Jestem pod wrażeniem widząc ilość negatywnych komentarzy pod tym filmikiem. Fajnie jest się dowiedzieć o czymś nowym, nawet o paru aplikacjach na smartfona. Żyjemy w XXI wieku. Ludzie! Czy naprawdę było by lepiej jak nadal byśmy siedzieli w jaskiniach? Telefon komórkowy to już nieodłączna rzecz w naszej codzienności. Bardzo podobała mi się wypowiedź pani Witt. Uwielbiam słuchać ludzi którzy o swoich pasjach opowiadają z takim zapałem. Pozdrawiam serdecznie ;)
Wykład o tym jakich aplikacji użyć, jeśli nasze życie jest tak nudne, że nie potrafimy znaleźć sobie ciekawszych zajęć i wolimy lampić się w ekran smartfonika. Prowadząc samochód często widuję panieki, które nawet przemierzając przejście dla pieszych, nie odrywają wzroku lub ucha od słitaśnego telefonika, mając tam do załatwienia więcej spraw niż prezes poważnej korporacji. Takie życie nawet nie jest żałosne, jest tragiczne. Ludzie, nie szkoda wam danego do przeżycia czasu?
+MTWODZU Dla mnie używanie tych aplikacji to świetna zabawa, a w życiu ważne jest też to, żeby się dobrze bawić. Jeśli Ciebie bawi coś innego, to nie szkodzi. Baw się dobrze i pozdrawiam!
Arlena Witt Nie potępiam kreatywnego podejścia do aplikacji, co jak widzę sama czynisz, a jedynie bycie biernym widzem w życiu, tworząc tabuny nastolatków wpatrzonych w ekraniki. Wczoraj jadąc rowerem specjalnie zwolniłem, żeby zobaczyć jak długo pewne dziewczę będzie szło gapiąc się w telefonik, zanim trafi na przeszkodę. Niestety nie doczekałem, bo dojechałem do skrzyżowania. Takich ludzi spotykam mnóstwo. Pozdrawiam.
+MTWODZU To jest problem młodzieży, którzy nie mają rodziców, którzy by się nimi interesowali [albo brak kolegów / koleżanek] skoro wolą gapić się w telefon [przepraszam, smartphone] zamiast komunikować się ze znajomymi face2face, a gdy są "w trasie" to nie potrafią normalnie iść tylko muszą się gapić w głupi "ekranik".
Tam mieć takie konta to jeszcze nic jeśli z umiarem się z nich używa. Sam Facebooka używam "aż" do ogarnięcia jakiś rzeczy ze szkoły czy rozmowy ze znajomymi, ale jak widzę ludzi, którzy kilka razy dziennie zmieniają profilówki, dodają ileś naście zdjęć czy wpisów to aż mi ich czasem szkoda :/ Tak samo jak nie rozumiem dodawania każdego jak leci.
uwielbiam Cię, jestem w szoku ze ludzie z taką niechęcią komentują, ja przez cały film miałam uśmiech od ucha do ucha :D i mimo, ze używam większości tych aplikacji to z ciekawością wysłuchałam wszytkiego co miałaś do powiedzenia :D
Chyba jestem stary i porośnięty mchem. Bo narzędzia "narracji na nowo" kojarzą mi się tylko z zaprzeczeniem tego, czym jest dla mnie podróż. Zamiast przeżywania i rozmowy, odcięcia się od codzienności, poznania nowych miejsc i ludzi ganianie z telefonem, żeby nagrać 6s albo "przekaz na żywo". Albo sobie "tłitnąć" (koniecznie kilka razy dziennie). A później jeszcze w wyścigu lub kolejce do gniazdek (jeśli akurat z dostępem niekoniecznie). To ja już wolę oldschoolową "podróżniczą" Nokię (zadzwonić można, smsa wysłać, ponoć nawet budzik ma) włączaną od czasu do czasu (i co najmniej miesiąc pomiędzy ładowaniami).
