Widziałem tą Syrenę wiele razy i naprawdę wygląda super . Oczywiście tak jak powiedziałeś nie jest to wierna kopia ale i tak wielki szacun za wielkość pracy włożonej w ten samochód. Fajnie że pokazałeś tą Syrenę. A mity narosły straszne i z tego co wiem to ta Syrena nie miała być produkowana a była tylko "poligonem doświadczalnym" dla konstruktorów. No ale kto to wie tak na 100% ?? Dzięki Janku za fajny film i pokazanie że kiedyś mimo trudności i tak udawało się wymyślić coś niestandartowego . Pozdrowionka :-))
Super wygląda. Najbardziej jest chyba w podobna do samochodów Triumph. Był bardzo podobny model, ale już nie pamiętam dokładnie nazwy. Chyba Spitfire, bo nie Harald.
Janku prawda jest taka,że obecnie technologie mamy wyższą,możliwości większe,pieniążków też trochę więcej- a nie produkujemy żadnego autka opracowanego w 100% przez Polaków.. i to jest smutniejsze od tej Syrenki Sport
Nie było szans na produkcję, bo i nie było takiej potrzeby. Taki samochód był wówczas obiektywnie zbędny, w przeciwieństwie do bardzo potrzebnej Bosto, która pozwalała zmniejszyć łaknienie na najpilniejsze potrzeby dostawcze. Jednak dobrze że powstał, bo pokazał że linia odwilży gomułkowskiej była słuszna i jak ludziom poluzować kajdany, to więcej osiągną. Społeczeństwo było też zmęczone wojną, biedą, terrorem stalinowskim i ciągłą propagandą, jaki to Związek Radziecki jest wspaniały. Nowoczesne i piękne artykuły przemysłowe stworzone rękami Polaków były wówczas bardzo potrzebne, żebyśmy uwierzyli w siebie (stąd też chwytliwe hasło: Polak potrafi). Nic dziwnego też, że Syrena Sport zachwyciła widzów, bo jej linia nawet dzisiaj zachwyca, chociaż my odbieramy ją jako retro. A datę święta pamiętam, bo kojarzy się z czekoladą #pdk 😉
Czytając artykuły z tamtego czasu to pisali że zachód był bardzo zainteresowany tym samochodem i nawet jeżeli nie robilibyśmy go na nasz rynek moglibyśmy go eksportować
@@kociu Oczywiście, że media branżowe były zainteresowane, nawet jako ciekawostką, bo był to piękny samochód. A polskie media skwapliwie to zainteresowanie transmitowały, ku propagandzie i pokrzepieniu serc. Ale to nie znaczy, że ktoś by ten samochód kupił. Zwłaszcza, że go jeszcze nie było - między jeżdżącym prototypem a produkcją seryjną jest przepaść, której nawet na Zachodzie większość aut nie pokonuje. A Polska była krajem zrujnowanym wojną, bez przemysłu i technologii. Własnych potrzeb na jakikolwiek możliwy transport nie mogliśmy zaspokoić, a mielibyśmy zbudować linię produkcji seryjnej dla nowoczesnego wozu sportowego, zaspokajającego gusta bogatych zachodnich klientów? Nie wydaje mnie się.
@@kociu przestan bredzic glupoty, w NRD robiono takie auto (tylko duzo lepsze z lepszym silnikiem i konstrukcja) produkowano Wartburgi 313 seryjnie i co? i nic!
Bardzo ciekawy odcinek; podoba mi się zwłaszcza rzeczowe podejście do zagadnienia. Temat Syreny Sport przypomina mi nadmuchaną bańkę, a faktycznie dużo ciekawszym prototypem była Syrena 110, którą zresztą pokazywałeś na swoim znakomitym kanale, drogi Imienniku. Trzeba przyznać, że ten sportowy samochodzik jest bardzo ładny, ma rasową linię, ale jednak Wartburg 311 Coupé czy Cabrio bardziej mi się podoba, a poza tym ma jedną wyższość nad Syreną Sport: był produkowany seryjnie, choć oczywiście w stosunkowo niewielkim "nakładzie". Natomiast z samochodów, które nie weszły do produkcji w fabrykach dawnego bloku wschodniego, najbardziej szkoda mi... Škody 720 z pięknym nadwoziem zaprojektowanym przez Giorgetto Giugiaro. Tak czy siak to interesujący i pouczający film - jak zawsze na tym kanale! Pozdrawiam serdecznie, drogi Imienniku!
Powiedzmy sobie szczerze ==projekt być może i fajny ale w warunkach lat 60 nie byłoby na niego odbiorców. To jeszcze nie czasy kilku samochodów w rodzinie, weekendowych zabaweczek jak Miata. Potrzebowaliśmy samochodów mogących przewieźć 4-5 osób i bagaż. Tutaj należy sobie uświadomić, że od samego początku nie rozważano produkcji seryjnej, był to jedynie "concept car", pokaz możliwości konstruktorów. Oczywiście można dywagować, co by było gdyby, przecież eksport, itp, itd. Jeden problem. Polska nie miała tradycji motoryzacyjnych ani stacji obsługi za granicą. Ludzie z bogatszych krajów woleli zapłacić więcej ale kupić sobie jakiegoś Triumpha czy MG i mieć spokój a nie jakiś polski wynalazek, do którego nie ma serwisu ani zaopatrzenia w części. Wyobraźcie sobie co niektórzy, że np. w dzisiejszych czasach trafia u nas do sprzedaży jakaś powstała kilka lat wcześniej marka z Uzbekistanu czy innej Albanii. Kupilibyście taki samochód? Bo ja nie. Gdzie tak naprawdę w miarę dobrze sobie radziliśmy jako FSO? W Bułgarii. To trochę mało. Poza tym oni też potrzebowali Nysek i Warszaw a nie jakiś tam dwuosobowych wozideł.
Takie rządy nic się nie opłaca lepiej kupić niż samemu produkować dla tego Polska motoryzacja padła tak było jest i jeszcze długo będzie chyba że stanie się cud pozdrawiam serdecznie ❤❤❤❤❤❤ i czekam na cud odnowy polskiej motoryzacji tego życzę państwu i sobie
Piękny samochód i wizualnie bardzo dobra replika. Mechanicznie natomiast jest to zupełnie inny samochód. Zacznijmy od napędu na tylną oś w tym przypadku.
Można płakać nad Warsem, Beskidem czy Syreną Sport. Ale prawda jest taka, że "narysować" samochód to 1/10 sukcesu. Dużo łatwiej jest stworzyć koncepcję samochodu niż zbudować wydajną linię produkcyjną dlatego właśnie kupowaliśmy gotowe konstrukcję wraz z linią produkcyjną. Dlatego właśnie Polonez to tak naprawdę w 80% lub więcej to był w dalszym ciągu FIAT 125P, że w prawie każdym pojeździe którego produkowaliśmy były te same włączniki na desce, te same klamki a nawet lampy. Że Beskid choć miał rewolucyjną bryłę to miał zawieszenie od Syreny (bynajmniej nie w wersji Sport) a Tarpan czy Żuk były klepane młotkiem. Podobnie z silnikami. Silnik od FSO czy Warszawy znalazły zastosowanie prawie we wszystkim łącznie z Żuku, Nysie, Tarpanie, A SILNIK FSO 1300 został reaktywowany dla Warsa natomiast przerobiony silnik Fiata 126p trafił do Beskida a potem do Malucha BIS. Czechosłowacja czy NRD produkowały swoje samochody, choć bardziej prymitywne i udziwnienie w stosunku do konstrukcji zachodnich ale jednak. My będziemy zganiać, na ZSRR że zabraniało choć innym nie zabraniało. Więc to chyba nie do końca tak było.
