Śniło mi się kiedyś pewne miejsce, którego nie znałem, zapamiętałem konkretny widok, kilka miesięcy później przeprowadziłem się do innej miejscowości. Jakoś parę dni po przeprowadzce poszedłem na spacer po okolicy i w momencie zobaczyłem właśnie to zapamiętane miejsce ze snu. Dość dziwne przeżycie.
Ja mam bardzo często tak, że śni mi się pewna scena, a później w rzeczywistości to się zdarza- słowo w słowo, gest w gest. Nawet sobie myślę „a teraz ta osoba powie to i to” bo już to wcześniej widziałam
Skądś to znałem. Absurdalny tak nie miał, bo gdyby, to nawiązałby z pewnością do szczegółowości takiego snu. Bójka? Zerwanie? Wydarzenia tak ogólne że wyobrazić je sobie możemy na miliardy sposobów. Wyśnić co dokładnie powie Ci osoba którą ledwie znasz i w jakim miejscu się to zdarzy i w dodatku w niecodziennym, kontekście...
Mam coś bardzo podobnego! Opisałam to w komentarzu. :o Tylko że u mnie są to, jak je nazywam, "zdjęcia", bo ja to widzę, ale nic się nie porusza, po prostu jakby ktoś wysyłał mi pocztówkę z przyszłości, która nie podaje mi i tak żadnych informacji.
Ja mam tak, że np. śni mi się, że piłam określony napoj w danym kubku. I potem jak widzę "ten obraz" to jest takie buuum - I wtedy sobie przypominam, że to było w moim śnie. XD
Kiedyś śniło mi się, że kolega miał wypadek w kopalni, pytam się go: Bartek, czy miałeś wypadek w kopalni? Na co on, że nie. Tydzień później pisze mi, że jestem czarownicą, bo miał wypadek w kopalni, gdzie pracuje 😮
Też tak mam. Zazwyczaj nie zdawałem sobie sprawy z tego że to co jest w takim śnie wydarzy się później. I dopiero gdy działo się to "tutaj" łączyłem wątki. Teraz zapisuje wiele rzeczy na telefonie od razu po przebudzeniu, żeby tych myśli nie rozproszyć. Prowadzę sobie taki sennik. Czasami aż jestem w szoku. To wszystko skrywa jakieś ogromne niesamowite tajemnice. Na co dzień wiele myśli się rozprasza, ponieważ skupiamy się na wielu rzeczach na raz i na takiej zwykłej codzienności. Warto sobie to zapisywać i analizować. Ciężko mi to opisać słowami ale czuję że coś jest na rzeczy. Nie wiem czy to jest jakaś łączność ze światami równoległymi które się przeplatają. Czy łączymy się wtedy z jakąś "symulacją" lub "źródłem". Ale od dziecka się zastanawiam nad tym wszystkim i szczególnie podczas świadomego śnienia, gdy po prostu wiem że jakaś tam cząstka mnie śpi (czyli to ciało) a ja tworzę sobie na bieżąco "rzeczywistość" i bawię się tym, wtedy nie czuję żadnych negatywnych emocji, czuję się spokojny, szczęśliwy i nie mam żadnych zmartwień, to coś musi być na rzeczy. Bo jak "wracam" tu, po przebudzeniu zaczynam czuć jakieś takie negatywne "wibracje" i taką smutną rzeczywistość. Wiele wydarzeń z życia przewidziałem w ten sposób. A może nawet my je w jakiś sposób tak "tworzymy"?? To bardzo głęboki temat i napewno rozwój duchowy może nam otworzyć drzwi do wielu zdolności i umożliwić zupełnie inne, lepsze, "głębsze" pojmowanie rzeczywistości i wszystkiego co Nas otacza. Szkoda tylko że duchowość ludzi w tych czasach stoi na tak niskim poziomie. Wielu ludzi nie zdaje sobie z takich rzeczy sprawy. Tylko materializm, pieniążki, chęć posiadania, pycha, płytkie uczucia. I zwykła codzienność, zamknięte głowy. Tym w większości ludzie żyją. A prawdziwe wartości jakby zanikały a świat ludzi stawał się coraz bardziej płytki.
Śniło mi się, ze próbuję zrobić zdjęcie katedry Notre dame,jednak zdjecia caly czas wychodziły niewyraźne po ok 3 dniach w wiadomosciach usłyszałam, ze plonie.... byłam w szoku
Myślę, że innym mechanizmem sprawiającym, że sny wydają nam się prorocze, może być efekt pewności wstecznej i efekt potwierdzenia. Wspomnienia - także tego, co nam się śniło - są podatne na sugestie, a nasze umysły są dodatkowo zaprogramowane na doszukiwanie się we wszystkim sensu i wzorów nawet jeśli takowe nie istnieją - już po fakcie wybieramy ze snu te fragmenty, które nam pasują, posuwamy się do swoistego wspomnieniowego cherry pickingu; no i chyba najważniejsze, chcąc nie chcąc, jesteśmy mało krytyczni wobec własnych osądów i uważamy swoje przewidywania jako dokładniejsze i bardziej trafne niż są w rzeczywistości.
Ja umiem kontrolowac sny i te wlasnie pamietam, śnię zwykle o moich marzeniach, ktore nie są do spełnienia, dlatego uwielbiam spać i cieszyć sie moim marzeniem.
Śniło mi się, że jestem w obcym mieście na starówce, oglądałam okna wystawowe. Na jednej widziałam we śnie wystrój wakacyjny, taki marynarski.Biale spodnie, bluzka w paski, jakąś rozciągnięta sieć, koło sterowe, gdzie tam leżał słomkowy kapelusz. Jakie było moje zdziwienie, gdy przeprowadziłam się z dziećmi i mężem do miasteczka i podczas spaceru po starówce stanęłam przed oknem wystawowym. Aż krzyknęłam, nie uwierzycie, to mi się śniło, to widziałam we śnie. Innym razem we śnie, szłam ciemnym korytarzem starej kamienicy do mieszkania. W środku mieszkania był jedne drzwi, ale nie na płaskiej ścianie tylko na rogu pokoju.Po wejściu widziałam mnóstwo książek , na regałach na szafkach a w rogu piec kaflowy z zielonych ozdobnych kafli. Byłam.6dziwipna bo mieszkaliśmy w dużym 10- piętrowym betonowym bloku. Po pewnym czasie, dostałam pismo z zagranicy, musiałam iść do tłumacza. Jakież było moje zdumienie, gdy go znalazłam w tej starej kamienicy , biuro mial właśnie w tym pokoju z książkami i piecem. Gdy moja córka zachorowała, miałam sen że chory organ odrosl jej.po 2 latach walki, córka wyzdrowiała, już rok od tego czasu i wyniki są ok.❤
Moja znajoma ostatnio opowiadała mi ze kiedys przysniły jej sie liczby. Nastepnego dnia,liczbami ze snu wypełniła kupon lotto i wygrała. Nie kumulacje ale duzo jak na tamte czasy. Szkoda ze Ja nie miewam takich snow proroczych😉
Często sny prorocze są przerażające. I jest ryzyko zapadnięcia w stan otępienia, czyli paraliż senny. Raz mi się to przytrafiło i to naprawdę nie jest przyjemne uczucie.
Według mnie może być też trzecia opcja. Sny nie zawsze pamiętamy dobrze, często jest to bardzo mgliste wspomnienie, które bardzo łatwo niszczeje pod wpływem czasu. Po jakimś czasie może zdarzyć się coś co w pewnym stopniu przypomina wydarzenia ze snu i wtedy zaczyna działać nasz mózg wypełniając puste przestrzenie i atakując nas myśleniem życzeniowym i myląc korelację z przyczynowością.
Jeden z moich dziwniejszych proroczych snów to ten kiedy mi się śniło że musiałem czyścić szybę po martwym ptaku. Potem się budzę, wychodzę z pokoju i widzę jak w okno wlatuje ptak I jak to kurde wyjaśnić jak to było zdarzenie zupełnie losowe i praktycznie nieprawdopodobne
kiedyś gdy miałam 13 lat śniło mi się że byłam świadkiem ataku terrorystycznego, był to dziwny sen i często myślałam o tym co wtedy mi się śniło po dokładnie 2 latach w Paryżu był atak terrorystyczny na teatr Bataclan po obejrzeniu zdjęć jego wnętrza wyglądał tak samo jak w moim śnie. Do teraz bardzo dziwnie się z tym czuję
Zdecydowanie bardziej przemawia do mnie teoria, że sny są "samotreningiem mózgu". Po prostu tworzy on sobie mniej lub bardziej przyziemne sytuacje i próbuje sobie z nimi radzić, żeby w przyszłości, gdy w rzeczywistości doszło do podobnej sytuacji miał już przygotowany jakiś plan działania. Rola wyłapywania przy tym jakichś ukrytych sygnałów może i jest, ale raczej nie wielka. Dodając do tego naturalne wyszukiwanie potwierdzeń możemy często odnosić wrażenie proroczych snów Takie moje zdanie
Kilka dni temu dosyć poważnie rozciąłem sobie palca włącznie z paznokciem. Tego samego dnia tylko rano tate obudził sen, że miał krew na rękach. Nikomu tego nie mówił. Kilka godzin później ciach. To on pomagał mi to zatamować. Dziwne
@@imienazwisko9115 nóż do tapet ześlizgnął mi się z bardzo śliskiej powierzchni i całym ciężarem ciała przejechałem wzdłuż palca. Paznokieć z opuszkiem w pół. Uwaga na noże dzieci
Ja mam często prorocze sny. Śniło mi się kiedyś że jestem w jakimś mieście, jest piękna pogoda, słońce masa ludzi i facet w białych włosach, starszy idzie chodnikiem, ale ja czułam się jakaś zagubiona, czułam lęk przed nie wiadomo czym. Rok później wylądowałam w Anglii nie znając kompletnie języka , była piękna pogoda, szłam ulicą i zobaczyłam dokładnie faceta z mojego snu.
Od dłuższego czasu tak traktowałam swoje sny - jako sygnały od podświadomości, że ignoruję ("przeoczam"?) jakieś istotne sygnały, na których powinnam się skupić. Tylko, że zawsze brakowało mi słów, kiedy chciałam wyjaśnić tę ideę komuś innemu. Wychodziło, że jestem zabobonna i wierzę w jakąś senną magię.
Kiedyś 2 lata temu śniła mi się pewna dziewczyna która mnie odwiedziła. Pamiętałem ją a zwłaszcza jej ubiór twarz i włosy. Dzisiejszego dnia odwiedziła mnie moja crushi, która była do tej ze snu niemalże taka sama. Na dodatek pożegnała się ze mną w ten sam sposób.
Od kilku lat bawię się w Ld - świadome sny. Nie zawsze udaje mi się uzyskać świadomość, ale sny zapisywałem i mam ich kilkaset. Nie pamiętam, żebym miał sen proroczy, ale chyba je wszystkie przejrzę, to coś tam może sobie dopasuje, do późniejszych zdarzeń. To co powiedziałeś na końcu, jest najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem. Podświadomość zna naszą przyszłość, tego jestem pewny, ale nie sądzę, że potrafi się z nami kontaktować tak jak byśmy tego chcieli.
