Jeździłem taki Volvo 144 z 1969 r. Kupiłem go gdy miał 98 tysięcy km dojeżdżał nim do 245 tys km . To było dawno temu w latach 1987 - 90 . Auto nie do zajechania wymieniałem tylko Olej i z to co się wyeksplatowalo. Faktycznie auto jak czołg prowadź się super, spalanie w mieście do 10 litrów a w trasie mniej. To fajnie że dałeś takie autko. Powróciły wspomnienia. Pozdrawiam serdecznie
W domu bylo takie 144E. Wtrysk Boscha. Wiec i podwójne reflektory. ECU pod siedzeniem pasażera w formie... aluminiowej walizki . Przy arktycznych temperaturach zaplon gwarantowany (a to w Kanadzie). Limited Slip Differential czynil RWD przyjemnym na błocie, sniegu i lodzie. Glosno tykajacy zegar na desce i e-brake po lewej. Olbrzymia kierownica bo bez wspomagania, okrągłe wskazniki i zadzowiajaco mały promien skrętu. Skóra. Dostałem je od ojca. Swietny dryf na szutrach. To prawda że pancerne ale go zabiłem. Dachowalem kiedys. Trzy beki i.. jezioro. Przeżyłem i nie utopił się tak bo dach mocny. Szyba nie wpadła calkiem. Swietne wspomnienia! Dobry wóz był.
Dziękuję Ci Motobieda za film. Mój Tata miał takie auto w latach 1982 - 1990. To było auto mojego dzieciństwa. Dość specyficzne jak na czasy PRL. Pamiętam, że mieliśmy rocznik 1968 silnik 1800. Tata mówił, że kosztowało prawie tyle co nowy Fiat 125p, ale pod względem technicznym biło go pod każdym względem. Gorzej było z częściami... Były oczywiście w Pewexie na Strażackiej... Ale wiadomo, że ciężko było z dolarami. Z pomocą przychodziło nasze rodzime rzemiosło... Pamiętam, że Tata sporo musiał kombinować by auto było sprawne. Ale zdecydowanie mniej się psuło niż konstrukcje socjalistyczne. Najlepsze było to, że najpierw mieliśmy 142 a potem tak ok. 1987 roku Tata kupił samą karoserię od 144 i przerzucił bebechy... Żeby mieć 4 drzwi... Co za czasy... Hehe... Pozdrawiam...
He he..tu tez Maciek. Podobne wspomnienia... W domu bylo takie 144E. Wtrysk Boscha. ECU pod siedzeniem pasażera w formie... aluminiowej walizki . Przy arktycznych temperaturach zaplon gwarantowany (a to w Kanadzie). Limited Slip Differential czynil RWD przyjemnym na sniegu i lodzie. Glosno tykajacy zegar na desce i e-brake po lewej. Olbrzymia kierownica bo bez wspomagania i zadzowiajaco mały promien skrętu. Dostałem je od ojca. Swietny byl dryf na szutrach. To prawda że pancerne. Dachowalem wiec kiedys. Trzy beki i.. jezioro. Przeżyłem i nie utopił się tak bo dach mocny. Szyba nie wpadła calkiem. Swietne wspomnienia! Dobry wóz był.
Z lat siedemdziesiątych pamiętam taki podpis pod zdjęciem Volvo 244 w naszym tygodniku motoryzacyjnym "Motor", : Po dziesięciu latach eksploatacji, nadaje się do przetaczania wagonów na bocznicy kolejowej... To faktycznie, były czołgi, nie auta.
7:41 - ale akurat tylny pas to ulepili na 30%, pewnie w czasie nocy polarnej, przy świeczkach 🙂Wygląda jakby został po stłuczce wyrzeźbiony przez Michaiła Aniołowa z arkusza płaskiej blachy a następnie wstawiono lampy od Wołgi. Można było do tego podejść w bardziej kreatywny sposób.
3:20 z tym to akurat poleciałeś, bo z większością czołgów to było kompletnie na odwrót :D żeby w Pz.III wymienić skrzynię, to trzeba było nadbudówkę zdejmować, a o Panterach i Tygrysach to już szkoda strzępić ryja xD Nawet słynny szmaiser czyli Mp38/40 było nieprzystosowane do używania w warunkach frontowych w zimie, bo było zbyt skomplikowane (tak niemcy nawet kurwa najprostszy koncept pistoletu maszynowego byli w stanie niepotrzebnie skomplikować, i nawet jak się znało instrukcję to było przejebane) ale to już nie będę pierdolić o tym. Tak to materiał pierwsza klasa!
gratulacje dla właściciela za utrzymanie w takim stanie auta z lat 60tych, ale co to musiała być za jakość wykonania jak auto ma 53lata i dalej trzyma się całości. Środek jest śliczny, ma swój urok i klimat dla mnie zacne auto
@@marudek1 niestety ale jakość części i polityka firm opiera się na "dziadostwie" auta mają się psuć żeby koncerny zarabiały dla tego nowe wyprodukowane z gównolitu autko po paru latach ma robiony remont silnika :/
13 lat jeździłem wersją 240 kombi. Jeżeli zobaczycie gdzieś w Warszawie czerwone 240 kombi - to być może byłe moje ... Co do q/f. Nie wiem jak jest w 140, ale np. zderzaki generacji 240 są wzorowane na ... wagonowych buforach. Tak - one są skonstruowane i działają tak, jak bufory w lokomotywach spalinowych albo wagonach kolejowych.
