Ciężko jest mi jakoś się z tym utożsamić z tym co mówisz bo dla mnie to nie są jakieś wielkie zmiany, na prawdę jeśli człowiek jest oszczędny lub...po prostu nie ma pieniędzy to nie wydaje ich bez sensu. Dobrze, że ludzie zmieniają nawyki i w ogóle, tylko nie sądziłam, że są osoby które tak często kupują kosmetyki, ubrania czy rzeczy papiernicze. To jest moment w którym cieszę się, że pochodzę z takiej rodziny w której przez wiele lat każda złotówka miała duże znaczenie. Kiedyś zazdrościłam innym 'wolności' jaką zapewniają pieniądze, dziś nieświadomie stałam się ekologiczna.
Po opisie i wstępie myślałam, że to jakieś ekstremum, ale zużywanie produktów, które się już ma w domu, rozsądne zakupy czy ograniczanie zbytecznych wydatków nie jest jakimś czymś wyjątkowym. Zdecydowanie nie tak sobie wyobrażam zero waste. Nie sądziłam, że to powiem ale widzę tu przepaść pokoleniową a urodziłam się w połowie lat 80, więc znowu nie tak dawno. Wszystko o czym mówisz wydaje mi się po prostu normalne. Generalnie fajnie, że coś tam planujesz zmienić w swoim życiu. Brawo Ty!
O widzisz, ja nie sądzę, że to pokolenie. Patrząc na moją Mamę, Siostrę czy inne osoby widzę, że w każdym wieku można polubić konsumpcjonizm. I to jest okey... do czasu ;) Cieszę się, że tak nie masz ;) Pozdrawiam! :*
Urodzilam sie w 89 roku i dla mnie to co ona mowi tez nie jest czyms wyjatkowym. Zyje tak juz od dawna. Najpierw problem malej kawalerki, potem oszczednosci tak ze nic specjalnego wedlug mnie.
No i super, dziewczyny! :D Przecież ja nie chcę być wyjątkowa. Ja nie chcę trafiać do wszystkich. Po komentarzach widzę, że wielu ludzi zainspirowałam, więc nie rozumiem Waszego oburzenia, że to nic wyjątkowego. Dla Was nie, dla innych tak. Tak wygląda życie. Nie zmuszałam Was do oglądania filmu :*
Młoda i ma poukładane w głowie,wiesz czego chcesz i jesteś pozytywną osobą. Chciałabym być bardziej Eko, ciągle się tego uczę...może u Ciebie coś podpatrzę. W porównaniu do Ciebie jestem zakupocholiczką. Dużo pozytywnej energii i trzymaj się ciepło.
Hej, dzięki za ten film. Mam 23 lata i jestem typową dziewczyną chłopczycą jeśli chodzi o ... ubrania :) w wakacje mieliśmy remont w domu - bajzel na całego, sprzątanie ogromne. Misja szafa. Zrobiłam gruntowne porządki - segregacja wszystkiego. Worek do oddania na PCK. Worek na Olx. Dzięki temu wiem co mam i gdzie leży. I przede wszystkim co lubię nosić i w czym dobrze wyglądam. Mam mało ubrań . Z 3 razy mniej od mojej siostry i mamy. Efekt jest taki że wszyscy mi mówią że lepiej wyglądam bo mam więcej ładniejszych rzeczy kosztem zerowym. W 2019 nie kupię nic ubraniowego. (może zrobię wyjątek od skarpet bo mam przypadłość że wszystkie przecieram) :D
Masz piękne oczy, nie mogłam oderwać wzroku przez cały filmik 😍😄 Trafiłam tu przypadkiem, ale tak mi się spodobał twój kanał i sposób prowadzenia filmików że zostaję na dłużej😊
Powodzenia! Ja w tym roku postanowilam nie kupować w ogóle ubrań. A nad biurkiem wywiesiłam karteczkę "Nic nie kupuj-wszystko masz!" Będę zaglądać do Ciebie. Trzymaj się.
jesteś bardzo dojrzała jak na swój wiek i inspirujesz mnie na maxa, utożsamiam się z tobą bo również jestem freakiem jeśli chodzi o planowanie i mówię o tym z równie wielkim entuzjazmem. posłuchałbym o tym czym się zajmujesz poza jutubem, praca, studia, jak spędzasz czas wolny, może jakieś q&a oczywiście jeśli to nie przekracza twojej granicy prywatności, buziaki
Myślę, że niektóre terminy są modne i po prostu nadużywane. Bardzo dużo osób żyje w taki sposób i nie jest to nic specjalnego. Jest to dobra organizacja, oszczędność i racjonalność- tyle. Nie rozumiem obwoływania tego czymś wyjątkowym (chociaż może wynika to z faktu, że byłam wychowywana w takim duchu i niewydawanie pieniędzy na rzeczy niepotrzebne było czymś naturalnym). Oczywiście super, że mamy coraz większą świadomość (np. na temat plastiku, bo to mega mega ważne i poruszasz tę kwestię, więc ❤️). Życzę Ci wytrwałości i żeby 2019 był rokiem samorozwoju i rozwoju kanału również!
Jejku!! Strasznie chciałabym żeby Twój komentarz był prawda... Ale no nie jest nim. Tym bardziej patrząc po komentarzach. Ludzie kupują bzdury. Ja kupuje bzdury. Mega fajnie, że Ty nie. Ale ludzie tak. Poza tym jakoś w swoim życiu nie widzę żeby rok bez zakupow był modny. Wręcz przeciwnie. To jakis mega odlot dla ludzi, o którym nigdy nie słyszeli. Mam nadzieję, że za kilka lat wszyscy będą się oburzac na to, że ludzie kupują bzdury, ale na razie warto walczyć z samym sobą i mówić o tym ludziom. Mega Cię pozdrawiam i strasznie zazdroszczę, że kupujesz tylko potrzebne rzeczy ❤️❤️
Dla mnie nawet miesiąc bez zakupów to jakiś hardcore. Co miesiąc próbuję i tylko raz mi się udało. 😜 I nie, nie jest to modne. Wręcz przeciwnie. W moim środowisku wszyscy kupują na potęgę..bo promocja, bo wyprzedaż, bo się przyda..
@@Sroczka.Skoczka też mi. Się właśnie tak wydaje. Choć wiadomo.. Jak ktoś siedzi w zero waste to inne rzeczy stają się modne i może to o to chodziło? Ale w takim zwykłym życiu modny jest szybki konsumpcjonizm ;)
Ciut Więcej Może też wymaga tego od nas dorosłość, a raczej dojrzałość? Ogólnie to super dowiedzieć się, że to, co się robi od dziecka, jest wyczynem! 😀 W takim razie nich moc będzie z Tobą (i z Twoimi obserwatorkami również) w Twojej misji!
@@kamilawojtowicz5833 nie. Myślę, że dorosłość nie ma z tym nic wspólnego. Jeśli jest tyle piękna, to wiadomo, że chce się posiadać dużo. I ja to w pełni rozumiem.
Jesteś moim najnowszym odkryciem i zdecydowanie zostaję! Moja przygoda z zero waste dopiero się zaczyna, ale chciałabym się szkolić w tym temacie, w końcu to wielka i ważna sprawa. Mówisz bardzo mądrze i czuję, że będziesz moim motywatorem. No i po prostu bardzo się cieszę, że Cię odkryłam. A i jesteś wyjątkowo piękna, krótkie kręcone włosy żądzą (mniejsza , że mam takie same xD), a te oczy, magia!
"Mieć mniej żeby mieć więcej" - świetny pomysł. Wchodzę na ile się da - dziecko mam, więc ciężko nie robić zakupów. Jednak się będę kierować zasadą - mniej zakupów. ❤️
Uczciwie, bardzo inspirujący materiał!A jeśli chodzi o telefon, ja w styczniu zaczęłam wprowadzać nawyk, który jest petardą! O 22 wyłączam się z mediów - telefon, komputer out! i przez 30min od wstania nie sięgam po telefon. Te dwie rzeczy są cudowne, ostatniego wieczoru przeczytałam pół książki - nie jestem osobą, która usypia o 22 :), mam bardziej wypoczęta głowę i wierzę, że w ten sposób przeczytam - własnie! książki, na które nie było czasu! Bo zawsze było coś jeszcze do zrobienia na telefonie/ kompie. Teraz, koniec - punkt 22 - wyłączam się! Śmieję się, bo korzystam z tego czasu aż do ostatniej minuty! Ale później, bajka!
Ale ekstra! Ja jak miałam problemy ze snem, to czytałam, że warto przynajmniej godzinkę przed snem nie doświetlać się sztucznym światłem z telefonu, komputera i tv i serio było mega! Ale przez studia jestem w takim niedoczasie, że nawet nie mam czasu spać, co dopiero odstawiać komputer o 22 :o Ale kurcze... to źle! Trzeba to zmienić. Mega dzięki za ten komentarz! Dzisiaj punkt 22- wyłączam Was media społecznościowe i idę na spacer :D
@@ciutwiecej8612 rozumiem Cię, też studiuje i czasem jest to nie do zrobienia! Ale już nawet spacer z zegarkiem na ręce (zabranym siostrze :D), zamiast sięganie co chwila po telefon jest świetną opcją! Ja co krok, zachwycałam się architekturą, poznawałam nowe zakątki ulic, coś pięknego- a jeszcze spacer do kina, czy na sztukę, to już w ogóle bajka!😄
Ja dodam od siebie, że wprowadziłam zmianę większą, usunęłam z telefonu Facebooka i Instagrama. Do myślenia dała mi rodzina chłopaka, co stwierdziła, że co chwila patrzę na telefon, zamiast z nimi być przez większość czasu. I jest super! Rano pierwsze co sprawdzałam to telefon, przy jedzeniu telefon, co chwila sprawdzałam. Przez usunięcie, zyskuje więcej czasu na teraźniejszość.
@@MrAgnes17 jeju! Mega prawda! 😱 Ja teraz jak ten yt zaczął jakąś się kręcić od kilku dni i tyle Was nowych to totalnie siedzę na telefonie cały czas. Ale liczę na to, że ta pierwsza ekscytacja mi niedługo minie i wrócę do normalnego funkcjonowania 😂🙈❤️
O matko! jakaś Ty fajna :D Dziewczę drogie, dlaczego ja tę dyszkę temu nie myślałam tak jak Ty? ;) W tym roku kończę 33, a właśnie dochodzę do takich samych wniosków... Obecnie jestem na etapie nie tyle ograniczenia kupowania, co wyprzedawania wszystkiego, co ogranicza moją przestrzeń. Pincet książek, których nie przeczytam, ubrania w których już na pewno nie wyjdę, gadżety, które nie są mi do szczęścia potrzebne itd. Z kosmetykami mam tak samo - nakupowane na zapas i czekają na swoją kolejkę, w tym roku wreszcie się doczekają (teraz co tydzień raczę się maseczką :P)! Za to pod prysznicem, jestem z siebie dumna, bo do mycia ciała używam... tylko wody i rękawicy Kessa, co dla niektórych może wydawać się hardcorowe, a jednak da się i to super uczucie, a skóra jest mi bardzo wdzięczna, polecam spróbować. Za zaoszczędzony hajs też mam kilka celów - m.in. konkretny blender, żeby moje wege jadło robiło się szybciej i żebym nie musiała już kupować niektórych gotowców. Ściskam Cię mocno i na pewno Ci się uda :D... no i idę postalkować Cię na insta, bo jakoś tam najczęściej mi po drodze... chociaż też przydałoby się go ograniczyć...echh... jak żyć :P.
@@ciutwiecej8612 O tu jest taka fajna z firmy Nacomi www.ekobieca.pl/product-pol-15883-Nacomi-Kessa-Hammam-Rekawica-do-Kapieli.html Przepraszam w ogóle że dopiero po tygodniu się odzywam, czasem sobie robię parę dni bez powiadomień i tak to potem bywa. Pozdrawiam bardzo, bardzo, oglądam i kibicuję 🙂
Pewnie dla większości ludzi Twoje postanowienie jest radykalizmem ale właśnie dzięki takiemu kontrastowi może zdadzą sobie sprawę z szaleństwa konsumpcjonizmu ;) Inspirujący film, powodzenia!
Dlatego na początku filmu mówię, że każdy może jak chce i kurcze... widzę w komentarzach jak to się ekstra sprawdza! Ile osób wzięło kartkę do ręki i zapisało swoje bzdurne wydatki i chce je ograniczyć. Mega mnie to cieszy! :) Dzięki za komentarz! :D
Mój ubiegły rok był rokiem bez zakupów! Zero szmatek, duperelek, żadnych kaw na wynos itp. Dało się zyc i było spoko choć na początku miałam jakieś głupie zapędy Zaoszczędziłam całkiem sporo kasy której właśnie cześć już jutro spożytkuje na podróż! Tak wiec fakt jest taki ze nie potrzeba nam 40 par butów które w większości są z promocji 😊 Dobry krok! Będzie łatwo! Pozdrawiam!
Ciut Więcej dziękuje bardzo! Barbados już za kilka godzin tak naprawdę! Zobaczysz po roku jakie to jest fajne! Ja już nie mam zamiaru tracić kasy na głupoty Jak pomyśle ze miałam 24 szminki z mac to mnie głowa boli Ponad połowy nawet nie użyłam... idiotka byłam Kupowałam bo na yt widziałam... ach...
Mocno polecam butelkę filtrującą. Będąc na mieście zawsze mamy ją przy sobie. Jak się kończy woda wystarczy uzupełnić. Nie trzeba lecieć do sklepu, stać w kolejce po kolejną butelkę. Ograniczamy także kolosalnie ilość zużytego plastiku. Dużo czasu spędzam poza domem o ile prostsze stało się moje życie. Nie wchodząc do sklepu po butelkę nie kupuję przy okazji tylu batoników. Jeśli chodzi o smak wody to można wkropić sok z cytryny czy wrzucić parę malin - ponoć niektórym to pomaga.
Tak, mi też na początku pomagała cytryna... po prostu musiałam przyzwyczaić głowę do picia wody z kranu. Ja butelek filtrujących nie lubię, te filtry trzeba często wymieniać i też tworzą śmieci... ale wiadomo- lepsze to niż butelka plastikowa, więc mega, że to robisz! :**
Bije od Ciebie kochana mega pozytywna energia :) Patrząc na Ciebie widzę siebie sprzed 10 lat... Niestety życie, choroba i ludzie zniszczyli we mnie ten błysk w oku i tą pasję do życia... A właściwie sama pozwoliłam sobie ją odebrać... Obyś Ty zawsze miała w sobie to pozytywne nastawienie i nie dała się zniszczyć życiu :) Z całego serca Ci tego życzę. Miło się na Ciebie patrzy.
