię komiks. A to też taki maraton. Bez poświęcenia czasu nic się nie osiągnie.
Tego to już nie kumam kompletnie, jak jest zlecenie, a człowiek MIMO TO nie rysuje!
@@krzysiekpiersa6227 bo: nie ma weny, bo zapomniał- to najgorsze co słyszałam xD, bo mu się dziecko urodziło, ale najlepsze co kiedyś przeczytałam na deviantARTcie...: "Masz beznadziejną postać i nie umiem się zmusić żeby ją zrobić" xD ale hajsu nie odda bo dawno wydany hah
Dziękuję za rady! Dopiero teraz dotarło do mnie jak strasznie się oszukiwałam przez cały ten czas. Spróbuję napisać kilka opowiadań. Mam nawet projekt, który porzuciłam chyba rok temu. Właśnie wznawiam nad nim pracę. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam ❤️
Trzymam kciuki. Zaczynamy wyścig ;)
Dziękuje
te no kwarantanna to mogą pisać :D a swoja drogą, mapa krainy - jest, chronologia zdarzeń na 15 stron - jest, 85 stron książki - jest, codzienne pisanie po 2-3 strony - jest! nie chcesz być moim beta riderem ? ;)
Ja kilka tygodni temu: O koronawirus, będę siedział w domu, skończę pisać, mam tylko jakieś 20-30 tysięcy znaków do końca.
Tymczasem prowadzący mojego kierunku w języku angielskim: O kurde mamy dwa tygodnie zaległości, które trzeba odrobić właśnie teraz, bo macie więcej czasu.
Też ja przez 3 kolejne tygodnie: ....
Toksylogia: o mamy dla ciebie jeszcze 6 wejściówek do napisania, abyś nie musiał ich pisać na laboratoriach, które będą w czerwcu/lipcu
Znowu ja: dość, mam to gdzieś, niech wszystko płonie, wali się na moich oczach.
Sześć godziny później: *skończone* elo siema, mogę wrócić do studiów
tak
Odkryłam Twój kanał w wakacje. Piszę od 13 roku życia, zawsze opowiadania czasami dłuższe, czasami krótsze i zawsze marzyłam by napisać książkę. Dzięki Tobie teraz w wieku 22 lat w końcu dojrzałam do tego, by napisać swój wymarzony tekst! Sporo pracuję i się uczę, ale przyznam się, że pomimo tego ciągle pracuję nad książką, mam już sporą część i w przypływie słabości, puszczam sobie ten film i chęć do pisania automatycznie wraca! Mam nadzieję, że w końcu uda mi się trafić na Ciebie na jakichś targach książek lub innym evencie i za wszelką motywację będę mogła podziękować osobiście i kto wie, może będę mogła już się pochwalić całym tekstem! Plan na 2022 rok? NAPISANIE KSIĄŻKI! 😁
W takim razie trzymam kciuki :D
Nie wiem, kto potrafi mnie lepiej motywować niż ty. 2 lata ma film, ale zapewne będę oglądać jeszcze kolejna dwa czy nawet dłużej. Zaczynałam swoją przygodę z pisaniem właśnie od opowiadań, których nie potrafiłam domknąć w klamry. Powtórzę, że kiedyś. Teraz czuję, że nadszedł czas na napisanie pełnoprawnej książki (zgodnie z regułą draftów). Nie chcę na siłę męczyć historii i czasem czuję, że akcja toczy się za szybko, jak mam to w zwyczaju, ale staram się usuwać od razu, gdy jestem pewna, że wątek jest totalnym shitem (złapałam się na tym, że rozwiązanie dodałam w sam środek książki. Usunęłam jak najszybciej). Resztę zostawię dopiero do czasu 2 draftu, aby ochłodziła się jak kartofle. Aktualnie mam 200 tysięcy znaków, co nie jest imponującą liczbą, ale fakt, że dziś mija 11 dzień odkąd to napisałam, wbija mnie w podłogę. Oczywiście w dobrym sensie. Nie zamierzam zostawić tej historii, nawet jeśli końcowo będzie niewypałem. Przecież mogę to poprawić. Dzięki wielkie!
No, to wracam do pisania ;d dzięki Krzysiu :D
Kocham cie poprostu ❤️
Ja mam sobie czternaście lat i sobie pisze zależnie od nastroju - opowiadania, krótkie lub, czasami, po 3-4 rozdziały, ale na luzie, bo przecież mam kurde 14 LAT! Ja zostanę narazie na Wattpadzie. Tylko że mam kilka stałych pomysłów, które planuję chociaż spróbować doprowadzić do końca. Ale, mimo wszystko, staram się pisać codziennie i muszę powiedzieć, że to naprawdę poprawia cały styl, zauważa się więcej błędów. Uważam też, że warto czytać stare teksty, bo naprawdę daje to porządnego kopa w dupę i serio - kiedy zauważasz, jak z każdym miesiącem, rokiem piszesz coraz lepiej i aż się chce kurde pisać. Jezu, ale się rozgadałam, dobra zamykam twarz 😂
To najbardziej niepoprawna gramatycznie, językowo i interpunkcyjne rzecz, jaką kiedykolwiek napisałam, sorry
Czy pisanie naprawdę jest takie skomplikowane? Wystarczy poświęcić chwilę i kilka stron jest napisanych. 100 takich chwil i jest książka. Jeżeli chcesz napisać szybko to poświęcasz więcej czasu każdego dnia. Koniec historii. Jak można mówić że na czymś komuś zależy i nie wykonać tak banalnego planu.
