O "Baśń o wężowym sercu" czytałam jakoś na poczatku mojej przeprowadzko do Lyonu, czyli będzie ze trzy lata. Bardzo mi się podobała, muszę kiedyś do niej wrócić.
A zapomniałem! Wędrujące Ziemia, super zbiór, jeden z moich ulubionych. Każde opowiadanie mi się podobało, w szczególności "Opieka nad Bogiem" (ulubione) i "Góra" (od tego polecam w ogóle zacząć aby się dobrze nastawić na całość, podobny vibe odczuwałem jak podczas trylogii Problemu Trzech Ciał). / A mrówki też super, polecam nietypowo audiobook, świetnie się tego słucha bo jest lekka i przyjemna.
Karmeno, Ręka mistrza to wbrew pozorom nie do końca horror. Wiecej tam powieści psychologicznej i obyczajowej. W powoesciach Kinga na początku kariery dominował horror, pozniej jak dla mnie Stephen miał o wiele więcej do zaoferowania.
U mnie lipiec oczywiście głównie pod pod akcję azjatycki miesiąc ale w Bingo też chętnie biorę udział więc pewnie "Irlandia wstaje z kolan" i przejrzę jeszcze swoje półki😊
No dobra, jeszcze jeden komentarz. Postanowiłem dołączyć do wspólnego czytania "książek 10/10" i Egipcjanin Sinuhe już jest u mnie prosto z biblioteki :) Zabieram się gdzieś tak w połowie miesiąca (15-16 lipca?). Zobaczymy co tam ludzie się zachwycają, bo ja osobiście lubię od czasu do czasu wsiąknąć w książkę historyczną, byle jak najdalej od tego co swojskie - Egipcjanin zdaje się pasować ;-) Także trzymam kciuki Karmena żeby nam się spodobało.
A propos losowania tytułów, to ja tak ciągle czytam, że mam na karteczkach w słoiku tytuły książek, które czekają na czytanie i mój syn mi losuje, ale po jednej, jak już poprzednią skończę :-P
Jak ktoś nie ma pomysłu na książkę do bingo, to najwyższa pora przeczytać "Lewa Ręka Ciemności" Le Guin :) "Cień i Pazur" to jedyna książka, którą przeczytałem i nie oceniłem bo po prostu nie jestem w stanie, nie widzę pełnego obrazka bez przeczytania kolejnych tomów i w sumie nie wiem, czy to utrudnianie czytelnikowi to ze strony Wolfa objaw geniuszu czy (ah nie lubię tego określenia, ale niech będzie) przerostu formy nad treścią. Ale mam już jeden miesiąc w tym roku zarezerwowany na wszystkie tomy. Ale fajnie wylosowałaś! Aż 2 z 3, które zwróciły moją szczególną uwagę. Nie mogę się doczekać ;-) Interstellara chyba trzeba mieć w papierze bo jest tam sporo wykresów. Ale jest bardzo tani bo 3 dyszki za kolorową książkę i o takiej wiedzy specjalistycznej to jak promocja. Długo tego nie było na rynku a zrobili dodruk i mam na honorowym miejscu na półce. Ręka mistrza jest podobno super, to ulubiony King mojej matki. I jedyny którego mam jeszcze kiedyś w planach przeczytać (bo czytałem Kinga w młodości ale akurat ten tytuł ominąłem wtedy). Myślę, że spodoba Ci się. Tak czy siak super są te losowania, Potop na szczęście Cię ominął ;-) W sumie dobrze, że dobierałem książki dostępne bo nawet nie myślałem, że będziesz potem je wyczytywać. Gdyby jednak kiedyś udało się w końcu Magowi wznowić (a planują w 2025 roku, choć to samo mówili o 2024 :D) "Ciemny Eden' Chrisa Becketta to pamiętaj looknąć na ten tytuł ;-) Top topów i już na zawsze pozostanie w moim serduchu ta przygoda.
W sumie racja z tym interstellarem, niby jest na Legimi, ale może zaopatrzę się w wersję papierową :D Ciemny Eden dodaję na listę polecajek 2.0 jak kiedyś tam dotrę :P
Gene Wolfe mistrzem niestety nie jest. Jeśli po pierwszym tomie nie wyrobiłeś sobie zdania, to po całości również go mieć nie będziesz. Opowieść owszem nasuwa jakiś jej cel ale autor szybko te nasze domysły rozwiewa. Zmierza donikąd. Ani przesłania, ani zabawy słowem. "Urth..." to już kompletna katastrofa, próba wyjaśnienia przy pomocy supełków do rozwiązania. Jest takie podejście że jeśli nierozumiemy powieści to znak że przerasta nas ona intelektualnie., tyle że tu autor gmatwa opowieść jednocześnie nic nie przekazując nam międzywierszami. I tu pojawia się konsternacja której zapewne doświadczasz (ja również) ponieważ nie możemy uwierzyć iż za tak prowadzoną narracją... Jest pusto. Wydaje się że "Latro" jest jednak lepszy.