Jejku, przykro się to czyta, ale może za 10 lat znowu wróci do Ciebie pozytywna energia... a może nawet za 7! Ludzie się zmieniają podobno co tyle lat ;)) Buziaki! :**
Uwielbiasz makdonalda, chodzisz często do kosmetyczki, a robisz "czelendż", który kojarzy mi się z ludźmi na zaawansowanym poziomie bzika eko-vegan-heathy. Potrzebowałam takiego potwierdzenia, że mogę i ja. Trzymam kciuki! Najlepszy tekst: "Mam tak wielki problem z piciem" - alkoholowy coming out.
mnie rok zajęło zużycie wszystkich balsamów do ciała, które miałam (przy użyciu dwa razy dziennie). teraz kupuję jeden i dopiero jak się skończy, to idę kupować nowy- wtedy dopiero jest zastanawianie się i radocha, kiedy go wybieram. z książkami też mam problem, bo czytam ponad 200 rocznie... ale wymienianie/pożyczanie robi robotę. a jak już kupuję, to używki :) bardzo motywujący filmik! trzymam za Ciebie kciuki!
Zaintresował mnie bardzo temat higieny i pielęgnacji w stylu zerowaste. Mogłabyś opowiedzieć o kosmetykach, sklepach i o wszystkim z tym związane w jakimś następnym filmiku?
@@ciutwiecej8612 ogólnie wczoraj trafiłam na twój kanał i bardzo się wkręciłam. Wcześniej nie byłam zbyt w temacie zerowaste, a teraz strasznie mnie to zainteresowało! 😍 Niestety trochę muszę skorzystać z mojej silnej woli i pouczyć się do olimpiady z biologii i chemii, bo najchętniej obejrzałabym te wszystkie filmiki teraz. 💕
@@ciutwiecej8612 Łatwiej też będzie realizować Ci założony cel, jeśli nie będzie on zbyt wysoko postawiony. Skąd wiem, że niektóre są zbyt wysoko postawione? Nie będę chodzić do maca... no może klika razy pójdę, bo znam siebie. Na przykład stąd. Załóż sobie, że możesz na przykład raz w miesiącu pójść do maca. I celebruj tę szczególną wizytę jako nagrodę, że cały miesiąc wytrzymałaś. To da Ci kopa, ale nie zabierze "szczęścia". A będzie przy okazji mierzalne :)
O, akurat to mi się nie podoba :) Ja nie będę sobie zabierała szczęścia jak raz pójdę do Mc, ale też nie chcę tego robić, więc jak uda się nie robić to super. Podchodzę do tego na totalnym luzie. Wizyta w Mc lub jej brak nie zabierze mi szczęścia ;) Wszystko na spokojnie. Pozdrawiam :*
Ja staram się iść w stronę minimalizmu i zero waste, chociaż nie aż tak mocno jak ty :) Ale staram się nie produkować śmieci, o ile mogę, więc wprowadzam takie małe rzeczy w swoje życie, np. staram się nie brać foliowych woreczków na warzywa i owoce w sklepach. Chciałabym kupować ubrania tylko takich naprawdę porządnych marek, ale obecnie jeszcze nie bardzo mogę sobie na to pozwolić, więc ograniczam kupowanie w ogóle. Od kilku tygodni zmieniam natomiast nawyki i po 9 latach wegetarianizmu powoli staję się weganką. Jeszcze kilka miesięcy temu myślałam, że to niemożliwe, że trzeba mieć dużo czasu i pieniędzy, a to nieprawda. Teraz mam olbrzymią radość z wyszukiwania wegańskich przepisów i gotowania, w domu jem właściwie już zupełnie roślinnie, najtrudniej jest mi ze słodyczami, bo je uwielbiam, no i z jedzeniem na mieście.
Też miałam takie czasowe i finansowe obawy jak kiedyś stawałam się weganka na miesiąc, ale okazało się to mega przygoda. Na razie przygoda, ale kiedyś do tego wrócę :) Super, że masz chęć ograniczać... rób to totalnie po swojemu. Niech nikt Ci nie wmówi, że robisz za mało. Tym bardziej, że jak ograniczysz kupowanie ciuchów, to nagle znajdzie się kasa na te lepsze marki- wiem coś o tym. Mówię na ten temat w filmie o szafie ;)) Zapraszam i pozdrawiam serdecznie :**
Super, że nagrałaś o tym filmik teraz nie ma odwrotu! Rok bez zakupów(kosmetyki i ubrania) to moje postanowienie na 2019 rok. W tamtym roku zaczęłam dużo więcej zarabiać ale też wydawać☹ Niestety mam słabość do zakupów online. Zobaczymy ile wytrzymam! Powodzenia dla nas obu!
To nie jest zero waste. To jest racjonalizm. Gdyby to było zero waste hodowałabyś własne plony, sama plotła tkaniny, sama szyła ciuchy z nich, myłabyś się rzadko szarym mydłem i z tej wody je odfiltrowywała, żeby nie zanieczyścić środowiska. Prawdziwi zero waste'owcy to są Eskimosi nie znający cywilizacji, to Mongołowie. To co ty robisz robi każdy kogo pieniądze nie uwierają w kieszeń. To jest zwykła racjonalność, żadna radykalność, ani kwestia wieku. To jest kwestia wychowania, dostatku lub jego braku. Tyle.
Ło matko! Nie przesadzajmy! I po raz kolejny powtórzę- argument, że to normalne życie dla tego, kto nie ma pieniędzy do mnie nie przemawia, ponieważ ja pieniądze mam, mogę sobie pozwolić na życie w konsumpcyjnym dostatku (że tak to ujmę). W filmie ani razu nie powiedziałam o żadnym radykalnym postępowaniu, więc nie rozumiem o co chodzi? Na wstępie powiedziałam, że to MÓJ ROK. Dałam schemat w jakim można pójść i stworzyć swój rok. Wystarczy, że weźmiesz kartkę i zapiszesz swoje, a nie moje. Dla mnie to jest rok bez zakupów i dla wielu komentujących też. Pozdrawiam. Tyle.
Ja chyba jestem na początku, tak jak Ty byłaś, bo dla mnie NIE robienie zakupów to coś czego nie ogarniam. Bardzo mnie ostatnio pociąga Zero West, ale jednocześnie robię tak wiele błędów, że chyba potrzebuje jeszcze czasu, aby dojrzeć do tego sposobu myślenia. Miałam straszny problem z zakupami odzieżowymi, ale ostatnio ograniczyłam je do naprawdę minimum (jestem w ciąży i musiałam kupić spodnie, bo w poprzednie się nie mieszczę:P). Gorzej z książkami, które zawalają mi dom i chyba z tym jeszcze nie potrafię walczyć. Boję się też, że wpadnę w zakupoholizm dziecięcy po urodzeniu dziecka, bo to moje pierwsze i czeka mnie zmierzenie się z pułapką "przecież dziecku nie odmówię" :] Będę do Ciebie regularnie zaglądać, bo może odnajdę w Tobie motywacje ;) Pozdrawiam
Ja też popełniłam mnóstwo błędów, ale myślę, że to jest okey! :D Lepiej patrzeć na to, że działamy i trochę ograniczamy plastik. Totalnie czuję Twoje emocje związane z dziecięcym zakupoholizmem. Wszystkie te mini rzeczy są takie urocze!!!! 😍🙈
Kliknęłam bo zastanawiałam się co będziesz jeść na roku bez zakupów 😂 Jeśli chodzi o podroże to proponuje autostop w celu poszerzenia eksperymentu 😉 Ale tak na serio powodzenia i trzymam kciuki 👍
Z zakupami raczej nie mam problemu, nie lubię chodzić do sklepów i tylko chodzę jak muszę. Ale wiecznie zapominam o siatkach albo biorę ich za mało i w domu dobija mnie widok ilości plastiku, siatek, siateczek, woreczków itp. Muszę się w tym roku skupić na tej kwestii! Dzięki za inspirację;*
Szacun! :) zero waste jest super :) powoli zaczynam się tym co raz bardziej interesować. puki nie miałam synka bardzo mało kupowałam, teraz troszkę mi się to zmienia, ale myślę że znowu będzie co raz lepiej :) ikea i tiger!!! hahahaaa! SUPER KANAŁ
Bardzo ciekawy film :) Za niecały miesiąc przeprowadzam się do nowego mieszkania i dzięki temu, że trafiłam na Twój kanał spiszę sobie na kartkę rzeczy, które mam w zapasie i żeby starać się też ograniczyć kupowanie :D U mnie rok bez zakupów nie przejdzie, bo niestety w 2018 roku byłam zmuszona wiele rzeczy sobie odmawiać, ale w tym roku na pewno będę robić to z głową :) Cieszę się, że trafiłam na Twój kanał i oczywiście powodzenia
Powodzenia. Ja bardzo zredukowałam konsumpcję od jakiegoś czasu. Ostatnio u nas były wielkie przeceny w Sephorze ( mieszkam we Francji ) aż do 70% . Najpierw załadowałam sobie koszyczek, ale tuż przed wyjściem wszystko rozładowałam. Wyszłam dumna z siebie...mniej by lepiej stosuje od jakiegoś czasu....teraz u nas są przeceny. Ja mam tylko 2 rzeczy na liście ( kaszmirowy sweter i wiązane buty na zimę ) .... Jedzenie tez, tylko świeże produkty i sezonowe...nie popieram pomidorów w zimie i różnych innych owoców które u nas nie rosną....
Ah! sezonowość! Bardzo chciałabym wejść w taki schemat kupowania, ale w moim mieście w ogóle nie ma dobrych warzywniaków :< Liczę na to, że jak przeprowadzę się do Gdyni będę mogła to zmienić. Na razie zostaje mi ryneczek Lidla... choć ostatnio dzieją się tam okropne rzeczy :o Ale pomidorów nie kupuję, w zimę są naprawdę niedobre! Mega gratuluję zwycięstwa z Sephorą! :D
@@ciutwiecej8612 Ceny na Gdańskim Bazarze Natury są dla mnie kosmiczne. Zdecydowanie polecam rynek we Wrzeszczu na Wyspiańskiego czynny w wtorki, piątki i niedziele chyba w godzinach 7:00-12:30. Z tego co wiem, to jeszcze na Przymorzu jest Zielony Rynek, a w Śródmieściu na tyłach Hali Targowej stragany warzywne. Jest też sklep zero waste na Wajdeloty.
Na Wajdeloty sklep znam, ale jeszcze tam nie byłam. Nie wiedziałam, że mają również warzywa i owoce. Czuję, że jest tu silna grupa z Trójmiasta. Ekstra. Będę wiedziała do kogo się zwracać! :)
Witaj. Mnie do podobnych poczynań praktycznie z dnia na dzień skłoniły problemy zdrowotne i konieczność podjęcia kosztownego leczenia. Do tej pory kupowałam dużo "pierdół" : kosmetyków, akcesoriów do makijażu, książek, przyborów kuchennych, jedzenia itp. Ustaliłam sobie ile miesięcznie max mogę wydać a ile muszę zaoszczędzić aby móc dokończyć leczenie. I jak na razie udaje mi się to znakomicie. Koleżanka stwierdziła, że nie dam rady że to nie możliwe. A jednak dałam radę już ok. pół roku. Satysfakcja jest ogromna choć są momenty że nie jest łatwo. Pozdrawiam i życzę wytrwałości
Do książek polecam Legimi - pełno nowości, można korzystać na telefonie, w wielu bibliotekach można dostać kod na darmowy dostęp. Książki bardzo ograniczylam bo większość czytam w aplikacji. No i wiadomo, że mam spory zapas tych, które już zdążyłam kupić.
O, ale ja nie robię tego z oszczędności tylko z chęci przeczytania tego co mam. Dla mnie największa wartość mają papierowe książki. Przy innych się męczę. Ale dzięki za propozycje, może ktoś z czytających komentarze się zainspiruje :*
Pierwszy raz spotykam się z pomysłem ograniczenia zakupów takich wszelakich, bo tam, że tylko ubrań, albo tylko gadżetów to wiadomo. Jestem totalnie zainspirowana i zaraz siadam do zaplanowania swoich nie-zakupów! ♥
Ja uważam, że nie jest to żadne wyzwanie. Wszystko zależy od tego w jakich "warunkach" zostało się wychowanym. Ja nie byłam nauczona, że co miesiąc jeżdżę na zakupy ubraniowe. Nie jeździłam na wakacje. Kosmetyki - najpotrzebniejsze. Z uslug kosmetyczki nie korzystalam nigdy (z wyjątkiem regulacji brwi) To żadne użalanie się bo cieszę się, że to jak zostałam wychowana udziela mi się np. na studiach i moje utrzymanie nie kosztuje zbyt dużo (nie odmawiam sobie jedzenia). Oczywiście życzę powodzenia natomiast na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że to po prostu "normalne" życie, bez wielkich wyrzeczeń :)
Normalne dla Ciebie nie oznacza, że to norma społeczna :) Można było inaczej sformułować treść i wyszłoby super świadectwo życia... a tak? No cóż- każdy żyje po swojemu. Po komentarzach widzę, że wiele osób żyje jak ja, więc cieszę się, że ten film powstał i zainspirowałam wielu ludzi. Myślę, że "warunki" mają tutaj duże znaczenie, ale czy to oznacza, że jak ktoś jest bogatszy, bo nie może wpaść na pomysł redukowania swoich "zachcianek"? ;))
@@ciutwiecej8612 jasne, że nie jest to norma społeczna. Wyraziłam swoje zdanie w takim tonie jaki uważałam za stosowny, chyba Cię nie urazilam? ;) I właśnie wagę tych warunków pokazałam na swoim przykładzie. Koniec końców - życzę powodzenia, bo po sobie wiem że jest to "wyzwanie" do zrealizowania. Pozdrawiam!