Witam szczera prawda
Widzę ten tytuł i wzięłam się w garść!
to chyba najmocniejszy odcinek
Dostaję właśnie opinie, że chyba właśnie tak
Nie lubię pisać krótkich form, ale napisałam trochę opowiadań (niestety konkursu nie wygrałam 🙈) ale pisałam, bo zgadzam się z Tobą całkowicie, że na czymś trzeba warsztat ćwiczyć. Pierwszą książkę, fantasy w klimatach słowiańskich, napisałam w 3 miesiące i w lutym 2020 (po redakcji, zleconej korekcie, przeczytaniu całego tekstu na głos) rozesłałam do wydawców 💪 Teraz czekam i czekam, i czekam... to czekanie jest straszne 🙉 Przez tą niepewność trochę straciłam zapał i utknęłam w drugim tomie na 50K - i wielkie dzięki za ten film! Takiego kopa w dupę potrzebowałam 😁 Idę się gapić w plik, choćbym miała oślepnąć!😊
Nawet jeśli teraz nie odpowiedzą, bierz pod uwagę, że Koronawirus wywrócił wszystko do góry nogami. Cierpliwość w tym zawodzie jest naprawdę ważna
@@krzysiekpiersa6227 O tak. Bez cierpliwości w tym przypadku to ani rusz. Niestety zdaję sobie sprawę, że wybrałam beznadziejny moment na marzenie o debiucie 😂 ale to szaleństwo kiedyś minie 😊 Jeszcze raz dzięki za kawał dobrej motywacji! I w ogóle to super, że robisz te filmy - mi się one ogromnie przydały i dały jakiekolwiek poczucie, że coś wiem o tej branży. Dzięki, że dzielisz się tą cenną wiedzą i doświadczeniem!♥️
Ja akurat będe zaczynał pisanie książki. Będzie ta książka bardziej dla umiłowania siebie i koronny dowód że nie jestem debilem z polaka.
Książka będzie opisywała czas XV wieku wczasach kiedy europa była pokarmem dla dżumy. W mojej książce dżuma ewoluuje i będzie reanimować zwłoki (poprostu będzie zamieniała ludzi w zombi). Nie wiele miast przeżyje. Z tego powodu Warzyniec Wspaniały (ówczesny) zbierze ekipe najsilniejszych, najmądrzejszych ludzi w całej itali. Ta grupa dowodzona przez samego słynnego Leonarda da Vinci będzie strzegła przy pomocy nowych broni będzie strzegła ostatniej nadzieji ludzkości na przetrwanie. Nie będzie to jeden wielki siedmioksiąg bo ma to tyle sensu co granie LOL'a na solo. Jeżeli mi się uda i mi się spodoba moja książka i może jak ją nie wypierdziela do kosza to MOŻE opublikuje na wattpad"zie. Życzcię mi powodzenia
Bardzo motywujący film, świetny kanał ogólnie, sub. Jedna uwaga - samO streszczenie, nie samE.
To tak z nerwów :>
Wypowiedziałeś niewypowiedziane słowa. Co prawda niestety dotyczy mnie kilka spraw poruszonych w filmie, ale staram się. Wiem, że mogłabym dać z siebie więcej, ale też mam nadzieję, że zmienię moje podejście dzięki tobie. Bardzo dziękuję za poruszenie tego tematu!
Zaczęłam pisać od wczoraj w sumie.W końcu się zabrałam za książkę . Kiedyś pisałam, ale gdzieś mi to przepadło więc zaczynam od nowa. Choć pomysł w głowie siedzi lata :P pewnie skończę książkę również za rok może dwa, ale już się zastanawiam gdzie i jak to kiedyś wysłać i wydać :P
Chyba będę puszczać sobie ten film przynajmniej raz w tygodniu jako pokutę dla samej siebie za zapętlanie się w wiecznym edytowaniu i zmienianiu fabuły.
Ja oglądający to po raz 100 ! Dzięki!
Hm, myślę, że trochę jest tak, że jeśli ktoś ciągle musi się zmuszać do pisania i ociąga się z tym bardzo, nie idzie mu, wszystko się przedłuża w nieskończoność, to może po prostu się do tego nie nadaje. Można lubić samą ideę napisania powieści, a nie rzeczywiste jej tworzenie. Pisanie to głównie ból dupy jednak.
11.09 popłakałam się
Ja :Nikty we mnie nie wierzy
Ja poźniej : Krzysiek wierzy
ja mam taki problem. Bo ostatnio miałam bzika na punkcie jednej książki i teraz gdy planuje własną cały czas nieświadomie staram się dopasować do pomysłu w tamtej książce jakby mój pomysł był czymś złym. Więc mam pytanie jak uwolnić się od takiego uczucia?