Mi się przyśniło, że na angielskim pisze niezapowiedzianą kartkówkę, Pani podyktowała słówka i mieliśmy pisać. Nagle się obudziłam ale ze stresu wzięłam książkę i się zaczęłam uczyć (o 5 rano). Na lekcji pani zrobiła kartkówkę z tych słówek które mi się przyśniły 😅
Takie sny prawdopodobnie mówią Że np. O czymś zapomniałeś, pomyliłeś się lub coś źle zrobiłeś ale mówię to co inni mi Dowiedziałem się niewiem dokładnie
Jak wytłumaczysz sytuację w której wspólnie z żoną siedzieliśmy sobie miło na wakacjach i jednej nocy przyśniło jej się ze mieszka z rodzicami a następnej nocy strasznie powypaczana podłoga , po powrocie wybuch pożar w naszej kamienicy i całe mieszkanie zostało zniszczone i zalane powiedziała że te panele wyglądały identycznie jak we śnie
Mam sny które się spełniają ale zwykle za dwa trzy dni. Później jak już się pojawię w rzeczywistości na tej sytuacji to mam wrażenie że już to widziałem i przeżyłem. Wiem kto i co powiedział. Jest to bardzo dziwne i się zastanawiam czy aby na pewno jest ze mną wszystko w porządku. Bardzo ciekawy materiał. Pozdrawiam
Kiedys zerwałam kontakt z ważniejszymi osobami w życiu. Po trzech miesiącach przyśniło mi się że jest jak przed kłótnia.Nic nie wskazywało na to ze to się wydarzy. Tego samego dnia te osoby skontaktowały się ze mną. Ale nie wróciliśmy do normalności a nawet bardziej się pokłóciliśmy. Fakt że tęskniłam za nimi i chciałam aby było jak dawniej. Myślę że wtedy moje marzenia pomieszały się z proroctwem.
Zgoda z podświadomością. Myśle ale czasem i czuje że istnieje również przypadek w którym dochodzi do niejako rezonansu myśli z innym ośrodkiem. Jak damy mocny basik to potrafią się trząść rzeczy w pomieszczeniu... bo rezonują. Czułem te zależności zanim poznałem zjawisko rezonansu. Może przechodząc z fazy rem na nie rem wywołuje się podatność na rezonowanie z resztą materii w ośrodku jakim jest Ziemia lub może globalnej z "calym" "wszechswiatem"? Bóg? Tak. Ale personifikowanie tego zjawiska ? Rezonowanie na poziomie kwantowym. I super. Jeden komentarz i tysiac wątków.
Miewam sny prorocze i są to rzeczy ,których nawet podświadomie nie mogłabym przewidzieć .Tylko niestety są to sny symboliczne .Czyli ,że nie śni mi się dokładnie to co się wydarzy ,tylko mam bardzo dziwaczne sny ,bez sensu ,ale za to wszystko w tym śnie ma znaczenie ,które próbuję odgadnąc .Pomagam sobie też sennikiem .Miałam też sny ,których nie rozumiałam , w których zmarli ,próbowali mi coś przekazać . Coś co mnie doprowadzało do panicznego strachu ,nawet we śnie.A jednocześnie coś bardzo ważnego . Na przykład :już jesteś bogata ,bo żyjesz .Niedawno odzyskałam wspomnienie wypartych traum z dzieciństwa. I już rozumiem te sny .A zmarły ,który mi to powiedział zmarł dlatego ,że ja nie poszłam na organy . On starał się mnie uratować . Nie wiem ,czy to podświadomość powodowała te sny u mnie ,czy też rzeczywiście zamordowani ,próbowali przebić się przez moją podświadomość ,która wszystko blokowała .Myślę jednak,że to to drugie .Piszę książkę na ten temat .Głównie ,aby powiedzieć o nich ,bo tego właśnie ode mnie chcą
Mi sie kilka razy przyśniło coś, co się sprawdziło o czym nawet nieświadomie nie miałam prawa wiedzieć i nie mogłam tez tego wykreować bo to były działania osób z którymi nie miałam kontaktu. Mam tendencję do racjonalizowania wszystkiego i szukam naturalnych mechanizmów działania ale te sytuacje były tak dziwne, że zaczelam się zastanawiać o tym jakimi kanałami jeszcze możemy odczytywać informacje.
Ja myślę że istnieją sny przewidujące przyszłość. Nawet mam dowód sprzed tygodnia. W życiu dzieje się kilka ważnych rzeczy w tej chwili. 1. Czekałam na wyniki krwi, które pobrano tydzień wcześniej. 2. Staram się o niepełnosprawność (mieszkam w UK) i czekałam na kogoś z urzędu, kto miał przyjść i pomóc wypełnić aplikację. Wizyta umówiona na poniedziałek była na po godzinie 15:30, a telefon w sprawie wyników z krwi na wtorek. Z niedzieli na poniedziałek miałam sen, że przeprowadzałam się do Warszawy. Duży pusty pokój już czekał na mnie. Wyjrzałam przez okno na widok Warszawy. Było widać ją w oddali. Po środku płynęła rzeka. Ponad miastem wisiała piękna, kolorowa tęcza. Bardzo wyraźnie kolory. Przed obudzeniem zdążyłam powiedzieć to: o, jaka ładna tęcza. To chyba dobry znak. Dobrze, że pokierowałam los w tę stronę. Po obudzeniu się, z pracy już napisałam do mamy, która mieszka w Pl: tak się wczoraj zrelaksowałam na spacerze w parku, że aż miałam sny kolorowe - tęcza mi się śniła. Po południu przyszedł młody pan z Urzędu. Siedział w moim fotelu. Miły był, pomocny. Troszkę chyba przeziębiony. Nie mogłam się skupić za bardzo, bo musiałam mu to powiedzieć: dziś śniła mi się tęcza 🌈. Nie mogłam tego wiedzieć. Miał na szyi identyfikator z urzędu, wspierający chyba LGBT. Tęcza wiła się wokół jego szyi. Nie, nie mogłam tego wiedzieć. Edit: podobnych "drobnych" spełnień snów było więcej.
Bardzo ciekawy odcinek,jednak nie odpowiedział na pytanie zawarte w tytule odcinka,więc odrobinę jestem zawiedziony,jednak doceniam ciężką pracę wyłożoną w realizację i dziękuję oraz pozdrawiam serdecznie 💪😎🥝👊
Dla mnie to tak jak z piątkiem 13, jak się coś złego wydarzy w normalny dzień to nie przypisze się mu nic, ale jak w piątek 13 to od razu przypisujemy złe wydarzenie "magicznemu" działaniu tegoż dniu. Choć, nie raz miałem sytuacje, że sen był jakiś dziwny i po tym, były jakieś te wydarzenia znaczące.
Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że dany sen rzeczywiście może się okazać proroczy, chociażby w części. Wynika to z działania naszej podświadomości, pewnych wyobrażeń odnośnie przyszłości, czy obaw. Pamiętam śmieszny dla mnie sen, który miałem na parę miesięcy przed maturą. Pisałem w nim rozszerzony j. angielski i w pewnym momencie zaczął wibrować mi telefon, czego komisja nie była w stanie usłyszeć. Usłyszał to jednak kolega z ławki po mojej prawej stronie i poinformował nauczyciela. W związku z tym egzamin został mi przerwany. Około 3 miesiące po tym śnie przystąpiłem do matury. Wszystko było tak jak we śnie - sala w której pisałem ten egzamin, miejsce w którym siedziałem, a także ten sam kolega - siedzący po mojej prawej stronie. Sen mógłby się w pełni ziścić, gdybym zabrał ze sobą komórkę i jej nie wyłączył - oczywiście tego nie zrobiłem ;D Ale będąc szczerym taki rozwój sytuacji w tym wypadku byłby mało prawdopodobny. Dzięki za poruszenie tego tematu :)
Jeśli mam być szczera, to w pewnym okresie swojego życia bardzo często odczuwałam deja vu, prawie co 2-3 dni, ale zawsze próbowałam jakby "wyłamać się" z nieprzyjemnego uczucia. W pewnym momencie kiedy już przestałam starać się to zrobić, częstotliwość się zmniejszyła, lecz zaczęły spełniać się sytuacje że snów. Pamiętam jak dziś, kiedy pewnego ranka obudziłam się ze snu, w którym zamiatając podłogę na środku sali szkolnej (bez krzeseł i ławek) w pewnym momencie wyjrzałam przez drzwi, za którymi siedział jeden ze znajomych i z kimś rozmawiał. Po przebudzeniu w ogóle podważałam samą sytuację, bo gdzie w Polsce zamoatanie jakiejś pustej szkolnej sali, w dodatku nie w mojej szkole. Parę miesięcy później zorganizowany z moją szkoła został obóz z noclegiem w innej szkole. Jak się pewnie można w tym momencie domyśleć, sen się spełnił. Ale wiecie co? Dopowiem coś jeszcze, bo na podstawie przeżyć związanych z takim zdarzeniem zauważyłam pewną zbieżność (przynajmniej na moim przykładzie), iż w trakcie wykonywania czynności przed tak zwanym "deja vu" odczuwałam silne pobudzenie, jakby coś popychało mnie do znalezienia się w sytuacji, która umożliwi mi zobaczenie przewidzianego obrazu, lub znalezienia się w owej sytuacji. Po nieprzyjemnym doznaniu ta energia jakby natychmiastowo znika, wypala się i nawet jeśli czułam motywację do, weźmy za przykład wyżej przedstawionego zamiatania, tak po zdarzeniu natychmiastowo tą motywację tracę. To jest już zdarzenie, które w całej tej sytuacji zastanawia mnie najbardziej
Ciekawy odcinek, jednak zastanawiam się jak to jest, że sni mi się coś co dotyczy osób trzecich z którymi nie mamy kontaktu na co dzień i nagle przyśni się coś co jest przerażającym zwiastunem nadchodzących wydarzeń w związku z czym za dzień czy dwa dowiaduje się o wypadku czy śmierci ludzi ze snu.
Tak. Zanim poznałam i zanim wiedziałam o istnieniu Josha, najpierw mi się przyśnił w tym samym domu, w którym mieszkał. Razem spaliśmy i byliśmy tak samo przytuleni jak kiedyś przytulił mnie jak nikt inny w realu. Jak wyjżałam przez okno we śnie, widziałam stado szczęśliwie galopujących koni. W realu, zrobił mi niespodziankę i zawiózł mnie w miejsce nocą, gdzie podeszło do mnie stado koni. Zaczęłam je przytulać, głaskać i do nich mówić, a w mojej głowie było jedno wielkie "Boże?". Również się poklociliśmy we śnie. W realu też. Żałuję, że nigdy nie powiedziałam mu o tym śnie. To nie jest jedyny sen, który się wydarzył w realu. Miewałam także sny, które nic nie wniosły do mojego życia, np. jak oglądałam dramat przed snem. Ogólnie nie miewam snów.
Bardzo ciekawy temat. Ostatnio sam miałem sytuację w której przeprowadziłem z bratem tę samą rozmowę w tym samym miejscu i obydwaj zachowywaliśmy się identycznie co w śnie który miałem około miesiąc wcześniej. Osobiście mam teorię na ten temat, niepotwierdzoną w żaden sposób, ale bardzo ciekawą. Podczas snu w naszym ciele uwalnia się DMT, substancja psychodeliczna znana z tego, że po zapaleniu odrywamy się od ciała i lecimy przez tunel w stronę światła (brzmi znajomo?), do miejsca w którym znajdują się dziwne istoty. Przez wiele osób jest nazywana boską cząsteczką. I tutaj wchodzi element który dzieli ludzi a mianowicie wiara. W wielu religiach bogowie kontaktowali się z ludźmi poprzez sen. Moja teoria jest taka, że to co śnimy może być przekazem od sił wyższych. Nawet jeśli tak nie jest, ciekawym mechanizmem psychologicznym jest to, że odkąd zacząłem zauważać celowość pewnych rzeczy i wierzyć w takie znaki, jestem dużo spokojniejszy w głębi siebie. Pozdrawiam PS. tematy do odcinków: substancje psychodeliczne i ich wpływ na rozwój charakteru, wychodzenie z uzależnień i przezwyciężanie słabości.