@@CynicBocus Podobnie było z naszym samolotem szturmowym SKORPION. Skończyło się na makiecie ze sklejki w skali 1:10 ale "konstruktor" opowiadał jak to będzie robił nawroty w miejscu i w ogóle będzie łamał prawa fizyki tylko, że nawet silników do niego nie wybrano (o skonstruowaniu silników to nawet nikt nie marzył). Została makieta, mnóstwo frazesów i pobożnych życzeń. O awionice i uzbrojeniu to nawet nikt nie wspomniał- miał se latać i już ;) ;) :) A gawiedź i dziennikarze podłapali temat i psioczyli na cały świat i rządzących, że nie wspierają Polskiej myśli (czy raczej pobożnych życzeń).
Do Warsów opracowano silniki OHC (wałek rozrządu w głowicy) nie mające nic wspólnego z silnikami OHV od Fiata 1300/1500. Silnik Warsa był bardzo podobny do silnika choćby Łady Samary. Zdaje się, że planowano 3 wersje, 1,1, 1,3 i 1,5. Na Wikipedii znajduje się zdjęcie tego silnika.
Pamiętam PRL. Nawet gdyby go nie było, to w momencie przygotowania prototypu, cała koncepcja i nadwozie (nie wiem jak silnik) była przestarzała. A przygotowanie do produkcji to kolejne kilka lat - i wtedy mielibyśmy wspaniały roadster a'la MG - 20 lat za późno.
Czy oryginalny prototyp nie miał czasem silnika boxer od panharda ? Taka informacja mi jakoś w tyle głowy siedzi. Ps. Pozdrawiam Pana Mazura od pierwszej repliki za chęci i zapał. Łatwo dziś krytykować tą próbę rekonstrukcji przy prezentowanej w filmie replice która z pewnością patrząc na jej detale jest dużo wierniejszą ale też i zapewne dużo kosztowniejszą próbą wskrzeszenia naszej legendy. Szacunek dla twórców obu samochodów.
W filmie przecież wspomina Janek o silniku Panharda z głowicami od motocykli Junak. Co do Pana Mazura to niestety dawno nie żyje o czym napisano w miesięczniku ,,Automobilista".
I jaki ten Melkus odniósł sukces? Ile ich wyprodukowali? Jakieś 120 sztuk w ciągu 40 lat? Wypasiony super-car na pierdzącym Wartburgu. Ostatecznie w 2012 i tak Melkus upadł. Niewiele mniej, bo pewnie kilkadziesiąt egzemplarzy to u nas prywatna inicjatywa wyrzeźbiła Syren laminatów po odkupieniu form. Niektóre były na ramie Wartburga 312. Ciekawostką w egzemplarzach prywaciarskich były poczynione modernizacje w stosunku do oryginalnego projektu FSO. Np. Tylne lampy od Fiata MR, przód od Skody, deska w stylu Poloneza, klamki kasetowe itd. Taka Syrena Laminat w latach 70/80 naprawdę mogła się podobać wyglądała bardziej jak dwudrzwiowa miniaturka Skody 105/120 aniżeli Skarpeta.
W DDRze mieli dwu osobowy roadster z miekkim i twardym dachem, wszedl do produkcji "seryjnej" (maloseryjnej?) w takim samym stylu jak ta syrena - wartburg 313 sport - duzo lepszy od tej syreny z silnikiem motoroweru
Piękna ale ta czerwona jest bardziej wierna. Komisję odpowiedzialną za zniszczenie Syreny Sport powołano w 1960 roku. Jakby to było w latach 70 to by przetrwała. Może ze zwykłym silnikiem by trafiła do produkcji jak było z Wartburgiem coupe czy Melkusem na bazie Wartburga 1000.
przepiękny projekt ... ja już replikę Pana Mazura - uznałem za super - *ale ta jest PRZEPIĘKNA* P.S. a gdyby tak zlecić produkcję w Chinach z silnikiem elekltrycznym?
Piękna replika. Tylko położenie przednich kierunkowskazów, takie ni w pi, ni w drzwi. Wygląda na to, że ktoś o nich zapomniał, a potem, w ostatniej chwili przykręcił je do grila.
Jak to stwierdził towarzysz Gomułka, po zobaczeniu nowocześniejszej wersji Warszawy. Klasie robotniczej, takie luksusy są niepotrzebne. A im Syrena sport się marzyła :D
Jak na brzydkie i toporne inne auta jeżdżące wtedy po polskich drogach to ta Syrena była mistrzostwem polskiego dizajnu.Nie wiem czy to polska myśl techniczno-wizjonerska czy autor ściągnął wygląd z jakiegoś zachodniego auta ale wygląda pięknie jak na tamte polskie siermiężne czasy.
Co jak co ale linie nadwozia miała piekną choć moim numerem 1 po tej stronie zelaznej kurtyny jest Wartburg Coupe. A z potrzebniejszych i niezrealizowanych projektów to bardzo szkoda Syreny 110.
To jest świetny samochód do strasznia ludzi, którzy pamiętają oryginalną Syrenę Sport, ale nie interesują się motoryzacją. Widzą i myślą ,,co? Ale jak to? Przecież to nigdy nie postało. Czy ja widzę ducha?”.
Bardzo ciekawi mnie jak została zbudowana ta replika. Robił to ktoś dla firmy, a nie wygląda to tak by było zrobione na "odwal się". Nawet wnętrze odwzorowali a przecież mogli skończyć tylko na zewnętrznych podobieństwach. Poza tym, minęły lata a to nadal istnieje, nadal wygląda dobrze.
Samochód wizualnie/stylistycznie jest istną petardą nawet dzisiaj. Projekt powstał w okresie,który nie sprzyjał takim pojazdom,plus klasycznie w przypadku motoryzacji "zza wschodniej kurtyny" był wyposażony w kiepską,słabą i "robioną na kolanie" mechanikę. Do tego auta siadłoby jak złoto wolnossące 2.0 i wówczas robiłoby szał przy tak niskiej masie własnej😃
@@karolwojtyla3047 , no paczaj, jakoś w replice opartej na podobnym wizualnie i wymiarowo samochodzie z zachodniej strony była 4.cylindrowa jednostka napędowa. A skoro weszło 1.5 R4, to w czym kłopot aby zrobić z tego 2.0? Nie trzeba być nie miłym, aby wyciągnąć nioski z prezentowanego materiału.
1 maja, albo 22 lipca. Innych państwowych świąt nie było 😅 Kierownica oryginalna z Warszawy. Taka sama była w seryjnej Syrenie, do tego na warszawowskiej kolumnie kierowniczej, która wystawała na pół metra z deski rozdzielczej.
No i Dzień Zwycięstwa obchodzono 9 maja, a nie jak dziś 8. I jeszcze była rocznica Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej, oczywiście w listopadzie; nie był to dzień wolny od pracy, ale w szkole organizowano uroczyste apele czy akademie, więc sporo lekcji przepadało, a na pozostałych panowało ogólne rozprężenie. Dzień Ludowego Wojska Polskiego działał na podobnej zasadzie, czasami do szkoły przychodził żołnierz i prezentował jakieś opowieści z krypty.
