Niemamowicie chętnie zobaczyłabym kolejny Twój materiał o buildach. Były one przyjemne do oglądania i zainspirowały mnie bym sama zaczęła grać w Elden ringa. Jakiś czas temu zaczęłam barować się z podstawką, a z Twoich poradników zaczerpnęłam wiele inspiracji do moich własnych buildów
Na moim kompie już smok z limgrave miał taką samą umiejętnosc. 25 klatek jak ział ogniem. Tyle dobrze ze zamkniete lokacje i areny działały w miare w 60. Ta chyba trzeba odpuscic na razie moze załatają.
Przez całą serię buildów czekałem na Molibdenowego Mateusza, a teraz FS dodaje walkę na pieści. Subtelniejszy byłby chyba tylko cios sztachetą z wypalonym napisem "sugestia".
"Dodatek jest za trudny" to troszkę uogólnienie używane przez większość opinii. Najczęściej mają na myśli, że dodatek jest zbyt trudny ze złych powodów. To jest ten sam przypadek co z Malenią. Malenia miała niezwykle fajny move set, który pozwalał na bardzo intensywną wymianę podczas walki, lub zrównoważoną jeżeli nie chcieliśmy ryzykować. Problemem natomiast był "waterfowl dance" który po nauczeniu się walki z nią, zamieniał walkę na w zasadzie walkę z tym jednym atakiem, co było uzasadnione widząc jak duży problem większość ludzi miała z uniknięciem tego ataku, a odrobina pecha, jak to że akurat byłeś w animacji ataku, sprawiała że praktycznie byłeś martwy. W dodatku wielu bossów też ma fajne move sety, ale cierpią w wielu przypadkach na chroniczne wypełnianie ekranu efektami wizualnymi, które mocno przeszkadzają, a nie mają żadnej funkcji oprócz tego, że są. Boss atakuje w towarzystwie błyskawic, ognia, czy innych efektów cząstek, które najczęściej denerwują bo jest ich za dużo i zasłaniają działania bossa. Na przykład atak wężów Messmera jest zupełnie nieczytelny, bo połowa tego co się dzieje na ekranie nie ma w ogóle znaczenia. Dodajmy do tego, że część bossów ma bardzo dziwne ataki, albo nie pasujące do bossa, albo będące nienaturalnie opóźnione(głównie messmer). Gaius i jego niesławny charge attack to nieporozumienie na linii rozumu i godności człowieka, bo ten atak wygląda jakby miał losowy hitbox a na dodatek losowy dmg(raz bije 30% hp, a raz one shotuje na pełnym). Metyr która z jakiegoś powodu zaczyna się kręcić jak beyblade, golden hippo praktycznie tańczący break dance-a, dancing lion atakujący dolną częścią brzucha. Po dostaniu takim czymś, zastanawiasz się kto to wymyślił. Większość tych walk może i nie była "za trudna" ale na pewno nie była też przyjemna, a to chyba o to chodzi w graniu, o przyjemność. Cały ten dodatek jest po prostu nudny z okazjonalnymi fajnymi częściami. Tak jak wspomniałeś, pusta mapa, dziwnie podzielona, tak że bez zdobycia mapy, a nawet z nią, trzeba się niezwykle nagłówkować żeby dotrzeć w jakieś miejsce które nas interesuje. Nudny system levelowania, który praktycznie całkowicie przyciemnie normalne levelowanie, a większość "remembrance" bossów jest niezwykle "uninspired", z braku dobrego słowa w języku polskim. Po prostu więcej Eldena, ale również znacznie więcej tego co było słabe w podstawce.
Do bossów dodam jeszcze chain reaction. Jak nie unikniesz pierwszego ciosu w combosie i Cię zestaggeruje to kolejne też Cię trafią - You Died. Było to już w podstawce z resztą też. Nie przepadam za konstrukcją bossów w Elden Ringu generalnie (opóźnienia ataków to jest najgorszy syf jaki widziałem w grach FromSoft), a dodatek wyniósł jeszcze wyżej poziom irytacji. Może za bardzo na siłę próbuję każdego bossa robić solo bez przyzwania i zaczyna mnie to już męczyć. Z duszkami z kolei jest za łatwo. No i moja ulubiona eksploracja... jest nuuuuudna. Otwarty świat jest tragicznie pusty, co z tego że ładny, jak czuję że po prostu kradnie mi to czas nie dając funu. Zdarzają się perełki, czasem coś się uda odnaleźć ciekawego, ale to wyjątki. Legacy dungeons za to są super - i niech to będzie puentą mojego komentarza - Miyazaki san zostaw pan ten otwarty świat w cholerę.
@@sir_micho Ale opóźnione ataki to coś co ciągnie się już przynajmniej od ds1, bo demon souls nie widziałem, Aoe ataki to też nie jest nic nowego, tylko że więcej, ale w eldenie też masz więcej narzędzi i w ogóle ta gra jest bardziej zaawansowana,a jeśli chodzi o dziwne hitboxy jakiś dużych przeciwników, to nic nowego tutaj nie odjebali, Ceaseless Discharge jest tego idealnym przykładem, oj ale za tego hipcia to tą osobę co go stworzyła, to utuliłbym mocno jeśli wiesz co mam na myśli xd
Osobiście przeszedłem dlc raz i przechodzę je teraz inną postacią ponownie, więc pomyślałem, że podzielę się opinią. Rozgrywka w SOTE bardzo przypominała mi to jak wygląda ona w sekiro, ulepszanie postaci polega na pokonywaniu pomniejszych bossów oraz eksploracji, do tego jest crystal tear która umożliwia przez pięć minut deflektować ciosy stosunkowo podobnie do sekiro, wielu przeciwników i bossów są też stosunkowo prostych do parowania co dalej daje mi takie odczucie, ale najważniejszy element, przez który te dwie gry się łączą, to konieczność używania wszystkiego w zanadrzu, aby przejść dalej, jest to coś o czym mówił sam dyrektor Miyazaki w wywiadach, zazwyczaj w soulsach sami wybieramy, co chcemy, a czego nie chcemy używać, może jest to żart od fromsoftware w kierunku graczy, którzy twierdzą, że przechodzenie gry przywołując jest równoznaczne z cheatowaniem, ale bez względu na wszystko trudność jest tutaj czymś z czym mimo wszystko da się poradzić. Coś co mnie lekko rozczarowało to brak połączenia wydarzeń z dlc i podstawowej gry, wiedziałem, że dlc nie da nowego zakończenia, ale miałem nadzieję na chociaż jakieś konwersacje z Gideonem na temat ziemii cienia, bo w tym momencie poza tym, że dlc odpowiada na pytania jakie pozostawiła o świecie podstawa gry, są one bardzo odłączone. Sposób prowadzenia questów dla npc zawsze był dosyć skomplikowany w grach fromsoftware, tutaj jest podobnie z wyjątkami w postaci na przykład Ansbacha, którego questline udało mi się wykonać bez pomocy poradników samodzielnie za pierwszym razem bez większego problemu. Tutaj moja bolączka nie dotyczy dlc, a gier fromsoftware w ogóle, coś w postaci dzienniczka gdzie można zobaczyć rozmowy z npctami byłoby bardzo przydatne, a dalej pozwalało na odkrywanie historii tych postaci samemu. Podsumowując, uważam, że dodatek jest trudny, w niektórych momentach może faktycznie za trudny, bo nawet starając się wykorzystać wszystko co mam pod ręką walki są nie lada wyzwaniem. Większym problemem jest rzeczywiście warstwa techniczna, która mam nadzieję z czasem poprawi się, podobnie do podstawowej wersji gry.
