Jazda japończykiem z 80-tych była o tyle przyjemna, że kierowca po prostu wiedział że dojedzie, bez konieczności remontu kapitalnego na trasie np. Wrocław - Poznań.
To sie nazywa miłość do samochodu, kiedy wolisz oddać pasjonatowi marki swoje auto za darmo, żeby dalej jeździło i 'było dbane' niż oddać na złom i coś za to dostać. Pozytywna historia :)
Dobrze określiłeś charakterystykę japończyków z lat 80-tych i 90-tych. To były auta, które nie drażniły i nie rozpraszały niczym podczas jazdy. Widoczność z miejsca kierowcy była bardzo dobra we wszystkich kierunkach. Ergonomia i łatwość obsługi przewyższa współcześnie produkowane samochody.
@@mioszgorzkiewicz6322 Niezupełnie. Widzisz to kosztowało trochę dolarów,i przypływały statkami z Japonii więc wybierano golasy żeby ludzie płacili jak najmniej. Miałem nową rok później,i nawet anteny radiowej i radia to nie miało. Trzeba było sobie dokupić,i montowali ci w serwisie (antena wsuwała się w przedni słupek od strony kierowcy). A jak ten nowe auta pachniały wtedy....nie było tandety nawet jeśli to był golas. Do dziś pamiętam ten zapach nowości. Aż żal było jeździć. Moja była w kolorze biel alpejska i w zestawieniu z czarnymi elementami karoserii wyglądała,co tu dużo mówić,obłędnie.
7:11 - "...nie rozpadało, za przeproszeniem, w oczach..." - motobieda już naprawdę nie wie gdzie jest granica przekleństw i za co należy przepraszać :D Uszy więdną, ale lubię te filmiki.
Pamiętam takie z lat 80-ych, nowe. Kształty nowoczesne, lakier wysokiej jakości, piękny odcień, detale i światła ze smakiem. Teraz wszystko wyblakło po prostu.
Super opowiadasz. Mój tesciu na początku lat 90tych kupił właśnie taką Corollę z tą różnicą że w benzynie , Jeździł kilkanaście lat i jak twierdzi nigdy Mu się nic nie zepsuło. Uważa ten typ Corolli za najlepsze auto w swoim życiu. Zawsze w zimie odpalała i miał wyjebane na sąsiadów😉 On w tamtych czasach w tej Corollii był super gościem. Na kazdych imieninach odpowiada o tej Toyocie, do tej pory jeździ toyotami, żadne auta i serwisy go nie przekonają -wymiana tylnej wycieraczki też w serwisie Toyoty musi być! Tak duże wrażenie zrobiło to auto w jego głowie że reszta aut dla niego to shit.... Pamiętam że w tamtych czasach panowało takie przekonanie(stereotyp) że japońskie auta są tak idealnie zaprojektowane że po przejechaniu...200K 300K tyś km wszystko idealnie się zuzyje i auto się rozpadnie 😀 naprawa będzie nieoplacalna, i że lepiej jeździć czymś niemieckim i naprawiać.... A tu proszę jak ta Corolla z Twojego filmu się trzyma! Ja miałem Fiata, OPLA, Hondę, nissanyx3 i chcę kupić Mazdę6 On mi mówi żebym kupił coś porządnego na przykład ....Toyotę😉
Jejjj rozpoznalam po rejestracji ze to autko to mojego wujka (wujkow) bo je odziedziczyl jeden po drugim) byloo. Ja tym autkiem do pierwszej komuni jechalam a dzisiaj mam 45 lat, oj super na te czasy byla. Wujek J. W ja w olesnicy w pewexie kupil potem drugi E. M ja odkupil a moj kuzynT. M wam ja podarowal 👍👍👍 Autko ma historie rodzinki tez za soba. Chlopaki dbajcie o niaaa. Powodzenia❣️❣️❣️ Fajnie bedzie zobaczyc ja moze jeszcze w ruchu po ulicach.
Dla żartów z blogomotiva oglądałem złomnika. Skończyły się żarty to skończyło się oglądanie, cieszę się że w końcu wracamy do formy. Tymbardziej u biedojezusa xD
Jeździłem taką w 1988 roku grzecznościowo, i jej następczynią już własną (1.8D - 1989 rok - odbiór z Oleśnicy, bo przypływały z Japonii ),niewiarygodnie niezawodne to było auto. Ale tę też miło wspominam. Fajne jeździdełko to było.
Proboszcz u mnie na wsi taką miał, oczywiście też od nowości, też 1.8D i śmigał nią z powodzeniem do lat 2000-nych, potem popchnął bo była w stanie idealnym i kupił nowy model.
Przypomniało mi się jak mi kiedyś sąsiad opowiadał, że w latach 80-tych był u nas w mieście taki cwaniaczek, co do starej Warszawy wsadził silnik od Ursusa (zapewne C360) i miał Warszawę w Dieslu :) Podobno całkiem sporo tym zjeździł, nawet ponoć na wakacje pojechał nad Bałtyk i w góry :P
Mam taką samą Toyote z Pewexu. Kupiłem od pierwszego wlasciciela. Doprowadzilem do bardzo dobergo stanu I nigdy jej nie sprzedam. Najlepszy samochód jakikolwiek miałem. Nie zamieniłbym się na żadnen inny. Jazda tym samochodem to czysta przyjemnosc.
Miałem do niedawna corolle 6 z 1989 roku z pewexu, ten sam silnik. Kapitalne auto, świetnie pracowało a przebieg 580 tys. ponad, jedno co złe to blacharka, tę poprawiałem sam...he, he. Jednak auta 30 lat młodsze pod wieloma względami naprawdę chowają się, że więcej elektryki i światełek...dajcie spokój wolę jeździć a nie naprawiać.
Kiedy z perspektywy czasu patrzę na tę toyotę to rzeczywiście'' bieda '', ale kiedy byłem małym chłopcem w tym 86r. to ona wydawała mi się wspaniała i piękna na tle tych złomiastych brzydali maluchów fiaciorów i trabantów . Słowa piosenki Perfectu ''Na Toyotę przepiękną aż strach '' wtedy rozumiałem i szanowałem.