@@janpacholski2989 Dzień zwycięstwa w Moskwie od zawsze był obchodzony 9 maja z racji różnicy czasu, 2h+ do naszego, kiedy podpisywano kapitulację III Rzeszy w Moskwie było już po północy 9 maja, to cała tajemnica, a nie kolejna teoria spiskowa dziejów. 😂😝🤡
Powiem tak: zbescześcili Triunpha. Brandzlowanie się syreną sport ma bardzo mały sens, gdyż pamiętajmy do jakiej jakości doszlo finalnie FSO w produkcji nadwozi laminatowych; Wyprodukowano trochę syren "laminat" o jakości budy i spasowaniu gdzieś pomiędzy typowym lunchboxem a wytłoczką do jajek. I z czym taka syrena miała by się ścigać? Z Żukiem? Z furmanką? A co do prototypu Warszawy Gija - spokojnie, Mikiciuk ją znajdzie (jak wyciągnie kija)
Coś mi nie pasuje z tą max. prędkością, Seicento 900 moc 39KM V- max 140km/h. Syrena "sport" moc 35KM V-max 95km/h. Niech mi jakiś znawca wytłumaczy ten fenomen.
Syrena Sport polski potworek wtórny, skopiowany stylistycznie z podobnych auta zachodnich tamtego czasu, zupełnie niepotrzebny i nieprzystający do wymagań powojennej Polski i potrzeb ówczesnych Polaków, pomijając już, że technicznie to żaden "sport" nie był.
Dlaczego zniszczono prototyp? Komu on przeszkadzał? Ponieważ zawsze wśród decydentów znajdzie się taki dla którego "polskość to nienormalność" i będzie ją tępił.
Po prostu, stary nic nie warty grat zawadzał: stojący w magazynie OBR samochód został komisyjnie zniszczony ok. 1975 roku wraz z szeregiem innych prototypów FSO dla zwolnienia przestrzeni garażowej.😂
Co by było gdyby produkowane były syreny Sport?nic by nie było.Moze syn Jaroszewicza i kilku innych by miało czym jeździć.Reszta dalej pociskala by pieszo lub motorowerem to byłoby marnowanie sił i środków których Polska nie miała.Podobna sytuacja czeka nas nie długo pod rządami ekologów i UE. Szaro brzydko i biednie. Wyłączając elity oni zawsze mieli kolorowo nie zależnie od ustroju 😂
@1DEADBEEF1 to było by porownywalne z 313 bardziej w stylu Triumph -a tylko po co? Na zachodzie za dolary nikt by tego nie kupił i w Polsce też bo nie było dolarów 🤣
Dlaczego dzisiaj nie jest produkowana Izera czy Arrinera??Bo to ten sam naród i system co 60 lat temu.Komunizm nic do tego nie miał.Ale łatwiej nam to wytłumaczyć systemem który nami rządzi.
Witam Mogło być tak pięknie kolejny model w rodzinie Syren by był, jak wiele prototypów zostało wszystko zaprzepaszczone np. Beskid, Wars... Teraz mamy tylko repliki, bo jedyne prototypy były zniszczone :) Więcej takich rarytasów proszę prezentować i chociaż tyle się oko nacieszy ;) Pozdrawiam serdecznie :)
Co Ty, Jasiu, za dyrdymały opowiadasz? Kogo z Polaków w tamtych latach (grubo ponad ponad wieku temu!!) stać było na taki EKSTRAWAGANCKI samochód) - praktycznie do wożenia WŁASNE DUPY jedyne DWÓCH OSÓB? Bo też było to jedynie 2-osobowe autko studyjne, nawet nie próbowano tej "zabawki" zachować dla "potomnych". Przecież to była tylko "fraszka-igraszka, zabawka blaszana" - zrobiona jedynie dla zabawy kilku zakładowych konstruktorów . Nic więcej. W ówczesnej Polsce ten samochód nie miał żadnych szansa na produkcję seryjną - a produkcja może pięciu, a może dziesięciu rocznie, czy nawet 30 takich samochodzików zabawek dla DUŻYCH CHŁOPCÓW po ogromnie wielkich wręcz kosztach nie miała ŻADNYCH szans. To jeszcze nie te czasy, kiedy to nie sprzedane samochody oczekują na zakładowych parkingach całymi laty na realnych kupców. To dziś obecnie mamy problem - jak upchać na rynku bezpośrednio po wyprodukowaniu nowiutkie, jeszcze "pachnące" autka.!
Ładne, ale mechanicznie to g# które nigdzie na zachodzie by się nie sprzedało, a w Polsce nie miało miejsca bo mocy produkcyjnych brakowało na zaspokojenie potrzeb na 4-osobowe samochody.
Nie mocy tylko pieniędzy. Dlaczego klepano kilkadziesiąt lat Fiaty 125 i 126? Bo z braku forsy (dewiz) nie stać było państwowych zakładów na modernizację linii produkcyjnych pod nowe modele.
@@jisaburoozawa663 Nie powiedziałbym że tak było. Pamiętaj że 126p przeżył Cinquacento, jego produkcję zatrzymano 3 lata przed końcem Seicento tylko i wyłącznie dlatego że maszyny do produkcji sraluchów był tak zmasakrowane że nie było opcji by kontynuować tą farsę. Popyt był taki że opłacało się trzymać to w produkcji ale nie wymieniać pół fabryki dla auta które realnie przetrwałoby jeszcze ze 3 lata. Ale fakt był taki że Maluch sprzedawał się w ,,wolnej" polsce
@@karolusyt836 To po co robiono Beskida i Warsa? Dla sportu? Nie! Miano nadzieje że sytuacja gospodarcza pozwoli na zbudowanie nowych linii produkcyjnych dla nowych modeli a to są setki tysięcy dolarów.
Gdyby jeszcze miała silnik nie od motocykla i linię produkcyjną. To był składak jaki każdy może zrobić sobie w garażu. Do produktu finalnego było jeszcze bardzo daleko.
to co ty myslisz to dowod na to jak ograniczony umyslowo jestes, nasi sasiedzi robili lepszy dwu osobowy roadster z twardym i miekkim dachem i co? i nic...
@@1DEADBEEF1 być może miałeś nieudany weekend, ale to nie powód żebyś nie znaną tobie osobę nazywał ograniczoną umysłowo. a może jesteś tym odważnym który jest silny w słowach gdy jesteś anonimowy i nie widać kto jest z drugiej strony. zwał jak zwał zastanów się nad swoimi ograniczeniami
Wygląda pięknie. Jakieś okolice 100..120KM i ślicznotka by prawie dosłownie latała. Ta ma napęd na tył w odróżnieniu od prototypu. Jakiś stary silniczek bmw serii m42 na łańcuchu rozrz., bo m10 to już rarytas. Hmm... miodzio. To mógłby być nawet pomysł na biznes dla kogoś ogarniającego małoseryjną produkcję. Niestety, jak pokazują ceny aut z roczników około 2wś - dopóki my jeszcze żyjemy. Później ten biznes szlag trafi.
@@1DEADBEEF1 te stare i małe są ciche, fajny moment obr., kompaktowe i względnie tanie. Dobre do tylnego napędu. Niedobre do kręcenia sprężarką klimatyzacji. Dlaczego starasz się mnie obrazić? Aż tak Ci ukrzywdziłem tym txt?