Bieda, poczytaj, pooglądaj o różnicach w serwisowaniu czołgów niemieckich, radzieckich i hamerykańskich. Ta łatwość wymiany części, to germanie mieli na poziomie Tarpana, ew aut japońskich (rok? nie, miesiąc produkcji poprosze).
Jeżdżę na co dzień cegłą 240 kombi . Kupiłem u Niemca u którego stał na podwórku 5 lat , a ktory go kupił od pierwszego właściciela, lekarza,sensowny przebieg (260 tys) , mam go tak brudnego że masakra bo sąsiadów mam patolow , ktoś mi rzuca jajka z balkonu na samochód 🤣 , a ja się nie przejmuje,po prostu go nie myję,ahahahha,uwielbiam ten wóz, tylko tankować i jechać.Taki prosty , sam wszystko naprawiam , genialne to pudło jest ;-)
Miałem podobne, może młodszy model. Kupiłem od sąsiada, który chciał go oddać na złom. Jeździłem pół roku, lejąc tylko paliwo. Jeździłem po takich wertepach, że włosy dęba stawały. Po takim moim katowaniu tego czołgu, sprzedałem go trzy razy drożej... 😀 lubię stare VOLVO...
Ej no! 142 to zarąbiste fury. Jakby kto nie wiedział, to 240 są w zasadzie głębokim faceliftingiem 140. Inne jest zawieszenie z przodu. Inny grill i wnętrze i tyle. Reperaturki blacharskie pasują. Coś jak Borewicz i Caro. 140 - samochód z końca lat '60-tych a: - z przodu są hamulce tarczowe 4- tłoczkowe - z tyłu tarczobębny i zaciski dwutłoczkowe. - rozkład mas to 50:50 - stąd rewelacyjne prowadzenie - w opcji występowały mosty ze szperą - bagażnik ma 670 litrów pojemności i miejsce na 2 koła zapasowe - silniczki to słynne Redblocki OHV - stąd niechęć do wyższych obrotów - co ciekawe 2l miał 80KM, a 1,8l na dwóch gaźnikach już 100KM - jak się uważnie przyjrzycie to na ujęciu bagażnika, za kanapą, widać dwie czarne rury - to jest podgrzewanie tylnej szyby - ciepłe powietrze jest prowadzone od nagrzewnicy, aż na sam tył. - poza wzmocnionym dachem, pasami i bezpieczną kolumną - wóz miał też kontrolowane strefy zgniotu. 200 - dziedziczyły bezpieczeństwo po 100. - mechanika jest tożsama dla 140, Amazona, P1800 i 240 i nawet niektórych traktorów Volvo. Profesor Kris ma takiego. Zachęciłeś mnie. Biorę się za swojego.
Lubię stare Volva, choć miałem taką jak to pewnie powiedzą pasjonaci marki "podróbę" bo model 440 1.7 wolnossak. Auto niczym się nie wyróżniało, ale było bardzo przyjemne w użytkowaniu.
Volvo kiedyś tłumaczyło, że wszystko wewnątrz auta jest takie jakie jest i z dużymi odstępami od siebie, żeby można było wszystko uruchomić w rękawiczkach zimowych. W końcu zimą jest zimno... Jak kiedyś może znajdziesz jakieś Volvo godne testu, to może warto sprawdzić czy aby na pewno... Pozdrawiam
@@arturzawadzki5722oczywiście. Wszystkie kolumny w 1938 w drodze do Wiednia stanęły zepsute już ba granicy Bawarii. Stad spóźnienie wściekłego Hitlera. Mocno przereklamowany stereotyp.
@@arturzawadzki5722 Dokladnie jak Ci napisal kolega wyzej. Ogolnie mam wrazenie ze zasada z niemieckim sprzetem jest taka ze jest dobry, o ile dziala idealnie tak jak powinien. A tak nie jest, bo wbrew pozorom czesto kombinuja, no i awaryjnosc zdecydowanie niezerowa.
Miałem, mam i pewnie nadal będę miał Volvo😁 a co do wnętrza to prostotę i "siermiężność" tłumaczy jedna rzecz : w Volvo (również tych nowszych ale nie najnowszych ) wszystko obsłużysz w grubych rękawicach przy -30.🤪
Teraz to elegancki oldtimer, ale jak w 1985 sąsiad miał identycznego, tyle że w żółtym jak IKEA kolorze (widać innych odcieni w Szwecji nie mieli) to w porównaniu do 125p z 1980 na którego potem się przesiadł to 15 letnie Volvo wyglądało jak skansen. W dodatku prądnica działala jak chciała i wiecznie miał problemy z ładowaniem, a że części zamiennych z nikąd to po powrocie z zakupów w Społem od razu podpinał pod prostownik Bestera niczym współczesny użytkownik V60 Recharge, a my 5 letni gówniarze dla żartów wyciągaliśmy mu wtyczkę od przedłużacza, więc w niedziele do kościoła musiał z żoną biec na piechotę :) Jak widać złośliwość u małych smarków była na długo przed pojawieniem się gier komputerowych.
