Gothic moim zdaniem zestarzał się dużo lepiej- npce sprawiają wrażenie faktycznie żywych a nie stoją jak kołki, dialogi nie przypominają przeklikiwania się przez wikipedię, no i walka za którą stoi coś więcej niż zaklikanie wroga na śmierć
Całkowicie się zgadzam. Zastanawiam się jak można porównywać grafike gothica gdzie jest zapełniony świat a Morrowinda gdzie wszystko jest zamglone a przestrzenie są średnio sporzytkowane
Morrowind miał sztos muzykę ale jedna rzecz w soundtracku działa na korzyść gothica. W Gothicu muzyka była przypisana do otoczenia, podczas gdy w Morrowindzie cały repertuał był zapętlony na całą mapę i nie ulegał zmianie czy to w nocy czy w krypcie.
Próbowałem grać w Morrowinda, ale przez ten wręcz tragiczny system walki błyskawicznie mnie od tej gry odrzucił. Ogólnie Gothic lepiej się zestarzał, a walka w Gothicu z początku jest strasznie toporna, ale jak już człowiek nauczy jak walczyć to jest naprawdę przyjemny. Ba, według mnie system walki z G1, a tym bardziej z G2 jest lepszy niż w Skyrimie, gdzie tu trzeba blokować, kombinacje wykonywać, odskakiwać sprawia, że walka jest ciekawa. A w Skyrimie jak grałem to wystarczyło przytrzymać lewy przycisk myszy by mocniej uderzyć i przeciwnik pada, a jak nie padnie to wystarczy go zaklikać lpm'em i wtedy pada
Skytim jest głownie nakierowany na pierwszą osobą gdzie trudno jest stworzyć ciekawy system walki ale walka w g1 jest lepsza od każdego szystemu w elden srolls za to pod kątem lore Elder scrolls miażdzy Gothic
Gothic oraz Morrowind to były moje ulubione gdy dzieciństa (Gothic > Morrowind). Obydwie uwielbiam do tej pory i ogrywam co jakiś czas, natomiast nie uważam iż powinno się je nawet porównywać gdyż gry te zapełniają zupełnie inne nisze. Gothic to super przemyślana 'zamknięta' historia do opowiedzenia z niewielkimi wariacjami jak osiagnąć jej koniec, z małym światem który jest genialnie zaprojektowany, dające "policzalne" doznania, które prawie zawsze będą takie same, nieważne czy zagramy tak czy inaczej, nic się za bardzo nie zmieni. To zamknięty pakiet super gęstej dobrej zabawy, który albo się podoba albo nie Morrowind to "róbta se co chceta, jak chceta" z turbo dużym światem prawie dobrze zaprojektowanym, i jeszcze głebszym lore (jedno z moich ulubionych btw) . Bo sam pamiętam jak miałem 8/9 lat i grałem po raz pierwszy to chodziłem od miasta do miasta co mają biblioteki i czytałem wszystkie książki które mają by chłonąć więcej świata. Ma swoje wady, jak np turbo denne fedexowe questy, tylko że w morrowindzie chodzi o to co się stanie PO DRODZE DO ORAZ Z QUESTA NIŹLI O SAM QUEST. Samo rozkminienie systemu podróży w tej grze jest już sztuką (Łaziki, łodki, gildia magów). Mógłbym wymieniać wady oraz zalety, jednak już po samym powyższym można zauważyć iż Morrowind po prostu spełnia inne zadanie i celuje w zupełnie inne doznania. REASUMUJĄC: - Gothic to gra dla oczu i serca - Morrowind to gra dla mózgu oraz fantazji.
[ PS ]. Sposób w jaki mógłbyś spożytkować antologię to np porównanie map prowincji pomiędzy każdą z gier, jak np zmieniały się lub powstawały osady itp. Jak np Whiterun (nie wiem jak po polsku jest.... chyba biała grań) wyglądała w Arenie, a jak w Skyrimie itp. Lub to że normalnie Ebonheart jest na kontynentalnej części Morrowind a nie tak jak w TES III na wyspie Vvardenfell :D I np zrobić to w formie odcinków dla każdej z prowincji, lub od razu cały Tamriel, i rozwinąć to potem o cały Nirn (oraz anty-nirn ale to już gruby temat haha)
W Morrowinda grałem później niż w Gothica. Nie spieszyłem się jakoś z fabułą, eksplorowałem itp. Grałem chyba 2 tygodnie dzień w dzień po 2-3h by pewnego dnia odpuścić jeden dzień ... i tak nie włączyłem go już nigdy więcej. Nie czuć w tej grze magii starego obozu w nocy gdzie siada się przy ognisku, słucha muzyki w tle i głosów "Ludzie zawsze gadają".
W Morrowind grało mi się przyjemnie, naprawdę przyjemnie. Ale odrzucił strasznie mnie w momencie, gdy dotarłem do pierwszego tego.. jak to nazwać, miasta-twierdzy? Te budynki niczym labirynt okraszone ciągłymi ekranami ładowania pomiędzy przejściami do pomieszczeń, ich rozłożenie.. ogólnie nawigowanie po nich doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Nie wiem kto to projektował, ale ja sobie odpuściłem, pomimo tego że pojąłem tą mechanikę zadawania ciosów i nawet naprawdę bardzo mi przypasowała, pomimo wizualnej biedy. Nie byłem wstanie zdzierżyć latania po tych twierdzach. Szkoda, bo klimatem gra miażdży właściwie wszystko, a świat mimo że wydaje się mało NPC, czuć że żyje i chce się go zwiedzać. Ale te twierdze, człowieku, te twierdze...
prostacka gra, która pewnie na kodach nie zrobiłes XD typ co na konsoli posuwa w coda (przynajmniej z wypowiedzi tak wynika- prosty konsolowiec po piwie obrażający coś nie używając żadnego argumentu )@@przemek89elblag pewnie starszy brat ogrywał morrowinda i została nostalgia (jest to genielna gra owszem, ale w wielu aspektach wygląda jak dom starości przy Gothicu). Żeby w 23 roku przy wysrywie symulatorów do wciskania guzika, nazywać Gothica prostacką grą to trzeba mieć odkleje i jakieś halo w głowie :D
Misje w Morrowindzie są kompletnie nie-akceptowalnymi fedexami. Nawet na tle swoich czasów i wcześniejszych TESów są skandalicznie tragiczne przez spłycanie wszystkiego do latania z punktu A do B. Gothic ma jakokliwek skilową walkę.