Trochę to smutne... całe życie w sieci. Kto ma czas na to? Jednak wolę wysłanie kartki, a po powrocie zaprosić znajomych/rodzinę na wino czy kawę i obejrzenie najciekawszych zdjęć. Nie muszę dzielić się swoją prywatnością z całym światem.
Mi tam żadna z tych aplikacji nie jest do życia potrzebna,ba nawet telefonu nie mam xD Facebook ? Po co to komu,jak widzę jak rówieśnicy całe dnie i noce piszą na nim to tracę wiarę w ludzi,nawet podczas lekcji uzależnieni są od niego.Normalnie 25 h na dobę...
+Paweł Sadkowski Ale jak już spisujesz, to weź chociaż słowo w słowo, a nie jakieś interpretacje wierszy tu robisz. Rozumiem, że trzeba ćwiczyć do matury, ale są pewne granice. Pozdrawiam!
W zasadzie nudne to to było i nie wiem, czemu miało służyć. Wygooglowanie aplikacji i dowiedzienie się jak działają zajmuje znacznir mniej czasu, a to ani zabawne, ani jakieś szczególnie błyskotliwe. Takie se o, no, ale może ktoś skorzysta, a na pewno sporo osób pobóldupi xD
Przetrwalam prawie do konca, z trudem,ale jednak. Moim zdaniem zycie pod publike jest po prostu plytkie. Zabawa zabawa, ale uzaleznienie to juz cos zupelnie innego. MTWODZU ciesze sie,ze wciaz sa ludzie jak ty. Polecam jednak odcinki dotyczace jezyka Angielskiego autorstwa pani Arleny, warto. Tutaj niestety tylko stracilam czas.
Przerażające. Znałem wcześniej Arlenę z PoCudzemu i myślałem, że 3mie poziom.... A tu ZONK. Jakieś głupawe filmiki po kilka sekund pokazujące blok... To, że je kręci, to nawet mniej przerażające niż to, że ktoś ją z tym ogląda. Przecież te narzędzia są meganieużyteczne.
+Przemysław Adam Śmiejek Przykro mi, że Cię rozczarowałam. Mnie też wiele ludzi rozczarowało w życiu, ale wolę się skupiać na tych, którzy mnie inspirują i polecam to samo. Pozdrawiam!
Arlena Witt No to też robiłem. Oglądałem PoCudzemu, bo mnie inspirowało. Przed obejrzeniem tego filmu nie wiedziałem jeszcze, że mnie to rozczaruje i że będzie Taka Różnica.
Nudy, bez urazy, ale tweeta nie używam, NUDY i kto miałby ochotę pisać tak krótkie wiadomości......... bezsens. Tym bardziej, że nie widzę sensu wywalania swojego całego prywatnego życia na forum publiczne..... Vein? tak to się pisze czy jak? NUDY! w życiu nie słyszałem......... a słysząc 6 sekund, tym bardziej nie jestem zainteresowany, mam po dziurki w nosie tych filmików na facebooku, które trwają parę sekund i są o niczym (chodź już youtubowe kompilacje np. na temat wypadków/wpadek/śmiesznych momentów lubię oglądać od czasu do czasu). Periscope - zainteresowało mnie, jest ciekawe, chodź w tym momencie kompletnie dla mnie bezużyteczne, gdyż nie miałby kto mnie oglądać, a nagrywanie dla samego nagrywania to już choroba psychiczna. Snapchat? tak samo, bezużyteczny jeśli nie masz komu tego pokazać, ale tak jak mówię te dwa narzędzia są całkiem fajne, jeśli chciałbym coś relacjonować moim znajomym czy rodzinie. Jednak nie mam takiej potrzeby. I tak na zakończenie w ogóle nie rozumiem tego zachwytu tymi narzędziami, bo co mnie interesuje prywatne życie obcej osoby. Po co w ogóle wstawiać takie posty, że " ooo patrzcie właśnie wsiadam do tramwaju i jadę na spotkanie anonimowej grupy ludzi uzależnionych od neta" hahahaha. Facebook - TAK, youtube - TAK RESZTA? niezbyt mnie interesuje
