Відео

@@konrad031 Dzięki za subik!

@@Zaltis Dzięki za polecenie! 🙂Szogun podobał mi się, ale trochę też zmęczył długością. Może sięgne po pozostałe powieści autora, a nawet na pewno sięgnę, ale raczej w spokojniejszym okresie życia 🙂

@@oksiazkach Szczerze mówiąc w anglojęzycznych recenzjach to często jedna z pierwszych informacji, która się pojawia. Są nawet filmy w stylu "what they did right/wrong" odnośnie serialu jakby to była jakaś podkoloryzowana biografia. Zdziwiło mnie więc mocno, że nikt o tym nie wspomina w polskich recenzjach - stąd pomysł na film 🙂

@@pozeraczkaksiazek ciekaw jestem, czy ci podpasuje - to bardzo specyficzny typ pisania. Na zastój może być całkiem niezła 😀

@@krasnoludzkie_o_powiesci jak się do niej dorwę to dam znać 😄

@@nightinmare Widzisz, lata nauki umiejętności telepaty nie poszły na marne ;). Ciesze się, że ci się podobało, raczej będę szedł teraz w kierunku tego typu filmów :). Plecionkarstwo jest spoko, kiedyś chciałem się tego uczyć a nawet "wyplatałem" ścianę średniowiecznej chatki, ale to trochę inny gabaryt. Odnośnie rzemiosł uczących harmonii w związku, polecam ci też toczenie naczyń glinianych, bardzo odstresowujące i wyciszające doświadczenie. A jeśli to nie wystarczy, zawsze możesz rzucić w kogoś glinianym garnkiem XD. Glina ma świetne właściwości pielęgnacyjne jeśli chodzi o skórę, tak btw. :>

Całkowicie przypadkiem zamieściłem recenzję tej książki jakieś 2 - 3 dni przed ogłoszeniem, że ta gra będzie tworzona XD. I chyba to jest źródłem popularności tego filmu. Ciekawym, czy powtórzą sukces Wiedźmina, materiał źródłowy wydaje się świetny do przerobienia na grę.

Mam taką półeczkę w swojej głowie na książki, których prawdopodobnie nigdy nie przeczytam w formie papierowej i myślę, że dalsze części "Pana..." właśnie na tej półeczce się znajdują, ale na pewno przyjdzie taki moment, że przesłucham całości w audiobooku :)

Kiedy Wiedźmin czyta audiobooka, to wiec, że coś jest na rzeczy ;)

Stare wydania są dość łatwe do dostania, chyba, że chcesz mieć całą serię i w jednej wersji graficznej - wtedy zostaje niestety tylko Fabryka słów i dodruk :)

Książka jest z pewnością charakterystyczna i oba główne motywy są dość przeciwstawne - myślę, że sporo osób może lubić motyw "wojownika" a nie lubić motywu "władcy" i na odwrót. Myślę, że parę lat temu ja nie zdzierżyłbym wątku "władcy" bo by mnie zanudził i znacznie ostrzej potraktowałbym całą książkę. Są oczywiście też ci, którzy lubią oba motywy, albo nie lubią żadnego rzecz jasna - ale o tym ostatnim już wiesz ;)

Ma swoje wady, ale ogólnie się zgadzam :p

Jak czytałem pierwszy raz książkę, to wyobrażałem je sobie jako szczurki (chyba dlatego, że szczury kojarzą mi się jako inteligentne stworzonka). Ale pamiętałem, że było to chyba nie zgodne z koncepcją autora, dlatego przy czytaniu drugi raz zwróciłem uwagę na opis - i chyba to właśnie były jaszczurki. Teraz już nie pamiętam, ale ja mam skłonność to plątania różnych rzeczy, więc możliwe, że masz rację 🙂.

UWAGA lekki SPOILER @@krasnoludzkie_o_powiesci tak na szybko wyszukałem w książce "Bystretki okazały się niewielkimi zwierzątkami podobnymi do mangusty", potem jeszcze opisy zbryzganych krwią futerek

@@SaterPolska Było napisane mangusta. Zrozumiałem langusta. Myślałem, że langusta to jaszczurka, a to chyba krab. Także wielkie iksde i jutro chyba jadę na wymianę mózgu :p

To pewnie zwiadowca. Dziesiętniku łuczników! każ swoim ustawić się na wzniesieniu i niech zrobią z tym porządek. Sfora nie może poznać naszej pozycji! ;)

Jest to jakaś idea, ale to by stało w sprzeczności z postacią Claudii - ona już jako wampir przecież zmienia się diametralnie. Takie podejście - brak zmiany w Louisie, wpływa bardzo źle na tempo książki i trochę zabija jej sens moim zdaniem :)

@@krasnoludzkie_o_powiesci aż tak dobrze fabuły nie pamiętam ;)

@@zzakrzewjaki ja jeszcze jestem ciekaw "Królowej Potępionych', ale to ze względu na sentyment do filmu. A w zasadzie do soundtracku do filmu :p. Próbowałem czytać kiedyś jeszcze "Wampir Lestat", ale szybko zrezygnowałem.