Ten samochód to moje dzieciństwo, rodzice kupili taki model w 86 albo 87r. i jeździli tym przez ponad 13 lat, 13 lat bez problemów. Zabawna historia - ludzie mówili aby nie kupować japończyka bo będzie sie psuć, bo ma słabe blachy, bo szybko się rozpadnie i lepiej kupić poloneza :)
Ojciec miał taka w latach 90tych. Dużo wspomnień. Przez 10 lat jedna usterka, siadła pompa wody. Poza tym przez prawie 300 tysięcy kilometrów poza eksploatacja nic. Dobre auto :)
klepałem przedni lewy błotnik w takiej toyocie lekko uszkodzony w roku 1997 i co mnie zaskoczyło SIlnik tez diesel suchy na pieprz zero wycieków aż rdzewiał trochę
@S4mis Trabant ma tylko poszycie nadwozia z tworzyw sztucznych. Cała konstrukcja nadwozia wraz z podłogą jest stalowa. Trabant rdzewieje ale tej korozji nie widać z zewnątrz, do czasu aż błotniki same nie odpadną a podłoga przestanie istnieć.
Mialem "pewex'owa" mazde 626 '86 2.0d,dobrze ja wspominam,tez od pierwszego wlasciciela, juz jak ja kupilem miala dosc zycia a i tak nie chciala sie zepsuc, to byli czasy🙂.Dzieki za przywrocenie wspomnien panie Motobieda👍
Aż mi sie przypomniała moja E9 w Liftbacku 1.6 gaznik z lpg .Kupiona ''na chwile '' a przez 3 lata nabiłem tym 25 latkiem prawie 150 tys km . Rewelacyjne autko ,swietnie skonstruowane i rzeczywiscie ultra niezawodne pomimo tego ze poprzedni włascicile tez ją traktowali ''na chwile '' i na serwis przeznaczali 9.99 zł
Pamiętam, w 85' lub 86' rodzice jednego z uczniów ze szkoły odwieźli mnie do domu takim wozem....co to za szzoookk był, przez kilkanaście minut w innym świecie, podnieta na resztę dnia.....(ojciec wtedy miał poldka w wersji C :()
@@fender31 Dokładnie, zupełnie inne czasy. Pamiętam, że wtedy był to czas kiedy założyłem album ze zdjęciami samochodów, oczywiście z zagranicznych katalogów a ile trzeba było kombinowania ,żeby taki dorwać taki w ogóle.
Co tam maluch w 83 to pełno Syrenek i Trabantów śmigało po ulicach i jak taka Corolla zatrzymała sie na skrzyżowaniu obok Syrenki to wtedy spotkały sie dwa światy
Odnosnie Syren to dokladnie tak. Wtedy nawet Maluszek był powiewem luksusu, bo nie trzeba bylo sie ...bac jak matka z lobuzem podczas tankowania pojazdu, tylko jak krolewicz, czystą etylinę z dystrybutora bezpośrednio do zbiornika lać. To były lata 80. XX wieku.
Właśnie nie rozumiem tych zachwytów nad Corollą. Przecież od 1983 roku już był w produkcji Golf (KRÓL) II. Przepraszam, ale taka Toyota nie maila podjazdu do naprawdę porządnego sprzętu z opisem: - "Made In W. Germany" Bo było jeszcze inne Germany. :-)
@@Dan_Kra taka corolla oferowała znacznie więcej niż wtedy golf 2 niezawodność lepszą ergonomie lepsze prowadzenie i komfort i i jakość wykonania wnętrza lepsza kultura pracy silnika ciszej chodził jak golf , golf tylko silnikowo w miarę dobry i lepszy od fso ale miał bolączki a to stacyjka wysiadała nie dało sie opalic a to zamek od dzwi sie zacinał np. taka jakość dzwi toporne i sie zamykały jak by były rozklekotane a podczas jazdy plastiki skrzypiały jak buda pracowała na nierównościach wiec to taka była jakość ,,germany''
Miałem w rodzinie Corollę E9 z 1.3 benzyną. Gniła potężnie, dziury w nadkolach zrobiły się takie, że kot mógł wejść do środka. Ale, jej użytkowanie i spalanie to był majstersztyk. Nic się nie psuło, a jak trafiło na dobrego gościa od gaźników, to spalanie było minimalne. Trasa Warszawa-Dębica 4.2 L/100km zapakowania 3x os. dorosłe i 2 dzieci.
Co prawda to prawda, ja do dzisiaj mam Corollkę E11 z 99 i OD NOWOŚCI wymieniam tylko żarówki, wycieraczki, opony, akumulatory i filtry + oleje. Nie wyobrażam sobie bardziej bezproblemowego samochodu.
O Jezu (nie przesadzone), to już wiem czemu tak rzadko się pojawiają japońce u ciebie :D są po prostu zbyt idealne na ten kanał :D ale miło coś obejrzeć o aucie, w którym nawet gdy teraz nim jedziesz po drodze to nie masz wrażenia, że się rozwali przy każdym skręcie kierownica :D
@motobieda 150zl cashbacku jest raz na dwa lata. Nie można otrzymać cashbacku jeśli rok wcześniej otrzymałeś, sytuacja potwierdzona, bo z mubi korzystam już od dawna.
Tez bym ja przytulil. Jestem fanem japonskich wozkow i mechanikiem- blacharzem- lakiernikiem. Na igle bym jej nie robil ( ekonomicznie nie ma to sensu ) ale jest symbolem poprzedniej epoki, kiedy to wlasnie samochody jezdzily a nie bez przerwy sie pier****ly. Jak np. B*W dzis (porazka totalna). Masz swietny kanal. Serdecznie pozdrawiam i zdrowka zycze.
Ogladam odcinki jak najlepszy serial z Netflixa 🤟🤪. Czekam na Alfe Romeo 33. Jezdxilem kiedys takim polonezopodobnym boxerem AR 33 1.3 na gaźnikach. To byla przygoda!
W ogole temat AR to cała osobna cudaczna historia! Podobnie z Lanciami. Mialem 4 stare alfy boxery i spaczone twin smarki 😜 kto nie jezdzil wloskim autami to nie zna tego dreszczyku o poranku ...odpali dziś czy jednak nie 😂🤟👍💪 AR 33, 145QV, 166. Pozdro dla wszystkich!!! Kolega redaktor motoryzacyjny pełną gembom 🤟 Super sie ogląda i słucha 👍 Prosze wincyj wloskiej motoryzacji! 👌
Czekałem na nią u Ciebie 😀 Sam użytkuję jej młodszą siostrę 9 gen e12. Mają coś w sobie że nie traktuję się ich jako maszynę tylko bardziej jak przyjaciółkę. A że czasami gniją i trzeba je pozabezpieczać....no cóż o każdą przyjaźń trzeba dbać 🙂
Również radziecki zespół Elektronnyj Malczyk śpiewał w latach osiemdziesiątych 'Tajota wot eto prestiż , ot Rzym do Paryż , dajcie mnie Tajotu a ja Superman ' . Ileś lat temu była u nas taka niebieska na czarnych numerach rejestracyjnych w pięknym stanie ale nie wiem czy jeszcze jest , ja wolę jej następczynię z 1987 roku bo wygląda jak Peugeot 505 . Musiał facet mieć niezłe chody w 1986 żeby ją zdobyć...