+SzulerPlaySensei Problemem większości ludzi jest PRAWIDŁOWE wykorzystanie tych narzędzi. Oraz to jaką ma pracę + jak spędza wolny czas + co chce udostępnić do publiczności. [edited]: Dla jednych ten wykład to nuda, bo zna te aplikacje i ma W GŁĘBOKIM POWAŻANIU zasady kultury, dla drugich ten wykład to nuda, bo -- ||-- ma własne doświadczenie przewyższające [?] doświadczenia Arleny i ma swoje sposoby na zdobycie fanów [kto wie, może nawet lepsze], dla trzecich ten wykład to szereg wskazówek, które MOŻE wykorzystać przy polepszeniu "jakości warsztatu", dla całkiem innych to ciekawostka bądź też chce się dowiedzieć [to ja! :P] co tam ciekawego @Arlena ma do powiedzenia. Ja osobiście korzystam tylko z FB. Mam twitter, ale rzadko co piszę w nim - jedynie gdy chcę właśnie coś krótkiego napisać [a na FB się nie opłaca - nie ma sensu niepotrzebnie zaśmiecać ścianę wpisów]. Nie korzystam z Snapchat, Periscope, Instagram i innych serwisów, ponieważ nie prowadzę życia publicznego jak znani aktorzy, znani UA-camrzy czy inne postacie, które lubią być w centrum uwagi.
yodek No ale o to mi chodziło, ja szczerze to nawet z FB nie korzystam, FB to dla mnie forma komunikatora i tyle, rzadko kiedy coś udostępniam. Chodzi mi po prostu o to, że czym się tu zachwycać, kiedyś były kamery i trzeba było się znać żeby zrobić dobry film, kto się znał i to lubił to to zrobił, a kto nie to nie i nie było jakiś wielkich zachwytów nad tym, że ktoś ma kamerę, a tutaj mam wrażenie jakby te aplikacje próbowano na jakieś piedestały wynosić, bo to jest tak SUPER I W OGÓLE, że zmieni nasze życie. A ja powiem w skrócie, nie potrzebuje tego, a nawet jeśli kiedyś będę to zwyczajnie skorzystam i nie będę przy tym robił jakiś cyrków jak obecne nastolatki, że co chwile nagrywają jakiś nic nie warty moment snapchatem.
Ja jakoś nie zauważyłem, by Arlena Witt "dała na piedestał" te programy. Co do nastolatków / nastolatek - nie znam się na psychologi żeby próbować zrozumieć dlaczego na masową skalę wrzucają syf do internetu. Zwyczajnie omijam tego typu "fragmenty internetu" :)
Coś mnie wzięło na komentowanie jak nigdy dotąd, pewnie dlatego, że uciekam od zabrania się za obowiązki ;). Podniesione ręce mnie przeraziły... poziom wiedzy na tej zali jest poniżej.... rany, poniżej czegokolwiek co jest naprawdę prawie na zero... czym oni się zajmują????? Ciekawe ile rąk by się podniosło, gdyby padło pytanie o to, kto nie czyta książek....
maciej wozniak ja niekorzystam z zadnej wymienienonej przez ową panią aplikacji i jakos zyje i dobrze mi z tym.. uwazam ze są zupelnie zbędne i niepotrzebne..wzamian za marnowanie czasu na ich uzywanie wole wlasnie poczytac dobrą książke.... powiem wiecej. uwazam ze to wszystko jest dla "lansiarstwa" nic wiecej...