Jako ogromny fan obydwu serii moge powiedzieć że większą nostalgię mam do gothica, ale jeśli chodzi o to jakie możliwości daja gry bethesdy do tworzenia twojej postaci i ile mozna zwiedzić w tym uniwersum. Mogę powiedzieć że dla mnie morrowind wygyrwa. Jest tam po prostu dużo więcej do roboty niż w gothicu. @XEN może spróbowałbyś ograć morrowind (przynajmniej podstawkę) i nagrać więcej filmów o tym? Znam bardzo dobrze lor tej gry, ale po prostu miło sie Ciebie słucha 😅 Btw. Dla tych co znają lor morrowinda uważam że to prędzej trójca zabiła nevara niż dagoth ur.
Morrowind to najlepsza część serii. Genialny ekwipunek. Setki godzin spędzone w modach z "Twoim domem" gdzie dzięki temu nie konsolowemu ekwipunkowi z łatwością można było dekorować każdą powierzchnię fantami. W Oblivionie czy w Skryimie było to już zbyt denerwujące. Tysiące stron teksu do przeczytania pozwalającego wczuć się w klimat świata. Mnie bynajmniej nie przeszkadzały tekstowe dialogi, były wręcz plusem tej gry. Zajebista konstrukcja misji. Setki skarbów do znalezienia w niepozornych jaskiniach. Bez skalowania poziomów przeciwników. W żadnej późniejszej odsłonie nie było co liczyć na to że eksploracja randomowej jaskini przyniesie jakieś korzyści poza śmietnikiem. Odechciewało się zwiedzania. Nikt nikogo nie prowadził za rączkę z A do B, a sposoby na szybką podróż trzeba było dopiero odkryć samemu. Żadna późniejsza odsłona Elder Scrols nie zbliżyła się nawet do tej gry. Nie ujęła mnie tak klimatem, fabułą i całą sobą. Podobnie Gothic. Dwie najwspanialsze gry mojego dzieciństwa. Ale to dwie zupełnie inne gry z innymi mechanikami świata naprawdę nie rozumiem idei ich ciągłego porównywania. Można porównywać Obliviona czy Skryima z Morowindem. A Gothica I z Gothiciem III albo Risenem. TO jak porównywać Tira z Wywrotką z budowy tylko dlatego bo jedno i drugie ma cztery koła jest duże i jeździ.
To prawda, Morrowind był najlepszą i rozbudowaną częścią gry, jeśli chodzi o te mody o których piszesz. Masz na myśli ten co daje możliwość ustawiania mebli i przedmiotów?
Mnie od Morrowinda odbija martwy świat. Rutyny NPC z Gothica zrobiły robotę. No i trzeba czytać masę dialogów. W Morrowind się przegenialne są lokacje i klimat
Najpierw mówisz, że walka w Gothic'u jest drewnem, a w Morrowind'zie super. Później o tym, że w MW możesz zaatakować kogoś między oczy i nie trafić (WTF?), Następnie chwalisz MW za uniki. Widziałeś kiedyś rycerza w pełnej płytówce który skacze po mapie jak małpa? Walka w Gothic'u nie jest toporna, tylko jest najlepszym odwzorowaniem szermierki mieczem we wszystkich grach jakie powstały. Idź sobie na LARP i powalcz mieczem. Później opisz do którego systemu walki było bliżej MW czy G.
Godzinami można dyskutować na temat tych dwóch gier, różnic między nimi, która lepsza, która gorsza. Morrowind ma ogromną przewagę jeśli chodzi o możliwości rozwoju postaci, rozbudowane lore, generalnie sam rozmiar i ilość contentu. Eksplorować można przez dziesiatki, jeśli nie setki godzin. Ogromna ilość różnorodnego ekwipunku i że masa tych wszystkich przedmiotów leży wszędzie i prawie każdy możesz wziąć. Gothic przeważa systemem walki, w którym znaczenie poza umiejętnościami postaci ma też skill gracza. Oczywiście dubbing, lepiej poprowadzona fabuła, czy chociażby wrażenie żyjącego świata, dziękli temu, że NPC mają swoje rutyny, a nie stoją cały czas jak kołki. Te właśnie aspekty sprawiają, że mogę się zgodzić z opinią, że Gothic się lepiej zestarzał. Dużo częściej mam ochotę powrócić do Gothiczka, ale może znaczenie ma tu też rozmiar gry, bo Gothic jest jednak grą mniejszą i łatwiej do niego wrócić. Morrowind był pierwszą grą RPG w jaką zagrałem, Gothic drugą. Do obydwu mam ogromny sentyment i obie równie uwielbiam. Chociaż w takich starciach częściej trzeba stawać po stronie Morrowinda, bo Gothica w Polsce bronić nie trzeba xD
Obie gry są świetne (jak na swój czas) ale podchodzą do RPG z zupełnie innych stron i pozornie są podobne. Gothic jest grą RPG która o wiele bardziej zapożycza z gier action-adventure przynajmniej jeżeli chodzi o prowadzenie fabuły, przypomina on bardziej natuarlną ewolucję gier Zelda like w stronę RPG. Morrowindowi jest bliżej do rasowych Crpg ,dungeon crawlerów I ... symulatorów. Gothic zachęca gracza do eksploracji swojego świata poprzez historię którą chce Ci opowiedzieć. Morrowind zachęca do eksploracji mechanik i świata w którym można znaleźć też główny wątek fabularny ale jest on o wiele bardziej narzędziem niż sednem Obydwa podejścia są bardzo fajne, po prostu bardzo różne
W Morrowindzie jest za dużo czytania i żałosny system walki. Za każdym razem się przez to od niego odbijam. Zwłaszcza grając teraz na monitorze wyższej rozdzielczości, gdzie trzeba wpatrywać się by przeczytać ścianę tekstu pisaną malutkimi literkami. Ale ogólnie sam świat Morriwinda wydaje się strasznie ciekawy i bardziej różnorodny niż w Gothicu. Edit: Schabowe górą
Polecam zrobic to co ja kilka lat temu- grac typowo na low detalach i koniecznie 640/480 wtedy grafika rodem z dosa ale mimo to jakos nie przeszkadzalo w imersji
Ciekawe jest to, że w Morrowinda zagrałem dopiero względnie niedawno, ale soundtrack jest dla mnie niesamowicie nostalgiczny pomimo, że nie grałem w tą grę za dzieciaka.