Moim zdaniem Grzędowicz znacznie wybija się poziomem ponad innych polskich pisarzy i chyba nie do końca był do tej pory za to doceniony. Może gra rzeczywiście go rozpopularyzuje :)

To polecam, bo warto! :)

Ło matko, myślałem, że już nikt się tym nie interesuje. Jest "Szogun" Jamesa Clavella :)

@@krasnoludzkie_o_powiesci to jest jakiś cykl co nie ? Szoguna/Shoguna może czytać tak po prostu czy trzeba najpierw poznać coś wcześniejszego ? Czy to jest lekturą na kwiecień ?nie obiecuję ale postaram się przeczytać żeby z Tobą porozmawiać w komentarzach. Dobra widzę że to 1 tom

@@kamilakamila8310 To pierwszy tom i ponoć najlepszy z serii :) Dzięki, będzie mi miło! ;)

@@krasnoludzkie_o_powiesci czas:kwiecień ?

@@kamilakamila8310 A sorki - tak, myślę że film będzie na koniec kwietnia. Jest audiobook tak btw. na Storytel :)

Totalnie z innej beczki jak swojej lubej opisałem ten wątek to podpowiedziała mi, że podobnie romantyczno - nieromantyczna książka to Wichrowe wzgórza. I chodzi mi po głowie, żeby to przeczytać. Jak tak dalej pójdzie, to skończę na recenzowaniu harlequinów :D

@@krasnoludzkie_o_powiescija czytałam Wichrowe Wzgórza i zgadzam się że ten wątek miłosny jest tam taki nieromantyczny, nieoczywisty. Na pewno dominują tam inne uczucia i klimat niż romantyczna miłość więc próbuj, sprawdzaj czy Ci podejdzie:)

Miło mi Ciebie tutaj gościć! Ja twój nick też kojarzę :) Mam jeszcze na oku te bardziej tomiszczowe książki Gajka (Piast i Bolko) bo i epoka mnie interesuje i styl autora podchodzi :)

@@krasnoludzkie_o_powiesci Bolko już miałam na półce na Legimi a Piasta właśnie teraz dodałam za Twoją sprawą. Też mi bardzo siadł styl autora. I jestem ciekawa Jego twórczości. Cieszę się że odkryłam dziś Twój kanał :)

@@kamilakamila8310 Super! To liczę na jakaś dyskusję w komentarzach po tym jak zrecenzuję te książki na kanale :)

@@krasnoludzkie_o_powiesci a masz jakiś konkretny plan kiedy ją będziesz czytać? Ja na kwiecień już mam tak bogate czytelnicze plany że nie dam rady ale maj wchodzi w rachubę ;)

@@kamilakamila8310 Oj, raczej za kilka miesięcy. Także raczej zdążysz :)

Ja akurat czytałem Kiki na zmiane z Shogunem, także wybitnie odczułem trafność tego komentarza :)

@@krasnoludzkie_o_powiesci Mocny koktajl!!!

@@1991jerzy jak się bawić, to grubo XD

thx!🙃

Patrz nie wpadłam na skrót ale też napisałam dziś dwa kdz😂😂😂

@@kamilakamila8310 A dziękuję :)

Dziękuję za miłe słowa! :)

To tak pół żartem, pół serio ;). A wersja polska to by nie była raczej literatura dziecięca, tylko horror albo dramat XD

Zgadzam się, i to nie jest wyjątek jeśli chodzi o Ghibli, ale wydaje mi się, że część ich opowieści po prostu ma wprowadzić określony nastrój, być sztuką wizualną samą w sobie, a fabuła jest tylko dodatkiem. Rzecz jasna, nie brakuje u nich też historii bardzo konkretnych :)

@@krasnoludzkie_o_powiesci no ale mają takie perły jak Księżniczka Mononoke czy Spirited Away, Kroczący zamek Chaurou

@@bibliotekazkotem no Księżniczka Mononoke to moj ulubiony ich film :)

Ciekawe, co piszesz - ja z historii rdzennych amerykanów jestem totalnie zielony, więc cięźko byłoby mi to wychwicić. Może polecisz jakąś książkę fabularną w tej tematyce, która dobrze trzyma się realiów? Historyczne też mogą być 🙂

​​@@krasnoludzkie_o_powiesci Native American Tribes: The History and Culture of the Sioux czy Sioux (Native American Nations). Dobra jest tez: The Great Sioux War: A History from Beginning to End (Native American History).

