Kompleksy cz. 2 - komentowanie czyjegoś ciała | podcast

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 26 січ 2025

КОМЕНТАРІ • 36

  • @LuizianaCoSzukaNicku
    @LuizianaCoSzukaNicku 10 місяців тому +8

    Dzięki Merta za podjęce tego tematu. Mój mąż jest słusznych rozmiarów i nawet sobie nie wyobrażacie jak często ludzie kierują swoje uwagi DO MNIE, ponieważ jestem żoną i to ja powinnam na niego wpływać i od niego wymagać zmian. Jak byłam młodsza to serio się tym przejmowałam i naprawdę myślałam, że jestem jakąś złą partnerką, bo on wciąż nie chudnie, niektórzy nawet sugerowali, że gdyby mnie naprawdę kochał to by coś ze sobą zrobił . Na szczęście szybko doszłam do wniosku, że tego typu rady są bardzo szkodliwe i niewrażliwe. Oczywiście tylko my wiemy jak wiele razy próbował różnych rzeczy i zawsze go w tym wspierałam, a jego wygląd nigdy nie był dla mnie problemem.
    Osobiście jestem za tym, żeby NIE KOMENTOWAĆ czyjegoś ciała w ogóle. Wyjątek stanowią sytuacje, kiedy naprawdę martwisz się czyimś zdrowiem, ale wtedy podejdź raz, zapytaj czy w ogóle ta osoba chce z Tobą rozmawiać i uszanuj jej decyzję. Jako dorastająca nastolatka spotkałam się wręcz z przesadnym zwracaniem uwagi na mój wygląd i odbiło się to zaburzeniami, które musiałam leczyć na terapii. Naprawdę, bardzo bym chciała, żeby wygląd przestał odgrywać tak wielką rolę...

  • @neramide3981
    @neramide3981 8 місяців тому +6

    Miałam kiedyś koleżankę, która miała za dużo kilogramów i miała zez rozbieżny. Kiedyś moja siostra zobaczyła jej zdjęcie i powiedziała: "Dlaczego ty się z nią zadajesz?". Zatkało mnie. Ja sama byłam gnojona w szkole za samo istnienie, więc liczyło się dla mnie to, że ktoś się chce ze mną zadawać. Dla mnie to okrutne skreślać kogoś za takie pierdoły jak wygląd czy cokolwiek innego. A dziewczyna była akurat spoko i dobrze wspominam tą znajomość.

  • @szerik925
    @szerik925 10 місяців тому +12

    Niektóre komentarze są dowodem nie tyle złego wychowania, co po prostu mentalności. Moja matka - emerytowana dyrektorka szkoły i nauczycielka. która była 40 lat w tej branży , a pierwsze co o ludziach komentuje to ich wygląd. Tylko w jednej sytuacji mogę się z nią częściowo zgodzić, że takie komentarze są fajne tzn. komplementy, gdy ktoś ma jakieś fajne ubranie, torebkę biżuterię. Cała reszta jej komentarzy wkurwia mnie niemiłosiernie. W jakimś stopniu mnie znasz, wiec wiesz jaka jest moja sytuacja, że muszę z nią mieszkać itd. Co za tym idzie, odwiedzają mnie znajomi w domu i jeśli któryś mój kolega lub koleżanka jej nie odpowiada fizycznie, to za każdym razem po jego wyjściu będzie mówiła "ale brzydki"
    Czara goryczy mi się przelewała., o czym pisałem w komentarzu pod ostatnim podcastem. Jestem dla niej równocześnie za gruby i za chudy. Pałka się przegięła kiedy po ogłoszeniu wyników preselekcji do eurowizji zjechała tę dziewczynę za wygląd po całości.
    Powiedziałem "babo, ona ma tam śpiewać a nie wyglądać, komentuj piosenkę tylko, po chuj ten wygląd" I to jest o tyle straszne. że jestem przekonany, że dzieciom w klasach 1-3 wpajała do głowy między innymi, że się nie ocenia książki po okładce albo żeby kolegów i koleżanek nie wyzywać bo nieładnie, a sama tak totalnie robi. Nie ma co się dziwić że dzieci i młodzież się wyzywają od ulańców, że wytykają palcami osoby niepełnosprawne a ludzi z rudymi włosami traktują jak gorszy sort.
    Do dzisiaj ta wieloletnia nauczycielka i dyrektorka święcie wierzy, że rude to fałszywe, o czarnoskórych zdarzy się jej powiedzieć że miejsce asfaltu na ziemi a homoseksualizm to w najlepszym wypadku niegroźna dewiacja. WSTYD