Przecież jest podobnie, pusty nie immersyjny świat, masa contentu, masa questów, miliony przedmiotów, wszystko zmieszane, brak intuicyjności w grze, godziny eksploracji. To co ludzie pisza jako plusy do morrowinda, wiele rzeczy musisz gdzies znaleźć i przeczytać zeby wiedziec o co chodzi, wiele trzeba sobie samemu dopowiedzeić zeby mialo sens, npc które jest tłem bez jakiego kolowiek charakteru. Mi starfield przypomina morrowinda własnie mocno.
Dziwne porównanie. Wybór zbroi, kreator postaci, a nawet muzyka to sprawy drugo- lub trzeciorzędne. Mają znikome znaczenie pod względem tego, czy gra jest dobra czy nie. To, o co chodzi w RPG to immersja, świat i fabuła. Gothic wygrywa immersją. Ludzie myją się w beczce, za dnia pracują a w nocy idą do łóżka lub knajpy, wilki polują na ścierwojady. W Gothicu jest mały ale świetnie zaprojektowany świat, w Morrowindzie olbrzymi ale dość pusty i powtarzalny (co jest bolączką całej serii). Fabuła prawdopodobnie lepsza w Morowindzie - bardziej rozwinięta i spójniejsza, Gothic jest pod tym względem niedorobiony.
"...przystępność i ukłon w strone polskiego community". Przystępność taka, że Niemiec pokazał faka na Polaka. CD Projekt spolszczył, wydał i dystrybuował, w tamtym czasie Polska to był kraj drugiego sortu
Wniosek: Ludzie którzy bronią Gothica- dalej w niego grają, mają ochotę wracać, ogrywali go po 10razy, gra dla nich dalej żyje. Ludzie którzy bronią Morrowinda- nie grają już w niego, wypowiedzi opierają się na wspomnieniach sprzed 20 lat. Nie planują raczej przechodzić go ponownie oraz nie ogrywali go 5 razy. (tak wynika z komentarzy) Jaki wgl jest sens tej dyskusji. Między martwym morrowindem, a wiecznie żywym światem gothica? Myślę, że czysto zajawkowo można do tego podejść, ale praktycznie nie ma to sensu, bo ludzie nie grają w morrowinda, a w Gothica jest cała masa świrów którzy cały czas do dzisiaj żyją tym gothiciem.
W morrowinda gralem pierwszy raz 2 lata temu i uwazam ze to najlepszy z elder scrollsow ale szczerze od.gothica jest lepszy tylko w jednym - w budżecie. Gothic zestarzal sje o niebo lepiej i prawde kpeiac jakby nie wiedzial a mialbym strzelac powiedzialbym ze gothic jest o jakies 3-5 lat mlodszy od morrowinda
Nagralbys filmik odnosnie tego jak może wyglądać droga dołączenia do gildii w Gothic 1? Lub napisał w komentarzu? Bo na początku wiem że można dołączyć do 3 obozów i np dołączając do starego obozu zostając cieniem można później było zostać strażnikiem lub magiem, ale w 4 rozdziale traciliśmy dostęp do starego obozu i pytanie co dalej? Gdzie mogę dołączyć np będąc magiem ognia wtedy?
Osobiście wolę Morrowinda, swoboda jestem tym kim chcę być, idę tam gdzie chcę. Gothic... Tu nie wejdziesz tego nie zrobisz, cenie gothic za dubbing ale na tym mój szacunek się kończy
przecież, w gothicu wszedzie wejdziesz i wszystko zrobisz tylko trzeba wiedziec jak, bo gothic wymaga tez skilla od gracza. Po co wy sie wypowiadacie o czymś o czym nie macie pojęcia :D Równie dobrze mógłbyś napisać ze fifa jest lipna bo nie da się strzelać bramek :D
@@kotalha1608 tia.... To wejdź porozmawiać z kimś ważnym bez ukończenia żadnego questa... Wejdź do lokacji których pilnuj ą strażnicy.... Powodzenia. Gothic jest nastawiony na fabułę ale takie nastawienie jednocześnie zamyka rozgrywkę w korytarzach
Gothic w PL będzie wygrywał z prostego powodu IMMERSJA. Dialogi i zamknięty świat robią robotę. Morrowind był po prostu takim tytułem mmorpg w trybie single player których obecnie jest pierdylion na rynku i nimi żygami, wtedy było to jeszcze był czymś rewolucyjnym dlatego się przebił. Zadania w Morrowindzie swoją drogą nie były dla inteligentniejszego gracza a były po prostu nieintuicyjne, Morrowinda przeszedłem po latach z poradnikiem bo się zaciąłem na dvemerowych ruinach już na początku bo nie mogłem znaleźć ukrytego głupiego przedmiotu. Gothic ładnie wleciał bez żadnych poradników.
Myślę że albo jedno albo drugie bo to zupełnie inne gry u mnie padło na Morrowind'a z dodatkami ale jak już próbowałem po tym Grać w demo Gothic'a jest on tak drewniany że aż boli ... no, niestety nie "chwyciło" kompletnie
Obie gry są świetne, ale ze względu na prostotę częściej wracam do gothica. Co innego jakby porównywać obliviona do gothica 2/3, tutaj wybór jest oczywisty.