Dzięki, ja dość często przeplatam sobie gatunki, żeby się nie zanudzić - po siermiężnym, twardogłowym sci - fi często wchodzi lekka fantasy, a między grubymi tomiszczami zdarza mi się upychać cieniutkie książki, inaczej chyba bym wpadł w zastój czytelniczy. A ta książka zdecydowanie ma mocny "smak" ciężko być wobec niej obojętnym :)

Nie wiem niestety, czytałem tylko pierwszy tom póki co :). Pierwotnie chyba wyszły trzy tomy, jakiś czas temu czwarty. Czy autor będzie kontynuował, nie wiem :/.

Jest skończona.

Czytałem 2 tomy, polecam skończyć na pierwszej wybitnej części. Dwójka śmierdzi straszną nudą. Coś jak metro

Seria ma 4tomy

Będzie czytana :) czy to nie jest tetralogia w ogóle? Bo jakoś tak mi się kojarzy.

@@krasnoludzkie_o_powiesci jednak tetralogia. Widocznie trochę czasu minęło 😅

Ciężko mi polemizować z argumentem "nie czytałeś ze zrozumieniem", to trochę tak, jakbyś napisał "mylisz się" - zupełnie nie mam do czego się merytorycznie odnieść, ewentualnie mogę odpisać "nie, to ty się mylisz" i pogadane ;). Jeśli chodzi o dalszą część komentarza, to film nie jest ani łączoną recenzja ani porównaniem tych książek / serii. Elementy porównania pojawiają się tylko tam, gdzie mówię o konkretnych zapożyczonych watkach. Uważam też, że mogę mieć opinię o pojedynczej książce z serii, mogę mieć nawet o połowie książki lub jednym rozdziale (ps. czytałem/ słuchałem całej książki, nie tylko połowy). Nie daje mi to prawa do wyrokowania oczywiście, czy cała seria jest słaba. ale o tym co przeczytałem swoją opinię wyrazić mogę. A że to pierwszy tom - który z założenia powinien przyciągać, a nie zniechęcać, po dalsze książki z serii nie zamierzam raczej sięgać :)

Miłej lektury! :)

Muszę przyznać, że nie dopatrzyłem się tutaj jakiegoś nadmiarowego zapożyczania z mitów (poza normalną dozą inspiracji często obecną w fantasy). Wydaje mi się, że dużą rolę miało tutaj to, jak autor opisuje, a nie zawsze jakie konkretne fakty opisuje. Coś w stylu parafrazując - "od czasów Biblii już wszystkie historie zostały napisane, ale można je opisywać na różne sposoby" :)

@@krasnoludzkie_o_powiesci Nawiązania się o tyle różnią od tych typowych w fantasy, że są nazwane po imieniu, bo i Vuko jest z Ziemi.

To nie tak, że nie lubię. Po prostu to nie jest moment dla mnie na taką książkę. Gdybym miał teraz np. urlop, to pewnie przeczytałbym w kilka dni :)

@@kubuspuchatek2950 Myślę bardziej o czymś, co robi Sierżant Bagieta czy generalnie sporo innych youtuberów, np. kiedy mówiłem o nie ma niczego i "podlaskim klasyku" mogłem po prostu wstawić fragment jego wypowiedzi w video :)

Jeśli ludzie nie narzekają to może być jeszcze ta sytuacja, że nie oglądają XD Ale nie było jakiejś fali unfollow po tym filmie, więc tragicznie chyba też nie jest :)