@@krzysztofwaleska nie obrazam Ciebie poprostu BMW z lat 90tych do repliki auta z lat 50 jest kompletnie nie na miejscu... jesli wydajesz gruba kase na replike to chcesz sie czuc jak w super aucie z lat 50tych a nie miec wielopunktowy wtrysk paliwa zaplon elektroniczny komputerki 6cio biegowa skrzynie itp Przepraszam Ciebie, zrobie edycje tych gumiakow
Ilość miejsca pod maską było tyle, że spokojnie bokser mógłby być 4 cylindrowy i chłodzony cieczą. Co ciekawe, to nie sprzeciw towarzyszy zza Buga tylko prymityw Gomółka i jego klakierzy uwalili ten projekt i kilka innych.
Gomułka miał rację. Był dobrym gospodarzem, zostawił kraj na zero. Uważał, że jak na coś nie ma kasy to nie robimy. Było skromnie ale też nie uznawał zadłużenia, życia na kredycie. Wszystkie późniejsze ekipy rządzące mogłyby się od niego uczyć. Teraz Polska funkcjonuje jak menel, który bierze providenta, żeby kupić sobie nowy telewizor, bo jego stać. Toniemy w długach.
@@waldemarfabin3741 Obawiam się, że z tego g... po prostu już nie wyjdziemy. Jesteśmy de facto niewolnikami uzależnionymi od banku światowego. Ale to jest ponad 40 lat ciągłych pożyczek i zadłużania. Każdy Polak rodzi się z długiem. A co na to rządy POPiS? Nie było tematu, jakoś to będzie. Tak będzie, że jako kraj w końcu zbankrutujemy i nas zlicytują. Ich to nie obchodzi, oni tak czy tak są ustawieni. Ale my, zwykli ludzie będziemy mieli przerąbane.
I co z tego byl prototyp i myśl techniczna oraz marzenia samochód który do dziś robi wrażenie to trzeba było zniszczyć i nie produkować ale za to produkować dynamiczne padła pokroju syreny 105 która przeć cały okres produkcji wyglądała jak samochód zrobiony w garażu przez kowala co z tego że był ładny dizajn to trzeba było uwalić prototyp nawet bo nie pozwalał wielki brat i oczywiście w PRL genialnym konstruktorów uwalano skrzydła
My nie możemy porównywać się do Skody ma bardzo długą historię a FSO bardzo młoda firma dopiero zaczęła istnieć dziś Izea podobnie niema szans jak za komuny a morzę jeszcze gorzej
Auto wygladalo za ladnie jak na wyrob Bloku Wschodniego.Pewnie partyjniacy glosowali na tym autem i wiekszosc byla przeciwko otwieraniu produkcji masowej.
Nie powiem, że jest brzydka, ale piękna też nie jest ta syrena. Nieproporcjonalna, nie do końca trzymająca linię. Poprostu kupa gówna, biorąc pod uwagę to, że pracowało przy niej tylu inżynierków i konstruktorów. Tylko na tyle było ich stać? Poszukajcie Wartburga Coupe, to jest dopiero piękność. Polacy nie potrafili projektować aut.
@@marekmarecki9694 W tym samym roku Wartburg zrobił cacko. Mi chodzi o sam kształt, narysować tego nie potrafili. Narysowali brzydala, i takiego zrobili. A kwestia wyposażenia i silnika to już kwestia kasy, której nie było to fakt. Ale do rysowania na kartce nie trzeba pieniędzy, papier wszystko przyjmie za darmo.
Widziałem tą Syrenę wiele razy i naprawdę wygląda super . Oczywiście tak jak powiedziałeś nie jest to wierna kopia ale i tak wielki szacun za wielkość pracy włożonej w ten samochód. Fajnie że pokazałeś tą Syrenę. A mity narosły straszne i z tego co wiem to ta Syrena nie miała być produkowana a była tylko "poligonem doświadczalnym" dla konstruktorów. No ale kto to wie tak na 100% ?? Dzięki Janku za fajny film i pokazanie że kiedyś mimo trudności i tak udawało się wymyślić coś niestandartowego . Pozdrowionka :-))
Samochód piękny, ale kolor wręcz bajeczny!🔥🤩
Super wygląda. Najbardziej jest chyba w podobna do samochodów Triumph. Był bardzo podobny model, ale już nie pamiętam dokładnie nazwy. Chyba Spitfire, bo nie Harald.
Fajny materiał. Szacun dla prowadzącego i wszystkich zaangażowanych w stworzenie tej repliki. Kolor jest obłędny.
Piękny samochód, po prostu piękny!
Gdybanie to nasz sport narodowy
Janku prawda jest taka,że obecnie technologie mamy wyższą,możliwości większe,pieniążków też trochę więcej- a nie produkujemy żadnego autka opracowanego w 100% przez Polaków.. i to jest smutniejsze od tej Syrenki Sport
Zwróć uwagę, że ogromne firmy produkujące samochody upadają i są przejmowane przez np kapitał chiński. Przykładem np SAAB.
Nie było szans na produkcję, bo i nie było takiej potrzeby. Taki samochód był wówczas obiektywnie zbędny, w przeciwieństwie do bardzo potrzebnej Bosto, która pozwalała zmniejszyć łaknienie na najpilniejsze potrzeby dostawcze. Jednak dobrze że powstał, bo pokazał że linia odwilży gomułkowskiej była słuszna i jak ludziom poluzować kajdany, to więcej osiągną. Społeczeństwo było też zmęczone wojną, biedą, terrorem stalinowskim i ciągłą propagandą, jaki to Związek Radziecki jest wspaniały. Nowoczesne i piękne artykuły przemysłowe stworzone rękami Polaków były wówczas bardzo potrzebne, żebyśmy uwierzyli w siebie (stąd też chwytliwe hasło: Polak potrafi). Nic dziwnego też, że Syrena Sport zachwyciła widzów, bo jej linia nawet dzisiaj zachwyca, chociaż my odbieramy ją jako retro.
A datę święta pamiętam, bo kojarzy się z czekoladą #pdk 😉
Czytając artykuły z tamtego czasu to pisali że zachód był bardzo zainteresowany tym samochodem i nawet jeżeli nie robilibyśmy go na nasz rynek moglibyśmy go eksportować
@@kociu Oczywiście, że media branżowe były zainteresowane, nawet jako ciekawostką, bo był to piękny samochód. A polskie media skwapliwie to zainteresowanie transmitowały, ku propagandzie i pokrzepieniu serc. Ale to nie znaczy, że ktoś by ten samochód kupił. Zwłaszcza, że go jeszcze nie było - między jeżdżącym prototypem a produkcją seryjną jest przepaść, której nawet na Zachodzie większość aut nie pokonuje. A Polska była krajem zrujnowanym wojną, bez przemysłu i technologii. Własnych potrzeb na jakikolwiek możliwy transport nie mogliśmy zaspokoić, a mielibyśmy zbudować linię produkcji seryjnej dla nowoczesnego wozu sportowego, zaspokajającego gusta bogatych zachodnich klientów? Nie wydaje mnie się.
@@kociu przestan bredzic glupoty, w NRD robiono takie auto (tylko duzo lepsze z lepszym silnikiem i konstrukcja) produkowano Wartburgi 313 seryjnie i co? i nic!