@@kamilm119 Dla mnie TES4 i G1 > G2 > G3. No ale ciężko porównywać grę z 2002 do gry z 2006, wtedy w branży sporo się działo. Jeśli o historię to chociażby wątek bractwa jest lepszy niż wszystkie zadania w Gothic 2 xD Gothic 3 to totalne nieporozumienie, gry z tego samego roku, a przepaść ogromna, chociaż dla mnie modele postaci jednak lepiej wyglądają w G3 niż w Oblivionie.
ale co jest nieporozumieniem w G3 z perspektywy dzisiejszych czasów? wtedy ludzie nie mieli pc do G3 wiec była mentalna reakcja na gre, gdzie ludzie myśleli ze każdy z torrentów pobierze i sobie pogra, a tu ograniczenia technologiczne się pojawiły naglei gra która nie była zoptymalizowana na premiere (co dzisiaj jest po prostu normą w każdej nowej produkcji) :D G3 jest fenomenalną grą w wielu wątkach kulejąca, ale też wyprzedzająca swoje czasu, jak przykładowo odbijanie całych miast, czy możliwość przebiegnięcia całej mapy od początku gry bez żadnego ekranu wczytywania :) nie rozumiem dlaczego w ludziach dalej drzemie mental który się narodził w 2006, bo nie ma to nic współnego z obecnym stanem rzeczy.
@@kotalha1608 Co było nieporozumieniem w 3? Optymalizacja, fabuła, system walki, mechaniki, zadania poboczne, niespójność z poprzednimi grami, "miasta" i wioski. Ta gra nawet z fanowskim patchem(który wyszedł 4 czy 6 lat po premierze xD) i modami jest co najwyżej 4/10.
no zgadza się, ale powiem ci czemu dzisaj bronie 3, bo Piranhi się oberwało potężnie wręcz do przesady, Do tego stopnia że w arcanii zrezygnowano z otwartego świata na rzecz korytarzy. A dzisiaj? 3A wydają niedopracowane wersje demo swoich gier, jako całe gry, potem to modują, patchuja, no i wiadomo jakieś dlc na końcu które jest planowane od początku. Przy dzisiejszych praktykach i tolerancji ludzi do producentów, po prostu Piranha została potraktowana zbyt surowo, jak na kilku osobową drużynę. Dobrze pamiętam jak byłem zawiedziony optymalizacja G3, jak zbluzgano te markę, żeby później wejść w czasy Cyberpunka który przykładowo na ps4 wgl nie działał i potrzebował sporą ilość patchy na inne platformy (a to jest produkt bardzo bogatej wielkiej korporacji, nie paru osob). Mi złość na piranhe przeszła dawno kiedy widzę co robią wielkie firmy dzisiaj.
Mielony dobry ale schabowy chyba lepszy :). Gothic moje serce ale Morrowind to jednak dusza. Morrowinda swiat bardziej przypomina mi Zelde bow jesli chodzi o otwartosc zas Gothic to takie gta 5 - historia ktora moze a nie musi sie podobac ;)
Oczywiście że Schabowy K*rwa twoja do kopalni i na zad. Osobiście, ja nigdy Morrowinda nie ogrywałem, najstarszy tytuł od Cioci B dla mnie, to Oblivion. Nie byłem nigdy jakimś wielkim fanem tego uniwersum, a tym bardziej po zagłębieniu się w lore, no zwyczajnie pewne rozwiązania mi się nie spodobały, i tyle. Kwestia gustu (Czy w moim przypadku, jego braku). Można by z tego jakieś pogadanki zrobić xD Ale faktem jest to, że morrowind z tego co czytałem/widziałem/słyszałem rzeczywiście w pewnych pomysłach, przeganiał goticzka mocno. W końcu jest to jedna z gier, która torowała szlaki RPG. Gothic był dobry, ale nie był znany. Tak naprawdę, był on niezauważony przez wiele krajów. To takie tytułu jak morrowind popchneły nurt dalej.
A gdzie (prócz oczywiście warstwy wizualnej tego materiału) ma to znaczenie? Oglądałeś coś więcej niż 30 sekund? Polecam końcówkę gdzie mówię że mimo wszystko Morrowind w czasach gdy wyszedł miał moim zdaniem lepszą grafikę.
Gothic moim zdaniem zestarzał się dużo lepiej- npce sprawiają wrażenie faktycznie żywych a nie stoją jak kołki, dialogi nie przypominają przeklikiwania się przez wikipedię, no i walka za którą stoi coś więcej niż zaklikanie wroga na śmierć
Gothic do tej pory ma świetną iluzję żyjącego miasta
Całkowicie się zgadzam. Zastanawiam się jak można porównywać grafike gothica gdzie jest zapełniony świat a Morrowinda gdzie wszystko jest zamglone a przestrzenie są średnio sporzytkowane
Morrowind miał sztos muzykę ale jedna rzecz w soundtracku działa na korzyść gothica. W Gothicu muzyka była przypisana do otoczenia, podczas gdy w Morrowindzie cały repertuał był zapętlony na całą mapę i nie ulegał zmianie czy to w nocy czy w krypcie.
Próbowałem grać w Morrowinda, ale przez ten wręcz tragiczny system walki błyskawicznie mnie od tej gry odrzucił. Ogólnie Gothic lepiej się zestarzał, a walka w Gothicu z początku jest strasznie toporna, ale jak już człowiek nauczy jak walczyć to jest naprawdę przyjemny. Ba, według mnie system walki z G1, a tym bardziej z G2 jest lepszy niż w Skyrimie, gdzie tu trzeba blokować, kombinacje wykonywać, odskakiwać sprawia, że walka jest ciekawa. A w Skyrimie jak grałem to wystarczyło przytrzymać lewy przycisk myszy by mocniej uderzyć i przeciwnik pada, a jak nie padnie to wystarczy go zaklikać lpm'em i wtedy pada
Rel
Skytim jest głownie nakierowany na pierwszą osobą gdzie trudno jest stworzyć ciekawy system walki ale walka w g1 jest lepsza od każdego szystemu w elden srolls za to pod kątem lore Elder scrolls miażdzy Gothic
Gothic oraz Morrowind to były moje ulubione gdy dzieciństa (Gothic > Morrowind). Obydwie uwielbiam do tej pory i ogrywam co jakiś czas, natomiast nie uważam iż powinno się je nawet porównywać gdyż gry te zapełniają zupełnie inne nisze.
