Mam od 4 lat. Miało być na pierwszy rok po zdaniu prawka, ale się zakochałam. Ma nową instalację gazową, przez co 100km drogi kosztuje mnie jakieś 10zl. Do Gdańska z Bydgoszczy w 4 osoby, 2 duże i 2 średnie walizki plus jakieś dodatkowe rzeczy poza walizką (kolo zapasowe za fotelem pasażera). Osobiście mam bieda wersje 3-drzwiowąi z korbkotronikiem, ale ma wspomaganie. Obecnie ma 25lat, jest po wymianie progów, czasem lubi spalić alternator, ale nie zamienię jej na inne auto dopóki się nie rozsypie na drodze, a prędko się nie posypie. Części za grosze, umiejętności dużych nie potrzeba do naprawy 🤷♀️ Moja mała fioletowa śliweczka jest najlepsza i najpiękniejsza😁
Potwierdzam niezabijalność mechaniki Micry. Miałem taką jako auto służbowe w serwisie - firma "Grażynex". Auto oczywiście 1.0 nitro-LPG z kratką... Próbowali je zabić moi poprzednicy, ale ani chamska eksploatacja, ani całkowity brak serwisu nie unieruchomiły tego wozidła. Silnik działał - dla oszczędności (!) tylko na 3 cylindrach "bo prund jest drooogi", dodanie gazu powodowało natychmiastowy wystrzał i szukanie pokrywy filtra powietrza na poboczu... Szczytem myśli technicznej Grażyny było abym szukał w przygodnym warsztacie starego oleju "może za darmo dadzom?" aby dolać. Ale mimo to autko szło w każdych warunkach :) i zawsze dowiozło na miejsce. I w sumie całkiem miło Micrę wspominam.
Miałem taką micre 1.4, chodziło to świetnie, spalało tyle co nic i nigdy nie zepsuło. Przewiozło mnie wielokrotnie przez całą europe wzdłuż i wszerz. Micre jest w stanie pokonać tylko rdza. Auto tip top
Micra K11... Pierwsze auto, którym jeździłem zaraz po zdaniu prawa jazdy. Pożyczane, czasami podbierane od rodziców. Czerwona strzała, z silnikiem 1.0 i mocą 60 koni, w wersji ABC. Sam redukował masę (pamiętam jak raz zaparkowałem , patrzę, zwisa jakaś blacha. Odrywam i w ręce mi zostało pół progu). O tym, że podłogę mój tata musiał lepić włóknem szklanym, żeby przegląd przeszła, bo klima zaczynała już wiać od asfaltu, to nawet nie będę wspominać. Ale co jak co, pancerny samochód, przeżyła wjazd na wysoki krawężnik przy 50 k/h ze skręconymi kołami i tylko się jej kołpak poluzował. Tęsknię trochę za tym czerwonym, chociaż rdzewiejącym popierdzielaczkiem. Tyle wspomnień... :)
no to sporty z ostatniego lifta 1.4 82km na 2-gim biegu robi 100km/h nie jednego suffa mającego trochę ponad 100km zdziwisz na światłach.. a najlepsze ze były wersje nismo i sri. moja miała eibacha z fabryki trochę lepsze hamulce i twardsze amortyzatory a ze była z niemiec na wszystko były kwity bo tam być musza. i na tył wejdzie felga 16 et 35 9j 195 45 16 bez obcierania o nic a przód trzeba rolować błotniki. założone by zobaczyć jak to jeździ bo koła akurat były w domu i da się.. a skończyła na 15 8j 195/45/15...
Piękne auto, js musiałem jezdzic seicento young w którym nie było nic oprócz nadwozia, kół i silnika. To to prawdziwy rarytas, nawet ma tapicerkę na drzwiach bo seikol nie posiadał
Ja miałem służbową K11 z silnikiem 1,3. Do tego siostra miała taką samą z silnikiem 1,0 i jak dla mnie to był świetny samochód do miasta. Jeździło Mi się nim znacznie lepiej niż Corsą C. A co do silników to były naprawdę pancerne. Po tym jak Micra zgniła, możnaby go przełożyć do nowej budy i jeździć do kiedy nie zgnije i tak z 5x przynajmniej. :)
Ogólnie to chciałbym się przyczepić tylko do jednej rzeczy. Moja przyjaciółka ma wspaniałą Micrę. I ani trochę nie jest nudna. Zawsze jest z nią świetna zabawa. Szczególnie jak wysiadamy z ów Micry a klucze zostają w środku.
09:00 - półeczka występuje w każdej przed - liftowej k11, nie tylko w Super-S, można było dostać również bardzo ciekawy gadżet w postaci nakładanego schowka z kubkochwytami.
Bardzo dobrze jeździło mi się tym autem. To był dobry samochód. Mój Ojciec wyjeździł nim tysiące kilometrów. Wytrzymały i faktycznie idealnie nadający się do jazdy miejskiej. Na małą wycieczkę za miasto również sprawdzał się dobrze.
To było moje pierwsze auto - 1.0, 16V, NCVT. Wspaniały samochód do miasta, lepszego do tej pory nie miałem. I podstawowa zaleta - nie jebie się, zawsze odpala, zero problemów. Niestety rdzewieje...
@Gecuckens Bopsa 1.0 była super - do 60km/h w NCVT byłem pierwszy na światłach.. W dodatku miałem egzemplarz od pani księgowej z Nissana więc na wypasie - klima, szyby w elektryce, daszki, dodatkowe pierdółki. Super autko. Sprzedałem koledze i dłuuuugo jeszcze nią śmigał.
Czekałem na film z k11 , sam mam 97 r silnik 1.0. Wyglada jak wyglada ja swoją kocham , przede wszystkim sie nie jebie;).Jedyny minus ruda ja swoją robiłem rok temu sprzęgło , całe zawieszenie podłoga progi a tak po za tym zajebisty dupowóz :) . Co do półki mam taką sama w zwykłej i w wielu innych zwykłych widziałem taką samą .
Miałem Mikrę K11 1.0, jak na pierwsze auto na dowóz do szkoły zajebiste. Dopuki nie zgniło totalnie, a silnik pewnie dalej odpala na strzała. A no i wygląda lepiej niż K12
Ehhh pierwsze auto ile wspomnień ;) sprzedałem, odkupiłem ten sam po 14 dniach i jeździłem jeszcze jakiś czas takie budziło uczucia.Pancerne jak t34, silnik odlewali z promów kosmiczny, a skrzynie biegów z złomu czarnobylskiego.Mialem silnik 1,3 a do tego pęknięty tlumik z tą masa to mały gokart.Smigajac po wiosce z pagórkami czułem się jak na rajdzie jadąc ledwo 40km/h.Teraz opel astra H niby wygodne, tanie w naprawie ale brakuje mi tego plastiku z gownolitu, małej masy i Spartańskich warunków.Kurla kiedyś to były kwiiiii
Kupiłem kiedyś taką Micrę mamie. 1.0 z cvt. W mieście - pocisk. Na każdych światłach była pierwsza (serio - do 60km/h petarda), oczywiście potworny hałas wyjącego silnika przy tym. No i spalanie miejskie 7l/100km MINIMUM. Zwykle blisko ósemeczki :D. Bardzo zwrotna jak na przednionapędówkę, ale mażety przegubów zewnętrznych zmieniłem chyba że 3razy przez 10lat. Tarcze z tyłu to oznaka ABSu, drążek panharda i półka na desce rozdzielczej to standard. Aaaaa i jeszcze jedno - wersja 5drzwiowa to idealne auto do wożenia dzieci w fotelikach. Pasy są odpowiednio długie a kabina wysoka, nie obija się głowy zapinając dzięcioka. To jest dopiero wiedzą bezużyteczna :) K11 masowo były (są?) wywożone do Afryki. Może to je uratuje przed śmiercią z powodu kowi... korozji. Moja trzy lata temu pojechała do Afryki, wraz z 6cioma podobnymi na lawecie...
