Dla mnie cała ostatnia trylogia jest robiona na siłę. Jak,na razie zobaczyłem dwa filmy, które mnie nie obaliły. Pójdę na trzeci, jako ktoś, który wszystkie osiem oglądał w kinie, ale rzeczywiście dużo nie spodziewam się.
Dokładnie, i to mocno na siłę doklejone do dwóch poprzednich trylogii, które stanowią spójną, mniej lub bardziej ciekawą, ale na pewno w pełni zamkniętą historię. Cóż, przynajmniej Disneyowi się to opłaciło, a to najważniejsze ;-)
Fabuła to jeden wielki bałagan. Akcja skacze z miejsca na miejsce bez żadnego ładu i składu, ale chociaż kończy się na Tatooine tam gdzie Luke miał dom. 5/10 moja ocena
Problem w tym że same te filmy nie są złe, ale kreacja świata. Znowu powtórka z oryginalnej trylogii (silne imperium, słabsza rebelia). W preaquelach przynajmniej było to wyważone, że obie strony konfliktu miały równe szanse, więc teraz jak dla mnie lepiej byłoby zrobić Nową Republikę jako główną siłę w galaktyce, a imperium przedstawić jak w Mandalorianie, czyli takie resztki wojska które próbują jakieś pojedyncze miasteczka przejmować. Z grubsza ta sama fabuła, ale w takim świecie jak dla mnie lepiej by działała.
W punkt. Trylogia Disneya to całkiem udane filmy akcji, fantasy w kosmosie, ale kreacja świata i podobne to OT koncepty zupełnie leżą, tudzież są powtórką z rozrywki ( a miejmy na uwadze, że NT jest bezpośrednią, filmową kontynuacją starej trylogii). Na seansach TFA czy TLJ miałem wrażenie, że oglądam alternatywną linię czasową świata Star Wars... Dla mnie też oczywistym było, że nowe filmy powinny pokazywać inne proporcje świata przedstawionego, niż poprzednie dwie trylogie. Ustabilizowana sytuacja w Nowej Republice, choć w mocno zmienionych granicach, mierząca się z nowymi jak i starymi wrogami czy odrodzony Zakon Jedi, ale na innych (bardziej pierwotnych zasadach, bez tej całej politycznej otoczki i hierarchii). Schematy starwarsowe rzecz święta, wiadomo ;-) ale poszczególne wątki powinny się od siebie różnić, opowiadać niespotykaną wcześniej historię, zwłaszcza jeśli mówimy o głównych epizodach, które są ze sobą mocno powiązane fabularnie.
@@grot7x603 Dlatego właśnie trochę nową trylogię mam gdzieś, a Mandaloriana nie, mimo to że miał słabsze i lepsze momenty, to ciągle interesuje mnie świat i bohater, w przeciwieństwie do filmów.
@@grot7x603 Disney chciał zadowolić starych i nowych fanów, ale tak się nie da i wyszło to co wyszło. Do tego zmiana reżyserów sprawie, że druga część odstaje od pierwszej i trzeciej czyli nie mamy tak na prawdę spójnej trylogii. Większość fanów ma podobne wyobrażenie kontynuacji starej trylogii. Szkoda, że nie poszli w tym kierunku. Imperium, które zajmowało całą galaktykę ze swoją administracja nie może zniknąć od tak, a Nowy Porządek to parodia Imperium. Plus to że ludzie chcieli widzieć nowy zakon a w części VII fani dostają pstryczek w nos od twórców w postaci zniszczenia nowego zakonu. Kolejna kwestia (Sithowie) dzięki jakiemuś artefaktowi Sithów jeden z adeptów nowego zakonu wraz ze swoimi zwolennikami mógłby stać się nowym zagrożeniem dla jedi. To jest coś co powinniśmy wszyscy dostać i podejrzewam, że to fanów by zadowoliło.
Widział ktoś najnowszy odcinek Mandaloriana? Jak dla mnie jedne z najlepszych SW ever (ten jeden odcinek a nie cały serial, choc serial też jest cudowny)
Mi się film podobał, szedłem na niego bez oglądania zwiastunów i bez żadnych oczekiwań, dostałem fajną rozrywkę i to mimo przewidywalności niektórych scen :)
Oskar, jest dokładnie, tak, jak mówisz, sytuację w Galaktyce dość dobrze przedstawiają książki. Zwłaszcza jeden tytuł jest ważny w tym kontekście - "Więzy krwi". Są opisane tutaj narodziny Najwyższego Porządku, początki nowej Rebelii po przywództwem Lei oraz degrengolada Nowej Republiki, której polityczna nieudolność pozwala na powrót post-imperialnej władzy. Książkę naprawdę dobrze się czyta, więc możesz spróbować się z nią zmierzyć. Zresztą wszystkim Wam tutaj ją polecam.
nie po to chodzę na filmy do kina żebym musiał doczytać jakąś książę żeby załapać o co w ogóle chodzi. W poprzednich trylogiach książki i komiksy (w większości i tak strasznie marne) dopełniały fabułę filmów albo poszerzały uniwersum ale filmy stały na własnych nogach.
@@Kazzzzzzzzzzzrz Technicznie rzecz biorąc tak, tyle że w"Więzach Krwi" NO pozostawal w ukryciu i dopiero gromadził swoje siły. Książka pokazuje żmudny proces budowania przez Najwyższy Porządek potęgi militarnej i geopolitycznej. Można podpatrzeć, co, i w jaki sposób do tego doprowadziło.
Obejrzałem ROS i kilka dobrych dni później starą trylogie i powiem tak. OT to prawdziwa sztuka, i mówie to bez kszty nostalgii, bo zdaje sobie sprawe, że przecież w takim momencie argumentacja bywa prosta. Bo przecież wychowałem się na tym. Nieprawda widze błędy, które mnie irytują, ale jest ich dla mnie tak mało i mają taką postać, że nie przesłaniają mi one obrazu ogólnego. Nie jestem pozaślepiany. Te filmy są po prostu piękne. Wszystko wieńczy scena after party po rozwaleniu gwiazdy smierci 2. Są tam obrazki i dzwięki po prostu wybitne, przekaz emocjonalny naprawde trafia. Przyjemnie się to ogląda i jest aż ciepło na serduchu. Takie są stare GW. Proste, bez żadnych tarć, bez nadbudowy wątków usilnymi próbami ich łączenia, bez jakiejś szamotaniny narracyjnej jak u Abramsa i bez prowokacyjnej ideo jak u Johnsona ( Stara OT różni się bardzo rozwojem postaci a takze i scen, bo jedno i drugie jest nacechowane prostotą). Mówie tu teraz.o sequelach jak o ogóle, bo TLJ rzeczywiście był mocno rozwojowym filmem. Natomiast sceny u Abramsa przypominają wczesnego Nolana czyli kilkadziesiąt ujęć w scenie. Jak dzięki czemuś takiemu możemy się wczuć w film czy możemy dane sceny w ogóle pamietać? Czy możemy przez to je nazwac kultowe jak były tak poszatkowane ? Zabito wszystkich bohaterów z naszego dzieciństwa, żeby zrobić miejsce dla takich perełeczek, jak Finn, Rose, Poe czy Rey. Nowej generacji. Charyzme lepsza od nich ma żul którego wczoraj na ratuszu spotkałem i chciał ode mnie dosłownie 2 złote. Zabicie Hana Solo i Luke'a to tak jak zabicie Jamesa Bonda, i zrobienie miejsca dla Monney Penny, a Indiane Jonesa, dla Marcusa Brodiego. Nie zabija się postaci kultowych i ikon. Nawet jeśli zabito Iron Mana to zostało jeszcze 99 innych. Kurde szkoda tych nowych gwiezdnych wojen, bo uwierają strasznie a zaakceptować je będzie trzeba w tym jakze tanim wydaniu. Pozdrawiam Ciebie Oskar
Sam desant husarii wbrew pozorom był nawet logiczny i to była przyjemna scena, ale była tak krótka (jak wszystkie pozostałe) że zwyczajnie nie można było się nią nacieszyć.
@@888Huberto888 Hm, ciekawe. Pójde do kina to sam się przekonam, jak to jest uzasadnione i wykonane. Niemniej cieszę się, że wyszło w miare dobrze, bo w trailerach wyglądało to na totalny absurd.
Nie mam oczekiwań, ani nie odczuwam żadnego hype'u związanego z tym filmem. Czuję trochę jakby ta saga była taka "mała" i stała trochę w miejscu; też uważam, że równie dobrze wydarzenia mogłyby się dziać na pograniczach galaktyki, a głównymi bohaterami byliby Kajko i Kokosz. Wydaję mi się że Star Warsy muszą coś zmienić bo nie wygląda to najlepiej. Może inna era ? W sumie tak jak o tym myślę nie miałbym nic przeciwko akcji osadzonej np. w Starej Republice ;D
Myślę że gdyby poszli w tę stronę, czyli do czasów dużo wcześniejszych mieliby zadanie łatwiejsze jeśli chodzi o scenariusz i to wszystko wyglądałoby dużo lepiej, a tak to skończyli to co było skończone, tyle że teraz zrobili to w mojej opinii dużo gorzej.
@@snagauto Zgadzam się w stu procentach, Stara Republika jest trochę taką skarbnicą historii. Dodatkowo uważam że mimo osadzenia w dalekiej przeszłości dodało to by SW w pewnym sensie powiewu świeżości ;)
Nieważne jak mierny będzie epizod IX to mam wrażenie, że jednak nie przekonam się bardziej do TLJ. Osobiście uważam, że cały manewr z Lukiem jest trochę naciągany, bo jest straszliwie sprzeczny z jego charakterem z części VI. A co do reszty trylogii, jeśli faktycznie Odrodzenie jest tak mało oryginalne, co zresztą jest też problemem epizodu VII to raczej cała ta trylogia wyląduje u mnie całkiem blisko prequeli. Po prequelach przynajmniej dostałem Wojny Klonów.
Mati Warzecha jesteś w błędzie gościu, nic nie jest sprzeczne i wszystko jest idealnie ze sobą połączone, jeśli ci to nie wystarcza polecam ci obejrzeć najnowszym film Łukasza Stelmacha o 8 epizodzie ;)
@@norbixtoja Najgorzej kiedy ktoś odsyła cię do innego materiału. No nic, wracam jak obejrzę. (Chociaż Łukasz jeszcze nigdy mnie do niczego nie przekonał)
@@norbixtoja Jestem już po wywodzie Stelmacha i muszę powiedzieć że nie wiem dlaczego "jestem w błędzie gościu". Luke Skywalker to typ który nie zważając na nic postanowił wydobyć ze swojego ojca (który miał trochę na sumieniu) tą jedyną cząsteczkę dobra. Potem, kiedy jego siostrzeniec zaczyna mieć złe sny na poważnie rozważa ZABICIE GO WE ŚNIE. To jest właśnie sprzeczne z charakterem, a nie to że stał się zgorzkniały na starość.
@@matiwarzecha8450 Ja uważam, że właśnie to była Luka słabość. Zawsze działał pochopnie. Zawsze gdy zapalał miecz to przegrywał. Podczas walki z ojcem oddał broń i wtedy przyczynił się do odkupienia. W TLJ miał chwilę słabości gdy zaatakował Bena, ale na końcu zrobił to samo, zgasił miecz i dał się zaatakować. To dla mnie dobrze pokazuje jego charakter.
@@labolens Tylko że zazwyczaj zapalał miecz przeciwko ludziom, których nienawidził. Atakował Vadera zanim dowiedział się że jest jego ojcem, Imperator był ostatecznym wrogiem, któremu udało się go wyprowadzić z równowagi. Ben Solo był dzieckiem jego siostry i najlepszego przyjaciela, mam wrażenie, że tutaj mimo impulsywnej natury nie łapał by od razu za miecz rozważając mord.
bohaterowie sa od początku bezplciowi i bez wyrazu stąd wszystkie filmy leżą do tego kulejacy scenariusz, kalki kopiuj wklej, badz wmiksuj wklej bądz po prostu jeden do jednego ze starych trylogii i maskowanie tego akcja ... te filmy to taki cyrk ze to nie moglo sie udac bo przypominaja teledysk wszystko zmiksowane a ktoś na koncu zapomniał ze nalezaloby zacząc od scenariusza i nakrecenia po prostu dobrego filmu --- dopiero potem dodawać otoczkę. bez podbódowy scenariusza aktorow te filmy moga srac epickoscia abramsa ale nic to im nie da dalej sa tylko wydmuszką i teledyskiem. Pogon disneya za kasa i kazdej wytwórni tak sie konczy -- efekciarskie zachowawcze kino ktorego szczytem jest film dobry i przewidywalny a w wiekszosci wypadkow dzieła fastfoodowo filmowe do zapomnienia.