@@grzegorzsobczak9002 Cień kata zaczyna się ciekawie, powoli dowiadujemy się o niedalekiej okolicy, o bohaterze ale im dalej tym bardziej się nic nie klei. Z rozpędu przeczytałem Pazur Łagodziciela oraz Miecz liktora i odpuściłem sobie. Czytałem to lata temu i wtedy stwierdziłem, że mój intelekt jest zbyt marny by to wszystko ogarnąć. Teraz widzę nadzieję, że może to wina autora, a nie moja :) Co dziwne, Latro czyli Żołnierz z mgły i Żołnierz Arete są dla mnie wybitne. Czytałem po kilka razy. Niestety trzecia część czyli Soldier of Sidon nie została przetłumaczona na polski.
@@Ikargonczy Czytałem "Żołnierza..." lata temu i niepowiem "męczyłem się". Ale tam opowieść miała sens... W "Księdze Nowego Słońca" tego sensu nie widzę. A przynajmniej jest on tak banalny że aż niemożliwy by naprawdę o to chodziło. Kat który wybacza...? Kat który jest granicą pomiędzy starym/złem/zniszczeniem a nowym/odrodzeniem? Jakąś formą Chrystusa który uświadamia sobie już po wszystkim (zmartwychwstaniu) że pogubił się? I to "odrodzenie" jest fałszywe gdyż zmiana zabiera nam tych których kochaliśmy? Wolę proste opowieści o rzeczach wielkich (np. "Fundacja" czy "Czarodziejska góra") niż te przeintelektualizowane o niczym.
mam nadzieję, że dopuszczalne są części ciała zwierząt, bo u mnie na półce "Jaga i dom na orlich nogach" oraz "Dom na kurzych łapach" już dość długo czekają, więc będzie okazja przeczytać
Jakby cos to nie zrażaj się po początkowych stronach "Egipcjanina Sinuhe", bo ten start jest taki, że faktycznie czuje się te ponad 70 lat tej książki na karku. Jest w audio też jakby co, więc może taka forma będzie dla Ciebie bardziej przyswajalna. Mega czekam na Twoją opinię tej książki, obojętnie, czy pojawi się we wrap upie lipca, czy dopiero za parę miesięcy😃A "Magiczne lata" mam też na swojej liście, to może będę czytać "z Tobą"
Ale super , kocham Magiczne lata ❤
Ja też, muszę sobie ją odświeżyć.
Ale się cieszę, że Egipcjanin wypadł w pierwszym losowaniu :) Pozostaje już tylko czekać na opinię.
Tę książkę czytałam w tym roku i wskoczyła do moich ulubieńców życia 😊 jedyne 10/10 jak na razie w tym roku.
super pomysł z tym losowaniem❣️
"Przygody Aminy al-Sirafi" mają być trylogią podobnie jak dewabad 😉
Oh nie, to jednak półka otwartych serii nigdy się nie zmniejszy :D
@@Bookmenka mam identycznie, tonę w otwieranych seriach 😁
Super plany licze ze zakochasz sie w hobb❤
Ambitny TBR - powodzenia!
Polecam "Magiczne lata".
Bardzo polecam Basn o wężowym sercu 😊
O "Baśń o wężowym sercu" czytałam jakoś na poczatku mojej przeprowadzko do Lyonu, czyli będzie ze trzy lata. Bardzo mi się podobała, muszę kiedyś do niej wrócić.
Bardzo dobra powieść z zasłużoną nagrodą 👍
A zapomniałem! Wędrujące Ziemia, super zbiór, jeden z moich ulubionych. Każde opowiadanie mi się podobało, w szczególności "Opieka nad Bogiem" (ulubione) i "Góra" (od tego polecam w ogóle zacząć aby się dobrze nastawić na całość, podobny vibe odczuwałem jak podczas trylogii Problemu Trzech Ciał). / A mrówki też super, polecam nietypowo audiobook, świetnie się tego słucha bo jest lekka i przyjemna.
Połączę bingo z azjatyckim miesiącem i przeczytam "Oczy, nosy, usta, brwi" z wydawnictwa Tajfuny 😊
U mnie podobnie: Pralnia serc Marigold 😊
mam taki sam plan!