@@piotrgleba2830 Nie poszedł bo mu ojczym z Torunia stanął w poprzek. Tadek łudził się że to jemu dadzą tą Toyotę piękną aż strach. Nawet już miał pośrednika który ją chciał pchnąć dalej.
Równolegle w tych latach 83-87 można było w Pewexie kupić fajną i większą Mazdę 626 także z dieslem. Moje marzenie w tamtych latach i miałem okazję się nią przejechać jako pasażer. To było coś! Jakby się taka trafiła do testów to byłoby super
@@DonSalieri181 Nie wiem czy próbowałeś być śmieszny czy trollowac, bo twoja emotka nic mi nie mówi. Ale np toyota crown czy alphard z przodu maja swoje loga, dopiero z tylu sa znaczki toyoty.
Taką Corollę w latach 80' miał proboszcz na mojej parafii. (tym razem skojarzenia muzyczno-polityczne) Co można dodać ciekawego o tej Toyocie? Zdarza mi się pomylić to auto z Nissanem Sunny. Jak będę stary to może kupię sobie podobny. Kapelusz, koraliki na siedzenia, koc w panterkę i kolekcję wunderbałmów o zapachu wanilii, z zewnątrz kołpaksy łapane na trytytki, piorunochron, bagażnik dachowy i chlapacze. Trzeba trzymać fason✨😉
Phi! Mój wuj w późnych latach 80-tych jeździł Audi 100 LS. To był szok. Dziś, z perspektywy czasu wiem, że to był stary chrupek ze złomowiska w RFN. Ale w "prylu" taka bryka to był nieomal złoty Cadillac ofiarowany przez "Kinga" Elvisa P.
W latach 80 oprócz takiej Corolli można było jeszcze kupic za dolce Rekorda 1,7D, Daichatsu Charade 1.0D i Isuzu 1.7D (nie pamiętam modelu ale chyba Gemini) który tak naprawdę był przekonstruowanym Oplem Kadettem C.
Właścicielem tego auta był mój dziadek (nie ten pan od którego auto zostało kupione) a w zasadzie moja mama w papierach była jako pierwszy właściciel. Dziadek miał na Śląsku warsztat i projektował/produkował kotły. Był inżynierem. To auto było jego oczkiem w głowie, stało wiele lat w garażu pod plandeką bo dziadek jeździł innymi samochodami a ten był na wyjątkowe okazje. Po śmierci dziadka auto kupił mój wujek. Mam wiele wspomnień związanych z tym autem, dziadek odwoził mnie nim raz w roku przez prawie 15 lat na lotnisko w Krakowie. Mieszkałam całe życie w Toronto. Od paru lat mieszkam w Warszawie, od roku mam mieszkanie na Batalionów Chłopskich (widzę, ze film kręcony na Lazurowej). Niesamowite, że jeździ po tych samych ulicach co ja pomimo tak wielu lat...
Z CIEKAWOSCI. CZEMU PANI POSTANOWILA WROCIC Z DO POLSKI. P.S JESTEM W NIECO PODOBNEJ SYTUACJI, WYJECHALEM Z RODZICAMI JESZCZE ZA CZASOW SZKOLNYCH, TYLE ZE TERAZ JAKO DOROSLY NAWET NIE BIORE POD UWAGE POWROTU. DO SZOLY UCZESZCZALEM W MONTREA;LU
W drugiej połowie lat 80 miałem przyjemność jechać w dwa auta do Hiszpanii konkretnie do miasta które nazywało się Granada jednym autem była taka właśnie Toyota a drugim Skoda 130 GLS z 5 biegową skrzynią i otwieranym dachem. Powiem szczerze przy prędkości 110 120km na autostradzie Tylko się nie śmiejcie nie było różnice pomiędzy Skodą a Toyotą Skoda była wygodniejsza i cichsza bo silnik z tyłu Toyota lepiej radziła sobie pod górkę No i nie trzeba było tankować to 600 km. Kierowca który jechał oboma autami stwierdził że na autostradzie szczególnie w nocy zdecydowanie wybrałbyś Skodę Natomiast w mieście a także w terenie w którym są choćby małe pagórki o Skodzie nawet by nie pomyślał
Ja wiem, że twój kanał to nie studnia życzeń, ale miło by było zobaczyć jakiegoś Rovera czy jakąś Lancie Kappe. Nietuzinkowe i stosunkowo tanie samochody.
Mój ojciec miał taką w 88, pod blokiem zazdrośnicy porysowali mu to auto strasznie. Takie był czasy. Pamiętam, że po tym aucie kupił nowego poloneza i to był dla niego dramat.