Znalazłam Twój kanał kilka dni temu i zakochałam się po uszy! Jesteś ogromną inspiracją i zarażasz pozytywną energią. Na pewno zostanę tutaj na dłużej :)
Super! Ja mam podobne postanowienia :) Co do mięsa baaardzo je ograniczyłam od września, związane jest to z przeprowadzką do Grecji gdzie mięso jest po prostu drogie :D Ubrania... w tym roku zamierzam kupić dokładnie 3 rzeczy. Po powrocie z Grecji zamierzam też zamieszkać w pokoju 2 osobowym przez jakiś czas żeby zaoszczędzić kaske. Mam super cel na styczeń przyszlego roku i na serio musze zaoszczędzić sporo kasy :) Co do picia wody mam ten sam problem! Staram sie ale jakos nie wchodzi haha Na książki już nie wydaje bo dostałam od chłopaka przed wyjazdem na Erasmusa czytnik, wiadomka, inaczej czytac ksiazke, ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma. Powodzenia!
Zainspirowałaś :) Zainwestuj w szczotkę i szoruj ciało na sucho. Jeśli uskutecznisz picie wody to za kilka miesięcy nie będziesz potrzebowała balsamów. Powodzenia!
Mieszkam z rodzicami, wiec z gory mam jedzenie oraz zero wydatkow na oplaty za prad itp. I mimo to caly czas sie lapie na tym ze bezsensownie wydaje pieniadze, a to na jakies swoje slodycze a to na ksiazki, kosmetyki oraz roznego rodzaju pierdoly ktore sa mi zbedne do zycia. Pomysl dobry i dlatego sprobuje go wdrazyc do swojego zycia, chociazby na to by moc pojechac ze znajomymi na wakacje albo zaczac odkladac na jakies slowe cele :)
Taaaak, pieniądze na podróże są mega motywacją do oszczędzania. Tym bardziej, że dla mnie to jest jakieś takie mhy... nie ograniczające, tylko rozsądne. Wreszcie przestaje kupować rzeczy, których totalnie nie potrzebuję. Mega mi z tym dobrze! :)
+kot teufel Jak sie kupuje w takiej ilosci jak ja, a potem nie ma sie czasu ich przeczytac i ma sie pozaczynane kilka na raz to jest to bezsensowne. W trakcie czytania tych "zaleglych" zamiast dokladac sobie kolejnych mozna kupic cos bardziej potrzebnego
Rozumiem tok myślenia... ale chodzi o to, że ja mam bardzo dużo książek, których jeszcze nie przeczytałam (o czym mówię w filmie). Chcę skończyć książki, które się kurzą niewykorzystane i wtedy kupować nowe. Chcę w ten rok dojść do takiej harmonii.. aby później kupować kilka i dopiero po ich przeczytaniu kolejne kilka :)
@@miumiu1653 jeśli o to chodzi, to trochę się z tym zgadzam. Myślałam po prostu, że to kolejna osoba "przecież można wypożyczyć w bibliotece, albo od koleżanki i nic nie zapłacić autorowi". Zresztą skoro i tak je w końcu przeczytasz to wcale nie zmarnowałaś pieniędzy. Książki nie mają terminów ważności w przeciwieństwie do jedzenia czy kosmetyków.
Świetny pomysł z tym wszystkim, jednak ja nigdy nie rozumiałam fenomenu kupowania książek. Od zawsze wypożyczam z biblioteki lub pożyczam od znajomych, bo dla mnie wydanie średnio 30-40 zł na książkę, którą przeczytam raz lub w ogóle mi się nie spodoba jest stratą pieniędzy. Oczywiście mam swoje ukochane książki, które czytam wiele razy i one właśnie stoją na mojej półce lub w bibliotece wiem, że zawsze je wypożyczę, lub znam osobę, od której zawsze będę mogła ją pożyczyć. Co do wody. Picie 2l kranówki jest totalnie bez sensu. Powinno się pić ŚREDNIO 1,5-2l NAPOJÓW dziennie. W to się wlicza woda z jedzenia: owoców, warzyw, nabiału itp. Kranówa ma bardzo mało składników mineralnych, chyba że mieszkasz w jakimś mieście z dobrym źródłem wody. Picie wody, która ma poniżej ok 200 mg/l, jest dobrym sposobem na wyczyszczenie organizmu z soli i pozbawienie go ważnych pierwiastków. Więc już lepiej pić mniej (tyle ile wymaga nasz organizm) ale lepszej wody wysokozmineralizowanej, niż bardzo dużo słabej wody, przez co możemy mieć problemy zdrowotne.
Dzięki za info z wodą. Ale to jest tak, że ja pije herbatę zielona i wodę z cytryna. Nie ze sama kranowe :) Co do książek-uwielbiam mieć swoje i w ten sposób wspierać autorów. Poza tym jako blogerka większą część po prostu dostaje do promocji :)
Ja w tym roku planuję nie kupować kosmetyków, w tamtym roku trochę się zapędziłam i zauważyłam, że kupuję bez sensu, a potem produkt czeka pół roku, bo jeszcze zużywam poprzednie. Swoją drogą nie wiem dlaczego do tego doprowadziłam, nigdy nie gromadziłam rzeczy i już do tego nie dopuszczę, a kosmetyków na pewno mi starczy 😊 Mam pytanie o postanowienie z sokami, czy nie szkoda Ci z nich rezygnować, nie lepiej byłoby zrezygnować z kupowania czegoś z czego dotąd nie byłaś zadowolona, z czegoś bardziej szkodliwego?
Wiesz co... Ja staram się odżywiać całkiem zdrowo, więc nie. Ale w pełni rozumiem Twoje pytanie :) Ale akurat soki kupuje sobie od tak... A chciałabym trochę na nich oszczędzić. Bo ja tak ogólnie mam wystarczająca ilość fruktozy w sobie. Jem dużo owoców dziennie takich świeżych. Często też robię jedzenie z owocami, dzemami z owoców, które sama robię... Więc to nawet tak zdrowiej sobie ograniczyć :D A ostatnio mój ulubiony sok z buraków zmienił skład na gorszy, więc myślę, że nie picie go będzie dla mnie nawet lepsze. Ściskam!! ❤️
Nie wiedziałam że to się tak nazywa 😊 wprowadziłam to już na wakacjach, a po przeprowadzce stało się jeszcze łatwiejsze 😁 muszę tylko ogarnąć sytuację z ubraniami bo uwielbiam chodzić do lumpeksów i mimo że nie wydaje tam dużo pieniędzy to przynoszę często rzeczy które opłacało się kupić bo były tanie i leżą w szafie 😄
Jesteś przemiła i bardzo fajna dziewczyna! Choć jestem ponad 10 lat starsza,mam męża i dwoje (na razie;) ) dzieci,to myśle,ze zainspirowałas mnie bardzo,choć nasze życiowe sytuacje są inne :)
Zero zakupów ciuchowych i kosmetycznych miałam tylko wtedy gdy budowałam dom, czyli przez jakieś dwa lata Dało się ale nie było mi łatwo i kosmetyków miałam spory zapas. Ubrania kupowałam tylko za te pieniądze które uzyskałam że sprzedaży używanych na Olx. Podziwiam Cię zwłaszcza, że jesteś młodą dziewczyną. Pozdrawiam
"wykorzystywanie" zdobytej kasy z OLX jest super! Ja od pół roku nie kupuję ciuchów wcale i jest mi super. O wiele większy porządek w szafie no i jakoś tak łatwiej mi się ubrać :D
Muszę się zainspirować, bo kupuje strasznie dużo :( W ostatnim miesiącu postanowiłam nie chodzić do sklepu 2 tygodnie i o dziwo jedząc wszystkie zapasy jakie miałam w domu nie odczułam, że nie chodzę na zakupy i że czegoś mi tam brakuje. Słodycze muszę odrzucić
Kochana, waciki-do uszu z zapałek plus wata jak za PRLu :) , maszynka do golenia ( na pewno tata ma gdzieś taką starą) plus żyletki za kilka złotych, tonik do twarzy jest najlepszy z octu jabłkowego bo fajnie zakwasza, szampon do włosów z sody, chusteczki do nosa wielorazowe. Fajnie , że próbujesz. Masz piękne, śmiejące się oczy pełne życia i optymizmu. Trzymam kciuki.
Ojej, wolę jednak patyczki bambusowe, golarkę już znalazłam taką z wymienianymi wkładami, która nie podrażnia moich nóg, więc przy niej też zostanę. W ogóle nie wyobrażam sobie używać octu na twarz, więc za to też podziękuję ;) Szampon mam w kostkach, a wielorazowe chusteczki do nosa moim zdaniem są bardzo niehigieniczne... chyba, że miałabym ich 15 :D Niech każdy żyje jak lubi i ogranicza plastik jak lubi :) Pozdrawiam serdecznie :**
@@ciutwiecej8612 to jest ocet jabłkowy, robisz go sama ze skórki i ogryzków. Rozcieńczasz z wodą, uwierz mi, nie ma nic zdrowszego i lepszego. Zwykły ocet używam natomiast tylko do sprzątania domu :)
No wiem właśnie, że robi się go samemu, ale jakoś trudno mi się do niego przekonać :) Może kiedyś nadejdzie ten moment :D Zwykły ocet też chcę wprowadzić w domu, ale na razie z tym też mi trudno... Eh, każdy ma swój czas hah :D
Bardzo ciekawy i inspirujący film :) Cieszę się, że UA-cam mi Cię zaproponował. Jako osoba, która ma kanał w większości poświęcony książkom - rozumiem nałóg ich kupowania, jednak sama też chciałabym w tym roku skupić się na czytaniu tych, które już mam. Zostaję, żeby znaleźć się o krok bliżej stabilności konsumpcyjnej ;)
Ale fajnie 💪❤️ Co do ksiazek, to ja już widzę efekty. W poniedziałek zainteresowała się pierwszy raz regalem siostry w jej mieszkaniu i... Wreszcie przeczytam ŻYCIE NA PEŁNEJ PETARDZIE, a chce to zrobić już tyle lat! 🙈
Mówisz bardzo dużo świetnych rzeczy. Masz super pomysły i podoba mi się to, jak się na to wszystko nakręciłaś! =) nie wiem dlaczego masz tak mało subskrypcji! Leci sub, Dzwoneczek, łapka a w wolnych chwilach na pewno zajrzę na pozostałe filmy!
O nie!!! A ja właśnie jaram się, że mam tak dużo subow, że już tysiąc.. A tu komentarz, że mało! 🙈 Ale wiem co miałaś na myśli... Także dziękuję za suba i nawet dzwoneczek ! ❤️❤️ Pozdrawiam gorąco! ❤️
No! Wreszcie ktoś docenił tło. Wczoraj tak sobie na nie patrzyłam i stwierdziłam, że coś jest nie tak, że nikt nie mówi, że jest piękne hahah :D Buziaki! :*
Uf! A ja taka chora!! Przyznam szczerze, że nagrywalam to dwa razy! 🙈 Raz podczas najgorszego momentu choroby i drugi podczas średniego 😂😂 Wychodzę jednak z założenia, że najważniejsza jest inspiracja! I proszę! Tu się udało!!! Ale jestem szczęśliwa! ❤️ Siadaj. Pisz. I daj znać jak Ci poszło ❤️❤️
Może rok bez zakupów będzie ciężki dla mnie, ale minimalizm jest spoko- i do takiej konkluzji doszłam prawie 2 lata temu. I przez ponad rok nie wydawałam kasy na kosmetyki kolorowe, bo na nie wydawałam najwiecej hajsu.
@@ciutwiecej8612 tu nawet nie chodzi o wydawanie kasy- kupowałam, bo myślałam, że musze to miec, a tak na prawdę, użyłam z 5-6 razy i lezało to potem, bo już miałam coś nowego- aż się tym wszystkim zagraciłam. Ogladam dużo beauty ytberek, bo lubię o kosmetykach coś poogladać, ale przestał juz na mnie działać ich wpływ- kup to, bo to jest fajne- przejechałam się kilka razy- okazało się to pełnowartościowym shitem. Bawią mnie też haule- laski kupują po 20 ubrań- każde jest takie, że nie da sie z niczym niemalże dopasowac, fasony modne przez miesiąc a potem coś innego będzie modne (jak ja szczerze nienawidzę fast fashion xD) a w kolejnym vlogu narzekają, że mają bałagan w szafie, nic się nie mieści w szafie i nie mają co ubrać- no jak mają ubrania z dziesięciu stylów to ciężko bedzie je dopasować. Przeszłam na bardzo prosty styl w ubiorze: dzinsy i tshirt. Mam dwie bluzki na większe wyjscia, dwie spodnice, dwie sukienki. Ramoneskę, ktora swietnie pasuje i do sukienek jak i do jeansów i tshirtów. Jedną marynarkę. Na zimę 3 swetry, golf, dwie bluzy. I wszystko można fajnie ze sobą łaczyć. Co prawda jak widzę fajne koszulki z nadrukami to ciężko mi obok tego przejsc obojetnie, ale i tak tshirt mniej kosztuje niż udziwniana bluzka. I nie tracę czasu na dopasowanie beznadziejnych ubrań, ktore na kilometr widać, że przecietny człowiek w czymś takim nie wychodzi na ulicę a nawet one same, wielkie fashionistki od siedmiu bolesci 😂. Albo kupowanie jakiegoś ubrania do jednej stylizacji na instagrama czy okazję to obraz głupoty w pełnej okazałości. Tak jak już mówiłam o pieniadzach wspominać nie będę. Przemysł ubraniowy też zbyt fajny dla środowiska nie jest. Fabryki ubrań w Azji czy Bóg wie gdzie, gdzie pracują dzieciaki też nie będę o tym wspominać. Mam wrażenie, że zdecydowana większość beauty ytberek ma problem z układem nagrody w mózgu i robia takie zakupy z ubraniami, nie tylko by mieć wyswietlenia na kanale, ale żeby poziom dopaminy w mózgu był ciagle wysoki 😂. I żeby nie było, że ja hejtuje beauty ytberki- bo rozumiem kupić sobie od czasu do czasu jakąś dziwną rzecz, bo ciężko było się temu oprzeć, ale kupowanie ich w dziesiątkach to już choroba i brak myslenia nad tym co robią poprzez swoje zakupy (na ich pieniadze mam kompletnie wywalone 😂)- srodowisko czy wyzyskiwanie dzieciaków w produkcji i reklamowanie produktów marek np. Hugo Boss, ktore miały wiele wspólnego z nazizmem (ten temat też jest ważny z mojego punktu widzenia, bo członkowie mojej rodziny zostali zamordowani przez Niemców w obozach zagłady). Strasznie słaba jest świadomość celebrytów, wielkich youtuberek, instagramerek, dziennikarzy i innych "wielkich osobistosci" a o "zwykłych" ludziach nie wspomnę. Najśmieszniejsze są sytuacje, gdzie wypowiadają się oni na tematy, o ktorych nie mają pojecia- np. o glutenie jak to zrobiła Koroniewska, o szczepionkach (Kat von D) czy o tym, że dziki nie powinny być wystrzeliwane- nie myślą o tym, jakie straty mają rolnicy jesli chodzi o hodowlę świń, nie myslą o tym, że wirus ASF moze się zmutować i przejsć na ludzi jak wirus ptasiej grypy czy świńskiej grypy. Nie maja pojecia, ze na ASF nie da sie zrobic skutecznej szczepionki, bo sie szybko mutuje oraz jest wybitnie wytrzymały poza organizmem- ale lepiej walczyc o zwierzeta, ktore nie sa zagrozonym gatunkiem, stanowia spore zagrozenie dla ludzi nie tylko poprzez wirusa, ale przez to jako dzikie zwierze mozne zaatakowac, duze straty w rolnictwie. Sorry, ze dalam z siebie taki upust, ale jakos tak wyszlo 😂.