Nie żebym Ci robił reklame, bo zaraz będzie, że pisze sponsorowany komentarz (ale jakby ktoś chciał za niego zapłacić, to chętnie przyjmę 🤣), ale za Twoją poradą po zakupie auta wyliczyłem sobie ubezpieczenie na Mubi, pełne OC+AC+NNW+Assistance z czymś tam. Pytałem 4 zaznajomionych agentów oraz sprzedawców w dwóch salonach, przy których byłem zainteresowany autem. NIKT nie był w stanie nawet zbliżyć się do ceny z Mubi w tej konfiguracji. Mało tego - od tej ceny miałem zniżkę za byciem już wcześniej klientem u ubezpieczyciela, a kilka dni temu dostałem keszbek. Wiem że to zależy od oferty i rodzaju ubezpieczenia, ale u mnie przebitka cenowa naprawde była ogromna. Dzięki wielkie, nagrywaj filmiki dalej i jeźdź bezpiecznie! ✌❤
Moja pierwsza bestia! Latałyśmy przez ronda, wykrzywiałyśmy felgi, pojechaliśmy w śnieżycę Szn-Gdańsk i z powrotem... Ah te Oc! Z 1800 jakoś było na '16r. Mój red metallic miał wywalone fotele z tyłu, żeby psiaki wozić. Szkoda mi jej strasznie, nikt robić mi jej nie chciał. Finalnie sprzedałam ją za 400zł Ukraińcowi dorzucając kołdrę - miał jechać do siebie wybrzeżem, pracować i kimać w niej. Mam nadzieję, że spisuje się teraz gdzieś na froncie. Gdy odjechał mimo zerwanej linki zrozumiałam, że za szybko z niej zrezygnowałam... Ja po krótkim romansie z FSO matizem wróciłam do japońskiej motoryzacji (wsteczny na "6") i zażynam ignisa. Micrę trzeba było podnosić na deseczkach bo progi się zapadały, pod dywanikiem kierowcy podłoga też była dziwnie cieńka :D Za to nadwozie było solidne, szurnęłam kilka aut, znak i kontener na śmieci - bez szwanku dla siebie na karoserii :)
@@MrMarciken Ja posiadam BA i przyznam, że pod względem rdzy nie jest tak źle jak na tak starego japończyka, tak naprawdę jedyne co u mnie rdzewieje to tylne nadkola, z tego prawe przypomina nadkole tylko kształtem, bo jest już w większości chrupkiem, no i doły drzwi, tak to podłoga i progi trzymają się bardzo dobrze jak na 24-latka
@@__nightmare__7559 miałem to autko szkoda ze lipne silniki są z byt wyboru nie ma i głośne przez brak ramek.. ale plus taki jak teraz na milionach pasatow jest ramka porsche to mazda jest zaprojektowana z udziałem porsche wiec ma więcej wspólnego niż passat i inne vw z ramką z napisem porsche....
Miałem siostrę K11- Starletkę P9 1.3 16v 75km. Czołg i gokart na kółeczkach. Niestety, dostałem strzała w dupę i moja przygoda się skończyła. Kurła, tęsknię za tym piździkiem.
Tam gdzie zaślepka na konsoli środkowej to był włącznik do spryskiwaczy reflektorów na Skandynawię 😉 schowek pod panelem ogrzewania mógł mieć również wkładkę na Skandynawię z przełącznikami na grzanie foteli 😉 mam ciekawa K11 która składam właśnie po pełnej odnowie, więc jak coś chcesz wiedzieć więcej albo coś to daj znać 😉
Powiem tak.... mialem okazje jako przedstawiciel jezdzic ladne 3-4 lata Micra K11 z litrowym motorkiem.... i tak... czy nic sie nie dzieje??? Nasze Micry byly dobrze rozkrecone, zmiany biegow byly prawie przed odcieniciem robione, srednie spalanie ok 9l/100km takze naprawde byly deptane. W tamtych czasach niewiele aut bylo w stanie dotrzymac mi kroku, zawieszenie jak bylo nowe i ten slynny drazek (notabene diabelenie byl drogi bo jeden udalo mi sie rozwalic) zapewnialy naprawde fantastyczna jazde na zakretach, to autko kleilo sie do drogi. Wiec moze egzemplarz, ktory testowales poprostu taki zadbany inaczej. Z reszta filmu musze sie zgodzic... autko bylo nudne ale nie do zajechania mechanicznie.
Miałem taką 1.3 slx, tęsknie za nią do dziś. Nadal bym nią jeździł, gdyby tylko nie zardzewiała tak że trzeba było zezłomować, poza tym nie było żadnych problemów
Prawo jazdy na takiej zdawałem. Bardzo niefajne sprzęgło miały te samochody - takie zerojedynkowe. Kto się nauczył ruszać Micrą, ten umiał ruszyć każdym samochodem.
Też robiłem PJ na K11, tyle że na 1.0 :) I w trakcie kursu miała wymieniane sprzęgło - spora poprawa, ale nadal wysoko brało. Ale to nic - najgorsze były fotele...minęło 20 lat , w Twingo I zrobiłem 17h trasę bez bólu a w Micrze po godzinie chciało się wysiadać. Cała Japonia, czy tam Azja. Fotele w pierwszych Lanosach były podobnie drtamatyczne., dopiero w FSO w '99 skumali że jednak tymi autami będą jeździć Europejczycy...
Panie Patryku, Pan jest w błędzie. Ja na kursie miałem 126 fl, który był fabrycznie nowy. Egzamin zdawałem też fiacikiem 126p, który był zajeżdżonym rzęchem. To było w 1991 r. Tam obsługa sprzęgła i hamulca ręcznego była wyzwaniem🙂. Pozdrowienia.
Przez 21 lat ten samochód był w mojej rodzinie i prawie w ogóle się nie psuł. W końcu postanowiliśmy go sprzedać i ktoś dał w niego nowe życie i służy dalej pewnej eleganckiej Pani :)
Micra k11 była pierwszym autkiem, którym moja żona zaczęła jeździć po zdaniu prawka i bardzo dobrze go wspomina. Autko może nijakie ale idealnie spełniało swoje zadanie na dojazdy do pracy, na zakupy i na działkę. Nieźle się ubawiłem oglądając twój filmik 😂 Pozdrawiam
Witam, posiadam Micrę k11 z 2000 roku 1.0 z 54 KM (jeździła na „L”), przebieg 175 tys., ma fabrycznie klimatyzację i centralny zamek, w rodzinie od 20 lat, w ciągu tego czasu niestety 3 razy miała awarie wymagające holowania do mechanika - padła pompa wody, aparat zapłonowy, oraz alarm odciął zapłon. Po za tym została zrobiona pełna konserwacja podwozia, zrobiona blacharka, wymienione przednie nadkola na nowe, wspawane nowe progi, a zawiasy przednich drzwi które opadały naprawione. Prowadnice łańcucha się rozsypały wiec trzeba było cały rozrząd też wymienić. Auto z mojego doświadczenia nie jest bezawaryjne, lecz mamy do niego sentyment - jest jak z innej epoki (to pierwsze japońskie auto roku chyba z 1993).
