Głupi i niebezpieczny pomysł. Wtyk IEC C7 razem z 1.5m przewodu i wtyczką europejską płaską kosztuje na aliexpress 1.8 dolara - niecałe 7 zł. Na allegro pewnie też by się znalazł w podobnej cenie z tym że używany. Pana pomysł nie dość że niebezpieczny, bo piny wystają z wtyczki (w oryginalnej są schowane kawałek w głąb plastiku), oprócz tego może zniszczyć gniazdo które "zalewamy" gorącym klejem, po prostu je roztopi i zmieni kształt. Dodatkowo można się przy tym poparzyć. Proszę nie robić takich "poradników" bo ktoś może sobie przez to zrobić krzywdę. Ode mnie łapka w dół. Kiedyś wydawało mi się że to fajny kanał, prowadzony przez kogoś kto zna pewne zasady bezpieczeństwa, ale widzę że idzie w tym samym kierunku co taki np. Kreator.
Spokojnie, zakładam że autorowi chodziło o doraźne dorobienie wtyczki, a nie stałe użytkowanie. Natomiast można to było zrobić lepiej, po pierwsze zamiast smaru użyć roztopionej parafiny, a zamiast silikonu na gorąco (który faktycznie w przypadku dotknięcia potrafi robić bardzo dotkliwe i głębokie oparzenia) użyć kleju epoksydowego dwuskładnikowego, który potem można obrabiać np. szlifować, a nawet uzupełnić braki.
W filmie rzeczywiście nie zaznaczyłem że chodzi mi o awaryjne odrobienie wtyczki i to nie tylko wysoko napieciowego ale także nisko napieciowego złącza. Zgodzę się również z niebezpieczenstwem ewentualnego porażenia w takiej wersji jaką zrobiłem ale nie wpadamy w paranoję jest to wersja awaryjna dorabiana o wiele bardziej bezpieczna niż niejednokrotnie tworzone konstrukcje ludzi którzy potrzebują coś odpalić na szybko a działa dokładnie tak dobrze jak oryginał. Co do uszkodzenia gniazda to tu się całkowicie nie zgodzę, celowo nie użyłem dwu skladnikowego epoxy z racji możliwości przyklejania się do złącza w przypadku złego zabezpieczenia a jak wiemy może to być później mocno problematyczne do naprawienia. Z całym szacunkiem ale klej na gorąco używany tak jak na filmie praktycznie nie jest w stanie uszkodzić plastiku a w przypadku " przyklejania " do złącza jest możliwy do usunięcia. Dziękuję w każdym razie za zwrócenie uwagi na kwestie bezpieczeństwa i na pewno w następnych film bardziej będę na to zwracał uwagę bo rzeczywiście pomyślałem że to co dla mnie jest oczywiste dla niektórych może już nie być Pozdrawiam
Hehehe mniej alko to rece nie beda sie tak trzepac HAHAHAHA
Głupi i niebezpieczny pomysł. Wtyk IEC C7 razem z 1.5m przewodu i wtyczką europejską płaską kosztuje na aliexpress 1.8 dolara - niecałe 7 zł. Na allegro pewnie też by się znalazł w podobnej cenie z tym że używany. Pana pomysł nie dość że niebezpieczny, bo piny wystają z wtyczki (w oryginalnej są schowane kawałek w głąb plastiku), oprócz tego może zniszczyć gniazdo które "zalewamy" gorącym klejem, po prostu je roztopi i zmieni kształt. Dodatkowo można się przy tym poparzyć. Proszę nie robić takich "poradników" bo ktoś może sobie przez to zrobić krzywdę. Ode mnie łapka w dół. Kiedyś wydawało mi się że to fajny kanał, prowadzony przez kogoś kto zna pewne zasady bezpieczeństwa, ale widzę że idzie w tym samym kierunku co taki np. Kreator.
Spokojnie, zakładam że autorowi chodziło o doraźne dorobienie wtyczki, a nie stałe użytkowanie.
Natomiast można to było zrobić lepiej, po pierwsze zamiast smaru użyć roztopionej parafiny, a zamiast silikonu na gorąco (który faktycznie w przypadku dotknięcia potrafi robić bardzo dotkliwe i głębokie oparzenia) użyć kleju epoksydowego dwuskładnikowego, który potem można obrabiać np. szlifować, a nawet uzupełnić braki.
W filmie rzeczywiście nie zaznaczyłem że chodzi mi o awaryjne odrobienie wtyczki i to nie tylko wysoko napieciowego ale także nisko napieciowego złącza. Zgodzę się również z niebezpieczenstwem ewentualnego porażenia w takiej wersji jaką zrobiłem ale nie wpadamy w paranoję jest to wersja awaryjna dorabiana o wiele bardziej bezpieczna niż niejednokrotnie tworzone konstrukcje ludzi którzy potrzebują coś odpalić na szybko a działa dokładnie tak dobrze jak oryginał. Co do uszkodzenia gniazda to tu się całkowicie nie zgodzę, celowo nie użyłem dwu skladnikowego epoxy z racji możliwości przyklejania się do złącza w przypadku złego zabezpieczenia a jak wiemy może to być później mocno problematyczne do naprawienia. Z całym szacunkiem ale klej na gorąco używany tak jak na filmie praktycznie nie jest w stanie uszkodzić plastiku a w przypadku " przyklejania " do złącza jest możliwy do usunięcia. Dziękuję w każdym razie za zwrócenie uwagi na kwestie bezpieczeństwa i na pewno w następnych film bardziej będę na to zwracał uwagę bo rzeczywiście pomyślałem że to co dla mnie jest oczywiste dla niektórych może już nie być Pozdrawiam