Też tak miałem, po latach wrócić do tego świata było bolesne. Se myślę ale dowalili mocnych bosow bo mają mnie na hita aż... Tak w tym momencie zauważyłem, że mam ulepszenia zwiększające cechy i obrażenia, zapomniałem o tym ale teraz się przyzwyczaiłem i gram dalej z nimi, to jedyny dodatek i chce go zapamiętać na długo a czym trudniej tym lepiej 😁
Mam nadzieję, że wyjdzie więcej materiałów na temat eldena Wszystkie te materiały o buildach sprawiły, że w końcu zdecydowałem się na zakup ps4 pro, bo chciałem sam bawić się budowaniem postaci, jeszcze parę gier chciałem nadrobić (oczywiście, że Bloodborne i polowanie na metalozaury) Więc mam nadzieję, że znajdzie się chwila, by jeszcze o tej grze pogadać bez nadmiernego spinania dupy, bo za trudno albo, że korzystanie z mechanik gry jest be, bo w starszych soulsach nie było
Nie warto słuchać takich idiotów. W starszych grach bossowie byli też że 3 razy wolniejsi, a magia była najsilniejsza w demons souls, pierwszej grze w ogóle. Graj że wszystkim, każde narzędzie jest w grze po to, żeby go używać
@@ologracz1110 co nie, w grze jest jakaś setka duchów do przyzwania, w starszych częściach to by faktycznie psuło balans trudności, tutaj to zwykle daje okienko czasowe na nałożenie buffów i wypicie potek, a niektórzy podchodzą do tego jakby gra sama się przechodziła
Przed DLC myślałem, że będę zmieniał build w zależności od większego bossa, ale okazało się że nie zmieniłem swoich atrybutów przez całą podróż. Zmieniałem tylko narzędzia, którymi się posługiwałem :) Ogólnie ja traktuje DLC jako wartość dodaną do podstawy, więc Elden Ring jest dla mnie jeszcze lepszy :) Teraz czekam jeszcze na patche poprawiające to arcydzieło :)
Cześć Quaz, Oczywiście, że chcemy więcej twoich materiałów z gier From Software, a szczególnie Elden RIng. Jak masz więcej pomysłów na buildy dzięki przedmiotom z dodatku, to nagraj tyle ile tych pomysłów masz. Wydaje mi się, że nawet twój build usypiacza dostał buffa :).
Ja tam bym obejrzał materiały o nowych buildach. W końcu więcej Quaza to nic złego. A przy okazji, skoro wciągnąłeś się w Soulslike'i, zrobiłbyś może jakiś materiał o Hollow Knight? Parę razy odnosiłeś się do gry przy recenzji Metroid Dread, czy serii Ori, ale o samym HK materiału nie nagrałeś, a jest to taki niby Metroidvania, ale jednak Soulslike. A, no i materiał byłby już gotów na premierę Silksong. Kategorie wiekową już dostał, więc to już prędzej niż dalej.
Polecam build - czarodziej palcow, matyczny kostur w prawej, kostur winowajcow w lewej, spiczasty kapelusz albericha, szata palca, z talismanow ikona radagona, talizman olbrzymiego smoka, talizman kamiennej masy oraz radosc pana krwi- u mnie na kanale walcze tym buildem z baylem, ostatniemu bossowi zadawalem po 25000 obrazen jak weszlo ladnie, build dziala w oparciu o inteligencje I mistycyzm
Oczywiście że chcemy kolejne materiały o buildach. Już nie mogę się doczekać. Jakie to niezwykłe postaci nas czekają? Ognisty Olgierd? Spamujący Sebastian? Roman Rozpierdzielator? Już nie mogę się doczekać.
Siemanko. Mam pytanie, co sądzisz o zrobieniu materiału o Blade & Sorcery: The End Update. Wiem, że na kanale jest film poświęcony tej grze, ale niesamowicie dużo sie zmieniło, a myślę że wiele osób taki materiał by się spodobał bo gra jest naprawde świetna.
W imieniu wszystkich, którzy oglądają twoje materiały Quazie, chcemy więcej filmików o buildach w tej grze. Domagamy się tego, pragniemy tego i po to żyjemy.
Dla mnie osobiście dodatek na początku był zaskakująco łatwy. Może dlatego że grałem z pogromcą olbrzymów a ta broń wyprowadza z równowagi prawie każdego mobka. Choć im dalej w las tym gorzej. Dla mnie, moim nemesis zdecydowanie był ostatni boss, i ci rogaci wojownicy z dwom mieczami lub jednym dużym. Dodatek ogółem oceniam na takie mocne 4+, z racji że mapa jest piękna, lokacje tak samo, ale mimo to mam wrażenie że jakieś 30-40% mapy to puste przestrzenie. EDIT: A jeżeli chodzi o buildy, mnie oczywiście by interesowały. Już trochę przyjadły się te angielskie, codziennie pojawiające się filmiki "BEST BUILD FOR DLC"
Jestem za następnymi materiałami o twych buildach w hadow of the Erdtree. Zakładając, że również w nich będzie ta szczypta humoru, która była w poprzednich materiałach o twych buildach w podstawce..
@quaz9 8:18 Nie wiem czy już to robiłeś, ale taka podpowiedź, kiedy będziesz walczyć z smokiem zwanym grozą musisz przyzwać tego gościa podczas walki. Nie ważne czy walczysz sam czy z sumonnami. Trzeba przynajmniej raz go przyzwać
Czy ten człek, w 8:00 nie przypomina Ci zaangażowania narratora z intra do Eldena? No, bo mi się przypomniało to słynne: "Arise now, ye Tarnished." "And Sir Gideon-Offnir, the All-Knowing" :) Tak, tylko mi się przypomniało :D. Btw gry From Software, nie są trudne, bo nawet 8-latek pokojue tu bossów (/watch?v=5aP3zJ3eAfU) a ktoś zrobił piękne zestawienie jak gry wyglądały w latach 90-tych (oj niektóre zaszły za skórę mocno). Jest jednak coś o czym fani gier od From nie chcą mówić głośno, poza jedną grą (Sekiro), gry leżą od strony... Mechaniki walki i tzw. kolejkowania poleceń. Ci co uwielbiają button mashing, muszą się tego oduczyć jeśli chcą osiągnąć suckces w grach jak Dark Souls, Demon Souls, Elden Ring, Bloodborne. One wszystkie cierpią z powodu owego kolejkowania poleceń bez możliwości cancelu w dowolnym momencie. Ot jedna animacja musi się skończyć by zaczęła się następna. Jak ktoś gra w gry akcji, pokroju Bayonetty, Devil May Cry, itd. to wie, że tam combosy można przerywać w trakcie ich trwania, tu takiej możliwości z tego co pamiętam nie ma. :) Do tego archaiczne trzymanie się, że bieganie i roll są na tym samym guziku (a nie np. zrobić bieganie po wciśnięciu LS jak w innych grach). No, ale jeśli ktoś ogarnie te mechaniki, będzie cierpliwy, to osiągnie sukces. Sam nie jestem wyjadaczem, ale Eldena skończyłem. Co prawda na koniec to była droga przez mękę, z powodu ponownego używania assetów i recyclingu bossów. Dążyłem by skończyć grę, bo już się męczyłem. To niestety nie Wiesiek 3, gdzie świat był ŻYWY. Tam wracam z przyjemnością, w Eldenie się nudziłem. Poza walką, sama eksploracja mnie nudziła. Pisałem też, że DLC do Eldena sprawdzę jak wyjdzie. Jak znajdę czas w grudniu to pewnie ogram.