Benio ze Szwecji, w latach 80 tych i 90 tych przyjeżdżał na wakacje do Sopotu. Wjeżdżał takim Volwiakiem combi w podwórko na Winieckiego, parkował koło śmietnika przez bite 60 dni. Razu jednego, ledwo dojechał, auto kulało. Z pomocą sąsiadów rozebrał klawiaturę, a tu wałek rozrządu nie ma krzywek i jest przełamany. Benio skomunikował się z kimś w Szwecji, i w parę dni wałek przyjechał. Zrobione, odstał do końca wakacji. Następnego roku przyjechał już nowszym, takim "Volvo kańciakiem"
Takie auta mają coś w sobie czasami żałuje , że nie mam czasu i na tyle dużego zacięcia mechanicznego by znaleźć jakąś sensowną sztukę do doprowadzenia do stanu idealnego. C.uj tam, że design to pancerne zestawione ze sobą trzy pudełka zapałek.
Dzien dobry. Panie MOTOBIEDA przetestował Pan prawie wszystkie auta które byłyy uzywane w mojej rodzinie i na mojej dzielni. Ale w tym zestawieniu brakuje jednego amianowicie chodzi o Velorexa. Bardzo jestem ciekawy Pana relacji.
Mam takie samo Volvo 142 z 1968 r. w stanie perfekcyjnym. Dziękuję za ten odcinek. Szkoda że nie można wrzucić zdjęcia. Napiszesz skąd wziąłeś to auto do prezenatcji?
3:30 Że co? Łatwe w serwisie? Proponuję, by autor wymienił żarówkę w VW Passat w modelu z tymi okrągłymi ledowymi światłami z tyłu. Mówię o żarówce świateł mijania/drogowych: 1° brak opisu "jak" w manualu, 2° rękę trzeba mieć, jak ginekolog (autor mi nie wygląda na jegomościa z drobnymi łapkami 😁), 3° jest za to w manualu dokładny opis, jak zmienić lampę ledową, którą przecież można kupić na każdej stacji paliw i która to lampa psuje się co najmniej raz w miesiącu 😁🤣
Dzięki za kalendarz, kurcze, szybko doszedł, mogę go teraz dać komuś w prezencie, pasuje tylko dokupić mały model Warszawy, albo jakaś część od sowieckiego grata
Co ty na to aby zrobić filmik o Audi a6 c5 najlepiej z silnikiem 2.4 V6 165KM benzyna albo o Hondzie crv 1 2.0 benzyna strasznie mi się podobają te auta a u cb nima nic o nich.
250 tyś dla silnika B20,lub jego młodszej wersji czyli B200 to nic specjalnego.Pracując przed laty w firmie zajmującej się częściami i serwisem Volvo nie raz spotykałem egzemplarze z przebiegiem rzędu 500 tyś,które jeszcze nie wymagały kapitalnego remontu .
Akurat niemieckie czołgi z czasów DWS były ekstremalnie źle zaprojektowane jeśli chodzi o naprawy, Jak potrzeba ściągania wieży żeby zrobić coś więcej ze skrzynią biegów. Sowieckie czołgi akurat były pod tym względem dużo lepiej zaprojektowane
Mój tata miał tez volvo 142 z 1969 roku tylko kolor niebieskie, z tyłu lampy były poziome a nie pionowe i nie wiem czy tak było oryginalnie czy coś zmieniane:) potem odziedziczyłem po nim to auto, był to rok 1999, a ja jako 19 latek bujałem sie nim po mieście. Było to moje pierwsze auto, w ogóle uczyłem sie na nim jeżdzić:) Niestety z różnych przyczyn musiałem go oddac na złom:( auto było sprawne i jeżdziło, uważam, że była to jedna z najgorszych moich decyzji motoryzacyjnych. Mogłem go sobie zostawić i teraz miałbym piekne 53 letnie auto. To prawda, auto było pancerne i toporne, dla mnie jako młodzieńca ciezko było nim manewrować, parkować itd:) jednak kiedy większość jeżdziła fiatami 125 p, polonezami, jakimis passatami ja dumnie śigałem volvo 142, klasa sama w sobie. Pozdrówki i dzieki za tego volviacza.
Niczego lepszego na polskie drogi nie było . Między 1969 a 1973 jeździłem takim ( 144 ) jako służbowy kierowca zastępcy dyrektora jednej z trójmiejskich stoczni . Zadawałem szyku że hej ! Auto było jasnoniebieskie . Nigdy nie nawaliło . Lałem paliwo , zgodnie z instrukcją wymieniany był olej , filtry . Po czterech latach przesiadłem się na Mercedesa 220D ( trapez ) . Był być może nieco bardziej prestiżowy , ale gdzie mu tam do Volvo . W sumie egzemplarz , o którym piszę przejechał „TYLKO” 275 tysięcy kilometrów . Mój następca rozbił auto tak , że nie opłacało się go naprawiać . Kierowca i jego pasażer przeżyli . Szkoda , że takich aut już nie produkują .
4:40 to nie Bieda się sprofesjonalizował - po prostu kupił dobry sprzęt, który sprawia takie wrażenie. I to jest profesjonalizacja na 30% - niby lepiej ale wiesz, że nadal na odpierdol ❤️
To byloi moje pierwsze Volvo w 1985 roku (chyba 72 rocznik). Od tego czasu bylo ich jakies 6-7 sztuk, poprzez 240, 850. V70, V40 CC , dwie V90 i obecnie V60. Nigdy zadnych problemow !
Volvo spoko. Tata kiedyś miał kraskę z Tico to w Volvo lampa do wymiany i maska do prostowania, a Tico na złom xD W kolejnych odcinkach mógłbyś dać miodu/gnoju kamerką w wydech i na silnik jak kiedyś.. Możesz nagrać VHS dla pewnych 30%.
