Ja na starym hh używałem cyklu wiercenia z wyskokiem i działało do tego przeważnie 2 piórowiec bo przy 4 piórowych nie działało to dobrze wióry się owijały
Bardzo fajne rozwiązanie. Pracując w Inkenolu 635 albo inkenolu 718 nie mogę sobie pozwolić na kod G73, gdyż narzędzie nie wytrzyma wywiercenia nawet jednego otworu. Oczywiście zakładamy że otwór ma średnice co najmniej 3 inche i 2 inche głębokości ( 3 inche to jest 76.2 mm ) Natomiast jakbym miał wiercić w stali bo czasami trafia nam się stal do obróbki to kod G73 Q0.05 jest dla mnie najlepszym rozwiązaniem. Dodam jeszcze że pracuje na tauge tec narzędziach i płytkach z tej samej firmy do pracy przy inkenolu
A nie czasem inconel, pracowałem kiedyś w firmie która wykonywała części do samolotów, i mieliśmy obrabiać inconel (chyba jakaś stal żaroodporna) bardzo trudna w obróbce, mówili że żeby obrobić jeden element to trzeba wiadro płytek skrawających. Ale jednak tego nie robiliśmy. Ale zrobiliśmy próbkę cięcia mego materiału na drutowce i też słabo to szło.
No to G73 jest spoko tylko słyszałem ze tańsze maszyny nie lubią takiego częstego dziubanie góra, dół bo enkodery tego potrafią nie wytrzymać. Ja do pogłębiania stosuje wytaczanie otworu nie pamiętam g-codu ale to jest ta jazda po spirali w głąb materiału. Też zastanawiam się jak ustawić pogłębiacz stożkowy składany z jedną płytką na maszynie bo znajomy kupił ustawiał i mu nie wychodziły fazki więc szukam takiego filmu jak ustawić taki pogłębiacz.
Pewnie że druciarstwo... ale jakie jakie wydajne😆 też używam G73 i frezów do stali pogłębiając w alu z zredukowanymi o około 50 %obrotami (empirycznie). Nawet standardowe odwiorowywanie ładnie idzie. Wada tej metody pogłębień jest to że ostrza momentalnie się tępią i nie nadają sie do frezowania bokiem. Sprawdzone na frezach do aluminium.
Bo ja wiem czy to druciarstwo? Ja też używam G73 do pogłębień i fazuję potem fazownikiem grzybkiem, bo jak się z ręki pisze kody, to pracowanie w raz wpisanych współrzędnych i praca narzędziem z wymiarem średnicy (pogłębiacze wymyślili znacznie wcześniej) jest znacznie szybsza niz jakieś rozfrezowywanie.
Oj troszke rzeźnia 😂 w alu jeszcze spoko ale w czyms twardszym zaraz zrobi sie" torusowy frezik". Ja jednak w wiekszosci przypadkow rozfrezowuje, wjazd na pełną glebokosc i do boku. Przeciez do wiercenia i tak mielismy wspolrzedne, wiec ( pracuje na hh) wystarczy zamienic cykl z wiercenia na frezowanie i gotowe. Tabelka ze wzorem sie przyda 😉
Natknąłem się na ten film ponieważ szukałem sposobu na łamanie wióra podczas zagłębiania się przy frezowaniu rowków wpustowych na walku. Ma Pan jakieś patenty na takie frezowanie? Czy na zagłębianie w materiał dać mniejszy posuw niż na frezowanie wzdłużne? Strasznie mnie to denerwuje gdyż muszę po każdym zagłębieniu zatrzymać i zdjąć te wióry bo chłodziwo nie dochodzi.
@@OkOFilip23 zamiast zagłębiać się pionowo, lepiej jest poruszać się jednocześnie wzdłuż rowka z jednoczesnym opuszczaniem się w osi Z (schodzić po kącie) - w ten sposób na całej długości rowka opuszczamy się kolejnymi stopniami aż dojdziemy do dna i wtedy robimy jedno przejście wzdłuż żeby zrobić płaskie dno
Dziękuję za pomoc, jutro przetestuję 😁 jeszcze jedno małe pytanko, dopiero zacząłem używać frezów weglikowych wcześniej tylko hss i jestem nauczony do małych posuwów max F100, z katalogu by wynikało że powinienem dać F1200 ale jadę na mniejszych bo nikt mnie nie goni a troszkę taki wielki posuw mnie przeraża bo nigdy tak nie pracowałem obroty na maszynie mam max 4000 a dla mniejszych średnic z katalogu wychodzi po 8000 i po kilku rowkach dno już wychodzi takie ośrupane i nawet trochę zacząć wyć ten frez. Czy za mały posuw może szybciej stępić frez? Czy to może wina tego zagłębiania w dół. Frezy firmy M.A. Ford.