Gothic to super przemyślana 'zamknięta' historia do opowiedzenia z niewielkimi wariacjami jak osiagnąć jej koniec, z małym światem który jest genialnie zaprojektowany, dające "policzalne" doznania, które prawie zawsze będą takie same, nieważne czy zagramy tak czy inaczej, nic się za bardzo nie zmieni. To zamknięty pakiet super gęstej dobrej zabawy, który albo się podoba albo nie
Morrowind to "róbta se co chceta, jak chceta" z turbo dużym światem prawie dobrze zaprojektowanym, i jeszcze głebszym lore (jedno z moich ulubionych btw) . Bo sam pamiętam jak miałem 8/9 lat i grałem po raz pierwszy to chodziłem od miasta do miasta co mają biblioteki i czytałem wszystkie książki które mają by chłonąć więcej świata. Ma swoje wady, jak np turbo denne fedexowe questy, tylko że w morrowindzie chodzi o to co się stanie PO DRODZE DO ORAZ Z QUESTA NIŹLI O SAM QUEST. Samo rozkminienie systemu podróży w tej grze jest już sztuką (Łaziki, łodki, gildia magów). Mógłbym wymieniać wady oraz zalety, jednak już po samym powyższym można zauważyć iż Morrowind po prostu spełnia inne zadanie i celuje w zupełnie inne doznania.
REASUMUJĄC:
- Gothic to gra dla oczu i serca
- Morrowind to gra dla mózgu oraz fantazji.
[ PS ]. Sposób w jaki mógłbyś spożytkować antologię to np porównanie map prowincji pomiędzy każdą z gier, jak np zmieniały się lub powstawały osady itp.
Jak np Whiterun (nie wiem jak po polsku jest.... chyba biała grań) wyglądała w Arenie, a jak w Skyrimie itp. Lub to że normalnie Ebonheart jest na kontynentalnej części Morrowind a nie tak jak w TES III na wyspie Vvardenfell :D
I np zrobić to w formie odcinków dla każdej z prowincji, lub od razu cały Tamriel, i rozwinąć to potem o cały Nirn (oraz anty-nirn ale to już gruby temat haha)
Miłe nostalgiczne przypomnienie dlaczego tak kochamy Gothica.
W Morrowinda grałem później niż w Gothica. Nie spieszyłem się jakoś z fabułą, eksplorowałem itp. Grałem chyba 2 tygodnie dzień w dzień po 2-3h by pewnego dnia odpuścić jeden dzień ... i tak nie włączyłem go już nigdy więcej. Nie czuć w tej grze magii starego obozu w nocy gdzie siada się przy ognisku, słucha muzyki w tle i głosów "Ludzie zawsze gadają".
W Morrowind grało mi się przyjemnie, naprawdę przyjemnie. Ale odrzucił strasznie mnie w momencie, gdy dotarłem do pierwszego tego.. jak to nazwać, miasta-twierdzy?
Te budynki niczym labirynt okraszone ciągłymi ekranami ładowania pomiędzy przejściami do pomieszczeń, ich rozłożenie.. ogólnie nawigowanie po nich doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Nie wiem kto to projektował, ale ja sobie odpuściłem, pomimo tego że pojąłem tą mechanikę zadawania ciosów i nawet naprawdę bardzo mi przypasowała, pomimo wizualnej biedy. Nie byłem wstanie zdzierżyć latania po tych twierdzach. Szkoda, bo klimatem gra miażdży właściwie wszystko, a świat mimo że wydaje się mało NPC, czuć że żyje i chce się go zwiedzać.
Ale te twierdze, człowieku, te twierdze...
Obie te gry zasługują na szacunek poza Morrowindem
Tylko i wyłącznie Morrowind głęboko w moim sercu. Gothic to prostacka gra. Najlepsze co wyszło Piranii to seria Risen.
@@przemek89elblag Tak? To włącz na głośnikach dialogi z Morrowinda kiedy z kimś rozmawiasz :D
prostacka gra, która pewnie na kodach nie zrobiłes XD typ co na konsoli posuwa w coda (przynajmniej z wypowiedzi tak wynika- prosty konsolowiec po piwie obrażający coś nie używając żadnego argumentu )@@przemek89elblag pewnie starszy brat ogrywał morrowinda i została nostalgia (jest to genielna gra owszem, ale w wielu aspektach wygląda jak dom starości przy Gothicu). Żeby w 23 roku przy wysrywie symulatorów do wciskania guzika, nazywać Gothica prostacką grą to trzeba mieć odkleje i jakieś halo w głowie :D
@@przemek89elblagRiseny są dużo gorsze od gothiców 1 i 2
Gothic zestarzał się jak wino. Morrowind zestarzał się jak mleko. Tyle w temacie.
Misje w Morrowindzie są kompletnie nie-akceptowalnymi fedexami. Nawet na tle swoich czasów i wcześniejszych TESów są skandalicznie tragiczne przez spłycanie wszystkiego do latania z punktu A do B. Gothic ma jakokliwek skilową walkę.
Jako ogromny fan obydwu serii moge powiedzieć że większą nostalgię mam do gothica, ale jeśli chodzi o to jakie możliwości daja gry bethesdy do tworzenia twojej postaci i ile mozna zwiedzić w tym uniwersum. Mogę powiedzieć że dla mnie morrowind wygyrwa. Jest tam po prostu dużo więcej do roboty niż w gothicu. @XEN może spróbowałbyś ograć morrowind (przynajmniej podstawkę) i nagrać więcej filmów o tym? Znam bardzo dobrze lor tej gry, ale po prostu miło sie Ciebie słucha 😅
Btw. Dla tych co znają lor morrowinda uważam że to prędzej trójca zabiła nevara niż dagoth ur.
Mój mąż uważa inaczej
Morrowind to najlepsza część serii.
Genialny ekwipunek.