  • @donlotario
    @donlotario 10 місяців тому +6

    Jak byłam w gimnazjum i liceum to chłopcy z mojego towarzystwa ciągle wypominali mi mój „wąs”. Co śmieszne, najczęściej zauważali go po roku albo dłużej znajomości (to był bardziej meszek, który ma po prostu każda/większość kobiet), ale jak już zauważyli to po prostu MUSIELI mnie uświadomić o nim. Zawsze się zastanawiałam - po co oni mi to mówią? Ja byłam tego świadoma, po prostu nie czułam potrzeby depilowania go. Najlepsza była sytuacja jak powiedziałam o tym „wąsie” mojemu znajomemu, on o tym zapomniał i zauważył po kilku miesiącach i specjalnie wyciągnął telefon, żeby mi napisać o tym sms. Raz nawet jeden z nich kazał mi go zgolić i żebym się nie zdziwiła jak nikt mnie nie będzie przez to chciał XD

    • @niutka5302
      @niutka5302 10 місяців тому +3

      Miałam podobnie w gimnazjum. Tylko koledzy średnio go widzieli a sprawę rozdmuchała moja na ten czas "przyjaciółka". Poczuła potrzebę zabłysnąć przy chłopakach, którzy jej się podobali i wytknęła mi wąsik przy wszystkich i kazała usunąć, bo ponoć to taki wstyd. Obecnie będąc już dawno dorosłą to mam to gdzieś, tak każda ma wąsik tylko nie u każdej jest mocniej widoczny

    • @neramide3981
      @neramide3981 8 місяців тому +1

      Znałam dziewczynę, która miała ten wąsik bardzo widoczny i cały czas słyszała komentarze, że powinna go zgolić.
      Ja sama nie czułam potrzeby, żeby poruszać ten temat. Skoro mimo wszystko go nie zgoliła to nie miałoby to żadnego sensu.

    • @XDNatalie11XD
      @XDNatalie11XD 8 місяців тому +1

      Najgorzej, a sami często chodzili z takim "prawiczkowym koprem". Sorry, już wole mój mieszek który widać głównie w bardzo słoneczny dzień niż mieć takich pare czarnych włosów nad wargą które często są ich powodem do dumy

  • @ogarnaczycie
    @ogarnaczycie 10 місяців тому +12

    Dla mnie odstające uszy są mega atrakcyjne i jak ktoś takie ma to na dzień dobry ma u mnie + 50 do sympatii :D

  • @melonowemlem
    @melonowemlem 10 місяців тому +2

    Zrobiłem sobie przerwę od twojego głównego kanału (głównie dlatego, że simsy mnie kompletnie znudziły xd) i dziękuję za te podcasty, bo bardzo przyjemnie mi się ciebie słucha, ale na tematy niezwiązane typowo z simsami

  • @tegoniewiem
    @tegoniewiem 10 місяців тому +3

    Ale wybuchłam śmiechem z tym gilem dodającym charakteru, a akurat jechałam autobusem 🤣🤣

  • @rivik7501
    @rivik7501 8 місяців тому

    35:00 bardzo dobrze, poprawna opinia

  • @Iipaaa
    @Iipaaa 10 місяців тому +2

    Od zawsze miałam kompleksy na punkcie kształtu mojej twarzy. Wiem, że żadna twarz nie jest symetryczna ale mam wrażenie, że w moim przypadku strasznie widać różnicę. Moja żuchwa jest z jednej strony bardziej wysunięta niż z drugiej. Przez to nienawidzę jak ktoś robi mi zdjęcia bo dostaje kurwicy jak widzę ta różnicę. Ostatnio mój najlepszy przyjaciel powiedział, że uwielbia to jak moja twarz jest symetryczna i mam pięknie podkreśloną żuchwę. Ja dosłownie siedziałam i byłam jak ?????? Powiedziałam mu, że bardzo chciałabym zrobić operację plastyczną aby to poprawić (nie zrobię tego nigdy ale ponarzekać zawsze można) i powiedział, że jestem nienormalna. Od tamtego czasu trochę mi przeszło ale nadal mega skupiam swoją uwagę na tej różnicy