Kiedy zacząłem grać w ER na pierwszym przeciwniku poległem 7 razy. Margit uklękł dopiero w 21 próbie, ale już Godrick poddał się za 3 razem! Powoli zmierzam do dodatku, w podstawce został tylko jeden obszar do odkrycia. Ta gra naprawdę zmienia charakter!
Co do następnych materiałów to na pewno chciałbym usłyszeć twoją opinię o całości dlc bo jak się tego słucha to mam wrażenie że nie jest dość głęboka analiza. Tak więc będę wyczekiwał więcej contentu z dlc od ciebie Quazie
Moim zdaniem te fragmenty Scooby-Doo (Scooby-Doo, Where Are You!) są stworzone nie po to aby każdy gracz miał wyzwanie na Bossach. Ale aby każdy gracz musiał szukać po mapie tych badziewnych odłamków. Na wysokich poziomach gracz procentowo mało się wzmacnia, więc stworzenie wyzwania dla graczy nie powinno być problemem (jakoś w poprzednich DLC do poprzednich ich gier im się to udawało), ale prawdopodobnie stwierdzili, że muszą na siłę dać jakiś powód graczom do zwiedzania... a w zasadzie zmusić graczy do zwiedzania świata przy którym tyle się napracowali (Jest on w wielu miejscach pusty i miejscami są recyklingowani przeciwnicy, więc nie jak dla mnie AŻ tyle to się nie napracowali :P ). Bez tych fragmentów Bossowie są zwyczajnie zbyt dużym wyzwaniem dla przeciętnego gracza "Soulsów", a jeżeli ktoś lubi tego typu wyzwania to podchodzi postacią na pierwszym poziomie (można też z nieulepszoną bronią, bez zbroi itd.). Trochę żałuję kupna tego DLC przed premierą. Miałem nadzieję na "MAGNUM OPUS" DLC, a wyszło coś wyglądającego na nie do końca przemyślanego i niedokończonego. Ogólnie podoba mi się to DLC, ale przez problemy optymalizacyjne (Tak. Wiem, że to standard u FS... Chociaż z drugiej strony dało się to zrozumieć przy premierze podstawki, ale już chyba wiedzieli co jest problemem skoro ją poprawili w podstawowej grze, i powinni (nauczeni na błędach) wypuścić DLC już świetnie działające.), i nieprzemyślane, wręcz głupie decyzje (Fragmenty Scooby-Doo, miejscami puste lokacje i recykling przeciwników z podstawki) uważam, że to gra warta co najwyżej 100zł, a nie 169zł (tyle ja zapłaciłem). Lorowo też na chwilę obecną trochę DLC zawodzi. Czekałem na wyjaśnienie kim jest Melina i dostałem jedyne wzmiankę w jednym z przedmiotów, że prawdopodobnie jest siostrą Messmera (tylko ona pasuje do opisu). Oczywiście mogłem coś przeoczyć, ale na chwilę obecną nic na to nie wskazuje.
Siema ✌️ moje pytanie brzmi tak , czy jeśli posiadam podstawową wersję elden na ps4 to czy jest konieczność kupywania nowej płyty w raz z dodatkiem czy jest jakaś możliwość zaktualizowania tego? 🤔
Przyznam szczerze że bez tych odłamków, raczej nie dał bym rady w to grać, ale jak już dałem radę pokonać Melanię 2.0 to już jakoś z górki poszło, dodatku jeszcze nie przeszedłem, ale staram się dawkować go aby nie dostać wylewu, a co do filmach na temat buildów... Biorę w ciemno. Pozdrawiam
Przeszedłem na ng+ dodatek i po 2 latach czekania na dodatek oczekiwałem więcej. Trudność bossów jest oparta na złych powodach takich jak kamera, efekty wizualne i spadki fpsów. Last boss momentami to ledwo widać co robi przez te błyski. W takim Dark Souls 3 albo Sekiro walka z bossami była przyjemnym wyzwaniem a w dodatku do Eldena to czuję się jakbym miał się zanudzić z tymi długimi combami niektórych bossów by zadać jeden atak. Bardzo mieszane odczucia mam do dodatku, dużo kopiuj wklej bossów, fabuła taka sobie (poboczne lore o wiele ciekawsze od wątku Miquelli), mapa bardziej pusta w niż podstawce, zła optymalizacja.
Widzę że znalazłeś nawiązanie do Moby Dicka - warto poprowadzić jego linię fabularną by dołączył do jednego z najfajniejszych bossów w grze. Teraz porównać takiego niemal no-name'a z BBC do rzekomo „legend Voice Actingu" z ameryki w większości chyba zatrudnianych po znajomościach... Ludzie narzekali na poziom trudności a tymczasem nowy przedmiot (perfumy) dosłownie topił każdego bossa. Jak wpadłem do lawy podczas walki z golemem to miałem przebłyski z DS2 gdzie Old Iron King był łatwy, ale często lądowało się w małej sadzawce lawy pod ścianą.
Quaz w swojej recenzji elden ringa z 2022 powiedziałeś, że chcesz zrobić build anestezjologa ale w 1.02 prawie wszyscy byli odporni na sen oraz były tylko 2 bronie. Może teraz w po wypuszczeniu DLC i 10 patchy spróbujesz zrobić sleep build bo w DLC jest masa nowych przedmiotów anestezjologicznych. Pora na Anestezjologa Antka!
