Coś było rzeczywiście w tym tygodniu strasznego, mnie też od poniedziałku spotkała masa nieprzyjemności, różnego typu. Nie dam rady ze "Szczurami Wrocławia", ale próbowałam. Odpoczywaj i przeczekaj. Dużo zdrowia i szczęścia ( szczęście zasadniczo mega ważne, bo na Tytaniku tez było dużo zdrowych...)!
Mam nadzieję, że limit nieprzyjemności w tym tygodniu już wyczerpałaś i zostały tylko miłe rzeczy! Liczą się chęci :) a jeśli chodzi o mnie, to już lepiej, dziś normalnie pracowałem, tylko ze schylaniem się był problem :p
Coś było rzeczywiście w tym tygodniu strasznego, mnie też od poniedziałku spotkała masa nieprzyjemności, różnego typu. Nie dam rady ze "Szczurami Wrocławia", ale próbowałam.
Odpoczywaj i przeczekaj. Dużo zdrowia i szczęścia ( szczęście zasadniczo mega ważne, bo na Tytaniku tez było dużo zdrowych...)!
Mam nadzieję, że limit nieprzyjemności w tym tygodniu już wyczerpałaś i zostały tylko miłe rzeczy! Liczą się chęci :) a jeśli chodzi o mnie, to już lepiej, dziś normalnie pracowałem, tylko ze schylaniem się był problem :p