8 lat takiego miałem, z 1996 roku, z silnikiem 1.0 DOHC 54 KM, od 161 kkm do 280 kkm. Kupiony po rodzinie, był w niej od nowości, tak więc przebieg i stan samochodu znany absolutnie. I był to mój najlepszy samochód, jaki miałem ze wszystkich. Osiem bitych lat, zima-lato, świątek-piątek, dojeżdżałem nim do roboty, 50 km w jedną stronę, 100 km dziennie. Ani razu nie zawiódł, nic się w nim nie psuło. Przez te 8 lat wymieniłem mu jedynie tarcze, klocki, szczęki z tyłu, łożyska na przedzie i sprzęgło, a w silniku tylko filtry i przewody zapłonowe, bo oryginalne kuna pogryzła czy inna cholera. Średnie spalanie? Liczyłem bardzo dokładnie, każde tankowanie pod korek i zerowanie drogomierza. Wyszło na przestrzeni 8 lat liczenia - dokładnie 5.21 l PB 95/100 km. Najmniejsze, jakie osiągnąłem, lato 2014-15, to 4.21 na 100 km. Samochód ani razu trasy nie zaliczył, tylko dojeżdżanie do roboty i nic więcej. Absolutnie doskonały samochodzik, całkowicie niezawodny, zawsze odpalał od strzała, nawet ostatnie dwa lata, gdy już tylko stał i odpalałem go raz na dwa-trzy miesiące, a ostatni przestój miał 13 miesięczny, ponad rok. Zapalił od dotknięcia, dosłownie. Silnik nie brał ni grama oleju, a przyznam się, że przez te 8 lat, olej zmieniłem.. raz. Na pierwotnym, Castrol 5W30 przejechałem sam 61 kkm przez 4 lata, a nie był on nowy, potem zmieniłem na polski syntetyk 5W40. Zużycie oleju - zero, ni grama. Jedyne, co się z nim zaczęło dziać tak na trzy-dwa lata przed złomowaniem, to dolny łańcuch stawał się za głośny, ale tylko na zimnym silniku, potem się uspokajał. Na 100% napinacz łańcucha zakleszczał się i dopiero ciepło go odblokowywało, nie dotykałem tego bo nie chciało mi się w to rączek wsadzać. Samochód dożył 24 lat i 9 miesięcy, zabrakło mu niecałych 3 m-cy do osiągnięcia ćwierć wieku życia. I poszedł na złom własnymi siłami, absolutnie sprawny, ale niestety, w okolicach tylnej belki już za mocno rdzewiał, i tylko tam. Nie dam powiedzieć złego słowa, to bardzo dobry, niezawodny, pewny i oszczędny samochodzik, cztery nie za wielkie osoby na spokojnie mogą nim się przemieszczać, choć ja jeździłem nim praktycznie sam. Gdyby była możliwość, to brałbym taki nowy z fabryki, dobrze zabezpieczył przed korozją i jeździłbym takim Nissanem nie 8 lat, a minimum dwadzieścia. Doskonały samochodzik.
Kto uzywal dluzej to auto, ten wie: 5 lat 1.0/przebieg 198tys/, 8 lat 1.4 /167tys/, a teraz znalazlem kolejne 1.4 z 2001 z przebiegiem 63tys km /nie w PL/. Gdyby dalej produkowali te wersje 1.4, to tez kupilbym bez wahania nowy egzemplarz.
Naprawdę ciekawy mały Nissan z lat '90, to Sunny GTiR- malutki popierdalacz z silnikiem SR20DET wziętym prosto z uwielbianego przez drifterów Nissana S14. Dwulitrowy 226 konny turbodoładowany silnik z potencjałem na 400 koni i napęd na cztery buty w aucie o rozmiarach pojemnika na odpady zmieszane ;DDD
Czekam na Saxo 1.6 :D A z Nissanów to jeszcze Serena 2.0 benzyna warta obejrzenia z lat 90tych. Obok previi 1 generacji nietypowy minivan, który nie wygląda jak Espace, a ma silnik centralnie.
11:49 identyczną ''harmonijke '' miałem w Subaru Impreza GT Turbo z 1994 roku i do tego fotele z tapicerką ze szarych szmat jak w Polonezie Trucku ...to sa Japonczycy tego nie zrozumiesz
Od razu mówię: nie hejtować tego co teraz powiem heh. Mi się micra K11 BARDZO podoba. Szczególnie w tym cudownym fioletowym kolorze. Założyłbym do takiej inną kierę, nowy tłumik, pluszowe kości na lusterko i byłbym dumny, że nie kupiłem e36 czy innego golfa. Podoba mi się też Corolla e11 w kolorze zielonym. Pozdrawiam wszystkich posiadaczy Micry K11
kiedyś mieliśmy taką zieloną, ale skończyła się dzięki udanym zamachu cinquecento które wepchnęło ją na tył jakiegoś mercedesa. Oczywiście że sejak skończył gorzej, ale i tak dostaliśmy mocno
@@marcinszelest tak jak mówię, sam na miejscu nie byłem, sprawa była dość dawno (jakoś 2010-12) więc najpewniej nie zachowały sie żadne zdjęcia stanu po wypadku, ani nie pamiętam czy były jakieś obcierki z tamtego samochodu
Miałem k11 1.0 w rodzinie, całkiem fajny samochodzik:) Jedynie trochę mocy brakowało, rozpedzała się jak żółw. Coś z elektryką padło i check engine wywalało. Silnik nie do zajechania, pewnie by przeżył 2 budy. Niestety ale progi to dramat, a tak naprawdę to ich brak rękę można było wsadzić do środka. Szkoda mi było jak poszła na złom.
Im mniej auto jest interesujące tym bardziej interesujące. No bo jak wszyscy sikają na widok mustanga to musi ktoś, choć jeden sikać na widok Nissana K11
wiem tylko tyle, mój dziadek jeździ k11-stką do roboty dobre 5 lat, nigdy sie nie zjebała i zawsze miała coś w baku ale trzepie nią przy 30 km/h. cud auto aż sobie sam chyba kupie
Wspaniale to chodziło. Wóz, który posiadał mój ówczesny przełożony miał jeszcze szyberdach (cieknący tylko w czasie deszczu), ale cała reszta była wspaniała. Jeździła zupełnie nie jak Micra :)
ten samochud ryczy tak jak moja była felicia gdy urwałem tłumik środkowy na garbie. wymieniłem na kibelwagena polo(6n2) - taki grzybowóz idealny na obsranie na odc. czekam
Ta generacja to tzw. żółwik. Ogólnie fajne auto, może się podobać, a wersja cabrio gdzie genialnie wygląda pałąk, to dla mnie świetny prosty samochód na wakacje.