Odnośnie zbyt dużego poziomu trudności - moim zdaniem problemem jest coś innego. Uważam, iż mamy do czynienia ze zbyt niezbalansowanym poziomem trudności nie tylko w dodatku, lecz w całym Elden Ringu. Wyjaśnię to na moim przykładzie. Jako, że grałem dużo w gry od From Software przed Eldenem, postanowiłem, że nie będę używał summonów w podstawce, ponieważ chciałem zrobić sobie czelendż. Oczywiście uważam, że jak najbardziej nie ma nic w tym złego i walić ludzi, którzy to hejtują - jednakże jestem po troszce masochistą, więc postanowiłem spróbować pograć w taki sposób. Podstawkę przeszedłem jak burza, może jedynie Malenia stanowiła lekki problem, ale bez przesady. DLC fakt daje trochę po tyłku, ale mimo wszystko na żadnym z bossów nie zatrzymywałem się dłużej niż ok 3 godziny, a z każdą kolejną próbą czułem, że coraz bardziej rozumiem walkę, widziałem, iż robię progres a na samym końcu po pokonaniu bossa dawało mi to ogromną satysfakację. Aż na sam koniec doszedłem do finałowego bossa dodatku. Po spędzeniu paru godzin stwierdziłem, że nie zbliżam się w żadnym stopniu do jego pokonania. Co prawda mogłem siedzieć kolejne kilka dni i uczyć się ataków na pamięć i liczyć na jakieś ogromne szczęście, lecz stwierdziłem, że nie ma sensu się męczyć, gra powinna być przyjemnością, dlatego stwierdziłem, iż uzyję w końcu tych prochów przywołania. Po użyciu prochów pokonałem bossa od strzału i nawet jakoś bardzo się przy tym nie spociłem. Czułem ogromny niedosyt, ponieważ poniekąd w tych wszystkich grach czerpałem przyjemność z tego, że było trudno, należało się pouczyć trochę movesetów przeciwników, żeby na koniec ich rozwalić. W tym przypadku użycie tej jednej mechaniki gry spowodowało, że arcytrudny boss - moim zdaniem najtrudniejszy w całym Elden Ringu stał się bossem bardzo łatwym. Uważam, że to jest po prostu słabe zbalansowanie gry. Podsumowając chciałem jeszcze napisać, że to naprawdę fajne, że FS dodaje różne ciekawe mechaniki, dla zabawy, czy dla ludzi, którzy nie lubią się męczyć lub po prostu nie mają mistrzowskiego refleksu. To powoduje, że każdy może sobie dobrać poziom trudności gry, aby odbierać przyjemność po swojemu. Przez 170h gry nie odczuwałem w tym wypadku problemu. Lubiłem się bawić grą a jak coś mnie zatrzymywało to robiłem bardziej broken build i po danej ilości prób się udawało. W przypadku tego ostatniego bossa, dosłownie w przypadku 1 vs 1 dla mnie nie było builda, który by sprawiał, że walka jest dla mnie przyjemna, natomiast 2 vs 1 zbyt sprawę ułatwiało - nie umiałem tu znaleźć tego złotego środka.
moim zdaniem nie chodzi o trudność sama w sobie tylko o monotonność przy zmianie tego poziomu trudności. Tzn system szukania znajdziek mocno boostujacych nasza postać których jest 50 a trwa +/- 10h. Oczywiście można przejść bez szukania ale czas na poszukiwanie odbije się na godzinach walki z bosami. Zminia to poziom trudności tak bardzo ze. Gra praktycznie przechodzi się sama bez unikow i walenia wszystkiego na pale. Kto przy zdrowych zmysłach będzie szukał tych znajdziek więcej niż raz?
Bardzo interesowały by nas nowe odcinki o buildach Quazie!!!
Bardzo bardzo i jeszcze wstawki aktorskie 😊
Ja to już nie dowierzam, że takie pytanie w ogóle pada.
Popieram!
O tak!
Lets go !
Niemamowicie chętnie zobaczyłabym kolejny Twój materiał o buildach. Były one przyjemne do oglądania i zainspirowały mnie bym sama zaczęła grać w Elden ringa. Jakiś czas temu zaczęłam barować się z podstawką, a z Twoich poradników zaczerpnęłam wiele inspiracji do moich własnych buildów
Finalny boss dodatku ma pewną moc, która sprawia, że każdy build jest tak samo rozwalany.
Moc kradzieży fpsów do poziomu Bloodborne.
no to jak ja ledwo na podstawce wyciągam 40fps to nie mam co nawet próbować xd
Jak już ktoś napomknął o Bloodborne to zapytam, czy Bloodborne na PS5 dostał w końcu odblokowany klatkarz?
@@bartosz5352 nie xd
Na moim kompie już smok z limgrave miał taką samą umiejętnosc. 25 klatek jak ział ogniem. Tyle dobrze ze zamkniete lokacje i areny działały w miare w 60.
Ta chyba trzeba odpuscic na razie moze załatają.
no nie każdy 20 buffów starfisty i go na 4 hity
CHCEMY BUILDY! CHCEMY BUILDY!
SĄ W NECIE ! SĄ W NECIE! 😅
Fajnie opowiada o buildach aczkolwiek kombinowanie samemu nie jest ciekawsze? 😅
@@gr4mas144Może i ciekawsze ale Quaz dobrze opowiada i miło go słuchać. Tu nie chodzi o poradnik ale filmik :p
@@gr4mas144 Dużo osób składanie samemu buildów nie kręci
Przez całą serię buildów czekałem na Molibdenowego Mateusza, a teraz FS dodaje walkę na pieści. Subtelniejszy byłby chyba tylko cios sztachetą z wypalonym napisem "sugestia".
Co ty gadasz za kupoty Malenia nadal najtrudniejszy Boss bo nadal jako jedyny się leczy za każdego hita dlc nie jest trudne
To czekam na Żeliwną Pięść. :D
Trudno to dopiero będzie jak dodadzą Tytanowego Janusza
@@Placusss Betonowy Łukasz i Akrobatyczny Daniel również będą całkiem wymagający
@@Glownyszef Racja, mimo iż to ja jestem najlepszy, to on jest jeszcze lepszy.
CURSE YOU BAYLE
Igon ma najlepszy voice acting w historii from software
Do tego to jego pierwsza rola w voice actingu, więc chłop ma talent
Tak samo jak aktor Messmera, a swoje linie wypowiada tak, że aż ciarki lecą.
Imo micolash i ojciec gascoigne mają najlepszy.
Super materiał. Tomek pewnie że chcemy kolejne Buildy w twoim wykonaniu
13:17 Janek na zawsze w naszych sercach
Bananowy
Janek wróć ;_;
Tak! Więcej buildów poproszę
Czekam na kolejne odcinki o buildach, to była najlepsza seria na twoim kanale :)
Czekam na dalszą część materiałów o buildach
Ona : Nie wierzę, on nie płakał na Titanicu! Czy faceci mają w ogóle jakieś uczucia???
On : 13:18 😭😭😭
Wincyj bildów Panie Quaz !!
13:18 Bananowy Janek. Pamiętamy [*]
13:18 Przypomniał mi sie Bananowy Janek. Eehh nostalgia mocno.
CURRRSEE YOU BAYLEEEE ~Igon
13:18 Janek, wróć.