Setki godzin spędzone w modach z "Twoim domem" gdzie dzięki temu nie konsolowemu ekwipunkowi z łatwością można było dekorować każdą powierzchnię fantami.
W Oblivionie czy w Skryimie było to już zbyt denerwujące.
Tysiące stron teksu do przeczytania pozwalającego wczuć się w klimat świata.
Mnie bynajmniej nie przeszkadzały tekstowe dialogi, były wręcz plusem tej gry.
Zajebista konstrukcja misji.
Setki skarbów do znalezienia w niepozornych jaskiniach. Bez skalowania poziomów przeciwników.
W żadnej późniejszej odsłonie nie było co liczyć na to że eksploracja randomowej jaskini przyniesie jakieś korzyści poza śmietnikiem.
Odechciewało się zwiedzania.
Nikt nikogo nie prowadził za rączkę z A do B, a sposoby na szybką podróż trzeba było dopiero odkryć samemu.
Żadna późniejsza odsłona Elder Scrols nie zbliżyła się nawet do tej gry. Nie ujęła mnie tak klimatem, fabułą i całą sobą.
Podobnie Gothic.
Dwie najwspanialsze gry mojego dzieciństwa.
Ale to dwie zupełnie inne gry z innymi mechanikami świata naprawdę nie rozumiem idei ich ciągłego porównywania.
Można porównywać Obliviona czy Skryima z Morowindem. A Gothica I z Gothiciem III albo Risenem.
TO jak porównywać Tira z Wywrotką z budowy tylko dlatego bo jedno i drugie ma cztery koła jest duże i jeździ.
To prawda, Morrowind był najlepszą i rozbudowaną częścią gry, jeśli chodzi o te mody o których piszesz. Masz na myśli ten co daje możliwość ustawiania mebli i przedmiotów?
Mnie od Morrowinda odbija martwy świat. Rutyny NPC z Gothica zrobiły robotę. No i trzeba czytać masę dialogów. W Morrowind się przegenialne są lokacje i klimat
Najpierw mówisz, że walka w Gothic'u jest drewnem, a w Morrowind'zie super. Później o tym, że w MW możesz zaatakować kogoś między oczy i nie trafić (WTF?), Następnie chwalisz MW za uniki. Widziałeś kiedyś rycerza w pełnej płytówce który skacze po mapie jak małpa? Walka w Gothic'u nie jest toporna, tylko jest najlepszym odwzorowaniem szermierki mieczem we wszystkich grach jakie powstały. Idź sobie na LARP i powalcz mieczem. Później opisz do którego systemu walki było bliżej MW czy G.
Godzinami można dyskutować na temat tych dwóch gier, różnic między nimi, która lepsza, która gorsza.
Morrowind ma ogromną przewagę jeśli chodzi o możliwości rozwoju postaci, rozbudowane lore, generalnie sam rozmiar i ilość contentu. Eksplorować można przez dziesiatki, jeśli nie setki godzin. Ogromna ilość różnorodnego ekwipunku i że masa tych wszystkich przedmiotów leży wszędzie i prawie każdy możesz wziąć.
Gothic przeważa systemem walki, w którym znaczenie poza umiejętnościami postaci ma też skill gracza. Oczywiście dubbing, lepiej poprowadzona fabuła, czy chociażby wrażenie żyjącego świata, dziękli temu, że NPC mają swoje rutyny, a nie stoją cały czas jak kołki. Te właśnie aspekty sprawiają, że mogę się zgodzić z opinią, że Gothic się lepiej zestarzał. Dużo częściej mam ochotę powrócić do Gothiczka, ale może znaczenie ma tu też rozmiar gry, bo Gothic jest jednak grą mniejszą i łatwiej do niego wrócić.
Morrowind był pierwszą grą RPG w jaką zagrałem, Gothic drugą. Do obydwu mam ogromny sentyment i obie równie uwielbiam. Chociaż w takich starciach częściej trzeba stawać po stronie Morrowinda, bo Gothica w Polsce bronić nie trzeba xD
Obie gry są świetne (jak na swój czas) ale podchodzą do RPG z zupełnie innych stron i pozornie są podobne.
Gothic jest grą RPG która o wiele bardziej zapożycza z gier action-adventure przynajmniej jeżeli chodzi o prowadzenie fabuły, przypomina on bardziej natuarlną ewolucję gier Zelda like w stronę RPG.
Morrowindowi jest bliżej do rasowych Crpg ,dungeon crawlerów I ... symulatorów.
Gothic zachęca gracza do eksploracji swojego świata poprzez historię którą chce Ci opowiedzieć.
Morrowind zachęca do eksploracji mechanik i świata w którym można znaleźć też główny wątek fabularny ale jest on o wiele bardziej narzędziem niż sednem
Obydwa podejścia są bardzo fajne, po prostu bardzo różne
W Morrowindzie jest za dużo czytania i żałosny system walki.
Za każdym razem się przez to od niego odbijam.
Zwłaszcza grając teraz na monitorze wyższej rozdzielczości, gdzie trzeba wpatrywać się by przeczytać ścianę tekstu pisaną malutkimi literkami.
Ale ogólnie sam świat Morriwinda wydaje się strasznie ciekawy i bardziej różnorodny niż w Gothicu.
Edit: Schabowe górą
Polecam zrobic to co ja kilka lat temu- grac typowo na low detalach i koniecznie 640/480 wtedy grafika rodem z dosa ale mimo to jakos nie przeszkadzalo w imersji
Morrowind ma ciekawy klimat i pomysł na fabułę oraz świat, ale jest bardzo ciężki do grania
Ciekawe jest to, że w Morrowinda zagrałem dopiero względnie niedawno, ale soundtrack jest dla mnie niesamowicie nostalgiczny pomimo, że nie grałem w tą grę za dzieciaka.