@@AVE_LUCIFERUS_666 Na każdej. Wymóg Ministerstwa Edukacji, żeby studenci mieli, nie pamiętam już po latach ile, ale chyba 30 godzin do studiów, czyli jeden wykład co tydzień. I to nie jest od wczoraj, tylko od zawsze tak było.
@@push3kpro WSZYSTKO ZWIAZANE Z PRZEPISAMI PRAWNYMI TO KWESTIA OCZYWISTA POWIĄZANA BEZPOSREDNIO Z WYKONYWANIEM ZAWODU. NA MEDYCYNIE TEZ TO MAJA. NATOMIAST ZADNEJ FILOZOFII, CZY ETYKI W ZYCIU NIE MIALEM:) A MAGISTERKE ROBILEM W 15' CZYLI WCALE NIE TAK DAWNO TEMU:) JAKA UCZELNIE KONCZYLES?
Co prawda nie na takim modelu ale w tej samej budzie zdawało się onegdaj egzaminy na prawo jazdy w Małopolskim Ośrodku Ruchu Drogowego (w skrócie: MORD :) ) i pamiętam tą walkę z wytyranym sprzęgłem podczas egzaminu ...
MUJI 1000 zasadniczo było dostępne z automatem w 4 biegach, z klimą, pełną elektryką i cupholderami, to tak tylko dla uzupełnienia, z zewnątrz zawsze full bieda.
Mam od 4 lat. Miało być na pierwszy rok po zdaniu prawka, ale się zakochałam. Ma nową instalację gazową, przez co 100km drogi kosztuje mnie jakieś 10zl. Do Gdańska z Bydgoszczy w 4 osoby, 2 duże i 2 średnie walizki plus jakieś dodatkowe rzeczy poza walizką (kolo zapasowe za fotelem pasażera). Osobiście mam bieda wersje 3-drzwiowąi z korbkotronikiem, ale ma wspomaganie. Obecnie ma 25lat, jest po wymianie progów, czasem lubi spalić alternator, ale nie zamienię jej na inne auto dopóki się nie rozsypie na drodze, a prędko się nie posypie. Części za grosze, umiejętności dużych nie potrzeba do naprawy 🤷♀️
Moja mała fioletowa śliweczka jest najlepsza i najpiękniejsza😁
Pięknie
12:39 fajny ten tłumik, taki bezprzewodowy
Tłumik sito
japońska myśl techniczna
Lmao
13:50 widze że Micra juz po tuningu japonskie firmy KataNiMa
Wersja #MasaHuku
🤣🤣🤣🤣🤣
Sponsorowany przez
#TurboDziura
Szacun dla mubi że mają do ciebie tyle cierpliwości
Szacun dla redakcji classicauto za cierpliwość dla tego prymitywa
Zawsze podobała mi się K11. Fajny sprzęt. Spieszmy się kochać Micry, tak szybko gniją.
13:46 Tego się nie spodziewałem xD
Ani ja..a sam mam to auto po nie malych modyfikacjach xD
Civic at 3 am
Wydech dziurawy i tyle
Honda owners be like
@@ROBERT_4200 tru
Potwierdzam niezabijalność mechaniki Micry.
Miałem taką jako auto służbowe w serwisie - firma "Grażynex". Auto oczywiście 1.0 nitro-LPG z kratką...
Próbowali je zabić moi poprzednicy, ale ani chamska eksploatacja, ani całkowity brak serwisu nie unieruchomiły tego wozidła. Silnik działał - dla oszczędności (!) tylko na 3 cylindrach "bo prund jest drooogi", dodanie gazu powodowało natychmiastowy wystrzał i szukanie pokrywy filtra powietrza na poboczu... Szczytem myśli technicznej Grażyny było abym szukał w przygodnym warsztacie starego oleju "może za darmo dadzom?" aby dolać.
Ale mimo to autko szło w każdych warunkach :) i zawsze dowiozło na miejsce.
I w sumie całkiem miło Micrę wspominam.
Miałem taką micre 1.4, chodziło to świetnie, spalało tyle co nic i nigdy nie zepsuło. Przewiozło mnie wielokrotnie przez całą europe wzdłuż i wszerz. Micre jest w stanie pokonać tylko rdza. Auto tip top
Jestem kierowcą mickry i nie jestem nudna!!! I mam wspaniała mickre
Jak można sie nią nudzić licząc sie z tym że można w niej zginać? Wrażenia nie zapomniane.
Boży samochód oguem, pozdrawiam właściciel
"ja się nie śmieje z karłów obsranych" 🤣🤣🤣
Jak można tak o Prezesie mówić, takie rzeczy? ×D
@@kaka123150 kogo?
Micra K11... Pierwsze auto, którym jeździłem zaraz po zdaniu prawa jazdy. Pożyczane, czasami podbierane od rodziców. Czerwona strzała, z silnikiem 1.0 i mocą 60 koni, w wersji ABC. Sam redukował masę (pamiętam jak raz zaparkowałem , patrzę, zwisa jakaś blacha. Odrywam i w ręce mi zostało pół progu). O tym, że podłogę mój tata musiał lepić włóknem szklanym, żeby przegląd przeszła, bo klima zaczynała już wiać od asfaltu, to nawet nie będę wspominać. Ale co jak co, pancerny samochód, przeżyła wjazd na wysoki krawężnik przy 50 k/h ze skręconymi kołami i tylko się jej kołpak poluzował. Tęsknię trochę za tym czerwonym, chociaż rdzewiejącym popierdzielaczkiem. Tyle wspomnień... :)
Już się bałem ze będzie film o K11 bez aluzji do Złominika
A ja dopoero jak zobaczylem gebe z broda zorientowalem sie ze to jednak nie jest drugi film zlomnika o tym samym samochodzie
To ważyło w okolicach 800 kg i prawie 80 KM robiło robotę, na lata 90 pocisk 👍
no to sporty z ostatniego lifta 1.4 82km na 2-gim biegu robi 100km/h nie jednego suffa mającego trochę ponad 100km zdziwisz na światłach.. a najlepsze ze były wersje nismo i sri. moja miała eibacha z fabryki trochę lepsze hamulce i twardsze amortyzatory a ze była z niemiec na wszystko były kwity bo tam być musza. i na tył wejdzie felga 16 et 35 9j 195 45 16 bez obcierania o nic a przód trzeba rolować błotniki. założone by zobaczyć jak to jeździ bo koła akurat były w domu i da się.. a skończyła na 15 8j 195/45/15...
Moje byłe Uno też potrafiło zadziwić innych, ale był to tzw "golas"(jedynie alufelgi).No,ale miał 69-70KM,waga ok 750 kg
13:48 Niby micra, a jednak civic
Ty to jest civic?
Ja wcale nie jeżdżę Civikiem
Tylko Micrą z uwalonym tłumnikiem…
Jeszcze ten power shift z 1 na 2 jak karabin maszynowy .
@@metsolainenpov8771 i tankujesz ją z karnistra?
@@kubastachu9860 Tak, do tego jeszcze mam felgi ameliniowe, których nijak nie idzie pomalować ;)
10:03 To nie kod kreskowy części, tylko numer VIN.