![[UA] Team Vitality проти NAVI | IEM Cologne 2024](http://i.ytimg.com/vi/wttO1zVRTC0/mqdefault.jpg)
"Cały dzień jest noc" ~ Motobieda 2022
Noc polarna
Są miejsca w Skandynawii gdzie noc potrafi trwać nawet wiele dni.
@@marudek1 Zaleta takich miejsc jest to ze wtedy lato to ich ulubiony dzien w roku :)
@@dwzdwz2533 Pięknie to napisałeś ;)
"Mogę sobie jechać trzydzieści na trójce, i to w ogóle na luzie" - geniusz!
Za każdym razem jestem zaskoczony nagłym wejściem polecajki mubi, piękne!
Przynajmniej da sie przewinac. Duzy plus.
Coo ja już cały plac odśnieżyłem..
bez kitu
Ktoś tu nie używa sponsorblocka
Ja zawsze przewijam na moment z porównywareczką i keszbekiem, oglądam i wyłączam odcinek. Dzięki temu mam odcinek nie na 30%, tylko na 2%. :P
Jeździłem taki Volvo 144 z 1969 r. Kupiłem go gdy miał 98 tysięcy km dojeżdżał nim do 245 tys km . To było dawno temu w latach 1987 - 90 . Auto nie do zajechania wymieniałem tylko Olej i z to co się wyeksplatowalo. Faktycznie auto jak czołg prowadź się super, spalanie w mieście do 10 litrów a w trasie mniej. To fajnie że dałeś takie autko. Powróciły wspomnienia.
Pozdrawiam serdecznie
Co się stało z twoim Volvo 144?
@@rgf1080
Uber jeździ 🙂
W domu bylo takie 144E. Wtrysk Boscha. Wiec i podwójne reflektory. ECU pod siedzeniem pasażera w formie... aluminiowej walizki . Przy arktycznych temperaturach zaplon gwarantowany (a to w Kanadzie). Limited Slip Differential czynil RWD przyjemnym na błocie, sniegu i lodzie. Glosno tykajacy zegar na desce i e-brake po lewej.
Olbrzymia kierownica bo bez wspomagania, okrągłe wskazniki i zadzowiajaco mały promien skrętu. Skóra.
Dostałem je od ojca. Swietny dryf na szutrach. To prawda że pancerne ale go zabiłem.
Dachowalem kiedys. Trzy beki i.. jezioro. Przeżyłem i nie utopił się tak bo dach mocny. Szyba nie wpadła calkiem.
Swietne wspomnienia! Dobry wóz był.
Jak byś nie wiedział, to szwedzkie huty przetapiały niemieckie czołgi z II ws, więc te porównania do czołgu mają jakieś pokrycie :)
Niemiecka stal na czołgi była robiona ze szwedzkiej rudy.
@@JesusMagicPantiesszwedzka ruda pochodziła z ziemi rzeszy
@@icetea3768 A ty z Rzeszowa...
@@JesusMagicPanties o rzesz ty w mordę 😉
Jest nowe Słowo na niedzielę od Cieśli z Żerania.
I rzekł Pan oto jest volvo 142 i widział że było dobre
"Niebiosa Volvo spuście na bezdroża i dziury" - Volvo 1:42
Takie "Biedabogactwo" z jechaniem po nowych samochodach to chętnie bym oglądał
Dziękuję Ci Motobieda za film. Mój Tata miał takie auto w latach 1982 - 1990. To było auto mojego dzieciństwa. Dość specyficzne jak na czasy PRL. Pamiętam, że mieliśmy rocznik 1968 silnik 1800. Tata mówił, że kosztowało prawie tyle co nowy Fiat 125p, ale pod względem technicznym biło go pod każdym względem. Gorzej było z częściami... Były oczywiście w Pewexie na Strażackiej... Ale wiadomo, że ciężko było z dolarami. Z pomocą przychodziło nasze rodzime rzemiosło... Pamiętam, że Tata sporo musiał kombinować by auto było sprawne. Ale zdecydowanie mniej się psuło niż konstrukcje socjalistyczne. Najlepsze było to, że najpierw mieliśmy 142 a potem tak ok. 1987 roku Tata kupił samą karoserię od 144 i przerzucił bebechy... Żeby mieć 4 drzwi... Co za czasy... Hehe... Pozdrawiam...
He he..tu tez Maciek. Podobne wspomnienia... W domu bylo takie 144E. Wtrysk Boscha. ECU pod siedzeniem pasażera w formie... aluminiowej walizki . Przy arktycznych temperaturach zaplon gwarantowany (a to w Kanadzie). Limited Slip Differential czynil RWD przyjemnym na sniegu i lodzie. Glosno tykajacy zegar na desce i e-brake po lewej.
Olbrzymia kierownica bo bez wspomagania i zadzowiajaco mały promien skrętu.
Dostałem je od ojca. Swietny byl dryf na szutrach. To prawda że pancerne.
Dachowalem wiec kiedys. Trzy beki i.. jezioro. Przeżyłem i nie utopił się tak bo dach mocny. Szyba nie wpadła calkiem.
Swietne wspomnienia! Dobry wóz był.
Wow... 142+8=150... Wow, ciągle nie umiem wyjść z podziwu...