Aż mi się przypomniała moja seria snów z dość wczesnego dzieciństwa. Przez jakiś okres (nie pamiętam dokładnie, ale mogło to trwać nawet parę miesięcy) miałem codziennie, ten sam sen o dokładnie tej samej treści. Po prostu co noc śniło mi się to samo. Po zaśnięciu, zaczynało się od tego, że spadam z łóżka, wpadając w szczelinę między tym łóżkiem a ścianą i ląduje w jakiejś miejscowosci, w której rozpoczynał się sen. Nie chcę mi się opisywać tu jego treści, ale pamiętam go do dziś bardzo wyraźnie, tak mocno wrył mi się w pamięć, że już nigdy go nie zapomnę. Tym bardziej, że był dość traumatyczny, bardzo smutny, melancholijny w takich dziwnych przygaszonych kolorach, trochę jak ze starego analogowego aparatu.
Jakos z ponad dwa lata temu, mialam "proroczy sen", snila mi sie jakas rozmowa z scenografia pietrowego lozka i osob ktorych nigdy na oczy nie widzilam, jakieś kilka miesiecy potem, w wakacje, kiedy na tydzien pojechalam na kolonie, wlasnie taka sama scena sie odbyla !! Jakos od tamtego momentu, zapisywalam sny w notatniku (chociaz najstarszy ktory mam, jest w pazdziernika 2022, poniewaz telefon mi sie zresetowal, rowniez z okresu 2022-23 nie ktore mi sie pousuwaly !! 😭😭) zwykle mam dosc rozbudowane sny, jednak mialam jeszcze kilka innych 'proroczych' snow, jednak to byly sny krotkie, bardziej scenki, z ktorych najwiecej co pamietam to scenografia, czasem jakies urywki rozmow, wiec takich mniejszych snow, z ktorych malo pamietam, rwczej nie zapisuje, jednak jak juz sie cos zdarzy, z tego snu, to nagle mam takie déja vu i mysle ze to sie juz stalo kiedys w moim śnie
Mi się śniło że z moją Bff pojechałyśmy na paradę równości na jakieś zadupie gdzie nikogo nie było . Oprócz nas była też jej kuzynka ,która była lesbijką . Miała rude afro . Zamiast iść na paradę ja i moja Bff poszłyśmy do jakiegoś wieżowca opuszczonego ale nie opuszczonego jak kolwiek to zabrzmi . Ten sen był dziwny nieco
Kiedyś śnił mi się sen w którym była moja dawna przyjaciółka i w tym śnie były pewne 3 wydarzenia które z czasem spełniły się w życiu realnym, najbardziej zaskakująca z tych sytuacji była taka że "przewidziałem" śmierć bliskiej dla niej osoby, druga trochę mniej ale też zaskakująca dotyczyła jej sympatii a trzecia dziecka. Była w sumie też czwarta która trwa cały czas. Ten sen bardzo mnie zaskoczył bo zazwyczaj spełniała mi się jedna rzecz ze snu ale nie 3 czy 4 w dodatku dotyczące czyjegoś życia.
Mnie się śniło,że siostra na targu dostala Kawałek ciasta/tortu od jakiegos starszego uśmiechnietego typa.. To było z sb na nd. W niedzielę powiedziałem jej o tym snie. Powiedziała,że w przyszłym tyg we wt idzie na urodziny do swojego pracownika z targu,bo tam sprzedaje,tylko że jest od niej młodszy. Nic nie wiedziałem o tych urodzinach nic. Snilo mi się też że jej syn zostawił list na stole, a w nim informacja. Wyjechałem fo Norwegii... Co się okazało za dwa miesiące poznała kolesia,który mieszka i pracuje w Norwegii, planuje sama wyjechać i jej syn tez. Snilo mi sie tez,ze bylem w galaktyce. Widziałem jeden symbol na niebie,który zgasł po chwili...Za około trzy tygodnie Widziałem go filmie o zwierciadłach jakiegoś tam rosyjskiego uczonego i ten symbol był symbolem pokoju.
Mi czasem śni się przyszłość, brzmi dziwnie i takie jest po prostu śni mi się np że gram i myśle coś, potem po latach albo dniach to się dzieje myśle dokładnie to samo, dokładnie to samo się dzieje. Myślałem że to coś takiego jak mówisz w filmie ale tu nie ma miejsca na interpretacje to jak scena z filmu tylko bez dźwięku. Dziwne to wszystko.
KACZKA też tak mam Wszystko czarno białe Długie cienie lecz ostre twarze Rozbudowane dialogi i scenografia i najdziwniejsze brak dźwięku lecz tylko jego wyobrażenie i napisy
Może być przypadek że chyba 2 lata (Tak mi się wydaje) zobaczyłem scenę która się wydarzyła te 2 lata później. Nie dość że ułożenie osób w wtedy takie było, miejsce gdzie byliśmy to jeszcze temat i pogoda był taki sam. Dlatego wolę myśleć że to nie było nic specjalnego tylko spomnienie wydaje mi się dalsze niż powinno być.
W młodości miałam sen,jadąc do pracy.Po przebudzeniu opowiedziałam go siedzącemu obok mnie narzeczonemu,jakież było nasze zdziwienie gdy po przyjściu do pracy dowiedzieliśmy się,że mój sen to rzeczywistość
Mam jeden sen który przepowiada przyszłość. Jak śni mi się moja pierwsza poważna praca (z przed 14lat) to wiem że czekają mnie nie przyjemności. Tak jest za każdym razem, parę razy w roku. Najlepsze że nie są to sytuacje które można przewidzieć a coś z zaskoczenia.
Kiedyś na obozie śniło mi się że wejdę spóźniony na śniadanie i za kare będę musiał zrobić 87 pompek. Wchodzę i trener mówi Filip 87 pompek, ale tak poza tym to chyba nie miałem jakiś sytuacji które się sprawdziły
Przypomniał mi się bardzo fajny artykuł tłumaczący działanie horoskopów, który kiedyś miałem przyjemność czytać i dostrzegam delikatną analogię. Według wspomnianej w nim teorii, rzeczy po prostu się dzieją takimi jakimi są, ale ludzie czytający horoskopy usilnie próbują znaleźć jakiekolwiek powiązanie pomiędzy tym, co przeczytali, a aktualnym wydarzeniem. Czy to możliwe, że tak samo usilnie doszukujemy się związku „proroczego” snu z wydarzeniem?
Za dziecka śniły mi się sytuacje które przeżyłam po czterdziestce. Również miejsca lata wcześniej i po latach je odwiedziłam, dwa lata wcześniej wiedziałam kiedy tata umrze choć nie wiedziałam że dot to jego i wiele wiele innych...
No dobra, a co że snami łączonymi? Czyli gdy ja mam sen o kimś i ten sam ktoś też w tym samym czasie śni o mnie? (Gdzie nie utrzymujemy stałego kontaktu i żyjemy w innych krajach etc). Dziękuję za ten i inne odcinki ❤
Pewnego dnia śniło mi mi, że chłopak z klasy, którego bardzo lubię objął mnie ramieniem. Zapamiętałam to oczywiście, ale pomyślałam, że to nigdy nigdy się nie stanie. Natomiast w ten sam dzień w szkole objął mnie ramieniem przy wszystkich. Byłam zszokowana i zdziwiona, jak to jest możliwe. Nadal nie mogę w to uwierzyć 😍😮
A jak można zinterpretować sen w którym w nocy poprzedzającej zdarzenie śniło mi się, że nie było basenu tylko graliśmy w piłkę koło lasu. Następnego dnia te dość szczegółowe proroctwo sie spełniło. Twoje sny także pojawiały sie na krótko przed zdarzeniem. Myślę, że jest w tym jakaś magia której jeszcze nie rozszyfrowaliśmy
@Norse Mason punkt za trafność, że tak wieczornym cynizmem to okraszę 😉 daję autorowi info zwrotne, gdyz przekaz jest w wersji audioWIZUALNEJ, a te cięcia na dłuższą metę skutecznie... irytują.
Wielokrotnie śniły mi się błahe sytuacje, że na przykład rozmawiam z kimś na jakiś konkretny temat w konkretnym miejscu. Czasami po krótszym, czasem po dłuższym czasie ta sytuacja ma miejsce w prawdziwym życiu.
mi ostatnio się śnilo że jest wojna , w której walczę , zginęło wielu naszych ale wygraliśmy , wrogów spaliliśmy i nie wiem co to znaczy , ale rok przed tym snem przyśnił mi się 3 razy zamek , w którym odbyła się ta wojna .
Czasami niektórzy mówią, że coś im się przyśniło a później to widzieli lub przeżyli. Pytanie czy nie jest tak, że najpierw coś widzimy po raz pierwszy a później przypominamy sobie jakiś sen, który był nie do końca jasny, którego dobrze nie pamiętamy i naciągamy trochę ten sen? Może do tego co zapamiętaliśmy, dokładamy elementy które teraz widzimy i sen wydaje się przez to jaśniejszy, czasami proroczy?
Wracając do tego komentarza, że ,,przewidzialam" pożar to zanim przyśnil mi się kilka razy, to mialam jakąś taką obawę i można powiedziec ze troche panikowalam. Po wszystkim opowiedzialam o tym rodzicom i babci - byli w szoku
Np było to tak... Był dom mojej babci Cały pusty moja babcia Mówiła do mnie tak źle jakby była zła na mnie jakby nie miała uczuć żadnych tak czy siak puźniej był mój tata ktury był dla mnie bardzo miły (dziwne) I kupił mi nintedo switcha i ps4! I inne gry lego chyba lego marvel i se grałem spideemenem i sjakałem po blokach... Ale!... Po chwili znuwmdziła mi sie gra tata powiedział mi że sam chciałem ps4 i nintedo switcha... Ja powiedziałem że już wolę nie mieć ps4 i switcha a zato kochającą rodzinę i normalne życie Chwile luźniej sie obudziłem powarznie przemyślałem sen... Sądziłem że nadal kupię switcha Hmm... Problem jest teraz tu mam switcha? Tak! Niemam ps4? Nie! Po tym filmie już Chyba nie decyduje się Na tą konsolę coś czuje że źle będzie.
Pamiętam jak w 5 klasie podstawówki miałem sen, że moja koleżanka z klasy wróci ze szpitala (nie było jej wtedy dwa miesiące bo była właśnie w szpitalu). Śniło mi się że widziałem ją na korytarzu. Następnego dnia rano spełnił się mój sen w 100%. Była nawet tak samo ubrana jak w moim śnie, szok.
Akurat wczoraj miałem sen (które miewam dość rzadko), w którym dostałem kilka porad i nadzieję. Teraz trzeba liczyć, aby się spełnił Edit: Spełniło się
To ja miałam niezłą akcję - traumatycza sytuacja w życiu, która mi się przyśniła w zmienionej nieco rzecz jasna formie i ja tym śnie wyraziłam emocje w sposób niekontrolowany - nawet we śnie miałam taką myśl, że się w ogóle nie kontroluję, ale pomyślałam też, "a co tam, wyrażę swoje emocje" i zaniosłam się spazmatycznym wręcz płaczem - i potem nie musiałam tego robić w realu, tak jaby to było "odhaczone" na mojej liście wyrażania emocji. A nie był to świadomy sen. Oczywiście mną wstrząsnął, wydaje mi się, że pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego, ale bardzo mnie to odciążyło z konieczności realnego przeżywania tego. I pewnie w rzeczywistości nie pozwoliłabym sobie na to w takim stopniu.
Odnośnie snów. W moich snach chyba staje się inną osobą. Ogólnie nie boje się pająków, wręcz przeciwnie - bardzo je lubię, natomiast kiedy śniło mi się, że pająk chodzi mi po nodze wystraszyłam się tak, że aż się obudziłam. Czy to znaczy, że dostałam arachnofobii na czas mojego snu?