Osobiscie oczekuje, ze bede sie dobrze bawic. Chce zobaczyc epicka walke na miecze i satysfakcjonujaca odpowiedz na watek Palpatine'a. Widzialem wstepne recenzje, mam nadzieje, ze film nie bedzie jak ostatni Jurassic World. Po recenzji Lukasza jestem spokojniejszy.
Przepraszam ale czego się spodziewaliście po Abramsie, który jedynie umie zrobić kopiuj-wklej??? Disney zabił SW i niestety wszystkie złe proroctwa się spełniły.
Abrams wszystko tylko kopiuje, ale ta kopia jest bezpłciowa i bezjajeczna. Już wcześniej zniszczył Star treka zaprzeczając pierwotnej jego idei. Moim zdanie to nie Johnson zniszczył star warsy, tylko Kathleen kennedy i JJ abrams, który prawdopodobnie nie miał żadnej wizji na trylogię, tylko sobie stwierdził, że FAJNIE bedzie wprowadzić danych bohaterów i dane wydarzenia i niech ktoś to dalej pociągnie, on umywa ręce, bo swoje już zrobił (jego zdaniem pewnie idealnie XD)
To prawda, najpierw debil Abrams uśmiercił Hana Solo, potem debil Johnson Luke'a, najnowszy film jest trochę lepszy ale i tak nie dorównuje filmom Lucasa.
Zamiast tego mamy Rose i 30 innych nowych bohaterow, o ktorych dalej nic nie wiemy i sie juz nie dowiemy :D. Wielkie gowno z tego powstalo. Jeszcze gdyby to byl osobny film to idzie przebolec, ale to mial byc najwazniejszy, ostatni film, ktory zakonczy juz zakonczona sage, a tu odpierdolili taka kaszane... Widze czarne chmury nad Star Wars.
@@OskarRogowski Gdyby gwiezdne wojny a zwłaszcza ta trylogia wyglądała inaczej to była by to prawda ale niestety jest jak jest i seriale, książki i komiksy mogą podbudować tą trylogie to ja jako fan wole to niż istnienie filmów z chaotycznymi wątkami i nierozbudowanymi postaciami.
To niesamowite, że w nowej trylogii sytuacja w galaktyce jest tak na prawdę gorzej zarysowana niż była w Nowej Nadziei. Mimo że epizodzie IV pojawiła się tak na prawdę 1 planeta i kilku bohaterów, doskonale wiadomo była na czym stoimy: jest imperium (ci źli którzy trzepią galaktyką), jest rebelia (ci dobrzy, który chowają się w jaskiniach) i są cywile którzy odczuwają skutki wojny jedynie poprzez pogorszenie komfortu życia (no jak to cywile na wojnach). Sama otwierająca scena mówiła więcej niż cała obecna trylogia razem wzięta- olbrzymi krążownik Imperium dosłownie połyka malutki stateczek z księżniczką Leią na pokładzie. Już ta jedna scena wystarczyła aby wiedzieć, kto tu ma wpływy i pieniądze. I to w ramach filmu, który świetnie tworzył zamkniętą całość, nie potrzebował komentarza w postaci sequelów ani prequelów. A u Abramsa? U Abramsa jak w lesie...
Ja wyszedłem z kina spełniony. Nie dlatego, że ten film jest świetnie zrobiony i dopracowany, bo nie jest. Po prostu skupiałem się na pozytywach i na wątkach Rey i Kylo, które zostały fajnie poprowadzone(zwłaszcza dopełnienie wątku Rey uważam za genialne), na mrocznym klimacie i Mocy, której w tym epizodzie jest dużo, czasami może za dużo. I na wzruszającym zakończeniu.
Hej Oskarze , jestem po senasie i nie czułem przeładowania wątków . Jest dużo akcji ale wątków ? NIe zgodze sie . Dla mnie problem jest inny . SW oglądam od kiedy miałem 6 lat czyli to juz 36 lat . NIe jestem z tych fanów którzy krzyczą ze Disney zabił SW - ja lubie epizod 7 a epizod 8 uwielbiam . Ale nigdy jeszcze nie czułem sie tak mało zaangażowany w historie w filmie SW jak w Skywalker Odrodzenie . Nawet prequele mnie bardziej poruszyły . Nie czułem dramatyzmu , ciężaru czy ostatecznej radości ze zwyciestwa . NIC . I nie wiem z czego to wynika . Wyszedłem zmieszany i rozczarowany i patrząc po ludziach którzy ze mną byli w kinie nie tylko ja . Wielka szkoda . Wczoraj miałem łzy w oczach bo spełniło sie moje marzenie jako fana Wiedzmina - dostałem wspaniały serial , dziś mam łzy jako fan SW bo spełnił sie koszmar w postaci Skylwalker Odrodzenie .....
Nie. W pewnej scenie słychać kilka głosów wypowiadających pojedyncze zdania i jedno zdanie jest mówione głosem Ahsoki, ale to tylko takie minimalne mrugnięcie okiem.
@@OskarRogowski Jeżeli chodzi o Ashoke czy świat międzyświatami ten temat został pominięty a dawał on ogromne, epickie wręcz możliwości. Serial Rebelianci po za głosem Ashoki został olany.
Bardzo lubię Twój kanał, często powiedzmy mniej więcej w 70-80% zgadzam się z Twoimi odczuciami, recenzjami itp. Możesz być zły za to co napiszę, ale uważam że jesteś za dobry na napisy końcowe. Mam wrażenie, że pomimo iż zdaje sobie sprawę, że reszta ekipy jest jak najbardziej na topie i ma mega duże pojęcie o tym co mówi to głownie Ty ich promujesz, no i Stelmach jeszcze daję radę. Pozostali albo przynudzają, albo mają nie wiem jak to ująć odmienne zdanie jakby na siłę. Zaznaczam, że nie chcę tutaj nikogo obrażać, ale dla mnie grasz w zupełnie innej lidze niż pozostali. Pozdrawiam.
Po za delikatnym nawiązaniem pod koniec do Rebels w nowej trylogii praktycznie olano ten serial. A taki świat międzyświatami to super pomysł niestety niewykorzystany.
Dzieki Oskar za ta wstepną opinie . Znając Cie mogłem ja przesłuchać bez obawy o jakieś spojlery co bardzo sobie cenie . Mam jednak nadzieje że bede miał kompletne inne odczucia po sensie . Z tego co pamietam o nadmiar wątków i to że po pierwszym seansie tego nie ogarniasz posądzałeś również Avengers Ininity War a ja w ogóle nie miałem takiego wrażenia .
Wg mnie za dużo chaosu - byłem dziś (23.12) na filmie i chaos, nadal nie rozumiem wątku Ojca Rey (a dlaczego Ojca - nie będę spojlerował) ale nie potrafię tego w żaden i w jakikolwiek sposób sobie wyobrazić - pytania o rodzinę Rey są na ogół "Ale jak", "jak to możliwe".... Fajnie, że te nawiązania i analogie do części 1-6 się pojawiły jako takie małe podsumowanie dotychczasowych wątków licząc od 1977 przez 1980, 1983 a kończąc na 1999, 2002 i 2005. Ale faktycznie skąd Palp natrzaskał aż tak wielką flotę (spojler Flota Sithów Dartha Sisiousa miała wartość 1000-krotonie większą niż armia Najwyższego Porządku) - wreszcie okazuje się, że klasycznych Sithów w postaci Maula nie dojrzycie - zamiast tego są bardziej militarni i "uwojskowieni", niż szkolący się w ciemniej stronie mocy Rycerze Ren. Plus za Zorii i Jannah (choć tej pierwszej było mniej) - na końcu filmu nie wiadomo co Poe, co z Finnem i innymi się dzieje - liczyłem na jakieś związki jak po 6 części a tu wprost nic nie jest powiedziane. Bezpłciowy ten film - Shemale nawet. Największy minus, że za dużo chaosu w fabule, jedno coś zaczną a nie skończą - akcja leci kolejno dalej to następnej akcji i tak w zasadzie do finału i wielkiej bitwy na jednej z planet ukrytej w części galaktyki zwanej Uknown Regions.
Siemka nie wiem jak wy ale moim zdaniem wystarczyłoby zmienić dwa elementy aby ten film był dużo lepszy. Mianowicie dlaczego to Rycerze Ren nie stoją za powrotem Imperatora. Czy nie byłby lepszym pokazanie ,że to opętani ciemną stronę (poprzez maskę Vadera) Rycerze Ren i Kylo ulegają podszeptom ducha Sidiusa aby przywrócić go do żywych. Tłumaczyło by to nieobecność rycerzy przez dwa filmy. Takie poprowadzenie fabuły pokazywało by nie tylko awaryjny plan Imperatora ale także jego perfidność ( wskrzesza go potomek wybrańca ,który miał go ostatecznie zgładzić ). Następnie standardowe motywy odsunięcie Rena od władzy, wyklęcie z zakonu Ren itp. Drugi element to finał. Śmierć Rey i uświadomienie sobie porażki Kylo jako człowieka: traci rodzinę , władzę, oraz jedyną osobą która go rozumiał i którą pokochał. Zdaję sobie sprawę z tego jak moc stawiała przed nim możliwości wolał niszczyć zamiast nauczyć się zgłębić moc w pozytywnych aspektach (leczenie). Wtedy to poprzysięga odkupić swoje winy. Odbudowuje akademię (którą zniszczył) , szkoli nowe pokolenie Jedi. Byłoby to prawdziwe Skywalker odrodzenie (Bena,Jedi, pokoju i Skywalkerów). Ostatnia scena Stary Ben powraca na farmę larsów( aby tam doczekać w samotności kresu swoich dni), gdzie spotyka duchy mocy w tym ducha Rey. Po rozmowie z nimi doznaje oczyszczenia i łączy się z mocą.
Mi się film nie podobał - ciągle wprowadzane nowe wątki i harmider w fabule jest bardzo irytujący a bohaterowie są trochę nijacy. Rey ciągle odwala i pozostali bohaterowie muszą ciągle za nią latać. Zakończenie jak dla mnie było słabe i głupie.
Najgorsze jest to, że w kościach czuje iż mimo wielkiego zarzekania się przez Disney to nie koniec i zobaczymy jeszcze głupkowatą twarzyczkę Rey za jakieś 4 lata....
Dla mnie ta akcja leciała tak szybko, że sceny nie wybrzmiewały, zupełnie nie byłam w stanie ich poczuć. Ani razu łezka mi nie pociekła, a to wiele mówi o filmie, który miał być emocjonalny, a pozostawił niesmak. Brak wytłumaczeń wielu rzeczy: skąd flota imperatora, skąd flota rebelii (ten wątek powinien być pokazany, bo i tak ze zwiastunów było wiadomo, że przylecą, ale nie wiadomo jak i skąd), masa niepotrzebnych wątków... Już nie mówiąc o tym, że o wiele lepiej by dzialało, gdyby czas akcjji nie był ograniczony do kilku godzin, bo to odbierało dużo sensu. No i wszystko było zbyt mocne, mam wrażenie, że wszystko co było przed i wszystko, co będzie po, nie ma teraz już sensu, po tej epickości i mocy. Eh, zawiodłam się mocno.
Ostatniego Dżedaj obejrzałem w domu i dobrze bo był to gniot straszliwy. Teraz słyszę że Skywalker Upadek też nie zachwyca. Disney po prostu nie chce mojej kasy.
Paragelia Vincent poczytaj recenzje, dużo osób mówi to samo co Oskar, albo daje po prostu średnie oceny, które są uznawane jako „zgniłe”. W ogólnym rozrachunku niezła rozrywka i spoko zwieczenie sagi.