Edit: ale to był kwirk end ficzer odcinka :)
Z lat siedemdziesiątych pamiętam taki podpis pod zdjęciem Volvo 244 w naszym tygodniku motoryzacyjnym "Motor", : Po dziesięciu latach eksploatacji, nadaje się do przetaczania wagonów na bocznicy kolejowej... To faktycznie, były czołgi, nie auta.
Odcinki tutaj wrzucane są tak wcześnie chyba głównie dla tych wszystkich weekendowych niedobitków. Znaczy mi to nie przeszkadza sam nim jestem
Dla tych co spędzili sobotni wieczór w domu i poszli spać spokojnie.
"Cimci rimci, ale bym go brał, kredens"
Popłakałem się ze śmiechu 😂👍
7:41 - ale akurat tylny pas to ulepili na 30%, pewnie w czasie nocy polarnej, przy świeczkach 🙂Wygląda jakby został po stłuczce wyrzeźbiony przez Michaiła Aniołowa z arkusza płaskiej blachy a następnie wstawiono lampy od Wołgi. Można było do tego podejść w bardziej kreatywny sposób.
W tamtych czasach?
Michaiła Aniołowa 😁 zrobiłeś mi dzień
Miałem mówić, że z tylnym pasem to najbliżej mu do Wołgi.
@@MrProministerTeż mi tak wygląda. 😃
Volvo najbardziej pasuje stylistycznie do ciebie, wygladasz jak prawdziwy szwed 🤣
Nie jest niebieskookim blondynem xd
Masz rację
Jak zwykle spoko o 8 w niedzielę, dzięki MotoJezusie 😎
O boże to Jezus!
@@grandajfisoj5021 Musiał pójść z duchem czasu. Nie da się ciągle opowiadać tylko o barankach i osiołkach 🙂
Nie bluźnij nieszczęśniku
@@a.t.8297 Nie ma to jak ból d... turbokatola 🙂
@@obywatelcane6775
Dla Ciebie każdy kto staje w obronie prawdy to turbokatol? Lewaku, idź się zakopać
No wreszcie jakiś porządny wóz na twoim kanale hehe. Pozdro
3:20 z tym to akurat poleciałeś, bo z większością czołgów to było kompletnie na odwrót :D żeby w Pz.III wymienić skrzynię, to trzeba było nadbudówkę zdejmować, a o Panterach i Tygrysach to już szkoda strzępić ryja xD Nawet słynny szmaiser czyli Mp38/40 było nieprzystosowane do używania w warunkach frontowych w zimie, bo było zbyt skomplikowane (tak niemcy nawet kurwa najprostszy koncept pistoletu maszynowego byli w stanie niepotrzebnie skomplikować, i nawet jak się znało instrukcję to było przejebane) ale to już nie będę pierdolić o tym. Tak to materiał pierwsza klasa!
Witam wszystkich w ten niedzielny poranek. Oglądamy.
Ogladamy
Dziękuję i życzę smacznej kawusi!
Suuuuper!!!! Przed laty jeden z kolegów miał takie 142 .💪💪🤔🤔Świetne auto!!!
Jedyny kanał na którym uwielbiam lokowanie Mubi, 😌🤣
gratulacje dla właściciela za utrzymanie w takim stanie auta z lat 60tych, ale co to musiała być za jakość wykonania jak auto ma 53lata i dalej trzyma się całości. Środek jest śliczny, ma swój urok i klimat dla mnie zacne auto
A dzisiejsze Mercedesy czy szajswageny sypią się już po 53 tygodniach. Taki mamy skok jakościowy przez ponad pół wieku 🤔
@@marudek1 niestety ale jakość części i polityka firm opiera się na "dziadostwie" auta mają się psuć żeby koncerny zarabiały dla tego nowe wyprodukowane z gównolitu autko po paru latach ma robiony remont silnika :/
Niedziela, mój ulubiony dzień tygodnia, nie dość że wolne to wjeżdża Złomnik i Motobieda.
Proszę was, niech tak będzie dopóki Ziemia nie wybuchnie 🙂
mam podobnie, teraz czekam na odciniek od sepleniącego
No i jeszcze wieczorem Muzeum Skarb Narodu daje odcinek 😁
Do kościoła Trzeba iść
@@lambos123 No to idź.
Jeszcze MotozInnej i jest komplet.
Super to była twoja stara ❤️
W tym volvo złapałeś taki spokojny flow, że brzmiałeś jak Poniedzielski.
Film na 30% oznacza w tym przypadku, że 1/3 nagrania ma jakąkolwiek ostrość. Idealnie, po co mielibyśmy widzieć więcej
Panie Motobieda - jest temat - PGR u Ksantypa i rozejdzie się po kościach ;) szacunek!
13 lat jeździłem wersją 240 kombi. Jeżeli zobaczycie gdzieś w Warszawie czerwone 240 kombi - to być może byłe moje ... Co do q/f. Nie wiem jak jest w 140, ale np. zderzaki generacji 240 są wzorowane na ... wagonowych buforach. Tak - one są skonstruowane i działają tak, jak bufory w lokomotywach spalinowych albo wagonach kolejowych.
Bieda, poczytaj, pooglądaj o różnicach w serwisowaniu czołgów niemieckich, radzieckich i hamerykańskich. Ta łatwość wymiany części, to germanie mieli na poziomie Tarpana, ew aut japońskich (rok? nie, miesiąc produkcji poprosze).