@1DEADBEEF1 jeżeli Wartburg miał dla Ciebie ładniejszą linię to nie mamy o czym gadać
Bardzo ciekawy odcinek; podoba mi się zwłaszcza rzeczowe podejście do zagadnienia. Temat Syreny Sport przypomina mi nadmuchaną bańkę, a faktycznie dużo ciekawszym prototypem była Syrena 110, którą zresztą pokazywałeś na swoim znakomitym kanale, drogi Imienniku. Trzeba przyznać, że ten sportowy samochodzik jest bardzo ładny, ma rasową linię, ale jednak Wartburg 311 Coupé czy Cabrio bardziej mi się podoba, a poza tym ma jedną wyższość nad Syreną Sport: był produkowany seryjnie, choć oczywiście w stosunkowo niewielkim "nakładzie". Natomiast z samochodów, które nie weszły do produkcji w fabrykach dawnego bloku wschodniego, najbardziej szkoda mi... Škody 720 z pięknym nadwoziem zaprojektowanym przez Giorgetto Giugiaro. Tak czy siak to interesujący i pouczający film - jak zawsze na tym kanale! Pozdrawiam serdecznie, drogi Imienniku!
przeciez wartburg robil nie tylko coupe i cabrio ale i dwu osobowy roadster, z miekkim i twardym dachem "konkurujacy" z mercedesem SL... Wartburg 313
Powiedzmy sobie szczerze ==projekt być może i fajny ale w warunkach lat 60 nie byłoby na niego odbiorców. To jeszcze nie czasy kilku samochodów w rodzinie, weekendowych zabaweczek jak Miata. Potrzebowaliśmy samochodów mogących przewieźć 4-5 osób i bagaż. Tutaj należy sobie uświadomić, że od samego początku nie rozważano produkcji seryjnej, był to jedynie "concept car", pokaz możliwości konstruktorów. Oczywiście można dywagować, co by było gdyby, przecież eksport, itp, itd. Jeden problem. Polska nie miała tradycji motoryzacyjnych ani stacji obsługi za granicą. Ludzie z bogatszych krajów woleli zapłacić więcej ale kupić sobie jakiegoś Triumpha czy MG i mieć spokój a nie jakiś polski wynalazek, do którego nie ma serwisu ani zaopatrzenia w części. Wyobraźcie sobie co niektórzy, że np. w dzisiejszych czasach trafia u nas do sprzedaży jakaś powstała kilka lat wcześniej marka z Uzbekistanu czy innej Albanii. Kupilibyście taki samochód? Bo ja nie. Gdzie tak naprawdę w miarę dobrze sobie radziliśmy jako FSO? W Bułgarii. To trochę mało. Poza tym oni też potrzebowali Nysek i Warszaw a nie jakiś tam dwuosobowych wozideł.
Zgadzam się. Należy podkreślić, że ten samochód nie miał być produkowany seryjnie a jedynie był tzw. concept carem. Pozdrawiam stałego widza
Jak z kobietą...
Albo ładna...
Albo wierna.
Piękny film o pięknym samochodzie.
Wielkie dzięki.
Piękna Syrena sport bardzo dobrze zrobiana replika
Takie rządy nic się nie opłaca lepiej kupić niż samemu produkować dla tego Polska motoryzacja padła tak było jest i jeszcze długo będzie chyba że stanie się cud pozdrawiam serdecznie ❤❤❤❤❤❤ i czekam na cud odnowy polskiej motoryzacji tego życzę państwu i sobie
Piękna była 😢
ALE FAJNA👍👍👍
Może udało by ci się nagrać coś o tym niebieskim Warsie, jak teraz wygląda? jaką miał historie czemu jest niekompletny? nikt o nim nic nie nagrywa.
STA - pozdrawiam z miasta
Piękny samochód i wizualnie bardzo dobra replika. Mechanicznie natomiast jest to zupełnie inny samochód. Zacznijmy od napędu na tylną oś w tym przypadku.
Można płakać nad Warsem, Beskidem czy Syreną Sport. Ale prawda jest taka, że "narysować" samochód to 1/10 sukcesu. Dużo łatwiej jest stworzyć koncepcję samochodu niż zbudować wydajną linię produkcyjną dlatego właśnie kupowaliśmy gotowe konstrukcję wraz z linią produkcyjną. Dlatego właśnie Polonez to tak naprawdę w 80% lub więcej to był w dalszym ciągu FIAT 125P, że w prawie każdym pojeździe którego produkowaliśmy były te same włączniki na desce, te same klamki a nawet lampy. Że Beskid choć miał rewolucyjną bryłę to miał zawieszenie od Syreny (bynajmniej nie w wersji Sport) a Tarpan czy Żuk były klepane młotkiem. Podobnie z silnikami. Silnik od FSO czy Warszawy znalazły zastosowanie prawie we wszystkim łącznie z Żuku, Nysie, Tarpanie, A SILNIK FSO 1300 został reaktywowany dla Warsa natomiast przerobiony silnik Fiata 126p trafił do Beskida a potem do Malucha BIS. Czechosłowacja czy NRD produkowały swoje samochody, choć bardziej prymitywne i udziwnienie w stosunku do konstrukcji zachodnich ale jednak. My będziemy zganiać, na ZSRR że zabraniało choć innym nie zabraniało. Więc to chyba nie do końca tak było.
Zawsze o tym mówię. Nawet dziecko może narysować samochód
@@CynicBocus Podobnie było z naszym samolotem szturmowym SKORPION. Skończyło się na makiecie ze sklejki w skali 1:10 ale "konstruktor" opowiadał jak to będzie robił nawroty w miejscu i w ogóle będzie łamał prawa fizyki tylko, że nawet silników do niego nie wybrano (o skonstruowaniu silników to nawet nikt nie marzył). Została makieta, mnóstwo frazesów i pobożnych życzeń. O awionice i uzbrojeniu to nawet nikt nie wspomniał- miał se latać i już ;) ;) :) A gawiedź i dziennikarze podłapali temat i psioczyli na cały świat i rządzących, że nie wspierają Polskiej myśli (czy raczej pobożnych życzeń).
To NYSY były klepane młotkiem.
Dlatego zniknęły przed ŻUKAMI.
Do Warsów opracowano silniki OHC (wałek rozrządu w głowicy) nie mające nic wspólnego z silnikami OHV od Fiata 1300/1500. Silnik Warsa był bardzo podobny do silnika choćby Łady Samary. Zdaje się, że planowano 3 wersje, 1,1, 1,3 i 1,5. Na Wikipedii znajduje się zdjęcie tego silnika.
@@piotr.leniec-lincow5209 A Tarpana klepali stopami i robili je chyba do 1994 roku
Pamiętam PRL. Nawet gdyby go nie było, to w momencie przygotowania prototypu, cała koncepcja i nadwozie (nie wiem jak silnik) była przestarzała. A przygotowanie do produkcji to kolejne kilka lat - i wtedy mielibyśmy wspaniały roadster a'la MG - 20 lat za późno.
Super odcinek :)
Czy oryginalny prototyp nie miał czasem silnika boxer od panharda ? Taka informacja mi jakoś w tyle głowy siedzi.
Ps. Pozdrawiam Pana Mazura od pierwszej repliki za chęci i zapał. Łatwo dziś krytykować tą próbę rekonstrukcji przy prezentowanej w filmie replice która z pewnością patrząc na jej detale jest dużo wierniejszą ale też i zapewne dużo kosztowniejszą próbą wskrzeszenia naszej legendy. Szacunek dla twórców obu samochodów.
W filmie przecież wspomina Janek o silniku Panharda z głowicami od motocykli Junak. Co do Pana Mazura to niestety dawno nie żyje o czym napisano w miesięczniku ,,Automobilista".
@@TadeuszRydzyk-h2c Wspomina o silniku typu Boxer z głowicami junaka, ale ze to był silnik od Panharda ?
Niemcy mieli w DDR Melkusa RS1000...