gojlad Dokładnie, to że ktoś nie zna/nie używał jakiejś apki to coś złego? Ich jest obecnie tyle, że nie da się używać wszystkich, albo się po prostu ich nie używa, bo te najpopularniejsze wystarczają. Bo sporo osób nie ma zwyczajnie czasu na takie rzeczy
+Arlena Witt Nie wiem co gorsze, czy uzależnienie od wypisanych przez ciebie używek, czy uzależnienie od nieustannego korzystania ze smartfonów i jakże potrzebnych aplikacji. Bo zapewne aplikacje umożliwiające wyświetlanie nam zdjęcia przez 3 sekundy, zapętlające 6 sekundowe filmy czy twitty długości 140 znaków są pierwszymi aplikacjami, które instalujemy w swoich telefonach, prawda?... Już niejednokrotnie widziałem takich agentów, którzy każde 5 minut imprezy relacjonują na snapchacie. Jaki to ma sens? Ludzie coraz mniej potrafią ze sobą bezpośrednio rozmawiać, za to z łatwością postujemy, hashtagujemy etc. Już nie mówię o koncertach, gdzie ludzie zamiast bawić się muzyką swojego ulubionego zespołu, nie potrafią oderwać się od telefonów, tylko po to, by wrzucić wątpliwej jakości filmik do sieci. Żałosne pokolenie kciuka i tyle.
+666HeMiK666 na koncercie to jeszcze ujdzie ale jak na drodze tir rozjedzie wycieczke blogerow z zamojszczyzny to dopiero jest co pokazac i zapetlic:D te flaki , te trupy , ta krew:D ile to lajkow i atencji :D na fejsie. A po wszystkim mozna zadzownic na pogotowie:D
Garnek z Jutuberami, Fejsiarzami i Twee... nie wiem... Tweeterami? Gotują się we własnym sosie aż przyjdzie życie i ich zje. Edit: Właśnie dotarłem jak pani pokazuje twittera chwaląc się głęboką myślą o śląsku. No rzeczywiście poziom kopalniany.
Dzięki za wytłumaczenie czym są te aplikacje. Wiem teraz czego nie tykać.
Jestem pod wrażeniem widząc ilość negatywnych komentarzy pod tym filmikiem. Fajnie jest się dowiedzieć o czymś nowym, nawet o paru aplikacjach na smartfona. Żyjemy w XXI wieku. Ludzie! Czy naprawdę było by lepiej jak nadal byśmy siedzieli w jaskiniach? Telefon komórkowy to już nieodłączna rzecz w naszej codzienności.
Bardzo podobała mi się wypowiedź pani Witt. Uwielbiam słuchać ludzi którzy o swoich pasjach opowiadają z takim zapałem. Pozdrawiam serdecznie ;)
+Cysiu Wariat Bardzo mi miło jest przeczytać Twój komentarz. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie! :)
+Arlena Witt Podczas tego wystąpienia ubrałaś się bardzo podobnie do Mirandy Sings :D tylko czerwonej szminki brakowało :D
super streszczenie dla kogoś kto nie orientuje się w tych aplikacjach i chciałby zobaczyć na przykładach do czego mogą służyć. Dzięki za ten wykład!
sliczna i madra !!!! nareszcie !!!!
Uwielbiam Arlenę Witt :-)
Wielkanoc z Arleną to był mój najlepszy dotychczasowy wybór w 2016 :D
Wykład o tym jakich aplikacji użyć, jeśli nasze życie jest tak nudne, że nie potrafimy znaleźć sobie ciekawszych zajęć i wolimy lampić się w ekran smartfonika. Prowadząc samochód często widuję panieki, które nawet przemierzając przejście dla pieszych, nie odrywają wzroku lub ucha od słitaśnego telefonika, mając tam do załatwienia więcej spraw niż prezes poważnej korporacji. Takie życie nawet nie jest żałosne, jest tragiczne. Ludzie, nie szkoda wam danego do przeżycia czasu?
+MTWODZU Dla mnie używanie tych aplikacji to świetna zabawa, a w życiu ważne jest też to, żeby się dobrze bawić. Jeśli Ciebie bawi coś innego, to nie szkodzi. Baw się dobrze i pozdrawiam!