Jeżdżę na co dzień cegłą 240 kombi . Kupiłem u Niemca u którego stał na podwórku 5 lat , a ktory go kupił od pierwszego właściciela, lekarza,sensowny przebieg (260 tys) , mam go tak brudnego że masakra bo sąsiadów mam patolow , ktoś mi rzuca jajka z balkonu na samochód 🤣 , a ja się nie przejmuje,po prostu go nie myję,ahahahha,uwielbiam ten wóz, tylko tankować i jechać.Taki prosty , sam wszystko naprawiam , genialne to pudło jest ;-)
Miałem podobne, może młodszy model. Kupiłem od sąsiada, który chciał go oddać na złom. Jeździłem pół roku, lejąc tylko paliwo. Jeździłem po takich wertepach, że włosy dęba stawały. Po takim moim katowaniu tego czołgu, sprzedałem go trzy razy drożej... 😀 lubię stare VOLVO...
Dzięki za kalendarz - już czeka na nowy rok
Dzięki za fajną Niedzielę 👍
Idź do Kościoła
Ej no! 142 to zarąbiste fury. Jakby kto nie wiedział, to 240 są w zasadzie głębokim faceliftingiem 140. Inne jest zawieszenie z przodu. Inny grill i wnętrze i tyle. Reperaturki blacharskie pasują. Coś jak Borewicz i Caro.
140 - samochód z końca lat '60-tych a:
- z przodu są hamulce tarczowe 4- tłoczkowe
- z tyłu tarczobębny i zaciski dwutłoczkowe.
- rozkład mas to 50:50 - stąd rewelacyjne prowadzenie
- w opcji występowały mosty ze szperą
- bagażnik ma 670 litrów pojemności i miejsce na 2 koła zapasowe
- silniczki to słynne Redblocki OHV - stąd niechęć do wyższych obrotów
- co ciekawe 2l miał 80KM, a 1,8l na dwóch gaźnikach już 100KM
- jak się uważnie przyjrzycie to na ujęciu bagażnika, za kanapą, widać dwie czarne rury - to jest podgrzewanie tylnej szyby - ciepłe powietrze jest prowadzone od nagrzewnicy, aż na sam tył.
- poza wzmocnionym dachem, pasami i bezpieczną kolumną - wóz miał też kontrolowane strefy zgniotu. 200 - dziedziczyły bezpieczeństwo po 100.
- mechanika jest tożsama dla 140, Amazona, P1800 i 240 i nawet niektórych traktorów Volvo. Profesor Kris ma takiego.
Zachęciłeś mnie. Biorę się za swojego.
Pozdrawiam wszystkich Volviarzy ✌️
Dokładnie, BIOTAD PLUS Team 💪
Lubię stare Volva, choć miałem taką jak to pewnie powiedzą pasjonaci marki "podróbę" bo model 440 1.7 wolnossak. Auto niczym się nie wyróżniało, ale było bardzo przyjemne w użytkowaniu.
8:34 Cytuję za znajomym Niemcem: "z Mercedesem jak z teściową - jak nie trzaśniesz, to się nie zamknie" 😁
Volvo kiedyś tłumaczyło, że wszystko wewnątrz auta jest takie jakie jest i z dużymi odstępami od siebie, żeby można było wszystko uruchomić w rękawiczkach zimowych. W końcu zimą jest zimno... Jak kiedyś może znajdziesz jakieś Volvo godne testu, to może warto sprawdzić czy aby na pewno...
Pozdrawiam
Jezus przeklinak na niedzielę zawsze na propsie!
Skoro ze Szwecji to może przy następnym odcinku coś z Saaba ? :)
Recenzja, jak recenzja... Sam wiesz. 😉Ale że znalazłeś i wstawiłeś tu urywek tej piosenki, to szacun. Beka fest!
O jak rozmawiamy o cegłach to zrób recenzje volvo serii 200
Tem opis Niemców zrobił mi dzień, dziękuję.
z tym że oni w czołgach przekombinowali jak Francuzi w samochodach
@@arturzawadzki5722oczywiście. Wszystkie kolumny w 1938 w drodze do Wiednia stanęły zepsute już ba granicy Bawarii. Stad spóźnienie wściekłego Hitlera. Mocno przereklamowany stereotyp.
@@arturzawadzki5722 Dokladnie jak Ci napisal kolega wyzej. Ogolnie mam wrazenie ze zasada z niemieckim sprzetem jest taka ze jest dobry, o ile dziala idealnie tak jak powinien. A tak nie jest, bo wbrew pozorom czesto kombinuja, no i awaryjnosc zdecydowanie niezerowa.
Miałem jedną cegłę, 850 T-5 😀 Świetne auto 👌
11:08 chyba za grubo powiedziane było że aż zostało wycięte 😆
Mój staruszek miał 242 w latach 90.Super sprzęt mogłem nim jeździć po zdaniu prawka.
kiedy PGR u ksantypa?