Szkoda, że nie ma jej na Legimi, ale rozejrzę się za nią w księgarniach :D
U mnie na lipcowe bingo już przygotowana "Oczy, nosy, usta, brwi" Kanako Nishi, od razu liczy się też do azjatyckiego miesiąca:)
Świetny tytuł :D
Karmeno, Ręka mistrza to wbrew pozorom nie do końca horror. Wiecej tam powieści psychologicznej i obyczajowej. W powoesciach Kinga na początku kariery dominował horror, pozniej jak dla mnie Stephen miał o wiele więcej do zaoferowania.
"Ręka Mistrza" - nie ma się czego bać ;) Dobra książka.
Ja bym nawet nie do końca nazwał ją horrorem, bo dla mnie dominował wątek psychologiczny.
@@marekmajsakowski5057 Dokładnie, dlatego napisałem, ze nie ma się czego bać :)
Gene Wolfe i Radek Rak ❤️
+1! ♥
U mnie lipiec oczywiście głównie pod pod akcję azjatycki miesiąc ale w Bingo też chętnie biorę udział więc pewnie "Irlandia wstaje z kolan" i przejrzę jeszcze swoje półki😊
Po "Egipcjaninie..." proponuję "Ben Hura" Lewisa Wallace, i "Ja, Klaudiusz" Roberta Gravesa.
Dzięki za kolejne polecenia, od razu wrzucam na listę nr 2 :D
No dobra, jeszcze jeden komentarz. Postanowiłem dołączyć do wspólnego czytania "książek 10/10" i Egipcjanin Sinuhe już jest u mnie prosto z biblioteki :) Zabieram się gdzieś tak w połowie miesiąca (15-16 lipca?). Zobaczymy co tam ludzie się zachwycają, bo ja osobiście lubię od czasu do czasu wsiąknąć w książkę historyczną, byle jak najdalej od tego co swojskie - Egipcjanin zdaje się pasować ;-) Także trzymam kciuki Karmena żeby nam się spodobało.
Ja w takim razie też trzymam za nas kciuki, również będę zaczynała za parę dni :D
W dzisiejszym filmiku polecajek azjatyckich Agacia Shubiektywnie również podaje tytuły z częściami ciała, więc fajnie można połączyć obie akcje 😊
Podpisuje się, lećcie do Agaci :D
A propos losowania tytułów, to ja tak ciągle czytam, że mam na karteczkach w słoiku tytuły książek, które czekają na czytanie i mój syn mi losuje, ale po jednej, jak już poprzednią skończę :-P
Super! :D
Lubię cię słuchać, ale ten film jest przegadany
Oj, bo czasem jak się rozpędzę z tym gadulstwem, to się ciężko zatrzymać :D
@@Bookmenka proponuję trochę poucinać w montażu i będzie git 😉
@@Bookmenka Nic nie ucinaj. Marudom proponuje użyć myszy i przeskoczyć pare minut do przodu.
@@evomars9811 jeżu kolczasty, już nic nie można powiedzieć, bo zaraz nazwą cię marudą i każą spadać na drzewo xD
Jak ktoś nie ma pomysłu na książkę do bingo, to najwyższa pora przeczytać "Lewa Ręka Ciemności" Le Guin :)
"Cień i Pazur" to jedyna książka, którą przeczytałem i nie oceniłem bo po prostu nie jestem w stanie, nie widzę pełnego obrazka bez przeczytania kolejnych tomów i w sumie nie wiem, czy to utrudnianie czytelnikowi to ze strony Wolfa objaw geniuszu czy (ah nie lubię tego określenia, ale niech będzie) przerostu formy nad treścią. Ale mam już jeden miesiąc w tym roku zarezerwowany na wszystkie tomy.
Ale fajnie wylosowałaś! Aż 2 z 3, które zwróciły moją szczególną uwagę. Nie mogę się doczekać ;-) Interstellara chyba trzeba mieć w papierze bo jest tam sporo wykresów. Ale jest bardzo tani bo 3 dyszki za kolorową książkę i o takiej wiedzy specjalistycznej to jak promocja. Długo tego nie było na rynku a zrobili dodruk i mam na honorowym miejscu na półce.