Arlena Witt Nie potępiam kreatywnego podejścia do aplikacji, co jak widzę sama czynisz, a jedynie bycie biernym widzem w życiu, tworząc tabuny nastolatków wpatrzonych w ekraniki. Wczoraj jadąc rowerem specjalnie zwolniłem, żeby zobaczyć jak długo pewne dziewczę będzie szło gapiąc się w telefonik, zanim trafi na przeszkodę. Niestety nie doczekałem, bo dojechałem do skrzyżowania. Takich ludzi spotykam mnóstwo. Pozdrawiam.
+MTWODZU To jest problem młodzieży, którzy nie mają rodziców, którzy by się nimi interesowali [albo brak kolegów / koleżanek] skoro wolą gapić się w telefon [przepraszam, smartphone] zamiast komunikować się ze znajomymi face2face, a gdy są "w trasie" to nie potrafią normalnie iść tylko muszą się gapić w głupi "ekranik".
Tam mieć takie konta to jeszcze nic jeśli z umiarem się z nich używa.
Sam Facebooka używam "aż" do ogarnięcia jakiś rzeczy ze szkoły czy rozmowy ze znajomymi, ale jak widzę ludzi, którzy kilka razy dziennie zmieniają profilówki, dodają ileś naście zdjęć czy wpisów to aż mi ich czasem szkoda :/
Tak samo jak nie rozumiem dodawania każdego jak leci.
Bardzo fajna prezentacja :-)
+Krzys Jarzab Dziękuję! :)
to ja tak wirtualnie podchodzę i mówię, że jesteś super ;)
spoczko miło się słucha
uwielbiam Cię, jestem w szoku ze ludzie z taką niechęcią komentują, ja przez cały film miałam uśmiech od ucha do ucha :D i mimo, ze używam większości tych aplikacji to z ciekawością wysłuchałam wszytkiego co miałaś do powiedzenia :D
+Anita Gromala jestes w szoku bo kto moze myslec inaczej niz ty ???
Chyba jestem stary i porośnięty mchem. Bo narzędzia "narracji na nowo" kojarzą mi się tylko z zaprzeczeniem tego, czym jest dla mnie podróż. Zamiast przeżywania i rozmowy, odcięcia się od codzienności, poznania nowych miejsc i ludzi ganianie z telefonem, żeby nagrać 6s albo "przekaz na żywo". Albo sobie "tłitnąć" (koniecznie kilka razy dziennie). A później jeszcze w wyścigu lub kolejce do gniazdek (jeśli akurat z dostępem niekoniecznie). To ja już wolę oldschoolową "podróżniczą" Nokię (zadzwonić można, smsa wysłać, ponoć nawet budzik ma) włączaną od czasu do czasu (i co najmniej miesiąc pomiędzy ładowaniami).
Fajna jesteś, nie tylko w "po cudzemu" :) Pozdrawiam z Piekar Śląskich.
Aplikacje jak aplikacje, ale prowadząca fajna i błyskotliwa.
Dzięki Arlena, teraz wszyscy będą się ze mnie śmiali i z mojego imienia... :P :(
20:26 - pan Michał Szafrański z jakoszczedzacpieniadze.pl ? :)
Trochę to smutne... całe życie w sieci. Kto ma czas na to? Jednak wolę wysłanie kartki, a po powrocie zaprosić znajomych/rodzinę na wino czy kawę i obejrzenie najciekawszych zdjęć. Nie muszę dzielić się swoją prywatnością z całym światem.
+galgulator I o takich osobach jak Ty mówi się wymarłe gatunki... i to jest największa szkoda..
Mi też podoba się, że Spodek nazywa się Spodek :)
Ludzie "nie mają" czasu porozmawiać ze sobą spokojnie, ale obrazek na czerwonym świetle musi być wrzucony....