Sny a Wizja ? sen który coś się może zdarzyć to wizja dar jasnowidzenia-rodzaj mocy magii senna wizja lub wizja W śnie widzimy żeczy z przeszłości,przyszłości, teraźniejszości czas w którym coś się może wydarzyć pozdrawiam serdecznie ❤.
Sny często sugerują nam co może się wydarzyć, ale też mówią o naszej kondycji psychicznej oraz o naszym otoczeniu. Sądzę jednak że w snach jest jednak coś niezwykłego. Widzę że twoje sny są realistyczne. Polecam jednak z kilku różnych źródeł przeglądać symbolikę snów. I kierować się pierwszym skojarzeniem po obudzeniu po danym śnie. Moje sny są bardzo nie realne i muszę opierać się na symbolice i skojarzeniach.
Najgorsze jak śniło mi się coś, potem w śnie w myślach oświadczam że już mi się to śniło, a potem że ta myśl także mi się przyśniła, strasznie dziwne uczucie kiedy identyczna sytuacja jak we śnie dzieje się naprawde, najciekawsze że dzieją się sny po kilku-kilkunastu miesiącach 🤔
A kiedy się nie spodziewamy? Mi się śnią bliskie osoby przed ich śmiercią. Pierwsza była babcia z którą lata nie miałam kontaktu. Ani nigdy mi się nie śniła. Po południu dostałam wiadomość że babcia nie żyje. Moja mama śniła mi się też na noc przed śmiercią. Dalej tata tak samo i druga babcia... Po tym wszystkim długo bałam się spać. Ponad pół roku cierpiałam na bezsenność. Teraz kilka lat miałam spokój. Sny dziwne ale nic co powinno zwrócić moja uwagę. Do tej pory. Aż pojechałam do brata męża. Spaliśmy tam 3 noce i przez 3 noce miałam koszmary u nich. Wróciłam do domu i kolejne 3 noce. Pojechaliśmy do nich znów i pierwsza noc od tygodnia przespałam w miarę spokojnie choć to były dziwne sny ale już spokojne. Dowiedziałam się ze ich babcia która ma raka ma bardzo źle wyniki i rodzina mówi że to już jej koniec.. Od tamtej pory minęły 2 noce i jestem w domu. Śpię już normalnie.. Czy to nie jest dziwne? Jakąś teoria na ten temat? Mąż mówi że jestem wyjątkowo bardzo połączona z innym światem podczas snów. Dodam że w ostatnim śniła mi się martwa dziewczynka którą wiozlam na stole takim z kostnicy. Nie znam jej. To było jakieś porwanie i spieszyłam się żeby ją uratować choć była już martwa, biegnąc majac czas do 16 przewróciłam się i zbiłam zegarek. Podnosząc go zobaczyłam że jest 15.55. Nie miałam czasu go pozbierac choć ma dla mnie ogromne znaczenie. Miałam się spotkać z porywaczami. Dziecko nie było w wieku żadnej dziewczynki z mojego otoczenia, miała też inne włosy i uczesanie. Na końcu dokładnie widziałam godzinę 8..
ja mam trocheę inaczej. Jestem fanką jeżdzenia na karuzelach w objazdowych wesołych miasteczkach. I tak nie raz miałam tak, ze jak mi się nie udało któraś z jazd nagrać, i była to taka, na której mi zależało, to potem parę noci miałam sny w rodzaju że na tej karuzeli wypadłam z siedzenia, albo nie zadziałało zabespieczenie,albo inne różne negatiwne sny. Więc bardziej po niś przed.
A co z przypadkami gdzie widzisz coś niespodziewanego w śnie, ze wszystkimi szczegółami na co patrzysz, co czytasz, jak przewracasz oczami. A następnie nieświadomie w realu je wykonujesz zgodnie. Po czym pod koniec sekwencji musisz sobie zdać sprawę że zrobiłeś jak ci zagrano. Wideo wyjaśniło mi wiele przypadków. Umysł jest potężnym narzędziem, ale cholera nie aż tak skoordynowanym... I to kilkanaście razy w przeciągu kilku lat.
Mi śnią się miejsca których nigdy wcześniej nie widziałam, a jakiś miesiąc po śnie widzę takie miejsce np. w innym mieście gdzie nigdy wcześbie nie byłam. To na pewno nie jest podświadomość.
W moim przypadku miałem kilka sytuacji w których śniłem o danej sytuacji z 3,4 lata temu a wydarzyły się w tym lub tamtym roku. Były to raczej kilku sekundowe wydarzenie które przeżywałem emocjonalnie.
wow, pamietam jak bylem maly to mama mowiła mi, że jak snią sie zęby to oznaka nieszczescia, smierci. wczoraj w nocy własnie śniła mi sie sytuacja, że ruszała mi sie 7 (ząb) jak w mleczak i mi wypadł, a dzisiaj zobaczyłem twoj filmik, lecz w moim przypadku to symboliczne znaczenie
a jak wytlumaczyc to ze kiedys kiedy snilo mi sie ze moj pradziadek lezal na ziemi i sie trząsł, kilka dni później okazalo sie ze upadl i nie mogl wstac? (tylko troche sie potłukł) jeśli nie mialam z nim kontaktu od dluzszego czasu? skąd niby mialam to wiedziec?
Mam takie dwa przykłady z życia (dla uproszczenia absolutnie nie wierzę w boga, kolega którego przywołam tak samo, nie są one zmyślone, żeby potwierdzić jakieś moce nadprzyrodzone czy coś, bo w nie też do dzisiaj nie wierzymy). Z 6 lat temu miałem sen, że zniszczyłem szybkę w moim telefonie. Był to okropny koszmar zważając na to, że byłem mały, rodzice by okropnie zareagowali na to itp. Kiedy się obudziłem, to ulga była nie do opisania. No i wyszło, że w ten sam dzień próbując przemycić telefon w kieszeni, wypadł mi on na podłogę i kawałek szybki został stłuczony. Przypomniałem sobie o moim śnie i nie wiedziałem jak to wytłumaczyć. To był lżejszy sen, bo no tylko telefon. Drugi mroczniejszy przypadek (z rok temu) miał mój przyjaciel. Czasami sobie tak o opowiadamy sny przy rozmowie przez internet jak nie ma o czym gadać. Opowiedział mi, że śniło mu się, że ,,chciał wskoczyć pod samochód, bo nie miał butów". Był to dziwny sen, bo no nie trzyma to się logicznie ani trochę i sam uznał go za tego z serii pojebanych i bez sensu. Pod wieczór tego dnia w internecie pojawiła się informacja, że blisko jego domu jakiś pijak wskoczył na jezdnię pod samochód z widocznie niezawiązanymi butami, które się rozleciały po jezdni. Sam gość nie przeżył. Kiedy o tym się dowiedzieliśmy, to ciary przeszły nam po całym ciele, mimo, że nie wierzymy w żadne nadprzyrodzone rzeczy. Uczucie było nie do opisania, że takie coś się w ogóle stało akurat w ten dzień z tym snem. Gdyby mi o tym śnie nie powiedział przed tym zdarzeniem, to bym mu nie uwierzył w ten sen. Jeśli chodzi o wytłumaczenie pierwszego snu z telefonem, to tłumaczyłem sobie to zaskakującym przypadkiem jak i dążeniem podświadomości do spełnienia się snu. No jest zawsze jakaś szansa, że ten sen się sprawdzi, może być bardzo mała, ale jednak takie sny nie są codziennością, bo miałem go tylko raz przez 18 lat. Druga akcja jest dosyć przerażająca jak się o tym pomyśli, ale tak samo był to po prostu bardzo zaskakujący przypadek, bo zważając na to, ile rzeczy nam się śni i ile rzeczy się spełnia to no cóż.
ja czasami mam sen taki sam jak moja osobista mama. sen dotyczy kłótni dwóch nieznanych mi osób ubranych jakoś po wenecku sprzed 500 lat, którzy się kłócą i nagle jeden uderza drugiego skórzaną sakiewką pełną monet w twarz. w tym momencie czuję ból fizyczny i się natychmiast budzę się mając jeszcze scenę ze snu przed oczami i obmacując twarz czuję jeszcze jakiś ból..
Śniło mi się kiedyś pewne miejsce, którego nie znałem, zapamiętałem konkretny widok, kilka miesięcy później przeprowadziłem się do innej miejscowości. Jakoś parę dni po przeprowadzce poszedłem na spacer po okolicy i w momencie zobaczyłem właśnie to zapamiętane miejsce ze snu. Dość dziwne przeżycie.
Wiking z kurwa brodą i toporem •DINØ• creepy
Mam tak samo, jadę z miasta do miasta, a za szybą samochodu widok ze snu
Omg
Miałem tak jak pojechałem do Bośni
Mam tak wiele razy, zapamiętuje sekundową scenę ze snu po jakimś czasie widzę to samo w życiu
Ja mam bardzo często tak, że śni mi się pewna scena, a później w rzeczywistości to się zdarza- słowo w słowo, gest w gest. Nawet sobie myślę „a teraz ta osoba powie to i to” bo już to wcześniej widziałam
Mam tak tż
ja też tak mam
Tez tak mam
Teoretycznie Deja Vu tylko że wersja ze snu
Też tak mam codziennie
Ja mam sny które przewidują przyszłość ale śnią mi się sytuacje zupełnie nieważne i takie które trwają kilka sekund.
Ja tez, jeszcze np. urywek rozmowy.
Skądś to znałem. Absurdalny tak nie miał, bo gdyby, to nawiązałby z pewnością do szczegółowości takiego snu.
Bójka? Zerwanie? Wydarzenia tak ogólne że wyobrazić je sobie możemy na miliardy sposobów.
Wyśnić co dokładnie powie Ci osoba którą ledwie znasz i w jakim miejscu się to zdarzy i w dodatku w niecodziennym, kontekście...
Mam coś bardzo podobnego! Opisałam to w komentarzu. :o Tylko że u mnie są to, jak je nazywam, "zdjęcia", bo ja to widzę, ale nic się nie porusza, po prostu jakby ktoś wysyłał mi pocztówkę z przyszłości, która nie podaje mi i tak żadnych informacji.
Ja mam totalnie to samo!!!!
Ja mam tak, że np. śni mi się, że piłam określony napoj w danym kubku. I potem jak widzę "ten obraz" to jest takie buuum - I wtedy sobie przypominam, że to było w moim śnie. XD
Właśnie przedwczoraj śnił mi się ten odcinek
Dominik R ahahahhahah
Dominik R 🤣🤣
XDDD
O h#j
XD
Zgadzam się z tym, że sny przekazują nam informacje, których sami nie obserwujemy na pierwszy rzut oka.
Kiedyś śniło mi się, że kolega miał wypadek w kopalni, pytam się go: Bartek, czy miałeś wypadek w kopalni? Na co on, że nie. Tydzień później pisze mi, że jestem czarownicą, bo miał wypadek w kopalni, gdzie pracuje 😮
Ale kolega żyje ?
@@rafaj1255 inaczej by do niej nie napisał
A mi się śniło że topiłam się we Wiśle a nauczycielka od biologi mnie ratuje xDDDDDD i takie tam głupoty xd
@@banderskrad ale przeżył?
@@vizert1 nie, nie przeżył, duch do niej napisał "-"
Ja czasem jak mam Deja Vu, to się nad tym zastanawiam i po chwili orientuję się, że to przecież był sen.