I jaki ten Melkus odniósł sukces? Ile ich wyprodukowali? Jakieś 120 sztuk w ciągu 40 lat? Wypasiony super-car na pierdzącym Wartburgu. Ostatecznie w 2012 i tak Melkus upadł. Niewiele mniej, bo pewnie kilkadziesiąt egzemplarzy to u nas prywatna inicjatywa wyrzeźbiła Syren laminatów po odkupieniu form. Niektóre były na ramie Wartburga 312. Ciekawostką w egzemplarzach prywaciarskich były poczynione modernizacje w stosunku do oryginalnego projektu FSO. Np. Tylne lampy od Fiata MR, przód od Skody, deska w stylu Poloneza, klamki kasetowe itd. Taka Syrena Laminat w latach 70/80 naprawdę mogła się podobać wyglądała bardziej jak dwudrzwiowa miniaturka Skody 105/120 aniżeli Skarpeta.
W DDRze mieli dwu osobowy roadster z miekkim i twardym dachem, wszedl do produkcji "seryjnej" (maloseryjnej?) w takim samym stylu jak ta syrena - wartburg 313 sport - duzo lepszy od tej syreny z silnikiem motoroweru
Piękna ale ta czerwona jest bardziej wierna. Komisję odpowiedzialną za zniszczenie Syreny Sport powołano w 1960 roku. Jakby to było w latach 70 to by przetrwała. Może ze zwykłym silnikiem by trafiła do produkcji jak było z Wartburgiem coupe czy Melkusem na bazie Wartburga 1000.
przepiękny projekt ... ja już replikę Pana Mazura - uznałem za super - *ale ta jest PRZEPIĘKNA*
P.S. a gdyby tak zlecić produkcję w Chinach z silnikiem elekltrycznym?
Mnie się stylistycznie bardziej podoba Wartburg Coupe i Skoda MBX.
Jest piękna 👍👍👍
21:39 O... tu BARDZO DOBRZE widać trzy - źróbkowy silnik tego rozruchowy samochodu. Jest moc ==> silnik aż zadymił fessst!🤣
O, jest to moje marzenie ;-)
Piękna replika. Tylko położenie przednich kierunkowskazów, takie ni w pi, ni w drzwi. Wygląda na to, że ktoś o nich zapomniał, a potem, w ostatniej chwili przykręcił je do grila.
Jak to stwierdził towarzysz Gomułka, po zobaczeniu nowocześniejszej wersji Warszawy. Klasie robotniczej, takie luksusy są niepotrzebne. A im Syrena sport się marzyła :D
Pieprzony komunizm potrafi zniszczyć wszystko
Zazdroszczę możliwości przejażdzki tym autem.
Jak na brzydkie i toporne inne auta jeżdżące wtedy po polskich drogach to ta Syrena była mistrzostwem polskiego dizajnu.Nie wiem czy to polska myśl techniczno-wizjonerska czy autor ściągnął wygląd z jakiegoś zachodniego auta ale wygląda pięknie jak na tamte polskie siermiężne czasy.
Piękna
POZDRAWIAM .
I to było nasze dzieło i nasze marzenie! Nie jakąś Warszawa garbus coupe sport. To samo dotyczy syreny 110.
Co jak co ale linie nadwozia miała piekną choć moim numerem 1 po tej stronie zelaznej kurtyny jest Wartburg Coupe. A z potrzebniejszych i niezrealizowanych projektów to bardzo szkoda Syreny 110.
To jest świetny samochód do strasznia ludzi, którzy pamiętają oryginalną Syrenę Sport, ale nie interesują się motoryzacją. Widzą i myślą ,,co? Ale jak to? Przecież to nigdy nie postało. Czy ja widzę ducha?”.
piekny i tyle !!!
Bardzo ciekawi mnie jak została zbudowana ta replika. Robił to ktoś dla firmy, a nie wygląda to tak by było zrobione na "odwal się". Nawet wnętrze odwzorowali a przecież mogli skończyć tylko na zewnętrznych podobieństwach. Poza tym, minęły lata a to nadal istnieje, nadal wygląda dobrze.
Wódka ruda.. To była ta firma i nawet była do wygrania.. :)
Ładny samochód jak na tamte czasy byłby super.
Piekny samochód dużo lepszy niż seryjne Syreny szkoda że go nie rozwijano.
Piękna koncepcja
Samochód wizualnie/stylistycznie jest istną petardą nawet dzisiaj. Projekt powstał w okresie,który nie sprzyjał takim pojazdom,plus klasycznie w przypadku motoryzacji "zza wschodniej kurtyny" był wyposażony w kiepską,słabą i "robioną na kolanie" mechanikę. Do tego auta siadłoby jak złoto wolnossące 2.0 i wówczas robiłoby szał przy tak niskiej masie własnej😃
ciekawe gdzie być to "wolnossące 2.0" zmieścił, chyba na fotelu pasażera 😂😝🤡
nic kurla klasycznie z zza wschodniej kurtyny bo jakos dwu osobowy roadster wszedl do produkcji w DDRze Wartburg 313 sport
@@karolwojtyla3047 , no paczaj, jakoś w replice opartej na podobnym wizualnie i wymiarowo samochodzie z zachodniej strony była 4.cylindrowa jednostka napędowa. A skoro weszło 1.5 R4, to w czym kłopot aby zrobić z tego 2.0? Nie trzeba być nie miłym, aby wyciągnąć nioski z prezentowanego materiału.
1 maja, albo 22 lipca. Innych państwowych świąt nie było 😅
Kierownica oryginalna z Warszawy. Taka sama była w seryjnej Syrenie, do tego na warszawowskiej kolumnie kierowniczej, która wystawała na pół metra z deski rozdzielczej.
No i Dzień Zwycięstwa obchodzono 9 maja, a nie jak dziś 8. I jeszcze była rocznica Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej, oczywiście w listopadzie; nie był to dzień wolny od pracy, ale w szkole organizowano uroczyste apele czy akademie, więc sporo lekcji przepadało, a na pozostałych panowało ogólne rozprężenie. Dzień Ludowego Wojska Polskiego działał na podobnej zasadzie, czasami do szkoły przychodził żołnierz i prezentował jakieś opowieści z krypty.
święta prawda, potwierdzam 😅
@@janpacholski2989 Dzień zwycięstwa w Moskwie od zawsze był obchodzony 9 maja z racji różnicy czasu, 2h+ do naszego, kiedy podpisywano kapitulację III Rzeszy w Moskwie było już po północy 9 maja, to cała tajemnica, a nie kolejna teoria spiskowa dziejów. 😂😝🤡
Hej Janku, mamy prawie polowe listopada a u Ciebie cieplo?? Czyzby material (zreszta ciekawy) lecial z 'konserwy' ? - pozdrawiam z Anglii 💛
@@alfa-hl2wy W tym roku byłem niczym dibra gospodyni i zrobiłem zapasy na zimę
Ten samochód nie miał prawa bytu koszty produkcji plus brak silników lepiej było kupić licencje
To ta z Okęcia? ;)
👍👍😉😉
Powiem tak: zbescześcili Triunpha. Brandzlowanie się syreną sport ma bardzo mały sens, gdyż pamiętajmy do jakiej jakości doszlo finalnie FSO w produkcji nadwozi laminatowych; Wyprodukowano trochę syren "laminat" o jakości budy i spasowaniu gdzieś pomiędzy typowym lunchboxem a wytłoczką do jajek. I z czym taka syrena miała by się ścigać? Z Żukiem? Z furmanką? A co do prototypu Warszawy Gija - spokojnie, Mikiciuk ją znajdzie (jak wyciągnie kija)
Coś mi nie pasuje z tą max. prędkością, Seicento 900 moc 39KM V- max 140km/h.