Mi tam żadna z tych aplikacji nie jest do życia potrzebna,ba nawet telefonu nie mam xD
Facebook ? Po co to komu,jak widzę jak rówieśnicy całe dnie i noce piszą na nim to tracę wiarę w ludzi,nawet podczas lekcji uzależnieni są od niego.Normalnie 25 h na dobę...
"Ludzie mówią że snapchat to aplikacja dla gimbusów, no i to prawda korzysta z niej dużo licealistów" - Arlena Witt 2015
+Paweł Sadkowski Ale jak już spisujesz, to weź chociaż słowo w słowo, a nie jakieś interpretacje wierszy tu robisz. Rozumiem, że trzeba ćwiczyć do matury, ale są pewne granice. Pozdrawiam!
Arlena Witt Tymi słowami, innymi słowami, beka taka sama xD
+Paweł Sadkowski dokładnie hahhahha :D:D:D Ale spina Witaminki poszła :)
wszystko fajnie, nie spodobalo mi sie tylko,ze powtarzasz zarty uslyszane w serialach. My tez je ogladamy i wiemy,ze to nie Twoje:p
W zasadzie nudne to to było i nie wiem, czemu miało służyć. Wygooglowanie aplikacji i dowiedzienie się jak działają zajmuje znacznir mniej czasu, a to ani zabawne, ani jakieś szczególnie błyskotliwe. Takie se o, no, ale może ktoś skorzysta, a na pewno sporo osób pobóldupi xD
+Nami-senpai Kreatorka Światów (Nami) Dziękuję za ten komentarz! :)
Przetrwalam prawie do konca, z trudem,ale jednak. Moim zdaniem zycie pod publike jest po prostu plytkie. Zabawa zabawa, ale uzaleznienie to juz cos zupelnie innego.
MTWODZU ciesze sie,ze wciaz sa ludzie jak ty. Polecam jednak odcinki dotyczace jezyka Angielskiego autorstwa pani Arleny, warto. Tutaj niestety tylko stracilam czas.
1:12 - Wojtek jaki dumny.
te aplikacje są całkiem zbędne (czytaj: o kant dupy rozbić)
+44Omni Masz racje. Posiadanie telefonu również jest zbędne.
+44Omni A czy ktoś mówił, że trzeba ich w życiu używać?
Hej.Żaden śląski kierowca i ślązak nie powie ,,kuńcza'' zamiast kur.. .Pozdrawiam :-)
Ooo Lowiaheros wypatrzyłam ;)
Przerażające. Znałem wcześniej Arlenę z PoCudzemu i myślałem, że 3mie poziom.... A tu ZONK. Jakieś głupawe filmiki po kilka sekund pokazujące blok... To, że je kręci, to nawet mniej przerażające niż to, że ktoś ją z tym ogląda. Przecież te narzędzia są meganieużyteczne.
+Przemysław Adam Śmiejek Przykro mi, że Cię rozczarowałam. Mnie też wiele ludzi rozczarowało w życiu, ale wolę się skupiać na tych, którzy mnie inspirują i polecam to samo. Pozdrawiam!
Arlena Witt
No to też robiłem. Oglądałem PoCudzemu, bo mnie inspirowało. Przed obejrzeniem tego filmu nie wiedziałem jeszcze, że mnie to rozczaruje i że będzie Taka Różnica.
***** Mogę powiedzieć tylko: Trudno.
Arlena Witt
Możesz powiedzieć jeszcze też inne rzeczy. Ale myślę, że wybór ,,Trudno'' dobrze pasuje do wystąpienia wyżej.