No to ja już wiem jak sie bede czul po filmie :D po trailerach zastanawialem sie czy oni serio beda chcieli isc w rozdmuchany finał, rozpoczynając w momencie, gdy mamy rozbite Resistance, rozbite Fallen Order a nawet nie wiemy skad jedno i drugie sie wzielo i czemu w ogole walcza ze soba. Liczylem, ze ta scena z flota statkow to jest jakas wizja Rey a cala reszte epicko wygladajacych scen moze miec miejsce w sumie w jakiejs kameralnej historii. Ale jesli oni naprawde poszli w mega skale i nadrobic 2 filmy to... Ja pierdole
Raczej po prostu obecnie Oskar krytykuje praktycznie wszystko - wystarczy spojrzeć na same tytuły ostatnich filmików w stylu "dlaczego nie lubię xyz". Dopiero zaczynam oglądać i jestem przekonany, że poruszy same negatywy nowego SW xDD Edit: o, miło się zaskoczyłem - wspomniał też o kilku dobrych rzeczach. Szaleństwo :P
@@OskarRogowski oj nie chodzi by na siłę chwalić, ale na pewno były elementy które się podobały i fajnie jakbyś o nich też coś powiedział więcej :) Taka wyważona opinia gdzie zauważasz też dobre strony - kiedyś przynajmniej lata temu Twoje materiały zawsze takie były ;)
Oskarze czekam na twój normalny seans. Na seansie u mnie ludzie na końcu śmiali się z zażenowanie z tego co zrobili w ostatnich minutach filmu, poważnie cała sala, byłem na wersji angielskiej z napisami. Cóż cały film byłem do niego neutralny, ale śmiech ludzi zrobił na mnie duże wrażenie, chociaż nie ukrywam dla mnie to też było totalnie bezsensu.
Już jestem po (poszedłem w dniu w którym ten materiał wpadł na kanał). Więcej powiedziałem w spoilerowej dyskusji na Napisach Końcowych, ale generalnie też miałem widownie, która śmiałą się w niezamierzonych momentach... i niestety ich rozumiałem.
Też bardzo na to liczyłem. Miałem nadzieję, że Hayden Christensen się pojawi, ale po za serią głosów umarłych Jedi jakie słyszała Rey to niestety nie. Miałem teorie że ci czermoni sith troopersi to klony Anakina ale to też ni jak się ma do filmu.
Szukając recenzji już od 9 na początek natknąłem się na dwie które oceniały 8/10, myślę, o nie jest źle. Teraz widzę Twoją która nie jest specjalnie optymistyczna, później wszedłem na RT i przy tylko 22 jest 57%, to się zmieni bardzo, wiadomo, ale jednak średnio jak na początek. Co jest mocno ciekawe, czy ten film jest tyle gorszy od poprzednich części? Jakim cudem FA i TLJ mają ponad 90%. One wiadomo, mają dużo, dużo więcej recenzji, ale czyżby w końcu magia gwiezdnych wojen przestaje działać? Może w końcu nie będzie tego, że wszyscy tak bardzo chcą, żeby te filmy były tak bardzo dobre.
Nie idę na ten film. Szkoda mojego czasu i forsy. Ta trylogia nie powinna powstać. Nigdy. Albo przynajmniej, gdyby dali kogoś innego do kręcenia, a nie Abramsa i Jonhssona to pewnie by było lepiej. Lista minusów, które ja zauważyłem w siódmej i ósmej części jest ogromna. Po finale cudów nie oczekuję. Jedyna słuszna premiera grudnia to Wiedźmin.
Akurat jestem zdania, że nie jest to całkiem wina reżyserów, ale też w dużej mierze producentów i odgórnych decyzji. Dla przykładu, takie "Na noże" napisane i wyreżyserowane przez Riana Johnsona oglądało mi się przednio. Poza tym zgadzam się jak najbardziej, tak niewykorzystany potencjał, aby ciekawie rozwinąć to uniwersum. Zamiast tego dostaliśmy jakiś koktajl starych motywów z postaciami, które osobiście w ogóle mnie nie zainteresowały.
Cała nowa trylogia jest robiona typowo pod kasę. To nie jest pomysł na nową historie tylko odgrzany kotlet, który bez postaci z poprzednich części nie miał by żadnej fabuły. Mimo, że podoba mi się palpatin pociągający za sznurki i nowy film jest całkiem niezły to myślę, że historia Star Wars i jej zakończenie miało się dobrze bez odnawiania. Tak naprawdę na koniec wracamy do punktu wyjścia. Chyba, że palpatin znowu powróci walczyć z dziećmi Ray...
Ja miałem tak jak mówisz, w finale serducho mi podeszło pod gardło i na napisach końcowych byłem raczej zadowolony, mimo że przez pierwsze pół filmu zgrzytałem zębami. Ale po wyjściu z kina jak emocje już opadły zorientowałem się jak słaby był to film. Może drugi seans po świętach będzie lepszy...
Idę dzisiaj na Star Warsy z moją dziewczyną, która nigdy nie oglądała żadnej części, ale cóż... bilety dla dwóch osób wyszły nam tanio i mam dzisiaj urodziny, więc xD EDIT: Byłem jeśli chodzi o grudzień 2019 bardziej nahajpowany na Crisis w Arrowverse niż na nowe Star Wars więc też xD
Taka prawda, że VII, VIII i IX mają taki a nie inny odbiór tylko dlatego, że są pod szyldem Star Wars. Według mnie nie powinny nigdy powstać. Większość zarzutów o mnogości wątków, o gonitwie przez fabułę i braku spójności można też zarzucić Endgame, choć nikt tego nie robi. Bo jednak fani Marvela mają zdrowsze podejście do swojej ukochanej franszyzy i nie szukają dziury w całym. Na boga to jest kino rozrywkowe. Nie zapominajcie! Fandom SW nie zasłużył na powstanie ani jednego filmu poza starą oryginalną trylogią. Ci mentalne stetryczali ludzie żyją w bańce pt. "kiedyś to było". Wszystko inne złe. Jakby IV -VI były pozbawione wad i idealne (a mimo mojej miłości, nawet Imperium Kontratakuje nie jest idealne). Dostali kontynuację z nowymi bohaterami, ale w znanej historii (FA) - źle, kalka Nowej Nadziei, odgrzewany kotlet! Hurr durr! Potem Last Jedi, coś nowego świeżego (z jedną zasadniczą wadą w postaci wątku w kasynie, który był zbędny i kilkoma mniejszymi) - zamach na świętości, jak ktoś mógł wyjść poza starwarsowe ramy! Zbrodnia! Powiesić, ukrzyżować! Teraz RoS - pędzące, karkołomne zakończenie wątków i pożegnanie z bohaterami z wykorzystaniem, a jakże, sprawdzonych motywów w Star Wars. Źle. Będzie krytyka. Będzie hejt. Skąd na nienawiść do Prequeli? Bo co? Bo CGI razi po oczach? Nie, bo sprawy zostały poprowadzone inaczej niż w oryginalnej trylogii. Pomijam miałkość relacji ObiWana z Anakinem i kiepską grę aktorską tego drugiego. Problemem prequeli, było to że nie były oryginalną trylogią. Bo była polityka, bo było inaczej. To samo dotyczy nowej trylogii. Nie jest oryginalna, wiec siłą rzeczy jest zła. Bo jakaś tam postać była w EU i była inna. To ma być argument przeciwko filmowi? Serio? Prawda jest inna (ale tutaj trzeba trochę samodzielnego myślenia i ogólnej refleksji) - nowa trylogia nie jest tak zła jak ją malują. A wady jej wytykane to są wady, które przypisać można całym Gwiezdnym Wojnom, ba, większości filmów rozrywkowych. Rozwój postaci słaby? A Han w IV części to dojrzewał jak wino w beczce? No proszę... Dziury logiczne? Sposób zniszczenia dwóch gwiazd śmierci był wszak idealny i logicznie spójny. Prawda? Nie wspomnę o dziurach czasowych z Imperium Kontratakuje. Ale tam są emocje, jest sentyment. Disney na szczęście zrozumiał i w uniwersum gwiezdnych wojen już będzie budował swoje historie. Bo przy takich "fanach" to szkoda nawet wysiłku. Nikt nie doceni. I nie mówię, że to filmy 10 na 10. Ale 7/10? Czemu nie? Jak widzę oceny 1 na 10 to płaczę. Żeby krytykować to trzeba mieć o tym pojęcie, 99% to bełkot.
Jestem po obejrzeniu już tego filmu. Nie wiem dlaczego czuję że ten film to jest połączenie 2 filmów jakie Abrams by chcicial zrobić i gdyby wyżucic last Jedi i podzieli ten film na 2 Części to wychodzi nam bardzo ładne zamknięcie tej trylogia no ale cóż ja się bardzo dobrze bawiłem i nie narzekam mimo że czułem te braki ( starałem się nie spoilerowac i wyrazić moją opinię) ps finał był świetny jak dla mnie 😉.
Ale flota jest wyjaśniona - te ludki co mu skandują na stadionie budowali ją przez te 30 lat. Za to faktycznie nie wiem skąd sam Imperator - musiałem wtedy mrugnąć.
Nie wiesz skąd sie wziął Imperator? Na samym początku przecież sam powiedział: "the dark side is a pathway to mamy abilities some consider to be unnatural"
Nieee... (chyba ze ja źle zrozumiałem, wtedy 'błagam nie!'). Jest mowa o jego wyznawcach kilka razy, choćby w sztabie first order mówią że nowi sojusznicy to jakaś sekta. On mówi o duchach sithów w tym momencie, ale nijak to dla mnie nie znaczyło że mówi o tym tłumie dookoła. To by nie miało sensu, czemu duchy miałyby stać dookoła i skandować. Duchy są w Palpatinie. Jeżeli duchy skandują na stadionie to moje zadowolenie z filmu spada. W niedzielę idę znowu, postaram się zwrócić na to uwagę. Film mi się podobał, ale faktycznie zawiązanie tych wątków zdecydowanie jest słabe, skoro musimy tu się zastanawiać kto tam właściwie stał
Nie czuję żadnego hype'u przed tym filmem i nie wiem czy pójdę na niego do kina. Głównym powodem jest to, że kompletnie nie zainteresowali mnie bohaterowie. Mam gdzieś kto zginie, kto przeżyje i w ogóle kto wygra tę wojnę. Do tego świat mnie nie obchodzi, bo mało o nim wiem. Czym jest First Order, czym rządzi? Jaka była ta "Nowa Republika"? Nie ma o tym nic. No i oczywiście TLJ, który zakończył się tak, że nawet nie odczuwam ciekawości co dalej.
W punkt, też muszę przeprosić the last Jedi (który mi się nie podobał). Szkoda że zakończenie sagi to tak naprawdę lanie wody i tworzenie na siłę plus parę zabawnych żartów. Chciałbym czuć jakiekolwiek emocje na tym seansie... Niestety, skończyły się one praktycznie po kilku minutach :(
To jest pewien urok i bolączka gwiezdnych wojen, bo tu dość płynnie filmy przechodzą w komiksy książki i gry i na odwrót jak jeszcze gry i komiksy maj wątki poboczne to książki już są bezpośrednim przedłużeniem dla mnie to jest fajne takie przechodzenie ale rozumiem że nie wszyscy to lubią, choć osobiście uważam to trochę jak narzekanie, że skąd to tu jest gdy nie oglądało się poprzedniego filmu
@@OskarRogowski są to media może i rużne ale maja podobny cel dac w tym przypadku historie więc ich łączenie w końcu musiało nadejść w sumie Gw nie pierwsze działało na zasadzie 1 universum książkowo fimowego
@@Darlf_Sevil nie, film powinien stać na własnych nogach i dawać widzowi wszystkie potrzebne informacje. Książki mogą poruszać jakieś wątki obok opowieści filmów, ale filmy muszą być samodzielne!
Cała nowa trylogia jest według mnie nieprzemyślana, przerysowana (o ile można tak powiedzieć przy tego typu filmach) i przekreśla niejako to ci działo się w pierwszych 6 częściach. Dla mnie Disney zniszczył dzieło Lucasa jeśli chodzi o ciągłość sagi i ratują ich tylko spin-offy. Sam film jest, jeśli chodzi o główne wątki bardzo przewidywalny, po 3 minutach seansu już wiedziałem jaka jest historia Rey, co potwierdza się gdzieś w połowie filmu, a potem na koniec zostaje to jasno powiedziane. Efekty specjalne itd oczywiście najwyższy poziom, ale całościowo nowej sagi nie kupuję w ogóle. Głównie ogromna potęga bohaterów nowej trylogii jest zdecydowanie przesadzona, a ich nauka, często samouka jest błyskawiczna i irracjonalna. Gwiezdne Wojny tą trylogią robią to samo co Szybcy i Wściekli po 5 czy 6 części, psują swoją renomę jak dla mnie.