Syrena "sport" moc 35KM V-max 95km/h.
Niech mi jakiś znawca wytłumaczy ten fenomen.
W wywiadzie dla Automobilisty, Cezary Nawrot podaje 110 km/h.
Ukradli nam nasze najlepsze pomysły...
Przecież konstruktorzy nie myśleli nawet o produkcji seryjnej syreny sport tylko testowali w niej rozwiązania konstrukcyjne XDDDD
Troche jak Triumph.
Przednia szyba wyszla dziadowsko.
Za to tylna wyszła pięknie.
Syrena Sport polski potworek wtórny, skopiowany stylistycznie z podobnych auta zachodnich tamtego czasu, zupełnie niepotrzebny i nieprzystający do wymagań powojennej Polski i potrzeb ówczesnych Polaków, pomijając już, że technicznie to żaden "sport" nie był.
Brawa za wzmiankę o Mirosław Mazur bez niego ten projekt nie byłby prawdziwy...
Czy to AI pisze czy ktoś zza granicy próbuje pisać poprawnie po Polsku ?
Zbudować nowsza wersję,
Dlaczego zniszczono prototyp? Komu on przeszkadzał? Ponieważ zawsze wśród decydentów znajdzie się taki dla którego "polskość to nienormalność" i będzie ją tępił.
@@marcinz3343 To jest bardzo dobre pytanie, czy kiedykolwiek uda się znaleźć odpowiedź?
Po prostu, stary nic nie warty grat zawadzał: stojący w magazynie OBR samochód został komisyjnie zniszczony ok. 1975 roku wraz z szeregiem innych prototypów FSO dla zwolnienia przestrzeni garażowej.😂
W Polsce komunizmu nie było. To był taki " socjalizm".
Każda wersja socjalizmu jest debilizmem.
Hmm, replika na żółtych blachach ?
Co by było gdyby produkowane były syreny Sport?nic by nie było.Moze syn Jaroszewicza i kilku innych by miało czym jeździć.Reszta dalej pociskala by pieszo lub motorowerem to byłoby marnowanie sił i środków których Polska nie miała.Podobna sytuacja czeka nas nie długo pod rządami ekologów i UE. Szaro brzydko i biednie. Wyłączając elity oni zawsze mieli kolorowo nie zależnie od ustroju 😂
NRD robilo lepsze auto dwu osobowe i stalo sie dokladnie jak mowisz - nic to nie dalo (wartburg 313 sport)
@1DEADBEEF1 to było by porownywalne z 313 bardziej w stylu Triumph -a tylko po co? Na zachodzie za dolary nikt by tego nie kupił i w Polsce też bo nie było dolarów 🤣
@@przemyslawgorzynski9813 313 byl bardziej w stylu mercedesa 190SL roadster
Tylna szybe w takim stylu miala pozniej Mazda Cosmo ...
Jan Syrenoslaw ... ?
ten dach to chyba z mx5tki:)
Dlaczego dzisiaj nie jest produkowana Izera czy Arrinera??Bo to ten sam naród i system co 60 lat temu.Komunizm nic do tego nie miał.Ale łatwiej nam to wytłumaczyć systemem który nami rządzi.
Mimo wszystko Spitfire powoduje szybsze bicie serduszka.
O nie! Tylko nie to! Syrena Sport 🤦
Witam Mogło być tak pięknie kolejny model w rodzinie Syren by był, jak wiele prototypów zostało wszystko zaprzepaszczone np. Beskid, Wars... Teraz mamy tylko repliki, bo jedyne prototypy były zniszczone :) Więcej takich rarytasów proszę prezentować i chociaż tyle się oko nacieszy ;) Pozdrawiam serdecznie :)
Mi najbardziej szkoda projektów autobusów Beksińskiego, które nie weszły do produkcji. 😢
Czego szkoda? Nawet dziecko może sobie autobus narysować.
Mam wrażenie po pracy silnika, że nie pali na wszystkie cylindry...albo taki specyficzny wydech.
niezbyt uważnie oglądałeś, jak tylko zaczął nim jechać to od razu powiedział że nie pali na wszystkie cylindry
@@Szczauqa W kilku miejscach przewinąłem.
Podobną replikę stworzył nie żyjący już Pan Mirosław Mazur z Lublina ua-cam.com/video/vM-jRZa9J18/v-deo.htmlsi=xUOZhlrdRjjaw7CD
Przecież jest o tym mowa w tej prezentacji
Bla,bla,bla.Jakby babcia wąsy miała to by dziadkiem była.
22 lipca
Co Ty, Jasiu, za dyrdymały opowiadasz? Kogo z Polaków w tamtych latach (grubo ponad ponad wieku temu!!) stać było na taki EKSTRAWAGANCKI samochód) - praktycznie do wożenia WŁASNE DUPY jedyne DWÓCH OSÓB? Bo też było to jedynie 2-osobowe autko studyjne, nawet nie próbowano tej "zabawki" zachować dla "potomnych". Przecież to była tylko "fraszka-igraszka, zabawka blaszana" - zrobiona jedynie dla zabawy kilku zakładowych konstruktorów . Nic więcej. W ówczesnej Polsce ten samochód nie miał żadnych szansa na produkcję seryjną - a produkcja może pięciu, a może dziesięciu rocznie, czy nawet 30 takich samochodzików zabawek dla DUŻYCH CHŁOPCÓW po ogromnie wielkich wręcz kosztach nie miała ŻADNYCH szans. To jeszcze nie te czasy, kiedy to nie sprzedane samochody oczekują na zakładowych parkingach całymi laty na realnych kupców. To dziś obecnie mamy problem - jak upchać na rynku bezpośrednio po wyprodukowaniu nowiutkie, jeszcze "pachnące" autka.!
Duzo linii z Daimlera SP. V8, 2.5 l. IIRC. Piekna ta Syrena jest...
2 2 V I I
Ładne, ale mechanicznie to g# które nigdzie na zachodzie by się nie sprzedało, a w Polsce nie miało miejsca bo mocy produkcyjnych brakowało na zaspokojenie potrzeb na 4-osobowe samochody.
Nie mocy tylko pieniędzy. Dlaczego klepano kilkadziesiąt lat Fiaty 125 i 126? Bo z braku forsy (dewiz) nie stać było państwowych zakładów na modernizację linii produkcyjnych pod nowe modele.
@@jisaburoozawa663 Nie powiedziałbym że tak było. Pamiętaj że 126p przeżył Cinquacento, jego produkcję zatrzymano 3 lata przed końcem Seicento tylko i wyłącznie dlatego że maszyny do produkcji sraluchów był tak zmasakrowane że nie było opcji by kontynuować tą farsę. Popyt był taki że opłacało się trzymać to w produkcji ale nie wymieniać pół fabryki dla auta które realnie przetrwałoby jeszcze ze 3 lata. Ale fakt był taki że Maluch sprzedawał się w ,,wolnej" polsce
@@karolusyt836 To po co robiono Beskida i Warsa? Dla sportu? Nie! Miano nadzieje że sytuacja gospodarcza pozwoli na zbudowanie nowych linii produkcyjnych dla nowych modeli a to są setki tysięcy dolarów.
Poprawcie mnie jeżeli się mylę ale czy ta Syrena nie zagrała w komedii bodajże Nie lubię poniedziałku ??Sceny z Bogdanem Łazuka
Nie, tam grał triumph
Myślę, że była by hitem eksportowym. Dzisiaj patrząc na to auto uważam że jest wręcz piękne. Pozdrawiam.