Również tak mam
same
Same
Same
Też tak mam. Zazwyczaj nie zdawałem sobie sprawy z tego że to co jest w takim śnie wydarzy się później. I dopiero gdy działo się to "tutaj" łączyłem wątki. Teraz zapisuje wiele rzeczy na telefonie od razu po przebudzeniu, żeby tych myśli nie rozproszyć. Prowadzę sobie taki sennik. Czasami aż jestem w szoku. To wszystko skrywa jakieś ogromne niesamowite tajemnice. Na co dzień wiele myśli się rozprasza, ponieważ skupiamy się na wielu rzeczach na raz i na takiej zwykłej codzienności. Warto sobie to zapisywać i analizować. Ciężko mi to opisać słowami ale czuję że coś jest na rzeczy. Nie wiem czy to jest jakaś łączność ze światami równoległymi które się przeplatają. Czy łączymy się wtedy z jakąś "symulacją" lub "źródłem". Ale od dziecka się zastanawiam nad tym wszystkim i szczególnie podczas świadomego śnienia, gdy po prostu wiem że jakaś tam cząstka mnie śpi (czyli to ciało) a ja tworzę sobie na bieżąco "rzeczywistość" i bawię się tym, wtedy nie czuję żadnych negatywnych emocji, czuję się spokojny, szczęśliwy i nie mam żadnych zmartwień, to coś musi być na rzeczy. Bo jak "wracam" tu, po przebudzeniu zaczynam czuć jakieś takie negatywne "wibracje" i taką smutną rzeczywistość. Wiele wydarzeń z życia przewidziałem w ten sposób. A może nawet my je w jakiś sposób tak "tworzymy"?? To bardzo głęboki temat i napewno rozwój duchowy może nam otworzyć drzwi do wielu zdolności i umożliwić zupełnie inne, lepsze, "głębsze" pojmowanie rzeczywistości i wszystkiego co Nas otacza. Szkoda tylko że duchowość ludzi w tych czasach stoi na tak niskim poziomie. Wielu ludzi nie zdaje sobie z takich rzeczy sprawy. Tylko materializm, pieniążki, chęć posiadania, pycha, płytkie uczucia. I zwykła codzienność, zamknięte głowy. Tym w większości ludzie żyją. A prawdziwe wartości jakby zanikały a świat ludzi stawał się coraz bardziej płytki.
Śniło mi się, ze próbuję zrobić zdjęcie katedry Notre dame,jednak zdjecia caly czas wychodziły niewyraźne po ok 3 dniach w wiadomosciach usłyszałam, ze plonie.... byłam w szoku
Aż mnie ciary przeszły
To może być poważna
Przepowiednia
I akurat po 3 dniach !?
To musi coś oznaczać
I podobno w tej sytuacji widziano jakiegoś ducha
Ducha nie, ale smoki byly na pewno 😅
I nie żartuj sobie z moich poważnych snów😏
A co myślisz o pociągnięciu tematu głębiej w stronę psychoanalitycznego rozumienia snów? Oczywiście na przykładach, niekoniecznie osobistych :)
Ja to marzę o tym, by nie mieć snów i móc się wreszcie spokojnie wyspać.
Myślę, że innym mechanizmem sprawiającym, że sny wydają nam się prorocze, może być efekt pewności wstecznej i efekt potwierdzenia. Wspomnienia - także tego, co nam się śniło - są podatne na sugestie, a nasze umysły są dodatkowo zaprogramowane na doszukiwanie się we wszystkim sensu i wzorów nawet jeśli takowe nie istnieją - już po fakcie wybieramy ze snu te fragmenty, które nam pasują, posuwamy się do swoistego wspomnieniowego cherry pickingu; no i chyba najważniejsze, chcąc nie chcąc, jesteśmy mało krytyczni wobec własnych osądów i uważamy swoje przewidywania jako dokładniejsze i bardziej trafne niż są w rzeczywistości.
To może nawiązywać do tych fragmentów, które pamiętam w ciągu dnia, które odpisałam w odpowiedzi dla Jendrega (4 komentarze powyżej). :D
Ja umiem kontrolowac sny i te wlasnie pamietam, śnię zwykle o moich marzeniach, ktore nie są do spełnienia, dlatego uwielbiam spać i cieszyć sie moim marzeniem.
Śniło mi się, że jestem w obcym mieście na starówce, oglądałam okna wystawowe. Na jednej widziałam we śnie wystrój wakacyjny, taki marynarski.Biale spodnie, bluzka w paski, jakąś rozciągnięta sieć, koło sterowe, gdzie tam leżał słomkowy kapelusz. Jakie było moje zdziwienie, gdy przeprowadziłam się z dziećmi i mężem do miasteczka i podczas spaceru po starówce stanęłam przed oknem wystawowym. Aż krzyknęłam, nie uwierzycie, to mi się śniło, to widziałam we śnie.
Innym razem we śnie, szłam ciemnym korytarzem starej kamienicy do mieszkania. W środku mieszkania był jedne drzwi, ale nie na płaskiej ścianie tylko na rogu pokoju.Po wejściu widziałam mnóstwo książek , na regałach na szafkach a w rogu piec kaflowy z zielonych ozdobnych kafli. Byłam.6dziwipna bo mieszkaliśmy w dużym 10- piętrowym betonowym bloku. Po pewnym czasie, dostałam pismo z zagranicy, musiałam iść do tłumacza. Jakież było moje zdumienie, gdy go znalazłam w tej starej kamienicy , biuro mial właśnie w tym pokoju z książkami i piecem. Gdy moja córka zachorowała, miałam sen że chory organ odrosl jej.po 2 latach walki, córka wyzdrowiała, już rok od tego czasu i wyniki są ok.❤
Ciekawy temat. POLECAM ☺️
Bardzo dobrze i mądrze ten gość tłumaczy i powiedział wszystko co mi się zdarzyło w snach...
Codziennie mi się coś śni.... codziennie 🤭
Zapamiętuję, analizuje i co najciekawsze 99% się sprawdza
Pozdrawiam serdecznie 🥰
Ja dużo śnię i wiele snów pamiętam. Cześć z nich się spełnia i zgadzam się z Twoim wyjaśnieniem takiej sytuacji :)
Moja znajoma ostatnio opowiadała mi ze kiedys przysniły jej sie liczby. Nastepnego dnia,liczbami ze snu wypełniła kupon lotto i wygrała. Nie kumulacje ale duzo jak na tamte czasy. Szkoda ze Ja nie miewam takich snow proroczych😉
Nie chciała byś mieć .....
Często sny prorocze są przerażające. I jest ryzyko zapadnięcia w stan otępienia, czyli paraliż senny. Raz mi się to przytrafiło i to naprawdę nie jest przyjemne uczucie.
Według mnie może być też trzecia opcja. Sny nie zawsze pamiętamy dobrze, często jest to bardzo mgliste wspomnienie, które bardzo łatwo niszczeje pod wpływem czasu. Po jakimś czasie może zdarzyć się coś co w pewnym stopniu przypomina wydarzenia ze snu i wtedy zaczyna działać nasz mózg wypełniając puste przestrzenie i atakując nas myśleniem życzeniowym i myląc korelację z przyczynowością.
a ludzie którzy prowadzą dzienniki snów i zapisują te rzeczy które potem w jakiś sposób się spełniają?
Tak
Jeden z moich dziwniejszych proroczych snów to ten kiedy mi się śniło że musiałem czyścić szybę po martwym ptaku. Potem się budzę, wychodzę z pokoju i widzę jak w okno wlatuje ptak
I jak to kurde wyjaśnić jak to było zdarzenie zupełnie losowe i praktycznie nieprawdopodobne
To podpowiedź z równoległego świata....
XDDDDD
Świat astralny daje nam wiele sygnałów, z których nawet nie zdajemy sobie sprawy
@@juliafilipowicz7682 a niby skąd możesz wiedzieć takie rzeczy?
@@hello-sv4uk Zdołałam poznać ludzi, którzy widzą więcej
I sama uczę się widzieć więcej
Ale to może być nawet prawda ?
Np pomyślałaś kiedyś
Czy Bóg nam chce coś przekazać?
kiedyś gdy miałam 13 lat śniło mi się że byłam świadkiem ataku terrorystycznego, był to dziwny sen i często myślałam o tym co wtedy mi się śniło po dokładnie 2 latach w Paryżu był atak terrorystyczny na teatr Bataclan po obejrzeniu zdjęć jego wnętrza wyglądał tak samo jak w moim śnie. Do teraz bardzo dziwnie się z tym czuję
Rozumiem, ale czemu akurat w ten sam dzień Ci się to przyśniło? To jest najbardziej zastanawiające :D
zbieg okolicznosci/ podswiadomosc zrozumiala ze hej zjebalem
moze jego podswiadomosc zauwazyla ze znaki od tej dziewczyny sie nasilaly
Zdecydowanie bardziej przemawia do mnie teoria, że sny są "samotreningiem mózgu". Po prostu tworzy on sobie mniej lub bardziej przyziemne sytuacje i próbuje sobie z nimi radzić, żeby w przyszłości, gdy w rzeczywistości doszło do podobnej sytuacji miał już przygotowany jakiś plan działania. Rola wyłapywania przy tym jakichś ukrytych sygnałów może i jest, ale raczej nie wielka.
Dodając do tego naturalne wyszukiwanie potwierdzeń możemy często odnosić wrażenie proroczych snów
Takie moje zdanie
Oooo dzień dobry Rafał. Wspaniaľy film dopiero na niego trafiłam 🙂. Pzdr serdecznie.
Kilka dni temu dosyć poważnie rozciąłem sobie palca włącznie z paznokciem. Tego samego dnia tylko rano tate obudził sen, że miał krew na rękach. Nikomu tego nie mówił. Kilka godzin później ciach. To on pomagał mi to zatamować. Dziwne
Ale jak to rozciołeś ten palec?
@@imienazwisko9115 nóż do tapet ześlizgnął mi się z bardzo śliskiej powierzchni i całym ciężarem ciała przejechałem wzdłuż palca. Paznokieć z opuszkiem w pół. Uwaga na noże dzieci
a co jeśli chodzi o dane osoby, które nam sie śnią? a na drugi dzień w dziwny sposób "pojawiają sie" znikąd?
Dlatego naukowo nie da sie tego wyjasnic a tylko na poziomie duchowym.
Ja mam często prorocze sny. Śniło mi się kiedyś że jestem w jakimś mieście, jest piękna pogoda, słońce masa ludzi i facet w białych włosach, starszy idzie chodnikiem, ale ja czułam się jakaś zagubiona, czułam lęk przed nie wiadomo czym. Rok później wylądowałam w Anglii nie znając kompletnie języka , była piękna pogoda, szłam ulicą i zobaczyłam dokładnie faceta z mojego snu.
Dobrze mówisz, tak jest w istocie !
Od dłuższego czasu tak traktowałam swoje sny - jako sygnały od podświadomości, że ignoruję ("przeoczam"?) jakieś istotne sygnały, na których powinnam się skupić. Tylko, że zawsze brakowało mi słów, kiedy chciałam wyjaśnić tę ideę komuś innemu. Wychodziło, że jestem zabobonna i wierzę w jakąś senną magię.
Kiedyś 2 lata temu śniła mi się pewna dziewczyna która mnie odwiedziła. Pamiętałem ją a zwłaszcza jej ubiór twarz i włosy. Dzisiejszego dnia odwiedziła mnie moja crushi, która była do tej ze snu niemalże taka sama. Na dodatek pożegnała się ze mną w ten sam sposób.
Od kilku lat bawię się w Ld - świadome sny. Nie zawsze udaje mi się uzyskać świadomość, ale sny zapisywałem i mam ich kilkaset. Nie pamiętam, żebym miał sen proroczy, ale chyba je wszystkie przejrzę, to coś tam może sobie dopasuje, do późniejszych zdarzeń. To co powiedziałeś na końcu, jest najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem. Podświadomość zna naszą przyszłość, tego jestem pewny, ale nie sądzę, że potrafi się z nami kontaktować tak jak byśmy tego chcieli.