@@zentikk Ja akurat jestem fanem prequeli xd Powrót Jedi miał swoje głupoty ale nie był chaotyczny i wszystko było dopięte na ostatni guzik. Emocjonalna walka końcowa. a tutaj? jak Palpatine zginął od swoich błyskawic to ja parsknąłem śmiechem. Naprawde ep 9 to gówno
moim zdaniem lepiej by tej trylogii wyszło jakby całą robił jeden reżyser (wszystko jedno czy JJ czy RJ czy ktokolwiek inny ) no bo chyba możemy już uznać że opowieści o tym jak to był wielki plan na wszystkie te filmy był no właśnie tylko PR opowiastką by nie powiedzieć że poszliśmy na żywioł nikt nie wiedział co robi ale filmy ogłoszone no to je zrobiliśmy
Dla mnie najgorsze jest to, że można było zakończyć tę serię na masę różnych sposobów. Wybrano jeden z najgorszych. Chciałem wyjść z kina i poczuć moc i ducha tych 42 lat legendy. Wyszedłem czując zażenowanie. Disney zabił ducha GW
Jestem świeżo po seansie i co tu powiedzieć... Z jednej strony film jest lepszy od 7 i 8 części, ale dalej jest to słaba produkcja. Z zalet można wymienić w końcu jakąś drogę Kaylo Rena i Rey. Ponadto w pewnych momentach film powiela wiele ikonicznych scen, co w tym wypadku wypadło na plus. Wad będzie oczywiście więcej, bo jak można wsadzić nagle Imperatora bez wytłumaczenia skąd on w ogóle się wziął? Napomkniecie o nim przy jednym dialogu to zbyt mało na tak istotny zwrot. Czy ktoś mi do cholery wytłumaczy o co kaman z tym trójkątem pomiędzy poe, finnem i rey? I czy mi się przypadkiem nie wydaje, czy rycerze ren (w jakiejs tam smiesznej wizji w poprzedniej części?) Nie korzystali z mieczy świetlnych? Rozwiązania fabularne mizerne, ale przynajmniej jakieś są... zamknięcie pewnych wątków to blszenada. Noi kurde- niech ktoś mi powie, bo chyba to przeoczylem- co Finn próbował powiedzieć Rey?
No spoko ale w żaden sposób Twojej opini pod uwagę brać wręcz nie mogę bo jeszcze zepsuje mi seans takie nastawienie jak Twoje ;) Ale oczywiscie nie wypowiadam sie póki nie zobaczę
Nie zniechęcają się. To że Oskarowi film się nie podobało nie znaczy że Ty będziesz miał tak samo, na mnie osobiście film wywołał niesamowite emocje. Dlatego kupuj bilet i sam ocen.
pawelec9403 ale....on jest na plakatach...i trailerach....i jest głównym złym? I nikt nie wie z kąt się wziął? To na koniec filmu z nim nie walczą czy co? On się tam w ogóle pojawia czy tylko kłamliwy marketing i on tam tylko na jedną scenę? Jest jakimś duchem czy klonem? Wiem że trochę spoiler ale chyba mam prawo wiedzieć jak jest jego morda na plakacie XD
@@OskarRogowski Rozumiem Oskar jednak wolałbym nie słyszeć tego co powiedziałeś, że sprawa z Palpatinem nie jest jakoś specjalnie rozwijana. Wolałbym przekonać się sam, czekać na coś, nawet jeżeli oznacza to potem rozczarowanie.
@@Tomasz- jeśli nie chcesz wiedzieć absolutnie nic o filmie przed seansem, to nie oglądaj w ogóle recenzji. Recenzent musi lekko nakreślić fabułę i ocenić ogólnie wątki. Nie da się inaczej.
Ja bym z chęcią zobaczyć w Star wars jak rey lub jakiś lepszy jedi albo sith akceptują obie strony mocy jednoczesznie nie będąc tymi złymi, a nie ten zjebany podział na dobrych i złych
@@John_Knolastname dla mnie to jest kompletnie nie ważne co wprowadzi nowego a co nie byle tylko żeby to było fajne. Mogą wszystko zmienić byle zrobić dobry film.
Zgadzam się z tym, zabicie snoke'a i luke'a idzie jakos przebolec, zawsze to cos ciekawego, cos czego nikt sie nie spodziewal, natomiast w wiekszosci ten film to pomylka.
TLJ było całkiem okey moim zdanie. Było więcej nowości nie reedycji starych części. Za tup tutaj to znowu kalka która w dodatku olewa wszystko z TLJ. Masz wrażenie ze tu ktoś wycialpoprzednia cześć i nie wiesz co jest grane. Nowa części to straszna chała
No wszystko to jest tak słabe nie dlatego że film jest słaby. Ten film miał konkretne zadanie, zakończyć epicko trylogie. Tylko, że w The Last Jedi wątki zostały tak poprowadzone i zakończone, że w Odrodzeniu po prostu trzeba było na nowo wymyślać nowe zagrożenie. Jeżeli to co piszesz jest prawdą, to nie ma się wrażenia że jest to jakaś jedna długa spójna przygoda, a 3 różne pomniejsze, tylko że z tymi samymi bohaterami. Tym trudniej zrobić nagle epicki film, który ma skończyć wątki z w sumie 9 filmów. Tak samo jak TLJ nie uważałem za słaby film jako taki, bo od strony technicznej był dopieszczony jak mało co, tylko nie podobały mi się zwroty fabularne, które nie prowadziły do niczego na dłuższą metę. Może lepiej żeby Ryan J. zrobił całą trylogie, byłaby dobrze wykonana i spójna we własnej wizji. Teraz mamy w takim razie 3 małe potworki.
@@OskarRogowski Fani oczekiwali odpowiedzi, których last jedi nie dał, JJ chciał odpowiedzieć na te pytania tylko niestety to obniżylo jakosciowo pierwszą polowe filmu. Jako fajn obiektywnie juz na chłodno oceniam ten film na 7 ponieważ nie był on idealny, ale dal mi wiele radości i tak jak mówiłem gdyby nie pierwsza polowa byłoby cudownie, pozdrawiam :D
Kalka poprzednich części, wszystko podkręcone na 1000% i realizacja marzeń / fanficów które pojawiały się po wybuchu nienawiści do The Last Jedi. Ogólnie średniawo. Widać że Abrams chciał przypodobać się fanom ale kompletnie olano ciągłość fabularną, TLJ właściwe mogło się nie wydarzyć a autorzy zaczeli wyciągać sobie rozwiązania fabularne z czapki bez żadnego wyjaśnienia.
Dla mnie cała ostatnia trylogia jest robiona na siłę. Jak,na razie zobaczyłem dwa filmy, które mnie nie obaliły. Pójdę na trzeci, jako ktoś, który wszystkie osiem oglądał w kinie, ale rzeczywiście dużo nie spodziewam się.
Dokładnie, i to mocno na siłę doklejone do dwóch poprzednich trylogii, które stanowią spójną, mniej lub bardziej ciekawą, ale na pewno w pełni zamkniętą historię. Cóż, przynajmniej Disneyowi się to opłaciło, a to najważniejsze ;-)
Fabuła to jeden wielki bałagan. Akcja skacze z miejsca na miejsce bez żadnego ładu i składu, ale chociaż kończy się na Tatooine tam gdzie Luke miał dom. 5/10 moja ocena
Problem w tym że same te filmy nie są złe, ale kreacja świata. Znowu powtórka z oryginalnej trylogii (silne imperium, słabsza rebelia). W preaquelach przynajmniej było to wyważone, że obie strony konfliktu miały równe szanse, więc teraz jak dla mnie lepiej byłoby zrobić Nową Republikę jako główną siłę w galaktyce, a imperium przedstawić jak w Mandalorianie, czyli takie resztki wojska które próbują jakieś pojedyncze miasteczka przejmować. Z grubsza ta sama fabuła, ale w takim świecie jak dla mnie lepiej by działała.
W punkt. Trylogia Disneya to całkiem udane filmy akcji, fantasy w kosmosie, ale kreacja świata i podobne to OT koncepty zupełnie leżą, tudzież są powtórką z rozrywki ( a miejmy na uwadze, że NT jest bezpośrednią, filmową kontynuacją starej trylogii). Na seansach TFA czy TLJ miałem wrażenie, że oglądam alternatywną linię czasową świata Star Wars...
Dla mnie też oczywistym było, że nowe filmy powinny pokazywać inne proporcje świata przedstawionego, niż poprzednie dwie trylogie. Ustabilizowana sytuacja w Nowej Republice, choć w mocno zmienionych granicach, mierząca się z nowymi jak i starymi wrogami czy odrodzony Zakon Jedi, ale na innych (bardziej pierwotnych zasadach, bez tej całej politycznej otoczki i hierarchii). Schematy starwarsowe rzecz święta, wiadomo ;-) ale poszczególne wątki powinny się od siebie różnić, opowiadać niespotykaną wcześniej historię, zwłaszcza jeśli mówimy o głównych epizodach, które są ze sobą mocno powiązane fabularnie.
@@grot7x603 Dlatego właśnie trochę nową trylogię mam gdzieś, a Mandaloriana nie, mimo to że miał słabsze i lepsze momenty, to ciągle interesuje mnie świat i bohater, w przeciwieństwie do filmów.
@@grot7x603 Disney chciał zadowolić starych i nowych fanów, ale tak się nie da i wyszło to co wyszło. Do tego zmiana reżyserów sprawie, że druga część odstaje od pierwszej i trzeciej czyli nie mamy tak na prawdę spójnej trylogii. Większość fanów ma podobne wyobrażenie kontynuacji starej trylogii. Szkoda, że nie poszli w tym kierunku. Imperium, które zajmowało całą galaktykę ze swoją administracja nie może zniknąć od tak, a Nowy Porządek to parodia Imperium. Plus to że ludzie chcieli widzieć nowy zakon a w części VII fani dostają pstryczek w nos od twórców w postaci zniszczenia nowego zakonu. Kolejna kwestia (Sithowie) dzięki jakiemuś artefaktowi Sithów jeden z adeptów nowego zakonu wraz ze swoimi zwolennikami mógłby stać się nowym zagrożeniem dla jedi. To jest coś co powinniśmy wszyscy dostać i podejrzewam, że to fanów by zadowoliło.
Ciekawy pomysł! Chyba działałby lepiej.
Widział ktoś najnowszy odcinek Mandaloriana? Jak dla mnie jedne z najlepszych SW ever (ten jeden odcinek a nie cały serial, choc serial też jest cudowny)
Mi się film podobał, szedłem na niego bez oglądania zwiastunów i bez żadnych oczekiwań, dostałem fajną rozrywkę i to mimo przewidywalności niektórych scen :)
Oskar, jest dokładnie, tak, jak mówisz, sytuację w Galaktyce dość dobrze przedstawiają książki. Zwłaszcza jeden tytuł jest ważny w tym kontekście - "Więzy krwi". Są opisane tutaj narodziny Najwyższego Porządku, początki nowej Rebelii po przywództwem Lei oraz degrengolada Nowej Republiki, której polityczna nieudolność pozwala na powrót post-imperialnej władzy. Książkę naprawdę dobrze się czyta, więc możesz spróbować się z nią zmierzyć. Zresztą wszystkim Wam tutaj ją polecam.
nie po to chodzę na filmy do kina żebym musiał doczytać jakąś książę żeby załapać o co w ogóle chodzi. W poprzednich trylogiach książki i komiksy (w większości i tak strasznie marne) dopełniały fabułę filmów albo poszerzały uniwersum ale filmy stały na własnych nogach.
@@Hans_Olo Jasne, zgadzam się z Tobą. Daję tylko jakąś tam receptę na bolączki fabularne, które i mi bardzo przeszkadzają.
@@kamildownarowicz6246 w więzach krwi jest geneza ruchu oporu a najwyższy porządek istniał już wcześniej
@@Kazzzzzzzzzzzrz Technicznie rzecz biorąc tak, tyle że w"Więzach Krwi" NO pozostawal w ukryciu i dopiero gromadził swoje siły. Książka pokazuje żmudny proces budowania przez Najwyższy Porządek potęgi militarnej i geopolitycznej. Można podpatrzeć, co, i w jaki sposób do tego doprowadziło.