brzmi ciekawie, brakuje mi tylko wstępu takiego ogólnego, o co w ogóle chodzi :D pierwszy raz się z tym terminem spotkałam i trochę byłam zdezorientowana
O. A widzisz... Mi się wydało, że wszystko jest czytelne. Bo jakby samo ROK BEZ ZAKUPOW mowi, że to rok bez zakupow, a bez jakich, to mówię przez cały film. Nie mam chyba po prosty definicji tego. Ale jeśli nadal jesteś czegoś ciekawa w tym temacie, to zapraszam na bloga, tam napisałam co nie co o tym roku. Napisane może jest czytelniejsze. Lub po prostu pytaj tu, albo jakoś prywatnie. Z chęcią odpowiem :D
Ja po tytule "rok bez zakupów" spodziewałam się opisów chodzenia po śmietnikach, zbierania ubrań od rodziny, proszenia sąsiadów o żarcie oraz pożyczania od znajomych książek i ew. zeszytów. Dla mnie to raczej rok bez opakowań/zbędnych rzeczy, a nie zakupów :P
Dobry pomysł, życzę wytrwałości, w tym celu. Chyba podkradnę, parę twoich postanowień, a najbardziej o niewydawaniu pieniędzy. Będzie to trudne, bo tak jak ty, mam chęć kupić jakąś książkę, albo ubranie, a tak naprawdę nie jest, to aż tak potrzebne. Dobry filmik ❤️
Bardzo fajny kanał. Kliknęłam suba, ale języków to się ucz, bo los bywa przewrotny. Też mówiłam, że nie wyjadę, a mieszkam od 8 lat poza Pl chociaż jestem bardziej polska niż kiełbasa krakowska.
Jesteś podobna do Julki z Na dobre i na złe. Dobry pomysł z tym nie kupowaniem. Ludzie żyją teraz bardzo hedonistycznie. Tez nie chodzę do fast foodów. Nie jem cukru bo bardzo szkodzi a co do soków tez się nie opłaca ich kupować bo mają na litr 20 łyżeczek cukru. Wodę pije nagminnie ze aż mój mąż się ze mnie śmieje :p a lumpeksy to pół mojej szafy.
O super! Ja kupuję soki bez cukrów takie wyciskane, ale i tak myślę, że można oszczędzić dużo kasy bez kupowania ich... a picia wody zazdroszczę. Dla mnie to katorga przyzwyczaić się do tego ;))
@@ciutwiecej8612wyciskane jak najbardziej :) ale też nie można przesadzać bo są pozbawione błonnika z którym lepiej jest rozkładana fruktoza :)wodę pije od dziecka i uwielbiam :)
Sama doniczka jest z Mrówki za 5 zł, bo jest taka leciutka, plastikowa, nic nadzwyczajnego, ale pięknie się komponuję z tym złotym kwietnikiem, który jest stąd: www.elementuj.pl/produkt/kwietnik-jeno-zloty/ na żywo wygląda tysiąc razy lepiej. W oku obiektywu wygląda jakoś krzywo :D Pozdrawiam :**
Ja już od dwóch miesięcy staram się nie kupować jakich batoników Pepsi, do pracy biorę jedzenie z domu.przez zimę nie kupiłam sobie żadnych botków płaszcza kurtki chodzę w tym co w tamtym roku.planuje tylko kupić książki a i tak kilka sprzedam, planuje wszystkie odżywki i maseczki wykorzystać do końca a nie kupować nowych.w sumie ograniczyłam jakieś Hauke ubraniowi-kosmetyczne żeby mnie nie kusiło.dlatego już na koncie uzbierałam niezła sumie.fajnie jest mieć cel.np zbierać na prawo jazdy albo podróże.
Cześć. Mogę ci podrzucic link gdzie kupisz deo w sztyfcie, który ci wystarczy conajmniej na pół roku a nawet może i dłużej a kosztuje ok 40 zł. Mozesz jeszcze bardziej zmniejszyć wydatki :)
Trochę się boję kombinować w tej strefie ciała. A 40 zł na eksperyment to jednak dużo, choć tak samo mówiłam o kubeczku menstruacyjnym, a jak już sprawdziłam to jestem ZACHWYCONA :D Więc moze podeślij, a ja może jednak się skuszę :**
Jak powiedziałaś o kartkach... Cóż, to ja. I właśnie sobie uswiafomilam, że po co mam organizować nowe miejsca na kartki: skończą się stare to upcham nowe, które robię z resztek np. kserówek :p kserówki mogę pociąć później skoro są. Jakbym chroniła te kupione. Można na górę trzasnąć mały notesik jakby musiały być jakieś estetyczniejsze ale tak naprawdę to kiedy takich potrzebujemy? Nasze listy "to do" czy zakupy mogą być na brzydrzych. Tak samo jeszcze do niedawna trzymałam wszystkie długopisy na biurku. Wyciągam już zorganizowany piórnik i tyle, najwyżej i nie mam 5 napoczętych długopisów. To już zachodzi co prawda na minimalizm ale jedno i drugie mają ze sobą wiele wspolnego :p
@@monikaakinom8939 spoko spoko. Wszystko zrozumiałam i w pełni się zgadzam!!! Minimalizm i zero waste baaardzo często idzie w parze, choć nie zawsze. Ale to dobrze :) Pozdrawiam! :*
Sama w sobie woda nie, ale wrzątek tak haha ;D A ja nie potrafię brać krótkich letnich pryszniców- dlatego z tym walczę. Czy teraz już wszystko jasne? :D
Co jakiś czas oczyszczam twarz, ale zazwyczaj jest to wosk i regulowanie brwi. Bardzo nie lubię niepożądanych włosów na mojej twarzy ^^ No i znalazłoby się jeszcze kilka rzeczy, ale wykonuję je sporadycznie. Nie są to jednak jakieś botoksy i inne zabiegi ;))
Podziwiam i trzymam za ciebie kciuki i nie przejmuj się tymi dwoma litrami wody dziennie. Też kiedyś w siebie tyle wmuszałam, ale dowiedziałam się o tym, że chodzi o dostarczenie, a nie wypicie tyłu litrów wody. Oto link do wiarygodnego badania efsa.onlinelibrary.wiley.com/doi/epdf/10.2903/j.efsa.2010.1459?redirect_to=https%3A%2F%2Fwww.bbcgoodfood.com%2Fhowto%2Fguide%2Fhow-much-water-should-i-drink-day
tak, tak, ja wiem, że chodzi o wodę, która znajduje się w owocach i innych rzeczach, ale jednak pić też trzeba :D Z miłą chęcią przeczytam to co znajduje się w linku, dzięki :**
Ciężko jest mi jakoś się z tym utożsamić z tym co mówisz bo dla mnie to nie są jakieś wielkie zmiany, na prawdę jeśli człowiek jest oszczędny lub...po prostu nie ma pieniędzy to nie wydaje ich bez sensu. Dobrze, że ludzie zmieniają nawyki i w ogóle, tylko nie sądziłam, że są osoby które tak często kupują kosmetyki, ubrania czy rzeczy papiernicze.
To jest moment w którym cieszę się, że pochodzę z takiej rodziny w której przez wiele lat każda złotówka miała duże znaczenie. Kiedyś zazdrościłam innym 'wolności' jaką zapewniają pieniądze, dziś nieświadomie stałam się ekologiczna.
Pełna zgoda:)
Dokładnie. Myślałam, że dowiem się czegoś nowego z tego filmiku. Niestety...jestem trochę dalej, a nie uważam się za ekologiczną. :)
chryste jaka ty jesteś piękna
Dziękuję :**
To samo pomyślałam jak tylko włączyłam ten film 🙊😻
:**
...piękna nie tylko zewnętrznie
Też tak myśle;)
Po opisie i wstępie myślałam, że to jakieś ekstremum, ale zużywanie produktów, które się już ma w domu, rozsądne zakupy czy ograniczanie zbytecznych wydatków nie jest jakimś czymś wyjątkowym. Zdecydowanie nie tak sobie wyobrażam zero waste. Nie sądziłam, że to powiem ale widzę tu przepaść pokoleniową a urodziłam się w połowie lat 80, więc znowu nie tak dawno. Wszystko o czym mówisz wydaje mi się po prostu normalne. Generalnie fajnie, że coś tam planujesz zmienić w swoim życiu. Brawo Ty!
O widzisz, ja nie sądzę, że to pokolenie. Patrząc na moją Mamę, Siostrę czy inne osoby widzę, że w każdym wieku można polubić konsumpcjonizm. I to jest okey... do czasu ;) Cieszę się, że tak nie masz ;) Pozdrawiam! :*
Urodzilam sie w 89 roku i dla mnie to co ona mowi tez nie jest czyms wyjatkowym. Zyje tak juz od dawna. Najpierw problem malej kawalerki, potem oszczednosci tak ze nic specjalnego wedlug mnie.
No i super, dziewczyny! :D Przecież ja nie chcę być wyjątkowa. Ja nie chcę trafiać do wszystkich. Po komentarzach widzę, że wielu ludzi zainspirowałam, więc nie rozumiem Waszego oburzenia, że to nic wyjątkowego. Dla Was nie, dla innych tak. Tak wygląda życie. Nie zmuszałam Was do oglądania filmu :*
@@ciutwiecej8612 nikt się nie oburza, wręcz przeciwnie
Najwidoczniej źle odczytałam intencje. Pozdrawiam ;)
A kraść można? :P
hahahhaha 😂😂
Tak! 😉😁
@@Liveandletlivee takie rzeczy w komentarzach na moim kanale!? 🙈🙈😂
aniutkowo można, o ile tylko Cię nie złapią.
hahahah
Młoda i ma poukładane w głowie,wiesz czego chcesz i jesteś pozytywną osobą. Chciałabym być bardziej Eko, ciągle się tego uczę...może u Ciebie coś podpatrzę. W porównaniu do Ciebie jestem zakupocholiczką. Dużo pozytywnej energii i trzymaj się ciepło.
Hej, dzięki za ten film. Mam 23 lata i jestem typową dziewczyną chłopczycą jeśli chodzi o ... ubrania :) w wakacje mieliśmy remont w domu - bajzel na całego, sprzątanie ogromne. Misja szafa. Zrobiłam gruntowne porządki - segregacja wszystkiego. Worek do oddania na PCK. Worek na Olx. Dzięki temu wiem co mam i gdzie leży. I przede wszystkim co lubię nosić i w czym dobrze wyglądam. Mam mało ubrań . Z 3 razy mniej od mojej siostry i mamy. Efekt jest taki że wszyscy mi mówią że lepiej wyglądam bo mam więcej ładniejszych rzeczy kosztem zerowym. W 2019 nie kupię nic ubraniowego. (może zrobię wyjątek od skarpet bo mam przypadłość że wszystkie przecieram) :D
Super! Brzmi dobrze i bardzo funkcjonalnie :)
Dla mnie szok, że nie znając pojęcia zero waste mam bardziej restrykcyjne podejście oszczędnościowe do życia niż Ty :D powodzenia!
haha, no cóż tak bywa :D dzięki! :*
Bardziej restrykcyjnie nie znaczy lepiej :)
Masz piękne oczy, nie mogłam oderwać wzroku przez cały filmik 😍😄 Trafiłam tu przypadkiem, ale tak mi się spodobał twój kanał i sposób prowadzenia filmików że zostaję na dłużej😊
Bardzo się cieszę. Dziękuję :*
Właśnie trafiłam na Twój kanał, czuję że zostanę na dłużej. Jesteś urocza i bardzo mnie zainspirowałas tym filmem.
Bardzo się cieszę. Pozdrawiam :*
Powodzenia! Ja w tym roku postanowilam nie kupować w ogóle ubrań. A nad biurkiem wywiesiłam karteczkę "Nic nie kupuj-wszystko masz!"
Będę zaglądać do Ciebie. Trzymaj się.
Super kartka, mega motywująca! Trzymam kciuki za Ciebie też! :*
jesteś bardzo dojrzała jak na swój wiek i inspirujesz mnie na maxa, utożsamiam się z tobą bo również jestem freakiem jeśli chodzi o planowanie i mówię o tym z równie wielkim entuzjazmem. posłuchałbym o tym czym się zajmujesz poza jutubem, praca, studia, jak spędzasz czas wolny, może jakieś q&a oczywiście jeśli to nie przekracza twojej granicy prywatności, buziaki
Myślę, że jeszcze za mała ze mnie youtuberka na Q&A. Poza tym wiele o mnie na blogu :) Więc tam też z chęcią zapraszam :)
Myślę, że niektóre terminy są modne i po prostu nadużywane. Bardzo dużo osób żyje w taki sposób i nie jest to nic specjalnego. Jest to dobra organizacja, oszczędność i racjonalność- tyle. Nie rozumiem obwoływania tego czymś wyjątkowym (chociaż może wynika to z faktu, że byłam wychowywana w takim duchu i niewydawanie pieniędzy na rzeczy niepotrzebne było czymś naturalnym). Oczywiście super, że mamy coraz większą świadomość (np. na temat plastiku, bo to mega mega ważne i poruszasz tę kwestię, więc ❤️). Życzę Ci wytrwałości i żeby 2019 był rokiem samorozwoju i rozwoju kanału również!