"Dodatek jest za trudny" to troszkę uogólnienie używane przez większość opinii. Najczęściej mają na myśli, że dodatek jest zbyt trudny ze złych powodów. To jest ten sam przypadek co z Malenią. Malenia miała niezwykle fajny move set, który pozwalał na bardzo intensywną wymianę podczas walki, lub zrównoważoną jeżeli nie chcieliśmy ryzykować. Problemem natomiast był "waterfowl dance" który po nauczeniu się walki z nią, zamieniał walkę na w zasadzie walkę z tym jednym atakiem, co było uzasadnione widząc jak duży problem większość ludzi miała z uniknięciem tego ataku, a odrobina pecha, jak to że akurat byłeś w animacji ataku, sprawiała że praktycznie byłeś martwy. W dodatku wielu bossów też ma fajne move sety, ale cierpią w wielu przypadkach na chroniczne wypełnianie ekranu efektami wizualnymi, które mocno przeszkadzają, a nie mają żadnej funkcji oprócz tego, że są. Boss atakuje w towarzystwie błyskawic, ognia, czy innych efektów cząstek, które najczęściej denerwują bo jest ich za dużo i zasłaniają działania bossa. Na przykład atak wężów Messmera jest zupełnie nieczytelny, bo połowa tego co się dzieje na ekranie nie ma w ogóle znaczenia. Dodajmy do tego, że część bossów ma bardzo dziwne ataki, albo nie pasujące do bossa, albo będące nienaturalnie opóźnione(głównie messmer). Gaius i jego niesławny charge attack to nieporozumienie na linii rozumu i godności człowieka, bo ten atak wygląda jakby miał losowy hitbox a na dodatek losowy dmg(raz bije 30% hp, a raz one shotuje na pełnym). Metyr która z jakiegoś powodu zaczyna się kręcić jak beyblade, golden hippo praktycznie tańczący break dance-a, dancing lion atakujący dolną częścią brzucha. Po dostaniu takim czymś, zastanawiasz się kto to wymyślił. Większość tych walk może i nie była "za trudna" ale na pewno nie była też przyjemna, a to chyba o to chodzi w graniu, o przyjemność. Cały ten dodatek jest po prostu nudny z okazjonalnymi fajnymi częściami. Tak jak wspomniałeś, pusta mapa, dziwnie podzielona, tak że bez zdobycia mapy, a nawet z nią, trzeba się niezwykle nagłówkować żeby dotrzeć w jakieś miejsce które nas interesuje. Nudny system levelowania, który praktycznie całkowicie przyciemnie normalne levelowanie, a większość "remembrance" bossów jest niezwykle "uninspired", z braku dobrego słowa w języku polskim. Po prostu więcej Eldena, ale również znacznie więcej tego co było słabe w podstawce.
Pitolenie
Do bossów dodam jeszcze chain reaction. Jak nie unikniesz pierwszego ciosu w combosie i Cię zestaggeruje to kolejne też Cię trafią - You Died. Było to już w podstawce z resztą też. Nie przepadam za konstrukcją bossów w Elden Ringu generalnie (opóźnienia ataków to jest najgorszy syf jaki widziałem w grach FromSoft), a dodatek wyniósł jeszcze wyżej poziom irytacji. Może za bardzo na siłę próbuję każdego bossa robić solo bez przyzwania i zaczyna mnie to już męczyć. Z duszkami z kolei jest za łatwo. No i moja ulubiona eksploracja... jest nuuuuudna. Otwarty świat jest tragicznie pusty, co z tego że ładny, jak czuję że po prostu kradnie mi to czas nie dając funu. Zdarzają się perełki, czasem coś się uda odnaleźć ciekawego, ale to wyjątki. Legacy dungeons za to są super - i niech to będzie puentą mojego komentarza - Miyazaki san zostaw pan ten otwarty świat w cholerę.
Z ust mi to wyjąłeś. Nie żałuje zakupu ale wysyp bezkrytycznego fanboystwa jest irytujący
@@sir_micho Ale opóźnione ataki to coś co ciągnie się już przynajmniej od ds1, bo demon souls nie widziałem, Aoe ataki to też nie jest nic nowego, tylko że więcej, ale w eldenie też masz więcej narzędzi i w ogóle ta gra jest bardziej zaawansowana,a jeśli chodzi o dziwne hitboxy jakiś dużych przeciwników, to nic nowego tutaj nie odjebali, Ceaseless Discharge jest tego idealnym przykładem, oj ale za tego hipcia to tą osobę co go stworzyła, to utuliłbym mocno jeśli wiesz co mam na myśli xd
Dokładnie w punkt. Dlc po prostu męczy. Gdzieś się coś pogubiło.
Osobiście przeszedłem dlc raz i przechodzę je teraz inną postacią ponownie, więc pomyślałem, że podzielę się opinią.
Rozgrywka w SOTE bardzo przypominała mi to jak wygląda ona w sekiro, ulepszanie postaci polega na pokonywaniu pomniejszych bossów oraz eksploracji, do tego jest crystal tear która umożliwia przez pięć minut deflektować ciosy stosunkowo podobnie do sekiro, wielu przeciwników i bossów są też stosunkowo prostych do parowania co dalej daje mi takie odczucie, ale najważniejszy element, przez który te dwie gry się łączą, to konieczność używania wszystkiego w zanadrzu, aby przejść dalej, jest to coś o czym mówił sam dyrektor Miyazaki w wywiadach, zazwyczaj w soulsach sami wybieramy, co chcemy, a czego nie chcemy używać, może jest to żart od fromsoftware w kierunku graczy, którzy twierdzą, że przechodzenie gry przywołując jest równoznaczne z cheatowaniem, ale bez względu na wszystko trudność jest tutaj czymś z czym mimo wszystko da się poradzić.
Coś co mnie lekko rozczarowało to brak połączenia wydarzeń z dlc i podstawowej gry, wiedziałem, że dlc nie da nowego zakończenia, ale miałem nadzieję na chociaż jakieś konwersacje z Gideonem na temat ziemii cienia, bo w tym momencie poza tym, że dlc odpowiada na pytania jakie pozostawiła o świecie podstawa gry, są one bardzo odłączone.
Sposób prowadzenia questów dla npc zawsze był dosyć skomplikowany w grach fromsoftware, tutaj jest podobnie z wyjątkami w postaci na przykład Ansbacha, którego questline udało mi się wykonać bez pomocy poradników samodzielnie za pierwszym razem bez większego problemu. Tutaj moja bolączka nie dotyczy dlc, a gier fromsoftware w ogóle, coś w postaci dzienniczka gdzie można zobaczyć rozmowy z npctami byłoby bardzo przydatne, a dalej pozwalało na odkrywanie historii tych postaci samemu.
Podsumowując, uważam, że dodatek jest trudny, w niektórych momentach może faktycznie za trudny, bo nawet starając się wykorzystać wszystko co mam pod ręką walki są nie lada wyzwaniem.
Większym problemem jest rzeczywiście warstwa techniczna, która mam nadzieję z czasem poprawi się, podobnie do podstawowej wersji gry.
Teraz jeszcze potrzeba nam przynajmniej 3 odcinków z serii o twoich buildach z ciekawymi nazwami :)
Nie
Doskonaly film, nie ogladalem specjalnie zadnej recenzji bo czekalem na Quaza. Mam nadzieje ze bedziesz nagrywal odcinki do konca świata ❤
Ostatnie pytanie: TAK!!! Więcej fajnych materiałów Quaza, to dobro :)
Prześwietny montaż, super się to ogląda.
Więcej materiałów o buildach to doskonały plan, potrzebujemy więcej
Absolutnie interesowały by mnie kolejne filmy o buildach! Bardzo proszę!
11:44 - jest taki na końcowy fragment
Też tak miałem, po latach wrócić do tego świata było bolesne. Se myślę ale dowalili mocnych bosow bo mają mnie na hita aż... Tak w tym momencie zauważyłem, że mam ulepszenia zwiększające cechy i obrażenia, zapomniałem o tym ale teraz się przyzwyczaiłem i gram dalej z nimi, to jedyny dodatek i chce go zapamiętać na długo a czym trudniej tym lepiej 😁
Szanowny Panie Tomaszu, odpowiadając na pytanie pod koniec filmu: tak! Interesowałyby nas filmy o buildach postaci.