W końcu porządna motoryzacja 😁 prawie jak moja Carina. Tylko ja mam carine w wersji fb fullbayera znaczy się 😂 Najlepsze jest to że w rodzinie jest od 2002r od2012 ja ją serwisuje i poza plynami wymieniłem w niej raz drążki stabilizatora i raz wyczyscilem jeden zacisk bo klocki tak mało się wycieraja że aż stanął jeden 😂 No kuźwa nie zepsuło się w niej nic z mechaniki! A zrobiłem nią pół Europy, najpewniejszy samochód jaki miałem. We wnętrzu po 27latach jest do wymiany półka bagażnika. A jeśli chodzi o rundą to jest tylko na rancie drzwi kierowcy. Muszę znaleźć i podmienić. Bo poza tym nie ma nawet rdzy na srubach wahacza. Jedyny rdzawy nalot jest na kuli haka 😂 a zabezpieczenia anty korozyjnego brak 😂 Najlepsze jest to że pomimo lat spokojnie i pewnie lecisz sobie autostrada do 150km i nic nie czujesz, zera luzu gdziekolwiek a zawias fabryczny. Powiem szczerze prowadzi się lepiej i zbiera lepiej niż każde nowe auto pokroju Dacia daster Renault Clio golf i inne które można kupić nowe do 100tys zl😉 i najważniejsze po 27l nic nie trzeszczy nic się nie wyciera nic się nie wygniata, a większość nowych po 5latach to szrot we wnętrzu. Przy 160 zaczynają bujac już balony bo opona jest jak w traktorze o profilu 75😂 do 180 idzie bez problemu a da sięwygnebic spokojnie więcej bo 215 z trudem ale szła, i to jest dziwne bo producent uznaje jej Maks prędkość 165/h i to jest coś fajnego z tych lat. Auto bez problu rozpędza się do 165km więc taka jest jego prędkość a że pojedzie szybciej no to cóż, może 😂 115koni 7l/ na 100km bez oszczędzania. Świetne autko. Jak chcesz zrobić więcej o japonczykach to gdy w świętokrzyskim będziesz to zapraszam. 😉
Wole taka Toyote od najnowszego Audi czy Mietka,jak komputer siądzie to na dzień dobry 10.000 euro czeba dac w servisie ,a w Toyocie wystarczy młotek i srubokręt i samemu można ja naprawić po kosztach ,pozdro
Ojciec mój miał taką w latach 98-02 . Była niezawodna, zjeździliśmy kawał kraju nią bez żadnej awarii. Do dziś twierdzi, że to było najlepsze auto spośród wszystkich jego aut (Zastava 1100p, Ford Sierra 1.8, Fiat 125p, ta właśnie Toyota, Nissan B13 Diesel, Daewoo Espero 1.8, Mercedes T202 2.2D, Fors Focus MK1 1.8 TDCI, Seat Altea 1.6)
Ot to, zwykła Corolla, kanciakowy grat, w dieslu jeszcze, tyle mi trzeba na Niedzielę.
Jazda japończykiem z 80-tych była o tyle przyjemna, że kierowca po prostu wiedział że dojedzie, bez konieczności remontu kapitalnego na trasie np. Wrocław - Poznań.
To sie nazywa miłość do samochodu, kiedy wolisz oddać pasjonatowi marki swoje auto za darmo, żeby dalej jeździło i 'było dbane' niż oddać na złom i coś za to dostać. Pozytywna historia :)
Dobrze określiłeś charakterystykę japończyków z lat 80-tych i 90-tych. To były auta, które nie drażniły i nie rozpraszały niczym podczas jazdy. Widoczność z miejsca kierowcy była bardzo dobra we wszystkich kierunkach. Ergonomia i łatwość obsługi przewyższa współcześnie produkowane samochody.
"Za darmo to uczciwa cena"
dalej za drogo :-)
@@prezess-BB poprosze oc
należy się 5000
Franek Kimono do klubu disco jeździł Mirafiori, którego pilnował szatniarz.
Pełna saszeta i taka jest wena :)
Kiedyś się wstydził tych piosenek. Ale jak koronawirus uderzył mu w portfel, to nagrał z Popkiem.
Gość płaci w Markach? Mam wolny rynek. Twoja sukienka w kolorze landrynek
Super fura. Kocham prawdziwą motoryzację, tę z lat 80-90.
9:40 ojjj jest to zdecydowanie wersja wyposażenia GT. Golas Totalny.
mniej bajerów mniej masy czyli lepsze pierdolnięcie więc jakby to powiedzieć jest sportowe wnętrze
@@mioszgorzkiewicz6322 Niezupełnie. Widzisz to kosztowało trochę dolarów,i przypływały statkami z Japonii więc wybierano golasy żeby ludzie płacili jak najmniej. Miałem nową rok później,i nawet anteny radiowej i radia to nie miało.
Trzeba było sobie dokupić,i montowali ci w serwisie (antena wsuwała się w przedni słupek od strony kierowcy). A jak ten nowe auta pachniały wtedy....nie było tandety nawet jeśli to był golas. Do dziś pamiętam ten zapach nowości. Aż żal było jeździć. Moja była w kolorze biel alpejska i w zestawieniu z czarnymi elementami karoserii wyglądała,co tu dużo mówić,obłędnie.
7:11 - "...nie rozpadało, za przeproszeniem, w oczach..." - motobieda już naprawdę nie wie gdzie jest granica przekleństw i za co należy przepraszać :D Uszy więdną, ale lubię te filmiki.
Pamiętam takie z lat 80-ych, nowe. Kształty nowoczesne, lakier wysokiej jakości, piękny odcień, detale i światła ze smakiem. Teraz wszystko wyblakło po prostu.
Super opowiadasz.
Mój tesciu na początku lat 90tych kupił właśnie taką Corollę z tą różnicą że w benzynie , Jeździł kilkanaście lat i jak twierdzi nigdy Mu się nic nie zepsuło. Uważa ten typ Corolli za najlepsze auto w swoim życiu. Zawsze w zimie odpalała i miał wyjebane na sąsiadów😉 On w tamtych czasach w tej Corollii był super gościem. Na kazdych imieninach odpowiada o tej Toyocie, do tej pory jeździ toyotami, żadne auta i serwisy go nie przekonają -wymiana tylnej wycieraczki też w serwisie Toyoty musi być!
Tak duże wrażenie zrobiło to auto w jego głowie że reszta aut dla niego to shit....
Pamiętam że w tamtych czasach panowało takie przekonanie(stereotyp) że japońskie auta są tak idealnie zaprojektowane że po przejechaniu...200K 300K tyś km wszystko idealnie się zuzyje i auto się rozpadnie 😀 naprawa będzie nieoplacalna, i że lepiej jeździć czymś niemieckim i naprawiać.... A tu proszę jak ta Corolla z Twojego filmu się trzyma!
Ja miałem Fiata, OPLA, Hondę, nissanyx3 i chcę kupić Mazdę6 On mi mówi żebym kupił coś porządnego na przykład ....Toyotę😉
Piękna sprawa, oglądasz sobie odcineczek po obiedzie, wbija ci ojciec do pokoju i śmieje się bo już widział odcinek, a ty dopiero oglądasz xd
Jejjj rozpoznalam po rejestracji ze to autko to mojego wujka (wujkow) bo je odziedziczyl jeden po drugim) byloo. Ja tym autkiem do pierwszej komuni jechalam a dzisiaj mam 45 lat, oj super na te czasy byla. Wujek J. W ja w olesnicy w pewexie kupil potem drugi E. M ja odkupil a moj kuzynT. M wam ja podarowal
👍👍👍 Autko ma historie rodzinki tez za soba. Chlopaki dbajcie o niaaa. Powodzenia❣️❣️❣️
Fajnie bedzie zobaczyc ja moze jeszcze w ruchu po ulicach.