@@OkOFilip23 zdecydowanie pionowe zagłębianie będzie niszczyć narzędzie. Posuw zawsze musimy uzaleznic od obrotów - zależnie od warstwy skrawanej 0.05-0.1 to zwykle okolice poprawnego posuwu na ząb przy prędkości skrawania dla stali 100-200m/min
Dobrej jakości wiertło płaskie powinno dać radę również po zrobieniu otworu przelotowego pod śrubę ;) Ale masz rację lepiej by było napierw pogłębienie płaskim a potem przelot pod gwint :)
Jakub za to druciarstwo to idzie łapa w dół!!! Nie będę wypisywał tutaj ile błędów popełniłeś jako inżynier :/ A co do wydajniejszej obróbki to się stosuje wiertła 180 stopni, a nie katuje biedne frezy w taki bestialski sposób ;(
Jak to kiedyś usłyszałem i powtarzam - nie jestem zupą pomidorową, nie każdy musi mnie lubić ;] A tak serio - oczywiście, wiercenie wiertłem 180 stopni przed wykonaniem otworu przelotowego jest oczywiście najlepszym wyborem, ale do działań garażowo-warsztatowych ma 3 wady: -trzeba takie wiertło kupić, specjalnie na te potrzeby, co bez serii się nie opłaca -domyślny cykl VPS na wiercenie najpierw wierci a potem powierca, a zamieniając narzędzia kolejnością tracimy możliwość wiercenia z odwiórowaniem na wiertle -jeżeli wiercimy głęboko HSS'em to wcześniej wykonane pogłębienie utrudnia ewakuację wióra. Tak że w pełni się zgadzam, wiertło 180 stopni lub frezowanie interpolacyjne to lepsze opcje, ale przy dorabianiu na szybko kawałka oprzyrządowania czy detalu na już z palucha (czyli warsztatówie) powiercanie zużytym frezem daje radę ;]
Woow nie wiedziałem że zwykłym frezem można robić pogłebienia😮Dzięki za dawke wiedzy,szkoda że już zamówiłem pogłebiacze😜
stare powiedzenie jak coś wydaje się głupie ale działa , to nie jest takie głupie :)
Petarda mistrzu
Ja na starym hh używałem cyklu wiercenia z wyskokiem i działało do tego przeważnie 2 piórowiec bo przy 4 piórowych nie działało to dobrze wióry się owijały
Bardzo fajne rozwiązanie.
Pracując w Inkenolu 635 albo inkenolu 718 nie mogę sobie pozwolić na kod G73, gdyż narzędzie nie wytrzyma wywiercenia nawet jednego otworu.
Oczywiście zakładamy że otwór ma średnice co najmniej 3 inche i 2 inche głębokości ( 3 inche to jest 76.2 mm )
Natomiast jakbym miał wiercić w stali bo czasami trafia nam się stal do obróbki to kod G73 Q0.05 jest dla mnie najlepszym rozwiązaniem.
Dodam jeszcze że pracuje na tauge tec narzędziach i płytkach z tej samej firmy do pracy przy inkenolu
A nie czasem inconel, pracowałem kiedyś w firmie która wykonywała części do samolotów, i mieliśmy obrabiać inconel (chyba jakaś stal żaroodporna) bardzo trudna w obróbce, mówili że żeby obrobić jeden element to trzeba wiadro płytek skrawających. Ale jednak tego nie robiliśmy. Ale zrobiliśmy próbkę cięcia mego materiału na drutowce i też słabo to szło.
Tak w angielskiej nazwie jest to Inconel @@pawelp6550
No to G73 jest spoko tylko słyszałem ze tańsze maszyny nie lubią takiego częstego dziubanie góra, dół bo enkodery tego potrafią nie wytrzymać. Ja do pogłębiania stosuje wytaczanie otworu nie pamiętam g-codu ale to jest ta jazda po spirali w głąb materiału. Też zastanawiam się jak ustawić pogłębiacz stożkowy składany z jedną płytką na maszynie bo znajomy kupił ustawiał i mu nie wychodziły fazki więc szukam takiego filmu jak ustawić taki pogłębiacz.
Na HH jest cykl rozwiercania (chyba) otworu, robi helisę i 🎸
Zależy czy pracujesz w akordzie czy w godzinowce
Pewnie że druciarstwo... ale jakie jakie wydajne😆 też używam G73 i frezów do stali pogłębiając w alu z zredukowanymi o około 50 %obrotami (empirycznie). Nawet standardowe odwiorowywanie ładnie idzie. Wada tej metody pogłębień jest to że ostrza momentalnie się tępią i nie nadają sie do frezowania bokiem. Sprawdzone na frezach do aluminium.
Ja robie frezem high feed. Tungaloy ma nawet 8mm freza na płytkę :D ap max 0.5. Po rampie 'proszek' więc wszystko się fajnie wypłukuje
No ale trzeba program napisać ;]
@@Jszyndlar-CNC_Krok_po_Kroku tak mistrzu. w fusion 360 i jest git
Bo ja wiem czy to druciarstwo? Ja też używam G73 do pogłębień i fazuję potem fazownikiem grzybkiem, bo jak się z ręki pisze kody, to pracowanie w raz wpisanych współrzędnych i praca narzędziem z wymiarem średnicy (pogłębiacze wymyślili znacznie wcześniej) jest znacznie szybsza niz jakieś rozfrezowywanie.
