Oj niestety masa Casuali przez Eldena weszła w comunity soulsów i swoją bez jajecznością już próbuje wpływać na decyzje Miyazakiego odnośnie poziomu trudności. Ds1/2/3 Bloodborn swoim cięzkim progiem wejścia odstraszała większość casualowych leszczy, niestety Elden swoimi mechanikami mocno sprzyjającymi niedzielnym graczom , sprawił że do tego zacnego comunity weszły osoby, które nie powinny się tutaj znaleźć i teraz przez swoją ogromną liczbę próbują zakrzyczeć i zapłakać wszystkich. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że recykling bossów z podstawki i parę innych mankamentów jest do cipy i do graczy którzy to krytykują nic nie mam, chodzi mi o płaczki, które ograły tylko eldena nie wiedzą jakimi zasadami kierują się dlc do gier od FromSoftware i negatywnymi ocenami na stemie próbują wymusić nerfy niczym w Lies of P. Na szczęście Miyazaki olał ich moczem i kazał spierdalać, ale nie wiadomo czy sama firma nie wymusi nerfów, aby produkt zrobić bardziej friendly dla casualowej masy i tego się trochę obawiam, zmniejszając próg wejścia mocno zwiększyli ilość graczy , ale jednocześnie wpuścili jednostki ,które niczym trucizna pomału będą próbowały rozprzestrzeniać swoje casualstwo, oby Miyazaki i FromSoftwear okazało się silnym organizmem i nie dało się tej truciźnie.
@@Dsulekk Tak tylko gra. Jemu chodzi o to, żeby nie robili coraz łatwiejszych gier. Ten gatunek jest piękny przez wyzwania. Jak się komuś nie podoba albo nie umie w to grać to nie powinien wystawiać negatywnych recenzji tylko kupić Assasins Creeda albo coś w tym stylu.
Ale to jest pierdolenie straszne... przecież ten Elden Ring jest najtrudniejszą grą From Software (mechanicznie jedynie Sekiro gorsze dla casuali) i dodatkowo jeszcze przez otwarty świat podbij swój próg wejścia. Cała trylogia Soulsów czy chociażby ten Bloodborne wymienione wcześniej przez Ciebie byłyby o wiele bardziej przyjaznymi i prostszymi tytułami od Eldena. Główna różnica jest taka, że Elden wszedł do mainstreamu i stąd tak duży napływ nowych graczy. Męczące jest już patrzenie na budowanie tego sztucznego elitaryzmu, bo klasycznie już zresztą ludzie zamiast tworzyć fajne community wokół jakieś tytułu, to wolą dzielić się na grupki i toczyć wojenki między sobą.
ale bujało na tym strimie
Ale to wykminiłem
Wiadomość: tu przyda się gestykulowanie
nie wiem jak to zgralo sie w czasie ale to mogla byc moja wiadomosc XD
0:28 Najlepsze decyzja w DLC, potem dowiecie się dla czego xD
ukryty jak Astel, czyli nie aż tak.
no znalezienie tego to była niezła Zagwustka, i gzyms nie był rozwiązaniem niestety XD
Masz lajka za reakcje na lewaka.
bossy z Pogrobna trochę bolą w dlc za 170 zł, no ale ogląda się fajnie
ten donżon to tragedia byla
ale e tree sentinele bronią dawnego domu Mariki ;-;
zobacz odcinek heda
Oj niestety masa Casuali przez Eldena weszła w comunity soulsów i swoją bez jajecznością już próbuje wpływać na decyzje Miyazakiego odnośnie poziomu trudności. Ds1/2/3 Bloodborn swoim cięzkim progiem wejścia odstraszała większość casualowych leszczy, niestety Elden swoimi mechanikami mocno sprzyjającymi niedzielnym graczom , sprawił że do tego zacnego comunity weszły osoby, które nie powinny się tutaj znaleźć i teraz przez swoją ogromną liczbę próbują zakrzyczeć i zapłakać wszystkich. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że recykling bossów z podstawki i parę innych mankamentów jest do cipy i do graczy którzy to krytykują nic nie mam, chodzi mi o płaczki, które ograły tylko eldena nie wiedzą jakimi zasadami kierują się dlc do gier od FromSoftware i negatywnymi ocenami na stemie próbują wymusić nerfy niczym w Lies of P. Na szczęście Miyazaki olał ich moczem i kazał spierdalać, ale nie wiadomo czy sama firma nie wymusi nerfów, aby produkt zrobić bardziej friendly dla casualowej masy i tego się trochę obawiam, zmniejszając próg wejścia mocno zwiększyli ilość graczy , ale jednocześnie wpuścili jednostki ,które niczym trucizna pomału będą próbowały rozprzestrzeniać swoje casualstwo, oby Miyazaki i FromSoftwear okazało się silnym organizmem i nie dało się tej truciźnie.
Co
To tylko gra XD
@@Dsulekk Tak tylko gra. Jemu chodzi o to, żeby nie robili coraz łatwiejszych gier. Ten gatunek jest piękny przez wyzwania. Jak się komuś nie podoba albo nie umie w to grać to nie powinien wystawiać negatywnych recenzji tylko kupić Assasins Creeda albo coś w tym stylu.
Ale to jest pierdolenie straszne... przecież ten Elden Ring jest najtrudniejszą grą From Software (mechanicznie jedynie Sekiro gorsze dla casuali) i dodatkowo jeszcze przez otwarty świat podbij swój próg wejścia. Cała trylogia Soulsów czy chociażby ten Bloodborne wymienione wcześniej przez Ciebie byłyby o wiele bardziej przyjaznymi i prostszymi tytułami od Eldena. Główna różnica jest taka, że Elden wszedł do mainstreamu i stąd tak duży napływ nowych graczy. Męczące jest już patrzenie na budowanie tego sztucznego elitaryzmu, bo klasycznie już zresztą ludzie zamiast tworzyć fajne community wokół jakieś tytułu, to wolą dzielić się na grupki i toczyć wojenki między sobą.
Ja pierdole, że ci się chciało taki wywód pisać. Widać, że nie masz co robić z życiem 😅
dużo mechanik bossó zostało skopiowane z eldena
niemożliwe, że w eldenie bosy mają podobne umiejętności jak w eldenie, pojebane
😂