Mam nadzieję, że wyjdzie więcej materiałów na temat eldena
Wszystkie te materiały o buildach sprawiły, że w końcu zdecydowałem się na zakup ps4 pro, bo chciałem sam bawić się budowaniem postaci, jeszcze parę gier chciałem nadrobić (oczywiście, że Bloodborne i polowanie na metalozaury)
Więc mam nadzieję, że znajdzie się chwila, by jeszcze o tej grze pogadać bez nadmiernego spinania dupy, bo za trudno albo, że korzystanie z mechanik gry jest be, bo w starszych soulsach nie było
Nie warto słuchać takich idiotów. W starszych grach bossowie byli też że 3 razy wolniejsi, a magia była najsilniejsza w demons souls, pierwszej grze w ogóle.
Graj że wszystkim, każde narzędzie jest w grze po to, żeby go używać
@@ologracz1110 co nie, w grze jest jakaś setka duchów do przyzwania, w starszych częściach to by faktycznie psuło balans trudności, tutaj to zwykle daje okienko czasowe na nałożenie buffów i wypicie potek, a niektórzy podchodzą do tego jakby gra sama się przechodziła
@@wojciechgrzywacz3768psychofani sa kurwa najgorsi, dla nich to gra na kodach xD
Więcej buildów! Widownia wytrzyma! A tak serio, dawaj, uwielbiam tą (mini) serię
Więcej buildów! Świetnie się ogląda te materiały
Bardzo bardzo by interesowały. Poprzednie filmy z serii były genialne. Czekam na więcej XD
Oczywiście, że chcemy kolejne materiały o buildach :)
Ta końcówka, coś pięknego! ❤
Jasne, że chcemy materiały o buildach!
Mizianie lawy bezcenne ❤
Przed DLC myślałem, że będę zmieniał build w zależności od większego bossa, ale okazało się że nie zmieniłem swoich atrybutów przez całą podróż. Zmieniałem tylko narzędzia, którymi się posługiwałem :) Ogólnie ja traktuje DLC jako wartość dodaną do podstawy, więc Elden Ring jest dla mnie jeszcze lepszy :) Teraz czekam jeszcze na patche poprawiające to arcydzieło :)
podoba mi się ta nieco odnowiona formuła filmów z większą ilością żartów!
Czekałem na ten film tak bardzo
Filmy z podstawko ER o buildach były świetne. Sam też spróbowałem zrobić wiedźmę zimna i wyszło super!
Cześć Quaz,
Oczywiście, że chcemy więcej twoich materiałów z gier From Software, a szczególnie Elden RIng. Jak masz więcej pomysłów na buildy dzięki przedmiotom z dodatku, to nagraj tyle ile tych pomysłów masz. Wydaje mi się, że nawet twój build usypiacza dostał buffa :).
Za każdym razem jak podchodziłem do pokonania Bayle'a, w momencie w którym zaczynał się drugi etap walki, muzyka i efekty dawały my ciary na skórze!
Ja tam bym obejrzał materiały o nowych buildach. W końcu więcej Quaza to nic złego.
A przy okazji, skoro wciągnąłeś się w Soulslike'i, zrobiłbyś może jakiś materiał o Hollow Knight? Parę razy odnosiłeś się do gry przy recenzji Metroid Dread, czy serii Ori, ale o samym HK materiału nie nagrałeś, a jest to taki niby Metroidvania, ale jednak Soulslike.
A, no i materiał byłby już gotów na premierę Silksong. Kategorie wiekową już dostał, więc to już prędzej niż dalej.
Polecam build - czarodziej palcow, matyczny kostur w prawej, kostur winowajcow w lewej, spiczasty kapelusz albericha, szata palca, z talismanow ikona radagona, talizman olbrzymiego smoka, talizman kamiennej masy oraz radosc pana krwi- u mnie na kanale walcze tym buildem z baylem, ostatniemu bossowi zadawalem po 25000 obrazen jak weszlo ladnie, build dziala w oparciu o inteligencje I mistycyzm
Quaz nas nie dość, że interesują nowe odcinki z buildów, my ich potrzebujemy !!!
Oczywiście że chcemy kolejne materiały o buildach. Już nie mogę się doczekać. Jakie to niezwykłe postaci nas czekają? Ognisty Olgierd? Spamujący Sebastian? Roman Rozpierdzielator? Już nie mogę się doczekać.
"Jaki debil to tak zaprojektował?!" - aż się łezka w oku zakręciła...
Jedna z moich ulubionych serii u Ciebie. Mam nadzieję że będzie ciąg dalszy buildow elden ringa
Materiał #9 o Elden Ring ❤
materiał o buildach zawsze w cenie :)
Siemanko. Mam pytanie, co sądzisz o zrobieniu materiału o Blade & Sorcery: The End Update. Wiem, że na kanale jest film poświęcony tej grze, ale niesamowicie dużo sie zmieniło, a myślę że wiele osób taki materiał by się spodobał bo gra jest naprawde świetna.
W imieniu wszystkich, którzy oglądają twoje materiały Quazie, chcemy więcej filmików o buildach w tej grze. Domagamy się tego, pragniemy tego i po to żyjemy.
Filmy z Elden Ringa są moimi ulubionymi na tym kanale, dlatego proszę, nagraj filmy ze swoich buildów
Dla mnie osobiście dodatek na początku był zaskakująco łatwy. Może dlatego że grałem z pogromcą olbrzymów a ta broń wyprowadza z równowagi prawie każdego mobka. Choć im dalej w las tym gorzej. Dla mnie, moim nemesis zdecydowanie był ostatni boss, i ci rogaci wojownicy z dwom mieczami lub jednym dużym. Dodatek ogółem oceniam na takie mocne 4+, z racji że mapa jest piękna, lokacje tak samo, ale mimo to mam wrażenie że jakieś 30-40% mapy to puste przestrzenie.
EDIT: A jeżeli chodzi o buildy, mnie oczywiście by interesowały. Już trochę przyjadły się te angielskie, codziennie pojawiające się filmiki "BEST BUILD FOR DLC"
Uwielbiamy Cię Quaz!
Jestem za następnymi materiałami o twych buildach w hadow of the Erdtree. Zakładając, że również w nich będzie ta szczypta humoru, która była w poprzednich materiałach o twych buildach w podstawce..
@quaz9 8:18 Nie wiem czy już to robiłeś, ale taka podpowiedź, kiedy będziesz walczyć z smokiem zwanym grozą musisz przyzwać tego gościa podczas walki. Nie ważne czy walczysz sam czy z sumonnami. Trzeba przynajmniej raz go przyzwać
dla linii dialogowej ? oczywiscie. bo pomocy to on nie niesie prawie zadnej, hehe.
Nie trzeba go przyzwać. Itemki z niego można potem znaleźć w za tym miejscem gdzie się nawalały dwa smoki
@@matiolszewski1999 nie chodzi mi o itemki, a o samą jego obecność
@@spider8850 on daje buffa twojej postaci jak ginie tak mi się wydawało przynajmniej
@@traktorholik To tak prosty boss że i tak żadna pomoc nie jest potrzebna
Tak! Poproszę więcej buildów z eldena!