Piękne auto, js musiałem jezdzic seicento young w którym nie było nic oprócz nadwozia, kół i silnika. To to prawdziwy rarytas, nawet ma tapicerkę na drzwiach bo seikol nie posiadał
MODNY CZARNY PLASTIK
HIT 1999
Hej osobiście 7 lat i 140.000km zrobiłem Seicento 1.1 sporting w LPG, mam bardzo dobre wspomnienia, ale young to young 😉
Mam
@@tomaszgryska87 współczuję bardzo
@@klejnotnilu4975 nie ma czego, dawne czasy piękne wspomnienia i bezawaryjna , tania jazda po całej Polsce
Świetny nie psujący się wóz! Ideantycznie jak 1 generacja Toyoty Yaris nie do zdarcia 👍
Ja miałem służbową K11 z silnikiem 1,3. Do tego siostra miała taką samą z silnikiem 1,0 i jak dla mnie to był świetny samochód do miasta. Jeździło Mi się nim znacznie lepiej niż Corsą C. A co do silników to były naprawdę pancerne. Po tym jak Micra zgniła, możnaby go przełożyć do nowej budy i jeździć do kiedy nie zgnije i tak z 5x przynajmniej. :)
Ogólnie to chciałbym się przyczepić tylko do jednej rzeczy. Moja przyjaciółka ma wspaniałą Micrę. I ani trochę nie jest nudna. Zawsze jest z nią świetna zabawa. Szczególnie jak wysiadamy z ów Micry a klucze zostają w środku.
A autostradą śmigacie nią? Gówno lekkie i byle podmuch a wpada na barierki. Ale za to mało pali 6/100 a nie jak dzisiejsze 20/100
Z owej Micry wysiadacie...
09:00 - półeczka występuje w każdej przed - liftowej k11, nie tylko w Super-S, można było dostać również bardzo ciekawy gadżet w postaci nakładanego schowka z kubkochwytami.
Bardzo dobrze jeździło mi się tym autem. To był dobry samochód.
Mój Ojciec wyjeździł nim tysiące kilometrów. Wytrzymały i faktycznie idealnie nadający się do jazdy miejskiej. Na małą wycieczkę za miasto również sprawdzał się dobrze.
To było moje pierwsze auto - 1.0, 16V, NCVT. Wspaniały samochód do miasta, lepszego do tej pory nie miałem. I podstawowa zaleta - nie jebie się, zawsze odpala, zero problemów. Niestety rdzewieje...
@Gecuckens Bopsa 1.0 była super - do 60km/h w NCVT byłem pierwszy na światłach.. W dodatku miałem egzemplarz od pani księgowej z Nissana więc na wypasie - klima, szyby w elektryce, daszki, dodatkowe pierdółki. Super autko. Sprzedałem koledze i dłuuuugo jeszcze nią śmigał.
13:45 tryb hondziarza: włączony
Jeszcze brakowało tego bullshitu o V-taku lmao
13:48 aż mi słuchawki spadły
Czekałem na film z k11 , sam mam 97 r silnik 1.0. Wyglada jak wyglada ja swoją kocham , przede wszystkim sie nie jebie;).Jedyny minus ruda ja swoją robiłem rok temu sprzęgło , całe zawieszenie podłoga progi a tak po za tym zajebisty dupowóz :) . Co do półki mam taką sama w zwykłej i w wielu innych zwykłych widziałem taką samą .
Dokladnie silnik nie do zajechania niestety progi a raczej ich brak spowodował ze moja rodzinna k11 poszła na złom. Smutna chwila
ja swoją zajechałem
@@jot3461 Smuteczek 😭
jeździłem takim 1.0 jako dostawca w restauracji i to w cabrio i był mega spoko.
Miałem Mikrę K11 1.0, jak na pierwsze auto na dowóz do szkoły zajebiste. Dopuki nie zgniło totalnie, a silnik pewnie dalej odpala na strzała. A no i wygląda lepiej niż K12
Oj było to moje ulubione autko w rally championship 2000 😁
a akurat ukończyłem mistrzostwa escortem RS2000 :)
@@niesluchamwackow2137 rs2000 to ten biało niebieski.
Najlepiej sie meganką zapierdalało
Ehhh pierwsze auto ile wspomnień ;) sprzedałem, odkupiłem ten sam po 14 dniach i jeździłem jeszcze jakiś czas takie budziło uczucia.Pancerne jak t34, silnik odlewali z promów kosmiczny, a skrzynie biegów z złomu czarnobylskiego.Mialem silnik 1,3 a do tego pęknięty tlumik z tą masa to mały gokart.Smigajac po wiosce z pagórkami czułem się jak na rajdzie jadąc ledwo 40km/h.Teraz opel astra H niby wygodne, tanie w naprawie ale brakuje mi tego plastiku z gownolitu, małej masy i Spartańskich warunków.Kurla kiedyś to były kwiiiii
Kupiłem kiedyś taką Micrę mamie. 1.0 z cvt. W mieście - pocisk. Na każdych światłach była pierwsza (serio - do 60km/h petarda), oczywiście potworny hałas wyjącego silnika przy tym. No i spalanie miejskie 7l/100km MINIMUM. Zwykle blisko ósemeczki :D. Bardzo zwrotna jak na przednionapędówkę, ale mażety przegubów zewnętrznych zmieniłem chyba że 3razy przez 10lat.
Tarcze z tyłu to oznaka ABSu, drążek panharda i półka na desce rozdzielczej to standard.
Aaaaa i jeszcze jedno - wersja 5drzwiowa to idealne auto do wożenia dzieci w fotelikach. Pasy są odpowiednio długie a kabina wysoka, nie obija się głowy zapinając dzięcioka. To jest dopiero wiedzą bezużyteczna :)
K11 masowo były (są?) wywożone do Afryki. Może to je uratuje przed śmiercią z powodu kowi... korozji. Moja trzy lata temu pojechała do Afryki, wraz z 6cioma podobnymi na lawecie...
16:30 tu się zaczyna tak pikny moment, że aż zaniosłem się śmiechem :D
Nie żebym Ci robił reklame, bo zaraz będzie, że pisze sponsorowany komentarz (ale jakby ktoś chciał za niego zapłacić, to chętnie przyjmę 🤣), ale za Twoją poradą po zakupie auta wyliczyłem sobie ubezpieczenie na Mubi, pełne OC+AC+NNW+Assistance z czymś tam.
Pytałem 4 zaznajomionych agentów oraz sprzedawców w dwóch salonach, przy których byłem zainteresowany autem. NIKT nie był w stanie nawet zbliżyć się do ceny z Mubi w tej konfiguracji. Mało tego - od tej ceny miałem zniżkę za byciem już wcześniej klientem u ubezpieczyciela, a kilka dni temu dostałem keszbek.
Wiem że to zależy od oferty i rodzaju ubezpieczenia, ale u mnie przebitka cenowa naprawde była ogromna.
Dzięki wielkie, nagrywaj filmiki dalej i jeźdź bezpiecznie! ✌❤
2:38 miałem identyczny śmiech jak to zobaczyłem: D
Ja miałem tak samo
@@janzygarowicz Myślałem że wersji Bolero nic nie przebije.... Mysiłem się 😄
Me: tries to watch the video despite knowing very little Polish language
8:58 : A WILD "QUIRKS & FEATURES" APPEARS!!