Jejku!! Strasznie chciałabym żeby Twój komentarz był prawda... Ale no nie jest nim. Tym bardziej patrząc po komentarzach. Ludzie kupują bzdury. Ja kupuje bzdury. Mega fajnie, że Ty nie. Ale ludzie tak. Poza tym jakoś w swoim życiu nie widzę żeby rok bez zakupow był modny. Wręcz przeciwnie. To jakis mega odlot dla ludzi, o którym nigdy nie słyszeli. Mam nadzieję, że za kilka lat wszyscy będą się oburzac na to, że ludzie kupują bzdury, ale na razie warto walczyć z samym sobą i mówić o tym ludziom. Mega Cię pozdrawiam i strasznie zazdroszczę, że kupujesz tylko potrzebne rzeczy ❤️❤️
Dla mnie nawet miesiąc bez zakupów to jakiś hardcore. Co miesiąc próbuję i tylko raz mi się udało. 😜
I nie, nie jest to modne. Wręcz przeciwnie. W moim środowisku wszyscy kupują na potęgę..bo promocja, bo wyprzedaż, bo się przyda..
@@Sroczka.Skoczka też mi. Się właśnie tak wydaje. Choć wiadomo.. Jak ktoś siedzi w zero waste to inne rzeczy stają się modne i może to o to chodziło? Ale w takim zwykłym życiu modny jest szybki konsumpcjonizm ;)
Ciut Więcej Może też wymaga tego od nas dorosłość, a raczej dojrzałość? Ogólnie to super dowiedzieć się, że to, co się robi od dziecka, jest wyczynem! 😀 W takim razie nich moc będzie z Tobą (i z Twoimi obserwatorkami również) w Twojej misji!
@@kamilawojtowicz5833 nie. Myślę, że dorosłość nie ma z tym nic wspólnego. Jeśli jest tyle piękna, to wiadomo, że chce się posiadać dużo. I ja to w pełni rozumiem.
Jesteś moim najnowszym odkryciem i zdecydowanie zostaję! Moja przygoda z zero waste dopiero się zaczyna, ale chciałabym się szkolić w tym temacie, w końcu to wielka i ważna sprawa. Mówisz bardzo mądrze i czuję, że będziesz moim motywatorem. No i po prostu bardzo się cieszę, że Cię odkryłam. A i jesteś wyjątkowo piękna, krótkie kręcone włosy żądzą (mniejsza , że mam takie same xD), a te oczy, magia!
Jej, wspaniały motywujący komentarz!!
Cieszę się, że jest na polskim UA-cam ktoś taki jak ty!!!
O mamo!!!!!!!!! Ale to są niesamowite słowa :o Dziękuję Ci za nie
"Mieć mniej żeby mieć więcej" - świetny pomysł. Wchodzę na ile się da - dziecko mam, więc ciężko nie robić zakupów. Jednak się będę kierować zasadą - mniej zakupów. ❤️
Mniej wystarczy :) Wiadomo, że przy dziecku jest o wiele trudniej, ale kibicuję żeby udało Ci się w stopniu dla Ciebie zadowalającym
Uczciwie, bardzo inspirujący materiał!A jeśli chodzi o telefon, ja w styczniu zaczęłam wprowadzać nawyk, który jest petardą! O 22 wyłączam się z mediów - telefon, komputer out! i przez 30min od wstania nie sięgam po telefon. Te dwie rzeczy są cudowne, ostatniego wieczoru przeczytałam pół książki - nie jestem osobą, która usypia o 22 :), mam bardziej wypoczęta głowę i wierzę, że w ten sposób przeczytam - własnie! książki, na które nie było czasu! Bo zawsze było coś jeszcze do zrobienia na telefonie/ kompie. Teraz, koniec - punkt 22 - wyłączam się! Śmieję się, bo korzystam z tego czasu aż do ostatniej minuty! Ale później, bajka!
Ale ekstra! Ja jak miałam problemy ze snem, to czytałam, że warto przynajmniej godzinkę przed snem nie doświetlać się sztucznym światłem z telefonu, komputera i tv i serio było mega! Ale przez studia jestem w takim niedoczasie, że nawet nie mam czasu spać, co dopiero odstawiać komputer o 22 :o Ale kurcze... to źle! Trzeba to zmienić. Mega dzięki za ten komentarz! Dzisiaj punkt 22- wyłączam Was media społecznościowe i idę na spacer :D
@@ciutwiecej8612 rozumiem Cię, też studiuje i czasem jest to nie do zrobienia! Ale już nawet spacer z zegarkiem na ręce (zabranym siostrze :D), zamiast sięganie co chwila po telefon jest świetną opcją! Ja co krok, zachwycałam się architekturą, poznawałam nowe zakątki ulic, coś pięknego- a jeszcze spacer do kina, czy na sztukę, to już w ogóle bajka!😄
@@MonikaMichalikYT zmotywowalas mnie. Serio. To zrobię dzisiaj. Nie jutro!💪😂
Ja dodam od siebie, że wprowadziłam zmianę większą, usunęłam z telefonu Facebooka i Instagrama. Do myślenia dała mi rodzina chłopaka, co stwierdziła, że co chwila patrzę na telefon, zamiast z nimi być przez większość czasu. I jest super! Rano pierwsze co sprawdzałam to telefon, przy jedzeniu telefon, co chwila sprawdzałam. Przez usunięcie, zyskuje więcej czasu na teraźniejszość.
@@MrAgnes17 jeju! Mega prawda! 😱 Ja teraz jak ten yt zaczął jakąś się kręcić od kilku dni i tyle Was nowych to totalnie siedzę na telefonie cały czas. Ale liczę na to, że ta pierwsza ekscytacja mi niedługo minie i wrócę do normalnego funkcjonowania 😂🙈❤️
O matko! jakaś Ty fajna :D Dziewczę drogie, dlaczego ja tę dyszkę temu nie myślałam tak jak Ty? ;) W tym roku kończę 33, a właśnie dochodzę do takich samych wniosków... Obecnie jestem na etapie nie tyle ograniczenia kupowania, co wyprzedawania wszystkiego, co ogranicza moją przestrzeń. Pincet książek, których nie przeczytam, ubrania w których już na pewno nie wyjdę, gadżety, które nie są mi do szczęścia potrzebne itd. Z kosmetykami mam tak samo - nakupowane na zapas i czekają na swoją kolejkę, w tym roku wreszcie się doczekają (teraz co tydzień raczę się maseczką :P)!
Za to pod prysznicem, jestem z siebie dumna, bo do mycia ciała używam... tylko wody i rękawicy Kessa, co dla niektórych może wydawać się hardcorowe, a jednak da się i to super uczucie, a skóra jest mi bardzo wdzięczna, polecam spróbować.
Za zaoszczędzony hajs też mam kilka celów - m.in. konkretny blender, żeby moje wege jadło robiło się szybciej i żebym nie musiała już kupować niektórych gotowców.
Ściskam Cię mocno i na pewno Ci się uda :D...
no i idę postalkować Cię na insta, bo jakoś tam najczęściej mi po drodze... chociaż też przydałoby się go ograniczyć...echh... jak żyć :P.
Jeeeeej!!!!!!!Dzięki za ten komentarz
Wow, muszę spróbować tego sposobu woda + rękawica. Nawet widziałam że są w drogeriach online takie zrobione z naturalnego lnu! ❤️
O, w sklepach internetowych? Ciekawe. Podałabyś link jak znajdziesz już dla siebie? Może komuś (i mi) się przyda :D
@@ciutwiecej8612 O tu jest taka fajna z firmy Nacomi www.ekobieca.pl/product-pol-15883-Nacomi-Kessa-Hammam-Rekawica-do-Kapieli.html Przepraszam w ogóle że dopiero po tygodniu się odzywam, czasem sobie robię parę dni bez powiadomień i tak to potem bywa. Pozdrawiam bardzo, bardzo, oglądam i kibicuję 🙂
Może kiedyś się skuszę. Dziękuję ;*
Pewnie dla większości ludzi Twoje postanowienie jest radykalizmem ale właśnie dzięki takiemu kontrastowi może zdadzą sobie sprawę z szaleństwa konsumpcjonizmu ;)
Inspirujący film, powodzenia!
Dlatego na początku filmu mówię, że każdy może jak chce i kurcze... widzę w komentarzach jak to się ekstra sprawdza! Ile osób wzięło kartkę do ręki i zapisało swoje bzdurne wydatki i chce je ograniczyć. Mega mnie to cieszy! :) Dzięki za komentarz! :D
Mój ubiegły rok był rokiem bez zakupów! Zero szmatek, duperelek, żadnych kaw na wynos itp. Dało się zyc i było spoko choć na początku miałam jakieś głupie zapędy Zaoszczędziłam całkiem sporo kasy której właśnie cześć już jutro spożytkuje na podróż! Tak wiec fakt jest taki ze nie potrzeba nam 40 par butów które w większości są z promocji 😊 Dobry krok! Będzie łatwo! Pozdrawiam!
Ale ekstra! Mega zazdroszczę podróży!
Ciut Więcej dziękuje bardzo! Barbados już za kilka godzin tak naprawdę! Zobaczysz po roku jakie to jest fajne! Ja już nie mam zamiaru tracić kasy na głupoty Jak pomyśle ze miałam 24 szminki z mac to mnie głowa boli Ponad połowy nawet nie użyłam... idiotka byłam Kupowałam bo na yt widziałam... ach...
youtube pod tym względem to zło :D Myślę, że łatwiej by było zobaczyć pieniądze w słoiku, a nie na koncie ^^
Mega mnie zainspirowałas jesteś świetną osobom, która swoim życiem daje przykład!
Dziękuję Ci za te słowa :**
Mocno polecam butelkę filtrującą. Będąc na mieście zawsze mamy ją przy sobie. Jak się kończy woda wystarczy uzupełnić. Nie trzeba lecieć do sklepu, stać w kolejce po kolejną butelkę. Ograniczamy także kolosalnie ilość zużytego plastiku. Dużo czasu spędzam poza domem o ile prostsze stało się moje życie. Nie wchodząc do sklepu po butelkę nie kupuję przy okazji tylu batoników. Jeśli chodzi o smak wody to można wkropić sok z cytryny czy wrzucić parę malin - ponoć niektórym to pomaga.
Tak, mi też na początku pomagała cytryna... po prostu musiałam przyzwyczaić głowę do picia wody z kranu. Ja butelek filtrujących nie lubię, te filtry trzeba często wymieniać i też tworzą śmieci... ale wiadomo- lepsze to niż butelka plastikowa, więc mega, że to robisz! :**
Wow ! Ale mnie zainspirowałaś, jestem pod ogromnym wrażeniem. Dziękuje ☺️ Klikam czerwony przycisk i zostaje na dłużej 💪🏻
Bije od Ciebie kochana mega pozytywna energia :) Patrząc na Ciebie widzę siebie sprzed 10 lat... Niestety życie, choroba i ludzie zniszczyli we mnie ten błysk w oku i tą pasję do życia... A właściwie sama pozwoliłam sobie ją odebrać... Obyś Ty zawsze miała w sobie to pozytywne nastawienie i nie dała się zniszczyć życiu :) Z całego serca Ci tego życzę. Miło się na Ciebie patrzy.
Jejku, przykro się to czyta, ale może za 10 lat znowu wróci do Ciebie pozytywna energia... a może nawet za 7! Ludzie się zmieniają podobno co tyle lat ;)) Buziaki! :**
Uwielbiasz makdonalda, chodzisz często do kosmetyczki, a robisz "czelendż", który kojarzy mi się z ludźmi na zaawansowanym poziomie bzika eko-vegan-heathy. Potrzebowałam takiego potwierdzenia, że mogę i ja. Trzymam kciuki!
Najlepszy tekst: "Mam tak wielki problem z piciem" - alkoholowy coming out.
Jeeeej! Ekstra taki komentarz!!! Bo to chodzi o to żeby każdy się z tym utożsamił! Bo przecież każdy może się ograniczyć w taki sposób jaki lubi!
mnie rok zajęło zużycie wszystkich balsamów do ciała, które miałam (przy użyciu dwa razy dziennie). teraz kupuję jeden i dopiero jak się skończy, to idę kupować nowy- wtedy dopiero jest zastanawianie się i radocha, kiedy go wybieram. z książkami też mam problem, bo czytam ponad 200 rocznie... ale wymienianie/pożyczanie robi robotę. a jak już kupuję, to używki :) bardzo motywujący filmik! trzymam za Ciebie kciuki!
Bardzo dobre zobrazowanie z tymi balsamami, pewnie większość z nas tak ma :D
OMG, super trzymam kciuki!!
Ściskam :**
Z książkami to najłatwiej, bo są biblioteki. Trudniej wypożyczyć ubrania, rośliny czy kosmetyki :P ale z książkami bez problemu :)
haha, to prawda, tylko ja się przywiązuję do książek ;))
Trafiłam tu przypadkiem i zostaję ! 😊
Najlepiej
Zaintresował mnie bardzo temat higieny i pielęgnacji w stylu zerowaste. Mogłabyś opowiedzieć o kosmetykach, sklepach i o wszystkim z tym związane w jakimś następnym filmiku?