Kiedyś to potrafili zrobić fajną grę Morrowind, teraz Starfield to jakieś totalne nieporozumienie ehh szkoda bo potencjał był
Przecież jest podobnie, pusty nie immersyjny świat, masa contentu, masa questów, miliony przedmiotów, wszystko zmieszane, brak intuicyjności w grze, godziny eksploracji. To co ludzie pisza jako plusy do morrowinda, wiele rzeczy musisz gdzies znaleźć i przeczytać zeby wiedziec o co chodzi, wiele trzeba sobie samemu dopowiedzeić zeby mialo sens, npc które jest tłem bez jakiego kolowiek charakteru.
Mi starfield przypomina morrowinda własnie mocno.
Dziwne porównanie. Wybór zbroi, kreator postaci, a nawet muzyka to sprawy drugo- lub trzeciorzędne. Mają znikome znaczenie pod względem tego, czy gra jest dobra czy nie.
To, o co chodzi w RPG to immersja, świat i fabuła. Gothic wygrywa immersją. Ludzie myją się w beczce, za dnia pracują a w nocy idą do łóżka lub knajpy, wilki polują na ścierwojady. W Gothicu jest mały ale świetnie zaprojektowany świat, w Morrowindzie olbrzymi ale dość pusty i powtarzalny (co jest bolączką całej serii). Fabuła prawdopodobnie lepsza w Morowindzie - bardziej rozwinięta i spójniejsza, Gothic jest pod tym względem niedorobiony.
"...przystępność i ukłon w strone polskiego community".
Przystępność taka, że Niemiec pokazał faka na Polaka.
CD Projekt spolszczył, wydał i dystrybuował, w tamtym czasie Polska to był kraj drugiego sortu
Próbowałem grać w Morrowinda ale system walki i długie dialogi mnie odrzuciły.
Teraz może porównanie Obliviona z Gothic 3?
Wniosek:
Ludzie którzy bronią Gothica- dalej w niego grają, mają ochotę wracać, ogrywali go po 10razy, gra dla nich dalej żyje.
Ludzie którzy bronią Morrowinda- nie grają już w niego, wypowiedzi opierają się na wspomnieniach sprzed 20 lat. Nie planują raczej przechodzić go ponownie oraz nie ogrywali go 5 razy.
(tak wynika z komentarzy) Jaki wgl jest sens tej dyskusji. Między martwym morrowindem, a wiecznie żywym światem gothica? Myślę, że czysto zajawkowo można do tego podejść, ale praktycznie nie ma to sensu, bo ludzie nie grają w morrowinda, a w Gothica jest cała masa świrów którzy cały czas do dzisiaj żyją tym gothiciem.
Ale Morrowind w dniu premiery posiadał polską wersję językową :P
W morrowinda gralem pierwszy raz 2 lata temu i uwazam ze to najlepszy z elder scrollsow ale szczerze od.gothica jest lepszy tylko w jednym - w budżecie. Gothic zestarzal sje o niebo lepiej i prawde kpeiac jakby nie wiedzial a mialbym strzelac powiedzialbym ze gothic jest o jakies 3-5 lat mlodszy od morrowinda
Ten kursor z Morrowinda
Myślałem że coś mi po telefonie chodzi xD
Karkówka!
Nagralbys filmik odnosnie tego jak może wyglądać droga dołączenia do gildii w Gothic 1? Lub napisał w komentarzu?
Bo na początku wiem że można dołączyć do 3 obozów i np dołączając do starego obozu zostając cieniem można później było zostać strażnikiem lub magiem, ale w 4 rozdziale traciliśmy dostęp do starego obozu i pytanie co dalej?
Gdzie mogę dołączyć np będąc magiem ognia wtedy?
Zostajesz magiem ognia i levelujesz albo zostajesz magiem wody
@@108kubas nie da się zostać najemnikiem wtedy?
@@dominikwing wypierdalaja Cię z obozu í idziesz do Nowego. Zostajesz najemnikiem lub magiem bez względu na poprzednie wybory
👍
Morrowind ładniejszy niż Gorhic ? A w życiu! Pusty, patykowaty, płaski świat
Osobiście wolę Morrowinda, swoboda jestem tym kim chcę być, idę tam gdzie chcę. Gothic... Tu nie wejdziesz tego nie zrobisz, cenie gothic za dubbing ale na tym mój szacunek się kończy
przecież, w gothicu wszedzie wejdziesz i wszystko zrobisz tylko trzeba wiedziec jak, bo gothic wymaga tez skilla od gracza. Po co wy sie wypowiadacie o czymś o czym nie macie pojęcia :D
Równie dobrze mógłbyś napisać ze fifa jest lipna bo nie da się strzelać bramek :D
@@kotalha1608 tia.... To wejdź porozmawiać z kimś ważnym bez ukończenia żadnego questa... Wejdź do lokacji których pilnuj ą strażnicy.... Powodzenia. Gothic jest nastawiony na fabułę ale takie nastawienie jednocześnie zamyka rozgrywkę w korytarzach
Dobra to teraz czas na filmik co lepsze: Gothic czy Gothic 2
noc kroooka
Ale w Gothic możemy nazwać Beziego 😉
Gothic w PL będzie wygrywał z prostego powodu IMMERSJA. Dialogi i zamknięty świat robią robotę. Morrowind był po prostu takim tytułem mmorpg w trybie single player których obecnie jest pierdylion na rynku i nimi żygami, wtedy było to jeszcze był czymś rewolucyjnym dlatego się przebił. Zadania w Morrowindzie swoją drogą nie były dla inteligentniejszego gracza a były po prostu nieintuicyjne, Morrowinda przeszedłem po latach z poradnikiem bo się zaciąłem na dvemerowych ruinach już na początku bo nie mogłem znaleźć ukrytego głupiego przedmiotu. Gothic ładnie wleciał bez żadnych poradników.
Kto pamieta Morrowinda? Gothika pamietaja wszyscy. Zatrzymalismy sie na Nocy Kruka i ciupiemy we wszelkie mody 😎
Myślę że albo jedno albo drugie bo to zupełnie inne gry u mnie padło na Morrowind'a z dodatkami ale jak już próbowałem po tym Grać w demo Gothic'a jest on tak drewniany że aż boli ... no, niestety nie "chwyciło" kompletnie
Jakby Morrowind nie był drewniany.