1:57 risercz zrobił, patrzcie go. Standard 30% na styk osiągnięty, niemal przekroczony.
BLOGOMOTIVE MYŚLI ŻE COROLLA E8 TO JAKIŚ NOWY WIRUS Z CHIN
F dla Blogomotiva [*]
bezbek
COROLLAVIRUS
Nikt nie spodziewał się Hiszpańskiej Inkwizycji
Dla żartów z blogomotiva oglądałem złomnika. Skończyły się żarty to skończyło się oglądanie, cieszę się że w końcu wracamy do formy. Tymbardziej u biedojezusa xD
Jeździłem taką w 1988 roku grzecznościowo, i jej następczynią już własną (1.8D - 1989 rok - odbiór z Oleśnicy, bo przypływały z Japonii ),niewiarygodnie niezawodne to było auto. Ale tę też miło wspominam. Fajne jeździdełko to było.
Proboszcz u mnie na wsi taką miał, oczywiście też od nowości, też 1.8D i śmigał nią z powodzeniem do lat 2000-nych, potem popchnął bo była w stanie idealnym i kupił nowy model.
O toyocie pięknej aż strach śpiewał Felicjan Andrzejczak w Budce Suflera w hicie: "Jolka, Jolka, pamiętasz?"
Już za sam brak znajomości Moto Biedy kto to śpiewał powinien dostać kontrolnego lepa xD
Przypomniało mi się jak mi kiedyś sąsiad opowiadał, że w latach 80-tych był u nas w mieście taki cwaniaczek, co do starej Warszawy wsadził silnik od Ursusa (zapewne C360) i miał Warszawę w Dieslu :) Podobno całkiem sporo tym zjeździł, nawet ponoć na wakacje pojechał nad Bałtyk i w góry :P
400kg silnik wpakował do Warszawy ❓❓❓Chciałbym kiedyś zobaczyć takiego swapa
Mam taką samą Toyote z Pewexu. Kupiłem od pierwszego wlasciciela. Doprowadzilem do bardzo dobergo stanu I nigdy jej nie sprzedam. Najlepszy samochód jakikolwiek miałem. Nie zamieniłbym się na żadnen inny. Jazda tym samochodem to czysta przyjemnosc.
grała w filmie piłkarski poker
Miałem do niedawna corolle 6 z 1989 roku z pewexu, ten sam silnik. Kapitalne auto, świetnie pracowało a przebieg 580 tys. ponad, jedno co złe to blacharka, tę poprawiałem sam...he, he. Jednak auta 30 lat młodsze pod wieloma względami naprawdę chowają się, że więcej elektryki i światełek...dajcie spokój wolę jeździć a nie naprawiać.
Kiedy z perspektywy czasu patrzę na tę toyotę to rzeczywiście'' bieda '', ale kiedy byłem małym chłopcem w tym 86r. to ona wydawała mi się wspaniała i piękna na tle tych złomiastych brzydali maluchów fiaciorów i trabantów . Słowa piosenki Perfectu ''Na Toyotę przepiękną aż strach '' wtedy rozumiałem i szanowałem.
To była piosenka Budki Suflera - " Jolka, Jolka pamiętasz"
Ten samochód to moje dzieciństwo, rodzice kupili taki model w 86 albo 87r. i jeździli tym przez ponad 13 lat, 13 lat bez problemów. Zabawna historia - ludzie mówili aby nie kupować japończyka bo będzie sie psuć, bo ma słabe blachy, bo szybko się rozpadnie i lepiej kupić poloneza :)
Ochroniarz z II LO w Gdyni dojeżdżał taką srebrną, i to 1.8D! Pozdrawia maturzysta z 2008 r. 👋
U motobieda zaskoczyłeś mnie tym filmem standard 30% filmu zajebisty jesteś pozdrawiam wszystkich kturzy to oglondają i czytają
POZDRAWIAM SZYSKICH KTUŻY TO OGLONDAJO I CZYTAJO :)
Cała twoja edukacja psu w d... poszła?
O TOYOCIE pięknej aż strach to budka suflera
Ale bym kochał taki samochodzik 😍
Chcesz zrobić filmik o toyocie celice v z 1993r?
Ojciec miał taka w latach 90tych. Dużo wspomnień. Przez 10 lat jedna usterka, siadła pompa wody. Poza tym przez prawie 300 tysięcy kilometrów poza eksploatacja nic. Dobre auto :)
Toyota była nie tylko piękna a wręcz przepiękna. A śpiewał to Felicjan Andrzejczak z Budką Suflera.
Dokładnie, słynne "Jolka, Jolka" 😎
kiedyś taka Toyota to było marzenie :)
Kurde super że jest kalkulacja OC mam nadzieje że w przyszłych odcinkach będzie ciekawiej :)
Ten montaż jest coraz bardziej profesjonalny.
klepałem przedni lewy błotnik w takiej toyocie lekko uszkodzony w roku 1997 i co mnie zaskoczyło SIlnik tez diesel suchy na pieprz zero wycieków aż rdzewiał trochę
Mieliśmy kiedyś w rodzinie taką corollę, miło wspominam. Auto naprawdę dobre
Miałem identyczny w rodzinie! Przesiadka w latach '90 z Wartburga 2T to był KOSMOS!!!
Rocznik '86? W 87 mój dziadek odebrał fabrycznie nowego trabanta, który na wsi robił wrażenie. Porównaj teraz corolle do trabanta.
Trabant nie gnije
@@Semek7 bo jest kurwa z plastiku xD
@@supercinek1610 co ty nie powiesz
@@Semek7 Oczywiście że gnije, cały szkielet jest metalowy.
@S4mis Trabant ma tylko poszycie nadwozia z tworzyw sztucznych. Cała konstrukcja nadwozia wraz z podłogą jest stalowa. Trabant rdzewieje ale tej korozji nie widać z zewnątrz, do czasu aż błotniki same nie odpadną a podłoga przestanie istnieć.