Moja pierwsza bestia! Latałyśmy przez ronda, wykrzywiałyśmy felgi, pojechaliśmy w śnieżycę Szn-Gdańsk i z powrotem... Ah te Oc! Z 1800 jakoś było na '16r. Mój red metallic miał wywalone fotele z tyłu, żeby psiaki wozić. Szkoda mi jej strasznie, nikt robić mi jej nie chciał. Finalnie sprzedałam ją za 400zł Ukraińcowi dorzucając kołdrę - miał jechać do siebie wybrzeżem, pracować i kimać w niej. Mam nadzieję, że spisuje się teraz gdzieś na froncie. Gdy odjechał mimo zerwanej linki zrozumiałam, że za szybko z niej zrezygnowałam... Ja po krótkim romansie z FSO matizem wróciłam do japońskiej motoryzacji (wsteczny na "6") i zażynam ignisa. Micrę trzeba było podnosić na deseczkach bo progi się zapadały, pod dywanikiem kierowcy podłoga też była dziwnie cieńka :D Za to nadwozie było solidne, szurnęłam kilka aut, znak i kontener na śmieci - bez szwanku dla siebie na karoserii :)
Był też autem egzaminacyjnym w niektórych miastach. Zginął przy nim też "kiełbasa". Ponadto nie wiedziałem że istnieją nissaniarze xd
Czekam na kolejną porcję japońskiej rdzy, chętnie bym zobaczył Mazde 323F BA
O Coltach też można posłuchać.
miałem BA i nie było tak źle jak w mazda 6 itd
@@MrMarciken Ja posiadam BA i przyznam, że pod względem rdzy nie jest tak źle jak na tak starego japończyka, tak naprawdę jedyne co u mnie rdzewieje to tylne nadkola, z tego prawe przypomina nadkole tylko kształtem, bo jest już w większości chrupkiem, no i doły drzwi, tak to podłoga i progi trzymają się bardzo dobrze jak na 24-latka
@@__nightmare__7559 miałem to autko szkoda ze lipne silniki są z byt wyboru nie ma i głośne przez brak ramek.. ale plus taki jak teraz na milionach pasatow jest ramka porsche to mazda jest zaprojektowana z udziałem porsche wiec ma więcej wspólnego niż passat i inne vw z ramką z napisem porsche....
obawiam się ,że możesz nie zobaczyć , bo rdza zjadła....
Recenzja jak zwykle konkretna i ciekawa. Wbrew pozorom zbyt plugawy język nie nadaje dodatkowej ekspresji przekazowi, przesada zawsze nuży.
Miałem siostrę K11- Starletkę P9 1.3 16v 75km. Czołg i gokart na kółeczkach. Niestety, dostałem strzała w dupę i moja przygoda się skończyła. Kurła, tęsknię za tym piździkiem.
Tam gdzie zaślepka na konsoli środkowej to był włącznik do spryskiwaczy reflektorów na Skandynawię 😉 schowek pod panelem ogrzewania mógł mieć również wkładkę na Skandynawię z przełącznikami na grzanie foteli 😉 mam ciekawa K11 która składam właśnie po pełnej odnowie, więc jak coś chcesz wiedzieć więcej albo coś to daj znać 😉
14:55 byś przypadkiem nagrał kolizję xd prawa strona ekranu, audi skręca i toyota prawie wali próbując wyprzedzać
Ja tam widzę Poloneza Kombi po lewej stronie
W Audi pewnie kierunku zabrakło
@@McRoWawa a w Toyocie mózgu 🙅♂️
Powiem tak.... mialem okazje jako przedstawiciel jezdzic ladne 3-4 lata Micra K11 z litrowym motorkiem.... i tak... czy nic sie nie dzieje??? Nasze Micry byly dobrze rozkrecone, zmiany biegow byly prawie przed odcieniciem robione, srednie spalanie ok 9l/100km takze naprawde byly deptane. W tamtych czasach niewiele aut bylo w stanie dotrzymac mi kroku, zawieszenie jak bylo nowe i ten slynny drazek (notabene diabelenie byl drogi bo jeden udalo mi sie rozwalic) zapewnialy naprawde fantastyczna jazde na zakretach, to autko kleilo sie do drogi. Wiec moze egzemplarz, ktory testowales poprostu taki zadbany inaczej. Z reszta filmu musze sie zgodzic... autko bylo nudne ale nie do zajechania mechanicznie.
Nawet w szkole nie zdobyłem tyle wiedzy bezużytecznej!
Strona www bezużyteczna to pryszcz.
No i żniwa przeleciały a Bizona nie ma😏
W żniwa to Bizony miały co innego roboty. Przed nami dwie kampanie jesienne: ziemniaczana i buraczana. Bizony będą miały wolne. Może wtedy...
Co do samej jazdy to prawdziwy wywód filozoficzny Motobiedy, po którym się tego nie spodziewałem.
14:38 wychodzi na to, że kat znalazł nowego właściciela albo wydech zgnił XD
profesor Chris wyciął kata 😃
No i prima sort ten twój odcinek 😁👍🏻
Miałem taką 1.3 slx, tęsknie za nią do dziś. Nadal bym nią jeździł, gdyby tylko nie zardzewiała tak że trzeba było zezłomować, poza tym nie było żadnych problemów
Kurde głowa w kadrze się poszerza z odcinek na odcinek 😅
Prawo jazdy na takiej zdawałem. Bardzo niefajne sprzęgło miały te samochody - takie zerojedynkowe. Kto się nauczył ruszać Micrą, ten umiał ruszyć każdym samochodem.
Też robiłem PJ na K11, tyle że na 1.0 :)
I w trakcie kursu miała wymieniane sprzęgło - spora poprawa, ale nadal wysoko brało. Ale to nic - najgorsze były fotele...minęło 20 lat , w Twingo I zrobiłem 17h trasę bez bólu a w Micrze po godzinie chciało się wysiadać. Cała Japonia, czy tam Azja. Fotele w pierwszych Lanosach były podobnie drtamatyczne., dopiero w FSO w '99 skumali że jednak tymi autami będą jeździć Europejczycy...
Panie Patryku, Pan jest w błędzie. Ja na kursie miałem 126 fl, który był fabrycznie nowy. Egzamin zdawałem też fiacikiem 126p, który był zajeżdżonym rzęchem. To było w 1991 r. Tam obsługa sprzęgła i hamulca ręcznego była wyzwaniem🙂. Pozdrowienia.
Ten numer w schowku wygląda Mi na VIN a nie nr części.