Mi się przyśniło, że na angielskim pisze niezapowiedzianą kartkówkę, Pani podyktowała słówka i mieliśmy pisać. Nagle się obudziłam ale ze stresu wzięłam książkę i się zaczęłam uczyć (o 5 rano). Na lekcji pani zrobiła kartkówkę z tych słówek które mi się przyśniły 😅
Bardzo ciekawe :00.
Ja mialem dużo razy takie sny ale przypominaly mi sie dopiero jak to sie wydarzyło xD
Takie sny prawdopodobnie mówią
Że np. O czymś zapomniałeś, pomyliłeś się lub coś źle zrobiłeś ale mówię to co inni mi
Dowiedziałem się niewiem dokładnie
Mi tak samo
Mi to samo witaj w klubie
Albo np śni mi się sen i gdy sobie nie przypomne co w nim byll to od razu zapominam
Mi śnią się tylko i wyłącznie koszmary od kilku lat. Byłam z tym u psychiatry, ale całkowicie olała ten temat.
Jak wytłumaczysz sytuację w której wspólnie z żoną siedzieliśmy sobie miło na wakacjach i jednej nocy przyśniło jej się ze mieszka z rodzicami a następnej nocy strasznie powypaczana podłoga , po powrocie wybuch pożar w naszej kamienicy i całe mieszkanie zostało zniszczone i zalane powiedziała że te panele wyglądały identycznie jak we śnie
Hmm ... Interesujące ... ciekawy odcinek 👍 pozdrawiam.
Śmierć we śnie symbolizuje przemianę, rozwój duchowy, przejście do kolejnego etapu, początek nowego życia. Nie ma się czego obawiać :)
Mam sny które się spełniają ale zwykle za dwa trzy dni. Później jak już się pojawię w rzeczywistości na tej sytuacji to mam wrażenie że już to widziałem i przeżyłem. Wiem kto i co powiedział. Jest to bardzo dziwne i się zastanawiam czy aby na pewno jest ze mną wszystko w porządku. Bardzo ciekawy materiał. Pozdrawiam
To co nieświadome -najważniejsze !
Kiedys zerwałam kontakt z ważniejszymi osobami w życiu. Po trzech miesiącach przyśniło mi się że jest jak przed kłótnia.Nic nie wskazywało na to ze to się wydarzy. Tego samego dnia te osoby skontaktowały się ze mną.
Ale nie wróciliśmy do normalności a nawet bardziej się pokłóciliśmy.
Fakt że tęskniłam za nimi i chciałam aby było jak dawniej.
Myślę że wtedy moje marzenia pomieszały się z proroctwem.
Zgoda z podświadomością. Myśle ale czasem i czuje że istnieje również przypadek w którym dochodzi do niejako rezonansu myśli z innym ośrodkiem.
Jak damy mocny basik to potrafią się trząść rzeczy w pomieszczeniu... bo rezonują. Czułem te zależności zanim poznałem zjawisko rezonansu.
Może przechodząc z fazy rem na nie rem wywołuje się podatność na rezonowanie z resztą materii w ośrodku jakim jest Ziemia lub może globalnej z "calym" "wszechswiatem"?
Bóg? Tak. Ale personifikowanie tego zjawiska ?
Rezonowanie na poziomie kwantowym.
I super. Jeden komentarz i tysiac wątków.
Miewam sny prorocze i są to rzeczy ,których nawet podświadomie nie mogłabym przewidzieć .Tylko niestety są to sny symboliczne .Czyli ,że nie śni mi się dokładnie to co się wydarzy ,tylko mam bardzo dziwaczne sny ,bez sensu ,ale za to wszystko w tym śnie ma znaczenie ,które próbuję odgadnąc .Pomagam sobie też sennikiem .Miałam też sny ,których nie rozumiałam , w których zmarli ,próbowali mi coś przekazać . Coś co mnie doprowadzało do panicznego strachu ,nawet we śnie.A jednocześnie coś bardzo ważnego . Na przykład :już jesteś bogata ,bo żyjesz .Niedawno odzyskałam wspomnienie wypartych traum z dzieciństwa. I już rozumiem te sny .A zmarły ,który mi to powiedział zmarł dlatego ,że ja nie poszłam na organy . On starał się mnie uratować . Nie wiem ,czy to podświadomość powodowała te sny u mnie ,czy też rzeczywiście zamordowani ,próbowali przebić się przez moją podświadomość ,która wszystko blokowała .Myślę jednak,że to to drugie .Piszę książkę na ten temat .Głównie ,aby powiedzieć o nich ,bo tego właśnie ode mnie chcą
Mi sie kilka razy przyśniło coś, co się sprawdziło o czym nawet nieświadomie nie miałam prawa wiedzieć i nie mogłam tez tego wykreować bo to były działania osób z którymi nie miałam kontaktu. Mam tendencję do racjonalizowania wszystkiego i szukam naturalnych mechanizmów działania ale te sytuacje były tak dziwne, że zaczelam się zastanawiać o tym jakimi kanałami jeszcze możemy odczytywać informacje.
Ja myślę że istnieją sny przewidujące przyszłość. Nawet mam dowód sprzed tygodnia. W życiu dzieje się kilka ważnych rzeczy w tej chwili. 1. Czekałam na wyniki krwi, które pobrano tydzień wcześniej. 2. Staram się o niepełnosprawność (mieszkam w UK) i czekałam na kogoś z urzędu, kto miał przyjść i pomóc wypełnić aplikację. Wizyta umówiona na poniedziałek była na po godzinie 15:30, a telefon w sprawie wyników z krwi na wtorek.
Z niedzieli na poniedziałek miałam sen, że przeprowadzałam się do Warszawy. Duży pusty pokój już czekał na mnie. Wyjrzałam przez okno na widok Warszawy. Było widać ją w oddali. Po środku płynęła rzeka. Ponad miastem wisiała piękna, kolorowa tęcza. Bardzo wyraźnie kolory. Przed obudzeniem zdążyłam powiedzieć to: o, jaka ładna tęcza. To chyba dobry znak. Dobrze, że pokierowałam los w tę stronę.
Po obudzeniu się, z pracy już napisałam do mamy, która mieszka w Pl: tak się wczoraj zrelaksowałam na spacerze w parku, że aż miałam sny kolorowe - tęcza mi się śniła.
Po południu przyszedł młody pan z Urzędu. Siedział w moim fotelu. Miły był, pomocny. Troszkę chyba przeziębiony. Nie mogłam się skupić za bardzo, bo musiałam mu to powiedzieć: dziś śniła mi się tęcza 🌈. Nie mogłam tego wiedzieć. Miał na szyi identyfikator z urzędu, wspierający chyba LGBT. Tęcza wiła się wokół jego szyi.
Nie, nie mogłam tego wiedzieć.
Edit: podobnych "drobnych" spełnień snów było więcej.
Bardzo ciekawy odcinek,jednak nie odpowiedział na pytanie zawarte w tytule odcinka,więc odrobinę jestem zawiedziony,jednak doceniam ciężką pracę wyłożoną w realizację i dziękuję oraz pozdrawiam serdecznie 💪😎🥝👊
Super odcinek.
Dzisiaj to mialem, przedwczoraj mi sie snil urywek obrazu i rozmowy a pojutrze dostrzeglem ten sam obraz
Sen. Najpiękniejsze co się człowiekowi może przytrafić. Wzzystko się zgadza sny są wyrazsm naszej podświadomości.
Dla mnie to tak jak z piątkiem 13, jak się coś złego wydarzy w normalny dzień to nie przypisze się mu nic, ale jak w piątek 13 to od razu przypisujemy złe wydarzenie "magicznemu" działaniu tegoż dniu.
Choć, nie raz miałem sytuacje, że sen był jakiś dziwny i po tym, były jakieś te wydarzenia znaczące.
Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że dany sen rzeczywiście może się okazać proroczy, chociażby w części. Wynika to z działania naszej podświadomości, pewnych wyobrażeń odnośnie przyszłości, czy obaw.
Pamiętam śmieszny dla mnie sen, który miałem na parę miesięcy przed maturą. Pisałem w nim rozszerzony j. angielski i w pewnym momencie zaczął wibrować mi telefon, czego komisja nie była w stanie usłyszeć. Usłyszał to jednak kolega z ławki po mojej prawej stronie i poinformował nauczyciela. W związku z tym egzamin został mi przerwany. Około 3 miesiące po tym śnie przystąpiłem do matury. Wszystko było tak jak we śnie - sala w której pisałem ten egzamin, miejsce w którym siedziałem, a także ten sam kolega - siedzący po mojej prawej stronie.
Sen mógłby się w pełni ziścić, gdybym zabrał ze sobą komórkę i jej nie wyłączył - oczywiście tego nie zrobiłem ;D Ale będąc szczerym taki rozwój sytuacji w tym wypadku byłby mało prawdopodobny.
Dzięki za poruszenie tego tematu :)
Jeśli mam być szczera, to w pewnym okresie swojego życia bardzo często odczuwałam deja vu, prawie co 2-3 dni, ale zawsze próbowałam jakby "wyłamać się" z nieprzyjemnego uczucia. W pewnym momencie kiedy już przestałam starać się to zrobić, częstotliwość się zmniejszyła, lecz zaczęły spełniać się sytuacje że snów. Pamiętam jak dziś, kiedy pewnego ranka obudziłam się ze snu, w którym zamiatając podłogę na środku sali szkolnej (bez krzeseł i ławek) w pewnym momencie wyjrzałam przez drzwi, za którymi siedział jeden ze znajomych i z kimś rozmawiał. Po przebudzeniu w ogóle podważałam samą sytuację, bo gdzie w Polsce zamoatanie jakiejś pustej szkolnej sali, w dodatku nie w mojej szkole. Parę miesięcy później zorganizowany z moją szkoła został obóz z noclegiem w innej szkole. Jak się pewnie można w tym momencie domyśleć, sen się spełnił. Ale wiecie co? Dopowiem coś jeszcze, bo na podstawie przeżyć związanych z takim zdarzeniem zauważyłam pewną zbieżność (przynajmniej na moim przykładzie), iż w trakcie wykonywania czynności przed tak zwanym "deja vu" odczuwałam silne pobudzenie, jakby coś popychało mnie do znalezienia się w sytuacji, która umożliwi mi zobaczenie przewidzianego obrazu, lub znalezienia się w owej sytuacji. Po nieprzyjemnym doznaniu ta energia jakby natychmiastowo znika, wypala się i nawet jeśli czułam motywację do, weźmy za przykład wyżej przedstawionego zamiatania, tak po zdarzeniu natychmiastowo tą motywację tracę. To jest już zdarzenie, które w całej tej sytuacji zastanawia mnie najbardziej
Ciekawy odcinek, jednak zastanawiam się jak to jest, że sni mi się coś co dotyczy osób trzecich z którymi nie mamy kontaktu na co dzień i nagle przyśni się coś co jest przerażającym zwiastunem nadchodzących wydarzeń w związku z czym za dzień czy dwa dowiaduje się o wypadku czy śmierci ludzi ze snu.
Witam w moim życiu przyśniło mi się 4 rzeczy które mi się spełniły i dla tego ja bardzo wieże w sny.
Tak. Zanim poznałam i zanim wiedziałam o istnieniu Josha, najpierw mi się przyśnił w tym samym domu, w którym mieszkał. Razem spaliśmy i byliśmy tak samo przytuleni jak kiedyś przytulił mnie jak nikt inny w realu. Jak wyjżałam przez okno we śnie, widziałam stado szczęśliwie galopujących koni. W realu, zrobił mi niespodziankę i zawiózł mnie w miejsce nocą, gdzie podeszło do mnie stado koni. Zaczęłam je przytulać, głaskać i do nich mówić, a w mojej głowie było jedno wielkie "Boże?".