Super, że piszesz! Jeszcze lepiej że nagrywasz! Czad. Bede paczeć w łorda😂
Pacz a ja będę bić brawo, bo właśnie tak trzeba!
Piszę od 2 maja br. codziennie i jakoś idzie
Wow, oglądam ciebie od wczoraj i podziwiam. Ja sama osobiście pisze obecnie fanfic z Mass Effect (w jednym filmiku wspomniałeś o tej serii więc pewnie kojarzysz) niestety tylko moja przyjaciółka to czyta, ale i tak pisze to dalej choćby tylko dla niej. W między czasie rozpisuje pomysł na książkę którą chce napisać. Myślisz że to dobry sposób? trenuje pisząc fanfic a na boku wymyślam własne uniwersum? ps.Dziękuję za wszystkie rady w filmikach, jeszcze nie wszystkie obejrzałam ale już dziękuję.
Dzięki za motywację! Wznowiłem po przerwie pisanie powieści "Novaya Zarya"...trzymajcie kciuki, może coś z tego wyjdzie ⊙-⊙
Dzięki za motywację mam tak jak mówisz, knuje, myślę, cuduje. I nic
czeba pisać. nie ma wyjścia
@@krzysiekpiersa6227 dokładnie, trzeba pisać :) pozdrawiam
Pozdro od Woglana aka Chama i Prostaka
Serio ktoś dał łapkę w dół pod tym filmem? Chyba mu się palec omsknął, innego wytłumaczenia nie widzę.
Pod każdym filmem mam równo dwie łapki. Cokolwiek nie nagram. Strzelam, że to jakaś ex-miłość albo wściekły-ale-wciąż-oglądający hejter
Prawdopodobnie to jacyś zazdrośnicy, którym w życiu nie wyszło.
Hejterzy to jest ciekawe zjawisko. Jaki jest sens we wchodzeniu na wszystkie filmy i pisaniu zjadliwych komentarzy lub dawaniu łapek w dół? Mnie by było szkoda życia na to. Dla mnie to niepojęte. Chyba, że to jakiś płatny trol ale oni siedzą głównie w polityce i raczej nie pojawiają się artystycznej części UA-cam'a.
Pocieszające jest to, że nawet łapki w dół i hejterskie komentarze przyczyniają się do rozwoju kanału (zwiększają zasięgi).
Oj święta racja...
Ja ćwiczę rysowanie itd, ale kocham oglądać twoje filmy!!!!!
a to cieszę się niezmiernie :3
Charles Bukowski mawiał ze jeśli tekst nie wylewa się z Ciebie to nie masz co pisać.
Dziękuję za film!
A co mam z robić, gdy nie udało mi się wydać 3 książek, które pisałam rok po roku? Wysyłałam do 20 wydawnictw za każdym razem i nic 😔 to zniechęca i boli
Daj swoją pracę komuś do poprawy, na przykład wyślij Krzysztofowi do recenzji. Może są w tych książkach jakieś drobne błędy, które da się poprawić. A może po prostu wydawnictwa, do których wysłałaś mają inny profil? Trudno wyrokować gdy się nie wie nic o książkach, które napisałaś. Daj swoją pracę komuś do oceny, najlepiej spoza kręgu znajomych, którzy nie będą mieli odwagi powiedzieć Ci, że coś jest z nią nie tak, żeby Ci nie zrobić przykrości. Często dobre książki przepadają w wydawnictwie bo są np. zbyt niechlujnie napisane albo mail ma błędy. Czasem jakiś drobny szczegół może o tym przesądzić. Niestety, może jest też tak, że na obecną chwilę nie umiesz dobrze pisać i potrzebujesz więcej pracy nad warsztatem.
Zajebisty motywator z ciebie wariacie.
dziękuję :)
Nie pisałam od tygodnia. Dzięki ;-;
Wracam lepiej do pisania...
Ja na początku pisałem komiksy
Komiksy są zarąbiste. Też za dzieciaka rysowałem :)
Ja mam przez to taki jakby problem bo pani z świetlicy ciągle mi mówi żebym jakiś zrobił o danej tematyce .
A jak mi kazali robić pracę plastyczną na świetlicy to powiedziałem że ja piszę książkę i rozpisuje sobie rozdziały hehe
czy mozna poprosić o aktualny link do discorda?
Mam kilka pytań odnośnie pisania, ponieważ jednocześnie chce skończyć swoją książkę i ją wydać,ale mam pewne obawy w związku z tym chciałam zapytać:
1.Jak bardzo się pan stresował (i czy w ogóle) kiedy wydawał pan pierwszą książkę
2. Jak długo zajęło panu wydanie książki, czy udało się panu za pierwszym razem? Ile wydawnictw pana odrzuciło?
1. Stresowałem się strasznie
2. Muza odezwała się chyba dwa tygodnie po wysłaniu propozycji wydawniczej. Ostatni mail odmowny na "Komputerowego Ćpuna" dostałem dwa lata po premierze książki :P