Ręka mistrza jest podobno super, to ulubiony King mojej matki. I jedyny którego mam jeszcze kiedyś w planach przeczytać (bo czytałem Kinga w młodości ale akurat ten tytuł ominąłem wtedy). Myślę, że spodoba Ci się. Tak czy siak super są te losowania, Potop na szczęście Cię ominął ;-) W sumie dobrze, że dobierałem książki dostępne bo nawet nie myślałem, że będziesz potem je wyczytywać. Gdyby jednak kiedyś udało się w końcu Magowi wznowić (a planują w 2025 roku, choć to samo mówili o 2024 :D) "Ciemny Eden' Chrisa Becketta to pamiętaj looknąć na ten tytuł ;-) Top topów i już na zawsze pozostanie w moim serduchu ta przygoda.
W sumie racja z tym interstellarem, niby jest na Legimi, ale może zaopatrzę się w wersję papierową :D Ciemny Eden dodaję na listę polecajek 2.0 jak kiedyś tam dotrę :P
Gene Wolfe mistrzem niestety nie jest. Jeśli po pierwszym tomie nie wyrobiłeś sobie zdania, to po całości również go mieć nie będziesz. Opowieść owszem nasuwa jakiś jej cel ale autor szybko te nasze domysły rozwiewa. Zmierza donikąd. Ani przesłania, ani zabawy słowem. "Urth..." to już kompletna katastrofa, próba wyjaśnienia przy pomocy supełków do rozwiązania. Jest takie podejście że jeśli nierozumiemy powieści to znak że przerasta nas ona intelektualnie., tyle że tu autor gmatwa opowieść jednocześnie nic nie przekazując nam międzywierszami. I tu pojawia się konsternacja której zapewne doświadczasz (ja również) ponieważ nie możemy uwierzyć iż za tak prowadzoną narracją... Jest pusto. Wydaje się że "Latro" jest jednak lepszy.
@@grzegorzsobczak9002 Cień kata zaczyna się ciekawie, powoli dowiadujemy się o niedalekiej okolicy, o bohaterze ale im dalej tym bardziej się nic nie klei. Z rozpędu przeczytałem Pazur Łagodziciela oraz Miecz liktora i odpuściłem sobie. Czytałem to lata temu i wtedy stwierdziłem, że mój intelekt jest zbyt marny by to wszystko ogarnąć. Teraz widzę nadzieję, że może to wina autora, a nie moja :)
Co dziwne, Latro czyli Żołnierz z mgły i Żołnierz Arete są dla mnie wybitne. Czytałem po kilka razy. Niestety trzecia część czyli Soldier of Sidon nie została przetłumaczona na polski.
@@Ikargonczy Czytałem "Żołnierza..." lata temu i niepowiem "męczyłem się". Ale tam opowieść miała sens... W "Księdze Nowego Słońca" tego sensu nie widzę. A przynajmniej jest on tak banalny że aż niemożliwy by naprawdę o to chodziło. Kat który wybacza...? Kat który jest granicą pomiędzy starym/złem/zniszczeniem a nowym/odrodzeniem? Jakąś formą Chrystusa który uświadamia sobie już po wszystkim (zmartwychwstaniu) że pogubił się? I to "odrodzenie" jest fałszywe gdyż zmiana zabiera nam tych których kochaliśmy? Wolę proste opowieści o rzeczach wielkich (np. "Fundacja" czy "Czarodziejska góra") niż te przeintelektualizowane o niczym.
mam nadzieję, że dopuszczalne są części ciała zwierząt, bo u mnie na półce "Jaga i dom na orlich nogach" oraz "Dom na kurzych łapach" już dość długo czekają, więc będzie okazja przeczytać
Jak najbardziej, kreatywne pomysły zawsze na plus ;)
U mnie "Pyłek w oku boga" pod bingo. Ideolo :) poza tym czekam na "Gniazdo światów" Huberatha, bo ponoć wybitne polskie SF.
Ooo w sumie tak!
Jakby cos to nie zrażaj się po początkowych stronach "Egipcjanina Sinuhe", bo ten start jest taki, że faktycznie czuje się te ponad 70 lat tej książki na karku. Jest w audio też jakby co, więc może taka forma będzie dla Ciebie bardziej przyswajalna. Mega czekam na Twoją opinię tej książki, obojętnie, czy pojawi się we wrap upie lipca, czy dopiero za parę miesięcy😃A "Magiczne lata" mam też na swojej liście, to może będę czytać "z Tobą"
Magiczne lata akurat wypadły ostatnie, więc mogę nie zdążyć w lipcu, ale zobaczymy :D
Egipcjanin "Szinue" - (chyba) ...
No właśnie nie do końca wiedziałam jak to wymówić, sprawdzę to na pewno przy czytaniu :)
@@Bookmenka Raczej jednak wymowa Sin-uhe (przynajmniej po fińsku (język autora) i angielsku).