Również się poklociliśmy we śnie. W realu też.
Żałuję, że nigdy nie powiedziałam mu o tym śnie.
To nie jest jedyny sen, który się wydarzył w realu.
Miewałam także sny, które nic nie wniosły do mojego życia, np. jak oglądałam dramat przed snem. Ogólnie nie miewam snów.
Bardzo ciekawy temat. Ostatnio sam miałem sytuację w której przeprowadziłem z bratem tę samą rozmowę w tym samym miejscu i obydwaj zachowywaliśmy się identycznie co w śnie który miałem około miesiąc wcześniej. Osobiście mam teorię na ten temat, niepotwierdzoną w żaden sposób, ale bardzo ciekawą. Podczas snu w naszym ciele uwalnia się DMT, substancja psychodeliczna znana z tego, że po zapaleniu odrywamy się od ciała i lecimy przez tunel w stronę światła (brzmi znajomo?), do miejsca w którym znajdują się dziwne istoty. Przez wiele osób jest nazywana boską cząsteczką. I tutaj wchodzi element który dzieli ludzi a mianowicie wiara. W wielu religiach bogowie kontaktowali się z ludźmi poprzez sen. Moja teoria jest taka, że to co śnimy może być przekazem od sił wyższych. Nawet jeśli tak nie jest, ciekawym mechanizmem psychologicznym jest to, że odkąd zacząłem zauważać celowość pewnych rzeczy i wierzyć w takie znaki, jestem dużo spokojniejszy w głębi siebie.
Pozdrawiam
PS. tematy do odcinków: substancje psychodeliczne i ich wpływ na rozwój charakteru, wychodzenie z uzależnień i przezwyciężanie słabości.
Aż mi się przypomniała moja seria snów z dość wczesnego dzieciństwa. Przez jakiś okres (nie pamiętam dokładnie, ale mogło to trwać nawet parę miesięcy) miałem codziennie, ten sam sen o dokładnie tej samej treści. Po prostu co noc śniło mi się to samo. Po zaśnięciu, zaczynało się od tego, że spadam z łóżka, wpadając w szczelinę między tym łóżkiem a ścianą i ląduje w jakiejś miejscowosci, w której rozpoczynał się sen. Nie chcę mi się opisywać tu jego treści, ale pamiętam go do dziś bardzo wyraźnie, tak mocno wrył mi się w pamięć, że już nigdy go nie zapomnę. Tym bardziej, że był dość traumatyczny, bardzo smutny, melancholijny w takich dziwnych przygaszonych kolorach, trochę jak ze starego analogowego aparatu.
:C
Jakos z ponad dwa lata temu, mialam "proroczy sen", snila mi sie jakas rozmowa z scenografia pietrowego lozka i osob ktorych nigdy na oczy nie widzilam, jakieś kilka miesiecy potem, w wakacje, kiedy na tydzien pojechalam na kolonie, wlasnie taka sama scena sie odbyla !! Jakos od tamtego momentu, zapisywalam sny w notatniku (chociaz najstarszy ktory mam, jest w pazdziernika 2022, poniewaz telefon mi sie zresetowal, rowniez z okresu 2022-23 nie ktore mi sie pousuwaly !! 😭😭) zwykle mam dosc rozbudowane sny, jednak mialam jeszcze kilka innych 'proroczych' snow, jednak to byly sny krotkie, bardziej scenki, z ktorych najwiecej co pamietam to scenografia, czasem jakies urywki rozmow, wiec takich mniejszych snow, z ktorych malo pamietam, rwczej nie zapisuje, jednak jak juz sie cos zdarzy, z tego snu, to nagle mam takie déja vu i mysle ze to sie juz stalo kiedys w moim śnie
Mi się śniło że z moją Bff pojechałyśmy na paradę równości na jakieś zadupie gdzie nikogo nie było . Oprócz nas była też jej kuzynka ,która była lesbijką . Miała rude afro .
Zamiast iść na paradę ja i moja Bff poszłyśmy do jakiegoś wieżowca opuszczonego ale nie opuszczonego jak kolwiek to zabrzmi .
Ten sen był dziwny nieco
Kiedyś śnił mi się sen w którym była moja dawna przyjaciółka i w tym śnie były pewne 3 wydarzenia które z czasem spełniły się w życiu realnym, najbardziej zaskakująca z tych sytuacji była taka że "przewidziałem" śmierć bliskiej dla niej osoby, druga trochę mniej ale też zaskakująca dotyczyła jej sympatii a trzecia dziecka. Była w sumie też czwarta która trwa cały czas. Ten sen bardzo mnie zaskoczył bo zazwyczaj spełniała mi się jedna rzecz ze snu ale nie 3 czy 4 w dodatku dotyczące czyjegoś życia.
Mnie się śniło,że siostra na targu dostala Kawałek ciasta/tortu od jakiegos starszego uśmiechnietego typa.. To było z sb na nd. W niedzielę powiedziałem jej o tym snie. Powiedziała,że w przyszłym tyg we wt idzie na urodziny do swojego pracownika z targu,bo tam sprzedaje,tylko że jest od niej młodszy. Nic nie wiedziałem o tych urodzinach nic. Snilo mi się też że jej syn zostawił list na stole, a w nim informacja. Wyjechałem fo Norwegii... Co się okazało za dwa miesiące poznała kolesia,który mieszka i pracuje w Norwegii, planuje sama wyjechać i jej syn tez. Snilo mi sie tez,ze bylem w galaktyce. Widziałem jeden symbol na niebie,który zgasł po chwili...Za około trzy tygodnie Widziałem go filmie o zwierciadłach jakiegoś tam rosyjskiego uczonego i ten symbol był symbolem pokoju.
Mi czasem śni się przyszłość, brzmi dziwnie i takie jest po prostu śni mi się np że gram i myśle coś, potem po latach albo dniach to się dzieje myśle dokładnie to samo, dokładnie to samo się dzieje. Myślałem że to coś takiego jak mówisz w filmie ale tu nie ma miejsca na interpretacje to jak scena z filmu tylko bez dźwięku. Dziwne to wszystko.
KACZKA też tak mam
Wszystko czarno białe
Długie cienie lecz ostre twarze
Rozbudowane dialogi i scenografia
i najdziwniejsze brak dźwięku lecz tylko jego wyobrażenie i napisy
Może być przypadek że chyba 2 lata (Tak mi się wydaje) zobaczyłem scenę która się wydarzyła te 2 lata później. Nie dość że ułożenie osób w wtedy takie było, miejsce gdzie byliśmy to jeszcze temat i pogoda był taki sam. Dlatego wolę myśleć że to nie było nic specjalnego tylko spomnienie wydaje mi się dalsze niż powinno być.
W młodości miałam sen,jadąc do pracy.Po przebudzeniu opowiedziałam go siedzącemu obok mnie narzeczonemu,jakież było nasze zdziwienie gdy po przyjściu do pracy dowiedzieliśmy się,że mój sen to rzeczywistość
Mam jeden sen który przepowiada przyszłość. Jak śni mi się moja pierwsza poważna praca (z przed 14lat) to wiem że czekają mnie nie przyjemności. Tak jest za każdym razem, parę razy w roku. Najlepsze że nie są to sytuacje które można przewidzieć a coś z zaskoczenia.
Poruszając ten temat przypomniało mi się "deja vu". Ciekawy jestem co myślisz na temat, bo wydaje się być zbliżony typowo proroczy.
Kiedyś na obozie śniło mi się że wejdę spóźniony na śniadanie i za kare będę musiał zrobić 87 pompek. Wchodzę i trener mówi Filip 87 pompek, ale tak poza tym to chyba nie miałem jakiś sytuacji które się sprawdziły
Przypomniał mi się bardzo fajny artykuł tłumaczący działanie horoskopów, który kiedyś miałem przyjemność czytać i dostrzegam delikatną analogię.
Według wspomnianej w nim teorii, rzeczy po prostu się dzieją takimi jakimi są, ale ludzie czytający horoskopy usilnie próbują znaleźć jakiekolwiek powiązanie pomiędzy tym, co przeczytali, a aktualnym wydarzeniem. Czy to możliwe, że tak samo usilnie doszukujemy się związku „proroczego” snu z wydarzeniem?
Za dziecka śniły mi się sytuacje które przeżyłam po czterdziestce. Również miejsca lata wcześniej i po latach je odwiedziłam, dwa lata wcześniej wiedziałam kiedy tata umrze choć nie wiedziałam że dot to jego i wiele wiele innych...
No dobra, a co że snami łączonymi? Czyli gdy ja mam sen o kimś i ten sam ktoś też w tym samym czasie śni o mnie? (Gdzie nie utrzymujemy stałego kontaktu i żyjemy w innych krajach etc).
Dziękuję za ten i inne odcinki ❤
Pewnego dnia śniło mi mi, że chłopak z klasy, którego bardzo lubię objął mnie ramieniem. Zapamiętałam to oczywiście, ale pomyślałam, że to nigdy nigdy się nie stanie. Natomiast w ten sam dzień w szkole objął mnie ramieniem przy wszystkich. Byłam zszokowana i zdziwiona, jak to jest możliwe. Nadal nie mogę w to uwierzyć 😍😮
Sny to temat rzeka, szczególnie kiedy ktoś zainteresuje się świadomym śnieniem albo paraliżem przysennym (w tym out-of-body experience). :)
A jak można zinterpretować sen w którym w nocy poprzedzającej zdarzenie śniło mi się, że nie było basenu tylko graliśmy w piłkę koło lasu. Następnego dnia te dość szczegółowe proroctwo sie spełniło. Twoje sny także pojawiały sie na krótko przed zdarzeniem. Myślę, że jest w tym jakaś magia której jeszcze nie rozszyfrowaliśmy
A ja z innej beczki - cięcie "co zdanie" wg mnie jest mega irytujące. Treść - ciekawa.
@Norse Mason punkt za trafność, że tak wieczornym cynizmem to okraszę 😉 daję autorowi info zwrotne, gdyz przekaz jest w wersji audioWIZUALNEJ, a te cięcia na dłuższą metę skutecznie... irytują.
@@annamaria-xn2ph piękne słownictwo
Dobry wykład
Wielokrotnie śniły mi się błahe sytuacje, że na przykład rozmawiam z kimś na jakiś konkretny temat w konkretnym miejscu. Czasami po krótszym, czasem po dłuższym czasie ta sytuacja ma miejsce w prawdziwym życiu.
mi ostatnio się śnilo że jest wojna , w której walczę , zginęło wielu naszych ale wygraliśmy , wrogów spaliliśmy i nie wiem co to znaczy , ale rok przed tym snem przyśnił mi się 3 razy zamek , w którym odbyła się ta wojna .
Czasami niektórzy mówią, że coś im się przyśniło a później to widzieli lub przeżyli. Pytanie czy nie jest tak, że najpierw coś widzimy po raz pierwszy a później przypominamy sobie jakiś sen, który był nie do końca jasny, którego dobrze nie pamiętamy i naciągamy trochę ten sen? Może do tego co zapamiętaliśmy, dokładamy elementy które teraz widzimy i sen wydaje się przez to jaśniejszy, czasami proroczy?
Wracając do tego komentarza, że ,,przewidzialam" pożar to zanim przyśnil mi się kilka razy, to mialam jakąś taką obawę i można powiedziec ze troche panikowalam. Po wszystkim opowiedzialam o tym rodzicom i babci - byli w szoku
Ja nigdy nie miałam snu proroczego, zawsze moje sny są dziwne i chaotyczne
Ja miałem różne sny
Np było to tak...