Zajechali KONIKA
Obejrzałem ROS i kilka dobrych dni później starą trylogie i powiem tak. OT to prawdziwa sztuka, i mówie to bez kszty nostalgii, bo zdaje sobie sprawe, że przecież w takim momencie argumentacja bywa prosta. Bo przecież wychowałem się na tym. Nieprawda widze błędy, które mnie irytują, ale jest ich dla mnie tak mało i mają taką postać, że nie przesłaniają mi one obrazu ogólnego. Nie jestem pozaślepiany. Te filmy są po prostu piękne. Wszystko wieńczy scena after party po rozwaleniu gwiazdy smierci 2. Są tam obrazki i dzwięki po prostu wybitne, przekaz emocjonalny naprawde trafia. Przyjemnie się to ogląda i jest aż ciepło na serduchu. Takie są stare GW. Proste, bez żadnych tarć, bez nadbudowy wątków usilnymi próbami ich łączenia, bez jakiejś szamotaniny narracyjnej jak u Abramsa i bez prowokacyjnej ideo jak u Johnsona ( Stara OT różni się bardzo rozwojem postaci a takze i scen, bo jedno i drugie jest nacechowane prostotą). Mówie tu teraz.o sequelach jak o ogóle, bo TLJ rzeczywiście był mocno rozwojowym filmem. Natomiast sceny u Abramsa przypominają wczesnego Nolana czyli kilkadziesiąt ujęć w scenie. Jak dzięki czemuś takiemu możemy się wczuć w film czy możemy dane sceny w ogóle pamietać? Czy możemy przez to je nazwac kultowe jak były tak poszatkowane ? Zabito wszystkich bohaterów z naszego dzieciństwa, żeby zrobić miejsce dla takich perełeczek, jak Finn, Rose, Poe czy Rey. Nowej generacji. Charyzme lepsza od nich ma żul którego wczoraj na ratuszu spotkałem i chciał ode mnie dosłownie 2 złote. Zabicie Hana Solo i Luke'a to tak jak zabicie Jamesa Bonda, i zrobienie miejsca dla Monney Penny, a Indiane Jonesa, dla Marcusa Brodiego. Nie zabija się postaci kultowych i ikon. Nawet jeśli zabito Iron Mana to zostało jeszcze 99 innych. Kurde szkoda tych nowych gwiezdnych wojen, bo uwierają strasznie a zaakceptować je będzie trzeba w tym jakze tanim wydaniu. Pozdrawiam Ciebie Oskar
Nie mam żadnych oczekiwań, a i tak mam wrażenie, że się zawiodę :/
Jak nie masz oczekiwan, to sie nie zawiedziesz :) Film swietny :)
Nie warto nawet wydawać na bilet z 9 filmów nawet prequele są lepsze
A ja doczekać się nie mogę
@@Bogoos21 No to bylismy chyba na innych filmach, bo ja sie bawilem wysmienicie :)
Też nie miałem oczekiwań. Zawiodłem się niemiłosiernie.
A jak wypadła szarża hujsarii z wielkiej lechii na first order? Grał sabaton w tle? (bo że jedi polzka zwyciężyła bez żadnych strat jest oczywiste).
Sam desant husarii wbrew pozorom był nawet logiczny i to była przyjemna scena, ale była tak krótka (jak wszystkie pozostałe) że zwyczajnie nie można było się nią nacieszyć.
@@888Huberto888 Hm, ciekawe. Pójde do kina to sam się przekonam, jak to jest uzasadnione i wykonane. Niemniej cieszę się, że wyszło w miare dobrze, bo w trailerach wyglądało to na totalny absurd.
Też totalnie obejrzalem ten film bez emocji.
" Oskar z rana jak śmietana" jak to mówią 😂
Śniadanie boże.
Dzięki :)
Nie mam oczekiwań, ani nie odczuwam żadnego hype'u związanego z tym filmem. Czuję trochę jakby ta saga była taka "mała" i stała trochę w miejscu; też uważam, że równie dobrze wydarzenia mogłyby się dziać na pograniczach galaktyki, a głównymi bohaterami byliby Kajko i Kokosz. Wydaję mi się że Star Warsy muszą coś zmienić bo nie wygląda to najlepiej. Może inna era ? W sumie tak jak o tym myślę nie miałbym nic przeciwko akcji osadzonej np. w Starej Republice ;D
Myślę że gdyby poszli w tę stronę, czyli do czasów dużo wcześniejszych mieliby zadanie łatwiejsze jeśli chodzi o scenariusz i to wszystko wyglądałoby dużo lepiej, a tak to skończyli to co było skończone, tyle że teraz zrobili to w mojej opinii dużo gorzej.
@@snagauto Zgadzam się w stu procentach, Stara Republika jest trochę taką skarbnicą historii. Dodatkowo uważam że mimo osadzenia w dalekiej przeszłości dodało to by SW w pewnym sensie powiewu świeżości ;)
@@TheMatMat1 I odpowiedzi na wiele pytań, nie każdy przecież czyta książki o Gwiezdnych Wojnach ;)
@@snagauto Też prawda ;)
To nie będzie konstruktywna krytyka, ale.. to była masakra xD
Nieważne jak mierny będzie epizod IX to mam wrażenie, że jednak nie przekonam się bardziej do TLJ. Osobiście uważam, że cały manewr z Lukiem jest trochę naciągany, bo jest straszliwie sprzeczny z jego charakterem z części VI. A co do reszty trylogii, jeśli faktycznie Odrodzenie jest tak mało oryginalne, co zresztą jest też problemem epizodu VII to raczej cała ta trylogia wyląduje u mnie całkiem blisko prequeli. Po prequelach przynajmniej dostałem Wojny Klonów.
Mati Warzecha jesteś w błędzie gościu, nic nie jest sprzeczne i wszystko jest idealnie ze sobą połączone, jeśli ci to nie wystarcza polecam ci obejrzeć najnowszym film Łukasza Stelmacha o 8 epizodzie ;)
@@norbixtoja Najgorzej kiedy ktoś odsyła cię do innego materiału. No nic, wracam jak obejrzę. (Chociaż Łukasz jeszcze nigdy mnie do niczego nie przekonał)
@@norbixtoja Jestem już po wywodzie Stelmacha i muszę powiedzieć że nie wiem dlaczego "jestem w błędzie gościu". Luke Skywalker to typ który nie zważając na nic postanowił wydobyć ze swojego ojca (który miał trochę na sumieniu) tą jedyną cząsteczkę dobra. Potem, kiedy jego siostrzeniec zaczyna mieć złe sny na poważnie rozważa ZABICIE GO WE ŚNIE. To jest właśnie sprzeczne z charakterem, a nie to że stał się zgorzkniały na starość.
@@matiwarzecha8450 Ja uważam, że właśnie to była Luka słabość. Zawsze działał pochopnie. Zawsze gdy zapalał miecz to przegrywał. Podczas walki z ojcem oddał broń i wtedy przyczynił się do odkupienia. W TLJ miał chwilę słabości gdy zaatakował Bena, ale na końcu zrobił to samo, zgasił miecz i dał się zaatakować. To dla mnie dobrze pokazuje jego charakter.
@@labolens Tylko że zazwyczaj zapalał miecz przeciwko ludziom, których nienawidził. Atakował Vadera zanim dowiedział się że jest jego ojcem, Imperator był ostatecznym wrogiem, któremu udało się go wyprowadzić z równowagi. Ben Solo był dzieckiem jego siostry i najlepszego przyjaciela, mam wrażenie, że tutaj mimo impulsywnej natury nie łapał by od razu za miecz rozważając mord.
Absolutnie się zgadzam. Tragiczne to dzieło
10:42 To Napisy Końcowe zaszczycili was w kinie swoją obecnością ? Była cała piątka ? Nawet Adam ? XD
bohaterowie sa od początku bezplciowi i bez wyrazu stąd wszystkie filmy leżą do tego kulejacy scenariusz, kalki kopiuj wklej, badz wmiksuj wklej bądz po prostu jeden do jednego ze starych trylogii i maskowanie tego akcja ... te filmy to taki cyrk ze to nie moglo sie udac bo przypominaja teledysk wszystko zmiksowane a ktoś na koncu zapomniał ze nalezaloby zacząc od scenariusza i nakrecenia po prostu dobrego filmu --- dopiero potem dodawać otoczkę. bez podbódowy scenariusza aktorow te filmy moga srac epickoscia abramsa ale nic to im nie da dalej sa tylko wydmuszką i teledyskiem. Pogon disneya za kasa i kazdej wytwórni tak sie konczy -- efekciarskie zachowawcze kino ktorego szczytem jest film dobry i przewidywalny a w wiekszosci wypadkow dzieła fastfoodowo filmowe do zapomnienia.
Jeremy Jahns też powiedział że to najgorsza część ze wszystkich dziewięciu... Dzięki, Disney nie dostanie mojej kasy na święta.
Oskar masz siwy włos na brodzie i nie mogę się skupić na tym co mówisz tylko patrzę na niego.
Starość nie radość
Po prostu organizm zareagowal na nowe SW :/
144p i załatwione
Osobiscie oczekuje, ze bede sie dobrze bawic. Chce zobaczyc epicka walke na miecze i satysfakcjonujaca odpowiedz na watek Palpatine'a.
Widzialem wstepne recenzje, mam nadzieje, ze film nie bedzie jak ostatni Jurassic World. Po recenzji Lukasza jestem spokojniejszy.
Też byłem spokojniejszy, ale Łukasz jest jednak w mniejszości i film jest słaby.
Film jest słaby, a walki na miecze to kpina. Zapomnij o emocjonującej walce obi vs anakin. Ani jednej dobrej walki jeżeli chodzi o choreografię ;(
W tym filmie jest wszystko oprócz emocji.
Jakieś walki na miecze świetlne są ale ogólnie nie miej wielkich oczekiwań do całości filmu. Dzięki temu się nie zawiedziesz. :)
Przepraszam ale czego się spodziewaliście po Abramsie, który jedynie umie zrobić kopiuj-wklej???
Disney zabił SW i niestety wszystkie złe proroctwa się spełniły.
Zgadzam się. Cała tą trylogię zwieńczona tym gównem jest zwyczajnie idiotyczna ,nijaka i bez sensowna.
Abrams wszystko tylko kopiuje, ale ta kopia jest bezpłciowa i bezjajeczna. Już wcześniej zniszczył Star treka zaprzeczając pierwotnej jego idei. Moim zdanie to nie Johnson zniszczył star warsy, tylko Kathleen kennedy i JJ abrams, który prawdopodobnie nie miał żadnej wizji na trylogię, tylko sobie stwierdził, że FAJNIE bedzie wprowadzić danych bohaterów i dane wydarzenia i niech ktoś to dalej pociągnie, on umywa ręce, bo swoje już zrobił (jego zdaniem pewnie idealnie XD)
To prawda, najpierw debil Abrams uśmiercił Hana Solo, potem debil Johnson Luke'a, najnowszy film jest trochę lepszy ale i tak nie dorównuje filmom Lucasa.
Właśnie wróciłem z kina. Miałem te same odczucia i teraz jak oglądam Twój film cieszę się że nie jestem z tym sam.
Płakałam
Wątek z imperatorem to jest nieporozumienie za szybko minal... z tego mozna by zrobic z 2 albo 3 czesci o samym palpatinie i jego flocie...
Zamiast tego mamy Rose i 30 innych nowych bohaterow, o ktorych dalej nic nie wiemy i sie juz nie dowiemy :D. Wielkie gowno z tego powstalo. Jeszcze gdyby to byl osobny film to idzie przebolec, ale to mial byc najwazniejszy, ostatni film, ktory zakonczy juz zakonczona sage, a tu odpierdolili taka kaszane... Widze czarne chmury nad Star Wars.
@@niepamietam2142 Jak niczego się o nich nie dowiesz od czegoś są seriale na disney+, książki i komiksy.
@@onio1100_ Od rozszerzania wiedzy o postaciach które już znamy i lubimy, albo dodawania nowych wątków na obrzeżach.
@@OskarRogowski Gdyby gwiezdne wojny a zwłaszcza ta trylogia wyglądała inaczej to była by to prawda ale niestety jest jak jest i seriale, książki i komiksy mogą podbudować tą trylogie to ja jako fan wole to niż istnienie filmów z chaotycznymi wątkami i nierozbudowanymi postaciami.
To niesamowite, że w nowej trylogii sytuacja w galaktyce jest tak na prawdę gorzej zarysowana niż była w Nowej Nadziei. Mimo że epizodzie IV pojawiła się tak na prawdę 1 planeta i kilku bohaterów, doskonale wiadomo była na czym stoimy: jest imperium (ci źli którzy trzepią galaktyką), jest rebelia (ci dobrzy, który chowają się w jaskiniach) i są cywile którzy odczuwają skutki wojny jedynie poprzez pogorszenie komfortu życia (no jak to cywile na wojnach). Sama otwierająca scena mówiła więcej niż cała obecna trylogia razem wzięta- olbrzymi krążownik Imperium dosłownie połyka malutki stateczek z księżniczką Leią na pokładzie. Już ta jedna scena wystarczyła aby wiedzieć, kto tu ma wpływy i pieniądze. I to w ramach filmu, który świetnie tworzył zamkniętą całość, nie potrzebował komentarza w postaci sequelów ani prequelów.