Czy jeśli Arlena zacznie robić sweterki na drutach to odzyska Twój szacunek? błagam, powiedz, że Jej wybaczysz 😭😭😭😭
Nudy, bez urazy, ale tweeta nie używam, NUDY i kto miałby ochotę pisać tak krótkie wiadomości......... bezsens. Tym bardziej, że nie widzę sensu wywalania swojego całego prywatnego życia na forum publiczne..... Vein? tak to się pisze czy jak? NUDY! w życiu nie słyszałem......... a słysząc 6 sekund, tym bardziej nie jestem zainteresowany, mam po dziurki w nosie tych filmików na facebooku, które trwają parę sekund i są o niczym (chodź już youtubowe kompilacje np. na temat wypadków/wpadek/śmiesznych momentów lubię oglądać od czasu do czasu).
Periscope - zainteresowało mnie, jest ciekawe, chodź w tym momencie kompletnie dla mnie bezużyteczne, gdyż nie miałby kto mnie oglądać, a nagrywanie dla samego nagrywania to już choroba psychiczna.
Snapchat? tak samo, bezużyteczny jeśli nie masz komu tego pokazać, ale tak jak mówię te dwa narzędzia są całkiem fajne, jeśli chciałbym coś relacjonować moim znajomym czy rodzinie. Jednak nie mam takiej potrzeby.
I tak na zakończenie w ogóle nie rozumiem tego zachwytu tymi narzędziami, bo co mnie interesuje prywatne życie obcej osoby. Po co w ogóle wstawiać takie posty, że " ooo patrzcie właśnie wsiadam do tramwaju i jadę na spotkanie anonimowej grupy ludzi uzależnionych od neta" hahahaha.
Facebook - TAK, youtube - TAK RESZTA? niezbyt mnie interesuje
+SzulerPlaySensei Problemem większości ludzi jest PRAWIDŁOWE wykorzystanie tych narzędzi. Oraz to jaką ma pracę + jak spędza wolny czas + co chce udostępnić do publiczności.
[edited]:
Dla jednych ten wykład to nuda, bo zna te aplikacje i ma W GŁĘBOKIM POWAŻANIU zasady kultury,
dla drugich ten wykład to nuda, bo -- ||-- ma własne doświadczenie przewyższające [?] doświadczenia Arleny i ma swoje sposoby na zdobycie fanów [kto wie, może nawet lepsze],
dla trzecich ten wykład to szereg wskazówek, które MOŻE wykorzystać przy polepszeniu "jakości warsztatu",
dla całkiem innych to ciekawostka bądź też chce się dowiedzieć [to ja! :P] co tam ciekawego @Arlena ma do powiedzenia.
Ja osobiście korzystam tylko z FB. Mam twitter, ale rzadko co piszę w nim - jedynie gdy chcę właśnie coś krótkiego napisać [a na FB się nie opłaca - nie ma sensu niepotrzebnie zaśmiecać ścianę wpisów].
Nie korzystam z Snapchat, Periscope, Instagram i innych serwisów, ponieważ nie prowadzę życia publicznego jak znani aktorzy, znani UA-camrzy czy inne postacie, które lubią być w centrum uwagi.
yodek
No ale o to mi chodziło, ja szczerze to nawet z FB nie korzystam, FB to dla mnie forma komunikatora i tyle, rzadko kiedy coś udostępniam. Chodzi mi po prostu o to, że czym się tu zachwycać, kiedyś były kamery i trzeba było się znać żeby zrobić dobry film, kto się znał i to lubił to to zrobił, a kto nie to nie i nie było jakiś wielkich zachwytów nad tym, że ktoś ma kamerę, a tutaj mam wrażenie jakby te aplikacje próbowano na jakieś piedestały wynosić, bo to jest tak SUPER I W OGÓLE, że zmieni nasze życie. A ja powiem w skrócie, nie potrzebuje tego, a nawet jeśli kiedyś będę to zwyczajnie skorzystam i nie będę przy tym robił jakiś cyrków jak obecne nastolatki, że co chwile nagrywają jakiś nic nie warty moment snapchatem.
Ja jakoś nie zauważyłem, by Arlena Witt "dała na piedestał" te programy.