super ...umówiłeś się ze Złomnikiem na nie zniszczalne samochody 👏👏👏 fajnie się ogląda
Nigdy mi się volvo nie podobało, nudne, dziwne jak VW… ale przez opowieść o drwalu mi się nawet spodobało
Miałem, mam i pewnie nadal będę miał Volvo😁 a co do wnętrza to prostotę i "siermiężność" tłumaczy jedna rzecz : w Volvo (również tych nowszych ale nie najnowszych ) wszystko obsłużysz w grubych rękawicach przy -30.🤪
Teraz to elegancki oldtimer, ale jak w 1985 sąsiad miał identycznego, tyle że w żółtym jak IKEA kolorze (widać innych odcieni w Szwecji nie mieli) to w porównaniu do 125p z 1980 na którego potem się przesiadł to 15 letnie Volvo wyglądało jak skansen. W dodatku prądnica działala jak chciała i wiecznie miał problemy z ładowaniem, a że części zamiennych z nikąd to po powrocie z zakupów w Społem od razu podpinał pod prostownik Bestera niczym współczesny użytkownik V60 Recharge, a my 5 letni gówniarze dla żartów wyciągaliśmy mu wtyczkę od przedłużacza, więc w niedziele do kościoła musiał z żoną biec na piechotę :) Jak widać złośliwość u małych smarków była na długo przed pojawieniem się gier komputerowych.
Byliście złośliwi, BO nie mieliście gier komputerowych.
Benio ze Szwecji, w latach 80 tych i 90 tych przyjeżdżał na wakacje do Sopotu.
Wjeżdżał takim Volwiakiem combi w podwórko na Winieckiego, parkował koło śmietnika przez bite 60 dni.
Razu jednego, ledwo dojechał, auto kulało.
Z pomocą sąsiadów rozebrał klawiaturę, a tu wałek rozrządu nie ma krzywek i jest przełamany.
Benio skomunikował się z kimś w Szwecji, i w parę dni wałek przyjechał.
Zrobione, odstał do końca wakacji.
Następnego roku przyjechał już nowszym, takim "Volvo kańciakiem"
Widzę że miejscówka na Konotopie się spodobała :) Drugi film z tego miejsca :) Po drugiej str. autostrady też masz taką miejscówe. Pozdrawiam
i ta naklejka z rozkładem biegow na szybie XD w sumie dobre, nie musisz odwracać wzroku od drogi zeby przypomniec sobie gdzie masz 4 bieg
Takie auta mają coś w sobie czasami żałuje , że nie mam czasu i na tyle dużego zacięcia mechanicznego by znaleźć jakąś sensowną sztukę do doprowadzenia do stanu idealnego. C.uj tam, że design to pancerne zestawione ze sobą trzy pudełka zapałek.
Dzien dobry.
Panie MOTOBIEDA przetestował Pan prawie wszystkie auta które byłyy uzywane w mojej rodzinie i na mojej dzielni. Ale w tym zestawieniu brakuje jednego amianowicie chodzi o Velorexa. Bardzo jestem ciekawy Pana relacji.
Lubię jak w zawoalowany sposób mówisz o mubi pyly i polewasz sam z siebie.....że mówisz o mubi pyly !!!! 😀
Mam takie samo Volvo 142 z 1968 r. w stanie perfekcyjnym. Dziękuję za ten odcinek. Szkoda że nie można wrzucić zdjęcia. Napiszesz skąd wziąłeś to auto do prezenatcji?
Kiedy PGR u Ksantypa.? 🤔
Od Ksantypa mordo :D
Kiedy PGR u Ksantypa?
Jak cały dzień jest noc 😄
NOc polarna
Proponuję nagrywać na większej przesłonie - zwiększy się głębia ostrości i więcej elementów w kadrze będzie ostrych.
Na mniejszej jest głębia.
kiedy PGR u Ksantypa ??
Reklam od sponsorow nie trawie za dobrze, ale ty to robisz jakos tak smiesznie i nie intruzyjnie ze jest to zabawne, oby tak dalej
Co jest złego w chlaniu w głuszy? Ja tam lubię...cisza, spokój i wiewiórka na zagrychę
Ten materiał był, cimci rimci, na solidne 20% - chętnie dowiedziałbym się ciut więcej na temat historii tego pojazdu ;)
3:30 Że co? Łatwe w serwisie? Proponuję, by autor wymienił żarówkę w VW Passat w modelu z tymi okrągłymi ledowymi światłami z tyłu. Mówię o żarówce świateł mijania/drogowych: 1° brak opisu "jak" w manualu, 2° rękę trzeba mieć, jak ginekolog (autor mi nie wygląda na jegomościa z drobnymi łapkami 😁), 3° jest za to w manualu dokładny opis, jak zmienić lampę ledową, którą przecież można kupić na każdej stacji paliw i która to lampa psuje się co najmniej raz w miesiącu 😁🤣
Kiedy PGR u Ksantypa ? :P
Dzięki za kalendarz, kurcze, szybko doszedł, mogę go teraz dać komuś w prezencie, pasuje tylko dokupić mały model Warszawy, albo jakaś część od sowieckiego grata
Kiedy PGR u Ksantypa? :D
wczoraj odebrałem kalendarz, muszę przyznać, jego jakość tak tak stabilne 30%, paczka solidnie przekopana. satysfakcja 100%
6:17 noc polarna, na ten przykład ;-) W końcu na północy Szwecji to zimą się zdarza 😁
Co ty na to aby zrobić filmik o Audi a6 c5 najlepiej z silnikiem 2.4 V6 165KM benzyna albo o Hondzie crv 1 2.0 benzyna strasznie mi się podobają te auta a u cb nima nic o nich.
250 tyś dla silnika B20,lub jego młodszej wersji czyli B200 to nic specjalnego.Pracując przed laty w firmie zajmującej się częściami i serwisem Volvo nie raz spotykałem egzemplarze z przebiegiem rzędu 500 tyś,które jeszcze nie wymagały kapitalnego remontu .