A u Abramsa? U Abramsa jak w lesie...
Przecież było wyjaśnione skąd ta flota w pewnym momencie
Mrugniesz i nie zauważysz. To było tak naciągane tłumaczenie...
@@OskarRogowski ja się cieszę że chociaż takie niż żadne, ale fakt naciągane...
Ja wyszedłem z kina spełniony. Nie dlatego, że ten film jest świetnie zrobiony i dopracowany, bo nie jest. Po prostu skupiałem się na pozytywach i na wątkach Rey i Kylo, które zostały fajnie poprowadzone(zwłaszcza dopełnienie wątku Rey uważam za genialne), na mrocznym klimacie i Mocy, której w tym epizodzie jest dużo, czasami może za dużo. I na wzruszającym zakończeniu.
Hej Oskarze , jestem po senasie i nie czułem przeładowania wątków . Jest dużo akcji ale wątków ? NIe zgodze sie . Dla mnie problem jest inny . SW oglądam od kiedy miałem 6 lat czyli to juz 36 lat . NIe jestem z tych fanów którzy krzyczą ze Disney zabił SW - ja lubie epizod 7 a epizod 8 uwielbiam . Ale nigdy jeszcze nie czułem sie tak mało zaangażowany w historie w filmie SW jak w Skywalker Odrodzenie . Nawet prequele mnie bardziej poruszyły . Nie czułem dramatyzmu , ciężaru czy ostatecznej radości ze zwyciestwa . NIC . I nie wiem z czego to wynika . Wyszedłem zmieszany i rozczarowany i patrząc po ludziach którzy ze mną byli w kinie nie tylko ja . Wielka szkoda . Wczoraj miałem łzy w oczach bo spełniło sie moje marzenie jako fana Wiedzmina - dostałem wspaniały serial , dziś mam łzy jako fan SW bo spełnił sie koszmar w postaci Skylwalker Odrodzenie .....
Kiedy materiał o jedi Fallen order
ua-cam.com/video/pLczt_iHAis/v-deo.html - nie mam za wiele do dodania.
@@OskarRogowski czy adres tego linku to aby nie podprogowy komentarz na temat polityki wydawniczej Lucas Film?
Czy w filmie pojawia sie Ahsoka?
Nie. W pewnej scenie słychać kilka głosów wypowiadających pojedyncze zdania i jedno zdanie jest mówione głosem Ahsoki, ale to tylko takie minimalne mrugnięcie okiem.
@@OskarRogowski Jeżeli chodzi o Ashoke czy świat międzyświatami ten temat został pominięty a dawał on ogromne, epickie wręcz możliwości. Serial Rebelianci po za głosem Ashoki został olany.
Bardzo lubię Twój kanał, często powiedzmy mniej więcej w 70-80% zgadzam się z Twoimi odczuciami, recenzjami itp. Możesz być zły za to co napiszę, ale uważam że jesteś za dobry na napisy końcowe. Mam wrażenie, że pomimo iż zdaje sobie sprawę, że reszta ekipy jest jak najbardziej na topie i ma mega duże pojęcie o tym co mówi to głownie Ty ich promujesz, no i Stelmach jeszcze daję radę. Pozostali albo przynudzają, albo mają nie wiem jak to ująć odmienne zdanie jakby na siłę. Zaznaczam, że nie chcę tutaj nikogo obrażać, ale dla mnie grasz w zupełnie innej lidze niż pozostali. Pozdrawiam.
Typowy niedzielny oglądacz SW będzie zadowolony
W pełni się zgadzam, zawód totalny - wracam do Rebels :D
Po za delikatnym nawiązaniem pod koniec do Rebels w nowej trylogii praktycznie olano ten serial. A taki świat międzyświatami to super pomysł niestety niewykorzystany.
Kurwa ten pocałunek
Po prostu film był za krótki :)
A mi sie ten film mega podobał. 🙂
Dzieki Oskar za ta wstepną opinie . Znając Cie mogłem ja przesłuchać bez obawy o jakieś spojlery co bardzo sobie cenie . Mam jednak nadzieje że bede miał kompletne inne odczucia po sensie . Z tego co pamietam o nadmiar wątków i to że po pierwszym seansie tego nie ogarniasz posądzałeś również Avengers Ininity War a ja w ogóle nie miałem takiego wrażenia .
Oskar, czy Kylo Ren zginął???
Tak i na dodatek ta śmierć jest totalnie bezsensowna
Nwm jaka była ale pewnie jakaś typu: zostaje zabity piorunami, albo zamienia się w ducha mocy i ginie bo chce xD
Byla to świetna scena
ua-cam.com/video/7PQstnnLscU/v-deo.html
Oskar, a czemu teraz w każdym materiale nosisz czapkę?
Bo w rzeczywistości to Kevin Feige
Może chowa zakola, albo chce zapuścić włosy i narazie to średnio wygląda.
This is the way
Wg mnie za dużo chaosu - byłem dziś (23.12) na filmie i chaos, nadal nie rozumiem wątku Ojca Rey (a dlaczego Ojca - nie będę spojlerował) ale nie potrafię tego w żaden i w jakikolwiek sposób sobie wyobrazić - pytania o rodzinę Rey są na ogół "Ale jak", "jak to możliwe".... Fajnie, że te nawiązania i analogie do części 1-6 się pojawiły jako takie małe podsumowanie dotychczasowych wątków licząc od 1977 przez 1980, 1983 a kończąc na 1999, 2002 i 2005. Ale faktycznie skąd Palp natrzaskał aż tak wielką flotę (spojler Flota Sithów Dartha Sisiousa miała wartość 1000-krotonie większą niż armia Najwyższego Porządku) - wreszcie okazuje się, że klasycznych Sithów w postaci Maula nie dojrzycie - zamiast tego są bardziej militarni i "uwojskowieni", niż szkolący się w ciemniej stronie mocy Rycerze Ren. Plus za Zorii i Jannah (choć tej pierwszej było mniej) - na końcu filmu nie wiadomo co Poe, co z Finnem i innymi się dzieje - liczyłem na jakieś związki jak po 6 części a tu wprost nic nie jest powiedziane. Bezpłciowy ten film - Shemale nawet. Największy minus, że za dużo chaosu w fabule, jedno coś zaczną a nie skończą - akcja leci kolejno dalej to następnej akcji i tak w zasadzie do finału i wielkiej bitwy na jednej z planet ukrytej w części galaktyki zwanej Uknown Regions.
Powiedzcie mi tylko czy Rycerze Ren są jakoś rozwinięci czy pojawiają się na jedną walkę znikają i dalej nic nie wiadomo?
Chodzą, stoją, chodzą, chodzą, jedna walka i nic nie wiadomo.
Na koniec mają jeszcze pewne spotkanie z mieczem świetlnym.
Siemka nie wiem jak wy ale moim zdaniem wystarczyłoby zmienić dwa elementy aby ten film był dużo lepszy. Mianowicie dlaczego to Rycerze Ren nie stoją za powrotem Imperatora. Czy nie byłby lepszym pokazanie ,że to opętani ciemną stronę (poprzez maskę Vadera) Rycerze Ren i Kylo ulegają podszeptom ducha Sidiusa aby przywrócić go do żywych. Tłumaczyło by to nieobecność rycerzy przez dwa filmy. Takie poprowadzenie fabuły pokazywało by nie tylko awaryjny plan Imperatora ale także jego perfidność ( wskrzesza go potomek wybrańca ,który miał go ostatecznie zgładzić ). Następnie standardowe motywy odsunięcie Rena od władzy, wyklęcie z zakonu Ren itp. Drugi element to finał. Śmierć Rey i uświadomienie sobie porażki Kylo jako człowieka: traci rodzinę , władzę, oraz jedyną osobą która go rozumiał i którą pokochał. Zdaję sobie sprawę z tego jak moc stawiała przed nim możliwości wolał niszczyć zamiast nauczyć się zgłębić moc w pozytywnych aspektach (leczenie). Wtedy to poprzysięga odkupić swoje winy. Odbudowuje akademię (którą zniszczył) , szkoli nowe pokolenie Jedi. Byłoby to prawdziwe Skywalker odrodzenie (Bena,Jedi, pokoju i Skywalkerów). Ostatnia scena Stary Ben powraca na farmę larsów( aby tam doczekać w samotności kresu swoich dni), gdzie spotyka duchy mocy w tym ducha Rey. Po rozmowie z nimi doznaje oczyszczenia i łączy się z mocą.
Hax w tym filmie wyszedł na większego idiotę niż w the last jedi , ale co jak co film mi się podobał , a Rey o boże ale mocarna.
Mi się film nie podobał - ciągle wprowadzane nowe wątki i harmider w fabule jest bardzo irytujący a bohaterowie są trochę nijacy. Rey ciągle odwala i pozostali bohaterowie muszą ciągle za nią latać. Zakończenie jak dla mnie było słabe i głupie.
Ogólnie to powód dla którego podjoł takie a nie inne działania był głupi. Gdyby działał w taki sposób od początku z przekonań to co innego.
@@mateuszworach6175 ktoś inny mi powiedział i w zasadzie racja , że działał tylko po to by zaszkodzić Kylo był zły że to on ma władzę.
Najgorsze jest to, że w kościach czuje iż mimo wielkiego zarzekania się przez Disney to nie koniec i zobaczymy jeszcze głupkowatą twarzyczkę Rey za jakieś 4 lata....
Może nie cztery ale podejrzewam ze trylogia 10-12 pewnie powstanie prędzej czy później. Kasa się musi zgadzać.
Dla mnie ta akcja leciała tak szybko, że sceny nie wybrzmiewały, zupełnie nie byłam w stanie ich poczuć. Ani razu łezka mi nie pociekła, a to wiele mówi o filmie, który miał być emocjonalny, a pozostawił niesmak.
Brak wytłumaczeń wielu rzeczy: skąd flota imperatora, skąd flota rebelii (ten wątek powinien być pokazany, bo i tak ze zwiastunów było wiadomo, że przylecą, ale nie wiadomo jak i skąd), masa niepotrzebnych wątków... Już nie mówiąc o tym, że o wiele lepiej by dzialało, gdyby czas akcjji nie był ograniczony do kilku godzin, bo to odbierało dużo sensu. No i wszystko było zbyt mocne, mam wrażenie, że wszystko co było przed i wszystko, co będzie po, nie ma teraz już sensu, po tej epickości i mocy. Eh, zawiodłam się mocno.
Ostatniego Dżedaj obejrzałem w domu i dobrze bo był to gniot straszliwy. Teraz słyszę że Skywalker Upadek też nie zachwyca. Disney po prostu nie chce mojej kasy.
Omówisz serię Conan Serpent war i The last Avenger?
Na RT 57% jak na razie czyli film kit
Paragelia Vincent poczytaj recenzje, dużo osób mówi to samo co Oskar, albo daje po prostu średnie oceny, które są uznawane jako „zgniłe”. W ogólnym rozrachunku niezła rozrywka i spoko zwieczenie sagi.
@@cani396 tak sobie tłumacz, cała trylogia od Disneya to dno. Epizody 1-3 przy tym to arcydzieła.
edek kosak to współczuje smutnego życia. Pozdro
@@edekkosak3550 kekłem srogo xDDDDD
@@edekkosak3550 nie no nowa trylogia jest pierdylion razy lepsza.
No to ja już wiem jak sie bede czul po filmie :D po trailerach zastanawialem sie czy oni serio beda chcieli isc w rozdmuchany finał, rozpoczynając w momencie, gdy mamy rozbite Resistance, rozbite Fallen Order a nawet nie wiemy skad jedno i drugie sie wzielo i czemu w ogole walcza ze soba. Liczylem, ze ta scena z flota statkow to jest jakas wizja Rey a cala reszte epicko wygladajacych scen moze miec miejsce w sumie w jakiejs kameralnej historii. Ale jesli oni naprawde poszli w mega skale i nadrobic 2 filmy to... Ja pierdole
Wiedziałem, że tak będzie xD Wyjdzie nowy film, jaki by nie był, to nagle poprzedni i tak lepszy xD
Raczej po prostu obecnie Oskar krytykuje praktycznie wszystko - wystarczy spojrzeć na same tytuły ostatnich filmików w stylu "dlaczego nie lubię xyz".