Taaak!!! ❤️❤️❤️
@@ciutwiecej8612 ogólnie wczoraj trafiłam na twój kanał i bardzo się wkręciłam. Wcześniej nie byłam zbyt w temacie zerowaste, a teraz strasznie mnie to zainteresowało! 😍 Niestety trochę muszę skorzystać z mojej silnej woli i pouczyć się do olimpiady z biologii i chemii, bo najchętniej obejrzałabym te wszystkie filmiki teraz. 💕
@@zuzannaskorupa7578 haha. Ale fajnie! To ucz się, a później do mnie wracaj. Będzie dużo zerowaste dla zaawansowanych i początkujących :)
polecam zamienic "chce" na "bede / zrobie". taka mala zmiana, ale to na serio dziala na nasz mozg. fajne postanowienia i pomysly. bede zagladac
O! Coś o tym kiedyś słyszałam, ale zupełnie wyleciało mi z głowy. Masz rację- tak trzeba żyć! :D Dzięki :*
@@ciutwiecej8612 Łatwiej też będzie realizować Ci założony cel, jeśli nie będzie on zbyt wysoko postawiony. Skąd wiem, że niektóre są zbyt wysoko postawione? Nie będę chodzić do maca... no może klika razy pójdę, bo znam siebie. Na przykład stąd. Załóż sobie, że możesz na przykład raz w miesiącu pójść do maca. I celebruj tę szczególną wizytę jako nagrodę, że cały miesiąc wytrzymałaś. To da Ci kopa, ale nie zabierze "szczęścia". A będzie przy okazji mierzalne :)
O, akurat to mi się nie podoba :) Ja nie będę sobie zabierała szczęścia jak raz pójdę do Mc, ale też nie chcę tego robić, więc jak uda się nie robić to super. Podchodzę do tego na totalnym luzie. Wizyta w Mc lub jej brak nie zabierze mi szczęścia ;) Wszystko na spokojnie. Pozdrawiam :*
O, mirabout! Naprawdę jesteś wszędzie 😂
hahah ;D
Ja staram się iść w stronę minimalizmu i zero waste, chociaż nie aż tak mocno jak ty :) Ale staram się nie produkować śmieci, o ile mogę, więc wprowadzam takie małe rzeczy w swoje życie, np. staram się nie brać foliowych woreczków na warzywa i owoce w sklepach. Chciałabym kupować ubrania tylko takich naprawdę porządnych marek, ale obecnie jeszcze nie bardzo mogę sobie na to pozwolić, więc ograniczam kupowanie w ogóle. Od kilku tygodni zmieniam natomiast nawyki i po 9 latach wegetarianizmu powoli staję się weganką. Jeszcze kilka miesięcy temu myślałam, że to niemożliwe, że trzeba mieć dużo czasu i pieniędzy, a to nieprawda. Teraz mam olbrzymią radość z wyszukiwania wegańskich przepisów i gotowania, w domu jem właściwie już zupełnie roślinnie, najtrudniej jest mi ze słodyczami, bo je uwielbiam, no i z jedzeniem na mieście.
Też miałam takie czasowe i finansowe obawy jak kiedyś stawałam się weganka na miesiąc, ale okazało się to mega przygoda. Na razie przygoda, ale kiedyś do tego wrócę :) Super, że masz chęć ograniczać... rób to totalnie po swojemu. Niech nikt Ci nie wmówi, że robisz za mało. Tym bardziej, że jak ograniczysz kupowanie ciuchów, to nagle znajdzie się kasa na te lepsze marki- wiem coś o tym. Mówię na ten temat w filmie o szafie ;)) Zapraszam i pozdrawiam serdecznie :**
Super, że nagrałaś o tym filmik teraz nie ma odwrotu! Rok bez zakupów(kosmetyki i ubrania) to moje postanowienie na 2019 rok. W tamtym roku zaczęłam dużo więcej zarabiać ale też wydawać☹ Niestety mam słabość do zakupów online.
Zobaczymy ile wytrzymam!
Powodzenia dla nas obu!
Ah! Znam to, niby zarobki większe, a okazuje się, że wychodzi jeszcze gorzej ;)) Także trzymajmy się razem! :D
To nie jest zero waste. To jest racjonalizm. Gdyby to było zero waste hodowałabyś własne plony, sama plotła tkaniny, sama szyła ciuchy z nich, myłabyś się rzadko szarym mydłem i z tej wody je odfiltrowywała, żeby nie zanieczyścić środowiska. Prawdziwi zero waste'owcy to są Eskimosi nie znający cywilizacji, to Mongołowie. To co ty robisz robi każdy kogo pieniądze nie uwierają w kieszeń. To jest zwykła racjonalność, żadna radykalność, ani kwestia wieku. To jest kwestia wychowania, dostatku lub jego braku. Tyle.
Ło matko! Nie przesadzajmy! I po raz kolejny powtórzę- argument, że to normalne życie dla tego, kto nie ma pieniędzy do mnie nie przemawia, ponieważ ja pieniądze mam, mogę sobie pozwolić na życie w konsumpcyjnym dostatku (że tak to ujmę). W filmie ani razu nie powiedziałam o żadnym radykalnym postępowaniu, więc nie rozumiem o co chodzi? Na wstępie powiedziałam, że to MÓJ ROK. Dałam schemat w jakim można pójść i stworzyć swój rok. Wystarczy, że weźmiesz kartkę i zapiszesz swoje, a nie moje. Dla mnie to jest rok bez zakupów i dla wielu komentujących też. Pozdrawiam. Tyle.
Ja chyba jestem na początku, tak jak Ty byłaś, bo dla mnie NIE robienie zakupów to coś czego nie ogarniam. Bardzo mnie ostatnio pociąga Zero West, ale jednocześnie robię tak wiele błędów, że chyba potrzebuje jeszcze czasu, aby dojrzeć do tego sposobu myślenia.
Miałam straszny problem z zakupami odzieżowymi, ale ostatnio ograniczyłam je do naprawdę minimum (jestem w ciąży i musiałam kupić spodnie, bo w poprzednie się nie mieszczę:P). Gorzej z książkami, które zawalają mi dom i chyba z tym jeszcze nie potrafię walczyć. Boję się też, że wpadnę w zakupoholizm dziecięcy po urodzeniu dziecka, bo to moje pierwsze i czeka mnie zmierzenie się z pułapką "przecież dziecku nie odmówię" :]
Będę do Ciebie regularnie zaglądać, bo może odnajdę w Tobie motywacje ;) Pozdrawiam
Ja też popełniłam mnóstwo błędów, ale myślę, że to jest okey! :D Lepiej patrzeć na to, że działamy i trochę ograniczamy plastik. Totalnie czuję Twoje emocje związane z dziecięcym zakupoholizmem. Wszystkie te mini rzeczy są takie urocze!!!! 😍🙈
Ja jestem oszczędna bo muszę i zawsze tak robiłam, więc zero waste u mnie w takim lightowym wydaniu to norma.
Ja, jak wiele osób, nie muszę oszczędzać i dla mnie takie życie to nie norma, dlatego o tym mówię :)
Kliknęłam bo zastanawiałam się co będziesz jeść na roku bez zakupów 😂 Jeśli chodzi o podroże to proponuje autostop w celu poszerzenia eksperymentu 😉 Ale tak na serio powodzenia i trzymam kciuki 👍
Autostop jest NAJLEPSZY!
Z zakupami raczej nie mam problemu, nie lubię chodzić do sklepów i tylko chodzę jak muszę.
Ale wiecznie zapominam o siatkach albo biorę ich za mało i w domu dobija mnie widok ilości plastiku, siatek, siateczek, woreczków itp.
Muszę się w tym roku skupić na tej kwestii!
Dzięki za inspirację;*
Cała przyjemność po mojej stronie :D
Szacun! :) zero waste jest super :) powoli zaczynam się tym co raz bardziej interesować. puki nie miałam synka bardzo mało kupowałam, teraz troszkę mi się to zmienia, ale myślę że znowu będzie co raz lepiej :) ikea i tiger!!! hahahaaa!
SUPER KANAŁ
Dziękuję, pozdrawiam! :** No i trzymam kciuki :D
Czuję się bardzo zainspirowana, przyszedł odpowiedni moment dla mnie na coś podobnego ;*
Wooow, podziwiam 😱😱
Jest bardzo fajnie, miło i przyjemnie. Polecam ;D
Bardzo ciekawy film :) Za niecały miesiąc przeprowadzam się do nowego mieszkania i dzięki temu, że trafiłam na Twój kanał spiszę sobie na kartkę rzeczy, które mam w zapasie i żeby starać się też ograniczyć kupowanie :D U mnie rok bez zakupów nie przejdzie, bo niestety w 2018 roku byłam zmuszona wiele rzeczy sobie odmawiać, ale w tym roku na pewno będę robić to z głową :) Cieszę się, że trafiłam na Twój kanał i oczywiście powodzenia
Brzmi rozsądnie, podoba mi się to! :) Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej ;)
Takiego kanału mi brakowało :) zostaje na dłużej! ❤
Ha! Wpisałam się w niszę, na to wygląda ;)) Pozdrawiam :**
Wpadłam przypadkiem
Zostaje na dłużej
Buziaki
Bardzo się cieszę, buziaki :**
Powodzenia. Ja bardzo zredukowałam konsumpcję od jakiegoś czasu. Ostatnio u nas były wielkie przeceny w Sephorze ( mieszkam we Francji )
aż do 70% . Najpierw załadowałam sobie koszyczek, ale tuż przed wyjściem wszystko rozładowałam. Wyszłam dumna z siebie...mniej by lepiej stosuje od jakiegoś czasu....teraz u nas są przeceny. Ja mam tylko 2 rzeczy na liście ( kaszmirowy sweter i wiązane buty na zimę ) ....
Jedzenie tez, tylko świeże produkty i sezonowe...nie popieram pomidorów w zimie i różnych innych owoców które u nas nie rosną....
Ah! sezonowość! Bardzo chciałabym wejść w taki schemat kupowania, ale w moim mieście w ogóle nie ma dobrych warzywniaków :< Liczę na to, że jak przeprowadzę się do Gdyni będę mogła to zmienić. Na razie zostaje mi ryneczek Lidla... choć ostatnio dzieją się tam okropne rzeczy :o Ale pomidorów nie kupuję, w zimę są naprawdę niedobre!
Mega gratuluję zwycięstwa z Sephorą! :D
Ciut Więcej Jeśli mieszkasz w Gdańsku to super jest Gdański Bazar Natury i rynek na Przymorzu :)
Mieszkam w Elblągu, w Gdańsku studiuję. Ale dziękuję- zapisuję :)
@@ciutwiecej8612
Ceny na Gdańskim Bazarze Natury są dla mnie kosmiczne. Zdecydowanie polecam rynek we Wrzeszczu na Wyspiańskiego czynny w wtorki, piątki i niedziele chyba w godzinach 7:00-12:30. Z tego co wiem, to jeszcze na Przymorzu jest Zielony Rynek, a w Śródmieściu na tyłach Hali Targowej stragany warzywne. Jest też sklep zero waste na Wajdeloty.
Na Wajdeloty sklep znam, ale jeszcze tam nie byłam. Nie wiedziałam, że mają również warzywa i owoce. Czuję, że jest tu silna grupa z Trójmiasta. Ekstra. Będę wiedziała do kogo się zwracać! :)
Witaj. Mnie do podobnych poczynań praktycznie z dnia na dzień skłoniły problemy zdrowotne i konieczność podjęcia kosztownego leczenia. Do tej pory kupowałam dużo "pierdół" : kosmetyków, akcesoriów do makijażu, książek, przyborów kuchennych, jedzenia itp. Ustaliłam sobie ile miesięcznie max mogę wydać a ile muszę zaoszczędzić aby móc dokończyć leczenie. I jak na razie udaje mi się to znakomicie. Koleżanka stwierdziła, że nie dam rady że to nie możliwe. A jednak dałam radę już ok. pół roku. Satysfakcja jest ogromna choć są momenty że nie jest łatwo. Pozdrawiam i życzę wytrwałości
Szkoda, że potrzebowałaś tak smutnej motywacji... ale fajnie, że podchodzisz do tego tak pozytywnie! :) Życzę szybkiego powrotu do zdrowia
ale ty mi się podobasz jako człowiek. Jesteś magnetyczna :)
Ale fajnie
Do książek polecam Legimi - pełno nowości, można korzystać na telefonie, w wielu bibliotekach można dostać kod na darmowy dostęp. Książki bardzo ograniczylam bo większość czytam w aplikacji. No i wiadomo, że mam spory zapas tych, które już zdążyłam kupić.
O, ale ja nie robię tego z oszczędności tylko z chęci przeczytania tego co mam. Dla mnie największa wartość mają papierowe książki. Przy innych się męczę. Ale dzięki za propozycje, może ktoś z czytających komentarze się zainspiruje :*
Pierwszy raz spotykam się z pomysłem ograniczenia zakupów takich wszelakich, bo tam, że tylko ubrań, albo tylko gadżetów to wiadomo. Jestem totalnie zainspirowana i zaraz siadam do zaplanowania swoich nie-zakupów! ♥
Aaaaa!!! NAJLEPIEJ ❤️ Daj znać jak Ci poszło :*
@@ciutwiecej8612 rozpisałam sobie wszystko czego nie kupię i jaram się tak jakby to była co najmniej lista zakupów xD
@@barbarapietrzyk6800 hahha. Totalnie się z tym utożsamiam. Miałam tak samo!!! 💪❤️😂
Ja uważam, że nie jest to żadne wyzwanie. Wszystko zależy od tego w jakich "warunkach" zostało się wychowanym. Ja nie byłam nauczona, że co miesiąc jeżdżę na zakupy ubraniowe. Nie jeździłam na wakacje. Kosmetyki - najpotrzebniejsze. Z uslug kosmetyczki nie korzystalam nigdy (z wyjątkiem regulacji brwi) To żadne użalanie się bo cieszę się, że to jak zostałam wychowana udziela mi się np. na studiach i moje utrzymanie nie kosztuje zbyt dużo (nie odmawiam sobie jedzenia). Oczywiście życzę powodzenia natomiast na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że to po prostu "normalne" życie, bez wielkich wyrzeczeń :)
Normalne dla Ciebie nie oznacza, że to norma społeczna :) Można było inaczej sformułować treść i wyszłoby super świadectwo życia... a tak? No cóż- każdy żyje po swojemu. Po komentarzach widzę, że wiele osób żyje jak ja, więc cieszę się, że ten film powstał i zainspirowałam wielu ludzi.
Myślę, że "warunki" mają tutaj duże znaczenie, ale czy to oznacza, że jak ktoś jest bogatszy, bo nie może wpaść na pomysł redukowania swoich "zachcianek"? ;))
@@ciutwiecej8612 jasne, że nie jest to norma społeczna. Wyraziłam swoje zdanie w takim tonie jaki uważałam za stosowny, chyba Cię nie urazilam? ;) I właśnie wagę tych warunków pokazałam na swoim przykładzie. Koniec końców - życzę powodzenia, bo po sobie wiem że jest to "wyzwanie" do zrealizowania. Pozdrawiam!
Nie, nie uraziłaś mnie. Buziaki :**
Znalazłam Twój kanał kilka dni temu i zakochałam się po uszy! Jesteś ogromną inspiracją i zarażasz pozytywną energią. Na pewno zostanę tutaj na dłużej :)
DZIĘKUJĘ!!