Kiedy PGR u Ksantypa?????
Niby ciosany przez drwala ale widac zajebisty kontrast jesli chodzi o solidnosc w porownaniu z gównolitem na kolach z demoludów.
Taka ciekawostka o silnikach b20, że były tak udane i zajebiste, że bmw je produkuje do dziś!
Kiedy PGR u Ksantypa?!
Kiedy PGR u Ksantypa ??? 🎸🚗
jak będziesz miał okazję przetestuj volvo p1800s u mnie na firmie stoi jedno i powala na łopatki
Pisz na maila do motobiedy :)
@@Cineo55 nie mam po co bo już go niema :/
@@zegi1454 :(((
kiedy PGR u Ksantypa ?
Akurat niemieckie czołgi z czasów DWS były ekstremalnie źle zaprojektowane jeśli chodzi o naprawy, Jak potrzeba ściągania wieży żeby zrobić coś więcej ze skrzynią biegów. Sowieckie czołgi akurat były pod tym względem dużo lepiej zaprojektowane
"Widzimy się w kolejnym los odcinkos, kurwa, jak, kurwa, ikea, twoja stara, narazie" - Motobieda 2022
słowa kluczowe do wyszukiwarek
Jak prezentowałeś citroena to pokazywałeś szczegóły bagietka ,tutaj mogłeś użyć husqvarny.
Na 30% postarane, czego wymagasz?
Kiedy PGR z Ksantypem?
kiedy PGR u ksantypa?? :)
Kiedy PGR u XTP?
Oo
...ale żeś mnie zaskoczył tą reklamą mubi, nie spodziewałem się prawie tak bardzo jak hiszpańskiej inkwizycji :P
Dawaj FOG I ksanypa. 😊
Mój tata miał tez volvo 142 z 1969 roku tylko kolor niebieskie, z tyłu lampy były poziome a nie pionowe i nie wiem czy tak było oryginalnie czy coś zmieniane:) potem odziedziczyłem po nim to auto, był to rok 1999, a ja jako 19 latek bujałem sie nim po mieście. Było to moje pierwsze auto, w ogóle uczyłem sie na nim jeżdzić:) Niestety z różnych przyczyn musiałem go oddac na złom:( auto było sprawne i jeżdziło, uważam, że była to jedna z najgorszych moich decyzji motoryzacyjnych. Mogłem go sobie zostawić i teraz miałbym piekne 53 letnie auto. To prawda, auto było pancerne i toporne, dla mnie jako młodzieńca ciezko było nim manewrować, parkować itd:) jednak kiedy większość jeżdziła fiatami 125 p, polonezami, jakimis passatami ja dumnie śigałem volvo 142, klasa sama w sobie. Pozdrówki i dzieki za tego volviacza.
Czy pod maską byl zainstalowany kontakt do elektrycznej nagrzewnicy czy nie?
Jak nie ma to auto podrabiane a nie szwedzkie
Niczego lepszego na polskie drogi nie było . Między 1969 a 1973 jeździłem takim ( 144 ) jako służbowy kierowca zastępcy dyrektora jednej z trójmiejskich stoczni . Zadawałem szyku że hej ! Auto było jasnoniebieskie . Nigdy nie nawaliło . Lałem paliwo , zgodnie z instrukcją wymieniany był olej , filtry . Po czterech latach przesiadłem się na Mercedesa 220D ( trapez ) . Był być może nieco bardziej prestiżowy , ale gdzie mu tam do Volvo . W sumie egzemplarz , o którym piszę przejechał „TYLKO” 275 tysięcy kilometrów . Mój następca rozbił auto tak , że nie opłacało się go naprawiać . Kierowca i jego pasażer przeżyli . Szkoda , że takich aut już nie produkują .
Kiedy PGR u Ksantypa
Czy tylko mi się wydaje, że licznik i kierownica podobne jak w fiacie 125, a tylne lampy jak z Wołgi Gaz-24? ;)
Kiedy PGR u Ksantypa? 😉
4:40 to nie Bieda się sprofesjonalizował - po prostu kupił dobry sprzęt, który sprawia takie wrażenie. I to jest profesjonalizacja na 30% - niby lepiej ale wiesz, że nadal na odpierdol ❤️
Tak większość ludzi już obejrzała Złomnika😂
To byloi moje pierwsze Volvo w 1985 roku (chyba 72 rocznik). Od tego czasu bylo ich jakies 6-7 sztuk, poprzez 240, 850. V70, V40 CC , dwie V90 i obecnie V60. Nigdy zadnych problemow !
9:56 Myślałem, że to Volvo stoi 50 kilometrów na godzinę xD
Prędkość jest względna
Volvo spoko. Tata kiedyś miał kraskę z Tico to w Volvo lampa do wymiany i maska do prostowania, a Tico na złom xD
W kolejnych odcinkach mógłbyś dać miodu/gnoju kamerką w wydech i na silnik jak kiedyś.. Możesz nagrać VHS dla pewnych 30%.
piękny łamacz karków (brak zagłówków z przodu). Bałbym się tym jeździć więcej niż 50km/h, ale może tak właśnie trzeba tym samochodem jeździć.
Mnie TO volvo uratowalo zycie. Trzy dachy i woda. Bez zagłówków.
@@w.loczykij5354 to trzeba zacząć grać w totka :)