Gdyby jeszcze miała silnik nie od motocykla i linię produkcyjną. To był składak jaki każdy może zrobić sobie w garażu. Do produktu finalnego było jeszcze bardzo daleko.
to co ty myslisz to dowod na to jak ograniczony umyslowo jestes, nasi sasiedzi robili lepszy dwu osobowy roadster z twardym i miekkim dachem i co? i nic...
@@1DEADBEEF1 być może miałeś nieudany weekend, ale to nie powód żebyś nie znaną tobie osobę nazywał ograniczoną umysłowo. a może jesteś tym odważnym który jest silny w słowach gdy jesteś anonimowy i nie widać kto jest z drugiej strony. zwał jak zwał zastanów się nad swoimi ograniczeniami
Skarpeta jak korweta
Kawał stylu
Komuna zawsze jest zwyczajnym prymitywnym bagnem.
Przekręcić pedał gazu na właściwe miejsce??? Dalej nie dałem rady słuchać.
Wygląda pięknie. Jakieś okolice 100..120KM i ślicznotka by prawie dosłownie latała. Ta ma napęd na tył w odróżnieniu od prototypu. Jakiś stary silniczek bmw serii m42 na łańcuchu rozrz., bo m10 to już rarytas. Hmm... miodzio. To mógłby być nawet pomysł na biznes dla kogoś ogarniającego małoseryjną produkcję. Niestety, jak pokazują ceny aut z roczników około 2wś - dopóki my jeszcze żyjemy. Później ten biznes szlag trafi.
@@krzysztofwaleska Co do aut z przed wojny, nie wszystkie są tanie. Aczkolwiek rozumiem co autor ma na myśli.
silnik z bmw?
@@1DEADBEEF1 te stare i małe są ciche, fajny moment obr., kompaktowe i względnie tanie. Dobre do tylnego napędu. Niedobre do kręcenia sprężarką klimatyzacji. Dlaczego starasz się mnie obrazić? Aż tak Ci ukrzywdziłem tym txt?
@@krzysztofwaleska nie obrazam Ciebie poprostu BMW z lat 90tych do repliki auta z lat 50 jest kompletnie nie na miejscu... jesli wydajesz gruba kase na replike to chcesz sie czuc jak w super aucie z lat 50tych a nie miec wielopunktowy wtrysk paliwa zaplon elektroniczny komputerki 6cio biegowa skrzynie itp
Przepraszam Ciebie, zrobie edycje tych gumiakow
Była to linia ponadczasowa, gdybyśmy zaczęli go produkować moglibyśmy go eksportować
Ilość miejsca pod maską było tyle, że spokojnie bokser mógłby być 4 cylindrowy i chłodzony cieczą.
Co ciekawe, to nie sprzeciw towarzyszy zza Buga tylko prymityw Gomółka i jego klakierzy uwalili ten projekt i kilka innych.
Gomułka miał rację. Był dobrym gospodarzem, zostawił kraj na zero. Uważał, że jak na coś nie ma kasy to nie robimy. Było skromnie ale też nie uznawał zadłużenia, życia na kredycie. Wszystkie późniejsze ekipy rządzące mogłyby się od niego uczyć. Teraz Polska funkcjonuje jak menel, który bierze providenta, żeby kupić sobie nowy telewizor, bo jego stać. Toniemy w długach.
@obywatelcane6775
I muszę się z Tobą zgodzić. Obecny poziom zadłużenia Polski jest katastrofalny.
@@waldemarfabin3741 Obawiam się, że z tego g... po prostu już nie wyjdziemy. Jesteśmy de facto niewolnikami uzależnionymi od banku światowego. Ale to jest ponad 40 lat ciągłych pożyczek i zadłużania. Każdy Polak rodzi się z długiem. A co na to rządy POPiS? Nie było tematu, jakoś to będzie. Tak będzie, że jako kraj w końcu zbankrutujemy i nas zlicytują. Ich to nie obchodzi, oni tak czy tak są ustawieni. Ale my, zwykli ludzie będziemy mieli przerąbane.
Reklam tyle co na Polsacie szkoda czasu niestety na oglądanie
I co z tego byl prototyp i myśl techniczna oraz marzenia samochód który do dziś robi wrażenie to trzeba było zniszczyć i nie produkować ale za to produkować dynamiczne padła pokroju syreny 105 która przeć cały okres produkcji wyglądała jak samochód zrobiony w garażu przez kowala co z tego że był ładny dizajn to trzeba było uwalić prototyp nawet bo nie pozwalał wielki brat i oczywiście w PRL genialnym konstruktorów uwalano skrzydła
Silnik syreny nie był od motopompy , Silnik napędzał amfibię wojskową
Łódź desantową to brzmi
U nas nic by nie weszło do seryjnej produkcji byliśmy za biedni musieliśmy kupować gotowe licencje sprawdzone przebadane znanej marki
My nie możemy porównywać się do Skody ma bardzo długą historię a FSO bardzo młoda firma dopiero zaczęła istnieć dziś Izea podobnie niema szans jak za komuny a morzę jeszcze gorzej
przestan pierdooolic! licencje na fiaty kupowano przed wojna i nawet nazwy nie zmieniono grzebiac cala polska motoryzacje
Chorobliwie skąpy Gomółka zwalczał indywidualną motoryzację ...
sam jezdzil autobusem codzinnie, cale zycie nosil jeden garniak
Auto wygladalo za ladnie jak na wyrob Bloku Wschodniego.Pewnie partyjniacy glosowali na tym autem i wiekszosc byla przeciwko otwieraniu produkcji masowej.
Fryce podpieprzyły projekt i zrobiły Z4.
Jesteś nachlany czy naćpany?
ta i amerykancje tez zrobily corvette na bazie tego lol... no i o bugatti nie zapomnij
@@1DEADBEEF1 nie , tylko szkopy
uwazam ze nawet dzisiaj moglibysmy miec nasze polskie F wlasnie na bazie tejze syreny
Niepojęte jak można było zniszczyć, a nie choćby oddać do Muzeum Techniki ....lub do jakiejś szkoły samochodowej !
Nie głowice, a cylindry z głowicami, korbowody skręcono po prostu razem na wale korbowym.
-5 punktów NCAP by zdobył :D Ładna ale totalnie bez sensu
Albo z żoną! Albo piękna, albo wierna.
Nie powiem, że jest brzydka, ale piękna też nie jest ta syrena. Nieproporcjonalna, nie do końca trzymająca linię. Poprostu kupa gówna, biorąc pod uwagę to, że pracowało przy niej tylu inżynierków i konstruktorów. Tylko na tyle było ich stać? Poszukajcie Wartburga Coupe, to jest dopiero piękność. Polacy nie potrafili projektować aut.
Nie zapominaj, w których latach powstała. W porównaniu z motoryzacją na świecie, była naprawdę niezła. Być może oryginał był bardziej proporcjonalny.
@@marekmarecki9694 W tym samym roku Wartburg zrobił cacko. Mi chodzi o sam kształt, narysować tego nie potrafili. Narysowali brzydala, i takiego zrobili. A kwestia wyposażenia i silnika to już kwestia kasy, której nie było to fakt. Ale do rysowania na kartce nie trzeba pieniędzy, papier wszystko przyjmie za darmo.
"tylu inżynierków" To nie byli inżynierowie tylko jakieś dzieci?
22 lipca