Super! Ja mam podobne postanowienia :) Co do mięsa baaardzo je ograniczyłam od września, związane jest to z przeprowadzką do Grecji gdzie mięso jest po prostu drogie :D
Ubrania... w tym roku zamierzam kupić dokładnie 3 rzeczy. Po powrocie z Grecji zamierzam też zamieszkać w pokoju 2 osobowym przez jakiś czas żeby zaoszczędzić kaske. Mam super cel na styczeń przyszlego roku i na serio musze zaoszczędzić sporo kasy :)
Co do picia wody mam ten sam problem! Staram sie ale jakos nie wchodzi haha
Na książki już nie wydaje bo dostałam od chłopaka przed wyjazdem na Erasmusa czytnik, wiadomka, inaczej czytac ksiazke, ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma.
Powodzenia!
Wow super!
Zainspirowałaś :)
Zainwestuj w szczotkę i szoruj ciało na sucho. Jeśli uskutecznisz picie wody to za kilka miesięcy nie będziesz potrzebowała balsamów. Powodzenia!
Szorować ciało na sucho? :o Brzmi makabrycznie! Powiedz mi proszę o tym coś więcej :)
Wow, jesteś super pozytywna :) Masz w sobie taką dobrą energię, że nie sposób się nie uśmiechnąć, jak się Ciebie słucha. Powodzenia w niekupowaniu! :*
Dziękuję! Na razie nie czuję żadnych ograniczeń, więc tak jak mówiłam- to po prostu życie ;)
Mieszkam z rodzicami, wiec z gory mam jedzenie oraz zero wydatkow na oplaty za prad itp. I mimo to caly czas sie lapie na tym ze bezsensownie wydaje pieniadze, a to na jakies swoje slodycze a to na ksiazki, kosmetyki oraz roznego rodzaju pierdoly ktore sa mi zbedne do zycia. Pomysl dobry i dlatego sprobuje go wdrazyc do swojego zycia, chociazby na to by moc pojechac ze znajomymi na wakacje albo zaczac odkladac na jakies slowe cele :)
Taaaak, pieniądze na podróże są mega motywacją do oszczędzania. Tym bardziej, że dla mnie to jest jakieś takie mhy... nie ograniczające, tylko rozsądne. Wreszcie przestaje kupować rzeczy, których totalnie nie potrzebuję. Mega mi z tym dobrze! :)
Od kiedy kupowanie książek to bezsensowne wydawanie pieniędzy?
+kot teufel Jak sie kupuje w takiej ilosci jak ja, a potem nie ma sie czasu ich przeczytac i ma sie pozaczynane kilka na raz to jest to bezsensowne. W trakcie czytania tych "zaleglych" zamiast dokladac sobie kolejnych mozna kupic cos bardziej potrzebnego
Rozumiem tok myślenia... ale chodzi o to, że ja mam bardzo dużo książek, których jeszcze nie przeczytałam (o czym mówię w filmie). Chcę skończyć książki, które się kurzą niewykorzystane i wtedy kupować nowe. Chcę w ten rok dojść do takiej harmonii.. aby później kupować kilka i dopiero po ich przeczytaniu kolejne kilka :)
@@miumiu1653 jeśli o to chodzi, to trochę się z tym zgadzam. Myślałam po prostu, że to kolejna osoba "przecież można wypożyczyć w bibliotece, albo od koleżanki i nic nie zapłacić autorowi". Zresztą skoro i tak je w końcu przeczytasz to wcale nie zmarnowałaś pieniędzy. Książki nie mają terminów ważności w przeciwieństwie do jedzenia czy kosmetyków.
Więcej takich osób poproszę... 💖💖💖
:****
Świetny pomysł z tym wszystkim, jednak ja nigdy nie rozumiałam fenomenu kupowania książek. Od zawsze wypożyczam z biblioteki lub pożyczam od znajomych, bo dla mnie wydanie średnio 30-40 zł na książkę, którą przeczytam raz lub w ogóle mi się nie spodoba jest stratą pieniędzy. Oczywiście mam swoje ukochane książki, które czytam wiele razy i one właśnie stoją na mojej półce lub w bibliotece wiem, że zawsze je wypożyczę, lub znam osobę, od której zawsze będę mogła ją pożyczyć.
Co do wody. Picie 2l kranówki jest totalnie bez sensu. Powinno się pić ŚREDNIO 1,5-2l NAPOJÓW dziennie. W to się wlicza woda z jedzenia: owoców, warzyw, nabiału itp. Kranówa ma bardzo mało składników mineralnych, chyba że mieszkasz w jakimś mieście z dobrym źródłem wody. Picie wody, która ma poniżej ok 200 mg/l, jest dobrym sposobem na wyczyszczenie organizmu z soli i pozbawienie go ważnych pierwiastków. Więc już lepiej pić mniej (tyle ile wymaga nasz organizm) ale lepszej wody wysokozmineralizowanej, niż bardzo dużo słabej wody, przez co możemy mieć problemy zdrowotne.
Dzięki za info z wodą. Ale to jest tak, że ja pije herbatę zielona i wodę z cytryna. Nie ze sama kranowe :) Co do książek-uwielbiam mieć swoje i w ten sposób wspierać autorów. Poza tym jako blogerka większą część po prostu dostaje do promocji :)
Ja nie rozumiem jak można NIE KUPOWAĆ książek 😂😂😂
To mnie mega cieszy!
Po obejrzeniu tego filmu daję suba i łapkę w górę. Lecę oglądać resztę filmów. :)
To czeka Cię wiele godzin ze mną... Super! :D
Totalny hardcore i totalny szacunek! Zainspirowałaś mnie!!
Cieszę się. Dasz radę zrezygnować na rok z kupowania kurtek z lumpa? 😂🙈 Czy to mimo wszystko zbyt mała inspiracja na tak duże poświęcenie? ;)
Twój śmiech jest genialny! ;)
haha :D Dzięki ;))
Zrobilam tak samo z książkami! Przydało mi sie duzo rad stąd, dzięki 💜
Wspaniale! Mój główny cel- inspirować! Mam nadzieję, że inne filmy też będą dla Ciebie pomocne :***
Ja w tym roku planuję nie kupować kosmetyków, w tamtym roku trochę się zapędziłam i zauważyłam, że kupuję bez sensu, a potem produkt czeka pół roku, bo jeszcze zużywam poprzednie. Swoją drogą nie wiem dlaczego do tego doprowadziłam, nigdy nie gromadziłam rzeczy i już do tego nie dopuszczę, a kosmetyków na pewno mi starczy 😊 Mam pytanie o postanowienie z sokami, czy nie szkoda Ci z nich rezygnować, nie lepiej byłoby zrezygnować z kupowania czegoś z czego dotąd nie byłaś zadowolona, z czegoś bardziej szkodliwego?
Wiesz co... Ja staram się odżywiać całkiem zdrowo, więc nie. Ale w pełni rozumiem Twoje pytanie :) Ale akurat soki kupuje sobie od tak... A chciałabym trochę na nich oszczędzić. Bo ja tak ogólnie mam wystarczająca ilość fruktozy w sobie. Jem dużo owoców dziennie takich świeżych. Często też robię jedzenie z owocami, dzemami z owoców, które sama robię... Więc to nawet tak zdrowiej sobie ograniczyć :D A ostatnio mój ulubiony sok z buraków zmienił skład na gorszy, więc myślę, że nie picie go będzie dla mnie nawet lepsze. Ściskam!! ❤️
Szklanka soku dziennie to i tak maksimum jakie możemy wypić zamiast jednej z pięciu porcji warzyw i owoców.
No właśnie. Więc myślę, że to wyjdzie mi na zdrowie :)
Karolina! Super się Ciebie ogląda ❤️❤️❤️ i świetnie słucha 😘😘💪🏾
Mi Ciebie również bardzo dobrze! :D Pozdrawiam cieplutko :*
Nie wiedziałam że to się tak nazywa 😊 wprowadziłam to już na wakacjach, a po przeprowadzce stało się jeszcze łatwiejsze 😁 muszę tylko ogarnąć sytuację z ubraniami bo uwielbiam chodzić do lumpeksów i mimo że nie wydaje tam dużo pieniędzy to przynoszę często rzeczy które opłacało się kupić bo były tanie i leżą w szafie 😄
To nie musi się konkretnie nazywać, ważne żeby działało ;))
Jesteś przemiła i bardzo fajna dziewczyna! Choć jestem ponad 10 lat starsza,mam męża i dwoje (na razie;) ) dzieci,to myśle,ze zainspirowałas mnie bardzo,choć nasze życiowe sytuacje są inne :)
Ale to o to chodzi, żeby się zainspirować, a nie brać ślepo. Myślę, że pomysł w jakimś stopniu trafić może do każdego :**
Dzięki za te inspiracje, super że dzielisz się z nami tymi planami :)
Bo najważniejsze to inspirować :D
Dopiero zaczynam oglądać i uważam, że jesteś naprawdę ładna i urocza i oryginalna również. Twoja uroda jest wyjątkowa.
Mam nadzieję, że nie tylko i że czymś Cię zainspiruję również ;D Pozdrawiam :**
Zero zakupów ciuchowych i kosmetycznych miałam tylko wtedy gdy budowałam dom, czyli przez jakieś dwa lata
Dało się ale nie było mi łatwo i kosmetyków miałam spory zapas. Ubrania kupowałam tylko za te pieniądze które uzyskałam że sprzedaży używanych na Olx. Podziwiam Cię zwłaszcza, że jesteś młodą dziewczyną. Pozdrawiam
"wykorzystywanie" zdobytej kasy z OLX jest super! Ja od pół roku nie kupuję ciuchów wcale i jest mi super. O wiele większy porządek w szafie no i jakoś tak łatwiej mi się ubrać :D
Świetny pomysł na walkę z absurdem konsumpcjonizmu 💓 Podejmuję się!
Super! Mocno kibicuje :)
Muszę się zainspirować, bo kupuje strasznie dużo :( W ostatnim miesiącu postanowiłam nie chodzić do sklepu 2 tygodnie i o dziwo jedząc wszystkie zapasy jakie miałam w domu nie odczułam, że nie chodzę na zakupy i że czegoś mi tam brakuje. Słodycze muszę odrzucić
Ekstra postanowienie, mocno Ci w nim kibicuję :**
Wprowadź kubeczek menstruacyjny to dopiero oszczędność, komfort i dbanie o środowisko
Wprowadzony
@@ciutwiecej8612 dla mnie też 👌🏼❣️ polubiłam też moje miesiączki 🏵️💮🌸🌼🌻 oby więcej kobiet wreszcie odkryło ten hit 👍🏼 pozdrawiam serdecznie 🤗
Dokładnie! Pozdrawiam :*
słuszny wybór
:))
Ale jesteś sympatyczna!
Ten komentarz też jest sympatyczny! Dziękuję ❤️
Kochana, waciki-do uszu z zapałek plus wata jak za PRLu :) , maszynka do golenia ( na pewno tata ma gdzieś taką starą) plus żyletki za kilka złotych, tonik do twarzy jest najlepszy z octu jabłkowego bo fajnie zakwasza, szampon do włosów z sody, chusteczki do nosa wielorazowe. Fajnie , że próbujesz. Masz piękne, śmiejące się oczy pełne życia i optymizmu. Trzymam kciuki.
Ojej, wolę jednak patyczki bambusowe, golarkę już znalazłam taką z wymienianymi wkładami, która nie podrażnia moich nóg, więc przy niej też zostanę. W ogóle nie wyobrażam sobie używać octu na twarz, więc za to też podziękuję ;) Szampon mam w kostkach, a wielorazowe chusteczki do nosa moim zdaniem są bardzo niehigieniczne... chyba, że miałabym ich 15 :D Niech każdy żyje jak lubi i ogranicza plastik jak lubi :) Pozdrawiam serdecznie :**
@@ciutwiecej8612 to jest ocet jabłkowy, robisz go sama ze skórki i ogryzków. Rozcieńczasz z wodą, uwierz mi, nie ma nic zdrowszego i lepszego. Zwykły ocet używam natomiast tylko do sprzątania domu :)
No wiem właśnie, że robi się go samemu, ale jakoś trudno mi się do niego przekonać :) Może kiedyś nadejdzie ten moment :D Zwykły ocet też chcę wprowadzić w domu, ale na razie z tym też mi trudno... Eh, każdy ma swój czas hah :D
Bardzo ciekawy i inspirujący film :)
Cieszę się, że UA-cam mi Cię zaproponował.
Jako osoba, która ma kanał w większości poświęcony książkom - rozumiem nałóg ich kupowania, jednak sama też chciałabym w tym roku skupić się na czytaniu tych, które już mam.
Zostaję, żeby znaleźć się o krok bliżej stabilności konsumpcyjnej ;)
Ale fajnie 💪❤️ Co do ksiazek, to ja już widzę efekty. W poniedziałek zainteresowała się pierwszy raz regalem siostry w jej mieszkaniu i... Wreszcie przeczytam ŻYCIE NA PEŁNEJ PETARDZIE, a chce to zrobić już tyle lat! 🙈
Mówisz bardzo dużo świetnych rzeczy. Masz super pomysły i podoba mi się to, jak się na to wszystko nakręciłaś! =) nie wiem dlaczego masz tak mało subskrypcji! Leci sub, Dzwoneczek, łapka a w wolnych chwilach na pewno zajrzę na pozostałe filmy!
O nie!!! A ja właśnie jaram się, że mam tak dużo subow, że już tysiąc.. A tu komentarz, że mało! 🙈 Ale wiem co miałaś na myśli... Także dziękuję za suba i nawet dzwoneczek ! ❤️❤️ Pozdrawiam gorąco! ❤️
Fajny, wartościowy filmik i świetna energia i tło
No! Wreszcie ktoś docenił tło. Wczoraj tak sobie na nie patrzyłam i stwierdziłam, że coś jest nie tak, że nikt nie mówi, że jest piękne hahah :D Buziaki! :*
Nie mogę się napatrzeć na Ciebie 😍😍😍 wprowadzam to na bank, siadam dzisiaj i piszę za Twoim przykładem!
Uf! A ja taka chora!! Przyznam szczerze, że nagrywalam to dwa razy! 🙈 Raz podczas najgorszego momentu choroby i drugi podczas średniego 😂😂 Wychodzę jednak z założenia, że najważniejsza jest inspiracja! I proszę! Tu się udało!!! Ale jestem szczęśliwa! ❤️ Siadaj. Pisz. I daj znać jak Ci poszło ❤️❤️
Może rok bez zakupów będzie ciężki dla mnie, ale minimalizm jest spoko- i do takiej konkluzji doszłam prawie 2 lata temu. I przez ponad rok nie wydawałam kasy na kosmetyki kolorowe, bo na nie wydawałam najwiecej hajsu.