Świetny materiał czekam na kolejny
Mialem "pewex'owa" mazde 626 '86 2.0d,dobrze ja wspominam,tez od pierwszego wlasciciela, juz jak ja kupilem miala dosc zycia a i tak nie chciala sie zepsuc, to byli czasy🙂.Dzieki za przywrocenie wspomnien panie Motobieda👍
Corolla to klasyk, zarówno stare jak i te nowe model są niezawodne i to cechuje toyotę
Aż mi sie przypomniała moja E9 w Liftbacku 1.6 gaznik z lpg .Kupiona ''na chwile '' a przez 3 lata nabiłem tym 25 latkiem prawie 150 tys km . Rewelacyjne autko ,swietnie skonstruowane i rzeczywiscie ultra niezawodne pomimo tego ze poprzedni włascicile tez ją traktowali ''na chwile '' i na serwis przeznaczali 9.99 zł
Miałem e9, pierwsze auto, najlepsze były lampki w liczniku, zielona i zółta, sygnalizowały ekonomie jazdy, bajer niesamowity :D
Pamiętam, w 85' lub 86' rodzice jednego z uczniów ze szkoły odwieźli mnie do domu takim wozem....co to za szzoookk był, przez kilkanaście minut w innym świecie, podnieta na resztę dnia.....(ojciec wtedy miał poldka w wersji C :()
Miałem to samo, tylko z Oplem Kadettem. Dzisiaj młodziaki nie rozumieją jaki to był szał taki wóz za PRL.
@@fender31 Dokładnie, zupełnie inne czasy. Pamiętam, że wtedy był to czas kiedy założyłem album ze zdjęciami samochodów, oczywiście z zagranicznych katalogów a ile trzeba było kombinowania ,żeby taki dorwać taki w ogóle.
Mam nadzieje ze przynajmniej zanizales oceny temu uczniowi...
Co tam maluch w 83 to pełno Syrenek i Trabantów śmigało po ulicach i jak taka Corolla zatrzymała sie na skrzyżowaniu obok Syrenki to wtedy spotkały sie dwa światy
Toyota zatrzymała się na światłach,a syrenka w bagażniku toyoty
Odnosnie Syren to dokladnie tak. Wtedy nawet Maluszek był powiewem luksusu, bo nie trzeba bylo sie ...bac jak matka z lobuzem podczas tankowania pojazdu, tylko jak krolewicz, czystą etylinę z dystrybutora bezpośrednio do zbiornika lać. To były lata 80. XX wieku.
"Bliskie spotkania trzeciego stopnia"
Właśnie nie rozumiem tych zachwytów nad Corollą.
Przecież od 1983 roku już był w produkcji Golf (KRÓL) II.
Przepraszam, ale taka Toyota nie maila podjazdu do naprawdę porządnego sprzętu z opisem:
- "Made In W. Germany"
Bo było jeszcze inne Germany. :-)
@@Dan_Kra taka corolla oferowała znacznie więcej niż wtedy golf 2 niezawodność lepszą ergonomie lepsze prowadzenie i komfort i i jakość wykonania wnętrza lepsza kultura pracy silnika ciszej chodził jak golf , golf tylko silnikowo w miarę dobry i lepszy od fso ale miał bolączki a to stacyjka wysiadała nie dało sie opalic a to zamek od dzwi sie zacinał np. taka jakość dzwi toporne i sie zamykały jak by były rozklekotane a podczas jazdy plastiki skrzypiały jak buda pracowała na nierównościach wiec to taka była jakość ,,germany''
Miałem w rodzinie Corollę E9 z 1.3 benzyną. Gniła potężnie, dziury w nadkolach zrobiły się takie, że kot mógł wejść do środka. Ale, jej użytkowanie i spalanie to był majstersztyk. Nic się nie psuło, a jak trafiło na dobrego gościa od gaźników, to spalanie było minimalne. Trasa Warszawa-Dębica 4.2 L/100km zapakowania 3x os. dorosłe i 2 dzieci.
Co prawda to prawda, ja do dzisiaj mam Corollkę E11 z 99 i OD NOWOŚCI wymieniam tylko żarówki, wycieraczki, opony, akumulatory i filtry + oleje. Nie wyobrażam sobie bardziej bezproblemowego samochodu.
Eee biedy nie ma a i stylówka na czasie. Bulova Computron i Toyota Corolla to jak podróż w przeszłości :D
O Jezu (nie przesadzone), to już wiem czemu tak rzadko się pojawiają japońce u ciebie :D są po prostu zbyt idealne na ten kanał :D ale miło coś obejrzeć o aucie, w którym nawet gdy teraz nim jedziesz po drodze to nie masz wrażenia, że się rozwali przy każdym skręcie kierownica :D
@motobieda 150zl cashbacku jest raz na dwa lata. Nie można otrzymać cashbacku jeśli rok wcześniej otrzymałeś, sytuacja potwierdzona, bo z mubi korzystam już od dawna.
Kierwa, to zjebawszy. Faktycznie można dwa razy, ale na dwa różne auta, a nie to samo
Tak samo u mnie, nie dostałem drugi raz Cashbacku na tą samą furę.
Co? Na kod od Zachara działa normalnie
piękny grat!
Tez bym ja przytulil. Jestem fanem japonskich wozkow i mechanikiem- blacharzem- lakiernikiem. Na igle bym jej nie robil ( ekonomicznie nie ma to sensu ) ale jest symbolem poprzedniej epoki, kiedy to wlasnie samochody jezdzily a nie bez przerwy sie pier****ly. Jak np. B*W dzis (porazka totalna). Masz swietny kanal. Serdecznie pozdrawiam i zdrowka zycze.
Taka Corolla na czarnych blachach stoi na Szwederowie u mnie w Bydgoszczy
Ogladam odcinki jak najlepszy serial z Netflixa 🤟🤪. Czekam na Alfe Romeo 33. Jezdxilem kiedys takim polonezopodobnym boxerem AR 33 1.3 na gaźnikach. To byla przygoda!
W ogole temat AR to cała osobna cudaczna historia! Podobnie z Lanciami. Mialem 4 stare alfy boxery i spaczone twin smarki 😜 kto nie jezdzil wloskim autami to nie zna tego dreszczyku o poranku ...odpali dziś czy jednak nie 😂🤟👍💪 AR 33, 145QV, 166. Pozdro dla wszystkich!!!