  • @karolinad4535
    @karolinad4535 6 місяців тому +1

    ja w szkole byłam gnębiona wpierw za wzrost (byłam niska zawsze), potem za wzrost i moją niedowagę, potem doszedł trądzik, więc to oczywiście musiało być czymś przez co wszyscy zachowywali się jakbym była trędowata i mogła ich tym zarazić. Potem miałam mnóstwo komentarzy na temat wystającego brzucha choć to jest po prostu pogłębiona lordoza, szerszych ramion od pracy fizycznej, jasnej karnacji że niby chora jestem i powinnam się opalać (choć opalona wyglądam tak obrzydliwie ze sama na siebie patrząc się brzydzę sobą). Ogólnie na każdym etapie życia zawsze ktoś musiał się przyczepić do mojego wyglądu. Najbardziej jednak bolały komantarze mężczyzn, bo gdy się nie podobałam koleżankom to mnie to aż tak bardzo nie obchodziło, ale gdy mężczyzni dawali nieprzychylne komentarze to wtedy zaczynałam myśleć że wszyscy pewnie podobnie myślą i że mam teraz problem, bo nikt mnie nie zechce takiej jaka jestem, albo bedzie ze mną tylko "w oczekiwaniu" na lepszą chętną. itp itd. Niestety straszne jest to, że ludzie tak bardzo komentują rzeczy, albo ujmują pewne rzeczy bardzo brutalnie... noi nigdy nie zapomnę jak miałam niedowagę i ktoś mi powiedział że się chyba ulałam trochę i potrzebuje schudnąć.... albo będąc już prawidłowej wagi mówili mi że mam chyba nadwagę i muszę iść z tym do lekarza...

  • @EdibleBible
    @EdibleBible 10 місяців тому +2

    Słyszenie swojego własnego głosu inaczej to chyba jeden z najbardziej uniwersalnych elementów bycia jutuberem. O ile wydawało mi się, że po zmontowaniu x odcinków z własnym głosem, zdążyłem się już do niego przyzwyiczać (i w sumie też chyba mniej je rozróżniam, mimo, że dalej wydaje mi się, że powinien być bardziej basowy, niż jest), to jak już poszedłem na karaoke i usłyszałem swój głos w głośnikach, to znowu mi się aktywowało to, że inaczej brzmi (bo pewnie się też inaczej rozprasza i przez miksowanie, ale still). Więc całą piosenkę spędziłem myśląc o tym, jak strasznie skrzeczę zamiast śpiewać, mimo, że śpiewając w domu czuję się jak Mariah Carey 2 xDD
    Miałem jeszcze inne komentarze, ale to raczej zachowam na wiadomość na Spotify 💖

  • @TamtaGabi
    @TamtaGabi 10 місяців тому +3

    Rozwinięcie historii o bioderkach: jestem wysoka, prawie 180 cm, cyc miseczka D, dupka potężna, na granicy normalnej wagi i nadwagi. Komentarze o bioderkach słyszałam już jako młoda nastolatka, kiedy zaczęły się formować i od razu było widać, że ich ostateczna forma będzie spora. Zresztą wszystkie kobiety w mojej rodzinie od strony mamy takie miały. Wolałam oglądać Hannę niż cieszyć z tych łatwych porodów, których nie będzie jak się okazało lol. Nie wspomniałam o seksualizacji mnie odkąd pamiętam, bo mam mieszane uczucia co do tego, ale tak, oglądali się za mną dorośli faceci kiedy byłam bardzo nieletnia.

  • @hipciogame4358
    @hipciogame4358 10 місяців тому +2

    Parę dni temu właśnie zobaczyłam jak ludzie mogą pisać jakieś przytyki osobie naprawdę dobrze wyglądającej. Obserwuję takiego zagranicznego influencera i typ ma trochę mięśni jest generalnie zbudowany ale ludzie przyczepili się do jego minimalnego brzuszka, który jest prawie niewidoczny! Nie mogłam w to uwierzyć, że połowa komentarzy to po polsku mniej więcej "oj ulałeś się", "On chyba wie, że mu się przytyło" to było naprawdę straszne jak można wpędzić człowieka w zaburzenia odżywiania.