To chyba typowe dla aut z sprzeglem na lince, kazde auto ktorym jezdzilem z takim rozwiazaniem wysoko bralo
4:37 bardzo śliczna. Zawsze mówiłem, że przypominasz mi moją byłą haha
Przez 21 lat ten samochód był w mojej rodzinie i prawie w ogóle się nie psuł. W końcu postanowiliśmy go sprzedać i ktoś dał w niego nowe życie i służy dalej pewnej eleganckiej Pani :)
Brakuje mi klimatu starej moto biedy. Hujowy dźwięk i nagrywane kalkulatorem 🔥🔥
9:21 Nissan aż do dziś to ciągnie, a przynajmniej do około 2012 roku, bo Qashqai z tych lat też ma automatyczną szybę tylko u kierowcy
Swift 2006 r. to samo, nawet napis "auto" bardzo podobny xD w fiescie 2006r tez lewa szyba ma tylko automat xD
Micra k11 była pierwszym autkiem, którym moja żona zaczęła jeździć po zdaniu prawka i bardzo dobrze go wspomina. Autko może nijakie ale idealnie spełniało swoje zadanie na dojazdy do pracy, na zakupy i na działkę. Nieźle się ubawiłem oglądając twój filmik 😂
Pozdrawiam
Super S to trzeba szanować :) a było kilka grubych projektów K11 w Polsce z mocami ponad 200KM ;)
No i?
@@pm-06gaming55 I wiedzy bezużytecznej ciąg dalszy ;)
sam osobiście mam micre 2.0
@@pm-06gaming55 ooo, pan maruda
@@fugoPL miałem corsę 2.0 150km w takich małych autkach to ma sens 😁
Witam, posiadam Micrę k11 z 2000 roku 1.0 z 54 KM (jeździła na „L”), przebieg 175 tys., ma fabrycznie klimatyzację i centralny zamek, w rodzinie od 20 lat, w ciągu tego czasu niestety 3 razy miała awarie wymagające holowania do mechanika - padła pompa wody, aparat zapłonowy, oraz alarm odciął zapłon. Po za tym została zrobiona pełna konserwacja podwozia, zrobiona blacharka, wymienione przednie nadkola na nowe, wspawane nowe progi, a zawiasy przednich drzwi które opadały naprawione. Prowadnice łańcucha się rozsypały wiec trzeba było cały rozrząd też wymienić. Auto z mojego doświadczenia nie jest bezawaryjne, lecz mamy do niego sentyment - jest jak z innej epoki (to pierwsze japońskie auto roku chyba z 1993).
8 lat takiego miałem, z 1996 roku, z silnikiem 1.0 DOHC 54 KM, od 161 kkm do 280 kkm. Kupiony po rodzinie, był w niej od nowości, tak więc przebieg i stan samochodu znany absolutnie. I był to mój najlepszy samochód, jaki miałem ze wszystkich. Osiem bitych lat, zima-lato, świątek-piątek, dojeżdżałem nim do roboty, 50 km w jedną stronę, 100 km dziennie. Ani razu nie zawiódł, nic się w nim nie psuło. Przez te 8 lat wymieniłem mu jedynie tarcze, klocki, szczęki z tyłu, łożyska na przedzie i sprzęgło, a w silniku tylko filtry i przewody zapłonowe, bo oryginalne kuna pogryzła czy inna cholera. Średnie spalanie? Liczyłem bardzo dokładnie, każde tankowanie pod korek i zerowanie drogomierza. Wyszło na przestrzeni 8 lat liczenia - dokładnie 5.21 l PB 95/100 km. Najmniejsze, jakie osiągnąłem, lato 2014-15, to 4.21 na 100 km. Samochód ani razu trasy nie zaliczył, tylko dojeżdżanie do roboty i nic więcej. Absolutnie doskonały samochodzik, całkowicie niezawodny, zawsze odpalał od strzała, nawet ostatnie dwa lata, gdy już tylko stał i odpalałem go raz na dwa-trzy miesiące, a ostatni przestój miał 13 miesięczny, ponad rok. Zapalił od dotknięcia, dosłownie. Silnik nie brał ni grama oleju, a przyznam się, że przez te 8 lat, olej zmieniłem.. raz. Na pierwotnym, Castrol 5W30 przejechałem sam 61 kkm przez 4 lata, a nie był on nowy, potem zmieniłem na polski syntetyk 5W40. Zużycie oleju - zero, ni grama. Jedyne, co się z nim zaczęło dziać tak na trzy-dwa lata przed złomowaniem, to dolny łańcuch stawał się za głośny, ale tylko na zimnym silniku, potem się uspokajał. Na 100% napinacz łańcucha zakleszczał się i dopiero ciepło go odblokowywało, nie dotykałem tego bo nie chciało mi się w to rączek wsadzać. Samochód dożył 24 lat i 9 miesięcy, zabrakło mu niecałych 3 m-cy do osiągnięcia ćwierć wieku życia. I poszedł na złom własnymi siłami, absolutnie sprawny, ale niestety, w okolicach tylnej belki już za mocno rdzewiał, i tylko tam. Nie dam powiedzieć złego słowa, to bardzo dobry, niezawodny, pewny i oszczędny samochodzik, cztery nie za wielkie osoby na spokojnie mogą nim się przemieszczać, choć ja jeździłem nim praktycznie sam. Gdyby była możliwość, to brałbym taki nowy z fabryki, dobrze zabezpieczył przed korozją i jeździłbym takim Nissanem nie 8 lat, a minimum dwadzieścia. Doskonały samochodzik.
Kto uzywal dluzej to auto, ten wie: 5 lat 1.0/przebieg 198tys/, 8 lat 1.4 /167tys/, a teraz znalazlem kolejne 1.4 z 2001 z przebiegiem 63tys km /nie w PL/. Gdyby dalej produkowali te wersje 1.4, to tez kupilbym bez wahania nowy egzemplarz.
@@obserwator6714 Ja też bym chciał mieć jeszcze raz takiego Atu, jakiego miałem w latach 2004-2015.
Ulubiony toj toj złomnika!!! Z
4 lata temu się nim podniecał
Naprawdę ciekawy mały Nissan z lat '90, to Sunny GTiR- malutki popierdalacz z silnikiem SR20DET wziętym prosto z uwielbianego przez drifterów Nissana S14. Dwulitrowy 226 konny turbodoładowany silnik z potencjałem na 400 koni i napęd na cztery buty w aucie o rozmiarach pojemnika na odpady zmieszane ;DDD
Niesamowite rzeczy piszesz. Skąd posiadasz taką wiedzę?
@@ghfdfdbjk6271 Wikipedia XDDD
MotoBieda ma MotoRolę. Szacun !
Czekam na Saxo 1.6 :D
A z Nissanów to jeszcze Serena 2.0 benzyna warta obejrzenia z lat 90tych. Obok previi 1 generacji nietypowy minivan, który nie wygląda jak Espace, a ma silnik centralnie.
nie był zły. Znam wiele osób które naprawdę dojechały budę do końca ze sporymi dystansami
9:48 właśnie dlatego oglądam ten kanał
11:49 identyczną ''harmonijke '' miałem w Subaru Impreza GT Turbo z 1994 roku i do tego fotele z tapicerką ze szarych szmat jak w Polonezie Trucku ...to sa Japonczycy tego nie zrozumiesz
W UAZie tez to dawali do 2012r coś w tym musi być
8:42 - Obraża Złomnika
...dupa go boli..i dlatego,Heeeh..
Od razu mówię: nie hejtować tego co teraz powiem heh.