Na początek - dziękuję za napisanie tak długiego komentarza, to miłe, że chciałaś poświęcić na to czas, szczególnie, że przepełniony jest merytorycznymi argumentami i jest z czym dyskutować :) Dla mnie główne znaczenie ma tutaj pień, z którego wyrastają bohaterowie (albo wątki) a także prowadzenie tych bohaterów / wątków w kontekście budowania określonego wrażenia, a nie szczegóły ich zachowań, wygladu, imion/nazw, etc. Podając abstrakcyjny przykład, żeby lepiej zobrazować, o co mi chodzi - czy można napisać oryginalną książkę, gdzie główny bohater ma zamiast nosa szparki, jak u węża? Można. Czy w innej książce główny zły bohater może mieć duszę podzieloną na siedem części, gdzie każda z nich zaklęta jest w przedmiocie? Może. I mogą to być bardzo oryginalne książki. Ale jeśli w jednej książce połączymy te dwie cechy, a do tego dodamy jeszcze wątek, że główny zly jest magiem a pokonać ma go młody chłopak, bo tak głosi przepowiednia, to już raczej może być co najwyżej pastiż albo parodia Harego Pottera, no chyba, że autor jest wybitnym intelektem i jakoś z tego wybrnie. I nie ma tu znaczenia, czy ten złol nazywa się Voldemort czy Waldemar, czy chłopiec to Harry czy Barry, czy jego pupil to Nagini czy Reksio, czy chodzi w czarnej czy różowej szacie, czy najpierw będzie bitwa a później pojedynek, czy bohater zwyciężył uporem czy odwagą etc. Ale oczywiście każdy nawet mniej istotny szczegół, który nawiązałby do Harrego Pottera, będzie tylko podkręcał wrażenie kopiowania (typu czary Waldemara są zielone, A Bary w którejs części zaczyna widzieć oczami Reksia ;)) Mamy więc Pomorów - troloki, u których na powrót ujawniają się cechy ludzkie (Nazgule - ludzie, u których ujawniają się cechy demoniczne przez wpływ Pierścieni) - szczegóły inne, ale rola fabularna dokładnie taka sama, w obu przypadkach otrzymujemy pół- ludzi, pół - twór reprezentujący sily zła. Oba „byty”: chodzą zakuci w zbroje, w czarnych pelerynach, są tworami stworzonymi z „cienia” „ducha” jak zwał tak zwał (w sensie - są „żywimy duchamu”) są „nie zespoleni z czasem i rzeczywistością”/prawie-nieśmiertelni, potrafią w nie do końca zrozumiały sposób stapiać się z cieniem / mrokiem, etc.. W ksiażce pełnią podobną rolę, są „oficerami” sił ciemności, scigają głównych bohaterów, budzą niewyobrażalne przerażenie. I już w tym momencie trzeba bardzo dużo dobrej woli, aby uwierzyć w to, że autor Koła czasu nie inspirował się Tolkienem. Ale dostajemy kolejne szczegóły. Strach przed wodą - znowu - nie ma znaczenia, czy boją się elfów, utopienia, czy suma króla rzek, fabularnie jest to dokładnie tak samo użyty motyw. No i mają ostrza, które zatruwają w taki sposób, że tylko silna magiczna siła może pomóc w ozdrowieniu, a i tak skutki zranienia pozostają na zawsze. Dla mnie to jest jakieś kilkukrotne przebicie poziomu, który nazwałbym inspiracją. Aed sedai - znów, różnica w szczegółach, ogół jest taki sam. Mamy „zakon” kobiet które zajmują się sterowaniem losami świata. Podobny sposób zachowania, komunikacji, magiczne (albo paraspychiczne, podobnie - nieistotny szczegół, bo pełnią fabularnie taką samą rolę) umiejętności, podobny sposób traktowania ich przez bohaterów, jedni wyklinają, inni podziwiają i szanują, motyw znaczenia płci i konsekwencji z tym związanych etc. Aczkolwiek ten motyw rzeczywiście przy założeniu dobrej woli można by nazwać inspiracją, z wtórnego przy odpowiednim rozwinięciu mógłby stać się ciekawy - nie wiem i niestety się raczej nie dowiem ;) Mógłbym tutaj rozwijać kolejne wątki / bohaterów w taki sam sposób, ale to się chyba mija z celem - myślę, że przedstawiłem swój punkt widzenia. Odniosę się więc do kolejnych argumentów. Samo natrzepannie nazw miast, rzek, grup etnicznych, wydarzeń historycznych, to nie jest jeszcze budowa świata wg. mnie. Cała ta struktura musi mieć jakiś cel, sens, znaczyć coś w fabule, a nie być po prostu ozdobnikiem do historii. Szczerze mówiąc, nie jestem w stanie ocenić, czy autor to wykorzysta, czy nie - musiałbym pewnie przeczytać kolejne tomy. Wstrzymam się więc od opinii na ten temat. Ale mogę zgodzić sięz Tobą, że część wątków - między innymi te, które wymieniłaś - rzeczywiście było ciekawych. To te 10% (5%? nie pamiętam, jak to podawałem) o których wspominałem w recenzji. Czy rozwiną się lepiej, czy zdominuja opowieść? Może tak, może nie :) Przyznaję ci też rację, że nagrywając recenzję filmy oraz trylogia (na pewno nie serial! ;)) mogły mi się trochę zlać w całość, bo obydwa twory konsumowałem dawno temu i granice trochę mi się zatarły. Ale na potrzeby tej odpowiedzi przewertowałem sobie „Drużynę Pierścienia” i nie zmieniło to mojego zdania. Ale moje emocje przy książce i filmie były też podobne, może dlatego, że ekranizacja LOTRa jest bardzo wierna (filmy) - nawet pomimo pewnych nieścisłości fabularnych. Koło czasu (lub po prostu koło wydarzeń jako takie) to rzeczywiście jest potężny motyw nawiązujący w ogóle do religii pogańskich, mający głębokie źródło w antropologii, obrzedowości etc. ale nie wystarczy go tylko wrzucić do książki, trzeba by ten motyw jeszcze wykorzystać. A wykorzystany jest w bardzo małym stopniu i na bardzo płytkim poziomie (przez większość książki, pod koniec się to odrobinę zmienia). A główny motyw fabularny w obu ksiażkach to po prostu - zło chce zniszczyć porządek świata dla władzy. Czy przez przerwanie koła czasu, czy klasyczne zawładnięcie „ogniem i mieczem”, to jest ten sam motyw w innym anturażu. To znaczy - można by z tej rożnicy uczynić coś istotnego dla fabuły, ale autor zupełnie tego nie robi. Nawet „Drużyny” są skonstruowane podobnie: „Dorośli”: Mag (Gandalf/Moiraine), Strażnik (Aragorn/Lan), mniej znaczacy towarzysze jak Gimli, Legolas. Etc. / ta uzdrowiciela z Koła czasu, której imienia wiecznie zapominam XD „Infantylni”: Rand i koledzy lub koleżanki / Frodo i hobbici Inne motywy, które podałaś - są rzeczywiście różne od LOTR (ponownie, to te 5-10% o których mówiłem). Moim zdaniem nie zmienia to faktu, że trzon, mnóstwo postaci i wątkow są z LOTRa zaczerpnięte. Podsumowując, moim zdaniem różnice, które opisujesz, odnoszą się głównie do szczegółów, a nie trzonu historii. Nie odbieram ci oczywiście prawa do posiadania takiego zdania, ani nie przyznaję sobie prawa do nieomylności. A kto wie, może po przemyśleniu na spokojnie tego, co napisałaś moje zdanie się zmieni i kiedyś wrócę do tej serii. W każdym razie dzięki za dyskusję! :) Ps. Recenzja nie była nagrywana pod tezę - dowód mam w Porankach (seria na tym kanale), gdzie na bieżąco, dzień po dniu, opowiadałem o tej książce.