Dopiero zaczynam oglądać i jestem przekonany, że poruszy same negatywy nowego SW xDD
Edit: o, miło się zaskoczyłem - wspomniał też o kilku dobrych rzeczach. Szaleństwo :P
@@Fallriv Obiecuję, że w następnym materiale będę chwalił! (ale co? :D )
@@OskarRogowski oj nie chodzi by na siłę chwalić, ale na pewno były elementy które się podobały i fajnie jakbyś o nich też coś powiedział więcej :) Taka wyważona opinia gdzie zauważasz też dobre strony - kiedyś przynajmniej lata temu Twoje materiały zawsze takie były ;)
@@Fallriv Dalej mówię o zaletach jeśli je widzę ;)
Dopowiem tylko, że nie chodziło mi tutaj o Oskara (przynajmniej nie tylko) ale o samo zjawisko, z którym zdążyłem się już spotkać kilkukrotnie :D
Spytam przed oglądaniem, są spojlery?
Jeden mały
Nie
Zdradzam coś co jest teoretycznie w trailerach i w pierwszej minucie filmu.
@@OskarRogowski prośba na przyszłość, aby w opisie było info czy są spoilery, omijamy je a lubię oglądać twoje materiały i przemyślenia...
@@RemigiuszChmielowski Jak nie ma info, że SĄ spoilery, to ich nie ma.
Oskarze czekam na twój normalny seans.
Na seansie u mnie ludzie na końcu śmiali się z zażenowanie z tego co zrobili w ostatnich minutach filmu, poważnie cała sala, byłem na wersji angielskiej z napisami. Cóż cały film byłem do niego neutralny, ale śmiech ludzi zrobił na mnie duże wrażenie, chociaż nie ukrywam dla mnie to też było totalnie bezsensu.
Już jestem po (poszedłem w dniu w którym ten materiał wpadł na kanał). Więcej powiedziałem w spoilerowej dyskusji na Napisach Końcowych, ale generalnie też miałem widownie, która śmiałą się w niezamierzonych momentach... i niestety ich rozumiałem.
@@OskarRogowski Czyli nie jestem jedyny haha :) dziękuje ci za odpowiedz :).
Reklama Marlen klasa 👌
Czy w Rise of Skywalker pojawia się Anakin?
osobiscie nie, ale wydaje mi sie ze jako glos w glowie rey tak
Też bardzo na to liczyłem. Miałem nadzieję, że Hayden Christensen się pojawi, ale po za serią głosów umarłych Jedi jakie słyszała Rey to niestety nie. Miałem teorie że ci czermoni sith troopersi to klony Anakina ale to też ni jak się ma do filmu.
Szukając recenzji już od 9 na początek natknąłem się na dwie które oceniały 8/10, myślę, o nie jest źle. Teraz widzę Twoją która nie jest specjalnie optymistyczna, później wszedłem na RT i przy tylko 22 jest 57%, to się zmieni bardzo, wiadomo, ale jednak średnio jak na początek. Co jest mocno ciekawe, czy ten film jest tyle gorszy od poprzednich części? Jakim cudem FA i TLJ mają ponad 90%. One wiadomo, mają dużo, dużo więcej recenzji, ale czyżby w końcu magia gwiezdnych wojen przestaje działać? Może w końcu nie będzie tego, że wszyscy tak bardzo chcą, żeby te filmy były tak bardzo dobre.
Nie idę na ten film. Szkoda mojego czasu i forsy. Ta trylogia nie powinna powstać. Nigdy. Albo przynajmniej, gdyby dali kogoś innego do kręcenia, a nie Abramsa i Jonhssona to pewnie by było lepiej. Lista minusów, które ja zauważyłem w siódmej i ósmej części jest ogromna. Po finale cudów nie oczekuję. Jedyna słuszna premiera grudnia to Wiedźmin.
Akurat jestem zdania, że nie jest to całkiem wina reżyserów, ale też w dużej mierze producentów i odgórnych decyzji. Dla przykładu, takie "Na noże" napisane i wyreżyserowane przez Riana Johnsona oglądało mi się przednio. Poza tym zgadzam się jak najbardziej, tak niewykorzystany potencjał, aby ciekawie rozwinąć to uniwersum. Zamiast tego dostaliśmy jakiś koktajl starych motywów z postaciami, które osobiście w ogóle mnie nie zainteresowały.
IMO najlepszy z sequeli ma przynajmniej fajny orginalny klimat
(*) dla wszystkich poległych postaci
Zniszczyli przeznaczenie Anakina
Cała nowa trylogia jest robiona typowo pod kasę. To nie jest pomysł na nową historie tylko odgrzany kotlet, który bez postaci z poprzednich części nie miał by żadnej fabuły. Mimo, że podoba mi się palpatin pociągający za sznurki i nowy film jest całkiem niezły to myślę, że historia Star Wars i jej zakończenie miało się dobrze bez odnawiania. Tak naprawdę na koniec wracamy do punktu wyjścia. Chyba, że palpatin znowu powróci walczyć z dziećmi Ray...
Łukaszowi się podobało :D Będzie civil war na NK...
Ale uważa za najsłabszy film nowej trylogii.
Skoro jemu się podoba to tylko dodatkowa cegiełka do tego, że film nie warty zmarnowania czasu.
@@heos8045 czyli każdy film jaki się mu podoba to musi być słaby film? Wow... Widzę że jest pan/pani bardzo inteligentną osobą.
zer0 może po prostu wie ze ma zupełnie inny gust niż Łukasz?
@@olivialeah5283 no ale ten pan powiedział to jakby chciał wyśmiać Łukasza.
Ja miałem tak jak mówisz, w finale serducho mi podeszło pod gardło i na napisach końcowych byłem raczej zadowolony, mimo że przez pierwsze pół filmu zgrzytałem zębami. Ale po wyjściu z kina jak emocje już opadły zorientowałem się jak słaby był to film. Może drugi seans po świętach będzie lepszy...
Idę dzisiaj na Star Warsy z moją dziewczyną, która nigdy nie oglądała żadnej części, ale cóż... bilety dla dwóch osób wyszły nam tanio i mam dzisiaj urodziny, więc xD
EDIT: Byłem jeśli chodzi o grudzień 2019 bardziej nahajpowany na Crisis w Arrowverse niż na nowe Star Wars więc też xD
Zobaczymy Oskar, mam seans dopiero o 19, ja się akurat hajpowałem a I potwierdzenie, że to nie jest remake epizodu 6 mnie uspokaja.
Taka prawda, że VII, VIII i IX mają taki a nie inny odbiór tylko dlatego, że są pod szyldem Star Wars. Według mnie nie powinny nigdy powstać. Większość zarzutów o mnogości wątków, o gonitwie przez fabułę i braku spójności można też zarzucić Endgame, choć nikt tego nie robi. Bo jednak fani Marvela mają zdrowsze podejście do swojej ukochanej franszyzy i nie szukają dziury w całym. Na boga to jest kino rozrywkowe. Nie zapominajcie!
Fandom SW nie zasłużył na powstanie ani jednego filmu poza starą oryginalną trylogią. Ci mentalne stetryczali ludzie żyją w bańce pt. "kiedyś to było". Wszystko inne złe. Jakby IV -VI były pozbawione wad i idealne (a mimo mojej miłości, nawet Imperium Kontratakuje nie jest idealne). Dostali kontynuację z nowymi bohaterami, ale w znanej historii (FA) - źle, kalka Nowej Nadziei, odgrzewany kotlet! Hurr durr! Potem Last Jedi, coś nowego świeżego (z jedną zasadniczą wadą w postaci wątku w kasynie, który był zbędny i kilkoma mniejszymi) - zamach na świętości, jak ktoś mógł wyjść poza starwarsowe ramy! Zbrodnia! Powiesić, ukrzyżować! Teraz RoS - pędzące, karkołomne zakończenie wątków i pożegnanie z bohaterami z wykorzystaniem, a jakże, sprawdzonych motywów w Star Wars. Źle. Będzie krytyka. Będzie hejt.
Skąd na nienawiść do Prequeli? Bo co? Bo CGI razi po oczach? Nie, bo sprawy zostały poprowadzone inaczej niż w oryginalnej trylogii. Pomijam miałkość relacji ObiWana z Anakinem i kiepską grę aktorską tego drugiego. Problemem prequeli, było to że nie były oryginalną trylogią. Bo była polityka, bo było inaczej.
To samo dotyczy nowej trylogii. Nie jest oryginalna, wiec siłą rzeczy jest zła. Bo jakaś tam postać była w EU i była inna. To ma być argument przeciwko filmowi? Serio?
Prawda jest inna (ale tutaj trzeba trochę samodzielnego myślenia i ogólnej refleksji) - nowa trylogia nie jest tak zła jak ją malują. A wady jej wytykane to są wady, które przypisać można całym Gwiezdnym Wojnom, ba, większości filmów rozrywkowych. Rozwój postaci słaby? A Han w IV części to dojrzewał jak wino w beczce? No proszę... Dziury logiczne? Sposób zniszczenia dwóch gwiazd śmierci był wszak idealny i logicznie spójny. Prawda? Nie wspomnę o dziurach czasowych z Imperium Kontratakuje. Ale tam są emocje, jest sentyment.
Disney na szczęście zrozumiał i w uniwersum gwiezdnych wojen już będzie budował swoje historie. Bo przy takich "fanach" to szkoda nawet wysiłku. Nikt nie doceni. I nie mówię, że to filmy 10 na 10. Ale 7/10? Czemu nie? Jak widzę oceny 1 na 10 to płaczę.
Żeby krytykować to trzeba mieć o tym pojęcie, 99% to bełkot.
Albo np. można pójść do kina, obejrzeć film i stwierdzić, że mi nie podszedł. Ale ok - jedno z dwóch.
Jestem po obejrzeniu już tego filmu. Nie wiem dlaczego czuję że ten film to jest połączenie 2 filmów jakie Abrams by chcicial zrobić i gdyby wyżucic last Jedi i podzieli ten film na 2 Części to wychodzi nam bardzo ładne zamknięcie tej trylogia no ale cóż ja się bardzo dobrze bawiłem i nie narzekam mimo że czułem te braki ( starałem się nie spoilerowac i wyrazić moją opinię) ps finał był świetny jak dla mnie 😉.
W tlj leia wzywała pomoc z zewnętrznych rubieży i nikt nie przybył, natomiast teraz poprosili centralne układy (zazwyczaj te bardziej rozwinięte)😉
Ale flota jest wyjaśniona - te ludki co mu skandują na stadionie budowali ją przez te 30 lat. Za to faktycznie nie wiem skąd sam Imperator - musiałem wtedy mrugnąć.
Nie wiesz skąd sie wziął Imperator? Na samym początku przecież sam powiedział: "the dark side is a pathway to mamy abilities some consider to be unnatural"
Doskonały pomysł na główne wątki - po 1 zdaniu
Nie ma tam ludków, to duchy wielu pokoleń Sithów. Palpatine sugeruje to tłumacząc Rey jej nową rolę, gdy zasiądzie one na tronie :)
Nieee... (chyba ze ja źle zrozumiałem, wtedy 'błagam nie!'). Jest mowa o jego wyznawcach kilka razy, choćby w sztabie first order mówią że nowi sojusznicy to jakaś sekta. On mówi o duchach sithów w tym momencie, ale nijak to dla mnie nie znaczyło że mówi o tym tłumie dookoła. To by nie miało sensu, czemu duchy miałyby stać dookoła i skandować. Duchy są w Palpatinie. Jeżeli duchy skandują na stadionie to moje zadowolenie z filmu spada. W niedzielę idę znowu, postaram się zwrócić na to uwagę. Film mi się podobał, ale faktycznie zawiązanie tych wątków zdecydowanie jest słabe, skoro musimy tu się zastanawiać kto tam właściwie stał
@@igibiggie9265 No to kto zbudował tą flotę? Bo jest powiedziane, że Palpatine ma swoich fanatycznych wyznawców, którzy od lat budowali te statki.
Nie czuję żadnego hype'u przed tym filmem i nie wiem czy pójdę na niego do kina. Głównym powodem jest to, że kompletnie nie zainteresowali mnie bohaterowie. Mam gdzieś kto zginie, kto przeżyje i w ogóle kto wygra tę wojnę.
Do tego świat mnie nie obchodzi, bo mało o nim wiem. Czym jest First Order, czym rządzi? Jaka była ta "Nowa Republika"? Nie ma o tym nic.