  • @zaiza6042
    @zaiza6042 10 місяців тому +6

    Jest dziewczyna na tik toku i ma ok. 17 lat. Wychodzi/wyszła z zaburzeń odżywiania i ma figurę "deski". Gdy widzę komentarze pod jej filmami/zdjęciami to ciśnienie skacze. Najbardziej bolą mnie komentarze pod jej vlogiem, gdy płakała ze szczęścia, bo dostała okres od czasu zaburzeń - chyba nie musze wspominać o oburzonych osobach, że jak ona może tak wychodzić z domu i do tego cieszyć z tak złej i obrzydliwej rzeczy jak okres.

    • @mertagledzi
      @mertagledzi  10 місяців тому +2

      Jezu 😫😫😫 dokąd dążymy jako ludzkość

  • @hanadajdajama5749
    @hanadajdajama5749 10 місяців тому +4

    omg szalejesz z tymi podcastami

    • @mertagledzi
      @mertagledzi  10 місяців тому +4

      Zaraz znowu przerwa na 5 miesięcy xD

  • @Beataskopyoutube
    @Beataskopyoutube 10 місяців тому +8

    Cześć Merta jestem pierwsza Ekrsta odcinek bardzo mi się podoba i Bardzo Tęsknią za tobą na tym kanale pozdrawiam serdecznie miłej soboty i wieczoru dla ciebie Merta❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

  • @mary_aleq9939
    @mary_aleq9939 10 місяців тому +3

    Oj to przyznam, że z tymi podwójnymi standardami a propos zaburzeń odżywiania, to jako dość młoda dziewczyna (12 - 13 lat, co perspektywy co prawda kilku lat, ale no cóż mnie coś mocno niepokoi) zazdrościłam dziewczynom z problemami tego sortu "samodyscypliny".
    Obecnie moim głównym kompleksem jest chyba to, że mam wrażenie, że aby być "atrakcyjna" muszą coś ze sobą zrobić. Chyba to dlatego, że jak słyszę komplementy na temat wyglądu to w znaczneeeeeej większości jest to chwalenie moich włosów, bo mam kręcone i zadbane lub makijażu i ubrań, bo mój styl jest dość charakterystyczny. I jakby co nie chodzi to nawet o taką codzienną tapetę, czyli jakiś korektor i puder, a raczej coś co "rozproszy" innych od mojej twarzy, jak różowy cień czy eyeliner. Co jednak dość mocno utrudnia mi życie, bo nie jestem w stanie być zadowolona z tego jak wyglądam na zdjęciach bez mocnego makijażu i wymyślnego stroju, więc nigdzie raczej nie wstawię zdjęcia z np. wakacji i jak jestem w fajnym miejscu wyglądając "normalnie" to odczuwam pewien dyskomfort. Jest to kompleks, który mam dopiero gdzieś od 2 lat/1,5 roku i chyba zaczął się wraz z tym, że wraz z zaczęciem liceum zaczęłam chodzić na takie coś jak konferencje MUN (było w jakiś odcinku Never have I ever), no czyli w skrócie debaty dla młodzieży na podobieństwo komisji ONZ i tam na koniec tego zawsze piszę się na plakietkach innych "delegatów" jakieś miłe słówko. No i gdzieś zauważyłam, że zwykle ludzie tam komplementowali raczej makijaż/włosy/ubiór, a nie ani moje wypowiedzi ani tym bardziej, że jestem hot czy ładna. Jak w ogóle raz na taki event nie chciało mi się malować i ogarniać włosów, to potem na tych kartkach było mi raczej w taki pieszczotliwo/humorystycznie sposób wypominana pewna moja akcja, ogólnie uznana za zwyczajnie denerwującą (as in annoying), co jeszcze pogłębiło moje poczucie, że zbytnio nie mam poza tym wartości. Ale kończą tak bardziej pozytywnym akcentem, cieszę, się, że udało mi się wyzbyć dużej części moich kompleksów i serio czuję się przez to lepiej. I miłego dnia wszystkim (jeszcze nigdy pod żadnym filmem nie pisałam tak długiego komentarza) c:.

  • @annamarianiezukowska
    @annamarianiezukowska 8 місяців тому

    O ile dobrze pamiętam, głos który słyszysz w głowie to nie jest twoje wyobrażenie, tylko mieszanka dwóch ścieżek dźwiękowych stworzona przez mózg (dźwięk słyszysz przez kości i przez uszy), tyle że mózg działa na tyle specyficznie, że zazwyczaj słyszysz albo ten z kości, albo ten z uszu, bo jedno z tych mózg po prostu wycisza.