Oj troszke rzeźnia 😂 w alu jeszcze spoko ale w czyms twardszym zaraz zrobi sie" torusowy frezik". Ja jednak w wiekszosci przypadkow rozfrezowuje, wjazd na pełną glebokosc i do boku. Przeciez do wiercenia i tak mielismy wspolrzedne, wiec ( pracuje na hh) wystarczy zamienic cykl z wiercenia na frezowanie i gotowe. Tabelka ze wzorem sie przyda 😉
Albo druciarsko albo dobrze - nie ma półśrodków 😈
Natknąłem się na ten film ponieważ szukałem sposobu na łamanie wióra podczas zagłębiania się przy frezowaniu rowków wpustowych na walku. Ma Pan jakieś patenty na takie frezowanie? Czy na zagłębianie w materiał dać mniejszy posuw niż na frezowanie wzdłużne? Strasznie mnie to denerwuje gdyż muszę po każdym zagłębieniu zatrzymać i zdjąć te wióry bo chłodziwo nie dochodzi.
Najlepiej byłoby się zagłębiać po rampie, albo właśnie z użyciem g73
@@Jszyndlar-CNC_Krok_po_Kroku po rampie tzn? Jeszcze nie znam wszystkich terminów dopiero się przerzuciłem z konwencjonalnej frezarki na cnc 😀
@@OkOFilip23 zamiast zagłębiać się pionowo, lepiej jest poruszać się jednocześnie wzdłuż rowka z jednoczesnym opuszczaniem się w osi Z (schodzić po kącie) - w ten sposób na całej długości rowka opuszczamy się kolejnymi stopniami aż dojdziemy do dna i wtedy robimy jedno przejście wzdłuż żeby zrobić płaskie dno
Dziękuję za pomoc, jutro przetestuję 😁 jeszcze jedno małe pytanko, dopiero zacząłem używać frezów weglikowych wcześniej tylko hss i jestem nauczony do małych posuwów max F100, z katalogu by wynikało że powinienem dać F1200 ale jadę na mniejszych bo nikt mnie nie goni a troszkę taki wielki posuw mnie przeraża bo nigdy tak nie pracowałem obroty na maszynie mam max 4000 a dla mniejszych średnic z katalogu wychodzi po 8000 i po kilku rowkach dno już wychodzi takie ośrupane i nawet trochę zacząć wyć ten frez. Czy za mały posuw może szybciej stępić frez? Czy to może wina tego zagłębiania w dół. Frezy firmy M.A. Ford.
@@OkOFilip23 zdecydowanie pionowe zagłębianie będzie niszczyć narzędzie. Posuw zawsze musimy uzaleznic od obrotów - zależnie od warstwy skrawanej 0.05-0.1 to zwykle okolice poprawnego posuwu na ząb przy prędkości skrawania dla stali 100-200m/min
Ewentualnie stosujemy wiertło płaskie, wiercimy na G81. I szybko i bez problemów z "Bird Nest" ;)
Oczywiście przed zrobieniem otworu na przelot, pewnie, chyba najlepsza opcja
Dobrej jakości wiertło płaskie powinno dać radę również po zrobieniu otworu przelotowego pod śrubę ;) Ale masz rację lepiej by było napierw pogłębienie płaskim a potem przelot pod gwint :)
Jeśli ktoś co chwila robi takie pogłębienia to Iscar SumoCham fajne wiertła z płytką płaską są 💪
lenistwo to największa zaleta maszynistów cnc. Gdyby nie to, że nam się nie chce, to by to wszystko nie powstało.
Kradnę to hasło bo jest perfekcyjne
Następny, który nie zna polskiego :/ A jaki to "pociung" maszynisto prowadzisz? ;]
Jakub za to druciarstwo to idzie łapa w dół!!! Nie będę wypisywał tutaj ile błędów popełniłeś jako inżynier :/ A co do wydajniejszej obróbki to się stosuje wiertła 180 stopni, a nie katuje biedne frezy w taki bestialski sposób ;(
Jak to kiedyś usłyszałem i powtarzam - nie jestem zupą pomidorową, nie każdy musi mnie lubić ;]
A tak serio - oczywiście, wiercenie wiertłem 180 stopni przed wykonaniem otworu przelotowego jest oczywiście najlepszym wyborem, ale do działań garażowo-warsztatowych ma 3 wady:
-trzeba takie wiertło kupić, specjalnie na te potrzeby, co bez serii się nie opłaca
-domyślny cykl VPS na wiercenie najpierw wierci a potem powierca, a zamieniając narzędzia kolejnością tracimy możliwość wiercenia z odwiórowaniem na wiertle
-jeżeli wiercimy głęboko HSS'em to wcześniej wykonane pogłębienie utrudnia ewakuację wióra.
Tak że w pełni się zgadzam, wiertło 180 stopni lub frezowanie interpolacyjne to lepsze opcje, ale przy dorabianiu na szybko kawałka oprzyrządowania czy detalu na już z palucha (czyli warsztatówie) powiercanie zużytym frezem daje radę ;]