Więcej Quaza, Elden Ringa i buildów? Wchodzę w to! Dajesz Quaz! 🔥
Interesowały by Nas kolejne materiały o Twoich buildach w ER, jak najbardziej 💪😉
8:00 Z tym gościem jest związany caały quest i obszar xD Zabijaj wszystkich mobków i bossów w tym miejscu, a zobaczysz na końcu :D
I stanowi nawiązaniem do "Mobby Dicka" - beta minerzy znaleźli, że w plikach lokalnych nazywa się Ahabem
tak. ja "zboczylem" do tego typa i obszaru prawie na samym poczatku niechlubnie konczac tam gdzie sie to konczy : D. mordega max byla!!!
Jak najbardziej chcemy więcej buildow postaci!
quaz czy zrobisz swoją opinię o Once Human?
12:44 pomyslalem dokladnie o tym samym jak byłem w tym miejscu. Długie drabiny już do końca świata będą się z jednym kojarzyć :)
Fajna wiadomość, fajne nawiązanie- do tego te wiadomości in game powinny służyć :)
Czy ten człek, w 8:00 nie przypomina Ci zaangażowania narratora z intra do Eldena? No, bo mi się przypomniało to słynne: "Arise now, ye Tarnished." "And Sir Gideon-Offnir, the All-Knowing" :)
Tak, tylko mi się przypomniało :D. Btw gry From Software, nie są trudne, bo nawet 8-latek pokojue tu bossów (/watch?v=5aP3zJ3eAfU) a ktoś zrobił piękne zestawienie jak gry wyglądały w latach 90-tych (oj niektóre zaszły za skórę mocno).
Jest jednak coś o czym fani gier od From nie chcą mówić głośno, poza jedną grą (Sekiro), gry leżą od strony... Mechaniki walki i tzw. kolejkowania poleceń. Ci co uwielbiają button mashing, muszą się tego oduczyć jeśli chcą osiągnąć suckces w grach jak Dark Souls, Demon Souls, Elden Ring, Bloodborne. One wszystkie cierpią z powodu owego kolejkowania poleceń bez możliwości cancelu w dowolnym momencie. Ot jedna animacja musi się skończyć by zaczęła się następna. Jak ktoś gra w gry akcji, pokroju Bayonetty, Devil May Cry, itd. to wie, że tam combosy można przerywać w trakcie ich trwania, tu takiej możliwości z tego co pamiętam nie ma. :) Do tego archaiczne trzymanie się, że bieganie i roll są na tym samym guziku (a nie np. zrobić bieganie po wciśnięciu LS jak w innych grach).
No, ale jeśli ktoś ogarnie te mechaniki, będzie cierpliwy, to osiągnie sukces. Sam nie jestem wyjadaczem, ale Eldena skończyłem. Co prawda na koniec to była droga przez mękę, z powodu ponownego używania assetów i recyclingu bossów. Dążyłem by skończyć grę, bo już się męczyłem. To niestety nie Wiesiek 3, gdzie świat był ŻYWY. Tam wracam z przyjemnością, w Eldenie się nudziłem. Poza walką, sama eksploracja mnie nudziła.
Pisałem też, że DLC do Eldena sprawdzę jak wyjdzie. Jak znajdę czas w grudniu to pewnie ogram.
Też jestem uzależniony od respecowania postaci. Z chęcią zobaczę jakie masz pomysły na buildy!
Kiedy zacząłem grać w ER na pierwszym przeciwniku poległem 7 razy. Margit uklękł dopiero w 21 próbie, ale już Godrick poddał się za 3 razem! Powoli zmierzam do dodatku, w podstawce został tylko jeden obszar do odkrycia. Ta gra naprawdę zmienia charakter!
Co do następnych materiałów to na pewno chciałbym usłyszeć twoją opinię o całości dlc bo jak się tego słucha to mam wrażenie że nie jest dość głęboka analiza. Tak więc będę wyczekiwał więcej contentu z dlc od ciebie Quazie
13:15 aż mi się przypomniał Bananowy Janek :) kurcze jak mi brakuje jego filmów....
Moim zdaniem te fragmenty Scooby-Doo (Scooby-Doo, Where Are You!) są stworzone nie po to aby każdy gracz miał wyzwanie na Bossach. Ale aby każdy gracz musiał szukać po mapie tych badziewnych odłamków. Na wysokich poziomach gracz procentowo mało się wzmacnia, więc stworzenie wyzwania dla graczy nie powinno być problemem (jakoś w poprzednich DLC do poprzednich ich gier im się to udawało), ale prawdopodobnie stwierdzili, że muszą na siłę dać jakiś powód graczom do zwiedzania... a w zasadzie zmusić graczy do zwiedzania świata przy którym tyle się napracowali (Jest on w wielu miejscach pusty i miejscami są recyklingowani przeciwnicy, więc nie jak dla mnie AŻ tyle to się nie napracowali :P ). Bez tych fragmentów Bossowie są zwyczajnie zbyt dużym wyzwaniem dla przeciętnego gracza "Soulsów", a jeżeli ktoś lubi tego typu wyzwania to podchodzi postacią na pierwszym poziomie (można też z nieulepszoną bronią, bez zbroi itd.). Trochę żałuję kupna tego DLC przed premierą. Miałem nadzieję na "MAGNUM OPUS" DLC, a wyszło coś wyglądającego na nie do końca przemyślanego i niedokończonego. Ogólnie podoba mi się to DLC, ale przez problemy optymalizacyjne (Tak. Wiem, że to standard u FS... Chociaż z drugiej strony dało się to zrozumieć przy premierze podstawki, ale już chyba wiedzieli co jest problemem skoro ją poprawili w podstawowej grze, i powinni (nauczeni na błędach) wypuścić DLC już świetnie działające.), i nieprzemyślane, wręcz głupie decyzje (Fragmenty Scooby-Doo, miejscami puste lokacje i recykling przeciwników z podstawki) uważam, że to gra warta co najwyżej 100zł, a nie 169zł (tyle ja zapłaciłem). Lorowo też na chwilę obecną trochę DLC zawodzi. Czekałem na wyjaśnienie kim jest Melina i dostałem jedyne wzmiankę w jednym z przedmiotów, że prawdopodobnie jest siostrą Messmera (tylko ona pasuje do opisu). Oczywiście mogłem coś przeoczyć, ale na chwilę obecną nic na to nie wskazuje.
Twoje nagranie wypełnia w 100% moją potrzebę obcowania z tym potworkiem.
Mega filmik czekałem na niego ❤❤
Jak najbardziej. Możesz spokojnie całą serię o różnych buildach zrobić. Chętnie obejrzę
Oczywiście że chyba każdy chce nowe filmy o buildach, jak dla mnie to były jedne z lepszych na tym kanale
Kwazariuszu, więcej twoich materiałów to zawsze dobra nowina. Jestem za!