    • @mertagledzi
      @mertagledzi  8 місяців тому

      Czyli u mnie przestał wyciszać, bo się tak przyzwyczaił do tego, jak brzmi na zewnątrz? xD

  • @katgro91
    @katgro91 Місяць тому

    Wiem, że ten podcast już jest trochę starszy, ale mimo to napiszę.. Jak poszłam do szpitala rodzić i przyszła położna wziąć moją kartę ciąży to popatrzyła na dane i rzuciła „ o całe szczęście, tylko 12kg na plusie to będzie się fajnie pracowało” (z mojej wagi normalnej 58 na 70), byłam w szoku i zapytałam „a to źle, jakby było więcej?” a ona do mnie „z grubymi ciężarnymi ciężko się nam pracuje, bo ledwo się ruszają i zapadają na łóżkach”. Ja nawet nie chcę wiedzieć, jakie komentarze szły do tych kobiet, które przytyły w ciąży więcej...

    • @mertagledzi
      @mertagledzi  Місяць тому

      Dyskryminacja osób grubszych w medycynie ma się doskonale niestety :E

  • @_meo_
    @_meo_ 9 місяців тому +1

    Mnie to zawsze wkurwialo ze sie gada tylko o tym ze "yyyy, gruby niezdrowy" niewazne czy ma sie choroby czy nie i te wszystkie obrazki gdzie w grubej osobie sa chamburgery i cukierki a w chudej brokułek, pomidorsy i ogureksy

  • @makrona331
    @makrona331 8 місяців тому

    Ja tam co do tego odżywiania się to uważam że powinno się jeść po prostu to na co się ma ochotę bo ja na przykład tak robię i od wielu lat ciągle wchodzę w te same ciuchy i tak dalej i byłabym w stanie Nie wiem zjeść jakiegoś dnia marchewkę a potem za niedługo chipsy i być po prostu pojedzone a nie że nawet tak jak ty mówisz odmawianie sobie że 80% tego 20% tego jednego dnia Nie wiem mogłabym jeść same marchewki a drugiego same chipsy i nic do tego nie mieć po prostu wiem że jeżeli ma się na coś ochotę to organizm potrzebuje w tym momencie akurat tego

    • @karolinad4535
      @karolinad4535 6 місяців тому

      zaburzenia odżywiania często mocno wypaczają to "Co organizm potrzebuje". U mnie organizm potrzebuje umrzeć chyba, bo rzadko kiedy czuje głód. Gdyby nie budziki na posiłki to mogłabym nie jeść kilka dni i zorientować się że nie jadłam bo poszłam na siłownię i nie mam siły ćwiczyć, albo idę gdzieś i nogi mi się trzęsą. :) Pewnie są tacy co czują non stop głód na słodycze i wcale to nie znaczy że ta osoba potrzebuje tyle cukru :)

  • @mintlipstick5922
    @mintlipstick5922 10 місяців тому +1

    Z budowy jestem cos między klepsydrą a gruszką (wcięcie w talii mam bardzo duże ale tez mimo wszystkie idzie mi wszystko w biodra i brzuch)
    Kiedys od byłego usłyszalam (wtedy to go bardzo śmieszyło) to ze musze przymierzyć wiele par spodn zanim znajdę tą jedną pasującą (po mimo tego ze trochę idzie mi w brzuch i biodra to mam bardzo dużą różnicą między talią a biodrami)

  • @arek8846
    @arek8846 8 місяців тому

    ale dziwnie słyszeć jak przeklinasz D:

