Super porady, dziękuję. Jesteście jednym z niewielu kanałów, które promują zdrową relację z psem, bez dziwnych teorii dominacji itp. Niestety metody awersyjne wciąż królują :( gdyby było więcej osób, które wybierają może i dłuższą, ale bardziej efektywną pracę z psem, naszym psom na pewno żyłoby się lepiej.
Місяць тому
Jest już całkiem sporo trenerów i behawiorystów z nowoczesnym podejściem. Powoli, ale zmiana idzie w dobrym kierunku.
U nas w domu pomaga noszenie i gryzienie maskotki (bez rozszarpywania), ewentualnie minuta wspólnej zabawy. A na spacerach: obsikiwanie krzaczka, węszenie ziemi. W niektórych sytuacjach pomaga smaczek z ręki, po którego sam przychodzi.
Mojemu psiakowi, jak wyczuje nielubianego psa i zaczyna się odpalać, pomaga jak każę mu iść przy nodze. Przekierowuje się na mnie w ten sposób i jest o wiele łatwiej przejść po chodniku, którym wcześniej szedł nieprzyjaciel.
Jest to jakieś rozwiązanie, lepsze niż "odpalenie" się. Niestety kontrola nie zmienia zazwyczaj zachowania i działa dopóki jest. Odpuścisz kontrolę to zachowania wrócą. Lepiej byłoby popracować nad strategiami smyczowymi i samodzielnej rezygnacji z ataku. Trzeba to robić w warunkach innych niż spacerowe nagłe spotkania. Musisz dobrze dobrać odległość. Za tydzień pojawi się nasz nowy film o zachowaniach problemowych do innych psów. Zapraszam do obejrzenia. Będzie w nim omówionych trochę technik pracy w takich sytuacjach,.
Moja siedmiomiesięczna suczka kopie najczęściej w swoim legowisku, lub kopuluje nogi mojej Corki i tylko jej, niestety jest przy tym nieustępliwa, a nawet zaczyna warczeć... Juz nie wiemy jak reagować,.bo wyglada yo groźnie
Obejrzę na spokojnie wieczorem.
Też
Jak zawsze cenne wskazówki :)
Super porady, dziękuję. Jesteście jednym z niewielu kanałów, które promują zdrową relację z psem, bez dziwnych teorii dominacji itp. Niestety metody awersyjne wciąż królują :( gdyby było więcej osób, które wybierają może i dłuższą, ale bardziej efektywną pracę z psem, naszym psom na pewno żyłoby się lepiej.
Jest już całkiem sporo trenerów i behawiorystów z nowoczesnym podejściem. Powoli, ale zmiana idzie w dobrym kierunku.
U nas w domu pomaga noszenie i gryzienie maskotki (bez rozszarpywania), ewentualnie minuta wspólnej zabawy. A na spacerach: obsikiwanie krzaczka, węszenie ziemi. W niektórych sytuacjach pomaga smaczek z ręki, po którego sam przychodzi.
A co jesli pies jest siedem h sam, a pozniej mimo spaceru i krotkiej zabawy jest nakręcony, pobudliwy w domu
Rico rozładowuje napięcie gryzieniem patyków. Zastanawiam się obserwując go czy to jeszcze rozładowywanie, czy juz ponowne nakręcanie się.
Jeśli po pogryzieniu pies wraca do równowagi to znaczy, że mu to pomaga.
Mojemu psiakowi, jak wyczuje nielubianego psa i zaczyna się odpalać, pomaga jak każę mu iść przy nodze. Przekierowuje się na mnie w ten sposób i jest o wiele łatwiej przejść po chodniku, którym wcześniej szedł nieprzyjaciel.
Czyli wcale nie robię dobrze....😮
Jest to jakieś rozwiązanie, lepsze niż "odpalenie" się. Niestety kontrola nie zmienia zazwyczaj zachowania i działa dopóki jest. Odpuścisz kontrolę to zachowania wrócą. Lepiej byłoby popracować nad strategiami smyczowymi i samodzielnej rezygnacji z ataku. Trzeba to robić w warunkach innych niż spacerowe nagłe spotkania. Musisz dobrze dobrać odległość. Za tydzień pojawi się nasz nowy film o zachowaniach problemowych do innych psów. Zapraszam do obejrzenia. Będzie w nim omówionych trochę technik pracy w takich sytuacjach,.
Moja siedmiomiesięczna suczka kopie najczęściej w swoim legowisku, lub kopuluje nogi mojej Corki i tylko jej, niestety jest przy tym nieustępliwa, a nawet zaczyna warczeć... Juz nie wiemy jak reagować,.bo wyglada yo groźnie