Ja to chciałbym zobaczyć całą serię z przejścia eldena . Jest szansa ? :D
Więcej ciekawych buildów zawsze mile widziane ❤
Jeny nie mogłem się doczekać tego filmu
tak tak, więcej materiałów z buildami i kabaretowymi wstawkami, tak tak
Siema ✌️ moje pytanie brzmi tak , czy jeśli posiadam podstawową wersję elden na ps4 to czy jest konieczność kupywania nowej płyty w raz z dodatkiem czy jest jakaś możliwość zaktualizowania tego? 🤔
Przyznam szczerze że bez tych odłamków, raczej nie dał bym rady w to grać, ale jak już dałem radę pokonać Melanię 2.0 to już jakoś z górki poszło, dodatku jeszcze nie przeszedłem, ale staram się dawkować go aby nie dostać wylewu, a co do filmach na temat buildów... Biorę w ciemno. Pozdrawiam
14:06 oczywiście, chętnie dowiem się co się stało z Bluźnierczym Bogdanem w dodatku.
TAK WIĘCEJ ODCINKÓW O BILDACH!!!
Zdecydowanie wiecej kontentu poprosimy z aktualnie ogrywanego dodatku Tomku!
Chcemy więcej build'ów z Elden Ring'a :)
Piękna recenzja i czekam na nowe buildy!
kocham te wszystjkie nowe buildy zrobione i nazywane przez cb wiec oby wiecej
Przeszedłem na ng+ dodatek i po 2 latach czekania na dodatek oczekiwałem więcej. Trudność bossów jest oparta na złych powodach takich jak kamera, efekty wizualne i spadki fpsów. Last boss momentami to ledwo widać co robi przez te błyski. W takim Dark Souls 3 albo Sekiro walka z bossami była przyjemnym wyzwaniem a w dodatku do Eldena to czuję się jakbym miał się zanudzić z tymi długimi combami niektórych bossów by zadać jeden atak. Bardzo mieszane odczucia mam do dodatku, dużo kopiuj wklej bossów, fabuła taka sobie (poboczne lore o wiele ciekawsze od wątku Miquelli), mapa bardziej pusta w niż podstawce, zła optymalizacja.
12:48 wybitne nawiązanie
Oczywiście, że tak. Kolejne buildy są nie tylko mile widziane ale i potrzebne!
Widzę że znalazłeś nawiązanie do Moby Dicka - warto poprowadzić jego linię fabularną by dołączył do jednego z najfajniejszych bossów w grze.
Teraz porównać takiego niemal no-name'a z BBC do rzekomo „legend Voice Actingu" z ameryki w większości chyba zatrudnianych po znajomościach...
Ludzie narzekali na poziom trudności a tymczasem nowy przedmiot (perfumy) dosłownie topił każdego bossa.
Jak wpadłem do lawy podczas walki z golemem to miałem przebłyski z DS2 gdzie Old Iron King był łatwy, ale często lądowało się w małej sadzawce lawy pod ścianą.
Dzien dobry, Quazie zrób proszę, dużo, wszystkiego i bardzo .
Ostatnio sobię odświeżyłem odc o buildach i dalej są naprawdę świetne i kontyuowacja była by świetna
Oczywiście że nas interesuje świetna seria ❤
Tak! Więcej buildów! Więcej eldena!
Quaz w swojej recenzji elden ringa z 2022 powiedziałeś, że chcesz zrobić build anestezjologa ale w 1.02 prawie wszyscy byli odporni na sen oraz były tylko 2 bronie. Może teraz w po wypuszczeniu DLC i 10 patchy spróbujesz zrobić sleep build bo w DLC jest masa nowych przedmiotów anestezjologicznych. Pora na Anestezjologa Antka!
Tak potrzebujemy więcej kontentu elden ring
Odnośnie zbyt dużego poziomu trudności - moim zdaniem problemem jest coś innego.
Uważam, iż mamy do czynienia ze zbyt niezbalansowanym poziomem trudności nie tylko w dodatku, lecz w całym Elden Ringu.
Wyjaśnię to na moim przykładzie. Jako, że grałem dużo w gry od From Software przed Eldenem, postanowiłem, że nie będę używał summonów w podstawce, ponieważ chciałem zrobić sobie czelendż. Oczywiście uważam, że jak najbardziej nie ma nic w tym złego i walić ludzi, którzy to hejtują - jednakże jestem po troszce masochistą, więc postanowiłem spróbować pograć w taki sposób.
Podstawkę przeszedłem jak burza, może jedynie Malenia stanowiła lekki problem, ale bez przesady. DLC fakt daje trochę po tyłku, ale mimo wszystko na żadnym z bossów nie zatrzymywałem się dłużej niż ok 3 godziny, a z każdą kolejną próbą czułem, że coraz bardziej rozumiem walkę, widziałem, iż robię progres a na samym końcu po pokonaniu bossa dawało mi to ogromną satysfakację.
Aż na sam koniec doszedłem do finałowego bossa dodatku. Po spędzeniu paru godzin stwierdziłem, że nie zbliżam się w żadnym stopniu do jego pokonania. Co prawda mogłem siedzieć kolejne kilka dni i uczyć się ataków na pamięć i liczyć na jakieś ogromne szczęście, lecz stwierdziłem, że nie ma sensu się męczyć, gra powinna być przyjemnością, dlatego stwierdziłem, iż uzyję w końcu tych prochów przywołania. Po użyciu prochów pokonałem bossa od strzału i nawet jakoś bardzo się przy tym nie spociłem. Czułem ogromny niedosyt, ponieważ poniekąd w tych wszystkich grach czerpałem przyjemność z tego, że było trudno, należało się pouczyć trochę movesetów przeciwników, żeby na koniec ich rozwalić. W tym przypadku użycie tej jednej mechaniki gry spowodowało, że arcytrudny boss - moim zdaniem najtrudniejszy w całym Elden Ringu stał się bossem bardzo łatwym. Uważam, że to jest po prostu słabe zbalansowanie gry.
Podsumowając chciałem jeszcze napisać, że to naprawdę fajne, że FS dodaje różne ciekawe mechaniki, dla zabawy, czy dla ludzi, którzy nie lubią się męczyć lub po prostu nie mają mistrzowskiego refleksu. To powoduje, że każdy może sobie dobrać poziom trudności gry, aby odbierać przyjemność po swojemu. Przez 170h gry nie odczuwałem w tym wypadku problemu. Lubiłem się bawić grą a jak coś mnie zatrzymywało to robiłem bardziej broken build i po danej ilości prób się udawało. W przypadku tego ostatniego bossa, dosłownie w przypadku 1 vs 1 dla mnie nie było builda, który by sprawiał, że walka jest dla mnie przyjemna, natomiast 2 vs 1 zbyt sprawę ułatwiało - nie umiałem tu znaleźć tego złotego środka.
moim zdaniem nie chodzi o trudność sama w sobie tylko o monotonność przy zmianie tego poziomu trudności.
Tzn system szukania znajdziek mocno boostujacych nasza postać których jest 50 a trwa +/- 10h. Oczywiście można przejść bez szukania ale czas na poszukiwanie odbije się na godzinach walki z bosami. Zminia to poziom trudności tak bardzo ze. Gra praktycznie przechodzi się sama bez unikow i walenia wszystkiego na pale.
Kto przy zdrowych zmysłach będzie szukał tych znajdziek więcej niż raz?
Nowy film z postacią, jak najbardziej. Skoro szaleństwo to "Szalony Szymon"
TAK ! Wincy buildów