Co do nastolatków / nastolatek - nie znam się na psychologi żeby próbować zrozumieć dlaczego na masową skalę wrzucają syf do internetu. Zwyczajnie omijam tego typu "fragmenty internetu" :)
Coś mnie wzięło na komentowanie jak nigdy dotąd, pewnie dlatego, że uciekam od zabrania się za obowiązki ;). Podniesione ręce mnie przeraziły... poziom wiedzy na tej zali jest poniżej.... rany, poniżej czegokolwiek co jest naprawdę prawie na zero... czym oni się zajmują????? Ciekawe ile rąk by się podniosło, gdyby padło pytanie o to, kto nie czyta książek....
maciej wozniak ja niekorzystam z zadnej wymienienonej przez ową panią aplikacji i jakos zyje i dobrze mi z tym.. uwazam ze są zupelnie zbędne i niepotrzebne..wzamian za marnowanie czasu na ich uzywanie wole wlasnie poczytac dobrą książke.... powiem wiecej. uwazam ze to wszystko jest dla "lansiarstwa" nic wiecej...
piczakupa Dobrze prawisz wać panie!
maciej wozniak weź się ogarnij zią
maciej wozniak Zjebane czasy, gdzie poziom wiedzy mierzy się znajomościąjakichś zjebanych aplikacji....
gojlad
Dokładnie, to że ktoś nie zna/nie używał jakiejś apki to coś złego? Ich jest obecnie tyle, że nie da się używać wszystkich, albo się po prostu ich nie używa, bo te najpopularniejsze wystarczają. Bo sporo osób nie ma zwyczajnie czasu na takie rzeczy
jest to jednak troche nienormalne
Niezły będzie ubaw jak kiedyś siądzie prąd na dłużej niż tydzień.
Czemu ci ludzie się śmieją?
Żałosne, rzeczywiście.
2137
to tak na serio? ludzie płacą żeby jakaś baba gadała ze sceny czym są vine'y i snapchat? JA PIERDOLĘ xDDDDDDDD
+yahoomlody No nie? Szok. Znacznie większy sens ma płacenie za papierosy i alkohol. :)
+Arlena Witt Nie wiem co gorsze, czy uzależnienie od wypisanych przez ciebie używek, czy uzależnienie od nieustannego korzystania ze smartfonów i jakże potrzebnych aplikacji. Bo zapewne aplikacje umożliwiające wyświetlanie nam zdjęcia przez 3 sekundy, zapętlające 6 sekundowe filmy czy twitty długości 140 znaków są pierwszymi aplikacjami, które instalujemy w swoich telefonach, prawda?... Już niejednokrotnie widziałem takich agentów, którzy każde 5 minut imprezy relacjonują na snapchacie. Jaki to ma sens? Ludzie coraz mniej potrafią ze sobą bezpośrednio rozmawiać, za to z łatwością postujemy, hashtagujemy etc. Już nie mówię o koncertach, gdzie ludzie zamiast bawić się muzyką swojego ulubionego zespołu, nie potrafią oderwać się od telefonów, tylko po to, by wrzucić wątpliwej jakości filmik do sieci. Żałosne pokolenie kciuka i tyle.
+666HeMiK666 na koncercie to jeszcze ujdzie ale jak na drodze tir rozjedzie wycieczke blogerow z zamojszczyzny to dopiero jest co pokazac i zapetlic:D te flaki , te trupy , ta krew:D ile to lajkow i atencji :D na fejsie. A po wszystkim mozna zadzownic na pogotowie:D
Garnek z Jutuberami, Fejsiarzami i Twee... nie wiem... Tweeterami? Gotują się we własnym sosie aż przyjdzie życie i ich zje.
Edit: Właśnie dotarłem jak pani pokazuje twittera chwaląc się głęboką myślą o śląsku. No rzeczywiście poziom kopalniany.
jak temu typowi z iphone 5 wytrzymala tyle bateria? toc to niemozliwe !