No i oczywiście TLJ, który zakończył się tak, że nawet nie odczuwam ciekawości co dalej.
Dziwne w odbiorze...bo to gowno a nie Gwiezdne Wojny...
Dwa razy bardziej wolę prequle od tych nowych filmów Jebac Disney
Kc
W punkt, też muszę przeprosić the last Jedi (który mi się nie podobał). Szkoda że zakończenie sagi to tak naprawdę lanie wody i tworzenie na siłę plus parę zabawnych żartów. Chciałbym czuć jakiekolwiek emocje na tym seansie... Niestety, skończyły się one praktycznie po kilku minutach :(
To jest pewien urok i bolączka gwiezdnych wojen, bo tu dość płynnie filmy przechodzą w komiksy książki i gry i na odwrót jak jeszcze gry i komiksy maj wątki poboczne to książki już są bezpośrednim przedłużeniem dla mnie to jest fajne takie przechodzenie ale rozumiem że nie wszyscy to lubią, choć osobiście uważam to trochę jak narzekanie, że skąd to tu jest gdy nie oglądało się poprzedniego filmu
No nie. To są jednak różne media. Wymaganie znajomości jednych przy drugich jest trochę niepoważne.
@@OskarRogowski są to media może i rużne ale maja podobny cel dac w tym przypadku historie więc ich łączenie w końcu musiało nadejść w sumie Gw nie pierwsze działało na zasadzie 1 universum książkowo fimowego
@@Darlf_Sevil nie, film powinien stać na własnych nogach i dawać widzowi wszystkie potrzebne informacje. Książki mogą poruszać jakieś wątki obok opowieści filmów, ale filmy muszą być samodzielne!
Cała nowa trylogia jest według mnie nieprzemyślana, przerysowana (o ile można tak powiedzieć przy tego typu filmach) i przekreśla niejako to ci działo się w pierwszych 6 częściach. Dla mnie Disney zniszczył dzieło Lucasa jeśli chodzi o ciągłość sagi i ratują ich tylko spin-offy. Sam film jest, jeśli chodzi o główne wątki bardzo przewidywalny, po 3 minutach seansu już wiedziałem jaka jest historia Rey, co potwierdza się gdzieś w połowie filmu, a potem na koniec zostaje to jasno powiedziane.
Efekty specjalne itd oczywiście najwyższy poziom, ale całościowo nowej sagi nie kupuję w ogóle. Głównie ogromna potęga bohaterów nowej trylogii jest zdecydowanie przesadzona, a ich nauka, często samouka jest błyskawiczna i irracjonalna.
Gwiezdne Wojny tą trylogią robią to samo co Szybcy i Wściekli po 5 czy 6 części, psują swoją renomę jak dla mnie.
Nie tylko ty masz z tym filmem problem. Był on po prostu słaby, naiwny, przytłaczający i zrobiony na łatwiznę. Czuje wielkie rozczarowanie. 4/10
Tak jak stara trylogia. Wy na prawdę nie widzicie, że wasza stara trylogia to też infantylny komedia...
@@zentikk Ja akurat jestem fanem prequeli xd Powrót Jedi miał swoje głupoty ale nie był chaotyczny i wszystko było dopięte na ostatni guzik. Emocjonalna walka końcowa. a tutaj? jak Palpatine zginął od swoich błyskawic to ja parsknąłem śmiechem. Naprawde ep 9 to gówno
To jest zakończenie wielkiej sagi, a nie jakieś "endgejm" :-)
moim zdaniem lepiej by tej trylogii wyszło jakby całą robił jeden reżyser (wszystko jedno czy JJ czy RJ czy ktokolwiek inny ) no bo chyba możemy już uznać że opowieści o tym jak to był wielki plan na wszystkie te filmy był no właśnie tylko PR opowiastką by nie powiedzieć że poszliśmy na żywioł nikt nie wiedział co robi ale filmy ogłoszone no to je zrobiliśmy
No i to rozdawanie każdemu trylogii i teraz zabieranie ich, pokazuje, że Disney nie miał żadnego konkretnego planu na całą markę SW.
Film duzo lepszy od the last jedi. Niestety patrzac na trylogie disneya jako calosc to jest ona bardzo slaba
Dla mnie najgorsze jest to, że można było zakończyć tę serię na masę różnych sposobów. Wybrano jeden z najgorszych. Chciałem wyjść z kina i poczuć moc i ducha tych 42 lat legendy. Wyszedłem czując zażenowanie. Disney zabił ducha GW
Jestem świeżo po seansie i co tu powiedzieć... Z jednej strony film jest lepszy od 7 i 8 części, ale dalej jest to słaba produkcja.
Z zalet można wymienić w końcu jakąś drogę Kaylo Rena i Rey. Ponadto w pewnych momentach film powiela wiele ikonicznych scen, co w tym wypadku wypadło na plus.
Wad będzie oczywiście więcej, bo jak można wsadzić nagle Imperatora bez wytłumaczenia skąd on w ogóle się wziął? Napomkniecie o nim przy jednym dialogu to zbyt mało na tak istotny zwrot. Czy ktoś mi do cholery wytłumaczy o co kaman z tym trójkątem pomiędzy poe, finnem i rey? I czy mi się przypadkiem nie wydaje, czy rycerze ren (w jakiejs tam smiesznej wizji w poprzedniej części?) Nie korzystali z mieczy świetlnych? Rozwiązania fabularne mizerne, ale przynajmniej jakieś są... zamknięcie pewnych wątków to blszenada.
Noi kurde- niech ktoś mi powie, bo chyba to przeoczylem- co Finn próbował powiedzieć Rey?
Chciał jej wyznać, że zakisil by w niej ogora😉 jak myślisz co mógł jej wyznać w ostatniej chwili? Chyba nie to, że jest gejem
@ZygiOfficial nie kojarzę o co chodzi konkretnie? Bo było trochę tych dialogow
No spoko ale w żaden sposób Twojej opini pod uwagę brać wręcz nie mogę bo jeszcze zepsuje mi seans takie nastawienie jak Twoje ;) Ale oczywiscie nie wypowiadam sie póki nie zobaczę
Hajp opadł :/
Nie zniechęcają się.
To że Oskarowi film się nie podobało nie znaczy że Ty będziesz miał tak samo, na mnie osobiście film wywołał niesamowite emocje. Dlatego kupuj bilet i sam ocen.
@@susol1666 Mam bilety na jutro :) Najbardziej martwi mnie to przeładowanie wątkami.
@@EricTrax Rzeczywiście 1 połowa filmu jest napchana wątkami, ale potem będzie tylko lepiej.
Napisz jutro jak ci się podobało
A na ten film kiedykolwiek był hype?
@@mateuszburak5119 tak :)
Zaiste oczekiwać od baśni logiki, dziwne to jest.
W ten sposób można usprawiedliwiać wszystko.
No to kto w tym filmie jest zamrozony w karbonicie? ;p
Rian Johnson 😏
Ale jakto nie wyjaśniają z kąt ten imperator? XD nie rozumiem.
Pewnie nikt nie jest w stanie wytłumaczyć "z kąt"
pawelec9403 ale....on jest na plakatach...i trailerach....i jest głównym złym? I nikt nie wie z kąt się wziął? To na koniec filmu z nim nie walczą czy co? On się tam w ogóle pojawia czy tylko kłamliwy marketing i on tam tylko na jedną scenę? Jest jakimś duchem czy klonem? Wiem że trochę spoiler ale chyba mam prawo wiedzieć jak jest jego morda na plakacie XD
@@pawelec9403 z Kątu Mrocznej Strony Pokoju. You're welcome.
Wyjaśniają w 2 zdaniach rzuconych na szybko w czasie rozmowy :P Mrugniesz i przegapisz.
film typu kupa
Za duzo zdradzasz fabuly moim zdaniem.
To jest pierwsza minuta filmu (dosłownie). Nic więcej nie mówię.
@@OskarRogowski Rozumiem Oskar jednak wolałbym nie słyszeć tego co powiedziałeś, że sprawa z Palpatinem nie jest jakoś specjalnie rozwijana. Wolałbym przekonać się sam, czekać na coś, nawet jeżeli oznacza to potem rozczarowanie.
@@Tomasz- Niestety jeśli nie mógłbym mówić nawet tak ogólnikowo o jakichś wątkach, to nie mógłbym w ogóle powiedzieć nic o filmie.
@@OskarRogowski no byłoby ciężko
@@Tomasz- jeśli nie chcesz wiedzieć absolutnie nic o filmie przed seansem, to nie oglądaj w ogóle recenzji. Recenzent musi lekko nakreślić fabułę i ocenić ogólnie wątki. Nie da się inaczej.
Dalej lepszy od Last Jedi.
Ta piosenka osłodzi Ci StarWors ua-cam.com/video/LXXkTPUHdMw/v-deo.html
Ja bym z chęcią zobaczyć w Star wars jak rey lub jakiś lepszy jedi albo sith akceptują obie strony mocy jednoczesznie nie będąc tymi złymi, a nie ten zjebany podział na dobrych i złych
Czyli szaży Jedi
Nie ważne jak beznadziejny jest ten film to last jedi nigdy mi się nie spodoba ponieważ to badziewny film i nic tego nie zmieni.
Przynajmniej próbował wprowadzić szarych Jedi do nowego kanonu i zerwać ze starym
@@John_Knolastname dla mnie to jest kompletnie nie ważne co wprowadzi nowego a co nie byle tylko żeby to było fajne. Mogą wszystko zmienić byle zrobić dobry film.
Zgadzam się z tym, zabicie snoke'a i luke'a idzie jakos przebolec, zawsze to cos ciekawego, cos czego nikt sie nie spodziewal, natomiast w wiekszosci ten film to pomylka.
TLJ było całkiem okey moim zdanie. Było więcej nowości nie reedycji starych części. Za tup tutaj to znowu kalka która w dodatku olewa wszystko z TLJ. Masz wrażenie ze tu ktoś wycialpoprzednia cześć i nie wiesz co jest grane. Nowa części to straszna chała
No wszystko to jest tak słabe nie dlatego że film jest słaby. Ten film miał konkretne zadanie, zakończyć epicko trylogie. Tylko, że w The Last Jedi wątki zostały tak poprowadzone i zakończone, że w Odrodzeniu po prostu trzeba było na nowo wymyślać nowe zagrożenie. Jeżeli to co piszesz jest prawdą, to nie ma się wrażenia że jest to jakaś jedna długa spójna przygoda, a 3 różne pomniejsze, tylko że z tymi samymi bohaterami. Tym trudniej zrobić nagle epicki film, który ma skończyć wątki z w sumie 9 filmów.
Tak samo jak TLJ nie uważałem za słaby film jako taki, bo od strony technicznej był dopieszczony jak mało co, tylko nie podobały mi się zwroty fabularne, które nie prowadziły do niczego na dłuższą metę. Może lepiej żeby Ryan J. zrobił całą trylogie, byłaby dobrze wykonana i spójna we własnej wizji. Teraz mamy w takim razie 3 małe potworki.
dobre star-warsowe mumbo jumbo ale słaby film...
Ten film bylby idealny gdyby nie 8 cześć, przez którą JJ musial nadrabiać to co spierdolil "Rajan"
Oj nie wysuwałbym tak daleko idących wniosków. Nikt nic nie musiał.
@@OskarRogowski Fani oczekiwali odpowiedzi, których last jedi nie dał, JJ chciał odpowiedzieć na te pytania tylko niestety to obniżylo jakosciowo pierwszą polowe filmu. Jako fajn obiektywnie juz na chłodno oceniam ten film na 7 ponieważ nie był on idealny, ale dal mi wiele radości i tak jak mówiłem gdyby nie pierwsza polowa byłoby cudownie, pozdrawiam :D
Jeśli TLJ przy tym to dobry film tzn że ta część jest tragiczna
Kalka poprzednich części, wszystko podkręcone na 1000% i realizacja marzeń / fanficów które pojawiały się po wybuchu nienawiści do The Last Jedi. Ogólnie średniawo. Widać że Abrams chciał przypodobać się fanom ale kompletnie olano ciągłość fabularną, TLJ właściwe mogło się nie wydarzyć a autorzy zaczeli wyciągać sobie rozwiązania fabularne z czapki bez żadnego wyjaśnienia.
Jak dla mnie pojedyncze filmy są spoko i miło się je ogląda ale jako trylogia to moim zdaniem leży i kwiczy.
Tfu