  • @zet.wu_luv
    @zet.wu_luv 10 місяців тому +1

    od wielu lat mam problem z kompleksami a najbardziej jak rodzice jeszcze w przedszkolu mówili "nie placz bo bedziesz wyglądać brzydziej" i pani z 1-3 co przez to że słabo slysze komentowala mnie i obgadywala z nauczycielka wspomagającą (ledwo slysze na lewe ucho i niedokonca na prawie + 3 lata mieszkania w Anglii dawało swoje). i komentarze od matki typu "a ty masz już podwójna szyje" "nie chcesz może usunąć sobie tych pieprzyków" itd sa zbedne bo o ile to pierwsze jest mi wywalone bo ona tak kazdego komentuje to przez drugi bardzo dlugo nie pokazywalam rąk ale też dlatego bo przez matkę się zaczelam samookaleczac bo ona ma problem z alkoholem i agresywna jest bardzo i faworyzowala moje siostry ale zal mi się robilo jak po to by nie dostać mowilam ze cos zrobila np siostra jej ulubione dziecko i ona wtedy dostawala po twarzy, po rekach, to przez to zaczelam siebie uderzac i ciąć by nie czuć sie winnie a matka stala obok mnie widząc jak sie bije po rekach i tne przy czym nic sobie nie robiła z tego ale jak było pójście do szkoły to odrazu "ale zakryj ręce bo pomyślą że psychiczni jesteśmy". i naprawdę to bardzo powoduje kompleksy(tutaj to kompleks rąk) a też mam bardzo wystające kości i mając nadwagę moje żebra dalej wystawały bo były tak krzywe i nie potrafiłam sie przebierać np na wfie bo wtedy było tylko "ona się tnie ale emos" "ona tyle je" i ogolnie waga duzy kompleks ciągle bo przez zdrowie/stres przez jakiś czas mialam takie wachania wagi ze w cisgu miesiaca z 65 do 38 nawet sie zdarzalo i to co chwile sie zmienialo a plywam i mimo ze rodzice maja to w dupie to bylo widac ze mam 3 rozne stroje o roznych rozmiarach i ubrania gdzie raz to byla oversized koszulka a jakis czas pozniej obciskala i te komentarze ludzi z klasy oraz mamy ktora mówiła że wygladam jak swinia albo ze siostrze sie nalezy czekolada co dostalam na urodziny bo nie mogę przynosic wstydu moim wygladem i to jest takie toksyczne a potem pretensje o zaburzenia odrzywiania. pisalam wyzej o tym by nie plakac bo brzydko wygladam: mam wszystkie zyly widoczne i nawet mama mowila z babcia czy tak male dzieci jak ja(mialam 6 lat) przyjma na jakis zabieg na takie zyly? cos takiego to bylo..
    w podcascie tez bylo o dyskalkulii. moze jej nie mam ale mam dysgrafie i dysortografie: "nie bede sprawdzać kresek z powyginaniami"(była wychowawczyni) "ty pisac nie umiesz"(pseudo koleżanka) "nigdy nie widziałam tak dużo bledow ortograficznym na tak krutkiej wypowiedzi"(pani z fizyki) i tez slyszenie jak kazdy mowil ze ma po 85+ procent z probnych e8 a ja miałam ogłoszenie całe pokreślone czerwonym długopisem gdzie ciągle pisalo "zly szyk zdania" "ort." "int." "brak sensu logicznego" a o opowiadaniu już nawet nie mówię. pisalam go na komputerze bo takie bede miec dostosowania na e8 jednak na tym czarnym tuszu wiecej bylo czerwonego dlugopisu nauczycielki. brak zrozumienia przy dluzszych notatkach bo "nie można korzystać z telefonu na lekcji"(by zrobic zdjecie i przepisac w wlasnym tempie) ale "trzeba było pisać notatki wyraźniej to by była wyższa ocena" a jak piszę własną notatkę częściowo obrazkową i z odnośnikami do podręcznika to problem że nie z tablicy notatka na 300 slow gdzie musze pisac wolno bo sie nie rosczytam i reka mnie od tego bardzo boli.
    mowilas jeszcze o autyzmie. to prawda ze ciezej sie zyje naprawde, i jeszcze wiele osób mówi do mnie jak do 3latka. co z tego ze 18 bede miec za 4 lata skoro osoba rok starsza mowi do mnie jak do noworodka?
    u mnie w szkole doslownie cala poprzednia klasa sie ze mnie smiala, 20 osob z 28, ale tez np jedna do pokrzyw wrzucila, ta sama też gonila mnie z szpilką "dla zabawy" a ktoś rzucił we mnie jajkiem "dla fabuły".
    przez to ze slabo slysze i rodzina niepolska mam inny akcent i wogóle niektórych liter i słów nie potrafię powiedzieć np. ž mówię tak samo jak sz, cz podobnie do Ć.
    tez jeszcze co do wfu to ciągle ten kompleks ciała wagi itp, ostatnio na wfie przy odbiciu górnym koszulka mi poszła w górę i było widac blizny po cięciu się co niestety widziała większość mojej obecnej, lepszej klasy, moze nie powiedzieli nikomu oprócz między sobą ale nadal to bardzo wkurza jak ktokolwiek cos komentuje i też wykluczenie z grupy jest najcięższe, co z tego ze koncze podstawowke skoro w technikum może byc gorzej?