Na pewno do niej wrócę. Lubię dawkować sobie dobre serie w czasie 🙂

Przeczytaj też inne książki tego autora są całkiem spoko

@@coelka Nie wiem, czy odnosisz się do mnie, czy do autora tego komentarza, ale jeśli do mnie - to Cykl Takeshiego przeczytam raczej cały i jest wysokie prawdopodobieństwo, że inne książki tego autora także przeczytam :)

@@krasnoludzkie_o_powiesci Warto całkiem dobra fantastyka,jeśli lubisz si-fi to przeczytaj też sobie książki Petera Hamiltona,Brytyjczyk chyba Anglik ,jedne z lepszych książek si -fi w dzisiejszych czasach . Wygugluj go sobie,nie wiem jak z jego dostępnością na dzień dzisiejszy ,ale warto .

Miałem podobnie przez dość długi czas przed założeniem kanału, więc rozumiem ból :/. Ale ta książka to dość dobry wybór na wyciągnięcie z zastoju, szczególnie, jeśli jesteś graczem Cyberpunka - także polecam :). I dzięki za miłe słowa!

Jestem w połowie i cały czas jest dobrze :). Obczaje, może dodam do listy oczekujących lektur 🙂

Moja perspektywa to niestety tylko ta jedna książka i rozumiem, że możesz zauważać mniej podobieństw, jeśli przeczytałeś całe 14 tomów a w dalszych częsciach autor używa mniejszej ilości zapożyczeń. Jednak uważam, że w tej konkretnej książce ilość skopiowanych wątków / motywów jest porażająca. Nie spotkałem się nigdy z czymś takim, poza utworami początkujących autorów które zdarzało mi się kiedyś dopuszczać do publikacji na GMF, w fanfikach czy w Eragonie (który nota bene też jest utworem początkującego i młodego pisarza).