Ja totalnie przez to się odbiłem od gry
jakie modyfikacje graficzne wykorzystujesz w grze?
Szczerze nie mam pojęcia, to jakaś paczka pobrana ze steama dwa lata temu, raczej bez problemu znajdziesz.
schabowy i gothic, bo z serii TES to tylko Skyrima mam w serduszku :P
Pierogi z mielonym mięsem schabowym
Gothic > Gówno > Morrowind.
Obie gry są świetne, ale ze względu na prostotę częściej wracam do gothica. Co innego jakby porównywać obliviona do gothica 2/3, tutaj wybór jest oczywisty.
Gothic 2 > Oblivion > Gothic 3?
@@kamilm119 Dla mnie TES4 i G1 > G2 > G3. No ale ciężko porównywać grę z 2002 do gry z 2006, wtedy w branży sporo się działo. Jeśli o historię to chociażby wątek bractwa jest lepszy niż wszystkie zadania w Gothic 2 xD Gothic 3 to totalne nieporozumienie, gry z tego samego roku, a przepaść ogromna, chociaż dla mnie modele postaci jednak lepiej wyglądają w G3 niż w Oblivionie.
ale co jest nieporozumieniem w G3 z perspektywy dzisiejszych czasów? wtedy ludzie nie mieli pc do G3 wiec była mentalna reakcja na gre, gdzie ludzie myśleli ze każdy z torrentów pobierze i sobie pogra, a tu ograniczenia technologiczne się pojawiły naglei gra która nie była zoptymalizowana na premiere (co dzisiaj jest po prostu normą w każdej nowej produkcji) :D G3 jest fenomenalną grą w wielu wątkach kulejąca, ale też wyprzedzająca swoje czasu, jak przykładowo odbijanie całych miast, czy możliwość przebiegnięcia całej mapy od początku gry bez żadnego ekranu wczytywania :) nie rozumiem dlaczego w ludziach dalej drzemie mental który się narodził w 2006, bo nie ma to nic współnego z obecnym stanem rzeczy.
@@kotalha1608 Co było nieporozumieniem w 3? Optymalizacja, fabuła, system walki, mechaniki, zadania poboczne, niespójność z poprzednimi grami, "miasta" i wioski. Ta gra nawet z fanowskim patchem(który wyszedł 4 czy 6 lat po premierze xD) i modami jest co najwyżej 4/10.
no zgadza się, ale powiem ci czemu dzisaj bronie 3, bo Piranhi się oberwało potężnie wręcz do przesady, Do tego stopnia że w arcanii zrezygnowano z otwartego świata na rzecz korytarzy. A dzisiaj? 3A wydają niedopracowane wersje demo swoich gier, jako całe gry, potem to modują, patchuja, no i wiadomo jakieś dlc na końcu które jest planowane od początku. Przy dzisiejszych praktykach i tolerancji ludzi do producentów, po prostu Piranha została potraktowana zbyt surowo, jak na kilku osobową drużynę. Dobrze pamiętam jak byłem zawiedziony optymalizacja G3, jak zbluzgano te markę, żeby później wejść w czasy Cyberpunka który przykładowo na ps4 wgl nie działał i potrzebował sporą ilość patchy na inne platformy (a to jest produkt bardzo bogatej wielkiej korporacji, nie paru osob). Mi złość na piranhe przeszła dawno kiedy widzę co robią wielkie firmy dzisiaj.
To nie sukienka tylko dres :P
wole schaboszczaka
Mielony dobry ale schabowy chyba lepszy :). Gothic moje serce ale Morrowind to jednak dusza. Morrowinda swiat bardziej przypomina mi Zelde bow jesli chodzi o otwartosc zas Gothic to takie gta 5 - historia ktora moze a nie musi sie podobac ;)
Lubie Gothica ale Morrowind to dla mnie znacznie lepsza gra crpg.
Oczywiście że Schabowy K*rwa twoja do kopalni i na zad.
Osobiście, ja nigdy Morrowinda nie ogrywałem, najstarszy tytuł od Cioci B dla mnie, to Oblivion. Nie byłem nigdy jakimś wielkim fanem tego uniwersum, a tym bardziej po zagłębieniu się w lore, no zwyczajnie pewne rozwiązania mi się nie spodobały, i tyle. Kwestia gustu (Czy w moim przypadku, jego braku).
Można by z tego jakieś pogadanki zrobić xD
Ale faktem jest to, że morrowind z tego co czytałem/widziałem/słyszałem rzeczywiście w pewnych pomysłach, przeganiał goticzka mocno. W końcu jest to jedna z gier, która torowała szlaki RPG.
Gothic był dobry, ale nie był znany. Tak naprawdę, był on niezauważony przez wiele krajów. To takie tytułu jak morrowind popchneły nurt dalej.
dziękuje za wilm okuratny całe te przy zupce kińskiej, człowiek sprawiedliwy okuratny i tak dalej
Ooo już zaczynasz? Tylko patrzesz co ze-żreć możesz, oooo, wielki widz widzicie
Wolę schabowe
cbie nawet dorośli pedodauno nie zapraszają. ..bo robisz swoje i tylko słychać jak drzwi trzaskają gdy ucikasz.
Schabowy
Oczywiście że tylko i wyłącznie Morrowind! Jedna z najlepszych RPGów wszech czasów. Tyle w temacie.
co ty napisałeś :D tylko i wyłącznie - jeden z najlepszych? wybierz jedno :D
W ghoticu nie ma co robic poza glownym watkiem, misji pobocznych jest moze z 10.
schabowe
Porównywanie gry zmodowanej z grą niezmodowaną. Brawo. Gowno warty materiał. Pod teze. Itd..
A gdzie (prócz oczywiście warstwy wizualnej tego materiału) ma to znaczenie? Oglądałeś coś więcej niż 30 sekund? Polecam końcówkę gdzie mówię że mimo wszystko Morrowind w czasach gdy wyszedł miał moim zdaniem lepszą grafikę.
jeśli chodzi o soundtrack to w morrowind był lepszy
wiadomo inteligentni pływają w gównie dlatego imię Gomeza pozostaje nieskalane