Kolega redaktor motoryzacyjny pełną gembom 🤟 Super sie ogląda i słucha 👍 Prosze wincyj wloskiej motoryzacji! 👌
Czekałem na nią u Ciebie 😀 Sam użytkuję jej młodszą siostrę 9 gen e12. Mają coś w sobie że nie traktuję się ich jako maszynę tylko bardziej jak przyjaciółkę. A że czasami gniją i trzeba je pozabezpieczać....no cóż o każdą przyjaźń trzeba dbać 🙂
01:06 Opel Meriva, przejeżdża z tyłu
04:37 Opel Meriva, przejeżdża z tyłu
14:01 15:35 Opel Meriva, parking
Bro wtf 💀
@@qLecmar :)
poszło dziś ubezpieczenie z mubi - cieszę się, że kupiłem taniej i że donata dostaniesz :-)
04:40 Górny tekst, przetłumaczony z japońskiego: "Złomnik się nie zna"
Scrapman XDDD
Rzecz w tym, że PRL był smutny, ale ludzie w głowach często miewali kolorowo. Teraz jest dokładnie odwrotnie.
100%
Ile ty masz w końcu tych samochodów?
Oskar Jaskulski nigdy nikt się tego nie dowie
Wszystkie
Ok. 20 myślę na spokojnie XD
Wg mnie wszystko w lizinku
Za dużo
Również radziecki zespół Elektronnyj Malczyk śpiewał w latach osiemdziesiątych 'Tajota wot eto prestiż , ot Rzym do Paryż , dajcie mnie Tajotu a ja Superman ' . Ileś lat temu była u nas taka niebieska na czarnych numerach rejestracyjnych w pięknym stanie ale nie wiem czy jeszcze jest , ja wolę jej następczynię z 1987 roku bo wygląda jak Peugeot 505 . Musiał facet mieć niezłe chody w 1986 żeby ją zdobyć...
Jezus dostal auto za darmo od bezdomnego
Po czym bezdomny zmarł i poszedł do nieba...
Nie wziol i umar
@@piotrgleba2830 Nie poszedł bo mu ojczym z Torunia stanął w poprzek. Tadek łudził się że to jemu dadzą tą Toyotę piękną aż strach. Nawet już miał pośrednika który ją chciał pchnąć dalej.
Samochody za darmo, cash back z mubi, zaraz kanał zmieni nazwę na moto 🍌🤣
Stonks!
Równolegle w tych latach 83-87 można było w Pewexie kupić fajną i większą Mazdę 626 także z dieslem. Moje marzenie w tamtych latach i miałem okazję się nią przejechać jako pasażer. To było coś! Jakby się taka trafiła do testów to byłoby super
Dlugowlosy Pan wrzucił filmik, wiec udana niedziela 😁
Klasa materiał i fajna zielona kurtka
Pierwszy właściciel salon Polska. Perełka 😁
Ooo, ładowarka indukcyjna Baseus i transmitter FM Xiaomi :) Mam ten sam zestaw
W sumie w Japonii, niektóre modele toyoty nadal mają swoje loga umieszczane na grillu.
Ta, z napisem "Lexus" :P
@@DonSalieri181 Nie wiem czy próbowałeś być śmieszny czy trollowac, bo twoja emotka nic mi nie mówi. Ale np toyota crown czy alphard z przodu maja swoje loga, dopiero z tylu sa znaczki toyoty.
@@maciejdobrowolski3154 Porównaj toyotę altezza i lexusa is, do tego piłem
Jeśli samochód nudny, to pomyśl jaki ciekawy byłby film o właścicielu... Dizel z Pewexu to był gruuuby temat, i wzbudza emocje.
Tym właścicielem był mój dziadek 😍
@@klaudynaszczupak8121 Jestem pod wrażeniem!
Sztos !
Jeździł bym:)
7:14 przede wszystkim zaś po tym że miałeś radio PIONEERa
Taką Corollę w latach 80' miał proboszcz na mojej parafii. (tym razem skojarzenia muzyczno-polityczne) Co można dodać ciekawego o tej Toyocie? Zdarza mi się pomylić to auto z Nissanem Sunny. Jak będę stary to może kupię sobie podobny. Kapelusz, koraliki na siedzenia, koc w panterkę i kolekcję wunderbałmów o zapachu wanilii, z zewnątrz kołpaksy łapane na trytytki, piorunochron, bagażnik dachowy i chlapacze. Trzeba trzymać fason✨😉
tak, ta corolla e8 jest wrecz blizniaczo sylwetka podobna do nowszego Sunny sedana, z lat 87-91, tez popularnego u nas
Moi rodzice w 89 jechali taka sama do ślubu. Jeszcze kilka lat temu jeździła po mojej okolicy i całkiem nieźle się trzymała.
Ale kurwa zajebiście wstać w po pracy, włączyć yt i zobaczyć, że biedol odcinek wrzucił
Jak zawsze, kawał dobrej roboty 👍
W Polsce wieksza ilosc tych tojotek pokazala sie w latach 90. Zreszta jak wiekszosc cudnych nowych zachodów w wieku 10 lat wzwyż
BEZ PRZESADY, SPORO TEGO BYLO W MIASTACH WOJEWODZKICH W LATACH 80'
Miałem E9 1.9 diesel. Idealne auto, po prostu idealne. Zero bajerów, elektryki i dalej idealne.
Phi! Mój wuj w późnych latach 80-tych jeździł Audi 100 LS. To był szok. Dziś, z perspektywy czasu wiem, że to był stary chrupek ze złomowiska w RFN. Ale w "prylu" taka bryka to był nieomal złoty Cadillac ofiarowany przez "Kinga" Elvisa P.
I znowu ubezpieczenie poszło, szkoda że te 30 dni trzeba czekać na ten zwrocik ale i tak git:-)
W latach 80 oprócz takiej Corolli można było jeszcze kupic za dolce Rekorda 1,7D, Daichatsu Charade 1.0D i Isuzu 1.7D (nie pamiętam modelu ale chyba Gemini) który tak naprawdę był przekonstruowanym Oplem Kadettem C.
Co jak co ale bulova computronic szacun ❤️
Właścicielem tego auta był mój dziadek (nie ten pan od którego auto zostało kupione) a w zasadzie moja mama w papierach była jako pierwszy właściciel. Dziadek miał na Śląsku warsztat i projektował/produkował kotły. Był inżynierem. To auto było jego oczkiem w głowie, stało wiele lat w garażu pod plandeką bo dziadek jeździł innymi samochodami a ten był na wyjątkowe okazje. Po śmierci dziadka auto kupił mój wujek. Mam wiele wspomnień związanych z tym autem, dziadek odwoził mnie nim raz w roku przez prawie 15 lat na lotnisko w Krakowie. Mieszkałam całe życie w Toronto. Od paru lat mieszkam w Warszawie, od roku mam mieszkanie na Batalionów Chłopskich (widzę, ze film kręcony na Lazurowej). Niesamowite, że jeździ po tych samych ulicach co ja pomimo tak wielu lat...