Mi się micra K11 BARDZO podoba. Szczególnie w tym cudownym fioletowym kolorze. Założyłbym do takiej inną kierę, nowy tłumik, pluszowe kości na lusterko i byłbym dumny, że nie kupiłem e36 czy innego golfa. Podoba mi się też Corolla e11 w kolorze zielonym. Pozdrawiam wszystkich posiadaczy Micry K11
kiedyś mieliśmy taką zieloną, ale skończyła się dzięki udanym zamachu cinquecento które wepchnęło ją na tył jakiegoś mercedesa. Oczywiście że sejak skończył gorzej, ale i tak dostaliśmy mocno
Cinquecento i Seicento to dwa inne modele ;)
@@Pawell1 nie byłem osobiście na miejscu więc nie jestem pewny który z nich
pewnie było czerwone...
@@marcinszelest tak jak mówię, sam na miejscu nie byłem, sprawa była dość dawno (jakoś 2010-12) więc najpewniej nie zachowały sie żadne zdjęcia stanu po wypadku, ani nie pamiętam czy były jakieś obcierki z tamtego samochodu
Mam taką... Z 95roku..1.0 16v😎 bestia na drodze
Jezusie ,jesteś jedyna osobą na swiecie jaką znam która używa dziś Motoroli...
Miałem k11 1.0 w rodzinie, całkiem fajny samochodzik:) Jedynie trochę mocy brakowało, rozpedzała się jak żółw. Coś z elektryką padło i check engine wywalało. Silnik nie do zajechania, pewnie by przeżył 2 budy. Niestety ale progi to dramat, a tak naprawdę to ich brak rękę można było wsadzić do środka. Szkoda mi było jak poszła na złom.
A no i gdzieś czytałem że micry miały jakąś wadę progów przez co źle odprowadzaly wilgoć wiec może przez to tak rdzewieją.
Śmieje się z niskich a sam obleśny,włochaty,spocony,grubas :D
Drążek Panharda był we wszystkich Micrach a przynajmniej w mojej K11 przed liftem był i miałem CVT
Z tym autem kojarzy mi się Zygmunt chajzer i program idz na całość, przez pewien czas można było wygrać ten samochód ,ale zonk był lepszy heee
Yugo Koral chyba też, dobrze pamiętam?
A nie przypadkiem Zastawy?
Dobra furka 😍
Piekna polaczenie. Motorolla i Micra
Im mniej auto jest interesujące tym bardziej interesujące. No bo jak wszyscy sikają na widok mustanga to musi ktoś, choć jeden sikać na widok Nissana K11
Tymczasem mój Buick sprzed kilku odcinkówo
Na pewno. Pokrywa się z grupą docelową wyrobów Tena Pants
K11 Super S to był mój pierwszy samochód, wyglądać może nie wyglądało jednak był to świetny samochód do dynamicznego pomykania w dużym mieście
A będzie Chrysler 300m?
Jedno z najładniejszych aut na świecie i moje ulubione auto, w sensie, ogólnie Micra.
wiem tylko tyle, mój dziadek jeździ k11-stką do roboty dobre 5 lat, nigdy sie nie zjebała i zawsze miała coś w baku ale trzepie nią przy 30 km/h. cud auto aż sobie sam chyba kupie
Wspaniale to chodziło. Wóz, który posiadał mój ówczesny przełożony miał jeszcze szyberdach (cieknący tylko w czasie deszczu), ale cała reszta była wspaniała. Jeździła zupełnie nie jak Micra :)
13:46 styl jazdy typowego dostawcy pizzy. Nawet samochód i jego stan się zgadza xD
ten samochud ryczy tak jak moja była felicia gdy urwałem tłumik środkowy na garbie. wymieniłem na kibelwagena polo(6n2) - taki grzybowóz idealny na obsranie na odc. czekam
13:50 kurrr aż się rozbudziłem po wykładzie na temat tej micry, myślałem że to civic jedzie XD
10:03 To nie jest czasami numer vin? Bo numeracja wygląda bardzo typowo jak Viny w Nissanach.
Akurat wczoraj kupiłem micre a dziś dałeś mi film
Miałem taką właśnie, bardzo dobrze wspominam
I myk oglądamy
Te modele Micry mialy byc (jezli dobrze pamietam) wspolczesna (na tamte czasy) interpretacja Mini. Do tego mialy nawiazywac stylistycznie.
Ta generacja to tzw. żółwik. Ogólnie fajne auto, może się podobać, a wersja cabrio gdzie genialnie wygląda pałąk, to dla mnie świetny prosty samochód na wakacje.
Za żarcik o Złomniku to już będzie mocne 38 albo 40 voltów włożone w produkcję i po produkcji w producenta tej produkcji żeby przeboleć tą produkcję.
Nie no paaanie, ja miałem zwykłe 1.3 16v, a półeczka też była! Szyby w prądzie też były, centralny, obrotomierz, 1993!
I Panhard. I chyba tarcze z tylu też (ale nie męczcie, to było jakieś 12 lat temu). I jak na takiego pierda to nawet jeździło.
@@robertredziak6461 fakt, tarcze też miałem w swojej. Nawet jechało, gdyby tylko miała progi i nie paliła litra oleju na 500 km.
uczylem sie na takim na kursie na prawo jazdy :-)
0:50 O, tu zupełnie jak przedmioty humanistyczne na studiach technicznych.
NA JAKIEJ POLIBUDZIE TYS MIAL PRZEDMIOTY HUMANISTYCZNE?:) LOL
@@AVE_LUCIFERUS_666 Na każdej. Wymóg Ministerstwa Edukacji, żeby studenci mieli, nie pamiętam już po latach ile, ale chyba 30 godzin do studiów, czyli jeden wykład co tydzień. I to nie jest od wczoraj, tylko od zawsze tak było.
@@push3kpro TO CHYBA NA JAKIEJS DZIWNEJ POLIBUDZIE BYLEM, BO ZA CHUJA PANA NIC TAKIEGO NIE PAMIETAM:)
JAKIE TO NIBY PRZEDMIOTY BYLY?:)
@@AVE_LUCIFERUS_666 Nie miałeś Filozofii, Etyki, Aspektów prawnych inżyniera albo podobnych pierdół?
@@push3kpro WSZYSTKO ZWIAZANE Z PRZEPISAMI PRAWNYMI TO KWESTIA OCZYWISTA POWIĄZANA BEZPOSREDNIO Z WYKONYWANIEM ZAWODU.
NA MEDYCYNIE TEZ TO MAJA.
NATOMIAST ZADNEJ FILOZOFII, CZY ETYKI W ZYCIU NIE MIALEM:)
A MAGISTERKE ROBILEM W 15' CZYLI WCALE NIE TAK DAWNO TEMU:)
JAKA UCZELNIE KONCZYLES?
Co prawda nie na takim modelu ale w tej samej budzie zdawało się onegdaj egzaminy na prawo jazdy w Małopolskim Ośrodku Ruchu Drogowego (w skrócie: MORD :) ) i pamiętam tą walkę z wytyranym sprzęgłem podczas egzaminu ...
Jedno z lepszych japońskich autek :D.
9:58 ziom, to jest VIN, bardzo popularne w japońskich samochodach miejsce na dodatkową plakietkę z VINem
13:47 Ty to jest Civic? Kurwa mać, komu się tak chciało robić?
Jeździłem takim na kursie na prawko w 2007 r 😉
MUJI 1000 zasadniczo było dostępne z automatem w 4 biegach, z klimą, pełną elektryką i cupholderami, to tak tylko dla uzupełnienia, z zewnątrz zawsze full bieda.