    • @mertagledzi
      @mertagledzi  10 місяців тому +2

      Nie wiem nawet co odpisać 😭 Trzymaj się. I często w szkołach średnich jest lepiej!

  • @purplestar3882
    @purplestar3882 10 місяців тому +2

    ( Jezu jaki paragraf XDD i jak coś jest nie jasne to proszę śmiało pisać możę lepiej sprostuje coś )
    ( Od razu ostrzegam że tu jest tak chaotycznie napisane i mam nadzieję że jakiś tu sens jest pisane to wszystko na szybko bo chcę się wypowiedzieć porządnie i czasem to niewychodzi czasem wychodzi i tutaj czuję że na żywo jakbym rozmawiała to może by miało większy sens i brzmiało by to lepiej )
    Jeśli chodzi o mój komentarz z dyskalkulią to tam jest że mi dokuczano ale mi chodziło że tak ogólnie i mogło brzmieć to co czytałaś że tylko mi dokuczano tylko i wyłącznie z tymi problemami z matmą ale na pewno jak coś próbowałam zrobić przy tablicy i mówiłam coś źle to na pewno było jakieś szeptanie na ten temat że ona nie umie itp. ( i wiadomo jeśli chodzi o taką przypadłość to każdy jest różny jeżeli to ma co ja np nie wiem lepiej może się obsługuje zegarkiem np wie ile minut lub godzin do czegoś zostało albo minęło a nie umie nic co jest związanego z pieniędzmi u mnie to taka mieszanka u siebie zauważyłam że czasem jakoś lepiej np umiem policzyć pieniądze sobie jakieś drobne bo to po prostu wynika z chyba zapamiętania czegoś jak ludzie zapamiętują wzory na matmie a u mnie był zawsze problem je zapamiętać i jeśli chodzi o zegarek to powiem ci że jest np za piętnaście piąta na przykład licząc na zegarku pięć dziesięć piętnaście ale ile minut do czegoś jest lub minęło to raczej jest ciężej i też u mnie wszystko zależy ja siebie czasem nie rozumiem wiem że mam z tą matmą problem ale jakbym coś zrobiła i w danym dniu by było to łatwe to bałabym się że ktoś powie że przecież nie masz dyskalkulii jak robisz dobrze to i to i ja siebię w różnych kwestiach nie rozumiem bo mam takie uczucie i myśli że mój mózg to jest jak jakaś inna osoba bo mam często jakieś tak debilne pomysły takie randomowe w niewiadomo jakich momentach lub wyobraźnię i pomyślę o jednej rzeczy lub coś usłyszę i nagle pyk i się jakieś wspomnienie przypomni niewiadomo skąd i ci nagle coś jeszcze pokaże i powie " masz teraz czuj cringe będę cię wnerwiać żebyś czuła się źle " albo też takie wrażenie mam jakby był człowiekiem to by stał obok i mówił " zrób to powiedz tamto " śmiejąc się żebym zrobiła lub powiedziała coś żebym tylko się upokorzyła czy coś ).
    Jeśli chodzi o komplementowanie np oczu to i tak fajnie taki dostać moim zdaniem bo niektóre osoby mają czasem tak intensywny kolor oczu albo mają jakąś mieszankę fajną kolorów lub heterochromię ( nie wiem czy przez h czy ch xd ) i też myślałam że coś powiesz na temat mojego komentarza o zębach z tym fotografem bo mówiłam że powiedział żebym nie uśmiechała się pokazując zęby a reszta się zaśmiała i przez niego już się nie uśmiechałam i przez ludzi którzy mi dokuczali z tego powodu. Zapomniałam chyba wspomnieć też ( nie chce mi się sprawdzać tamtego komentarza z poprzedniego podcastu xd ) że strasznie mi dokuczano z powodu nazwiska i w późniejszych latach jak wybrali Trumpa na prezydenta sąsiad do mojej mamy powiedział witamy panią prezydentową albo do mnie czy to nasza rodzina jest albo czy załatwię im wizę do Stanów ( to z początku było takie śmieszne ale teraz to takie już nudne że tylko z tego moje nazwisko jest kojarzone a nie z bajką Zakochany Kundel na przykład ).