Z CIEKAWOSCI. CZEMU PANI POSTANOWILA WROCIC Z DO POLSKI.
P.S JESTEM W NIECO PODOBNEJ SYTUACJI, WYJECHALEM Z RODZICAMI JESZCZE ZA CZASOW SZKOLNYCH, TYLE ZE TERAZ JAKO DOROSLY NAWET NIE BIORE POD UWAGE POWROTU.
DO SZOLY UCZESZCZALEM W MONTREA;LU
@@AVE_LUCIFERUS_666 Kanada jest przereklamowana 😊 skończyłam tam UofT i postanowiłam, ze lepsze życie czeka mnie w Polsce.
W latach 80 i 90 to konkurencja dla Sunny 1,7D - dwa najoszczędniejsze sedany. Przebijała ich tylko Charade 1,0D
Szkarade z pewexu bo jednej zimie było rude jak Ed Sheeran
regeneracja rozrusznika 500zł? co oni, złotem go wypchali?
Zdzisław Beksiński taką mial.
Fajne to Mubi, zadzwonili i kupiłem OC. Teraz czekam na 150$😊
W drugiej połowie lat 80 miałem przyjemność jechać w dwa auta do Hiszpanii konkretnie do miasta które nazywało się Granada jednym autem była taka właśnie Toyota a drugim Skoda 130 GLS z 5 biegową skrzynią i otwieranym dachem. Powiem szczerze przy prędkości 110 120km na autostradzie Tylko się nie śmiejcie nie było różnice pomiędzy Skodą a Toyotą Skoda była wygodniejsza i cichsza bo silnik z tyłu Toyota lepiej radziła sobie pod górkę No i nie trzeba było tankować to 600 km. Kierowca który jechał oboma autami stwierdził że na autostradzie szczególnie w nocy zdecydowanie wybrałbyś Skodę Natomiast w mieście a także w terenie w którym są choćby małe pagórki o Skodzie nawet by nie pomyślał
Jolka jolka budka Suflera toyota piękna aż strach. Polska polska toyota.
Może zrób jakąś mazdę 626
Albo hondę Accord
Ja wiem, że twój kanał to nie studnia życzeń, ale miło by było zobaczyć jakiegoś Rovera czy jakąś Lancie Kappe. Nietuzinkowe i stosunkowo tanie samochody.
Witamy - bardzo fajny odcinek 👍
Mam Aurisa z 2013 roku i ma praktycznie taki sam zegarek :D
Bo w Toyocie wszystko jest projektowane na zasadzie "Działa? Nie rusz", a do tego Toyota clock to już święta tradycja ;)
Nie bez powodu to się nazywa toyota clock
14.10 przestraszyłem się, że ktoś wyjdzie na przejście z pomiędzy aut. W takich sytuacjach zwalniam prawie do zera.
Sam bym przygarnął taka Toyotę. Wygląda zajefajnie.
Zajebisty złoty sikor z bazaru 😁
To bynajmniej nie jest zegarek z bazaru.
Mój ojciec miał taką w 88, pod blokiem zazdrośnicy porysowali mu to auto strasznie. Takie był czasy. Pamiętam, że po tym aucie kupił nowego poloneza i to był dla niego dramat.
Wspolczuje.
Ciesz się, że masz ten przycisk przy stacyjce! u mnie w merkurym posiedział byś trochę dłużej.
Mój tata dopiero w latach 90 dorobił się Seata Malagi a taka corolla w latach 80 sztos maszina
W końcu porządna motoryzacja 😁 prawie jak moja Carina. Tylko ja mam carine w wersji fb fullbayera znaczy się 😂
Najlepsze jest to że w rodzinie jest od 2002r od2012 ja ją serwisuje i poza plynami wymieniłem w niej raz drążki stabilizatora i raz wyczyscilem jeden zacisk bo klocki tak mało się wycieraja że aż stanął jeden 😂
No kuźwa nie zepsuło się w niej nic z mechaniki! A zrobiłem nią pół Europy, najpewniejszy samochód jaki miałem.
We wnętrzu po 27latach jest do wymiany półka bagażnika. A jeśli chodzi o rundą to jest tylko na rancie drzwi kierowcy. Muszę znaleźć i podmienić. Bo poza tym nie ma nawet rdzy na srubach wahacza. Jedyny rdzawy nalot jest na kuli haka 😂 a zabezpieczenia anty korozyjnego brak 😂
Najlepsze jest to że pomimo lat spokojnie i pewnie lecisz sobie autostrada do 150km i nic nie czujesz, zera luzu gdziekolwiek a zawias fabryczny. Powiem szczerze prowadzi się lepiej i zbiera lepiej niż każde nowe auto pokroju Dacia daster Renault Clio golf i inne które można kupić nowe do 100tys zl😉 i najważniejsze po 27l nic nie trzeszczy nic się nie wyciera nic się nie wygniata, a większość nowych po 5latach to szrot we wnętrzu. Przy 160 zaczynają bujac już balony bo opona jest jak w traktorze o profilu 75😂 do 180 idzie bez problemu a da sięwygnebic spokojnie więcej bo 215 z trudem ale szła, i to jest dziwne bo producent uznaje jej Maks prędkość 165/h i to jest coś fajnego z tych lat. Auto bez problu rozpędza się do 165km więc taka jest jego prędkość a że pojedzie szybciej no to cóż, może 😂 115koni 7l/ na 100km bez oszczędzania. Świetne autko.
Jak chcesz zrobić więcej o japonczykach to gdy w świętokrzyskim będziesz to zapraszam. 😉
Miałem z 91roku, nie zawodna
Wole taka Toyote od najnowszego Audi czy Mietka,jak komputer siądzie to na dzień dobry 10.000 euro czeba dac w servisie ,a w Toyocie wystarczy młotek i srubokręt i samemu można ja naprawić po kosztach ,pozdro
Ojciec mój miał taką w latach 98-02 . Była niezawodna, zjeździliśmy kawał kraju nią bez żadnej awarii. Do dziś twierdzi, że to było najlepsze auto spośród wszystkich jego aut (Zastava 1100p, Ford Sierra 1.8, Fiat 125p, ta właśnie Toyota, Nissan B13 Diesel, Daewoo Espero 1.8, Mercedes T202 2.2D, Fors Focus MK1 1.8 TDCI, Seat Altea 1.6)