I o to właśnie chodzi!! Mega
@@ciutwiecej8612 tu nawet nie chodzi o wydawanie kasy- kupowałam, bo myślałam, że musze to miec, a tak na prawdę, użyłam z 5-6 razy i lezało to potem, bo już miałam coś nowego- aż się tym wszystkim zagraciłam. Ogladam dużo beauty ytberek, bo lubię o kosmetykach coś poogladać, ale przestał juz na mnie działać ich wpływ- kup to, bo to jest fajne- przejechałam się kilka razy- okazało się to pełnowartościowym shitem. Bawią mnie też haule- laski kupują po 20 ubrań- każde jest takie, że nie da sie z niczym niemalże dopasowac, fasony modne przez miesiąc a potem coś innego będzie modne (jak ja szczerze nienawidzę fast fashion xD) a w kolejnym vlogu narzekają, że mają bałagan w szafie, nic się nie mieści w szafie i nie mają co ubrać- no jak mają ubrania z dziesięciu stylów to ciężko bedzie je dopasować. Przeszłam na bardzo prosty styl w ubiorze: dzinsy i tshirt. Mam dwie bluzki na większe wyjscia, dwie spodnice, dwie sukienki. Ramoneskę, ktora swietnie pasuje i do sukienek jak i do jeansów i tshirtów. Jedną marynarkę. Na zimę 3 swetry, golf, dwie bluzy. I wszystko można fajnie ze sobą łaczyć. Co prawda jak widzę fajne koszulki z nadrukami to ciężko mi obok tego przejsc obojetnie, ale i tak tshirt mniej kosztuje niż udziwniana bluzka. I nie tracę czasu na dopasowanie beznadziejnych ubrań, ktore na kilometr widać, że przecietny człowiek w czymś takim nie wychodzi na ulicę a nawet one same, wielkie fashionistki od siedmiu bolesci 😂. Albo kupowanie jakiegoś ubrania do jednej stylizacji na instagrama czy okazję to obraz głupoty w pełnej okazałości. Tak jak już mówiłam o pieniadzach wspominać nie będę. Przemysł ubraniowy też zbyt fajny dla środowiska nie jest. Fabryki ubrań w Azji czy Bóg wie gdzie, gdzie pracują dzieciaki też nie będę o tym wspominać. Mam wrażenie, że zdecydowana większość beauty ytberek ma problem z układem nagrody w mózgu i robia takie zakupy z ubraniami, nie tylko by mieć wyswietlenia na kanale, ale żeby poziom dopaminy w mózgu był ciagle wysoki 😂.
I żeby nie było, że ja hejtuje beauty ytberki- bo rozumiem kupić sobie od czasu do czasu jakąś dziwną rzecz, bo ciężko było się temu oprzeć, ale kupowanie ich w dziesiątkach to już choroba i brak myslenia nad tym co robią poprzez swoje zakupy (na ich pieniadze mam kompletnie wywalone 😂)- srodowisko czy wyzyskiwanie dzieciaków w produkcji i reklamowanie produktów marek np. Hugo Boss, ktore miały wiele wspólnego z nazizmem (ten temat też jest ważny z mojego punktu widzenia, bo członkowie mojej rodziny zostali zamordowani przez Niemców w obozach zagłady). Strasznie słaba jest świadomość celebrytów, wielkich youtuberek, instagramerek, dziennikarzy i innych "wielkich osobistosci" a o "zwykłych" ludziach nie wspomnę. Najśmieszniejsze są sytuacje, gdzie wypowiadają się oni na tematy, o ktorych nie mają pojecia- np. o glutenie jak to zrobiła Koroniewska, o szczepionkach (Kat von D) czy o tym, że dziki nie powinny być wystrzeliwane- nie myślą o tym, jakie straty mają rolnicy jesli chodzi o hodowlę świń, nie myslą o tym, że wirus ASF moze się zmutować i przejsć na ludzi jak wirus ptasiej grypy czy świńskiej grypy. Nie maja pojecia, ze na ASF nie da sie zrobic skutecznej szczepionki, bo sie szybko mutuje oraz jest wybitnie wytrzymały poza organizmem- ale lepiej walczyc o zwierzeta, ktore nie sa zagrozonym gatunkiem, stanowia spore zagrozenie dla ludzi nie tylko poprzez wirusa, ale przez to jako dzikie zwierze mozne zaatakowac, duze straty w rolnictwie.
Sorry, ze dalam z siebie taki upust, ale jakos tak wyszlo 😂.
Hahahah
Myślę, że to super pomysł ! Życzę powodzenia!
Dziękuję! :*
brzmi ciekawie, brakuje mi tylko wstępu takiego ogólnego, o co w ogóle chodzi :D pierwszy raz się z tym terminem spotkałam i trochę byłam zdezorientowana
O. A widzisz... Mi się wydało, że wszystko jest czytelne. Bo jakby samo ROK BEZ ZAKUPOW mowi, że to rok bez zakupow, a bez jakich, to mówię przez cały film. Nie mam chyba po prosty definicji tego. Ale jeśli nadal jesteś czegoś ciekawa w tym temacie, to zapraszam na bloga, tam napisałam co nie co o tym roku. Napisane może jest czytelniejsze. Lub po prostu pytaj tu, albo jakoś prywatnie. Z chęcią odpowiem :D
Ja po tytule "rok bez zakupów" spodziewałam się opisów chodzenia po śmietnikach, zbierania ubrań od rodziny, proszenia sąsiadów o żarcie oraz pożyczania od znajomych książek i ew. zeszytów. Dla mnie to raczej rok bez opakowań/zbędnych rzeczy, a nie zakupów :P
@@BialyDrozd podobnie pomyślałam :)
Nadal obstaję przy swoim ;) Nie mam ochoty zbierać ubrań od rodziny i prosić sąsiadów o jedzenie... nie przesadzajmy, naprawdę ;)
Dobry pomysł, życzę wytrwałości, w tym celu. Chyba podkradnę, parę twoich postanowień, a najbardziej o niewydawaniu pieniędzy. Będzie to trudne, bo tak jak ty, mam chęć kupić jakąś książkę, albo ubranie, a tak naprawdę nie jest, to aż tak potrzebne. Dobry filmik ❤️
Super! Trzymam kciuki za Twoją wytrwałość :**
powodzenia w utrzymaniu postanowień !!! :D a szczególnie w ograniczaniu mięsa ;)
Oj tak! ❤️💪
Weszłam do Ciebie przez ten film i jest bardzo spoko- zostaje 😊
Mega się cieszę!!! ❤️❤️
Ja takze :)
Super!
Człowiek notatka??? Skąd ja to znam?! 😜😂🤣Ja mam manię notatek i to jest czasami obsesja. Haha Super filmik 💖💖💖🌱
Uf!!! Nie jestem sama! Uwielbiam notować wszystko! Cokolwiek by to było! :D Notatkowa piątka! ^^
Także jestem czlowiekiem "notatką", bullet journal prowadzę już 4 rok z rzędu :)
Woooow! Mega podziwiam ludzi, którzy robią takie piękne dzienniki!!!
Ja tez mam pelno notatnikow ale nie jestem zorganizowana w robieniu notatek mam totalny miszmasz
Bardzo fajny kanał. Kliknęłam suba, ale języków to się ucz, bo los bywa przewrotny. Też mówiłam, że nie wyjadę, a mieszkam od 8 lat poza Pl chociaż jestem bardziej polska niż kiełbasa krakowska.
Mądre słowa! Dzięki :*
Ale jesteś motywacyjna! Tak trzymaj! 👍🏼
Pozdrawiam serdecznie!! :*
Jesteś podobna do Julki z Na dobre i na złe. Dobry pomysł z tym nie kupowaniem. Ludzie żyją teraz bardzo hedonistycznie. Tez nie chodzę do fast foodów. Nie jem cukru bo bardzo szkodzi a co do soków tez się nie opłaca ich kupować bo mają na litr 20 łyżeczek cukru. Wodę pije nagminnie ze aż mój mąż się ze mnie śmieje :p a lumpeksy to pół mojej szafy.
O super! Ja kupuję soki bez cukrów takie wyciskane, ale i tak myślę, że można oszczędzić dużo kasy bez kupowania ich... a picia wody zazdroszczę. Dla mnie to katorga przyzwyczaić się do tego ;))
@@ciutwiecej8612wyciskane jak najbardziej :) ale też nie można przesadzać bo są pozbawione błonnika z którym lepiej jest rozkładana fruktoza :)wodę pije od dziecka i uwielbiam :)
ooo ciekawe :D
Czego używasz zamiast wacików kosmetycznych? :)
Używam swoich wielorazowych :)) Niedługo będzie o tym film, więc zapraszam :**
Hej! Poszukuję takiej doniczki do zawieszenia na ścianie, jaką widać za Tobą - mogłabyś dać znać skąd jest? :) Dzięki!
Sama doniczka jest z Mrówki za 5 zł, bo jest taka leciutka, plastikowa, nic nadzwyczajnego, ale pięknie się komponuję z tym złotym kwietnikiem, który jest stąd: www.elementuj.pl/produkt/kwietnik-jeno-zloty/ na żywo wygląda tysiąc razy lepiej. W oku obiektywu wygląda jakoś krzywo :D Pozdrawiam :**
@@ciutwiecej8612 dziękuję!!
:**
Super Karolina jest ten film!
Zwięźle, na temat i mega inspirująco
"zwięźle"- jak nigdy u mnie hahah :D
@@ciutwiecej8612 trochę taa... :P
Dobrze się ogląda ten film, także dobry kierunek ;)
Dzięki za info
Ja już od dwóch miesięcy staram się nie kupować jakich batoników Pepsi, do pracy biorę jedzenie z domu.przez zimę nie kupiłam sobie żadnych botków płaszcza kurtki chodzę w tym co w tamtym roku.planuje tylko kupić książki a i tak kilka sprzedam, planuje wszystkie odżywki i maseczki wykorzystać do końca a nie kupować nowych.w sumie ograniczyłam jakieś Hauke ubraniowi-kosmetyczne żeby mnie nie kusiło.dlatego już na koncie uzbierałam niezła sumie.fajnie jest mieć cel.np zbierać na prawo jazdy albo podróże.
Tak! Totalnie lepiej nie wydaje się, gdy się nie kumuluje po to żeby mieć, a jedynie po to żeby wydać na coś o wiele bardziej wartościowego! :)
Tym razem ja będę stawiać jedzenie i picie jak się spotkamy XD
Ahahaha 😂😂 Nie wpadłam w paranoje. Jak gdzieś pójdziemy, to jestem świadoma, że trzeba za to zapłacić i wcale nie jest mi z tym źle :p
Myję się pięć minut dziennie pod prysznicem
Łapka w górę już po przeczytaniu tytułu:)
Mam nadzieję, że po obejrzeniu filmu łapka nie poszła w dół :D
Ciut Więcej nadal jestem na tak;) też ograniczę zakupy. Przeczytam to, co mam i będę korzystać z tych kosmetycznych zapasów, które ...oj mam;)
Super. Mega się cieszę :)
Cześć. Mogę ci podrzucic link gdzie kupisz deo w sztyfcie, który ci wystarczy conajmniej na pół roku a nawet może i dłużej a kosztuje ok 40 zł. Mozesz jeszcze bardziej zmniejszyć wydatki :)
Trochę się boję kombinować w tej strefie ciała. A 40 zł na eksperyment to jednak dużo, choć tak samo mówiłam o kubeczku menstruacyjnym, a jak już sprawdziłam to jestem ZACHWYCONA :D Więc moze podeślij, a ja może jednak się skuszę :**
Inteligentna, spojna i z super przekazem ---> sub
Dziękuję pięknie! :**
Jak powiedziałaś o kartkach... Cóż, to ja. I właśnie sobie uswiafomilam, że po co mam organizować nowe miejsca na kartki: skończą się stare to upcham nowe, które robię z resztek np. kserówek :p kserówki mogę pociąć później skoro są. Jakbym chroniła te kupione. Można na górę trzasnąć mały notesik jakby musiały być jakieś estetyczniejsze ale tak naprawdę to kiedy takich potrzebujemy? Nasze listy "to do" czy zakupy mogą być na brzydrzych. Tak samo jeszcze do niedawna trzymałam wszystkie długopisy na biurku. Wyciągam już zorganizowany piórnik i tyle, najwyżej i nie mam 5 napoczętych długopisów. To już zachodzi co prawda na minimalizm ale jedno i drugie mają ze sobą wiele wspolnego :p
Przepraszam za błędy ale już nie mogę zedytować :/
@@monikaakinom8939 spoko spoko. Wszystko zrozumiałam i w pełni się zgadzam!!! Minimalizm i zero waste baaardzo często idzie w parze, choć nie zawsze. Ale to dobrze :) Pozdrawiam! :*
W jaki sposób woda wysusza ciało? Chodzi o tę końcówkę, w której mówisz, że krótsze prysznice lepiej działają na ciało
Sama w sobie woda nie, ale wrzątek tak haha ;D A ja nie potrafię brać krótkich letnich pryszniców- dlatego z tym walczę. Czy teraz już wszystko jasne? :D
Co robisz u kosmetyczki? Jakie zabiegi?
Co jakiś czas oczyszczam twarz, ale zazwyczaj jest to wosk i regulowanie brwi. Bardzo nie lubię niepożądanych włosów na mojej twarzy ^^ No i znalazłoby się jeszcze kilka rzeczy, ale wykonuję je sporadycznie. Nie są to jednak jakieś botoksy i inne zabiegi ;))
Podziwiam i trzymam za ciebie kciuki i nie przejmuj się tymi dwoma litrami wody dziennie. Też kiedyś w siebie tyle wmuszałam, ale dowiedziałam się o tym, że chodzi o dostarczenie, a nie wypicie tyłu litrów wody. Oto link do wiarygodnego badania efsa.onlinelibrary.wiley.com/doi/epdf/10.2903/j.efsa.2010.1459?redirect_to=https%3A%2F%2Fwww.bbcgoodfood.com%2Fhowto%2Fguide%2Fhow-much-water-should-i-drink-day
tak, tak, ja wiem, że chodzi o wodę, która znajduje się w owocach i innych rzeczach, ale jednak pić też trzeba :D Z miłą chęcią przeczytam to co znajduje się w linku, dzięki :**
Czy jak pijesz 2 l wody odczuwasz jakas roznice poza czestszym parciem na pecherz
Ogromną!