Był dom mojej babci
Cały pusty moja babcia
Mówiła do mnie tak źle jakby była zła na mnie jakby nie miała uczuć żadnych tak czy siak puźniej był mój tata ktury był dla mnie bardzo miły (dziwne)
I kupił mi nintedo switcha i ps4!
I inne gry lego chyba lego marvel i se grałem spideemenem i sjakałem po blokach... Ale!...
Po chwili znuwmdziła mi sie gra tata powiedział mi że sam chciałem ps4 i nintedo switcha...
Ja powiedziałem że już wolę nie mieć ps4 i switcha a zato kochającą rodzinę i normalne życie
Chwile luźniej sie obudziłem powarznie przemyślałem sen...
Sądziłem że nadal kupię switcha Hmm...
Problem jest teraz tu mam switcha? Tak!
Niemam ps4? Nie!
Po tym filmie już
Chyba nie decyduje się
Na tą konsolę coś czuje że źle będzie.
Ps: w tym śnie było jeszcze że jakby rolę były odwrócone bo tata był zawsze na mnie zły a babcia miła
Pamiętam jak w 5 klasie podstawówki miałem sen, że moja koleżanka z klasy wróci ze szpitala (nie było jej wtedy dwa miesiące bo była właśnie w szpitalu). Śniło mi się że widziałem ją na korytarzu. Następnego dnia rano spełnił się mój sen w 100%. Była nawet tak samo ubrana jak w moim śnie, szok.
+1, szok
Akurat wczoraj miałem sen (które miewam dość rzadko), w którym dostałem kilka porad i nadzieję. Teraz trzeba liczyć, aby się spełnił
Edit: Spełniło się
To ja miałam niezłą akcję - traumatycza sytuacja w życiu, która mi się przyśniła w zmienionej nieco rzecz jasna formie i ja tym śnie wyraziłam emocje w sposób niekontrolowany - nawet we śnie miałam taką myśl, że się w ogóle nie kontroluję, ale pomyślałam też, "a co tam, wyrażę swoje emocje" i zaniosłam się spazmatycznym wręcz płaczem - i potem nie musiałam tego robić w realu, tak jaby to było "odhaczone" na mojej liście wyrażania emocji. A nie był to świadomy sen. Oczywiście mną wstrząsnął, wydaje mi się, że pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego, ale bardzo mnie to odciążyło z konieczności realnego przeżywania tego. I pewnie w rzeczywistości nie pozwoliłabym sobie na to w takim stopniu.
Odnośnie snów. W moich snach chyba staje się inną osobą. Ogólnie nie boje się pająków, wręcz przeciwnie - bardzo je lubię, natomiast kiedy śniło mi się, że pająk chodzi mi po nodze wystraszyłam się tak, że aż się obudziłam. Czy to znaczy, że dostałam arachnofobii na czas mojego snu?
Sny a Wizja ? sen który coś się może zdarzyć to wizja dar jasnowidzenia-rodzaj mocy magii senna wizja lub wizja W śnie widzimy żeczy z przeszłości,przyszłości, teraźniejszości czas w którym coś się może wydarzyć pozdrawiam serdecznie ❤.
Sny często sugerują nam co może się wydarzyć, ale też mówią o naszej kondycji psychicznej oraz o naszym otoczeniu. Sądzę jednak że w snach jest jednak coś niezwykłego. Widzę że twoje sny są realistyczne. Polecam jednak z kilku różnych źródeł przeglądać symbolikę snów. I kierować się pierwszym skojarzeniem po obudzeniu po danym śnie. Moje sny są bardzo nie realne i muszę opierać się na symbolice i skojarzeniach.
+1
4:20 miałem tak właśnie, tylko zerwanie stało się kilka dni później z jej inicjatywy
Najgorsze jak śniło mi się coś, potem w śnie w myślach oświadczam że już mi się to śniło, a potem że ta myśl także mi się przyśniła, strasznie dziwne uczucie kiedy identyczna sytuacja jak we śnie dzieje się naprawde, najciekawsze że dzieją się sny po kilku-kilkunastu miesiącach 🤔
A kiedy się nie spodziewamy? Mi się śnią bliskie osoby przed ich śmiercią. Pierwsza była babcia z którą lata nie miałam kontaktu. Ani nigdy mi się nie śniła. Po południu dostałam wiadomość że babcia nie żyje. Moja mama śniła mi się też na noc przed śmiercią. Dalej tata tak samo i druga babcia... Po tym wszystkim długo bałam się spać. Ponad pół roku cierpiałam na bezsenność. Teraz kilka lat miałam spokój. Sny dziwne ale nic co powinno zwrócić moja uwagę. Do tej pory. Aż pojechałam do brata męża. Spaliśmy tam 3 noce i przez 3 noce miałam koszmary u nich. Wróciłam do domu i kolejne 3 noce. Pojechaliśmy do nich znów i pierwsza noc od tygodnia przespałam w miarę spokojnie choć to były dziwne sny ale już spokojne. Dowiedziałam się ze ich babcia która ma raka ma bardzo źle wyniki i rodzina mówi że to już jej koniec.. Od tamtej pory minęły 2 noce i jestem w domu. Śpię już normalnie.. Czy to nie jest dziwne? Jakąś teoria na ten temat? Mąż mówi że jestem wyjątkowo bardzo połączona z innym światem podczas snów. Dodam że w ostatnim śniła mi się martwa dziewczynka którą wiozlam na stole takim z kostnicy. Nie znam jej. To było jakieś porwanie i spieszyłam się żeby ją uratować choć była już martwa, biegnąc majac czas do 16 przewróciłam się i zbiłam zegarek. Podnosząc go zobaczyłam że jest 15.55. Nie miałam czasu go pozbierac choć ma dla mnie ogromne znaczenie. Miałam się spotkać z porywaczami. Dziecko nie było w wieku żadnej dziewczynki z mojego otoczenia, miała też inne włosy i uczesanie. Na końcu dokładnie widziałam godzinę 8..
ja mam trocheę inaczej. Jestem fanką jeżdzenia na karuzelach w objazdowych wesołych miasteczkach. I tak nie raz miałam tak, ze jak mi się nie udało któraś z jazd nagrać, i była to taka, na której mi zależało, to potem parę noci miałam sny w rodzaju że na tej karuzeli wypadłam z siedzenia, albo nie zadziałało zabespieczenie,albo inne różne negatiwne sny.
Więc bardziej po niś przed.
A co z przypadkami gdzie widzisz coś niespodziewanego w śnie, ze wszystkimi szczegółami na co patrzysz, co czytasz, jak przewracasz oczami.
A następnie nieświadomie w realu je wykonujesz zgodnie. Po czym pod koniec sekwencji musisz sobie zdać sprawę że zrobiłeś jak ci zagrano.
Wideo wyjaśniło mi wiele przypadków. Umysł jest potężnym narzędziem, ale cholera nie aż tak skoordynowanym... I to kilkanaście razy w przeciągu kilku lat.
Mi śnią się miejsca których nigdy wcześniej nie widziałam, a jakiś miesiąc po śnie widzę takie miejsce np. w innym mieście gdzie nigdy wcześbie nie byłam. To na pewno nie jest podświadomość.
Mojej cioci śnił się sen że jechała z góry samochodem i nie mogła zahamować bo były zepsute i to się stało naprawdę w realu
W moim przypadku miałem kilka sytuacji w których śniłem o danej sytuacji z 3,4 lata temu a wydarzyły się w tym lub tamtym roku. Były to raczej kilku sekundowe wydarzenie które przeżywałem emocjonalnie.
wow, pamietam jak bylem maly to mama mowiła mi, że jak snią sie zęby to oznaka nieszczescia, smierci. wczoraj w nocy własnie śniła mi sie sytuacja, że ruszała mi sie 7 (ząb) jak w mleczak i mi wypadł, a dzisiaj zobaczyłem twoj filmik, lecz w moim przypadku to symboliczne znaczenie
a jak wytlumaczyc to ze kiedys kiedy snilo mi sie ze moj pradziadek lezal na ziemi i sie trząsł, kilka dni później okazalo sie ze upadl i nie mogl wstac? (tylko troche sie potłukł) jeśli nie mialam z nim kontaktu od dluzszego czasu? skąd niby mialam to wiedziec?
Mam takie dwa przykłady z życia (dla uproszczenia absolutnie nie wierzę w boga, kolega którego przywołam tak samo, nie są one zmyślone, żeby potwierdzić jakieś moce nadprzyrodzone czy coś, bo w nie też do dzisiaj nie wierzymy). Z 6 lat temu miałem sen, że zniszczyłem szybkę w moim telefonie. Był to okropny koszmar zważając na to, że byłem mały, rodzice by okropnie zareagowali na to itp. Kiedy się obudziłem, to ulga była nie do opisania. No i wyszło, że w ten sam dzień próbując przemycić telefon w kieszeni, wypadł mi on na podłogę i kawałek szybki został stłuczony. Przypomniałem sobie o moim śnie i nie wiedziałem jak to wytłumaczyć. To był lżejszy sen, bo no tylko telefon.
Drugi mroczniejszy przypadek (z rok temu) miał mój przyjaciel. Czasami sobie tak o opowiadamy sny przy rozmowie przez internet jak nie ma o czym gadać. Opowiedział mi, że śniło mu się, że ,,chciał wskoczyć pod samochód, bo nie miał butów". Był to dziwny sen, bo no nie trzyma to się logicznie ani trochę i sam uznał go za tego z serii pojebanych i bez sensu. Pod wieczór tego dnia w internecie pojawiła się informacja, że blisko jego domu jakiś pijak wskoczył na jezdnię pod samochód z widocznie niezawiązanymi butami, które się rozleciały po jezdni. Sam gość nie przeżył. Kiedy o tym się dowiedzieliśmy, to ciary przeszły nam po całym ciele, mimo, że nie wierzymy w żadne nadprzyrodzone rzeczy. Uczucie było nie do opisania, że takie coś się w ogóle stało akurat w ten dzień z tym snem. Gdyby mi o tym śnie nie powiedział przed tym zdarzeniem, to bym mu nie uwierzył w ten sen.
Jeśli chodzi o wytłumaczenie pierwszego snu z telefonem, to tłumaczyłem sobie to zaskakującym przypadkiem jak i dążeniem podświadomości do spełnienia się snu. No jest zawsze jakaś szansa, że ten sen się sprawdzi, może być bardzo mała, ale jednak takie sny nie są codziennością, bo miałem go tylko raz przez 18 lat. Druga akcja jest dosyć przerażająca jak się o tym pomyśli, ale tak samo był to po prostu bardzo zaskakujący przypadek, bo zważając na to, ile rzeczy nam się śni i ile rzeczy się spełnia to no cóż.
Czy coś jest nie tak z osobami które dosłownie sekundę po obudzeniu się za nic nie wiedzą o czym śniły i po prostu nie pamiętają tego w żaden sposób?
Śniło mi się że dostałem tróję z biologii, bardzo pozytywny sen. Zrobię update
@@happypoptart9331 ajj karamba
@@typiaraxx1819 poprawiłem na 3 XD
@@typiaraxx1819 poprawa była dwa dni później
ja czasami mam sen taki sam jak moja osobista mama. sen dotyczy kłótni dwóch nieznanych mi osób ubranych jakoś po wenecku sprzed 500 lat, którzy się kłócą i nagle jeden uderza drugiego skórzaną sakiewką pełną monet w twarz. w tym momencie czuję ból fizyczny i się natychmiast budzę się mając jeszcze scenę ze snu przed oczami i obmacując twarz czuję jeszcze jakiś ból..